1
00:00:09,761 --> 00:00:12,722
CARBONDALE, ILLINOIS
2
00:00:14,015 --> 00:00:15,224
Przepraszam.
3
00:00:25,026 --> 00:00:26,569
Podoba mi się, kim jesteś.
4
00:00:27,278 --> 00:00:28,279
Co masz na myśli?
5
00:00:28,988 --> 00:00:30,615
Po prostu jesteś taka...
6
00:00:31,783 --> 00:00:32,617
amerykańska.
7
00:00:33,201 --> 00:00:34,535
A ty...
8
00:00:35,119 --> 00:00:35,953
nie.
9
00:00:41,751 --> 00:00:42,877
To moja dziewczyna!
10
00:00:43,544 --> 00:00:45,463
{\an8}Jose, jesteś za młody na ślub.
11
00:00:45,463 --> 00:00:49,634
{\an8}A na to, by przylecieć tutaj z Carlosem
i zacząć od zera, nie byłem?
12
00:00:50,301 --> 00:00:52,053
{\an8}Nie będę się powtarzać.
13
00:00:52,553 --> 00:00:55,556
{\an8}Jesteście za młodzi na ślub.
Wybij to sobie z głowy!
14
00:00:57,558 --> 00:01:00,937
{\an8}Może kiedyś ci powiem,
jak bardzo mnie zraniłaś.
15
00:01:02,814 --> 00:01:07,235
Czy imię „Jose”
to hiszpański odpowiednik Josepha?
16
00:01:07,985 --> 00:01:09,195
Tak.
17
00:01:11,322 --> 00:01:12,657
Joseph to ładne imię.
18
00:01:15,660 --> 00:01:17,829
Nawet na niego nie spojrzałaś!
19
00:01:17,829 --> 00:01:21,207
- Zastanów się!
- Nie rozumiesz, mamo. Kocham go!
20
00:01:21,207 --> 00:01:24,001
Miło było panią poznać. Chodźmy.
21
00:01:26,712 --> 00:01:29,674
Już dobrze.
22
00:01:32,718 --> 00:01:35,805
Nie potrzebujemy jej.
Potrzebujemy tylko siebie.
23
00:01:35,805 --> 00:01:38,182
Ogłaszam was mężem i żoną.
24
00:01:38,808 --> 00:01:40,184
To jest jak sen.
25
00:01:40,184 --> 00:01:41,644
Jestem Kitty Menendez.
26
00:01:43,771 --> 00:01:44,897
To jest sen.
27
00:01:46,107 --> 00:01:47,525
Amerykański sen.
28
00:01:49,360 --> 00:01:50,653
Dam ci wszystko.
29
00:01:51,571 --> 00:01:53,573
Więcej, niż mogłabyś przypuszczać.
30
00:01:59,912 --> 00:02:06,669
POTWORY:
HISTORIA LYLE’A I ERIKA MENENDEZÓW
31
00:02:07,837 --> 00:02:09,255
Nie znoszę moich dzieci.
32
00:02:10,798 --> 00:02:12,133
Powiedziałam to.
33
00:02:12,884 --> 00:02:14,886
I tak by pan to ze mnie wyciągnął.
34
00:02:16,179 --> 00:02:17,889
W sumie to pasożyty.
35
00:02:19,640 --> 00:02:21,726
Nie tylko moje dzieci. Tak ogólnie.
36
00:02:23,686 --> 00:02:26,606
Gdy w tobie rosną,
wyciągają ci z kości wapń.
37
00:02:29,150 --> 00:02:32,612
Niszczą ciało, pożerając cię żywcem.
38
00:02:34,697 --> 00:02:35,698
Moje dzieci?
39
00:02:36,866 --> 00:02:38,326
Nie wiem. Lyle?
40
00:02:38,326 --> 00:02:40,536
Chcesz po jednym dniu rzucić pracę?
41
00:02:40,536 --> 00:02:41,746
Mamo!
42
00:02:41,746 --> 00:02:46,500
Więcej kasy znalazłbym
w cholernym koszu na bieliznę!
43
00:02:47,460 --> 00:02:48,669
Rozumiesz to?
44
00:02:52,048 --> 00:02:53,216
Lyle mnie przeraża.
45
00:02:55,009 --> 00:02:57,428
A Erik jest po prostu...
46
00:03:01,182 --> 00:03:02,099
Kurwa!
47
00:03:08,064 --> 00:03:09,148
Erik jest żałosny.
48
00:03:13,027 --> 00:03:16,447
Troszczę się o nich na swój sposób.
49
00:03:17,073 --> 00:03:17,907
Bardzo.
50
00:03:18,950 --> 00:03:20,451
Gdy są pogrążeni we śnie,
51
00:03:22,161 --> 00:03:24,080
nadal czuję z nimi więź.
52
00:03:25,248 --> 00:03:27,625
Pępowina wciąż nas spaja.
53
00:03:30,086 --> 00:03:33,214
Przypominam sobie wtedy,
jak byli małymi chłopcami.
54
00:03:34,840 --> 00:03:36,842
I znów czuję do nich miłość.
55
00:03:40,680 --> 00:03:42,181
Ale przez większość czasu
56
00:03:43,641 --> 00:03:45,059
ledwo ich poznaję.
57
00:03:48,813 --> 00:03:51,941
Jakbym patrzyła na swoje życie
przez zaparowaną szybę.
58
00:03:54,986 --> 00:03:56,654
Między nami jest dystans.
59
00:03:58,406 --> 00:03:59,407
A mój mąż?
60
00:04:01,742 --> 00:04:02,660
Pominę go.
61
00:04:04,537 --> 00:04:06,122
Po prostu za mało mi daje.
62
00:04:06,831 --> 00:04:10,001
Lyle i Erik odebrali mi Jose.
63
00:04:11,294 --> 00:04:14,672
Ci chłopcy zawsze próbują
ukraść mi miłość mojego życia.
64
00:04:17,008 --> 00:04:19,427
Oni i kobieta, którą pieprzy.
65
00:04:20,386 --> 00:04:21,846
Chyba ma na imię Louise.
66
00:04:21,846 --> 00:04:23,848
Od lat rozstają się i schodzą.
67
00:04:23,848 --> 00:04:25,558
Rozumiem to. Serio.
68
00:04:26,475 --> 00:04:29,103
Mąż próbuje uciec od chaosu w domu.
69
00:04:31,856 --> 00:04:34,150
Chaosu, jakim są Lyle i Erik.
70
00:04:35,026 --> 00:04:38,070
Jedyne, co mi pozostaje, to remont domu.
71
00:04:38,070 --> 00:04:39,155
Będzie piękny.
72
00:04:39,655 --> 00:04:41,449
Jose daje mi wolną rękę.
73
00:04:42,950 --> 00:04:45,619
A na przyszły tydzień
mam zaplanowany lifting
74
00:04:45,619 --> 00:04:47,788
i, o dziwo, mam dobre przeczucie.
75
00:04:48,914 --> 00:04:51,125
Oby tylko opuchlizna zeszła do świąt.
76
00:04:52,376 --> 00:04:54,003
Myślę, że Jose się spodoba.
77
00:04:55,921 --> 00:04:58,549
Mała poprawa wyglądu
przed Bożym Narodzeniem.
78
00:05:13,314 --> 00:05:15,524
- A ta?
- Ładna.
79
00:05:16,609 --> 00:05:19,320
Nie, zieleń jest zbyt tradycyjna.
80
00:05:23,949 --> 00:05:26,827
Zrobiłam dla ciebie lifting,
a ty nic nie mówisz?
81
00:05:27,411 --> 00:05:30,456
Powiedziałem,
gdy płaciłem za operację plastyczną.
82
00:05:30,456 --> 00:05:32,124
Wyglądasz świetnie.
83
00:05:32,124 --> 00:05:33,209
Świeżo.
84
00:05:33,209 --> 00:05:34,377
Wyglądasz pięknie.
85
00:05:34,377 --> 00:05:38,089
Ale zadbaj, proszę, o swoje ciało.
86
00:05:38,089 --> 00:05:39,423
Zgub cztery kilo.
87
00:05:44,762 --> 00:05:47,473
Gdzie chłopcy?
Mówiłem im, żeby byli na czas.
88
00:05:48,057 --> 00:05:52,436
Zdążymy więc podmienić choinki.
Po jednej w każdym pokoju. Pomóż mi.
89
00:05:52,436 --> 00:05:54,897
Zielona jest ładna. Zostawmy ją.
90
00:05:54,897 --> 00:05:55,856
Dalej.
91
00:05:55,856 --> 00:05:57,608
To Wigilia.
92
00:05:57,608 --> 00:06:00,569
Musi być idealnie, nie tylko ładnie.
93
00:06:03,322 --> 00:06:04,949
Cholera. Już są.
94
00:06:07,118 --> 00:06:10,371
Nie wpuszczaj ich jeszcze.
95
00:06:11,205 --> 00:06:12,957
Gdzie byliście? Mówiłem wam.
96
00:06:12,957 --> 00:06:15,167
O czym? Byliśmy na imprezie.
97
00:06:15,167 --> 00:06:18,462
Mieliśmy wręczyć prezenty,
bo Lyle ma jutro turniej.
98
00:06:18,462 --> 00:06:19,380
Jest Wigilia.
99
00:06:19,380 --> 00:06:20,673
Chwila.
100
00:06:21,382 --> 00:06:23,968
Jest Wigilia, ale rano grasz w tenisa.
101
00:06:23,968 --> 00:06:26,178
Turniej świąteczny.
102
00:06:26,178 --> 00:06:29,807
Dlatego właśnie dziś wręczamy prezenty.
103
00:06:29,807 --> 00:06:32,518
I dlatego kazałem wam być na czas.
104
00:06:37,064 --> 00:06:38,149
Wesołych Świąt!
105
00:06:38,149 --> 00:06:39,984
Oto i on.
106
00:06:39,984 --> 00:06:42,445
Ale z ciebie przystojniak, Mikołaju.
107
00:06:42,445 --> 00:06:44,280
Dziękuję.
108
00:06:44,280 --> 00:06:46,657
Wesołych Świąt. Dla ciebie, kochanie.
109
00:06:47,241 --> 00:06:48,576
„Kochanie”.
110
00:06:48,576 --> 00:06:50,911
- Mikołaj nie jest żonaty?
- Jest.
111
00:06:50,911 --> 00:06:53,873
- Jak możesz robić to Mikołajowej?
- Dla ciebie.
112
00:06:54,957 --> 00:06:56,167
I dla ciebie.
113
00:06:57,585 --> 00:06:58,461
Książka.
114
00:06:59,503 --> 00:07:00,337
Super.
115
00:07:03,466 --> 00:07:05,092
Macie coś dla mamy?
116
00:07:06,552 --> 00:07:08,971
Nie mówiłeś, że robimy sobie prezenty.
117
00:07:08,971 --> 00:07:10,181
Mówiłem.
118
00:07:10,181 --> 00:07:13,350
Mówiłem, że są święta.
A na święta daje się prezenty.
119
00:07:16,145 --> 00:07:18,147
Otwórz.
120
00:07:22,610 --> 00:07:24,612
Jest przepiękna, kochanie.
121
00:07:24,612 --> 00:07:26,155
Ale czy to wszystko?
122
00:07:26,697 --> 00:07:27,531
Co?
123
00:07:27,531 --> 00:07:30,075
Pytam, czy jest tam coś jeszcze.
124
00:07:34,079 --> 00:07:35,831
Boże! Samochód?
125
00:07:35,831 --> 00:07:37,958
Mercedes?
126
00:07:39,376 --> 00:07:40,377
Mikołaju!
127
00:07:42,213 --> 00:07:44,882
Co? Mikołaju! Muszę go zobaczyć!
128
00:07:46,133 --> 00:07:47,134
Patrzcie na nią.
129
00:07:52,765 --> 00:07:54,975
To kabriolet!
130
00:07:55,809 --> 00:07:59,104
Boże! Muszę go pokazać Alicii.
Zaraz wracam.
131
00:07:59,104 --> 00:08:01,273
To właśnie miłość.
132
00:08:01,273 --> 00:08:02,483
Otwórzcie swoje.
133
00:08:04,109 --> 00:08:07,363
Fajnie, że mama
dostała mercedesa, a my książki.
134
00:08:07,363 --> 00:08:09,156
Miło z twojej strony, tato.
135
00:08:09,156 --> 00:08:11,325
Tak. To książka.
136
00:08:11,325 --> 00:08:12,535
NAJWIĘKSZY KUPIEC ŚWIATA
137
00:08:13,285 --> 00:08:17,998
Gdy przenieśliśmy się do Nowego Jorku,
mogłem jedynie pracować na zmywaku.
138
00:08:18,958 --> 00:08:22,378
Na Kubie arystokrata, w Ameryce służący.
139
00:08:24,046 --> 00:08:26,799
Zmywałem ślinę i brud
z talerzy innych ludzi.
140
00:08:26,799 --> 00:08:29,260
Ale tylko tam chcieli mnie zatrudnić.
141
00:08:29,260 --> 00:08:31,804
Kierownik miał kopię tej książki.
142
00:08:32,388 --> 00:08:34,765
Czytałem ją w przerwach, non stop.
143
00:08:34,765 --> 00:08:39,687
Stała się moją biblią na temat tego,
jak osiągnąć sukces w tym kraju.
144
00:08:40,729 --> 00:08:43,148
Czemu zaczerniłeś tyle fragmentów?
145
00:08:43,148 --> 00:08:46,360
Zaczerniłem bzdury. Jest ich tam sporo.
146
00:08:46,360 --> 00:08:48,946
Ale zostały słowa...
147
00:08:49,947 --> 00:08:51,657
Musicie tylko... Słuchajcie.
148
00:08:52,324 --> 00:08:54,118
Musicie tylko się ich nauczyć.
149
00:08:54,118 --> 00:08:55,744
Wziąć je sobie do serca.
150
00:08:56,412 --> 00:08:59,039
„Dzisiaj będę panem moich emocji”.
151
00:08:59,039 --> 00:09:01,250
„Dzisiaj będę panem moich emocji.
152
00:09:01,250 --> 00:09:03,294
Jestem gotów przejąć kontrolę
153
00:09:03,294 --> 00:09:06,672
nad każdą osobowością,
która się we mnie obudzi.
154
00:09:06,672 --> 00:09:10,634
Poprzez pozytywne działanie
będę kontrolował swoje nastroje.
155
00:09:10,634 --> 00:09:12,136
Bo kontrolując nastroje,
156
00:09:12,136 --> 00:09:14,471
kontroluję swoje przeznaczenie”.
157
00:09:15,639 --> 00:09:16,557
W porządku?
158
00:09:24,857 --> 00:09:26,900
- Jose Menendez?
- Tak, to ja.
159
00:09:26,900 --> 00:09:30,112
Detektyw Mills.
Z biura szeryfa hrabstwa Los Angeles.
160
00:09:30,112 --> 00:09:32,072
Dzień dobry. W czym mogę pomóc?
161
00:09:32,573 --> 00:09:34,700
Mamy tu pana chłopców.
162
00:09:35,743 --> 00:09:38,537
Moich chłopców?
Co ma pan na myśli? Moich synów?
163
00:09:38,537 --> 00:09:41,040
Tak, aresztowaliśmy ich dziś rano.
164
00:09:42,374 --> 00:09:45,878
Uważamy, że są zamieszani
w serię włamań w okolicy.
165
00:10:08,901 --> 00:10:10,110
Tato, zaczekaj.
166
00:10:10,110 --> 00:10:11,862
- Tato.
- Do samochodu.
167
00:10:11,862 --> 00:10:14,365
Nie obrabowaliśmy tych domów.
168
00:10:29,755 --> 00:10:31,215
Tato, Erik i ja...
169
00:10:31,215 --> 00:10:33,842
Musiałeś wyjść z pracy. Przepraszamy.
170
00:10:33,842 --> 00:10:36,220
Naprawdę bardzo doceniamy...
171
00:10:39,264 --> 00:10:40,265
Kurwa!
172
00:10:41,600 --> 00:10:42,601
Kurwa.
173
00:10:49,983 --> 00:10:50,984
Kurwa.
174
00:10:58,909 --> 00:11:00,494
Nie wychodź, kurwa!
175
00:11:05,416 --> 00:11:08,794
Nie zbliżaj się do mnie, proszę.
176
00:11:10,212 --> 00:11:11,088
Tato?
177
00:11:22,391 --> 00:11:24,226
Staw jest tutaj.
178
00:11:25,018 --> 00:11:26,645
A chcę mieć go tutaj.
179
00:11:27,354 --> 00:11:29,231
Mam przesunąć staw o pół metra?
180
00:11:30,733 --> 00:11:34,653
Razem z nowym prysznicem
koszty się podwoją.
181
00:11:34,653 --> 00:11:35,904
Jakim prysznicem?
182
00:11:35,904 --> 00:11:37,322
Nie robimy prysznica.
183
00:11:38,073 --> 00:11:41,201
Pani mąż chce mieć
duży prysznic z różnymi natryskami.
184
00:11:41,201 --> 00:11:42,995
Jak w łaźni rzymskiej.
185
00:11:56,383 --> 00:11:59,470
Przeprowadzamy się.
Znalazłem dom w Beverly Hills.
186
00:11:59,470 --> 00:12:01,180
Za tydzień wyjeżdżamy.
187
00:12:01,180 --> 00:12:02,848
Co? Z powodu pleśni?
188
00:12:02,848 --> 00:12:05,434
To szaleństwo. Nie było jej aż tak dużo.
189
00:12:05,434 --> 00:12:07,269
Z powodu naszych synów.
190
00:12:07,269 --> 00:12:09,271
Bo to przestępcy. Kryminaliści.
191
00:12:09,271 --> 00:12:12,024
Prowadzą gang przestępczy w Calabasas.
192
00:12:12,024 --> 00:12:14,401
Nazwisko Menendez jest zrujnowane.
193
00:12:14,943 --> 00:12:16,487
Zrujnowane w tym mieście.
194
00:12:17,863 --> 00:12:20,115
Zaczniemy tam, gdzie nikt nas nie zna,
195
00:12:20,115 --> 00:12:25,120
a ja będę mógł nadzorować
rehabilitację naszej rodziny.
196
00:12:25,120 --> 00:12:26,538
Co za upokorzenie.
197
00:12:26,538 --> 00:12:28,540
To dom moich marzeń.
198
00:12:29,124 --> 00:12:31,210
Zatrzymaj go. I dalej remontuj.
199
00:12:31,710 --> 00:12:34,713
Zostaniemy tam,
póki Erik nie pójdzie na studia,
200
00:12:34,713 --> 00:12:36,715
a za kilka lat tu wrócimy.
201
00:12:37,299 --> 00:12:40,260
Oby do tego czasu
hańba, jaką okryli moje nazwisko,
202
00:12:40,260 --> 00:12:41,887
była tylko wspomnieniem,
203
00:12:41,887 --> 00:12:44,973
a ja będę mógł
iść naszą ulicą z podniesioną głową.
204
00:12:44,973 --> 00:12:47,100
Cześć, Michael. Miło cię widzieć.
205
00:12:48,477 --> 00:12:50,062
Wiem, skarbie.
206
00:12:50,938 --> 00:12:53,148
Ale zacznijmy się pakować.
207
00:13:16,839 --> 00:13:17,965
Potrzymaj.
208
00:13:17,965 --> 00:13:20,884
Chwileczkę. Nie tam.
Do telewizyjnego, proszę.
209
00:13:37,818 --> 00:13:39,361
Witam. Tu Jose Menendez.
210
00:13:40,445 --> 00:13:42,990
Proszę nie ufać temu,
co mówią moi synowie.
211
00:13:42,990 --> 00:13:44,575
To kłamcy, bajarze.
212
00:13:45,075 --> 00:13:46,243
I socjopaci.
213
00:13:46,243 --> 00:13:48,787
Musi pan o tym wiedzieć.
214
00:13:48,787 --> 00:13:51,790
Przyprowadzam ich do pana,
bo tak nakazuje mi sąd.
215
00:13:51,790 --> 00:13:55,919
Oby ich pan naprostował.
Nie wiem, czy ktokolwiek potrafi.
216
00:13:55,919 --> 00:13:58,380
Ale powodzenia. Do jutra. Pa.
217
00:14:07,931 --> 00:14:12,895
Pod wieloma względami
te włamania były wołaniem o pomoc.
218
00:14:16,899 --> 00:14:19,276
- Sporo przeszliśmy.
- Tak.
219
00:14:19,818 --> 00:14:20,819
I...
220
00:14:22,446 --> 00:14:24,698
W domu nie zawsze jest nam łatwo...
221
00:14:24,698 --> 00:14:26,617
Co jest dla was niełatwe?
222
00:14:26,617 --> 00:14:29,077
Tak, co jest niełatwe? Co?
223
00:14:29,786 --> 00:14:31,455
Ubrania? Czy co?
224
00:14:32,164 --> 00:14:37,836
Niełatwo wam wydawać
tysiące dolarów na buty i ubrania?
225
00:14:37,836 --> 00:14:40,547
- Nie, panie Menendez.
- Zamknij się, kurwa.
226
00:14:40,547 --> 00:14:42,507
Płacę panu. Wie pan o tym.
227
00:14:42,507 --> 00:14:48,013
Czy może to, że razem z matką
stworzyliśmy wam świetne możliwości?
228
00:14:48,847 --> 00:14:51,934
A może niełatwe jest to,
229
00:14:51,934 --> 00:14:55,395
że macie wszystko,
czego tylko dusza zapragnie?
230
00:14:55,395 --> 00:14:56,855
Nie rozumiem.
231
00:14:56,855 --> 00:14:58,315
Ja pierdolę!
232
00:15:00,400 --> 00:15:01,401
Panie doktorze?
233
00:15:02,694 --> 00:15:03,570
Boże.
234
00:15:04,279 --> 00:15:06,531
Jesteście... niepoważni.
235
00:15:07,157 --> 00:15:08,909
To jakiś pieprzony żart.
236
00:15:08,909 --> 00:15:10,369
Dobra, wstawaj.
237
00:15:11,912 --> 00:15:14,122
Wstawaj. Idziemy do chińskiej knajpy.
238
00:15:19,753 --> 00:15:23,757
Miłej zabawy, doktorze.
Te dzieciaki są naszą dumą i radością.
239
00:15:27,427 --> 00:15:29,388
Chcesz omówić to jeszcze raz?
240
00:15:30,555 --> 00:15:32,057
Tak. Czemu nie?
241
00:15:33,308 --> 00:15:35,560
Członkami Menudo są dzieci.
242
00:15:35,560 --> 00:15:39,189
Co będzie, gdy dorosną
lub poproszą o więcej pieniędzy?
243
00:15:39,189 --> 00:15:42,359
Gdy głos członka Menudo
zacznie się zmieniać,
244
00:15:42,359 --> 00:15:44,987
zostanie zastąpiony młodszym wykonawcą.
245
00:15:46,154 --> 00:15:49,324
Gdy członek Menudo
poprosi o więcej pieniędzy,
246
00:15:49,324 --> 00:15:51,743
zostanie zastąpiony przez kogoś innego.
247
00:15:52,411 --> 00:15:55,288
Kurwa. Czy ja im to zrobiłem?
248
00:15:57,040 --> 00:15:58,208
Moim dzieciom.
249
00:15:59,584 --> 00:16:01,503
To przeze mnie są takie?
250
00:16:02,295 --> 00:16:03,171
Jakie?
251
00:16:03,755 --> 00:16:07,259
Kompletnie bezużyteczne i leniwe.
252
00:16:07,843 --> 00:16:09,011
Czy to moja wina?
253
00:16:09,011 --> 00:16:12,681
- Dlaczego twoja?
- Wiesz, o czym mówię.
254
00:16:12,681 --> 00:16:15,600
Gdy przyjechałem do tego kraju,
miałem 16 lat.
255
00:16:15,600 --> 00:16:17,227
Szesnaście.
256
00:16:17,227 --> 00:16:20,856
Rodzina wsadziła mnie do samolotu.
Nie miałem niczego.
257
00:16:20,856 --> 00:16:23,525
Znałem tu jedną osobę.
258
00:16:24,401 --> 00:16:26,403
I...
259
00:16:26,903 --> 00:16:27,904
Wybacz.
260
00:16:29,031 --> 00:16:31,158
Słyszałaś tę historię milion razy.
261
00:16:31,158 --> 00:16:32,409
Właściwie nie.
262
00:16:33,994 --> 00:16:37,414
Kochałem żonę i dzieci,
imałem się każdej pracy.
263
00:16:37,414 --> 00:16:41,418
Nie mówiłem po angielsku.
Sprzątałem ze stołów, myłem podłogi.
264
00:16:41,418 --> 00:16:47,966
Spotkałem kobietę, którą kochałem,
i dała mi dwoje pięknych dzieci. Synów.
265
00:16:49,009 --> 00:16:52,137
Byłem tak wdzięczny jej i temu krajowi.
266
00:16:52,137 --> 00:16:56,475
Chciałem im dać wszystko,
czym byłem i co posiadałem.
267
00:16:57,142 --> 00:17:03,482
A jedyne, co dostaję od nich w zamian,
to przekonanie, że im się to należy.
268
00:17:04,566 --> 00:17:06,693
Walczyłem i walczyłem.
269
00:17:06,693 --> 00:17:09,196
Walczyłem o to wszystko.
270
00:17:09,196 --> 00:17:13,116
A oni chcą, by podano im to na tacy,
271
00:17:13,116 --> 00:17:17,204
by mogli napchać te swoje chciwe gęby
bez walki, wysiłku i poświęceń.
272
00:17:17,204 --> 00:17:18,622
Jest mi za nich wstyd.
273
00:17:18,622 --> 00:17:22,042
Za siebie zresztą też,
bo tak ich wychowałem.
274
00:17:24,544 --> 00:17:26,046
Mieli coś osiągnąć.
275
00:17:26,046 --> 00:17:28,048
Przykro mi.
276
00:17:28,924 --> 00:17:33,303
A zamiast tego
robią coś zupełnie odwrotnego.
277
00:17:33,303 --> 00:17:35,305
Nie jesteś złym ojcem.
278
00:17:35,931 --> 00:17:39,059
Choć rzeczywiście bywasz dla nich surowy.
279
00:17:39,059 --> 00:17:41,394
A jaki mam wybór?
280
00:17:41,394 --> 00:17:43,021
W tym momencie?
281
00:17:43,021 --> 00:17:43,980
Powiedz.
282
00:17:43,980 --> 00:17:46,691
Myślisz, że lubię taki być?
283
00:17:46,691 --> 00:17:48,860
Że lubię na nich wrzeszczeć?
284
00:17:48,860 --> 00:17:51,071
Nie lubię.
285
00:17:51,071 --> 00:17:55,534
Ale jeśli nie krzyczę albo im nie grożę,
to skurwysyny nie słuchają.
286
00:17:55,534 --> 00:17:59,955
Włamują się do cudzych domów
i sprzedają pamiątki rodowe sąsiadów.
287
00:17:59,955 --> 00:18:01,414
Co to, kurwa, ma być?
288
00:18:01,998 --> 00:18:03,250
To nie twoja wina.
289
00:18:03,250 --> 00:18:04,334
Nie?
290
00:18:06,586 --> 00:18:08,255
Nie wiem. Chyba jednak tak.
291
00:18:10,423 --> 00:18:11,883
Chyba tak.
292
00:18:13,093 --> 00:18:14,094
Kurwa.
293
00:18:16,096 --> 00:18:17,097
Kurwa.
294
00:18:32,362 --> 00:18:34,197
Co mam teraz zrobić, Marzi?
295
00:18:36,575 --> 00:18:37,534
Ze wszystkim.
296
00:18:39,995 --> 00:18:41,037
Z tym wszystkim.
297
00:18:41,955 --> 00:18:44,374
Bo to nie funkcjonuje.
298
00:18:47,043 --> 00:18:48,170
Nie funkcjonuje.
299
00:18:49,337 --> 00:18:51,298
Co my z nimi zrobimy?
300
00:18:59,014 --> 00:18:59,973
Co robisz?
301
00:19:00,974 --> 00:19:02,976
Piję kawę.
302
00:19:03,518 --> 00:19:06,021
Skarbie, jest 5.30 rano.
303
00:19:06,605 --> 00:19:08,273
Nie kocham cię, Kitty.
304
00:19:09,900 --> 00:19:11,401
Nie kocham naszych synów.
305
00:19:12,485 --> 00:19:14,112
Nie kocham tej rodziny.
306
00:19:15,071 --> 00:19:17,490
Ta rodzina to jakaś jebana porażka.
307
00:19:18,658 --> 00:19:20,994
Jestem nieudacznikiem. Ale, kochanie...
308
00:19:22,454 --> 00:19:24,331
Boże, ty jeszcze większym.
309
00:19:24,331 --> 00:19:26,958
- Jesteś pijaczką i lekomanką.
- Przestań.
310
00:19:26,958 --> 00:19:29,586
Nigdy cię nie kochałem. A co mi tam.
311
00:19:31,171 --> 00:19:34,549
Chciałem tylko mieć rodzinę.
To było moje marzenie.
312
00:19:35,592 --> 00:19:39,054
I wiesz co? To marzenie szlag trafił.
313
00:19:39,054 --> 00:19:40,138
Kurwa.
314
00:19:41,681 --> 00:19:43,183
Czemu to robisz?
315
00:19:43,183 --> 00:19:45,936
Zaraz wsiadam do samolotu do Nowego Jorku.
316
00:19:47,687 --> 00:19:51,191
Muszę zarabiać dla tej rodziny,
bo tego właśnie potrzebuje.
317
00:19:51,191 --> 00:19:53,610
Więcej forsy. I nie mogę już kłamać.
318
00:19:53,610 --> 00:19:55,570
Mówić, że cię kocham.
319
00:19:55,570 --> 00:19:58,740
Nie mogę kłamać
i mówić, że kocham tę rodzinę.
320
00:19:58,740 --> 00:20:02,369
- Musisz być pijany, skoro tak mówisz.
- Nie jestem.
321
00:20:03,954 --> 00:20:07,415
Przepraszam. Mówię poważnie, Kitty.
322
00:20:08,667 --> 00:20:09,626
Serio.
323
00:20:10,627 --> 00:20:11,753
Dziękuję ci, Jose.
324
00:20:13,755 --> 00:20:14,965
Pozdrów dziewczynę.
325
00:20:14,965 --> 00:20:17,759
Może o niej też przestaniesz kłamać?
326
00:20:17,759 --> 00:20:21,137
Mówisz mi z kamienną twarzą,
że nigdy mnie nie kochałeś?
327
00:20:21,137 --> 00:20:23,056
Wstydź się. To jest kłamstwo!
328
00:20:24,224 --> 00:20:27,477
Kochałeś mnie,
jak tylko na mnie spojrzałeś.
329
00:20:28,645 --> 00:20:31,189
Kochałeś mnie całym sobą.
330
00:20:31,189 --> 00:20:32,732
Uwielbiałeś mnie.
331
00:20:33,525 --> 00:20:35,235
Wszystko we mnie kochałeś.
332
00:20:36,486 --> 00:20:39,572
Więc nie mów, że mnie nie kochałeś.
333
00:20:42,575 --> 00:20:45,996
Nie wyglądam najlepiej. Jestem wrakiem.
334
00:20:47,455 --> 00:20:49,165
Nie radzę sobie z chłopakami.
335
00:20:50,041 --> 00:20:52,294
Lyle mnie po prostu przeraża.
336
00:20:54,921 --> 00:20:56,548
I próbowałam się zabić.
337
00:20:58,633 --> 00:21:00,677
Ale mi nie wyszło.
338
00:21:01,511 --> 00:21:02,929
Nawet to się nie udało.
339
00:21:03,763 --> 00:21:06,308
Połknęłam tabletki, a potem się obudziłam.
340
00:21:06,308 --> 00:21:07,684
W znakomitej formie.
341
00:21:08,268 --> 00:21:10,687
Jakbym ucięła sobie regenerującą drzemkę.
342
00:21:12,105 --> 00:21:13,773
A teraz każdego dnia
343
00:21:13,773 --> 00:21:17,193
próbuję jakoś przetrwać,
nie myśląc o samobójstwie.
344
00:21:17,193 --> 00:21:21,781
Nie pamiętam, kiedy o nim nie myślałam.
Może parę lat temu albo w święta.
345
00:21:21,781 --> 00:21:25,618
Bo każdego dnia,
odkąd przywlokłeś mnie do Beverly Hills,
346
00:21:26,619 --> 00:21:29,372
z dala od wszystkich przyjaciół,
347
00:21:30,290 --> 00:21:33,001
a na pocieszenie dałeś mi kartę kredytową...
348
00:21:34,669 --> 00:21:36,880
Każdego dnia chciałam się zabić.
349
00:21:44,888 --> 00:21:46,598
Dalej, wracaj do łóżka.
350
00:21:54,022 --> 00:21:57,317
{\an8}Jesteś nowy w branży.
Nie znasz się na muzyce.
351
00:21:58,276 --> 00:22:00,862
{\an8}Gdzie pracowałeś przed wytwórnią RCA?
352
00:22:00,862 --> 00:22:01,946
{\an8}W Hertzu.
353
00:22:01,946 --> 00:22:03,031
W Hertzu.
354
00:22:04,074 --> 00:22:06,326
{\an8}Czyli wypożyczałeś auta?
355
00:22:06,326 --> 00:22:10,372
{\an8}Po co przysłali takiego gościa,
żeby ze mną negocjował?
356
00:22:10,372 --> 00:22:14,709
{\an8}Bo do 1990 roku muzyka latynoska
odnotuje wzrost o 400 procent.
357
00:22:14,709 --> 00:22:15,794
{\an8}Bo jestem z Kuby.
358
00:22:15,794 --> 00:22:17,128
{\an8}Nazywam się Menendez.
359
00:22:17,128 --> 00:22:22,133
{\an8}I zaproponuję ci 30 milionów za to,
by Menudo podpisało kontrakt z RCA.
360
00:22:23,593 --> 00:22:26,554
{\an8}Gadasz głupoty.
361
00:22:26,554 --> 00:22:28,890
{\an8}Prawie dałem się nabrać.
362
00:22:29,516 --> 00:22:31,351
{\an8}Ale jaką macie ofertę?
363
00:22:31,351 --> 00:22:32,769
{\an8}Mówię poważnie.
364
00:22:32,769 --> 00:22:36,856
{\an8}Ja też. 30 milionów dolarów. Co ty na to?
365
00:22:37,899 --> 00:22:43,029
{\an8}Znasz szacha Iranu?
Jak chcesz, dam ci jego odrzutowiec.
366
00:22:43,029 --> 00:22:44,697
{\an8}Menudo ma być wszędzie.
367
00:22:44,697 --> 00:22:49,828
{\an8}Na automatach z colą.
Na śniadaniówkach. Jako figurki.
368
00:22:50,537 --> 00:22:52,747
{\an8}Będą najpopularniejsi na świecie.
369
00:22:54,499 --> 00:22:56,835
{\an8}Trzydzieści milionów. Co ty na to?
370
00:23:00,839 --> 00:23:03,007
{\an8}Cóż... Zobaczmy.
371
00:23:03,007 --> 00:23:04,259
{\an8}Tak jest.
372
00:23:07,595 --> 00:23:10,598
Oczywiście, że dobiliśmy targu.
373
00:23:11,641 --> 00:23:12,600
Wiem.
374
00:23:12,600 --> 00:23:14,060
Nie ma za co.
375
00:23:14,602 --> 00:23:15,603
Jasne. Pa.
376
00:23:25,697 --> 00:23:26,990
Użyłeś mydła?
377
00:23:27,949 --> 00:23:29,451
Jak to?
378
00:23:30,618 --> 00:23:32,370
- Miałem wziąć prysznic.
- I?
379
00:23:32,954 --> 00:23:34,080
Użyłeś mydła?
380
00:23:34,747 --> 00:23:35,582
Tak.
381
00:23:44,299 --> 00:23:49,012
Jesteś biznesmenem?
Chyba podpisałeś ważną umowę.
382
00:23:49,012 --> 00:23:50,513
Przestań gadać.
383
00:23:52,515 --> 00:23:55,477
Nie jestem jak inni twoi klienci.
384
00:23:56,978 --> 00:23:58,813
Nie robię tego często.
385
00:24:00,023 --> 00:24:01,316
Zdziwiłbyś się.
386
00:24:03,276 --> 00:24:05,445
Co wiesz o starożytnym Rzymie?
387
00:24:05,445 --> 00:24:07,447
O Grekach. Spartanach.
388
00:24:08,031 --> 00:24:13,786
Formowali mężczyzn w inny sposób niż my.
389
00:24:13,786 --> 00:24:16,247
- Pieprząc się nawzajem?
- Boże.
390
00:24:16,915 --> 00:24:18,166
Co za żenada.
391
00:24:18,166 --> 00:24:21,085
Ktoś taki jak ty tego nie rozumie.
392
00:24:21,085 --> 00:24:24,214
Szufladkujesz ich.
Nie to robili Rzymianie.
393
00:24:24,214 --> 00:24:25,757
A co?
394
00:24:25,757 --> 00:24:27,550
Nawiązywali ze sobą więź.
395
00:24:28,343 --> 00:24:30,345
Poznawali ból.
396
00:24:31,221 --> 00:24:34,098
Uczyli się, jak wytrzymać prawdziwy ból.
397
00:24:34,098 --> 00:24:36,559
Wszystko robili wspólnie.
398
00:24:36,559 --> 00:24:37,977
Kochali się.
399
00:24:37,977 --> 00:24:40,730
Nie mogli znieść
straty towarzysza w bitwie,
400
00:24:40,730 --> 00:24:43,650
bo czuli wtedy, jakby sami ginęli.
401
00:24:43,650 --> 00:24:47,612
Dzięki temu stworzyli
niesamowitą siłę bojową,
402
00:24:47,612 --> 00:24:51,741
jakiej świat nigdy więcej nie zobaczył.
403
00:24:51,741 --> 00:24:55,036
Wszystko to
odbywało się zupełnie naturalnie,
404
00:24:55,036 --> 00:24:59,290
gdy żołnierze uczyli się nawzajem,
jak być prawdziwymi mężczyznami.
405
00:25:01,417 --> 00:25:03,586
Dobra, jak zwał, tak zwał.
406
00:25:03,586 --> 00:25:04,754
Nie, usiądź.
407
00:25:04,754 --> 00:25:07,382
Nic z tych pedalskich gówien.
408
00:25:09,342 --> 00:25:11,511
Nie lubię tych słów.
409
00:25:15,098 --> 00:25:18,601
Czy sprawiają, że chcesz...
410
00:25:20,770 --> 00:25:21,980
mnie uderzyć?
411
00:25:23,523 --> 00:25:25,316
Tak.
412
00:25:26,442 --> 00:25:27,443
Dobrze.
413
00:25:31,030 --> 00:25:32,282
Nie ściągaj tuniki.
414
00:25:38,663 --> 00:25:40,748
Chcę, żebyś stanął na czworakach,
415
00:25:41,583 --> 00:25:44,460
przyczołgał się tutaj
416
00:25:46,337 --> 00:25:47,213
i...
417
00:25:51,050 --> 00:25:54,220
ustami ściągnął mi tunikę.
418
00:25:55,471 --> 00:25:56,848
Czekaj.
419
00:25:59,392 --> 00:26:02,145
Dobra, jedziemy.
420
00:26:05,356 --> 00:26:06,190
Chodź.
421
00:26:12,864 --> 00:26:14,115
Ja pierdolę.
422
00:26:14,949 --> 00:26:18,202
Dawaj!
423
00:26:20,496 --> 00:26:22,999
„Dobry wieczór, matko i ojcze”.
424
00:26:22,999 --> 00:26:27,712
„W jego głosie słychać próbę współczucia,
ale nienawiść go przytłacza.
425
00:26:27,712 --> 00:26:31,799
Światło jest wygaszone,
a kamera zjeżdża, gdy słyszymy krzaki”.
426
00:26:31,799 --> 00:26:34,218
Czekaj. „Krzaki”? Miały być „krzyki”.
427
00:26:37,555 --> 00:26:41,017
Mamo, napisałaś „krzaki” zamiast „krzyki”.
428
00:26:41,017 --> 00:26:44,937
Co, do diabła!
Teraz musimy przepisać całą stronę.
429
00:26:44,937 --> 00:26:46,064
Uspokój się.
430
00:26:46,564 --> 00:26:47,940
My musimy przepisać?
431
00:26:47,940 --> 00:26:50,234
To ja piszę na maszynie.
432
00:26:50,234 --> 00:26:53,029
Napisałeś „krzaki”. Ja tylko powtórzyłam.
433
00:26:53,029 --> 00:26:55,031
Brachu, ale mama cię wkurwiła.
434
00:26:55,948 --> 00:26:59,827
Musisz sprawdzać tekst,
zanim zaczynamy go czytać.
435
00:26:59,827 --> 00:27:01,829
Teraz musimy to przepisać!
436
00:27:01,829 --> 00:27:04,624
Ma rację, mamo.
Ciągle wszystko pierdolisz.
437
00:27:04,624 --> 00:27:07,001
Nie możecie tak do mnie mówić!
438
00:27:07,001 --> 00:27:10,046
Zmawiacie się przeciwko mnie,
gdy ojciec wyjeżdża.
439
00:27:10,046 --> 00:27:11,255
Mam już tego dość.
440
00:27:11,255 --> 00:27:14,467
Jesteście włamywaczami.
A do tego psychopatami.
441
00:27:14,967 --> 00:27:17,095
Powinnam nas wszystkich otruć.
442
00:27:17,095 --> 00:27:18,221
Mamo, wyluzuj.
443
00:27:18,221 --> 00:27:19,639
Zamknij się!
444
00:27:20,223 --> 00:27:25,353
Jesteś dupkiem i niszczysz innym życie.
A ty sam sobie przepisuj scenariusz.
445
00:27:25,353 --> 00:27:29,691
Craig, nie możesz zostać na kolacji.
Nie prowadzę restauracji.
446
00:27:41,160 --> 00:27:43,705
- Co w tym, kurna, jest?
- Słucham? To ragú.
447
00:27:43,705 --> 00:27:45,289
Nie, to ma...
448
00:27:45,289 --> 00:27:46,582
Erik, nie jedz tego.
449
00:27:47,083 --> 00:27:48,042
Jak cynamon.
450
00:27:48,042 --> 00:27:49,627
Mamo, włożyłaś tam coś?
451
00:27:49,627 --> 00:27:51,754
O czym ty mówisz?
452
00:27:53,965 --> 00:27:55,133
Chcesz nas otruć?
453
00:27:56,300 --> 00:27:57,802
Ugotowałam wam kolację.
454
00:27:57,802 --> 00:28:01,055
Jebać to! Chciałaś nas otruć, no i proszę.
455
00:28:01,055 --> 00:28:03,850
- Żartowałam.
- Chodź. Odbiło ci.
456
00:28:03,850 --> 00:28:05,935
Jedziemy na burgery...
457
00:28:05,935 --> 00:28:08,146
Może powinnam was jednak otruć!
458
00:28:10,732 --> 00:28:13,943
Wreszcie patrzysz na mnie
ze strachem i szacunkiem!
459
00:28:13,943 --> 00:28:15,903
Może powinnam was otruć.
460
00:29:10,666 --> 00:29:11,834
Burgery?
461
00:29:39,695 --> 00:29:41,823
Skończyłem z nią. Już po wszystkim.
462
00:29:42,323 --> 00:29:43,950
Wracam do żony.
463
00:29:43,950 --> 00:29:47,328
Do tej stalkerki?
Psycholki, której nie chcesz bzykać?
464
00:29:48,162 --> 00:29:49,372
Wiesz, co się stało?
465
00:29:52,458 --> 00:29:53,876
Mam kontrakt z Menudo.
466
00:29:56,045 --> 00:29:57,046
Dziękuję.
467
00:29:58,923 --> 00:30:01,551
Gratulacje. Podróż była produktywna.
468
00:30:01,551 --> 00:30:02,552
Dziękuję.
469
00:30:04,136 --> 00:30:05,263
Jak się masz?
470
00:30:05,263 --> 00:30:07,723
Co się stało z chłopcami? Erik dzwonił.
471
00:30:08,432 --> 00:30:12,186
Przed odlotem
wysłał mi wiadomość na pager.
472
00:30:12,812 --> 00:30:14,313
Był bardzo zdenerwowany.
473
00:30:14,939 --> 00:30:17,108
Co zaszło między tobą a chłopcami?
474
00:30:17,984 --> 00:30:21,529
Dokonuję pozytywnych zmian
dla naszej rodziny.
475
00:30:22,154 --> 00:30:24,073
I ty musisz zrobić to samo.
476
00:30:24,073 --> 00:30:26,492
Przestań brać tyle tabletek.
477
00:30:26,492 --> 00:30:28,369
Zrobią z ciebie epileptyczkę.
478
00:30:28,369 --> 00:30:30,580
To moja złość. Przytłacza mnie.
479
00:30:38,713 --> 00:30:40,089
Dobra, pomogę ci.
480
00:30:42,508 --> 00:30:43,801
- Pomożesz?
- Tak.
481
00:30:44,969 --> 00:30:45,887
Jak?
482
00:30:46,554 --> 00:30:48,639
Co mówiłaś w zeszłym roku?
483
00:30:48,639 --> 00:30:52,018
O terapii par?
484
00:30:53,686 --> 00:30:54,770
Nadal tego chcesz?
485
00:30:55,271 --> 00:30:58,107
Zróbmy to. Znajdź dobrego terapeutę.
486
00:30:59,734 --> 00:31:01,444
Uleczę tę rodzinę.
487
00:31:03,195 --> 00:31:06,407
A teraz zajmę się
tymi dwoma dzieciakami na górze.
488
00:31:06,991 --> 00:31:09,118
Tak. Pobudka!
489
00:31:10,077 --> 00:31:13,331
Obudź się! I ubieraj.
490
00:31:14,123 --> 00:31:15,207
No już. Obudź się.
491
00:31:30,181 --> 00:31:31,807
Wiem, kim jesteście.
492
00:31:37,229 --> 00:31:40,024
- Nie...
- Nawet nie umiesz przeprosić?
493
00:31:40,024 --> 00:31:42,985
Ile warte były rzeczy,
które zostały skradzione?
494
00:31:42,985 --> 00:31:44,987
- Które my ukradliśmy.
- Tak, my.
495
00:31:52,286 --> 00:31:53,704
Okradłem panią.
496
00:31:55,164 --> 00:31:56,165
Przepraszam.
497
00:31:56,165 --> 00:31:57,875
Źle postąpiłem.
498
00:31:57,875 --> 00:31:59,085
Bardzo mi przykro.
499
00:32:00,252 --> 00:32:04,507
Widzę tylko jedno rozwiązanie.
Eriku, ty za to bekniesz.
500
00:32:04,507 --> 00:32:06,092
Czekaj. Co?
501
00:32:06,092 --> 00:32:07,677
Powiesz to terapeucie.
502
00:32:07,677 --> 00:32:11,305
Powiesz, że to był twój pomysł,
a potem powiesz policji.
503
00:32:11,305 --> 00:32:14,016
Jesteś nieletni.
To by mi spieprzyło życie.
504
00:32:14,016 --> 00:32:14,976
To nie fair!
505
00:32:14,976 --> 00:32:17,436
Odbębnisz jakieś prace społeczne.
506
00:32:17,436 --> 00:32:19,730
Będziesz zbierał śmieci na drogach.
507
00:32:19,730 --> 00:32:22,358
Co z tego? To łatwizna. Przestań smęcić.
508
00:32:22,358 --> 00:32:26,195
Lyle jeszcze całkowicie
nie zniszczył sobie życia. Na razie.
509
00:32:26,195 --> 00:32:27,613
Wciąż ma szansę.
510
00:32:28,447 --> 00:32:32,493
Ale potrzebujemy czystej kartoteki.
I dyplomu z Princeton.
511
00:32:32,493 --> 00:32:35,621
A potem zajmiemy się biznesem i polityką.
512
00:32:35,621 --> 00:32:37,915
To i tak był twój pomysł.
513
00:32:37,915 --> 00:32:38,916
Niech to.
514
00:32:48,050 --> 00:32:51,178
Nie byłem dla was najlepszym ojcem.
515
00:32:52,221 --> 00:32:53,723
To oczywiste, ale...
516
00:32:55,141 --> 00:32:57,268
To się zmieni.
517
00:32:57,268 --> 00:32:58,978
Wyciągnę was z tego.
518
00:32:58,978 --> 00:33:00,271
Ostatni raz.
519
00:33:01,772 --> 00:33:03,524
Słyszycie, co mówię?
520
00:33:03,524 --> 00:33:04,859
Koniec z litością.
521
00:33:07,028 --> 00:33:08,195
Sami sobie radźcie.
522
00:33:15,119 --> 00:33:16,871
- Masz chwilę?
- Jasne.
523
00:33:16,871 --> 00:33:19,123
Planujesz oddzwonić do Jacka?
524
00:33:19,123 --> 00:33:23,961
Chodzi o liczby Menudo w tym kwartale.
Musisz je jeszcze raz z nim przejrzeć.
525
00:33:23,961 --> 00:33:25,171
Lubisz Miami?
526
00:33:25,755 --> 00:33:26,797
Tak, pewnie.
527
00:33:26,797 --> 00:33:28,591
Na tyle, by tam zamieszkać?
528
00:33:28,591 --> 00:33:29,842
Zamknij drzwi.
529
00:33:33,637 --> 00:33:34,847
Usiądź.
530
00:33:35,598 --> 00:33:39,060
Jeszcze jeden kontrakt
na 20 milionów dolarów, a potem...
531
00:33:39,602 --> 00:33:41,228
Bum. Jadę na Florydę.
532
00:33:42,021 --> 00:33:43,355
Kupuję mieszkanie.
533
00:33:45,399 --> 00:33:47,943
Kandyduję do senatu.
Załatwię Fidela Castro.
534
00:33:47,943 --> 00:33:48,986
Kurwa.
535
00:33:48,986 --> 00:33:49,904
Fuera.
536
00:33:50,404 --> 00:33:53,574
Przyda mi się twoja pomoc.
Pojedziesz ze mną?
537
00:33:54,784 --> 00:33:57,328
Nie musisz mówić od razu,
ale pomyśl o tym.
538
00:33:57,328 --> 00:33:59,830
Jakbyś wszędzie czuła muzykę w powietrzu.
539
00:34:08,589 --> 00:34:11,550
Myślałem, że będę jak Joe Kennedy,
540
00:34:12,134 --> 00:34:14,845
torując moim dzieciom drogę do polityki.
541
00:34:15,387 --> 00:34:16,514
Ale...
542
00:34:17,181 --> 00:34:18,015
Nie.
543
00:34:18,641 --> 00:34:20,935
Nie. Nie tym dzieciom.
544
00:34:23,604 --> 00:34:24,772
W każdym razie...
545
00:34:25,606 --> 00:34:28,859
Jeśli chcę spełnić amerykański sen,
sam muszę to zrobić.
546
00:34:29,819 --> 00:34:31,070
Dla siebie.
547
00:34:31,070 --> 00:34:33,572
Pomyśl o tym i nikomu nie mów.
548
00:34:33,572 --> 00:34:35,324
Zabierz to, proszę.
549
00:34:37,576 --> 00:34:40,287
I połącz mnie z Jackiem. Teraz oddzwonię.
550
00:34:40,955 --> 00:34:44,208
- Zdradzić ci pewien sekret?
- Jasne.
551
00:34:45,543 --> 00:34:49,463
Nie mam bladego pojęcia
o przemyśle muzycznym, ale cii!
552
00:34:57,346 --> 00:34:58,472
Proszę.
553
00:34:58,472 --> 00:35:01,183
- Co oglądamy?
- Prawników z Miasta Aniołów.
554
00:35:06,730 --> 00:35:07,690
Spójrz na nas.
555
00:35:09,775 --> 00:35:10,985
Para grubasków.
556
00:35:11,485 --> 00:35:13,779
Rzucająca palenie. Pałaszująca cukier.
557
00:35:15,239 --> 00:35:17,408
Miło coś razem porobić.
558
00:35:19,702 --> 00:35:24,123
Nie mogę palić w miejscu publicznym,
jeśli mam startować w wyborach.
559
00:35:24,665 --> 00:35:25,499
Nie mogę.
560
00:35:26,167 --> 00:35:27,877
- To brzydki nawyk.
- Tak.
561
00:35:27,877 --> 00:35:30,462
Nawet Nancy Reagan pali na osobności.
562
00:35:38,929 --> 00:35:40,055
Jeszcze ci mało?
563
00:35:44,018 --> 00:35:44,852
Jose Menendez.
564
00:35:44,852 --> 00:35:49,148
Dzień dobry, panie Menendez.
Mówi Charles Deere, dziekan z Princeton.
565
00:35:49,148 --> 00:35:51,317
- Tak.
- Mogę zająć chwilkę?
566
00:35:51,817 --> 00:35:52,818
Tak.
567
00:35:59,283 --> 00:36:02,995
Marzi, zarezerwuj mi lot do Newark.
Wezmę limuzynę na lotnisko.
568
00:36:10,169 --> 00:36:13,005
W przypadku ściągania
obowiązują surowe zasady.
569
00:36:13,547 --> 00:36:16,258
Po prostu nie mam dużego pola manewru.
570
00:36:17,051 --> 00:36:21,555
Lyle będzie musiał zostać zawieszony
do rozstrzygnięcia sprawy przez komisję.
571
00:36:26,352 --> 00:36:28,479
Tato, nie ściągałem.
572
00:36:29,021 --> 00:36:33,400
- Przysięgam, że nie oszukiwałem.
- Nie odzywaj się, proszę.
573
00:36:41,283 --> 00:36:42,493
Wiesz, co to jest?
574
00:36:43,869 --> 00:36:47,831
Miejsce na cmentarzu,
które wykupiłem dla naszej rodziny.
575
00:36:47,831 --> 00:36:50,334
Leżą tu Grover Cleveland, Aaron Burr.
576
00:36:51,627 --> 00:36:54,713
- Wiesz, kim byli?
- Prezydentami.
577
00:36:58,300 --> 00:37:03,347
Myślisz, że zasługujesz na to,
by spocząć w ich towarzystwie?
578
00:37:04,181 --> 00:37:08,477
W towarzystwie Amerykanów,
którzy okryli swoje rodziny dumą?
579
00:37:09,937 --> 00:37:13,148
Uważasz, że jesteś wart nazwiska Menendez?
580
00:37:13,148 --> 00:37:15,567
Nie wiem, co powiedzieć.
581
00:37:16,277 --> 00:37:17,403
Nie, tato.
582
00:37:17,403 --> 00:37:18,612
Nie jestem.
583
00:37:20,322 --> 00:37:21,156
Może być?
584
00:37:21,865 --> 00:37:23,033
„Może być?”
585
00:37:25,327 --> 00:37:26,662
Kim ty jesteś, Lyle?
586
00:37:26,662 --> 00:37:30,332
Czarną owcą albo zakałą? Kim?
587
00:37:31,959 --> 00:37:34,837
Chciałem, żebyś coś osiągnął.
W tym cały szkopuł.
588
00:37:35,879 --> 00:37:38,716
Bo wiadomo było,
że zrobisz coś odwrotnego.
589
00:37:38,716 --> 00:37:43,012
Może gdybym miał to w dupie,
chciałbyś mi udowodnić, że się mylę.
590
00:37:43,012 --> 00:37:44,930
Poważnie o to pytasz?
591
00:37:44,930 --> 00:37:47,808
- Tak.
- Czemu tacy jesteśmy?
592
00:37:47,808 --> 00:37:50,019
Naprawdę cię to ciekawi?
593
00:37:53,605 --> 00:37:57,443
A gdy nas przy innych biłeś
albo mówiłeś, że jesteśmy gówno warci?
594
00:37:57,443 --> 00:37:58,485
Co z tego?
595
00:37:58,485 --> 00:37:59,987
Mam to powiedzieć?
596
00:38:01,655 --> 00:38:02,656
To znęcanie się.
597
00:38:03,741 --> 00:38:06,452
Tato, to znęcanie się.
598
00:38:07,745 --> 00:38:09,163
Dobra. Co z tego?
599
00:38:09,163 --> 00:38:11,206
- Co z tego?
- Tak, co z tego?
600
00:38:11,206 --> 00:38:15,878
Uderzyłem cię, bo co innego miałem robić?
Dlatego jesteś nieudacznikiem?
601
00:38:20,424 --> 00:38:23,510
Pamiętasz naszego pierwszego psa?
602
00:38:23,510 --> 00:38:25,763
Khana? Co za wstrętny kundel.
603
00:38:25,763 --> 00:38:27,973
Nienawidziłem go.
604
00:38:27,973 --> 00:38:32,728
Poszedłem do sklepu zoologicznego,
by kupić jedną z tych obroży z kolcami.
605
00:38:32,728 --> 00:38:35,939
Ale nie wystających,
tylko skierowanych do wewnątrz.
606
00:38:35,939 --> 00:38:41,320
Gdy obroża się zaciska,
natychmiast kłuje psa w szyję.
607
00:38:41,320 --> 00:38:45,407
Pociągasz smycz i pies to czuje.
608
00:38:45,407 --> 00:38:50,454
Czuje najmniejsze szarpnięcie
i od razu wie, że ma przestać.
609
00:38:51,121 --> 00:38:54,708
Gdy wyprowadzasz psa,
a on chce biec albo cię ciągnie,
610
00:38:54,708 --> 00:38:57,127
szarpiesz za smycz, co sprawia mu ból.
611
00:38:57,127 --> 00:38:59,129
Ale tylko wtedy, gdy nie słucha.
612
00:38:59,129 --> 00:39:02,341
Jeśli pies robi to, czego chce właściciel,
613
00:39:02,341 --> 00:39:03,634
obroża go nie kłuje.
614
00:39:04,134 --> 00:39:07,763
Po jakimś czasie
wracasz do zwykłej obroży i tyle.
615
00:39:07,763 --> 00:39:10,224
Synu,
616
00:39:10,933 --> 00:39:14,728
wielu ludzi myśli,
że kolczatki są okrutne.
617
00:39:15,813 --> 00:39:18,524
A ja uważam, że to inne obroże są okrutne,
618
00:39:19,650 --> 00:39:23,445
bo formują psy,
które nie umieją się zachować, ciągną
619
00:39:24,113 --> 00:39:26,657
i są kompletnie zagubione,
620
00:39:26,657 --> 00:39:29,576
jeśli chodzi o to, kim są i co mają robić.
621
00:39:30,202 --> 00:39:33,872
Więc wiesz, co myślę,
gdy skarżysz się, że cię biłem?
622
00:39:37,126 --> 00:39:40,379
Myślę, że nie biłem cię
wystarczająco mocno, Lyle.
623
00:39:41,922 --> 00:39:43,424
Tak, jak bił mnie ojciec.
624
00:39:47,136 --> 00:39:51,390
Raz zdzielił mnie tak mocno,
że głowa pulsowała mi przez kilka dni.
625
00:39:51,390 --> 00:39:54,643
Bolało jak cholera.
626
00:39:55,686 --> 00:39:58,188
Ale wiedziałem, czego ode mnie oczekiwano.
627
00:40:02,109 --> 00:40:06,196
Więc jako ojciec, który cię kocha,
628
00:40:07,656 --> 00:40:09,616
żałuję, że nie biłem cię mocniej.
629
00:40:10,993 --> 00:40:12,202
To moja wina.
630
00:40:14,037 --> 00:40:14,997
Przepraszam.
631
00:40:34,057 --> 00:40:34,892
Chodź tu.
632
00:40:35,642 --> 00:40:36,768
Chodź. Siadaj.
633
00:40:41,315 --> 00:40:42,316
Usiądź.
634
00:40:46,695 --> 00:40:48,322
No więc... Proszę.
635
00:40:49,364 --> 00:40:51,074
- Co to?
- Na stopę sportowca.
636
00:40:51,074 --> 00:40:53,952
Zapytałem kilku lekarzy
o twoje dolegliwości.
637
00:40:53,952 --> 00:40:58,665
Mówili, że lek bez recepty jest za słaby,
więc załatwiłem ci na receptę.
638
00:40:58,665 --> 00:41:01,293
Jest bardzo silny, ale...
639
00:41:02,044 --> 00:41:03,086
Nałóż go.
640
00:41:05,464 --> 00:41:06,590
Jak?
641
00:41:06,590 --> 00:41:08,717
Musisz wetrzeć go między palce.
642
00:41:08,717 --> 00:41:11,220
Głęboko, żeby zabił grzyba.
643
00:41:11,845 --> 00:41:13,388
Jest spray? Mogę spryskać?
644
00:41:13,388 --> 00:41:15,807
Chłopcze, to maść lecznicza.
645
00:41:16,350 --> 00:41:17,351
Boże.
646
00:41:20,854 --> 00:41:22,648
Ściągnij buty i skarpetki.
647
00:41:25,359 --> 00:41:28,487
To podstawowe rzeczy.
Jak możesz o tym nie wiedzieć?
648
00:41:29,780 --> 00:41:30,989
Dobra, pokażę ci.
649
00:41:31,490 --> 00:41:32,491
Daj.
650
00:41:38,413 --> 00:41:40,666
Pamiętam, gdy byłeś niemowlęciem.
651
00:41:42,125 --> 00:41:47,339
Jedyną rzeczą, która cię usypiała,
był masaż stópek.
652
00:41:48,173 --> 00:41:50,050
Były takie malutkie.
653
00:41:50,551 --> 00:41:51,802
A teraz spójrz.
654
00:41:53,011 --> 00:41:54,388
Trochę piecze.
655
00:41:54,388 --> 00:41:55,389
Ma piec.
656
00:41:55,389 --> 00:41:57,015
To znaczy, że działa.
657
00:41:58,141 --> 00:41:59,393
Dobra, więc...
658
00:42:00,310 --> 00:42:03,897
Powiem ci, co zrobimy,
bo nie ufam twojemu osądowi.
659
00:42:05,607 --> 00:42:08,110
Chciałeś grać w tenisa na studiach?
660
00:42:08,110 --> 00:42:10,946
Bo nie jesteś dość dobry.
Lyle był dość dobry.
661
00:42:10,946 --> 00:42:12,948
Ale ty nie jesteś, więc...
662
00:42:15,325 --> 00:42:18,328
Zapiszę cię na ekonomię
na tutejszym uniwersytecie.
663
00:42:18,328 --> 00:42:22,124
Zamiast w akademiku
będziesz mieszkał tu, bym miał cię na oku.
664
00:42:22,124 --> 00:42:24,710
- Czekaj. Ja...
- Co?
665
00:42:25,544 --> 00:42:27,254
Ty czekaj.
666
00:42:28,338 --> 00:42:30,966
Bo jeśli pozwolę ci mówić, powiesz mi,
667
00:42:32,050 --> 00:42:35,178
że chcesz zostać...
668
00:42:35,178 --> 00:42:37,681
Kim? Modelem?
669
00:42:39,016 --> 00:42:40,350
Co to jest?
670
00:42:40,350 --> 00:42:43,353
Co to, kurwa, ma być?
671
00:42:44,938 --> 00:42:46,857
- Co to jest?
- Zdjęcia z sesji.
672
00:42:46,857 --> 00:42:48,150
Zdjęcia z sesji?
673
00:42:50,986 --> 00:42:52,195
Czy ty... Boże.
674
00:42:54,448 --> 00:42:55,574
Muszę zapytać.
675
00:42:58,410 --> 00:43:00,120
Jesteś homoseksualistą?
676
00:43:00,120 --> 00:43:01,371
Rety...
677
00:43:01,371 --> 00:43:05,083
Pytam, bo nigdy
nie widziałem cię z żadną cipką.
678
00:43:05,083 --> 00:43:06,209
Co ty...
679
00:43:06,209 --> 00:43:08,795
Niewiarygodne. Nie muszę tego słuchać.
680
00:43:08,795 --> 00:43:09,880
Siadaj.
681
00:43:11,381 --> 00:43:12,215
Spójrz.
682
00:43:13,508 --> 00:43:14,343
Spójrz.
683
00:43:15,969 --> 00:43:17,512
I zmień wyraz twarzy.
684
00:43:18,764 --> 00:43:21,266
Daję ci przyszłość u mojego boku.
685
00:43:22,517 --> 00:43:25,771
Gdy będę senatorem,
będziesz pracować ze mną w polityce.
686
00:43:25,771 --> 00:43:28,231
Dlatego potrzebujesz dziewczyny.
687
00:43:28,231 --> 00:43:29,399
Janice Shemanski.
688
00:43:29,399 --> 00:43:32,235
- Nie, tato.
- Rozmawiałem z jej rodzicami.
689
00:43:32,235 --> 00:43:34,863
Jest piękna. Wygląda jak misska.
690
00:43:34,863 --> 00:43:37,199
Lubi cię. Zabierzesz ją na studniówkę.
691
00:43:37,199 --> 00:43:38,200
Nie zamierzam.
692
00:43:38,200 --> 00:43:41,662
Pójdziesz z nią na studniówkę,
bo potrzebuję waszej fotki,
693
00:43:41,662 --> 00:43:44,289
a potem możecie sobie z Craigiem obciągać.
694
00:43:48,251 --> 00:43:49,169
Nie.
695
00:43:49,169 --> 00:43:50,212
Nie zrobię tego.
696
00:43:50,796 --> 00:43:52,631
Wybieram modeling i aktorstwo.
697
00:43:52,631 --> 00:43:57,344
Idę na studia aktorskie,
bo grałem w sztuce Szekspira.
698
00:43:57,344 --> 00:44:00,764
Jestem dobrym aktorem
i będę mieszkał w akademiku.
699
00:44:00,764 --> 00:44:01,890
Tego chcę.
700
00:44:03,475 --> 00:44:05,852
Chodź tu. Chodźmy na górę.
701
00:44:08,438 --> 00:44:09,564
Do twojego pokoju.
702
00:44:11,274 --> 00:44:12,275
Właź.
703
00:44:12,943 --> 00:44:13,860
- Tato...
- Kurwa.
704
00:44:13,860 --> 00:44:14,778
Przepraszam.
705
00:44:14,778 --> 00:44:15,987
Na kolana.
706
00:44:15,987 --> 00:44:17,656
Co to, kurwa, za zdjęcia?
707
00:44:19,991 --> 00:44:21,785
Masz gówno do gadania!
708
00:44:21,785 --> 00:44:27,249
Nie wierzę, że tyle kasy
ładuję w twoją szkołę i treningi tenisa.
709
00:44:27,249 --> 00:44:29,334
Co, do chuja? A ty kim chcesz być?
710
00:44:29,334 --> 00:44:30,293
Modelem?
711
00:44:31,461 --> 00:44:32,337
Kurwa!
712
00:44:52,023 --> 00:44:53,066
Dobra, gotowe.
713
00:44:58,196 --> 00:45:01,491
Uno, dos, tres, cuatro,
714
00:45:01,491 --> 00:45:05,620
cinco, seis, siete, ocho, nueve, diez.
715
00:45:06,288 --> 00:45:07,456
Diez.
716
00:45:07,456 --> 00:45:08,457
Tato.
717
00:45:09,708 --> 00:45:10,709
Diez.
718
00:45:17,340 --> 00:45:20,177
Erik nie używa gumek.
719
00:45:21,511 --> 00:45:24,473
- Skąd wiesz?
- Bo policzyłem. Dziesięć.
720
00:45:27,309 --> 00:45:30,353
Nie zrobi nikomu dziecka.
Nie ma dziewczyny.
721
00:45:30,353 --> 00:45:32,814
To właśnie mówię. Nie używa prezerwatyw.
722
00:45:35,650 --> 00:45:36,651
Myślisz, że jest...
723
00:45:39,321 --> 00:45:43,533
Nie ma dziewczyny
i nie używa przeklętych prezerwatyw.
724
00:45:44,159 --> 00:45:46,286
To co się martwisz?
725
00:45:46,953 --> 00:45:49,664
Nie chcę, żeby Erik złapał AIDS.
726
00:45:53,251 --> 00:45:54,711
Więc myślisz, że jest...
727
00:45:54,711 --> 00:45:56,713
Nie mam pojęcia, ale...
728
00:45:57,547 --> 00:46:00,383
Chyba wiem, co robi.
729
00:46:01,802 --> 00:46:03,929
Nie może przynieść do domu AIDS.
730
00:46:06,890 --> 00:46:09,226
Nie może przynieść tego do domu.
731
00:46:13,230 --> 00:46:14,481
Nie ma, kurwa, mowy.
732
00:46:22,864 --> 00:46:23,824
Eriku, chodź tu.
733
00:46:24,991 --> 00:46:25,867
Tak?
734
00:46:26,618 --> 00:46:28,119
Sprawdzę twojego penisa.
735
00:46:28,119 --> 00:46:29,287
Co?
736
00:46:29,871 --> 00:46:31,206
Czy nie masz pęcherzy.
737
00:46:32,457 --> 00:46:35,168
Albo opryszczki. Daj mi zerknąć.
738
00:46:35,168 --> 00:46:36,878
Mamo, dlaczego?
739
00:46:36,878 --> 00:46:37,838
Co ty... Co?
740
00:46:37,838 --> 00:46:40,715
Jesteś nastolatkiem i nie można ci ufać.
741
00:46:40,715 --> 00:46:42,384
Daj mi zerknąć.
742
00:46:42,384 --> 00:46:46,346
Mamo, mówiłem ci ostatnio,
że sprawdzałem i nic nie mam.
743
00:46:46,346 --> 00:46:47,389
Muszę.
744
00:47:10,620 --> 00:47:11,788
- Dobra.
- Widzisz?
745
00:47:12,664 --> 00:47:15,417
Chodzi tylko o higienę.
746
00:47:27,637 --> 00:47:28,763
Nad czym pracujesz?
747
00:47:30,390 --> 00:47:32,893
To nic takiego. Komisja wstępna.
748
00:47:34,185 --> 00:47:36,897
To dopiero początki, ale chcą sloganu,
749
00:47:37,939 --> 00:47:40,317
a ja nie mogę nic wymyślić...
750
00:47:42,694 --> 00:47:45,196
Może coś mi przyjdzie do głowy, ale...
751
00:47:48,241 --> 00:47:49,075
Co się stało?
752
00:47:54,956 --> 00:47:56,041
Co?
753
00:47:57,167 --> 00:47:58,168
Kocham cię, Jose.
754
00:48:01,671 --> 00:48:02,881
Kocham cię.
755
00:48:09,012 --> 00:48:10,055
I co?
756
00:48:11,806 --> 00:48:13,475
I jest...
757
00:48:19,064 --> 00:48:20,148
Ja tylko...
758
00:48:20,148 --> 00:48:21,066
Co?
759
00:48:25,111 --> 00:48:27,530
Co się dzieje między tobą a chłopcami?
760
00:48:30,241 --> 00:48:31,242
Co masz na myśli?
761
00:48:33,286 --> 00:48:34,579
Masz jakieś...
762
00:48:36,414 --> 00:48:37,248
skłonności?
763
00:48:39,084 --> 00:48:42,170
Głupio tak w ogóle myśleć,
skoro miewasz romanse,
764
00:48:42,170 --> 00:48:44,839
ale nie uprawiamy już seksu.
765
00:48:44,839 --> 00:48:47,175
Nie. To odpowiedź na twoje pytanie.
766
00:48:49,219 --> 00:48:50,470
Czemu tak mówisz?
767
00:48:50,470 --> 00:48:55,308
Bo wydajesz się
bardzo zaniepokojony kwestią AIDS.
768
00:48:55,308 --> 00:48:59,145
Zwłaszcza w przypadku Erika.
769
00:48:59,646 --> 00:49:02,774
Spytaj mnie o to, Kitty.
770
00:49:02,774 --> 00:49:04,693
- O co pytasz?
- Dobra.
771
00:49:08,530 --> 00:49:11,449
Czy masz z chłopcami
jakieś relacje seksualne?
772
00:49:13,994 --> 00:49:16,246
Nikomu nie powiem.
773
00:49:16,246 --> 00:49:18,581
Po prostu muszę wiedzieć.
774
00:49:18,581 --> 00:49:21,584
Nie chcę już więcej kłamstw.
775
00:49:23,461 --> 00:49:24,462
Nie.
776
00:49:25,922 --> 00:49:26,923
Nie.
777
00:49:28,258 --> 00:49:29,134
Nie.
778
00:49:30,510 --> 00:49:31,553
Nie mam.
779
00:49:33,304 --> 00:49:34,556
Boże, jesteś pijana?
780
00:49:35,181 --> 00:49:38,309
Musisz być pijana,
jeśli zadajesz takie pytanie.
781
00:49:38,309 --> 00:49:39,310
Dzisiaj?
782
00:49:39,936 --> 00:49:41,062
Nie jestem.
783
00:49:44,399 --> 00:49:46,234
Nigdy tego nie zrobiłem.
784
00:49:47,652 --> 00:49:48,653
Nie.
785
00:49:49,404 --> 00:49:50,488
Co...
786
00:49:58,038 --> 00:50:00,665
Nie wiem.
Może czas powiedzieć ci dlaczego.
787
00:50:04,627 --> 00:50:06,880
Jak to „czas”? Przerażasz mnie.
788
00:50:11,134 --> 00:50:13,386
Jest coś, o czym ci nie mówiłem.
789
00:50:13,970 --> 00:50:17,766
Nie powiedziałem ci, bo bałem się,
jak zareagujesz, co pomyślisz,
790
00:50:18,558 --> 00:50:19,684
jak by to brzmiało.
791
00:50:21,895 --> 00:50:23,938
Wiem, co znaczy molestowanie.
792
00:50:23,938 --> 00:50:26,316
Znam ten cały ból i konsternację.
793
00:50:26,316 --> 00:50:27,984
Bo gdy byłem mały,
794
00:50:28,860 --> 00:50:31,196
nie pamiętam, ile dokładnie miałem lat,
795
00:50:31,196 --> 00:50:33,990
ale wciąż nosiłem pieluchy,
więc byłem mały.
796
00:50:34,657 --> 00:50:38,328
Mama pieściła mnie i mojego penisa,
aż dostawałem erekcji,
797
00:50:38,328 --> 00:50:43,124
a potem zaczynała się śmiać,
bo wydawało jej się to zabawne.
798
00:50:43,792 --> 00:50:47,212
Nie wiedziałem, co o tym myśleć,
bo mnie to łaskotało,
799
00:50:47,212 --> 00:50:49,422
no i uwielbiałem rozśmieszać mamę.
800
00:50:50,590 --> 00:50:54,427
Ale później, gdy byłem starszy,
miałem może sześć czy siedem lat,
801
00:50:55,470 --> 00:50:59,099
Marta, moja siostra, kłóciła się z nią.
802
00:50:59,849 --> 00:51:05,480
Powiedziała: „Mamo, przestań to robić.
Nie powinnaś. To jest złe”.
803
00:51:05,480 --> 00:51:08,608
A mama jej odpowiedziała:
804
00:51:09,651 --> 00:51:14,489
„Nie wygłupiaj się. To nic takiego”.
805
00:51:14,489 --> 00:51:15,657
I wiesz co?
806
00:51:15,657 --> 00:51:19,619
Gdy to usłyszałem,
pomyślałem, że ma rację. To nic takiego.
807
00:51:19,619 --> 00:51:20,662
To znaczy...
808
00:51:21,329 --> 00:51:24,332
Wiem teraz, że to było złe,
ale w tamtym czasie,
809
00:51:26,042 --> 00:51:27,043
według niej,
810
00:51:28,419 --> 00:51:32,674
może takie nie było,
bo dla ludzi z pewnego pokolenia...
811
00:51:35,176 --> 00:51:40,348
było to coś trywialnego i śmiesznego.
812
00:51:40,348 --> 00:51:41,307
Być może...
813
00:51:42,767 --> 00:51:43,935
coś głupiego.
814
00:51:43,935 --> 00:51:46,813
To było coś,
co działo się w prawdziwym życiu,
815
00:51:46,813 --> 00:51:48,606
w prawdziwej rodzinie.
816
00:51:49,274 --> 00:51:51,818
Nic takiego.
817
00:52:02,453 --> 00:52:04,539
Wiem, czemu jesteś zdezorientowana.
818
00:52:05,039 --> 00:52:07,292
Ze względu na... Tak, rozumiem to.
819
00:52:08,126 --> 00:52:10,753
Bo czasem po tenisie
biorę z nimi prysznic.
820
00:52:11,546 --> 00:52:16,009
Siłuję się z nimi, chwytami ich, dotykam.
Ale to całkowicie normalne.
821
00:52:16,009 --> 00:52:20,054
Mój ojciec też to ze mną robił.
822
00:52:22,223 --> 00:52:23,266
A ja...
823
00:52:26,186 --> 00:52:28,062
całe życie próbowałem
824
00:52:29,480 --> 00:52:31,900
zrobić z tych chłopców mężczyzn.
825
00:52:34,194 --> 00:52:36,029
Żołnierzy.
826
00:52:37,071 --> 00:52:39,991
Czy czasem trochę mnie ponosi?
827
00:52:39,991 --> 00:52:41,075
Tak, wiem.
828
00:52:42,702 --> 00:52:44,829
Wiem, że się na nich wydzieram.
829
00:52:44,829 --> 00:52:47,123
I czasem ich walnę. Co z tego?
830
00:52:47,123 --> 00:52:52,754
Żałuję i wstydzę się
wielu rzeczy w moim życiu.
831
00:52:52,754 --> 00:52:53,963
Ale nie tego.
832
00:52:54,839 --> 00:52:57,884
Kochanie, kocham cię.
Wiesz, czemu tego nie żałuję?
833
00:52:57,884 --> 00:53:02,555
Bo cię kocham i jesteśmy rodziną.
834
00:53:03,723 --> 00:53:05,016
I to się liczy.
835
00:53:07,727 --> 00:53:08,895
Jesteśmy rodziną.
836
00:53:13,149 --> 00:53:15,318
Właściwie to dobry slogan. Kurwa.
837
00:53:15,318 --> 00:53:17,362
„Floryda to rodzina”.
838
00:53:19,697 --> 00:53:20,698
No i proszę.
839
00:53:22,533 --> 00:53:24,285
Chodźmy się położyć.
840
00:53:36,589 --> 00:53:38,132
Nie cierpię swoich dzieci.
841
00:53:39,217 --> 00:53:41,052
To okropne, ale to prawda.
842
00:53:42,971 --> 00:53:45,640
Zmieniły nas w kogoś, kim nie chcemy być.
843
00:53:45,640 --> 00:53:46,724
Rozdzieliły nas.
844
00:53:48,935 --> 00:53:52,605
- Nie chcę mówić za ciebie.
- Śmiało. Mów.
845
00:53:54,357 --> 00:53:57,151
Dlatego jestem wdzięczna,
że mam takiego faceta.
846
00:53:57,860 --> 00:53:58,861
Jest taki silny.
847
00:53:58,861 --> 00:54:01,906
Jesteś silny i bardzo cię kocham.
848
00:54:01,906 --> 00:54:02,907
Ja ciebie też.
849
00:54:05,285 --> 00:54:08,204
Gdy dorastałam,
w moim domu było wiele nadużyć.
850
00:54:09,664 --> 00:54:11,040
Tata bił mamę.
851
00:54:12,041 --> 00:54:13,835
Każdego wieczoru przy kolacji.
852
00:54:14,585 --> 00:54:15,712
Musieliśmy patrzeć.
853
00:54:17,422 --> 00:54:20,300
A potem bił nas i wychodził.
854
00:54:24,762 --> 00:54:26,431
Chyba mnie to pociągało.
855
00:54:28,308 --> 00:54:29,559
Co masz na myśli?
856
00:54:30,310 --> 00:54:33,771
Kobiety wybierają mężczyzn
podobnych do ojców.
857
00:54:33,771 --> 00:54:36,065
Nie to, żeby Jose taki był.
858
00:54:36,065 --> 00:54:36,983
Tak.
859
00:54:36,983 --> 00:54:40,069
Chodzi o to, że jest bardzo męski.
860
00:54:40,069 --> 00:54:41,279
- Tak.
- Tak.
861
00:54:42,113 --> 00:54:44,198
Ale czy Jose cię kiedyś uderzył?
862
00:54:44,198 --> 00:54:47,035
Nie. Trzepnąłem chłopaków raz czy dwa.
863
00:54:47,035 --> 00:54:51,372
Co, tak na marginesie,
popieram całym sercem.
864
00:54:54,292 --> 00:54:57,003
Czy doświadczyłaś
molestowania seksualnego?
865
00:54:57,754 --> 00:54:58,755
Nie.
866
00:55:01,257 --> 00:55:02,759
- Jose?
- Co?
867
00:55:12,477 --> 00:55:14,270
Czemu o tym rozmawiamy?
868
00:55:15,605 --> 00:55:16,439
Byłeś?
869
00:55:16,439 --> 00:55:18,441
Daj spokój, Kitty.
870
00:55:47,678 --> 00:55:50,431
{\an8}- Halo?
- Mamo. Tu Jose.
871
00:55:51,808 --> 00:55:54,602
{\an8}- Jak się masz?
- Co? Która godzina?
872
00:55:54,602 --> 00:55:55,520
{\an8}Mamo...
873
00:55:55,520 --> 00:55:57,480
{\an8}Ty...
874
00:55:57,480 --> 00:56:00,358
{\an8}Pamiętasz. Dawno temu.
875
00:56:01,651 --> 00:56:07,240
{\an8}Powiedziałem, że kiedyś ci powiem,
jak bardzo mnie zraniłaś.
876
00:56:07,240 --> 00:56:08,741
{\an8}O czym ty mówisz?
877
00:56:08,741 --> 00:56:14,664
{\an8}Nie, nie traktuj mnie jak imbecyla.
878
00:56:15,373 --> 00:56:19,544
{\an8}Dobrze wiesz, co zrobiłaś.
Nie każ mi mówić tego na głos.
879
00:56:19,544 --> 00:56:21,129
{\an8}O czym ty, kurwa, mówisz?
880
00:56:21,129 --> 00:56:24,632
{\an8}Dokładnie wiesz, o czym mówię.
881
00:56:24,632 --> 00:56:26,134
{\an8}Byłem, kurwa, dzieckiem.
882
00:56:27,301 --> 00:56:30,263
{\an8}Marta wiedziała,
że to, co robisz, jest złe,
883
00:56:30,263 --> 00:56:33,224
{\an8}a ty sprawiłaś, że poczuła się...
884
00:56:37,270 --> 00:56:39,480
{\an8}jak idiotka.
885
00:56:46,112 --> 00:56:49,574
{\an8}Przez ciebie poczuła się jak idiotka.
886
00:56:50,908 --> 00:56:55,997
{\an8}Jak ja, gdy byłem starszy
i cię o to zapytałem.
887
00:56:55,997 --> 00:57:00,668
{\an8}Też potraktowałaś mnie jak idiotę.
888
00:57:01,919 --> 00:57:04,297
{\an8}- Pamiętasz?
- Nie wiem, o czym mówisz.
889
00:57:04,297 --> 00:57:07,008
{\an8}Jak to nie wiesz, o czym mówię?
890
00:57:07,008 --> 00:57:10,094
{\an8}To samo przytrafiło się tobie!
Marta mi powiedziała!
891
00:57:10,720 --> 00:57:14,140
{\an8}Mówiła mi o twoim wuju.
Nie pamiętam, jak się nazywa.
892
00:57:14,140 --> 00:57:15,433
{\an8}Zawsze był nawalony.
893
00:57:15,933 --> 00:57:20,021
{\an8}Gdy byłaś dzieckiem, dotykał cię
i robił ci różne rzeczy.
894
00:57:20,021 --> 00:57:24,775
{\an8}- Twoja siostra kłamie. Jest zazdrosna.
- Nie wiesz, o czym mówię?
895
00:57:40,791 --> 00:57:43,920
Ostatnia wola niejakiego pana Menendeza.
Do roboty.
896
00:57:43,920 --> 00:57:45,546
Dobre. Wejdź.
897
00:57:45,546 --> 00:57:46,881
Jak zwykle zabawny.
898
00:57:46,881 --> 00:57:49,509
Co robimy? Otwieramy ją?
899
00:57:49,509 --> 00:57:50,968
Nie, chodźmy tutaj.
900
00:57:50,968 --> 00:57:54,055
Chcę tylko porozmawiać
o hipotetycznych sytuacjach,
901
00:57:54,055 --> 00:57:56,265
bo dużo ostatnio myślałem
902
00:57:56,265 --> 00:57:58,809
i musimy wprowadzić kilka zmian,
903
00:57:58,809 --> 00:58:01,062
jeśli chodzi o moją spuściznę.
904
00:58:02,313 --> 00:58:04,065
Świetnie. Do dzieła.
905
00:58:13,658 --> 00:58:16,577
Tak, poleciałem do Europy,
by zobaczyć Jamie.
906
00:58:16,577 --> 00:58:19,539
I rodzice powinni za to zabulić.
907
00:58:20,039 --> 00:58:21,749
Jezu, jesteście niedorzeczni.
908
00:58:24,335 --> 00:58:25,711
To nie dla mnie.
909
00:58:25,711 --> 00:58:28,172
Nie przyjdę tu już.
910
00:58:28,172 --> 00:58:29,757
- Kitty.
- Nie ma mowy.
911
00:58:30,925 --> 00:58:32,426
Żałuję, że was urodziłam.
912
00:58:32,426 --> 00:58:34,345
Mamo, nie możesz tak mówić.
913
00:58:34,345 --> 00:58:36,806
Twój ojciec pokonał ocean,
914
00:58:36,806 --> 00:58:39,308
a ja porzuciłam życie królowej piękności.
915
00:58:39,308 --> 00:58:41,561
Mogłam zostać gwiazdą filmową.
916
00:58:42,144 --> 00:58:43,229
A dostałam was?
917
00:58:45,731 --> 00:58:50,528
Erik, chciałbym wrócić
do wstydu za samochód.
918
00:58:50,528 --> 00:58:52,154
Możemy o tym porozmawiać?
919
00:58:52,154 --> 00:58:55,950
Mam forda escorta i to trochę żenujące.
920
00:58:56,576 --> 00:58:58,536
Zamknij się, na litość boską.
921
00:59:01,664 --> 00:59:02,748
Co?
922
00:59:05,626 --> 00:59:09,130
- Czemu tak patrzysz?
- Nie mogę się do was uśmiechać?
923
00:59:09,130 --> 00:59:10,256
No weź.
924
00:59:11,674 --> 00:59:16,596
Odbyliśmy wspaniałą sesję
z doktorem Ozielem.
925
00:59:16,596 --> 00:59:17,888
Dziękuję bardzo.
926
00:59:18,472 --> 00:59:21,475
I siedzę tu z moją piękną żoną.
927
00:59:23,394 --> 00:59:25,521
Cóż jeszcze mogę powiedzieć?
928
00:59:26,772 --> 00:59:29,650
I tak, uśmiecham się,
929
00:59:29,650 --> 00:59:32,945
bo za pięć minut zakończymy sesję
930
00:59:33,738 --> 00:59:36,365
i pojedziemy razem do domu towarowego.
931
00:59:43,581 --> 00:59:44,540
Pięknie.
932
00:59:44,540 --> 00:59:48,252
Kitty, możesz
przesunąć się w stronę Lyle’a?
933
00:59:50,254 --> 00:59:51,839
Jeszcze jeden uśmiech.
934
00:59:51,839 --> 00:59:55,509
Spójrzcie na te perełki. Co za rodzina.
935
00:59:56,177 --> 00:59:57,261
I...
936
00:59:59,096 --> 01:00:00,514
Chyba mamy.
937
01:00:27,583 --> 01:00:28,584
Proszę.
938
01:00:31,337 --> 01:00:33,339
NASZ FILM POKAZOWY
939
01:01:53,461 --> 01:02:00,468
POTWORY:
HISTORIA LYLE’A I ERIKA MENENDEZÓW
940
01:03:25,261 --> 01:03:27,179
Napisy: Monika Bartz