1 00:01:25,085 --> 00:01:28,338 Ray, dokąd idziesz? 2 00:01:28,422 --> 00:01:30,299 Wracaj do łóżka. 3 00:03:58,071 --> 00:04:00,365 Uważaj, ty cholerny mały... 4 00:04:30,938 --> 00:04:32,606 Queenie! 5 00:04:37,945 --> 00:04:39,821 Walter! 6 00:04:40,656 --> 00:04:43,659 Dobra suczka. Ich trawnik potrzebował nawiezienia. 7 00:05:45,095 --> 00:05:47,556 Dzień dobry, poruczniku. Pani Rumsfield. 8 00:05:48,807 --> 00:05:50,684 Cześć, Ricky. 9 00:05:57,900 --> 00:05:59,776 Panie Rumsfield, ostrożnie. 10 00:06:01,987 --> 00:06:05,073 - Niech to szlag. - Aha. 11 00:06:05,157 --> 00:06:06,575 Walter. 12 00:06:10,037 --> 00:06:11,955 Uwielbiam tego gościa. 13 00:06:12,039 --> 00:06:14,416 - Walter! - Mark! 14 00:06:17,169 --> 00:06:19,046 Czemu nie śpisz? 15 00:06:19,129 --> 00:06:23,091 Pies Waltera właśnie się zesrał na trawnik Rumsfielda. 16 00:06:24,384 --> 00:06:26,303 Dobrze, skarbie. 17 00:06:26,386 --> 00:06:28,263 Wiem, że tam jesteś, staruszku! 18 00:06:28,347 --> 00:06:30,849 - Skarbie, sąsiedzi. - Słuchaj pan. 19 00:06:31,892 --> 00:06:33,894 To draństwo, pański warczący szczur... 20 00:06:33,977 --> 00:06:36,230 właśnie po raz ostatni zesrał się na moim trawniku! 21 00:06:37,105 --> 00:06:39,149 Jeżeli jeszcze raz znajdę... tylko jeden raz... 22 00:06:39,233 --> 00:06:41,818 złapię go i zaszyję mu dupę na amen! 23 00:06:43,987 --> 00:06:46,323 - Od razu to zrobię. - Nie! Przestań, skarbie. 24 00:06:46,406 --> 00:06:48,283 Daj spokój. Chodźmy do domu. 25 00:06:52,037 --> 00:06:54,957 Kochanie, chyba powinniśmy się przeprowadzić. 26 00:06:58,836 --> 00:07:02,256 Naprzeciwko handlarz bronią a kawałek dalej wariat. 27 00:07:02,339 --> 00:07:04,007 Ciągle się kłócą. 28 00:07:04,091 --> 00:07:05,968 Wystarczająco słodkie? 29 00:07:07,052 --> 00:07:09,888 Ci najbliżsi sąsiedzi... Jak się nazywają? Klopkowie? 30 00:07:09,972 --> 00:07:11,223 Aha. 31 00:07:11,306 --> 00:07:14,268 - Czy to słowiańskie nazwisko? - Nie wiem. 32 00:07:15,727 --> 00:07:19,523 Są tu od miesiąca. Myślisz, że zrobią porządek z ogrodem? 33 00:07:22,943 --> 00:07:24,820 Będziesz coś z tego jadł? 34 00:07:25,863 --> 00:07:29,783 Nie. Znowu mam kłopoty z żołądkiem. 35 00:07:30,826 --> 00:07:33,245 Ciekaw jestem, co się tam działo w nocy. 36 00:07:33,328 --> 00:07:35,372 Wiedziałam, że tak będzie. 37 00:07:36,206 --> 00:07:37,791 - Co? - Nic. 38 00:07:37,875 --> 00:07:40,294 Co wiedziałaś, że tak będzie? 39 00:07:40,377 --> 00:07:42,045 Już się zaczyna. 40 00:07:42,129 --> 00:07:44,381 Będziesz bezczynnie siedział cały tydzień... 41 00:07:44,464 --> 00:07:49,511 nudząc się śmiertelnie i wrócisz do pracy w gorszym stanie niż teraz. 42 00:07:49,595 --> 00:07:51,263 Nie, to nieprawda. 43 00:07:51,346 --> 00:07:55,309 Proszę cię, spakujmy się i jedźmy nad jezioro. Wyjedź i odpocznij. 44 00:07:55,392 --> 00:07:59,229 Powinieneś siebie zobaczyć. Wstałeś o świcie, by oglądać psie kupy. 45 00:07:59,313 --> 00:08:01,690 Nazywasz wyjazd nad jezioro odpoczynkiem? 46 00:08:01,773 --> 00:08:04,818 Cztery godziny jazdy autostradą w świątecznym korku... 47 00:08:04,902 --> 00:08:07,446 żeby potem siedzieć w ociekającym wilgocią domku... 48 00:08:07,529 --> 00:08:09,615 i czekać aż sąsiad o ogromnej głowie... 49 00:08:09,698 --> 00:08:12,159 - upije się i spadnie ze schodów. - Ma wodogłowie. 50 00:08:12,242 --> 00:08:14,286 Nie powinieneś się z niego nabijać. 51 00:08:14,369 --> 00:08:16,246 Nie uważam tego za odpoczynek. 52 00:08:16,330 --> 00:08:19,833 A to jest odpoczynek: siedzenie w domu i leniuchowanie. 53 00:08:19,917 --> 00:08:23,086 Właśnie to chcę robić. Chcę się wylegiwać... 54 00:08:23,170 --> 00:08:25,797 leniuchować, oglądać mecz... 55 00:08:25,881 --> 00:08:30,427 i wypić z dwieście piw, zapalić, na dworze, parę cygar. 56 00:08:30,511 --> 00:08:33,764 Naprawię grilla na podwórku. Zrobię to. 57 00:08:33,847 --> 00:08:37,726 Tego potrzebuję, Carol. Potrzebuję tego. 58 00:08:37,808 --> 00:08:41,522 Zobaczysz. Pod koniec tygodnia będę jak nowy. 59 00:08:41,605 --> 00:08:43,857 To twoje wakacje. 60 00:09:11,593 --> 00:09:13,345 Cicho. 61 00:09:25,566 --> 00:09:27,526 Art ma broń. 62 00:09:30,445 --> 00:09:32,114 Cześć, Art! 63 00:09:32,948 --> 00:09:35,909 Cześć, Ray. Czy wy tam jecie? 64 00:09:36,785 --> 00:09:38,912 Wiesz jaka jest Suzette, kiedy idzie o jej karmnik dla ptaków. 65 00:09:38,996 --> 00:09:41,081 Te wrony zaczynają się zjawiać nie wiadomo skąd. 66 00:09:41,164 --> 00:09:43,041 Ciągle mnie męczy, bym się ich pozbył. 67 00:09:43,125 --> 00:09:45,419 "Wrony są za duże na karmnik", powtarza. 68 00:09:45,502 --> 00:09:48,297 - Nie widziałam tu wron. - Są ogromne. 69 00:09:48,380 --> 00:09:50,591 Dlatego mam broń. Zastrzelę parę. 70 00:09:50,674 --> 00:09:53,510 Czemu nie pojechałeś z Suzette do jej matki? 71 00:09:53,594 --> 00:09:55,470 Hej, jem. 72 00:09:55,554 --> 00:09:58,098 Wyobrażasz sobie mnie z nimi dwoma przez cały tydzień? 73 00:09:58,182 --> 00:10:00,100 Wolałbym zjeść potłuczone szkło. 74 00:10:00,184 --> 00:10:04,605 To będzie wspaniały kawalerski tydzień. 75 00:10:05,689 --> 00:10:06,773 Vince. 76 00:10:09,484 --> 00:10:11,361 Dlaczego nie jesteś w pracy, Ray? 77 00:10:12,446 --> 00:10:14,781 - Wziąłem tydzień wolnego. - Tydzień wolnego? 78 00:10:14,865 --> 00:10:17,492 Wspaniale. Jedziecie nad jezioro czy coś w tym rodzaju? 79 00:10:17,576 --> 00:10:19,828 - Nie, na podwórko. - Na podwórko? 80 00:10:19,912 --> 00:10:22,247 Chcę pobyć w domu i się zrelaksować. 81 00:10:22,331 --> 00:10:26,251 Zrelaksować się? Powodzenia, z tymi świrami mieszkającymi obok. 82 00:10:26,335 --> 00:10:29,004 - Czy poznałeś już Klopków? - Nie. 83 00:10:29,087 --> 00:10:31,840 Nie poznałem. Żaden z sąsiadów ich nie poznał. 84 00:10:31,924 --> 00:10:36,428 Ale rozmawiałem z babką z agencji, która sprzedała im dom. 85 00:10:36,512 --> 00:10:40,140 Podobno ich poprzedni dom się spalił. 86 00:10:40,224 --> 00:10:41,642 Naprawdę? 87 00:10:41,725 --> 00:10:46,104 Tak. Koszmarne płonące piekło. 88 00:10:48,607 --> 00:10:50,484 Sąsiedzi z piekła. 89 00:10:53,570 --> 00:10:54,821 Może. 90 00:10:54,905 --> 00:10:58,492 Tak czy inaczej, cieszę się, że nie mieszkam zaraz obok nich. 91 00:10:58,575 --> 00:11:01,370 Spójrzmy prawdzie w oczy. 92 00:11:01,453 --> 00:11:03,330 Ci Klopkowie są dziwni. 93 00:11:03,413 --> 00:11:05,707 Przyglądam się ich domowi od kiedy się wprowadzili. 94 00:11:05,791 --> 00:11:08,502 Nikt nie wchodzi i nikt nie wychodzi. 95 00:11:08,585 --> 00:11:10,921 Żadnych gości. Żadnych dostaw. 96 00:11:11,004 --> 00:11:12,923 Jak myślisz, co oni jedzą, Ray? 97 00:11:14,842 --> 00:11:18,262 Może chcą zachować prywatność, Art. 98 00:11:18,345 --> 00:11:20,013 Pamiętasz, jak mieszkali obok Knappsowie? 99 00:11:20,097 --> 00:11:21,932 Ile razy rozmawiałeś z Knappsami? 100 00:11:22,015 --> 00:11:24,601 Ja dwa razy. Nawet się nie pożegnali jak się wyprowadzali. 101 00:11:24,685 --> 00:11:27,729 Proszę cię, nawet ich nie porównuj. 102 00:11:27,813 --> 00:11:31,358 Choć nie lubili rozmawiać, byli jednak w miarę normalni. 103 00:11:31,441 --> 00:11:34,194 Pracowali w ogrodzie. Strzygli trawniki. Mieli trawnik. 104 00:11:34,278 --> 00:11:35,529 Ci Klopkowie... 105 00:11:36,780 --> 00:11:39,575 nawet nie wiemy ilu ich jest. 106 00:11:39,658 --> 00:11:41,368 Jest ich trzech. 107 00:11:41,451 --> 00:11:43,829 Wychodzą tylko w nocy. 108 00:11:44,746 --> 00:11:46,748 Ricky Butler powiedział, że to nocne stwory. 109 00:11:46,832 --> 00:11:48,500 Ricky Butler. 110 00:11:49,418 --> 00:11:52,171 W zeszłym tygodniu, kiedy byłem na dachu z teleskopem... 111 00:11:52,254 --> 00:11:54,548 widziałem ich w ogrodzie. 112 00:11:54,631 --> 00:11:58,177 - Co robili, kochanie? - Kopali. 113 00:11:59,845 --> 00:12:03,599 - Kopali, jak grabarze? - Może. 114 00:12:03,682 --> 00:12:06,602 Dobra, wystarczy tego gadania. 115 00:12:06,685 --> 00:12:10,564 Chcę byś przestał szpiegować Klopków razem z Rickym Butlerem. 116 00:12:10,647 --> 00:12:14,860 Przestań napełniać mu głowę tymi szalonymi teoriami. 117 00:12:14,943 --> 00:12:18,739 - Dokąd idziesz? - Przebiorę się w wakacyjne ciuchy. 118 00:12:18,822 --> 00:12:20,824 Skończyłeś już jajka? 119 00:12:23,660 --> 00:12:28,207 Kochanie, wymieszam cynie z pozostałymi kwiatami. 120 00:12:28,290 --> 00:12:32,503 - Gość w sklepie ogrodniczym mówił... - Rany, to mnie naprawdę wkurza. 121 00:12:32,586 --> 00:12:33,629 Co? 122 00:12:33,712 --> 00:12:35,380 Ten stary pierdziel. 123 00:12:36,215 --> 00:12:39,009 Ma najlepszy trawnik w okolicy. 124 00:12:40,594 --> 00:12:42,471 Wiesz dlaczego? 125 00:12:44,723 --> 00:12:48,685 Bo uczy swojego psa srania na mój trawnik. 126 00:12:52,147 --> 00:12:54,274 Hej, pani Rumsfield. 127 00:12:55,901 --> 00:12:57,778 Bez śladów opalania. 128 00:12:59,488 --> 00:13:01,698 Ładnie wygląda. 129 00:13:02,991 --> 00:13:05,118 Ten dzieciak od sąsiadów to dureń. 130 00:13:10,791 --> 00:13:12,459 Peterson. 131 00:13:12,543 --> 00:13:16,880 Wyszedł wieczorem w szlafroku, gdy cudzoziemcy rozrabiali. 132 00:13:16,964 --> 00:13:18,841 Nic nie zrobił. 133 00:13:20,968 --> 00:13:23,554 Co będziesz robić? 134 00:13:23,637 --> 00:13:25,514 Nie wiem. 135 00:13:26,431 --> 00:13:28,809 - Pokazywałem ci moje nowe narzędzia? - Nie. 136 00:13:28,892 --> 00:13:30,769 Są świetne. 137 00:13:30,853 --> 00:13:33,480 Ojciec Carol dał mi je na Gwiazdkę. 138 00:13:36,733 --> 00:13:38,193 Patrz. 139 00:13:39,278 --> 00:13:42,030 To cudeńka. Zbudujesz coś nimi? 140 00:13:42,114 --> 00:13:44,700 Pewnie tak. 141 00:13:47,160 --> 00:13:49,246 Hej, o której godzinie jest mecz? 142 00:13:49,329 --> 00:13:51,498 Chyba około 13.00. 143 00:13:51,582 --> 00:13:53,876 Chcesz się przejść do delikatesów i kupić kanapkę z wołowiną? 144 00:13:53,959 --> 00:13:58,463 Nie. Zastanawiam się nad kupnem elektrycznego otwieracza do garażu... 145 00:13:58,547 --> 00:14:00,424 i założeniem go. 146 00:14:08,390 --> 00:14:10,517 Ray. 147 00:14:10,601 --> 00:14:12,603 Ray, chodź tu! 148 00:14:18,650 --> 00:14:20,319 O co chodzi? 149 00:14:23,155 --> 00:14:25,115 To mój sąsiad. 150 00:14:27,701 --> 00:14:31,455 Hej, jeden z Hunów wyszedł z jaskini. 151 00:15:06,990 --> 00:15:09,159 Może pójdziesz się przywitać? 152 00:15:10,786 --> 00:15:12,663 Może i tak. 153 00:15:13,497 --> 00:15:15,832 To dobry moment. 154 00:15:15,916 --> 00:15:19,253 Jeśli pójdziesz z nim pogadać, dowiemy się co to za jeden. Idź. 155 00:15:19,336 --> 00:15:21,672 Też się możesz z nim przywitać. 156 00:15:21,755 --> 00:15:24,132 - Ale to twój sąsiad. - Jest też twoim sąsiadem. 157 00:15:24,216 --> 00:15:26,510 Mieszkacie obok siebie. 158 00:15:26,593 --> 00:15:29,179 Wszyscy mieszkamy koło siebie, więc też możesz iść. 159 00:15:29,263 --> 00:15:32,349 Wszyscy mieszkamy w tym samym mieście, ale ty mieszkasz tuż obok. 160 00:15:32,432 --> 00:15:35,435 Gdyby chciał coś pożyczyć, przyszedłby do ciebie. 161 00:15:35,519 --> 00:15:37,437 Jest teraz zajęty. 162 00:15:37,521 --> 00:15:39,982 Nie jest zajęty. Idzie do środka. Idź teraz, bo... 163 00:15:40,065 --> 00:15:42,776 Idzie z powrotem do środka. Jeśli chcesz się przywitać... 164 00:15:42,860 --> 00:15:44,736 powinieneś chyba... 165 00:15:44,820 --> 00:15:47,281 Idzie do domu. Przegapisz go. 166 00:15:47,364 --> 00:15:49,700 Idzie do środka... 167 00:15:49,783 --> 00:15:51,994 - Przegapiłeś już, tak? - Nie przegapiłem. 168 00:15:52,077 --> 00:15:53,954 - Cykor. - Poszedł do domu. 169 00:15:54,037 --> 00:15:56,540 Nie jestem cykorem dlatego, że poszedł do domu. 170 00:15:56,623 --> 00:16:00,127 Wyszedłeś na cykora przed twoim synem. Twoim synem. 171 00:16:01,170 --> 00:16:04,381 Przestań. Jeśli to ma być taki problem, to chodźmy się przywitać. 172 00:16:04,464 --> 00:16:07,134 - To żart! - Chodźmy się przywitać. 173 00:16:07,217 --> 00:16:09,761 Co taki nerwowy? Spróbuj kawy bez kofeiny. 174 00:16:09,845 --> 00:16:12,764 Zakładają się, który zadzwoni. 175 00:16:12,848 --> 00:16:14,725 Nie powinniśmy się tak gapić. 176 00:16:16,101 --> 00:16:18,729 Czemu razem nie pójdziemy się przywitać? Tchórzysz? 177 00:16:18,812 --> 00:16:20,856 No już, panie Peterson! Tak! 178 00:16:23,192 --> 00:16:25,068 Teraz wszyscy się nam przyglądają. 179 00:16:25,152 --> 00:16:27,112 - Dobra robota! - Tak, dobra. 180 00:16:27,196 --> 00:16:30,532 Pójdę z tobą. Pewnie. Nie ma sprawy. 181 00:16:30,616 --> 00:16:32,492 Chodźmy. 182 00:17:08,403 --> 00:17:10,280 Kraty na oknach w piwnicy. 183 00:17:12,406 --> 00:17:14,785 - Mają dziury w ganku. - To była zasadzka. 184 00:17:14,867 --> 00:17:16,744 - W porządku? - Tak. 185 00:17:16,828 --> 00:17:20,165 - Nie będę za to płacić. - Powinniśmy ich zasądzić. 186 00:17:20,249 --> 00:17:24,211 Przywitajmy się. 187 00:17:49,027 --> 00:17:51,947 Przynieś węża. Trzymajcie się! 188 00:17:56,326 --> 00:17:59,621 Biegnij w moją stronę! Do wody! 189 00:18:04,001 --> 00:18:06,086 Ray, tutaj! Biegnij do wody! 190 00:18:07,337 --> 00:18:09,214 Biegnij do mnie! Szybko! 191 00:18:29,985 --> 00:18:32,321 Chyba już odleciały, Mark. Już ich nie ma! 192 00:18:33,155 --> 00:18:36,033 - Dorwały was? - Nie wierzę, że to zrobiliście. 193 00:18:36,116 --> 00:18:38,035 - Ja też. - To było wspaniałe. 194 00:18:38,118 --> 00:18:40,996 To samo przydarzyło mi się w ubiegłym tygodniu. 195 00:18:41,079 --> 00:18:44,208 Nie pszczoły, ale wściekła wiewiórka. 196 00:18:45,959 --> 00:18:51,715 W płd. wschodniej Azji nazwalibyśmy coś takiego "złą karmą". 197 00:19:16,031 --> 00:19:19,076 Kochanie, ukąszenia pszczół nie goją się, jak się je drapie. 198 00:19:19,159 --> 00:19:22,496 Gdybyśmy pojechali nad jezioro, miałbym ich dwa razy tyle. 199 00:19:22,579 --> 00:19:25,999 Jak dotąd nic co powiedziałaś rano się nie spełniło. 200 00:19:26,083 --> 00:19:27,960 - Dokąd? - Nie mogę pójść do pokoju obok... 201 00:19:28,043 --> 00:19:29,920 żebyś nie pytała dokąd idę? 202 00:19:30,003 --> 00:19:32,756 Idę do Paryża we Francji. Idę do Banff w Kanadzie. 203 00:19:32,840 --> 00:19:35,133 - Właśnie tam idę. - Weźmiesz psa? 204 00:19:35,217 --> 00:19:37,302 Tak. Idę na spacer z psem. 205 00:19:47,604 --> 00:19:49,273 Nie, zaczekaj. 206 00:19:50,315 --> 00:19:52,317 Vince. Chodźmy tutaj. 207 00:19:52,401 --> 00:19:54,278 Nie idźmy dzisiaj w tę stronę. 208 00:19:56,572 --> 00:19:58,824 To ładny ogród. To dobry ogród. 209 00:19:58,907 --> 00:20:00,576 Hej, ty z psem! 210 00:20:02,244 --> 00:20:04,955 Hej, mógłbyś trzymać tego kundla z daleka od mojego trawnika? 211 00:20:05,789 --> 00:20:07,666 Dobra. Idź na całego. 212 00:20:09,501 --> 00:20:12,045 Przychodzi tu palić cygara. Żona mu nie pozwala. 213 00:20:12,129 --> 00:20:15,507 Nie wie, że o tym wiem. Cześć, Ray. Jak się masz, kolego? 214 00:20:15,591 --> 00:20:18,051 - Witam, panie Peterson. - Miło pana widzieć. 215 00:20:18,886 --> 00:20:21,263 - Potrzebuje pan zapalniczki? - Dzięki. 216 00:20:21,346 --> 00:20:25,309 - Piękny wieczór, czyż nie? - Tak, mamy dziś zielone niebo. 217 00:20:27,561 --> 00:20:30,022 Niebo z rana zielone... 218 00:20:30,105 --> 00:20:31,982 sąsiedzie przejdź na drugą stronę. 219 00:20:35,444 --> 00:20:37,362 Zielone niebo w nocy? 220 00:20:38,405 --> 00:20:40,282 Sąsiedzie szukaj pomocy. 221 00:20:43,076 --> 00:20:47,122 Czy widział pan film The Sentinel, panie Peterson? 222 00:20:47,956 --> 00:20:49,958 Jest o takim staruszku, właścicielu mieszkania... 223 00:20:50,042 --> 00:20:52,836 które jest jakby przejściem do piekła. 224 00:20:54,505 --> 00:20:56,381 Nie, nie widziałem. 225 00:20:58,383 --> 00:21:00,302 Zastanawiałem się. 226 00:21:01,803 --> 00:21:06,099 Wie pan, ponieważ ich poprzedni dom się spalił i w ogóle... 227 00:21:06,183 --> 00:21:10,187 to jest to trochę jakby ktoś zostawił otwarte drzwi. 228 00:21:12,773 --> 00:21:14,900 To oni. 229 00:21:14,983 --> 00:21:17,027 Znowu się ruszają. 230 00:21:17,819 --> 00:21:21,615 To się stało w noc podobną do tej. 231 00:21:22,616 --> 00:21:25,827 - Co się stało, panie Weingartner? - To było dawno temu. 232 00:21:25,911 --> 00:21:27,788 Hinkley Hills było wtedy dużo mniejsze. 233 00:21:27,871 --> 00:21:30,874 I bezpieczniejsze. Nie trzeba było zamykać drzwi. 234 00:21:30,958 --> 00:21:33,377 Wszyscy wszystkich znali. 235 00:21:33,460 --> 00:21:36,505 Miałem wtedy może z dziewięć, dziesięć lat. 236 00:21:36,588 --> 00:21:39,508 - Wiesz, gdzie jest ten duży sklep? - Tak. 237 00:21:39,591 --> 00:21:41,885 Był tam kiedyś taki sklepik na rogu. 238 00:21:41,969 --> 00:21:45,013 Była w nim lodziarnia. Pamiętasz? 239 00:21:45,097 --> 00:21:48,141 Facet, który ją prowadził był pulchny i nosił okulary. 240 00:21:48,225 --> 00:21:50,602 Nazywał się Skip. Mieszkał na Elm. 241 00:21:50,686 --> 00:21:53,730 Miał żonę, dwójkę dzieci. Niezbyt bystry. 242 00:21:53,814 --> 00:21:57,860 Facet ma 40 lat, nosi papierowy kapelusz i nalewa wiśniową colę. 243 00:21:57,943 --> 00:22:00,612 To wskazówka, że nie kandyduje w wyborach gubernatorskich, tak? 244 00:22:00,696 --> 00:22:02,823 Tego lata zrobiło się gorąco. 245 00:22:02,906 --> 00:22:04,908 Naprawdę gorąco. Skwar. 246 00:22:04,992 --> 00:22:07,953 Takie gorąco, gdy pocą się gatki i wciskają się w... 247 00:22:08,036 --> 00:22:09,913 Tak czy inaczej, upał, rozumiesz? 248 00:22:09,997 --> 00:22:14,585 Ludzie poczuli ohydny smród dolatujący z Elm... 249 00:22:14,668 --> 00:22:17,296 i wyniuchali, że pochodzi z domu Skipa. 250 00:22:17,379 --> 00:22:20,090 Nikt nie chciał nic mówić. Co można zrobić, zapukać i powiedzieć... 251 00:22:20,174 --> 00:22:22,050 "Cześć, twój dom cuchnie"? 252 00:22:22,134 --> 00:22:24,219 Więc wszyscy próbują to ignorować, tak? 253 00:22:24,303 --> 00:22:27,931 Udają, że wszystko jest dobrze. Znasz takie sosnowe zapachy? 254 00:22:28,015 --> 00:22:30,267 Zakrywają to sosnowymi zapachami, jak te co się wiesza w samochodach. 255 00:22:30,350 --> 00:22:32,853 Wieszali je na gankach. 256 00:22:36,023 --> 00:22:38,859 - Uważasz, że to zabawne, Ricky? - Tak. 257 00:22:38,942 --> 00:22:41,236 Pozwól, że ci powiem co wydarzyło się dalej. 258 00:22:41,320 --> 00:22:43,322 Pokazał się inspektor kontroli stanowej. 259 00:22:43,405 --> 00:22:46,450 Pogadał ze Skipem. Ten mu mówi, że ma problem z pompą kloaki. 260 00:22:46,533 --> 00:22:49,161 Odjechali. Facet ma problem ze ściekiem. Mówi, że się tym zajmie. 261 00:22:49,244 --> 00:22:50,913 Wszystko w porządku, tak? 262 00:22:50,996 --> 00:22:52,122 Właśnie że nie. 263 00:22:52,206 --> 00:22:55,334 Parę godzin później z okien domu Skipa zaczyna się wydobywać dym. 264 00:22:55,417 --> 00:22:57,419 Strażacy wchodzą do środka. Wiesz co znaleźli? 265 00:22:57,503 --> 00:22:59,379 - Co? - Rodzinę Skipa, martwą. 266 00:22:59,463 --> 00:23:02,090 Skip zamordował ich parę tygodni wcześniej... 267 00:23:02,174 --> 00:23:03,842 szpikulcem do lodu. 268 00:23:04,718 --> 00:23:07,012 Tak, facet zabił całą swoją rodzinę... 269 00:23:08,180 --> 00:23:10,641 szpikulcem do lodu. 270 00:23:12,351 --> 00:23:13,393 Tak. 271 00:23:13,477 --> 00:23:16,188 Położył ich w zimnej piwnicy, przykrył prześcieradłem... 272 00:23:16,271 --> 00:23:20,025 i wrócił robić lody dla miejscowej ludności. 273 00:23:20,108 --> 00:23:23,612 Tyle że Skip nie wziął pod uwagę fali upałów. 274 00:23:25,030 --> 00:23:28,575 Wiesz jaki to smród czuli ludzie na Elm, Ricky? 275 00:23:28,659 --> 00:23:29,868 Jaki? 276 00:23:30,702 --> 00:23:32,704 Ciała rodziny Skipa... 277 00:23:32,788 --> 00:23:35,749 rozkładające się w upale. 278 00:23:36,583 --> 00:23:39,878 Podobno pewnego dnia Skip zrobił o jeden cytrynowy fosfat za dużo. 279 00:23:40,838 --> 00:23:42,756 "El snappo". 280 00:23:43,799 --> 00:23:46,051 Pamiętam to. 281 00:23:46,134 --> 00:23:49,263 Pamiętam, jak o tym opowiadano kiedy byłem dzieckiem. 282 00:23:49,346 --> 00:23:53,767 Tamtej jesieni rozebrano lodziarnię. 283 00:23:53,851 --> 00:23:57,688 Te miasteczka są pełne tych historii. To się wydarza pod twoim nosem. 284 00:23:57,771 --> 00:23:59,439 A mówiąc o nosach... 285 00:23:59,523 --> 00:24:02,150 od kiedy ta rodzina się tu przeprowadziła... 286 00:24:02,234 --> 00:24:05,279 zauważyłem dziwny smród. 287 00:24:06,196 --> 00:24:08,740 Tak jakby zapach śmierci. 288 00:24:14,496 --> 00:24:17,207 Podskocz trochę wyżej, Spud Webb. 289 00:24:17,291 --> 00:24:19,918 Przepraszam, panie Peterson. Nie chciałem. 290 00:24:20,002 --> 00:24:21,879 - Nie przepraszaj. - Idę do domu. 291 00:24:21,962 --> 00:24:24,548 Daj spokój. Nie bądź cykorem. 292 00:24:24,631 --> 00:24:26,967 - Przepraszam, panie, Peterson. - To był żart! 293 00:24:27,050 --> 00:24:31,430 Pójdę zrobić coś sensownego. Obejrzę telewizję. 294 00:24:31,513 --> 00:24:35,726 Odpowiedź: "To następne oficjalne święto po urodzinach Waszyngtona". 295 00:24:35,809 --> 00:24:38,854 - Urodziny Lincolna. - Dzień Pamięci. 296 00:24:38,937 --> 00:24:41,857 Urodziny Lincolna i Waszyngtona to teraz jeden weekend. 297 00:24:41,940 --> 00:24:45,194 "Zachowaj spokój, rozłóż ramiona pod odpowiednim kątem do ciała..." 298 00:24:45,277 --> 00:24:48,155 Tak do mnie mówiłeś kiedyś w szkole. Tuż przed... 299 00:24:48,989 --> 00:24:52,910 - A co z twoimi rodzicami? - Wracają dopiero w czwartek. 300 00:24:56,747 --> 00:24:59,875 Gail, przysięgam, że to lepsze niż to, co pokazują w telewizji. 301 00:24:59,958 --> 00:25:03,045 - Czemu nie możemy iść do kina? - Kino? 302 00:25:03,128 --> 00:25:05,547 To nieprawdziwe. To samo co telewizja. 303 00:25:05,631 --> 00:25:08,342 Zaufaj mi. To jest prawdziwe. 304 00:25:08,425 --> 00:25:10,719 To moje sąsiedztwo. 305 00:25:13,138 --> 00:25:15,599 Już jest, według planu. 306 00:25:18,435 --> 00:25:20,479 Boże, uwielbiam tę ulicę. 307 00:25:32,866 --> 00:25:33,951 Ray. 308 00:25:34,034 --> 00:25:35,953 - Co? - Kto to był Mussolini? 309 00:25:36,036 --> 00:25:37,955 "Jak słodko jest" był, hmm... 310 00:25:42,668 --> 00:25:45,504 - Art, oglądamy program. - Czego on chce? 311 00:25:45,587 --> 00:25:49,424 Nie wiem. Ale wrócę przed końcem. 312 00:25:52,594 --> 00:25:55,514 Okay, program się rozpoczął. Spójrz. 313 00:25:57,057 --> 00:26:00,018 Widzisz faceta z kręconymi włosami? To pan Peterson. 314 00:26:00,102 --> 00:26:03,355 Jest sceptykiem. Opiera się na rzeczywistości... 315 00:26:03,438 --> 00:26:06,358 i nie chce uwierzyć, że jego sąsiedzi mogą robić coś dziwnego. 316 00:26:06,441 --> 00:26:09,486 Bo gdyby tak było, musiałby się tym zająć. 317 00:26:09,570 --> 00:26:13,198 Okay, widzisz tego grubasa? To pan Weingartner. 318 00:26:13,282 --> 00:26:15,492 Myśli, że Klopkowie są uosobieniem zła... 319 00:26:15,576 --> 00:26:18,161 i że budują twierdzę w piwnicy. 320 00:26:18,245 --> 00:26:22,124 Razem z Rumsfieldem postanowili trochę dziś wieczorem pomyszkować. 321 00:26:22,207 --> 00:26:24,209 To powinno być niezłe. 322 00:26:33,927 --> 00:26:35,596 Co to jest? 323 00:26:35,679 --> 00:26:39,391 To podczerwona lornetka. Snajperzy używają jej w nocy. 324 00:26:39,474 --> 00:26:41,435 - Co z nią zrobimy? - Podczołgaj się tam... 325 00:26:41,518 --> 00:26:44,646 i zajrzyj w te zakratowane okna do piwnicy. 326 00:26:48,233 --> 00:26:51,153 Zastanawiałem się nad tym. Myślę, że nie powinniśmy tego robić. 327 00:26:51,236 --> 00:26:54,031 Co z tobą, przestraszyłeś się? 328 00:26:54,114 --> 00:26:56,241 Nie, tylko myślę, że sprawy posunęły się za daleko. 329 00:26:56,325 --> 00:27:00,287 Lornetka do widzenia w nocy? Co następne, założymy im podsłuch? 330 00:27:00,370 --> 00:27:02,039 To by się dało zrobić. 331 00:27:02,873 --> 00:27:06,627 A potem już tylko zostanie nam spalenie krzyża przed domem. 332 00:27:06,710 --> 00:27:08,253 Cicho. 333 00:27:08,337 --> 00:27:11,256 - Słyszałeś? - Myślałem, że to ja. 334 00:27:11,340 --> 00:27:14,259 - To bzyczenie. - Robi się głośniejsze. 335 00:27:14,343 --> 00:27:15,719 Słuchaj. 336 00:27:17,554 --> 00:27:19,723 Czy to nie transformator? 337 00:27:19,806 --> 00:27:21,683 Cholerna elektrownia. 338 00:27:21,767 --> 00:27:23,810 Ale ja nie mogę... 339 00:27:23,894 --> 00:27:25,562 Skąd się to wydobywa? 340 00:27:27,439 --> 00:27:29,107 Wiem skąd to dochodzi. 341 00:28:01,265 --> 00:28:02,599 Rany. 342 00:28:03,433 --> 00:28:06,603 - Co to było, u diabła? - Zaciemnienie. 343 00:28:06,687 --> 00:28:09,439 Śmierdzi, jakby gotowali cholernego kota. 344 00:28:09,523 --> 00:28:12,234 - Pójdę się dowiedzieć, o co tu... - Na ziemię! 345 00:28:36,633 --> 00:28:38,510 Bez świateł. 346 00:30:14,189 --> 00:30:16,191 Już widzę nagłówki w prasie: 347 00:30:16,275 --> 00:30:19,695 "Byli spokojną rodziną. Trzymali się z daleka od innych. 348 00:30:19,778 --> 00:30:22,948 Nikt by ich nie podejrzewał o nieczystą grę". 349 00:30:27,452 --> 00:30:32,040 Nigdy nie widziałem, by ktoś wynosił śmietnik na ulicę... 350 00:30:32,124 --> 00:30:34,418 a następnie walił w niego kijem. 351 00:30:34,501 --> 00:30:36,295 Nigdy czegoś takiego nie widziałem. 352 00:30:44,219 --> 00:30:47,014 Proponuję, byśmy obejrzeli zawartość śmietnika. 353 00:30:47,097 --> 00:30:50,559 Może przesadzam, ale nie sądzicie, że to nieco podejrzane? 354 00:30:50,642 --> 00:30:54,271 Że przeglądamy ich śmietnik o 23.00 w nocy podczas ulewy? 355 00:30:54,354 --> 00:30:55,564 Zgadzam się. 356 00:30:55,647 --> 00:30:59,234 Śmietnik nam nie ucieknie. Proponuję zaczekać do rana. 357 00:30:59,318 --> 00:31:01,361 Spadam. 358 00:31:06,533 --> 00:31:09,453 Opóźnienie z powodu deszczu. A niech to. 359 00:31:20,714 --> 00:31:26,303 Co takiego mówiłeś o niedorobionych teoriach? 360 00:31:26,386 --> 00:31:29,139 Śpij dobrze, Ray. 361 00:32:36,582 --> 00:32:38,792 Nie ma mowy, nie w środę wieczór. Jestem w lidze. 362 00:32:38,876 --> 00:32:40,919 To seminarium może odmienić twoje życie, Vic. 363 00:32:41,003 --> 00:32:44,173 - Facet jest świetnym uzdrawiaczem. - A ja jestem świetnym kręglarzem. 364 00:32:44,256 --> 00:32:46,133 W środę wieczorem mamy mecz z firmą hydrauliczną Roselli. 365 00:32:46,216 --> 00:32:48,927 Powinieneś spróbować tego faceta, Vic. 366 00:32:49,011 --> 00:32:51,847 Rozumie działanie sił parafizycznych... 367 00:32:51,930 --> 00:32:55,684 uzdrawiające zdolności kryształów i nakładanie rąk. 368 00:32:56,727 --> 00:32:58,770 Chcesz popróbować nakładania rąk? 369 00:32:58,854 --> 00:33:01,690 Stać! Stać, śmieciarze! 370 00:33:01,773 --> 00:33:05,027 Śmieciarze! Zaczekajcie chwilę! Sekunda! 371 00:33:05,110 --> 00:33:07,779 Czekajcie! Zatrzymajcie się! 372 00:33:07,863 --> 00:33:09,948 - Co robisz? - Opróżniam śmietnik. 373 00:33:10,032 --> 00:33:13,035 Do ciężarówki? Zwariowałeś? Daj mi to! 374 00:33:13,869 --> 00:33:15,746 Hej, przestań! 375 00:33:16,580 --> 00:33:20,292 Nic tu nie ma. Ani palca, ani nosa, nic! 376 00:33:20,375 --> 00:33:22,377 - Daj mi to. - Proszę. 377 00:33:22,461 --> 00:33:25,547 - Co robisz? - Prosiłeś o pomoc. 378 00:33:25,631 --> 00:33:27,841 Do kogo dzwonisz? 379 00:33:27,925 --> 00:33:30,594 Dzwonię do Delvaneyów, żeby przewietrzyli domek. 380 00:33:30,677 --> 00:33:32,888 Nie chcę jechać do domku. 381 00:33:32,971 --> 00:33:35,849 Dobrze. Więc pojadę z Dave'em a ty możesz tu zostać i szpiegować. 382 00:33:35,933 --> 00:33:37,809 Dobrze. Okay. 383 00:33:37,893 --> 00:33:41,104 - Co? Teraz się obraziłeś? - Nie, jedź do domku! 384 00:33:41,188 --> 00:33:44,233 Zabierz Dave'a i jedźcie do domku. Zostawcie mnie, bym sobie odpoczął. 385 00:33:44,316 --> 00:33:47,778 Tylko się włóczysz po okolicy z tymi cymbałami. 386 00:33:47,861 --> 00:33:49,905 - Bardzo się o ciebie niepokoję. - Czemu? 387 00:33:49,988 --> 00:33:52,908 - Spójrz, jak się zachowujesz. - Jak się zachowuję? 388 00:33:52,991 --> 00:33:54,660 Jak facet na wakacjach! 389 00:33:54,743 --> 00:33:56,787 - Tak się nie zachowuje na wakacjach! - Długo śpię! 390 00:33:56,870 --> 00:34:00,082 - Opalaj się! - Jak mam to robić w piżamie? 391 00:34:00,165 --> 00:34:02,876 - Nie wiem! - Sama jedź do domku i się opalaj! 392 00:34:02,960 --> 00:34:04,628 Zabierz ze sobą Davida! Nie dbam o to! 393 00:34:04,711 --> 00:34:08,966 Będę jadł na wynos, zrobię pranie, odkurzę! Dom będzie się świecił! 394 00:34:09,049 --> 00:34:11,176 Art rozrzuca śmieci po całej ulicy. 395 00:34:11,260 --> 00:34:14,388 Twoja mama i ja rozmawiamy! Jeśli... Co? 396 00:34:15,848 --> 00:34:18,433 Wynoś się z ciężarówki! Zwariowałeś? 397 00:34:18,516 --> 00:34:20,601 To musi gdzieś tu być. 398 00:34:20,686 --> 00:34:23,605 Sąd Najwyższy orzekł, że śmieci są własnością publiczną... 399 00:34:23,688 --> 00:34:25,357 - gdy wystawi się je na ulicę. - Zamknij się. 400 00:34:25,440 --> 00:34:29,862 Zabieraliście duży, nieporęczny worek, może trochę wilgotny? 401 00:34:29,945 --> 00:34:33,114 - Coś nie tak z tymi ludźmi? - Ma prawo wiedzieć, Vic. 402 00:34:33,197 --> 00:34:35,199 Nie zaczynaj ze mną. 403 00:34:35,284 --> 00:34:37,494 Mógłbyś mi pomóc wyciągnąć stąd tego gościa? 404 00:34:37,578 --> 00:34:39,454 Co się dzieje? 405 00:34:43,083 --> 00:34:45,335 Ray, wracaj! 406 00:34:45,418 --> 00:34:47,545 Tylko jeden... Zaraz będę... Tak. 407 00:34:47,629 --> 00:34:50,047 Płacą ci pensję z moich podatków! 408 00:34:50,132 --> 00:34:52,217 Nie chcę słuchać tych twoich bzdur! 409 00:34:52,301 --> 00:34:54,303 Chodzi o śmieci i o to kto je pozbiera. 410 00:34:55,137 --> 00:34:56,804 "Kto je pozbiera"? 411 00:34:56,889 --> 00:35:01,310 Ty pozbierasz śmieci, bo jesteś śmieciarzem. 412 00:35:01,393 --> 00:35:03,478 Ja zbieram śmieci w koszach, nie z ulicy! 413 00:35:03,562 --> 00:35:06,690 Ray, nic tu nie ma. Przejrzeliśmy całą ciężarówkę. 414 00:35:06,773 --> 00:35:08,650 Musieli to zabrać. 415 00:35:08,734 --> 00:35:10,777 - FBI? - Nie, Klopkowie. 416 00:35:12,863 --> 00:35:15,657 O, nie. Niegrzeczny psiak. 417 00:35:17,826 --> 00:35:21,288 Wujek Markie bardzo się denerwuje kiedy jesteś na jego trawniku. 418 00:35:22,623 --> 00:35:26,251 Zaczekaj chwilkę. Jesteś cały brudny i trzęsiesz się. 419 00:35:27,085 --> 00:35:29,463 Ciekawa jestem, czy Walter wie, że jesteś na zewnątrz. 420 00:35:30,297 --> 00:35:32,341 - W deszczu? - Tak, padało. 421 00:35:32,424 --> 00:35:35,135 - Ilu ich tam było? - Trzech. 422 00:35:35,219 --> 00:35:37,095 I co robili? 423 00:35:37,930 --> 00:35:40,557 - Kopali. - Jak grabarze! To wampiry! 424 00:35:40,641 --> 00:35:43,185 Tego nie powiedziałem. Mogli kopać z wielu przyczyn. 425 00:35:43,268 --> 00:35:45,604 Mogli wykopywać robaki. 426 00:35:45,687 --> 00:35:48,690 - Robaki? - Są rybakami. Potrzebują przynętę. 427 00:35:48,774 --> 00:35:50,692 Obudź się! 428 00:35:50,776 --> 00:35:54,363 Dzieciak nas wyczuł ubiegłej nocy. Kiedy poszliśmy, wstał. 429 00:35:54,446 --> 00:35:57,533 Poszedł do śmietnika, zabrał ciało i... 430 00:35:57,616 --> 00:36:00,160 Pochował je na podwórku. 431 00:36:01,787 --> 00:36:04,289 - Wynośmy się stąd. - Podoba mi się to. 432 00:36:04,373 --> 00:36:07,626 Nie lubię ślepych uliczek. Mają jedno wyjście a ludzie są dziwni. 433 00:36:08,460 --> 00:36:10,128 Nagie kobiety. 434 00:36:11,964 --> 00:36:15,717 Czy ktoś wie czy Walter zostawił gdzieś zapasowy klucz? 435 00:36:15,801 --> 00:36:18,387 Musiał wyjechać i zapomniał nakarmić Queenie. 436 00:36:22,850 --> 00:36:25,561 - Walter! - Mam nadzieję, że nic mu nie jest. 437 00:36:25,644 --> 00:36:29,106 - Powinniśmy zadzwonić po policję. - Dobry plan, Ray. 438 00:36:29,189 --> 00:36:31,817 Chyba coś się tam rusza. 439 00:36:36,738 --> 00:36:38,615 Jak się tam dostałeś? 440 00:36:39,449 --> 00:36:43,912 Wojskowe metody. Entrez. 441 00:36:43,996 --> 00:36:46,498 - Dobrze, kochanie. - Pięknie. 442 00:36:47,624 --> 00:36:48,917 Walter? 443 00:36:50,127 --> 00:36:52,004 To nie wygląda dobrze. 444 00:36:53,505 --> 00:36:57,259 Ślady walki. Telewizor jest wciąż włączony. Poprzewracane krzesła. 445 00:36:57,342 --> 00:37:00,053 Nie powiedziałbym, że to ślady walki. 446 00:37:00,137 --> 00:37:02,764 Chyba powinienem iść na górę i sprawdzić. 447 00:37:02,848 --> 00:37:05,434 Może facet jest na górze w wannie lub coś w tym rodzaju... 448 00:37:05,517 --> 00:37:09,062 ma rozwaloną głowę, wszędzie pełno krwi... 449 00:37:09,146 --> 00:37:11,148 Tylko niczego tam nie dotykaj, dobrze? 450 00:37:11,982 --> 00:37:13,942 Tak jest, panie Peterson. 451 00:37:14,026 --> 00:37:17,154 Zobaczmy, czy uda nam się znaleźć jakieś żarcie dla psa. 452 00:37:17,237 --> 00:37:20,866 Nie podoba mi się to. Nie podoba mi się przeszukiwanie domu sąsiada. 453 00:37:20,949 --> 00:37:23,035 Masz na myśli domu zmarłego? 454 00:37:24,411 --> 00:37:26,288 Może byś to wyjął z kieszeni? 455 00:37:26,371 --> 00:37:28,415 Chyba nie chcesz tego ukraść z domu Waltera? 456 00:37:28,498 --> 00:37:32,085 Co za różnica? Cały ten śmietnik i tak wyląduje na bazarze. 457 00:37:32,920 --> 00:37:35,547 Może nagle wyjechał i zapomniał o psie. 458 00:37:35,631 --> 00:37:38,592 Zostań tu, aż znajdziemy twoją miseczkę. 459 00:37:41,428 --> 00:37:42,888 Trafiony! 460 00:37:43,722 --> 00:37:46,433 - Co? - Martwy szczur! Tam! 461 00:37:48,143 --> 00:37:49,853 Kochanie, to nie jest martwy szczur. 462 00:37:49,937 --> 00:37:51,813 To peruczka Waltera. 463 00:37:51,897 --> 00:37:54,650 Wspaniałe miejsce na trzymanie peruczki: na piecyku. 464 00:37:55,692 --> 00:37:59,947 - Jestem głodny. - Jedno jest pewne u staruszków: 465 00:38:00,030 --> 00:38:02,824 Nie wyszliby z domu bez peruczki. 466 00:38:04,326 --> 00:38:05,994 Z pewnością nie. 467 00:38:07,246 --> 00:38:09,456 Walter musiał wyjść... 468 00:38:10,666 --> 00:38:12,543 w wielkim pośpiechu. 469 00:38:12,626 --> 00:38:15,254 Patrzcie ludzie! Te ciastka są... 470 00:38:15,337 --> 00:38:17,506 Super! Wszyscy wychodzimy! 471 00:38:18,590 --> 00:38:20,676 Chyba złamaliśmy wystarczająco przepisów jak na jeden dzień. 472 00:38:20,759 --> 00:38:22,636 Przykro mi, ale nie sprawdziliśmy... 473 00:38:22,719 --> 00:38:24,638 To nie jest wbrew prawu rozsypać ciastka. 474 00:38:24,721 --> 00:38:26,640 Nie mogę uwierzyć, że mnie na to namówiłeś. 475 00:38:26,723 --> 00:38:29,518 Czemu po prostu nie wyjdziemy z domu sąsiada? 476 00:38:30,477 --> 00:38:32,354 "Walter, twój pies jest u mnie w domu. 477 00:38:32,437 --> 00:38:35,691 Twoje okno jest wybite, bo wszyscy myśleliśmy, że..." 478 00:38:40,696 --> 00:38:42,155 "Walter... 479 00:38:43,156 --> 00:38:45,576 mam twojego psa. 480 00:38:47,160 --> 00:38:48,412 Ray". 481 00:39:04,428 --> 00:39:06,638 Pan Klopek! 482 00:39:06,722 --> 00:39:08,599 Witam, panie Klopek. Ray Peterson. 483 00:39:09,641 --> 00:39:11,602 Proszę posłuchać, byłem... 484 00:39:20,068 --> 00:39:22,654 Co to, przesyłka dla psa? Właśnie przyszła. 485 00:39:22,738 --> 00:39:25,407 Może być ważna. Chodź tu. Zostaw trochę koledze. 486 00:39:25,490 --> 00:39:27,367 O tam. No już. 487 00:39:27,451 --> 00:39:30,579 - Kochanie, widziałeś tatę? - Chyba jest w piwnicy z Artem. 488 00:39:30,662 --> 00:39:32,623 Grają w kanastę czy coś w tym rodzaju. 489 00:39:36,627 --> 00:39:38,128 Kochanie? 490 00:39:39,421 --> 00:39:40,672 Ray! 491 00:39:41,673 --> 00:39:43,550 "Teoria i praktyka Demonologii" 492 00:39:43,634 --> 00:39:46,136 Śniło ci się, że wygrałeś na loterii i wydałeś 500 $ na losy. 493 00:39:46,220 --> 00:39:48,013 Nie mogę uwierzyć, że wciąż o tym mówisz. 494 00:39:48,096 --> 00:39:50,641 Śniło ci się, że samolot miał kraksę i pojechałeś autobusem do Las Vegas. 495 00:39:50,724 --> 00:39:52,601 Gdybym był w samolocie, miałby wypadek. 496 00:39:52,684 --> 00:39:55,646 To nie był sen. To była wizja. 497 00:39:55,729 --> 00:39:58,774 - Oni są satanistami. - To jakieś bzdury. 498 00:39:58,857 --> 00:40:01,443 Pełno jest na świecie takich rzeczy. 499 00:40:01,527 --> 00:40:04,738 Czarne msze, okaleczenia. Okaleczenia! 500 00:40:04,821 --> 00:40:06,782 Incubi, succubi. 501 00:40:06,865 --> 00:40:11,203 Mówię ci, Walter został złożony w ofierze. 502 00:40:11,286 --> 00:40:14,623 Powinienem był jechać nad jezioro. Powinienem był posłuchać się Carol. 503 00:40:14,706 --> 00:40:17,167 Słuchać się żony? Kto się słucha żony? 504 00:40:17,251 --> 00:40:19,586 Powinieneś się mnie słuchać. Wiesz co? 505 00:40:19,670 --> 00:40:22,005 Powinniśmy pojechać do sklepu z towarami religijnymi. 506 00:40:22,089 --> 00:40:24,341 Powinniśmy sobie kupić parę litrów wody święconej. 507 00:40:24,424 --> 00:40:26,635 Mój kuzyn jest księdzem. Może nam załatwić zniżkę. 508 00:40:26,718 --> 00:40:28,804 Potem powinniśmy jechać do sklepu. 509 00:40:28,887 --> 00:40:33,058 - Potrzebujemy warkocze czosnku. - Nie będę tego słuchał. 510 00:40:33,141 --> 00:40:36,603 - Potrzebujemy świeżą krew owczą. - Nie słyszę tego. 511 00:40:36,687 --> 00:40:38,897 Czy chcesz, by zabrali twoją rodzinę, porwali ich... 512 00:40:38,981 --> 00:40:41,817 zabili i zrobili z nich jakiś satanistyczny pasztet? 513 00:40:41,900 --> 00:40:44,152 Nie będę tego słuchał. 514 00:40:44,236 --> 00:40:47,322 - Ray, śpiewasz. - Nie będę tego słuchał. 515 00:40:47,406 --> 00:40:49,283 Ray, patrz. 516 00:40:49,366 --> 00:40:51,618 Nieświadome śpiewanie. Śpiewasz. 517 00:40:51,702 --> 00:40:54,162 Chcę wszystkich zabić. 518 00:40:54,246 --> 00:40:57,124 Szatan jest dobry. Szatan to nasz kumpel. 519 00:40:59,209 --> 00:41:01,545 Śpiewasz. Hej. 520 00:41:01,628 --> 00:41:05,132 Jak się tu dostaną... 521 00:41:05,215 --> 00:41:06,884 to po wszystkim, kolego. 522 00:41:09,052 --> 00:41:11,054 Sataniści, tak? 523 00:41:11,889 --> 00:41:14,433 Rytualni zabójcy? 524 00:41:14,516 --> 00:41:17,436 Nieźle. Bardzo miło. 525 00:41:18,478 --> 00:41:20,355 Pozwól, że zrozumiem. 526 00:41:20,439 --> 00:41:26,570 Klopkowie złożyli Belzebubowi ofiarę z Waltera? 527 00:41:26,653 --> 00:41:28,530 To jedna z teorii. Tak. 528 00:41:30,782 --> 00:41:32,951 Super. 529 00:41:33,035 --> 00:41:35,829 I to jest twój relaksujący tydzień w domu? 530 00:41:36,830 --> 00:41:39,333 Za nic nie chciałabym tego przegapić. 531 00:41:39,416 --> 00:41:42,461 - Tydzień w Jonestown. - Dokąd idziesz? 532 00:41:42,544 --> 00:41:44,004 Do łazienki. 533 00:41:44,087 --> 00:41:45,547 Zrelaksuj się. 534 00:42:12,032 --> 00:42:15,077 Co to jest? 535 00:43:55,511 --> 00:44:00,891 To bardzo miłe z twojej strony, że zaprosiłeś nowych sąsiadów na grilla. 536 00:44:14,279 --> 00:44:16,532 Szatan jest dobry. Szatan to nasz kumpel. 537 00:44:16,615 --> 00:44:19,034 Chcę wszystkich pozabijać. 538 00:44:19,117 --> 00:44:21,537 Szatan jest dobry. Szatan to nasz kumpel. 539 00:44:31,922 --> 00:44:34,883 Ray Peterson... 540 00:44:34,967 --> 00:44:36,844 cokolwiek byś nie robił... 541 00:44:36,927 --> 00:44:39,847 nie pozwól, by ci zrobili to... 542 00:44:39,930 --> 00:44:42,766 co zrobili ze mną. 543 00:44:42,850 --> 00:44:45,018 Założę się, że to boli. 544 00:44:54,319 --> 00:44:56,363 Hej, hej, hej! 545 00:44:56,446 --> 00:44:59,741 Kto u diabła zamawiał koktajl z krwi? 546 00:44:59,825 --> 00:45:03,912 Hej, Ray. To nie Skip. To ja, Art. Tylko udaję Skipa. 547 00:45:03,996 --> 00:45:06,415 Nie widziałeś tu gdzieś szpikulca do lodu? 548 00:45:08,625 --> 00:45:11,420 Zajmuj się swoimi sprawami. 549 00:45:13,046 --> 00:45:16,300 Zajmuj się swoimi sprawami! 550 00:45:16,383 --> 00:45:19,303 Okay! 551 00:45:22,014 --> 00:45:24,266 To piękny dzień w sąsiedztwie 552 00:45:24,349 --> 00:45:26,768 To piękny dzień w sąsiedztwie 553 00:45:26,852 --> 00:45:30,731 Czy chcesz być moją Możesz być moją 554 00:45:30,814 --> 00:45:33,108 To sąsiedzki dzień W tym pięknym lesie 555 00:45:33,192 --> 00:45:35,444 Sąsiedzki dzień jak na piękność 556 00:45:35,527 --> 00:45:39,198 Czy chcesz być moją Możesz być moją 557 00:45:40,032 --> 00:45:42,951 Zawsze chciałem mieć sąsiadkę 558 00:45:43,035 --> 00:45:45,204 podobną do ciebie 559 00:45:45,287 --> 00:45:47,206 Zawsze chciałem mieszkać 560 00:45:47,289 --> 00:45:50,292 W twoim sąsiedztwie 561 00:45:50,375 --> 00:45:55,964 A więc skorzystajmy z tego pięknego dnia 562 00:45:56,048 --> 00:45:59,551 Skoro jesteśmy razem Mogę powiedzieć 563 00:45:59,635 --> 00:46:02,304 Czy chcesz być moją Możesz być moją 564 00:46:02,387 --> 00:46:04,431 Czy będziesz moją sąsiadką 565 00:46:06,099 --> 00:46:09,394 Proszę, bądź Proszę, bądź 566 00:46:10,646 --> 00:46:13,982 Proszę, bądź moją sąsiadką 567 00:46:15,442 --> 00:46:18,445 Ray, mamy plan! Chodź. 568 00:46:18,529 --> 00:46:21,365 Mamy plan. Chodź. Mamy... 569 00:46:23,242 --> 00:46:26,119 Przykro mi, chłopcy. Mój mąż źle się czuje. Musi zostać w domu. 570 00:46:26,203 --> 00:46:28,830 - Był niegrzeczny. - Daj spokój. 571 00:46:28,914 --> 00:46:30,582 Proszę cię, Carol, pozwól mu wyjść. 572 00:46:32,459 --> 00:46:34,419 - Daj spokój. - Nie może wyjść... 573 00:46:34,503 --> 00:46:36,547 zanim się nie upodobni do mężczyzny, za którego wyszłam za mąż. 574 00:46:36,630 --> 00:46:40,217 - Nie mamy tyle czasu. - Pozwól mu wyjść. 575 00:46:40,300 --> 00:46:43,554 Już wam chyba odpowiedziałam. 576 00:47:07,119 --> 00:47:09,580 Nie, pszczoły. 577 00:47:09,663 --> 00:47:11,540 Pszczoły stamtąd wyleciały. 578 00:47:12,374 --> 00:47:15,419 - Pilnuj tego otworu. - Okay, spróbujmy bocznych drzwi. 579 00:47:29,892 --> 00:47:32,186 Okay, do dzieła. 580 00:47:32,269 --> 00:47:36,607 Co? Umówiliśmy się, że razem to zrobimy. 581 00:48:10,974 --> 00:48:12,851 Próbuję się zdrzemnąć. 582 00:48:12,935 --> 00:48:16,480 Leżę tu z zamkniętymi oczami i próbuję się przespać. 583 00:48:16,563 --> 00:48:19,066 Cicho. Nie budziłbym cię, gdyby to nie było ważne. 584 00:48:19,149 --> 00:48:21,985 Chyba wypłoszyliśmy Klopków. 585 00:48:22,069 --> 00:48:25,197 - Rumsfield i ja wypłoszyliśmy ich. - Jak? 586 00:48:25,280 --> 00:48:28,617 Napisaliśmy karteczkę, włożyliśmy im pod drzwi, zadzwoniliśmy i zwialiśmy. 587 00:48:28,700 --> 00:48:30,369 - Zrobiliście to? - Tak. 588 00:48:30,452 --> 00:48:32,788 Boże! Głupcy... 589 00:48:32,871 --> 00:48:34,790 Nie mogę w to uwierzyć... 590 00:48:38,293 --> 00:48:41,088 Napisałem tylko: "Wiem co zrobiliście". 591 00:48:41,171 --> 00:48:44,132 - Nie podpisałem się ani nic. - Nie mogę... Ty głupi... 592 00:48:44,216 --> 00:48:47,803 - Czemu nie... Boże! - Takich trzeba podrażnić. 593 00:48:47,886 --> 00:48:51,682 Trzeba ich podkręcić, dać im znać, że się istnieje. 594 00:48:51,765 --> 00:48:53,642 Dobry piesek, Vince. Przynieś. 595 00:48:53,725 --> 00:48:56,645 Sprawa jest następująca, Art. Będą myśleli, że to ja zrobiłem. 596 00:48:56,728 --> 00:48:59,189 - Czemu? - Stary widział jak pisałem kartkę... 597 00:48:59,273 --> 00:49:00,983 i wkładałem ją pod drzwi Waltera. 598 00:49:01,066 --> 00:49:02,776 Pomyślą więc, że ja to zrobiłem! 599 00:49:04,027 --> 00:49:07,406 Napisałeś kartkę... Nie wiedziałem. 600 00:49:07,489 --> 00:49:10,242 To nieważne, bo teraz się przestraszyli. 601 00:49:10,325 --> 00:49:12,244 Teraz wiedzą że my wiemy że oni wiedzą że my wiemy! 602 00:49:12,327 --> 00:49:16,081 Właśnie że ważne! Ty to zrobiłeś, ale będą podejrzewać mnie! 603 00:49:16,164 --> 00:49:18,542 Nie będą nikogo podejrzewać. Oni są... 604 00:49:28,218 --> 00:49:31,722 - Wiesz co to jest? - Femora. 605 00:49:31,805 --> 00:49:34,766 - To femora. - To kość femorowa. 606 00:49:37,394 --> 00:49:41,023 Femora oznacza kość udową, Ray. 607 00:49:42,858 --> 00:49:46,403 - Skąd to wiesz? - Z klasy biologii. 608 00:49:46,486 --> 00:49:49,865 Popatrz tylko na rozmiar. 609 00:49:49,948 --> 00:49:52,242 Myślisz, że to pochodzi z kurczaka? 610 00:49:52,326 --> 00:49:54,578 Skąd Vince to wziął? 611 00:50:00,751 --> 00:50:02,836 Wykopał to pod parkanem. 612 00:50:09,801 --> 00:50:12,304 Ray, nie ma już wątpliwości. 613 00:50:12,387 --> 00:50:14,097 To prawda. 614 00:50:14,181 --> 00:50:16,266 Twoi sąsiedzi mordują ludzi. 615 00:50:17,100 --> 00:50:18,977 Siekają ich na kawałki. 616 00:50:19,061 --> 00:50:21,063 Zakopują ich na podwórku. 617 00:50:23,106 --> 00:50:25,776 Ray, to Walter. 618 00:50:25,859 --> 00:50:27,736 Nie! 619 00:50:45,337 --> 00:50:47,965 Musi być jakieś inne wyjaśnienie. 620 00:50:52,886 --> 00:50:55,806 To po prostu śmieć. Facet rzuca śmieci. 621 00:50:57,474 --> 00:51:02,104 Może to być opakowanie od batonika. Albo chusteczka. 622 00:51:02,187 --> 00:51:04,147 Albo zmięty kwit z banku. 623 00:51:04,231 --> 00:51:06,650 Te rzeczy wszędzie się przewalają. 624 00:51:07,484 --> 00:51:09,152 Nie, to moja kartka. 625 00:51:14,408 --> 00:51:16,577 Przepraszam, nie zauważyłam cię. 626 00:51:20,455 --> 00:51:24,293 Świetnie. Zgnieć puszkę od piwa. Lepiej się poczułeś? 627 00:51:25,919 --> 00:51:27,296 Cóż... 628 00:51:27,379 --> 00:51:31,341 Chyba już czas, byśmy przestali się zachowywać jak przedszkolaki. 629 00:51:31,425 --> 00:51:34,344 - Nie sądzisz, Ray? - Tak, Carol. 630 00:51:36,138 --> 00:51:39,600 Zanim ktoś spadnie z dachu lub podpali się... 631 00:51:39,683 --> 00:51:41,685 myślę że powinniśmy tam pójść, zapukać do drzwi... 632 00:51:41,768 --> 00:51:44,396 i wprosić się na przyjazną sąsiedzką pogawędkę. 633 00:51:44,479 --> 00:51:47,983 Zapoznać się z tymi ludźmi, co powinniśmy byli zrobić miesiąc temu. 634 00:51:48,066 --> 00:51:51,195 Dobra myśl. Upiekę ciastka. 635 00:51:51,278 --> 00:51:54,865 - Dobrze. Gdy będziecie rozmawiać... - Nie jesteś zaproszony. 636 00:52:17,137 --> 00:52:20,015 - Może zróbmy to jutro, Carol? - Zrelaksuj się, dobrze? 637 00:52:20,098 --> 00:52:22,976 Pewnie się dowiemy więcej przez pięć minut pogawędki... 638 00:52:23,060 --> 00:52:26,480 niż wy po miesiącu szpiegowania. 639 00:52:32,653 --> 00:52:36,532 Okay, teraz wszyscy zachowują się normalnie. 640 00:52:43,247 --> 00:52:45,707 - Kto to? - Juhu! 641 00:52:45,791 --> 00:52:48,585 To Carol Peterson z sąsiedniego domu. 642 00:52:52,589 --> 00:52:55,592 Po cholernych ciastkach. 643 00:52:59,012 --> 00:53:03,851 Witajcie. Witamy na ulicy Mayfield. Jesteśmy waszymi sąsiadami. 644 00:53:03,934 --> 00:53:06,019 Przynieśliśmy deser... 645 00:53:08,856 --> 00:53:11,692 Mama w domu? 646 00:53:11,775 --> 00:53:15,571 Proszę, synku. Coś słodkiego. 647 00:53:29,710 --> 00:53:32,296 Trudno uwierzyć, że mieszkacie tu już miesiąc... 648 00:53:32,379 --> 00:53:34,840 a my nie przyszliśmy się przywitać. 649 00:53:36,884 --> 00:53:40,220 Jestem waszym sąsiadem, nazywam się Ray Peterson. To moja żona, Carol. 650 00:53:40,304 --> 00:53:42,723 To Bonnie, a to... 651 00:53:42,806 --> 00:53:45,684 Rumsfield. 652 00:53:45,767 --> 00:53:48,353 Nie dosłyszałem twojego imienia. 653 00:53:48,437 --> 00:53:51,315 - Hans. - Hans. 654 00:53:51,398 --> 00:53:54,568 Dobre, chrześcijańskie imię. Hans Christian Andersen. 655 00:53:55,652 --> 00:53:58,780 - Jesteś katolikiem? - Nie wiem. 656 00:54:03,035 --> 00:54:04,912 Ładna dziewczyna. 657 00:54:04,995 --> 00:54:08,749 - Twoja koleżanka? - Nie, kupione z ramką. 658 00:54:08,832 --> 00:54:11,251 - "Nie, kupione z ramką"? - Tak. 659 00:54:11,335 --> 00:54:13,212 Czy to jadalnia? 660 00:54:14,463 --> 00:54:16,340 Przestraszył mnie pan. 661 00:54:17,257 --> 00:54:20,177 - Wujek Reuben. - Jak się pan miewa? 662 00:54:24,306 --> 00:54:28,644 To pan mieszka w sąsiednim domu. 663 00:54:30,229 --> 00:54:33,315 - Może nalejemy sobie kawy? - Ja to zrobię. 664 00:54:33,398 --> 00:54:37,945 Co byście powiedzieli, jakbyśmy sobie usiedli i pogadali, co, Reub? 665 00:54:38,779 --> 00:54:41,657 Są w środku, dobrze. Stoją sobie. 666 00:54:41,740 --> 00:54:45,577 Świetnie. Nie martwcie się chłopaki, poradzę sobie. 667 00:54:47,037 --> 00:54:50,374 - Bardzo dziękuję za pomoc. - Nie ma sprawy. Bądź ostrożny. 668 00:54:50,457 --> 00:54:52,501 To niebezpieczne z tym kablem itd. 669 00:54:52,584 --> 00:54:54,586 Dziękuję za radę. 670 00:54:54,670 --> 00:54:56,505 - Uwaga! - Ostrożnie! 671 00:54:56,588 --> 00:55:00,300 - Pilnuję. - Udało ci się? 672 00:55:03,929 --> 00:55:07,015 Wszystko dobrze, w porządku. 673 00:55:07,099 --> 00:55:09,184 Rzućcie mi narzędzia. 674 00:55:56,523 --> 00:55:59,651 Wilgotno dzisiaj. 675 00:55:59,735 --> 00:56:03,280 Tak, nie udaje mi się jakoś nic zrobić z włosami. 676 00:56:23,675 --> 00:56:25,719 Sardynkę? 677 00:56:28,180 --> 00:56:30,224 Próbuję się ograniczać. 678 00:56:32,184 --> 00:56:34,269 Sardynkę? 679 00:57:29,867 --> 00:57:32,828 Jak wam się podoba Hinkley Hills? 680 00:57:32,911 --> 00:57:35,289 My je uwielbiamy. 681 00:57:35,372 --> 00:57:37,958 - Czyż nie? - Tak. 682 00:57:38,041 --> 00:57:41,336 Klopek. Czy to słowiańskie nazwisko? 683 00:57:44,173 --> 00:57:45,424 Nie! 684 00:57:47,301 --> 00:57:49,803 Około dziewiątki na skali napięcia, Reub. 685 00:57:50,971 --> 00:57:53,724 Jak wam się tu podoba jak dotąd? 686 00:57:53,807 --> 00:57:55,851 Bardzo wygodny dom, czyż nie? 687 00:57:57,519 --> 00:57:59,605 Dobre, solidne ściany. 688 00:58:01,481 --> 00:58:03,567 Dobre, solidne podłogi. 689 00:58:11,241 --> 00:58:14,286 Ma pan kogoś związanego w piwnicy, Reub? 690 00:58:34,640 --> 00:58:37,351 To od kurzu. Przepraszam. 691 00:58:38,310 --> 00:58:39,853 Więc... 692 00:58:40,687 --> 00:58:43,440 tylko ty i wujek mieszkacie w tym domu, synku? 693 00:58:43,524 --> 00:58:47,402 - Nie... - Proszę, to mała rodzina: 694 00:58:47,486 --> 00:58:50,614 ja, chłopak... 695 00:58:51,907 --> 00:58:55,744 i mój brat, lekarz. 696 00:58:55,827 --> 00:58:59,164 Czyż nie będzie miło mieć lekarza w sąsiedztwie? 697 00:59:02,543 --> 00:59:07,923 To wspaniale, że udało wam się zachować całe to oryginalne drewno. 698 00:59:08,006 --> 00:59:11,009 Nigdy tu nie byłam, gdy mieszkali tu Knappsowie. 699 00:59:11,093 --> 00:59:15,514 To strata dla Knappsów. 700 00:59:15,597 --> 00:59:20,936 Zabawne, nie pamiętam bym widział wóz meblowy przed domem. 701 00:59:21,019 --> 00:59:25,607 Nie rozumiem. Stał na zewnątrz cały dzień! 702 00:59:25,691 --> 00:59:29,778 - Naprawdę? - Powiedzcie, jak... 703 00:59:29,862 --> 00:59:34,616 się u was przedstawia sprawa ścieków? 704 00:59:34,700 --> 00:59:36,994 Kiedy pada, u nas w domu... 705 00:59:37,077 --> 00:59:41,039 piwnica jest od razu zalana. 706 00:59:41,123 --> 00:59:45,544 Piwnica? Rayowi przyszedł do głowy świetny pomysł. 707 00:59:45,627 --> 00:59:47,588 Może powinniśmy pójść sprawdzić piwnicę. 708 00:59:47,671 --> 00:59:49,590 Może to pana brat na dole... 709 00:59:49,673 --> 00:59:51,633 pukał w sufit parę minut temu. 710 00:59:51,717 --> 00:59:53,677 Kto to wie? 711 00:59:57,472 --> 01:00:00,851 Jakiego typu lekarzem jest pański brat? 712 01:00:00,934 --> 01:00:03,520 Może go pan sam spyta? 713 01:00:39,056 --> 01:00:41,892 A, mamy gości. 714 01:00:41,975 --> 01:00:44,228 Coś w tym rodzaju. 715 01:00:44,311 --> 01:00:47,564 Mój brat, lekarz. 716 01:00:50,067 --> 01:00:53,862 Werner Klopek. Miło was poznać. 717 01:00:54,738 --> 01:00:57,241 Ray Peterson. 718 01:00:57,324 --> 01:00:59,576 Proszę wybaczyć rękawiczkę. 719 01:01:48,584 --> 01:01:52,421 Pomyślałem, że świeczki będą romantyczne dla dam. 720 01:01:52,504 --> 01:01:55,090 - Och. - Są urocze. 721 01:01:55,174 --> 01:01:57,467 Przepraszam za farbę. 722 01:01:57,551 --> 01:02:00,596 Właśnie kończyłem jeden z moich obrazów. 723 01:02:01,597 --> 01:02:04,516 Malowanie mnie relaksuje. 724 01:02:14,359 --> 01:02:17,988 - Cukier zastępczy? - Nie, dziękuję. 725 01:02:19,698 --> 01:02:24,036 To nieładnie z naszej strony, że się wcześniej nie przedstawiliśmy. 726 01:02:24,119 --> 01:02:27,414 Moja praca wymaga samotności. 727 01:02:28,290 --> 01:02:32,085 Wciąż się przeprowadzamy. 728 01:02:32,169 --> 01:02:36,131 Wiecie, że musieliśmy się przeprowadzić 4 razy przez kilka lat? 729 01:02:37,174 --> 01:02:41,762 Wszystkie te przeprowadzki muszą być dla ciebie bardzo uciążliwe, Hans. 730 01:02:41,845 --> 01:02:45,724 W rzeczy samej. I jutro... 731 01:02:45,807 --> 01:02:48,602 Jutro musimy wszyscy iść na uniwersytet... 732 01:02:48,685 --> 01:02:51,647 żeby omówić następne przeniesienie. 733 01:02:51,730 --> 01:02:54,233 Nie. A dopiero się zaznajomiliśmy. 734 01:02:54,316 --> 01:02:57,402 To szkoda. Czyż to nie szkoda, kochanie? 735 01:02:57,486 --> 01:03:00,697 - Szkoda. - Kto to mówi? 736 01:03:03,408 --> 01:03:08,205 Właśnie mówiłem dzisiaj Hansowi... 737 01:03:09,623 --> 01:03:11,708 jak byłoby miło... 738 01:03:12,668 --> 01:03:14,711 poznać wszystkich naszych sąsiadów... 739 01:03:14,795 --> 01:03:18,048 I proszę bardzo. 740 01:03:18,131 --> 01:03:21,468 - Właściwie nie wszystkich. - Tak? 741 01:03:21,552 --> 01:03:24,555 Walter, staruszek z domu obok. 742 01:03:25,430 --> 01:03:28,851 - Nie wiemy gdzie się podział. - O Boże! Jezu Chryste! 743 01:03:29,977 --> 01:03:31,854 Przepraszam! 744 01:03:32,896 --> 01:03:35,607 Okropna sprawa z tymi staruszkami. 745 01:03:36,525 --> 01:03:38,402 Właśnie niedawno mówiliśmy... 746 01:03:38,485 --> 01:03:40,779 że taki staruszek mógłby po prostu zniknąć... 747 01:03:40,863 --> 01:03:42,781 z powierzchni ziemi bez uprzedzenia. 748 01:03:42,865 --> 01:03:45,993 Zniknąć. I nikt by już go więcej nie zobaczył. Bez śladu. 749 01:03:47,160 --> 01:03:50,873 Prawda? Wczoraj, czyż nie? Właśnie wczoraj o tym mówiliśmy. 750 01:03:50,956 --> 01:03:52,833 Wierzę. 751 01:03:56,712 --> 01:03:59,631 A może damy sobie spokój z tymi ugrzecznionymi rozmówkami? 752 01:03:59,715 --> 01:04:02,593 Co to za cholernie dziwaczny odgłos wciąż się stąd wydobywa? 753 01:04:02,676 --> 01:04:04,178 Chyba powinniśmy pójść... 754 01:04:04,261 --> 01:04:06,513 Co pan ma w piwnicy, Herr Klopek? 755 01:04:10,058 --> 01:04:13,145 Powiedz mu co widziałeś. Powiedz mu. 756 01:04:14,021 --> 01:04:17,816 - Muszę skorzystać z łazienki. - Ray, pamiętasz poprzednią noc? 757 01:04:17,900 --> 01:04:19,985 - Mówiłeś, że kopali. - Niech pan tego nie otwiera! 758 01:04:27,910 --> 01:04:30,037 Trzyma pan konia w piwnicy? 759 01:04:48,180 --> 01:04:50,265 Czy to włamywacz? 760 01:04:50,349 --> 01:04:52,226 Nie, to Art. 761 01:04:54,561 --> 01:04:57,981 - Inny sąsiad? - Ten gruby. 762 01:04:59,566 --> 01:05:01,944 Dalej, ty parszywy kundlu! 763 01:05:04,988 --> 01:05:08,200 Przepraszam, jeśli Landru was przestraszył. 764 01:05:09,159 --> 01:05:12,246 - Jego rozmiar przeraża ludzi. - Och, nie. 765 01:05:12,329 --> 01:05:16,166 Zbyt długo się narzucaliśmy jak na jeden wieczór. Miło było. 766 01:05:16,250 --> 01:05:18,460 - Żegnam, doktorku. Na razie, Reub. - Pa, Hans. 767 01:05:18,544 --> 01:05:21,338 Tak, doktorze. Było miło. 768 01:05:22,589 --> 01:05:24,675 - Wszystko dobrze? - Tak, wszystko dobrze. 769 01:05:24,758 --> 01:05:27,469 Powtórzmy to. Wkrótce. 770 01:05:27,553 --> 01:05:31,598 - Sami wyjdziemy. Skarbie? - Dobranoc. 771 01:05:36,436 --> 01:05:39,273 Okay, przyznaję. Są nieco ekscentryczni. 772 01:05:39,356 --> 01:05:41,233 "Nieco ekscentryczni"? Carol... 773 01:05:41,316 --> 01:05:43,193 - Ale to nie znaczy... - Daj spokój! 774 01:05:43,277 --> 01:05:46,446 - że posiekali Waltera na kawałki! - Ci ludzie to kompletni psychole! 775 01:05:48,031 --> 01:05:50,284 Ray, co sądzisz? 776 01:05:51,952 --> 01:05:54,663 Tak, co sądzisz? 777 01:05:56,790 --> 01:06:00,085 Właśnie. Jesteś bardzo cichutki, Ray. 778 01:06:00,169 --> 01:06:03,505 Może byś się trochę włączył? 779 01:06:04,464 --> 01:06:08,093 Myślę, że są w porządku. Myślę, że Bonnie i Carol mają rację. 780 01:06:08,177 --> 01:06:10,429 - Widzisz? - To wspaniale, Ray. 781 01:06:10,512 --> 01:06:13,473 Otwórz drzwiczki, pociągnij linkę i wyskocz zostawiając nas. 782 01:06:13,557 --> 01:06:16,059 To wspaniałe, zwłaszcza że ty to wszystko zacząłeś. 783 01:06:16,143 --> 01:06:18,979 Hej! Kto to zaczął, ty rybi karku? 784 01:06:19,062 --> 01:06:20,939 Ty to wszystko napędzałeś! 785 01:06:21,023 --> 01:06:23,358 To wasz chłopak podglądał, jak kopali na podwórku! 786 01:06:23,442 --> 01:06:25,944 Skarbie, czy mogłybyście nas z Bonnie przeprosić na moment? 787 01:06:26,028 --> 01:06:30,157 Myślę, że powinienem trochę pogadać z chłopakami. 788 01:06:33,202 --> 01:06:35,704 Dobrze widzieć, że się opamiętałeś, kochanie. 789 01:06:37,789 --> 01:06:39,875 Tylko minutkę lub dwie. 790 01:06:53,639 --> 01:06:55,933 O co chodzi, Ray? 791 01:06:56,016 --> 01:06:58,852 Bierzesz stronę bab przeciwko nam? O to chodzi? 792 01:06:59,686 --> 01:07:02,940 Jesteś całkiem pod pantoflem, czy co? 793 01:07:03,023 --> 01:07:05,400 Czemu po prostu nie wyjmiesz jaj z torebki swej żony? 794 01:07:05,484 --> 01:07:07,611 Postaw się raz w życiu. 795 01:07:09,446 --> 01:07:11,323 Hej, Ray, daj spokój. To tylko taki zwrot. 796 01:07:11,406 --> 01:07:13,534 To żart. On się wygłupiał. 797 01:07:15,285 --> 01:07:18,747 To szmata Waltera. Masz perukę Waltera. Też mi coś. 798 01:07:18,830 --> 01:07:21,834 Miałeś to w portkach cały dzień? 799 01:07:23,502 --> 01:07:26,713 Po tym jak znalazłeś to wczoraj w domu Waltera... 800 01:07:27,548 --> 01:07:31,385 Wcisnąłem to przez otwór na listy. 801 01:07:32,845 --> 01:07:35,597 Skąd to teraz wziąłeś? 802 01:07:38,475 --> 01:07:40,853 Od Klopków? Rany. 803 01:07:40,936 --> 01:07:43,689 Po tym jak pies wyszedł z piwnicy... 804 01:07:43,772 --> 01:07:45,983 znalazłem to wciśnięte między magazyny... 805 01:07:46,066 --> 01:07:49,319 adresowane do Waltera. 806 01:07:49,403 --> 01:07:51,947 A więc to znaczy... 807 01:07:52,781 --> 01:07:57,786 że Klopkowie wrócili do domu Waltera... 808 01:07:57,870 --> 01:08:00,122 i zabrali perukę. 809 01:08:05,544 --> 01:08:07,504 Co teraz zrobimy, żołnierzu? 810 01:08:08,338 --> 01:08:11,175 Słyszałeś, jak mówili, że jutro gdzieś jadą. 811 01:08:12,384 --> 01:08:15,053 Jak tylko odjedzie samochód... 812 01:08:15,971 --> 01:08:20,267 przejdę przez parkan i nie wrócę, zanim nie znajdę zwłok. 813 01:08:22,185 --> 01:08:26,314 Nie pozwolę, by ktoś zabił starszego sąsiada, i by mu to uszło na sucho. 814 01:09:23,121 --> 01:09:26,667 Panowie, jesteśmy gotowi. 815 01:09:27,709 --> 01:09:29,586 Skarbie, wiesz co mógłbyś zrobić? 816 01:09:29,670 --> 01:09:32,798 Pozbieraj płyty chodnikowe z ogrodu i poukładaj je przy przejściu. 817 01:09:32,881 --> 01:09:34,883 Tak, to dobry plan. 818 01:09:34,966 --> 01:09:38,511 Tylko że umówiliśmy się z Artem, że zagramy dziś w golfa. 819 01:09:38,595 --> 01:09:41,765 Nie miałam na myśli od razu. Nienawidzisz golfa. 820 01:09:41,849 --> 01:09:44,100 Mam wakacje. Chcę się wydostać z domu. 821 01:09:44,184 --> 01:09:46,603 Myślę że po tygodniu, jaki ci zaserwowałem, ty też pewnie chcesz. 822 01:09:46,687 --> 01:09:50,482 Dlaczego mam wrażenie, że próbujesz się mnie pozbyć? 823 01:09:50,566 --> 01:09:53,861 Nie będzie mnie cały dzień. To dobra okazja, byś odwiedziła Evelyn. 824 01:09:53,944 --> 01:09:56,321 A ty baw się dobrze u kuzynów. 825 01:09:56,405 --> 01:09:58,615 Nie cierpię ich, tato. Rudy to kretyn... 826 01:09:58,699 --> 01:10:01,326 - a Diane śmierdzi. - Miłego weekendu. 827 01:10:04,621 --> 01:10:06,623 Do zobaczenia później. 828 01:10:10,127 --> 01:10:12,546 Hej, Carol, widziałaś moją nową rękawicę do golfa? 829 01:10:12,629 --> 01:10:14,715 Kupiłem ją, by nie dostać odcisków przy grze w golfa. 830 01:10:14,798 --> 01:10:17,092 Będziemy tyle grali. Naprawdę. 831 01:10:18,677 --> 01:10:20,721 Strzał! 832 01:10:20,804 --> 01:10:22,764 Myślisz, że uwierzyła? 833 01:10:33,358 --> 01:10:37,237 Steve, gościu. Co się dzieje? 834 01:10:37,321 --> 01:10:40,157 Musisz tu dziś przyjechać. Będzie na żywo. 835 01:10:40,991 --> 01:10:42,868 Nie, musisz. 836 01:10:43,744 --> 01:10:45,996 Coś się zaraz wydarzy. Nie mogę ci powiedzieć. 837 01:10:52,711 --> 01:10:54,713 Jesteś pewny, że wiesz co robisz, Art? 838 01:10:54,796 --> 01:10:56,798 Masa prądu przechodzi tymi drutami. 839 01:10:56,882 --> 01:10:58,967 Przetniesz niewłaściwy drut, zamienisz się w skwarek. 840 01:10:59,051 --> 01:11:00,928 Elektryczność to nasz przyjaciel. 841 01:11:01,011 --> 01:11:03,055 Poza tym, chcemy pozbyć się alarmu czy nie? 842 01:11:03,138 --> 01:11:07,351 Myślałem, że moglibyśmy ominąć parkan i znaleźć inne wejście. 843 01:11:07,434 --> 01:11:09,603 Nie wiadomo ile tam mają zasadzek. 844 01:11:09,686 --> 01:11:13,273 Nie, mogę załatwić wszystko jednym cięciem. 845 01:11:13,357 --> 01:11:15,442 - Tak, kapitanie? - Zgadza się. 846 01:11:19,154 --> 01:11:22,074 Syrena. Niezłe, co? 847 01:11:24,076 --> 01:11:26,411 Mogę łapać wszystkie policyjne kanały... 848 01:11:26,495 --> 01:11:28,956 oraz kanały z elektrowni na tym cacku. 849 01:11:29,039 --> 01:11:31,291 - Bądź ostrożny, Art. - W porządku, Ray. 850 01:11:31,375 --> 01:11:34,503 Musimy się spieszyć. Dzień ucieka. 851 01:11:37,965 --> 01:11:42,094 Gdzie powinniśmy kopać, jak się już tam dostaniemy? 852 01:11:42,177 --> 01:11:44,888 Zacznijcie z tyłu a potem w piwnicy. 853 01:11:45,722 --> 01:11:47,641 Bądź ostrożny. Pomału, dobrze? 854 01:11:48,767 --> 01:11:51,019 Mam na drugie imię bezpieczeństwo. 855 01:11:52,104 --> 01:11:54,356 Myślałem że ma na drugie Louis. 856 01:11:56,483 --> 01:11:59,069 Pewny jesteś, że dasz sobie z tym radę? 857 01:11:59,152 --> 01:12:01,238 Nie sądzę, by wiedział co robi. 858 01:12:01,321 --> 01:12:04,199 Czemu ty nie poszedłeś? 859 01:12:04,283 --> 01:12:06,159 To bardzo wysoko. 860 01:12:17,379 --> 01:12:19,173 Jezu! 861 01:12:20,048 --> 01:12:23,302 Jezu Chryste! Wezwij karetkę! 862 01:12:26,388 --> 01:12:28,390 Wszystko w porządku. 863 01:12:33,812 --> 01:12:37,191 - Kopnęło mnie, ale już jest dobrze. - Możesz stać? 864 01:12:37,274 --> 01:12:39,151 Spróbuj tego. 865 01:12:39,234 --> 01:12:40,986 O, tak, tak lepiej. 866 01:12:42,279 --> 01:12:43,488 Jezu. 867 01:12:45,532 --> 01:12:48,660 Patrz na moje palce. Mam czarne paznokcie. 868 01:12:51,413 --> 01:12:53,957 - Plomby mi się rozgrzały. - Popatrzcie tylko. 869 01:12:54,041 --> 01:12:57,794 Udało mu się trafić na dobry przewód. Alarm nie działa. 870 01:12:57,878 --> 01:13:00,839 - Dobra robota. - Gratulacje. 871 01:13:00,923 --> 01:13:03,634 Przybij piątkę. Założę bazę łączności. 872 01:13:03,717 --> 01:13:05,761 Dobra. 873 01:13:05,844 --> 01:13:08,972 - Masz, będzie ci potrzebne. - Proszę. 874 01:13:33,497 --> 01:13:35,958 Hej, Rumsfield! Gościu! 875 01:13:36,041 --> 01:13:38,001 Co robisz z tą bronią? 876 01:13:38,836 --> 01:13:41,046 Zamknij się i maluj swój cholerny dom! 877 01:13:41,129 --> 01:13:44,967 Rany! Dobra. 878 01:13:50,556 --> 01:13:53,684 Oddział Specjalny nr 1, tu Orle Oko. 879 01:13:53,767 --> 01:13:56,186 Droga otwarta. 880 01:13:58,772 --> 01:14:00,941 Odbiór, Orle Oko. Przechodzimy. 881 01:14:01,024 --> 01:14:02,276 Odbiór. 882 01:14:02,359 --> 01:14:05,571 Czerwony Łazik, Czerwony Łazik, niech idzie Ray. 883 01:14:08,740 --> 01:14:10,033 Dobra. Teraz... 884 01:14:10,117 --> 01:14:13,036 Czerwony Łazik, Czerwony Łazik, niech idzie Art. 885 01:14:18,292 --> 01:14:20,169 Świetnie. Odbiór. 886 01:14:26,049 --> 01:14:28,927 Robi się okropnie gorąco. 887 01:14:30,888 --> 01:14:32,764 Robi się gorąco, Art. 888 01:14:32,848 --> 01:14:36,810 Czemu sam nie wykopiesz jakiejś dziury? 889 01:14:36,894 --> 01:14:40,189 Sprawdzałem tą. Poza tym, radio... Pilnowałem... 890 01:14:40,272 --> 01:14:44,443 Okazuje się, że jest z tym więcej roboty niż myśleliśmy. 891 01:14:44,526 --> 01:14:47,779 Może sprawdzimy w domu? Pewnie jest tam dużo chłodniej. 892 01:14:48,614 --> 01:14:51,116 Dobra myśl. Spróbujmy w domu. 893 01:14:51,200 --> 01:14:53,076 Zaczniemy od piwnicy. 894 01:14:53,994 --> 01:14:58,290 Zaczniemy od piwnicy i pójdziemy w górę. 895 01:14:58,373 --> 01:15:01,960 Ray, myślę że dlatego nic nie znaleźliśmy w ogrodzie... 896 01:15:02,044 --> 01:15:04,379 że pewnie nikogo tam nie chowali. 897 01:15:04,463 --> 01:15:08,550 Pewnie wykopywali ciała i zakopali je w piwnicy. 898 01:15:08,634 --> 01:15:10,302 Istnieje taka możliwość, Art. 899 01:15:10,385 --> 01:15:14,264 Proponuję zacząć od kuchni. Pewnie mają zimne piwo. 900 01:15:15,224 --> 01:15:17,684 Albo jakieś kiełbaski. Jestem przeraźliwie głodny. 901 01:15:17,768 --> 01:15:19,686 Zamknięte. 902 01:15:20,896 --> 01:15:22,981 - Daj mi kartę kredytową. - Dobra. 903 01:15:40,874 --> 01:15:45,671 - Skąd wiesz jak się to robi? - Nie wiem jak się to robi. 904 01:15:49,007 --> 01:15:51,051 To i tak kiepski sklep. 905 01:15:57,599 --> 01:16:00,811 Czy znasz określenie "włamanie się i wejście"? 906 01:16:03,021 --> 01:16:07,901 Hej, panie Rumsfield! Hej, gościu! 907 01:16:07,985 --> 01:16:10,153 Chciałbym pana poznać z moim kolegą. 908 01:16:10,237 --> 01:16:12,322 - To Steve Kuntz. - Hej, gościu. 909 01:16:13,407 --> 01:16:15,409 Przyszedł się poprzyglądać. 910 01:16:15,492 --> 01:16:17,536 Wspaniale. 911 01:17:01,121 --> 01:17:04,249 Hej, gościu, kiedy będzie wielkie otwarcie? 912 01:17:04,333 --> 01:17:10,047 - Za dwie godziny idę do roboty. - Odpieprz się człowieku! 913 01:17:11,673 --> 01:17:13,550 Wyrzuć tego palanta ze swego ogrodu! 914 01:17:13,634 --> 01:17:16,678 - Wyjdź z mojego ogrodu, palancie! - O co mu chodzi? 915 01:17:16,762 --> 01:17:18,889 Wynoś się! 916 01:17:26,438 --> 01:17:28,982 Ray, popatrz na rozmiary tego pieca. 917 01:17:29,066 --> 01:17:31,860 To musi mieć z 80 lat. 918 01:17:31,944 --> 01:17:34,321 Takie stare domy muszą być trudne do ogrzania. 919 01:17:34,404 --> 01:17:36,073 Ten dom nie jest taki duży. 920 01:17:37,491 --> 01:17:40,410 Po co mu u diabła taki piec? 921 01:17:42,329 --> 01:17:45,874 Musiał go przerabiać, bo ten przewód jest całkiem nowy. 922 01:17:45,958 --> 01:17:48,585 Przechodzi aż tam, i potem do góry przez dziurę w suficie. 923 01:17:48,669 --> 01:17:51,129 Widziałem go w salonie. 924 01:17:51,213 --> 01:17:53,715 Termostat na piecu domowym... 925 01:17:53,799 --> 01:17:56,468 Jak sądzisz, powinien dochodzić do 5,000 stopni? 926 01:17:56,552 --> 01:17:58,220 To pewnie stąd ten hałas. 927 01:17:58,303 --> 01:18:00,806 Patrz na to wszystko, co tu poskładali. 928 01:18:00,889 --> 01:18:03,809 - Założyli instalację na baterie. - Jest ich chyba ze 40. 929 01:18:03,892 --> 01:18:06,645 Patrz, tu się włącza. 930 01:18:24,037 --> 01:18:26,206 To nie jest zwykły piec. 931 01:18:35,674 --> 01:18:37,551 Co to takiego? 932 01:18:45,100 --> 01:18:47,561 Hej, Rumsfield! 933 01:18:53,275 --> 01:18:54,985 Rewelacja! 934 01:18:57,487 --> 01:18:59,114 Panie Rumsfield, wszystko w porządku? 935 01:18:59,198 --> 01:19:01,909 - Jezu, tak, wszystko dobrze. - To było super, gościu. 936 01:19:04,328 --> 01:19:08,332 - Art, patrz. Znalazłem! - To piasek. 937 01:19:09,166 --> 01:19:12,753 Musieli spalić jego ciało w piecu... 938 01:19:12,836 --> 01:19:14,796 a potem tu spalili kości. 939 01:19:14,880 --> 01:19:16,757 Co teraz? 940 01:19:20,219 --> 01:19:22,679 Powiem mu, że zbudowali tu krematorium. 941 01:19:22,763 --> 01:19:26,266 Nie mów mu. Będzie chciał przyjść. Zaczekaj aż coś znajdziemy. 942 01:19:26,350 --> 01:19:29,019 Ray, to może zająć całą noc. 943 01:19:34,858 --> 01:19:39,196 Panie Rumsfield, udało wam się wysadzić korki w całej okolicy. 944 01:19:39,279 --> 01:19:41,615 Chyba w całej południowej części miasta. 945 01:19:41,698 --> 01:19:43,659 Ricky, zamknij się! 946 01:19:45,494 --> 01:19:47,704 Skoczymy do MacDonalda. 947 01:19:47,788 --> 01:19:50,082 - Chcesz hamburgera? - Nie ma mowy! 948 01:19:50,165 --> 01:19:52,876 Nie możecie teraz iść. To najlepsza część. 949 01:19:52,960 --> 01:19:56,088 - Zadzwoniłem po pizzę. - Dobra! 950 01:20:26,368 --> 01:20:29,204 Ray, musimy sobie dać spokój. Nie pochowaliby go tak głęboko. 951 01:20:29,288 --> 01:20:34,960 Kto oprócz nas kopałby tak głęboko w tym błocie? 952 01:20:37,212 --> 01:20:40,299 To był metal! Trafiłeś na kryptę! 953 01:20:40,382 --> 01:20:45,721 Pochowali go w krypcie! Przyniosę palnik! Zadzwonię, by przynieśli! 954 01:20:45,804 --> 01:20:47,681 Halo! Hej... 955 01:20:49,224 --> 01:20:53,145 Orle Oko, tu Oddział Specjalny nr 1. Znaleźliśmy Waltera! 956 01:20:53,228 --> 01:20:57,858 Zaraz tam będę! Kop! Tak! Znaleźliśmy go! 957 01:21:00,194 --> 01:21:02,404 Mamy cię, Reub. 958 01:21:02,487 --> 01:21:05,532 Miałeś nas za głupców, ale się myliłeś. 959 01:21:49,076 --> 01:21:51,245 Panie Weingartner! Art! 960 01:21:51,328 --> 01:21:54,373 Patrz! Popatrz! Patrz! Teraz! 961 01:22:01,672 --> 01:22:03,507 Kontynuuj. Ja... 962 01:22:05,217 --> 01:22:07,177 Walter! 963 01:22:13,767 --> 01:22:16,478 Ray! Raymond! 964 01:22:17,437 --> 01:22:19,898 Słuchaj mnie uważnie. 965 01:22:19,982 --> 01:22:22,276 Mamy problem. 966 01:22:22,359 --> 01:22:25,904 Hej, Ray, zgadnij kogo nie ma w piwnicy? Waltera! 967 01:22:25,988 --> 01:22:28,532 Wrócił! Wrócił! 968 01:22:35,831 --> 01:22:39,543 Klopkowie! Z gliniarzami! 969 01:22:41,753 --> 01:22:43,630 Zatrzymaj ich. Pójdę po Raya. 970 01:22:43,714 --> 01:22:46,008 - Zajmij ich czymś! - Dobra, okay. 971 01:22:46,925 --> 01:22:50,012 Zatrzymaj się! Nie jedź dalej! 972 01:22:51,054 --> 01:22:54,641 Jedziesz! Zatrzymaj się! 973 01:22:54,725 --> 01:22:58,395 Hej, oficerze, niech pan zaczeka. 974 01:22:58,478 --> 01:23:00,397 W domu moich rodziców jest pełno ludzi... 975 01:23:00,480 --> 01:23:02,441 i zjadają im całe jedzenie! 976 01:23:09,948 --> 01:23:12,159 Ray, Walter się zjawił! I Klopkowie! 977 01:23:12,242 --> 01:23:15,245 - Ricky tam jest... - Trafiłem w rurę od gazu! Wiać! 978 01:23:15,329 --> 01:23:17,748 - Gaz! - Uciekajcie! 979 01:23:17,831 --> 01:23:19,833 - Co się tu dzieje? - Dzięki Bogu, że jesteś. 980 01:23:19,917 --> 01:23:22,836 - Nie ma problemu, sir. - To nie jest sprawa dla policji. 981 01:23:22,920 --> 01:23:25,255 Trafiliśmy w rurę od gazu! Jest pełno gazu! 982 01:23:25,339 --> 01:23:28,425 Wybuchnie! 983 01:23:31,345 --> 01:23:35,098 - Dobra! - Ricky umie zorganizować imprezę. 984 01:24:05,629 --> 01:24:07,714 Czy to był pana dom? 985 01:24:23,814 --> 01:24:26,316 Coś się tam rusza. 986 01:25:03,729 --> 01:25:05,606 Ray, znalazłeś, tak? 987 01:25:05,689 --> 01:25:07,900 Zanim wybuchło, znalazłeś, tak? 988 01:25:07,983 --> 01:25:11,069 Hej, powiedz że znalazłeś. Znalazłeś, prawda? 989 01:25:11,153 --> 01:25:14,823 Zanim wszystko wybuchło musiałeś to znaleźć. 990 01:25:16,366 --> 01:25:18,952 Czeka pana rozprawa. 991 01:25:21,496 --> 01:25:25,209 Boże, co się dzieje? 992 01:25:44,937 --> 01:25:50,817 Proszę o uwagę. Proszę zostać za barykadą. 993 01:25:59,660 --> 01:26:02,204 - Może się pani cofnąć? - Mieszkam tu. To mój dom. 994 01:26:02,287 --> 01:26:04,456 Przykro mi, muszę uzyskać zgodę kompanii gazowej. 995 01:26:04,540 --> 01:26:07,209 - Mogę zaświadczyć. Ona tu mieszka. - Pytałem pana? 996 01:26:07,292 --> 01:26:09,878 Może tu pani wrócić? 997 01:26:24,935 --> 01:26:29,147 - Skarbie, co oni ci zrobili? - Obcięłaś włosy. 998 01:26:32,526 --> 01:26:34,403 Podoba mi się. 999 01:26:34,486 --> 01:26:37,155 Mówię panu, oficerze, w tym domu jest pochowane ciało. 1000 01:26:37,239 --> 01:26:40,367 - Staruszka, pana Seznicka, tak? - Tak, staruszka, co tam siedzi... 1001 01:26:40,450 --> 01:26:42,911 - pochowane w tym domu, Sherlocku. - Niech pan sobie nie pozwala. 1002 01:26:42,995 --> 01:26:44,663 Gdzie on był? 1003 01:26:44,746 --> 01:26:47,708 Pan Seznick był w szpitalu do 20.00 wieczór. 1004 01:26:47,791 --> 01:26:50,460 W poniedziałek wieczorem miał palpitacje serca. 1005 01:26:50,544 --> 01:26:54,089 Zadzwonił po córkę i zięcia i zabrali go do szpitala. 1006 01:26:55,132 --> 01:26:58,635 A co z peruką? Znaleźli perukę u nich w domu. 1007 01:26:58,719 --> 01:27:01,138 - Jego perukę. - Klopkowie odbierali jego pocztę. 1008 01:27:01,221 --> 01:27:05,434 Doktor zabrał perukę razem z listami i gazetami. 1009 01:27:05,517 --> 01:27:09,479 "Doktor"? Chyba pan nie wierzy, że jest prawdziwym lekarzem? 1010 01:27:09,563 --> 01:27:11,231 Tak, wierzę. 1011 01:27:11,315 --> 01:27:15,068 Jest nawet bardzo znanym patologiem, przyjacielu. 1012 01:27:15,152 --> 01:27:18,822 Sądzę, że ma pan dużo szczęścia, że nie zabił go pan tym wybuchem. 1013 01:27:18,906 --> 01:27:21,283 Tak, dziękuję mojej szczęśliwej gwieździe. 1014 01:27:22,910 --> 01:27:26,872 - Zajmij się tym tumanem. - Przykro mi z powodu samochodu. 1015 01:27:27,706 --> 01:27:31,793 Zniszczenie własności prywatnej. Zniszczenie własności publicznej. 1016 01:27:31,877 --> 01:27:35,172 Trzy przestępstwa kryminalne. 1017 01:27:35,255 --> 01:27:39,843 Niepokojenie, napad, wandalizm. 1018 01:27:39,927 --> 01:27:42,346 I ten biedny staruszek twierdzi że otrzymał żądanie okupu... 1019 01:27:42,429 --> 01:27:44,848 gdzie pisze pan, że porwał mu psa! 1020 01:27:47,267 --> 01:27:49,728 Czy pan mnie słyszy, panie Peterson? 1021 01:27:52,356 --> 01:27:56,652 Bardzo mi się podobają twoje włosy, skarbie. 1022 01:27:56,735 --> 01:27:58,612 Wiesz co, to nic nie zmienia. 1023 01:27:58,695 --> 01:28:01,532 Myślą, że mają z głowy, ale nie ma tak. 1024 01:28:01,615 --> 01:28:04,576 Nie, nie ma. Czyż nie, Ray? Powiedz im. 1025 01:28:04,660 --> 01:28:07,371 Mamy na nich dowody, tak? 1026 01:28:07,454 --> 01:28:09,164 Kiedyś rozkopią ten ogród... 1027 01:28:09,248 --> 01:28:11,708 i znajdą resztę szkieletu od tej kości. 1028 01:28:11,792 --> 01:28:15,712 - Może to nie Walter, ale... - Zamknij się, Art! 1029 01:28:15,796 --> 01:28:18,257 Nie umiesz przestać? 1030 01:28:19,091 --> 01:28:20,425 Spójrz na mnie! 1031 01:28:22,344 --> 01:28:24,972 Jestem wrakiem człowieka, Art. 1032 01:28:26,098 --> 01:28:28,267 - Spokojnie... - Żołnierze! 1033 01:28:28,350 --> 01:28:31,311 Zostaw ich w spokoju! Zostaw ich już! 1034 01:28:31,395 --> 01:28:33,647 Nic nam nie zrobili. 1035 01:28:35,941 --> 01:28:39,111 Dobra, są inni! Trzymają się na odległość! 1036 01:28:39,194 --> 01:28:42,739 Masz im to za złe? Mieszkają obok ludzi włamujących się do ich domu... 1037 01:28:42,823 --> 01:28:45,492 i podpalających go, gdy ci się oddalą na parę godzin. 1038 01:28:46,910 --> 01:28:50,497 Pamiętasz co mówiłeś o ludziach mieszkających na przedmieściach? 1039 01:28:50,581 --> 01:28:52,499 Takich jak Skip? 1040 01:28:52,583 --> 01:28:58,297 O ludziach co strzygą trawniki 800-setny raz i potem im odbija? 1041 01:28:58,380 --> 01:29:01,508 To my! To nie oni! To my! 1042 01:29:01,592 --> 01:29:06,346 To my przeskakujemy parkany i zaglądamy przez okna! 1043 01:29:06,430 --> 01:29:10,934 To my rozrzucamy śmieci po ulicy i rozpalamy ogniska! 1044 01:29:11,018 --> 01:29:13,812 To my się zachowujemy podejrzliwie i paranoicznie, Art! 1045 01:29:13,896 --> 01:29:18,275 To my jesteśmy wariatami! My! Nie oni! 1046 01:29:19,818 --> 01:29:22,112 To my. 1047 01:29:27,034 --> 01:29:28,702 Nie wiem co powiedzieć. 1048 01:29:28,785 --> 01:29:30,746 Chcesz, żebym się przeprowadził? 1049 01:29:34,583 --> 01:29:37,461 - Zabiję go! - Zwariowałeś! 1050 01:29:39,546 --> 01:29:41,715 - Odsuń się! - Przestań! 1051 01:29:41,798 --> 01:29:45,469 Przestańcie! 1052 01:29:45,552 --> 01:29:48,388 - Przestańcie! - Nieważne! Wyleciałem w powietrze! 1053 01:29:48,472 --> 01:29:50,682 Zabierzcie mnie do szpitala! 1054 01:29:50,766 --> 01:29:53,227 Weźcie mnie do szpitala. Jestem chory. 1055 01:29:53,310 --> 01:29:55,395 Oko mnie boli. 1056 01:30:07,324 --> 01:30:09,910 Skarbie? Dowiem się... 1057 01:30:09,993 --> 01:30:12,496 do którego szpitala cię zabierają... 1058 01:30:12,579 --> 01:30:16,083 i pojadę za tobą. 1059 01:30:16,166 --> 01:30:18,252 - Okay? - Okay, skarbie. 1060 01:30:19,419 --> 01:30:21,964 - W porządku? - Tak, w porządku, Carol. 1061 01:30:32,057 --> 01:30:35,477 Okay, gnojki, złaźcie z mojego samochodu! 1062 01:30:35,561 --> 01:30:37,729 Gościu, powinieneś się trochę wyluzować. 1063 01:30:37,813 --> 01:30:41,316 - To dla ciebie! - Dostawca pizzy. 1064 01:30:41,400 --> 01:30:44,111 Ty imbecylu! Ty kretynie! 1065 01:30:46,488 --> 01:30:48,866 Kto to? 1066 01:30:51,952 --> 01:30:53,871 Doktorze Klopek, 1067 01:30:53,954 --> 01:30:55,622 tak mi przykro. 1068 01:30:55,706 --> 01:30:58,500 Wie pan, panie Klopek, jak wyjdę z więzienia... 1069 01:30:58,584 --> 01:31:01,420 pomogę panu odbudować dom. 1070 01:31:01,503 --> 01:31:05,174 Sam będę pracował. Mam narzędzia. 1071 01:31:05,257 --> 01:31:08,302 Ojciec Carol podarował mi właśnie nowy zestaw narzędzi. 1072 01:31:08,385 --> 01:31:11,889 Czy wyglądam na idiotę, panie Peterson? 1073 01:31:15,017 --> 01:31:17,936 Czy pan mnie bierze za głupca? 1074 01:31:22,149 --> 01:31:25,777 Udało się panu oszukać innych, Peterson... 1075 01:31:25,861 --> 01:31:27,738 ale nie oszuka pan mnie. 1076 01:31:29,031 --> 01:31:31,241 Oszukałem innych? 1077 01:31:31,325 --> 01:31:34,661 - Ale nie oszukał pan mnie. - Nie? 1078 01:31:34,745 --> 01:31:36,705 Nie. 1079 01:31:37,915 --> 01:31:40,167 Nie zrozumiałem czegoś? 1080 01:31:40,250 --> 01:31:42,419 Niech pan da spokój, panie Peterson. 1081 01:31:43,253 --> 01:31:45,297 Był pan u mnie w piwnicy. 1082 01:31:45,380 --> 01:31:49,384 Musiał pan zaglądać do pieca. 1083 01:31:51,386 --> 01:31:54,932 Widziałem pana piec, doktorze... 1084 01:31:55,015 --> 01:31:59,478 ale pomyślałem, że czyjś piec to prywatna sprawa. 1085 01:32:00,771 --> 01:32:04,775 Widział pan jedną z moich czaszek? 1086 01:32:04,858 --> 01:32:07,569 Tak. Wiem, że pan widział. 1087 01:32:08,612 --> 01:32:12,199 Należała do pana sąsiada. 1088 01:32:12,282 --> 01:32:15,452 Nazywał się Knapp. 1089 01:32:16,620 --> 01:32:18,789 Zabraliśmy ich dom. 1090 01:32:19,748 --> 01:32:24,586 Proponowałem, że go kupię, ale wie pan jacy są staruszkowie. 1091 01:32:24,670 --> 01:32:28,090 Przyzwyczajają się. 1092 01:32:29,091 --> 01:32:31,176 Wie pan, doktorze Klopek, chyba zapomniałem portfela. 1093 01:32:33,136 --> 01:32:36,223 Niech pan zatrzyma femorę. 1094 01:32:36,306 --> 01:32:40,686 Chcę moją czaszkę. 1095 01:32:40,769 --> 01:32:44,523 Albo wezmę pańską. 1096 01:32:44,606 --> 01:32:46,358 Hans. 1097 01:33:17,514 --> 01:33:19,641 Dostawca pizzy! 1098 01:33:26,315 --> 01:33:28,233 Tak! Tak trzymać! 1099 01:33:40,996 --> 01:33:42,831 Nieźle. 1100 01:33:47,628 --> 01:33:49,379 Areszt obywatelski! 1101 01:33:52,674 --> 01:33:57,513 Ja, Ray Peterson, biorę pana w areszt obywatelski... 1102 01:33:57,596 --> 01:33:59,473 za próbę zabicia mnie! 1103 01:33:59,556 --> 01:34:02,017 Ten człowiek nie wie o czym mówi. 1104 01:34:02,100 --> 01:34:03,727 - Areszt obywatelski. - Och, Ray. 1105 01:34:03,810 --> 01:34:06,605 Nie zaczynaj ze mną, Carol. Przyznał się. Zamordowali Knappsów. 1106 01:34:06,688 --> 01:34:08,732 - Jest nienormalny. - Hej, Sherlock. 1107 01:34:08,815 --> 01:34:11,610 Niech Klopkowie powiedzą panu gdzie pochowali nieboszczyków. 1108 01:34:11,693 --> 01:34:14,738 Nie ma pan nieboszczyka. Nie ma pan dowodów. 1109 01:34:14,821 --> 01:34:16,573 Już pan ma. 1110 01:34:28,001 --> 01:34:29,670 Czy to pana samochód, panie Klopek? 1111 01:34:34,258 --> 01:34:36,301 Idziemy, doktorze. 1112 01:34:36,385 --> 01:34:37,761 Hej! 1113 01:34:38,720 --> 01:34:41,014 Pinokio! 1114 01:34:41,098 --> 01:34:43,058 Dokąd idziesz? 1115 01:34:47,688 --> 01:34:49,815 Mam cię! 1116 01:34:55,237 --> 01:34:57,322 Nawet nie drgnij, synalku. 1117 01:34:57,406 --> 01:35:02,411 Byłem w buszu 18 miesięcy, i mogę ci złamać kark w okamgnieniu. 1118 01:35:02,494 --> 01:35:05,622 Myślę, że wiadomość dla psycholi, fanatyków i morderców... 1119 01:35:05,706 --> 01:35:07,875 oraz wszelkich świrów dookoła świata... 1120 01:35:07,958 --> 01:35:12,296 to by nie zaczynali z mieszkańcami przedmieść, bo im się to nie uda. 1121 01:35:12,379 --> 01:35:14,256 Nie wystarczy nam strzyżenie trawników... 1122 01:35:14,339 --> 01:35:16,008 ani czyszczenie samochodów czy malowanie domów. 1123 01:35:16,091 --> 01:35:19,261 Dorwiemy ich, Don. Dorwiemy ich. 1124 01:35:23,348 --> 01:35:25,434 - Cześć. - Cześć. 1125 01:35:27,978 --> 01:35:31,273 Co będziesz teraz robić? 1126 01:35:31,356 --> 01:35:35,277 Spakuję się i pojadę nad jezioro. 1127 01:35:36,111 --> 01:35:38,697 Dorwaliśmy ich, sąsiedzie. 1128 01:35:38,780 --> 01:35:42,326 - Z daleka od niego. - Hej, chłopaki. 1129 01:35:42,409 --> 01:35:45,704 Chcecie skoczyć do Bowl-O-Rama na piwo czy coś takiego? 1130 01:35:45,787 --> 01:35:49,041 Człowieku, ale mnie przydusiłeś. To brutal. 1131 01:35:49,124 --> 01:35:51,043 Jak ten palec? W porządku? 1132 01:35:51,126 --> 01:35:53,504 Dokąd idziecie? 1133 01:35:53,587 --> 01:35:55,464 Na wakacje. 1134 01:35:56,340 --> 01:36:00,427 "Wakacje"? Zwariowałeś? To ogromne wydarzenie. 1135 01:36:00,511 --> 01:36:04,681 Przyjedzie Geraldo Rivera i odkopie piwnicę Klopków! 1136 01:36:04,765 --> 01:36:08,894 To będzie nadawane przez satelitę na cały świat, na żywo! 1137 01:36:08,977 --> 01:36:10,854 Art! 1138 01:36:10,938 --> 01:36:12,814 Żona wróciła. 1139 01:36:13,815 --> 01:36:17,528 - I twój dom się pali! - Art, gdzie jesteś? 1140 01:36:18,570 --> 01:36:20,239 Moja żona wróciła! 1141 01:36:20,322 --> 01:36:23,659 Panie Peterson, dokąd pan idzie? 1142 01:36:23,742 --> 01:36:25,827 Dopiero się zaczyna na dobre. 1143 01:36:27,037 --> 01:36:29,498 Wyjadę na trochę, Ricky. 1144 01:36:32,793 --> 01:36:36,463 Miej oko na okolicę. 1145 01:36:37,297 --> 01:36:39,258 Dobra jest, panie Peterson. 1146 01:36:39,341 --> 01:36:41,218 Nie ma sprawy. 1147 01:36:58,026 --> 01:36:59,903 Boże, jak ja kocham tę ulicę.