1 00:00:02,961 --> 00:00:06,339 SIMPSONOWIE 2 00:00:07,424 --> 00:00:08,508 {\an8}Uwaga, klienci. 3 00:00:08,508 --> 00:00:09,759 {\an8}Miłość matki jest wieczna, 4 00:00:09,759 --> 00:00:13,555 {\an8}ale promocja na trutkę na szczury Miłość Matki kończy się dzisiaj. 5 00:00:13,555 --> 00:00:17,851 {\an8}WIELKA BAŃKA Z CHIŃSKIEJ DZIELNICY 6 00:00:21,021 --> 00:00:23,440 {\an8}Mamusiu! Czekałem przy oknie. 7 00:00:23,440 --> 00:00:25,191 {\an8}Mogę ponieść torbę z mlekiem? 8 00:00:25,191 --> 00:00:26,860 {\an8}Jestem bardzo silny. 9 00:00:29,112 --> 00:00:30,697 {\an8}Narysowałam ci obrazek. 10 00:00:30,697 --> 00:00:32,240 {\an8}To prawda. 11 00:00:32,240 --> 00:00:34,200 {\an8}Rysowała w budyniu. 12 00:00:35,326 --> 00:00:37,037 {\an8}Śliczny. 13 00:00:37,037 --> 00:00:38,663 {\an8}Ale powinniśmy posprzątać. 14 00:00:38,663 --> 00:00:40,248 {\an8}Nie! 15 00:00:40,248 --> 00:00:41,332 {\an8}- Nie! - Już dobrze. 16 00:00:41,332 --> 00:00:43,460 {\an8}- Nie Budyniomamusia! - Może zostać. 17 00:00:43,460 --> 00:00:45,670 {\an8}Było gorzej, gdy zjadłem Keczupotatusia. 18 00:00:45,670 --> 00:00:48,465 {\an8}- Nie! - Spójrzcie, co mam. 19 00:00:50,216 --> 00:00:52,552 {\an8}Kocham cię, kocham cię, kocham. 20 00:00:52,552 --> 00:00:54,512 {\an8}Popuszczajmy teraz bańki. 21 00:00:57,474 --> 00:00:59,601 {\an8}Idealna chwila. 22 00:01:03,521 --> 00:01:05,190 {\an8}Marge, co się stało? 23 00:01:05,190 --> 00:01:07,776 {\an8}Ona się zaciera. 24 00:01:08,276 --> 00:01:09,778 {\an8}Musisz przestać. 25 00:01:10,361 --> 00:01:11,821 {\an8}Co powiedziałaś? 26 00:01:11,821 --> 00:01:12,906 {\an8}Bart! 27 00:01:13,656 --> 00:01:15,075 {\an8}Latam! 28 00:01:16,242 --> 00:01:17,994 {\an8}Co się dzieje? 29 00:01:19,996 --> 00:01:22,791 {\an8}Nie! 30 00:01:24,459 --> 00:01:25,460 O nie. 31 00:01:25,960 --> 00:01:27,212 Pękł. 32 00:01:27,212 --> 00:01:30,006 Nie, nie. Nie pozywaj mnie, Drakulo! 33 00:01:31,299 --> 00:01:33,384 Mówiłaś coś? 34 00:01:33,384 --> 00:01:37,347 Miałam sen o bańkowych przyjęciach, które urządzaliśmy dzieciom. 35 00:01:37,347 --> 00:01:39,599 Ale byłam taka smutna. 36 00:01:39,599 --> 00:01:41,351 Dlaczego? 37 00:01:41,351 --> 00:01:44,020 Bo wiedziałam, że to się skończy. 38 00:01:45,939 --> 00:01:46,940 Rozumiem. 39 00:01:46,940 --> 00:01:52,487 Też jestem smutny przy ostatnim metrze trzymetrowej kanapki. 40 00:01:53,154 --> 00:01:55,406 Kochanie, jesteś przemoczona. 41 00:01:56,449 --> 00:01:57,617 To płyn do baniek. 42 00:01:58,535 --> 00:02:00,703 Kochanie, źle wyglądasz. 43 00:02:00,703 --> 00:02:02,622 To znaczy, jak zawsze pięknie, 44 00:02:02,622 --> 00:02:06,084 ale na przykład lekarza mogłaby zmartwić 45 00:02:06,084 --> 00:02:09,337 twoja blada, jednocześnie rozpalona i zimna skóra. 46 00:02:09,337 --> 00:02:13,550 Czemu jedliśmy wczoraj we Wtorku O'Piątkowskim? 47 00:02:14,217 --> 00:02:17,512 Wypiłam trzy kieliszki frosé. 48 00:02:17,512 --> 00:02:19,889 I kilka Mrożonych Krwawych Mary. 49 00:02:20,932 --> 00:02:22,684 Nawaliliśmy się. 50 00:02:22,684 --> 00:02:26,771 A potem zjedliśmy hot dogi z tego podejrzanego stoiska. 51 00:02:27,647 --> 00:02:29,774 Ale tak dobrze pachniały. 52 00:02:29,774 --> 00:02:33,653 Owinięte w bekon, skwierczące na kołpaku. 53 00:02:39,909 --> 00:02:41,119 Homer, nie słuchaj. 54 00:02:41,119 --> 00:02:42,203 Musimy dbać o... 55 00:02:44,205 --> 00:02:45,999 pociąg w związku. 56 00:02:48,918 --> 00:02:51,171 Czemu ty się nie zatrułeś? 57 00:02:51,171 --> 00:02:54,174 Fachowo mówiąc, już się w życiu narzygałem. 58 00:02:54,174 --> 00:02:55,842 Wezwać doktora Hilberta? 59 00:02:55,842 --> 00:02:58,303 Nie, już mi lepiej. 60 00:02:58,303 --> 00:02:59,470 Wszystko zwróciłam. 61 00:02:59,971 --> 00:03:01,139 Przeszło mi. 62 00:03:01,639 --> 00:03:03,141 Jutro Skokaton. 63 00:03:03,141 --> 00:03:04,642 Chyba nie wystartujesz. 64 00:03:04,642 --> 00:03:06,686 Rano zadzwonię do szkoły. 65 00:03:07,896 --> 00:03:09,272 Muszę iść. 66 00:03:09,272 --> 00:03:13,985 Zgłosiłam się do trzech funkcji na stronie niewolnik-rady-rodziców. 67 00:03:14,527 --> 00:03:18,198 Cholerny niewolnik-rady-rodziców.com. 68 00:03:20,491 --> 00:03:21,868 Gdzie on jest? 69 00:03:21,868 --> 00:03:23,161 A kuku. 70 00:03:25,914 --> 00:03:27,373 Gdzie jest? 71 00:03:27,373 --> 00:03:29,751 Gdzie mój kochany chłopczyk? 72 00:03:30,668 --> 00:03:32,212 Bart, gdzie jesteś? 73 00:03:32,212 --> 00:03:33,588 Nie puszczaj. 74 00:03:34,839 --> 00:03:38,259 WITAJCIE W PRZEDSZKOLU 75 00:03:38,259 --> 00:03:39,594 Będzie dobrze. 76 00:03:43,514 --> 00:03:44,641 Twój płaszcz. 77 00:03:47,227 --> 00:03:48,228 Bart? 78 00:03:49,562 --> 00:03:50,813 Czy może mi ktoś pomóc? 79 00:03:50,813 --> 00:03:52,565 Zgubiłam synka. 80 00:03:52,565 --> 00:03:53,983 Bart! 81 00:03:53,983 --> 00:03:55,109 O nie. 82 00:03:55,109 --> 00:03:57,779 Już prawie pokonałem zmutowane muchy w tenisa. 83 00:03:57,779 --> 00:03:59,030 Czego chcesz? 84 00:03:59,030 --> 00:04:02,116 Zgubiłam synka. 85 00:04:02,116 --> 00:04:03,701 Wiesz, że to sen, co nie? 86 00:04:05,536 --> 00:04:07,497 Piwo. 87 00:04:07,497 --> 00:04:09,874 To by wiele wyjaśniało. 88 00:04:09,874 --> 00:04:12,752 Tak, w realu kiepsko mi idzie gra na didgeridoo. 89 00:04:12,752 --> 00:04:16,547 To jeden z tych snów, w których wiem, że śnię? 90 00:04:16,547 --> 00:04:17,840 To ma nazwę. 91 00:04:17,840 --> 00:04:19,509 Ktoś mi o tym mówił. 92 00:04:19,509 --> 00:04:21,135 {\an8}Ja ci mówiłam. 93 00:04:21,135 --> 00:04:22,512 {\an8}Faktycznie. 94 00:04:22,512 --> 00:04:24,389 Jestem twoją wewnętrzną Lisą. 95 00:04:24,389 --> 00:04:28,268 Pamiętam wszystko, co Lisa ci powiedziała, tak, jak to usłyszałaś. 96 00:04:28,268 --> 00:04:29,936 MISTRZYNI LITEROWANIA 97 00:04:29,936 --> 00:04:31,020 Naprawdę? 98 00:04:31,020 --> 00:04:34,774 Powiesz mi, co Lisa mówiła o tym, że wiesz, kiedy śnisz? 99 00:04:34,774 --> 00:04:39,153 {\an8}Tak. To naukowe pojęcie śniadaniowego snu. 100 00:04:39,153 --> 00:04:42,615 {\an8}Wymyślili je doktorzy od snu w jakimś kraju. 101 00:04:42,615 --> 00:04:45,451 {\an8}Rety. Jest tak mądra jak Stary Sheldon. 102 00:04:45,451 --> 00:04:50,623 {\an8}To twój śniadaniowy sen, więc panujesz nad tym, co się dzieje. 103 00:04:50,623 --> 00:04:53,501 {\an8}Więc to ja zamieniłam Homera w wydrę? 104 00:04:53,501 --> 00:04:56,879 {\an8}Tak. Przewija się w twoich snach pod różnymi postaciami. 105 00:04:56,879 --> 00:04:59,882 {\an8}Teraz jest wydrą, bo wczoraj leżał 106 00:04:59,882 --> 00:05:02,802 {\an8}w basenie dla dzieci i zjadał nachosy z brzucha. 107 00:05:02,802 --> 00:05:05,555 To stolik, który zawsze mam przy sobie. 108 00:05:05,555 --> 00:05:07,098 Czasem tata jest klaunem, 109 00:05:07,098 --> 00:05:10,226 innym razem ziemniakiem albo ziemniaczanym klaunem. 110 00:05:10,226 --> 00:05:13,563 A czasem obydwoma Property Brothers. 111 00:05:13,563 --> 00:05:14,981 Czemu jestem nimi? 112 00:05:14,981 --> 00:05:16,566 Nieważne. Ja wiem, czemu. 113 00:05:17,400 --> 00:05:20,278 Ale dlaczego mam koszmary o Barcie? 114 00:05:20,278 --> 00:05:21,779 Czy coś się stało? 115 00:05:21,779 --> 00:05:24,157 Jak obejrzeć najnowsze wspomnienia? 116 00:05:24,157 --> 00:05:26,075 To twój śniadaniowy sen. Zdecyduj. 117 00:05:26,659 --> 00:05:29,162 Więc mogę zdecydować, żeby moje myśli z wczoraj 118 00:05:29,162 --> 00:05:32,081 były przechowywane w piekarniku? 119 00:05:32,081 --> 00:05:33,541 Pewnie. Czemu nie? 120 00:05:37,670 --> 00:05:39,464 {\an8}CZY FACET Z DYNASTII ŻYJE? KRZYKI BARTA 121 00:05:39,464 --> 00:05:40,590 {\an8}No i jest. 122 00:05:41,632 --> 00:05:43,426 Mamo, chodź szybko! 123 00:05:44,344 --> 00:05:45,345 {\an8}APTECZKA 124 00:05:45,345 --> 00:05:48,014 {\an8}- Już jestem, Bart. Co się stało? - Drzazga. 125 00:05:48,514 --> 00:05:50,516 {\an8}- I tyle? - No, trochę krwawię. 126 00:05:51,142 --> 00:05:52,185 Albo i nie. 127 00:05:52,935 --> 00:05:55,146 Kiedy tak ci urosły ręce? 128 00:05:55,146 --> 00:05:56,814 Są większe od moich. 129 00:05:56,814 --> 00:05:59,275 Nie wiem. Może mam dziwne, wielkie łapy. 130 00:05:59,275 --> 00:06:00,526 Wyciągniesz? 131 00:06:04,280 --> 00:06:07,075 Minęło sporo czasu, odkąd trzymałam cię za rękę. 132 00:06:07,867 --> 00:06:08,868 Wyciągnęłaś ją? 133 00:06:09,369 --> 00:06:10,370 Dzięki. 134 00:06:10,370 --> 00:06:13,164 Dlatego masz koszmary. 135 00:06:13,164 --> 00:06:16,125 Bart jest niemiły i pełen drzazg. 136 00:06:16,125 --> 00:06:17,251 Może. 137 00:06:17,251 --> 00:06:20,338 A może po prostu zatrułam się hot dogami z kołpaka. 138 00:06:20,338 --> 00:06:22,799 Czemu przytomna-ja je zjadłam? 139 00:06:22,799 --> 00:06:25,051 To niepodobne do przytomnej-mnie. 140 00:06:25,051 --> 00:06:28,221 Po pewnej ilości alkoholu wszystko wydaje się możliwe. 141 00:06:28,221 --> 00:06:30,640 Chciałem się siłować na ręce z parkingowym, 142 00:06:30,640 --> 00:06:33,726 ale okazało się, że to znak drogowy. 143 00:06:33,726 --> 00:06:39,524 Dlaczego piłam mrożone wino w sieciówkowym lokalu w środku tygodnia? 144 00:06:39,524 --> 00:06:43,319 Nie wiem. Po wywiadówce Barta powiedziałaś, że musisz się napić. 145 00:06:46,072 --> 00:06:47,323 {\an8}WYWIADÓWKA BARTA 146 00:06:49,409 --> 00:06:55,456 Nie wiem, co zrobił Bart, ale zapłacimy za czyszczenie albo terapię... 147 00:06:55,456 --> 00:06:56,916 Bart nic nie zrobił. 148 00:06:56,916 --> 00:06:59,377 Z rodzicami normalnych dzieci też się spotykam. 149 00:06:59,877 --> 00:07:01,337 Bart jest normalny. 150 00:07:01,337 --> 00:07:03,798 To znaczy, nie używamy już tego słowa. 151 00:07:03,798 --> 00:07:06,968 Rozmawiam z wszystkimi. Nie jesteście wyjątkowi. 152 00:07:06,968 --> 00:07:08,428 Nie, jesteście. Ale... 153 00:07:08,428 --> 00:07:10,012 O czym chciała pani porozmawiać? 154 00:07:10,012 --> 00:07:12,432 Skokaton oznacza, 155 00:07:12,432 --> 00:07:14,642 że zbliżamy się do zakończenia roku, 156 00:07:14,642 --> 00:07:18,563 a więc czas pomówić o przejściu do piątej klasy. 157 00:07:18,563 --> 00:07:22,358 Ostatni rok podstawówki, potem gimnazjum i... 158 00:07:22,358 --> 00:07:23,776 Gimnazjum? 159 00:07:24,944 --> 00:07:27,071 Wszystko się zmienia. 160 00:07:27,071 --> 00:07:30,992 Dziewczyny, trądzik, narkotyki, smród spod pach. 161 00:07:30,992 --> 00:07:32,952 Uczyłam w piątej klasie. 162 00:07:32,952 --> 00:07:35,079 Kupcie synowi dezodorant. 163 00:07:35,079 --> 00:07:39,250 Prawdziwy, nie jakiś „naturalny”. 164 00:07:39,250 --> 00:07:44,547 Może i wyglądają jak dzieci, ale capią jak taksówkarz z nerwicą. 165 00:07:45,173 --> 00:07:47,800 Proszę się tylko nie denerwować. 166 00:07:47,800 --> 00:07:50,219 Ale czym? 167 00:07:50,219 --> 00:07:51,804 Niektórzy rodzice myślą: 168 00:07:51,804 --> 00:07:54,849 „O nie, to koniec dzieciństwa”. 169 00:07:55,349 --> 00:07:58,686 Ale piąta klasa to nie koniec dzieciństwa Barta, prawda? 170 00:07:58,686 --> 00:08:01,606 Teoretycznie to jego ostatni rok. 171 00:08:05,401 --> 00:08:07,528 Dowiedziałaś się, co się stało? 172 00:08:07,528 --> 00:08:09,780 Chodzi o to, co się stanie. 173 00:08:09,780 --> 00:08:11,699 Bart dorośnie. 174 00:08:13,826 --> 00:08:15,161 Gnojek. 175 00:08:18,164 --> 00:08:20,541 To był dziwny sen. 176 00:08:20,541 --> 00:08:23,961 Bart był uroczym czterolatkiem. 177 00:08:23,961 --> 00:08:25,796 Prawie zapomniałam, że kiedyś 178 00:08:25,796 --> 00:08:29,634 to Bart był słodki, a Lisa trudna. 179 00:08:30,134 --> 00:08:32,678 Tak szczerze, mam dopiero 18 miesięcy, 180 00:08:32,678 --> 00:08:37,642 więc jestem bardzo rozwinięta, skoro już przeżywam bunt dwulatka. 181 00:08:38,392 --> 00:08:40,102 Cholera, nadal śnię. 182 00:08:41,729 --> 00:08:42,855 Skokaton! 183 00:08:42,855 --> 00:08:44,732 {\an8}SKOKATON 184 00:08:44,732 --> 00:08:46,234 Ja też idę. 185 00:08:46,234 --> 00:08:47,568 - Super! - Lepiej ci? 186 00:08:47,568 --> 00:08:48,819 Słyszałem, jak rzygasz. 187 00:08:48,819 --> 00:08:51,155 {\an8}Nie wymiotowałam. 188 00:08:51,155 --> 00:08:54,033 {\an8}Po prostu głośno bekałam na mokro. 189 00:08:56,160 --> 00:08:59,622 Obiecałam, że zrobię przekąski z pianek. 190 00:09:00,665 --> 00:09:01,666 Dam radę. 191 00:09:01,666 --> 00:09:03,334 Muszę roztopić margarynę... 192 00:09:03,834 --> 00:09:08,005 Spokojnie, Supertata już robi przekąski. 193 00:09:08,005 --> 00:09:10,049 Jakich płatków użyłeś? 194 00:09:10,049 --> 00:09:11,425 Ryżowych czy kokosowych? 195 00:09:11,425 --> 00:09:12,802 Własnych. 196 00:09:12,802 --> 00:09:15,555 Ryż się właśnie praży. 197 00:09:17,348 --> 00:09:18,933 Śmierdzi spalenizną. 198 00:09:18,933 --> 00:09:22,186 Spokojnie, namoczę je likierem. 199 00:09:22,186 --> 00:09:24,981 LIKIER JAJECZNY 200 00:09:26,107 --> 00:09:28,734 Wymiotuję jedzeniem sprzed lat. 201 00:09:28,734 --> 00:09:31,153 Chyba widziałam nawet nasz tort weselny. 202 00:09:31,153 --> 00:09:33,155 Powinnaś zostać w domu. 203 00:09:33,656 --> 00:09:34,949 Może masz rację. 204 00:09:35,825 --> 00:09:38,869 To pierwszy Skokaton, który przegapię. 205 00:09:39,370 --> 00:09:40,871 Przegapianie jest super. 206 00:09:40,871 --> 00:09:42,456 Kiedy coś robię, 207 00:09:42,456 --> 00:09:44,709 boję się, że przegapię przegapianie. 208 00:09:44,709 --> 00:09:46,711 Mam FO-MOO-MO. 209 00:09:46,711 --> 00:09:49,255 Homer, musisz coś dla mnie zrobić. 210 00:09:49,255 --> 00:09:53,884 Sfotografuj dzieciaki z kciukami w górze na mecie. 211 00:09:53,884 --> 00:09:55,636 {\an8}To do mojego albumu. 212 00:09:55,636 --> 00:09:58,556 Przygotowałam okienko na każdy rok. 213 00:09:59,640 --> 00:10:02,310 Bart, miń tatę wolno z kciukami w górze. 214 00:10:02,310 --> 00:10:03,811 Daj mu pomyśleć. 215 00:10:05,062 --> 00:10:09,859 Mamo, nie będzie przyjemnie, ale muszę ci to powiedzieć. 216 00:10:09,859 --> 00:10:12,737 W szkole jestem znany z nowatorskich, 217 00:10:12,737 --> 00:10:14,739 komediowych fotek bez ograniczeń. 218 00:10:14,739 --> 00:10:15,823 To prawda. 219 00:10:15,823 --> 00:10:18,409 Piątoklasiści tak mówią. 220 00:10:18,409 --> 00:10:20,828 Co chcesz powiedzieć? 221 00:10:20,828 --> 00:10:23,831 Nie zapozuję z uniesionymi kciukami na Skokatonie. 222 00:10:23,831 --> 00:10:24,915 Co? 223 00:10:24,915 --> 00:10:27,918 Pracowałem na tę reputację od dnia zdjęć klasowych. 224 00:10:27,918 --> 00:10:32,131 Fani oczekują, że przebiję foty z odwróconymi powiekami i nosem na taśmę. 225 00:10:32,131 --> 00:10:34,175 Nie rozumiesz tej presji. 226 00:10:34,175 --> 00:10:39,263 {\an8}Ale to do albumu Skokatonu, żebyś zawsze pamiętał Skokaton. 227 00:10:39,263 --> 00:10:45,269 Ale ja nawet nie lubię Skokatonu, śmieję się z niego. 228 00:10:45,269 --> 00:10:46,687 {\an8}Co? 229 00:10:46,687 --> 00:10:51,108 Żaden dzieciak nie lubi Skokatonu. Nie jest fajny. 230 00:10:51,108 --> 00:10:53,194 W zeszłym roku myśleliście, że jest. 231 00:10:53,194 --> 00:10:55,112 SKOKATON JEST FAJNY MOC KCIUKÓW 232 00:10:55,112 --> 00:10:58,908 Bart, jedno zdjęcie z kciukiem, proszę. 233 00:10:59,450 --> 00:11:03,954 Nie, przepraszam. Teraz robię odjechane foty. 234 00:11:03,954 --> 00:11:07,375 Uszanuj to, kim jestem w tym roku. 235 00:11:07,375 --> 00:11:11,045 Brzmisz tak dorośle i dojrzale. 236 00:11:11,754 --> 00:11:14,048 Nie znoszę tego. 237 00:11:22,473 --> 00:11:23,974 W nogi! Coś się zbliża! 238 00:11:24,975 --> 00:11:27,395 Homer. 239 00:11:27,978 --> 00:11:29,897 Głupota. Nie potrzebuję symboli. 240 00:11:29,897 --> 00:11:32,900 Wiem, czego się boję. I nie jest to niedźwiedź. 241 00:11:32,900 --> 00:11:33,984 Przepraszam. 242 00:11:37,530 --> 00:11:41,951 To nie koszmar, tylko rzeczywistość. Bart dorasta. 243 00:11:41,951 --> 00:11:45,663 Mogłam doceniać każdą chwilę, gdy trzymał mnie za rękę, 244 00:11:45,663 --> 00:11:48,833 bo nie pamiętam, kiedy przestał. 245 00:11:48,833 --> 00:11:51,961 Poeta Khalil LeBron napisał: 246 00:11:53,629 --> 00:11:57,591 „Rodzice są łukami, w sensie od strzał, 247 00:11:58,092 --> 00:12:02,304 z których wystrzela się z impetem strzały-dzieci i wzium”. 248 00:12:03,180 --> 00:12:07,935 Łukowi nie jest przykro, kiedy widzi, jak daleko leci strzała. 249 00:12:07,935 --> 00:12:10,980 Temu łukowi jest smutno. 250 00:12:10,980 --> 00:12:12,690 Ten nie chce stracić kontaktu... 251 00:12:12,690 --> 00:12:14,066 KOCHAM CIĘ I TĘSKNIĘ 252 00:12:14,066 --> 00:12:16,485 ...a strzała kiepsko odpisuje. 253 00:12:17,945 --> 00:12:21,615 Ale kiedy Bart dorośnie, zostaną ci Lisa i Maggie. 254 00:12:21,615 --> 00:12:27,413 O Boże, Lisa i Maggie. Je też to czeka. 255 00:12:30,291 --> 00:12:31,792 Bart to dopiero początek. 256 00:12:35,004 --> 00:12:36,756 Jedno po drugim... 257 00:12:38,758 --> 00:12:41,177 moje pisklęta opuszczą gniazdo. 258 00:12:43,804 --> 00:12:45,431 Stracę je wszystkie. 259 00:12:55,065 --> 00:12:58,652 Skarbie, nie możesz się obudzić załamana. 260 00:12:58,652 --> 00:13:02,656 Pamiętasz reklamy o tym, jak wygląda depresja? 261 00:13:02,656 --> 00:13:07,036 Śledzi cię deszczowa chmura. Wciągają kanapy. 262 00:13:07,036 --> 00:13:10,831 A gdy jest naprawdę źle, twoja nakręcana małpka przestaje grać. 263 00:13:12,583 --> 00:13:14,710 Spójrz, Bart na placu zabaw. 264 00:13:14,710 --> 00:13:18,380 Bart, mają twoją ulubioną huśtawkę. 265 00:13:18,380 --> 00:13:20,883 Kaczuszka, Bart. Wejdź na kaczkę! 266 00:13:21,509 --> 00:13:22,676 Bart! 267 00:13:24,428 --> 00:13:27,681 Nie! 268 00:13:30,226 --> 00:13:33,187 Okej, może jestem nieco źle nastawiona. 269 00:13:37,525 --> 00:13:40,528 Okej. Mały huragan mózgu. 270 00:13:40,528 --> 00:13:44,782 Kiedyś przestanę być mamą. 271 00:13:44,782 --> 00:13:48,536 Będę musiała zapełniać dni durnymi hobby. 272 00:13:48,536 --> 00:13:51,539 Nie chcę mieć oferty na Etsy! 273 00:13:51,539 --> 00:13:56,085 Ale to nie będzie dzisiaj, więc po co martwisz się na zapas? 274 00:13:56,085 --> 00:14:00,673 To jak chodzenie do pracy na czas. Bez sensu. 275 00:14:00,673 --> 00:14:01,841 Coś ci pokażę. 276 00:14:05,052 --> 00:14:06,262 JA TEŻ IDĘ! 277 00:14:10,558 --> 00:14:12,101 Ja też idę. 278 00:14:12,101 --> 00:14:13,310 - Super! - Lepiej ci? 279 00:14:13,310 --> 00:14:14,562 Słyszałem, jak rzygasz. 280 00:14:14,562 --> 00:14:16,188 Zatrzymaj. 281 00:14:16,188 --> 00:14:21,110 Obejrzyj to raz jeszcze. Ale teraz patrz tam. 282 00:14:23,654 --> 00:14:25,239 Ja też idę. 283 00:14:25,239 --> 00:14:31,954 Super! Mamusia idzie. Ale super. Moja mama! 284 00:14:31,954 --> 00:14:34,748 Ćwiczy swoje kciuki. 285 00:14:36,208 --> 00:14:39,295 Tak się martwiłam tym, że Bart wyrósł ze Skokatonu, 286 00:14:39,295 --> 00:14:42,840 że nie widziałam, jak moja słodka Lisa go uwielbia. 287 00:14:42,840 --> 00:14:46,427 Na razie. W przyszłym roku pewnie też jej się znudzi. 288 00:14:46,427 --> 00:14:49,388 Proszę, żeby wyszła pani z mrocznego miejsca. 289 00:14:50,139 --> 00:14:53,893 Masz rację, Skokaton nadal jest ważny dla Lisy. 290 00:14:53,893 --> 00:14:57,187 A ty to kto? Policjant uczuć? 291 00:14:57,187 --> 00:15:01,609 Nie, uważam, że jestem tu, bo skrycie cię pociągam. 292 00:15:01,609 --> 00:15:06,280 Mundur, niski środek ciężkości, niski, aksamitny głos. 293 00:15:06,822 --> 00:15:10,075 Nie sądzę, już wolę Eddiego. 294 00:15:10,075 --> 00:15:12,578 Tak, to piękny mężczyzna. 295 00:15:12,578 --> 00:15:16,957 Lisa tak się cieszyła, że będę. 296 00:15:16,957 --> 00:15:19,168 Muszę tam być. 297 00:15:19,168 --> 00:15:23,714 Muszę dotrzeć na Skokaton, zanim dzieciństwo Lisy minie. 298 00:15:23,714 --> 00:15:25,466 Jak mogę się obudzić? 299 00:15:26,300 --> 00:15:27,301 Powinno wystarczyć. 300 00:15:32,806 --> 00:15:35,351 Okej. Wyglądasz dobrze. Czujesz się dobrze. 301 00:15:39,730 --> 00:15:41,482 Teraz jeszcze lepiej. 302 00:15:42,524 --> 00:15:44,902 Już jadę, Liso. Nie przegapię tego. 303 00:15:44,902 --> 00:15:49,615 ...albo sałatka z jajkiem i kiszonkami z Kanapkowej Kremówkarni Joeya Majoneza. 304 00:15:49,615 --> 00:15:52,743 Tu, gdzie gościnność jest tak ciepła jak majonez... 305 00:15:57,414 --> 00:16:02,586 Okej, zapaskudziłam auto. Ale mamusia tam będzie, Liso. 306 00:16:04,254 --> 00:16:05,422 Dobra, jedziemy. 307 00:16:08,133 --> 00:16:10,970 Muszę się zarejestrować. Dobra. Login? 308 00:16:10,970 --> 00:16:12,721 Skoko-Mama. 309 00:16:12,721 --> 00:16:14,098 Zajęte. Dobra. 310 00:16:14,765 --> 00:16:18,060 Rzygo-Mama. Zajęte, serio? 311 00:16:18,060 --> 00:16:22,189 Rzyg-Mamcia. Co? No bez jaj. 312 00:16:22,189 --> 00:16:25,693 Marge. Tego nie było. 313 00:16:37,997 --> 00:16:40,624 DZIŚ SKOKATON 314 00:16:40,624 --> 00:16:41,792 Jestem, Liso. 315 00:16:42,501 --> 00:16:43,752 {\an8}SKOKATON 316 00:16:43,752 --> 00:16:49,383 Obiecałem założyć tę perukę na Skokaton, jeśli osiągniemy 30 dni bez wszy. 317 00:16:49,383 --> 00:16:54,013 Minęło 29, ale liczę na to, że dziś też nam dobrze pójdzie. 318 00:16:54,013 --> 00:16:58,058 „Na torze ustawia się druga klasa”. 319 00:16:58,684 --> 00:17:00,019 To klasa Lisy. 320 00:17:02,980 --> 00:17:07,192 Przepraszam, muszę przejść. Przyszłam dopingować dziecko. 321 00:17:07,192 --> 00:17:12,406 Co ty nie powiesz, Niebieska Księżniczko? Wszyscy tu po to jesteśmy. 322 00:17:12,406 --> 00:17:15,117 Więc wsadź se to w stringi i wykaryniaj stąd. 323 00:17:15,117 --> 00:17:18,203 Przepraszam, jestem bardzo chora i... 324 00:17:18,203 --> 00:17:20,539 Chora? Jak to? 325 00:17:20,539 --> 00:17:25,711 Nie wiem. To jakaś ospa albo plaga. 326 00:17:28,589 --> 00:17:30,132 META 327 00:17:32,217 --> 00:17:35,888 O nie. Zapach jedzenia. Spokojnie. Wstrzymam oddech. 328 00:17:37,222 --> 00:17:38,474 LODY - CHURROSY 329 00:17:39,475 --> 00:17:40,976 LETNIE SUSHI 330 00:17:40,976 --> 00:17:41,977 Co zamawiasz? 331 00:17:41,977 --> 00:17:44,146 {\an8}HOT DOGI W BEKONIE 332 00:17:44,146 --> 00:17:46,648 Muszę zrobić zdjęcie. 333 00:17:52,905 --> 00:17:54,031 Pani Simpson? 334 00:17:55,574 --> 00:17:56,825 SKOKATON PUNKT MEDYCZNY 335 00:17:56,825 --> 00:17:58,243 Zrobiłam zdjęcie? 336 00:18:01,914 --> 00:18:04,500 Zrobiłam je po omdleniu? 337 00:18:04,500 --> 00:18:08,170 Tak, musieliśmy wyrwać pani telefon z ręki. 338 00:18:08,170 --> 00:18:11,090 Od naszego spotkania jestem rozbita. 339 00:18:11,090 --> 00:18:14,259 Powiedziała pani, że to koniec dzieciństwa Barta. 340 00:18:14,843 --> 00:18:18,013 Nigdy bym czegoś takiego nie powiedziała. 341 00:18:18,013 --> 00:18:20,682 Dzieciństwo Barta się nie skończy. 342 00:18:20,682 --> 00:18:25,771 Zauważyłam, że zamilkła pani, gdy wspomniałam o gimnazjum. 343 00:18:25,771 --> 00:18:27,648 Nic więcej pani nie mówiła. 344 00:18:27,648 --> 00:18:30,859 Spytała pani tylko o promocję na drinki we Wtorku O'Piątkowskim. 345 00:18:30,859 --> 00:18:36,198 Nie mówiła pani, że czekają go dziewczyny, narkotyki i trądzik? 346 00:18:36,198 --> 00:18:38,867 Nie. Skądże. 347 00:18:38,867 --> 00:18:40,869 O mój Boże. To był sen. 348 00:18:40,869 --> 00:18:44,248 Mogłam się zorientować, miała pani pięć metrów wzrostu. 349 00:18:44,248 --> 00:18:47,126 Zatrułam się wczoraj jedzeniem. 350 00:18:47,626 --> 00:18:50,629 I nie mówiła pani, żeby kupić Bartowi dezodorant. 351 00:18:50,629 --> 00:18:54,049 A nie. To akurat powiedziałam. To bardzo ważny element. 352 00:18:54,049 --> 00:18:56,760 Mocny dezodorant. 353 00:18:56,760 --> 00:19:00,347 Przed Bartem jeszcze długie dzieciństwo. 354 00:19:00,347 --> 00:19:05,060 Odróżnia stronę lewą od prawej tylko w 50% przypadków, a to... 355 00:19:05,561 --> 00:19:09,064 coś, o czym nie powinnam pani mówić na imprezie szkolnej. 356 00:19:10,315 --> 00:19:11,859 Nic pani nie będzie? 357 00:19:11,859 --> 00:19:17,865 Nie. Poleżę tutaj, dopóki szkoła nie przestanie wirować. 358 00:19:21,160 --> 00:19:22,161 Lepiej ci? 359 00:19:23,829 --> 00:19:28,542 Nie mam zdjęcia, ale Lisa tak się cieszyła, że mnie zobaczy. 360 00:19:28,542 --> 00:19:30,711 A to bardzo mnie cieszy. 361 00:19:30,711 --> 00:19:32,713 Kto wie, co przyniesie przyszłość? 362 00:19:32,713 --> 00:19:34,756 Może Bart zaciąży licealną miłość. 363 00:19:34,756 --> 00:19:37,968 Możesz mieć wnuka, zanim Maggie pójdzie do przedszkola. 364 00:19:37,968 --> 00:19:39,678 Nie byłoby fajnie? 365 00:19:44,725 --> 00:19:45,809 Pora się obudzić. 366 00:19:51,607 --> 00:19:52,858 To Bart. 367 00:19:54,860 --> 00:19:56,862 Mój mały żartowniś. 368 00:20:06,538 --> 00:20:08,707 Naprawdę dobre. 369 00:20:11,084 --> 00:20:13,337 Zrobiłeś zdjęcie? Czy rów był na środku? 370 00:20:13,337 --> 00:20:16,089 Bart. Było idealne. 371 00:20:16,089 --> 00:20:17,674 Podobało ci się? 372 00:20:17,674 --> 00:20:19,676 Jeszcze jak! 373 00:20:19,676 --> 00:20:24,097 Dzięki. Porzucamy do celu? Zmoczymy nauczyciela, którego nie lubię. 374 00:20:24,097 --> 00:20:25,182 Pewnie. 375 00:20:29,937 --> 00:20:31,813 Zatopmy go. 376 00:20:32,397 --> 00:20:35,901 RZUT DO CELU 377 00:20:35,901 --> 00:20:38,987 A w drodze do domu kupimy dezodorant. 378 00:21:27,035 --> 00:21:29,037 Napisy: Zuzanna Chojecka