1 00:00:28,703 --> 00:00:33,697 MIASTECZKO TWIN PEAKS 2 00:00:35,001 --> 00:00:37,913 Występują 3 00:03:08,404 --> 00:03:09,940 Ratuj Shelly. 4 00:03:10,281 --> 00:03:11,987 Ratuj Shelly! 5 00:03:59,497 --> 00:04:04,457 Kto, u diabła, wypuścił majora? Bo przecież nie ty, prawda? 6 00:04:07,421 --> 00:04:12,506 Nie, nie ukarzę cię. Już nie zdoła nam zaszkodzić. 7 00:04:14,512 --> 00:04:16,924 A dla ciebie mam nową zabawkę. 8 00:04:32,738 --> 00:04:36,356 To nasz wkład do bufetu konkursu. 9 00:04:37,493 --> 00:04:40,985 I spodziewam się którejś z was wśród finalistek. 10 00:04:41,163 --> 00:04:42,619 Daj spokój. 11 00:04:42,790 --> 00:04:46,658 Kto wie? To najważniejszy dzień w roku. 12 00:04:46,836 --> 00:04:51,330 I powinien wygrać ktoś, kto na to zasługuje. Zwłaszcza teraz. 13 00:04:51,882 --> 00:04:56,091 - Z powodu Laury Palmer? - Jest nam to potrzebne. 14 00:04:58,639 --> 00:05:00,880 Jeden dzień nie wystarczy. 15 00:05:02,101 --> 00:05:06,310 Myślisz, że cię uhonorują, jako miss sprzed dwudziestu lat? 16 00:05:07,023 --> 00:05:10,356 - Nie przypominaj mi. - Dziś też byś wygrała. 17 00:05:11,652 --> 00:05:17,693 - Chcesz wpłynąć na mój werdykt? - No właśnie. 18 00:05:17,867 --> 00:05:21,359 Na kogo zagłosujesz? Możesz na nas dwie? 19 00:05:33,090 --> 00:05:34,330 Cześć. 20 00:05:34,508 --> 00:05:38,797 Audrey... Pierwsza inteligentna twarz, jaką dziś widzę. 21 00:05:39,889 --> 00:05:43,052 Przy tobie wszyscy wyglądamy jak małpy. 22 00:05:43,809 --> 00:05:45,549 Co to za książki? 23 00:05:47,480 --> 00:05:53,771 Mam tu Koran, Bhagavad-Gitę, Talmud, Stary i Nowy Testament 24 00:05:55,112 --> 00:06:00,732 i Tao-te-ching. Trzymam w rękach święte księgi, 25 00:06:00,910 --> 00:06:07,531 zawierające podstawowe zasady humanizmu i filozofii dobra. 26 00:06:07,708 --> 00:06:12,168 Gdzieś tu są odpowiedzi, których szukam. 27 00:06:12,338 --> 00:06:16,672 Zamierzam je przeczytać od deski do deski, aż znajdę... 28 00:06:20,471 --> 00:06:25,135 A ja tylko o sobie. Chodzi o Jacka? 29 00:06:27,353 --> 00:06:32,313 Minął dopiero dzień. Jak przeżyję tydzień? 30 00:06:34,652 --> 00:06:41,899 Podzielę się z tobą mądrością zawartą w tych tomach. 31 00:06:43,411 --> 00:06:51,079 Czas leczy rany. Wiem, co mówię, wierz mi. 32 00:06:53,087 --> 00:07:00,710 - Mieliśmy tak mało czasu. - Ale dobrze go wykorzystaliście. 33 00:07:03,013 --> 00:07:11,682 Najlepiej, jak się da. Boję się, że już go nie zobaczę. 34 00:07:13,482 --> 00:07:15,848 Jack nie rzuca słów na wiatr. 35 00:07:16,026 --> 00:07:21,942 Jeśli powiedział, że wróci, to wróci. Obiecuję ci to. 36 00:07:23,159 --> 00:07:26,526 Tego akurat nie możesz, ale dziękuję za chęci. 37 00:07:28,998 --> 00:07:32,081 Przyszłam ci przekazać wieści z Seattle. 38 00:07:32,251 --> 00:07:35,243 Racja. Słucham. 39 00:07:37,840 --> 00:07:41,833 Packardowie chcą sfinansować projekt Ghostwood 40 00:07:42,052 --> 00:07:44,794 za pośrednictwem banku w Twin Peaks, 41 00:07:44,972 --> 00:07:49,932 ale bank się z tym nie afiszuje. Chyba w obawie przed złą prasą. 42 00:07:50,728 --> 00:07:57,520 Doprawdy? I właśnie to im zapewnimy. 43 00:07:59,069 --> 00:08:04,439 Zastanawiałaś się nad wzięciem udziału w konkursie? 44 00:08:04,784 --> 00:08:06,069 Tato... 45 00:08:09,455 --> 00:08:14,540 Za nic w świecie nie chciałabym zostać symbolem seksu. 46 00:08:15,169 --> 00:08:20,505 Rozumiem cię, ale Miss Twin Peaks to nie byle kto. 47 00:08:24,637 --> 00:08:30,257 Byłoby wspaniale, gdyby wygrał ktoś o zainteresowaniach 48 00:08:30,434 --> 00:08:37,556 wykraczających poza tajniki makijażu i przepis na placek z wiśniami. 49 00:08:39,819 --> 00:08:45,610 Jak wiesz, kandydatki wygłaszają przemówienia. 50 00:08:45,783 --> 00:08:49,401 W tym roku tematem jest ochrona środowiska 51 00:08:49,578 --> 00:08:53,036 i co musimy zrobić, by temu podołać. 52 00:08:53,457 --> 00:08:55,743 Jest na to inny sposób. 53 00:08:58,838 --> 00:09:03,207 Przemów do ludzi, powstrzymaj budowę 54 00:09:04,385 --> 00:09:07,422 i prowadź nas ku lepszej przyszłości. 55 00:09:14,019 --> 00:09:17,352 - Wciąż nad tym główkuje? - Od rana. 56 00:09:18,524 --> 00:09:22,688 I uprzedzając twoje pytanie, nadal szukamy majora Briggsa. 57 00:09:23,696 --> 00:09:29,407 Widzę tu związek z Błękitną Księgą i sądzę, że majora porwał Earle. 58 00:09:29,577 --> 00:09:32,284 - Po co? - Ciekawe... 59 00:09:35,374 --> 00:09:41,210 Nie wiem. Ale pozwól, że coś ci powiem. 60 00:09:41,964 --> 00:09:46,333 Earle szuka Czarnej Chaty od roku 1965. 61 00:09:47,303 --> 00:09:51,262 Ta partia szachów może mieć większe znaczenie, niż myślimy. 62 00:09:51,432 --> 00:09:55,175 Do tego dochodzą dziwne okoliczności śmierci Josie. 63 00:09:55,352 --> 00:09:57,593 Jakie? O ci chodzi? 64 00:09:57,980 --> 00:10:03,896 Przepraszam, ale nie mówiłem o tym z uwagi na twój stan. 65 00:10:04,570 --> 00:10:06,026 O czym? 66 00:10:07,489 --> 00:10:12,779 Trzęsła się ze strachu. Drżała, jak przerażone zwierzę. 67 00:10:13,245 --> 00:10:16,362 Powiedziałbym nawet, że to strach ją zabił. 68 00:10:16,790 --> 00:10:20,408 W chwili jej śmierci widziałem Boba. 69 00:10:21,962 --> 00:10:25,079 Jakby przeniknął przez szczelinę w czasie. 70 00:10:25,257 --> 00:10:30,297 Teraz dostrzegam związek między jego obecnością i strachem Josie. 71 00:10:31,180 --> 00:10:33,546 Jakby to go zwabiło. Żerował na nim. 72 00:10:33,724 --> 00:10:37,216 Czy Boba coś łączy z Czarną Chatą? 73 00:10:38,145 --> 00:10:42,309 Chyba stamtąd przychodzi. Myślę, że Czarna Chata 74 00:10:42,483 --> 00:10:46,647 to czające się w tych lasach zło, o którym mówiłeś. 75 00:10:47,571 --> 00:10:52,190 Jeśli Earle jej szuka, musimy go uprzedzić. 76 00:10:52,952 --> 00:10:58,242 To źródło wielkiej mocy. Większej, niż możemy to pojąć. 77 00:11:00,125 --> 00:11:01,410 Eureka! 78 00:11:03,629 --> 00:11:08,544 Dale, mam ochotę cię ucałować! 79 00:11:11,387 --> 00:11:17,348 To strach. To strach jest kluczem! Moje ulubione uczucie. 80 00:11:18,227 --> 00:11:25,645 I cały czas miałem to przed nosem! Wszystko się zgadza. 81 00:11:26,110 --> 00:11:29,853 Te nocne stwory, krążące na krawędzi naszych koszmarów, 82 00:11:30,030 --> 00:11:34,444 przychodzą gdy poczują nasz strach. Karmią się nim. 83 00:11:34,618 --> 00:11:42,161 To jak symbioza. Naturo, jesteś doskonała! Nie zawiodłaś mnie. 84 00:11:43,460 --> 00:11:49,672 Ciesz się, Leo, zwycięstwo jest bliskie. Wiemy, gdzie jest wejście 85 00:11:49,842 --> 00:11:55,838 i kiedy ukaże się zamek, a teraz mamy klucz. 86 00:11:59,935 --> 00:12:02,392 Wybacz mi moje nagłe odejście. 87 00:12:03,439 --> 00:12:10,402 Wyruszam po moją królową i na mroczny miesiąc miodowy. 88 00:12:12,573 --> 00:12:16,566 Nie byłem tak przejęty, odkąd przebiłem Caroline aortę. 89 00:12:18,370 --> 00:12:22,659 Leo, czas się pożegnać. Podczas naszego pobytu 90 00:12:23,459 --> 00:12:28,874 w tej przemiłej chatce zdążyłem cię nawet polubić. 91 00:12:29,298 --> 00:12:35,589 Byłeś dobrym towarzyszem, posłusznym i wiernym. 92 00:12:36,638 --> 00:12:45,683 Masz piątkę za chęci. Ale nawaliłeś wypuszczając majora. 93 00:12:48,317 --> 00:12:51,775 Będziesz miał dużo czasu, żeby to przemyśleć. 94 00:12:56,450 --> 00:12:59,487 Żegnaj, Leo. Powodzenia! 95 00:13:45,958 --> 00:13:52,249 Raz, dwa, trzy i cztery. Raz i dwa. 96 00:13:52,422 --> 00:13:56,210 Z uczuciem! Nie bójcie się i pokażcie nogi! 97 00:13:56,385 --> 00:13:58,967 Co to za taniec, panie Pinkle? 98 00:13:59,805 --> 00:14:04,390 Taniec natury, moja droga. Ku jej czci! 99 00:14:04,560 --> 00:14:12,808 Teraz odwróćcie się i skłońcie, jak młode drzewka na wietrze. 100 00:14:12,985 --> 00:14:17,479 Jeszcze trochę. I wytrzymajcie tak. 101 00:14:17,781 --> 00:14:21,444 Co właściwie czcimy tymi skłonami? 102 00:14:22,244 --> 00:14:26,328 Nie kwestionujcie wizji choreografa! 103 00:14:26,498 --> 00:14:30,366 Jesteście tylko płatkami mojej róży. Proszę. 104 00:14:31,336 --> 00:14:35,921 Na raz. Raz, dwa, trzy... 105 00:14:38,927 --> 00:14:41,384 Śliczny balecik. 106 00:14:42,723 --> 00:14:45,760 Skupmy się, muszę wracać do pracy. 107 00:14:46,518 --> 00:14:51,433 Jakie cechy charakteryzują Miss Twin Peaks? 108 00:14:52,608 --> 00:14:57,068 Uroda i władczość. To lubię. 109 00:14:57,863 --> 00:15:02,983 Elegancja, wyrafinowanie i klasa. 110 00:15:04,786 --> 00:15:07,277 Ja bym stawiała na oryginalność. 111 00:15:07,789 --> 00:15:11,623 - To nie podpada pod talent? - Byłoby miło. 112 00:15:12,336 --> 00:15:15,578 Osobiście jestem wielbicielem stylu. 113 00:15:16,673 --> 00:15:21,007 To mi wystarczy do opracowania kart do głosowania. 114 00:15:21,553 --> 00:15:24,966 - Do zobaczenia wieczorem. - Wspaniale. 115 00:15:30,145 --> 00:15:32,261 Cześć, Dick. Mam przerwę. 116 00:15:36,276 --> 00:15:39,393 Pomożesz mi znaleźć coś w magazynku? 117 00:15:39,947 --> 00:15:44,281 - W magazynku? - Zginął nam ważny rekwizyt. 118 00:15:59,466 --> 00:16:03,175 - Głupio mi. - Nie ma powodu. 119 00:16:04,763 --> 00:16:08,472 Czego dokładnie szukamy? 120 00:16:14,481 --> 00:16:18,975 - Co zrobiłam? - Czego szukasz? 121 00:16:19,736 --> 00:16:24,025 Nie wiem, jak to się dokładnie nazywa, ale... 122 00:16:26,118 --> 00:16:36,335 - Czy coś tutaj ci to przypomina? - To może być to. 123 00:16:37,421 --> 00:16:41,039 O rany... Chyba znalazłaś. 124 00:16:51,643 --> 00:16:57,730 13:17. Zakończyłem drugą dziś medytację zastępującą sen. 125 00:16:57,899 --> 00:17:01,608 Czuję się świeżo i znów sobie uświadomiłem, w jak 126 00:17:01,778 --> 00:17:06,112 niewielkim stopniu mieszkańcy Ziemi wykorzystują swoje możliwości. 127 00:17:06,908 --> 00:17:09,820 Wciąż pracujemy nad rysunkiem z jaskini. 128 00:17:09,995 --> 00:17:12,862 Jestem przekonany, że kryje odpowiedź. 129 00:17:13,373 --> 00:17:17,082 I mam pewność, że Windom Earle szuka tego samego co my, 130 00:17:17,252 --> 00:17:21,086 ale z odmiennych pobudek. Jeśli mam rację 131 00:17:21,298 --> 00:17:25,416 co do potęgi tego miejsca, to nie może dotrzeć tam pierwszy. 132 00:17:26,428 --> 00:17:30,888 Pozwól, że w tej chwili wspomnę o Annie Blackburn. 133 00:17:31,892 --> 00:17:37,432 Jest wyjątkową osobą, o reakcjach czystych jak u dziecka. 134 00:17:38,523 --> 00:17:41,890 Nie myślałem tak o żadnej kobiecie, prócz Caroline. 135 00:17:42,110 --> 00:17:45,022 Musiałem spotkać Annie, by sobie uświadomić, 136 00:17:45,238 --> 00:17:49,527 jakie szare było moje życie od jej śmierci. Zimne i samotne... 137 00:17:52,162 --> 00:17:54,904 Choć czasami samotność mi służy. 138 00:18:03,131 --> 00:18:06,123 Annie, jesteś doskonale punktualna. 139 00:18:06,676 --> 00:18:12,046 - Choreograf tak nie uważa. - Co się dzieje? 140 00:18:13,141 --> 00:18:16,133 Za sześć godzin mam wygłosić mowę, 141 00:18:16,478 --> 00:18:20,437 a nic sobie nie napisałam i nie wiem, co mam powiedzieć. 142 00:18:20,607 --> 00:18:24,099 Jestem przerażona i muszę z tobą porozmawiać. 143 00:18:24,945 --> 00:18:26,560 Jak brzmi temat? 144 00:18:26,738 --> 00:18:32,199 Jak ratować nasze lasy. Nie chcę tam stać jak tępa Barbie 145 00:18:32,369 --> 00:18:36,203 i bredzić o wygaszaniu ognisk. Nie mam pomysłu. 146 00:18:36,915 --> 00:18:40,578 - Boisz się publicznych wystąpień. - Tak. 147 00:18:40,752 --> 00:18:47,419 No dobrze... Lasy trzeba chronić, bo ich nie szanujemy. 148 00:18:47,592 --> 00:18:49,173 Wcale. 149 00:18:50,095 --> 00:18:52,336 Czy gdyby budowa w Ghostwood 150 00:18:52,514 --> 00:18:55,426 pociągnęła za sobą ofiary, miałaby szanse? 151 00:18:55,934 --> 00:18:59,426 Drzewa to nie ludzie, choć też żyją. 152 00:19:01,440 --> 00:19:04,648 Lasy są pełne piękna i spokoju. 153 00:19:06,903 --> 00:19:12,273 Część już zniszczono. Sadziłam drzewa, ale nie urosły. 154 00:19:13,201 --> 00:19:15,192 Las ma i ciemne strony. 155 00:19:17,456 --> 00:19:22,371 Widzę w twojej twarzy własne życie. Nie wiem, czy tego chcę. 156 00:19:31,344 --> 00:19:33,756 A ja nie chcę gadać o drzewach. 157 00:19:44,399 --> 00:19:47,186 Teraz chcę tylko kochać się z tobą. 158 00:20:09,508 --> 00:20:14,002 To ja z poprzednim mistrzem Yakimy. 159 00:20:15,263 --> 00:20:18,426 Był milutki, ale powolny. Następne. 160 00:20:21,061 --> 00:20:26,101 A to ja z Brockiem Farmingtonem, trzykrotnym mistrzem Spokane. 161 00:20:26,608 --> 00:20:32,444 Ma potężne barki i ramiona jak dźwigary mostu. 162 00:20:33,698 --> 00:20:38,237 Położyłam go w piątej minucie. Następne. 163 00:20:40,914 --> 00:20:44,452 A to ja z moimi pucharami. 164 00:20:48,046 --> 00:20:49,331 Brawo. 165 00:20:50,465 --> 00:20:52,001 Dziękujemy. 166 00:20:55,262 --> 00:20:59,881 Chyba wszyscy zastanawiacie się nad celem naszego spotkania. 167 00:21:00,058 --> 00:21:06,475 Wiem z doświadczenia, że gdy ludzie myślą o rozwodzie...O rozstaniu... 168 00:21:06,648 --> 00:21:15,864 To czasami łatwiej mówić o uczuciach w otoczeniu innych. 169 00:21:17,325 --> 00:21:19,657 Nadine, zaczniemy od ciebie. 170 00:21:23,873 --> 00:21:29,209 To się chyba stało, kiedy zobaczyłam w szkole tyłeczek Mika. 171 00:21:32,215 --> 00:21:34,547 A jak się teraz czujesz? 172 00:21:36,678 --> 00:21:45,097 Chyba trochę winna. Jest nam z Mikiem cudownie, 173 00:21:46,521 --> 00:21:52,733 dziś są wybory miss, a pan Pinkle uważa, że mam talent. 174 00:21:53,778 --> 00:22:00,399 Jestem taka szczęśliwa i martwi mnie smutek Eda. 175 00:22:02,495 --> 00:22:06,534 Ed, chcesz jej o czymś powiedzieć? 176 00:22:12,839 --> 00:22:16,047 Norma i ja chcemy się pobrać. 177 00:22:20,930 --> 00:22:30,305 Tak? To cudownie. Bo Mike i ja też bierzemy ślub. 178 00:23:25,954 --> 00:23:27,694 Którędy do zamku? 179 00:23:43,888 --> 00:23:46,345 - Czekałem na ciebie. - Dziękuję. 180 00:23:46,516 --> 00:23:51,101 Niewiele mówi. Jest w dobrej kondycji, a doktor zbadał krew. 181 00:23:53,064 --> 00:23:54,929 Haloperidol? 182 00:23:58,403 --> 00:24:01,987 Garlandzie? Czy to był Windom Earle? 183 00:24:02,991 --> 00:24:07,030 Garland? Dziwne imię. 184 00:24:08,705 --> 00:24:10,286 Judy Garland? 185 00:24:10,915 --> 00:24:18,128 - To był Windom Earle? - Chyba Bóg. 186 00:24:19,549 --> 00:24:23,838 - Dokąd pana zabrał? - Do lasu. 187 00:24:25,138 --> 00:24:26,628 A dokładniej? 188 00:24:27,932 --> 00:24:35,850 Było pięknie i ciemno. Król Rumunii nie przybył. 189 00:24:42,363 --> 00:24:46,697 - To potrwa. - Mamy czas? 190 00:24:46,868 --> 00:24:50,861 Niewiele. Niech tu zostanie, może się otrząśnie. 191 00:24:55,919 --> 00:25:00,583 Jest źle. Jeśli drzwi do Czarnej Chaty istnieją, 192 00:25:00,757 --> 00:25:02,918 to w jakimś punkcie czasu. 193 00:25:03,092 --> 00:25:06,880 Zazwyczaj takie obiekty istnieją w czasie i miejscu. 194 00:25:07,055 --> 00:25:10,923 Dla kontrastu spadająca gwiazda istnieje w czasie 195 00:25:11,100 --> 00:25:15,764 i kontinuum przestrzeni, ale z jej punktu widzenia jest inaczej. 196 00:25:15,939 --> 00:25:17,475 Nie rozumiem. 197 00:25:18,316 --> 00:25:21,353 Jeśli nie trafimy w odpowiednie miejsce i chwilę, 198 00:25:21,569 --> 00:25:23,525 nie znajdziemy wejścia. 199 00:25:23,696 --> 00:25:28,235 Szeryfie? Czy coś łączy z tym klub 4H? 200 00:25:29,118 --> 00:25:30,449 Wątpię. 201 00:25:35,458 --> 00:25:37,915 To musi być ostatnie. Patrzcie! 202 00:25:38,253 --> 00:25:42,917 Mam tego dość. Pudełka w pudełkach. 203 00:25:43,091 --> 00:25:45,503 Oby to było coś warte. 204 00:25:46,094 --> 00:25:53,011 Może to nie pudełko, tylko lity blok stali. Ostatni żart Eckhardta. 205 00:25:53,810 --> 00:25:59,021 - Niezły dowcip. - Może byście coś wymyślili. 206 00:25:59,983 --> 00:26:01,348 Dawaj! 207 00:26:01,526 --> 00:26:08,022 Nie do wiary, że takie coś opiera się mojemu imadłu... 208 00:26:09,784 --> 00:26:14,153 Raz, dwa i trzy... 209 00:26:16,249 --> 00:26:17,785 Przepraszam! 210 00:26:25,383 --> 00:26:26,998 Głupie pudełka! 211 00:26:45,737 --> 00:26:47,523 Przeklęte pudełka! 212 00:26:53,119 --> 00:26:57,032 Świetny strzał. Spójrzcie. 213 00:26:59,042 --> 00:27:00,327 Klucz! 214 00:27:03,963 --> 00:27:07,831 A gdzie jest klucz, musi być zamek. 215 00:27:09,594 --> 00:27:15,885 - Trzeba go pilnować. - Tak, na widoku. 216 00:27:17,060 --> 00:27:19,597 Nie ufacie sobie? 217 00:27:20,563 --> 00:27:25,808 - Jasne, że tak. - Jak brat i siostra. 218 00:27:29,405 --> 00:27:32,147 Może tutaj? 219 00:27:33,034 --> 00:27:36,902 Pod kloszem. Na oczach wszystkich. 220 00:27:37,914 --> 00:27:41,998 - Więc mamy klucz? - Mamy. 221 00:27:54,472 --> 00:27:56,588 Wyglądasz prześlicznie. 222 00:27:57,558 --> 00:28:02,848 - Przeczytaj nam przemowę. - Wolałabym pomówić o prawdzie. 223 00:28:04,899 --> 00:28:06,309 O jakiej? 224 00:28:06,484 --> 00:28:10,727 Coś cię łączy z Benjaminem Hornem i chcę wiedzieć co. 225 00:28:10,905 --> 00:28:12,941 Nie mów tak do matki. 226 00:28:13,116 --> 00:28:19,203 Przestańcie mnie traktować jak dziecko. O co tu chodzi? 227 00:28:20,915 --> 00:28:25,955 Rozumiem cię, ale czasami powinnaś nam zaufać. 228 00:28:26,587 --> 00:28:31,081 - Jesteś młoda i niewiele wiesz. - Znam granice kłamstwa. 229 00:28:31,259 --> 00:28:35,127 Każecie mi mówić prawdę, więc róbcie to samo. 230 00:28:38,558 --> 00:28:42,050 Jeśli ty mi tego nie powiesz, spytam pana Horna. 231 00:28:42,270 --> 00:28:44,226 - Nie. - Więc mów! 232 00:28:48,443 --> 00:28:53,062 Dobrze, sama tego chciałaś. 233 00:29:15,344 --> 00:29:19,963 Na Boga! Andy! Spójrz tutaj! 234 00:29:20,683 --> 00:29:25,268 To, co uznałeś za klub 4H, to symbole astrologiczne. 235 00:29:25,521 --> 00:29:27,057 Czyli planety? 236 00:29:27,231 --> 00:29:31,975 Tak. Jowisz i Saturn. Są i inne, ale to dotyczy tych planet 237 00:29:32,153 --> 00:29:38,023 w określonej pozycji - koniunkcji Jowisza i Saturna. 238 00:29:38,201 --> 00:29:39,737 Co to znaczy? 239 00:29:39,911 --> 00:29:46,032 Podczas ich koniunkcji dochodzi do wielkich zmian władzy i losu. 240 00:29:46,209 --> 00:29:49,417 Jowisz oznacza ekspansję, a Saturn opór. 241 00:29:49,587 --> 00:29:53,546 Ich koniunkcja zwiastuje stan napięcia i koncentracji mocy. 242 00:29:53,716 --> 00:29:58,380 To czas gwałtownych zmian, dobrych i złych. 243 00:29:58,554 --> 00:30:02,012 - Kiedy to będzie? - Zobaczmy. 244 00:30:05,561 --> 00:30:09,099 Według annałów... trwa od stycznia do czerwca. 245 00:30:11,192 --> 00:30:15,310 Boże! Drzwi do chaty. Wtedy się otwierają. 246 00:30:15,488 --> 00:30:19,231 To rozwiązanie zagadki. Mówi nam, kiedy to się stanie. 247 00:30:19,867 --> 00:30:22,324 Chronić królową... 248 00:30:22,578 --> 00:30:25,991 Skoro mówi kiedy, to pewnie i gdzie. 249 00:30:26,874 --> 00:30:31,618 Strach i miłość otworzą drzwi. 250 00:30:33,172 --> 00:30:34,787 Co powiedział? 251 00:30:35,007 --> 00:30:38,090 Że strach i miłość otworzą drzwi. 252 00:30:40,179 --> 00:30:46,516 Dwoje drzwi, dwie chaty. Strach otwiera Czarną, a miłość tę drugą. 253 00:30:46,686 --> 00:30:47,721 Czyli? 254 00:30:47,895 --> 00:30:50,056 Nie wiem. Właśnie na to wpadłem. 255 00:30:50,231 --> 00:30:55,271 - Co z królową? - Jasne, królowa! 256 00:30:55,528 --> 00:30:56,688 Rumuńska? 257 00:30:56,863 --> 00:31:01,698 Nie. Figura szachowa. Pomyśl. Jeśli Earle zbije królową... 258 00:31:01,868 --> 00:31:03,779 Partia trwa, aż zbije króla. 259 00:31:03,953 --> 00:31:06,660 Może wystarczy mu otwarcie drzwi. 260 00:31:09,375 --> 00:31:11,707 Co to za królowa? 261 00:31:11,878 --> 00:31:14,915 Zaczekaj. Królowa... Korona... Królowa, Harry. 262 00:31:15,381 --> 00:31:18,965 Proszę! Harry. Miss Twin Peaks. 263 00:31:19,677 --> 00:31:21,213 No jasne. 264 00:31:22,138 --> 00:31:24,595 Agencie Cooper, proszę! 265 00:31:34,483 --> 00:31:36,314 Mieliśmy pluskwę. 266 00:31:37,028 --> 00:31:41,237 Tego nie przysłała Josie, tylko Windom Earle. 267 00:31:42,783 --> 00:31:46,867 Wyprzedza nas, bo cały czas mu pomagaliśmy. 268 00:31:47,413 --> 00:31:50,075 - Kiedy zaczyna się konkurs? - Lada chwila. 269 00:31:50,249 --> 00:31:51,329 Jedźmy! 270 00:31:51,918 --> 00:31:53,533 Agencie Cooper! 271 00:33:46,324 --> 00:33:50,442 Witam państwa. To był całkiem niezły weekend. 272 00:33:50,953 --> 00:33:55,071 Zapraszam na wybory Miss Twin Peaks, podczas których 273 00:33:55,249 --> 00:34:01,210 spośród tych utalentowanych dam wyłonimy najpiękniejszą. 274 00:34:01,756 --> 00:34:07,171 Zaczynamy od popisów naszych kandydatek. Lucy Moran! 275 00:34:38,751 --> 00:34:40,582 To miasto to dziura. 276 00:34:59,397 --> 00:35:02,309 Ściągnęła pani rodzinę? 277 00:35:46,527 --> 00:35:50,861 Ściągam posiłki, obstawimy cały lokal. Będą lada moment. 278 00:35:51,323 --> 00:35:54,941 Ktokolwiek wygra, ma otrzymać całodobową ochronę. 279 00:35:55,119 --> 00:35:57,781 - Dopilnuj tego. - Jasne. 280 00:35:58,372 --> 00:36:02,957 Kolej na Lane Budding-Milford, która wykona taniec... 281 00:36:03,127 --> 00:36:09,544 Akrobatyczno-jazzowo -egzotyczny. Lana? 282 00:36:09,717 --> 00:36:11,298 Agencie Cooper? 283 00:37:13,239 --> 00:37:16,652 To jest dopiero sztuka! 284 00:37:30,673 --> 00:37:34,586 Las można uratować tylko w jeden sposób. 285 00:37:34,760 --> 00:37:40,471 Nie wolno patrzeć, jak umiera. Tak nakazuje prawo natury, 286 00:37:40,641 --> 00:37:44,179 bardziej życiowe niż wszystkie nasze przepisy. 287 00:37:44,937 --> 00:37:47,599 Gdy zagrożone jest coś nam drogie, 288 00:37:47,815 --> 00:37:53,230 trzeba to ratować, bo przepadnie na zawsze. Dziękuję. 289 00:37:58,242 --> 00:38:02,656 Dziękujemy Audrey Horne. A teraz przerywnik muzyczny. 290 00:38:05,416 --> 00:38:06,747 Muszę iść. 291 00:38:16,760 --> 00:38:21,379 - Co pana łączy z moją matką? - Donna... 292 00:38:25,603 --> 00:38:31,098 Najlepiej byłoby się spotkać i wspólnie to omówić. 293 00:38:31,275 --> 00:38:32,811 Raczej nie. 294 00:38:34,320 --> 00:38:37,278 To nie jest dobra pora ani miejsce. 295 00:38:37,906 --> 00:38:42,115 Stare zdjęcia i akcje na strychu. Miłosne listy do mamy... 296 00:38:42,870 --> 00:38:46,533 Chciałbym móc wyznać prawdę. 297 00:38:47,041 --> 00:38:49,407 Akt urodzenia bez nazwiska ojca. 298 00:38:49,585 --> 00:38:53,203 O co tu chodzi? Dlaczego wszyscy kłamią? 299 00:39:01,889 --> 00:39:03,299 Donna... 300 00:39:07,227 --> 00:39:09,718 Twoja matka i ja... 301 00:39:14,234 --> 00:39:16,441 Jest pan moim ojcem. 302 00:39:22,618 --> 00:39:24,984 Chciałabym tu zacytować 303 00:39:25,162 --> 00:39:28,495 słowa wodza Seattla z plemienia Sukuamiszów. 304 00:39:28,666 --> 00:39:32,784 "Wy zapominacie o zmarłych i nie wracają. 305 00:39:32,961 --> 00:39:36,545 Nasi nigdy nie zapomną ziemi, która ich karmiła. 306 00:39:36,757 --> 00:39:40,841 Nadal kochają żyzne doliny, szemrzące potoki i dostojne góry. 307 00:39:41,011 --> 00:39:44,253 Gdy ostatni z czerwonoskórych zejdzie z tego świata, 308 00:39:44,431 --> 00:39:48,219 ich duchy wciąż będą żyć wśród drzew i na wybrzeżach. 309 00:39:48,394 --> 00:39:52,137 Indianie kochają ziemię, jak dziecko bicie serca matki. 310 00:39:52,731 --> 00:39:57,191 Dlaczego mamy utracić to piękno? Zacznijmy ratowanie lasów 311 00:39:57,361 --> 00:40:01,024 od ocalenia uczuć, które co dnia w nas umierają. 312 00:40:01,198 --> 00:40:06,409 Tego, czego się wyparliśmy. Bo jeśli nie uszanujemy siebie, 313 00:40:06,578 --> 00:40:09,741 nie będziemy szanować ziemi pod nogami. 314 00:40:09,915 --> 00:40:14,875 Postarajmy się stąpać po niej lekko i zostawić coś po sobie. 315 00:40:15,045 --> 00:40:20,085 Bądźmy nowymi wojownikami, wojownikami ducha, 316 00:40:20,259 --> 00:40:25,094 kochającymi ziemię i chcącymi ją ratować. Dziękuję państwu. 317 00:40:35,107 --> 00:40:37,314 Dziękujemy kandydatkom. 318 00:40:37,484 --> 00:40:41,978 Teraz nastąpi głosowanie, a później ogłoszenie werdyktu. 319 00:40:44,575 --> 00:40:47,112 Zapomnieliście, jaki dziś dzień? 320 00:40:47,494 --> 00:40:53,831 - Dzień wyborów miss? - Dziś moje dziecko dostanie tatę. 321 00:40:54,877 --> 00:40:57,118 Miałem to na końcu języka. 322 00:40:58,088 --> 00:41:01,296 Postanowiłam, że niezależnie od tego, 323 00:41:01,508 --> 00:41:07,845 kto jest ojcem biologicznym, to Andy wychowa moje dziecko. 324 00:41:08,098 --> 00:41:09,429 Naprawdę? 325 00:41:10,601 --> 00:41:15,391 Przykro mi, Dick, ale muszę mieć ma uwadze dobro maleństwa. 326 00:41:15,564 --> 00:41:19,477 Nie szkodzi, bardzo słusznie. Gratuluję, Andrew. 327 00:41:19,651 --> 00:41:23,314 A teraz muszę iść i oddać głos. 328 00:41:27,117 --> 00:41:28,857 Niech żyją dzieci. 329 00:41:31,663 --> 00:41:33,654 Nie jesteś zawiedziony. 330 00:41:35,125 --> 00:41:40,370 To dla mnie zaszczyt, że mnie wybrałaś. 331 00:41:41,173 --> 00:41:47,965 Przyrzekam, że będę wspaniałym ojcem, ale teraz... 332 00:41:50,641 --> 00:41:53,428 Muszę iść poszukać agenta Coopera. 333 00:41:58,190 --> 00:41:59,396 Faceci... 334 00:42:05,864 --> 00:42:07,855 Pora ogłosić wyniki. 335 00:42:09,993 --> 00:42:16,034 W konkursie zwyciężyła i tytuł Miss Twin Peaks otrzymuje... 336 00:42:18,001 --> 00:42:20,287 Annie Blackburn! 337 00:42:36,728 --> 00:42:39,390 Proszę państwa, oto nowa Miss! 338 00:42:50,033 --> 00:42:58,122 To skandal! Od kiedy ona tu mieszka? Co w ciebie wstąpiło? 339 00:42:58,917 --> 00:43:01,579 Jej przemowa była piękna, spójna 340 00:43:01,753 --> 00:43:05,462 i zdolna poruszyć nawet najgorszego zatwardzialca. 341 00:43:35,370 --> 00:43:37,156 Proszę o spokój! 342 00:44:36,765 --> 00:44:38,221 Pomogę ci. 343 00:44:58,620 --> 00:45:00,576 - Porwał Annie. - Co? 344 00:45:00,747 --> 00:45:02,078 Ma Annie! 345 00:45:02,249 --> 00:45:04,991 Drań nie uciekł daleko. Dorwę go! 346 00:45:07,170 --> 00:45:09,752 Agencie Cooper, wszędzie pana szukam. 347 00:45:10,549 --> 00:45:12,961 Będziesz tam potrzebny. 348 00:45:13,468 --> 00:45:17,336 To ważne. Wreszcie rozgryzłem ten rysunek z jaskini. 349 00:45:18,015 --> 00:45:21,052 - Co? - Czułem, że skądś to znam. 350 00:45:21,226 --> 00:45:25,811 Wiem, dokąd iść. To nie jest zagadka, tylko mapa. 351 00:45:33,363 --> 00:45:37,197 Tekst: Anna Wichlińska Kacprzak