1
00:00:06,756 --> 00:00:07,966
ELEKTROWNIA ATOMOWA
2
00:00:11,302 --> 00:00:12,595
SZKOŁA PODSTAWOWA W SPRINGFIELD
3
00:00:15,598 --> 00:00:18,601
NIE BĘDĘ SIĘ POPISYWAĆ.
4
00:00:25,066 --> 00:00:27,027
UWAGA
5
00:00:27,110 --> 00:00:28,945
MIESIĘCZNIK MAMY
PŁATKI KRUSTY'EGO
6
00:01:21,539 --> 00:01:23,666
Szybko. Jak nie dotrzemy zaraz na konwent,
7
00:01:23,750 --> 00:01:25,293
znikną najlepsze komiksy.
8
00:01:25,460 --> 00:01:29,339
Co cię obchodzą dobre komiksy?
Kupujesz tylko Kacpra Cienkiego Duszka.
9
00:01:29,547 --> 00:01:32,509
To smutne, że zrównujesz przyjacielskość
z cieniactwem.
10
00:01:32,634 --> 00:01:35,428
Mam nadzieję, że nie zdobędziesz
prawdziwej popularności.
11
00:01:35,595 --> 00:01:36,596
Wiesz, co ja myślę?
12
00:01:36,721 --> 00:01:38,723
Myślę, że Kacper to duch Richiego Richa.
13
00:01:39,224 --> 00:01:42,477
- Są podobni.
- Ciekawe, jak umarł Richie.
14
00:01:42,685 --> 00:01:46,231
Może pojął bezsensowność pogoni
za pieniędzmi i odebrał sobie życie.
15
00:01:46,314 --> 00:01:50,819
- Dzieci, rozchmurzycie się?
- Za to Radioaktywny Człowiek rządzi!
16
00:01:51,027 --> 00:01:53,655
Zawsze powie coś super,
gdy bije złych kolesi.
17
00:01:53,780 --> 00:01:55,532
Nie jest wyjątkowo błyskotliwy.
18
00:01:55,698 --> 00:01:57,033
Tak? Patrz.
19
00:01:57,283 --> 00:02:00,370
Wykopuje kolesia na słońce
i mówi: „Wystarczająco gorąco?”.
20
00:02:02,288 --> 00:02:03,373
Myliłam się.
21
00:02:03,540 --> 00:02:04,916
XII KONWENT KOMIKSOWY
22
00:02:05,041 --> 00:02:06,042
Jesteśmy!
23
00:02:08,169 --> 00:02:09,671
WSTĘP: 8 $
DLA PRZEBRANYCH: 5 $
24
00:02:09,754 --> 00:02:11,756
Szkoda, że się nie przebraliśmy.
25
00:02:11,840 --> 00:02:14,217
To wygląda jak zniżka dla…
26
00:02:15,718 --> 00:02:17,011
Bartmana!
27
00:02:18,346 --> 00:02:19,597
KASA
28
00:02:19,722 --> 00:02:22,183
- A ty kim jesteś?
- Bartmanem.
29
00:02:22,684 --> 00:02:25,854
- Pierwsze słyszę. Pełna cena.
- Marne zdzierstwo.
30
00:02:27,063 --> 00:02:28,481
Działa?
31
00:02:29,399 --> 00:02:30,817
Młodzi ludzie Springfield,
32
00:02:30,942 --> 00:02:34,195
jako burmistrz chcę was powitać
na konwencie śmiesznej książki.
33
00:02:34,654 --> 00:02:38,533
Oraz podziękować za doładowanie
lokalnej gospodarki 300 dolarami.
34
00:02:40,493 --> 00:02:44,372
Wasze młode duchy dodały blasku
temu staremu koniowi wojennemu.
35
00:02:44,622 --> 00:02:47,250
Rzekłbym,
że czuję się jak Napromieniony Człowiek.
36
00:02:47,500 --> 00:02:49,419
Chyba „Radioaktywny Człowiek”, głupku.
37
00:02:50,587 --> 00:02:52,672
Pomyliłem się.
38
00:02:53,131 --> 00:02:57,051
Bawcie się dobrze i zwińcie się do 18.00,
zanim przyjdą masoni.
39
00:02:57,468 --> 00:03:00,054
Zdobądź imię tego smarkacza.
Nikt ze mnie nie kpi.
40
00:03:00,138 --> 00:03:01,222
RZECZY ZNALEZIONE
41
00:03:01,347 --> 00:03:04,601
Przepraszam.
Czy ktoś znalazł lewe ucho Wolkana?
42
00:03:04,767 --> 00:03:05,894
Zobaczmy.
43
00:03:06,060 --> 00:03:10,356
Mamy pasek narzędziowy,
kilka tricorderów, miecz świetlny…
44
00:03:10,607 --> 00:03:11,524
Przykro mi.
45
00:03:11,649 --> 00:03:16,029
DAJ WESOŁEMU JACKOWI TATE
OCENIĆ TWOJE DZIEŁO
46
00:03:17,864 --> 00:03:21,284
- Siema, Bart.
- Siema, Otto. Co to?
47
00:03:21,367 --> 00:03:23,953
Mój własny pomysł na komiks,
mały człowieczku.
48
00:03:24,078 --> 00:03:27,665
O kolesiu, który za dnia jest
kierowcą szkolnego autobusu,
49
00:03:27,832 --> 00:03:32,212
a w nocy walczy z wampirami
w postapokaliptycznej strefie wojny.
50
00:03:32,295 --> 00:03:34,130
- Super!
- Dalej, Bart.
51
00:03:34,214 --> 00:03:35,673
Idziemy na Buddy'ego Hodgesa.
52
00:03:35,757 --> 00:03:38,676
- To ten, co grał Chłopca Opada?
- Tak!
53
00:03:38,760 --> 00:03:41,512
Wow! To chyba nie zabili go w Wietnamie.
54
00:03:43,306 --> 00:03:45,016
Te papierosy Laramie
55
00:03:45,099 --> 00:03:48,311
dają mi stalowe nerwy,
których potrzebuję do zwalczania zła.
56
00:03:48,394 --> 00:03:50,104
Jeny, Radioaktywny Człowieku.
57
00:03:50,230 --> 00:03:52,315
Chciałbym być tak duży,
by palić laramie.
58
00:03:52,398 --> 00:03:56,027
Przepraszam, Chłopcze Opadzie.
Musisz poczekać do 16. roku życia. Uważaj!
59
00:03:57,320 --> 00:04:00,531
Czy Radioaktywny Człowiek
zdąży uratować Ziemię?
60
00:04:00,740 --> 00:04:02,283
ZOBACZ ZA TYDZIEŃ!
LARAMIE
61
00:04:04,077 --> 00:04:05,411
Czy to nie było świetne?
62
00:04:05,787 --> 00:04:09,207
Wiecie, dzieci, na pewno wszyscy chcemy
pamiętać Dirka Richtera
63
00:04:09,332 --> 00:04:11,584
za jego grę jako Radioaktywny Człowiek,
64
00:04:12,001 --> 00:04:14,963
a nie za jego marną końcówkę życia.
65
00:04:15,046 --> 00:04:17,382
Więc utrzymajmy pytania na poziomie,
dobrze?
66
00:04:17,548 --> 00:04:20,802
Powitajcie Buddy'ego
„Chłopca Opada” Hodgesa!
67
00:04:23,763 --> 00:04:24,889
Pytania?
68
00:04:25,014 --> 00:04:28,434
Gdy Radioaktywnemu Człowiekowi
wstrzyknięto serum pomniejszające,
69
00:04:28,601 --> 00:04:32,063
- jak to możliwe, że ubrania też zmalały?
- Na pewno nie wiem,
70
00:04:32,230 --> 00:04:34,816
ale skończyłem właśnie grać
Ram Tam Tamka
71
00:04:34,941 --> 00:04:36,609
w drugiej krajowej trupie Kotów.
72
00:04:36,693 --> 00:04:38,528
- Widział ktoś?
- Tutaj!
73
00:04:38,653 --> 00:04:41,155
- Chłopcu Opadzie! Ja, ja!
- Ty. Chłopiec w masce.
74
00:04:41,239 --> 00:04:45,827
Myślisz, że Dirk Richter nawiedza burdel,
gdzie znaleziono jego przestrzelone ciało?
75
00:04:47,161 --> 00:04:49,289
Dirk Richter był pięknym człowiekiem.
76
00:04:50,081 --> 00:04:51,666
Zostawcie go w spokoju, sępy.
77
00:04:56,004 --> 00:04:59,299
Hej! Radioaktywny Człowiek numer 72!
78
00:04:59,424 --> 00:05:00,466
„POŚLUBIĆ WROGA”
79
00:05:00,591 --> 00:05:03,428
To wymyślona historia o ślubie
Radioaktywnego z Larwą.
80
00:05:03,720 --> 00:05:04,721
Wow, numer dziewiąty!
81
00:05:04,804 --> 00:05:05,847
WKRACZA CHŁOPIEC OPAD
82
00:05:05,930 --> 00:05:07,849
Zanim Chłopiec Opad został asystentem.
83
00:05:09,600 --> 00:05:11,936
Słuchajcie, pokażę wam coś wyjątkowego,
84
00:05:12,228 --> 00:05:15,106
jeśli obiecacie schować brudne łapska
i ich nie ruszać.
85
00:05:15,982 --> 00:05:16,983
Podziwiajcie!
86
00:05:17,608 --> 00:05:20,528
Wow!
Pierwszy numer Radioaktywnego Człowieka.
87
00:05:20,611 --> 00:05:23,197
- Oto on.
- Musi być wart z milion dolarów.
88
00:05:23,364 --> 00:05:26,868
Jest, chłopcze. Ale sprzedam ci go
za 100 $, bo przypominasz mi siebie.
89
00:05:26,951 --> 00:05:29,954
- Mam tylko 30 $.
- To go nie dostaniesz.
90
00:05:30,121 --> 00:05:33,583
Muszę. Do tej pory nie wiedziałem,
po co Bóg mnie zesłał na ziemię.
91
00:05:33,708 --> 00:05:37,045
Teraz wiem. Żeby kupić ten komiks.
92
00:05:37,170 --> 00:05:38,796
Emocjami nic nie wskórasz.
93
00:05:43,092 --> 00:05:44,761
Dobrze się bawiliście?
94
00:05:44,886 --> 00:05:48,389
Tak, mamo. Wyobraź sobie,
za dolara kupiłam 35 Kacprów
95
00:05:48,556 --> 00:05:49,891
i pół tuzina Lois Lanes.
96
00:05:50,099 --> 00:05:54,687
Nigdy nie wiedziałem, co w niej widzi
Superman. Dajcie mi Wonder Woman!
97
00:05:55,646 --> 00:05:59,442
I to złote lasso.
Może mnie związać, kiedy chce.
98
00:06:03,446 --> 00:06:05,531
- Homer!
- Żartowałem tylko, Marge.
99
00:06:06,032 --> 00:06:09,952
Co powiecie na kolację
w Burgerach Krusty'ego?
100
00:06:10,661 --> 00:06:11,704
Ja stawiam.
101
00:06:11,788 --> 00:06:14,123
Nieźle, Homer! Zuch z ciebie, tato,
102
00:06:14,290 --> 00:06:16,751
zabierasz nas
do takiej wykwintnej restauracji.
103
00:06:16,834 --> 00:06:19,962
- Dobra, o co ci chodzi?
- Potrzebuję 100 $ na komiks.
104
00:06:20,129 --> 00:06:23,591
Sto dolców na komiks?
Kto go narysował, Michał Michanioł?
105
00:06:23,674 --> 00:06:26,594
Proszę, tato. Chcę tego bardziej
niż cokolwiek na świecie.
106
00:06:26,803 --> 00:06:28,096
Twój problemo.
107
00:06:28,721 --> 00:06:32,558
- Proszę, tato.
- Nie.
108
00:06:33,768 --> 00:06:35,520
- Proszę, tato.
- Nie. Nie!
109
00:06:35,728 --> 00:06:37,188
Słuchaj, synu. Wiemy,
110
00:06:37,271 --> 00:06:39,732
że zwykle, gdy mnie tak nękasz,
to się poddaję.
111
00:06:39,857 --> 00:06:43,319
Nie winię cię, że próbujesz.
Widać, że uważałeś.
112
00:06:43,611 --> 00:06:46,447
Ale obaj wiemy, że nie dam ci 100 $.
113
00:06:47,031 --> 00:06:48,324
- Dasz spokój?
- Nie.
114
00:06:48,408 --> 00:06:51,702
- Dasz?
- Nie.
115
00:06:51,786 --> 00:06:53,371
- Dasz?
- Nie. Nie.
116
00:06:53,454 --> 00:06:54,455
Dobra!
117
00:06:55,415 --> 00:06:57,458
Wygrałem! Masz za swoje!
118
00:06:57,917 --> 00:06:59,710
Tak! Jak ci się to podoba?
119
00:07:01,170 --> 00:07:02,713
Nie chełp się, Homer.
120
00:07:03,256 --> 00:07:04,757
Gdy byłam w twoim wieku, Bart,
121
00:07:04,966 --> 00:07:09,303
najbardziej na świecie chciałam dziecięcy,
elektryczny piekarnik z żarówką.
122
00:07:09,762 --> 00:07:11,389
Rodzice nie chcieli go kupić,
123
00:07:11,681 --> 00:07:13,933
więc poszłam do sióstr, Patty i Selmy.
124
00:07:14,016 --> 00:07:17,687
- Damy ci pół naszego kieszonkowego.
- Aha, ale będziesz naszą niewolnicą.
125
00:07:17,770 --> 00:07:20,690
- Dobra.
- To nam da dużo wolnego czasu.
126
00:07:21,399 --> 00:07:22,817
Zacznijmy palić.
127
00:07:22,900 --> 00:07:27,155
Przez miesiące pracowałam i pracowałam,
a moje siostry paliły i paliły.
128
00:07:27,572 --> 00:07:30,158
Wenus
129
00:07:30,950 --> 00:07:34,662
Och, Wenus
130
00:07:34,787 --> 00:07:39,375
Potniki mają być wyprane ręcznie
i wysuszone bez wyżymania.
131
00:07:39,667 --> 00:07:43,004
Ale wielki dzień w końcu nadszedł.
Ponieważ na niego zapracowałam,
132
00:07:43,212 --> 00:07:47,592
wszystkie podgrzewane żarówką
smakołyki były superpyszne.
133
00:07:48,092 --> 00:07:50,303
Może zatem praca dorywcza to dobry sposób.
134
00:07:50,386 --> 00:07:52,513
Och, mamo, nie mógłbym cię o to prosić.
135
00:07:52,680 --> 00:07:55,266
Zajmujesz się już Maggie
i masz utrapienie z Lisą.
136
00:07:55,391 --> 00:07:57,560
Mówiła, żebyś ty znalazł pracę, głupku.
137
00:07:57,768 --> 00:07:58,811
Ja?
138
00:07:59,312 --> 00:08:01,814
Miałem pracować? Na serio?
139
00:08:04,400 --> 00:08:07,862
Nie zdałem sobie wtedy sprawy,
ale kawałek mojego dzieciństwa
140
00:08:07,987 --> 00:08:09,906
wyślizgnął mi się na zawsze.
141
00:08:09,989 --> 00:08:12,283
- Bart! Na co się gapisz?
- Nic.
142
00:08:12,450 --> 00:08:15,703
Nie powiedział tego i ja też nie,
ale w tamtej chwili
143
00:08:15,912 --> 00:08:17,622
tata i ja byliśmy bliżsi niż…
144
00:08:17,705 --> 00:08:19,707
- Bart! Przestań.
- Przepraszam.
145
00:08:24,378 --> 00:08:27,381
Potrzebuję pieniędzy
Dużo pieniędzy
146
00:08:29,884 --> 00:08:31,427
Puste butelki, puste butelki.
147
00:08:32,595 --> 00:08:34,055
Praktycznie pusta.
148
00:08:34,347 --> 00:08:37,767
- Proszę, Apu.
- Bardzo dobrze. Czy wykorzystać depozyt
149
00:08:37,850 --> 00:08:39,894
do pokrycia kosztu megawiśniówy?
150
00:08:39,977 --> 00:08:41,687
Nie dzisiaj. Potrzebuję dziesięć centów.
151
00:08:41,771 --> 00:08:44,232
Dobrze widzieć, że uczysz się handlu.
152
00:08:44,315 --> 00:08:46,275
DLA BARTA
OD CIOTEK PATTY I SELMY
153
00:08:49,111 --> 00:08:50,571
KANTOR
154
00:08:50,738 --> 00:08:52,865
- Zamerykanizuj je, dobrodzieju.
- Okej.
155
00:08:52,990 --> 00:08:56,077
Wszystkie te monety były warte
trzy marne centy?
156
00:08:56,202 --> 00:08:57,662
Niech nam się wiedzie.
157
00:08:59,247 --> 00:09:02,792
To takie upokarzające.
Czuję się jak kujon.
158
00:09:03,000 --> 00:09:04,418
- Jak idzie?
- Okropnie.
159
00:09:04,669 --> 00:09:06,921
Śmieją się, nie kupują.
160
00:09:07,129 --> 00:09:10,883
Może musisz zagrać im na uczuciach.
Zobaczmy…
161
00:09:14,804 --> 00:09:16,597
Teraz wyglądasz żałośnie.
162
00:09:19,517 --> 00:09:22,353
Lemoniada jest do bani.
Potrzebuję lepszego produktu.
163
00:09:22,687 --> 00:09:23,688
Zobaczmy…
164
00:09:24,772 --> 00:09:25,815
PIWO ZA PIĘĆ CENTÓW
165
00:09:25,898 --> 00:09:28,317
Stójcie w kolejce.
Tanie piwo i życzliwe ucho.
166
00:09:28,442 --> 00:09:29,527
Podejdźcie.
167
00:09:29,777 --> 00:09:31,195
Bart, dasz mi na krechę?
168
00:09:31,320 --> 00:09:33,406
- Mam krucho w tym tygodniu.
- Spadówa.
169
00:09:33,573 --> 00:09:35,992
Masz koncesję na alkohol, młodzieńcze?
170
00:09:36,200 --> 00:09:37,285
Pies ją zjadł.
171
00:09:37,368 --> 00:09:38,828
Sprzedaż piwa wymaga koncesji.
172
00:09:39,245 --> 00:09:43,040
Musi wam się chcieć pić
od wypisywania tych wszystkich mandatów.
173
00:09:43,291 --> 00:09:44,625
Dwa na koszt firmy?
174
00:09:44,959 --> 00:09:47,920
- To pierwsze wykroczenie…
- Możemy przymknąć na to oko.
175
00:09:49,880 --> 00:09:51,215
Do widzenia, panowie.
176
00:09:52,883 --> 00:09:54,594
Hej, co tu…
177
00:09:55,511 --> 00:09:59,432
Moje piwo! Moje piwo! Moje piękne piwo!
178
00:09:59,515 --> 00:10:00,850
PAŁAC FRYZJERSKI JAKE'A
179
00:10:00,933 --> 00:10:03,227
Biedny chłopak jest zdesperowany.
180
00:10:03,519 --> 00:10:05,980
Chce zarobić, żeby kupić komiks.
181
00:10:06,063 --> 00:10:10,234
Komiks? Rety.
Chłopcy jednak się nie zmieniają.
182
00:10:10,401 --> 00:10:13,863
- Jaki komiks, Rozwalacz Nazistów?
- Chyba nie.
183
00:10:13,946 --> 00:10:18,743
Wyślij go do mnie.
Może mi pomóc przy paru rzeczach w domu.
184
00:10:19,118 --> 00:10:21,245
Wie, jak mieszać wapno, prawda?
185
00:10:23,372 --> 00:10:24,582
Pani Glick?
186
00:10:25,291 --> 00:10:27,126
Ty musisz być Bart Simpson.
187
00:10:27,209 --> 00:10:29,712
Wyglądasz, jakbyś miał silne, młode plecy.
188
00:10:31,047 --> 00:10:36,427
Zjesz coś? Mam suszone morele,
pastę migdałową,
189
00:10:36,677 --> 00:10:40,097
- cukierki z kiszonej kapusty.
- Nie, dzięki.
190
00:10:40,264 --> 00:10:43,225
- Kto to?
- To mój brat, Asa.
191
00:10:43,309 --> 00:10:45,227
Zabito go w Wielkiej Wojnie.
192
00:10:45,853 --> 00:10:48,147
Zbyt długo trzymał granat.
193
00:10:50,149 --> 00:10:51,651
To dla ciebie, kajzerze Billu.
194
00:10:51,734 --> 00:10:54,695
Przesyłka specjalna od Wujka Sama
i chłopaków z kompanii D.
195
00:10:54,820 --> 00:10:57,948
Tak, Johnny'ego, Harrisona,
brooklyńskiego Boba i Reaggiego.
196
00:10:58,157 --> 00:11:00,743
Tak, nawet Reaggiego.
Nie jest taki nadęty, gdy go…
197
00:11:04,664 --> 00:11:06,707
Proszę, zjedz cukierka.
198
00:11:07,041 --> 00:11:09,335
- Chłopcy uwielbiają cukierki.
- Nie, dzięki.
199
00:11:09,752 --> 00:11:11,462
Chłopcy uwielbiają cukierki!
200
00:11:12,421 --> 00:11:14,006
Wolałbym zabrać się do pracy.
201
00:11:14,173 --> 00:11:16,550
Zaczniemy od pracy w ogrodzie.
202
00:11:16,717 --> 00:11:19,136
Jak skończysz, dostaniesz browarka.
203
00:11:19,595 --> 00:11:22,264
Chcę, żebyś wypielił wszystkie chwasty.
204
00:11:22,848 --> 00:11:24,767
Wiesz, które to chwasty?
205
00:11:25,309 --> 00:11:27,228
- Wszystkie?
- Zuch chłopak.
206
00:11:27,937 --> 00:11:32,149
Uważaj z nożycami.
Będę oglądać historie w środku.
207
00:11:41,492 --> 00:11:46,706
- Jack, proszę. Mam męża.
- To właśnie mnie podnieca.
208
00:11:48,165 --> 00:11:50,918
- Przestań. Więcej…
- Obrzydliwe…
209
00:11:51,502 --> 00:11:53,921
lecz prawdziwie ekscytujące.
210
00:11:55,131 --> 00:11:56,924
- Skończyłem.
- Nieba miłosierne!
211
00:11:57,258 --> 00:11:59,927
Krwawisz. Pójdę po jodynę.
212
00:12:00,136 --> 00:12:04,932
Zobaczmy, ortezy na haluksy,
wątroba, jodyna.
213
00:12:06,308 --> 00:12:09,145
- Nie kręć się.
- Słuchaj, nie masz może…
214
00:12:10,730 --> 00:12:12,732
Nigdy nie ulepszyli jodyny.
215
00:12:14,400 --> 00:12:16,277
- Cześć, mamo.
- Zarobiłeś coś?
216
00:12:16,444 --> 00:12:18,904
Jeszcze nie,
a kosztowało mnie to sporo bólu.
217
00:12:19,155 --> 00:12:22,283
Myślę, że to bardzo miłe,
że pomagasz pani Glick.
218
00:12:22,450 --> 00:12:25,494
- Biedaczka nie ma nikogo.
- Nie bez powodu.
219
00:12:27,204 --> 00:12:31,709
Sporo mułu się gromadzi w tych rynnach,
prawda?
220
00:12:32,334 --> 00:12:34,587
Zaraz ja cię zamulę, ty stary nietoperzu.
221
00:12:34,754 --> 00:12:38,340
Dziś wypierzemy Beulę. Wiesz, co to jest?
222
00:12:38,466 --> 00:12:40,843
Jakaś babcina rzecz sprzed 50 lat?
223
00:12:41,260 --> 00:12:45,014
Nie. To moja suknia ślubna.
224
00:12:45,389 --> 00:12:47,808
Ale później ufarbowałam ją na czarno
225
00:12:48,100 --> 00:12:52,146
- i stała się moją suknią żałobną.
- Super opowieść.
226
00:12:52,396 --> 00:12:55,149
LOCH ANDROIDA
I SKLEP Z KARTAMI BEJSBOLOWYMI
227
00:12:55,232 --> 00:12:57,568
„ZABIERZ MNIE DO KOMIKSÓW
I KART BEJSBOLOWYCH”
228
00:12:59,111 --> 00:13:02,114
Ostatniej nocy śniło mi się,
że trzymałem cię w objęciach.
229
00:13:07,495 --> 00:13:10,873
Nie, tylko nie jodyna!
Wypal zarazki pochodnią,
230
00:13:10,998 --> 00:13:12,917
amputuj moje ramię, tylko nie…
231
00:13:16,378 --> 00:13:18,255
Dzień wypłaty.
232
00:13:18,422 --> 00:13:21,008
Założę się, że czekałeś na tę chwilę.
233
00:13:21,342 --> 00:13:23,886
- O tak, proszę pani.
- Proszę bardzo, 50 centów.
234
00:13:24,845 --> 00:13:27,181
- Pięćdziesiąt?
- Zasługujesz na każdy cent.
235
00:13:27,348 --> 00:13:31,185
Wiesz, dużo mówiłam o tobie
moim przyjaciółkom,
236
00:13:31,268 --> 00:13:32,728
im też przydałaby się pomoc.
237
00:13:32,853 --> 00:13:37,441
- Pięćdziesiąt centów?
- Bart, nie podziękowałeś.
238
00:13:37,733 --> 00:13:39,985
Słuchaj, kobieto, mogę wyjść bez krzyku.
239
00:13:40,152 --> 00:13:41,987
Mogę wyjść bez złego słowa.
240
00:13:42,112 --> 00:13:44,657
Ale nie ma mowy,
żebym powiedział „dziękuję”.
241
00:13:44,782 --> 00:13:48,244
Nie ma za co. No już, zmiataj,
242
00:13:48,452 --> 00:13:52,122
wydaj je na gwizdki i biszkopty.
243
00:13:53,791 --> 00:13:55,417
Ja ci dam biszkopt.
244
00:13:55,501 --> 00:13:57,670
- Biszkoptem w twarz.
- Co się stało?
245
00:13:57,837 --> 00:14:00,422
Harowałem cały tydzień
dla tego uschłego babsztyla,
246
00:14:00,506 --> 00:14:02,049
a w zamian dostałem 50 centów.
247
00:14:02,258 --> 00:14:06,011
Gdy byłem w twoim wieku,
50 centów to była kupa forsy.
248
00:14:06,387 --> 00:14:07,513
- Serio?
- Nie.
249
00:14:07,596 --> 00:14:11,141
Tato, zrobiłem wszystko, co mogłem,
a zarobiłem tylko 35 $.
250
00:14:11,684 --> 00:14:13,602
Mam dość pracowania.
251
00:14:13,727 --> 00:14:16,814
- Praca jest dla gamoni.
- Synu, jestem z ciebie dumny.
252
00:14:16,939 --> 00:14:19,650
Byłem dwa razy starszy,
gdy to zrozumiałem.
253
00:14:24,822 --> 00:14:28,325
- Mogę go dostać za 40$?
- Czterdzieści dolców? Zapomnij.
254
00:14:28,450 --> 00:14:31,996
- Po to musiałem wstać ze stołka?
- Tylko tyle mam. Sprzedawałem ziarno.
255
00:14:32,329 --> 00:14:34,582
Odwiedziłem ciotkę w domu opieki.
256
00:14:34,874 --> 00:14:38,335
Wyłowiłem dziesięć centów
z kanału, na Boga!
257
00:14:38,669 --> 00:14:41,505
- Nie ma mowy. Czego chcesz?
- Dostanę go za 35 $?
258
00:14:41,630 --> 00:14:46,051
Nie! Przeklęte dzieciaki. Na co mi to?
Mam magistra z folkloru i mitologii.
259
00:14:46,135 --> 00:14:47,177
Przepraszam.
260
00:14:47,511 --> 00:14:49,221
Ma pan kartę z Carlem Yastrzemskim
261
00:14:49,346 --> 00:14:51,849
z 1973 r., gdy miał duże baczki?
262
00:14:51,974 --> 00:14:53,267
Pokaż mi 30 $,
263
00:14:53,350 --> 00:14:56,228
bo jak ich nie masz, to się nie podnoszę.
264
00:14:56,395 --> 00:14:57,396
Dobra.
265
00:14:58,314 --> 00:14:59,356
Czekajcie.
266
00:14:59,481 --> 00:15:02,443
Martin, jeśli ty, Milhouse i ja
zrzucimy się razem,
267
00:15:02,651 --> 00:15:06,196
to będzie nas stać na pierwszy numer
Radioaktywnego Człowieka.
268
00:15:07,615 --> 00:15:09,742
- Proszę. Bokobrody Yaz.
- Nie chcę jej.
269
00:15:09,867 --> 00:15:12,411
- Przeklęte dzieciaki.
- Słuchaj, kolego, mamy 100 $
270
00:15:12,536 --> 00:15:14,747
i chcemy kupić
pierwszy numer Radioaktywnego Człowieka.
271
00:15:14,955 --> 00:15:17,291
Więc podrepcz tam z powrotem
272
00:15:17,499 --> 00:15:19,418
- i go przynieś!
- Tak jest!
273
00:15:22,421 --> 00:15:24,757
Wow! Zaciągnijcie się, chłopaki.
274
00:15:26,425 --> 00:15:29,887
Pachnie jak marzenie.
275
00:15:30,179 --> 00:15:34,016
- Pachnie jak mój dziadek.
- Wygląda, jakby miało padać.
276
00:15:34,224 --> 00:15:35,643
Lepiej zanieśmy go do domu.
277
00:15:38,979 --> 00:15:40,731
Kupiliście więcej, niż myśleliście.
278
00:15:47,029 --> 00:15:48,489
ZAMKNIĘTE
279
00:15:50,824 --> 00:15:51,951
TESTY ATOMOWE
280
00:15:52,034 --> 00:15:53,118
Moje spodnie…
281
00:15:54,078 --> 00:15:55,871
zaczepiły się o drut kolczasty!
282
00:15:56,121 --> 00:15:58,916
Dobry Boże! Łyk! Bomba atomowa!
283
00:16:04,338 --> 00:16:06,590
Staję się radioaktywny.
284
00:16:08,050 --> 00:16:12,513
Od dzisiaj będę się zwał…
Radioaktywnym Człowiekiem!
285
00:16:13,180 --> 00:16:14,765
A więc tak do tego doszło.
286
00:16:15,224 --> 00:16:18,769
Myślałbym,
że uderzenie bombą atomową zabiłoby go.
287
00:16:19,103 --> 00:16:21,397
- Teraz zmądrzejesz.
- Przewróć stronę, Bart.
288
00:16:26,986 --> 00:16:28,946
Uważnie.
289
00:16:30,197 --> 00:16:32,783
Możecie przychodzić czytać
kiedy tylko chcecie.
290
00:16:32,908 --> 00:16:35,911
- Może schowamy go u mnie w domu?
- U ciebie? Oszalałeś.
291
00:16:36,161 --> 00:16:38,539
Komiks jest nasz tak samo, jak jest twój.
292
00:16:38,622 --> 00:16:39,748
Co wy na to?
293
00:16:39,999 --> 00:16:43,794
Bart może go mieć w poniedziałki
i czwartki, Milhouse – wtorki i piątki,
294
00:16:43,919 --> 00:16:46,296
a ja – w środy i soboty.
295
00:16:46,422 --> 00:16:48,048
- Świetnie.
- Chwila.
296
00:16:48,340 --> 00:16:51,218
- Co z niedzielą?
- Tak. Co z niedzielą?
297
00:16:51,552 --> 00:16:55,389
Własność w niedzielę będzie wybierana
przez generator liczb losowych.
298
00:16:55,597 --> 00:16:58,726
Dla mnie będą cyfry 1–3,
dla Milhouse'a 4–6,
299
00:16:58,892 --> 00:17:00,978
- a dla Barta 7–9.
- Świetnie.
300
00:17:01,145 --> 00:17:04,231
Chwila. Co z zerem?
301
00:17:04,356 --> 00:17:06,150
- Tak. Co z zerem?
- Tak.
302
00:17:06,400 --> 00:17:09,111
Cóż, w mało prawdopodobnym przypadku,
że wypadnie zero,
303
00:17:09,194 --> 00:17:11,864
zdecydujemy,
grając w papier, kamień, nożyce.
304
00:17:11,989 --> 00:17:13,282
Wygrywając 3 z 5 razy.
305
00:17:13,365 --> 00:17:15,242
- Dobra.
- W porządku.
306
00:17:15,367 --> 00:17:18,370
Wspaniale. Dziś jest sobota,
307
00:17:18,537 --> 00:17:20,664
a zatem, panowie, zabieram mój komiks i…
308
00:17:21,749 --> 00:17:24,418
Niezłe podejście, Martin.
Niemal ci wyszło,
309
00:17:24,585 --> 00:17:27,212
ale dziś komiks zostaje tutaj.
310
00:17:27,296 --> 00:17:29,381
Jeśli zostaje komiks, to ja też.
311
00:17:29,465 --> 00:17:30,466
I ja.
312
00:17:30,549 --> 00:17:33,677
Dobrze. Wszyscy tu zostaniemy
razem z komiksem.
313
00:17:33,886 --> 00:17:36,430
Będzie jak nocowanie. Tak, nocowanie.
314
00:17:36,555 --> 00:17:39,641
To robią kumple, nie?
Tak po przyjacielsku.
315
00:17:45,606 --> 00:17:48,567
- Chcę go przeczytać jeszcze raz.
- Niezła próba, paniczu.
316
00:17:48,650 --> 00:17:51,528
Milhouse, kwas w twoich dłoniach
mógłby zniszczyć papier.
317
00:17:51,653 --> 00:17:55,532
Chcemy przechować ten komiks na zawsze,
tak żeby ostatni z nas,
318
00:17:55,699 --> 00:17:58,285
dostąpił honoru bycia z nim pochowanym.
319
00:17:58,577 --> 00:18:00,496
Co to znaczy „ostatni z nas”?
320
00:18:00,579 --> 00:18:03,415
- Mówiłem o dalekiej przyszłości.
- Ta, jasne.
321
00:18:04,208 --> 00:18:05,417
Bart, nie popychaj go.
322
00:18:05,793 --> 00:18:07,753
Obaj jesteście przeciwko mnie.
323
00:18:07,836 --> 00:18:12,341
Nikt nie robi głupca
z Bartholomewa J. Simpsona.
324
00:18:12,716 --> 00:18:14,218
- Przestań!
- Ty przestań.
325
00:18:14,593 --> 00:18:15,844
Nie, ty przestań.
326
00:18:21,308 --> 00:18:24,436
Myślałam, że może chcecie
trochę mleka i ciasteczek.
327
00:18:24,645 --> 00:18:28,357
- Dziękujemy, pani Simpson.
- Dzięki, mamo.
328
00:18:28,565 --> 00:18:29,817
Słodkich snów, chłopcy.
329
00:18:46,416 --> 00:18:48,794
Jeszcze jeden krok i będziesz trupem.
330
00:18:48,877 --> 00:18:52,005
- Muszę iść do łazienki, Bart.
- Ta, jasne, ja też,
331
00:18:52,131 --> 00:18:54,883
- ale jakoś nie wstaję.
- Co się dzieje?
332
00:18:54,967 --> 00:18:57,678
Nasz przyjaciel Martin próbował
ukraść komiks.
333
00:18:57,803 --> 00:18:59,054
Zwiążmy go!
334
00:19:00,931 --> 00:19:04,685
- Wszystkich gości tak traktujesz?
- Sza, prosię, bo wsadzę ci jabłko w usta.
335
00:19:04,810 --> 00:19:07,604
Nie możemy ryzykować.
Musimy go pilnować na zmianę.
336
00:19:07,771 --> 00:19:12,276
- Ja zacznę.
- Więc w to pogrywasz.
337
00:19:12,442 --> 00:19:16,321
Niech stary Bart się zrobi ospały,
a gdy odwróci plecy, bum!
338
00:19:16,530 --> 00:19:20,075
- Nie uda się, rozumiesz?
- Wariujesz, Bart.
339
00:19:20,159 --> 00:19:21,285
Powiem twojej mamie.
340
00:19:21,410 --> 00:19:24,121
- Martin, powiedz, co robimy z kapusiami.
- Nie wiem.
341
00:19:24,413 --> 00:19:26,832
Coś gorszego niż tym,
którzy idą do łazienki?
342
00:19:26,957 --> 00:19:29,751
- Nie powstrzymasz mnie.
- Zobacz tylko.
343
00:19:34,298 --> 00:19:38,010
Homer, mocno się rozpadało.
Zobaczysz, co u chłopców?
344
00:19:41,346 --> 00:19:42,347
Wszystko u nich gra.
345
00:19:50,898 --> 00:19:52,149
Bart! Komiks!
346
00:19:54,484 --> 00:19:56,361
Nie puszczaj mnie, Bart!
347
00:19:58,780 --> 00:20:02,492
Milhouse, nie jest tak daleko do ziemi.
Deszcz pewnie zmiękczył glebę.
348
00:20:02,659 --> 00:20:05,829
Nie, Bart, nie!
349
00:20:05,996 --> 00:20:10,083
Wiecie, gdybyście mnie nie związali,
mógłbym teraz ratować komiks.
350
00:20:10,209 --> 00:20:11,585
Zamknij… zamknij się!
351
00:20:12,127 --> 00:20:14,922
Pomóż mi, Bart.
Nawet nie chciałem komiksu.
352
00:20:15,255 --> 00:20:19,009
Chciałem Carla Yastrzemskiego
z dużymi bokobrodami.
353
00:20:44,993 --> 00:20:48,080
Chłopcy, chodźcie lepiej do domu.
Nie chcecie dostać kataru.
354
00:20:48,247 --> 00:20:50,666
- Och, mamo.
- No, dalej.
355
00:20:51,959 --> 00:20:54,544
Możecie bawić się w wiązanie w środku.
356
00:20:54,878 --> 00:20:59,091
Wstawiłam kakao.
Kto chce sztucznych pianek?
357
00:20:59,174 --> 00:21:00,259
- Ja!
- Ja!
358
00:21:00,342 --> 00:21:02,469
Podniósłbym rękę, gdybym mógł.
359
00:21:10,519 --> 00:21:11,520
D'oh!
360
00:21:12,145 --> 00:21:13,730
To nie ma sensu, chłopacy.
361
00:21:14,022 --> 00:21:18,402
Kolejny komiks powrócił do ziemi,
skąd przyszedł.
362
00:21:19,027 --> 00:21:21,780
Tak ciężko na niego pracowaliśmy,
a teraz zniknął.
363
00:21:22,072 --> 00:21:26,076
Nie mamy nic,
bo nie mogliśmy się podzielić.
364
00:21:26,451 --> 00:21:29,162
- O co ci chodzi?
- O nic. Tylko się wkurzam.
365
00:21:34,126 --> 00:21:37,045
Świat znów jest bezpieczny…
366
00:21:37,838 --> 00:21:40,757
ale… na jak długo?
367
00:21:40,924 --> 00:21:42,551
KONIEC
368
00:22:56,041 --> 00:22:58,043
Napisy: Ada Kałużna