1
00:00:06,798 --> 00:00:07,882
ELEKTROWNIA ATOMOWA W SPRINGFIELD
2
00:00:11,261 --> 00:00:12,595
SZKOŁA PODSTAWOWA W SPRINGFIELD
3
00:00:14,848 --> 00:00:18,935
RALPH NIE ZMIENI KSZTAŁTU,
JEŚLI GO MOCNO ŚCIŚNIESZ
4
00:00:22,856 --> 00:00:26,901
UWAGA
5
00:00:26,985 --> 00:00:29,029
PŁATKI KRUSTY’EGO
MIESIĘCZNIK MAMY
6
00:01:04,314 --> 00:01:05,356
Szlag!
7
00:01:38,056 --> 00:01:40,975
TAWERNA MOE
8
00:01:43,394 --> 00:01:48,066
- Hej, Moe, masz rozmienić piątaka?
- Jasna sprawa, Lenny.
9
00:01:51,569 --> 00:01:53,071
Wąż w kasie.
10
00:01:54,781 --> 00:01:58,785
Niezły kawał, koledzy. Świetnie.
Będę dzisiaj chory.
11
00:01:58,910 --> 00:02:02,163
- Moe, chcesz powąchać mojego kwiatka?
- Mogę?
12
00:02:06,334 --> 00:02:09,003
Płonę. Gorące.
13
00:02:09,546 --> 00:02:11,923
Wykorzystaliście moje nasiąknięte
alkoholem ubrania.
14
00:02:13,299 --> 00:02:14,801
Zabawne. I daje do myślenia.
15
00:02:15,385 --> 00:02:18,471
Potrzebuję kawy, zanim zemdleję.
Homer, podaj cukier.
16
00:02:20,140 --> 00:02:21,641
To będzie dobre.
17
00:02:25,395 --> 00:02:26,396
- Jeny.
- Człowieku.
18
00:02:26,563 --> 00:02:29,899
- Cukier jest na całym barze.
- To nie jest śmieszne, Homer.
19
00:02:29,983 --> 00:02:34,863
My się tylko wygłupialiśmy,
a ty posunąłeś się za daleko.
20
00:02:35,113 --> 00:02:37,949
Kto chce zakazać Homerowi
wstępu do tego miejsca?
21
00:02:38,158 --> 00:02:39,159
- Ja!
- Ja!
22
00:02:39,742 --> 00:02:42,871
Dajcie spokój.
Ten bar jest dla mnie jak tawerna.
23
00:02:43,037 --> 00:02:44,956
Wybacz Homer,
mogłeś o tym pomyśleć,
24
00:02:45,039 --> 00:02:46,791
zanim zrobiłeś mi żarcik z cukrem.
25
00:02:47,125 --> 00:02:48,293
Ściągam karykaturę
z Lushmore.
26
00:02:48,376 --> 00:02:49,419
GÓRA LUSHMORE
27
00:02:52,088 --> 00:02:54,966
I wyciągam twoją ulubioną piosenkę
z szafy grającej.
28
00:02:55,508 --> 00:02:57,927
- „It’s Raining Men”?
- Tak, nigdy więcej.
29
00:03:07,312 --> 00:03:09,522
Nie udało się. Wciąż żyję.
30
00:03:12,275 --> 00:03:13,443
Rozchmurz się, Homer.
31
00:03:13,776 --> 00:03:15,195
- Nie mogę.
- OK.
32
00:03:15,320 --> 00:03:17,989
A może udasz, że ta kanapa jest barem?
33
00:03:18,114 --> 00:03:20,241
Mógłbyś spędzić z nami więcej czasu.
34
00:03:21,326 --> 00:03:24,329
Nie zamierzam na to odpowiadać.
35
00:03:24,412 --> 00:03:25,872
Spójrz na dobrą tego stronę, tato.
36
00:03:26,039 --> 00:03:27,874
Wiedziałeś, że Chińczycy
używają jednego słowa
37
00:03:27,957 --> 00:03:29,834
na kryzys i na możliwość?
38
00:03:30,126 --> 00:03:33,463
Tak, kryzożliwość. Masz rację!
39
00:03:33,880 --> 00:03:36,341
Przez lata marnowałem życie w tej dziurze.
40
00:03:36,633 --> 00:03:39,969
Wystarczy. Znajdę nowy bar do picia
41
00:03:40,220 --> 00:03:43,681
i zamierzam się upić jak nigdy dotąd!
42
00:03:44,057 --> 00:03:46,226
Bart, gdzie mój portfel?
43
00:03:46,351 --> 00:03:48,353
- Proszę, tato.
- Dziękuję.
44
00:03:54,192 --> 00:03:57,528
- Rety. Klasa.
- Dobry wieczór.
45
00:03:57,904 --> 00:04:00,365
Czy mógłby pan stąd wyjść
bez zamieszania?
46
00:04:08,373 --> 00:04:10,041
Ten wygląda na miłe, przyjazne miejsce.
47
00:04:11,292 --> 00:04:14,170
Sammy, jesteś za stary na randkę
z bliźniaczkami
48
00:04:14,379 --> 00:04:17,715
w tę samą noc, podczas której masz
ożenić się z Diane bez wiedzy Rebekki.
49
00:04:17,799 --> 00:04:18,967
OK, Carla. Założę się z tobą.
50
00:04:19,092 --> 00:04:22,178
Jeśli to wpłynie na mój powrót
do pierwszej ligi, sprzedam bar.
51
00:04:22,553 --> 00:04:26,808
- Woody, daj mi piwo.
- Myślę, że ma pan dość, panie Peterson.
52
00:04:27,058 --> 00:04:29,936
Mój kręgarz mówi, że nie mogę już
pana nosić do domu.
53
00:04:30,144 --> 00:04:33,189
Po prostu daj mi to piwo,
ty leniwy kmiocie.
54
00:04:33,773 --> 00:04:35,775
Zabiję cię. Zabiję was wszystkich.
55
00:04:36,401 --> 00:04:39,153
Uspokój się, Normy.
Zachowaj struny głosowe na karaoke.
56
00:04:42,490 --> 00:04:43,992
Kocham was, chłopaki.
57
00:04:54,961 --> 00:04:56,045
Chwila.
58
00:04:56,462 --> 00:04:59,549
Coś mi w tym miejscu nie pasuje.
59
00:05:00,633 --> 00:05:04,679
Wiem. Ten lesbijski bar
nie ma wyjścia przeciwpożarowego.
60
00:05:05,263 --> 00:05:07,807
Miłej zabawy w pułapce śmierci,
drogie panie.
61
00:05:08,474 --> 00:05:09,642
Co z nią?
62
00:05:11,060 --> 00:05:15,481
Witaj, dobry człowieku.
Czy mogę wstąpić na drinka?
63
00:05:16,190 --> 00:05:19,819
- Wynoś się stąd, Homer.
- Homer? A któż to?
64
00:05:20,236 --> 00:05:22,905
Nazywam się Guy Incognito.
65
00:05:30,621 --> 00:05:33,333
O Boże. Ten facet to mój sobowtór.
66
00:05:34,375 --> 00:05:36,419
Ten pies ma puszysty ogon.
67
00:05:39,130 --> 00:05:40,757
Tutaj, Puszku.
68
00:05:42,258 --> 00:05:43,468
LOTNISKO W SPRINGFIELD
69
00:05:43,593 --> 00:05:45,178
MAŁA CZARNA SKRZYNIA
70
00:05:45,261 --> 00:05:47,138
Ostatni bar w Springfield.
71
00:05:47,430 --> 00:05:50,683
Jeśli mnie nie wpuszczą,
będę musiał przestać pić.
72
00:05:50,892 --> 00:05:52,643
- Hurra!
- Zamknij się, wątrobo!
73
00:05:54,437 --> 00:05:55,605
Boli mnie wątroba.
74
00:06:00,902 --> 00:06:02,070
Poproszę piwo.
75
00:06:02,153 --> 00:06:04,322
Przykro mi. Musisz być pilotem,
by tutaj pić.
76
00:06:04,739 --> 00:06:07,033
- Ale ja jestem pilotem.
- A gdzie twój mundur?
77
00:06:08,076 --> 00:06:10,703
Schowałem go bezpiecznie w kabinie.
78
00:06:10,828 --> 00:06:13,915
OK, przekonałeś mnie. Masz tu zapasowy.
79
00:06:14,415 --> 00:06:18,002
Potrzebujemy pilota, szybko.
Kto chce lecieć do wietrznego miasta?
80
00:06:18,294 --> 00:06:19,837
- Ja.
- Ja też.
81
00:06:20,004 --> 00:06:21,422
Warunki są trochę wietrzne.
82
00:06:21,964 --> 00:06:24,008
- Cóż…
- Chociaż…
83
00:06:24,092 --> 00:06:25,134
- Ty.
- Ale ja…
84
00:06:25,301 --> 00:06:28,137
Chyba nie udajesz pilota,
85
00:06:28,262 --> 00:06:29,597
żeby móc tu pić, co?
86
00:06:29,972 --> 00:06:32,642
Tak. Właśnie tak jest.
87
00:06:33,684 --> 00:06:35,895
Ach, wy piloci, rozbawiacie mnie.
88
00:06:36,312 --> 00:06:38,606
Ale mówię ci, nie jestem pilotem.
89
00:06:38,815 --> 00:06:41,317
A ja mówię, że wy,
szpanerscy piloci, mnie bawicie.
90
00:06:41,526 --> 00:06:44,112
- Hej, jestem Alan. Jestem drugim pilotem.
- Tak.
91
00:06:45,488 --> 00:06:49,826
W ramach wyzwania pozwolę ci
wykonać większość roboty.
92
00:06:50,284 --> 00:06:51,411
Myślę, że jesteś gotów, Alan.
93
00:06:52,954 --> 00:06:56,290
A ja wystartuję…
94
00:06:59,585 --> 00:07:00,711
Potrzebujemy tego, by żyć.
95
00:07:08,636 --> 00:07:10,304
Jeśli wieść o tym się rozniesie,
96
00:07:10,763 --> 00:07:13,433
linie Quasi-Clown staną się pośmiewiskiem.
97
00:07:14,350 --> 00:07:18,521
W zamian za twoje milczenie
oferuję twojej rodzinie darmowe bilety
98
00:07:18,604 --> 00:07:20,064
do każdego miejsca w Stanach…
99
00:07:20,314 --> 00:07:22,400
z wyłączeniem dziwacznych stanów,
Alaski i Hawajów.
100
00:07:23,860 --> 00:07:25,278
Dobre wieści kochani.
101
00:07:25,361 --> 00:07:28,322
Ponieważ naraziłem życie innych,
możemy latać, dokąd chcemy.
102
00:07:28,406 --> 00:07:29,824
- Alaska.
- Hawaje.
103
00:07:31,159 --> 00:07:32,827
Nie wiem, Homer.
104
00:07:33,035 --> 00:07:35,705
Jesteśmy w połowie pracowitego
sezonu sprzątania.
105
00:07:35,788 --> 00:07:39,208
Ale, Marge, zasługujesz na wakacje.
106
00:07:39,417 --> 00:07:42,795
To dla ciebie szansa,
by sprzątać po nas w innych stanach.
107
00:07:42,879 --> 00:07:45,590
Nie chcę być marudą,
ale lot w takim przypadku
108
00:07:45,673 --> 00:07:47,508
wydaje się kłopotliwy i obciążający.
109
00:07:47,633 --> 00:07:50,595
Marge, proszę, chcę otrząsnąć się
z kurzu tego syfiastego miasta.
110
00:07:50,803 --> 00:07:52,346
Chcę zwiedzać świat.
111
00:07:52,513 --> 00:07:54,557
Chcę oglądać telewizję
w różnych strefach czasowych.
112
00:07:54,807 --> 00:07:57,059
Chcę iść do obcych, egzotycznych marketów.
113
00:07:57,310 --> 00:08:01,647
Mam dość jedzenia hoagie.
Chcę grindera, suba, długiego na metr.
114
00:08:01,731 --> 00:08:04,817
Chcę żyć, Marge.
Pozwolisz mi żyć?
115
00:08:05,359 --> 00:08:07,361
Pozwolisz, proszę?
116
00:08:13,576 --> 00:08:15,369
I co, Marge, całkiem uroczo, nie?
117
00:08:17,330 --> 00:08:19,707
Zapomniałam wyczyścić
kosz na kłaczki w suszarce.
118
00:08:19,790 --> 00:08:22,627
Jeśli ktoś włamie się do domu
i zrobi pranie, może spowodować pożar.
119
00:08:25,254 --> 00:08:29,175
Świetnie. Zaznaczyłem,
że nie chcę siedzieć obok dziecka.
120
00:08:31,260 --> 00:08:35,223
Rety. Musimy lecieć naprawdę wysoko.
121
00:08:35,556 --> 00:08:38,851
Ci ludzie wyglądają na malutkich
i rozmazanych,
122
00:08:39,185 --> 00:08:41,103
całkiem jak w katarakcie.
123
00:08:41,437 --> 00:08:45,608
Uwaga, pasażerowie. W związku
z naszą polityką przepełniania lotów
124
00:08:45,983 --> 00:08:47,818
ten lot został przepełniony.
125
00:08:48,319 --> 00:08:52,365
Zgodnie z zasadami F.A.A.
pierwsze dwie osoby z przodu
126
00:08:52,532 --> 00:08:54,325
zostaną przeniesione do pierwszej klasy.
127
00:08:58,579 --> 00:08:59,872
OK, wy dwoje.
128
00:09:00,081 --> 00:09:02,166
Chodź, Bart.
Będą nam dogadzać.
129
00:09:03,251 --> 00:09:05,127
Niedosłownie, rzecz jasna.
130
00:09:09,423 --> 00:09:10,174
MLEKO
131
00:09:10,550 --> 00:09:16,389
Przyszedłem dla obsługi,
ale zostaję dla miejsca na nogi.
132
00:09:20,351 --> 00:09:22,103
Załoga gotowa do startu.
133
00:09:25,856 --> 00:09:28,943
Chyba pójdę zrobić zdjęcie
startującego samolotu.
134
00:09:29,360 --> 00:09:32,530
Marge, co się dzieje?
Jesteś głodna? Śpiąca? Wzdęta?
135
00:09:33,030 --> 00:09:35,533
Wzdęta? To gazy? Tak?
136
00:09:35,616 --> 00:09:40,079
Homer, nie mówiłam ci tego,
ale nie jestem fanką latania.
137
00:09:43,332 --> 00:09:46,836
Muszę wysiąść z samolotu.
Pozwólcie mi wysiąść.
138
00:09:47,670 --> 00:09:50,715
Ładnie proszę, otwórzcie drzwi.
139
00:09:50,923 --> 00:09:53,884
Uspokój się, Marge.
Może cię dobrze odurzymy?
140
00:09:54,010 --> 00:09:55,344
Wypuście mnie!
141
00:09:55,428 --> 00:09:57,346
Wypuście mnie!
142
00:10:03,853 --> 00:10:07,023
W porządku, Marge.
Nie musimy jechać na wycieczkę.
143
00:10:07,398 --> 00:10:10,026
Poczekamy, aż zabójcze pszczoły
przylecą do nas.
144
00:10:16,991 --> 00:10:20,036
Mam takie wrażenie,
że o czymś zapomnieliśmy.
145
00:10:25,791 --> 00:10:28,711
- To na pewno nic takiego.
- Mamo, czujesz się już lepiej?
146
00:10:28,836 --> 00:10:33,674
- Tak, ale wolę o tym nie rozmawiać.
- Pozwólcie mi wyjaśnić tę zagadkę.
147
00:10:33,799 --> 00:10:35,843
Wasza matka boi się latać.
148
00:10:35,968 --> 00:10:39,055
Koniec czasów, kiedy mogłem powiedzieć,
że przynajmniej moja matka jest normalna.
149
00:10:39,263 --> 00:10:41,098
Każdy się czegoś boi.
150
00:10:41,265 --> 00:10:44,185
- Nie każdy.
- Pacynki.
151
00:10:44,268 --> 00:10:45,269
Gdzie?
152
00:10:46,312 --> 00:10:48,230
Mamo, na pewno nie chcesz o tym
porozmawiać?
153
00:10:48,689 --> 00:10:50,024
Zdecydowanie nie.
154
00:10:54,195 --> 00:10:59,325
Liso, ważne, by twoja matka
wyparła to, co się stało.
155
00:10:59,575 --> 00:11:04,163
Wciśnij to głęboko do jej wnętrza,
żeby już nas więcej nie irytowała.
156
00:11:04,246 --> 00:11:06,499
Ale jeśli nie będziemy zachęcać jej,
by dała upust emocjom,
157
00:11:06,582 --> 00:11:08,501
mogą przejawić się w inny sposób.
158
00:11:08,709 --> 00:11:11,712
Właśnie zdałam sobie sprawę,
że nasz kot i pies nie mają ślubu.
159
00:11:11,921 --> 00:11:13,255
Żyły w grzechu.
160
00:11:24,266 --> 00:11:26,143
Mamo, gotowałaś całą noc?
161
00:11:26,310 --> 00:11:30,106
Sędzia, ława przysięgłych i kat,
wszystko w jednym.
162
00:11:30,815 --> 00:11:32,692
Mówiłam, że mama może mieć problemy.
163
00:11:32,858 --> 00:11:37,363
Nie, kochanie, nic mi nie jest.
Naprawdę, wszystko w porządku.
164
00:11:37,822 --> 00:11:39,198
Matka powtarzała: „Nie narzekaj”.
165
00:11:39,365 --> 00:11:42,493
Bądź dobra. Zachowuj się.
Bądź miła. Uśmiechaj się. Bądź uprzejma.
166
00:11:42,576 --> 00:11:43,744
Nie sprawiaj kłopotów.
167
00:11:44,495 --> 00:11:47,581
Słyszeliście, co mówiła matka.
Nic jej nie jest, więc się zachowujcie.
168
00:11:53,629 --> 00:11:56,173
Marge, jest trzecia w nocy.
169
00:11:56,674 --> 00:11:59,301
- Nie powinnaś piec?
- Za chwilkę.
170
00:12:02,304 --> 00:12:03,556
Mamo, możemy z tobą porozmawiać?
171
00:12:03,723 --> 00:12:06,434
Nie mogę rozmawiać.
Muszę pozostać w stanie kociej gotowości.
172
00:12:08,644 --> 00:12:09,687
Sprytne.
173
00:12:10,020 --> 00:12:12,356
Może powinnaś iść na terapię?
174
00:12:12,523 --> 00:12:15,901
Nie potrzebuję terapii.
Dobrze się czuję, zresztą to zbyt drogie.
175
00:12:15,985 --> 00:12:18,654
A ja w to nie wierzę.
To psuje rodziny.
176
00:12:19,029 --> 00:12:22,199
Nastawia żony przeciwko mężom,
dzieci przeciwko ojcom,
177
00:12:22,491 --> 00:12:23,659
sąsiadów przeciwko mnie.
178
00:12:23,868 --> 00:12:26,495
Nie musisz płacić
jakiemuś fantastycznemu psychiatrze
179
00:12:26,620 --> 00:12:29,498
dziesięciu dolców za godzinę,
aby otrzymać terapię na świetnym poziomie.
180
00:12:29,665 --> 00:12:31,167
Witajcie, Psycho Radio.
181
00:12:32,251 --> 00:12:34,211
Umrzesz okropną śmiercią.
182
00:12:35,087 --> 00:12:39,592
Przepraszam. To do poprzedniego rozmówcy.
OK, już łapię.
183
00:12:40,926 --> 00:12:43,804
OK. Umrzesz okropną śmiercią.
184
00:12:43,971 --> 00:12:45,681
- Ale ja…
- Dziękujemy za telefon.
185
00:12:45,765 --> 00:12:48,392
- Masz jakąś prośbę muzyczną?
- „It’s Raining Men”.
186
00:12:48,517 --> 00:12:50,436
WYPOŻYCZALNIA KASET WIDEO
187
00:12:50,936 --> 00:12:53,814
Marge, „Dear Abby” twierdzi,
że oglądanie filmów o lataniu samolotem
188
00:12:53,898 --> 00:12:55,107
uspokoi twoje lęki.
189
00:12:56,066 --> 00:12:57,359
Mam tu kilka krzepiących tytułów.
190
00:12:57,735 --> 00:12:58,486
Bohater.
191
00:12:59,069 --> 00:12:59,945
Nieustraszony.
192
00:13:00,654 --> 00:13:01,989
Wciąż żywy.
193
00:13:02,531 --> 00:13:05,493
Nie tylko dzięki samolotowi,
wielu z nas wciąż…
194
00:13:06,202 --> 00:13:07,328
żyje.
195
00:13:08,621 --> 00:13:09,747
Zapewne żyjemy.
196
00:13:11,749 --> 00:13:13,626
Podaj mi kolejny kęs drugiego pilota.
197
00:13:14,001 --> 00:13:15,503
Tato, mamie się pogarsza.
198
00:13:15,586 --> 00:13:17,463
Musisz ją zabrać
do prawdziwego psychiatry.
199
00:13:17,546 --> 00:13:20,841
- Zobacz, jaka jest spięta.
- Nic jej nie jest.
200
00:13:22,676 --> 00:13:25,596
CENTRUM PSYCHIATRYCZNE
„MOŻE JEDNAK NIE MASZ PODSŁUCHU”
201
00:13:27,097 --> 00:13:31,727
W porządku, Liso, dopięłaś swego.
Twoja mama idzie do psychiatry.
202
00:13:31,977 --> 00:13:33,687
Powie Marge, by mnie zostawiła.
203
00:13:33,854 --> 00:13:36,565
To zniszczy naszą rodzinę,
a ty będziesz musiała zamieszkać z babcią
204
00:13:36,690 --> 00:13:39,819
- i zrywać fasolę.
- Tato, ja lubię zbierać fasolę z babcią.
205
00:13:40,152 --> 00:13:42,738
- Tak trzymaj.
- OK, będę.
206
00:13:42,947 --> 00:13:45,282
- Dobrze. Tak rób.
- Dobrze.
207
00:13:45,449 --> 00:13:48,452
- Będziesz zbierać mnóstwo fasoli.
- Mam nadzieję.
208
00:13:50,704 --> 00:13:53,207
Nie wierzę. To dyrektor Skinner.
209
00:13:53,541 --> 00:13:54,458
ŚWIAT DYREKTORA
210
00:13:54,583 --> 00:13:58,128
No, no. Nigdy nie sądziłem,
że tak łatwo wygram.
211
00:13:58,629 --> 00:14:00,172
To nie ma nic wspólnego z tobą, Simpson.
212
00:14:00,339 --> 00:14:04,385
Mam wiele problemów
ze swoją ukochaną, nadopiekuńczą matką.
213
00:14:04,552 --> 00:14:06,804
Bart, zostaw tego człowieka samego
ze swym bólem i usiądź.
214
00:14:07,054 --> 00:14:08,138
Dobra.
215
00:14:12,685 --> 00:14:14,228
No dobra, ile pani kasuje?
216
00:14:14,311 --> 00:14:17,106
Jeśli pieniądze są problemem,
pobieram opłaty według skali ruchomej.
217
00:14:17,398 --> 00:14:19,191
Mogę zejść nawet do 30 dolarów za godzinę.
218
00:14:19,275 --> 00:14:22,194
- Proszę zjeżdżać dalej.
- Trzydzieści dolarów pasuje.
219
00:14:24,113 --> 00:14:26,907
- Najpierw: jakie ma pani kwalifikacje?
- Cóż.
220
00:14:28,993 --> 00:14:31,704
O nie. Nie przyszedłem tu
na test z czytania.
221
00:14:31,996 --> 00:14:35,624
- Chcę zobaczyć jakieś referencje.
- Przepraszam pani doktor.
222
00:14:35,708 --> 00:14:37,835
Po prostu boi się,
że obwini go pani o moje problemy.
223
00:14:38,127 --> 00:14:39,670
Nie mam zamiaru nikogo winić.
224
00:14:39,753 --> 00:14:41,380
MĄŻ
225
00:14:42,131 --> 00:14:44,383
Marge, terapia może być
intensywnym procesem.
226
00:14:45,092 --> 00:14:47,094
Przenikniemy głęboko
do twojej podświadomości
227
00:14:47,177 --> 00:14:50,389
i nie przestaniemy, dopóki nie odkryjemy
228
00:14:50,514 --> 00:14:53,350
przyczyny twojego lęku przed lataniem.
229
00:14:54,643 --> 00:14:57,479
Nie martw się, to prywatne sanktuarium,
230
00:14:57,855 --> 00:15:00,816
czegokolwiek się dowiemy,
zostanie to między nami.
231
00:15:03,152 --> 00:15:05,738
To tylko Murray, czyści okna.
Przychodzi codziennie o 12.00.
232
00:15:05,988 --> 00:15:08,407
Ale jest kilka sekund przed 12.00.
233
00:15:13,913 --> 00:15:16,415
CENTRUM PSYCHIATRYCZNE
234
00:15:17,207 --> 00:15:20,502
Odkąd zaczęłaś terapię,
mówisz tylko o sobie.
235
00:15:20,711 --> 00:15:22,463
A co ze mną, Marge?
236
00:15:22,546 --> 00:15:25,841
Dopiero wyszłam z pierwszej sesji
i nawet nie otworzyłam ust.
237
00:15:25,925 --> 00:15:29,887
Widzisz?
„Wyszłam z pierwszej sesji
238
00:15:30,012 --> 00:15:33,265
i nawet nie otworzyłam ust”.
239
00:15:33,766 --> 00:15:36,810
Marge, nie ma prostego wytłumaczenia
twojego lęku przed lataniem,
240
00:15:37,102 --> 00:15:39,855
ale prawdopodobnie
przyczyną jest jakaś trauma z dzieciństwa.
241
00:15:40,522 --> 00:15:41,565
Pomyśl wstecz.
242
00:15:41,732 --> 00:15:45,152
Jakie jest twoje najwcześniejsze
wspomnienie o czymś złym?
243
00:15:47,154 --> 00:15:49,782
To pewnie mój pierwszy dzień szkoły.
244
00:15:51,700 --> 00:15:54,703
Mają coś takiego, co nazywa się
ćwiczeniami przeciwpożarowymi.
245
00:15:55,204 --> 00:15:58,540
Używają tego, by wywiercić w twojej
głowie płonącą dziurę.
246
00:16:00,417 --> 00:16:05,756
I jest tylko jedna duża toaleta,
każą wam iść wszystkim w tym samym czasie.
247
00:16:08,342 --> 00:16:10,511
Dzieci w szkole były jeszcze gorsze.
248
00:16:10,594 --> 00:16:13,389
SZKOŁA PODSTAWOWA
249
00:16:17,685 --> 00:16:21,563
Lubisz The Monkees?
Wiesz, że nie piszą swoich piosenek.
250
00:16:21,689 --> 00:16:22,773
Piszą.
251
00:16:22,898 --> 00:16:24,400
Nie grają na własnych instrumentach.
252
00:16:24,692 --> 00:16:26,485
Nie!
253
00:16:26,610 --> 00:16:28,946
To nawet nie jest prawdziwa czapka
Michaela Nesmitha.
254
00:16:31,365 --> 00:16:32,783
Dzieci potrafią być okrutne.
255
00:16:32,908 --> 00:16:34,994
Ale to prawda.
Nie pisali swoich piosenek i nie grali
256
00:16:35,119 --> 00:16:36,453
na własnych instrumentach.
257
00:16:36,662 --> 00:16:38,998
Monkeesom nie chodziło o muzykę,
Marge.
258
00:16:39,415 --> 00:16:42,501
Chodziło im o bunt,
o przewrót polityczny i społeczny.
259
00:16:45,546 --> 00:16:47,673
Rozmawiałaś dzisiaj o mnie na terapii?
260
00:16:47,840 --> 00:16:49,842
- Nie bardzo.
- Powiedz mi prawdę!
261
00:16:50,592 --> 00:16:52,428
Nie mów jej, że podniosłem głos. Proszę.
262
00:16:54,179 --> 00:16:55,681
Szczęśliwa rodzina, szczęśliwa.
263
00:16:56,223 --> 00:16:58,308
Wciąż śni mi się to samo.
264
00:16:59,476 --> 00:17:02,104
Jestem matką w Zagubieni w kosmosie.
265
00:17:03,564 --> 00:17:05,149
Gotowy na śniadanie, doktorze Smith?
266
00:17:06,066 --> 00:17:07,735
Utknięcie na tej zapomnianej
przez Boga
267
00:17:07,818 --> 00:17:09,987
planecie odebrało mi resztkę apetytu.
268
00:17:13,907 --> 00:17:19,455
Ostrzeżenie. Dr Smith odmawia
wykonywania swoich astroobowiązków.
269
00:17:19,997 --> 00:17:21,999
Czemu, ty klekotliwy łomocie trybików i…
270
00:17:22,458 --> 00:17:25,044
Moja droga pani, jak dobrze wiesz,
moje plecy to katastrofa.
271
00:17:25,210 --> 00:17:27,212
Niech to szlag… ten ból.
272
00:17:27,755 --> 00:17:31,967
Niebezpieczeństwo.
Moje haki machają bezwiednie.
273
00:17:35,054 --> 00:17:41,602
Czekaj! Tato, proszę!
Nie zostawiaj mnie! Zabierz mnie ze sobą!
274
00:17:42,352 --> 00:17:46,857
Zdajesz sobie sprawę, że powiedziałaś
„nie zostawiaj mnie” do swojego taty?
275
00:17:46,982 --> 00:17:48,650
- Nie powiedziałam tak.
- Powiedziałaś.
276
00:17:48,901 --> 00:17:51,153
Naruszyłaś też wiele praw autorskich.
277
00:17:52,154 --> 00:17:54,990
Porozmawiajmy teraz o twoim ojcu.
278
00:17:55,074 --> 00:17:58,410
Jasne. Porozmawiajmy o Ojcu.
Ojcu Gwiazdki.
279
00:17:58,577 --> 00:18:00,329
Tak nazywają Świętego Mikołaja
w Anglii.
280
00:18:00,496 --> 00:18:03,332
Jeżdżą też złą stroną ulicy.
To dopiero szalone.
281
00:18:04,249 --> 00:18:06,460
Ludzie zawsze powtarzają,
jak mała jest Anglia,
282
00:18:06,543 --> 00:18:09,421
ale nie dałoby rady tutaj tego wszystkiego
wpasować, na pewno nie na długo.
283
00:18:10,005 --> 00:18:11,423
Wie pani co? Jestem wyleczona.
284
00:18:12,257 --> 00:18:14,843
Marge, wracaj tu i opowiedz mi
o swoim ojcu.
285
00:18:15,511 --> 00:18:18,347
- Czym się zajmował?
- OK.
286
00:18:18,722 --> 00:18:21,141
OK, ale zrobisz z tego wielką sprawę.
287
00:18:22,059 --> 00:18:24,520
- Był pilotem.
- Pilotem?
288
00:18:25,062 --> 00:18:27,356
- To jest ważna kwestia.
- Widzisz?
289
00:18:28,690 --> 00:18:31,527
Marge, może to nie najlepszy moment,
290
00:18:31,652 --> 00:18:33,278
ale twój ostatni czek nie jest honorowany.
291
00:18:33,612 --> 00:18:36,990
- Moment, coś pamiętam.
- Tak, Marge, wciąż mamy problem…
292
00:18:37,199 --> 00:18:38,659
Byłam małą dziewczynką.
293
00:18:42,704 --> 00:18:45,457
Do widzenia, Margie. Bądź grzeczna.
294
00:18:46,750 --> 00:18:50,295
- Dlaczego tata musi iść?
- Bo jest pilotem.
295
00:18:50,671 --> 00:18:53,006
Lata po całym świecie.
296
00:18:53,215 --> 00:18:57,177
- Chcę zobaczyć, jak tata lata.
- Margie, nie, wróć.
297
00:19:00,472 --> 00:19:02,641
Tato? Tato, gdzie jesteś? Ta…
298
00:19:03,016 --> 00:19:06,562
Kto chce ciasteczko przed lotem?
Fig newtons? Hydrox?
299
00:19:06,770 --> 00:19:08,021
Tatuś?
300
00:19:10,607 --> 00:19:15,320
Nie patrz na mnie!
301
00:19:20,033 --> 00:19:22,369
Mój ojciec był stewardesą.
302
00:19:22,786 --> 00:19:25,873
Marge, nie ma się czego wstydzić.
303
00:19:26,373 --> 00:19:30,335
W dzisiejszych czasach
stewardzi to normalka.
304
00:19:31,128 --> 00:19:32,921
- Naprawdę?
- Tak.
305
00:19:33,422 --> 00:19:37,426
Dzięki takim prekursorom jak twój ojciec.
Można powiedzieć, że był pionierem.
306
00:19:37,843 --> 00:19:41,597
Tak. Można nawet powiedzieć,
że był amerykańskim bohaterem.
307
00:19:41,722 --> 00:19:42,890
Nie dajmy się zwariować.
308
00:19:43,724 --> 00:19:48,103
Ważne, że znalazłyśmy ten
konkretny moment,
309
00:19:48,562 --> 00:19:50,939
w którym narodził się
twój lęk przed lataniem.
310
00:19:51,023 --> 00:19:53,650
Chwilę. Coś jeszcze mi się przypomina.
311
00:19:55,235 --> 00:20:00,240
Otwórz szeroko. Leci samolot.
312
00:20:11,043 --> 00:20:13,879
Tak wygląda pole kukurydzy, kochanie.
313
00:20:20,135 --> 00:20:22,137
Myśli pani, że to wszystko
mogło wzbudzić we mnie
314
00:20:22,221 --> 00:20:25,015
- lęk przed lataniem?
- Tak, to wszystko zawiła historia.
315
00:20:25,390 --> 00:20:27,976
Dziękuję, pani doktor.
Odmieniła pani moje życie.
316
00:20:28,101 --> 00:20:30,938
Marge, to, co zrobiłyśmy,
to dopiero początek.
317
00:20:31,146 --> 00:20:33,857
Jest jeszcze dużo poważniejszy problem:
problem twojego męża.
318
00:20:33,941 --> 00:20:36,276
W porządku, nie musi jej pani zmieniać
w jakąś superkobietę.
319
00:20:36,360 --> 00:20:39,780
- Może już wejść na pokład. To już wiele.
- Dziękujemy.
320
00:20:40,239 --> 00:20:42,199
Ilekroć wiatr zawieje wśród liści,
321
00:20:42,366 --> 00:20:46,411
pomyślę: „Lowenstein”.
322
00:20:46,495 --> 00:20:49,498
- Nazywam się Zweig.
- Lowenstein.
323
00:20:58,006 --> 00:21:01,677
Nie martw się o nic, kochanie.
Pomogę ci przez to przejść.
324
00:21:04,930 --> 00:21:07,140
To normalne odgłosy.
325
00:21:07,557 --> 00:21:11,353
Zamykanie przedziału bagażowego,
ponowna kontrola.
326
00:21:11,728 --> 00:21:13,772
Po prostu siedź i relaksuj się.
327
00:21:17,025 --> 00:21:19,778
To tylko start silnika.
328
00:21:21,280 --> 00:21:24,116
To tylko zmagania silnika.
329
00:21:27,202 --> 00:21:30,664
To tylko karp pływający
wokół twoich kostek.
330
00:22:22,382 --> 00:22:24,384
Napisy: Julia Rutkowska