1
00:00:06,840 --> 00:00:10,343
NIE BĘDĘ SPRZEDAWAŁ ZIEMI NA FLORYDZIE.
2
00:00:14,055 --> 00:00:16,057
UWAGA
3
00:00:16,141 --> 00:00:18,226
MIESIĘCZNIK MAMY
PŁATKI KRUSTY'EGO
4
00:00:54,054 --> 00:00:55,305
Zmieńmy temat.
5
00:00:55,430 --> 00:00:56,765
NARKOTYKI – PIENIĄDZE
AMERYKA PŁD.
6
00:00:57,140 --> 00:01:00,852
- Czy zajmujecie się McBainem?
- Bez obaw, senatorze Mendoza.
7
00:01:01,061 --> 00:01:04,522
Do tego czasu McBaina spotkał już,
8
00:01:04,814 --> 00:01:07,233
powiedzmy, niefortunny wypadek.
9
00:01:09,736 --> 00:01:13,782
Wyśmienicie. Bez McBaina stojącego
nam na drodze, nic nas nie powstrzyma.
10
00:01:14,240 --> 00:01:16,159
Coś więcej do omówienia?
11
00:01:16,993 --> 00:01:18,661
- Tylko twoja śmierć.
- McBain!
12
00:01:30,965 --> 00:01:32,383
McBain!
13
00:01:32,634 --> 00:01:33,510
BENZYNA
14
00:01:37,013 --> 00:01:38,264
Posiedzenie odroczone.
15
00:01:38,515 --> 00:01:40,934
- Dwa i pół dolca za taki chłam?
- Zdzierstwo.
16
00:01:41,726 --> 00:01:43,353
Naprawdę przerwałeś to spotkanie.
17
00:01:43,603 --> 00:01:47,690
Teraz myślę o urządzeniu innego spotkania.
W łóżku.
18
00:01:48,066 --> 00:01:49,692
Och, McBain.
19
00:01:50,777 --> 00:01:52,278
KONIEC
20
00:01:52,362 --> 00:01:54,531
Zasady, które innych mężczyzn ograniczają…
21
00:01:54,656 --> 00:01:57,117
MCBAIN POWRÓCI W
„MASZ PRAWO POZOSTAĆ MARTWY”
22
00:01:57,200 --> 00:02:01,204
…McBaina nie włączają…
23
00:02:02,872 --> 00:02:05,250
Chcę porozmawiać z menadżerem!
24
00:02:06,334 --> 00:02:08,837
- Ekran był za mały.
- Podłoga się kleiła.
25
00:02:09,003 --> 00:02:13,007
- Wątek miłosny był naciągany.
- Chcemy zwrotu pieniędzy!
26
00:02:13,216 --> 00:02:15,760
- To wbrew naszej polityce.
- Ja ci dam poli…
27
00:02:16,010 --> 00:02:18,429
Nie dostań zawału serca, staruszku.
28
00:02:18,513 --> 00:02:25,270
Nie mów mi, co mam robić,
ty młody smagaczu
29
00:02:25,979 --> 00:02:27,105
biczem.
30
00:02:27,981 --> 00:02:30,441
A przede wszystkim dzięki
za energię jądrową,
31
00:02:30,525 --> 00:02:33,903
która nadal nie spowodowała
żadnej udowodnionej śmierci…
32
00:02:34,529 --> 00:02:35,989
przynajmniej w tym kraju.
33
00:02:36,197 --> 00:02:38,616
- Amen.
- Bardzo ładnie powiedziane, Homerze.
34
00:02:38,700 --> 00:02:41,077
Tato, Bart zjadł fasolkę
w trakcie modlitwy.
35
00:02:41,202 --> 00:02:43,246
Aby to wiedzieć, musiałaś otworzyć oczy.
36
00:02:43,329 --> 00:02:44,622
Jedzenie jest gorsze.
37
00:02:44,747 --> 00:02:46,624
- Nie jest. Nie.
- Jest. Tak.
38
00:02:46,708 --> 00:02:49,210
Cisza. Jeśli usłyszę jeszcze słowo,
39
00:02:49,294 --> 00:02:52,297
Bart dostanie zakaz kreskówek,
Lisa – pójścia na uniwersytet.
40
00:02:52,505 --> 00:02:53,548
- Tato!
- Tato!
41
00:02:53,756 --> 00:02:54,757
Ani słowa!
42
00:02:58,553 --> 00:03:01,973
JA MYŚLĘ, ŻE TY ŚMIERDZISZ
43
00:03:02,348 --> 00:03:07,896
TY DOPROWADZASZ MNIE DO SZALEŃSTWA
44
00:03:09,355 --> 00:03:10,732
Powiedziałem: przestańcie.
45
00:03:10,857 --> 00:03:12,275
- Nic nie mówiliśmy.
- Ani słowa.
46
00:03:12,525 --> 00:03:14,194
Bez pantomomimy.
47
00:03:14,444 --> 00:03:19,115
- Telefon, Homer. Ze szpitala.
- Szpital? Halo?
48
00:03:20,033 --> 00:03:21,326
O mój Boże!
49
00:03:21,534 --> 00:03:22,911
SZPITAL OGÓLNY
W SPRINGFIELD
50
00:03:23,077 --> 00:03:26,289
Homerze, szczęśliwie twój ojciec
miał tylko lekką arytmię.
51
00:03:26,414 --> 00:03:27,540
Lekką?
52
00:03:27,665 --> 00:03:33,338
Nie było w niej nic lekkiego!
Wracaj do apteki, konowale!
53
00:03:35,089 --> 00:03:39,302
Przy tej porywczości przeżyje nas
pan wszystkich, dziadku Simpson.
54
00:03:41,262 --> 00:03:44,724
- Przysuń tu krzesło, synu.
- O co chodzi, tato?
55
00:03:44,807 --> 00:03:46,976
O fu, nie tak blisko.
56
00:03:48,561 --> 00:03:54,734
Homerze, ten zawał serca sprawił,
że zdałem sobie sprawę, że kiedyś umrę.
57
00:03:54,984 --> 00:03:57,528
Och, tato, ty i twoja wyobraźnia.
58
00:03:57,737 --> 00:03:59,822
Powinieneś o czymś wiedzieć.
59
00:04:00,323 --> 00:04:04,035
- Homerze, masz przyrodniego brata.
- Przyrodniego brata?
60
00:04:05,036 --> 00:04:08,081
To miało miejsce,
gdy zalecałem się do twojej matki.
61
00:04:09,666 --> 00:04:12,418
Obczajałem spódniczki
na lokalnym karnawale,
62
00:04:12,543 --> 00:04:13,503
gdy ją zobaczyłem.
63
00:04:13,628 --> 00:04:14,754
UTOP KLAUNA
64
00:04:14,837 --> 00:04:17,131
Hej, przystojniaku, chcesz zatopić klauna?
65
00:04:18,049 --> 00:04:22,929
Robiła rzeczy, których twoja matka by
nigdy nie zrobiła. Jak seks za pieniądze.
66
00:04:23,513 --> 00:04:26,391
Rok później,
gdy karnawał wrócił do miasta,
67
00:04:26,516 --> 00:04:29,560
miała dla mnie niespodziankę.
68
00:04:30,770 --> 00:04:33,398
Zostawiliśmy niemowlę
w sierocińcu w Shelbyville
69
00:04:33,523 --> 00:04:35,483
i nigdy więcej go nie widziałem.
70
00:04:36,317 --> 00:04:39,988
Rok później poślubiłem twoją matkę
i urodziłeś się ty.
71
00:04:40,363 --> 00:04:43,741
Abe, chcę by Homer dorósł,
szanując swojego ojca.
72
00:04:43,908 --> 00:04:46,869
Nie może się dowiedzieć
o tym incydencie karnawałowym.
73
00:04:47,161 --> 00:04:48,663
- Dobrze.
- Obiecaj, że mu nie powiesz.
74
00:04:48,830 --> 00:04:49,872
- Obiecuję.
75
00:04:51,249 --> 00:04:52,834
Zapomnij, co ci powiedziałem.
76
00:04:53,960 --> 00:04:58,006
- I co się mażesz?
- Czuję się wyjątkowo, tato.
77
00:04:58,089 --> 00:05:01,342
Skoro mnie zatrzymałeś to znaczy,
że mnie naprawdę kochasz.
78
00:05:02,385 --> 00:05:03,720
Interesująca teoria.
79
00:05:03,970 --> 00:05:07,140
Odnajdę mojego brata.
Bez względu na wszystko.
80
00:05:07,557 --> 00:05:10,727
Poruszę niebo i ziemię, żeby go znaleźć.
81
00:05:10,810 --> 00:05:11,853
Jasne. Powodzenia.
82
00:05:13,688 --> 00:05:18,860
- Dawno utracony brat. Jak dickensowsko.
- Masz pojęcie, gdzie ten bękart mieszka?
83
00:05:19,193 --> 00:05:21,029
- Bart!
- Był z nieprawego łoża.
84
00:05:21,154 --> 00:05:23,948
- To poprawne określenie, nie?
- Ma nas.
85
00:05:25,241 --> 00:05:26,576
Bękart, bękart…
86
00:05:26,701 --> 00:05:29,120
- Bart!
- Bart! Bart!
87
00:05:29,203 --> 00:05:30,079
…bękart, bękart.
88
00:05:30,163 --> 00:05:31,247
SIEROCINIEC W SHELBYVILLE
89
00:05:31,414 --> 00:05:32,915
Numer 2148. To tu.
90
00:05:33,416 --> 00:05:37,211
- Przepraszam, czy to sierociniec?
- Trochę się spóźniłeś, kolego.
91
00:05:37,295 --> 00:05:39,422
Zburzyli sierociniec ponad 30 lat temu.
92
00:05:39,505 --> 00:05:42,216
Trzydzieści lat? Nigdy go nie znajdę…
93
00:05:42,425 --> 00:05:45,428
Jestem skazany na samotność.
94
00:05:47,889 --> 00:05:51,642
O, bracie, gdzie jesteś?
95
00:05:51,768 --> 00:05:53,811
Wyluzuj. Przenieśli się na drugą stronę.
96
00:05:54,020 --> 00:05:55,480
Przepraszam.
97
00:05:55,605 --> 00:05:56,606
BIURO DYREKTORA
98
00:05:56,731 --> 00:05:57,899
Łączę się w bólu.
99
00:05:58,024 --> 00:05:59,025
DYREKTOR
100
00:05:59,108 --> 00:06:02,653
Sam poszukuję od lat
zaginionego brata bliźniaka.
101
00:06:02,904 --> 00:06:04,781
Tak, tak. Chciałbym panu pomóc,
102
00:06:04,864 --> 00:06:08,201
ale dziś szukamy mojego brata.
Może mi pan podać jego imię?
103
00:06:09,160 --> 00:06:10,328
Według naszych akt
104
00:06:10,453 --> 00:06:13,873
pan i pani Powell adoptowali
pańskiego brata i nazwali go Herbert.
105
00:06:14,040 --> 00:06:17,335
Herbert! Herbert Powell!
Świetnie. Gdzie go znajdę?
106
00:06:18,169 --> 00:06:20,004
Nie mogę udostępnić tej informacji.
107
00:06:20,296 --> 00:06:24,300
Proszę. Mówimy o moim życiu.
108
00:06:24,384 --> 00:06:27,762
Sympatyzuję z pańskim położeniem,
panie Simpson.
109
00:06:28,137 --> 00:06:29,680
Pana brat może być wszędzie.
110
00:06:30,181 --> 00:06:33,518
- Nawet w Detroit.
- Wiem, że może być wszędzie!
111
00:06:33,768 --> 00:06:36,145
Dlatego proszę o sprecyzowanie!
112
00:06:36,270 --> 00:06:38,189
Wie pan, moim zdaniem
113
00:06:38,272 --> 00:06:42,485
miastem braterskiej miłości
nie jest Filadelfia, lecz Detroit.
114
00:06:42,610 --> 00:06:44,779
A moim zdaniem zmienianie tematu
115
00:06:44,946 --> 00:06:47,281
czyni z pana
najokrutniejszego niegodziwca,
116
00:06:47,407 --> 00:06:50,910
- który kiedykolwiek…
- Czytaj między wierszami, głupcze!
117
00:06:51,494 --> 00:06:56,082
Czaję! Dobra. Masz 20 dolarów.
118
00:06:56,165 --> 00:06:57,917
A zatem gdzie mieszka mój brat?
119
00:06:58,042 --> 00:06:59,836
- Nie chcę…
- Weź i powiedz!
120
00:07:00,044 --> 00:07:02,964
- Detroit. Mieszka w Detroit.
- W porządku. Dziękuję.
121
00:07:03,089 --> 00:07:04,173
KSIĄŻKA TELEFONICZNA
122
00:07:04,298 --> 00:07:06,217
Zobaczmy. Powell, Powell.
123
00:07:07,176 --> 00:07:13,724
Pomerantz, Poole, Popkin,
Potter, Quigley, Quimby, Randolph.
124
00:07:14,350 --> 00:07:17,353
Za daleko. Tutaj, „Powell”.
125
00:07:30,283 --> 00:07:31,659
- I co?
- Nic, dzwoniłem
126
00:07:31,784 --> 00:07:33,828
do trzech Herbertów Powellsów z Detroit.
127
00:07:33,911 --> 00:07:37,915
- I nic.
- Może spróbujesz z „H. Powell”?
128
00:07:38,166 --> 00:07:39,876
„H”! Oczywiście!
129
00:07:40,460 --> 00:07:43,880
To mógłby być skrót od Herberta.
Marne szanse, ale…
130
00:07:46,674 --> 00:07:47,592
Halo?
131
00:07:47,675 --> 00:07:50,803
- Czy to H. Powell z Detroit w Michigan?
- Tak.
132
00:07:51,053 --> 00:07:53,097
Czy „H.” jest może skrótem
133
00:07:53,222 --> 00:07:54,724
- od Herberta?
- Tak.
134
00:07:55,683 --> 00:07:58,436
„H.” jest skrótem od Herberta!
Herb, adoptowano cię?
135
00:07:59,479 --> 00:08:01,981
- Tak.
- Z Sierocińca w Shelbyville?
136
00:08:02,815 --> 00:08:04,525
- Skąd wiedziałeś?
- Bo…
137
00:08:05,359 --> 00:08:07,653
jestem twoim młodszym bratem, Homerem.
138
00:08:08,863 --> 00:08:09,906
Halo? Halo?
139
00:08:10,323 --> 00:08:13,493
- Halo? Głupi telefon!
- Hej, hej! Przestań, jestem tu!
140
00:08:13,868 --> 00:08:15,995
Ucichłem z powodu emocji.
141
00:08:16,078 --> 00:08:18,372
- Przepraszam.
- Homer, powinniśmy się spotkać.
142
00:08:18,539 --> 00:08:19,707
Dobra, bracie.
143
00:08:19,790 --> 00:08:23,002
Wsiądź w następny samolot do Springfield.
Mamy rozkładaną kanapę.
144
00:08:23,127 --> 00:08:25,671
Wiesz co? Może ty wpadniesz do mnie?
145
00:08:31,052 --> 00:08:32,845
- Daleko jeszcze?
- Jeszcze tro…
146
00:08:32,929 --> 00:08:34,055
- Jeszcze…
- Daleko?
147
00:08:34,263 --> 00:08:35,515
- Daleko jeszcze?
- Jeszcze…
148
00:08:35,640 --> 00:08:37,141
- Daleko jeszcze?
- Jeszcze trochę!
149
00:08:37,350 --> 00:08:39,185
Bart! Lisa! Zachowujcie się
150
00:08:39,268 --> 00:08:40,937
albo zawrócimy do domu.
151
00:08:41,229 --> 00:08:43,147
Ale Marge, chcę się spotkać z bratem.
152
00:08:43,272 --> 00:08:45,858
Do licha, Homer, to próżna groźba.
153
00:08:52,156 --> 00:08:53,282
Wiedziałeś, że…
154
00:08:56,077 --> 00:08:59,747
- Przepraszam, nie wiedziałem, że to pan.
- W porządku. Trzymaj się.
155
00:09:00,248 --> 00:09:02,333
Widziałaś, jak sobie poradziłem, Marge?
156
00:09:04,961 --> 00:09:06,170
DAMSKA TOALETA
157
00:09:07,797 --> 00:09:11,217
- Wow! Co ty tu robisz?
- Na co to wygląda?
158
00:09:12,176 --> 00:09:13,219
D'oh!
159
00:09:18,057 --> 00:09:21,352
D'oh. Co dzień przegrywamy z Japończykami,
chcę wiedzieć czemu.
160
00:09:21,894 --> 00:09:25,731
- Niesprawiedliwe praktyki handlowe?
- Idiotyczni globaliści z Waszyngtonu?
161
00:09:26,023 --> 00:09:28,859
- Cygańska klątwa?
- Mam dość wymówek.
162
00:09:29,068 --> 00:09:30,778
Na co mi takie harwardzkie głąby?
163
00:09:30,945 --> 00:09:32,196
Bo sam tam pan studiował.
164
00:09:32,321 --> 00:09:35,324
Ta, ale za mnie nie zapłacili
mamusia i tatuś.
165
00:09:35,575 --> 00:09:37,702
Musiałem sam zarobić, myjąc po was gary
166
00:09:37,952 --> 00:09:41,122
- i czyszcząc kible.
- Tak, teraz cię pamiętam.
167
00:09:41,205 --> 00:09:43,040
Masz nazwę dla nowego modelu?
168
00:09:43,291 --> 00:09:46,002
Pokochasz ją, szefie. Persefona.
169
00:09:46,294 --> 00:09:47,336
Persefona?
170
00:09:47,420 --> 00:09:48,421
MIT STAJE SIĘ LEGENDĄ
171
00:09:48,504 --> 00:09:50,047
Co to za imię, Persefona?
172
00:09:50,381 --> 00:09:53,050
Była grecką boginią wiosny i odrodzenia.
173
00:09:53,301 --> 00:09:55,011
- D'oh!
- Niech pan posłucha.
174
00:09:55,094 --> 00:09:57,471
Król świata podziemnego
zabrał ją do Hadesu.
175
00:09:57,763 --> 00:09:59,390
Tam zjadła sześć granatów…
176
00:09:59,724 --> 00:10:03,811
Ludzie nie chcą samochodów nazwanych
na cześć głodnych, starych greckich pind!
177
00:10:04,145 --> 00:10:09,358
Chcą nazw jak mustang i cheetah.
Brutalnych, zwierzęcych nazw.
178
00:10:09,817 --> 00:10:13,112
Problem z wami leży w tym,
że zapomnieliście o swoich korzeniach!
179
00:10:13,446 --> 00:10:14,655
Ty. Jakie masz korzenie?
180
00:10:15,031 --> 00:10:18,743
Można by powiedzieć, że tam,
gdzie Anglowie spotkali Sasów.
181
00:10:19,744 --> 00:10:21,579
Czyli gdzie biały spotkał chleb.
182
00:10:21,829 --> 00:10:24,081
Chętnie dowiemy się,
gdzie są pana korzenie
183
00:10:24,206 --> 00:10:27,251
- i czego mogą nas nauczyć.
- Nie mam korzeni.
184
00:10:27,543 --> 00:10:33,341
Wiem tylko, że… Jestem tylko…
Samotnym facetem.
185
00:10:35,468 --> 00:10:38,095
- Co mu się stało?
- Dobry Boże.
186
00:10:38,554 --> 00:10:41,307
Marge, to musi być zły adres.
187
00:10:44,810 --> 00:10:47,271
- Dzień dobry.
- Homer?
188
00:10:48,898 --> 00:10:50,107
Herb?
189
00:10:50,232 --> 00:10:51,859
- Wyglądasz jak…
- Wyglądasz jak…
190
00:10:52,068 --> 00:10:54,236
- Tylko masz mniej…
- Tylko masz więcej…
191
00:10:54,362 --> 00:10:55,821
- I więcej…
- I mniej…
192
00:10:56,238 --> 00:10:58,366
- Boże, czuję się…
- Boże, czuję się…
193
00:10:58,658 --> 00:10:59,950
- Homer!
- Herbert!
194
00:11:01,869 --> 00:11:02,995
- Homer!
- Herbert.
195
00:11:03,245 --> 00:11:05,206
Witaj w moim domu, bracie.
196
00:11:05,373 --> 00:11:10,336
Rany Julek, sukinsyn jest bogaty!
Herb, niech ci przedstawię moją rodzinę.
197
00:11:10,711 --> 00:11:11,962
To moja żona, Marge.
198
00:11:12,046 --> 00:11:13,714
- Cześć.
- Cześć!
199
00:11:14,256 --> 00:11:17,760
- Ty szelmo! Jest przepiękna.
- Dziękuję.
200
00:11:17,885 --> 00:11:21,097
A to nasza trójka dzieci.
Bart, Lisa i Maggie.
201
00:11:21,180 --> 00:11:22,682
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
202
00:11:22,932 --> 00:11:26,102
- Wszystkie z prawego łoża?
- Tak, choć chłopak ledwo.
203
00:11:26,852 --> 00:11:31,190
Lisa, czy ty jesteś tą rozrabiarą,
o której mówił mi twój tata?
204
00:11:31,315 --> 00:11:33,067
Mogę pana zapewnić, że nie jestem.
205
00:11:33,150 --> 00:11:34,860
To ja rozrabiam, proszę pana.
206
00:11:35,152 --> 00:11:38,364
- Chcesz potrzymać bobasa, Herb?
- Obawiam się, że nie wiem jak.
207
00:11:38,781 --> 00:11:41,951
A co tu trzeba wiedzieć? Łap!
208
00:11:43,744 --> 00:11:49,542
Ten zapach niemowlęcia. Homer, jesteś
najbogatszym człowiekiem, jakiego znam.
209
00:11:50,209 --> 00:11:52,002
Ty też.
210
00:11:52,294 --> 00:11:55,214
W trakcie waszego pobytu
czujcie się tu jak u siebie.
211
00:11:55,631 --> 00:11:59,009
Jeśli będziecie kiedykolwiek głodni,
dzień czy noc,
212
00:11:59,093 --> 00:12:00,594
kucharz zrobi, co chcecie.
213
00:12:00,970 --> 00:12:02,680
- Nawet schabowego?
- Oczywiście.
214
00:12:02,930 --> 00:12:05,516
Mamy tu kort tenisowy, basen, kino domowe.
215
00:12:05,599 --> 00:12:09,103
Jeśli zechcę schabowego
nawet w środku nocy,
216
00:12:09,228 --> 00:12:12,606
- twój koleś mi go usmaży?
- Jasne. Za to mu płacę.
217
00:12:12,732 --> 00:12:15,276
- A ręczniki, pranie, pokojówki…
- Chwila, chwila.
218
00:12:15,359 --> 00:12:18,237
Chwila. Chwila, chwila.
Niech zobaczę, czy zrozumiałem.
219
00:12:18,779 --> 00:12:21,991
Jest Boże Narodzenie, czwarta rano.
Burczy mi w brzuchu…
220
00:12:22,241 --> 00:12:23,534
Homer, proszę.
221
00:12:24,368 --> 00:12:28,038
- Twój facet naprawdę uwielbia schabowego.
- To prawda, wujku Herb.
222
00:12:29,123 --> 00:12:33,544
Bart, wujek Herb brzmi tak formalnie.
Myślisz, że możesz do mnie mówić
223
00:12:33,711 --> 00:12:35,588
- „wujcio Herb”?
- Jasne, wujciu Herb.
224
00:12:36,589 --> 00:12:39,383
Jest uroczy. Mój bratanek jest uroczy.
225
00:12:39,759 --> 00:12:41,594
- Marco.
- Polo.
226
00:12:41,969 --> 00:12:43,012
- Marco!
- Polo.
227
00:12:43,095 --> 00:12:44,680
Zamkniecie się?
228
00:12:44,889 --> 00:12:50,144
- Marge, powiedz coś o sobie.
- Poznałam Homera w liceum.
229
00:12:50,311 --> 00:12:53,397
Pobraliśmy się
i mamy trójkę pięknych dzieci.
230
00:12:53,522 --> 00:12:55,983
Wow, mamy dużo do nadrobienia.
231
00:12:57,276 --> 00:12:59,987
Właściwie to właśnie
wszystko ci powiedziałam.
232
00:13:00,070 --> 00:13:01,489
- Patrz, jak nurkuję!
- Patrz, jak nurkuję!
233
00:13:01,614 --> 00:13:03,783
- Patrz, jak nurkuję!
- Dobra, patrzymy!
234
00:13:03,949 --> 00:13:05,576
Obyśmy ich nie rozpieścili.
235
00:13:06,660 --> 00:13:07,912
- Nie patrzyłeś!
- Nie widziałeś!
236
00:13:08,162 --> 00:13:09,955
- Zrobiłem podwójnego…
- Nie patrzyliście, jak…
237
00:13:18,047 --> 00:13:19,423
Milioner?
238
00:13:20,257 --> 00:13:22,092
Zatrzymałem złego syna. Słuchaj,
239
00:13:22,384 --> 00:13:24,386
przyjadę, jak tylko się stąd wydostanę.
240
00:13:24,470 --> 00:13:28,682
W tym czasie nie zrób nic głupiego,
błagam.
241
00:13:34,063 --> 00:13:36,232
Wujciu Herb, mogę splunąć za burtę?
242
00:13:37,149 --> 00:13:39,944
Uwielbiam tego dzieciaka. Spluwaj do woli.
243
00:13:43,614 --> 00:13:45,032
Mam go!
244
00:13:45,741 --> 00:13:47,701
Kucharz? Przepraszam, że przeszkadzam,
245
00:13:47,827 --> 00:13:51,914
ale mam chętkę na…
Zgadza się! Nie zapomnij o sosie.
246
00:13:54,458 --> 00:13:56,794
Dobra, Homer. Wybierz, który chcesz.
247
00:13:57,002 --> 00:13:59,296
Jesteś pewien, że chcesz mi dać samochód?
248
00:13:59,380 --> 00:14:01,590
Wiesz, ile mnie one kosztują?
249
00:14:02,007 --> 00:14:04,593
Jest w nich stali na jakieś 40 dolarów.
250
00:14:04,718 --> 00:14:07,930
No dobrze. Chciałbym jakiś duży.
251
00:14:08,180 --> 00:14:09,849
- Nie mamy dużych.
- Dlaczego?
252
00:14:10,015 --> 00:14:12,101
Bo Amerykanie nie chcą dużych samochodów.
253
00:14:12,268 --> 00:14:16,230
- To dajcie takiego, co ma kopa.
- Nasze samochody nie mają kopa.
254
00:14:16,313 --> 00:14:18,941
- Czemu?
- Amerykanie chcą niskiego zużycia paliwa,
255
00:14:19,108 --> 00:14:21,527
- nie kopa.
- Homer, powiedz temu panu,
256
00:14:21,694 --> 00:14:23,863
- z jakiego kraju jesteś.
- Ameryki.
257
00:14:23,988 --> 00:14:25,656
Słyszeliście, kretyni?
258
00:14:25,739 --> 00:14:28,033
Dlatego nas dobijają na rynku!
259
00:14:28,242 --> 00:14:31,745
Zamiast słuchać, czego chcą,
mówicie ludziom, czego chcą.
260
00:14:32,037 --> 00:14:35,082
Homer… potrzebuję twojej pomocy.
261
00:14:35,332 --> 00:14:36,917
- Naprawdę?
- Tak.
262
00:14:37,501 --> 00:14:41,714
Chcę, żebyś mi pomógł
zaprojektować samochód.
263
00:14:42,423 --> 00:14:45,092
Samochód dla każdego Homera Simpsona.
264
00:14:45,593 --> 00:14:49,179
I chcę ci zapłacić
200 000 dolarów rocznie!
265
00:14:49,346 --> 00:14:50,973
A ja chcę ci pozwolić!
266
00:14:53,100 --> 00:14:55,978
Homer, to moja ekipa inżynierów.
267
00:14:56,145 --> 00:14:58,772
- Zbudują twój samochód.
- Cześć, ekipo.
268
00:14:59,064 --> 00:15:01,901
Chłopcy i dziewczęta,
to priorytetowy projekt.
269
00:15:02,067 --> 00:15:05,487
Wstrzymajcie resztę.
Nie róbcie nic innego, aż nie skończycie.
270
00:15:05,571 --> 00:15:07,823
- Ale, szefie, to…
- Sza!
271
00:15:08,282 --> 00:15:11,118
Kierujcie wszystkie pytania
do pana Homera Simpsona,
272
00:15:11,619 --> 00:15:13,120
człowieka z wizją.
273
00:15:13,704 --> 00:15:16,540
Człowieka, który wyciągnie
tę firmę z letargu.
274
00:15:16,624 --> 00:15:20,085
Człowieka, który na zawsze odmieni
amerykański transport.
275
00:15:20,753 --> 00:15:23,380
Jaki samochód by pan chciał?
276
00:15:23,672 --> 00:15:24,673
Nie wiem.
277
00:15:25,049 --> 00:15:28,135
Cokolwiek chcecie dzisiaj robić,
tylko dajcie znać wujciowi.
278
00:15:28,218 --> 00:15:29,219
O rany.
279
00:15:29,511 --> 00:15:32,765
- Chcę pojeździć na kucyku, wujciu.
- Chcę popływać łódką, wujciu.
280
00:15:32,848 --> 00:15:33,891
- Kucyk.
- Łódka.
281
00:15:33,974 --> 00:15:34,934
- Kucyk.
- Łódka.
282
00:15:35,017 --> 00:15:36,435
- Kucyk. Kucyk.
- Łódka. Łódka.
283
00:15:37,853 --> 00:15:39,897
- Ahoj, majtku!
- Wiśta wio!
284
00:15:41,148 --> 00:15:42,775
Tak łatwo zadowolić dzieci.
285
00:15:43,192 --> 00:15:46,236
- Mam nadzieję, że ich nie rozpuszczamy.
- Skądże.
286
00:15:47,363 --> 00:15:50,032
- A to co?
- Komputer pokładowy.
287
00:15:50,157 --> 00:15:52,242
Jasne. A co to za wihajster?
288
00:15:52,409 --> 00:15:54,703
Pański brat kazał panu
pomóc przy samochodzie.
289
00:15:54,787 --> 00:15:56,372
- Zgadza się?
- O tak.
290
00:15:57,039 --> 00:15:59,667
Czemu więc nie przyniesie nam pan kawy?
291
00:16:00,167 --> 00:16:01,543
Och, dobrze.
292
00:16:02,169 --> 00:16:04,922
Dziewiąte uderzenie, wujcio Herb!
293
00:16:06,924 --> 00:16:09,093
- Ojej.
- Homer, jak idzie z samochodem?
294
00:16:09,218 --> 00:16:12,137
Dobrze. Montujemy coś pokładowego
295
00:16:12,221 --> 00:16:15,057
- i zębową przekładnię kierowcy, chyba.
- Co? Homer.
296
00:16:16,642 --> 00:16:19,061
Nie prosiłeś o zębatkową przekładnię
kierowniczą, co?
297
00:16:19,478 --> 00:16:21,689
- Chyba prosiłem.
- Jak mógłbyś?
298
00:16:21,772 --> 00:16:22,773
Nie wiesz, co to.
299
00:16:22,856 --> 00:16:25,067
Nazwałeś ją „zębową przekładnią kierowcy”.
300
00:16:25,150 --> 00:16:26,944
- Mogę sobie pójść?
- Nie.
301
00:16:27,027 --> 00:16:29,113
Homer, wiesz,
czemu dałem ci tę pracę?
302
00:16:29,238 --> 00:16:32,282
- Bo myślisz, że jestem geniuszem?
- Nie, nie myślę tak.
303
00:16:32,408 --> 00:16:35,369
- Bo myślisz, że jestem dynamiczny?
- Nie.
304
00:16:35,494 --> 00:16:37,955
- Bo dobrze współpracuję z innymi?
- Nie, nie.
305
00:16:38,080 --> 00:16:40,207
Bo jesteś przeciętnym kretynem!
306
00:16:40,708 --> 00:16:42,626
- Super.
- Potrzeba ci pewności siebie.
307
00:16:42,960 --> 00:16:45,421
Wujciu Herb,
nie znam się na samochodach.
308
00:16:45,546 --> 00:16:47,631
Słuchaj. Zrobisz tak.
309
00:16:47,840 --> 00:16:51,218
Od teraz zanim cokolwiek powiesz,
pomyśl sobie:
310
00:16:51,510 --> 00:16:54,513
„Jeśli kiedykolwiek byłem czegoś pewny,
to jest to”.
311
00:16:54,680 --> 00:16:56,223
- Rozumiesz?
- W miarę.
312
00:16:56,890 --> 00:16:57,850
- Homer?
- Co?
313
00:16:57,933 --> 00:16:59,643
Odpowiedz mi z pewnością siebie.
314
00:17:00,060 --> 00:17:01,979
- W miarę!
- Daj im popalić!
315
00:17:04,231 --> 00:17:06,984
Dobra, mądrale!
Samochód ma mieć miejsce na mój napój!
316
00:17:07,234 --> 00:17:08,902
Już jest w nim miejsce na napój.
317
00:17:08,986 --> 00:17:13,782
Halo, Einstein?
Powiedziałem miejsce na mój napój!
318
00:17:13,866 --> 00:17:16,201
Kojarzycie Super-Obiboki z Kwik-E-Martu?
319
00:17:16,285 --> 00:17:18,078
Kubek jest taki duży.
320
00:17:18,328 --> 00:17:20,706
- Ogromne miejsce na napój.
- Nie skończyłem.
321
00:17:20,956 --> 00:17:24,251
Wiecie, jak się znajduje zaparkowane auto
po kulce przy antenie?
322
00:17:24,418 --> 00:17:27,504
- Każde powinno taką mieć.
- Kulka.
323
00:17:27,588 --> 00:17:30,424
Niektóre rzeczy są tak ekstra,
że nie wychodzą z mody.
324
00:17:30,674 --> 00:17:33,218
Jak płetwy rekina, dach z bańki…
325
00:17:33,343 --> 00:17:35,095
- Zadzwonię do szefa.
- …włochata tapicerka.
326
00:17:35,846 --> 00:17:36,847
Halo?
327
00:17:38,140 --> 00:17:40,267
Wiesz co? Dobrze, że się denerwujesz,
328
00:17:40,392 --> 00:17:42,436
bo to znaczy,
że idziemy dobrym tropem.
329
00:17:46,523 --> 00:17:49,651
Dobrze! Słuchaj, zrobisz tak.
330
00:17:49,818 --> 00:17:53,280
Rozłączysz się, a jak oddzwonisz,
powiesz mi przeciwieństwo tego,
331
00:17:53,363 --> 00:17:56,492
co właśnie powiedziałeś. Do widzenia.
Bart, Lisa, chodźcie.
332
00:17:56,784 --> 00:17:58,368
- O co chodzi?
- Posłuchajcie,
333
00:17:58,452 --> 00:18:00,871
co kolesie z zakładu myślą
o waszym staruszku.
334
00:18:01,121 --> 00:18:02,039
Halo?
335
00:18:02,790 --> 00:18:05,542
Homer Simpson to genialny człowiek
336
00:18:05,626 --> 00:18:09,213
o wielu przemyślanych
i praktycznych pomysłach.
337
00:18:09,546 --> 00:18:12,633
Dzięki niemu firma będzie
pieniężnie zabezpieczona
338
00:18:12,716 --> 00:18:14,134
na całe lata… A tak!
339
00:18:14,635 --> 00:18:17,596
I jego higiena osobista jest bez zarzutu.
340
00:18:17,679 --> 00:18:19,932
- Wow, tata jest super.
- Świetnie!
341
00:18:20,015 --> 00:18:21,517
- Imponujące.
- Tak trzymać.
342
00:18:21,642 --> 00:18:22,976
- Nieźle, co?
- Tak.
343
00:18:23,769 --> 00:18:25,646
Klakson ma być tu, tu i tu.
344
00:18:26,230 --> 00:18:28,273
Zawsze ciężko go znaleźć w złości.
345
00:18:28,357 --> 00:18:32,277
- I niech wszystkie grają „La Cucarachę”.
- Da się zrobić, panie S.
346
00:18:32,361 --> 00:18:36,865
Czasami dzieci z tyłu się drą.
Doprowadzają do szaleństwa.
347
00:18:37,032 --> 00:18:38,826
Na pewno da się coś zrobić.
348
00:18:38,992 --> 00:18:41,370
Może wmontowana gra wideo
skupiłaby ich uwagę?
349
00:18:41,495 --> 00:18:44,289
Zwalniam cię! Za co ci płaci mój brat?
350
00:18:44,498 --> 00:18:47,793
A może oddzielne,
dźwiękoszczelne bańki dla dzieci
351
00:18:47,960 --> 00:18:49,878
z opcjonalnymi więzami i kagańcami?
352
00:18:49,962 --> 00:18:52,506
To jest to! Jeszcze jedno.
Gdy zapalam silnik,
353
00:18:52,631 --> 00:18:55,801
chcę żeby ludzie myśleli,
że kończy się świat.
354
00:18:58,387 --> 00:19:01,723
Mysz nazywa się Poharatka,
a kot Zdrapek.
355
00:19:02,307 --> 00:19:05,185
- Nienawidzą się.
- I nie krępują się tego okazywać.
356
00:19:05,269 --> 00:19:06,270
To dobrze.
357
00:19:06,353 --> 00:19:07,688
LODY KRWAWE LODY
358
00:19:07,813 --> 00:19:09,731
KOKTAJLE 10₵
SYROPY 15₵
359
00:19:09,857 --> 00:19:13,360
SMAK LODÓW
JAMOJSKI MIGDAŁ DRAPAKA
360
00:19:22,619 --> 00:19:26,832
Pomyśleć, że marnowałem życie
na posiedzeniach i naradach,
361
00:19:26,915 --> 00:19:29,334
gdy mogłem oglądać kreskówki!
362
00:19:29,960 --> 00:19:32,212
Ten stary głupiec zmarnował swoje życie.
363
00:19:45,267 --> 00:19:46,226
TYLKO DLA PERSONELU
364
00:19:46,310 --> 00:19:50,480
- Cześć wam. Tęsknicie za Antarktydą?
- To jest rozpuszczanie.
365
00:19:53,400 --> 00:19:57,487
Nie, nie, nie!
366
00:20:02,409 --> 00:20:04,328
GALA ODSŁONIĘCIA
SAMOCHODU LAT 90.
367
00:20:04,745 --> 00:20:08,248
Panie i panowie, szanowni udziałowcy,
368
00:20:08,540 --> 00:20:11,627
członkowie prasy… Wasza Świątobliwość,
369
00:20:12,336 --> 00:20:16,548
jesteśmy dziś świadkami
historii motoryzacji.
370
00:20:17,507 --> 00:20:19,968
Czego Homer chce…
371
00:20:20,219 --> 00:20:23,805
Całe życie poszukiwałem samochodu,
który dałby mi pewne uczucie.
372
00:20:23,972 --> 00:20:25,933
…Homer dostaje
373
00:20:26,141 --> 00:20:29,978
Silnego jak goryl, lecz miękkiego
i uległego jak gumowa piłka.
374
00:20:30,270 --> 00:20:31,688
W końcu go mam.
375
00:20:31,813 --> 00:20:34,024
HOMER
SAMOCHÓD ZBUDOWANY DLA HOMERA
376
00:20:34,274 --> 00:20:38,070
Panie i panowie. Oto samochód
zaprojektowany dla przeciętnego człowieka…
377
00:20:38,987 --> 00:20:40,072
The Homer.
378
00:20:47,037 --> 00:20:50,415
- Jakieś pytania?
- Ile kosztuje ta szkarada?
379
00:20:50,499 --> 00:20:52,542
Jerry, jaka jest pełna cena?
380
00:20:54,461 --> 00:20:56,588
Osiemdziesiąt dwa tysiące dolarów?
381
00:20:57,381 --> 00:21:01,843
Ta szkarada kosztuje 82 000 $?
382
00:21:02,594 --> 00:21:03,637
Co ja uczyniłem?
383
00:21:04,638 --> 00:21:08,642
Zoo było fajne, ale już po mnie!
384
00:21:15,274 --> 00:21:17,025
- Pa, wujciu Herb.
- Pa, wujciu Herb.
385
00:21:17,150 --> 00:21:18,902
- Do widzenia, Herb.
- Rety, Herb,
386
00:21:18,986 --> 00:21:23,490
przeze mnie straciłeś biznes,
dom i wszystkie rzeczy.
387
00:21:23,699 --> 00:21:27,202
Tak jakoś myślę,
że może wyszedłbyś na tym lepiej,
388
00:21:27,286 --> 00:21:28,829
gdybyś mnie nigdy nie spotkał.
389
00:21:28,912 --> 00:21:33,583
Może wyszedłbym na tym lepiej?
Może? Ty gamoniu!
390
00:21:33,667 --> 00:21:35,502
Oczywiście, że wyszedłbym lepiej.
391
00:21:35,919 --> 00:21:39,798
Jeśli o mnie chodzi, nie mam brata.
392
00:21:41,008 --> 00:21:43,593
Może tylko podtrzymywał rozmowę.
393
00:21:43,760 --> 00:21:48,598
Jego życie było niepohamowanym sukcesem
dopóki nie odkrył, że jest Simpsonem.
394
00:21:50,809 --> 00:21:52,227
Przyjechałem.
395
00:21:52,352 --> 00:21:54,896
Gdzie jest ten nieodrodny milioner,
396
00:21:54,980 --> 00:21:56,481
którego zwę synusiem?
397
00:21:56,565 --> 00:21:58,567
Wsiadaj, tato. Opowiem po drodze.
398
00:21:58,734 --> 00:22:01,403
D'oh! Wiedziałem, że wszystko zrujnujesz.
399
00:22:05,115 --> 00:22:07,117
- Tato?
- Tak, synku?
400
00:22:07,284 --> 00:22:10,537
- Jak dla mnie twój samochód był w dechę.
- Dzięki, synu.
401
00:22:10,620 --> 00:22:11,580
OPUSZCZASZ MICHIGAN
402
00:22:11,663 --> 00:22:13,623
Czekałem, aż ktoś to powie.
403
00:23:05,926 --> 00:23:07,928
Napisy: Ada Kałużna