1
00:00:01,126 --> 00:00:03,920
SŁODYCZE POZAGROBOWE
2
00:00:11,344 --> 00:00:14,097
Boję się, mamo. Co jak mnie zabiorą?
3
00:00:14,180 --> 00:00:17,767
Nie martw się, Barterfinger.
Zawsze jesteś ostatni.
4
00:00:17,851 --> 00:00:21,604
Nawet stare rodzynki
są wybierane przed tobą, Butterfinger…
5
00:00:21,688 --> 00:00:22,897
To znaczy Barterfinger.
6
00:00:22,981 --> 00:00:24,691
BATONIK MARGE
7
00:00:24,816 --> 00:00:26,401
Nikt nigdy nie chce jabłka.
8
00:00:26,526 --> 00:00:29,404
Muszą się bać, że jest we mnie żyletka.
9
00:00:29,487 --> 00:00:31,740
Tak, to dlatego.
10
00:00:31,865 --> 00:00:34,200
Może zanurzą cię w karmelu.
11
00:00:35,952 --> 00:00:37,078
OCH, HOMER!
12
00:00:37,162 --> 00:00:38,204
MIĘTUSY
13
00:00:38,288 --> 00:00:40,874
- Co… dokąd mnie zabierają?
- Do nieba, tato.
14
00:00:41,082 --> 00:00:43,418
Bramy niebios mocno przypominają zęby!
15
00:00:43,543 --> 00:00:46,963
- Zmiany zawsze są trudne.
- Chyba masz…
16
00:00:49,549 --> 00:00:51,217
Zapach papierosów!
17
00:00:51,426 --> 00:00:52,802
NASTĘPNEGO DNIA
18
00:00:55,638 --> 00:00:57,974
Dzięki Bogu. Przetrwaliśmy noc.
19
00:01:01,436 --> 00:01:07,108
A teraz jesteście na górnej półce,
gdzie pójdziecie w zapomnienie!
20
00:01:07,984 --> 00:01:12,781
- Czemu ziemia mnie nie przyjmuje?
- Rozumiem cię, przyjacielu.
21
00:01:15,033 --> 00:01:17,494
- Słodkości.
- Homer, nie!
22
00:01:17,702 --> 00:01:20,789
Nie wygłupiaj się, kochanie.
Czekolada nic nie czuje.
23
00:01:20,872 --> 00:01:24,042
- Nie! Boże, nie!
- Tato!
24
00:01:24,125 --> 00:01:27,670
- Nie mogę tego słuchać!
- Już się tym zajmuję.
25
00:01:29,172 --> 00:01:30,298
Dziękuję.
26
00:01:32,592 --> 00:01:34,052
ODCINEK WIELKANOCNY
27
00:01:35,553 --> 00:01:37,138
STRASZNY ODCINEK NA DRZEWIE 28
28
00:01:40,600 --> 00:01:43,812
JAMES „WYSTARCZAJĄCO SIĘ BOISZ” BROOKS
29
00:01:45,146 --> 00:01:47,482
EGZORSIOSTRA
30
00:01:49,651 --> 00:01:51,861
POGAŃSKA ŚWIĄTYNIA,
PÓŁNOCNY IRAK
31
00:02:05,166 --> 00:02:06,960
PREZENT OD:
HOMERA SIMPSONA
32
00:02:09,337 --> 00:02:14,551
Oto on! Pierwszy Pazuzu Maggie!
Ojciec ci go zamówił, bo…
33
00:02:15,051 --> 00:02:16,636
Czemu to zamówiłeś?
34
00:02:16,970 --> 00:02:18,429
Pomyliłem go z pizzą.
35
00:02:18,555 --> 00:02:19,556
Odeślę go jutro.
36
00:02:19,639 --> 00:02:20,515
TREY KURCZYBÓL
37
00:02:20,598 --> 00:02:21,975
Dziś mamy przyjęcie.
38
00:02:22,058 --> 00:02:22,934
GOLLUM PRICE
39
00:02:23,017 --> 00:02:24,185
Przyszłyśmy wcześnie.
40
00:02:24,269 --> 00:02:25,395
WRZASK KRZYK-ENKIRK
41
00:02:25,478 --> 00:02:27,647
Zostawiłam twarz na ręczniku.
42
00:02:29,941 --> 00:02:31,609
A. KRZYCZĘ COHEN
43
00:02:36,197 --> 00:02:37,157
Nie martw się.
44
00:02:37,240 --> 00:02:39,534
Mamusia i tatuś będą hulać na dole…
45
00:02:39,617 --> 00:02:40,577
WĘDRUJĄCY JRW
46
00:02:40,785 --> 00:02:42,787
…a ty siedź sobie w ciemności z Pazuzu.
47
00:02:43,079 --> 00:02:46,583
Gdy oczy Pazuzu lśnią
48
00:02:46,958 --> 00:02:50,086
Czas iść do łóżka
49
00:02:50,587 --> 00:02:57,552
Zobaczysz cienie walczących demonów
Ale to tylko twoja wyobraźnia
50
00:02:57,677 --> 00:03:00,722
Gdy oczy Pazuzu się wpatrują
51
00:03:01,890 --> 00:03:02,891
BUU
52
00:03:02,974 --> 00:03:09,063
Księżyc zaświeci na czerwono
Bo Pazuzu tkwi w twych koszmarach
53
00:03:09,147 --> 00:03:10,064
NA RAZIE, FRAJERZY
54
00:03:10,190 --> 00:03:15,945
Dopóki wszyscy nie umrzemy
55
00:03:16,070 --> 00:03:19,324
Słodkich snów, Maggie.
Niech cię Belzebub nie pogryzie.
56
00:03:26,331 --> 00:03:27,749
Nikt nie je mojej zupy.
57
00:03:27,832 --> 00:03:28,833
ARACH-KO-FOBIA
58
00:03:28,958 --> 00:03:30,251
Zabiorę ją do domu.
59
00:03:34,923 --> 00:03:36,382
DAN 57 DNI DO ŚWIĄT
60
00:03:36,466 --> 00:03:38,092
Maggie, powinnaś być w łóżku.
61
00:03:39,052 --> 00:03:41,554
Nikt nie wyjdzie stąd żywy.
62
00:03:41,930 --> 00:03:44,015
Jej pierwsze słowa!
63
00:03:44,098 --> 00:03:45,516
Czy ktoś to nagrał?
64
00:03:45,892 --> 00:03:47,477
Oczy wyszły jej na czerwono.
65
00:03:47,769 --> 00:03:49,729
To demon z piekła rodem!
66
00:03:49,812 --> 00:03:52,565
A tak w ogóle, pospolita cola? Serio?
67
00:03:52,899 --> 00:03:54,108
Zrujnowane przyjęcie.
68
00:03:54,192 --> 00:03:55,401
ZAMIENIONE GŁOWY
69
00:03:55,944 --> 00:03:57,028
Dziękuję.
70
00:04:03,701 --> 00:04:04,619
BLOKADA
71
00:04:04,953 --> 00:04:07,330
Przynajmniej nadal mamy alkohol.
72
00:04:13,253 --> 00:04:14,212
Moja zupa!
73
00:04:14,379 --> 00:04:16,923
Ktoś tu wkroczył w trudny wiek.
74
00:04:17,465 --> 00:04:20,385
Ktoś tu ma romans z pielęgniarką.
75
00:04:21,594 --> 00:04:24,847
- Powiedz „aa”.
- A… dorator.
76
00:04:25,181 --> 00:04:26,391
MIKE Z ULICY WIĄZÓW
77
00:04:26,474 --> 00:04:27,642
81°C?
78
00:04:30,478 --> 00:04:33,523
Obawiam się, że ten diabełek
potrzebuje egzorcyzmu.
79
00:04:33,731 --> 00:04:36,943
Obawiam się, że tego
mnie nie uczyli w Pepperdine.
80
00:04:39,070 --> 00:04:41,781
Zakładki z Biblii ją przytrzymają.
81
00:04:45,076 --> 00:04:47,495
Dobrze, policja już tu jest.
82
00:04:51,916 --> 00:04:54,294
Kiedy pojawi się ten egzorcysta?
83
00:04:54,460 --> 00:04:57,839
Marge, wszystko będzie dobrze.
Maggie właśnie odkryła koło.
84
00:04:59,757 --> 00:05:02,552
Ten, na kim się zatrzyma,
zmienia jej pieluchę,
85
00:05:02,635 --> 00:05:04,804
która wydaje się zawierać lawę.
86
00:05:05,221 --> 00:05:07,307
Ty nigdy nie chcesz zmieniać pieluch.
87
00:05:08,975 --> 00:05:10,310
Ja się tym zajmę.
88
00:05:12,228 --> 00:05:14,188
TAŃCZĄCY Z DIABŁAMI SIRKOT
89
00:05:14,647 --> 00:05:16,566
RICHARD PSYCHOTYCZNY SAKAI
90
00:05:19,527 --> 00:05:21,446
BĄBLOGŁOWY BAILEY
91
00:05:23,698 --> 00:05:24,615
Ups. Wybaczcie.
92
00:05:24,699 --> 00:05:27,618
Najpierw zobaczmy,
jak potężny jest ten demon.
93
00:05:27,827 --> 00:05:28,703
KURA
94
00:05:28,786 --> 00:05:30,621
Kura mówi…
95
00:05:34,584 --> 00:05:37,587
Można już zrobić tylko jedno.
Odetnijcie ją.
96
00:05:37,712 --> 00:05:42,050
- Na pewno?
- Księdzu z dzieckiem nie zaufacie?
97
00:05:51,642 --> 00:05:54,812
Mocą Chrystusa wypędzam cię, diable!
98
00:05:55,104 --> 00:05:58,191
- To wszystko?
- Cóż, powtarzam to trzy razy.
99
00:05:58,274 --> 00:06:00,902
- Koleś jest niezły.
- Wypędzam cię!
100
00:06:01,027 --> 00:06:06,282
Jestem Pazuzu,
demon południowo-zachodniego wiatru.
101
00:06:06,407 --> 00:06:09,827
Czekaj, to nie jesteś nawet tak potężny,
jak południowy wiatr?
102
00:06:09,952 --> 00:06:15,416
- Albo zachodni? Co to za żenada.
- Byłem kiedyś bardzo ważny. Wygoogluj to.
103
00:06:15,583 --> 00:06:20,838
- Wypędzam cię!
- Wygoogluj to!
104
00:06:26,094 --> 00:06:29,722
- Twoje dziecko jest ocalone.
- Wspaniale.
105
00:06:29,847 --> 00:06:32,266
Nie stanie się
jakąś religijną maniaczką, co?
106
00:06:32,350 --> 00:06:34,227
- Nie.
- Wspaniale.
107
00:06:34,310 --> 00:06:38,815
Sza! Pazuzu jest nadal wśród nas.
108
00:06:42,860 --> 00:06:45,279
- Bart?
- Wypuśćcie mnie, wypuśćcie mnie!
109
00:06:45,363 --> 00:06:47,990
On ma najmroczniejszą duszę,
jaką widziałem.
110
00:06:48,074 --> 00:06:50,910
To gorsze niż praca
dla Davida Schwimmera!
111
00:06:51,035 --> 00:06:53,955
Elo, Pazuzu, niech mi urosną rogi.
112
00:06:55,373 --> 00:06:57,333
To nie rogi, to jakieś grudki.
113
00:06:59,877 --> 00:07:03,840
Nie! Cóż, chociaż wymigam się
od bycia ławnikiem.
114
00:07:04,465 --> 00:07:05,591
D'oh!
115
00:07:09,595 --> 00:07:10,471
KORALISA
116
00:07:10,555 --> 00:07:13,850
Lisa, Lisa chce lepszego życia
117
00:07:14,183 --> 00:07:17,603
Lisa, Lisa pójdzie pod nóż
118
00:07:17,937 --> 00:07:20,857
Homer, Homer ma guzikową żonę
119
00:07:20,940 --> 00:07:21,899
RECYKLING
120
00:07:22,733 --> 00:07:26,696
Ktoś chce dziś pozbierać śmieci w parku?
121
00:07:26,821 --> 00:07:30,283
- Może ty, Maggie?
- Nadal ma w sobie trochę Pazuzu.
122
00:07:30,366 --> 00:07:31,826
Chociaż nie wymiotowała.
123
00:07:40,209 --> 00:07:43,754
Wspaniale. Wszędzie oprócz zlewu.
124
00:07:44,839 --> 00:07:47,925
Czasem myślę, że urodziłam się
w złej rodzinie.
125
00:07:50,344 --> 00:07:54,932
Hej, panie Kocie.
Czym się bawisz? Tajnymi drzwiami?
126
00:07:55,099 --> 00:07:57,977
Nie mamy alarmu przeciwpożarowego,
ale mamy to?
127
00:07:58,102 --> 00:08:00,605
Pożar to alarm sam w sobie.
128
00:08:01,439 --> 00:08:04,650
Nie, Śnieżynko, wróć!
To zbyt niebezpieczne!
129
00:08:08,237 --> 00:08:12,408
Czasem małe drzwi prowadzą
do wielkich możliwości.
130
00:08:13,201 --> 00:08:15,244
- Możesz mówić?
- Zaiste.
131
00:08:15,328 --> 00:08:18,164
Przez wieki koty były uważane
za symbol inteligencji,
132
00:08:18,247 --> 00:08:21,459
nieziemskiej ogłady… Światełko!
133
00:08:21,876 --> 00:08:25,004
Tu jest. Gdzie się podziało?
Tu jest. Gdzie się podziało?
134
00:08:25,171 --> 00:08:30,635
Tu jest. Gdzie się podziało? Wystarczy.
Pójdźmy spotkać się z twoją drugą rodziną.
135
00:08:31,427 --> 00:08:32,803
Drugą rodziną?
136
00:08:32,929 --> 00:08:36,724
I tak mówiący kot przestał być
najbardziej interesującą rzeczą.
137
00:08:42,396 --> 00:08:46,609
Wow! To niesamowite, jak na środkowy
segment halloweenowego odcinka.
138
00:08:46,692 --> 00:08:48,194
KOLEJNY IDEALNY DZIEŃ
139
00:08:48,402 --> 00:08:50,571
WSZYSCY WYGRYWAJĄ
OPRÓCZ CLEVELAND
140
00:08:50,655 --> 00:08:54,325
Marzenie każdej dziewczynki,
idealna rodzina.
141
00:08:57,662 --> 00:09:02,041
Dzień dobry, śpioszku.
Co na śniadanie, tofu czy jarmuż?
142
00:09:02,708 --> 00:09:05,836
To miłe. Ale czemu
macie guziki zamiast oczu?
143
00:09:05,920 --> 00:09:10,341
Nie wszyscy mamy guziki zamiast oczu.
Niektórzy mają je zamiast ust.
144
00:09:10,424 --> 00:09:14,387
- Siema!
- Lisa, chcesz z nami poimprowizować?
145
00:09:15,263 --> 00:09:16,597
Lubicie jazz?
146
00:09:29,860 --> 00:09:34,865
Jesteście dobrzy, ale nie lepsi ode mnie.
Chciałabym tu zostać na zawsze.
147
00:09:35,700 --> 00:09:39,245
- Ależ możesz.
- Dobrze, niech zgadnę.
148
00:09:39,370 --> 00:09:43,916
- Musicie mi przyszyć guziki na oczy?
- Nie martw się, słoneczko.
149
00:09:44,083 --> 00:09:47,378
Damy ci guzik do nagryzienia,
gdy będziemy je przyszywać.
150
00:09:47,503 --> 00:09:49,380
Nie ruszaj się.
151
00:09:53,968 --> 00:09:55,303
Jesteś w samą porę.
152
00:09:55,386 --> 00:09:58,264
Zabiłem węża twoim saksofonem.
Wydmuchasz głowę?
153
00:09:58,347 --> 00:10:00,641
Poczekaj, wytrę krew z ustnika.
154
00:10:00,766 --> 00:10:02,059
Guziki, proszę.
155
00:10:02,768 --> 00:10:04,604
KILKA DNI PÓŹNIEJ
156
00:10:06,564 --> 00:10:08,024
Czegoś brakuje.
157
00:10:08,149 --> 00:10:11,527
Czy nie mieliśmy dzieciaka
między Bartem i bobasem?
158
00:10:11,611 --> 00:10:14,363
Mała mądrala, gra na flecie czy coś.
159
00:10:14,488 --> 00:10:18,784
Lisa. Nie ma jej od kilku dni.
Policja na nic się nie zdaje.
160
00:10:18,868 --> 00:10:21,704
To nieprawda.
Pomogłem wam złożyć krzesełko.
161
00:10:23,247 --> 00:10:24,248
Cholera!
162
00:10:29,128 --> 00:10:31,922
Mamy teraz dwójkę dzieci,
będzie sprawiedliwie.
163
00:10:32,048 --> 00:10:36,177
Maggie dostanie pokój i ubrania Lisy,
a Bart dostanie jej pracę domową.
164
00:10:37,428 --> 00:10:39,055
Kałabunga!
165
00:10:40,806 --> 00:10:44,185
- Bart! Jak mnie znalazłeś?
- Miałem informatora.
166
00:10:44,310 --> 00:10:48,481
- Wiem, może mówić.
- Tak? Ja tylko go śledziłem.
167
00:10:48,564 --> 00:10:51,233
O Boże. Teraz będę musiał do niego mówić.
168
00:10:53,027 --> 00:10:56,364
- Chyba już nie wróci.
- Jak możesz być taki spokojny?
169
00:10:56,447 --> 00:10:58,491
Odchowałam oboje tych dzieci.
170
00:10:58,574 --> 00:11:01,786
Czy wcześniej też były gdzieś schowane?
171
00:11:02,536 --> 00:11:04,205
Wchodzę tam.
172
00:11:07,625 --> 00:11:11,629
Tym razem naprawdę się popisałeś,
Homer. Straciłeś rodzinę.
173
00:11:11,754 --> 00:11:15,758
- Zaraz, po tej stronie też mówisz?
- Tak, tylko nie lubię.
174
00:11:15,925 --> 00:11:17,551
Pies się czuje gorszy.
175
00:11:18,678 --> 00:11:19,804
Dobra.
176
00:11:22,223 --> 00:11:25,893
Ale ciasno. Po co jadłem
drugi obiad po obiedzie?
177
00:11:26,102 --> 00:11:29,271
Niech mnie ktoś kopnie w dupę! Dziękuję!
178
00:11:32,066 --> 00:11:34,276
Co tu jest takiego wspaniałego?
179
00:11:34,402 --> 00:11:37,196
Homer w tym świecie nie ma gazów.
180
00:11:37,321 --> 00:11:41,951
To była robota na trzy guziki.
Chciałbyś mieć dwoje oczu?
181
00:11:42,034 --> 00:11:44,620
Będziesz mógł oglądać telewizję.
182
00:11:44,745 --> 00:11:47,957
Tego Homerowi potrzeba,
wymówki, by być bardziej leniwym.
183
00:11:48,082 --> 00:11:53,087
Oż, ty mały…
zaraz cię rozleniwię, ty pozaziemski…
184
00:11:53,671 --> 00:11:55,840
- Co do…
- To był mój Bart!
185
00:11:55,965 --> 00:11:58,968
Rety, ciężko coś zobaczyć
z guzikami na oczach.
186
00:12:00,261 --> 00:12:03,389
- D'oh!
- Zabiłeś mi męża!
187
00:12:05,641 --> 00:12:08,477
Żona-pająk, martwy syn,
córki z guzikami na oczach?
188
00:12:08,644 --> 00:12:11,480
Myślę, że to małżeństwo
w końcu wyszło na prostą.
189
00:12:14,400 --> 00:12:17,361
Tak, wszystko, czego mi trzeba.
190
00:12:17,486 --> 00:12:20,406
Włączając w to dodatkowego mnie
na zebrania szkolne.
191
00:12:21,240 --> 00:12:23,534
Bart narysował taki portret rodzinny.
192
00:12:23,617 --> 00:12:25,828
Przyjdzie nie tylko opieka społeczna,
193
00:12:25,911 --> 00:12:29,165
- ale też eksterminator.
- Będę gotowa.
194
00:12:30,291 --> 00:12:33,085
A ja nauczyłam się,
że nieważne jak jest źle,
195
00:12:33,252 --> 00:12:38,048
- zawsze może być dużo gorzej.
- Mi to mówisz.
196
00:12:45,848 --> 00:12:50,060
Nikt nie usiedzi na miejscu
podczas trzeciego aktu tego odcinka.
197
00:12:50,144 --> 00:12:55,816
Zaraz ujrzycie coś tak obrzydliwego,
że obejrzycie Grę o Tron dla uspokojenia.
198
00:12:55,941 --> 00:12:57,735
Zostaliście ostrzeżeni.
199
00:13:10,748 --> 00:13:13,542
Rany, ale wam zazdroszczę.
200
00:13:13,667 --> 00:13:16,796
Dwa tygodnie w Limie w Ohio
z Patty i Selmą.
201
00:13:16,879 --> 00:13:21,509
Tymczasem ja tu zostaję pracować.
Będę taki samotny.
202
00:13:21,634 --> 00:13:23,844
Jeśli chcesz, żebyśmy zostali…
203
00:13:23,928 --> 00:13:25,805
Pożegnaliśmy się, auto słyszało!
204
00:13:29,892 --> 00:13:32,394
Pojechali. Ani sekundy do stracenia.
205
00:13:37,650 --> 00:13:38,734
KRAKERSY
206
00:13:38,859 --> 00:13:42,613
Znowu jestem sam
Pochłaniam ser, mam ten stan
207
00:13:42,696 --> 00:13:46,534
Dziś wieczór w łazience
Ucztę mam
208
00:13:46,659 --> 00:13:50,287
Uwielbiam być zupełnie sam
209
00:13:50,913 --> 00:13:57,086
Sam przez wiele dni
Tyle chipsów, aż ziemniak mi się śni
210
00:13:57,169 --> 00:14:00,464
Majonez na zębach mi lśni
211
00:14:00,631 --> 00:14:04,093
A mój puls
Jak czysty cukier brzmi
212
00:14:12,726 --> 00:14:14,687
Ani kąska w domu!
213
00:14:16,939 --> 00:14:18,190
Zapomniany hot-dog.
214
00:14:19,859 --> 00:14:22,736
Drżysz. Zajmę się tym.
215
00:14:24,738 --> 00:14:29,243
Sto lat, sto lat
Niech żyje mięso nam
216
00:14:29,410 --> 00:14:31,871
Teraz przekroję go w pół.
217
00:14:32,121 --> 00:14:35,875
Nie podzielę się z tobą.
Tylko pokazuję, jak to się robi.
218
00:14:38,919 --> 00:14:40,087
Nadal zamrożony.
219
00:14:42,339 --> 00:14:43,674
Mój palec!
220
00:14:44,550 --> 00:14:45,968
Mój hot-dog!
221
00:14:50,806 --> 00:14:53,017
Mój palec! Mój biedny…
222
00:14:53,851 --> 00:14:55,477
…pyszny palec.
223
00:14:56,562 --> 00:14:59,690
Chwileczkę. Nie mogę zjeść własnego palca.
To nieludzkie.
224
00:14:59,815 --> 00:15:04,403
Oraz nie jest jeszcze gotowy. Ale czasem
trzeba robić niewyobrażalne rzeczy,
225
00:15:04,612 --> 00:15:07,740
takie jak jedzenie
czegoś średnio wysmażonego.
226
00:15:10,367 --> 00:15:14,246
Hej, zjadłeś się
Byłeś pyszny
227
00:15:14,330 --> 00:15:19,418
Hej, zjadłeś się, hej, zjadłeś się
Usmażyłeś i zjadłeś się
228
00:15:21,420 --> 00:15:22,671
WSZYSTKO OK?
229
00:15:22,755 --> 00:15:24,256
SUPER
230
00:15:28,969 --> 00:15:30,721
To ma sens.
231
00:15:30,888 --> 00:15:34,433
Jem więcej i ćwiczę mniej
niż najbardziej smakowita świnia.
232
00:15:34,558 --> 00:15:39,813
Oczywiście, że jestem pyszny!
Ale muszę już się nigdy nie jeść. Nigdy!
233
00:15:39,897 --> 00:15:45,653
Z drugiej strony jest mój drugi palec.
A jeśli coś uwielbiam, to konsekwencję.
234
00:15:49,615 --> 00:15:51,075
Hej, Samotny Homerze.
235
00:15:51,241 --> 00:15:54,078
Nie ma żonki, kolego,
może zjadłbyś coś pysznego?
236
00:15:56,497 --> 00:15:59,041
Nie martw się, wrócę.
237
00:16:07,383 --> 00:16:09,677
Fuj. Ohyda.
238
00:16:09,760 --> 00:16:12,513
Homerze Simpsonie, nie lubisz już steków?
239
00:16:12,638 --> 00:16:15,683
Właściwie to stałem się ja-ganinem.
240
00:16:15,849 --> 00:16:18,394
Masz może spaghetti
z pośladkami… pulpecikami?
241
00:16:18,477 --> 00:16:23,023
„Ja-ganinem”? „Pośladkami”?
Czyżbyś jadł owoc zakazany?
242
00:16:23,190 --> 00:16:24,191
Owoc?
243
00:16:28,654 --> 00:16:33,409
Wybacz, Flanders,
mam lepsze mięso w małym palcu,
244
00:16:33,575 --> 00:16:36,996
niż ty na tym całym stole.
A skoro już o tym mowa…
245
00:16:49,341 --> 00:16:50,509
RZĘSY
246
00:17:07,234 --> 00:17:11,655
Doprawdy się wysiliłem,
byle nie wychodzić z domu.
247
00:17:11,739 --> 00:17:13,782
Homie, wróciliśmy!
248
00:17:15,826 --> 00:17:17,161
Po co ci rękawice?
249
00:17:17,828 --> 00:17:22,332
Oglądałem Śniadanie u Tiffany'ego
i postanowiłem stać się elegancki.
250
00:17:22,458 --> 00:17:26,462
Elegancki? Z twoją talią? Raczej nie.
251
00:17:26,587 --> 00:17:30,507
Właściwie to wyglądasz,
jakbyś stracił 10 kilo.
252
00:17:30,632 --> 00:17:32,593
Odcinałem swój dostęp do jedzenia.
253
00:17:32,718 --> 00:17:34,595
To nie znaczy tego, co myślicie.
254
00:17:34,720 --> 00:17:38,182
- Coś nie tak z twoją nogą?
- Nie. Była idealna.
255
00:17:46,648 --> 00:17:49,943
Homie, nie powinieneś jeść
w środku nocy.
256
00:17:50,027 --> 00:17:51,111
To nie może być…
257
00:17:56,533 --> 00:18:02,164
To bez wątpienia najgorsze,
co się wydarzyło w naszym małżeństwie.
258
00:18:02,289 --> 00:18:03,707
- A…
- To jest gorsze.
259
00:18:03,791 --> 00:18:05,167
Hopsa!
260
00:18:05,292 --> 00:18:06,460
TERAPEUTA UZALEŻNIEŃ
261
00:18:06,543 --> 00:18:09,379
Przyznam, to ciężki okres.
Ale wiem, kiedy przestać.
262
00:18:09,505 --> 00:18:11,965
A kiedy? Gdy zostaną ci tylko usta?
263
00:18:12,049 --> 00:18:15,969
Widzi pan jaka ona jest?
Widzi tylko negatywy. Czuję się jak nikt.
264
00:18:16,053 --> 00:18:19,640
- Jesteś prawie nikim!
- Prawie nikim.
265
00:18:19,723 --> 00:18:22,476
Homer, wziąłeś pod uwagę uczucia żony?
266
00:18:22,601 --> 00:18:26,355
Być może traktuje twoją nową dietę
jako reakcję na jej kuchnię.
267
00:18:26,480 --> 00:18:29,817
- Marge?
- Przyznam, że też jest powodem.
268
00:18:29,983 --> 00:18:35,030
Widzicie? Postępy. A teraz przepraszam.
Muszę stać się sławny, mówiąc o was.
269
00:18:35,447 --> 00:18:37,991
Homie, obawiam się, że to koniec.
270
00:18:38,075 --> 00:18:41,745
Twoje autodestrukcyjne zachowanie
zaszło za daleko.
271
00:18:41,870 --> 00:18:43,205
Ale, Marge…
272
00:18:44,414 --> 00:18:46,041
Żegnaj, ukochany.
273
00:18:48,252 --> 00:18:53,257
Może to prawdziwy powód.
Jem się, bo nie cierpię się.
274
00:18:53,382 --> 00:18:58,512
Brzmi jak chwila olśnienia. Cześć.
Jestem Mario Batali, sławny gotowacz.
275
00:18:58,637 --> 00:19:00,973
- Czyli kucharz?
- Nie lubię tego słowa.
276
00:19:01,056 --> 00:19:03,934
Wiem, że ja nie powinienem
być u terapeuty, a ty?
277
00:19:04,768 --> 00:19:07,813
Wpadłem w depresję,
bo nie miałem ciekawych składników.
278
00:19:07,938 --> 00:19:09,439
Homer, porozmawiajmy.
279
00:19:10,482 --> 00:19:13,694
- Możemy pogadać na gorąco?
- Jasne.
280
00:19:17,656 --> 00:19:18,991
BLOK
ŁANY SEPARACJI
281
00:19:20,909 --> 00:19:22,661
DLA MOJEJ RODZINY
282
00:19:22,828 --> 00:19:25,998
Droga rodzino, tak was kocham.
283
00:19:26,165 --> 00:19:29,001
Myślę, że znalazłem sposób,
abyście mi wybaczyli.
284
00:19:29,084 --> 00:19:33,255
Przyjedźcie do domu. Posmakujcie go.
285
00:19:40,929 --> 00:19:42,014
KUCHARZ HOMER
286
00:19:42,097 --> 00:19:45,017
Chciał, bym wam przekazał:
„Zawiodłem jako człowiek,
287
00:19:45,100 --> 00:19:48,187
- „ale odniosłem sukces jako składnik”.
- Chcę mózg!
288
00:19:51,732 --> 00:19:53,192
Odszedł.
289
00:19:53,817 --> 00:19:57,946
Chyba jestem dumna,
że odniósł jakiś sukces.
290
00:19:58,572 --> 00:20:00,073
Nie jakiś.
291
00:20:00,199 --> 00:20:02,910
To największa kulinarna sensacja
od dolewki.
292
00:20:06,163 --> 00:20:08,248
KURCZAK HOMO
293
00:20:10,375 --> 00:20:12,294
GRUBAS BELL
294
00:20:12,377 --> 00:20:14,630
Skąd wzięli tyle mięsa Homera?
295
00:20:14,755 --> 00:20:17,799
Dodali trochę Barneya,
Gościa od Komiksów i konia.
296
00:20:17,925 --> 00:20:18,926
Konia?
297
00:20:20,761 --> 00:20:24,556
Wiesz, jak to jest,
gdy wszyscy jedzą twoje ciało?
298
00:20:24,723 --> 00:20:26,642
Ta, mam tak co niedzielę.
299
00:20:28,227 --> 00:20:30,103
Wiesz, nie dostaniesz ich więcej.
300
00:20:30,771 --> 00:20:33,315
AL „NIE SZUKAJ MNIE NA FACEBOOKU” JEAN
301
00:20:37,361 --> 00:20:38,362
ŚLINI KAVNER
302
00:20:38,445 --> 00:20:39,321
NANCY CARTSTRACH
303
00:20:39,404 --> 00:20:40,405
YEOSTRAŻNIK SMITH
304
00:20:40,489 --> 00:20:41,406
HANK UWAŻAJ-A
305
00:20:42,407 --> 00:20:43,325
MARIO NIETOPEREK
306
00:20:43,408 --> 00:20:44,326
BEN ZUPA DANIELS
307
00:20:44,409 --> 00:20:45,327
WILL SMAŻONY
308
00:20:45,410 --> 00:20:46,328
PAZURY UPIORA
309
00:20:46,411 --> 00:20:47,329
POSIEKANY MILHOUSE
310
00:20:47,412 --> 00:20:48,330
POSTRACH NIHILISTA
311
00:20:48,413 --> 00:20:49,331
MARTWY Z KRYPTY
312
00:20:49,456 --> 00:20:50,332
MORDERCZA MAGGIE
313
00:20:50,457 --> 00:20:51,250
DALEJ KRÓLE!
314
00:20:52,376 --> 00:20:53,126
CZARNA CZAROWNICA
315
00:20:53,210 --> 00:20:54,086
Ś.P. NALIROBAL
316
00:20:54,169 --> 00:20:55,003
ELFODZIEŁO
317
00:20:55,087 --> 00:20:55,921
KRWAWIĄCE PALCE
318
00:20:56,004 --> 00:20:56,922
MŚCIWY MARYNARZ
319
00:21:21,947 --> 00:21:23,949
Napisy: Ada Kałużna