1 00:00:39,291 --> 00:00:43,583 To pewnie ten przeklęty rozrusznik. 2 00:00:43,667 --> 00:00:45,250 Sprawdziłeś sprężanie? 3 00:00:47,834 --> 00:00:51,166 Wszystko przez to, że kupiłeś forda. 4 00:00:51,709 --> 00:00:54,375 Wiesz, jak na nie mówią? 5 00:00:54,375 --> 00:00:56,542 „Zrób to sam”. 6 00:00:57,500 --> 00:01:00,000 Pomyliło ci się z fiatem. 7 00:01:00,709 --> 00:01:03,542 Zrób to sam. 8 00:01:06,792 --> 00:01:12,125 Musisz wykręcić przeklęte świece i wlać w otwory trochę oleju. 9 00:01:12,125 --> 00:01:15,291 Nie zdziw się, jeśli coś wybuchnie. 10 00:01:17,375 --> 00:01:20,000 To nie takie proste. 11 00:01:20,000 --> 00:01:24,208 Moje auto potrzebuje przywódcy. 12 00:01:24,208 --> 00:01:28,834 Gdzie te czasy, kiedy George Bush zwymiotował w Japonii 13 00:01:28,834 --> 00:01:31,917 na dyrektorów fabryki samochodów? 14 00:01:31,917 --> 00:01:33,291 Kto już wypił? 15 00:01:39,166 --> 00:01:41,583 Oglądałeś wczoraj Seinfelda? 16 00:01:42,375 --> 00:01:43,792 Ja przegapiłem. 17 00:01:43,792 --> 00:01:48,875 Widziałeś scenę, w której George opowiadał o zjadaniu własnych bełtów 18 00:01:48,959 --> 00:01:51,166 i nagle wszedł Kramer? 19 00:01:51,250 --> 00:01:53,417 To było mocne. 20 00:01:53,417 --> 00:01:58,083 Ci nowojorczycy... Potrafią zrobić coś z niczego. 21 00:02:25,834 --> 00:02:28,125 BOBBY KONTRA WAPNIAKI 22 00:02:32,417 --> 00:02:34,041 Czego słuchasz, synu? 23 00:02:34,125 --> 00:02:35,917 {\an8}Nie spodoba ci się. 24 00:02:35,917 --> 00:02:39,250 {\an8}Lubię muzykę młodego pokolenia. 25 00:02:44,291 --> 00:02:48,542 Odgłosy z toalety? Skąd to wytrzasnąłeś? 26 00:02:48,542 --> 00:02:52,000 {\an8}Kupiłem w sklepie ze śmiesznymi rzeczami. 27 00:02:52,000 --> 00:02:56,208 {\an8}Nie ma nic śmiesznego w takich odgłosach. 28 00:02:56,208 --> 00:03:00,125 {\an8}Ten, kto to nagrał, powinien się leczyć. 29 00:03:00,125 --> 00:03:02,500 {\an8}Przebierz się, jedziemy na mecz. 30 00:03:02,500 --> 00:03:04,458 {\an8}Tak jest. 31 00:03:04,542 --> 00:03:06,709 {\an8}Ten chłopak nie trybi. 32 00:03:08,000 --> 00:03:11,375 {\an8}Boże! Myślałem, że wróciłaś do domu! 33 00:03:11,375 --> 00:03:14,083 {\an8}Rodzice nadal się kłócą, wujku. 34 00:03:14,083 --> 00:03:18,875 {\an8}Możesz tu zostać, ale na miłość boską, zamykaj drzwi. 35 00:03:18,959 --> 00:03:21,417 {\an8}W tym domu mieszka nieletni. 36 00:03:24,291 --> 00:03:28,125 Dołożysz Kotom, Bobby? 37 00:03:28,125 --> 00:03:29,542 Dobra. 38 00:03:29,542 --> 00:03:32,792 Po prostu zagraj najlepiej, jak potrafisz. 39 00:03:32,792 --> 00:03:34,583 Nie słuchaj jej. 40 00:03:34,667 --> 00:03:38,291 Jeśli chcesz wygrać, musisz dać z siebie więcej. 41 00:03:38,375 --> 00:03:40,208 Niby jak? 42 00:03:40,208 --> 00:03:43,750 Zwyciężysz, jeśli dasz z siebie 110 procent. 43 00:03:43,834 --> 00:03:45,917 To ci da przewagę. 44 00:03:45,917 --> 00:03:49,792 A jeśli Koty też zagrają na 110 procent? 45 00:03:49,792 --> 00:03:51,667 Staraj się jeszcze bardziej. 46 00:03:51,667 --> 00:03:54,500 Wystarczy 112 procent? 47 00:03:54,500 --> 00:03:56,583 Oczywiście. 48 00:03:56,667 --> 00:03:59,583 A może 113? 49 00:04:00,750 --> 00:04:02,291 Jeszcze lepiej. 50 00:04:02,375 --> 00:04:06,125 No nie wiem. Trzynastka przynosi pecha. 51 00:04:06,125 --> 00:04:11,291 Mówimy przecież o liczbie sto trzynaście. 52 00:04:11,375 --> 00:04:12,834 Poza tym... 53 00:04:12,834 --> 00:04:15,709 Daj z siebie 112 procent, co za różnica? 54 00:04:15,709 --> 00:04:18,750 Po prostu zagraj najlepiej, jak potrafisz. 55 00:04:22,250 --> 00:04:24,417 Uderzaj! 56 00:04:24,417 --> 00:04:27,166 Pierwsza próba nieudana. 57 00:04:27,250 --> 00:04:29,125 Tak trzymaj! 58 00:04:30,041 --> 00:04:31,959 Na miłość boską. 59 00:04:34,000 --> 00:04:37,667 Żeby zrobić omlet, musisz rozbić jajka. 60 00:04:37,667 --> 00:04:40,542 Nie zdobędziesz bazy bez uderzenia. 61 00:04:40,542 --> 00:04:42,375 Miotacz kiedyś spudłuje. 62 00:04:43,458 --> 00:04:47,625 Nie kombinuj, tylko wybij piłkę poza boisko. 63 00:04:51,291 --> 00:04:54,917 Biegnij! 64 00:04:59,041 --> 00:05:02,041 Patrz na piłkę, chłopcze! 65 00:05:02,125 --> 00:05:04,041 Że co? 66 00:05:04,125 --> 00:05:07,792 Nie patrz na mnie, tylko na piłkę. 67 00:05:07,792 --> 00:05:09,834 Na co mam patrzeć? 68 00:05:09,834 --> 00:05:12,417 Skup się na piłce! 69 00:05:12,417 --> 00:05:14,250 Nie słyszę cię! 70 00:05:18,417 --> 00:05:21,000 Uszy do góry. To był świetny mecz. 71 00:05:21,667 --> 00:05:26,583 Muszę tu kupić WD40 i gwintownicę. 72 00:05:35,291 --> 00:05:37,000 Beznadziejny sklep. 73 00:05:37,000 --> 00:05:39,667 Gdzie znajdę dział z narzędziami? 74 00:05:39,667 --> 00:05:41,959 Niech pomyślę... 75 00:05:44,083 --> 00:05:47,458 - Czego konkretnie pan szuka? - Działu z narzędziami. 76 00:05:47,542 --> 00:05:50,333 Potrzebuje pan czegoś konkretnego? 77 00:05:50,417 --> 00:05:51,917 A co za różnica? 78 00:05:52,792 --> 00:05:54,375 Jak to? 79 00:05:55,041 --> 00:05:58,875 Potrzebuję gwintownicy i WD40! 80 00:06:00,041 --> 00:06:01,709 A co pan naprawia? 81 00:06:01,709 --> 00:06:08,667 Chcę kupić WD40 i gwintownicę, i wynieść się stąd do diabła! 82 00:06:09,709 --> 00:06:11,125 Jak wygląda gwintownica? 83 00:06:11,125 --> 00:06:12,750 Nieważne. 84 00:06:12,834 --> 00:06:16,291 Powiedzmy, że chcę kupić młotek. Wiesz, gdzie go znaleźć? 85 00:06:16,375 --> 00:06:20,959 Potrzebuję przeklętego młotka! Wskaż mi cholerny dział. 86 00:06:21,041 --> 00:06:24,208 To Hank Hill, nasz sąsiad. 87 00:06:24,208 --> 00:06:28,500 - Ma charakterek. - Ciekawe, kto podbił małemu oko? 88 00:06:30,458 --> 00:06:32,125 Musi pan za to zapłacić. 89 00:06:32,125 --> 00:06:33,709 Zwalniam cię! 90 00:06:34,959 --> 00:06:37,583 Podobno Hank bije syna. 91 00:06:37,667 --> 00:06:40,125 Groził młotkiem sprzedawcy. 92 00:06:40,125 --> 00:06:43,458 Hank Hill pobił własnego syna 93 00:06:43,542 --> 00:06:46,875 i kobiety, które próbował go powstrzymać. 94 00:06:46,959 --> 00:06:49,375 Ktoś powinien to zgłosić. 95 00:06:49,375 --> 00:06:51,583 Pobił syna kijem? 96 00:06:52,709 --> 00:06:54,750 To nie do przyjęcia. 97 00:06:55,417 --> 00:07:00,041 Nie możemy odebrać praw rodzicielskich bez wywiadu środowiskowego. 98 00:07:00,625 --> 00:07:03,959 Bez obaw, wprowadziłem go do systemu. Już wyruszam. 99 00:07:08,625 --> 00:07:13,500 Wiem, co może być nie tak. Pewnie chodzi o system kontroli spalin. 100 00:07:13,500 --> 00:07:17,875 Słyszałem w radiu, że to część rządowego spisku. 101 00:07:17,959 --> 00:07:21,959 Co mają spaliny do naszego rządu, Dale? 102 00:07:22,041 --> 00:07:26,542 Rusz głową. Oni walczą z globalnym ociepleniem. Kapujesz? 103 00:07:26,542 --> 00:07:28,333 Globalnym. 104 00:07:28,417 --> 00:07:29,917 No to co? 105 00:07:29,917 --> 00:07:33,291 W ten sposób ONZ chce dyktować Amerykanom, 106 00:07:33,375 --> 00:07:36,291 jaką temperaturę mają mieć za oknem. 107 00:07:36,375 --> 00:07:38,792 Ja wolę, żeby było coraz cieplej. 108 00:07:38,792 --> 00:07:41,375 Mam gdzieś ich sekretarza. 109 00:07:41,375 --> 00:07:43,458 Niech na Alasce rosną pomarańcze. 110 00:07:43,542 --> 00:07:47,291 Mieszkamy w Teksasie, tępaku. 111 00:07:47,375 --> 00:07:49,875 W lecie mamy 43 stopnie w cieniu. 112 00:07:49,959 --> 00:07:53,375 Jeśli zrobi się jeszcze cieplej, skopię ci tyłek. 113 00:07:55,000 --> 00:07:58,667 Co to za dudnienie? 114 00:07:59,667 --> 00:08:01,959 Bobby, może pomożesz ojcu? 115 00:08:02,041 --> 00:08:04,083 Za często oglądasz telewizję. 116 00:08:05,000 --> 00:08:06,542 Wystarczy. 117 00:08:06,542 --> 00:08:08,291 Wyłącz telewizor. 118 00:08:11,458 --> 00:08:13,500 Biedaczysko. 119 00:08:16,583 --> 00:08:18,208 Od razu lepiej. 120 00:08:26,834 --> 00:08:29,208 Dzień dobry, pracuję w kuratorium. 121 00:08:29,208 --> 00:08:32,333 - Moglibyśmy porozmawiać? - Zapraszam. 122 00:08:33,667 --> 00:08:35,375 Znowu to dudnienie. 123 00:08:35,375 --> 00:08:40,083 Ciekawe, skąd dobiega? Doprowadza mnie do szału. 124 00:08:40,083 --> 00:08:44,542 Może nadlatują śmigłowce ONZ? 125 00:08:44,542 --> 00:08:47,166 Dale, poświeć mi tutaj. 126 00:08:47,250 --> 00:08:49,125 Nic nie widzę. 127 00:08:50,250 --> 00:08:52,542 Moja ręka! Moja głowa! 128 00:08:56,291 --> 00:08:59,125 Czy pan Hill bywa porywczy? 129 00:08:59,125 --> 00:09:00,291 Hank? 130 00:09:00,375 --> 00:09:02,375 Jest łagodny jak baranek. 131 00:09:04,291 --> 00:09:07,834 Koniec z odbijaniem! 132 00:09:07,834 --> 00:09:09,959 Hank, mamy gościa. 133 00:09:15,250 --> 00:09:19,667 Według pana Bobby podbił sobie oko podczas meczu baseballowego? 134 00:09:19,667 --> 00:09:23,375 Nie „według mnie”, tylko takie są fakty. 135 00:09:23,375 --> 00:09:25,000 Czy bije pan syna? 136 00:09:25,000 --> 00:09:26,417 Nie. 137 00:09:28,250 --> 00:09:30,417 Na co komu to wypracowanie? 138 00:09:30,417 --> 00:09:32,834 Napisz po prostu „nie”. 139 00:09:32,834 --> 00:09:36,583 Panie Hill, wyczuwam w panu pokłady gniewu. 140 00:09:36,667 --> 00:09:39,125 Jeżeli wyładowuje się pan na mnie, 141 00:09:39,125 --> 00:09:43,458 mam prawo pomyśleć, że podobnie traktuje pan syna. 142 00:09:43,542 --> 00:09:47,709 Człowieku, na nikim się nie wyładowuję. 143 00:09:48,333 --> 00:09:50,709 Skąd ma pani tego guza? 144 00:09:50,709 --> 00:09:52,667 Bobby rzucił we mnie piłką. 145 00:09:52,667 --> 00:09:56,208 - Rzuciłeś w matkę? - Niechcący. 146 00:09:57,834 --> 00:10:01,083 Czy ta sama piłka podbiła oko Bobby’emu? 147 00:10:02,458 --> 00:10:06,000 Na pewno chcesz grzebać w wozie Hanka? 148 00:10:06,000 --> 00:10:08,291 Odkręcę alternator. 149 00:10:09,250 --> 00:10:12,917 Chyba przeciąłeś przewód hamulcowy! 150 00:10:13,834 --> 00:10:15,291 Nie wydaje mi się. 151 00:10:17,166 --> 00:10:19,250 Pójdę już. 152 00:10:19,250 --> 00:10:21,291 Mam coś do załatwienia. 153 00:10:23,917 --> 00:10:25,500 Pracuje pani poza domem? 154 00:10:25,500 --> 00:10:28,542 Jestem zastępczą nauczycielką hiszpańskiego. 155 00:10:31,792 --> 00:10:33,291 Macie jednego syna? 156 00:10:34,291 --> 00:10:39,041 Chcieliśmy mieć więcej dzieci, ale Hank ma wąską cewkę moczową. 157 00:10:39,583 --> 00:10:42,500 - Jego sperma nie całkiem... - Dosyć! 158 00:10:42,500 --> 00:10:44,917 Po co mu o tym mówisz? 159 00:10:44,917 --> 00:10:46,041 Bo pytał. 160 00:10:46,125 --> 00:10:50,333 O to, ile masz dzieci, a nie o moje klejnoty. 161 00:10:50,417 --> 00:10:53,709 Panie Hill, nie krzyczymy. 162 00:10:54,625 --> 00:10:56,625 Nie krzyczymy? 163 00:10:56,709 --> 00:10:58,375 Posłuchaj, kolego! 164 00:10:58,375 --> 00:11:00,208 Utrzymuję tę rodzinę. 165 00:11:00,208 --> 00:11:03,333 Ciężko pracuję, a nie gryzmolę w notesiku. 166 00:11:03,417 --> 00:11:09,166 Dostarczam obywatelom propan i akcesoria do butli gazowych. 167 00:11:09,834 --> 00:11:13,208 Kiedy widzę, że moje podatki 168 00:11:13,208 --> 00:11:17,208 idą na takich cherlawych biurokratów jak ty, 169 00:11:17,208 --> 00:11:19,041 to chce mi się... 170 00:11:20,083 --> 00:11:21,750 a niech to... 171 00:11:22,625 --> 00:11:24,417 - Hank? - Kochanie. 172 00:11:24,417 --> 00:11:27,792 Przynieś mi coś na głowę i wodę. 173 00:11:27,792 --> 00:11:29,291 Oczywiście. 174 00:11:29,375 --> 00:11:30,834 A ty posłuchaj. 175 00:11:30,834 --> 00:11:33,834 Widzisz tego chłopca? To mój chłopak. 176 00:11:33,834 --> 00:11:36,625 Jeżeli spróbujesz mi go odebrać, 177 00:11:36,709 --> 00:11:40,583 Bóg mi świadkiem, że rozerwę cię na strzępy. 178 00:11:40,667 --> 00:11:44,834 A teraz wynocha z mojego domu! Nie jesteś tu mile widziany! 179 00:11:44,834 --> 00:11:48,041 Jazda stąd, bo zaraz podbiję ci oko! 180 00:11:51,834 --> 00:11:54,500 Chodzi ci o Hanka? 181 00:11:54,500 --> 00:11:58,250 Ten to ma problemy. 182 00:11:58,250 --> 00:12:01,375 Kochanie, przynieś mi piwo! 183 00:12:01,375 --> 00:12:05,125 Wybacz, ale umówiłam się z Johnem na zabieg. 184 00:12:05,125 --> 00:12:10,792 Chodzisz do tego szamana od 12 lat, a i tak co noc boli cię głowa. 185 00:12:10,792 --> 00:12:12,875 Leczenie jest powolnym procesem. 186 00:12:16,000 --> 00:12:19,458 Czy Hank bije swoje dziecko? 187 00:12:19,542 --> 00:12:21,125 W życiu! 188 00:12:21,125 --> 00:12:26,208 Szwankuje mu cewka, dlatego Bobby jest jego oczkiem w głowie. 189 00:12:27,291 --> 00:12:29,667 - Na pewno? - Na stówę. 190 00:12:29,667 --> 00:12:32,917 Zapytaj mojego syna, przyjaźni się z Bobbym. 191 00:12:32,917 --> 00:12:35,333 - Joseph! - O co chodzi? 192 00:12:35,417 --> 00:12:37,417 Czy Hank bije Bobby’ego? 193 00:12:37,417 --> 00:12:38,834 Nigdy. 194 00:12:38,834 --> 00:12:40,041 A nie mówiłem? 195 00:12:40,917 --> 00:12:42,709 Pytaj dalej. 196 00:12:42,709 --> 00:12:45,625 Wydzwaniam do was od miesiąca. 197 00:12:45,709 --> 00:12:49,417 Jakiś pies szwenda się pod moimi oknami i wyje przez całą dobę. 198 00:12:49,417 --> 00:12:51,875 Zrobicie coś z tym 199 00:12:51,959 --> 00:12:58,083 czy ma to za was załatwić automatyczna sekretarka? 200 00:12:58,083 --> 00:13:02,750 Przyszedł do nas jakiś świr i zadawał pytania. 201 00:13:04,041 --> 00:13:07,875 Chciał wiedzieć, czy ojciec cię leje. To jak jest? 202 00:13:07,959 --> 00:13:11,625 Znasz go. Mój stary tylko się wydziera. 203 00:13:11,709 --> 00:13:14,959 Ten świr nieźle go wkurzył. 204 00:13:15,667 --> 00:13:20,667 „Wynocha z mojego domu! To mój chłopak!” 205 00:13:22,458 --> 00:13:25,000 Nieźle go naśladujesz. 206 00:13:25,000 --> 00:13:26,500 Też spróbuję. 207 00:13:26,500 --> 00:13:29,125 „Rozerwę cię na strzępy. 208 00:13:29,125 --> 00:13:33,625 Gdy tylko cię dorwę, kurzy móżdżku, 209 00:13:33,709 --> 00:13:37,208 przetrzepię ci tyłek jak poduszkę”. 210 00:13:37,917 --> 00:13:39,583 Wiedziałem. 211 00:13:40,291 --> 00:13:43,417 Znalazłem to w swojej gazecie. 212 00:13:43,959 --> 00:13:46,917 Luanne! Możemy porozmawiać? 213 00:13:46,917 --> 00:13:49,208 Nie przy mnie. 214 00:13:50,458 --> 00:13:51,667 Zamknęli mamę! 215 00:13:51,667 --> 00:13:53,834 Zostawiła sobie na wieczór browar, 216 00:13:53,834 --> 00:13:56,750 ojciec go wyrzucił, więc dźgnęła go widelcem. 217 00:13:56,834 --> 00:14:00,000 Przyczepa się wywróciła, wszystko się potłukło, 218 00:14:00,000 --> 00:14:02,083 a rodziców pokażą w telewizji. 219 00:14:02,083 --> 00:14:06,333 Zniszczyła się nawet peruka, którą przygotowywałam do szkoły wizażu. 220 00:14:07,375 --> 00:14:09,542 Co mam zrobić, wujaszku? 221 00:14:10,542 --> 00:14:15,792 Możesz zamieszkać z nami, dopóki nie wypuszczą mamy. 222 00:14:16,458 --> 00:14:20,208 Przygotujesz nową perukę, lepszą. 223 00:14:21,083 --> 00:14:23,083 Korzystaj z moich narzędzi. 224 00:14:24,083 --> 00:14:25,834 Dziękuję, wujku. 225 00:14:27,291 --> 00:14:28,917 Musi odejść. 226 00:14:32,208 --> 00:14:34,834 Nic ci nie jest, Bobby? Uciekaj. 227 00:14:34,834 --> 00:14:37,041 Kazałem ci się wynosić. 228 00:14:37,125 --> 00:14:38,375 Chodź. 229 00:14:38,375 --> 00:14:41,250 Znajdę dla ciebie miłą rodzinę zastępczą, 230 00:14:41,250 --> 00:14:45,166 która zapewni ci godziwe życie i dom z basenem. 231 00:14:45,250 --> 00:14:47,083 Oddajmy mu Luanne. 232 00:14:47,083 --> 00:14:50,166 Mam tu taką jedną, którą trzeba się zająć. 233 00:14:50,250 --> 00:14:52,750 Nie chcesz mieć basenu? 234 00:14:52,834 --> 00:14:53,750 Nie. 235 00:14:53,834 --> 00:14:57,959 Zabieraj ten swój suchy zad z mojej posiadłości. 236 00:14:58,041 --> 00:15:01,458 Wiem, że nie możesz przy nim rozmawiać. 237 00:15:01,542 --> 00:15:03,333 Won stąd, ale już! 238 00:15:04,834 --> 00:15:08,125 - Pan się nie kontroluje! - Spadaj, szczurku! 239 00:15:09,834 --> 00:15:11,583 KURATORIUM 240 00:15:14,166 --> 00:15:17,083 - Dziękuję za kawę. - Możemy porozmawiać? 241 00:15:18,166 --> 00:15:20,208 Nie udowodniłeś niczego Hillom, 242 00:15:20,208 --> 00:15:24,417 ale nadal wnosisz o odebranie im praw rodzicielskich? 243 00:15:24,417 --> 00:15:27,875 Na ich osiedlu mieszkają same buraki. 244 00:15:27,959 --> 00:15:29,917 Zniszczyli mi samochód. 245 00:15:30,792 --> 00:15:32,834 Buraki, powiadasz? 246 00:15:32,834 --> 00:15:35,166 - Skąd pochodzisz? - Z Los Angeles. 247 00:15:37,000 --> 00:15:39,375 „Trafiony piłką baseballową”. 248 00:15:41,250 --> 00:15:43,583 Rozmawiałeś z Harveyem? 249 00:15:44,834 --> 00:15:47,500 - Z kim? - Trenerem małej ligi. 250 00:15:48,083 --> 00:15:49,917 Chyba się z nim spotkałeś? 251 00:15:56,333 --> 00:15:58,083 Synu, odbiło ci? 252 00:15:59,166 --> 00:16:03,291 Nie możesz podnosić na mnie głosu. 253 00:16:03,375 --> 00:16:10,166 Pan z kuratorium powiedział, że twój gniew niszczy nasze relacje. 254 00:16:10,250 --> 00:16:12,917 Cytujesz tego szczurka? 255 00:16:12,917 --> 00:16:14,333 Hank, sąsiedzi. 256 00:16:14,417 --> 00:16:17,834 Pamiętaj: nie krzyczymy. 257 00:16:17,834 --> 00:16:19,792 Inaczej mnie zabiorą. 258 00:16:28,709 --> 00:16:31,250 Z kim rozmawiam? 259 00:16:31,250 --> 00:16:35,458 - Z Bobbym Hillem. - Dzwonię z kuratorium. 260 00:16:35,542 --> 00:16:38,291 Zamykamy dochodzenie w sprawie twojego ojca. 261 00:16:38,375 --> 00:16:42,542 Pracownik, który was nachodził, zostanie odesłany do Los Angeles. 262 00:16:42,542 --> 00:16:45,750 Przekaż rodzicom nasze przeprosiny. 263 00:16:45,834 --> 00:16:47,542 Zrobi się. 264 00:16:48,542 --> 00:16:50,125 Kto dzwonił? 265 00:16:52,000 --> 00:16:52,917 Pomyłka. 266 00:17:11,250 --> 00:17:15,000 Pożyczyłam sobie samochód. Miał zatkany przewód paliwowy. 267 00:17:15,000 --> 00:17:16,333 Przeczyściłam. 268 00:17:20,583 --> 00:17:23,250 Bobby, podłącz wiertarkę. 269 00:17:29,208 --> 00:17:30,875 Pokażę ci sztuczkę. 270 00:17:35,000 --> 00:17:38,375 Nie widzisz, że pracuję? Opuść drzwi! 271 00:17:39,583 --> 00:17:43,917 Przestań bawić się pilotem. Oddawaj. 272 00:17:43,917 --> 00:17:48,250 Nie tak powinien wyglądać dialog dorosłego z dzieckiem. 273 00:17:48,250 --> 00:17:50,291 Ja ci dam dialog! 274 00:17:50,375 --> 00:17:53,542 Już się nie gniewam. 275 00:17:53,542 --> 00:17:59,250 Czy mógłbyś opuścić drzwi zgodnie z instrukcją producenta? 276 00:18:01,500 --> 00:18:03,208 Niezła jazda! 277 00:18:10,208 --> 00:18:14,041 Posłuchaj no... Szanuj mój płot. 278 00:18:14,125 --> 00:18:16,041 Ma prawo być płotem. 279 00:18:37,000 --> 00:18:40,083 Dlaczego wydajesz z siebie takie dźwięki? 280 00:18:40,083 --> 00:18:43,500 Robię efekty specjalne jak gość z Akademii Policyjnej. 281 00:18:43,500 --> 00:18:48,542 Tak chcę zarabiać na życie, gdy dorosnę, i tata nie może mi zabronić. 282 00:18:48,542 --> 00:18:52,417 Rozmawiałam z kuratorem. 283 00:18:52,417 --> 00:18:57,500 W zeszłym tygodniu powiedział ci, że zamyka dochodzenie. 284 00:18:59,667 --> 00:19:01,625 Proszę, nie mów nic tacie. 285 00:19:01,709 --> 00:19:04,000 Muszę. Bardzo się przejmuje. 286 00:19:04,000 --> 00:19:06,917 - Teraz jest fajniejszy. - Jak to? 287 00:19:06,917 --> 00:19:10,500 Kocha mnie nawet wtedy, gdy coś przeskrobię. 288 00:19:10,500 --> 00:19:12,375 Tak uważasz? 289 00:19:15,959 --> 00:19:21,041 To mnie przerasta, Peggy. Nie chcę stracić jedynego syna. 290 00:19:21,959 --> 00:19:25,208 - Mam dosyć. - Bez obaw. 291 00:19:25,208 --> 00:19:29,959 Dochodzenie zamknięto tydzień temu, tylko Bobby nic nam nie powiedział. 292 00:19:30,041 --> 00:19:33,542 - Zabiję go. - Wszystko ci wytłumaczę. 293 00:19:33,542 --> 00:19:35,208 Ukrył prawdę, 294 00:19:35,208 --> 00:19:38,166 ponieważ jest przekonany, że za mało go kochasz. 295 00:19:38,250 --> 00:19:40,083 Oczywiście, że go kocham. 296 00:19:40,083 --> 00:19:42,458 To mu o tym powiedz. 297 00:19:42,542 --> 00:19:43,834 Co ty pleciesz? 298 00:19:43,834 --> 00:19:47,959 Uświadom dziecku, że kochasz go bez względu na okoliczności. 299 00:19:48,041 --> 00:19:50,417 Nie potrafię. 300 00:19:51,000 --> 00:19:54,291 Przecież wiesz, jak wychował mnie ojciec. 301 00:19:54,375 --> 00:19:58,834 Japoński cekaem przejechał mi serią po tyłku, 302 00:19:58,834 --> 00:20:01,333 dlatego przestań beczeć! 303 00:20:03,208 --> 00:20:07,500 Zrób to dla dobra naszej rodziny. 304 00:20:07,500 --> 00:20:09,625 Bobby czeka na werandzie. 305 00:20:09,709 --> 00:20:11,333 A niech to! 306 00:20:18,875 --> 00:20:22,333 Jesteś moim synem. 307 00:20:23,375 --> 00:20:25,291 Zaś jeśli chodzi o sprawę... 308 00:20:26,125 --> 00:20:27,625 wiesz czego... 309 00:20:33,083 --> 00:20:36,583 Tych wszystkich uczuć i dumy... 310 00:20:37,291 --> 00:20:38,834 I tych no... 311 00:20:39,667 --> 00:20:41,333 Rozumiesz, o czym mówię? 312 00:20:41,959 --> 00:20:43,083 Nie. 313 00:20:47,458 --> 00:20:50,750 Takiego dźwięku jeszcze z siebie nie wydałem. 314 00:20:51,667 --> 00:20:53,083 No więc... 315 00:20:53,083 --> 00:20:54,667 ja ciebie... 316 00:20:55,583 --> 00:20:57,125 i rodzinę... 317 00:20:58,959 --> 00:21:01,166 Nie ułatwiasz mi. 318 00:21:02,917 --> 00:21:04,417 No dobra. 319 00:21:04,417 --> 00:21:08,458 Kocham cię bez względu na okoliczności. Wrzućmy coś na ruszt. 320 00:21:11,083 --> 00:21:13,208 Nie wstydzisz się mnie? 321 00:21:13,208 --> 00:21:15,000 Żartujesz? 322 00:21:15,000 --> 00:21:17,417 Jestem z ciebie dumny. 323 00:21:17,417 --> 00:21:22,250 Wstydzę się tego miasteczka, ale nigdy ciebie. 324 00:21:22,875 --> 00:21:24,458 Jesteś moim synem! 325 00:21:24,542 --> 00:21:26,750 Przecież wiesz. 326 00:21:28,500 --> 00:21:32,041 Uderzył go! A nie mówiłem? Widziałeś? 327 00:21:32,125 --> 00:21:33,917 Niby co, szczurku? 328 00:21:34,583 --> 00:21:36,041 Nieważne. 329 00:21:46,000 --> 00:21:50,458 Napisy: Sylwester Stachowicz