1 00:00:28,745 --> 00:00:33,830 MIASTECZKO TWIN PEAKS 2 00:00:35,001 --> 00:00:37,868 Występują 3 00:01:48,199 --> 00:01:52,909 Pamiętam, jak wyszedłem z płomieni, jakiś kształt w mroku. 4 00:01:53,079 --> 00:01:55,240 I nic więcej. 5 00:01:56,707 --> 00:02:02,452 Aż po dwóch dniach stanąłem nad naszym wygasłym ogniskiem. 6 00:02:02,922 --> 00:02:07,791 Istnieją nowe techniki, które pomogą przełamać amnezję. 7 00:02:08,594 --> 00:02:11,631 Moje wspomnienia są odporne na hipnozę. 8 00:02:12,682 --> 00:02:17,597 Czuję je, są bardzo namacalne, jak zapachy i uczucia. 9 00:02:18,980 --> 00:02:23,349 Wszystko jest znajome, ale poza moim zasięgiem. 10 00:02:23,943 --> 00:02:26,025 Co jeszcze pan pamięta? 11 00:02:26,195 --> 00:02:32,486 Bardzo mało. Tylko niepokojący obraz wielkiej sowy. 12 00:02:33,244 --> 00:02:35,781 - Przytłaczający. - Wielka sowa? 13 00:02:40,835 --> 00:02:43,201 Wielka sowa. Jak wielka? 14 00:02:44,714 --> 00:02:47,296 Dość, by przesłonić moją pamięć. 15 00:02:48,259 --> 00:02:53,049 Za prawym uchem ma trzy regularne, trójkątne ślady. 16 00:02:53,556 --> 00:02:58,721 Majorze, czego dokładnie dotyczy pańska praca? 17 00:03:00,021 --> 00:03:06,187 Ta informacja jest, jak wciąż to powtarzam, tajna. 18 00:03:06,819 --> 00:03:15,943 Choć teraz te tajemnice tracą na znaczeniu. 19 00:03:21,501 --> 00:03:31,718 Być może są informacje tak ważne, że przemogą naszą chęć ich ukrycia. 20 00:03:31,886 --> 00:03:35,253 Informacje o takim znaczeniu, iż nie należą... 21 00:03:39,227 --> 00:03:47,521 Boże... Która dusza to zniesie? Moja? 22 00:03:51,948 --> 00:03:55,281 Może zacznijmy od początku. 23 00:03:59,288 --> 00:04:02,325 Słyszał pan o projekcie Błękitna Księga? 24 00:04:02,500 --> 00:04:08,541 Słyszałem. To badania fenomenu znanego jako UFO. 25 00:04:09,257 --> 00:04:16,095 Zarzucone w 1969. Ale kontynuujemy je nieoficjalnie, 26 00:04:17,014 --> 00:04:27,811 nadal obserwując niebo i, jak tu, w Twin Peaks, ziemię pod nim. 27 00:04:31,153 --> 00:04:34,486 Szukamy miejsca zwanego Białą Chatą. 28 00:04:37,285 --> 00:04:40,698 - Majorze Briggs? - Spodziewałem się was. 29 00:04:40,871 --> 00:04:44,159 - Zaczekajcie chwilę. - To rozkaz pułkownika. 30 00:04:44,333 --> 00:04:46,790 Nie obchodzą mnie jego rozkazy. 31 00:04:46,961 --> 00:04:50,203 To mój posterunek, a major jest moim przyjacielem. 32 00:04:52,425 --> 00:04:56,043 Obawiam się, że musimy przełożyć naszą rozmowę. 33 00:04:56,887 --> 00:05:01,426 - Na pewno chce pan z nimi iść? - Tak. Do widzenia. 34 00:05:38,512 --> 00:05:41,879 Śmiało, telefon nie gryzie. 35 00:05:42,058 --> 00:05:48,896 Co wy tam wiecie? To zbiry. A znałem już niejednego. 36 00:05:49,523 --> 00:05:53,015 Przy niektórych Jean Renault to pętak. 37 00:05:53,194 --> 00:05:56,061 Ernie! Dzwoń. 38 00:05:57,114 --> 00:06:03,576 - Transakcja już umówiona? - Próbujemy, ale Ernie ma pietra. 39 00:06:03,746 --> 00:06:07,534 Pietra? Zebrałem całą odwagę. Dawajcie go... 40 00:06:13,255 --> 00:06:17,248 Proszę, nie zmuszajcie mnie! To samobójstwo. 41 00:06:17,426 --> 00:06:20,338 Błagam, dla naszego wspólnego dobra. 42 00:06:27,269 --> 00:06:31,638 Halo? Mogę mówić z Jeanem Renault? 43 00:06:36,737 --> 00:06:39,729 Cześć, Jean. Mam poważnego klienta spoza miasta. 44 00:06:43,452 --> 00:06:45,113 Cześć, Lucy. 45 00:06:56,924 --> 00:06:59,882 - Gdzieś ty był? - Kot wlazł na drzewo. 46 00:07:01,053 --> 00:07:03,544 Policja wciąż ma coś do roboty. 47 00:07:03,723 --> 00:07:07,511 Na nasze nieszczęście ja niewiele zdziałałem. 48 00:07:07,685 --> 00:07:10,518 Byłem w biurze fundacji Pomocna Dłoń, 49 00:07:10,688 --> 00:07:15,227 gdzie kilka siwowłosych dam niemal jadło mi z ręki. 50 00:07:15,693 --> 00:07:20,403 Niestety akta Nickiego wróciły do sierocińca. 51 00:07:20,698 --> 00:07:23,861 Nie poznamy prawdy o jego rodzicach. 52 00:07:24,034 --> 00:07:26,275 Odwagi, nie rozpaczaj. 53 00:07:26,454 --> 00:07:31,073 Naszym celem jest sierociniec, a w nim akta Nickiego. 54 00:07:32,251 --> 00:07:34,663 - Powiemy Lucy? - Wykluczone. 55 00:07:36,046 --> 00:07:40,631 To męska sprawa, chodź. 56 00:07:51,187 --> 00:07:52,472 I co? 57 00:07:52,938 --> 00:07:56,931 Przejrzałam ogłoszenia we wszystkich gazetach z listy 58 00:07:57,109 --> 00:08:00,226 i nie znalazłam żadnych szachowych ruchów 59 00:08:00,404 --> 00:08:04,522 ani wzmianki o Wyndomie Earlu. Przykro mi. 60 00:08:05,284 --> 00:08:06,774 Nie szkodzi. 61 00:08:18,464 --> 00:08:23,083 - Dolać ci kawy? - Proszę. 62 00:08:31,143 --> 00:08:35,853 - Wszystko w porządku? - W najlepszym. 63 00:08:40,778 --> 00:08:42,564 Reszty nie trzeba. 64 00:08:45,533 --> 00:08:47,694 MUSIMY POROZMAWIAĆ 65 00:08:56,293 --> 00:08:57,908 Do zobaczenia. 66 00:09:07,054 --> 00:09:10,012 Jedz, Leo. To bardzo smaczne. 67 00:09:19,358 --> 00:09:22,942 - To twoja kolej, żeby go karmić! - Mam trening. 68 00:09:23,946 --> 00:09:26,403 Sezon futbolowy się skończył. 69 00:09:26,740 --> 00:09:30,198 Baseballowy trwa. To sport narodowy. 70 00:09:30,744 --> 00:09:33,406 Dobra, posprzątasz jak wrócisz. 71 00:09:36,834 --> 00:09:39,450 - Nie wrócę. - Co? 72 00:09:41,213 --> 00:09:43,829 Dostałem robotę u Bena Horna. 73 00:09:44,717 --> 00:09:47,550 Mówią ci coś słowa doskonała okazja? 74 00:09:48,053 --> 00:09:53,639 To dla mnie przełom. Mam coś lepszego do roboty niż kąpanie Leo. 75 00:09:53,851 --> 00:09:57,218 A ja? Nie mam nic lepszego? 76 00:09:59,231 --> 00:10:01,438 Nic mi nie przychodzi do głowy. 77 00:10:05,321 --> 00:10:06,606 Bobby! 78 00:10:20,794 --> 00:10:22,204 Boże! 79 00:10:39,521 --> 00:10:40,977 Stacja Eda. 80 00:10:41,231 --> 00:10:45,315 - Wujku? To ja. - Gdzie jesteś? Wszystko gra? 81 00:10:45,486 --> 00:10:54,281 W porządku. Mam prośbę. Wypłać wszystko z mojego konta. 82 00:10:54,453 --> 00:10:56,159 Masz 12 dolarów. 83 00:10:56,330 --> 00:11:02,872 Wszystko. I prześlij dla mnie do Wallego. To bar przy 96-ej. 84 00:11:03,045 --> 00:11:06,913 - Masz kłopoty? - Nie, ale nie mogę nic powiedzieć. 85 00:11:07,549 --> 00:11:11,508 Naprawdę teraz nie mogę. Później pogadamy. 86 00:11:11,971 --> 00:11:15,259 - Uważaj na siebie. I zadzwoń. - Dobra, cześć. 87 00:11:16,725 --> 00:11:19,091 - Zamiejscowa? - Do Twin Peaks. 88 00:11:19,645 --> 00:11:23,058 - Tęsknisz do domu? - Nie. 89 00:11:24,566 --> 00:11:30,277 - Opowiedz mi o Twin Peaks. - Nie ma o czym. 90 00:11:32,157 --> 00:11:39,154 Dlaczego wyjechałeś? Przez kobietę. Mówiłeś nawet o kilku. 91 00:11:41,125 --> 00:11:44,663 Moja dziewczyna zginęła. Miała na imię Laura. 92 00:11:47,423 --> 00:11:50,460 Sądziłem, że ją znam, ale myliłem się. 93 00:11:53,721 --> 00:11:55,211 Przykro mi. 94 00:11:57,516 --> 00:12:00,053 Moje życie miało kiedyś sens. 95 00:12:01,520 --> 00:12:07,811 Nie zawsze było najlepsze, ale moje. Czułem, że jest moje. 96 00:12:10,946 --> 00:12:22,118 A potem zginęła Laura... i teraz jest czyjeś. Laury. 97 00:12:29,089 --> 00:12:34,174 Chociaż robiłem co mogłem i starałem się pomóc... 98 00:12:38,807 --> 00:12:41,469 Zamordowano następną dziewczynę. 99 00:12:43,645 --> 00:12:51,188 Chciałem wsiąść na motor i uciec. Odjechać tak daleko, jak zdołam. 100 00:12:53,405 --> 00:12:55,145 Znam to uczucie. 101 00:13:01,288 --> 00:13:02,949 Dobrze je znam. 102 00:13:18,305 --> 00:13:21,047 Dlaczego pozwalasz się krzywdzić? 103 00:13:27,898 --> 00:13:32,767 Jeffrey wyjeżdża, potrzebuję cię. Pomożesz mi? 104 00:13:33,237 --> 00:13:36,695 - W czym? - Musisz mi pomóc. 105 00:13:51,255 --> 00:13:54,463 - Cześć, Mike. - Rany! 106 00:13:54,925 --> 00:14:01,216 Napijesz się czegoś? A może weźmy porcję placka z wiśniami? 107 00:14:01,723 --> 00:14:03,054 I dwa widelce. 108 00:14:03,225 --> 00:14:06,388 Pani Hurley... Nadine, sam zjem mój placek. 109 00:14:06,562 --> 00:14:09,304 Nawet dwie porcje, ale sam. 110 00:14:12,776 --> 00:14:16,018 - To pieczeń rzymską. - Nie. Placek i kawę. 111 00:14:16,196 --> 00:14:19,359 Wypiję 16 filiżanek i nie chcę z tobą gadać, 112 00:14:19,533 --> 00:14:22,320 nie chcę z tobą chodzić, widzieć cię ani znać. 113 00:14:22,494 --> 00:14:26,282 Dociera to do ciebie? Czy potrzebujesz wyroku sądu? 114 00:14:31,295 --> 00:14:37,086 Mike, jesteś najprzystojniejszym chłopakiem, jakiego znam. 115 00:14:37,801 --> 00:14:44,764 I bardzo bym chciała się z tobą umówić. 116 00:14:59,573 --> 00:15:04,442 Przepraszam, czasem nie mogę się powstrzymać. 117 00:15:24,139 --> 00:15:28,257 - Dokąd idziesz? - Mam coś do załatwienia. 118 00:15:29,019 --> 00:15:32,603 Nie za wcześnie? Mamy kupę ludzi na śniadaniu. 119 00:15:33,774 --> 00:15:37,938 Poradzisz sobie z jajecznicą. Niedługo wrócę. 120 00:15:39,529 --> 00:15:49,825 - Potraktuj to jak egzamin. - Dobra. 121 00:16:17,067 --> 00:16:20,230 - Myślałem, że zamieszkasz u mnie. - Przykro mi. 122 00:16:20,404 --> 00:16:23,567 - Co się stało? Co ty tu robisz? - To mój dom. 123 00:16:23,740 --> 00:16:26,732 Dom? Po tym, co ci zrobiła Catherine? 124 00:16:28,287 --> 00:16:29,993 Nie mam wyjścia. 125 00:16:42,217 --> 00:16:46,051 - Idź do domu. - Zaopiekuję się tobą. 126 00:16:46,221 --> 00:16:48,382 - Nie. - Proszę. 127 00:16:49,182 --> 00:16:53,471 Tu jestem bezpieczna. Zostanę tutaj. Tobie też nic nie grozi. 128 00:16:53,645 --> 00:17:03,111 - Nie. - Przestań. 129 00:17:03,905 --> 00:17:09,775 Spójrz na mnie. Jestem tylko służącą, to nie dla ciebie. 130 00:17:12,247 --> 00:17:13,908 Mnie wystarczy. 131 00:17:17,794 --> 00:17:23,380 Kocham cię. I pragnę. 132 00:17:59,586 --> 00:18:01,247 Co się dzieje? 133 00:18:04,299 --> 00:18:08,417 Co? Co się stało? 134 00:18:08,595 --> 00:18:18,266 Sierżancie! Do mnie i meldujcie! Są jakieś wieści? 135 00:18:19,898 --> 00:18:24,517 Gdzie generał Stuart i jego kawaleria? Już nadciąga. 136 00:18:24,694 --> 00:18:27,401 Niech go szlag. Niedługo tu będzie. 137 00:18:27,572 --> 00:18:28,982 Wiem o tym! 138 00:18:29,157 --> 00:18:32,490 Oby naprawdę się zjawił. Dla naszego dobra, 139 00:18:33,495 --> 00:18:40,162 bo tu spotkamy się z wrogiem. Spotkamy się przed świtem. 140 00:18:41,336 --> 00:18:47,923 - Tato? - Tak, córeczko? 141 00:18:49,761 --> 00:18:54,300 - Co robisz? - Toczy się wojna. 142 00:18:56,017 --> 00:18:59,259 - Wojna? - Między stanami. 143 00:19:02,232 --> 00:19:04,848 Potrzebujesz pomocy. 144 00:19:06,153 --> 00:19:14,527 Nic mi nie dolega. Potrzebuję tylko czasu, to ważny dzień. 145 00:19:14,828 --> 00:19:19,618 Tak, bardzo ważny. Musimy ratować hotel. Ty i ja. 146 00:19:19,791 --> 00:19:21,952 - Skarbie... - Co? 147 00:19:22,878 --> 00:19:25,415 Klęczysz na generale Stuarcie. 148 00:19:30,385 --> 00:19:35,345 Generale Lee! Generale, stary Jeb się zbliża. 149 00:19:36,683 --> 00:19:43,100 Nie chcę więcej wozów! Potrzebuję wiernych żołnierzy! 150 00:19:44,357 --> 00:19:49,522 Mówi Audrey. Chcę mówić z Jerrym Hornem, to ważne. 151 00:19:53,867 --> 00:19:56,529 - Musimy pomówić. - Wejdź. 152 00:20:07,506 --> 00:20:08,996 Ty pierwsza. 153 00:20:13,136 --> 00:20:16,253 Moja ostatnia myśl przed snem jest o tobie. 154 00:20:17,224 --> 00:20:20,057 I o tobie myślę, gdy budzę się rano. 155 00:20:21,561 --> 00:20:25,349 Świat rozpada się na kawałki i za wszelką cenę 156 00:20:25,524 --> 00:20:30,518 chce nas rozdzielić. Ale my się kochamy. 157 00:20:33,031 --> 00:20:37,946 Chcę być z tobą. Choćby nie wiem co się działo. 158 00:20:51,007 --> 00:20:53,794 - Twoja kolej. - Później. 159 00:21:06,398 --> 00:21:10,357 - Uważaj na włosy. - Okropnie się pan poci. 160 00:21:10,860 --> 00:21:16,696 To nerwowe. Nadmierna potliwość. 161 00:21:17,659 --> 00:21:22,073 Mam to od dziecka, ale ujawniło się na wojnie w Korei. Pamiętacie? 162 00:21:23,206 --> 00:21:26,494 Dowodziłem batalionem przy 49. równoleżniku. 163 00:21:26,668 --> 00:21:31,162 Byliśmy bandą żółtodziobów i nie wiedziałem, w jakie piekło idziemy. 164 00:21:31,339 --> 00:21:37,630 Ernie! Wróć do teraźniejszości. Powtórz kolejno plan operacji. 165 00:21:41,516 --> 00:21:46,727 Zabieram Denise na Farmę Zdechłego Psa, 166 00:21:46,980 --> 00:21:54,568 przedstawiam ją Renault... asystuję przy transakcji... 167 00:21:55,405 --> 00:21:58,238 Kończę sprawę i wynoszę się do diabła. 168 00:21:58,408 --> 00:22:01,992 Dobrze. Harry? Teraz wkraczacie wy. 169 00:22:03,580 --> 00:22:10,122 Chciałbym móc z wami pójść, ale chwilowo nie mam uprawnień. 170 00:22:10,295 --> 00:22:11,501 Fakt. 171 00:22:12,130 --> 00:22:17,250 Przemyślałem to i mianuję cię moim zastępcą. 172 00:22:18,428 --> 00:22:23,798 - Strata FBI to mój zysk. - Mam nadzieję temu sprostać. 173 00:22:25,894 --> 00:22:29,261 Gotowe. Ale trzeba go wytrzeć. 174 00:22:33,985 --> 00:22:39,821 Ile czasu minie od zakończenia transakcji do ataku? 175 00:22:40,075 --> 00:22:42,487 Ty wychodzisz, my wchodzimy. 176 00:22:42,661 --> 00:22:45,403 - Mogę o coś prosić? - O co? 177 00:22:45,747 --> 00:22:49,331 Nie zmuszajcie mnie. Nie nadaję się, jestem tchórzem. 178 00:22:49,501 --> 00:22:51,662 To nie jest robota dla cywila. 179 00:22:53,505 --> 00:22:58,124 To atak paniki, już mi lepiej. Do roboty. 180 00:22:59,427 --> 00:23:01,964 - Gdzie jest Denise? - Nie wiem. 181 00:23:02,847 --> 00:23:10,344 Mówcie mi Dennis. Pomyślałem, że tak będzie stosowniej. 182 00:23:14,693 --> 00:23:15,728 I jak? 183 00:23:23,410 --> 00:23:26,402 Nasze dochodzenie jest tajne. 184 00:23:29,457 --> 00:23:32,449 Trzeba się włamać. 185 00:23:37,090 --> 00:23:38,500 Wchodzimy. 186 00:23:40,051 --> 00:23:45,262 - Gdzie są wszyscy? - Na obiedzie. Jest kartoteka. N... 187 00:23:52,939 --> 00:24:02,109 Nails, Neaster, Needleman. Nicholas Needleman, nasz Nicky. 188 00:24:02,282 --> 00:24:05,445 - Przeczytamy w samochodzie. - Cierpliwości. 189 00:24:06,369 --> 00:24:08,280 Mamy ogólne dane... 190 00:24:09,622 --> 00:24:17,415 Miejsce urodzenia, adopcja... Jak widzę, pierwsza z wielu. 191 00:24:21,634 --> 00:24:28,005 Robi się ciekawie. Co ty ukrywasz, Nicky? 192 00:24:33,313 --> 00:24:34,928 Dzień dobry. 193 00:24:40,195 --> 00:24:42,436 Państwo Brunston. 194 00:24:44,073 --> 00:24:48,112 Jesteśmy trochę wcześniej, ale tak bardzo chcemy go zobaczyć. 195 00:24:48,286 --> 00:24:54,282 - Możemy? Gdzie jest Donnie? - Mały Donnie... umiera... 196 00:24:56,920 --> 00:25:04,167 Umiera ze zmęczenia. Obawiam się, że nie jest w formie. 197 00:25:04,969 --> 00:25:12,887 - Wczoraj tryskał zdrowiem. - Chwileczkę... Woody. 198 00:25:13,061 --> 00:25:18,772 Pozwól mi państwu pomóc. Na czym stanęliśmy? 199 00:25:20,777 --> 00:25:23,393 Ed? To ja, Donna. 200 00:25:25,949 --> 00:25:28,611 - Musisz mi pomóc. - Co się stało? 201 00:25:28,952 --> 00:25:33,070 Szukam Jamesa. Nie przyszedł do szkoły ani do baru. 202 00:25:33,248 --> 00:25:35,864 Byłam u niego w domu, ale go nie ma. 203 00:25:36,042 --> 00:25:39,455 Nic mu nie jest. Dzwonił, żebym mu wysłał pieniądze 204 00:25:39,629 --> 00:25:43,372 do baru przy 96-ej. Tylko tyle wiem. 205 00:25:45,802 --> 00:25:49,090 - Zawiozę to. - Co powiesz rodzicom? 206 00:25:49,514 --> 00:25:51,721 Jakoś im to wytłumaczę. 207 00:25:52,267 --> 00:25:54,553 Dzięki. 208 00:26:02,652 --> 00:26:04,017 Pójdę już. 209 00:26:04,487 --> 00:26:07,900 - Zadzwonię. - Mamy sporo do omówienia. 210 00:26:19,335 --> 00:26:22,452 Ed... Czego się nie robi z miłości. 211 00:26:32,307 --> 00:26:34,138 Eddie, wróciłam! 212 00:26:36,603 --> 00:26:38,969 Eddie, uważaj! 213 00:26:57,624 --> 00:27:01,367 Ty łobuzie! 214 00:27:09,677 --> 00:27:13,761 Eddie? Słyszysz mnie? 215 00:27:18,019 --> 00:27:25,562 Jestem przy tobie. Nic się nie martw. Już ja się tobą zajmę. 216 00:27:35,203 --> 00:27:38,787 Pułkownik Chamberlain z 20. pułkiem z Maine 217 00:27:38,957 --> 00:27:41,994 utknął na szczycie Little Round Top. 218 00:27:43,086 --> 00:27:49,423 Jego jedyną szansą było przesunięcie lewej flanki 219 00:27:50,426 --> 00:27:55,261 w dół zbocza, jak skrzydło bramy. Ale my tam czekaliśmy. 220 00:27:56,557 --> 00:28:01,517 I rozpaczliwy manewr Chamberlaina zakończył się klęską! 221 00:28:02,897 --> 00:28:07,732 Zdobyliśmy Little Round Top. To był punkt zwrotny 222 00:28:07,902 --> 00:28:12,396 i teraz mogliśmy odepchnąć oddziały Jankesów 223 00:28:12,615 --> 00:28:17,279 i oczyścić przedpole dla wielkiej szarży Picketta. I zwyciężyliśmy! 224 00:28:17,453 --> 00:28:20,286 Zwycięstwo! 225 00:28:37,473 --> 00:28:44,311 Generale Meade, poniósł pan haniebną klęskę. 226 00:28:45,815 --> 00:28:50,104 Przyjmuję pańską bezwarunkową kapitulację. 227 00:28:52,739 --> 00:28:57,153 Dobra, wie pan co? Najpierw pójdę pogadać 228 00:28:57,326 --> 00:29:02,866 z prezydentem Lincolnem. Niech pan tu zaczeka... 229 00:29:07,920 --> 00:29:12,584 Aż wrócę w sprawie tej kapitulacji. Muszę lecieć. 230 00:29:15,219 --> 00:29:17,756 Nie każmy prezydentowi czekać. 231 00:29:20,349 --> 00:29:21,680 Generale! 232 00:29:25,063 --> 00:29:28,021 Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość. 233 00:29:29,484 --> 00:29:33,272 Zła jest taka, że twojemu staremu całkiem odbiło, 234 00:29:33,738 --> 00:29:36,980 a dobra, że chyba wygra Wojnę Secesyjną. 235 00:29:37,158 --> 00:29:41,322 Wiem. Stryj Jerry wraca najbliższym samolotem, 236 00:29:41,496 --> 00:29:44,329 a jutro przyjdzie doktor Jacoby. 237 00:29:45,583 --> 00:29:49,952 Może tacie trzeba zrobić zastrzyk? To by mu pomogło. 238 00:29:50,463 --> 00:29:53,170 Nie martw się, mała, ja tu jestem. 239 00:29:53,341 --> 00:29:55,423 Nie mów do mnie mała. 240 00:30:10,399 --> 00:30:11,889 Wejść! 241 00:30:15,029 --> 00:30:16,439 Catherine! 242 00:30:23,538 --> 00:30:25,074 Witaj, Ben. 243 00:30:27,667 --> 00:30:33,833 Przyszłaś się nade mną pastwić? Nacieszyć się moim upadkiem? 244 00:30:36,676 --> 00:30:40,134 Proszę, śmiej się. 245 00:30:42,014 --> 00:30:47,304 Pokonałaś mnie, jak ja generała Meada. 246 00:30:49,522 --> 00:30:54,357 Tak, chciałam się tym nacieszyć. 247 00:30:58,698 --> 00:31:03,317 Wykantowałeś mnie. Próbowałeś zabić. 248 00:31:04,036 --> 00:31:07,153 Chciałam cię pogrzebać tak głęboko, 249 00:31:08,457 --> 00:31:12,951 żeby twoje szczątki odkopali dopiero za kilka pokoleń. 250 00:31:13,588 --> 00:31:18,582 Szczurus wredus americanus. Nie karmić. 251 00:31:23,723 --> 00:31:25,179 Nie ufać. 252 00:31:28,477 --> 00:31:35,519 Chyba... nie jestem godzien zaufania. 253 00:31:43,701 --> 00:31:51,915 A mimo tego wszystkiego, co o tobie wiem, jestem tutaj. 254 00:31:54,170 --> 00:31:57,958 - I pragnę cię. - Raczysz żartować. 255 00:32:03,596 --> 00:32:10,934 Pragnę cię. To okropne, ale silniejsze ode mnie. 256 00:32:14,190 --> 00:32:19,935 Rozpalasz moje ciało. 257 00:32:25,284 --> 00:32:27,616 Pocałuj mnie, generale Lee. 258 00:32:45,846 --> 00:32:47,757 Do zwycięstwa! 259 00:32:49,475 --> 00:32:54,970 - Prędzej, Jim. Szampan się grzeje. - Nie mów do mnie Jim. 260 00:32:56,816 --> 00:33:04,484 - Jeszcze kawałek. - Co robisz? 261 00:33:04,907 --> 00:33:06,647 Możesz spojrzeć! 262 00:33:08,577 --> 00:33:10,408 Dokąd chcesz jechać? 263 00:33:11,580 --> 00:33:15,949 Jeffrey wróci przed północą. Nie mamy wiele czasu. 264 00:33:19,588 --> 00:33:22,375 - Wykorzystajmy to, co mamy. - Racja. 265 00:33:32,852 --> 00:33:36,765 Za przystojnych nieznajomych. I wyremontowane silniki. 266 00:33:41,610 --> 00:33:45,478 Nie sądziłam, że ci się uda. Jesteś cudotwórcą. 267 00:33:46,240 --> 00:33:50,859 - Wcale nie. - Nie bądź taki skromny. 268 00:33:52,246 --> 00:33:59,584 Zasłużyłeś. Jesteś silny i miły. Masz cudownie szczerą twarz. 269 00:34:01,589 --> 00:34:04,376 Nie śmiej się, to rzadkość. 270 00:34:04,550 --> 00:34:07,838 Wystarczy spojrzeć i już wiem, o czym myślisz. 271 00:34:08,012 --> 00:34:15,305 - Muszę to lepiej ukrywać. - Nie musisz. Nie przede mną. 272 00:34:17,730 --> 00:34:22,224 - Co zamierzasz? - Nie mam żadnych planów. 273 00:34:22,735 --> 00:34:25,977 - Dokąd pojedziesz? - Nie wiem. 274 00:34:28,032 --> 00:34:29,522 Nie jedź. 275 00:34:31,744 --> 00:34:36,113 Nie wyjeżdżaj. Daj mi trochę czasu. 276 00:34:37,541 --> 00:34:40,658 Jest sto powodów, dla których musisz zostać. 277 00:35:38,060 --> 00:35:41,928 Nie zaczekamy na Hanka? Rano mówił, że chce przy tym być. 278 00:35:42,189 --> 00:35:45,431 - Zacznijmy bez niego. - Jak chcesz. 279 00:35:49,196 --> 00:35:52,654 Co ci jest? 280 00:35:53,492 --> 00:35:57,485 Nadmiernie się pocę. Mam to od dziecka. 281 00:35:58,330 --> 00:36:04,701 Na Guam złapałem żółtą febrę, a skutki uboczne są koszmarne. 282 00:36:05,713 --> 00:36:10,127 - Najgorsze są te poty... - Usiądź i odetchnij. 283 00:36:10,801 --> 00:36:18,594 Wszystko się zgadza. Pośpieszmy się, muszę złapać samolot. 284 00:36:20,227 --> 00:36:28,225 - Jean, patrz. Jego koszula dymi. - Podsłuch padł. 285 00:36:28,903 --> 00:36:30,484 Cooper! 286 00:36:37,328 --> 00:36:39,364 Przyszedł tu po mnie. 287 00:36:39,997 --> 00:36:43,785 - Przepuścicie mnie do granicy. - Uwolnij zakładników. 288 00:36:44,418 --> 00:36:46,955 Mamy tu sprzeczność interesów. 289 00:36:47,713 --> 00:36:51,171 - Będziemy strzelać. - I wszyscy zginą. 290 00:36:53,844 --> 00:36:58,053 - Proponuję wymianę. - Jaką? 291 00:36:59,308 --> 00:37:01,924 Ernie Niles i agent Bryson za mnie. 292 00:37:13,197 --> 00:37:14,607 Wezwij wsparcie. 293 00:37:14,782 --> 00:37:17,068 - Policja stanowa? - Ściągnij ich. 294 00:37:21,247 --> 00:37:24,330 Lucy, tu Hawk. Łącz z policją stanową. 295 00:38:01,787 --> 00:38:07,783 - Jak się miewa nasz chłopaczek? - Śpi i marzy o miłości. 296 00:38:15,801 --> 00:38:17,666 Szczęściarz z niego. 297 00:38:17,845 --> 00:38:20,177 Wielki szczęściarz. 298 00:38:38,198 --> 00:38:42,908 - Przeszli do środkowego pokoju. - Andy, skup się. 299 00:38:44,663 --> 00:38:46,699 Przyjechali nowi. 300 00:38:47,833 --> 00:38:49,448 Są snajperzy. 301 00:38:51,754 --> 00:38:53,790 Paktujmy albo wiejmy. 302 00:38:57,635 --> 00:39:03,722 - Wypuszczą nas, agencie Cooper? - Nie. 303 00:39:04,767 --> 00:39:11,058 - Pójdą na układ? - Nie. 304 00:39:11,732 --> 00:39:15,725 - To co proponujesz? - Poddajcie się. 305 00:39:23,035 --> 00:39:24,616 Zwariowałeś? 306 00:39:25,496 --> 00:39:32,584 Nie. Najpierw zdecydujmy, czy go zabić czy nie. 307 00:39:35,130 --> 00:39:38,122 - Zginiemy obaj. - Wiem. 308 00:39:39,343 --> 00:39:41,880 Tak ci zależy na mojej śmierci? 309 00:39:43,389 --> 00:39:47,473 Straciłem dwóch braci. To twoja wina. 310 00:39:49,395 --> 00:39:50,760 Dlaczego? 311 00:39:59,738 --> 00:40:05,699 Zanim się zjawiłeś, w Twin Peaks było spokojnie. 312 00:40:06,495 --> 00:40:10,408 Moi bracia sprzedawali prochy uczniom i szoferakom. 313 00:40:11,500 --> 00:40:14,663 Jednooki Jack gościł biznesmenów i turystów. 314 00:40:14,837 --> 00:40:21,629 Zwykli ludzie wiedli zwykłe życie. Po śmierci jednej panienki 315 00:40:23,137 --> 00:40:26,379 przyjechałeś ty i wszystko się zmieniło. 316 00:40:27,391 --> 00:40:33,512 Mój brat Bernard został zastrzelony w lesie, 317 00:40:34,982 --> 00:40:38,645 a drugiego udusił poduszką oszalały z żalu ojciec. 318 00:40:39,319 --> 00:40:47,237 Porwania, śmierć... Nagle spokój zniknął. 319 00:40:48,495 --> 00:40:54,206 Zwyczajne sny zmieniły się w koszmary. 320 00:40:56,462 --> 00:41:00,000 Jeśli umrzesz, może będziesz ostatni. 321 00:41:01,216 --> 00:41:12,093 Może to ty przywiozłeś koszmary. I może zginą wraz z tobą. 322 00:41:14,229 --> 00:41:22,853 Nie mam pojęcia, o czym gadasz, ale wpadliśmy jak cholera. 323 00:41:23,614 --> 00:41:26,572 I nie zamierzam się poddawać. 324 00:41:29,244 --> 00:41:30,529 Jean? 325 00:41:30,871 --> 00:41:33,613 Patrz. Zamawiałeś jakieś żarcie? 326 00:41:33,791 --> 00:41:41,038 Nie. Ale niech wejdzie. To tylko dziewczyna. 327 00:41:56,897 --> 00:41:58,512 Zjecie kolację? 328 00:42:07,199 --> 00:42:09,110 Ja cię skądś znam. 329 00:42:39,898 --> 00:42:44,983 - Nic ci nie jest? - Nic. Świetnie, Denise. 330 00:42:45,904 --> 00:42:50,318 Pokazałam tylko nogi. Dziękuj szeryfowi, to jego pomysł. 331 00:42:55,747 --> 00:42:57,783 Czasem improwizujemy. 332 00:42:59,084 --> 00:43:00,369 Nie żyje. 333 00:43:19,771 --> 00:43:21,136 Bobby? 334 00:43:53,388 --> 00:43:55,470 To nie jest śmieszne. 335 00:44:10,364 --> 00:44:11,729 Shelly... 336 00:44:18,580 --> 00:44:20,366 Jaka znów bomba? 337 00:44:20,540 --> 00:44:25,625 Ktoś zadzwonił z wiadomością, że w lesie podłożono bombę, 338 00:44:25,921 --> 00:44:30,130 ale nie powiedział gdzie. A potem był straszny wybuch 339 00:44:30,300 --> 00:44:33,792 i zgasło światło, więc wezwałam straż. 340 00:44:34,137 --> 00:44:36,469 - Bardzo słusznie. - Był pożar? 341 00:44:36,640 --> 00:44:40,724 Dwa. Pierwszy w stacji rozdzielczej. Ale w remizie... 342 00:44:41,061 --> 00:44:43,768 Sprawdzę generator, coś nawala. 343 00:44:45,649 --> 00:44:48,732 Graliśmy w bingo i zbierali się powoli. 344 00:44:48,902 --> 00:44:51,985 A potem był ten wybuch, o którym mówiłam. 345 00:44:52,155 --> 00:44:56,524 Walnęło mi prosto nad głową. Okazało się, że to transformator 346 00:44:56,702 --> 00:45:00,786 na słupie nad naszym dachem. Nie mogliśmy od razu wejść, 347 00:45:01,039 --> 00:45:04,998 bo sypało iskrami i baliśmy się, że posterunek się zajmie. 348 00:45:05,168 --> 00:45:07,124 Wiadomo, co się stało? 349 00:45:07,295 --> 00:45:10,287 Komendant Kipple powiedział, że to podejrzane. 350 00:45:10,465 --> 00:45:13,878 Podczas pożaru nawdychał się dymu i miał chrypkę. 351 00:45:14,052 --> 00:45:16,043 Ugotuję mu rosół. 352 00:45:18,265 --> 00:45:19,505 Harry? 353 00:45:21,560 --> 00:45:23,892 Lepiej tu przyjdź, ale sam. 354 00:45:24,980 --> 00:45:26,345 Zostań tu. 355 00:45:36,033 --> 00:45:40,697 Szachownica? Kto to jest? 356 00:45:41,663 --> 00:45:48,375 Nie wiem. To partia szachów i następny ruch Wyndoma Earla. 357 00:46:05,812 --> 00:46:10,181 Tekst: Anna Wichlińska Kacprzak