1
00:00:01,543 --> 00:00:08,174
W telewizji dziś jedno gości
Festiwal przemocy i święto nagości
2
00:00:08,174 --> 00:00:11,928
Gdzie się podziały tradycyjne wartości
3
00:00:11,928 --> 00:00:14,389
Które odrzucił świat zły
4
00:00:15,015 --> 00:00:17,726
Na szczęście jesteśmy my
5
00:00:18,351 --> 00:00:21,521
Rodzinka w komplecie
Co na całym świecie
6
00:00:21,521 --> 00:00:23,106
Niezmiennie wzbudza w was
7
00:00:23,106 --> 00:00:24,858
Śmiech przez łzy
8
00:00:24,858 --> 00:00:30,071
Oto właśnie my
9
00:00:30,071 --> 00:00:30,989
FAMILY GUY: GŁOWA RODZINY
10
00:00:35,869 --> 00:00:39,164
{\an8}Wie ktoś, jak opróżnić zbiornik
w dmuchanej lalce?
11
00:00:39,164 --> 00:00:41,583
{\an8}Bo na stronie są głównie polecajki.
12
00:00:41,583 --> 00:00:44,627
{\an8}Oczywiście wiesz,
Peterze, jaki dziś dzień?
13
00:00:44,627 --> 00:00:46,796
{\an8}Wiadomo. Urodziny Donalda Sutherlanda.
14
00:00:46,796 --> 00:00:50,550
{\an8}- A poza tym?
- Narodowy Dzień Jamnika.
15
00:00:50,550 --> 00:00:54,220
{\an8}Znów zapomniałeś
o naszej rocznicy, prawda?
16
00:00:54,220 --> 00:00:57,223
{\an8}Co? Nie, nie...
Mam dla ciebie czadowy prezent.
17
00:00:57,223 --> 00:00:59,017
{\an8}Ale to dopiero wieczorem.
18
00:00:59,017 --> 00:01:01,895
{\an8}- Dlaczego wieczorem?
- Zobaczysz.
19
00:01:01,895 --> 00:01:03,938
{\an8}To będzie niezapomniany wieczór.
20
00:01:03,938 --> 00:01:07,442
{\an8}Gwarancja uśmiechu na twojej twarzy
szerszego niż mój z okładki.
21
00:01:09,360 --> 00:01:12,197
Wy, młodzi, nie pamiętacie ery czasopism.
22
00:01:12,197 --> 00:01:15,909
Na szczęście teraz występuję w telewizji.
Czy się martwię?
23
00:01:16,785 --> 00:01:17,952
No martwię się.
24
00:01:21,039 --> 00:01:23,625
{\an8}Ciekawe, ile lat kończy Donald Sutherland.
25
00:01:23,625 --> 00:01:24,793
{\an8}Nie wiem. Sporo.
26
00:01:24,793 --> 00:01:25,877
{\an8}Ale się trzyma.
27
00:01:25,877 --> 00:01:29,297
{\an8}Jeśli od zawsze wyglądasz źle,
to na starość tak nie widać.
28
00:01:29,297 --> 00:01:33,218
{\an8}Brianie, cacko na twojej 6.00. Albo 9.00.
Nie znam się na zegarku.
29
00:01:34,803 --> 00:01:36,554
{\an8}Minilodówka jak nowa.
30
00:01:36,554 --> 00:01:38,973
{\an8}Danny’emu DeVito też wpadła w oko.
31
00:01:38,973 --> 00:01:42,769
{\an8}No coś takiego!
Pełnowymiarowa lodówka jak nowa.
32
00:01:42,769 --> 00:01:46,481
{\an8}Wiesz co? Jeśli działa,
wstawię ją do swojego pokoju.
33
00:01:46,481 --> 00:01:48,691
{\an8}Jesteś za mały na własną lodówkę.
34
00:01:48,691 --> 00:01:52,320
{\an8}Myśl sobie, co chcesz.
Biorę, zanim Danny DeVito ją zakosi.
35
00:01:52,320 --> 00:01:54,572
{\an8}Spokojnie, mały. Już jej nie potrzebuję.
36
00:01:54,572 --> 00:01:59,077
{\an8}Danny DeVito
Dziabnięty przez muchę jadowitą
37
00:01:59,077 --> 00:02:03,331
{\an8}Danny DeVito ma we krwi muchito
już na platformie Peacock.
38
00:02:03,331 --> 00:02:05,291
{\an8}I mucha nie siada.
39
00:02:05,792 --> 00:02:08,461
{\an8}Zalany Małż
40
00:02:10,338 --> 00:02:12,715
Oto i nasz jubilat.
41
00:02:12,715 --> 00:02:14,259
WIELU WSPÓLNYCH LAT
42
00:02:14,259 --> 00:02:16,803
Rany, nawet wy wiecie,
że obchodzę rocznicę?
43
00:02:16,803 --> 00:02:17,887
{\an8}Skąd właściwie?
44
00:02:17,887 --> 00:02:20,765
{\an8}- Proste. Obserwuję twoją żonę.
- Na Instagramie?
45
00:02:22,100 --> 00:02:24,352
{\an8}- Też.
- Niech zgadnę.
46
00:02:24,352 --> 00:02:26,354
{\an8}Znów zapomniałeś o rocznicy.
47
00:02:26,354 --> 00:02:28,106
{\an8}Co gorsza ściemniłem Lois,
48
00:02:28,106 --> 00:02:30,859
{\an8}że wieczorem
dostanie fantastyczny prezent.
49
00:02:30,859 --> 00:02:33,778
{\an8}Jak czegoś nie wymyślę,
będę miał przechlapane.
50
00:02:33,778 --> 00:02:37,115
{\an8}Chcesz porozpieszczać żonę?
Zabierz ją do Popcorniska.
51
00:02:37,115 --> 00:02:40,034
{\an8}To taki lokalik w Fort Wayne.
52
00:02:40,034 --> 00:02:42,579
{\an8}Prowadzony przez praprawnuków założycieli
53
00:02:42,579 --> 00:02:45,748
{\an8}na Rozdrożu Ameryki,
czyli w stanie Indiana.
54
00:02:45,748 --> 00:02:47,834
{\an8}Słuchaj: dają ci metalowy pojemnik
55
00:02:47,834 --> 00:02:51,462
{\an8}z trzema rodzajami kukurydzy,
każdym osobno.
56
00:02:52,672 --> 00:02:55,592
{\an8}Może lepiej zabierz Lois
do dobrej restauracji.
57
00:02:55,592 --> 00:02:59,304
{\an8}Rozumiem wasze wątpliwości:
„Joe, czemu trzy osobno?”.
58
00:02:59,304 --> 00:03:01,723
- Nikt nic nie mówił.
- Już wyjaśniam.
59
00:03:01,723 --> 00:03:05,185
Trzy smaki popcornu
nie mieszają się ze sobą,
60
00:03:05,185 --> 00:03:06,936
chyba że chcesz je zmieszać.
61
00:03:06,936 --> 00:03:10,899
- Tego, bracie, nie przebijesz.
- Trochę mało czasu na rezerwację.
62
00:03:10,899 --> 00:03:12,859
Chyba tego nie czujecie.
63
00:03:12,859 --> 00:03:16,571
Karmelowy, serowy, zwykły – osobno.
64
00:03:16,571 --> 00:03:19,240
Normalnie trzeba by kupić trzy opakowania.
65
00:03:19,240 --> 00:03:21,492
Tak, wiemy, kukurydza! Dotarło!
66
00:03:22,785 --> 00:03:24,954
Nie jestem przekonany.
67
00:03:24,954 --> 00:03:26,539
Wybaczcie, że się wtrącę,
68
00:03:26,539 --> 00:03:30,543
ale mam do pożyczenia płaskodenną łajbę
z silnikiem zaburtowym.
69
00:03:30,543 --> 00:03:31,628
A dziś pełnia.
70
00:03:31,628 --> 00:03:35,340
Może romantyczny rejs po Porcie Quahog?
71
00:03:35,340 --> 00:03:37,592
W sumie to mogłoby się Lois spodobać.
72
00:03:38,343 --> 00:03:41,137
Wieczór na łódce
to doskonała niespodzianka.
73
00:03:41,137 --> 00:03:43,514
A pojemniki z popcornem są wodoodporne.
74
00:03:43,514 --> 00:03:46,309
Mogę nawet przepłynąć obok,
75
00:03:46,309 --> 00:03:48,186
grając „Brandy” na akordeonie.
76
00:03:48,186 --> 00:03:49,646
Łódka wystarczy, dzięki.
77
00:03:50,146 --> 00:03:51,898
Zawsze muszę przedobrzyć.
78
00:03:51,898 --> 00:03:53,524
Lois będzie zachwycona.
79
00:03:53,524 --> 00:03:56,277
Wydasz jej się romantyczny
jak Michael Douglas.
80
00:03:56,277 --> 00:03:59,697
To kto chce posłuchać,
jak zachorowałem na raka krtani?
81
00:04:01,824 --> 00:04:04,661
Ona już zna tę historię.
82
00:04:07,747 --> 00:04:08,831
Obczaj, Rupercie.
83
00:04:08,831 --> 00:04:11,751
{\an8}Sok w kartoniku, wylądował.
Jogurcik, obecny.
84
00:04:11,751 --> 00:04:16,339
{\an8}I najważniejsze, proszek do pieczenia
polecany przez Armiego Hammera.
85
00:04:16,339 --> 00:04:18,341
{\an8}Nowa formuła: 40% więcej palców.
86
00:04:19,133 --> 00:04:21,928
{\an8}A wystarczyło, żeby nie jadł ludzi.
87
00:04:21,928 --> 00:04:23,596
Jak ty ją tu wtaszczyłeś?
88
00:04:23,596 --> 00:04:25,390
Samotnie, dzięki za pomoc.
89
00:04:25,390 --> 00:04:27,600
Ale i tak dam ci colę.
90
00:04:28,518 --> 00:04:29,727
No jest to wygoda.
91
00:04:29,727 --> 00:04:31,020
Mało zimna ta puszka.
92
00:04:31,020 --> 00:04:34,232
Wszystko w środku jest letnie
albo zamrożone na kość.
93
00:04:34,232 --> 00:04:37,235
Stewie, nadal myślę, że to słaby pomysł.
94
00:04:37,235 --> 00:04:38,695
A ja nie szukam aprobaty
95
00:04:38,695 --> 00:04:42,740
gościa, który wstawia emotkę ognia
pod każdym postem Duy Lipy.
96
00:04:42,740 --> 00:04:44,200
Ona ci nie odpisze, Bri.
97
00:04:44,200 --> 00:04:46,536
Odpisywała, zanim zyskała tylu fanów.
98
00:04:46,536 --> 00:04:50,123
Miała 14 lat,
a ty jej pisałeś, że masz 11.
99
00:04:50,123 --> 00:04:52,667
- Bo tyle miałem!
- Dalej w to brniesz.
100
00:04:55,712 --> 00:04:58,089
To co? Szczęśliwej rocznicy, Lois.
101
00:04:58,673 --> 00:05:00,258
Mówiłem, że będzie miło?
102
00:05:00,258 --> 00:05:02,969
Przyznam, że miałam wątpliwości,
103
00:05:02,969 --> 00:05:05,680
ale czuję się naprawdę zaskoczona.
104
00:05:05,680 --> 00:05:08,308
- Romantyczna kolacja na łodzi.
- Co nie?
105
00:05:08,308 --> 00:05:11,686
W jakiej drogiej knajpie
tak cię zmoczy i zemdli?
106
00:05:12,186 --> 00:05:14,147
Jest po prostu idealnie.
107
00:05:14,147 --> 00:05:17,483
Pomijając wycieczkowiec,
który nie cumuje przez COVID.
108
00:05:17,483 --> 00:05:19,277
Już po wyborach?
109
00:05:19,277 --> 00:05:21,821
Bo robimy tu do zlewów!
110
00:05:21,821 --> 00:05:24,282
Jestem z Iowa, więc dla mnie spoko.
111
00:05:24,991 --> 00:05:28,703
W oceanie kryje się jakaś taka magia.
112
00:05:29,454 --> 00:05:31,998
Jak świętować, to świętować.
113
00:05:37,587 --> 00:05:39,172
To rozumiem.
114
00:05:39,172 --> 00:05:41,632
No dobra. Na bombę!
115
00:05:56,481 --> 00:06:00,109
Jakbym znów była nastolatką.
Czujesz nieskrępowaną radość?
116
00:06:00,109 --> 00:06:01,903
Księżyc, gwiazdy,
117
00:06:01,903 --> 00:06:05,031
ciemna trójkątna płetwa
sunąca w naszą stronę.
118
00:06:05,031 --> 00:06:08,534
Ciemna trójkątna płetwa
sunąca w naszą stronę!
119
00:06:10,119 --> 00:06:11,204
Rekin!
120
00:06:18,169 --> 00:06:19,170
Peterze!
121
00:06:19,170 --> 00:06:22,090
Nie zostawiaj mnie tu na śmierć!
122
00:06:22,090 --> 00:06:24,258
Wróć po mnie!
123
00:06:24,842 --> 00:06:27,512
Czekaj tam,
zamówię tylko gorącą czekoladę,
124
00:06:27,512 --> 00:06:28,805
coby się rozgrzać.
125
00:06:35,436 --> 00:06:38,564
Dzięki Bogu, to tylko delfin.
126
00:06:43,820 --> 00:06:45,154
Genialnie.
127
00:06:46,572 --> 00:06:48,658
{\an8}Patrzcie, co morze wyrzuciło.
128
00:06:48,658 --> 00:06:50,243
{\an8}#grubaryba
#rocznica
129
00:06:58,835 --> 00:07:01,003
Dzień dobry, gołąbeczki.
130
00:07:01,003 --> 00:07:05,216
- Jak tam rejs pod gwiazdami?
- Tata zostawił mamę rekinowi na pożarcie.
131
00:07:05,216 --> 00:07:09,679
Tyle atrakcji przygotowałem,
a wy się skupiacie na jednej wpadce?
132
00:07:09,679 --> 00:07:12,932
Do diabła, Peterze,
masz być dla mnie samcem alfa.
133
00:07:12,932 --> 00:07:15,268
Kimś, kto stanie w mojej obronie.
134
00:07:15,268 --> 00:07:17,812
A ty nawet się za siebie nie obejrzałeś.
135
00:07:17,812 --> 00:07:19,522
Wystrzeliłeś jak z procy.
136
00:07:20,106 --> 00:07:23,985
- Słyszałaś o Anne Heche? Smutne, nie?
- Nie próbuj zmieniać tematu!
137
00:07:23,985 --> 00:07:25,736
Zawsze byłaś o nią zazdrosna!
138
00:07:25,736 --> 00:07:26,988
Wiesz co?
139
00:07:26,988 --> 00:07:28,739
Tak bardzo się zawiodłam,
140
00:07:28,739 --> 00:07:31,659
że wyłączam w tej kłótni wykrzykniki.
141
00:07:31,659 --> 00:07:32,743
Nie możesz.
142
00:07:32,743 --> 00:07:34,912
Siła głosu to jedyna męska przewaga.
143
00:07:34,912 --> 00:07:36,414
Zostają mi tylko słowa.
144
00:07:37,540 --> 00:07:38,541
Skończyłam.
145
00:07:41,043 --> 00:07:43,921
No, Peterze, to się wkurzyła. Pozamiatane.
146
00:07:43,921 --> 00:07:47,842
Powiedziałbym nawet –
choć to uwłaczające – że zdechł pies.
147
00:07:48,342 --> 00:07:50,303
Można wpaść znacznie gorzej.
148
00:07:50,303 --> 00:07:52,763
Na przykład zapomnieć
słowa bezpieczeństwa.
149
00:07:52,763 --> 00:07:53,848
Abakus!
150
00:07:54,599 --> 00:07:56,017
Abakan! Abazja!
151
00:07:56,601 --> 00:07:57,602
Abażur!
152
00:07:58,144 --> 00:07:59,270
Abdukcja!
153
00:07:59,270 --> 00:08:00,563
Abdykacja!
154
00:08:00,563 --> 00:08:01,731
Abecadło!
155
00:08:01,731 --> 00:08:04,442
Na szczęście
nauczyłem się słownika na pamięć.
156
00:08:04,442 --> 00:08:06,068
Z nudów, podczas pandemii.
157
00:08:06,068 --> 00:08:08,571
Gorzej, że hasło brzmiało „żywotnik”,
158
00:08:08,571 --> 00:08:10,406
gatunek iglastego krzewu,
159
00:08:10,406 --> 00:08:13,075
który następnie
robił mi za karnego jeżyka.
160
00:08:22,793 --> 00:08:24,170
Bri, siemka, ziom.
161
00:08:24,170 --> 00:08:25,546
Obal browca z lodówy.
162
00:08:25,546 --> 00:08:28,257
Ja przyhamuję, bo zakuwam do kolosa.
163
00:08:28,257 --> 00:08:30,218
Gdzie ty niby studiujesz?
164
00:08:30,760 --> 00:08:32,428
W Wyższej Szkole Nauki.
165
00:08:32,428 --> 00:08:35,598
Ale jestem na wylocie.
Oceny mi się skiepściły.
166
00:08:35,598 --> 00:08:36,933
Stewie, ta lodówka...
167
00:08:36,933 --> 00:08:39,644
Obczaj plakaty z Maxima. Ogień, co nie?
168
00:08:39,644 --> 00:08:41,312
Nie. Nie. Tak.
169
00:08:41,312 --> 00:08:43,648
Tak. Nie. Tak. Nie.
170
00:08:43,648 --> 00:08:45,024
Wieszasz te na „nie”?
171
00:08:45,024 --> 00:08:46,651
Podbijają te na „tak”.
172
00:08:46,651 --> 00:08:47,944
Musimy pogadać.
173
00:08:47,944 --> 00:08:50,279
Ziomuś, jeśli chcesz tu waletować,
174
00:08:50,279 --> 00:08:53,366
to odpada,
bo Colin już mi przyklepał współlokatora.
175
00:08:53,366 --> 00:08:56,244
- Brianie, poznaj Guya.
- „Guya”?
176
00:08:56,244 --> 00:08:57,578
No dobra, miło mi.
177
00:08:57,578 --> 00:08:59,288
Guy słabo mówi po angielsku.
178
00:08:59,288 --> 00:09:03,960
Jest z Quebecu. Studiuje chyba inżynierię.
Koleś to żywa legenda.
179
00:09:04,627 --> 00:09:05,628
Guy, allons.
180
00:09:08,506 --> 00:09:10,424
Patrz, jak on żłopie.
181
00:09:10,424 --> 00:09:11,842
Cały Guy.
182
00:09:11,842 --> 00:09:13,886
- Dobra, słuchaj...
- Nie mogę gadać.
183
00:09:13,886 --> 00:09:16,472
Muszę odhaczyć brzdąkanie na gitarze.
184
00:09:19,725 --> 00:09:22,770
- Nie wiedziałem, że grasz.
- Jeszcze jak.
185
00:09:22,770 --> 00:09:25,856
Pewnie dlatego
wszyscy mówią mi: „nie zawracaj gitary”.
186
00:09:25,856 --> 00:09:27,733
Siemanko, Bezłoniak.
187
00:09:28,234 --> 00:09:31,112
Różnie do mnie mówią.
188
00:09:34,240 --> 00:09:38,619
Lois, mówiłem, że ci tamto wynagrodzę,
więc mam coś dla ciebie.
189
00:09:38,619 --> 00:09:41,455
Wkręciłem cię w czołówkę SNL!
190
00:09:42,957 --> 00:09:44,458
Zobacz, jest Kenan.
191
00:09:44,458 --> 00:09:46,544
Patrz, jak uciesznie wzywa taryfę.
192
00:09:48,254 --> 00:09:49,589
Teraz wchodzisz ty.
193
00:09:49,589 --> 00:09:51,257
Ten szyk, ten luz w kroku.
194
00:09:51,257 --> 00:09:54,010
Jak ty mijasz tę parującą studzienkę.
195
00:09:56,512 --> 00:09:58,681
Kenan chyba dalej łapie taksówkę.
196
00:09:59,515 --> 00:10:00,516
Ponownie ty!
197
00:10:00,516 --> 00:10:03,894
Bez zbędnych słów
zamawiasz kolejnego drinka.
198
00:10:04,895 --> 00:10:07,189
Czemu żadna się nie zatrzymuje?
199
00:10:08,858 --> 00:10:11,402
Uprzedza go Mikey Day.
200
00:10:11,402 --> 00:10:14,572
Pomoże koledze.
Pojadą jednym kursem. No i dobra.
201
00:10:15,573 --> 00:10:17,825
Zestresowałem się na tej czołówce.
202
00:10:21,787 --> 00:10:22,622
Fajfus
203
00:10:22,622 --> 00:10:23,706
{\an8}To twoja robota?
204
00:10:23,706 --> 00:10:26,208
Kurde, Brian, nie wchodź jak do obory.
205
00:10:26,208 --> 00:10:28,044
Myślałem, że to ochrona.
206
00:10:29,420 --> 00:10:32,548
Guy zepchnął wczoraj klimatyzator z dachu.
207
00:10:32,548 --> 00:10:34,550
Prawie wcelował w stróża.
208
00:10:34,550 --> 00:10:37,762
Tylko cicho sza.
Przesłuchują wszystkich. Jest grubo.
209
00:10:37,762 --> 00:10:38,929
{\an8}Mam to gdzieś.
210
00:10:38,929 --> 00:10:42,058
{\an8}Chcę wiedzieć,
kto mi napisał markerem „sufjaf”.
211
00:10:42,058 --> 00:10:44,477
„Sufjaf”? W lustrze czytałeś.
212
00:10:44,477 --> 00:10:46,145
{\an8}- Tam stoi: „fajfus”.
- Co?
213
00:10:46,145 --> 00:10:47,563
Serdeczne dzięki, Bri.
214
00:10:47,563 --> 00:10:49,940
Teraz dyżurny przyszedł nam tu węszyć.
215
00:10:49,940 --> 00:10:52,026
Cześć wam, Stewie, Guy.
216
00:10:52,026 --> 00:10:56,697
Słuchajcie, ja wszystko rozumiem:
zabawa, te sprawy,
217
00:10:56,697 --> 00:10:59,867
ale inni studenci skarżą się na hałas.
218
00:10:59,867 --> 00:11:02,745
Przy okazji:
przejrzałem wasz wniosek imprezowy
219
00:11:02,745 --> 00:11:04,622
i nie mam zastrzeżeń.
220
00:11:04,622 --> 00:11:06,582
Tak więc przyklepane.
221
00:11:06,582 --> 00:11:08,250
{\an8}Chwila, wróć. Impreza?
222
00:11:08,250 --> 00:11:10,211
{\an8}- Jaka impreza?
- Moja.
223
00:11:10,211 --> 00:11:12,672
A dzięki Guyowi będzie mnóstwo lasencji.
224
00:11:12,672 --> 00:11:15,716
Kolo uwielbia poutine,
ale wbrew skojarzeniom
225
00:11:15,716 --> 00:11:18,010
to tylko frytki z sosem mięsnym.
226
00:11:18,010 --> 00:11:20,471
{\an8}Stewie, dotarłeś do granicy absurdu.
227
00:11:20,471 --> 00:11:21,889
Zabieram minilodówkę.
228
00:11:21,889 --> 00:11:25,601
Średnio udany pomysł, Bri.
Lepiej nie prowokuj Guya.
229
00:11:25,601 --> 00:11:28,229
Wczoraj zdmuchnął gościa blaszaną puszką.
230
00:11:28,229 --> 00:11:29,772
O ja cię. Powaga?
231
00:11:29,772 --> 00:11:32,108
Ale mnie strach obleciał.
232
00:11:33,818 --> 00:11:34,819
Guy.
233
00:11:43,577 --> 00:11:46,497
Wyjątkowe kwiaty dla wyjątkowej damy.
234
00:11:47,039 --> 00:11:48,040
Ładne.
235
00:11:48,040 --> 00:11:51,794
Ale czuję jakby... Co to za zapach? Spaliny?
236
00:11:51,794 --> 00:11:54,755
I co tu robi zdjęcie
latynoskiej nastolatki?
237
00:11:54,755 --> 00:11:57,466
Ukradłeś je sprzed przydrożnego krzyża?
238
00:11:57,466 --> 00:12:00,010
Oni jej nie kochali
tak bardzo jak ja ciebie.
239
00:12:00,010 --> 00:12:01,679
A ona ich już nie doceni.
240
00:12:01,679 --> 00:12:05,474
Kradzione kwiaty? Naprawdę?
Tylko tyle dla ciebie znaczę?
241
00:12:05,474 --> 00:12:09,019
Jest też świeczka ze szkieletem
jak w Coco.
242
00:12:09,687 --> 00:12:13,399
Wiesz, związek
z czasem powinien dojrzewać,
243
00:12:13,399 --> 00:12:16,152
żeby nie zatraciło się poczucie sensu.
244
00:12:16,152 --> 00:12:20,614
A ja po tylu latach z tobą
czuję się bezwartościowa.
245
00:12:20,614 --> 00:12:24,118
Jak zrywka pełna uciułanego bilonu.
246
00:12:24,744 --> 00:12:26,996
Cześć, jestem Piątak.
247
00:12:26,996 --> 00:12:28,372
Cześć, Piątak.
248
00:12:28,372 --> 00:12:33,085
Był taki czas, kiedy mogłem opłacić
przejazd tramwajem, dobre cygaro
249
00:12:33,085 --> 00:12:37,757
albo film z kamery na korbkę
z dżentelmenem podkręcającym wąsa.
250
00:12:37,757 --> 00:12:42,261
Wczoraj natomiast z innymi drobniakami
składałem się na resztę za burgera,
251
00:12:42,261 --> 00:12:44,722
po czym klientka nas wyrzuciła!
252
00:12:44,722 --> 00:12:48,851
Wylądowaliśmy w koszu
razem z serwetką i opakowaniem.
253
00:12:50,144 --> 00:12:52,062
Ta? A mnie dubbinguje Kevin Hart.
254
00:12:52,062 --> 00:12:55,149
{\an8}Tej jesieni Pixar przedstawia: Monety.
255
00:12:55,149 --> 00:12:58,235
{\an8}Zanimujemy wszystko,
tylko przyjdź do kina.
256
00:12:58,235 --> 00:13:00,696
Daj już spokój. Obraziłaś się na zawsze?
257
00:13:00,696 --> 00:13:03,282
Inne głupoty mi wybaczałaś.
258
00:13:03,282 --> 00:13:04,950
Teraz też ci wybaczam.
259
00:13:04,950 --> 00:13:07,495
Po prostu nie widzę już w tobie mężczyzny,
260
00:13:07,495 --> 00:13:10,289
obrońcy, męża z prawdziwego zdarzenia.
261
00:13:11,540 --> 00:13:13,250
No tak. Rozumiem.
262
00:13:14,210 --> 00:13:15,419
Skoro tak,
263
00:13:15,419 --> 00:13:17,630
to ja się spakuję.
264
00:13:21,550 --> 00:13:22,927
To inna dmuchana lalka.
265
00:13:22,927 --> 00:13:25,262
Tamtej nie udało mi się opróżnić.
266
00:13:28,265 --> 00:13:30,184
Zalany Małż
267
00:13:31,477 --> 00:13:33,020
Nie jest dobrze, panowie.
268
00:13:33,020 --> 00:13:35,523
Wstawiła na werandę czarno-biały telewizor
269
00:13:35,523 --> 00:13:37,024
i tam dzisiaj spała.
270
00:13:37,691 --> 00:13:40,319
To szczyt rozgniewania
żony z Nowej Anglii.
271
00:13:40,319 --> 00:13:42,905
Gdybym mógł cofnąć czas, uratowałbym ją,
272
00:13:42,905 --> 00:13:45,991
bo wiem już,
że to był tylko niegroźny delfin.
273
00:13:45,991 --> 00:13:49,036
Nie rozumiesz?
Musimy przywrócić ci rolę bohatera.
274
00:13:49,036 --> 00:13:50,287
Poczekaj, powtórz.
275
00:13:50,287 --> 00:13:52,331
Przywrócimy ci rolę bohatera.
276
00:13:52,331 --> 00:13:54,250
Ty to jednak masz dziwne zęby.
277
00:13:54,250 --> 00:13:56,669
Zaraz, co mówiłeś o bohaterze?
278
00:13:56,669 --> 00:13:58,462
Mówię, że przywrócimy mu...
279
00:13:58,462 --> 00:14:00,214
Racja. Dziwne te zęby.
280
00:14:00,214 --> 00:14:03,467
Muszę udowodnić Lois,
że nadal jestem jej bohaterem.
281
00:14:03,467 --> 00:14:05,219
Cały czas to mówię!
282
00:14:13,227 --> 00:14:15,145
Brian, jednak wpadłeś.
283
00:14:15,813 --> 00:14:18,232
Kurka, kocham tego psubrata.
284
00:14:18,232 --> 00:14:19,900
Czy ty jesteś pijany?
285
00:14:19,900 --> 00:14:22,111
Nie, to od zabawy w ciuciubabkę.
286
00:14:22,111 --> 00:14:24,196
Strasznie tu głośno.
287
00:14:24,196 --> 00:14:28,075
A to już zasługa Guya.
Załatwił głośniki niespełniające norm.
288
00:14:28,075 --> 00:14:30,536
Miałeś być w łóżku o 19.50.
289
00:14:30,536 --> 00:14:33,414
Przeszliśmy na czas środkowoimprezowy.
290
00:14:33,414 --> 00:14:36,083
Dawaj, Brian,
taki wieczór się nie powtórzy.
291
00:14:36,083 --> 00:14:39,044
A ty swoje:
„Stewie jest za mały na minilodówkę”.
292
00:14:39,044 --> 00:14:41,046
Gdzie się podział dawny Brian?
293
00:14:47,553 --> 00:14:49,013
Wiesz co? Masz rację.
294
00:14:49,013 --> 00:14:52,057
Chodziło mi o twoje bezpieczeństwo,
ale co tam.
295
00:14:52,057 --> 00:14:54,518
Jak się bawić, to się bawić.
Choćby z Guyem.
296
00:14:54,518 --> 00:14:57,104
No i sztos. Co się może stać?
297
00:14:57,104 --> 00:14:59,523
Patrz, Guy wystawił głośniki za okno
298
00:14:59,523 --> 00:15:00,941
i zapodaje Wagnera.
299
00:15:00,941 --> 00:15:02,985
Gwarantowany efekt „cooooo?”.
300
00:15:11,285 --> 00:15:12,995
PORT QUAHOG
301
00:15:17,458 --> 00:15:20,836
Nie wiem,
czemu dałam ci się znów tutaj przywieźć.
302
00:15:20,836 --> 00:15:23,881
Bo w głębi serca wiesz, że cię kocham.
303
00:15:23,881 --> 00:15:25,925
I jak zaśpiewałby Chris Daughtry:
304
00:15:25,925 --> 00:15:28,928
Tym razem się postaram. Broni nie składam.
305
00:15:29,595 --> 00:15:31,013
Jemu bardziej wierzę.
306
00:15:31,013 --> 00:15:32,306
Wiem.
307
00:15:32,306 --> 00:15:33,641
Cześć, Lois.
308
00:15:33,641 --> 00:15:37,853
Twój mąż prosił, żebym ci przekazał,
że tym razem się postara i...
309
00:15:41,565 --> 00:15:44,485
Przypomnij mu też,
że jego płatność nie przeszła
310
00:15:44,485 --> 00:15:47,738
i trzeba to jakoś załatwić.
311
00:15:49,365 --> 00:15:52,660
Gdyby jeszcze miał ten słomkowy kapelusz,
posikałabym się.
312
00:15:54,912 --> 00:15:56,163
Mięknie.
313
00:15:57,122 --> 00:15:59,750
Myk z Daughtrym wypalił, Quagmire.
314
00:15:59,750 --> 00:16:01,043
No ja myślę.
315
00:16:01,043 --> 00:16:04,380
Czasem ciężar mojego geniuszu
bywa aż nieznośny.
316
00:16:05,673 --> 00:16:06,757
Jesteśmy gotowi.
317
00:16:06,757 --> 00:16:08,968
To zadziała, o ile Peter nie zapomni,
318
00:16:08,968 --> 00:16:11,345
że Lois musi stanąć na 18 desce.
319
00:16:12,429 --> 00:16:15,599
Osiemnasta deska, 18 deska, 18, 18.
320
00:16:16,183 --> 00:16:19,561
Ciekawe, czy w tym roku Daughtry wystąpi
w naszym amfiteatrze.
321
00:16:19,561 --> 00:16:25,651
Sprawdźmy. Blink-182,
Twenty One Pilots, Thirty Seconds to Mars.
322
00:16:25,651 --> 00:16:27,653
182, 21, 30...
323
00:16:27,653 --> 00:16:31,782
10,000 Maniacs z Natalie Merchant.
Rany, ile ona ma lat? Sześćdziesiąt?
324
00:16:31,782 --> 00:16:33,158
10 000, 60...
325
00:16:33,659 --> 00:16:35,661
Lois, zabiorę cię na wszystkie,
326
00:16:35,661 --> 00:16:38,288
tylko wejdź wreszcie na to cholerne molo.
327
00:16:38,789 --> 00:16:41,166
To znaczy, moja królowa przodem.
328
00:16:56,974 --> 00:16:59,101
Nie, nie ta deska, wróć.
329
00:16:59,601 --> 00:17:02,021
Nic, nic, ale chyba miałaś stanąć tutaj.
330
00:17:06,942 --> 00:17:09,361
Co jest? Peterze, nic ci się nie stało?
331
00:17:10,112 --> 00:17:13,490
Nie bój się, Lois.
Obronię cię przed rekinami.
332
00:17:14,700 --> 00:17:17,411
„Przed rekinami”, powiedziałem.
333
00:17:17,411 --> 00:17:19,788
Nie jestem gotowy. Zgubiłem płetwę.
334
00:17:19,788 --> 00:17:22,499
Jak to niegotowy?
Bez rekina to nie zadziała.
335
00:17:22,499 --> 00:17:24,043
Akurat jeden płynie.
336
00:17:57,409 --> 00:17:59,953
Dzięki Bogu. Jesteś cały?
337
00:17:59,953 --> 00:18:02,206
Lois, uratowałaś mnie.
338
00:18:10,631 --> 00:18:14,301
Peterze, przygotowałeś to wszystko tak,
żebym wpadła do wody?
339
00:18:15,302 --> 00:18:18,555
Tak. Pewnie teraz
jesteś na mnie jeszcze bardziej zła?
340
00:18:19,473 --> 00:18:21,266
A wiesz? Nawet nie.
341
00:18:21,266 --> 00:18:25,687
Bo coś sobie uświadomiłam.
Wcale nie potrzebuję samca alfa.
342
00:18:25,687 --> 00:18:29,024
Kogoś, kto stanie w mojej obronie.
Sama mogę to zrobić.
343
00:18:29,024 --> 00:18:30,567
I zawsze mogłam.
344
00:18:30,567 --> 00:18:35,405
Nie będę już szukać szczęścia poza sobą.
Ani dowartościowania. Ani niczego.
345
00:18:35,405 --> 00:18:38,951
Pomogłeś mi to zrozumieć. Dziękuję.
346
00:18:38,951 --> 00:18:40,035
No spoko.
347
00:18:40,744 --> 00:18:42,412
Na pewno nie jesteś zła?
348
00:18:43,205 --> 00:18:45,290
Na pewno.
349
00:18:45,791 --> 00:18:48,794
Jestem za to podniecona.
Tak jak już dawno nie byłam.
350
00:18:48,794 --> 00:18:51,672
A teraz ściągaj te gacie,
ty wielka beczko mułu.
351
00:18:58,262 --> 00:18:59,596
Szczęśliwej rocznicy?
352
00:18:59,596 --> 00:19:01,974
Nie pozwoliłam ci mówić.
353
00:19:01,974 --> 00:19:03,851
Szczęśliwej, Peterze.
354
00:19:08,856 --> 00:19:09,940
Zarąbiście.
355
00:19:11,024 --> 00:19:13,735
Jak na grubasa Peter ma malutki tyłek.
356
00:19:13,735 --> 00:19:15,821
Popcornu w trzech smakach?
357
00:19:18,198 --> 00:19:19,491
Dobre. Gdzie taki dają?
358
00:19:19,491 --> 00:19:21,827
To od starszej pani – ofiary przemocy.
359
00:19:21,827 --> 00:19:26,874
Aresztowaliśmy jej wnuka.
Cieszę się, że wynikło z tego coś dobrego.
360
00:19:40,554 --> 00:19:42,806
Bo do pracy się spóźnisz.
361
00:19:44,474 --> 00:19:46,310
Niegrzeczna. Do wieczora.
362
00:19:47,436 --> 00:19:49,104
Dobrze, że się dogadaliście.
363
00:19:49,104 --> 00:19:52,649
O tak. Nasze małżeństwo jest bezpieczne,
póki Peter pamięta,
364
00:19:52,649 --> 00:19:55,110
że jest przy mnie niczym.
365
00:19:55,110 --> 00:19:56,570
Stewie jeszcze śpi?
366
00:19:56,570 --> 00:19:58,655
Tak myślę. Późno się położył.
367
00:19:58,655 --> 00:19:59,865
Zajrzę do niego.
368
00:20:01,325 --> 00:20:02,492
Stewie, nie śpisz?
369
00:20:02,492 --> 00:20:03,785
Aleśmy wczoraj...
370
00:20:10,959 --> 00:20:12,377
O mój Boże.
371
00:20:12,377 --> 00:20:16,048
Psiakrew, mówiłem, że jesteś za mały
na lodówkę w pokoju.
372
00:20:17,299 --> 00:20:18,967
O Boże.
373
00:20:21,762 --> 00:20:23,180
V OMEGA K
374
00:20:55,254 --> 00:20:57,256
{\an8}Wyższa Szkoła Nauki
375
00:21:28,912 --> 00:21:30,914
Napisy: Kamil Rogula