1 00:00:01,043 --> 00:00:02,420 W poprzednim odcinku 2 00:00:02,461 --> 00:00:04,004 Powiat zabrał mi koty. 3 00:00:04,046 --> 00:00:05,047 Wszystkie? 4 00:00:05,339 --> 00:00:06,340 Większość. 5 00:00:06,882 --> 00:00:10,136 Podobno mój budynek ograniczył 6 00:00:10,177 --> 00:00:13,180 dopuszczalną ilość zwierzaków na jednego lokatora. 7 00:00:13,514 --> 00:00:16,684 Chcesz odejść z Dunder Mifflin i zostać aktorem? 8 00:00:16,726 --> 00:00:19,311 Każda minuta spędzona tutaj 9 00:00:19,353 --> 00:00:21,981 pozbawia mnie czasu na kręcenie programów 10 00:00:22,022 --> 00:00:24,692 randkowych, kulinarnych i rozrywkowych. 11 00:00:24,942 --> 00:00:27,236 Jednak przyszedłem dzisiaj. Niesamowite. 12 00:00:27,278 --> 00:00:29,196 Więc może mógłbym siąść przy moim biurku. 13 00:00:29,655 --> 00:00:32,783 Codziennie pracuję tu dość intensywnie. 14 00:00:32,825 --> 00:00:35,119 Więc uważam, że mi się ono należy. 15 00:00:35,161 --> 00:00:36,245 - Rozumiesz? - Jasne. 16 00:00:36,287 --> 00:00:39,582 Zasłużyłeś. Ale może mógłbym pobyć z moją żoną. 17 00:00:40,040 --> 00:00:41,250 To dlatego tu jestem. 18 00:00:41,292 --> 00:00:42,501 Racja. 19 00:00:42,543 --> 00:00:44,086 A ja sprzedaję tu papier. 20 00:00:46,297 --> 00:00:49,675 Zapraszam was wszystkich na uroczystość nadania mi czarnego pasa, 21 00:00:49,717 --> 00:00:51,677 u nas biurze, podczas przerwy na lunch. 22 00:00:55,306 --> 00:00:58,100 Jestem z ciebie taka dumna, moja muskularna jagódko. 23 00:01:02,021 --> 00:01:03,355 Szukam nowego menadżera. 24 00:01:03,814 --> 00:01:05,483 I po analizie wyników pracy, 25 00:01:05,524 --> 00:01:07,443 proponuję Dwighta. 26 00:01:07,485 --> 00:01:08,944 Dwight to strzał w dziesiątkę. 27 00:01:09,236 --> 00:01:13,157 Sądzisz, że porzucenie pracy dla aktorstwa to poważny błąd? 28 00:01:13,532 --> 00:01:15,618 Szczerze, możesz zostać bez dachu na głową 29 00:01:16,368 --> 00:01:17,620 albo przymierać głodem. 30 00:01:18,245 --> 00:01:19,955 Zostań tu jako sprzedawca, Andy. 31 00:01:20,790 --> 00:01:21,791 Dziękuję. 32 00:01:23,417 --> 00:01:24,919 Dwight, zajrzyj tu na chwilę. 33 00:01:36,639 --> 00:01:37,640 Witamy w Scranton 34 00:02:08,295 --> 00:02:12,800 - Powtórz. - Zostaniesz nowym menadzerem? 35 00:02:13,509 --> 00:02:14,885 Gdzie? 36 00:02:15,469 --> 00:02:17,221 - Gdzie? - W jakiej branży? 37 00:02:17,263 --> 00:02:18,973 Tutaj. W Scranton. 38 00:02:24,144 --> 00:02:25,729 Daj spokój. 39 00:02:25,771 --> 00:02:28,107 No już, Dwight. Wstawaj. 40 00:02:28,148 --> 00:02:31,068 Chodźmy. To dobra nowina. 41 00:02:31,110 --> 00:02:32,570 Przykro mi. 42 00:02:33,028 --> 00:02:35,990 Czekałem na ten moment przez całe życie. 43 00:02:36,031 --> 00:02:39,034 To znaczy kiedyś byłem menadżerem doraźnie, ale zwaliłem konia. 44 00:02:39,076 --> 00:02:40,119 Co? 45 00:02:40,494 --> 00:02:42,454 Ale to nie jest doraźna pozycja. 46 00:02:42,496 --> 00:02:43,664 Nie. 47 00:02:45,124 --> 00:02:48,168 Jestem Dwight K. Schrute... 48 00:02:49,336 --> 00:02:50,963 Menadżer. 49 00:02:51,005 --> 00:02:52,464 Dlaczego to już tu wisi? 50 00:02:52,506 --> 00:02:54,925 Na wypadek gdyby Michael lub Andy mieli wypadek 51 00:02:54,967 --> 00:02:56,927 a w ten sam dzień miały się odbyć targi. 52 00:02:56,969 --> 00:03:00,598 - Nie pożałujesz tej decyzji, Dawid. - Wiem. 53 00:03:00,639 --> 00:03:04,393 Nigdy, przenigdy cię nie zawiodę. 54 00:03:04,435 --> 00:03:06,186 Wiem, Dwight. 55 00:03:06,729 --> 00:03:08,022 Wiem. 56 00:03:11,525 --> 00:03:13,068 Ok. 57 00:03:13,110 --> 00:03:16,864 Ok. Będziesz w tym świetny. 58 00:03:37,760 --> 00:03:39,261 Cześć. 59 00:03:41,221 --> 00:03:42,431 Co słychać? 60 00:03:42,473 --> 00:03:44,642 - Mam pytanie. - Jasne. 61 00:03:45,643 --> 00:03:49,271 - Miałam pytanie. - Naprawdę? 62 00:03:50,230 --> 00:03:52,524 - Miałam. - Jasne, pewnie, że miałaś. 63 00:03:52,566 --> 00:03:54,026 Nadzwyczaj ważne. 64 00:03:54,068 --> 00:03:56,195 Zostań tu i przypomnij sobie. 65 00:03:56,236 --> 00:03:57,321 - Ok. - A ja poczekam. 66 00:03:57,363 --> 00:03:58,405 Dobra. 67 00:03:58,447 --> 00:04:00,366 Nie weszłam tu tylko, żeby cię zobaczyć. 68 00:04:00,407 --> 00:04:02,576 Nie, na pewno nie. 69 00:04:02,868 --> 00:04:04,286 Co to za pytanie? 70 00:04:04,328 --> 00:04:05,579 Nie wiem, 71 00:04:05,621 --> 00:04:07,498 to potrwa zanim sobie przypomnę. 72 00:04:07,539 --> 00:04:10,334 A ja w międzyczasie muszę coś ogarnąć. 73 00:04:10,376 --> 00:04:11,752 No właśnie. 74 00:04:17,299 --> 00:04:19,551 Cześć wszystkim, zmieniłem zdanie. 75 00:04:19,969 --> 00:04:23,097 Zostaję. Zostanę w dziale sprzedaży. 76 00:04:23,138 --> 00:04:25,057 Niebiosom niech będą dzięki... 77 00:04:26,183 --> 00:04:28,352 Bo w sprzedaży odegrasz życiową rolę. 78 00:04:28,894 --> 00:04:31,981 Hej. Doskonała decyzja, stary. Serio. 79 00:04:32,022 --> 00:04:33,983 Nie chcę oglądać cię w jakimś pornuchu. 80 00:04:34,024 --> 00:04:35,317 Dobra. 81 00:04:35,359 --> 00:04:38,237 Znam świetną sztukę o sprzedawcy. 82 00:04:38,278 --> 00:04:41,156 - Śmierć komiwojażera. - Robisz sobie jaja. 83 00:04:41,198 --> 00:04:43,367 A skąd, Śmierć komiwojażera, Arthura Millera. 84 00:04:43,409 --> 00:04:45,202 Dobra sztuka o upadłych marzeniach. 85 00:04:46,578 --> 00:04:49,707 Tą napisał SpongeBob Kanciastoporty. 86 00:05:01,260 --> 00:05:02,886 Jakieś konkrety? 87 00:05:07,099 --> 00:05:11,770 Naciskasz od dołu, przekręcasz i działa. 88 00:05:12,146 --> 00:05:15,274 - I zszywka odgina się na zewnątrz. - Nie miałam pojęcia. 89 00:05:15,315 --> 00:05:17,609 Zszywałam tak samo od 20 lat, 90 00:05:17,651 --> 00:05:19,069 ależ ze mnie ciele. 91 00:05:19,111 --> 00:05:20,654 - Kto to przyszedł. - Wróciłam. 92 00:05:22,156 --> 00:05:24,324 Zobacz, wygląda to na podwójną randkę. 93 00:05:25,576 --> 00:05:26,910 Bo... 94 00:05:29,997 --> 00:05:32,416 Może wybierzemy się kiedyś na podwójną randkę. 95 00:05:32,458 --> 00:05:33,834 Mogłoby być zabawnie. 96 00:05:33,876 --> 00:05:35,461 Musimy to zrobić w realu. 97 00:05:35,502 --> 00:05:37,755 To może w czwartek? 98 00:05:37,796 --> 00:05:40,299 W czwartek będzie ciężko, bo... 99 00:05:40,340 --> 00:05:41,467 Weekendy też odpadają. 100 00:05:41,508 --> 00:05:42,676 Wiem. To prawda, jasne. 101 00:05:42,718 --> 00:05:45,220 Zapomnij. Zapomnij, że coś powiedziałam. 102 00:05:53,187 --> 00:05:55,939 Uwaga, chcę coś ogłosić. 103 00:05:55,981 --> 00:05:58,358 Drobna zmiana w zespole. 104 00:06:02,654 --> 00:06:05,074 Mogę coś zobić, jak będziesz ogłaszał? 105 00:06:05,115 --> 00:06:07,076 I to już się nigdy nie powtórzy. 106 00:06:07,117 --> 00:06:08,577 Nie sądzę. To tylko drobiazg. 107 00:06:08,619 --> 00:06:10,329 - Pozwól...Pozwól mi... - Dwight... 108 00:06:10,370 --> 00:06:12,372 Daj spokój... Chcę powiedzieć, że Dwight... 109 00:06:16,210 --> 00:06:18,670 Przykro mi, muszę... To potrwa tylko chwilę. 110 00:06:18,712 --> 00:06:20,297 Zostaw i poczekaj aż się nagra. 111 00:06:21,048 --> 00:06:22,382 Tak. 112 00:06:27,888 --> 00:06:29,556 No dobra. 113 00:06:36,563 --> 00:06:39,108 - I kupimy mu nowy zestaw bębenków. - O, Boże. 114 00:06:40,067 --> 00:06:42,027 O, Boże. 115 00:06:48,951 --> 00:06:54,373 Dwight Schrute został menadżerem! 116 00:06:55,374 --> 00:06:57,251 Hurra! 117 00:07:00,254 --> 00:07:04,258 - Brawo. Brawo. - Tylko tak dalej, stary. 118 00:07:04,299 --> 00:07:08,262 Creed Bratton jest nowym menedżerem! 119 00:07:10,722 --> 00:07:12,141 Gratulacje. 120 00:07:12,182 --> 00:07:15,435 - Co tu się dzieje? - Dwight jest nowym menadżerem. 121 00:07:15,477 --> 00:07:16,812 Udało mu się. 122 00:07:16,854 --> 00:07:18,564 Gratulacje, Dwight. 123 00:07:22,776 --> 00:07:24,444 Gratulacje, stary. 124 00:07:29,241 --> 00:07:30,242 Dzięki, Jim. 125 00:07:31,243 --> 00:07:32,411 Gratulacje, Dwight. 126 00:07:34,329 --> 00:07:35,706 Zjeżdżaj ze stołka Jima. 127 00:07:37,249 --> 00:07:38,709 Biłem się o ten stołek. 128 00:07:38,750 --> 00:07:42,588 Jesteś tu piątym kołem. W rezerwie. Zobaczymy co dalej. Poczekaj parę lat. 129 00:07:42,629 --> 00:07:43,839 Jazda. 130 00:07:58,520 --> 00:08:00,439 Fajnie, że wróciłeś. 131 00:08:07,112 --> 00:08:10,741 - Mam dla ciebie nowe stanowisko. - Ciekawe jakie. 132 00:08:10,782 --> 00:08:13,327 Młodszy menadżer regionu. 133 00:08:13,368 --> 00:08:16,121 Nie. Nie mogę tego przyjąć. 134 00:08:16,163 --> 00:08:18,332 - To nie jest poważne stanowisko. - Jim. 135 00:08:18,373 --> 00:08:23,003 Podpowiem tylko, że przyjąłbym pracę asystenta menadżera regionu. 136 00:08:23,045 --> 00:08:25,464 To świetna robota, i chętnie ją przyjmę. 137 00:08:25,505 --> 00:08:27,466 To co, załatwione? 138 00:08:28,050 --> 00:08:30,135 Załatwione. Jesteś asem w negocjacjach. 139 00:08:33,680 --> 00:08:36,767 Nie zrozum mnie źle. Jestem tu dla Pam. 140 00:08:37,809 --> 00:08:40,562 Ależ to, to świetny dodatek do premii. 141 00:08:45,859 --> 00:08:48,487 Czyli wszystko gra? 142 00:08:49,655 --> 00:08:53,784 Nie miałem jeszcze okazji, ale chcę ci pogratulować, Dwight. 143 00:08:53,825 --> 00:08:54,952 Dziękuję. 144 00:08:54,993 --> 00:08:57,329 Tak, gratulacje. 145 00:08:57,371 --> 00:09:01,708 I, Dwight, chciałem jako pierwszy ci pogratulować. 146 00:09:03,085 --> 00:09:04,962 To twój wielki dzień. 147 00:09:08,757 --> 00:09:10,342 To prawda. 148 00:09:16,515 --> 00:09:18,058 Wracajcie do pracy. 149 00:09:22,646 --> 00:09:25,440 Dlaczego tak szybko porzuciłem moje marzenia? 150 00:09:25,482 --> 00:09:28,819 Dlatego, że miałem inną opcję. I w tym problem. 151 00:09:28,860 --> 00:09:31,947 Gdy istnieją inne opcje, to łatwo się poddać. 152 00:09:31,989 --> 00:09:33,824 Gdy Cortes wylądował w Meksyku, 153 00:09:33,865 --> 00:09:36,034 jego ludzie mogli pokonać Azteków 154 00:09:36,076 --> 00:09:38,412 tylko dzięki temu, że spalili swoje statki 155 00:09:38,453 --> 00:09:40,414 i odcięli sobie drogę powrotną. 156 00:09:42,207 --> 00:09:44,626 Kurewskie posunięcie, 157 00:09:44,668 --> 00:09:46,753 ale wyjątkowo skuteczne. 158 00:09:48,839 --> 00:09:51,300 Muszę być taką kanalią sam dla siebie. 159 00:09:55,595 --> 00:09:57,389 Słuchajcie! 160 00:09:57,431 --> 00:09:59,599 - Znowu zmieniłem zdanie. - Co tym razem? 161 00:09:59,641 --> 00:10:01,977 - Spełnić swoje marzenia czy odpuścić? - Spełnić. 162 00:10:02,019 --> 00:10:03,812 Spełnić moje marzenia. 163 00:10:03,854 --> 00:10:05,981 Muszę wszystko zgrać. Co, Jim? 164 00:10:06,023 --> 00:10:09,109 Na mnie nie patrz, bo sądzę, że to potworna decyzja. 165 00:10:09,151 --> 00:10:10,360 Wszystko zgrać! 166 00:10:18,243 --> 00:10:20,662 Hej, znowu zmieniłem zdanie. 167 00:10:20,704 --> 00:10:24,041 Muszę jednak odejść z Dunder Mifflin i zająć się aktorstwem. 168 00:10:24,082 --> 00:10:25,500 - No dobrze, Andy. - Tak. 169 00:10:25,542 --> 00:10:26,752 Ale pamiętaj o jednym. 170 00:10:26,793 --> 00:10:28,420 Dunder Mifflin musi mnie odciąć, 171 00:10:28,462 --> 00:10:29,671 bo inaczej się nie uda. 172 00:10:29,713 --> 00:10:31,006 Trzeba spalić te statki! 173 00:10:31,048 --> 00:10:34,843 Więc zaznacz w mojej teczce, że zostałem zwolniony za kradzież 174 00:10:34,885 --> 00:10:37,137 i/lub za macanie facetów po jajach. 175 00:10:38,722 --> 00:10:40,182 Wiesz, że tego nie zrobię. 176 00:10:40,223 --> 00:10:42,267 - To byłoby kłamstwo. - Poważnie? 177 00:10:42,309 --> 00:10:44,895 - Tak, ja... - Przestań, zrób to. 178 00:10:45,520 --> 00:10:48,106 - Nie mogę. - No dobra, trudno. 179 00:10:48,148 --> 00:10:51,568 Pamiętaj, że robię to przez ciebie. 180 00:10:52,402 --> 00:10:54,363 Daj spokój, Andy, przestań. 181 00:10:54,404 --> 00:10:57,282 Boże, Toby, nie...Puść moją rękę. 182 00:10:57,324 --> 00:10:59,868 - Nie. - To twój...To przez ciebie. 183 00:10:59,910 --> 00:11:01,203 Nie, nie. Andy. 184 00:11:02,204 --> 00:11:05,957 No dobra. Porządnie cię obmacałem. Jazda do Hollywood! 185 00:11:15,550 --> 00:11:17,427 Mówi Angela. 186 00:11:18,178 --> 00:11:19,846 Witam panią. 187 00:11:20,347 --> 00:11:22,516 W czym mogę pomóc? 188 00:11:23,600 --> 00:11:25,560 Czyżby czek za komorne był bez pokrycia? 189 00:11:25,602 --> 00:11:29,898 Bo właśnie przelałam 25$ na to konto. 190 00:11:29,940 --> 00:11:32,442 Więc jeśli jest problem, to wyraźnie po pani stronie. 191 00:11:35,862 --> 00:11:37,781 Ok. Świetnie. 192 00:11:37,823 --> 00:11:39,783 Więc o co chodzi? 193 00:11:42,828 --> 00:11:45,080 O nie. Zaraz, zaraz. 194 00:11:45,122 --> 00:11:47,165 Nie, to pani za daleko się posuwa. 195 00:11:47,207 --> 00:11:51,044 Nie. Pani. Ależ tak! 196 00:11:51,086 --> 00:11:52,462 Wyeksmitowana? Doskonale. 197 00:11:52,504 --> 00:11:54,673 Nigdy nie chciałam mieszkać w tej spelunie. 198 00:11:54,714 --> 00:11:58,135 Chcę moją kaucję. Jasne. Bez dyskusji. 199 00:11:59,136 --> 00:12:02,431 To nie w porządku! Tak nie może być! 200 00:12:02,472 --> 00:12:03,557 Wie pani co? 201 00:12:03,598 --> 00:12:07,519 Ma pani tyle włosów na brodzie, dziwne, że jeszcze hycel pani nie złapał. 202 00:12:08,061 --> 00:12:10,814 To bardzo nietaktowne. Jest pani odrażająca! 203 00:12:23,493 --> 00:12:25,287 Jak sądzisz, o co tu chodziło? 204 00:12:27,914 --> 00:12:29,499 Odpadły książki telefoniczne. 205 00:12:29,541 --> 00:12:31,668 Wiesz ile to papieru? 206 00:12:32,711 --> 00:12:35,464 I przypominam, że byłem wkurzony na Dwighta. 207 00:12:35,505 --> 00:12:36,798 Zrobiłem to ze złości. 208 00:12:36,840 --> 00:12:38,884 Może lepiej o tym zapomnijmy, Andy. 209 00:12:38,925 --> 00:12:41,011 A jeśli nie znoszę ciebie ani tej firmy? 210 00:12:41,052 --> 00:12:42,512 Dość Andy! Dość! 211 00:12:42,554 --> 00:12:45,348 Przestań mi wybaczać Dawid. Błagam. 212 00:12:46,224 --> 00:12:50,061 To ostatnia szansa na to, żebym mógł docenić własną dobroć. 213 00:12:51,062 --> 00:12:54,316 - A jakbym narobił na twój nowy samochód? - Boże. 214 00:12:54,357 --> 00:12:56,318 Eleanor Roosevelt powiedziała kiedyś, 215 00:12:56,359 --> 00:13:00,780 ,, Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń". 216 00:13:01,448 --> 00:13:03,617 Chyba miała rację. 217 00:13:03,658 --> 00:13:05,744 - Czuję teraz spokój. - Wynocha. 218 00:13:05,785 --> 00:13:07,078 Jazda! 219 00:13:07,329 --> 00:13:10,749 Czuję, że wreszcie postępuję właściwie. 220 00:13:15,045 --> 00:13:16,796 - Andy. - Tak. 221 00:13:16,838 --> 00:13:18,215 Co robisz? 222 00:13:20,050 --> 00:13:21,635 Ciężkie rzeczy wrzucam na spód. 223 00:13:21,676 --> 00:13:23,470 Żeby nie potłuc cacuszek na wierzchu. 224 00:13:23,512 --> 00:13:25,430 No dobra, ale nie o to mi chodzi. 225 00:13:26,848 --> 00:13:29,768 Nie musisz odchodzić tylko dlatego, że tak powiedziałeś. 226 00:13:29,809 --> 00:13:33,396 Nie pozwól, żeby duma zrujnowała ci życie. 227 00:13:34,189 --> 00:13:37,234 Dobra? Bo to nie jest tego warte. 228 00:13:42,155 --> 00:13:46,826 To co nas łączyło było super, i ja też często o tym myślę. 229 00:13:47,577 --> 00:13:49,913 Ale to...To już przeszłość. 230 00:13:49,955 --> 00:13:51,790 Chyba nie powinniśmy... Nie, to nie... 231 00:13:51,831 --> 00:13:54,209 - ...wracać do tego... - Nie...Przestań. 232 00:13:54,251 --> 00:13:55,835 Bo to... 233 00:13:56,962 --> 00:13:59,005 - Dokładnie. - Ok. 234 00:13:59,047 --> 00:14:01,883 Przyjemnego wyjazdu. 235 00:14:03,802 --> 00:14:05,387 Powodzenia, Andy. 236 00:14:06,471 --> 00:14:09,266 - Dzięki, Angela. Tobie również. - Dzięki. 237 00:14:09,307 --> 00:14:12,686 Most spalony. 238 00:14:12,727 --> 00:14:14,729 Teraz już nie ma odwrotu. 239 00:14:14,771 --> 00:14:20,902 Uwaga, razem z Lorelei chcemy podziękować i pożegnać się, 240 00:14:20,944 --> 00:14:22,237 tak jak potrafimy. 241 00:14:22,279 --> 00:14:25,240 - Dobry Boże. - Nie możesz po prostu odejść? 242 00:14:25,282 --> 00:14:28,368 Andy, mógłbyś po prostu ładnie się pożegnać. 243 00:14:28,410 --> 00:14:31,454 Tuna, jestem aktorem i chcę to odegrać. 244 00:15:35,852 --> 00:15:37,062 Nic ci nie jest? 245 00:15:38,355 --> 00:15:39,731 To naprawdę fajna piosenka. 246 00:16:17,727 --> 00:16:18,937 Świetnie. 247 00:16:20,271 --> 00:16:21,648 Fajnie! 248 00:16:22,482 --> 00:16:23,900 Dzięki, Meredith. 249 00:16:26,569 --> 00:16:29,364 Kto wie? Może Andy jednak odniesie sukces. 250 00:16:29,656 --> 00:16:31,866 - Nie jest taki zły. - To fakt. 251 00:16:31,908 --> 00:16:33,868 Gorszym od niego często się udaje. 252 00:16:33,910 --> 00:16:36,329 - Jak mały Romeo. - Nie, on jest dobry. 253 00:16:36,371 --> 00:16:38,123 Był dobry. 254 00:16:47,882 --> 00:16:50,176 - Dobranoc, Kevin. - Branoc, Oskar. 255 00:17:04,441 --> 00:17:05,817 Namioty? 256 00:17:06,401 --> 00:17:08,361 Wybierasz się na kemping? 257 00:17:08,403 --> 00:17:10,655 Myślałem, że gardzisz naturą. 258 00:17:10,697 --> 00:17:13,366 Cóż, zmieniło mi się. 259 00:17:15,076 --> 00:17:16,995 Zaczekaj, Angela. 260 00:17:17,036 --> 00:17:20,039 Przecież nie będziesz mieszkać w namiocie. 261 00:17:20,081 --> 00:17:22,876 Boże, pilnuj swojego nosa! 262 00:17:24,544 --> 00:17:26,337 Słuchaj. Muszę ci to powiedzieć. 263 00:17:26,796 --> 00:17:29,966 - Nie będziesz mieszkać w namiocie. - Boże. 264 00:17:31,760 --> 00:17:32,969 Zamieszkaj ze mną. 265 00:17:33,261 --> 00:17:35,180 Nie chcesz mieć mnie u siebie. 266 00:17:35,221 --> 00:17:37,182 Chcę. 267 00:17:37,223 --> 00:17:40,769 Nie na zawsze, ale dopóki nie staniesz na własnych nogach, 268 00:17:40,810 --> 00:17:44,647 co nie potrwa długo. Więcej nie mogę zrobić. 269 00:17:50,195 --> 00:17:51,946 Oddzielne łazienki. 270 00:17:59,412 --> 00:18:01,080 Dzięki. 271 00:18:02,499 --> 00:18:04,042 Proszę. 272 00:18:04,083 --> 00:18:05,668 Chodźmy po Filipa. 273 00:18:05,710 --> 00:18:08,338 - A potem zabierzemy twoje rzeczy... - Ok. 274 00:18:08,379 --> 00:18:10,089 I wyniesiesz się z tej nory. 275 00:18:10,632 --> 00:18:11,925 Dobra. 276 00:18:12,801 --> 00:18:15,970 - Można mieć u ciebie zwierzaki? - Angela. 277 00:18:17,430 --> 00:18:20,725 Wczoraj byłem zwykłym miernotą, bezbarwnym sprzedawcą papieru 278 00:18:20,767 --> 00:18:23,645 z furą niespełnionych marzeń. 279 00:18:24,229 --> 00:18:29,317 Dzisiaj odchodzę jak wielka szycha, menadżer regionu z czarnym pasem. 280 00:18:30,777 --> 00:18:34,239 Niesamowite, jak życie może się zmienić w ciągu jednego dnia. 281 00:18:38,076 --> 00:18:39,452 A Wade i Colin? 282 00:18:39,494 --> 00:18:41,204 Przegapiłem ich telefon. Czemu? Bo co? 283 00:18:41,246 --> 00:18:42,580 Dostaliśmy ofertę. 284 00:18:42,622 --> 00:18:44,666 - Jaką ofertę? - Chcą nas wykupić. 285 00:18:44,707 --> 00:18:46,042 - Co? - Przyjęli nas. 286 00:18:46,084 --> 00:18:47,836 - O, Boże. - Udało się. 287 00:18:47,877 --> 00:18:49,420 Zrobiliśmy to! 288 00:18:49,462 --> 00:18:50,922 Hej, spójrz tutaj. 289 00:18:50,964 --> 00:18:53,091 Chcą wiedzieć, że to więcej niż Philly. 290 00:18:53,132 --> 00:18:55,093 - Jasne. - Posłuchaj. 291 00:18:55,134 --> 00:18:58,888 Zapłacą nam za to, że będziemy działać na zachodzie. 292 00:18:58,930 --> 00:19:03,268 Tu chodzi o najlepsze drużyny koszykówki. 293 00:19:03,309 --> 00:19:05,603 Blake Griffin, stary. 294 00:19:05,645 --> 00:19:07,897 - A to dopiero... - No nie? 295 00:19:07,939 --> 00:19:09,774 - Ha. - Udało się. 296 00:19:09,816 --> 00:19:11,442 Tak jest, udało się. 297 00:19:12,318 --> 00:19:14,529 Jak długo to może potrwać? 298 00:19:14,571 --> 00:19:17,615 Wade uważa, że na cały kraj wystarczą trzy miesiące. 299 00:19:17,657 --> 00:19:19,158 Stary. 300 00:19:20,743 --> 00:19:22,078 Nie mogę tego zrobić. 301 00:19:23,246 --> 00:19:24,622 Nie możesz czego? 302 00:19:25,415 --> 00:19:29,586 Tego, stary. Nie mogę tego zrobić Pam. 303 00:19:29,627 --> 00:19:31,754 Nie. Jim, tu chodzi o co innego. 304 00:19:31,796 --> 00:19:33,548 To jest ważne. 305 00:19:33,590 --> 00:19:35,049 Wiem. 306 00:19:35,842 --> 00:19:38,011 I nie mogę tego zrobić. 307 00:20:04,329 --> 00:20:08,333 Czy twoja chata to typowa kawalerska nora, obskurna i zapuszczona? 308 00:20:08,374 --> 00:20:11,669 Nie, jest czysta i gustowna, jak większość gejowskich mieszkań. 309 00:20:11,711 --> 00:20:13,504 Ten stereotyp jest wciąż aktualny. 310 00:20:13,546 --> 00:20:16,299 Tego nie wiem. Nigdy nie mieszkałam u geja. 311 00:20:17,550 --> 00:20:21,054 Angela, byłaś... 312 00:20:23,431 --> 00:20:25,058 Kocham go. 313 00:20:27,977 --> 00:20:29,062 Wiem. 314 00:20:30,396 --> 00:20:34,192 Rozumiem to lepiej niż inni, ale musimy ruszyć do przodu. 315 00:20:34,233 --> 00:20:37,236 Nie możesz... 316 00:20:37,695 --> 00:20:40,698 Nie, nie Senatora. 317 00:20:40,740 --> 00:20:42,450 Kocham Dwighta.