1 00:00:06,756 --> 00:00:10,301 ODDAM PSA PRZEWODNIKA 2 00:00:14,347 --> 00:00:15,974 UWAGA 3 00:00:16,057 --> 00:00:17,934 MIESIĘCZNIK MAMY PŁATKI KRUSTY’EGO 4 00:00:55,847 --> 00:00:57,348 Właśnie dostaliśmy cynk, 5 00:00:57,474 --> 00:01:00,477 że inspektor Chalmers wpadnie na niespodziewaną kontrolę. 6 00:01:00,769 --> 00:01:02,729 Posprzątajmy ten chlew. 7 00:01:08,193 --> 00:01:11,362 Inna wiadomość – następujący uczniowie wygrali rowery górskie: 8 00:01:11,821 --> 00:01:12,864 Bart Simpson, 9 00:01:13,073 --> 00:01:14,449 Jimbo Jones, 10 00:01:15,158 --> 00:01:16,326 Nelson Muntz. 11 00:01:16,409 --> 00:01:20,288 Masz wsadzać sobie śmieci za koszulkę, póki nie wrócę. 12 00:01:20,789 --> 00:01:21,956 Tak jest. 13 00:01:24,667 --> 00:01:27,921 Po swoje rowery zgłoście się do piwnicy B. 14 00:01:29,297 --> 00:01:30,423 Głupcy. 15 00:01:39,349 --> 00:01:40,391 Nie wyłączyłem. 16 00:01:41,059 --> 00:01:44,187 Jak myślicie, co miało znaczyć to „głupcy”? 17 00:01:44,479 --> 00:01:47,482 Nieważne. Pora odebrać rower górski. 18 00:01:47,732 --> 00:01:50,026 SCHRON OBRONY CYWILNEJ ROWERY GÓRSKIE 19 00:01:53,738 --> 00:01:55,031 Co jest? 20 00:01:55,240 --> 00:01:56,574 Gdzie te rowery? 21 00:01:56,908 --> 00:01:58,535 Wybaczcie ten podstęp, panowie. 22 00:01:59,786 --> 00:02:02,205 Zamiatamy was pod dywan na czas inspekcji. 23 00:02:02,622 --> 00:02:03,706 Bawcie się dobrze. 24 00:02:05,458 --> 00:02:07,043 Jak stąd wyjdziemy? 25 00:02:07,127 --> 00:02:09,671 I kiedy dadzą nam te rowery? 26 00:02:10,046 --> 00:02:12,674 Czy świat surowo osądziłby mnie, gdybym wyrzucił klucz? 27 00:02:12,841 --> 00:02:15,510 Nie, ale komitet rodzicielski urwałby ci jajca. 28 00:02:16,261 --> 00:02:18,638 Mądra rada, Williamie, ale wulgaryzmy zbyteczne. 29 00:02:18,847 --> 00:02:19,931 Tak, proszę pana. 30 00:02:20,014 --> 00:02:22,892 Ty wannolubny nosicielu ciasnych majtasów. 31 00:02:26,187 --> 00:02:29,065 DYREKTOR 32 00:02:30,191 --> 00:02:32,068 Inspektorze Chalmers, witam. 33 00:02:32,277 --> 00:02:33,528 Witaj, Seymour. 34 00:02:33,778 --> 00:02:36,114 Co tam słychać w kuratorium? 35 00:02:36,281 --> 00:02:37,949 Wycofujemy geografię. 36 00:02:38,032 --> 00:02:41,119 Dzieciom słabo szło na testach. Prawdziwy wstyd. 37 00:02:41,244 --> 00:02:43,329 Świetnie. Wracamy do trzech filarów nauki. 38 00:02:43,746 --> 00:02:45,206 Od października do dwóch. 39 00:02:46,207 --> 00:02:47,417 Jak te hasła? 40 00:02:47,500 --> 00:02:48,751 WITAJ, KOMISARZU KOCHAMY CIĘ 41 00:02:48,877 --> 00:02:50,670 - Transparentna wazelina. - To dzieci. 42 00:02:50,795 --> 00:02:52,005 Chciałem je powstrzymać. 43 00:02:52,714 --> 00:02:55,258 To zawsze wina dzieci, co, Seymour? 44 00:02:55,508 --> 00:02:57,343 Tak, proszę pana. 45 00:02:57,886 --> 00:03:01,431 Wyobraźcie sobie szkołę bez dręczycieli. 46 00:03:01,848 --> 00:03:03,975 Nie miałby kto dołożyć kujonom. 47 00:03:04,184 --> 00:03:06,686 Dzieciaki miałyby kasę na drugie śniadanie. 48 00:03:06,811 --> 00:03:08,229 Nie zniosę tego! 49 00:03:12,942 --> 00:03:15,361 Chyba przecisnąłbym się przez otwór wentylacyjny. 50 00:03:15,612 --> 00:03:18,114 - Dobra. - Dawaj, Bart. 51 00:03:26,372 --> 00:03:30,210 Pamiętaj, mały, jesteś naszą jedyną nadzieją. 52 00:03:32,879 --> 00:03:35,423 - Trafiłem! - Tak jest, stary! 53 00:03:36,382 --> 00:03:40,053 Skosztuje pan blok galaretkowy? W środku jest winogrono. 54 00:03:40,220 --> 00:03:42,096 Nie jestem z kamienia. 55 00:03:43,598 --> 00:03:45,600 Nie jest pan z kamienia. 56 00:03:45,850 --> 00:03:49,145 Blok. A pan nie jest z kamienia. 57 00:03:49,354 --> 00:03:51,356 Moje cudeńko. 58 00:03:52,232 --> 00:03:54,651 Poczekaj tylko, aż zobaczy cię inspektor. 59 00:03:54,776 --> 00:03:58,363 Gdyby to nie było pogwałceniem Słowa Bożego ożeniłbym się z tobą. 60 00:03:58,738 --> 00:04:01,407 Cóż za samotny człek. 61 00:04:07,914 --> 00:04:09,290 Jestem tu nowa. 62 00:04:09,582 --> 00:04:13,836 Jestli tu jakie jezioro, gdzie dziewoja mogłaby umyć swe długie, rude włosy? 63 00:04:14,337 --> 00:04:16,965 Nie, ale w moim apartamentowcu jest basen. 64 00:04:17,257 --> 00:04:18,549 W głębszej części był szczur, 65 00:04:19,425 --> 00:04:21,636 - ale dorwaliśmy drania. - Prowadź. 66 00:04:24,389 --> 00:04:27,308 Czterdzieści osiem, czterdzieści dziewięć, pięćdziesiąt. 67 00:04:27,600 --> 00:04:28,768 Flaga aktualna. 68 00:04:28,935 --> 00:04:30,311 Doskonale, Seymour. 69 00:04:30,770 --> 00:04:32,563 A jak z wiedzą dzieci? 70 00:04:32,855 --> 00:04:34,691 Wybierzmy kogoś na chybił trafił. 71 00:04:35,900 --> 00:04:36,901 Może ty? 72 00:04:37,318 --> 00:04:39,320 - Ten chłopiec? - Nie! Nie, Lisa Simpson. 73 00:04:39,529 --> 00:04:40,947 Bitwa pod Nowym Orleanem? 74 00:04:41,155 --> 00:04:45,576 Ósmy stycznia 1815. Dwa tygodnie po zakończeniu wojny. 75 00:04:45,952 --> 00:04:47,745 - Znakomicie. - Co to jest bitwa? 76 00:04:50,206 --> 00:04:52,083 - Chodźmy. - „Co to jest bitwa”? 77 00:04:52,208 --> 00:04:53,543 Nie. „Co to tak zgrzyta?”. 78 00:04:53,668 --> 00:04:54,836 W nawiewie grzewczym. 79 00:04:54,961 --> 00:04:56,546 Brzmiało jak „bitwa”. 80 00:04:56,796 --> 00:04:58,256 Byłem przeziębiony, więc… 81 00:04:58,798 --> 00:05:01,009 - Słyszy pan „B” zamiast „Z”? - Tak. 82 00:05:01,384 --> 00:05:02,510 Rozumiem. 83 00:05:10,685 --> 00:05:13,104 Dalej, Bart. Wskakuj. 84 00:05:15,023 --> 00:05:16,232 Lepiej nie. 85 00:05:19,319 --> 00:05:20,987 Obraża nas oboje. 86 00:05:23,364 --> 00:05:24,407 No dobra. 87 00:05:38,880 --> 00:05:40,506 Świetnie. Ani krztyny moczu. 88 00:05:40,840 --> 00:05:42,175 Wszystko jak w zegarku. 89 00:05:42,425 --> 00:05:46,137 Wie pan, jak to mówią, nie ma dymu bez ognia. 90 00:05:46,387 --> 00:05:47,472 Dziwna uwaga. 91 00:05:47,764 --> 00:05:51,225 To chyba 50 centów. Schylę się i podniosę. 92 00:05:54,103 --> 00:05:57,273 Zaczepiła się o te dwa kwiatki. 93 00:06:02,945 --> 00:06:05,198 Seymour, chciałem awansować cię 94 00:06:05,281 --> 00:06:06,908 na asystenta inspektora, 95 00:06:07,116 --> 00:06:09,869 ale dam tę posadę Hollowayowi. 96 00:06:09,952 --> 00:06:11,204 Nie. Ależ to pijak. 97 00:06:11,287 --> 00:06:13,122 - I lekoman. - Gdybym tylko mógł… 98 00:06:13,289 --> 00:06:17,126 Cisza! I czemu pani ze stołówki udaje higienistkę? 99 00:06:17,502 --> 00:06:20,630 - Dostaję wtedy dwie wypłaty. - Szlag. 100 00:06:22,048 --> 00:06:24,133 Teraz nie zostaniesz za karę po lekcjach. 101 00:06:24,717 --> 00:06:25,843 To koniec. 102 00:06:25,927 --> 00:06:28,888 Wylatujesz ze Szkoły Podstawowej w Springfield. 103 00:06:39,357 --> 00:06:40,983 Dziś w Faktach Springfield. 104 00:06:41,150 --> 00:06:43,236 Karły z Czarnoksiężnika z Krainy Oz. 105 00:06:43,528 --> 00:06:45,113 Gdzie są teraz? 106 00:06:46,656 --> 00:06:50,076 Odwiedzimy też obóz nudystów dla zwierząt. 107 00:06:50,326 --> 00:06:55,123 Najpierw przyjrzymy się lokalnemu świętu, które panel wieśniaków określił mianem 108 00:06:55,248 --> 00:06:56,874 niesmacznego i infantylnego. 109 00:06:57,208 --> 00:06:58,501 To Dzień Łomotu. 110 00:06:58,835 --> 00:07:00,586 O nie! 111 00:07:00,753 --> 00:07:02,130 Już za czasów… 112 00:07:02,213 --> 00:07:03,214 NAGRANIE ARCHIWALNE 113 00:07:03,339 --> 00:07:06,551 …Jebediah Springfielda mieszkańcy co roku zbierali się 10 maja, 114 00:07:06,676 --> 00:07:10,471 by zapędzić węże do centrum miasteczka i spuścić im łomot. 115 00:07:16,727 --> 00:07:20,690 Po zdemaskowaniu Algera Hissa honorowy marszałek Richard Nixon 116 00:07:20,898 --> 00:07:22,984 rusza w pogoń za kolejnym sykofantem. 117 00:07:28,614 --> 00:07:30,324 Dzień Łomotu już się skończył? 118 00:07:32,827 --> 00:07:35,079 Dziękuję, że przyszliście. 119 00:07:36,914 --> 00:07:38,499 To czyste barbarzyństwo. 120 00:07:38,583 --> 00:07:40,334 Hej, dzieci, co tam w szkole? 121 00:07:40,460 --> 00:07:42,587 Dowiedziałam się, ile to jeden karat. 122 00:07:42,753 --> 00:07:44,881 - Mnie wyrzucili. - Zuch chłopak. 123 00:07:47,008 --> 00:07:48,759 Piwo. Co? 124 00:07:49,051 --> 00:07:50,928 Słuchaj, tato. Szkoła mi niepotrzebna. 125 00:07:51,137 --> 00:07:52,555 Odniosę sukces jako pucybut. 126 00:07:52,680 --> 00:07:54,056 Polerkę, wielmożny panie? 127 00:07:54,140 --> 00:07:57,518 Mój syn nie będzie londyńskim pucybutem z XIX wieku. 128 00:07:57,810 --> 00:07:59,937 Znajdziemy ci inną szkołę. 129 00:08:00,062 --> 00:08:04,275 CHRZEŚCIJAŃSKA SZKOŁA U NAS JEZUS ZBAWIA I ZABAWIA 130 00:08:05,276 --> 00:08:07,862 Pamiętaj, Bart, to religijna szkoła. 131 00:08:07,945 --> 00:08:10,114 Uważaj na to, co tutaj mówisz i robisz. 132 00:08:10,239 --> 00:08:11,282 No problemo. 133 00:08:11,407 --> 00:08:13,534 Bart, jesteś tu nowy, 134 00:08:13,910 --> 00:08:15,995 więc może zaśpiewasz nam psalm? 135 00:08:16,746 --> 00:08:20,041 Może „Muzyczne fasolki”? 136 00:08:20,291 --> 00:08:24,670 Fasola była podstawowym pożywieniem Izraelitów. Możesz zaśpiewać. 137 00:08:26,047 --> 00:08:27,757 Muzyczne fasolki, muzyczne fasolki 138 00:08:27,882 --> 00:08:29,550 Im więcej zjesz, tym głośniejsze bąki 139 00:08:35,348 --> 00:08:38,851 Odwróćcie wzrok, dzieci! On może przybierać inną postać! 140 00:08:41,187 --> 00:08:44,106 To chyba koniec. Nie zdobędę wykształcenia. 141 00:08:46,734 --> 00:08:49,695 Mogę zostać testerem niebezpiecznych dodatków do żywności. 142 00:08:50,738 --> 00:08:53,157 Proszę spróbować nowej dietetycznej coli. 143 00:08:53,366 --> 00:08:54,992 To Dobro Natury. 144 00:08:55,201 --> 00:08:57,745 - Co w niej jest? - Dwudezoksyprofenuramina. 145 00:08:57,870 --> 00:09:04,752 DOBRO NATURY 146 00:09:08,422 --> 00:09:09,757 Słodka. 147 00:09:09,882 --> 00:09:12,343 Przyjemny smak, niewielkie oznaki monsteryzmu. 148 00:09:13,844 --> 00:09:15,137 Super. 149 00:09:15,513 --> 00:09:19,183 Zdobędziesz wykształcenie. Sama będę cię uczyć. 150 00:09:19,350 --> 00:09:20,726 Marge, już za późno. 151 00:09:20,935 --> 00:09:22,436 Ma dziesięć lat. 152 00:09:22,562 --> 00:09:25,481 Skupmy się na Lisie i tej drugiej. 153 00:09:25,940 --> 00:09:27,024 A z tobą co? 154 00:09:27,191 --> 00:09:28,734 Zbliża się Dzień Łomotu. 155 00:09:29,569 --> 00:09:31,153 Najlepszy dzień w roku. 156 00:09:31,529 --> 00:09:33,322 Ale zabijanie węży jest złe. 157 00:09:33,656 --> 00:09:37,535 Może i tak, ale to część naszej ludzkiej natury. 158 00:09:37,827 --> 00:09:40,621 W każdym człowieku toczy się walka dobra ze złem, 159 00:09:40,705 --> 00:09:42,206 której nie da się rozstrzygnąć. 160 00:09:43,541 --> 00:09:44,417 ŚP. DOBRY HOMER 161 00:09:44,542 --> 00:09:47,712 Jestem złym Homerem, jestem złym Homerem 162 00:09:48,004 --> 00:09:51,549 Jestem złym Homerem, jestem złym Homerem… 163 00:09:56,721 --> 00:09:58,055 Miłych lekcji, Lis. 164 00:09:58,347 --> 00:10:00,600 Ja postaram się robić dobrą minę do złej gry. 165 00:10:04,937 --> 00:10:06,689 Bart, ubieraj się do szkoły. 166 00:10:06,814 --> 00:10:09,066 Jak zadzwoni dzwonek, masz być w ławce. 167 00:10:12,361 --> 00:10:13,696 Kupiłam dzwonek. 168 00:10:22,413 --> 00:10:23,998 Chyba go odłączę. 169 00:10:24,373 --> 00:10:26,917 PANI SIMPSON 170 00:10:27,043 --> 00:10:30,755 Jestem twoją nową nauczycielką. Nazywam się pani Simpson. 171 00:10:39,847 --> 00:10:42,016 RZECZOWNIK – CZASOWNIK – PODMIOT PIES MA PCHŁY 172 00:10:48,230 --> 00:10:49,231 To nie ja. 173 00:10:53,861 --> 00:10:56,822 A właśnie. Zaprosiłam gościa, który opowie coś klasie. 174 00:10:58,032 --> 00:10:59,533 Witajcie, dzieci. 175 00:11:00,034 --> 00:11:04,413 Zgubiłem swój pluton po desancie powietrznym do Dusseldorfu. 176 00:11:09,210 --> 00:11:13,714 Przetrwałem więc wojnę, udając niemiecką śpiewaczkę kabaretową. 177 00:11:14,423 --> 00:11:17,635 Wróć do domu, Franzu Brauderze 178 00:11:17,802 --> 00:11:19,929 Wróć do domu 179 00:11:28,604 --> 00:11:31,315 Ach, du lieber! Das ist not eine cyc! 180 00:11:31,607 --> 00:11:33,401 To prawdziwa historia, dziadku? 181 00:11:33,734 --> 00:11:34,860 W większości. 182 00:11:35,152 --> 00:11:37,697 W latach 40. przez pewien czas nosiłem sukienkę. 183 00:11:38,030 --> 00:11:39,949 Ależ mieli wtedy projektantów. 184 00:11:45,788 --> 00:11:47,206 Patrz, co kupiłem, Marge. 185 00:11:47,289 --> 00:11:48,541 WĘŻE 186 00:11:48,624 --> 00:11:49,959 Nowy kij do łupania. 187 00:11:50,626 --> 00:11:51,836 Łup! 188 00:11:52,586 --> 00:11:53,713 Wybaczcie proszę. 189 00:11:54,046 --> 00:11:55,756 Łup! 190 00:11:58,259 --> 00:12:01,220 Bart, chciałabym, żebyś przeczytał Johnny’ego Tremaina. 191 00:12:01,429 --> 00:12:02,930 Czytałam to za młodu. 192 00:12:03,055 --> 00:12:04,181 Książka? 193 00:12:04,682 --> 00:12:06,058 Myślę, że ci się spodoba. 194 00:12:06,392 --> 00:12:08,394 Jest o chłopcu, który idzie na wojnę. 195 00:12:08,644 --> 00:12:10,521 Ma zniekształconą dłoń po wypadku. 196 00:12:10,646 --> 00:12:12,773 Zniekształconą? Czemu od razu nie mówiłaś? 197 00:12:13,399 --> 00:12:16,068 Powinni to nazwać Johnny Zniekształcony. 198 00:12:16,819 --> 00:12:18,529 Drap, drap, drap 199 00:12:18,821 --> 00:12:20,281 Poharatka i Zdrapek 200 00:12:20,406 --> 00:12:21,449 POHARATKA I ZDRAPEK 201 00:12:21,532 --> 00:12:23,492 Gościnnie reżyseruje Oliver Stone. 202 00:12:29,915 --> 00:12:31,375 - Boże! - Zabierzcie pistolet! 203 00:12:31,917 --> 00:12:34,086 Poharatka i Zdrapek 204 00:12:34,170 --> 00:12:37,715 „Setki ludzi zginą, ale nie zginie to, za co zginęli. 205 00:12:37,798 --> 00:12:40,009 Człowiek potrafi się podnieść”. 206 00:12:40,926 --> 00:12:42,052 Raju. 207 00:12:43,471 --> 00:12:44,597 Jak chcesz dowiedzieć się 208 00:12:44,680 --> 00:12:48,517 więcej o czasach kolonialnych, możemy wybrać się do Starego Springfield. 209 00:13:11,332 --> 00:13:13,709 Tato! 210 00:13:14,168 --> 00:13:16,837 Wszyscy uwielbiają Dzień Łomotu, a ja go nie znoszę. 211 00:13:17,004 --> 00:13:18,589 Coś ze mną nie tak? 212 00:13:18,714 --> 00:13:19,924 Właśnie, kochana. 213 00:13:20,257 --> 00:13:21,675 To co mam zrobić? 214 00:13:21,759 --> 00:13:24,845 Wystarczy, że całą swoją wściekłość wtłoczysz w gorzką kulkę 215 00:13:24,970 --> 00:13:27,181 i wypuścisz w odpowiednim momencie. 216 00:13:27,515 --> 00:13:29,975 Jak wtedy, gdy walnąłem sędziego butelką whiskacza. 217 00:13:30,226 --> 00:13:31,519 - Pamiętasz? - Tak. 218 00:13:31,644 --> 00:13:33,103 Jak tata walnął sędziego? 219 00:13:33,187 --> 00:13:34,313 - Tak. - Właśnie. 220 00:13:34,396 --> 00:13:35,731 STARE SPRINGFIELD 221 00:13:35,856 --> 00:13:38,400 POSZUKIWANY: WSIOWY GŁUPEK 222 00:13:40,444 --> 00:13:41,695 Pana doświadczenie? 223 00:13:41,821 --> 00:13:45,407 Grałem spanikowanego idiotę numer dwa w Tragedii „Posejdona”. 224 00:13:45,783 --> 00:13:49,370 Przykro mi, szukamy raczej „totalnego” przygłupa. 225 00:13:49,620 --> 00:13:51,872 Ale… Rozumiem. 226 00:13:54,375 --> 00:13:56,877 Witaj, Barney. Grasz miejskiego pijaczynę? 227 00:13:57,002 --> 00:13:59,713 Tak właściwie mam być gubernatorem. 228 00:14:01,090 --> 00:14:02,633 Wrogowie otoczyli fort 229 00:14:02,758 --> 00:14:04,718 i powiedzieli, że jak dostaną kapitana, 230 00:14:05,010 --> 00:14:06,554 resztę oszczędzą. 231 00:14:06,720 --> 00:14:08,848 - I co zrobili? - Wydali go. 232 00:14:08,931 --> 00:14:10,432 - Zabito go? - I to jak! 233 00:14:10,766 --> 00:14:12,977 Dlatego fort ma nazwę Fort Rozsądku. 234 00:14:14,937 --> 00:14:19,316 Oto Jebediah Springfield podczas bitwy o Ticonderogę. 235 00:14:19,525 --> 00:14:22,778 Dalej. Tutaj zabija węża 236 00:14:22,903 --> 00:14:26,323 podczas pierwszego Dnia Łomotu w 1775. 237 00:14:26,574 --> 00:14:28,200 Moment. 238 00:14:28,868 --> 00:14:31,370 To było tego samego dnia, co był w Ticonderodze. 239 00:14:31,537 --> 00:14:33,706 Jak mógł być w dwóch miejscach naraz? 240 00:14:36,292 --> 00:14:37,293 Bo widzisz… 241 00:14:40,212 --> 00:14:41,755 Wszystko zepsuje. 242 00:14:41,922 --> 00:14:43,799 - Zabierzcie go stamtąd. - Tak jest. 243 00:14:45,843 --> 00:14:48,012 Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, 244 00:14:48,137 --> 00:14:49,972 w sklepiku są świetne książki. 245 00:14:50,180 --> 00:14:53,100 Witajcie w oficjalnym sztabie Dnia Łomotu. 246 00:14:53,350 --> 00:14:55,936 Ukryłem gdzieś w sklepie węża. 247 00:14:56,145 --> 00:14:59,273 Ten, kto pierwszy da mu łupnia, dostanie darmowe squishee. 248 00:15:00,190 --> 00:15:01,233 Mam go! 249 00:15:01,317 --> 00:15:02,693 Nie. To bicz z lukrecji. 250 00:15:02,860 --> 00:15:04,069 Tu, koło piwa. 251 00:15:04,403 --> 00:15:05,362 Hej! 252 00:15:05,446 --> 00:15:06,363 KASA 253 00:15:07,156 --> 00:15:09,575 Mogłem to lepiej przemyśleć. 254 00:15:09,825 --> 00:15:10,993 Celujcie w ciało. 255 00:15:11,201 --> 00:15:12,286 Tak jest, komisarzu. 256 00:15:15,623 --> 00:15:16,999 Tedy rzekł Pan: 257 00:15:17,333 --> 00:15:20,544 „Spuśćcie łomot wszelkim wężom, co na brzuchach swych pełzają, 258 00:15:20,628 --> 00:15:22,004 a miasto wasze 259 00:15:22,129 --> 00:15:24,465 będzie dla innych niczym latarnia morska”. 260 00:15:26,133 --> 00:15:30,054 Widzisz, Liso, nawet sam Bóg pochwala Dzień Łomotu. 261 00:15:30,220 --> 00:15:31,388 Proszę mi to pokazać. 262 00:15:32,139 --> 00:15:33,182 Nie. 263 00:15:37,353 --> 00:15:38,520 WESOŁEGO DNIA ŁOMOTU 264 00:15:38,604 --> 00:15:39,647 Łomotu Dzień 265 00:15:39,730 --> 00:15:41,607 Łomotu Dzień 266 00:15:41,982 --> 00:15:46,320 Roztrzaskiwania wężom czaszek święty dzień 267 00:15:46,445 --> 00:15:50,115 Ich kręgosłupy złamiemy Oczy wyłupimy 268 00:15:50,366 --> 00:15:54,036 Podstępne serca ich zmiażdżymy 269 00:15:54,286 --> 00:15:58,540 Łomotu Dzień 270 00:15:58,832 --> 00:16:04,463 Niech Bóg nam dziś błogosławi 271 00:16:04,588 --> 00:16:05,631 PARKING 272 00:16:05,714 --> 00:16:07,341 Parking na Dzień Łomotu. 273 00:16:07,925 --> 00:16:09,259 Dziesięć dolców od osi. 274 00:16:15,224 --> 00:16:16,558 Hurra! 275 00:16:18,686 --> 00:16:19,728 A masz, wężu. 276 00:16:20,604 --> 00:16:21,772 Ty też. 277 00:16:21,981 --> 00:16:23,774 Węże! Wszędzie są węże! 278 00:16:23,983 --> 00:16:25,526 Ćwiczysz na Dzień Łomotu? 279 00:16:25,734 --> 00:16:27,069 Co to jest Dzień Łomotu? 280 00:16:31,031 --> 00:16:32,449 BURMISTRZ 281 00:16:33,659 --> 00:16:35,869 Zabrałeś złupione wcześniej węże? 282 00:16:37,830 --> 00:16:39,081 Cudnie. 283 00:16:42,793 --> 00:16:46,296 Marge, wolisz wolno czy szybko? 284 00:16:47,089 --> 00:16:49,717 Wolno, potem szybko. 285 00:16:53,095 --> 00:16:56,223 Tato, błagam cię po raz ostatni. 286 00:16:56,306 --> 00:16:59,101 Nie zniżaj się do poziomu tego motłochu. 287 00:16:59,309 --> 00:17:02,146 Może jeśli stanę się częścią motłochu, 288 00:17:02,312 --> 00:17:04,690 będę mógł poprowadzić go w lepszym kierunku. 289 00:17:04,815 --> 00:17:07,526 Gdzie mój piankowy kapelusz kowbojski i trąbka? 290 00:17:12,948 --> 00:17:15,701 Na rozpoczęcie naszego tegorocznego święta 291 00:17:15,993 --> 00:17:17,369 przemówi nasz marszałek, 292 00:17:17,703 --> 00:17:20,247 orędownik miłości, Larry White. 293 00:17:20,372 --> 00:17:23,083 - Barry White. - Nie, mam tutaj „Larry White”. 294 00:17:23,375 --> 00:17:24,626 Wiem, jak mam na imię. 295 00:17:24,793 --> 00:17:26,503 Tak? Zobaczymy. 296 00:17:29,131 --> 00:17:32,259 Panie i panowie, posyłam wam swoją bezgraniczną miłość, 297 00:17:32,801 --> 00:17:35,137 To prawdziwy zaszczyt być tutaj na… 298 00:17:36,096 --> 00:17:38,140 O co w tym właściwie chodzi? 299 00:17:39,349 --> 00:17:41,435 - …węże. - Boże, nie. 300 00:17:41,727 --> 00:17:43,270 Jesteście chorzy! 301 00:17:45,981 --> 00:17:47,566 Słuchali mnie w ogóle? 302 00:17:47,691 --> 00:17:48,984 Nie sądzę. 303 00:17:49,443 --> 00:17:52,780 A teraz gromkie brawa dla naszej Miss Springfield. 304 00:17:53,989 --> 00:17:56,533 Panowie, dajcie łupnia. 305 00:18:04,083 --> 00:18:05,167 UCZCIWI BIZNESMENI 306 00:18:10,631 --> 00:18:11,715 Szlag! 307 00:18:14,510 --> 00:18:16,637 ALKOHOL – CZYNNE CAŁĄ DOBĘ 308 00:18:16,720 --> 00:18:17,679 Robal! 309 00:18:21,600 --> 00:18:23,143 CAŁA PRAWDA O DNIU ŁOMOTU 310 00:18:23,936 --> 00:18:26,814 Gdyby węże były tutaj, moglibyśmy je ochronić. 311 00:18:27,106 --> 00:18:28,565 Tutaj jest napisane, 312 00:18:28,857 --> 00:18:31,693 że węże słyszą, wyczuwając wibracje ziemi. 313 00:18:31,985 --> 00:18:34,780 Jak postawimy głośniki na ziemi 314 00:18:34,863 --> 00:18:36,490 i puścimy coś z mocnym basem, 315 00:18:36,615 --> 00:18:39,701 węże zlecą się tu, jak Oprah do pieczonej szynki. 316 00:18:40,160 --> 00:18:42,246 Świetny pomysł. Zobaczmy. 317 00:18:42,663 --> 00:18:43,956 Bas… 318 00:18:44,123 --> 00:18:46,625 Tiny Tim, Największe hity The Chipmunks, 319 00:18:46,708 --> 00:18:48,085 Święta kastratów. 320 00:18:49,169 --> 00:18:51,463 Nigdy nie mam dość twej miłości, kotku 321 00:18:54,133 --> 00:18:56,343 Panie White, możemy pana na chwilkę prosić? 322 00:18:56,552 --> 00:18:58,887 Dla damy wszystko. 323 00:19:01,515 --> 00:19:03,100 Dajcie spokój wężom 324 00:19:03,308 --> 00:19:05,519 Zostawcie węże 325 00:19:05,978 --> 00:19:07,020 W spokoju 326 00:19:08,605 --> 00:19:10,858 O tak 327 00:19:11,608 --> 00:19:13,402 Och, kotku 328 00:19:16,280 --> 00:19:17,447 Chodź tu 329 00:19:18,615 --> 00:19:20,534 Moja kochana 330 00:19:21,952 --> 00:19:25,289 Nigdy nie mam dość twej miłości, kotku 331 00:19:27,082 --> 00:19:29,751 Dziewczyno, nie wiem, nie wiem czemu 332 00:19:30,961 --> 00:19:33,881 Nigdy nie mam dość twej miłości, kotku 333 00:19:36,133 --> 00:19:38,468 Do niektórych rzeczy nie mogę przywyknąć 334 00:19:39,511 --> 00:19:41,430 Choćbym nie wiem jak się starał 335 00:19:44,683 --> 00:19:47,436 Im więcej dajesz, tym więcej chcę 336 00:19:48,729 --> 00:19:50,314 Kotku, to nie… 337 00:19:51,190 --> 00:19:53,025 To nie kłamstwo 338 00:19:53,525 --> 00:19:55,611 Powiedz, cóż mogę rzec? 339 00:19:55,861 --> 00:19:56,945 Tutaj! 340 00:19:57,154 --> 00:19:58,614 Co mam zrobić? 341 00:19:59,031 --> 00:20:00,991 Jak mam się czuć, gdy… 342 00:20:06,288 --> 00:20:07,623 Gdzie się podziały węże? 343 00:20:13,921 --> 00:20:17,966 Mieszkańcy Springfield! Dzień Łomotu to przekręt! 344 00:20:18,300 --> 00:20:21,553 Zaczęło się w 1924 jako wymówka, żeby tłuc Irlandczyków. 345 00:20:22,763 --> 00:20:24,681 Prawda to. Nabili mi guzów a guzów, 346 00:20:24,890 --> 00:20:26,391 ale chodziło o dobrą zabawę. 347 00:20:26,600 --> 00:20:27,935 I posłuchajcie! 348 00:20:28,143 --> 00:20:31,521 Jak możecie zwracać się przeciwko wężom, które tyle dla was robią? 349 00:20:31,813 --> 00:20:35,067 Jestem stary, nienawidzę wszystkiego prócz Matlocka. 350 00:20:35,192 --> 00:20:36,235 Właśnie leci. 351 00:20:36,485 --> 00:20:39,613 Pani Glick, kto wybił wszystkie szczury w pani piwnicy? 352 00:20:39,863 --> 00:20:41,073 Wąż. 353 00:20:41,365 --> 00:20:43,116 Pan lubi węże, prawda, panie Barry? 354 00:20:43,325 --> 00:20:46,536 Kocham seksowne pełzanie pani wężowej. 355 00:20:46,870 --> 00:20:48,205 Och, kotku. 356 00:20:48,455 --> 00:20:49,873 Niech żyją węże! 357 00:20:50,165 --> 00:20:51,708 Niech żyją węże! 358 00:20:52,000 --> 00:20:54,461 Patrzcie państwo, 12 ubitych węży. 359 00:20:57,089 --> 00:20:58,548 Rzygam wami. 360 00:20:58,674 --> 00:21:00,550 Jesteście kapryśną bandą bezmózgów. 361 00:21:01,218 --> 00:21:03,303 - Ma rację. - Nawrzucaj nam, Quimby! 362 00:21:03,679 --> 00:21:07,266 WITAMY 363 00:21:17,025 --> 00:21:18,568 Bart, zaimponowałeś mi 364 00:21:18,694 --> 00:21:20,779 owocami swojej samodzielnej nauki. 365 00:21:20,904 --> 00:21:23,156 - Dzięki, Seymour. - Tak. 366 00:21:23,365 --> 00:21:25,367 Aby nagrodzić cię za naukę, 367 00:21:25,492 --> 00:21:28,036 postanowiłem przyjąć cię z powrotem do szkoły. 368 00:21:28,203 --> 00:21:31,290 Znów będziesz miał swoich kumpli, Nelsona, Jimba, D… 369 00:21:32,207 --> 00:21:33,250 Dobry Boże! 370 00:21:33,917 --> 00:21:37,421 Wykorzystywałem przemoc, żeby zwrócić na siebie uwagę. 371 00:21:37,671 --> 00:21:40,507 Tak, ja też. 372 00:21:43,802 --> 00:21:45,178 Szybciej, Willie. 373 00:21:45,262 --> 00:21:46,305 ROWER GÓRSKI 374 00:21:46,388 --> 00:21:48,140 Damy rowery i nikt nas nie pozwie. 375 00:21:50,892 --> 00:21:52,060 A jak nie żyją? 376 00:21:52,144 --> 00:21:56,315 To pojedziemy na tych rowerach do Meksyku i wolność, Willie! Wolność! 377 00:21:56,398 --> 00:21:57,399 Wolność. 378 00:21:57,983 --> 00:22:00,027 Ta, wydałbym cię na pierwszej bramce. 379 00:23:00,337 --> 00:23:02,339 Napisy: Aleksandra Pastwa