1 00:02:28,000 --> 00:02:31,000 Został Pan zatrzymany przez celników na lotnisku w Nowym Yorku przewożąc 2 00:02:32,000 --> 00:02:35,000 samochód zawierający 40 kg heroiny. Czy przyznaje się pan do tego? 3 00:02:36,000 --> 00:02:39,000 Tak. Zażądałem poddania mnie badaniu wykrywaczem kłamstw 4 00:02:41,000 --> 00:02:42,560 ponieważ mówię prawdę. 5 00:02:44,000 --> 00:02:45,800 I twierdzi pan, że nie jest pan 6 00:02:48,000 --> 00:02:50,400 przemytnikiem narkotyków. - Tak, tak twierdzę. 7 00:02:52,000 --> 00:02:54,400 He checks. - Alright. Whom you're working for? 8 00:02:55,000 --> 00:02:58,000 Więc dla kogo pan pracuje? - Dla kontrwywiadu mojego kraju. 9 00:03:00,000 --> 00:03:03,000 Przyjechałem do USA z misją. Nie jestem handlarzem narkotyków. 10 00:03:04,000 --> 00:03:06,400 What kind of mission? - Jaką misją? 11 00:03:08,000 --> 00:03:11,000 Szef moich służb nakazał mi przewiezienie narkotyków do USA. 12 00:03:12,000 --> 00:03:14,400 To on jest za wszystko odpowiedzialny. 13 00:03:18,000 --> 00:03:19,560 Jestem niewinny. 14 00:03:33,000 --> 00:03:34,200 Tak, wejść. 15 00:03:42,000 --> 00:03:43,800 Wrócił pan wcześniej z wakacji. 16 00:03:44,000 --> 00:03:45,200 Proszę usiąść. 17 00:03:49,000 --> 00:03:51,400 Co to za... BURDEL mój drogi Bernardzie? 18 00:03:55,000 --> 00:03:57,400 Jestem niezwykle zaskoczony.. - Naprawdę? 19 00:03:58,000 --> 00:04:00,400 Tak. Dowiedziałem się z gazet, jestem zdumiony! 20 00:04:04,000 --> 00:04:06,400 Ktoś próbuje mnie wrobić. To nieładnie. 21 00:04:08,000 --> 00:04:10,999 Bardzo nieładnie, proszę pana. - Ten handlarz narkotykami twierdzi 22 00:04:11,000 --> 00:04:13,999 że wykonuje zadanie dla naszych służb.. - A skoro nie pracuje dla mnie... 23 00:04:14,000 --> 00:04:17,600 - Dla mnie też nie - Więc dla kogo pracuje? - Nie wiem, panie dyrektorze. 24 00:04:24,000 --> 00:04:27,000 Ta historia może mnie kosztować moje stanowisko. A to pan... 25 00:04:28,000 --> 00:04:31,999 zastąpi mnie na tym stanowisku, Bernardzie. - Kimkolwiek będzie człowiek, który pana zastąpi, 26 00:04:32,000 --> 00:04:35,000 jestem przekonany, że będzie kontynuował pańskie działania 27 00:04:36,000 --> 00:04:38,400 z takim samym poświęceniem i przekonaniem. 28 00:04:40,000 --> 00:04:41,800 Dziękuję, drogi Bernardzie. 29 00:04:45,000 --> 00:04:47,400 Więc nie zna pan tego handlarza narkotykami? 30 00:04:50,000 --> 00:04:51,560 Nie, panie dyrektorze. 31 00:04:56,000 --> 00:04:57,200 To fotomontaż. 32 00:05:01,000 --> 00:05:02,560 Fotomontaż.? Możliwe. 33 00:05:05,000 --> 00:05:07,400 Doskonały fotomontaż ale to możliwe. 34 00:05:20,000 --> 00:05:23,600 No cóż. Powiedzieliśmy co mieliśmy powiedzieć, może pan wracać do pracy... 35 00:05:24,000 --> 00:05:25,200 Bernardzie. 36 00:05:36,000 --> 00:05:37,200 Bernardzie? 37 00:05:39,000 --> 00:05:40,560 Tak, panie dyrektorze. 38 00:05:41,000 --> 00:05:43,400 Czy dostał pan skrzynkę wina ode mnie? 39 00:05:45,000 --> 00:05:46,560 Tak. I bardzo dziękuję. 40 00:05:49,000 --> 00:05:51,400 nie trzeba było... - Pomyślałem sobie... 41 00:05:54,000 --> 00:05:57,000 "Cóż mógłbym dać w prezencie na Świętego Bernarda?"? 42 00:06:00,000 --> 00:06:02,400 Najpierw pomyślałem o beczułce rumu 43 00:06:05,000 --> 00:06:07,999 ale później przypomniałem sobie, że mój przyjaciel Milan 44 00:06:08,000 --> 00:06:10,400 uwielbia wino.. - Ale od razu Mouton-Rotshild! 45 00:06:13,000 --> 00:06:14,800 Z 1970! - Natychmiast zamówiłem. 46 00:06:17,000 --> 00:06:20,600 Niech je pan umieści w dobrej piwniczce i wypije za moje zdrowie za 10 lat. 47 00:06:23,000 --> 00:06:25,400 Wierzę, że wyypijemy je razem, panie dyrektorze. 48 00:06:30,000 --> 00:06:31,560 Czemuż by nie... 49 00:06:50,000 --> 00:06:51,560 Tak, proszę pana. 50 00:06:56,000 --> 00:06:57,800 Numer z samochodem nie wyszedł. 51 00:07:05,000 --> 00:07:08,000 Odniosłem wrażenie, że nasz Bernard był jakoś nie w formie. 52 00:07:09,000 --> 00:07:11,400 Faktycznie. - Powinien wyjechać na wakacje. 53 00:07:13,000 --> 00:07:16,000 Proszę wejść, Perrache. - Właśnie wrócił do domu, panie dyrektorze. 54 00:07:19,000 --> 00:07:21,400 Przepraszam. Jak wakacje, panie dyrektorze? 55 00:07:23,000 --> 00:07:25,400 Dobre wakacje, Perrache. Wspaniałe, 56 00:07:27,000 --> 00:07:29,400 bardzo spokojne. Naprawdę odpoczęliśmy. 57 00:07:31,000 --> 00:07:32,800 Mama wróciła we wspaniałej formie. 58 00:07:35,000 --> 00:07:37,999 Wystarczy, że pokuruje się przez 10 dni, by odmłodnieć o 10 lat. 59 00:07:38,000 --> 00:07:41,000 Pogoda nie yła najlepsza, ale klimat jest tam tak stymulujący. 60 00:07:44,000 --> 00:07:46,999 Gdy się potem wraca do Paryża, człowiek ma wrażenie, że 61 00:07:47,000 --> 00:07:48,800 się dusi. Taka kuracja, to głównie 62 00:07:51,000 --> 00:07:54,000 głęboki oddech świeżym powietrzem Tam nie ma zanieczyszczeń. 63 00:07:55,000 --> 00:07:57,400 To takie miłe. A kąpiele błotne są tak wspaniałe! 64 00:08:00,000 --> 00:08:02,400 Gorące błoto rozluźnia nerwy jakby magicznie. 65 00:08:04,000 --> 00:08:06,400 a potem oblewają człowieka lodowatym strumieniem. 66 00:08:11,000 --> 00:08:14,000 Założył podsłuch w pańskim mieszkaniu Samochód pełen narkotyków! 67 00:08:15,000 --> 00:08:18,000 mikrofony w rzeźbach. Milan nie cofa się przed niczym! 68 00:08:19,000 --> 00:08:22,600 Historia z samochodem to z pewnością jego robota, ale nie potrafię tego udowodnić. 69 00:08:24,000 --> 00:08:25,800 Mikrofony znalazłem przypadkiem. 70 00:08:27,000 --> 00:08:28,200 Dobra robota 71 00:08:31,000 --> 00:08:34,600 Faktycznie, nie ustaje w wysiłkach! - Nie lubię karierowiczów. W naszym zawodzie 72 00:08:36,000 --> 00:08:39,000 nigdy nie zachodzą daleko. - Trzebaby mu przypomnieć. 73 00:08:40,000 --> 00:08:41,800 że jego zadaniem nie jest 74 00:08:42,000 --> 00:08:43,800 zabranie panu dyrekcji służb. 75 00:08:48,000 --> 00:08:51,000 Po co te mikrofony? - Milan wykręcił mi paskudny numer 76 00:08:52,000 --> 00:08:55,000 i spodziewa się teraz zemsty. Miło jest wyobrazić go sobie 77 00:08:56,000 --> 00:08:59,000 trzęsącego się ze strachu ze słuchawkami od podsłuchu na uszach. 78 00:09:02,000 --> 00:09:04,400 Powinien założyć dres, bo się zaziębi. 79 00:09:08,000 --> 00:09:09,800 Milan zasłużył na nauczkę. 80 00:09:10,000 --> 00:09:13,000 Nie podoba mi się zastępca mylący kotrwywiad z mąceniem. 81 00:09:14,000 --> 00:09:17,000 Pasztet z kaczki jakiego jeszcze nigdy nie jadłem! 82 00:09:18,000 --> 00:09:21,000 Mama wzięła trzy dokładki! Naprawdę nie jest rozsądna! 83 00:09:24,000 --> 00:09:26,400 Powiedziałem: "Mamo! Będzie mama chora!" 84 00:09:30,000 --> 00:09:31,800 Ale nie wezwałem pana, Perache, 85 00:09:33,000 --> 00:09:34,800 żeby opowiadać o wakacjach! 86 00:09:36,000 --> 00:09:39,600 Jutro, o dziewiątej trzydzieści na Orly przylatuje człowiek. - Tak, panie dyrektorze. 87 00:09:43,000 --> 00:09:46,000 Ten człowiek powinien pozwolić nam na szybkie wyjaśnienie 88 00:09:47,000 --> 00:09:49,999 tej choelrnej afery w USA. Polecam panu przejąć go jutro na lotnisku. 89 00:09:50,000 --> 00:09:50,999 Tak, panie dyrektorze. 90 00:09:51,000 --> 00:09:54,000 Chciałbym, żeby nasze służby się w to nie mieszały. 91 00:09:55,000 --> 00:09:58,000 Oczywiście, panie dyrektorze. - Ten człowiek będzie potrzebował ochrony. 92 00:09:59,000 --> 00:10:01,400 Proszę zabrać ze sobą Poucet'a i Chaperon'a 93 00:10:03,000 --> 00:10:04,800 Ufam im. - Tak, panie dyrektorze. 94 00:10:07,000 --> 00:10:10,000 Dziewiąta trzydzieści na lotnisku. Niech go pan nie przegapi, Perrache. 95 00:10:11,000 --> 00:10:13,400 To bardzo ważne. I wszystko jest ściśle tajne! 96 00:10:15,000 --> 00:10:17,999 Zrozumiałem, panie dyrektorze. - Lubi pan kuchnię włoską? 97 00:10:18,000 --> 00:10:19,200 Przepraszam? 98 00:10:26,000 --> 00:10:28,400 Jutro, o dziewiątej trzydzieści na Orly 99 00:10:30,000 --> 00:10:33,000 Ten człowiek powinien pozwolić nam na szybkie wyjaśnienie 100 00:10:34,000 --> 00:10:36,400 tej cholernej afery w USA.. - Mój Boże! 101 00:10:39,000 --> 00:10:41,400 Ten typ, którego mam zgarnąć... Kto to? 102 00:10:43,000 --> 00:10:44,800 Nie wiem.. - Przepraszam? 103 00:10:46,000 --> 00:10:49,600 Nie wiem. Niech pan pojedzie o wpół do dziesiątej na Orly i kogoś wybierze. 104 00:10:50,000 --> 00:10:53,000 Nie rozumiem. - Tak. Niech pan wybierze kogokolwiek. 105 00:10:54,000 --> 00:10:56,400 Człowieka z tłumu. Jak najbardziej anonimowego. 106 00:10:58,000 --> 00:11:01,000 To, kogo pan wybierze nie będzie miało żadnego znaczenia. 107 00:11:02,000 --> 00:11:03,560 To tylko pretekst. 108 00:11:09,000 --> 00:11:12,000 Chodzi o to, żeby Milan złapał haczyk. Mogę panu powiedzieć dokładnie 109 00:11:13,000 --> 00:11:16,000 czego będzie pan szukał jutro na lotnisku, Perrache. 110 00:11:18,000 --> 00:11:19,560 Pułapki na głupka! 111 00:11:25,000 --> 00:11:27,400 Kim jest facet, którego mamy chronić? 112 00:11:30,000 --> 00:11:31,800 Co? Kto to? Nie wasza sprawa. 113 00:11:34,000 --> 00:11:37,000 Pilnujcie go dyskretnie. Nie powinien się zorientować. 114 00:12:11,000 --> 00:12:12,800 Przylot samolotu z Sydney... 115 00:12:15,000 --> 00:12:16,800 Lot Air France nr 704, wyjście 17. 116 00:12:18,000 --> 00:12:19,800 Ten facet przylatuje z Australii?? 117 00:12:21,000 --> 00:12:24,000 Arrival from Sidney, Air France flight 704, gate 17. 118 00:12:27,000 --> 00:12:28,200 Ktokolwiek... 119 00:12:32,000 --> 00:12:33,560 ...facet z tłumu. 120 00:12:35,000 --> 00:12:36,800 ...najbardziej anonimowy...... 121 00:12:39,000 --> 00:12:40,200 Wybrać.. 122 00:12:42,000 --> 00:12:43,560 To tylko pretekst. 123 00:12:46,000 --> 00:12:47,200 Wybrać.. 124 00:12:52,000 --> 00:12:53,800 Przylatuje z Australii? - Nie. 125 00:12:58,000 --> 00:12:59,560 Jest wpół do dziesiątej. 126 00:13:09,000 --> 00:13:10,560 Przylot z Monachium... 127 00:13:13,000 --> 00:13:14,560 Przylatuje z Monachium. 128 00:13:17,000 --> 00:13:20,000 Arrival from Munich, Lufthansa flight 320, gate 12. 129 00:13:25,000 --> 00:13:26,200 Jest muzykiem? 130 00:13:31,000 --> 00:13:32,200 To on? - Nie. 131 00:13:33,000 --> 00:13:34,800 Może spóźnił się na samolot.. 132 00:13:44,000 --> 00:13:45,200 Przyleci. 133 00:13:51,000 --> 00:13:52,200 To czarnuch? 134 00:14:11,000 --> 00:14:11,960 To on. 135 00:14:20,000 --> 00:14:21,800 Wysoki blondyn w czarnym bucie... 136 00:14:28,000 --> 00:14:28,960 Michel! 137 00:14:39,000 --> 00:14:40,800 Przepraszam pana, pomyłka. 138 00:15:34,000 --> 00:15:35,800 François Perrin, 32 lata, kawaler. 139 00:15:42,000 --> 00:15:46,200 Skrzypek. Zamieszkały pod nr 24, rue de l'Alouette, w 7 dzielnicy. Przyleciał z Monachium. 140 00:15:51,000 --> 00:15:53,400 Nie ma nigdzie żadnych ak? - Nie. 141 00:15:54,000 --> 00:15:57,000 Ani w wywiadzie, ani w kontrwywiadzie, ani w ministerstwie, ani w policji. 142 00:16:33,000 --> 00:16:35,400 Telefonował z lotniska.. - Do kogo? 143 00:16:36,000 --> 00:16:39,000 Do swojego dentysty.. - A pokrowiec od skrzypiec? 144 00:16:43,000 --> 00:16:46,000 Macie 24 godziny. Do jutra rana mam wiedzieć kto to i co zamierza. 145 00:16:48,000 --> 00:16:50,400 24 godziny, to niewiele. - Nie mamy wyboru. 146 00:16:52,000 --> 00:16:55,000 Trzeba rozbroić tę bombę natychmiast. - Mamy go zdjąć? 147 00:16:56,000 --> 00:16:59,000 Najpierw chcę wiedzieć co on wie. Zabierajcie się do roboty. 148 00:17:00,000 --> 00:17:03,000 Wszelkie środki, ale dyskretnie. Nie chcę spalić ekipy. 149 00:17:04,000 --> 00:17:05,800 Poucet i Chaperon was nie znają. 150 00:17:08,000 --> 00:17:09,560 Tak jest. - Botrel! 151 00:17:16,000 --> 00:17:17,560 Czemu czarny but? 152 00:17:29,000 --> 00:17:32,000 Czemu skrzypek? - Powiedział pan, żebym wybrał kogokolwiek. 153 00:17:35,000 --> 00:17:36,560 Tak, ale czemu skrzypek? 154 00:17:38,000 --> 00:17:39,800 Bo miał jeden czarny but. 155 00:17:51,000 --> 00:17:52,560 Halo... halo... 156 00:17:54,000 --> 00:17:56,400 Co? Kto tam? - Tu doktor Muller z Monachium.. 157 00:17:59,000 --> 00:18:02,000 Jesteś mordercą, rzeźnikiem! Okrutnie zamordowałeś go. 158 00:18:04,000 --> 00:18:06,400 To potworne, co zrobiłeś z Prokofiewem.! 159 00:18:08,000 --> 00:18:09,999 Maurice, przestań się wydurniać, jestem cały mokry, wylazłem z wanny. 160 00:18:10,000 --> 00:18:12,999 Nie poznałeś mnie, co frajerze? Spotykamy się o czwartej? 161 00:18:13,000 --> 00:18:16,000 Słuchaj Maurice, wyleciała mi plomba na lotnisku i boli mnie ząb. 162 00:18:17,000 --> 00:18:20,000 Nie wykręcaj się, będę o czwartej... - Poważnie, dzwoniłem do dentysty. 163 00:18:22,000 --> 00:18:25,600 Doktor Machaux może mnie przyjąć dopiero jutro rano, a ja mam nerw na wierzchu. 164 00:18:26,000 --> 00:18:28,400 Tak tak... na razie, do czwartej... - Ale... 165 00:18:37,000 --> 00:18:40,600 Podsłuch cały czas! Nie przegapcie momentu, w którym Toulouse się z nim skontaktuje. 166 00:18:41,000 --> 00:18:43,400 Tak jest. - Trzeba go jakoś wyciągnąć z domu. 167 00:18:45,000 --> 00:18:47,400 Jak się nazywa ten dentysta? - Michaux. 168 00:18:49,000 --> 00:18:51,400 Mówi Perrin. - Proszę nie zamykać. Słucham? 169 00:18:52,000 --> 00:18:55,000 Mówi, że potwornie go boli. - Proszę nie zamykać. No dobrze... 170 00:18:56,000 --> 00:18:59,000 Przyjmę go między dwoma pacjentami. Niech przyjdzie za godzinę. 171 00:19:01,000 --> 00:19:02,560 Proszę nie zamykać 172 00:19:03,000 --> 00:19:04,560 Za godzinę? Doskonale. 173 00:19:14,000 --> 00:19:14,960 Halo? 174 00:19:16,000 --> 00:19:19,000 Halo? Tu gabinet dr. Michaux. Pan doktor może pana przyjąć 175 00:19:20,000 --> 00:19:23,000 za godzinę, jeśli to panu odpowiada.. - Naprawdę? Wspaniale! 176 00:19:25,000 --> 00:19:28,000 To bardzo miło. Dziękuję pani. Już mnie trochę mniej boli. 177 00:19:29,000 --> 00:19:30,800 Ale oczywiście będę za godzinę. 178 00:19:32,000 --> 00:19:33,200 Zmienił buty. 179 00:19:43,000 --> 00:19:45,400 Zmienił buty. Renault 15 czerwonopomarańczowy, 180 00:19:47,000 --> 00:19:48,560 rejestracja 2868 XO 75. 181 00:22:40,000 --> 00:22:41,800 Halo? Nie idzie do dentysty. 182 00:22:48,000 --> 00:22:49,560 Nie idzie do dentysty! 183 00:23:03,000 --> 00:23:03,960 Halo, 184 00:23:05,000 --> 00:23:07,400 Nie idzie do dentysty. - Dlaczego? 185 00:23:10,000 --> 00:23:13,000 Nie wiem, proszę pana. - Czemu nie idzie do dentysty? 186 00:23:14,000 --> 00:23:15,800 Czemu? - Idzie w stronę lasu. 187 00:23:17,000 --> 00:23:19,400 Przepraszam, co? - Kieruje się w stronę lasu. 188 00:23:21,000 --> 00:23:22,800 Kieruje się w stronę lasu... 189 00:23:31,000 --> 00:23:32,560 Idzie do jeziora. 190 00:23:36,000 --> 00:23:38,400 Wynajmuje łódkę. - Co on robi na jeziorze? 191 00:23:39,000 --> 00:23:42,000 Faktycznie, co on robi na jeziorze? - Pewnie namierzył naszych.. 192 00:23:44,000 --> 00:23:46,999 Czekamy na niego u dentysty. Co on robi na jeziorze? 193 00:23:47,000 --> 00:23:48,200 Wiosłuje. 194 00:23:55,000 --> 00:23:58,000 Tak, właśnie tak, wiosłuje. - Wiosłuje? - Wiosłuje! 195 00:24:03,000 --> 00:24:06,000 Nie przybijaj do brzegu. Pływaj wokół wyspy. - Gorąco mi. 196 00:24:08,000 --> 00:24:09,800 Jest na wyspie, w restauracji. 197 00:24:16,000 --> 00:24:17,800 Daje chleb kaczkom? Cholera. 198 00:24:35,000 --> 00:24:36,560 Halo, odbierasz mnie? 199 00:24:39,000 --> 00:24:40,560 5, 4, 3, 2, 1, 0. 200 00:24:45,000 --> 00:24:48,000 Odbieram doskonale. Pospieszcie się, skończył jeść. 201 00:24:54,000 --> 00:24:56,400 Wyciągnęli go z domu i zakładają mu podsłuchy. 202 00:24:58,000 --> 00:25:01,000 Myślę, że już skończyli. Milan wali przed siebie jak burza. 203 00:25:02,000 --> 00:25:05,600 Zaangażował wszystkich swoich ludzi. - Nasz mały żart pozwoli nam przynajmniej 204 00:25:06,000 --> 00:25:09,000 poznać skład tajnej drużyny Milana. To bardzo dobrze, prawda? 205 00:25:10,000 --> 00:25:13,000 Zbyt dużo ludzi nie jest mi znanych w mojej własnej firmie. 206 00:25:15,000 --> 00:25:17,400 Może pan iść coś zjeść. - Na Orly był Murzyn... 207 00:25:20,000 --> 00:25:23,000 Wysoki Murzyn w zielonym płaszczu. Wolałem wysokiego blondyna 208 00:25:24,000 --> 00:25:27,000 z jednym czarnym butem od wysokiego murzyna w zielonym płaszczu. 209 00:25:30,000 --> 00:25:33,000 Niech pan poczeka z pisaniem książek, jak pan przejdzie na emeryturę. 210 00:25:37,000 --> 00:25:38,200 Smacznego. 211 00:25:47,000 --> 00:25:48,800 Nie zjesz gruszek, Louis?? 212 00:25:51,000 --> 00:25:52,200 Dziękuję mamo. 213 00:25:55,000 --> 00:25:57,400 Wczoraj były imieniny Bernarda Milana. 214 00:25:59,000 --> 00:26:02,000 Mam nadzieję, że nie zapomniałeś? - Nie zapomniałem, mamo. 215 00:26:05,000 --> 00:26:07,400 Urodzony w Epinalu, w Wogezach, 28 marca 1940... 216 00:26:10,000 --> 00:26:12,400 jedynak, późne dziecko... matka, Marie Bugeaud, 217 00:26:14,000 --> 00:26:15,560 45 lat, nauczycielka. 218 00:26:17,000 --> 00:26:20,000 Ojciec, Gérard Perrin, 55 lat, nauczyciel i skrzypek amator.. 219 00:26:24,000 --> 00:26:27,000 Pedagogiczne małżeństwo, które szybko przeszło na emeryturę... 220 00:26:29,000 --> 00:26:32,000 Dzieciństwo bez żadnych historii. Ojciec zainteresował go muzyką. 221 00:26:37,000 --> 00:26:39,400 Praktykujący katolik. - Homoseksualista? 222 00:26:42,000 --> 00:26:45,000 Nie. W wieku 13 lat przyjęty do konserwatorium w Strasbourgu.. 223 00:26:46,000 --> 00:26:49,000 Odchodzi z konserwatorium w wieku 15 lat aby udać się na roczną kurację. 224 00:26:50,000 --> 00:26:53,000 Oddziewiczony przez siostrę przełożoną. - Skąd to wiadomo? 225 00:26:54,000 --> 00:26:55,200 Z listu. 226 00:26:56,000 --> 00:26:58,400 Nie martw się kaczorku, nie jestem w ciąży. 227 00:27:04,000 --> 00:27:07,000 Po wyzdrowieniu wstępuje do konserwatorium Paryskiego. Zbiera nagrody.... 228 00:27:08,000 --> 00:27:11,600 28 miesięcy służby wojskowej. Nie bierze udziału w żadnej wojnie kolonialnej. 229 00:27:14,000 --> 00:27:16,400 Kończy służbę w orkiestrze marynarki wojennej. 230 00:27:17,000 --> 00:27:19,999 Od pięciu lat pierwsze skrzypce w zespole smyczkowym. 231 00:27:20,000 --> 00:27:23,000 Często wyjeżdża za granice na tourne, również do USA. 232 00:27:24,000 --> 00:27:26,400 - Mamy go! Pracuje w USA, wiedziałem! 233 00:27:28,000 --> 00:27:30,999 - Ale przecież żaden z naszych ludzi w Stanach go nie zna. - Oczywiście! 234 00:27:31,000 --> 00:27:34,600 To jest superagent, pracuje samodzielnie. To wszystko? Znaleźliśmy to zdjęcie 235 00:27:35,000 --> 00:27:38,000 u niego w szufladzie, pod koszulami. Na odwrocie jest wiadomość. 236 00:27:39,000 --> 00:27:41,400 "Kochające się serca zawsze się spotkają." 237 00:27:44,000 --> 00:27:45,800 Odszyfrować mi to jak najszybciej. 238 00:27:47,000 --> 00:27:49,400 Szyfranci pracują nad tym od godziny - Dobrze. 239 00:27:52,000 --> 00:27:54,400 Wygląda na banalne życie. - Idealna przykrywka. 240 00:27:58,000 --> 00:27:59,800 To co? Zdejmujemy go? - Nie. 241 00:28:00,000 --> 00:28:01,800 Najpierw chcę sprawdzić co on wie. 242 00:28:04,000 --> 00:28:05,560 Oczy go zdradzają. 243 00:28:33,000 --> 00:28:34,200 Co on robi? 244 00:28:37,000 --> 00:28:39,999 Nie! Sto razy ci mówiłem, że trzeba odpowiednio ułożyć skrzypce. 245 00:28:40,000 --> 00:28:42,400 Ustaw je tak... i trzeba ciągnąć dłuuuugo... 246 00:28:44,000 --> 00:28:47,000 Ciągnij... pchaj... popatrz... ciągnij... pchaj... 247 00:29:30,000 --> 00:29:31,560 Co to za frajer? 248 00:29:33,000 --> 00:29:34,560 Nauka gry na skrzypcach. 249 00:30:04,000 --> 00:30:06,999 Za głośno!. - Tak, mikrofon w toalecie jest za głośny. 250 00:30:07,000 --> 00:30:09,400 To go ścisz. - Nie, bo bym ściszył i inne! 251 00:30:17,000 --> 00:30:20,000 Czemu on do cholery ciągle spuszcza wodę? - Dziwne. 252 00:30:22,000 --> 00:30:23,560 Tak, to dziwne. 253 00:30:42,000 --> 00:30:44,400 Spuszcza wodę? Co to znaczy, że spuszcza wodę? 254 00:30:46,000 --> 00:30:48,999 Rozumiem, że jest jakaś przyczyna, ale dlaczego spuszcza wodę? 255 00:30:49,000 --> 00:30:50,200 Zepsute! 256 00:31:09,000 --> 00:31:12,000 Strasznie pan nerwowy, Bernardzie!! - Nie usłyszałem jak pan nadchodził. 257 00:31:14,000 --> 00:31:17,000 I tym się różnimy, że ja zawsze znam każdy pański krok. 258 00:31:27,000 --> 00:31:29,400 Mam jeszcze jeden prezent dla pana. 259 00:31:32,000 --> 00:31:35,600 Koncert na skrzypce i orkiestrę grany przez bardzo utalentowanego, młodego człowieka.. 260 00:31:37,000 --> 00:31:40,000 Niech pan posłucha go wieczorami, żeby się odprężyć. 261 00:31:42,000 --> 00:31:44,400 Skrzypek jest naprawdę utalentowany. 262 00:32:02,000 --> 00:32:02,960 Kto to? 263 00:32:03,000 --> 00:32:04,560 Kto tam? - Paulette. 264 00:32:08,000 --> 00:32:10,400 Dzień dobry kochanie. - Dzień dobry, Paulette. 265 00:32:12,000 --> 00:32:15,600 Paulette, Paulette, Paulette, słuchaj, muszę z tobą porozmawiać, Paulette. 266 00:32:17,000 --> 00:32:20,000 Dużo myślałem w Monachium. Ta sytuacja nie może trwać. 267 00:32:23,000 --> 00:32:24,800 Trzeba podjąć decyzję, Paulette. 268 00:32:28,000 --> 00:32:30,400 To ukrywanie się i kłamstwa nie mogą trwać. 269 00:32:32,000 --> 00:32:33,200 Nagrywasz? 270 00:32:36,000 --> 00:32:37,560 - Śniłeś mi się dzisiaj. 271 00:32:38,000 --> 00:32:41,000 Paulette, proszę... Naprawdę jestem w kłopotliwej sytuacji 272 00:32:42,000 --> 00:32:43,999 w stosunku do Maurice'a. - Maurice to gnojek. 273 00:32:44,000 --> 00:32:47,000 Ma to, na co zasłużył. Śniło mi się, że zrywasz ze mnie ubranie. 274 00:32:48,000 --> 00:32:50,999 Miałeś takie ogromne, gorące ręce i zrywałeś moje ubranie. 275 00:32:51,000 --> 00:32:53,400 Paulette, proszę, zostaw tę koszulę. 276 00:32:56,000 --> 00:32:58,400 O! I urwałaś! Zadowolona?! To boli!. 277 00:33:00,000 --> 00:33:03,000 Przytul mnie ze wszystkich sił. - Uważaj, bo upadnę. 278 00:33:07,000 --> 00:33:10,000 Oh, François... - Paulette! Paulette! Paulette! Paulette! 279 00:33:11,000 --> 00:33:13,400 Paulette! - François! François! François! 280 00:33:14,000 --> 00:33:17,000 François! François! François! - Paulette! Paulette! Paulette! 281 00:33:18,000 --> 00:33:20,400 François! - Paulette! Ah, Paulette! 282 00:33:22,000 --> 00:33:23,800 François... - Paulette! Paulette! 283 00:33:25,000 --> 00:33:26,560 François... - Paulette. 284 00:33:28,000 --> 00:33:29,560 Zrób konia. - Nie. 285 00:33:32,000 --> 00:33:33,560 Tak, zrób konia. - Nie. 286 00:33:43,000 --> 00:33:45,400 Cholera, cholera, cholera, cholera... 287 00:33:48,000 --> 00:33:49,560 Przestań do cholery! 288 00:34:19,000 --> 00:34:22,000 Fajnie było w Monachium? - Jestem naprawdę beznadziejny. 289 00:34:25,000 --> 00:34:25,960 Nie! 290 00:34:29,000 --> 00:34:31,999 Tak. Miałem iść do dentysty w południe, ale nie poszedłem. 291 00:34:32,000 --> 00:34:33,560 Czemu? - Ze strachu. 292 00:34:35,000 --> 00:34:36,800 Pojachałem zjeść coś nad jeziorem. 293 00:34:38,000 --> 00:34:41,000 Mam wizytę u dentysty, a jadę na jezioro. Jestem beznadziejny. 294 00:34:42,000 --> 00:34:43,800 Pójdziesz jutro! Boli cię? 295 00:34:45,000 --> 00:34:46,560 Już sam nie wiem... 296 00:34:48,000 --> 00:34:49,200 strach... 297 00:34:53,000 --> 00:34:54,999 - A propos, wiesz, kto przychodzi o czwartej? 298 00:34:55,000 --> 00:34:56,560 Nie. - Maurice. 299 00:34:57,000 --> 00:35:00,000 Maurice? Po co? - Jedziemy do Lasku Bulońskiego na rower. 300 00:35:01,000 --> 00:35:04,600 Wcale nie śmieszne. Najpierw robię konia z tobą o drugiej, a jadę z nim o czwartej. 301 00:35:07,000 --> 00:35:09,400 Chce mi poprawić formę. Gdyby wiedział... 302 00:35:12,000 --> 00:35:13,800 A cyje są te uska? - Moje. 303 00:35:16,000 --> 00:35:17,800 A cyje jest ten nosek? - Mój 304 00:35:20,000 --> 00:35:21,800 A cyja jest ta buźka? - Moja. 305 00:35:23,000 --> 00:35:24,800 Czyje są te papierosy? - Moje. 306 00:35:28,000 --> 00:35:30,400 Wciąż słuchają co się dzieje w mieszkaniu. 307 00:35:32,000 --> 00:35:36,200 Furgonetka kwiaciarni jeździ wokół domu. - Domyślą się, że to pułapka... Milan jest sprytny. 308 00:35:40,000 --> 00:35:43,000 Milan się nie zorientuje, bo to on sam buduje tę pułapkę. 309 00:35:44,000 --> 00:35:47,600 Myśmy tylko położyli kawałek sera, a Milan sam buduje wokół niego łapkę na myszy. 310 00:35:51,000 --> 00:35:52,560 A co się stanie z serem? 311 00:35:55,000 --> 00:35:57,400 Słucham? - A jeśli Milan sprzątnie blondyna? 312 00:36:00,000 --> 00:36:01,560 To zrobi wielki błąd. 313 00:36:04,000 --> 00:36:07,000 Nie przeszkadza panu wysłanie tego faceta na śmierć? 314 00:36:08,000 --> 00:36:08,960 A panu? 315 00:36:11,000 --> 00:36:13,400 To pan wybrał wysokiego blondyna w czarnym bucie. 316 00:36:15,000 --> 00:36:17,400 Teraz panu przykro? - Nie, panie dyrektorze. 317 00:36:25,000 --> 00:36:26,800 Raz dwa! Pospiesz się leniuchu! 318 00:36:29,000 --> 00:36:32,000 No! Raz dwa! Do roboty! - Nie wydurniaj się, Maurice... 319 00:36:33,000 --> 00:36:34,560 Szybko! Raz dwa! 320 00:36:36,000 --> 00:36:38,400 O, zobacz! Jajko. - Nie wygłupiaj, Maurice. 321 00:36:41,000 --> 00:36:43,400 Kupiłem cygara. Chcesz jedno? - Dzięki, tak. 322 00:36:45,000 --> 00:36:46,800 Wypalisz je później myśląc o mnie. 323 00:36:49,000 --> 00:36:50,560 Raz dwa! Do roboty! 324 00:37:07,000 --> 00:37:10,000 Wyjeżdża na rowerze z facetem. Tak, tak, na rowerze. 325 00:37:12,000 --> 00:37:13,800 Chcę zdjęcie tego faceta! 326 00:37:17,000 --> 00:37:20,000 W zasadzie jedzie do lasu, a miał jechać do dentysty. 327 00:37:21,000 --> 00:37:23,400 Pom! Pop! Pop! - Nie wydurniaj się, Maurice! 328 00:37:26,000 --> 00:37:27,800 Maurice, Nie wydurniaj się. 329 00:37:29,000 --> 00:37:31,400 Pop! Pop! Pop! - Nie wydurniaj się, Maurice! 330 00:37:41,000 --> 00:37:42,800 Nie mogę śledzić roweru w Paryżu. 331 00:37:48,000 --> 00:37:48,960 Jedź! 332 00:37:55,000 --> 00:37:56,800 Uwaga, skręcają. - Widzę. 333 00:38:02,000 --> 00:38:04,400 Przebił? - Czy źle zakręcił wentyl. 334 00:38:06,000 --> 00:38:07,560 wentyl. - Tak myślisz? 335 00:38:09,000 --> 00:38:10,560 Albo ma marne dętki. 336 00:38:23,000 --> 00:38:24,200 Cholera! 337 00:38:32,000 --> 00:38:33,560 I co rowerzyści, dziura? 338 00:38:34,000 --> 00:38:36,400 Nie nie, bawimy się. - Szytki panowie, szytki... 339 00:38:38,000 --> 00:38:41,000 Ale takie jak przedwojenne. bo przed wojną, to ja przepraszam, ale, 340 00:38:42,000 --> 00:38:45,000 szytki to były prawdziwe szytki. - Zapal sobie dziadku... 341 00:38:47,000 --> 00:38:48,800 O! Dziękuję, rowerzyści, dziękuję! 342 00:38:53,000 --> 00:38:56,000 No to sobie pojeździliśmy! - Ten jego rower to kompletny szmelc. 343 00:39:04,000 --> 00:39:06,400 Teraz biegną. Tak, Postawili rowery i biegną. 344 00:39:10,000 --> 00:39:13,000 Zatrzymał się! Blondyn się zatrzymał i gada z tamtym facetem. 345 00:39:18,000 --> 00:39:19,200 Mikrofon. 346 00:39:23,000 --> 00:39:25,999 No! Nie będziesz się tak zatrzymywał co pięćset metrów leniuchu! 347 00:39:26,000 --> 00:39:29,000 No! Dopiero zaczęliśmy! - Maurice, muszę z tobą porozmawiać. 348 00:39:30,000 --> 00:39:33,000 Nie ma mowy! Nie zatrzymuj się! - W sprawie Paulette. 349 00:39:41,000 --> 00:39:43,999 Puścić mi jeszcze raz nagranie kobiety. W całości. 350 00:39:44,000 --> 00:39:47,000 Paulette! Dzień dobry, Paulette. Muszę z tobą porozmawiać, Paulette. 351 00:39:48,000 --> 00:39:51,000 Dużo myślałem w Monachium. Ta sytuacja nie może trwać. 352 00:40:00,000 --> 00:40:02,999 Wskoczysz pod prysznic i będziesz w pełnej formie. 353 00:40:03,000 --> 00:40:05,400 Co tam masz? - Słuchaj, Maurice... 354 00:40:06,000 --> 00:40:09,000 Cześć. Do wieczora, Mozart! - Co za kretyn, co za kretyn! 355 00:40:16,000 --> 00:40:18,400 Maurice to gnojek. Ma to, na co zasłużył 356 00:40:20,000 --> 00:40:21,999 Śniło mi się, że zrywasz ze mnie ubranie. 357 00:40:22,000 --> 00:40:25,000 Miałeś takie ogromne, gorące ręce i zrywałeś moje ubranie. 358 00:40:26,000 --> 00:40:27,200 Ho! Arrętez! 359 00:40:29,000 --> 00:40:32,000 Paulette! Paulette! Paulette! - Paulette! Paulette! Paulette! 360 00:40:35,000 --> 00:40:35,999 Paulette! 361 00:40:36,000 --> 00:40:38,400 Ten facet na rowerze jest za nami. Coś krzyczy! 362 00:41:20,000 --> 00:41:22,400 Paulette sypia z kwiacierzem. - Co? 363 00:41:24,000 --> 00:41:27,000 Paulette sypia z kwiacierzem. Właśnie ich przed chwilą nakryłem 364 00:41:28,000 --> 00:41:31,000 w samochodzie dostawczym. Robili to na roślinkach 365 00:41:33,000 --> 00:41:35,400 i mówili straszne rzeczy. - Wejdź i usiądź. 366 00:41:40,000 --> 00:41:41,999 Co ci jest? - Nic. Krem do golenia 367 00:41:42,000 --> 00:41:45,000 w tubce od pasty do zębów. - Stanąłem obok furgonetki 368 00:41:47,000 --> 00:41:50,000 i usłyszałem głos Paulette. Spadłem z roweru. Pierwszy raz 369 00:41:51,000 --> 00:41:54,000 spadłem z roweru. - Paulette i kwiaciarz? To absurd. 370 00:41:57,000 --> 00:42:00,000 Przestań, to denerwujące! - Mówię ci, że mam krem do golenia 371 00:42:01,000 --> 00:42:02,999 w paście do zębów! - Najpierw myślałem, że mi się wydaje 372 00:42:03,000 --> 00:42:05,999 ale zaczęła mówić o mnie. Powiedziała "Maurice to gnojek." 373 00:42:06,000 --> 00:42:09,000 A potem zaczęła mówić okropności. François, moja żona jest histeryczką! 374 00:42:13,000 --> 00:42:14,560 Idź wypłukać usta. 375 00:42:19,000 --> 00:42:22,000 Facet miał głos podobny do twojego. - Jaki facet? 376 00:42:23,000 --> 00:42:24,200 Kwiaciarz. 377 00:42:27,000 --> 00:42:30,000 To jest jakaś bzdura. Paulette z kwiaciarzem w furgonetce... 378 00:42:31,000 --> 00:42:33,400 Obłęd! - Ale mówię ci, że ich słyszałem! 379 00:42:35,000 --> 00:42:37,400 Prosiła, żeby zrobił konia! - Ale... co? 380 00:42:40,000 --> 00:42:43,000 Prosiła, żeby zrobił konia, a on zrobił i spadłem z roweru. 381 00:42:46,000 --> 00:42:47,200 Co ty robisz? 382 00:42:48,000 --> 00:42:49,999 Dzwonię do niej. -Przecież ci mówię, że jest 383 00:42:50,000 --> 00:42:52,400 w furgonetce z koniem... - Halo! Paulette. 384 00:42:55,000 --> 00:42:57,400 Witaj, tu Francois, jestem z twoim mężem. 385 00:43:00,000 --> 00:43:02,400 Nie, wszystko ok, dam mu słuchawkę. 386 00:43:04,000 --> 00:43:05,800 Halo! Kto mówi? To Paulette. 387 00:43:10,000 --> 00:43:11,560 Tak.. nie, tak... 388 00:43:13,000 --> 00:43:14,999 tak, oh nie, nie, nie, tak, dobrze, zaraz będę. 389 00:43:15,000 --> 00:43:16,560 Tak, biegaliśmy. 390 00:43:25,000 --> 00:43:27,400 Jest w domu od godziny z moją mamą. 391 00:43:29,000 --> 00:43:30,800 No i widzisz? Wydawało ci się! 392 00:43:34,000 --> 00:43:35,800 Ale... - To dziwne, François. 393 00:43:39,000 --> 00:43:41,400 Znaleźli mikrofon w kwiatach. - O Boże! 394 00:43:42,000 --> 00:43:45,000 W ten sposób to my nic nie zrobimy. - Kręcimy się do cholery w kółko. 395 00:43:46,000 --> 00:43:49,000 Kręcimy się do cholery w kółko Kręcimy się do cholery w kółko 396 00:43:50,000 --> 00:43:52,999 Wodzi nas za nos od początku, gra nam na nerwach. 397 00:43:53,000 --> 00:43:55,400 Dobry jest! - Trzeba go zabrać do pałacu 398 00:43:56,000 --> 00:43:59,000 i zlikwidować... - Nie. Spróbujemy czegoś innego... 399 00:44:01,000 --> 00:44:02,800 Halo, tak? Instrumenty muzyczne? 400 00:44:05,000 --> 00:44:08,000 Instrumenty muzyczne. Stare! Przejdźcie się po sklepach ze starociami 401 00:44:09,000 --> 00:44:12,000 znajdźcie jakieś flety, des liry, viole da gamba, kontrabasy 402 00:44:13,000 --> 00:44:16,000 wszystko. I wyślijcie to pod nr 85 rue des Vignes. 403 00:44:18,000 --> 00:44:19,800 Dobrze, że się trochę zabawili. 404 00:44:50,000 --> 00:44:51,200 Pan Perrin? 405 00:44:53,000 --> 00:44:56,000 Znalazłam w sklepie na dole ogłoszenie o lekcjach skrzypiec. 406 00:44:59,000 --> 00:45:00,200 Mogę wejść? 407 00:45:06,000 --> 00:45:08,400 Lekcje... to nie dla mnie. Dla mojego synka. 408 00:45:09,000 --> 00:45:11,400 Mam sześcioletniego synka który kocha muzykę. 409 00:45:14,000 --> 00:45:15,800 Sześć lat, to dobry wiek. 410 00:45:17,000 --> 00:45:18,800 Chciałabym lekcje w domu. 411 00:45:21,000 --> 00:45:22,560 On jest taki mały. 412 00:45:23,000 --> 00:45:25,400 Mój ojciec też kolekcjonował stare instrumenty. 413 00:45:30,000 --> 00:45:31,560 Zmarł w zeszłym roku. 414 00:45:34,000 --> 00:45:35,800 Wszystko mi zostawił. - Naprawdę? 415 00:45:39,000 --> 00:45:42,000 Nie znam się na tym, ale myślę, że są tam interesujące rzeczy. 416 00:45:43,000 --> 00:45:46,000 Jeśli pan chce, to pokażę panu, jak pan do mnie przyjdzie. 417 00:45:50,000 --> 00:45:53,000 Mały jest na wakacjach w tej chwili, wraca w przyszłym tygodniu. 418 00:45:54,000 --> 00:45:56,400 Wcale mi nie zależy na tej kolekcji. 419 00:45:58,000 --> 00:46:00,400 Zbyt wiele wspomnień się z nią łączy. 420 00:46:06,000 --> 00:46:07,200 Naprawdę? 421 00:46:09,000 --> 00:46:12,000 Może pan zawsze wpaść to obejrzeć, ale proszę się pospieszyć. 422 00:46:15,000 --> 00:46:16,560 Kiedy? - No cóż... 423 00:46:18,000 --> 00:46:20,400 Jutro wieczorem nie mogę. W środę też nie... 424 00:46:22,000 --> 00:46:24,400 Co pan robi dziś wieczorem? - Wieczorem? 425 00:46:27,000 --> 00:46:29,400 Zaprosiłam kilku przyjaciół.Może by pan wpadł? 426 00:46:32,000 --> 00:46:34,400 Oto mój adres: nr 85 rue des Vignes. 427 00:46:42,000 --> 00:46:43,560 No to do wieczora. 428 00:46:48,000 --> 00:46:51,000 Dziś wieczorem to niemożliwe. Mam koncert w sali Gaveau o dziewiątej! 429 00:46:53,000 --> 00:46:56,000 Może pan wpaść po północy, kładę się późno. Do widzenia. 430 00:46:58,000 --> 00:47:00,400 Wychodzi z budynku. Nie, nie, nie znamy jej. 431 00:47:02,000 --> 00:47:05,000 Wysoka, ładna blondyna w skórze z pantery. Niezła... 432 00:49:42,000 --> 00:49:42,960 Stop. 433 00:50:36,000 --> 00:50:37,200 Jest. - Jest. 434 00:50:52,000 --> 00:50:52,960 Proszę. 435 00:51:00,000 --> 00:51:01,800 Dobry wieczór. - Dobry wieczór. 436 00:51:05,000 --> 00:51:06,560 Udał się koncert? 437 00:51:13,000 --> 00:51:14,560 Znajomi właśnie poszli. 438 00:51:16,000 --> 00:51:17,800 Są straszni, chodzą spać z kurami. 439 00:51:20,000 --> 00:51:23,000 Ale może przyszedłem zbyt późno? - Ależ nie, czekałam na pana. 440 00:51:26,000 --> 00:51:28,400 Co mogę podać?Szampana, whiski, koniak? 441 00:51:31,000 --> 00:51:33,400 Odrobinę szampana. Jak tu wspaniale! 442 00:51:35,000 --> 00:51:38,000 Faktycznie, są tu ładne rzeczy. - Un pionowy klawesyn! 443 00:51:40,000 --> 00:51:42,400 Reszta jest w piwnicy. - W piwnicy? 444 00:51:44,000 --> 00:51:47,000 Pójdziemy później rzucić okiem, jeśli pan zechce. Proszę usiąść. 445 00:51:51,000 --> 00:51:53,400 Nie tu. Proszę na kanapę, będzie panu wygodniej. 446 00:52:08,000 --> 00:52:11,000 Jak to dobrze móc odetchnąć. Cieszę się, że oni już poszli. 447 00:52:13,000 --> 00:52:16,000 Tak miło jest móc mieć odrobinę intymności od czasu do czasu. 448 00:52:17,000 --> 00:52:18,800 Tak, to prawda... To prawda... 449 00:52:22,000 --> 00:52:25,000 Tamci poszli. To prawda... - Wygląda pan na spiętego. 450 00:52:26,000 --> 00:52:28,400 Onieśmielam pana? - Nie nie, wcale. 451 00:52:40,000 --> 00:52:41,560 Wierzyć mi się nie chce. 452 00:52:42,000 --> 00:52:42,960 - W co? 453 00:52:50,000 --> 00:52:51,560 W to wszystko... 454 00:52:54,000 --> 00:52:57,000 Ależ to nie jest jakieś wyjątkowe. - Jest. Dla mnie to jest wyjątkowe. 455 00:52:59,000 --> 00:53:02,000 Najpiękniejsza kobieta jaką kidykolwiek widziałem dzwoni do mych drzwi 456 00:53:03,000 --> 00:53:06,000 i odnajduję się u niej w mieszkaniu popijając szampana. 457 00:53:08,000 --> 00:53:09,560 Ma dobrą temperaturę? 458 00:53:10,000 --> 00:53:12,400 Tak, tak, doskonałą, tak. - Nie jest pan głodny? 459 00:53:15,000 --> 00:53:16,560 Nie, narazie nie. 460 00:53:20,000 --> 00:53:23,000 Czy pozwoli pan, że zdejmę biżuterię, dzień był taki męczący, 461 00:53:24,000 --> 00:53:26,400 chciałabym się odprężyć. - Proszę bardzo. 462 00:53:37,000 --> 00:53:40,000 Znikam na moment. Jeśli pan sobie życzy, proszę sobie nalać. 463 00:53:57,000 --> 00:53:58,200 Co jest... 464 00:54:06,000 --> 00:54:07,560 Jest BARDZO dsbry! 465 00:54:21,000 --> 00:54:22,200 No no... 466 00:54:24,000 --> 00:54:25,560 Zgubiłem papierosa... 467 00:54:27,000 --> 00:54:28,560 Tak jest lepiej... 468 00:54:40,000 --> 00:54:42,400 Proszę zdjąć marynarkę, będzie panu wygodniej. 469 00:54:54,000 --> 00:54:55,800 Czemu się pan nie rozbierze? 470 00:54:58,000 --> 00:54:59,200 Słucham? 471 00:55:01,000 --> 00:55:02,200 Rozbierz się. 472 00:55:15,000 --> 00:55:16,800 Napiłbym się jeszcze szampana. 473 00:55:21,000 --> 00:55:24,000 Ciągnie mnie pan za włosy. - Nie, zablokowały się. 474 00:55:28,000 --> 00:55:30,400 Co się dzieje? - Suwak się zablokował. 475 00:55:32,000 --> 00:55:34,400 Tak mnie boli. - Przepraszam, przepraszam, 476 00:55:36,000 --> 00:55:37,800 pierwszy raz się blokuje. 477 00:55:40,000 --> 00:55:41,560 Cholerstwo! Cholerstwo! 478 00:55:44,000 --> 00:55:45,200 Cholerstwo! 479 00:55:48,000 --> 00:55:49,800 No i? - Nie mogę.. To głupie... 480 00:55:52,000 --> 00:55:55,000 Nie mogę zostać tak przez całą noc! - Nie, potrzebujemy nożyczek 481 00:55:56,000 --> 00:55:58,999 żeby odciąć kosmyk, który się zablokował. - W łazience. 482 00:55:59,000 --> 00:55:59,960 Idę. 483 00:56:02,000 --> 00:56:04,400 Oh! Przepraszam! - Muszę iść z panem. 484 00:56:05,000 --> 00:56:06,800 Tak, tak. Proszę nie wstawać. 485 00:56:09,000 --> 00:56:12,000 Proszę powoli iść w stronę łazienki, a ja pójdę za panią pójdę. 486 00:56:16,000 --> 00:56:17,200 Przepraszam. 487 00:56:24,000 --> 00:56:25,560 Śliczne mieszkanko. 488 00:56:29,000 --> 00:56:30,560 Co to za frajer? 489 00:56:32,000 --> 00:56:33,200 Zrobione! 490 00:56:37,000 --> 00:56:38,560 Uderzyła się pani? 491 00:56:58,000 --> 00:56:59,800 Zachowam pani kosmyk włosów. 492 00:57:07,000 --> 00:57:08,800 Przepraszam... To takie głupie... 493 00:57:14,000 --> 00:57:17,000 Napewno nie jest pan głodny? - Faktycznie zjadłbym to. 494 00:57:18,000 --> 00:57:21,000 Zimny kurczak, rozbif, szynka? - Niech będzie kawałek kurczaka. 495 00:58:26,000 --> 00:58:27,200 O kurcze! 496 00:58:39,000 --> 00:58:40,800 Zrobimy sobie ucztę na łóżku? 497 00:59:00,000 --> 00:59:03,000 Leci mi krew z nosa. Chyba zatamowałem. Dostałem dudami. 498 00:59:04,000 --> 00:59:05,560 Dudami? - Dudami. 499 00:59:07,000 --> 00:59:08,800 Ale już jest lepiej. Lepiej. 500 00:59:23,000 --> 00:59:25,400 Jedz. - Przepraszam, ale nie jestem głodny. 501 00:59:27,000 --> 00:59:30,000 Zgaszę, a ty się rozbierzesz i wejdziesz do łóżka. 502 00:59:32,000 --> 00:59:34,400 Miałeś wystarczająco kłopotów dziś wieczorem. 503 00:59:43,000 --> 00:59:44,800 To taca! Chyba ją wywaliłem. 504 00:59:53,000 --> 00:59:54,560 Ile cukru? - Dwie. 505 00:59:56,000 --> 00:59:57,560 Długo się rozbiera. 506 01:00:00,000 --> 01:00:01,800 Rozeszłą się pani z mężem? - Tak. 507 01:00:03,000 --> 01:00:04,800 A synek jest na wsi? - Tak. 508 01:00:06,000 --> 01:00:07,560 U dziadków? - Tak. 509 01:00:08,000 --> 01:00:10,400 Co go to obchodzi? - Nie życzę sobie komentarzy. 510 01:00:12,000 --> 01:00:13,200 Już, leżę. 511 01:00:30,000 --> 01:00:31,200 Trochę kawy? 512 01:00:35,000 --> 01:00:36,800 Trochę kawy? - Nie, nie, nie. 513 01:00:39,000 --> 01:00:41,400 Mam lodowate nogi. - Nic nie szkodzi. 514 01:00:44,000 --> 01:00:45,800 To był dziwny dzień. - Czemu? 515 01:00:49,000 --> 01:00:52,000 Zaczęło się rano. Kumple przybili mi gwoźdźmi buty przed drzwiami 516 01:00:54,000 --> 01:00:56,400 pokoju w hotelu w Monachium. - Naprawdę? 517 01:00:59,000 --> 01:01:01,400 Zawsze mi robią kawały. Wystawiłem buty żeby 518 01:01:03,000 --> 01:01:04,800 je wyczyszczono i mi je przybili. 519 01:01:06,000 --> 01:01:09,000 Musiałem wracać w jednym brązowym a drugim czarnym bucie. 520 01:01:12,000 --> 01:01:15,000 A potem była pasta do zębów w tubce od kremu do golenia 521 01:01:16,000 --> 01:01:18,400 i krem do golenia w paście do zębów. 522 01:01:21,000 --> 01:01:22,560 I nikogo to nie dziwi. 523 01:01:25,000 --> 01:01:28,000 A potem byłem w Lasku, żeby pobiegać z kumplem, który ma halucynacje. 524 01:01:30,000 --> 01:01:32,400 Zazwyczaj to jest całkiem normalny facet. 525 01:01:33,000 --> 01:01:36,000 Sportowiec, normalny, nie taki, który mógłby mieć wizje. 526 01:01:38,000 --> 01:01:39,800 I nagle zaczął słyszeć głosy. 527 01:01:41,000 --> 01:01:43,400 A na koncercie wieczorem pękła mi struna, 528 01:01:46,000 --> 01:01:47,800 a teraz jestem w łóżku z tobą, 529 01:01:49,000 --> 01:01:50,560 i mnie całujesz, 530 01:01:53,000 --> 01:01:54,560 i mam lodowate nogi. 531 01:01:59,000 --> 01:02:00,560 I już. Pieprzą się. 532 01:02:10,000 --> 01:02:12,400 Kochają się pod nr 85 rue des Vignes. 533 01:02:14,000 --> 01:02:17,000 Sam pan widzi, że pański podopiecznemu zrekompensowaliśmy jego kłopoty. 534 01:02:31,000 --> 01:02:32,560 Zadowolony? - Tak. 535 01:02:34,000 --> 01:02:34,960 Ja też. 536 01:02:38,000 --> 01:02:40,400 Powiem ci coś, czego nigdy nikomu nie mówiłem. 537 01:02:42,000 --> 01:02:42,960 Tak? 538 01:02:45,000 --> 01:02:46,800 Mam tajemnicę. - Naprawdę? 539 01:02:50,000 --> 01:02:53,000 Nie jestem tylko skrzypkiem. Robię również coś jeszcze. 540 01:02:57,000 --> 01:02:58,560 Komponuję. - Słucham? 541 01:03:02,000 --> 01:03:04,400 Jestem kompozytorem, ale nikt o tym nie wie. 542 01:03:06,000 --> 01:03:09,000 Napisałem operę. Zajęło mi to 3 lata. I pracuję nadal. 543 01:03:10,000 --> 01:03:11,560 Wydam ją jak skończę. 544 01:03:14,000 --> 01:03:16,400 Co? - Chciałbym ci ją zadedykować! 545 01:03:19,000 --> 01:03:20,800 Co ty robisz? - Zagram ci ją. 546 01:03:22,000 --> 01:03:23,800 Co? - Tylko główną arię. 547 01:03:25,000 --> 01:03:28,600 Nie będziesz teraz grał na skrzypcach! - Jesteś pierwszą osobą, która to usłyszy. 548 01:03:29,000 --> 01:03:32,000 Uprzedzam, że to dość nowoczesne. - Ale François...! 549 01:03:45,000 --> 01:03:46,800 Co to jest? - Co się dzieje? 550 01:03:59,000 --> 01:04:00,200 Sciszcie to. 551 01:04:06,000 --> 01:04:06,960 Dosyć! 552 01:04:10,000 --> 01:04:13,000 Nie podoba ci się? - To piękne, ale to nie jest odpowiedni moment. 553 01:04:20,000 --> 01:04:23,000 To piękne, ale jak chcesz doceniać operę o trzeciej nad ranem? 554 01:04:26,000 --> 01:04:27,560 Gniewasz się? - Wcale. 555 01:04:32,000 --> 01:04:33,200 No to chodź. 556 01:04:46,000 --> 01:04:47,800 Tak, gniewasz się. - Wcale nie. 557 01:04:50,000 --> 01:04:51,200 No chodź. 558 01:04:59,000 --> 01:05:00,560 I jeszcze raz!! 559 01:05:02,000 --> 01:05:03,800 Nic nie zdziałamy tej nocy. 560 01:05:26,000 --> 01:05:28,400 Zabierzcie go do pałacu. - Tak jest. 561 01:05:51,000 --> 01:05:52,800 Straciłem przez ciebie jedną noc! 562 01:05:55,000 --> 01:05:58,600 Trzeba było z nim zahandlować! Toulouse mu płaci, to ja mogę zapłacić więcej! 563 01:05:59,000 --> 01:06:01,400 Nie potrafisz popracować czasami głową? 564 01:06:04,000 --> 01:06:07,000 Kiedy? Spędził czas na wkręcaniu włosów w suwak, walenie 565 01:06:08,000 --> 01:06:11,000 się dudami, granie mi opery i chwilami kochanie się ze mną... 566 01:06:12,000 --> 01:06:15,000 skądinąd był niezły. - Kręcimy się w kółko do cholery. 567 01:06:16,000 --> 01:06:17,560 Kręcimy się w kółko. 568 01:06:19,000 --> 01:06:21,400 Co? - Nie sądzę, żeby to był profesjonalista. 569 01:06:22,000 --> 01:06:25,000 Nie obchodzą mnie twoje wrażenia! Ubieraj się i leć do sklepu. 570 01:06:47,000 --> 01:06:48,560 Oh! Moja Christine! 571 01:06:53,000 --> 01:06:54,560 Oh! Moja Christine. 572 01:06:59,000 --> 01:07:00,800 Christine? - Nie, tu Paulette 573 01:07:02,000 --> 01:07:04,400 Dzieńdobry, Paulette. - Kim jest Christine? 574 01:07:07,000 --> 01:07:10,000 Posłuchaj, Paulette, Nie przychodź do mnie po południu. 575 01:07:11,000 --> 01:07:14,000 Spotkałem wczoraj wspaniałą dziewczynę i chyba ją kocham. 576 01:07:15,000 --> 01:07:17,400 Żartujesz sobie ze mnie? - Nie, nie żartuję. 577 01:07:19,000 --> 01:07:22,000 Problemem są Poucet i Chaperon. Jeśli uda nam się ich pozbyć, 578 01:07:23,000 --> 01:07:26,000 to nie będzie problemu! Proste. - Proste... łatwo powiedzieć... 579 01:07:28,000 --> 01:07:31,000 Skrzypek ma tu być za godzinę. - Perrache właśnie wszedł do Toulouse'a. 580 01:07:33,000 --> 01:07:36,000 Nie założę dziś rano płaszcza. - Jest bardzo ciepło. 581 01:07:37,000 --> 01:07:40,000 Nie posiedzę długo w biurze. Mam spotkanie w ministerstwie o jedenastej. 582 01:07:41,000 --> 01:07:42,800 Aha! - Skrzypek skończył robotę. 583 01:07:45,000 --> 01:07:46,800 Złoży nam raport o jedenastej. 584 01:07:49,000 --> 01:07:52,000 Niektórzy mogą się spodziewać niemiłej niespodzianki, Perrache! 585 01:07:53,000 --> 01:07:55,999 Znajdźcie mi tego skrzypka natychmiast i zdejmijcie go! 586 01:07:56,000 --> 01:07:57,200 Macie godzinę! 587 01:08:02,000 --> 01:08:03,800 Halo? - François? François? 588 01:08:06,000 --> 01:08:07,800 Dzwonię, bo jestem smutna. 589 01:08:10,000 --> 01:08:11,800 Wciąż płaczę, to takie głupie. 590 01:08:13,000 --> 01:08:15,400 Miej litość Francois, ja cię kocham. 591 01:08:18,000 --> 01:08:19,560 Tak, kocham cię. 592 01:08:21,000 --> 01:08:23,999 Jestem zagubiona, jak nie jestem w twoich ramionach. 593 01:08:24,000 --> 01:08:27,000 François, przysięgam, nie będę już prosiła, żebyś zrobił konia. 594 01:08:29,000 --> 01:08:30,800 Ale nie porzucaj mnie, kochanie. 595 01:08:33,000 --> 01:08:36,000 Osiągnął pan to, co chciał. Milan oszalał z sciekłości 596 01:08:37,000 --> 01:08:40,000 a na skrzypka zapadł wyrok! - Niech pan patrzy na drogę. 597 01:08:41,000 --> 01:08:44,600 Proszę wydać polecenie Poucet'owi i Chaperon'owi żeby zakończyli nadzór i wrócili. 598 01:08:45,000 --> 01:08:47,400 Dobrze się spisali. - Zakończyć ochronę! Ale... 599 01:08:50,000 --> 01:08:53,000 Proszę przestać dyskutować z moimi rozkazami i niech pan patrzy na drogę! 600 01:09:00,000 --> 01:09:03,600 Proszę powiedzieć Poucet'owi i Chaperon'owi żeby zakończyli nadzór. Wykonać! 601 01:09:12,000 --> 01:09:13,560 Chaperon? Tu Perrache. 602 01:09:15,000 --> 01:09:16,800 Szef każe wzmocnić nadzór. Tak. 603 01:09:20,000 --> 01:09:22,400 Zapewne spróbują coś zrobić dziś rano. Uważajcie. 604 01:09:41,000 --> 01:09:42,800 Przechodzą przez podwórko! 605 01:10:11,000 --> 01:10:14,000 Cholera, Już nie te lata! - Cicho! Nie ruszać się! 606 01:10:21,000 --> 01:10:23,400 Gdzie mój krawat? Chyba w salonie. 607 01:10:43,000 --> 01:10:43,960 Halo? 608 01:10:45,000 --> 01:10:46,800 Halo, François. Tu Christine. 609 01:10:49,000 --> 01:10:52,000 Muszę natychmiast z tobą porozmawiać. Jestem w kawiarni na rogu. 610 01:10:54,000 --> 01:10:56,400 Tak. Przyjdź zaraz, to bardzo ważne. 611 01:10:57,000 --> 01:10:58,800 Halo, Christine? Christine? 612 01:11:01,000 --> 01:11:02,560 Odpowiedz Christine. 613 01:11:03,000 --> 01:11:04,560 Halo, Christine... 614 01:11:11,000 --> 01:11:12,560 Co pani tu robi? 615 01:11:14,000 --> 01:11:17,000 Proszę wracać. Pan Milan nie życzy sobie pani tu widzieć. 616 01:11:19,000 --> 01:11:20,200 Zrozumiano? 617 01:11:31,000 --> 01:11:32,560 Poszedł. - Ano tak... 618 01:11:36,000 --> 01:11:37,560 Cicho! Nie ruszać się! 619 01:11:40,000 --> 01:11:41,560 Nie ruszać się! 620 01:12:07,000 --> 01:12:09,400 Ale przecież nie będziemy do sibie strzelać..? 621 01:12:14,000 --> 01:12:17,000 No właśnie, jesteśmy z jednej firmy... nie pozabijamy się chyba? 622 01:13:11,000 --> 01:13:14,000 Blondynka, jasna. Była tu 3 minuty temu. telefonowała. 623 01:13:15,000 --> 01:13:16,800 Tak, poszła. - Jak to poszła?? 624 01:13:18,000 --> 01:13:19,560 No, po prostu poszła. 625 01:13:25,000 --> 01:13:28,000 Maurice! Przepraszam, ale teraz nie mogę, mam spotkanie. 626 01:13:29,000 --> 01:13:30,560 U ciebie są trzy trupy. 627 01:13:32,000 --> 01:13:33,800 Co? - Masz trzy trupy w domu. 628 01:13:35,000 --> 01:13:37,999 Przyszedłem do ciebie, żeby cię zabić. Masz trzy trupy w domu. 629 01:13:38,000 --> 01:13:40,400 Co ci się znowu stało? - Chodź zobaczyć! 630 01:13:42,000 --> 01:13:42,960 Ale... 631 01:13:43,000 --> 01:13:46,600 Ale Maurice, Czemu chciałeś mnie zabić? - Nieźle się ze mnie nabijaliście, 632 01:13:48,000 --> 01:13:51,000 we dwoje! Podsłuchałem rPaulette przy telefonie, draniu! 633 01:13:52,000 --> 01:13:53,560 Drań! Łajdak! Wchodź. 634 01:13:59,000 --> 01:13:59,960 No i? 635 01:14:04,000 --> 01:14:05,800 Nie rozumiem... - Chodź, siadaj. 636 01:14:09,000 --> 01:14:12,000 Były trzy trupy w tym pokoju. - Oczywiście, Oczywiście! 637 01:14:23,000 --> 01:14:26,000 Nie zwariowałem, François. - Oczywiście, Oczywiście! 638 01:14:27,000 --> 01:14:30,000 Słyszałem Paulette jak dzwoniła! - Oczywiście. Słyszałeś, jak 639 01:14:32,000 --> 01:14:35,000 się kochała w furgonetce wczoraj, a dziś widziałeś tutaj trzy trupy. 640 01:14:36,000 --> 01:14:39,000 To nie jest dobry znak, prawda? - Nie jestem lekarzem, ale sam wiesz. 641 01:14:42,000 --> 01:14:43,800 Idź się napić wody. - Wody? 642 01:14:46,000 --> 01:14:48,400 Tak, dobrze ci to zrobi. Dużą szklankę. 643 01:15:18,000 --> 01:15:20,400 Nie chce mi się pić. - Ale ty wyglądasz... 644 01:15:22,000 --> 01:15:25,000 Przyniosę ci wody. - Ale mi się wcale nie chce pić. 645 01:15:43,000 --> 01:15:43,960 Proszę. 646 01:15:46,000 --> 01:15:47,800 Nie jest ze mną dobrze, François. 647 01:15:49,000 --> 01:15:51,400 Wiesz? Ze mną jest naprawdę niedobrze. 648 01:15:54,000 --> 01:15:55,560 Są trzy ofiary: 649 01:15:57,000 --> 01:15:59,400 dwaj ludzie Milana i Chaperon. - Przepraszam? 650 01:16:01,000 --> 01:16:03,400 Było małe nieporozumienie, ale zapewniam, że 651 01:16:05,000 --> 01:16:08,000 blondynowi nic nie jest. - Przecież kazałem wam go zostawić... 652 01:16:13,000 --> 01:16:16,000 Poucet i Chaperon. - Tak? Musiałem źle zrozumieć! 653 01:16:17,000 --> 01:16:18,800 Kazałem im wzmocnić ochronę. 654 01:16:23,000 --> 01:16:24,800 Faktycznie źle pan zrozumiał. 655 01:16:26,000 --> 01:16:27,800 Przykro mi panie dyrektorze. 656 01:16:31,000 --> 01:16:32,800 Nie chciałem pana rozgniewać, 657 01:16:34,000 --> 01:16:36,400 myślałem tylko o chronieniu niewinnego. 658 01:16:39,000 --> 01:16:42,000 W każdym razie nie udało się panu. Nadeszła godzina prawdy. 659 01:16:43,000 --> 01:16:46,000 Teraz Milan wkroczy na scenę. Z jednej strony będzie Milan ze 660 01:16:47,000 --> 01:16:50,000 swoją sforą, a z drugiej wysoki blondyn w czarnym bucie. 661 01:16:52,000 --> 01:16:55,600 To i tak musiało się skończyć pojedynkiem jak we wszystkich dobrych westernach. 662 01:16:57,000 --> 01:16:58,800 Chcę siusiu. - No to idź! 663 01:17:04,000 --> 01:17:05,800 Chodź ze mną. - Żartujesz chyba! 664 01:17:07,000 --> 01:17:09,400 Proszę, chodź ze mną. - Daj mi spokój. 665 01:17:23,000 --> 01:17:24,200 Christine! 666 01:17:26,000 --> 01:17:27,200 Christine! 667 01:17:37,000 --> 01:17:38,800 Miała pani tu nie wracać. 668 01:17:41,000 --> 01:17:42,200 Wsiadaj! 669 01:17:49,000 --> 01:17:50,560 Christine! Christine! 670 01:17:53,000 --> 01:17:54,800 Christine! - Pańskie okulary. 671 01:18:21,000 --> 01:18:22,560 Lucien! - O Boże! 672 01:18:38,000 --> 01:18:39,200 François? 673 01:18:41,000 --> 01:18:42,200 François! 674 01:19:03,000 --> 01:19:04,200 Proszę wstać. 675 01:19:06,000 --> 01:19:06,960 Bliżej. 676 01:19:10,000 --> 01:19:11,560 Odwróć się. - Tak? 677 01:19:13,000 --> 01:19:13,960 Dobrze. 678 01:19:42,000 --> 01:19:45,000 Jestem pułkownik Milan, zastępca pańskiego szefa. 679 01:19:46,000 --> 01:19:47,560 Oh! przepraszam pana! 680 01:19:50,000 --> 01:19:51,200 Przepraszam. 681 01:20:00,000 --> 01:20:01,200 Dziękuję. 682 01:20:26,000 --> 01:20:27,200 Perrache! 683 01:20:36,000 --> 01:20:37,200 Perrache. 684 01:20:42,000 --> 01:20:43,800 Wysoki blondyn w czarnym bucie, 685 01:20:46,000 --> 01:20:47,200 kto to jest? 686 01:21:02,000 --> 01:21:03,800 To pułapka, panie pułkowniku. 687 01:21:14,000 --> 01:21:16,400 Co ci jest? - Nic nic, wszystko w porządku. 688 01:21:19,000 --> 01:21:22,000 Maurice. Ależ Maurice... - Wsiadaj. Zobaczysz, wszystko w porządku, 689 01:21:24,000 --> 01:21:25,800 wszystko w doskonałym porządku. 690 01:21:32,000 --> 01:21:33,800 Widzisz? Wszystko w porządku. 691 01:21:39,000 --> 01:21:41,400 Nie wyglądasz dobrze. - Jestem ubezpieczony, 692 01:21:43,000 --> 01:21:45,400 płacę chorobowe... Jeśli znajdę dobrą klinikę, 693 01:21:47,000 --> 01:21:48,800 to zwrócą mi koszty w całości. 694 01:21:53,000 --> 01:21:55,400 Dzień dobry pani. Do widzenia pani. 695 01:21:56,000 --> 01:21:58,400 Christine! Gdzie byłaś? Wszędzie cię szukałem. 696 01:22:01,000 --> 01:22:03,400 Opowiem ci nieprawdopodobną historię. 697 01:22:06,000 --> 01:22:08,400 Afera. Tajemnicza śmierć pułkownika Milana. 698 01:22:10,000 --> 01:22:13,000 Toulouse mówi:"Milan był nadzwyczajnym człowiekiem." 699 01:22:15,000 --> 01:22:16,200 Maurice! 700 01:22:26,000 --> 01:22:27,800 Kochanie. - Żegnaj, Paulette. 701 01:22:32,000 --> 01:22:33,200 Maurice! 702 01:22:34,000 --> 01:22:37,000 Ależ zostań, nie ruszaj się. Chodź pożegnać się z François. 703 01:22:39,000 --> 01:22:40,560 Do widzenia François. 704 01:22:41,000 --> 01:22:44,000 Lekarze zmniejszyli dawki środków uspokająjących. Już czuje się lepiej. 705 01:22:45,000 --> 01:22:46,560 Nie ma już koszmarów. 706 01:22:51,000 --> 01:22:53,400 Do jutra. Będę u ciebie o drugiej. - Do jutra. 707 01:22:55,000 --> 01:22:57,400 Wszystko będzie jak kiedyś, kochanie. 708 01:23:01,000 --> 01:23:02,800 Lepiej wracaj, on się zaziębi. 709 01:23:05,000 --> 01:23:05,960 Chodź! 710 01:23:10,000 --> 01:23:13,000 Dobrej podróży, bądź grzeczny w Monachium. - Do widzenia. 711 01:23:20,000 --> 01:23:22,400 To do Monachium? - Nie, do Rio w Brazylii. 712 01:23:24,000 --> 01:23:26,400 Ah! To do Rio! To nie jest to samo stanowisko. 713 01:23:27,000 --> 01:23:29,400 Dobrze, niech będzie, zarejestruję. 714 01:23:31,000 --> 01:23:32,200 Proszę pana! 715 01:23:48,000 --> 01:23:51,000 Christine? W porządku? - Lepiej mi będzie w twoich ramionach. 716 01:23:52,000 --> 01:23:53,800 Kochasz mnie? - Tak, kocham cię. 717 01:23:59,000 --> 01:24:01,400 Jak wróci z Rio... - Tak, panie dyrektorze... 718 01:24:03,000 --> 01:24:06,000 a z całą pewnością wróci, nawiąże pan z nim kontakt. 719 01:24:09,000 --> 01:24:11,999 W gruncie rzeczy całkiem nieźle sobie radzi ten chłoptaś. 720 01:24:12,000 --> 01:24:13,800 <<>> 721 01:24:15,000 --> 01:24:18,600 >> Napisy pobrane z http://napisy.org << >>>>>>>> nowa wizja napisów <<<<<<<<