00:00:27:- Dziś byłeś w klubie pierwszy raz? 00:00:30:- Nie, byłem w nim|już kilka razy. 00:00:33:- Czyżby? To, dlaczego cię nigdy nie widziałam? 00:00:36:- Ja zwróciłem na ciebie uwagę,|kiedy byłem tam pierwszy raz. 00:00:38:- Trzymasz się zawsze na uboczu. 00:00:42:- Ależ dziękuję. 00:00:44:- Dlaczego dopiero teraz ze mną rozmawiasz? 00:00:47:- Wstydzisz się? 00:00:49:- Może trochę. 00:00:56:W SIECI PAJĄKA 00:01:04:- Dobrze ci z tym, 00:01:08:że rozmawiasz z kimś, kogo ledwie znasz? 00:01:11:- Ufam sobie. 00:01:14:- Co masz na myśli?|- Wierzę w ludzką naturę. 00:01:17:- No wiesz, ludzie z natury są dobrzy. 00:01:22:- Masz rację. Większość jest. 00:01:30:- "Tracie", pisze się przez "Y", czy przez "I-E"? 00:01:36:- "I-E". Ludzie zawsze zakładają, że jestem T-R-A-C-Y. 00:01:42:- Nie cierpię ludzi, którzy coś zakładają.|- Ja też. 00:01:55:- Wyglądasz jak James. 00:01:57:- Nie, po prostu Jim. 00:01:59:- A może Jimmy|- Nie, tylko Jim. 00:02:04:- Daj spokój! Nie wstydź się. 00:02:13:- Posłuchaj, jest coś,|o czym chcę ci powiedzieć. 00:02:17:- Uważam, że masz piękne włosy. 00:02:21:- Tak sądzisz?|- Tak. 00:02:23:"Brązowa Walizko! Tu Brązowy Ptak!|Mamy kontakt wzrokowy" 00:02:27:- Myślisz, że są sexy? 00:02:29:"Brązowa Walizka!|Jesteśmy blisko" 00:02:30:- O tak. Nie ma nic bardziej sexy,|niż krótkie włosy u pięknej kobiety. 00:02:36:- Dlaczego facetów tak podniecają długie włosy? 00:02:38:- W ogóle, dlaczego facetów tak podniecają długie włosy? 00:02:43:- Zły gust. 00:02:46:- Spójrz na mnie. 00:02:49:- Chcę zobaczyć twoje oczy. 00:02:53:- Niewinne.|- Dokładnie takie jakie lubię. 00:02:59:- To on.|To nasz człowiek. 00:03:02:- Samochód jest zarejestrowany na Jima Galway. 00:03:05:"Brązowy Ptaku!|Tu Brązowa Walizka. Wkraczajcie!" 00:03:17:- Tracie, on cię sprawdza. 00:03:21:- Powiedz mu że... 00:03:23:...ma dotyk Midasa. 00:03:25:- Masz dotyk Midasa. 00:03:31:- To, dlatego,|że jestem darem bożym dla kobiet. 00:03:37:- Czy wiesz kim jesteś? 00:03:40:- Myślę, że jesteś urodzoną obciągarą. 00:03:44:- I uważam, że nadszedł czas|byś zrobiła to, do czego jesteś stworzona. 00:03:46:- Nie! 00:03:51:- Co to jest? 00:03:53:- Co to kurwa jest?|- O cholera! 00:03:55:- Ty pieprzona dziwko.|- Łapcie go! 00:03:58:"Brązowy Ptaku! Brązowa walizko! Wkraczajcie!|Brać go!" 00:04:00:"Brać go natychmiast! Natychmiast!" 00:04:02:"Zjedź na bok!" 00:04:04:" Trzymaj ręce na widoku! "|- Kurwa! 00:04:06:- Policja!|Zatrzymać się! Natychmiast! 00:04:09:- Alex, mam go. 00:04:30:- Dzwońcie po pomoc!|- Tracie! Trzymaj się! 00:04:34:- Nie ruszaj się, zostań na miejscu!|Uspokój się! 00:04:43:- Trzymaj się!|Wydostaniemy cię. 00:04:46:- No dalej, pomóżcie.|- Nie ma, o co zahaczyć. 00:04:48:- Trzymaj się! 00:05:29:- Cześć, Hannah.|- Cześć, Megan. 00:05:30:- Mam nadzieję, że nie będzie klasówki z matmy. 00:05:39:- Jezzie.|- Hej Megan. 00:05:41:- Jezzie, zgadnij, kto do mnie dzwonił|wczoraj wieczorem? 00:05:44:- Pomyślmy...hmm... 00:05:46:- Aa, dzień dobry Dimitri. 00:05:48:- Cześć Megan. Zassałem z netu|trochę zajebistych GiF-ów. 00:05:51:- Chcesz je zobaczyć?|- Pewnie, co na nich jest? 00:05:57:- Agent Flannigan. 00:06:01:- Meldują się Starodubov i Rose.|- Przyjąłem. 00:06:06:- Jezz, jak się ostatnio mówi na Ruskich?|- Rosjanie? Byli Sowieci? 00:06:10:- Zapominam.|- Nowy porządek na świecie, Devine. 00:06:13:- Przyzwyczaj się. 00:06:17:- Charles Lindbergh, Szczęściarz Lindy|albo Samotny Orzeł, jak na niego mówiono... 00:06:23:...jest dzisiaj naszym tematem.|Ponieważ... 00:06:26:...był pierwszym, który...co zrobił? 00:06:29:- Megan?|- Przeleciał nad Atlantykiem? 00:06:30:- Bardzo dobrze. Pierwszym, który przeleciał sam,|nieprzerwanie z Nowego Yorku do Paryża, 00:06:34:...a było to w 1927 roku. 00:06:36:Było to niebywałe osiągnięcie,|które doprowadza nas do dzisiejszego zadania. 00:06:42:Zobaczmy, które z was będzie potrafiło|dostać się, lub dolecieć, jeśli zdoła, 00:06:47:z naszej Strony Domowej,|do strony naszego dzisiejszego bohatera... 00:06:51:przez jak najmniejszą liczbę linków,|Jasne? 00:06:55:- Do dzieła. 00:07:17:- Bardzo sprytnie Dimitri. 00:07:54:- Megan, możemy porozmawiać? 00:07:58:- Zajmij mi miejsce, Ok?|- Ok. 00:08:01:- Chodź do mojego biura. 00:08:07:- Usiądź sobie. 00:08:13:- Megan, wiesz, że rozumiem... 00:08:16:...presję w twoim życiu... 00:08:18:...ojca takiego, jakim jest...|i te ogromne oczekiwania... 00:08:22:...wszystko to zbiera się razem. Tak? 00:08:24:- Tak, proszę pana.|- Hmm. Ale to wszystko nie usprawiedliwia... 00:08:30:...łamania zasad honorowych.|- Słucham? 00:08:33:- Megan, wiem wszystko o tobie i Dimitrim. 00:08:35:- Nie tolerujemy oszukiwania, tak? 00:08:39:- Oszukiwania?|Panie Soneji, zaszła pomyłka. 00:08:41:- Podajemy sobie tylko notki,|wie pan, dowcipy i takie tam. 00:08:43:- Megan, zanim posuniesz się za daleko, 00:08:46:lepiej to zobacz. 00:08:52:- Panie Soneji?|- Tak? 00:08:56:- Ten esej...|nie jest mój. 00:08:58:- Słucham?! 00:09:01:- Jak to? 00:09:05:- O rany! 00:09:07:- O, moje dziecko, ja... 00:09:11:- O, moja droga. 00:09:37:- Gary, dlaczego drzwi|są zamknięte? 00:09:39:- O mój Boże, co się stało?|- Upadła. 00:09:43:Ona upadła.|Posłuchaj, zostań z nią. 00:09:45:Ja sprowadzę pomoc.|- Ok. Megan? 00:09:46:- Hej, najdroższa, słyszysz mnie?|Megan? 00:09:54:- Hej, Jezzie.|- Cześć, Kila. 00:09:56:- Hej, Hannah,|gdzie jest Megan? 00:09:58:- Jest z panem Soneji. 00:10:16:- Centrala! Jestem w drodze do klasy pana Soneji. 00:10:20:- Jestem pewna, że to tylko spotkanie,|które się mogło przedłużyć. 00:10:22:- To jest niezgodne z procedurą.|Pan Soneji powinien o tym wiedzieć. 00:10:46:- Jego biuro. 00:10:58:- Panie Soneji!|Ochrona! Otwierać! 00:11:03:- Panie Soneji! 00:11:07:- Ma pani klucz? 00:11:15:- Przykro mi, ale coś utkwiło w zamku. 00:11:18:- Proszę się odsunąć! 00:11:31:- Centrala! Zatrzymać wszystkie samochody!|Szukajcie Soneji i Rose. 00:12:26:- Powiedz mi, ile musisz zrobić tych łodzi,|zanim dojdziesz do siebie? 00:12:35:- Nigdy nie widziałam człowieka,|pracującego tak bardzo, by wyglądać na zajętego. 00:12:43:- Alex, minęło osiem miesięcy. 00:12:46:- Czas, żebyś sobie wybaczył. 00:12:58:- Vickie. 00:13:01:- Wiesz, że nie potrafię sobie tego wybaczyć. 00:13:20:"Obecnie staramy się poskładać|wszystkie kawałki tak, aby dowiedzieć się dlaczego..." 00:13:22:"...ten mężczyzna zamordował nauczycielkę|i porwał uczennicę. " 00:13:26:" Oto zdjęcie zaginionej uczennicy. " 00:13:28:" Megan Ann Rose ma 12 lat,|jasne włosy, orzechowe oczy. " 00:13:33:" Ma 106 cm wzrostu|i waży 23,5 kg. " 00:13:37:" Ostatnio widziano ją w szkole|razem z podejrzanym, dziś około południa. " 00:13:41:" Właśnie otrzymaliśmy informację..." 00:13:43:"...że wysocy urzędnicy F.B.I.|oraz ochrony szkoły " 00:13:46:" właśnie przybyli do domu senatora Rose. " 00:13:50:" Będziemy tam, jak tylko uruchomimy|naszego satelitę. " 00:13:54:" Technicy właśnie doprowadzają dodatkowe|linie telefoniczne do domu senatora. " 00:13:56:" Środki te mają doprowadzić|do schwytania..." 00:14:37:- Mamo... 00:14:39:...proszę.|Chcę do domu. 00:14:45:" F.B.I. i policja poszukują|tego mężczyzny, Garego Soneji. " 00:14:48:" To jego ostatnie zdjęcie|Wiemy tylko, że..." 00:14:52:" zniknął z 12-letnią|córką Senatora Hanka Rose. " 00:14:56:" Policja próbuje dowiedzieć się|kim naprawdę jest ten mężczyzna..." 00:15:00:"...oraz dlaczego zabił|nauczycielkę, Amy Masterson..." 00:15:03:" Wracamy, by na żywo połączyć się z..." 00:15:05:"reporterka Alison Peretsky,|która jest na miejscu..." 00:15:07:"od momentu przybycia funkcjonariuszy." 00:15:15:- Słucham?|- Mamo... 00:15:20:- proszę...|Chcę do domu. 00:15:24:- Halo? 00:15:28:- Czy dostroił się pan|doktorze Cross? 00:15:31:- Brzmi jak Alison Peretsky|w wiadomościach WNKW Action. 00:15:37:- Gary Soneji?|- Na razie to wszystko. 00:15:43:- Skąd masz ten numer? 00:15:46:- Zastrzeżony numer?|Daj spokój, nie ma czegoś takiego. 00:15:50:- Wszystko jest w zasięgu ręki,|wystarczy tylko sięgnąć. 00:15:52:- Jak ci się podoba to,|że moje porwanie ma większy rozgłos 00:15:56:niż twoja mała tragedia z Jimem Galway? 00:15:58:- Powinieneś udzielić wywiadu o tym,|co się wtedy stało. 00:16:03:- Wiesz co mówią o twoim bólu?|To było bardzo teatralne. 00:16:07:- Dzięki, ale mam się dobrze.|- Dobrze to słyszeć. Bardzo dobrze. 00:16:12:- Przez chwilę myślałem,|że nie będziesz w stanie... 00:16:15:...się pozbierać,|a to byłby wielki wstyd. 00:16:18:- Długo planowałem, bardzo długo,|jak by cię wplątać... 00:16:22:...w los naszej małej panny Muffet. 00:16:26:- Megan. Masz trudności|z wymówieniem jej imienia? 00:16:33:- Używanie imion?|Punkt 101 w negocjacjach o zakładników. 00:16:37:- Daj spokój Alex,|stać cię na więcej. 00:16:41:- Czy myślisz, że mnie rozpracujesz|w mgnieniu oka? 00:16:45:- To nie takie proste. 00:16:47:- Ale z odrobiną cierpliwości|i małą pomocą 00:16:51:możesz mnie zakwalifikować jako "T". 00:16:53:- Skąd wiesz, że to mnie zainteresuje? 00:16:59:- Mówią, że kiedy ja zginę, sprawa też umrze. 00:17:03:- Mówią, że to tak, jakbym zamknął książkę. 00:17:07:- Ale ta książka się nigdy nie zamknie. 00:17:14:- Bardzo poetyczne.|A co to jest, u diabła? 00:17:18:- Zostawiłem coś na twoją wieczorną|wizytę u państwa Rose. 00:17:23:- Znajdziesz to w swojej zimnej, 00:17:26:skrzynce na listy. 00:17:30:- Czas na powrót do pracy,|doktorze Cross. 00:18:27:- Megan. Masz trudności|z wymówieniem jej imienia? 00:18:47:- Przykro mi, detektywie,|to jest sprawa federalna. 00:18:51:- Mam zaproszenie. 00:18:55:- Mamy detektywa, który może mieć|znaczący dowód w sprawie. 00:18:59:Co mamy z nim zrobić?|- Alex? 00:19:02:- Agent specjalny Craig.|A niech mnie. 00:19:06:- Czy mogę prosić? 00:19:11:- W mojej skrzynce.|- Coś jeszcze? 00:19:15:- Dzięki temu wejdziesz do środka. 00:19:19:- Terry,|podrzuć to MacArthur'owi. 00:19:23:- Kto dowodzi? 00:19:26:- Ollie MacArthur.|Urodzony "Feebie". 00:19:27:- Wybił się dzięki zapuszkowaniu kilku fagasów w Seattle. 00:19:30:- Soneji, czysty? 00:19:33:- Czysty?|- Jak łza. Włókna, odciski palców - nic szczególnego. 00:19:37:- W całej tej cholernej szkole nie znajdziesz nic. 00:19:40:- Jedyne co zostawił, to uduszona nauczycielka. 00:19:44:- W ochronie polecą głowy. 00:19:48:- Jezzie Flannigan,|Alex Cross. 00:19:53:- Agentka Flannigan dowodziła ochroną w budynku. 00:19:59:- Czytałam pańskie książki na temat profili psychologicznych. 00:20:00:- Najwyraźniej,|nie za dokładnie, ale... 00:20:06:- Kyle, państwo Rose zidentyfikowali but.|Należy do Megan. 00:20:11:- Dr Alex Cross.|Dowodzący agent specjalny... 00:20:12:Oliver MacArthur.|- Miło mi. 00:20:15:- Alex, zobaczymy się później. 00:20:17:- Do analizy!|- Tak jest. 00:20:19:- Senator i pani Rose są tutaj. 00:20:22:- Zanim z nimi porozmawiamy. Czy wiesz dlaczego Soneji cię w to wciąga? 00:20:27:- Nie mam pojęcia.|- Proszę tędy. 00:20:32:- Przepraszam, ale czy Agentka Flannigan|nie powinna iść z nami? 00:20:36:- To nie jest dobry pomysł.|Panna Flannigan nie jest mile widziana. 00:20:37:- Ale ona jest znaczącym świadkiem. 00:20:41:- Zawiodła państwa Rose,|zawiodła agencję ochrony. 00:20:45:- Sądzę, że agent MacArthur ma rację. 00:20:47:- Nieprawda, wydaje mi się, że się myli. 00:20:49:- Widywałaś pana Soneji codziennie,|pięć dni w tygodniu, od jak dawna? 00:20:52:- Od dwóch lat. 00:20:56:- Nawet nie masz pojęcia,|jak dużo wiesz o tej sprawie. 00:21:04:- Agentko Flannigan. 00:21:11:" Mówią, że kiedy ja zginę, sprawa też umrze. " 00:21:15:" Mówią, że to tak, jakbym zamknął książkę. " 00:21:18:" Ale ta książka się nigdy nie zamknie. " 00:21:22:" Bardzo poetyczne.|A co to jest, u diabła? " 00:21:26:" Zostawiłem coś na twoją wieczorną..." 00:21:30:"...wizytę u państwa Rose." 00:21:32:"Znajdziesz to w swojej zimnej, skrzynce na listy" 00:21:41:- No cóż, wynika z tego że to Soneji. 00:21:45:- Brzmi podobnie. 00:21:48:- Czy on... 00:21:52:- Czy mamy do czynienia z maniakiem seksualnym? 00:21:56:- Kimś kto mógłby,|no wiecie... 00:22:00:- Nie, proszę pana. 00:22:03:- Ten człowiek nie interesuje się|waszą córką w ten sposób. 00:22:04:- Ona jest zaledwie środkiem,|w dążeniu do celu. 00:22:07:- Co pan ma na myśli? 00:22:10:- Nie widzę niczego standardowego|w tym co zrobił. 00:22:15:- Nie zgadzam się.|To profesjonalne porwanie. 00:22:17:- Będzie chodziło o pieniądze,|co dobrze wróży. 00:22:21:- Ale pan twierdzi,|że nie chodzi o pieniądze. 00:22:26:- Myślę, że będzie chciał to przeciągnąć. 00:22:30:- Z tego co powiedział,|jakiekolwiek są jego motywy... 00:22:36:...jest to bardzo niezwykłe. 00:22:41:- Co miał na myśli,|mówiąc o książce? 00:22:44:- Że nigdy się nie zamknie? 00:22:48:- Szczerze mówiąc, nie wiem. 00:22:52:- Myślę, że ja wiem. 00:22:56:- Pozwólcie że wam powiem,|do czego zmierza ten Gary Soneji. 00:23:00:- Ostatnią rzeczą jakiej pragnie,|to kryzys w zarządzaniu. 00:23:03:- To czego chce,|to wprowadzenie nas w zakłopotanie. 00:23:07:- Różne sygnały, dezorientacja,|to jego narzędzia. 00:23:11:- Więc dzwoni do zwykłego gliniarza. 00:23:12:- Gliniarza po przejściach,|z ciężkim bagażem doświadczeń. 00:23:17:- Wykorzystuje dr Cross'a|jako posłańca... 00:23:19:- Przepraszam. Mężczyzna, który porwał naszą córkę|nie zadzwonił do pana. 00:23:22:- Więc jakie są pana zamiary? 00:23:25:- Obrażanie człowieka, do którego dzwonił?|- Pani Rose, nigdy nie zamierzałem... 00:23:29:- Nie, chwileczkę!|Nasza córka jest w rękach szaleńca,... 00:23:33:...i z jakiegoś powodu|skontaktował się on z tym człowiekiem. 00:23:36:- Czy wie pan dlaczego? 00:23:41:- Nie proszę pani. Jeszcze nie. 00:24:21:- Hej. 00:24:22:- Wszystko w porządku? 00:24:26:- Ma pan... 00:24:32:jakiś pomysł|na wyjście z tej beznadziejnej sytuacji? 00:24:37:- No cóż, mogłabyś palić karton dziennie... 00:24:41:...albo wziąć się w garść. 00:24:44:- No cóż, ale nie mam pojęcia jak. 00:24:48:- Chcesz się stąd wyrwać? 00:24:57:- Mogę cię o coś spytać? 00:25:00:- Pewnie. 00:25:06:- Co MacArthur miał na myśli mówiąc,|że jesteś gliną po przejściach? 00:25:14:- Ostatniego lata, pozwoliłem operacji|wymknąć się spod kontroli. 00:25:18:- Zginął mój partner. 00:25:36:- Witaj, Megan.|Jak się czujesz? 00:25:40:- Przyszedłem zobaczyć co u ciebie. 00:25:44:- Poznajesz mój głos? 00:25:48:- To ja. 00:25:52:- Pan Soneji. 00:25:56:- Przyniosłem ci coś.|Filiżankę herbatki z miodem. 00:26:00:- Wiem, że boli cię gardło.|To ci pomoże. 00:26:03:- Proszę.|Wszystko w porządku. 00:26:08:- Nie ma się czego bać, Megan. 00:26:11:- Nie boję się. 00:26:14:- To dobrze.|- Ale zastanawiasz się co się dzieje? 00:26:19:- Wiem co się dzieje. Jesteś porywaczem, a do tego dziwakiem. 00:26:27:- Megan, uważam że jesteś najbystrzejszą|dziewczynką w mojej klasie. 00:26:30:- Czy uważasz, że masz to po mamie?|- Chcę wrócić do domu. 00:26:34:- Wrócisz. Obiecaj tylko, że|będziesz się dobrze zachowywać. 00:26:38:- Dobrze?|Więc posłuchaj... 00:26:44:...jeśli będziesz potrzebowała skorzystać z łazienki|po prostu naciśnij ten guzik, ok? 00:26:48:- Chcę do domu! Natychmiast! 00:26:51:- Przyniosłem ci świeże ubrania.|- Proszę! 00:26:53:- Panie Soneji, proszę! 00:26:59:- Znakomita broń. 00:27:00:- Turecka.|Ręczna robota, 1924 rok. 00:27:06:- Ładna. 00:27:08:- Mój tata wygrał ją w pokera.|Asy i ósemki. 00:27:11:- Ręka pokerzysty. 00:27:15:- To wszystko co wiem o moim ojcu. 00:27:18:- Usiądź proszę. 00:27:26:- Wiesz może czy coś łączyło|Amy Masterson z panem Soneji? 00:27:30:- Amy? Nie ma mowy.|Dlaczego pytasz? 00:27:34:- Udusił ją. 00:27:37:- To przejaw namiętności. 00:27:41:- To demonstracja woli. 00:27:44:- Przesłanie. 00:27:48:- Potraktuj to poważnie.|Co widzisz? 00:27:51:- Doktorze Cross...|- Alex. 00:27:53:- Alex. Kobieca intuicja,|trzecie oko, szósty zmysł... 00:27:56:...czymkolwiek to jest,|nie posiadam tego. 00:27:59:- Z pewnością posiadasz,|po prostu nie patrzysz dokładnie. 00:28:02:- Każda twarz ma dwa oblicza. 00:28:03:- Spójrz na dół, środek, na jedną połówkę. 00:28:07:- Czy powiedziałabyś, że ten człowiek wzbudza zaufanie? 00:28:10:- Ta.|- Jest narcystyczny? 00:28:12:- Ja...ja nie wiem.|- Widziałaś kiedyś jakieś błyski nienawiści? 00:28:17:- Nie!|- Złość? Nie!, Wrogość? Nie! 00:28:21:- Popatrz, to wszystko się zgadza. 00:28:25:- Zawsze był cierpliwy i uprzejmy.|Miał poczucie humoru. 00:28:29:- Chodzi mi o to,|że był idealnym nauczycielem. 00:28:37:- Co widzisz? 00:28:41:- Widzę... 00:28:44:- Nie, mam na myśli siebie. 00:28:48:- Co widzisz patrząc na mnie? 00:28:51:- Dlatego tu jesteś, nieprawdaż? 00:28:53:- Po to by mnie sprawdzić.|Ocenić wartość swojego głównego świadka? 00:29:03:- Widzę, że chcesz zacząć kłótnię. 00:29:06:- Potrzebuję pomocy, żeby ją z tego wyciągnąć. 00:29:07:- Dlaczego sądzisz, że potrzebuję partnera? 00:29:08:- Nie potrzebujesz.|- Właśnie.|- Rozumiem to. 00:29:11:- Nie rozumiesz.|- Czy mogę ci powiedzieć dlaczego mnie to nie obchodzi? 00:29:18:- Wal. 00:29:22:- Słuchaj, gdy zostałam oddelegowana do szkoły... 00:29:27:...była to praca, której nie chciałam. 00:29:30:- To coś całkiem innego niż praca na pierwszej linii,|czy latanie Air Force One, 00:29:33:...ale spędziłam tam 3 lata. 00:29:37:- Byłam odpowiedzialna za Megan przez 3 lata. 00:29:41:- I ta mała dziewczynka znaczy dla mnie|nawet więcej niż partner. 00:29:45:- Czy możesz to zrozumieć? 00:29:49:- Tak mi się wydaje. 00:29:53:- Nawet jeśli powiem "Nie", pewnie i tak pójdziesz za mną gdziekolwiek się wybiorę. 00:30:00:- Tak więc, jeśli mam wybór pomiędzy|tobą jako partnerem... 00:30:04:lub tobą jako myśliwym,|to wybieram partnera. 00:30:12:- Dziękuję. 00:30:26:- Uczniowie wysiadają tutaj. To moje poranne stanowisko. 00:30:30:- Uczniowie się zgłaszają.|Kamery są tam, tam, tam i tam. 00:30:34:- Czujniki ruchu są rozmieszczone na całych obrzeżach. 00:30:38:- Naiwny sposób, by trzymać obcych z dala. 00:30:41:- Dokładnie. Zawsze patrzymy w złym kierunku. 00:30:45:- Którymi drzwiami wyszedł?|- O, tamtymi. 00:30:48:- To prosta droga do jego miejsca parkingowego. 00:30:56:- Wejdźmy. 00:31:04:- Jego klasa. 00:31:07:- Uczył, jak na internecie wszystko jest połączone. 00:31:14:- Alex, masz chwilkę?|- Pewnie. 00:31:18:- Posłuchaj, myślę, że wczorajsza wymiana zdań była stratą czasu. 00:31:22:- Przepraszam jeśli przesadziłem. 00:31:25:- Nie trzeba, byłem tam. 00:31:30:- Daj znać, jak będziesz czegoś potrzebował.|- Na pewno. Mac. 00:31:36:- Dr Cross. Proszę coś zobaczyć. 00:31:45:- Czy to biurko Megan?|- Tak. 00:31:48:- Co pani robi?|- Przeszukuję GiF'y. 00:31:52:- Graphic Interchange Formats.|Są zaszyfrowane. 00:31:56:- W tych miliardach zer i jedynek tworzących ten obrazek... 00:32:00:- znajduje się ciąg znaków|- Wiem o tym. 00:32:02:- To nowoczesny sposób przekazywania|karteczek w klasie... 00:32:06:...co doprowadza nauczycieli do szału. 00:32:07:- Kiedy to złamiesz? 00:32:10:- Może nigdy. 00:32:13:- Nie da się złamać tego|algorytmu bez hasła. 00:32:15:- Mogłabyś mnie zabrać do jego biura? 00:32:21:- Jak znajdziecie Sonejie,|spytajcie go o hasło. 00:32:23:- Umieścił w komputerze dziewczynki,|wirusa monitorującego. 00:32:28:- Każde naciśnięcie klawisza przez Megan, było nagrywane przez Soneji. 00:32:37:- Dobry ruch, Jezz. 00:32:40:- Walczyć o pozycję z D.C.P.D. Podoba mi się to. 00:32:45:- Doktorze Cross,|Agent Ben Devine. 00:32:47:- Agent Devine jest nadzorcą systemów bezpieczeństwa. 00:32:51:- Jak dotąd. 00:32:53:- Rzucą nas wilkom na pożarcie, 00:32:55:jak tylko znajdą w rowie|martwą Megan Rose. 00:32:58:- Skąd ma pan taką pewność, że to się wydarzy? 00:33:00:- Że mnie wyleją czy ją znajdą? 00:33:04:- Przepraszam. 00:33:07:- Mam zły dzień. 00:33:09:- Proszę mi powiedzieć... 00:33:13:...czy Soneji...czy on interesował|się kiedyś pana pracą? 00:33:17:Jak pan to robi? 00:33:22:- Ten człowiek nigdy ze mną nie rozmawiał, ani ja z nim. 00:33:27:- Cóż, dziękuję za poświęcony czas. 00:34:12:- Co? 00:34:15:- Jak sądzisz,|co to jest? 00:34:20:- Pusta ramka. 00:34:24:- Innymi słowy... 00:34:29:- Brakuje zdjęcia. 00:35:17:- Masz coś? 00:35:43:- Nasze brakujące zdjęcie. 00:35:47:- Nasz pan Soneji ma poczucie humoru. 00:35:52:- Nie tylko porwał dziewczynkę, ale zamienił to w grę. 00:35:57:- No dobra. 00:36:02:- Zobaczmy co pan wie, panie Lindbergh. 00:36:16:- O, rany.|- Co masz? 00:36:19:- Doktor Cross już nie jest w cyberprzestrzeni. 00:36:21:- Jesteś na stronie "na żywo" i patrzysz z kamery. 00:36:23:- Te strzałki na dole|ją przesuwają. 00:36:30:- Gdzie jesteśmy? 00:36:32:- Zgaduję, że u niego w domu. 00:36:37:- Teraz mamy się dowiedzieć gdzie to jest. 00:36:40:- Biuro Olivera MacArthura. 00:36:43:- Tak, to ja. Proszę poczekać. 00:36:45:- Co z aktami? 00:36:59:- Tam...na ścianie 00:37:01:- Możesz powiększyć? 00:37:06:- "Jonathan...M"|- "E"... 00:37:08:- "M-E"...|- "L"? 00:37:13:- Czy możesz poruszać dookoła? Nie?|Jest stacjonarna. 00:37:15:- Nie poczekaj, jest coś jeszcze. Gwarantuję to. 00:37:17:- Dokładnie tam. 00:37:20:- Możesz...|- Ostrość. 00:37:22:- Bingo.|- M-E-R... 00:37:23:- "Merc"... 00:37:25:...Mercusio. M-E-R-C-U-S-I-O. 00:37:31:- "14...32"|- "35" 00:37:35:- Granville.|- Gary Soneji jest także znany jako... 00:37:37:Mercusio, Jonathan,|1435 Granville Street. 00:37:39:- Dobra robota, Alex. 00:37:50:- Do środka! 00:37:53:- Oczy otwarte! 00:39:13:- Jego nadzór|był lepszy niż nasz. 00:39:15:- Robił to od lat. 00:39:23:- Wyobraź sobie jego cierpliwość, 00:39:25:jego poświęcenie. 00:39:31:- Mówisz jakbyś go podziwiał. 00:39:37:- No cóż...On jest...|On jest jak pająk. 00:39:45:- A ja zaczynam lubić pająki. 00:39:51:- Ma tu całkiem niezłe laboratorium szefie. 00:39:52:- Chce pan zobaczyć, jak sobie radził w szkole? 00:39:58:- To wytwarza sztuczną warstwę na rękach. 00:40:00:- Spójrzcie na to. 00:40:06:- To gumowa pianka. wygląda na to że używał przebrania. 00:40:10:" Rozumiem, że ochrona jest czujna dziś wieczorem." 00:40:15:" Przypuszcza się, że pełne śledztwo jest w toku..." 00:40:22:" Kevin, jeden z agentów ochrony...." 00:40:44:- Dobry wieczór?|W czym problem? 00:40:46:- Pomocy ! Pomóżcie! 00:40:50:- Masz problem z 21 punktem regulaminu.|Brak świateł pozycyjnych. 00:40:53:- Znowu. Wczoraj dopiero co wymieniłem bezpieczniki. 00:40:58:- Pomocy! Pomocy! 00:41:00:- Proszę pana, Brak świateł.|Proszę płynąć za nami. 00:41:04:- Pomocy!|Proszę, Pomóżcie mi! 00:41:07:- Czekajcie, zobaczę co da się zrobić|z tymi bezpiecznikami. 00:41:15:- Tu jestem ! Pomocy! 00:41:19:- Pomocy! Pomocy! 00:41:30:- I jak teraz? 00:41:36:- Wielkie dzięki, koledzy. 00:41:40:- Pomocy!|Pomóżcie mi, proszę! 00:41:55:- Pomóżcie mi, proszę! 00:42:00:- Pomóżcie mi! 00:42:08:'A zanim nałożono mu kaptur na głowę,' 00:42:12:'zwrócił się on do kata:' 00:42:15:'Mówią, że kiedy ja zginę, sprawa też umrze.' 00:42:19:'Mówią, że to tak, jakbym zamknął książkę.' 00:42:22:'Ale ta książka się nigdy nie zamknie.' 00:42:28:- Soneji zacytował ostatnie słowa|Richarda Bruna Hauptmana. 00:42:36:- Przykro mi.|Nie nadążam. 00:42:37:- 1932. Mały synek Charlsa Lindbergha, 00:42:42:wielkiego amerykańskiego bohatera,|został porwany. 00:42:45:- Gdy aresztowano Bruno Hauptmana,|jego czyn nazwano potem... 00:42:49:zbrodnią stulecia. 00:42:51:- Wierzę, że Soneji|chce zrobić to samo. 00:42:53:- Myślisz, że mamy do czynienia|z naśladowcą. 00:42:57:- Coś w tym stylu. 00:43:00:- Doktorze Cross... 00:43:01:- Czego on chce|od pana? 00:43:09:- Zwabił mnie|i zostawił ten ślad... 00:43:13:ponieważ chce się upewnić,|że zostanie należycie doceniony. 00:43:19:- Ale żeby to osiągnąć... 00:43:23:musi zabić Megan. 00:43:25:- Nie, nie|niekoniecznie. 00:43:30:- Śmierć dziecka Lindberghów była przypadkowa. 00:43:32:- Jednakże, jest bardzo ważne abyśmy szli jego śladami. 00:43:36:- Im większą żyjącą legendę zrobimy z niego 00:43:37:- Tym chętniej będzie utrzymywał Megan przy życiu. 00:43:40:- Doktorze Cross,|wprowadzono pana do tej sprawy, 00:43:43:co pan może powiedzieć|o Garym Soneji? 00:43:45:- Mogę powiedzieć, że Soneji jest bardzo zdecydowany, 00:43:47:najwyraźniej mocno utalentowany|i uważamy go za poważnego przeciwnika. 00:43:52:- Co z Megan Rose? 00:43:53:- Megan Rose jest asem Gary'ego Soneji. 00:43:57:- Dopóki ją ma, kontroluje sytuację. 00:44:13:- Proszę pana, czy przydzieliłby pan|do tej sprawy tak wielu agentów... 00:44:15:gdyby nie była córką senatora? 00:44:17:- Wielkość naszych sił jest odbiciem tego... 00:44:20:kim jest Gary Soneji, a nie Megan Rose. 00:44:23:- Panie Soneji! 00:44:29:- Halo? 00:44:30:- Musze do łazienki? 00:44:32:- W porządku.|Zaraz będę. 00:45:32:- Dalej. 00:45:42:- No dalej! 00:46:01:- Hej! 00:46:10:- Pomocy! 00:46:15:- Proszę, pomocy! 00:46:17:- Pomocy, proszę! 00:46:21:- Pomocy! 00:46:30:- Pomocy! Proszę! 00:46:35:- Pomóż mi! Proszę! 00:46:42:- Pomocy! Pomóż mi! 00:46:45:- Pomocy, proszę!|Proszę mi pomóc! 00:46:51:- Już idę!|Trzymaj się! 00:46:55:- Pomocy!|- Trzymaj się! 00:46:59:- Proszę! 00:47:02:- Nie! 00:47:07:- Nie, proszę! 00:47:14:- Proszę! 00:47:16:- Proszę!|Pomocy! Proszę! 00:47:22:- Proszę! 00:47:29:- Cii. To cię ogrzeje. Proszę. 00:47:32:- Megan, obiecałaś mi, że się będziesz dobrze zachowywać. 00:47:37:- Przez ciebie, przez to,|co zrobiłaś, tamten człowiek nie żyje. 00:47:42:- A teraz...obiecaj mi. 00:47:45:- Obiecaj mi, że będziesz grzeczną dziewczynką, dobrze? 00:47:47:- Dobrze? 00:47:50:- Powiedz, 'Tak, panie Soneji.' 00:47:53:- 'Tak, panie Soneji.' 00:47:55:- T-tak, panie Soneji. 00:48:00:- Dobrze. 00:48:04:- Napijmy się herbaty. 00:48:43:- Powiedziałbym, że osiem godzin.|Około 9:00. 00:48:45:- Ślady są dużego kalibru.|Dostał tutaj, tutaj. 00:48:49:- Zabił go strzał w głowę. 00:48:51:- To jest Thomas Mathias.|On się na to natknął. Tędy. 00:49:30:- Nie ma jej w wodzie, Jezzie.|Jest ciągle u Soneji. 00:49:34:- Nie można mieć pewności. 00:49:36:- Pomyśl o tym.|Megan jest cennym ładunkiem. 00:49:38:- Soneji nie pozwoli,|żeby coś jej się stało. 00:49:42:- Prawda? 00:49:45:- Ale dlaczego Megan?|Dlaczego ona? 00:49:54:- Chodź. 00:49:57:- Gdzie idziesz? 00:49:59:- Z powrotem do miasta.|Porozmawiamy w samochodzie. 00:50:04:- Zapytałaś, "Dlaczego Megan"? 00:50:06:- To jest pytanie, które powinniśmy sobie zadawać od początku: 00:50:09:- Dlaczego Megan? 00:50:15:- Kim jest senator Hank Rose? 00:50:20:- On...|- Jest nikim. 00:50:23:- Większość ludzi nawet nie wie|kim on jest. Nigdy o nim nie słyszeli. 00:50:25:- Nie mógł go wybrać tak sobie. 00:50:29:- Teraz jest na pierwszych stronach gazet.|Będzie tam przez 2 miesiące? Przez rok? 00:50:34:- Pójdzie w niepamięć.|- Wiesz dlaczego? 00:50:37:- Ponieważ senator Hank Rose|to nie Charles Lindbergh. 00:50:44:- Więc kim on jest? 00:50:45:- To kłopotliwe pytanie. 00:50:51:- Daj spokój, Jezzie. Dwa lata,|pięć dni w tygodniu. Znasz Soneji. 00:50:57:- Kto jest większą rybą|niż Megan Rose? 00:52:07:- Doktorze Cross, agentko Flannigan... 00:52:10:...doceniamy waszą troskę,|ale z Dimitrim wszystko w porządku. 00:52:14:- Nasze służby bezpieczeństwa są|więcej niż dobre... 00:52:16:...w ochronie syna prezydenta Rosji. 00:52:21:- Czy możemy przynajmniej|z nim porozmawiać? 00:52:22:- Nic nie sprawiłoby nam większej|przyjemności, niż bycie pomocnym. 00:52:28:...ale rozmowa z Dimitrym właśnie teraz,|byłaby nieodpowiednia. 00:52:31:- Dziękujemy za poświęcenie|nam swojego czasu. 00:53:04:- Co? 00:53:06:- MacArthur prowadzi śledztwo w zatoce, prawda? 00:53:07:- I, myślę że mu nas nie brakuje... 00:53:10:...więc pomyślałam że możemy się tu pokręcić.... 00:53:14:...no wiesz, trochę rozejrzeć się dookoła. 00:53:19:- Agentko Flannigan,|czy pani... 00:53:22:...czy pani proponuje obserwację? 00:53:27:- No wiesz,|zimna kawa, nieświeże pączki. 00:53:29:- Nie, nie. To jest obserwacja pierwsza klasa, Agentko Flannigan. 00:53:32:- O czym ty mówisz,|tu nie będzie żadnych ekstra dodatków. 00:53:36:- Będziesz mogła tylko pomarzyć|o zimnej kawie i nieświeżych pączkach. 00:53:40:- Wytrzymam, jeśli ty też sobie z tym poradzisz. 00:54:40:- Odnoszę wrażenie, że robiłeś to już wcześniej. 00:54:43:- O tak. 00:54:45:- Za każdym razem kiedy miałem okazję. 00:54:49:- Szczególnie gdy było zimno i mokro. 00:55:05:- Tu jest zakaz parkowania.|- Jesteśmy na służbie, panie oficerze. 00:55:08:- Wszystko gra?|- Wszystko jest w porządku. 00:55:36:- W czym problem? 00:55:50:- No dalej, Jezzie. 00:55:52:- Co? 00:55:58:- Zapal sobie. 00:56:00:- Dziękuję. 00:57:12:- Alex, to Dimitrij. 00:57:52:- Jezzie, to on. 00:57:54:- To on! 00:58:17:- Soneji, nie ruszaj się! 00:58:27:- Jezzie, strzelaj w opony! 00:58:57:- Policja! Nie strzelać!|Nie strzelać! 00:59:27:- Jezzie, odzyskacie Megan, prawda? 00:59:30:- Tak, odzyskamy.|Obiecuję. 00:59:32:- Wykorzystaj to, by dorwać pana Soneji. 00:59:37:- Wykorzystam. Dziękuję. 00:59:43:- Pogadaj z Halem.|Sprowadź go jak najszybciej. 00:59:45:- Dobra robota. 00:59:47:- Wykorzystaj międzynarodowy kryzys|i zagoń Soneji w kozi róg. 00:59:50:- Nieźle jak na nocną zmianę. 00:59:52:- Soneji porzucił radiowóz niedaleko|Parku Reno. Ukradł Sierre. 00:59:55:- Zastrzelił kierowcę. Ostatni raz kiedy go widziano|kierował się w stronę autostrady nr 50. 00:59:59:- Do Annapolis. Wiedziałem.|Siedemdziesiąt pięć tysięcy łodzi. Są inne przystanie? 01:00:04:- Jesteśmy tutaj. Martwy rybak tu.|A tu są wszystkie przystanie. 01:00:07:- Wszystkie zamknięto.|W każdej z nich jest łódź patrolowa. 01:00:08:- Dobra, słuchajcie.|- Musimy działać szybko. 01:00:12:- Zablokować autostradę nr 50|i trzykrotnie zwiększyć nadzór w porcie. 01:00:14:- Potrzebuje dwóch helikopterów|w ciągu pięciu minut. Jazda! 01:01:32:- Coś nie tak? 01:01:37:- Zawaliłam,|oto co jest nie tak. 01:01:44:- Mogłam strzelić|zanim uderzył w hydrant. 01:01:47:- Ale zamiast pociągnąć za spust|zastanawiałam się, zastanawiałam się. 01:01:52:- Tak, zastanawiałaś się|nad tym jak strzał dochodzi do celu... 01:01:54:i rozwala głowę Soneji'emu,|gdyby tak się stało... 01:01:57:- Nigdy byśmy nie odnaleźli Megan,|wiem o tym. 01:01:59:- Tak więc nie obwiniaj się|za bycie ostrożną. 01:02:01:- Nie rozumiesz. Szkolono mnie bym|najpierw strzelała, a potem myślała. 01:02:05:- Jezzie,|rany boskie. 01:02:08:- Gdybyś mnie nie przekonała, bym został... 01:02:10:Soneji miałby dwie ofiary, zamiast jednej... 01:02:13:a w dodatku mielibyśmy na głowie|międzynarodowy incydent. 01:02:15:- Dobrze postąpiłaś. Dobrze postąpiłaś.|- Tak, ale ciągle... 01:02:22:- Coś nowego?|- Jeszcze nie. 01:02:23:- Obserwujemy teren. 01:02:25:- Szefie, Soneji jest na linii. 01:02:40:- Soneji?|- Detektywie Cross, 01:02:44:Chcę wyjaśnić, że plany|się zmieniły. 01:02:45:- Dostarczysz mi dziesięć milionów w diamentach, 01:02:49:półkaratowych, koloru "D", o czystości "SI-2", 01:02:52:w termosie|za dziewięć godzin. 01:02:54:Jeśli kamienie będą ze skazą, znaczone|lub napromieniowane, dziewczynka zginie. 01:02:59:- Czy to jasne?|- Tak. 01:03:01:- Oddzwonię punktualnie o 16:00. 01:03:07:- Nie namierzyliśmy go. 01:03:08:- Zegar tyka, ludzie. Przenosimy się do śródmieścia. No już! 01:03:42:- Doktorze Cross.|- Jestem. 01:03:44:- Zapora, za 20 minut. 01:03:47:- Tam jest paczka dla pana Antwerpa. 01:03:51:- Ok, ludzie, ruszać się! 01:03:57:- Nie zgub go.|- Nawet mnie nie zauważysz. 01:04:41:- Sprawa policji.|- Eddie, tędy. 01:04:54:- Cześć, jak się pan miewa? 01:04:56:- Ma pani paczkę dla pana Antwerpa? 01:04:58:- Tak. 01:05:02:- Tak, proszę pana. 01:05:10:- To tamta. 01:05:23:- Tu Cross.|- Zostaw telefon, zostaw samochód. 01:05:26:- Róg Pennsylvanii i Szóstej,|fontanna, masz 14 minut, biegnij. 01:05:30:- Dzięki. 01:05:31:- Mac, jesteś tam?|- Alex. 01:05:34:- Kazał zostawić samochód.|Wygląda na to, że to gra biegaczy. 01:05:38:- Kieruję się w stronę rogu Szóstej i Pennsylvanii. 01:05:43:- Alex, jestem za tobą po lewej. 01:06:05:- Wjeżdżam na Pennsylvanię. 01:06:17:- Tu Cross. 01:06:19:- Róg Dwunastej i Madison. Dwanaście minut wystarczy. Ruszaj! 01:06:27:- Jednostka Trzecia patroluj ulicę 23. 01:06:29:- Jednostka Szósta, skręć w ulicę "K". 01:06:39:- Alex, masz cztery jednostki do dyspozycji. 01:06:49:- Tu Cross. 01:06:51:- Cztery minuty, dworzec,|główne wejście. 01:06:57:- Jezzie, dworzec,|główne wejście. 01:07:02:- To godziny szczytu.|Wciąga go w tłum. 01:07:31:- Hej! Hej! 01:07:34:- Nie odbieraj!|To do mnie! 01:07:38:- Tu Cross. 01:07:58:- Tu Cross.|- Zatrzymaj telefon, wsiądź do metra, 01:08:01:peron "A",|masz 2 minuty. Ruszaj! 01:08:12:- Jezzie, metro,|na dół, peron "A". 01:08:31:- Tu Cross.|- Idź na środek peronu. 01:09:11:- Tor 15. Ruszaj! 01:09:36:- Podejdź do pierwszego wagonu. 01:10:01:- Jesteś już? 01:10:03:- Tak, jestem.|- Przejdź na lewą stronę. 01:10:06:- Otwórz okno.|- One się nie otwierają. 01:10:10:- Jesteś bystry.|Improwizuj detektywie. 01:10:13:- Szybko. 01:10:15:- Policja! Wszyscy na podłogę! 01:10:18:- Padnij! Każdy!|- No dalej, z drogi! 01:10:26:- Gotowy?|W porządku, rzucaj! 01:10:49:- Nie możemy potwierdzić ani zaprzeczyć tego,|że Gary Soneji... 01:10:53:...był zamieszany w zdarzenie w metrze dzisiejszego ranka. 01:10:56:- Doszły nas słuchy, że okup został zapłacony.|Jakieś komentarze? 01:10:58:- Nie mogę nic na ten temat powiedzieć.|- A co w sprawie Megan Rose? 01:11:01:- Nie zamierzam wchodzić w żadne szczegóły. 01:11:03:- Co pan powie o kondycji psychicznej Soneji? 01:11:05:- Nie zamierzam komentować stanu jego psychiki. 01:11:09:- Może pan zarysować własne spostrzeżenia? 01:11:12:- Obecnie, senator Rose zgodził się|wygłosić przemówienie. 01:11:16:- Tak więc?|- Sprawa Soneji, 01:11:18:jest nadal na tapecie?|- Tak. Dlaczego? 01:11:21:- Zamierzam inaczej spojrzeć na tą sprawę. 01:11:24:- Cała ta sprawa z diamentami, pieniędzmi...|nie spodziewałem się tego. 01:11:30:" Jestem wdzięczny, że F.B.I. jest tutaj, " 01:11:33:" z zamiarem dowiedzenia się, gdzie znajduje się moja córka. " 01:11:39:" Po drugie, teraz..." 01:11:46:- To gorsze niż zabijanie czasu. 01:11:48:- Tak, tylko że byłabyś zdziwiona jak często małe,|zlekceważone rzeczy... 01:11:54:...stają się najważniejsze. 01:11:58:- Mam wrażenie, że coś nam umknęło. 01:12:00:- Może nie powinnam wykonywać takiej pracy. 01:12:04:- Może powinnam zajmować się czymś mniej wymagającym. 01:12:08:- Ludzie robią to, kim są, Jezzie. 01:12:11:- Masz na myśli, że są tym, co robią. 01:12:13:- Nie, robią to, kim są. 01:12:16:- Urodziłaś się z darem. 01:12:20:- Jeśli nie w tym,|to później staniesz się dobra w czymś innym. 01:12:25:- A tego w czym jesteś dobra, nie przyjmujesz za pewnik. 01:12:29:- Nie zdradzaj tego. 01:12:33:- A co jeśli stracisz własny dar? 01:12:36:- Wtedy zdradzasz samą siebie.|A to przykre. 01:12:47:- Kto to?|- Policja. 01:13:00:- Gary Soneji. 01:13:01:- Witaj, Alex. 01:13:06:- A teraz, prawa ręka, kciuk i palec wskazujący. Po prostu oddaj mi broń. 01:13:15:- Nie możesz mnie zastrzelić Alex.|Wtedy nigdy nie znajdziesz Megan. 01:13:33:- Usiądź. 01:13:45:- Jestem...jestem...trochę zaniepokojony, Alex.|Jestem trochę... 01:13:47:...troszeczkę zmartwiony, że ty... 01:13:50:...nie dbasz o to, by mnie zrozumieć... 01:13:53:...że nie stawiasz mnie|w odpowiednim świetle. 01:13:55:- Chce żebyś mnie przekonał,|że się mylę. 01:13:58:- Aby to zrobić,|porozmawiajmy sobie o Megan Rose. 01:14:00:- Nie, nie, żadnych targów, Alex.|Nie używaj żadnych tanich sztuczek. 01:14:06:- To oczywiste,|i nietaktowne. 01:14:09:- To sprawa pomiędzy tobą a mną. 01:14:12:- Chcę byś zrozumiał. 01:14:15:- Chcę żebyś zajrzał do mojej głowy|i powiedział mi co do kurwy nędzy widzisz! 01:14:21:- Jestem darem dla ciebie. 01:14:24:- Jestem darem dla ciebie. 01:14:28:- I nie potrafisz współczuć|jeśli nie możesz tego pojąć. 01:14:34:- Jestem chodzącym dowodem na to, że umysł... 01:14:39:...że umysł jest okropny. 01:14:51:- Widzę, że wróciło ci poczucie humoru. 01:14:55:- Tak. 01:14:57:- Zastanawiałem się co się z nim stało|podczas przekazania okupu. 01:15:03:- Przekazanie okupu. 01:15:05:- Nieźle jest zarobić 12 milionów. 01:15:10:- 12 milionów. 01:15:15:- Senator Rose mówi, że pociągnie za sznurki. 01:15:16:- Mówi, że może to tak ustawić, że będziesz mógł zatrzymać forsę i zniknąć. 01:15:20:- Jedyne co musisz zrobić to oddać dziecko.|Gdzie jest Megan? 01:15:27:- Gdzie jest Megan?|- Gdzie jest Megan? 01:15:30:- Gdzie jest Megan?|- Gdzie jest Megan?|- Gdzie jest Megan? 01:15:36:- Przetrzymuje ją na łódce, Alex,|Czyż nie? 01:15:40:- A może utknęła w jakimś magazynie,|lub unosi się na wodzie... 01:15:44:...kołysząc się na końcu liny, utopiona. 01:15:53:- Zazdroszczę jej. 01:15:58:- Jakie byłoby życie|z takimi rodzicami? 01:16:00:- No dalej Gary, obwiniasz rodziców|za to kim jesteś? 01:16:04:- Nie obwiniam ich, Alex. 01:16:08:- Oni już zapłacili swoją cenę. 01:16:16:- Podpaliłem dom|w trakcie ich snu. 01:16:25:- Miałem wtedy 15 lat. 01:16:28:- Czy to było tym, czego oczekiwałeś? 01:16:31:- Nie do końca.|To było nowe doświadczenie. 01:16:34:- Co, zabijanie? 01:16:36:- Nie, bycie na pierwszych|stronach gazet. 01:16:44:- Tak więc, pana zdaniem , doktorze, 01:16:47:moje czyny były wywołane|przez naturę... 01:16:53:...czy przez wychowanie? 01:16:56:- Jeśli mam być szczery do bólu... 01:17:00:...myślę, że masz chorobliwy pociąg|do ognia piekielnego. 01:17:09:- Na dziś już koniec. 01:17:14:- Ją zabieram ze sobą. 01:17:21:- Nigdzie jej nie zabierasz.|- Odeślę ci ją. 01:17:26:- Tylko mi powiedz,|który kawałek chcesz najpierw. 01:17:31:- O, cholera! 01:17:36:- Niech to szlag! 01:17:54:- O mój Boże. 01:17:57:- Co ty zrobiłeś? 01:17:59:- Co ty z-zrobiłeś? 01:18:06:" Mieszkańcy tych zazwyczaj spokojnych przedmieści|są ciągle w szoku..." 01:18:11:" po tym jak obiegła ich wiadomość o tym, że Gary Soneji,|najbardziej poszukiwany człowiek w Ameryce, " 01:18:14:" został dziś zastrzelony. " 01:18:15:" Najwyraźniej Soneji próbował|stawić czoła albo nawet..." 01:18:18:" skrzywdzić członków grupy ścigającej porywacza. " 01:18:20:- Tak, więc przyszedł się zemścić na Jezzie za Dimitriego. 01:18:27:- Teoretycznie, tak. 01:18:30:- Tak chcesz to nagrać? 01:18:31:- Tak, na razie. 01:18:39:- Oto nadchodzą. 01:18:48:- Doktorze Cross, przynajmniej niech mi pan powie, gdzie się znajduje moja dziewczynka? 01:18:53:- Przykro mi, nie potrafię. 01:18:56:- Zabija pan człowieka,|który zna odpowiedź... 01:18:59:...a teraz mi pan mówi,|że nie ma nawet ani jednej poszlaki? 01:19:02:- Facet wszedł do zasranego pokoju,|a pan go zastrzelił. 01:19:05:- Senatorze... 01:19:08:...będąc w jego sytuacji,|zrobiłbym to samo proszę pana. 01:19:10:- To pana zajęcie, nie jego. On ma odnaleźć moją córkę... 01:19:15:...a nie strzelać do człowieka, który wie gdzie ona jest. 01:19:26:- To nie koniec. 01:19:30:- Książka pozostaje otwarta. 01:19:55:- Alex... 01:19:59:dziękuję, że uratowałeś|mi życie. 01:20:00:- Do widzenia, Jezzie. 01:20:11:- Powiedzieć ci coś zabawnego Mac?|- Pewnie. 01:20:14:- Rozchmurz mnie. 01:20:17:- Pogratulowałem Soneji'emu|tych 12 milionów $. 01:20:21:- Masz na myśli 10 milionów. 01:20:26:- Dokładnie. 01:20:28:- Nie miał zielonego pojęcia|o czym mówię. 01:20:56:- Ja cię znam.|Pracujesz w mojej szkole. 01:21:00:- Jedz, Megan. 01:21:49:- Alex,|do czego to prowadzi? 01:22:00:- Przejrzeliśmy te kasety wiele razy. 01:22:02:- Nie wiem, jak nam to może|pomóc w znalezieniu Megan. 01:22:08:- Wiesz, co widzę Mac? 01:22:11:- Ktoś śledził Soneji'ego na długo przed tym, jak my usłyszeliśmy o nim. 01:22:14:- Spójrz.|- Co widzisz? 01:22:16:- Agent Devine biegnie|w stronę głównej bramy. 01:22:18:- Mac, przecież można było zamknąć|to całe miejsce dokładnie stąd. 01:22:23:- A teraz powiedz mi dlaczego tego nie zrobił? 01:22:29:- Dobry Boże.|Devine był w tym razem z nim. 01:22:33:- Potem, kiedy Soneji dotarł do ambasady,|wywinął mu numer. 01:22:36:- Uciekł z własnym okupem. 01:22:39:- Nie, Soneji działał sam. 01:22:42:- Współpracownik musiałby być|pod nim. 01:22:44:- Powiedziałem ci co zaszło. 01:22:46:- Soneji miał swoje 5 minut. 01:22:50:- My także. 01:22:54:" Szczegóły się ciągle pojawiają,|ale jedno jest pewne: " 01:22:58:" Pogoń za człowiekiem, która zaczęła się ponad tydzień temu w szkole..." 01:23:00:"...zakończyła się dzisiaj..." 01:23:02:"...nagłą śmiercią porywacza - Gary'ego Soneji. " 01:23:39:- Nie ruszać się. 01:23:41:- Obróć się.|Ręce na ścianę. Stopy osobno. 01:23:44:- Hej, Jez.|Skąd się tu wzięłaś? 01:23:45:- Wiesz co Devine, jesteś naprawdę głupi. 01:23:48:- Twój samochód na podjeździe. 01:23:50:- Telewizor tak głośno, że nawet byś nie usłyszał|jak oddział SWAT wkracza. 01:23:55:- Co robisz...|- Zamknij się! 01:24:13:- Gdzie Megan? 01:24:15:- Jest w stodole.|Była tak naćpana, że 01:24:18:nawet nie wie, iż|wyciągnąłem ją z tej łodzi. 01:24:20:- Ona nadal żyje? Miałeś ją wyrzucić do rzeki... 01:24:24:...po tym jak dostaniesz diamenty.|- Tak, tylko, że... 01:24:28:...zabicie dziecka jest tym,|do czego nie jestem przygotowany. 01:24:31:- W każdym bądź razie, dziś, jutro, to będzie|nadal wyglądało, jakby to Soneji zabił Megan. 01:24:34:- Ona nie umrzeć po Soneji, idioto. 01:24:38:- To jest bez znaczenia! I wiesz czemu...|- Nigdy nie znajdą ciała. 01:24:45:- Ok, zrobię to teraz.|Czy to cię uszczęśliwi? 01:24:50:- Dokładnie. Nie, czekaj! 01:24:58:- Mogę je zobaczyć? 01:25:15:- Hej, wyobrażasz sobie, że cały rok... 01:25:17:...spędziliśmy śledząc każdy ruch Soneji? 01:25:21:- Myślę, że zasłużyliśmy na to. 01:25:29:- To bije na głowę emeryturę z ochrony, co? 01:25:36:- Porwać porywaczowi.|To genialne. 01:25:39:- Jesteś geniuszem, Jez. 01:25:42:- Geniusz nie ma z tym nic wspólnego.|Jestem po prostu dobra w tym co robię. 01:25:48:- Nie przeszkadzało ci to, że każdy związany ze sprawą był kompletnym półgłówkiem? 01:25:51:- Myślisz, że Alex jest półgłówkiem? 01:25:55:- Ty naprawdę wierzysz w to,|że zastrzelił Soneji aby uratować mi życie? 01:25:58:- Cross pociągnął za spust,|bo wiedział, że Soneji nie ma już Megan. 01:26:04:- Co ty mówisz? 01:26:06:- Mówię ci, że wcześniej|czy później rozgryzie to. 01:26:10:- On już wie, że Soneji|nie uciekł z okupem. 01:26:14:- Podejrzewa nas, nieprawdaż? 01:26:15:- Nie, nie podejrzewa nas. 01:26:20:- Ale myślę, że wie, że to ty. 01:28:08:- Jest turecka. Mój tatuś wygrał ją w pokera. 01:28:12:- To wszystko co wiem o moim ojcu. 01:29:58:- Megan? 01:30:00:- Megan, to ja, kochanie. 01:30:02:- Jezzie? 01:30:03:- Jezzie? 01:30:04:- Jezzie, Jezzie,|- Tutaj jestem! Jezzie! 01:30:09:- Otwórz kochanie.|- Zabiorę cię do domu.|- To już koniec. 01:30:11:- Pewnie.|- Poczekaj momencik. 01:30:20:- Jezzie?|- Kochanie. 01:30:24:- Co się stało z tamtym facetem? 01:30:29:- On nie żyje Megan.|- Jesteś już bezpieczna. 01:30:32:- Otwórz. 01:30:35:- Jezzie?|- Kochanie. 01:30:39:- Dlaczego nie ma z tobą nikogo? 01:30:45:- Megan, to ja. Nie bój się mnie.|- Otwórz drzwi. 01:30:56:- Megan, poroszę cię po raz ostatni,|- Otwórz drzwi. 01:30:59:- Otwórz drzwi!|- Natychmiast! 01:31:00:- Megan, otwórz drzwi. 01:31:03:- Posłuchaj mnie!|- Otwórz drzwi! 01:31:06:- Megan, otwórz te cholerne drzwi! 01:31:10:- Otwieraj, suko! 01:31:18:- Nie! 01:31:21:- Przestań! 01:32:33:- Bardzo sprytnie,|Megan. 01:34:03:- Jezzie? 01:34:10:- To już koniec. 01:34:13:- Rzuć pistolet. 01:34:18:- Alex... 01:34:23:- Jak?|- Jak to zrobiłeś... 01:34:25:- Asy i ósemki, Jezzie. 01:34:27:- I do tego jeszcze wyczucie czasu, nie za dobre. 01:34:30:- Obejrzałem taśmy. 01:34:32:- Ty i Devine mogliście|zatrzymać Sonejiego w szkole. 01:34:38:- A ty mogłeś to zrobić|przed rosyjską ambasadą. 01:34:41:- Ale miałeś inne zamiary. 01:34:43:- Wiesz co Alex? 01:34:45:- Gdy powiedziałeś,|'Ludzie robią, to czym są'... 01:34:48:...miałeś rację. 01:34:50:- Jestem tego przykładem. 01:34:56:- Odłóż pistolet, Jezzie. 01:35:03:- Zabiłbyś kolejnego partnera? 01:35:06:- Nie jesteś moim partnerem. 01:36:25:- Nic ci nie jest? 01:36:30:- Jesteś bardzo odważną dziewczynką Megan. 01:36:31:- Kim jesteś? 01:36:34:- Jestem policjantem. 01:36:41:- Nazywam się Alex Cross. 01:36:44:- Jestem przyjacielem twoich rodziców. 01:36:49:- Możesz mnie do nich zabrać? 01:36:54:- Nic nie sprawi mi większej radości. 01:37:00:- Możesz...|- Ach, dziękuje. 01:37:02:Subtitles by : Pati, SzczechoO, Weed 01:37:05:Greetz 4 OI Team|U R da Best Mastahz 01:37:07:Napiski Poprawiał Oszcze :oszcze@oszcze.neostrada.pl 00:00:00: