1
00:00:01,042 --> 00:00:04,379
- Dostanę zwrot?
- Tak. Szkoda.
2
00:00:04,462 --> 00:00:08,133
- Paryż jest piękny wiosną.
- Słyszałam.
3
00:00:16,558 --> 00:00:19,686
Nie pojechałam do Paryża, choć mogłam.
4
00:00:19,769 --> 00:00:22,564
Dawson powiedział prawdę.
5
00:00:22,647 --> 00:00:27,068
- Idź, Rain Manie. Życie czeka.
- Twoje też
6
00:00:27,152 --> 00:00:29,988
Miał rację. Życie czekało.
7
00:00:30,071 --> 00:00:34,159
Ale to nie znaczy,
że musiałam jechać na koniec świata,
8
00:00:34,242 --> 00:00:39,622
żeby je znaleźć. Spędziłam zwykłe,
trochę nudne lato w Capeside.
9
00:00:39,706 --> 00:00:44,794
Czytałam, słuchałam muzyki,
obsługiwałam stoliki w Jacht Klubie.
10
00:00:44,878 --> 00:00:49,048
Poznałam chłopaka.
Przystojny, miły, wszystko było dobrze,
11
00:00:49,132 --> 00:00:53,219
- dopóki nie powiedział...
- Zakochałem się w tobie.
12
00:00:53,303 --> 00:00:56,973
Biedna Joey.
Zakochał się w niej fajny chłopak.
13
00:00:57,056 --> 00:01:03,146
Tragedia. Pacey i Audrey byli sprytni.
14
00:01:03,229 --> 00:01:08,318
Niczego nie komplikowali.
Bawili się w Los Angeles do upadłego.
15
00:01:11,613 --> 00:01:17,327
Erik wreszcie się ujawnił i razem
z Jackiem spędzili fantastyczne lato,
16
00:01:17,410 --> 00:01:20,121
robiąc to, co wszyscy zakochani.
17
00:01:20,205 --> 00:01:23,958
Jacka spotkał los zwykle
zarezerwowany dla kobiet:
18
00:01:24,042 --> 00:01:28,254
został porzucony
dla młodszego i ładniejszego.
19
00:01:28,338 --> 00:01:32,509
Za pomocą mejla. Był przybity,
ale jakoś się pozbierał
20
00:01:32,592 --> 00:01:35,136
i wrócił do gry.
21
00:01:39,182 --> 00:01:44,562
Tymczasem Jen
otrzymała alarmujące wieści.
22
00:01:44,646 --> 00:01:49,859
Państwo Lindleyowie poinformowali córkę,
że biorą rozwód.
23
00:01:51,152 --> 00:01:54,155
Ucieszyła się.
24
00:01:54,239 --> 00:01:57,200
To najmądrzejsza decyzja jej rodziców.
25
00:01:57,283 --> 00:02:01,162
Potem spędziła cudowne wakacje.
26
00:02:01,955 --> 00:02:07,335
I Dawson.
Nie rozmawialiśmy przez całe lato.
27
00:02:07,418 --> 00:02:10,755
Miałam do niego zadzwonić,
ale czas uciekał,
28
00:02:10,839 --> 00:02:15,301
tygodnie zmieniały się w miesiące
i zanim się obejrzałam,
29
00:02:15,385 --> 00:02:20,974
wracaliśmy do szkoły.
Dawson powiedział prawdę.
30
00:02:21,057 --> 00:02:23,852
Życie czeka na mnie.
31
00:02:23,935 --> 00:02:27,897
Najfajniejsze jest to,
że nie wiem, czego się spodziewać.
32
00:02:27,981 --> 00:02:32,861
Cokolwiek to jest, jestem gotowa.
33
00:02:32,944 --> 00:02:35,613
Czekam!
34
00:03:43,473 --> 00:03:46,976
- Mocno walisz jak na dziewczynę.
- Przepraszam.
35
00:03:47,060 --> 00:03:50,647
- Nie słyszałaś o budziku?
- Przeprosiłam.
36
00:03:52,023 --> 00:03:55,026
I co z tego? Potłukłem się.
37
00:04:00,490 --> 00:04:02,700
Joey Potter do prof. Hetsona.
38
00:04:02,784 --> 00:04:07,372
- Przepraszam za spóźnienie.
- On też się spóźnia.
39
00:04:15,380 --> 00:04:17,924
Psiakrew.
40
00:04:29,060 --> 00:04:32,563
- Trzeba go obudzić.
- Musimy?
41
00:04:32,647 --> 00:04:38,277
Wiem, że nie chciałeś go zabierać,
ale nie miał wyboru.
42
00:04:38,361 --> 00:04:43,116
Mieszkamy po sąsiedzku,
starzy chcą, by w studiował w Worthington.
43
00:04:43,199 --> 00:04:45,910
Nie jest taki straszny.
44
00:04:45,994 --> 00:04:49,580
Zmuszał mnie do słuchania
muzyki i opowiadał,
45
00:04:49,664 --> 00:04:52,083
ile razy widział cię nago.
46
00:04:53,126 --> 00:04:58,756
- Nie widział.
- Wie o tatuażu.
47
00:04:58,840 --> 00:05:02,969
- Wstawaj! Kiedy widziałeś mnie nago?
- Coś jej powiedział?
48
00:05:03,052 --> 00:05:07,015
- To, co ty mnie.
- Ładna mi podzięka za zwierzenia!
49
00:05:07,098 --> 00:05:09,767
Czekam!
50
00:05:10,810 --> 00:05:14,605
Mam teleskop w sypialni.
Nie patrzyłem w gwiazdy.
51
00:05:14,689 --> 00:05:18,067
- Powiem twojemu ojcu.
- On też podglądał.
52
00:05:18,151 --> 00:05:21,529
- Mówił same pochlebstwa.
- Powiem twojej mamie.
53
00:05:21,612 --> 00:05:26,451
- Da ci popalić.
- Wysiadam.
54
00:05:35,710 --> 00:05:40,006
- Za co?
- To koniec.
55
00:05:40,089 --> 00:05:43,801
- Co?
- Żadna z par nie przetrwała
56
00:05:43,885 --> 00:05:48,347
w prawdziwym świecie.
Bonnie i Clyde, Dawson i Joey.
57
00:05:48,431 --> 00:05:52,310
- Chyba nie liczysz, że mamy szansę?
- Co z tobą?
58
00:05:52,393 --> 00:05:57,690
Lato się skończyło,
wracamy do nudnej normalności.
59
00:05:58,524 --> 00:06:02,862
Spójrz na tych ludzi.
60
00:06:02,945 --> 00:06:06,991
Zapisują się na zajęcia, kupują książki.
61
00:06:07,075 --> 00:06:09,911
Dlaczego nie chodzisz z nimi?
62
00:06:09,994 --> 00:06:14,332
Pierwszego dnia nigdy nic się nie dzieje.
63
00:06:15,124 --> 00:06:16,918
Oczywiście.
64
00:06:19,253 --> 00:06:21,547
Miałeś fajne wakacje?
65
00:06:22,965 --> 00:06:26,427
Fantastyczne. Dziękuję,
że pokazałaś mi Los Angeles
66
00:06:26,511 --> 00:06:29,222
i że przedstawiłaś mnie
swojemu ojcu.
67
00:06:29,305 --> 00:06:34,727
- Dzięki niemu dostałem pracę.
- Nie chciałam, żeby ojciec cię polubił.
68
00:06:34,811 --> 00:06:37,688
- Miałem go wystraszyć?
- Nie w tym rzecz.
69
00:06:38,523 --> 00:06:41,651
- A w czym?
- Nie chcę, żebyś się zmienił
70
00:06:41,734 --> 00:06:43,736
w nudnego pracusia.
71
00:06:46,072 --> 00:06:50,076
Muszę pracować.
72
00:06:50,159 --> 00:06:52,703
Fajnie mieć trochę gotówki.
73
00:06:52,787 --> 00:06:56,374
Są tysiące restauracji.
74
00:06:56,457 --> 00:06:58,793
Może chcę czegoś lepszego?
75
00:06:58,876 --> 00:07:02,380
Może Pacey Witter też chce coś osiągnąć.
76
00:07:04,882 --> 00:07:07,260
Nie można wiecznie balować.
77
00:07:11,931 --> 00:07:14,142
Wniesiesz moje walizki?
78
00:07:22,650 --> 00:07:25,862
- Co?
- Powiedziałaś „psiakrew”.
79
00:07:27,071 --> 00:07:31,742
- Wypsnęło mi się.
- Nawet Doris, moja sekretarka,
80
00:07:31,826 --> 00:07:34,370
rzuciłaby coś mocniejszego.
81
00:07:35,872 --> 00:07:39,417
- Doris to twarda babka.
- Jutro masz urodziny.
82
00:07:41,169 --> 00:07:43,212
- Zgadza się.
- Jakieś plany?
83
00:07:44,088 --> 00:07:48,259
- Nie.
- Zresztą nie ma za co balować.
84
00:07:48,342 --> 00:07:52,680
Stypendium ledwie pokrywa czesne.
Masz pracę?
85
00:07:52,763 --> 00:07:54,432
- Nie.
- Szukasz?
86
00:07:54,515 --> 00:07:57,101
- Tak.
- Jest posada asystentki
87
00:07:57,185 --> 00:08:00,605
w Departamencie Anglistyki.
Zainteresowana?
88
00:08:00,688 --> 00:08:06,736
- Może.
- Studenci zabijają się o taką pracę.
89
00:08:06,819 --> 00:08:08,988
Zastanów się i daj mi znać.
90
00:08:10,031 --> 00:08:12,617
- Mamy problem.
- Jaki?
91
00:08:12,700 --> 00:08:17,455
- Zapisałaś się na moje zajęcia.
- Wyglądają ciekawie.
92
00:08:17,538 --> 00:08:21,709
- Są dla zaawansowanych.
- Pan mnie nie zna.
93
00:08:21,792 --> 00:08:26,672
Nie jestem typową studentką.
94
00:08:28,090 --> 00:08:32,136
- I przeczytałam większość lektur.
- A Piekielny Brooklyn?
95
00:08:41,604 --> 00:08:45,775
Przeczytasz tę książkę
na pierwsze zajęcia, a ja zapomnę,
96
00:08:45,858 --> 00:08:49,737
że jesteś dopiero na drugim roku.
97
00:08:49,820 --> 00:08:51,948
Zgoda.
98
00:08:53,533 --> 00:08:55,576
Pierwsze zajęcia?
99
00:08:55,660 --> 00:08:59,413
- Przecież to dziś. O trzeciej.
- W czym problem?
100
00:09:03,793 --> 00:09:05,836
W niczym.
101
00:09:08,005 --> 00:09:10,841
- Dzień dobry, babciu.
- Dzień dobry.
102
00:09:10,925 --> 00:09:15,721
- Zauważyłaś we mnie jakieś zmiany?
- Nie.
103
00:09:15,805 --> 00:09:20,184
Jestem szczęśliwa.
Dziś pierwszy dzień drugiego roku studiów.
104
00:09:20,268 --> 00:09:22,979
Cieszę się. Może nie zauważyłaś,
105
00:09:23,062 --> 00:09:27,358
- ale zwykle jestem ponura.
- Naprawdę?
106
00:09:28,442 --> 00:09:32,905
Jestem zniesmaczona swoim życiem,
ale cieszę się, że tu jestem.
107
00:09:32,989 --> 00:09:34,949
To dobrze.
108
00:09:35,032 --> 00:09:39,954
Rozpad małżeństwa Lindleyów
109
00:09:40,037 --> 00:09:42,623
przywrócił mi wiarę w ludzkość.
110
00:09:42,707 --> 00:09:46,419
Jeśli oni mogą zrobić
coś konstruktywnego,
111
00:09:46,502 --> 00:09:49,880
to znaczy, że wszystko jest możliwe.
112
00:09:51,591 --> 00:09:54,468
- Co?
- Gdzie moja wnuczka?
113
00:09:54,552 --> 00:09:58,055
Jeśli ją pożarłaś,
to masz natychmiast wypluć!
114
00:10:05,396 --> 00:10:08,566
Witam, panie Smalls.
115
00:10:08,649 --> 00:10:12,028
Nie mam żadnych planów...
116
00:10:31,005 --> 00:10:35,843
Jak dobrze!
Bez względu na to, co powiem,
117
00:10:35,926 --> 00:10:39,180
nie zgódź się, żebym tu został.
118
00:10:40,222 --> 00:10:44,560
- Joey Potter, niech ja skonam!
- Audrey, moja Nemezis.
119
00:10:45,770 --> 00:10:49,106
Pacey może z nami zostać przez kilka dni?
120
00:10:51,942 --> 00:10:54,654
To nie jest dobry pomysł.
121
00:10:54,737 --> 00:11:00,409
Mam dużo nauki,
a Pacey zachowuje się jak dzieciak.
122
00:11:00,493 --> 00:11:06,624
Jeśli nie poświęcasz mu uwagi beka,
puszcza bąki...
123
00:11:06,707 --> 00:11:09,418
- Mnie to mówisz.
- Ja tu stoję!
124
00:11:09,502 --> 00:11:14,340
- Przykro mi.
- Przekimasz się u babci.
125
00:11:14,423 --> 00:11:18,302
Znamy się tyle lat.
126
00:11:18,386 --> 00:11:21,764
Myślałem, że stać cię na gest.
Jestem dotknięty.
127
00:11:21,847 --> 00:11:27,812
- Skoro tak...
- Nie odkręcaj kota ogonem.
128
00:11:27,895 --> 00:11:30,523
Idziemy.
129
00:11:30,606 --> 00:11:33,859
- Co dziś robisz?
- Możemy wyjść i balować.
130
00:11:33,943 --> 00:11:39,573
Chcesz uczcić mój powrót
do Worthington? Jak miło.
131
00:11:39,657 --> 00:11:43,536
Nie ma innego pretekstu.
132
00:12:04,849 --> 00:12:10,938
Joey, to ja, Dawson.
133
00:12:12,314 --> 00:12:16,861
Przyjechałem na weekend.
Umówimy się na kawę?
134
00:12:16,944 --> 00:12:20,322
Odłóż ten cholerny telefon!
135
00:12:22,616 --> 00:12:25,453
Spotkajmy się o drugiej
136
00:12:25,536 --> 00:12:28,956
w kawiarni na rogu Front i Princess.
137
00:12:29,039 --> 00:12:31,041
Muszę kończyć.
138
00:12:48,434 --> 00:12:50,186
Co sądzisz?
139
00:12:52,771 --> 00:12:57,526
- Na tobie wygląda lepiej.
- Nie za bardzo się odstawiłem?
140
00:12:57,610 --> 00:13:00,738
- Co to za robota?
- Będę sprzedawał akcje.
141
00:13:00,821 --> 00:13:04,325
- Znasz się na tym?
- Ojciec Audrey uważa,
142
00:13:04,408 --> 00:13:07,620
że jestem urodzonym kanciarzem.
143
00:13:07,703 --> 00:13:12,500
Posiadasz tupet i chamstwo
niezbędne w tym zawodzie.
144
00:13:12,583 --> 00:13:14,210
Dzięki.
145
00:13:21,133 --> 00:13:24,720
- A więc tak wygląda życie u babci?
- Mniej więcej.
146
00:13:26,555 --> 00:13:29,183
- Trochę...
- Nudne?
147
00:13:30,100 --> 00:13:35,439
- Chciałem powiedzieć staroświeckie.
- Coraz trudniej mieć własne życie,
148
00:13:35,523 --> 00:13:38,484
- jeśli wiesz, o co mi chodzi.
- Wiem.
149
00:13:39,777 --> 00:13:44,657
- Nie, nie wiem.
- Poznajesz kogoś, podoba ci się,
150
00:13:44,740 --> 00:13:48,035
chcesz go zaprosić w kameralne miejsce...
151
00:13:48,118 --> 00:13:51,914
- Reszty nie chcesz słyszeć.
- Nie krępuj się.
152
00:13:51,997 --> 00:13:56,043
Pacey Witter, słynny przyjaciel gejów.
153
00:13:58,921 --> 00:14:04,009
- Myślałeś o wynajęciu własnego lokum?
- Nie stać mnie.
154
00:14:04,093 --> 00:14:07,304
Mnie też. A gdybyśmy tak
155
00:14:07,388 --> 00:14:10,849
- wynajęli chatę we dwóch?
- Ty i ja?
156
00:14:10,933 --> 00:14:13,143
- Czemu nie?
- Z wielu powodów.
157
00:14:13,227 --> 00:14:16,355
- Podaj jeden.
- Mogę odpowiedzieć później?
158
00:14:16,438 --> 00:14:18,524
Poszukam chałupy.
159
00:14:33,455 --> 00:14:36,041
Historia sztuki.
160
00:14:39,044 --> 00:14:41,589
- Co tu robisz?
- To samo, co i ty.
161
00:14:43,299 --> 00:14:45,467
Ty na moich zajęciach?
162
00:14:47,177 --> 00:14:50,639
- Dno.
- Rano próbowałam ci powiedzieć,
163
00:14:50,723 --> 00:14:56,353
- ale nie dałaś mi dojść do słowa.
- Jak to się stało?
164
00:14:56,437 --> 00:14:59,398
Chodziłam na wakacyjne zajęcia Cliftona.
165
00:14:59,481 --> 00:15:01,191
Było wspaniale.
166
00:15:01,275 --> 00:15:04,862
Już zapomniałam,
jak bardzo lubiłam studiować.
167
00:15:04,945 --> 00:15:07,281
Postanowiłam wrócić do szkoły.
168
00:15:07,364 --> 00:15:11,911
Przynosisz mi wstyd,
i jeszcze robisz to dla mężczyzny?
169
00:15:11,994 --> 00:15:16,665
Robię to dla siebie.
170
00:15:16,749 --> 00:15:21,295
Czemu historia sztuki?
Dlaczego nie matematyka?
171
00:15:21,378 --> 00:15:25,716
Używanie tej półkuli mózgu
powstrzymuje rozwój Alzheimera.
172
00:15:26,717 --> 00:15:28,761
Muszę panie rozsadzić?
173
00:15:48,322 --> 00:15:50,199
- Emma.
- Pacey.
174
00:15:50,282 --> 00:15:52,242
Proszę.
175
00:15:56,747 --> 00:16:00,250
- Fantastyczna chata.
- I bardzo droga.
176
00:16:05,047 --> 00:16:07,424
- Twoje?
- Mojego chłopaka.
177
00:16:07,508 --> 00:16:12,096
Trudno uwierzyć,
że dziewczyna gra na instrumencie?
178
00:16:12,179 --> 00:16:17,768
Wypsnęło mi się. Byłaś wspaniała.
179
00:16:18,519 --> 00:16:22,523
- Jak mówiłam, jest drogo. Studiujesz?
- Nie. A ty?
180
00:16:22,606 --> 00:16:26,360
Akademia Muzyczna. Masz pracę?
181
00:16:27,069 --> 00:16:30,364
- Chwilowo nie, ale...
- Miło było cię poznać.
182
00:16:30,447 --> 00:16:34,410
Jutro mam rozmowę
w sprawie pracy, jeśli to się liczy.
183
00:16:34,493 --> 00:16:39,581
- Nie.
- Daj mi szansę, to nie pożałujesz.
184
00:16:39,665 --> 00:16:42,626
- Mój kolega też szuka lokum...
- Facet?
185
00:16:42,710 --> 00:16:45,879
- Świetny.
- Mieszkanie z dwoma facetami
186
00:16:45,963 --> 00:16:49,758
to zły pomysł.
Jutro przyjdzie para lesbijek.
187
00:16:49,842 --> 00:16:51,969
Obie mają stałą pracę.
188
00:16:52,052 --> 00:16:57,433
- Pomogą dźwigać perkusję?
- Raczej tak.
189
00:16:57,516 --> 00:16:59,643
Prędzej niż ty.
190
00:17:00,853 --> 00:17:04,356
Musisz mnie kastrować - trudno,
ale daj mi szansę.
191
00:17:04,440 --> 00:17:07,609
- Przyprowadzę Jacka.
- Jest uroczy,
192
00:17:07,693 --> 00:17:12,156
- ale to nie jest konieczne.
- Czego się boisz?
193
00:17:12,239 --> 00:17:16,410
Napięcia seksualnego?
194
00:17:16,493 --> 00:17:21,623
Ręczę ci, że żaden z nas
się w tobie nie zakocha...
195
00:17:24,835 --> 00:17:28,255
Źle to zabrzmiało.
Spróbuję jeszcze raz.
196
00:17:28,338 --> 00:17:33,218
- Nie trzeba.
- On jest gejem...
197
00:17:42,311 --> 00:17:46,690
- Co robisz?
- Upewniam się, że babci nie ma.
198
00:17:46,774 --> 00:17:50,069
Historia pop kultury
199
00:17:50,152 --> 00:17:53,572
to nie jej działka.
200
00:17:53,655 --> 00:17:58,077
Nie wiadomo. Zupełnie zwariowała.
201
00:18:05,084 --> 00:18:07,377
Jest piękny.
202
00:18:14,134 --> 00:18:17,179
Mam nadzieję, że to będzie udany semestr.
203
00:18:17,262 --> 00:18:21,350
Zapewne liczycie, że zajęcia
będą łatwe i przyjemne.
204
00:18:21,433 --> 00:18:25,562
Można odnieść takie wrażenie,
patrząc na materiał:
205
00:18:25,646 --> 00:18:29,817
filmy z Keanu Reevesem, reality show...
206
00:18:29,900 --> 00:18:33,278
- Myślisz, że to gej?
- Mnie pytasz?
207
00:18:33,362 --> 00:18:35,531
Mój gej radar zawsze zawodzi.
208
00:18:35,614 --> 00:18:37,866
Gej. O ile się założymy?
209
00:18:37,950 --> 00:18:43,163
Milion dolarów.
210
00:18:43,956 --> 00:18:47,376
Jestem do waszej dyspozycji.
211
00:18:47,459 --> 00:18:50,546
Jestem taki jak wy.
212
00:18:50,629 --> 00:18:55,592
Uzależniony od pop kultury. Żona mówi,
że oglądam za dużo telewizji.
213
00:18:55,676 --> 00:19:00,347
Pewnie ma rację,
ale mam alibi - to moja praca.
214
00:19:00,430 --> 00:19:04,893
- Jak mam zapłacić?
- Setkami.
215
00:19:34,590 --> 00:19:40,512
Piekielny Brooklyn to klasyczna
powojenna powieść amerykańska.
216
00:19:43,473 --> 00:19:47,227
Dzień dobry, jak zdrowie?
217
00:19:47,311 --> 00:19:50,772
- Dobrze.
- Proszę usiąść.
218
00:19:54,860 --> 00:19:56,695
Podać coś?
219
00:19:56,778 --> 00:20:00,949
Wygodnie? Są jeszcze wolne miejsca tam.
220
00:20:02,492 --> 00:20:05,579
- Wygodnie.
- Na czym skończyłem?
221
00:20:08,123 --> 00:20:11,960
Piekielny Brooklyn
to klasyczna powieść powojenna...
222
00:20:24,890 --> 00:20:26,808
Jeśli nie możesz wyłączyć,
223
00:20:26,892 --> 00:20:30,938
- to przynajmniej odbierz.
- Nie chcę być niegrzeczna.
224
00:20:31,688 --> 00:20:36,777
W takim razie ja to zrobię.
Kto mówi? Audrey?
225
00:20:36,860 --> 00:20:40,364
Tu profesor Greg Hetson.
226
00:20:40,447 --> 00:20:45,160
Joey nie może podejść do telefonu.
Coś przekazać?
227
00:20:54,962 --> 00:20:57,255
Na czym stanąłem?
228
00:20:59,508 --> 00:21:01,385
Zanim zapomnę.
229
00:21:01,468 --> 00:21:04,846
Dawson nie może się wyrwać,
230
00:21:04,930 --> 00:21:09,685
ale spotkacie się o 8.30 w Piekiełku.
231
00:21:11,395 --> 00:21:13,480
O czym mówiłem?
232
00:21:15,023 --> 00:21:17,609
Piekielny Brooklyn.
233
00:21:17,693 --> 00:21:19,695
Jakieś przemyślenia?
234
00:21:22,572 --> 00:21:24,533
Joey?
235
00:21:33,083 --> 00:21:38,213
Zdążyłam przeczytać tylko jeden rozdział.
236
00:21:41,091 --> 00:21:44,553
Pierwszy dzień zajęć
i już złamałaś obietnicę.
237
00:21:45,512 --> 00:21:50,142
- Przykro mi.
- Żadnych wymówek.
238
00:21:55,439 --> 00:21:58,066
Co sądzisz o tym, co przeczytałaś?
239
00:22:02,195 --> 00:22:04,698
To wstrząsające.
240
00:22:06,366 --> 00:22:10,412
Ludzie, których los jest przesądzony.
241
00:22:10,495 --> 00:22:13,749
Świat, w którym nigdy nie świeci słońce.
242
00:22:20,672 --> 00:22:22,883
Jak masz na imię?
243
00:22:23,967 --> 00:22:29,347
- Eddie.
- Czemu się zżymasz, Eddie?
244
00:22:30,182 --> 00:22:33,769
- Nie zżymam się.
- Czuję, że masz inne zdanie.
245
00:22:40,067 --> 00:22:41,985
Mów.
246
00:22:42,069 --> 00:22:44,905
Współczucie jest trochę protekcjonalne.
247
00:22:44,988 --> 00:22:48,825
Kto powiedział, że świat,
w którym nie świeci słońce,
248
00:22:48,909 --> 00:22:50,410
nie może być piękny?
249
00:22:50,494 --> 00:22:54,956
- Przeczytałeś całą książkę?
- Wiele lat temu. Wspaniała.
250
00:22:56,583 --> 00:22:59,628
Masz przewagę nad panną Potter.
251
00:23:16,436 --> 00:23:19,606
- Przepraszam.
- Znowu ty.
252
00:23:19,689 --> 00:23:25,654
- To musi być znak.
- Raczej ostrzeżenie.
253
00:23:25,737 --> 00:23:29,908
- Kto to?
- Emma Jones, ta od mieszkania.
254
00:23:29,991 --> 00:23:32,327
Opowiadałem ci.
255
00:23:32,410 --> 00:23:37,707
A to moja ukochana dziewczyna, Audrey.
256
00:23:37,791 --> 00:23:42,254
- Co chcesz powiedzieć?
- Że mam piękną dziewczynę.
257
00:23:42,337 --> 00:23:46,466
- Świetnie.
- A więc nie musisz się martwić.
258
00:23:46,550 --> 00:23:49,678
- Kapujesz? Powiedz jej.
- Ale co?
259
00:23:49,761 --> 00:23:54,933
- Jestem wymarzonym współlokatorem.
- Nic nie powiem. Jest atrakcyjna.
260
00:23:55,016 --> 00:23:58,895
Nie chcę, żebyś mieszkał
z atrakcyjną dziewczyną.
261
00:23:58,979 --> 00:24:03,942
Widzę, że się zgadzacie. Przedstawię ci
mojego przyjaciela, Jacka.
262
00:24:04,025 --> 00:24:06,027
Jack, to Emma.
263
00:24:09,698 --> 00:24:12,033
- Jack jest gejem,
- Nie wygląda.
264
00:24:12,117 --> 00:24:14,995
- Gej?
- Tak.
265
00:24:15,078 --> 00:24:17,998
- Fajnie.
- Mamy szanse na mieszkanie?
266
00:24:18,081 --> 00:24:19,958
Tak myślałem.
267
00:24:46,985 --> 00:24:51,823
- Kiedy będzie moja piosenka?
- Może szafa grająca odmówiła.
268
00:24:51,907 --> 00:24:56,328
Wystarczy łzawego rocka na jeden wieczór.
269
00:24:59,915 --> 00:25:01,875
Spadaj.
270
00:25:03,960 --> 00:25:07,088
- Wytłumacz się.
- Z czego?
271
00:25:07,172 --> 00:25:11,968
Dlaczego bałeś się zostać
w jednym z pokoju z pewną blondynką,
272
00:25:12,052 --> 00:25:15,263
- z którą spędziłeś lato?
- O to chodzi.
273
00:25:19,309 --> 00:25:22,395
- Pamiętasz nasze wakacje?
- Mniej więcej.
274
00:25:22,479 --> 00:25:27,108
Po powrocie żałowaliśmy,
że lato się skończyło.
275
00:25:27,192 --> 00:25:32,656
Mów za siebie, ale możliwe.
276
00:25:35,951 --> 00:25:40,538
Teraz nie żałuję, że lato minęło.
277
00:25:40,622 --> 00:25:44,042
Było cudownie, świetnie się bawiłem,
278
00:25:44,125 --> 00:25:49,339
ale codzienne hollywoodzkie imprezy
z przyjaciółmi Audrey...
279
00:25:49,422 --> 00:25:53,426
- Męczące.
- Tak.
280
00:25:54,344 --> 00:25:57,555
Jestem rozdarta.
281
00:25:59,140 --> 00:26:03,979
Twoja przyjaciółka mówi:
282
00:26:04,062 --> 00:26:07,482
życie jest krótkie, łap szczęście.
283
00:26:07,565 --> 00:26:12,529
Ale przyjaciółka Audrey mówi:
284
00:26:12,612 --> 00:26:16,866
jeśli złamiesz jej serce, wybiję ci zęby.
285
00:26:16,950 --> 00:26:18,952
Rozumiemy się?
286
00:26:25,500 --> 00:26:28,378
- Gdzie on jest?
- Godot Leery?
287
00:26:28,461 --> 00:26:30,422
Tak było przez całe lato.
288
00:26:30,505 --> 00:26:34,259
Wychodził, zanim wstaliśmy,
i wracał po północy.
289
00:26:34,342 --> 00:26:36,928
- Todd gonił go do roboty.
- Todd?
290
00:26:37,012 --> 00:26:40,348
Pamiętasz reżysera,
który go wyrzucił rok temu?
291
00:26:40,932 --> 00:26:45,103
Zatrudnił go jako swojego asystenta.
292
00:26:45,186 --> 00:26:49,441
- A Oliver?
- Zwiał. Nienawidził Los Angeles.
293
00:26:49,524 --> 00:26:52,694
Czuł, że jego dusza opuszcza ciało.
294
00:26:52,777 --> 00:26:57,198
Zostawił kartkę: „Do zobaczenia w Piekle”.
295
00:26:57,282 --> 00:27:00,368
Dramatyczny do końca.
Nie rozmawiałaś z nim?
296
00:27:00,452 --> 00:27:02,579
- Z Oliverem?
- Z Dawsonem.
297
00:27:05,165 --> 00:27:08,668
Nie. Miałam zadzwonić, ale...
298
00:27:10,712 --> 00:27:14,215
- Interesujące.
- Sprawdzę, co z moją piosenką.
299
00:27:14,299 --> 00:27:16,718
Zeżarła monetę.
300
00:27:16,801 --> 00:27:20,347
To szafa grająca. Nie wypadnie batonik.
301
00:27:20,430 --> 00:27:23,350
- Pouczasz mnie?
- To nieuniknione.
302
00:27:24,100 --> 00:27:28,104
- Na co się gapisz?
- Pijaczek z rozpiętym rozporkiem.
303
00:27:29,939 --> 00:27:33,651
- Dobre.
- Świetnie sobie radziłaś.
304
00:27:33,735 --> 00:27:37,989
- W tej pracy trzeba być ostrym.
- Przez cały ogólniak
305
00:27:38,073 --> 00:27:41,451
pracowałam jako kelnerka.
Jestem barową jędzą.
306
00:27:41,534 --> 00:27:46,206
Nie szukasz pracy?
Przydałaby nam się taka jędza.
307
00:27:47,832 --> 00:27:50,668
- Nie wiem, może.
- Jak się nazywasz?
308
00:27:50,752 --> 00:27:54,089
- Joey Potter.
- Emma Jones.
309
00:27:54,172 --> 00:27:57,926
Zastanów się. Szafa jest zapchana.
310
00:27:58,009 --> 00:28:00,720
Też czekam na swoją piosenkę.
311
00:28:05,433 --> 00:28:08,937
Spływam do domu.
312
00:28:09,020 --> 00:28:11,398
Ty amatorze!
313
00:28:11,481 --> 00:28:14,943
- Muszę odpocząć.
- Gdybym miała kogoś zatrudnić,
314
00:28:15,026 --> 00:28:19,739
wzięłabym faceta,
od którego czuć gorzałę i seks.
315
00:28:19,823 --> 00:28:22,659
Wezmę to pod uwagę.
316
00:28:23,576 --> 00:28:27,914
Nie lubię nowego Pacey’ego.
Gdzie się podział dawny Pacey?
317
00:28:27,997 --> 00:28:32,919
Jest wyczerpany. Przejechał
w trzy dni pięć tysięcy kilometrów.
318
00:28:33,002 --> 00:28:36,005
Nie jesteś zmęczona?
Nie masz jutro zajęć?
319
00:28:36,089 --> 00:28:39,134
Tak, ale są pewne priorytety.
320
00:28:44,472 --> 00:28:47,058
Idę do domu.
321
00:28:57,527 --> 00:29:02,907
- Zaczekaj.
- Mówiłem, że muszę odpocząć.
322
00:29:02,991 --> 00:29:06,536
Nie złość się.
Za dwie minuty pożałujesz,
323
00:29:06,619 --> 00:29:09,998
że byłeś na mnie zły,
i poczujesz się jak palant.
324
00:29:14,335 --> 00:29:18,673
- Co to?
- Klucz do pokoju
325
00:29:18,756 --> 00:29:21,634
w eleganckim hotelu.
326
00:29:21,718 --> 00:29:26,389
Postanowiłam, że ostatnią noc
wakacji spędzimy w wielkim stylu.
327
00:29:26,473 --> 00:29:31,728
To będzie miła odmiana po tych motelach.
328
00:29:31,811 --> 00:29:34,481
Obiecuję, że dam ci odsapnąć.
329
00:29:34,564 --> 00:29:39,736
Zero seksu, tylko sen.
330
00:29:40,695 --> 00:29:44,991
- Czuję się jak palant.
- A nie mówiłam.
331
00:29:49,078 --> 00:29:52,457
Przepraszam. Chcę zrobić dobre wrażenie.
332
00:29:52,540 --> 00:29:56,377
Twój ojciec załatwił mi tę rozmowę.
333
00:29:56,461 --> 00:29:58,880
Nie chcę go zawieść.
334
00:30:01,466 --> 00:30:03,927
Robisz się strasznie poważny.
335
00:30:05,803 --> 00:30:07,680
Chodźmy odpocząć.
336
00:30:09,349 --> 00:30:12,977
Nie musimy rygorystycznie
trzymać się reguł.
337
00:30:13,061 --> 00:30:18,024
Mogę harować u stukniętego profesora
albo pracować tutaj
338
00:30:18,107 --> 00:30:22,278
i kasować napiwki od pijaczków.
339
00:30:22,362 --> 00:30:24,906
- Nie masz wyboru.
- Też tak sądzę.
340
00:30:24,989 --> 00:30:28,618
- Jak to?
- Zawsze pójdziesz wyboistą drogą.
341
00:30:28,701 --> 00:30:32,497
W tym wypadku to stuknięty profesor.
342
00:30:32,580 --> 00:30:37,085
- Ładnie powiedziane.
- Tak o mnie myślicie?
343
00:30:37,168 --> 00:30:41,589
Taka jesteś i taką cię kochamy.
344
00:30:44,133 --> 00:30:49,931
Idę do domu. Nasza uczennica
chce iść rano do biblioteki.
345
00:30:50,014 --> 00:30:52,809
- Idziesz?
- A ty?
346
00:30:54,644 --> 00:30:57,730
Zostanę jeszcze trochę.
347
00:31:00,692 --> 00:31:03,069
- Co?
- Nic.
348
00:31:04,654 --> 00:31:06,656
Idźcie już.
349
00:32:06,591 --> 00:32:08,968
- Zgadnij.
- Co?
350
00:32:09,052 --> 00:32:12,305
- Zgaduj.
- Jesteś gejem.
351
00:32:12,388 --> 00:32:17,352
Rozmawiałem przez telefon ze Spielbergiem.
352
00:32:17,435 --> 00:32:19,520
- Serio?
- Mniej więcej.
353
00:32:19,604 --> 00:32:25,860
Zadzwonił do Todda,
a ja powiedziałem „proszę zaczekać”.
354
00:32:25,944 --> 00:32:29,447
- To wszystko?
- Ręce mi drżały.
355
00:32:29,530 --> 00:32:33,076
Tylko tyle zdołałeś powiedzieć
swojemu idolowi?
356
00:32:36,955 --> 00:32:40,625
- Bałem się, że cię nie złapię.
- Niewiele brakowało.
357
00:32:40,708 --> 00:32:43,127
Wszyscy już wyszli.
358
00:32:43,211 --> 00:32:47,090
Ty nie mogłaś. Musiałaś mnie zobaczyć.
359
00:32:47,173 --> 00:32:51,761
Zarozumialec. Wrzuciłam dolca
do tej szafy trzy godziny temu.
360
00:32:51,844 --> 00:32:54,764
Nie wyjdę, dopóki nie wysłucham piosenki.
361
00:32:54,847 --> 00:32:56,474
Mój błąd.
362
00:32:57,433 --> 00:32:59,602
Opowiedz o swoim filmie.
363
00:33:00,728 --> 00:33:04,732
To horror. Todd twierdzi,
że thriller w stylu Hitchcocka.
364
00:33:04,816 --> 00:33:07,151
Równie dobrze można powiedzieć,
365
00:33:07,235 --> 00:33:11,114
że Farciarz Gilmore
to hołd dla Woody’ego Allena.
366
00:33:13,074 --> 00:33:15,118
Pięknie wyglądasz.
367
00:33:16,577 --> 00:33:19,831
Kiedy cię zobaczyłem,
od razu uderzyło mnie,
368
00:33:19,914 --> 00:33:24,836
że tak ślicznie wyglądasz.
Teraz ci to mówię.
369
00:33:24,919 --> 00:33:30,508
- Takich sztuczek uczą w Los Angeles?
- Nie można powiedzieć komplementu,
370
00:33:30,591 --> 00:33:33,761
żeby nie narazić się
na zarzut manipulacji?
371
00:33:33,845 --> 00:33:35,805
Nie.
372
00:33:38,474 --> 00:33:43,396
Do nas nie stosują się ogólne zasady.
373
00:33:46,357 --> 00:33:48,818
Mogę cię o coś spytać?
374
00:33:48,901 --> 00:33:53,239
Nie rozmawialiśmy przez wakacje. Dlaczego?
375
00:33:53,322 --> 00:33:57,785
Byłem bardzo zajęty i nie miałem czasu.
376
00:33:57,869 --> 00:34:01,456
To prawda, ale nie cała.
377
00:34:01,539 --> 00:34:04,792
Myślałem o tobie, o tym, co powiedziałaś,
378
00:34:04,876 --> 00:34:07,378
jak to się wszystko ułoży.
379
00:34:10,673 --> 00:34:13,259
Było mi dobrze.
380
00:34:14,677 --> 00:34:17,972
Nie chciałem psuć tego uczucia.
381
00:34:18,056 --> 00:34:21,601
- Czy to ma sens?
- Ma.
382
00:34:24,228 --> 00:34:27,148
- Wiesz, co to oznacza?
- Co?
383
00:34:27,231 --> 00:34:29,192
Dorastamy.
384
00:34:31,152 --> 00:34:34,614
- To nudne.
- Smutne, ale prawdziwe.
385
00:34:41,078 --> 00:34:43,206
Zmieniłeś się.
386
00:34:43,289 --> 00:34:47,210
- Jak?
- Jesteś inny.
387
00:34:49,670 --> 00:34:51,756
Spełnianie marzeń ci służy.
388
00:34:52,465 --> 00:34:56,135
Nie wiem, czy noszenie kawy
i dbanie o samochód Todda
389
00:34:56,219 --> 00:34:59,472
- było moim marzeniem...
- Wiesz, o czym mówię.
390
00:35:01,724 --> 00:35:03,684
Wiem.
391
00:35:08,022 --> 00:35:10,691
- Co u ciebie?
- U mnie?
392
00:35:10,775 --> 00:35:13,694
Co robiłaś w lecie? Poznałaś kogoś?
393
00:35:14,904 --> 00:35:17,323
- Nikogo.
- A ty?
394
00:35:19,826 --> 00:35:22,453
Nareszcie.
395
00:35:22,537 --> 00:35:25,289
Znam tę piosenkę. Piękna.
396
00:35:29,710 --> 00:35:33,589
- Co?
- Coś mi przypomina.
397
00:35:34,966 --> 00:35:38,636
Wakacje między siódmą a ósmą klasą.
Słodkie zmartwienia.
398
00:35:38,719 --> 00:35:42,723
- To ścieżka dźwiękowa filmu?
- Nie.
399
00:35:44,308 --> 00:35:49,397
Poszliśmy do Rialto.
Kiedy wyszliśmy z kina, lał deszcz.
400
00:35:49,480 --> 00:35:51,607
Twoja mama przyjechała,
401
00:35:51,691 --> 00:35:54,610
ale samochód stał po drugiej stronie.
402
00:35:54,694 --> 00:35:58,030
Wziąłeś mnie za rękę
403
00:35:58,114 --> 00:36:01,409
i pobiegliśmy.
404
00:36:01,492 --> 00:36:06,372
Kiedy wpadliśmy do auta,
mogłam myśleć tylko o tym,
405
00:36:06,455 --> 00:36:08,749
że trzymałeś mnie za rękę.
406
00:36:13,629 --> 00:36:18,009
- A ta piosenka?
- Grali ją w radiu.
407
00:36:23,306 --> 00:36:27,602
- Co robisz?
- Zatańczysz ze mną?
408
00:36:28,728 --> 00:36:32,940
- Zwariowałeś?
- Tak, ale podtrzymuję propozycję.
409
00:37:27,411 --> 00:37:31,916
- Dziękuję, że mnie odprowadziłeś.
- Nie ma za co. Taki jestem.
410
00:37:34,210 --> 00:37:37,338
- Pójdę już.
- Nie musisz.
411
00:37:38,047 --> 00:37:43,886
Audrey spędzi noc z Paceyem.
Możesz się przespać na jej łóżku.
412
00:37:43,970 --> 00:37:46,514
Złapię taksówkę i wrócę do hotelu.
413
00:37:46,597 --> 00:37:49,392
Nie chcę, żebyś łaził nocą po mieście.
414
00:37:52,186 --> 00:37:53,980
- Dzięki.
- Nie ma za co.
415
00:37:56,315 --> 00:37:58,401
Już taka jestem.
416
00:38:42,820 --> 00:38:44,530
Nie śpisz?
417
00:38:45,948 --> 00:38:49,243
- Przepraszam, zasnąłem.
- Jesteś zmęczony.
418
00:38:49,327 --> 00:38:52,496
- Pogadamy rano.
- Która godzina?
419
00:38:52,580 --> 00:38:54,707
11.55.
420
00:38:56,917 --> 00:38:58,627
Co robisz?
421
00:39:03,549 --> 00:39:05,468
Nie mogę dłużej czekać.
422
00:39:12,266 --> 00:39:15,102
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
423
00:39:18,230 --> 00:39:21,108
- Pamiętałeś.
- Jestem w tym dobry.
424
00:39:32,870 --> 00:39:35,247
- Dziękuję.
- Tandeta.
425
00:39:35,331 --> 00:39:38,292
Nieprawda. Cudo.
426
00:39:45,216 --> 00:39:50,304
Mówiłaś, że marzenia mi służą.
427
00:39:51,097 --> 00:39:55,559
Nie miałbym żadnych marzeń,
428
00:39:55,643 --> 00:40:01,690
gdyby nie ty.
429
00:40:01,774 --> 00:40:06,487
W tych surrealistycznych sytuacjach
430
00:40:07,780 --> 00:40:10,699
myślę, co byś powiedziała,
431
00:40:10,783 --> 00:40:13,411
gdybyś mnie zobaczyła.
432
00:40:15,413 --> 00:40:20,793
Każdy ma kogoś, kto go zachęca i wspiera.
433
00:40:20,876 --> 00:40:25,256
Namawia, by sięgał po coś,
co wydaje się poza zasięgiem.
434
00:40:28,676 --> 00:40:31,095
Ty jesteś dla mnie taką osobą.
435
00:40:32,805 --> 00:40:35,891
Nie rozmawialiśmy przez wakacje.
436
00:40:35,975 --> 00:40:39,520
Może będziemy rozmawiać coraz rzadziej,
437
00:40:39,603 --> 00:40:42,648
bo życie coraz bardziej nas pochłania,
438
00:40:44,567 --> 00:40:46,902
ale jesteś ze mną,
439
00:40:49,864 --> 00:40:51,449
zawsze, gdziekolwiek pójdę.
440
00:41:02,835 --> 00:41:03,961
Wszystkiego najlepszego.