1
00:00:02,168 --> 00:00:04,879
SIMPSONOWIE
2
00:00:05,422 --> 00:00:06,673
ELEKTROWNIA ATOMOWA
3
00:00:10,844 --> 00:00:11,886
PĄCZKI TŁUŚCIOCHA
4
00:00:11,970 --> 00:00:13,388
PIJ, AŻ ZZIELENIEJESZ
5
00:00:13,555 --> 00:00:14,556
SZKOŁA PODSTAWOWA
6
00:00:14,848 --> 00:00:17,475
BART JEST U LEKARZA
7
00:00:24,649 --> 00:00:28,903
EVERGREEN TERRACE 742
8
00:00:30,947 --> 00:00:32,532
OCEŃ PRZEJAZD
9
00:00:32,615 --> 00:00:34,325
NAPIWEK?
NIC - 1$ - 2$
10
00:00:41,332 --> 00:00:44,252
I właśnie dlatego
w małym miasteczku we Francji
11
00:00:44,335 --> 00:00:46,838
stoi pomnik upamiętniający dzień,
w którym się poddałem.
12
00:00:46,921 --> 00:00:47,964
ZAPROWADZĘ WAS DO PATTONA.
13
00:00:48,089 --> 00:00:49,090
Widzisz?
14
00:00:49,174 --> 00:00:52,469
Dziadku, opowiadasz dziś
naprawdę fajne historie.
15
00:00:52,594 --> 00:00:57,515
Wreszcie zacząłem dostawać
normalne leki zamiast placebo.
16
00:01:03,021 --> 00:01:06,274
Pragnę ci coś podarować.
17
00:01:06,399 --> 00:01:08,568
Mój największy skarb.
18
00:01:08,902 --> 00:01:10,111
Otwórz.
19
00:01:10,236 --> 00:01:11,279
ARMIA USA
20
00:01:16,993 --> 00:01:20,288
Wybuchnie w pięć sekund
od wyjęcia zawleczki.
21
00:01:21,081 --> 00:01:22,082
Demencja starcza!
22
00:01:22,165 --> 00:01:23,541
Włóż ją z powrotem!
23
00:01:23,666 --> 00:01:26,294
Nie da się. To jak z porodem.
24
00:01:26,377 --> 00:01:28,046
PACJENT NIE TOLERUJE
SOI - WSPÓŁCZESNEJ MUZYKI
25
00:01:28,129 --> 00:01:30,131
- Zmów paciorek, wnusiu.
- Nigdy!
26
00:01:34,719 --> 00:01:35,929
Nabrałem cię.
27
00:01:37,764 --> 00:01:39,599
Dziadku, to było ekstra.
28
00:01:39,682 --> 00:01:43,686
Zrozumiem, jeśli się nie zgodzisz,
ale czy pożyczysz mi ten granat?
29
00:01:46,564 --> 00:01:49,067
Zasnął. Czyli się zgadza.
30
00:01:51,903 --> 00:01:55,281
PAŁAC STARCÓW W SPRINGFIELD
31
00:01:55,365 --> 00:01:57,075
RUCHY!
DROGA DO FITNESS PRZEZ ZABAWĘ
32
00:01:57,158 --> 00:01:59,911
Naszą szkołę uznano za najbardziej
zasiedziałą w całym stanie.
33
00:01:59,994 --> 00:02:01,579
GRUBAS,
KTÓRY NIE MIEŚCI SIĘ W DRZWIACH
34
00:02:01,663 --> 00:02:04,082
Nie, nie, nie. To nic dobrego.
35
00:02:04,290 --> 00:02:06,334
Jeśli chodzi o zasób słów,
również wypadacie mizernie.
36
00:02:06,417 --> 00:02:08,545
- Czy to…
- Tak, to źle.
37
00:02:08,670 --> 00:02:11,381
Aby trochę was rozruszać, postanowiliśmy
38
00:02:11,464 --> 00:02:14,384
zamiast przerwy
zorganizować ten dwugodzinny apel.
39
00:02:14,551 --> 00:02:15,593
To nie fair!
40
00:02:15,844 --> 00:02:18,263
- Siadaj.
- Tak, psze pani.
41
00:02:18,429 --> 00:02:20,598
Na początek powitajmy nową maskotkę
42
00:02:20,682 --> 00:02:24,435
półamatorskiej drużyny hokejowej
z naszego miasta, Sępa Vinniego.
43
00:02:27,272 --> 00:02:28,273
Cześć, dzieciaki.
44
00:02:28,356 --> 00:02:31,568
Milhouse, nie mówiłeś,
że twój stary ma nową robotę.
45
00:02:31,734 --> 00:02:35,655
Tata jest dublerem.
Główny aktor dostał półpaśca.
46
00:02:37,866 --> 00:02:39,367
Do dzioba wleciała mi pszczoła.
47
00:02:39,492 --> 00:02:40,702
Muszę zrobić przerwę.
48
00:02:41,244 --> 00:02:44,706
Przecież pszczoła żądli tylko raz! Boże!
49
00:02:45,707 --> 00:02:47,167
Może ktoś chce coś zaprezentować?
50
00:02:47,250 --> 00:02:48,334
Ja pierwszy!
51
00:02:50,211 --> 00:02:51,212
Bez obaw.
52
00:02:51,379 --> 00:02:55,550
To prawdziwy granat, ale nie wybuchnie,
dopóki nie wyciągnę zawleczki.
53
00:02:56,634 --> 00:02:57,886
Aj, karamba!
54
00:03:02,348 --> 00:03:04,309
Wskakuj pod klapę, synu.
55
00:03:15,904 --> 00:03:17,739
To był tylko kawał.
56
00:03:18,740 --> 00:03:20,909
Jesteś potworem. Wreszcie uwierzyłam,
57
00:03:21,034 --> 00:03:23,745
że ta buda zniknie z powierzchni ziemi.
Odebrałeś mi nadzieję.
58
00:03:24,245 --> 00:03:26,873
Mnie też wcale to nie rozbawiło, Bart.
59
00:03:27,081 --> 00:03:30,752
Nie zdajesz sobie sprawy,
jak głęboko się schowałem.
60
00:03:34,672 --> 00:03:37,800
Mamo, przyszłaś,
bo usłyszałaś, co się stało?
61
00:03:37,926 --> 00:03:42,972
Akurat nocowałam u wujka wąsacza.
62
00:03:45,099 --> 00:03:48,353
Mamo, obiecałaś, że więcej nie przyjdziesz
do szkoły pijana.
63
00:03:48,436 --> 00:03:54,317
Nie będę kłamać. Wpadłam w spiralę wstydu.
Zadaję się z mętami i lumpami.
64
00:03:54,651 --> 00:03:55,652
Hej, Gary.
65
00:03:55,777 --> 00:03:57,820
Więcej nie wypowiadaj
mojego imienia na głos.
66
00:03:58,488 --> 00:03:59,572
Wypłata!
67
00:03:59,864 --> 00:04:02,617
Nelsonie, zdrzemnę się w twojej szafce.
68
00:04:03,326 --> 00:04:04,410
Wolność!
69
00:04:09,374 --> 00:04:11,626
Gdyby pan Flanders mnie nie uprzedził,
70
00:04:11,709 --> 00:04:13,211
sam nakryłbym granat swoim ciałem.
71
00:04:13,294 --> 00:04:17,340
Przez ciebie nikt więcej nie przyniesie
granatu do szkoły.
72
00:04:17,465 --> 00:04:20,677
Tym razem zostaniesz skreślony
raz na zawsze.
73
00:04:20,802 --> 00:04:22,804
Proszę go nie skreślać.
74
00:04:22,929 --> 00:04:24,973
Nie będzie się miał gdzie podziać.
75
00:04:25,056 --> 00:04:27,892
Barcie Simpsonie, niniejszym postanawiam…
76
00:04:27,976 --> 00:04:30,353
Proszę zaczekać.
Od lat jestem jego sąsiadem.
77
00:04:30,520 --> 00:04:32,605
W tym chłopcu jest dobro.
Popracuję z nim po szkole.
78
00:04:32,689 --> 00:04:34,148
Pomogę mu dzięki metodzie trzech M:
79
00:04:34,232 --> 00:04:36,985
metodyczności, modlitwie
i metodycznej modlitwie.
80
00:04:37,068 --> 00:04:38,736
O Boże. Jesteś jednym z nich.
81
00:04:39,779 --> 00:04:41,447
- Panie Boże…
- Nie klękaj pan!
82
00:04:41,531 --> 00:04:43,574
Jesteśmy w szkole publicznej,
na litość boską!
83
00:04:43,658 --> 00:04:45,076
ZBIĆ NA WYPADEK RELIGII
84
00:04:45,285 --> 00:04:49,330
„Sprawa Engel przeciwko Vitale, 1962 r.
Sąd Najwyższy stwierdza…”
85
00:04:49,455 --> 00:04:53,751
Panie kuratorze, zaraz pozna pan gniew
łańcuszka modlitewnego.
86
00:04:53,876 --> 00:04:56,004
„…religijnego realizowanego
przez instytucje publiczne.
87
00:04:56,087 --> 00:04:57,380
Kwestią historyczną pozostaje…"
88
00:04:57,505 --> 00:04:58,506
PIRAMIDA RELIGIJNA
89
00:04:58,589 --> 00:05:01,009
Moja pobożność
ujawnia się we włosach na klacie.
90
00:05:01,426 --> 00:05:04,304
Chyba trafiłem na zły czat.
91
00:05:04,554 --> 00:05:06,889
„…a wyrok sądu apelacyjnego
stanu Nowy Jork
92
00:05:07,015 --> 00:05:08,808
zostaje unieważniony i skierowany…”
93
00:05:08,891 --> 00:05:09,892
Amen.
94
00:05:09,976 --> 00:05:12,979
Mamy już 205 zweryfikowanych Pacierzystów.
95
00:05:13,062 --> 00:05:15,148
Mam im udostępnić pański numer?
96
00:05:15,231 --> 00:05:16,441
KURATOR CHALMERS
97
00:05:16,566 --> 00:05:18,067
SZKOŁA PODSTAWOWA W SPRINGFIELD
98
00:05:18,901 --> 00:05:21,321
Przestań pan. Dość już tego.
99
00:05:21,404 --> 00:05:22,989
Nie skreślimy Barta.
100
00:05:23,156 --> 00:05:24,532
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
101
00:05:24,657 --> 00:05:28,369
Pod warunkiem, że będzie pan chronił go
102
00:05:28,453 --> 00:05:30,955
przed zgubnym wpływem ojca.
103
00:05:31,497 --> 00:05:32,498
Podwójny sukces!
104
00:05:33,416 --> 00:05:35,168
Bon après-midi, Bart.
105
00:05:35,335 --> 00:05:39,464
Gdy ty będziesz z panem Flandersem,
ja będę szlifować francuski.
106
00:05:39,630 --> 00:05:41,466
Tylko nie nabijajcie się ze mnie
po francusku.
107
00:05:41,591 --> 00:05:43,134
Vous êtes un imbécile.
108
00:05:43,217 --> 00:05:46,095
Profitez de votre journée
avec le Flanders!
109
00:05:46,179 --> 00:05:47,180
À demain.
110
00:05:47,805 --> 00:05:49,599
Nous allons faire un pique-nique.
111
00:05:50,391 --> 00:05:51,976
Zamknijcie się!
112
00:05:52,101 --> 00:05:54,187
Vous ne parlez pas français?
113
00:06:00,443 --> 00:06:01,444
Czyż to nie cudowne?
114
00:06:01,527 --> 00:06:04,405
Mycie naczyń to nie tylko praca,
ale i okazja do zadumy.
115
00:06:04,530 --> 00:06:06,324
Odczuwam wewnętrzny spokój.
116
00:06:06,449 --> 00:06:07,658
Skaleczyłem się!
117
00:06:07,742 --> 00:06:09,118
O mój Boże!
118
00:06:10,620 --> 00:06:11,788
Żartowałem!
119
00:06:12,914 --> 00:06:16,167
Mogę sprawić, że naprawdę
zalejesz się krwią, mały szczylu.
120
00:06:17,210 --> 00:06:18,378
Co takiego?
121
00:06:19,045 --> 00:06:22,215
Chciałem powiedzieć, że rachu-ciachu
zmienimy twoje zachowanie, brachu.
122
00:06:22,632 --> 00:06:25,968
Zabrał mnie pan na ryby,
ale nie dał ritalinu. Jest pan potworem!
123
00:06:26,219 --> 00:06:28,846
Jeśli nic nie złowisz.
pójdziesz spać bez kolacji.
124
00:06:30,056 --> 00:06:32,683
Głupie ryby. Głupia cisza i spokój.
125
00:06:34,268 --> 00:06:35,353
Głupi zachód słońca.
126
00:06:35,436 --> 00:06:39,690
Myśli, że jest taki wielobarwny,
taki piękny, intensywny, złoty i…
127
00:06:39,774 --> 00:06:42,026
Patrz na spławik. Chyba coś złapałeś.
128
00:06:42,860 --> 00:06:44,237
Mam ją!
129
00:06:44,529 --> 00:06:46,864
Zamordowałem rybę. I to samemu.
130
00:06:46,989 --> 00:06:50,118
Nie ekscytuj się.
Teraz musisz ją oczyścić i zjeść.
131
00:06:50,201 --> 00:06:52,453
Najpierw rozpal ogień.
132
00:06:53,204 --> 00:06:54,205
Ale czym?
133
00:06:54,288 --> 00:06:56,958
Charakter buduje się wysiłkiem.
134
00:07:01,087 --> 00:07:02,088
Twoja kolej.
135
00:07:03,423 --> 00:07:06,634
Bolą mnie dłonie.
Prawo zabrania zmuszać dzieci do pracy.
136
00:07:06,717 --> 00:07:08,302
To najgłupsza…
137
00:07:09,220 --> 00:07:11,931
Aj, karamba!
138
00:07:12,974 --> 00:07:15,476
Aj, karamba!
139
00:07:17,228 --> 00:07:19,647
- Jak się czujesz?
- Świetnie. Ale dlaczego?
140
00:07:19,856 --> 00:07:21,441
Odczuwasz satysfakcję.
141
00:07:21,524 --> 00:07:24,527
Sam do tego doszedłeś
i nikt ci tego nie odbierze.
142
00:07:24,694 --> 00:07:25,862
Podaj lewą dłoń.
143
00:07:26,320 --> 00:07:29,240
Wszedłeś na właściwą drogę.
Kto wie, jak daleko zajdziesz.
144
00:07:38,541 --> 00:07:40,126
Nie wierzę!
145
00:07:40,293 --> 00:07:43,463
Nasz syn nigdy wcześniej tak nie śpiewał.
146
00:07:43,588 --> 00:07:46,549
Moim zdaniem wcale
tak dobrze mu nie idzie.
147
00:07:49,218 --> 00:07:50,219
To niesamowite.
148
00:07:50,303 --> 00:07:52,555
Myślałem, że zmienić Barta w aniołka
mogłoby tylko
149
00:07:52,638 --> 00:07:54,348
porażenie prądem w parku wodnym.
150
00:07:55,433 --> 00:07:58,686
Musisz być dumny.
Wyprowadziłeś chłopaka na prostą.
151
00:07:59,103 --> 00:08:00,188
Cóż…
152
00:08:00,313 --> 00:08:02,982
Gratulacje, Nedzie Flandersie.
153
00:08:03,149 --> 00:08:04,817
Dobra robota, Flanders.
154
00:08:05,026 --> 00:08:06,277
Jesteś gość.
155
00:08:06,444 --> 00:08:09,322
Nie możecie przypisywać mu całej zasługi.
156
00:08:09,447 --> 00:08:12,074
Ktoś musiał Barta najpierw zdeprawować.
157
00:08:19,916 --> 00:08:23,669
Słuchaj, głupi Flandersie,
przyszliśmy ci podziękować.
158
00:08:23,753 --> 00:08:25,922
Jeśli mógłbym coś dla ciebie zrobić…
159
00:08:26,005 --> 00:08:28,591
Po pierwsze przestań
nazywać mnie „głupim Flandersem”.
160
00:08:29,383 --> 00:08:30,510
Zaczyna się.
161
00:08:30,635 --> 00:08:31,636
Nie. To tyle.
162
00:08:33,846 --> 00:08:35,431
Dziękuję, Flandersie.
163
00:08:35,681 --> 00:08:36,933
Czy to było takie trudne?
164
00:08:37,099 --> 00:08:39,185
Cały czas śmieje się pod wąsem.
165
00:08:42,522 --> 00:08:43,564
A ty co tu robisz?
166
00:08:43,689 --> 00:08:47,485
Bart odrabia matematykę.
Chciałam zobaczyć to na własne oczy.
167
00:08:48,569 --> 00:08:51,239
Sam mogę mu pomóc.
168
00:08:52,365 --> 00:08:53,407
Zobaczmy.
169
00:08:53,491 --> 00:08:57,161
Cztery i dwie trzecie dodać pięć szóstych
równa się…
170
00:08:58,496 --> 00:09:00,706
coś tam w pamięci… i…
171
00:09:00,915 --> 00:09:02,833
O nie! Pies zjadł pracę domową!
172
00:09:06,045 --> 00:09:09,507
Nie szkodzi, tato. Już skończyłem.
Z pomocą pana Flandersa.
173
00:09:10,841 --> 00:09:15,930
Chyba nic tu po mnie.
Oddalę się stąd z godnością.
174
00:09:17,682 --> 00:09:19,392
CHAŁÓWKA
175
00:09:19,475 --> 00:09:21,686
SKLEP BEZNADZIEJA
176
00:09:26,274 --> 00:09:27,858
PRZYSTANEK
177
00:09:27,984 --> 00:09:29,860
Mój syn mnie nie kocha.
178
00:09:30,027 --> 00:09:33,573
SMUTNO CI,
ALE WIEDZ, ŻE JESTEŚ DLA NIEGO WAŻNY.
179
00:09:33,656 --> 00:09:37,118
GDY DOROŚNIE,
BĘDZIE CIĘ DARZYŁ SZACUNKIEM.
180
00:09:37,285 --> 00:09:38,786
Nic nie kumasz.
181
00:09:39,453 --> 00:09:41,455
WYSYPISKO ŚMIECI
50 000 MEW NIE MOŻE SIĘ MYLIĆ
182
00:09:46,877 --> 00:09:48,879
Hej, mały. Mnie też jest smutno.
183
00:09:51,966 --> 00:09:53,426
Nie powinieneś być tu sam.
184
00:09:54,552 --> 00:09:56,262
Wszyscy mają mnie gdzieś.
185
00:09:56,596 --> 00:09:59,307
Tata mnie zostawił. Mama to pijaczka.
186
00:09:59,640 --> 00:10:02,935
Mieszkam w przyczepie na kołach,
z których uszło powietrze.
187
00:10:03,311 --> 00:10:06,105
Mój ostatni stały posiłek to kostka lodu.
188
00:10:06,230 --> 00:10:09,609
Zamiast telewizora mam skrzynkę po mleku
z wiewiórką w środku.
189
00:10:10,401 --> 00:10:13,154
Wpadł w taki dołek,
że nawet ja mógłbym mu pomóc.
190
00:10:13,362 --> 00:10:16,866
I w ten sposób odegrać się na Barcie.
191
00:10:19,952 --> 00:10:25,207
Aby się ostrzyc, muszę chować się
w krzakach i czekać na kosiarkę.
192
00:10:25,541 --> 00:10:26,876
Zrobić to?
193
00:10:28,794 --> 00:10:31,714
Czy wolno wykorzystać
uczucia niewinnego dziecka,
194
00:10:31,797 --> 00:10:33,966
by zranić uczucia innego?
195
00:10:34,133 --> 00:10:36,302
Na takie pytania nie ma odpowiedzi.
196
00:10:36,802 --> 00:10:38,471
Proszę. Pomogę ci.
197
00:10:43,100 --> 00:10:45,311
Starczy już tej kipy.
198
00:10:52,526 --> 00:10:55,613
Czy chciałbyś,
żebym został twoim mentorem?
199
00:10:55,738 --> 00:10:56,864
A kto to taki?
200
00:10:56,947 --> 00:10:59,700
Mentor to taki wyjątkowy nauczyciel.
201
00:10:59,784 --> 00:11:01,243
Ale pan nie ma o niczym pojęcia.
202
00:11:01,369 --> 00:11:03,329
Mógłbym cię wiele nauczyć.
203
00:11:03,454 --> 00:11:05,289
Jak wyjeść nadzienie z ciasta,
204
00:11:05,456 --> 00:11:07,458
jak dostać czekoladę bez oddawania krwi,
205
00:11:07,541 --> 00:11:09,585
jak użyć gumy miętowej jako dezodorantu.
206
00:11:09,752 --> 00:11:12,004
Może nawet mógłbym załatwić kogoś,
kto naprawiłby ci zgryz.
207
00:11:12,254 --> 00:11:14,090
Są lekarze, którzy zajmują się zębami?
208
00:11:16,258 --> 00:11:18,803
A wie pan, jak przejść ten labirynt?
209
00:11:18,886 --> 00:11:22,056
To może być nasz wspólny projekt.
210
00:11:22,264 --> 00:11:25,476
Przepraszam na chwilę.
Skończył mi się keczup.
211
00:11:27,186 --> 00:11:31,148
Oddam, jak skończę.
212
00:11:34,193 --> 00:11:35,319
Cześć, Bart.
213
00:11:35,403 --> 00:11:38,197
Pragnę cię poinformować,
że udaję się do domu Nelsona.
214
00:11:38,614 --> 00:11:41,325
Bardzo się do siebie zbliżyliśmy.
215
00:11:41,409 --> 00:11:43,786
Po pierwsze dodzwoniłeś się do mnie.
216
00:11:43,911 --> 00:11:48,499
Po drugie: zostałeś mentorem Nelsona,
żeby dogryźć Bartowi?
217
00:11:48,582 --> 00:11:50,584
Nie! No co ty!
218
00:11:50,668 --> 00:11:53,379
Ale jeśli zobaczysz gdzieś Barta,
pokaż mu te fotki.
219
00:11:53,754 --> 00:11:55,256
OD TATY
4 OBRAZKI - POBIERZ
220
00:12:02,179 --> 00:12:04,390
Pokażę ci, co spakować,
221
00:12:04,473 --> 00:12:06,308
gdy żona wyrzuci cię z domu.
222
00:12:06,434 --> 00:12:08,519
Zdążyła już wyrzucić ciuchy na podjazd?
223
00:12:08,644 --> 00:12:11,230
Powiedzmy, że masz dość czasu,
by spakować walizkę.
224
00:12:11,313 --> 00:12:12,565
A co to takiego?
225
00:12:13,065 --> 00:12:15,192
Dobrze. Zajmijmy się czymś innym.
226
00:12:15,317 --> 00:12:19,113
Najpierw chcę zapytać,
czy sypia pan z moją mamą.
227
00:12:19,238 --> 00:12:20,281
Nie.
228
00:12:20,781 --> 00:12:22,491
Nikt mi nigdy tak nie odpowiedział!
229
00:12:26,495 --> 00:12:27,830
Właśnie tak to ma wyglądać.
230
00:12:27,997 --> 00:12:30,875
Nie mogę uwierzyć, że naprawdę
weźmiemy udział w paradzie równości.
231
00:12:31,000 --> 00:12:32,209
Równości dla chrześcijan.
232
00:12:32,418 --> 00:12:35,087
Chrześcijanie w końcu nie muszą
ukrywać się ze swoją wiarą.
233
00:12:35,337 --> 00:12:38,716
Jesteśmy gorliwi!
Jesteśmy czyści! Handlujcie z tym!
234
00:12:40,009 --> 00:12:42,803
Cześć, Bart.
Zobacz, kogo nauczyłem jeździć na rowerze.
235
00:12:42,887 --> 00:12:44,889
Przecież Nelson umiał jeździć na rowerze.
236
00:12:44,972 --> 00:12:47,975
Ale teraz umie warczeć jak motocykl.
237
00:13:01,280 --> 00:13:02,990
Pomogę ci wrócić na pyrkawkę.
238
00:13:03,532 --> 00:13:07,119
Tak się zakumplowaliśmy,
że wołają za nami „Homeson”.
239
00:13:07,453 --> 00:13:08,871
Naprzód, Homeson!
240
00:13:12,583 --> 00:13:13,918
Homeson!
241
00:13:16,212 --> 00:13:17,963
Mamo, czy ty to widzisz?
242
00:13:18,047 --> 00:13:20,299
- Tak.
- I zamierzasz coś z tym zrobić?
243
00:13:20,424 --> 00:13:22,051
- Nie.
- Czemu?
244
00:13:22,843 --> 00:13:26,305
To delikatna sprawa.
Obaj chłopcy na tym zyskują.
245
00:13:26,639 --> 00:13:30,392
Chcę powiedzieć, że…
pora przewinąć Maggie.
246
00:13:30,476 --> 00:13:32,353
Gdzie jesteś, moja słodka wymóweczko?
247
00:13:35,689 --> 00:13:37,024
Sorki!
248
00:13:44,949 --> 00:13:47,660
Tato, czego ty go właściwie uczysz?
249
00:13:49,286 --> 00:13:50,538
Precyzji w działaniu.
250
00:13:50,913 --> 00:13:52,248
Celności decyzji.
251
00:13:54,166 --> 00:13:56,418
I tego, jak się dorobić
w branży muzycznej.
252
00:13:57,419 --> 00:14:00,256
Masz 40 dolarów. To dla mnie spora sumka.
253
00:14:00,381 --> 00:14:03,926
Chcę, żebyś udał się na terapię
w związku z tym, co robisz.
254
00:14:04,009 --> 00:14:06,428
Terapia za 40 dolarów, proszę bardzo.
255
00:14:07,096 --> 00:14:09,139
Do licencjonowanego terapeuty.
256
00:14:09,306 --> 00:14:10,724
Moe ma licencję na sprzedaż alkoholu.
257
00:14:10,891 --> 00:14:13,310
Nie wdawajmy się w szczegóły.
258
00:14:13,394 --> 00:14:15,396
Bierz forsę i poszukaj pomocy.
259
00:14:16,063 --> 00:14:17,815
Dlaczego to robisz?
260
00:14:17,898 --> 00:14:20,401
Muszę być głosem sumienia.
261
00:14:20,609 --> 00:14:21,861
Wcale nie musisz.
262
00:14:21,986 --> 00:14:24,113
Lubię być głosem sumienia.
263
00:14:24,405 --> 00:14:28,033
A ja wierzę,
że nie dałem się zaszufladkować.
264
00:14:28,117 --> 00:14:30,411
Wciąż potrafię zagrać Szekspira!
265
00:14:30,744 --> 00:14:34,415
Nie wszystko złoto, poza złocistym duffem!
266
00:14:34,582 --> 00:14:37,835
Pić albo nie być!
To nawet nie jest pytanie!
267
00:14:38,043 --> 00:14:39,044
O nie!
268
00:14:39,336 --> 00:14:41,213
Państwo wybaczą. Muszę siusiu.
269
00:14:43,048 --> 00:14:44,925
PSYCHOTERAPIA I TESTY EMISJI SPALIN
270
00:14:45,009 --> 00:14:47,136
Wszystko jest dla mnie już jasne.
271
00:14:47,261 --> 00:14:50,848
Boję się sukcesu,
bo ojciec nigdy nie miał dla mnie czasu.
272
00:14:50,973 --> 00:14:52,308
- Co znaczy, że…
- Kończymy.
273
00:14:52,391 --> 00:14:54,727
- Jeszcze dwie minuty…
- Nic nie zmienią.
274
00:14:55,311 --> 00:14:57,605
Czuję się gorzej, niż zanim tu wszedłem.
275
00:14:57,813 --> 00:14:58,856
Widzimy się za miesiąc.
276
00:15:00,649 --> 00:15:03,110
Czterdzieści dolców
to dziesięć minut terapii. Start!
277
00:15:03,277 --> 00:15:06,322
Zostałem mentorem innego dzieciaka,
żeby wzbudzić zazdrość syna.
278
00:15:06,405 --> 00:15:07,948
I wtedy stało się coś dziwnego.
279
00:15:08,115 --> 00:15:10,326
Polubiłem tego małego głąba.
280
00:15:10,659 --> 00:15:11,660
Proszę mi pomóc.
281
00:15:12,036 --> 00:15:13,579
Jestem oburzona!
282
00:15:13,704 --> 00:15:17,249
Rujnuje pan życie dwóm chłopcom,
żeby połechtać swoje ego.
283
00:15:17,333 --> 00:15:19,668
Powiem pani,
co powiedziałby dobry terapeuta.
284
00:15:19,835 --> 00:15:23,005
Powiedziałby, że wszystko, co robię.
jest słuszne.
285
00:15:23,088 --> 00:15:25,174
Tak mówi się tylko bogatym klientom.
286
00:15:28,177 --> 00:15:29,637
Przyszedł mentor.
287
00:15:30,137 --> 00:15:33,641
Witaj, skarbie. Poświęć chwilę mamusi.
288
00:15:33,724 --> 00:15:36,268
Proszę pani, nie interesuje mnie…
289
00:15:36,393 --> 00:15:37,603
- Co jest?
- Wiem.
290
00:15:37,686 --> 00:15:42,733
Poświęcasz czas mojemu synowi,
żeby wzbudzić zazdrość swojego.
291
00:15:42,816 --> 00:15:46,570
Prędzej czy później zostawisz Nelsona.
Jak wszyscy inni.
292
00:15:58,332 --> 00:15:59,667
To złamie mu serce.
293
00:15:59,792 --> 00:16:01,669
Nie zamierzam naprawiać świata.
294
00:16:01,794 --> 00:16:04,880
Jestem mentorem.
Przychodzę, mentorzę i odchodzę.
295
00:16:11,428 --> 00:16:13,222
Powiedz mu prawdę.
296
00:16:20,604 --> 00:16:22,272
Chłopcze, musimy pogadać.
297
00:16:22,439 --> 00:16:24,984
Nie. Nie. Wiem, co pan powie.
298
00:16:25,109 --> 00:16:29,029
Na koniec dostanę karteczkę z numerem
zaczynającym się od 555.
299
00:16:29,363 --> 00:16:30,406
Zaczekaj!
300
00:16:30,531 --> 00:16:31,782
Co chcesz mi powiedzieć?
301
00:16:33,200 --> 00:16:37,788
Zostałem twoim mentorem, żeby ukarać
swojego syna, który zmienił się na lepsze.
302
00:16:38,038 --> 00:16:40,290
- Wiedziałem!
- Dokąd idziesz?
303
00:16:40,416 --> 00:16:45,045
Wyrównać rachunki. Skoro mnie opuszczasz,
wyżyję się na twoim synalku.
304
00:16:45,295 --> 00:16:47,548
Nie bij Barta! Jego akurat kocham!
305
00:16:50,134 --> 00:16:52,344
PUNKT ODWETOWY
306
00:16:54,680 --> 00:16:56,098
ZEMSTA MENCIAKA
307
00:17:02,563 --> 00:17:04,440
HA, HA
308
00:17:04,523 --> 00:17:06,275
PARADA DUMNYCH CHRZEŚCIJAN
PS. DUMA TO GRZECH
309
00:17:06,400 --> 00:17:09,862
Myśmy dumni chrześcijanie!
Ale nie mówimy tego zbyt głośno, Panie!
310
00:17:09,945 --> 00:17:12,906
Kto trzyma się za ręce,
ten dwa razy się modli.
311
00:17:13,699 --> 00:17:15,242
Posmarowałeś dłonie kremem?
312
00:17:15,325 --> 00:17:16,744
Mam bardzo suche dłonie.
313
00:17:19,455 --> 00:17:21,957
NIEWINNY KSIĄDZ
314
00:17:33,677 --> 00:17:36,597
WODA ŚWIĘCONA
CHLEBY I RYBY - ODGADNIJ SWOJĄ DENOMINACJĘ
315
00:17:40,350 --> 00:17:41,477
ZAUFAJ BOGU I QUIMBY'EMU
316
00:17:41,935 --> 00:17:43,020
KULMINACJA PARADY
317
00:17:51,487 --> 00:17:53,447
Witajcie, chrześcijanie.
318
00:17:53,614 --> 00:17:56,617
W imieniu Boga pragnę podziękować
naszemu sponsorowi,
319
00:17:56,700 --> 00:17:58,160
panu C. Montgomery Burnsowi.
320
00:17:59,620 --> 00:18:01,246
Kiedy wreszcie umrzesz?
321
00:18:01,371 --> 00:18:03,916
Pan Burns odpowie na pytania później.
322
00:18:04,583 --> 00:18:06,502
Dzięki tej paradzie
323
00:18:06,585 --> 00:18:10,339
będziecie głosować na mnie
w nieskończoność, prawackie szajbusy.
324
00:18:11,465 --> 00:18:13,550
ŻYDZI ZA JEZUSEM
ATEIŚCI ZA NIKIM
325
00:18:13,634 --> 00:18:16,845
Nadszedł czas
na kulminacyjny moment parady.
326
00:18:16,929 --> 00:18:19,681
Gdy przez ulicę przetoczy się
ostatnia platforma,
327
00:18:19,765 --> 00:18:22,392
ogromne dłonie złączą się
328
00:18:22,476 --> 00:18:26,355
w geście modlitwy.
329
00:18:32,111 --> 00:18:35,155
Nelson chce zgnieść Barta!
No i gdzie jest teraz Flanders?
330
00:18:35,239 --> 00:18:36,615
Tutaj. Czym mogę ci służyć?
331
00:18:36,782 --> 00:18:37,866
Odsuń się ode mnie!
332
00:18:41,954 --> 00:18:43,580
BALONOWE KORONY CIERNIOWE
333
00:18:44,998 --> 00:18:46,291
NAUKA DLA NIEWIERZĄCYCH
334
00:18:54,842 --> 00:18:58,178
Nie!
335
00:19:05,686 --> 00:19:06,728
Cześć, tato.
336
00:19:06,812 --> 00:19:09,481
Co powiesz na wspólną przejażdżkę
w ambulansie?
337
00:19:09,982 --> 00:19:11,358
Z tobą zawsze.
338
00:19:17,823 --> 00:19:19,533
- Tato?
- Tak, synku?
339
00:19:19,700 --> 00:19:21,660
Mogę się sztachnąć tlenem?
340
00:19:21,785 --> 00:19:23,162
Oczywiście.
341
00:19:25,330 --> 00:19:26,623
Jestem wspaniałym ojcem.
342
00:19:26,707 --> 00:19:27,749
AMBULANS
343
00:19:29,126 --> 00:19:31,003
KONIEC
344
00:19:31,712 --> 00:19:33,547
A NIE. ZA WCZEŚNIE.
345
00:19:35,507 --> 00:19:38,594
Przepraszam, że cię wykorzystałem.
Miły z ciebie chłopak.
346
00:19:38,677 --> 00:19:40,929
Kiedyś będziemy się z tego śmiać,
sącząc piwko.
347
00:19:41,013 --> 00:19:42,681
- Może jutro?
- Jasne.
348
00:19:42,848 --> 00:19:46,351
Ale znam takiego jednego głuptaka,
349
00:19:46,476 --> 00:19:49,438
który będzie dla ciebie
lepszym mentorem niż ja.
350
00:19:53,442 --> 00:19:54,568
Co cię trapi, chłopcze?
351
00:19:54,735 --> 00:19:58,197
Taki dziany kościelny jak pan
nigdy mnie nie zrozumie.
352
00:19:58,280 --> 00:20:00,365
Mam pod opieką dwóch nicponiów.
353
00:20:00,490 --> 00:20:02,409
Kto wam pozwolił tu sprzątać?
354
00:20:02,534 --> 00:20:03,577
Nikt.
355
00:20:03,702 --> 00:20:05,537
Chyba wiem, co czujesz.
356
00:20:05,621 --> 00:20:08,290
Straciłeś ojca.
Ja pochowałem dwie panie Flanders.
357
00:20:08,373 --> 00:20:11,376
Może pójdziesz z nami na mecz?
Co ty na to?
358
00:20:11,585 --> 00:20:12,628
Tatulo!
359
00:20:13,837 --> 00:20:15,255
Mamy brata!
360
00:20:15,422 --> 00:20:17,007
Złego przyrodniego brata.
361
00:20:20,928 --> 00:20:25,933
Niech Bóg ma w opiece Roda i Todda,
a w szczególności mojego mentora,
362
00:20:26,058 --> 00:20:27,392
pana Flandersa.
363
00:20:27,517 --> 00:20:28,685
Amen.
364
00:20:28,769 --> 00:20:31,146
Pójdę po świeże serwetki.
365
00:20:32,314 --> 00:20:33,523
Jak leci?
366
00:20:33,690 --> 00:20:36,944
Wciąż nie mogę uwierzyć,
że wyrzekłeś się życia łobuza.
367
00:20:37,110 --> 00:20:39,488
Cóż na to poradzę. Ludzie się zmieniają.
368
00:20:50,332 --> 00:20:53,126
Przypomnij,
czemu zamieniłem Flandersa na ciebie.
369
00:20:53,252 --> 00:20:55,295
Bo ze mną możesz robić to.
370
00:21:25,993 --> 00:21:27,995
Napisy: Mateusz Lis