1 00:00:06,381 --> 00:00:07,590 WITAMY W ELEKTROWNI ATOMOWEJ 2 00:00:10,093 --> 00:00:11,553 SZLACHETNA DUSZA POWIĘKSZUJE NAJMNIEJSZEGO CZŁOWIEKA 3 00:00:11,636 --> 00:00:12,345 PĄCZKI TŁUŚCIOCHA 4 00:00:12,470 --> 00:00:14,264 BURMISTRZOWSKIE POLOWANIE NA JAJKA KRÓLICZKI OD PREZYDENTA TRUMPA 5 00:00:14,347 --> 00:00:15,265 SZKOŁA PODSTAWOWA W SPRINGFIELD 6 00:00:15,515 --> 00:00:17,475 TO JEST OSTATNI ODCINEK 7 00:00:17,934 --> 00:00:22,897 PRIMA APRILIS 8 00:00:32,949 --> 00:00:36,536 MUZEUM TELEWIZJI 9 00:00:36,619 --> 00:00:37,579 BONANZA 431 ODCINKÓW 10 00:00:37,704 --> 00:00:39,289 PRZYGODY OZZIEGO I HARRIET 435 ODCINKÓW 11 00:00:39,372 --> 00:00:42,125 LASSIE 547 ODCINKÓW 12 00:00:42,542 --> 00:00:45,003 STRZAŁY W DODGE CITY 635 ODCINKÓW 13 00:00:45,128 --> 00:00:48,506 SIMPSONOWIE 636 ODCINKÓW 14 00:00:48,673 --> 00:00:51,593 Tato, jesteśmy o cztery odcinki za wcześnie. 15 00:01:00,060 --> 00:01:02,437 Proszę, Myro, klucz do gabloty z trofeami. 16 00:01:02,520 --> 00:01:05,732 Gdybyśmy mieli jakiekolwiek trofeum przekręcałbym go jak szalony. 17 00:01:05,982 --> 00:01:06,858 RÓŻNE KLUCZE 18 00:01:06,941 --> 00:01:09,152 Nie wierzę, że przechodzi pan na emeryturę. 19 00:01:10,445 --> 00:01:12,864 Martin, musisz utrzymać w tajemnicy to, co właśnie usłyszałeś… 20 00:01:12,989 --> 00:01:13,865 BEZPIECZEŃSTWO 21 00:01:14,032 --> 00:01:16,117 …tę szokującą nowinę o mojej emeryturze. 22 00:01:16,284 --> 00:01:19,370 Proszę pana, zwraca się pan do nadzorcy bezpieczeństwa uczniów. 23 00:01:19,537 --> 00:01:22,624 Z tą szarfą wiąże się ogromna odpowiedzialność. 24 00:01:22,999 --> 00:01:25,460 A ja znam sekret! Pierwszaki! 25 00:01:34,135 --> 00:01:35,345 Co? 26 00:01:35,762 --> 00:01:37,722 Skinner odchodzi! Zgarniam całą pulę! 27 00:01:37,806 --> 00:01:40,225 Zgadnijcie, kto sobie wypożyczy dwie piosenki z iTunes? 28 00:01:40,517 --> 00:01:42,310 Skinner odchodzi na emeryturę! Ostrzał! 29 00:01:42,477 --> 00:01:44,145 Będzie go nam brakowało! Ostrzał! 30 00:01:44,229 --> 00:01:46,940 Wstawił się za mną, jak próbowali zakazać ostrzału! 31 00:01:47,107 --> 00:01:48,149 Ostrzał! 32 00:01:48,233 --> 00:01:49,400 CHÓREK 33 00:01:49,484 --> 00:01:50,693 POŻEGNANIE DYR. SKINNERA 34 00:01:50,777 --> 00:01:52,862 Moi drodzy amerykańscy pobratymcy i Uterze. To prawda. 35 00:01:53,071 --> 00:01:56,032 Wraz z nadchodzącym taco-czwartkiem rezygnuję ze stanowiska dyrektora. 36 00:01:57,575 --> 00:01:59,285 Seymour, będziemy tęsknić. 37 00:02:02,413 --> 00:02:06,417 A teraz przelot w wykonaniu Aniołów Formularzy Zgody. 38 00:02:09,838 --> 00:02:11,756 Moje dalekowzroczne oko. 39 00:02:12,173 --> 00:02:14,801 Skinner odchodzi. Mam ostatnią szansę oddać mu cześć. 40 00:02:14,926 --> 00:02:16,469 Strzałem w głowę. 41 00:02:23,309 --> 00:02:24,435 Z drogi. 42 00:02:24,853 --> 00:02:27,480 No weź, Bart. Strzelaj już! 43 00:02:27,605 --> 00:02:29,149 Nie mam czystego strzału! 44 00:02:29,357 --> 00:02:31,651 A teraz na cześć emerytury naszego dyrektora 45 00:02:31,818 --> 00:02:33,987 wystąpi nasz szkolny super-talent, 46 00:02:34,154 --> 00:02:36,281 który zwięźle wyrazi nasze odczucia. 47 00:02:36,531 --> 00:02:38,741 Nie wierzę, że to pożegnanie jest 48 00:02:38,825 --> 00:02:41,035 Był pan niczym matka pod krawatem 49 00:02:41,119 --> 00:02:43,413 Wezwał pan tu gości, Co wsadzili w siatkę mnie 50 00:02:43,496 --> 00:02:45,707 I zawsze mi pan mówił, gdy zmoczyłem się 51 00:02:45,790 --> 00:02:48,793 Karate mogę zacząć dopiero za dwa lata 52 00:02:48,918 --> 00:02:51,671 Choć kumpla w moim wieku wzięli na zajęcia 53 00:02:51,796 --> 00:02:52,672 Karate! 54 00:02:52,881 --> 00:02:55,925 Szczególny rodzaj braku elegancji leży w rymowaniu słowa „karate” z „karate”. 55 00:02:56,050 --> 00:02:57,051 Karate! 56 00:02:57,260 --> 00:02:58,845 A teraz czule pożegnam się 57 00:02:58,928 --> 00:03:01,681 z jednym, losowo wybranym uczniem, który będzie waszym reprezentantem. 58 00:03:03,850 --> 00:03:05,435 Och! Bart Simpson. 59 00:03:05,727 --> 00:03:09,272 Bóg istnieje, a zwą go Diabłem. 60 00:03:09,355 --> 00:03:11,482 Bart, podejdź tu. 61 00:03:12,734 --> 00:03:15,445 Jak powiedział śp. David Bowie, z domu Jones: 62 00:03:15,737 --> 00:03:17,030 „Ch… Changes”. 63 00:03:17,280 --> 00:03:19,532 Wszelkie prawa zastrzeżone, Wydawnictwo Ziggy Stardust. 64 00:03:19,616 --> 00:03:20,617 Mam cię! 65 00:03:23,912 --> 00:03:25,288 Nie. To ja ciebie mam! 66 00:03:25,455 --> 00:03:26,581 Teraz, Willie! Miód! 67 00:03:30,293 --> 00:03:35,131 KARMA DLA PTAKÓW 68 00:03:36,966 --> 00:03:41,304 Simpson, nie przechodzę na emeryturę. Zrobiłem ci tylko taki żart. 69 00:03:43,681 --> 00:03:45,058 Zostaw go w spokoju! 70 00:03:49,312 --> 00:03:51,689 Dokąd zmierzam? Jak mam dalej żyć? 71 00:03:51,981 --> 00:03:55,485 Mamo, moja kąpiel upokorzenia robi się chłodna. 72 00:03:55,735 --> 00:03:58,071 Nie ruszaj się. Masz miód pod pachami. 73 00:03:59,822 --> 00:04:01,157 Oj, klei się. 74 00:04:03,034 --> 00:04:04,577 Ostrzał! 75 00:04:07,330 --> 00:04:09,499 O, nie, Largo mnie wyśmiał. 76 00:04:09,624 --> 00:04:12,085 Odzyskam ich. Wszystkich ich odzyskam! 77 00:04:12,252 --> 00:04:14,003 I skończę to już na zawsze. 78 00:04:14,462 --> 00:04:15,463 SZALONY KLEJ 79 00:04:15,546 --> 00:04:16,422 Nie wystarczy. 80 00:04:17,423 --> 00:04:19,884 PSYCHO SKLEJACZ 81 00:04:20,093 --> 00:04:22,637 Co chcesz zrobić, Bart? Czekaj, nie mów mi lepiej, 82 00:04:22,762 --> 00:04:23,805 bo będę miał koszmary. 83 00:04:23,930 --> 00:04:26,933 Jak te, w których w dzień mam na sobie piżamę. 84 00:04:27,183 --> 00:04:28,685 Ale ty masz teraz na sobie piżamę. 85 00:04:29,185 --> 00:04:33,856 - Kiedyś zostanę kierowcą rajdowym. - A wiesz, ilu z nich ginie? 86 00:04:34,607 --> 00:04:37,193 Tego na piżamach nie pokazują! 87 00:04:57,922 --> 00:05:00,008 Zrobienie tego żartu Bartowi było moim opus magnum 88 00:05:00,133 --> 00:05:02,260 po całym życiu podrzędnych gagów. 89 00:05:02,468 --> 00:05:04,137 Co, do… Simpson! 90 00:05:04,220 --> 00:05:05,096 ZEMSTA 91 00:05:08,266 --> 00:05:10,435 Moja skóra! 92 00:05:16,816 --> 00:05:18,276 Ej, Brandine. 93 00:05:18,443 --> 00:05:21,779 Pełno w tym lesie strasznych białasów. 94 00:05:21,946 --> 00:05:26,409 Nic nowego. Rozstaw pułapki. Mamusi trzeba nowego płaszczyka z ludzkiej skóry. 95 00:05:27,243 --> 00:05:29,620 Dzięki pewnemu mściwemu żartownisiowi klauni… 96 00:05:29,746 --> 00:05:30,788 KATASTROFA-HA-HA 97 00:05:30,913 --> 00:05:32,999 …niegdyś nasze źródło uciechy, są teraz bardziej pokręceni 98 00:05:33,207 --> 00:05:36,377 niż zwierzęta z baloników, które nam skręcają swoimi potwornymi łapskami. 99 00:05:36,502 --> 00:05:40,214 Mamy tylko nadzieję, że nikt nie będzie chciał naśladować tego, co tu pokazujemy. 100 00:05:40,340 --> 00:05:43,384 A teraz pokażemy wam, jak to się robi. Wyślijcie nagrania z naśladowania 101 00:05:43,468 --> 00:05:47,221 do Karnawału Kreskówkowej Katastrofy Kenta Kopniętego Klauna. 102 00:06:00,651 --> 00:06:02,028 OK GO FILM GŁOWĄ W DÓŁ JEDYNE UJĘCIE 103 00:06:06,324 --> 00:06:10,119 Głową w dół, na lewą stronę możesz poczuć… 104 00:06:17,168 --> 00:06:20,505 O, nie, teraz ludzie ocenią nas po naszej muzyce. 105 00:06:20,630 --> 00:06:21,714 Jesteśmy zgubieni. 106 00:06:21,798 --> 00:06:22,673 STUDIO KRUSTYLU 107 00:06:22,757 --> 00:06:23,758 Za 20 sekund na antenie! 108 00:06:24,217 --> 00:06:26,427 Ile razy ci mówiłem, żeby mnie nie budzić 109 00:06:26,511 --> 00:06:27,970 aż zostaną dwie sekundy do wejścia? 110 00:06:28,262 --> 00:06:31,224 Krusty, muszę cię ostrzec. Ludzie nie reagują już tak samo na… 111 00:06:32,266 --> 00:06:33,476 Hej, hej, dzieciaki! 112 00:06:34,936 --> 00:06:36,270 KLAUN KRUSTY 113 00:06:36,396 --> 00:06:38,314 Spokojnie, dzieci, jestem tutaj. 114 00:06:38,481 --> 00:06:41,484 To ja, półnagi człowiek z kością w czaszce 115 00:06:41,609 --> 00:06:44,654 i trawiastą spódniczką bez bielizny. 116 00:06:48,199 --> 00:06:50,701 Próbowałem cię ostrzec. Ludzie teraz nienawidzą klaunów. 117 00:06:50,868 --> 00:06:52,370 A reklamodawcy proszą cię na słowo. 118 00:06:58,501 --> 00:07:00,253 CZY KRUSTY ROZWAŻA SAMOBÓJSTWO? NIKT O TO NIE DBA 119 00:07:00,420 --> 00:07:02,255 Co ten nasz Bart ma z tymi żartami? 120 00:07:02,463 --> 00:07:04,090 - Nie rozumiem. - Nie wiem. 121 00:07:04,257 --> 00:07:06,843 - Chłopcy tak już mają. - Tego też nie rozumiem. 122 00:07:07,093 --> 00:07:09,178 Co to znaczy? Łyżki już tak mają. 123 00:07:09,303 --> 00:07:11,222 Ale nie idziesz przez nie do sądu dla nieletnich 124 00:07:11,305 --> 00:07:12,682 z samego rana o 8:00. 125 00:07:12,890 --> 00:07:14,892 Jak się pospieszymy, załapiemy się na te burrito, 126 00:07:14,976 --> 00:07:16,894 - które podają w sądzie. - One są dobre, Marge. 127 00:07:17,186 --> 00:07:18,813 SĄD DLA NIELETNICH TU DZIECI NIE SĄ PRZYSZŁOŚCIĄ! 128 00:07:18,980 --> 00:07:20,273 Otwieram rozprawę sądu dla nieletnich. 129 00:07:20,398 --> 00:07:24,819 - Sory. Rozwiedziony ojciec bez opiekunki. - Pewnie panu ciężko, panie sędzio. 130 00:07:24,944 --> 00:07:27,238 Sam wychowywałem żółwia. To było piekło. 131 00:07:27,405 --> 00:07:29,323 Milhouse obiecał pomóc, ale nas opuścił. 132 00:07:29,449 --> 00:07:32,535 - Niech no rzucę okiem na twoje akta. - Wysoki sądzie, oszczędzę panu czasu. 133 00:07:32,660 --> 00:07:35,413 Wszystko mam za sobą. Poprawczak, i państwowy i staroświecki, 134 00:07:35,580 --> 00:07:38,541 więzienie Montessori, obozy przetrwania. 135 00:07:38,624 --> 00:07:40,877 Więc zostały panu do wyboru albo egzekucja, albo wolność. 136 00:07:41,043 --> 00:07:43,838 Cóż mogę rzec? Już takie ze mnie małe licho. 137 00:07:45,047 --> 00:07:47,508 SĄDOWE BURRITO 138 00:07:48,593 --> 00:07:53,681 Cóż, Bart, w oparciu o antyczną zasadę sądową „chłopcy tak już mają”, 139 00:07:56,434 --> 00:07:59,145 - wydam wyrok w zawieszeniu… - Nie! 140 00:07:59,479 --> 00:08:00,897 Marge, niech chociaż raz spotka nas 141 00:08:01,022 --> 00:08:02,732 - sprawiedliwość jak dla bogaczy. - Nie. 142 00:08:02,940 --> 00:08:06,777 Panie sędzio, kocham swojego syna, ale on ma poważny problem. 143 00:08:06,986 --> 00:08:09,447 Musi się nauczyć, czym są konsekwencje. 144 00:08:11,908 --> 00:08:14,327 Bart, skazuję cię na 28 dni 145 00:08:14,452 --> 00:08:17,997 w Centrum Leczenia Uzależnień Nowe Horyzonty Jutra 146 00:08:18,080 --> 00:08:20,291 i na Ranczu Parszywości. 147 00:08:22,585 --> 00:08:24,712 Mamo, jak mogłaś mi to zrobić? 148 00:08:24,879 --> 00:08:28,341 - Właśnie, mamo. - Bo cię kocham, Bart. 149 00:08:28,466 --> 00:08:30,426 A dla matki najtrudniejsze zadanie to powiedzieć: 150 00:08:30,551 --> 00:08:33,137 „Pomóżcie, moje dziecko ma problem”. 151 00:08:33,346 --> 00:08:36,474 Nie mam! Tato, proszę tylko, żebyś podczas mojej nieobecności 152 00:08:36,682 --> 00:08:38,809 pilnował mojej puszki krokantu? 153 00:08:39,101 --> 00:08:40,728 Dla ciebie wszystko, synku. 154 00:08:41,687 --> 00:08:43,231 - Węże! - Mam cię! 155 00:08:44,690 --> 00:08:45,942 Oż, ty mały… 156 00:08:48,945 --> 00:08:51,197 Węże wyjadły cały krokant. 157 00:08:52,031 --> 00:08:53,074 Sama nie wiem. 158 00:08:53,199 --> 00:08:57,036 Sama nie wiem, czy słusznie zrobiłam. Pociesz mnie. 159 00:08:57,328 --> 00:09:00,206 Marge, częścią rodzicielstwa jest robienie rzeczy, 160 00:09:00,373 --> 00:09:03,459 które sprawią, że dziecko więcej się do ciebie nie odezwie. 161 00:09:04,544 --> 00:09:08,422 Oj, kotku, nie chodziło mi, że nigdy. Na pewno na swoim łożu śmierci. 162 00:09:10,007 --> 00:09:11,425 Jak będzie umierał. 163 00:09:14,011 --> 00:09:16,138 Musiałam to zrobić. Musiałam to zrobić. 164 00:09:16,264 --> 00:09:18,766 To zabrnęło o wiele za daleko. 165 00:09:18,891 --> 00:09:19,976 KLAUN KRUSTY CODZIENNIE O 19 166 00:09:20,142 --> 00:09:21,269 WYLECIAŁ Z RAMÓWKI 167 00:09:21,394 --> 00:09:23,479 Współczuję jego scenarzystom. 168 00:09:23,688 --> 00:09:25,481 NOWE MIESZKANIA 169 00:09:25,565 --> 00:09:27,275 Obracać znakami, bo was spiorę. 170 00:09:27,483 --> 00:09:28,985 Obrót, obrót, obrót, obrót, obrót! 171 00:09:30,987 --> 00:09:33,281 PRAWDZIWE BYŁE ŻONY KRUSTY'EGO 172 00:09:34,532 --> 00:09:37,159 Co tu robicie? Przyjechaliście się ze mnie śmiać? 173 00:09:37,368 --> 00:09:39,370 - Nie. - Proszę, pośmiejcie się ze mnie! 174 00:09:39,495 --> 00:09:41,998 Bez tego nie mogę istnieć. 175 00:09:43,583 --> 00:09:45,501 Patrzcie, co mi zrobiliście. 176 00:09:50,339 --> 00:09:53,301 On wygląda zupełnie jak ja. A Maggie wygląda zupełnie jak Lisa. 177 00:09:53,426 --> 00:09:56,387 A matka Milhouse'a wygląda zupełnie jak jego ojciec. 178 00:09:56,512 --> 00:09:58,389 Dlaczego wszechświat jest taki leniwy? 179 00:09:58,598 --> 00:09:59,640 Nieważne. 180 00:09:59,807 --> 00:10:02,810 Krusty, to wszystko przez żart naszego syna. Pomożemy ci. 181 00:10:03,352 --> 00:10:04,854 Zapomnijcie. Jestem skończony. 182 00:10:06,731 --> 00:10:07,982 - Chwilę, chwilę. - Co? 183 00:10:08,149 --> 00:10:10,484 Nadal możesz pracować. A gdybyś zrezygnował z komedii 184 00:10:10,610 --> 00:10:13,029 i przerzucił się na poważne aktorstwo? 185 00:10:13,195 --> 00:10:16,657 Niemożliwe. W życiu nie okazałem prawdziwych emocji. 186 00:10:16,824 --> 00:10:18,618 Nawet to czytam z kartki. 187 00:10:20,119 --> 00:10:21,245 OK, następna kartka. 188 00:10:21,621 --> 00:10:22,705 OK, NASTĘPNA KARTKA 189 00:10:22,872 --> 00:10:24,874 Ale już poważnie, będę mówił prosto z… 190 00:10:24,999 --> 00:10:26,584 następna kartka… serca. 191 00:10:26,751 --> 00:10:30,838 Nie potrafię być aktorem dramatycznym. Mam tyle głębi co płytki talerz. 192 00:10:30,963 --> 00:10:33,382 Następna kartka. To pomiń. Następna kartka. 193 00:10:33,591 --> 00:10:36,510 Wielu aktorów komediowych przerzuciło się na dramaty. 194 00:10:36,677 --> 00:10:39,472 - Tom Hanks, Albert Brooks. - Nie jestem przekonany. 195 00:10:39,639 --> 00:10:41,098 - Michael Keaton. - Wchodzę w to. 196 00:10:41,223 --> 00:10:43,017 - Zach Braff. - Nie jestem taki pewien. 197 00:10:43,142 --> 00:10:45,603 - Bryan Cranston. - Piszę się na to. Z wielką nadzieją. 198 00:10:45,895 --> 00:10:46,979 TEATR PUBLICZNY W SPRINGFIELD 199 00:10:49,023 --> 00:10:53,152 Witajcie! Jestem waszym reżyserem, nazywam się Llewellyn Sinclair, 200 00:10:53,611 --> 00:10:55,696 a wy jesteście jak Barbie i Kenowie, 201 00:10:55,821 --> 00:10:59,992 których ustawię w mym domku na plaży dramatowego triumfu. 202 00:11:00,284 --> 00:11:04,246 Zdecydowałem, że wystawimy Śmierć komiwojażera Arthura Millera. 203 00:11:05,790 --> 00:11:07,583 Jednak prawa do tego były za drogie, 204 00:11:07,792 --> 00:11:10,836 więc zrobimy tę podrobioną wersję: Zły dzień komiwojażera. 205 00:11:12,546 --> 00:11:16,509 Bez obaw, ten tekst wystarczy przepuścić przez sprawny mechanizm 206 00:11:16,634 --> 00:11:18,761 mego obserwującego Nagrodę Tony. 207 00:11:19,095 --> 00:11:21,806 W roli Willy'ego Komiwojażera powitajmy człowieka, 208 00:11:21,931 --> 00:11:25,476 który zrobił śmiały krok w stronę intencjonalnej nieśmieszności 209 00:11:25,685 --> 00:11:29,855 i dziś podwozi mnie do domu, a może i w nim zostanie… 210 00:11:31,273 --> 00:11:32,942 pan Herschel Krustofsky. 211 00:11:33,192 --> 00:11:34,610 Hej, hej. Pokażcie scenariusz. 212 00:11:36,696 --> 00:11:39,573 Moja kwestia. Moja kwestia. Do bani. Do bani. Moja kwestia. 213 00:11:39,782 --> 00:11:42,243 Sam nie wiem, czy dobrze robię? 214 00:11:42,410 --> 00:11:43,953 Jestem bezrobotnym zapomnianym gwiazdorem, 215 00:11:44,078 --> 00:11:46,539 dla którego logicznym kolejnym krokiem byłoby samobójstwo. 216 00:11:46,664 --> 00:11:49,625 I właśnie o tym jest Śmierć komiwojażera. 217 00:11:49,875 --> 00:11:52,086 Myślałam, że to Zły dzień komiwojażera. 218 00:11:52,253 --> 00:11:55,798 I dokładnie to powiedziałem. Ktoś usłyszał inaczej? No myślę, że nie! 219 00:11:55,923 --> 00:11:57,758 Ależ, Krusty, rola Willy'ego Lomana, 220 00:11:57,842 --> 00:12:01,220 to znaczy Komiwojażera, jest dla ciebie stworzona. Po prostu zagrasz siebie. 221 00:12:01,512 --> 00:12:03,556 - A mogę zagrać kogoś, kogo lubię? - Nie. 222 00:12:03,848 --> 00:12:06,517 CENTRUM ODWYKOWE NOWE HORYZONTY JUTRA NAJŁAGODNIEJSZY DRUT KOLCZASTY W BRANŻY 223 00:12:08,352 --> 00:12:12,022 Wiem, że on mnie nie widzi, ale czy mimo to czuje moją miłość? 224 00:12:12,231 --> 00:12:14,859 Obawiam się, że ta szyba blokuje i to. 225 00:12:16,152 --> 00:12:19,488 Marge, obiecuję pani, że naprawimy pani syna. 226 00:12:19,655 --> 00:12:24,326 Tak bardzo chcę w to wierzyć. Nigdy nie zapomnę, jaki był spokojny 227 00:12:24,452 --> 00:12:27,663 w tych czasach, zanim jeszcze wziął swój pierwszy wdech. 228 00:12:30,916 --> 00:12:32,418 PINEZKI 229 00:12:37,089 --> 00:12:39,383 Bart, zachowujesz się, jakbyś nie miał problemu, 230 00:12:39,467 --> 00:12:41,635 ale w głębi duszy wiesz, że potrzebujesz pomocy. 231 00:12:41,844 --> 00:12:46,474 Nieprawda. Jestem ekstra. Proszę usiąść, a ja będę mówił dalej. 232 00:12:48,267 --> 00:12:50,102 Chyba potrzebna mi pomoc. 233 00:12:50,352 --> 00:12:52,563 Marge, czy mogłabyś tu wejść? 234 00:12:52,897 --> 00:12:54,607 Proszę, zajmij moje miejsce. 235 00:13:07,328 --> 00:13:11,290 Musimy dojść do źródła problemu. Do samego sedna. 236 00:13:11,540 --> 00:13:12,792 Nie, nie, nie! 237 00:13:12,917 --> 00:13:15,085 Cóż, może spróbujemy inaczej. 238 00:13:19,965 --> 00:13:22,134 Mamo, nie siadaj! Nie chcę cię skrzywdzić. 239 00:13:22,259 --> 00:13:25,805 OK, właśnie zrobiłeś pierwszy krok. Nauczyłeś się empatii. 240 00:13:29,183 --> 00:13:31,685 Tatku, spójrz, chudnę. 241 00:13:32,603 --> 00:13:34,271 No już, Krusty! 242 00:13:34,396 --> 00:13:38,067 Pod tą skorupką skrywasz czyste emocje. Daj jej pęknąć! 243 00:13:38,234 --> 00:13:41,737 - Sam nie wiem. Boję się. - Teatr nie jest dla tchórzy. 244 00:13:41,821 --> 00:13:45,991 Proszę tylko o uczciwość i szczerość w Złym dniu komiwojażera. 245 00:13:46,116 --> 00:13:47,201 Tytuł może ulec zmianie. 246 00:13:47,326 --> 00:13:49,662 A teraz, Herschel, przyzwij ten talent, który ukryłeś 247 00:13:49,787 --> 00:13:52,665 przed całym światem na 60 lat. 248 00:13:53,833 --> 00:13:54,917 Nie mogę! 249 00:13:58,671 --> 00:14:01,549 Herschel, synu, posłuchaj mnie i to uważnie. 250 00:14:01,674 --> 00:14:04,593 Jesteś artystą, jaki trafia się raz na pokolenie. 251 00:14:04,677 --> 00:14:07,805 - Tak pan sądzi? - Nie! Udałem to! 252 00:14:07,972 --> 00:14:11,851 A skoro ja to potrafię, to ty też. A teraz stań się świetnym aktorem. 253 00:14:12,560 --> 00:14:16,772 A teraz wyczuj pamięć. A teraz bądź tu i teraz i wysławiaj się! 254 00:14:16,939 --> 00:14:18,274 - I oddychamy. - A, OK. 255 00:14:18,357 --> 00:14:20,734 A teraz świetny aktor! 256 00:14:21,026 --> 00:14:23,195 - Wybaczcie, synowie. - Ściśnij tyłeczek. 257 00:14:23,362 --> 00:14:26,448 - Jako komiwojażer jestem skończony. - Ściśnij bardziej. 258 00:14:26,615 --> 00:14:29,159 Jedyne, co mi wartościowego pozostało to… 259 00:14:29,326 --> 00:14:31,370 Przenieś mnie do innego wymiaru. 260 00:14:31,537 --> 00:14:32,663 …moje ubezpieczenie na życie. 261 00:14:32,955 --> 00:14:35,624 Ale tatku, to się opłaca tylko jeśli… 262 00:14:35,708 --> 00:14:37,376 Długa pauza. 263 00:14:39,295 --> 00:14:40,337 …umrzesz. 264 00:14:40,504 --> 00:14:42,590 Wasz tatko uda się teraz swoją drogą, chłopcy. 265 00:14:42,840 --> 00:14:45,885 - Po raz ostatni. - Nie, tatku, nie. 266 00:14:46,135 --> 00:14:48,721 Powiedzcie matce, że przykro mi za tę kobietę z Bostonu! 267 00:14:48,846 --> 00:14:52,474 Aha, a moja śmierć jest metaforą amerykańskiego przemysłu. 268 00:14:55,686 --> 00:14:57,229 Robię to! Robię to! 269 00:14:57,354 --> 00:15:00,482 I nic mi nie będzie, dopóki nie usłyszę tych głosów w głowie. 270 00:15:00,983 --> 00:15:02,276 Nie potrafisz grać. 271 00:15:04,987 --> 00:15:07,531 Jesteś klaunem i tylko tym będziesz. 272 00:15:07,698 --> 00:15:09,825 A kiedy umrzesz, zagrają ci to. 273 00:15:10,159 --> 00:15:11,201 Nie. 274 00:15:11,368 --> 00:15:15,456 Nie. Przestań. Nie! Nie! Nie! 275 00:15:16,790 --> 00:15:18,626 Coś nie tak, Krusty? 276 00:15:18,751 --> 00:15:22,755 - Tylko to, co dręczy mnie całe życie. - Bardzo dobrze. To do jutra. 277 00:15:27,468 --> 00:15:30,888 PIERWSZY KOŚCIÓŁ W SPRINGFIELD HASŁO DO WI-FI EW. ŚW. JANA 3:16 278 00:15:32,139 --> 00:15:33,974 Pastorze, przyszedłem w ramach ostatniego kroku, 279 00:15:34,183 --> 00:15:36,518 aby zadośćuczynić za wyrządzone podłości. 280 00:15:37,186 --> 00:15:39,647 Niech będzie. Daj mi się przebrać w strój liturgiczny. 281 00:15:41,273 --> 00:15:43,192 Przepraszam, że pociąłem wstążeczki w Bibliach, 282 00:15:43,317 --> 00:15:45,736 - żeby nikt nie mógł sobie zaznaczać. - Oż, ty skurczy… 283 00:15:51,659 --> 00:15:56,413 - Willie, wybacz, że zgoliłem ci brodę. - Musiałem nosić perukę łonową na twarzy. 284 00:15:57,957 --> 00:16:00,125 Usunąłem też ostrza z twojej kosiarki. 285 00:16:00,209 --> 00:16:03,837 - Po prostu sobie na niej jeździłeś. - Nikt mi nie będzie psuł koszenia! 286 00:16:03,921 --> 00:16:07,841 I wybacz, że wykorzystałem twój wózek z kredą, żeby napisać „Skinner ssie”. 287 00:16:07,967 --> 00:16:10,844 Już ja ci pokażę, kto ssi… Chwilę, to tak się da? 288 00:16:10,970 --> 00:16:12,096 Proszę, nie zachęcaj mnie. 289 00:16:12,179 --> 00:16:14,139 SKINNER TO ONANISTA PRZYGŁUP I CEP 290 00:16:14,223 --> 00:16:17,518 - Dziękuję, że mnie zachęciłeś. - Kreda się skończyła. 291 00:16:17,685 --> 00:16:18,769 KREDA 292 00:16:18,852 --> 00:16:22,773 - A wiesz, właśnie wyszedłem z odwyku. - Cóż, ja też. 293 00:16:24,149 --> 00:16:25,192 ZŁY DZIEŃ KOMIWOJAŻERA JUTRO PREMIERA 294 00:16:25,275 --> 00:16:26,652 Z UDZIAŁEM MENADŻERA OD „KSIĘGI MORMONA” 295 00:16:26,819 --> 00:16:28,320 Amerykanie kochają wiele rzeczy, 296 00:16:28,404 --> 00:16:30,447 ale nie śniło mi się, że jedną z nich będzie powrót. 297 00:16:30,656 --> 00:16:31,824 - Powiedz nam, Krusty. - Nie. 298 00:16:31,907 --> 00:16:34,410 Żadnych więcej słów na „K”. Teraz jestem poważnym aktorem. 299 00:16:34,618 --> 00:16:36,495 Gdyby tylko mógł mnie zobaczyć mój ojciec. 300 00:16:37,121 --> 00:16:39,665 Widzę cię. Synu, kiedyś byłeś wackiem. 301 00:16:39,915 --> 00:16:41,834 Teraz jesteś wackiem, który próbuje być fujarą, 302 00:16:41,959 --> 00:16:43,836 co czyni cię fajfusem. 303 00:16:43,919 --> 00:16:45,713 Wynocha z mojej głowy! 304 00:16:47,381 --> 00:16:49,758 I kolejna laurka, która kończy się szaleństwem. 305 00:16:50,050 --> 00:16:52,761 Wiem, że straciłeś miłość Lindy Ellerbee, 306 00:16:52,845 --> 00:16:56,306 gdy otwieraliśmy saneczkarstwo na Olimpiadzie w Lillehammer. 307 00:16:56,515 --> 00:16:57,641 Brokaw! 308 00:16:57,808 --> 00:16:59,143 DZIEŃ PRZEPROSIN BARTA SIMPSONA 309 00:16:59,226 --> 00:17:01,061 BRAK WOLNYCH MIEJSC 310 00:17:01,145 --> 00:17:02,438 Bart Simpson nie będzie robić żartów? 311 00:17:02,521 --> 00:17:03,564 WYBACZCIE 312 00:17:03,772 --> 00:17:07,192 - Nie sądziłem, że tego dożyję. - I nie dożyłeś. Patrz tam. 313 00:17:07,401 --> 00:17:09,111 Balony z wodą gotowe do zrzutu. 314 00:17:11,030 --> 00:17:13,741 W takich chwilach cieszę się, że mam brwi. 315 00:17:17,995 --> 00:17:20,497 Kochanie, w życiu nie byłam z ciebie bardziej dumna. 316 00:17:20,622 --> 00:17:24,460 Wiedziałam, że z mojego małego trefnego nasionka wzejdzie piękny kwiat. 317 00:17:25,419 --> 00:17:26,837 Jesteś ze mnie dumna? 318 00:17:28,839 --> 00:17:30,132 WYJŚCIOWA PERUKA ŁONOWA 319 00:17:32,384 --> 00:17:34,511 Tak jest. A teraz idź wygłosić przemówienie 320 00:17:34,636 --> 00:17:37,598 i wiedz, że tam na widowni będzie siedzieć twoja mama, 321 00:17:37,765 --> 00:17:39,808 która zawsze w ciebie wierzyła. 322 00:17:46,774 --> 00:17:48,776 Nic mi nie zepsuje tego dnia. 323 00:17:50,402 --> 00:17:53,405 Ja… Uciekajcie! 324 00:17:59,203 --> 00:18:00,204 Simpson! 325 00:18:03,082 --> 00:18:04,583 Macierzyństwo jest do bani. 326 00:18:09,713 --> 00:18:11,048 Chłopcy tak już mają. 327 00:18:14,551 --> 00:18:17,429 Nie możesz tu wejść. To pomieszczenie tylko dla chłopców. 328 00:18:19,181 --> 00:18:21,433 KLAUN KRUSTY W ROLI, KTÓRA OCALIŁA JEGO KARIERĘ 329 00:18:22,559 --> 00:18:24,728 Dziś stworzycie historię teatru. 330 00:18:24,937 --> 00:18:26,772 Pokażecie sztukę, którą wystawiano 331 00:18:26,897 --> 00:18:30,651 na całym świecie niezliczoną ilość razy, 332 00:18:30,859 --> 00:18:32,736 i zrobicie jej najlepszą wersję w dziejach. 333 00:18:32,820 --> 00:18:35,697 A skąd to wiem? Bo właśnie wziąłem sześć tabletek Valium. 334 00:18:35,906 --> 00:18:37,282 Widzimy się na zewnątrz. 335 00:18:40,786 --> 00:18:45,249 Nigdy się mnie nie pozbędziesz. Zawsze będziesz nienawidzącym siebie klaunem. 336 00:18:49,503 --> 00:18:52,464 Gdy miałem 17 lat, wszedłem do Amazonu. 337 00:18:52,589 --> 00:18:57,094 Tej firmy, nie mylić z rzeką. A jak miałem 21 lat, to z niej wyszedłem. 338 00:18:57,302 --> 00:18:59,805 I, kurka, byłem nadziany. 339 00:19:01,473 --> 00:19:03,475 Dzięki, Jeffie Bezosie. 340 00:19:03,725 --> 00:19:07,020 Słuchajcie wuja, chłopcy. To wielki człowiek. 341 00:19:07,104 --> 00:19:09,189 Publika milczy. Czyli dajesz ciała. 342 00:19:09,356 --> 00:19:10,649 Szybko, musisz ich rozbawić. 343 00:19:10,774 --> 00:19:13,652 Portki w dół, interes na stół. No wiesz, pokaż swój najlepszy numer. 344 00:19:13,861 --> 00:19:15,320 Wynocha z mojej głowy. 345 00:19:15,487 --> 00:19:18,866 Jestem… poważnym… aktorem. 346 00:19:21,994 --> 00:19:23,579 Śmieją się? Rozbawiłem ich? 347 00:19:23,662 --> 00:19:25,747 - To nie z nagrania. - No, dalej. 348 00:19:25,998 --> 00:19:31,920 Komiwojażerem jestem Loman Willy, odchodząc, czas wam umili 349 00:19:32,129 --> 00:19:37,885 Mam zamiar possać Tę starą rurę, rurę, rurę 350 00:19:39,052 --> 00:19:41,471 Co mnie nie zabije, to wydłuży przedstawienie. 351 00:19:46,685 --> 00:19:48,604 To przedstawienie będzie trwało wiecznie. 352 00:19:48,812 --> 00:19:53,025 OK, ale jak już znowu jestem gwiazdą, nie mogę pracować we wtorki, czwartki, 353 00:19:53,150 --> 00:19:56,653 w miesiącu lipcu ani podczas meczów Toronto Raptors na ich stadionie. 354 00:19:56,778 --> 00:20:00,782 - Jestem jak Spike Lee dla tej drużyny. - Standardowe wyłączenia. Cudownie. 355 00:20:02,951 --> 00:20:04,119 TRAGEDIA 356 00:20:04,203 --> 00:20:07,206 Na wszystkim on wykłada się Synowie go nie mogą znieść 357 00:20:07,372 --> 00:20:11,501 To sprzedawca Aż po grób, grób, grób 358 00:20:11,752 --> 00:20:14,588 W jakiejś kraksie 359 00:20:15,339 --> 00:20:17,299 Wszystko dobre, co się dobrze kończy. 360 00:20:17,424 --> 00:20:19,593 To się niby dobrze skończyło? Gościu mi psuje sztukę. 361 00:20:19,718 --> 00:20:22,512 Nie martw się. Masz mnóstwo innych dobrych sztuk. 362 00:20:22,638 --> 00:20:24,181 A, czekaj. Nie masz. 363 00:20:24,389 --> 00:20:28,310 - Ej, jestem najlepszym dramaturgiem USA. - Dokładnie. 364 00:21:19,903 --> 00:21:21,905 Napisy: Karolina Kuczyńska