1 00:00:52,300 --> 00:00:56,100 {y:i}Mówi się, iż pewne dusze {y:i}przeplata czas... 2 00:00:57,100 --> 00:01:02,900 {y:i}Połączone prastarym wołaniem, {y:i}którego echo odbija się w wieczności. 3 00:01:03,900 --> 00:01:07,700 {y:i}Przeznaczenie. 4 00:01:10,700 --> 00:01:15,700 {y:i}Dawno temu na odległych ziemiach {y:i}powstało imperium, 5 00:01:15,800 --> 00:01:18,600 {y:i}rozciągające się od Chin 6 00:01:18,700 --> 00:01:22,100 {y:i}aż po wybrzeża {y:i}Morza Śródziemnego. 7 00:01:23,800 --> 00:01:26,500 {y:i}Imperium tym była Persja. 8 00:01:27,800 --> 00:01:29,900 {y:i}Zażarta w walce. 9 00:01:30,000 --> 00:01:31,800 {y:i}Mądra w swych zwycięstwach. 10 00:01:31,900 --> 00:01:35,900 {y:b}KRÓLEWSKIE MIASTO NASAF {y:i}Za perskim mieczem podążał porządek. 11 00:01:36,400 --> 00:01:39,200 {y:i}Król Persji, Sharaman... 12 00:01:39,500 --> 00:01:41,600 {y:i}rządził wraz ze swym {y:i}bratem Nizamem 13 00:01:41,600 --> 00:01:45,200 {y:i}w myśl zasad lojalności {y:i}i braterstwa. 14 00:01:46,900 --> 00:01:48,500 {y:i}Król posiadał dwóch synów, 15 00:01:48,600 --> 00:01:50,800 {y:i}którzy obdarzyli go {y:i}wielkim szczęściem. 16 00:01:50,900 --> 00:01:52,000 Radujmy się! 17 00:01:52,100 --> 00:01:53,900 {y:i}Jednakże w oczach bogów, 18 00:01:54,000 --> 00:01:57,200 {y:i}rodzina króla {y:i}nie była kompletna. 19 00:01:58,700 --> 00:02:02,500 {y:i}Aż do dnia, w którym był {y:i}świadkiem odwagi 20 00:02:02,700 --> 00:02:06,000 {y:i}pewnej sieroty z ulic Nasafu. 21 00:02:06,100 --> 00:02:07,900 Z drogi! 22 00:02:17,300 --> 00:02:19,300 Przestańcie! 23 00:02:25,800 --> 00:02:27,500 Uciekaj! 24 00:02:27,600 --> 00:02:29,600 Biegnij, Bis! 25 00:02:35,200 --> 00:02:37,200 Zostań tutaj. 26 00:03:14,800 --> 00:03:16,800 Puszczajcie! 27 00:03:21,500 --> 00:03:24,400 W imię króla...! 28 00:03:31,300 --> 00:03:34,800 - Jak ci na imię, chłopcze? - Dastan, panie. 29 00:03:34,900 --> 00:03:36,800 A rodzice? 30 00:03:41,500 --> 00:03:43,300 Chłopcze. 31 00:03:47,700 --> 00:03:49,400 Bracie, podsadź go. 32 00:03:49,500 --> 00:03:54,700 {y:i}Poruszony tym, co zobaczył, {y:i}król adoptował Dastana. 33 00:03:55,500 --> 00:03:58,500 {y:i}Stał się synem, w którym {y:i}nie płynęła królewska krew, 34 00:03:58,600 --> 00:04:01,300 {y:i}który nie pragnął tronu. 35 00:04:01,900 --> 00:04:05,200 {y:i}Lecz tamtego dnia {y:i}chodziło o coś innego. 36 00:04:05,300 --> 00:04:09,000 {y:i}Wykraczającego {y:i}poza proste rozumowanie. 37 00:04:09,700 --> 00:04:12,900 {y:i}Tamtego dnia chłopiec z ulicy... 38 00:04:13,900 --> 00:04:15,900 {y:i}stał się... 39 00:04:16,500 --> 00:04:18,800 {y:i}księciem Persji. 40 00:04:19,700 --> 00:04:23,100 {y:b}KSIĄŻĘ PERSJI PIASKI CZASU 41 00:04:28,600 --> 00:04:30,500 {y:b}15 LAT PÓŹNIEJ 42 00:04:33,600 --> 00:04:35,700 {y:b}PERSKA GRANICA 43 00:04:51,500 --> 00:04:56,800 {y:b}SAKRALNE MIASTO ALAMUT 44 00:04:58,700 --> 00:05:01,800 Legendarny Alamut. Wspanialszy, niż sobie wyobrażałem. 45 00:05:01,900 --> 00:05:04,700 Niech nie zwiedzie cię jego piękno. Miasto jak każde inne. 46 00:05:04,800 --> 00:05:06,700 W słabym mieście, słabi ludzie. 47 00:05:06,800 --> 00:05:08,800 Muszą zapłacić za zdradę. 48 00:05:08,900 --> 00:05:11,600 Ojciec wyraził się jasno, aby nie najeżdżać Alamutu. 49 00:05:11,600 --> 00:05:13,600 Niektórzy uważają, że jest święty. 50 00:05:13,600 --> 00:05:17,500 Ale skoro nie ma tu naszego ojca, decyzja spoczywa na mnie. 51 00:05:17,600 --> 00:05:21,100 Po raz ostatni naradzę się z mym szlachetnym wujem 52 00:05:21,200 --> 00:05:24,400 oraz braćmi, zaufanym Garsivem i... 53 00:05:27,700 --> 00:05:29,200 Gdzie jest Dastan? 54 00:05:29,800 --> 00:05:32,200 Rusz się! Postawiłem całą wypłatę. 55 00:05:32,200 --> 00:05:34,600 - To żenujące! - Chcesz spróbować? 56 00:05:34,700 --> 00:05:36,400 Wracaj tam! 57 00:05:40,200 --> 00:05:42,800 Tylko na tyle cię stać? 58 00:05:46,600 --> 00:05:48,800 Książę Dastanie! 59 00:05:49,300 --> 00:05:51,600 Gdzie jest książę Dastan? 60 00:05:51,700 --> 00:05:53,900 Nie ma go tutaj! 61 00:05:53,900 --> 00:05:57,900 Wasza Wysokość, proszę. Książę Tus zwołuje naradę. 62 00:05:58,000 --> 00:05:59,700 Już idę. 63 00:06:03,200 --> 00:06:07,000 Nasz najlepszy szpieg przechwycił karawanę, 64 00:06:07,900 --> 00:06:10,300 opuszczającą Alamut. 65 00:06:10,500 --> 00:06:12,000 Miecze... 66 00:06:12,000 --> 00:06:14,100 najlepszej jakości. 67 00:06:14,200 --> 00:06:16,600 Strzały ze stalowymi grotami. 68 00:06:16,700 --> 00:06:21,500 I obietnica zapłaty od dygnitarza wojskowego Kosha dla Alamutu. 69 00:06:21,600 --> 00:06:23,800 Sprzedają oręż naszym wrogom. 70 00:06:23,900 --> 00:06:26,500 Taka strzała przeszyła mojego konia w Koshkanie. 71 00:06:26,600 --> 00:06:28,800 Alamut przypłaci za to krwią. 72 00:06:28,900 --> 00:06:31,500 Albo nasi żołnierze polegną przy jego murach. 73 00:06:31,600 --> 00:06:35,000 Naszym celem jest Koshkan, a nie atak na Alamut. 74 00:06:35,100 --> 00:06:37,000 Mądrze prawisz, braciszku. 75 00:06:37,100 --> 00:06:39,600 Słowa nie powstrzymają naszych wrogów, 76 00:06:39,700 --> 00:06:42,800 kiedy wyposażą się w te miecze. 77 00:06:57,300 --> 00:06:59,800 Zaatakujemy o świcie. 78 00:07:01,800 --> 00:07:05,200 Pozwólcie mi zatem ruszyć pierwszemu. 79 00:07:05,500 --> 00:07:06,900 Co ty na to, Garsivie? 80 00:07:07,000 --> 00:07:10,900 To ja dowodzę perską armią. Dastan przewodniczy ulicznikom. 81 00:07:11,000 --> 00:07:13,800 Może nie są wyrafinowani, ale są przydatni w walce. 82 00:07:13,900 --> 00:07:16,500 Ja powinienem przelać pierwszą krew. 83 00:07:16,600 --> 00:07:19,200 - Znowu masz rękę na mieczu. - Bo tam jej miejsce! 84 00:07:19,300 --> 00:07:21,300 Ci moi bracia... 85 00:07:21,400 --> 00:07:23,600 tacy nadgorliwi. 86 00:07:24,200 --> 00:07:28,600 Podobnież księżniczka Alamutu to niezrównana piękność. 87 00:07:29,600 --> 00:07:33,600 Wkroczymy do pałacu i sami się o tym przekonamy. 88 00:07:35,800 --> 00:07:38,600 Nie wątpię w twoją odwagę, Dastanie... 89 00:07:38,700 --> 00:07:41,700 ale nie jesteś jeszcze gotów. 90 00:07:42,000 --> 00:07:45,300 Kawaleria Garsiva nas poprowadzi. 91 00:08:00,800 --> 00:08:02,600 Księżniczko Tamino. 92 00:08:02,700 --> 00:08:06,000 Perska armia pozostała na miejscu. 93 00:08:07,200 --> 00:08:12,400 Ich wiara nie akceptuje innych prawd poza swoimi. 94 00:08:12,500 --> 00:08:16,600 Bezpieczniej byłoby, gdybyś nie stała tak blisko. 95 00:08:16,900 --> 00:08:19,900 Bez względu na wiarę, ich strzały nie są tak silne... 96 00:08:20,000 --> 00:08:22,400 ani celność bezbłędna. 97 00:08:22,500 --> 00:08:24,500 Zbierz radę. 98 00:08:24,800 --> 00:08:27,500 Przekaż im, iż modlę się w Wyższej Świątyni. 99 00:08:27,600 --> 00:08:29,300 W Wyższej Świątyni? 100 00:08:29,300 --> 00:08:32,300 Mury Alamutu nie zostały sforsowane od tysięcy lat. 101 00:08:32,400 --> 00:08:35,200 Wszystko z czasem się zmienia. 102 00:08:35,300 --> 00:08:38,600 Powinniśmy wiedzieć o tym najlepiej. 103 00:08:43,900 --> 00:08:46,200 Że niby dlaczego sprzeciwiamy się rozkazom? 104 00:08:46,200 --> 00:08:48,900 Ponieważ Garsiv chce zaatakować od frontu. 105 00:08:48,900 --> 00:08:51,300 To będzie masakra. 106 00:08:52,100 --> 00:08:57,000 Alamuci strzegą głównej bramy, więc przedostaniemy się bokiem. 107 00:09:24,300 --> 00:09:25,900 Piłeś? 108 00:10:06,700 --> 00:10:08,300 Tędy. 109 00:10:08,400 --> 00:10:11,200 {y:i}Są dwie bramy. {y:i}Zewnętrzna nie sprawi kłopotu. 110 00:10:11,200 --> 00:10:13,800 {y:i}Ale sforsowanie wewnętrznej {y:i}jest niemożliwe. 111 00:10:13,900 --> 00:10:18,000 {y:i}Ten mechanizm strzeżony jest przez dwóch strażników. 112 00:10:18,100 --> 00:10:19,800 Na wszystko jest sposób, Bis. 113 00:10:19,900 --> 00:10:23,200 Zajmij się zewnętrzną, a niemożliwą zostaw mnie. 114 00:10:23,300 --> 00:10:25,400 Chyba będziesz rad, gdy wszyscy zginiemy. 115 00:10:25,500 --> 00:10:27,100 Dobrze powiedziane. 116 00:10:27,200 --> 00:10:29,200 Porywające. 117 00:10:40,000 --> 00:10:41,600 Alarm! 118 00:11:15,700 --> 00:11:17,600 Potrzymaj. 119 00:12:01,500 --> 00:12:03,600 Uwaga na plecy. 120 00:12:15,100 --> 00:12:16,500 Wschodnia brama otwarta. 121 00:12:16,600 --> 00:12:18,500 To człowiek Dastana. 122 00:12:18,600 --> 00:12:21,900 Dostał się do środka. Udało mu się. 123 00:12:22,300 --> 00:12:25,700 Przegrupować się na wschodnią bramę. 124 00:12:26,900 --> 00:12:30,300 Przegrupować się na wschodnią bramę! 125 00:13:00,200 --> 00:13:02,400 Sforsowali wschodnią bramę. 126 00:13:02,400 --> 00:13:04,600 Zawalić przejście do komnaty. 127 00:13:04,700 --> 00:13:07,200 Tak jest, księżniczko. 128 00:13:07,200 --> 00:13:09,400 Idźcie wszyscy. 129 00:15:17,800 --> 00:15:20,300 Znasz swą powinność. 130 00:15:20,400 --> 00:15:23,200 Strzec go ponad wszystko. 131 00:15:42,900 --> 00:15:44,700 Z drogi! 132 00:17:12,000 --> 00:17:15,700 Głupie piosnki i pachnący dymek już ci nie pomogą. 133 00:17:15,800 --> 00:17:19,000 Chyba kryje się w tym coś więcej. 134 00:17:19,000 --> 00:17:20,700 Czyż nie? 135 00:17:34,300 --> 00:17:37,600 Choć raz plotka okazała się prawdą. 136 00:17:39,100 --> 00:17:43,500 Wiemy, iż po kryjomu kujecie oręż dla wrogów Persji. 137 00:17:43,600 --> 00:17:46,700 - Pokaż gdzie. - Nie posiadamy kuźni. 138 00:17:46,800 --> 00:17:50,200 - I przejęliście już całą naszą broń. - Nasz szpieg twierdzi inaczej. 139 00:17:50,300 --> 00:17:53,200 - Oszczędzisz wiele bólu... - Nie pomoże ci to 140 00:17:53,300 --> 00:17:55,300 w znalezieniu czegoś, co nie istnieje. 141 00:17:55,400 --> 00:18:00,100 Prawisz dość mądrze, by rozważyć rozwiązanie polityczne. 142 00:18:01,100 --> 00:18:03,300 Pojednaj się z przyszłym królem Persji. 143 00:18:03,400 --> 00:18:05,500 Prędzej umrę. 144 00:18:15,100 --> 00:18:17,400 Da się to zrobić. 145 00:18:17,500 --> 00:18:19,000 Nie! 146 00:18:31,000 --> 00:18:32,900 Książę Tus. 147 00:18:39,500 --> 00:18:41,100 Obiecaj mi, 148 00:18:41,200 --> 00:18:45,100 iż mieszkańcy Alamutu będą traktowani z łaską. 149 00:18:56,000 --> 00:18:57,900 Lew Persji! 150 00:18:59,300 --> 00:19:02,000 Nazywają cię Lwem Persji. 151 00:19:03,100 --> 00:19:06,800 Nigdy nie byłeś dobry w wykonywaniu rozkazów. 152 00:19:06,900 --> 00:19:10,600 - Muszę ci coś wyjaśnić. - Nie, nie musisz. 153 00:19:13,000 --> 00:19:14,900 Masz co świętować. 154 00:19:14,900 --> 00:19:17,000 Jest pewna tradycja. 155 00:19:17,100 --> 00:19:21,300 Jako że dostąpiłeś zaszczytu ataku, winien mi jesteś podarek. 156 00:19:21,400 --> 00:19:23,200 Jako hołd. 157 00:19:24,400 --> 00:19:25,700 Piękny sztylet. 158 00:19:25,800 --> 00:19:28,100 Podarował ci miasto i księżniczkę. 159 00:19:28,200 --> 00:19:30,700 - To chyba wystarczający wyraz hołdu. - Pewnie tak. 160 00:19:30,800 --> 00:19:34,400 Dostarczono tę wiadomość. Niesie wspaniałe wieści. 161 00:19:34,500 --> 00:19:39,300 Wasz ojciec przerwie swe modły w pałacu, by do nas dołączyć. 162 00:19:39,900 --> 00:19:44,000 Bez wątpienia, aby pogratulować tego zwycięstwa. 163 00:20:02,300 --> 00:20:05,300 {y:i}Doszły nas słuchy, {y:i}iż Alamut uzbraja naszych wrogów. 164 00:20:05,400 --> 00:20:06,900 Słuchy? 165 00:20:07,000 --> 00:20:09,200 Obyś miał lepszy powód, 166 00:20:09,300 --> 00:20:13,500 aby zająć święte miasto korzystając z moich żołnierzy! 167 00:20:13,500 --> 00:20:19,000 Takie ryzyko nie spodoba się naszym sprzymierzeńcom. 168 00:20:19,100 --> 00:20:22,200 Ale o tym pewnie nie pomyślałeś. 169 00:20:23,600 --> 00:20:26,500 Nie odwracaj wzroku na wuja. 170 00:20:26,600 --> 00:20:30,600 Decyzja jak i konsekwencje spoczywają na mnie. 171 00:20:37,300 --> 00:20:39,300 Wiem, jak bardzo pragniesz korony, 172 00:20:39,400 --> 00:20:43,000 ale zaufaj mi, nie jesteś jeszcze gotów. 173 00:20:48,300 --> 00:20:51,500 Ty wiesz o tym najlepiej, ojcze. 174 00:20:55,300 --> 00:20:58,300 Ponieważ bardzo cenię twoje zaufanie, 175 00:20:58,400 --> 00:21:01,400 będę nadzorował poszukiwania uzbrojenia. 176 00:21:01,500 --> 00:21:05,900 Nie stanę przed tobą, póki nie dowiodę zdrady Alamutu. 177 00:21:36,400 --> 00:21:39,500 Trzeci etap jest najtrudniejszy. 178 00:21:39,700 --> 00:21:42,600 Bracie! 179 00:21:43,100 --> 00:21:46,300 Odkryliśmy tunele we wschodniej części miasta. 180 00:21:46,400 --> 00:21:50,300 - Właśnie tam zmierzam. - Ominie cię bankiet. 181 00:21:50,400 --> 00:21:53,600 Dotrzymacie towarzystwa ojcu wraz z Garsivem. 182 00:21:53,600 --> 00:21:56,900 - Masz dla niego podarunek? - Oczywiście. 183 00:21:57,000 --> 00:21:59,700 - Bis, prezent! - Że jak? 184 00:22:00,700 --> 00:22:03,400 Chwilowo się zapodział. 185 00:22:03,700 --> 00:22:05,800 Wiedziałem, że zapomnisz. 186 00:22:05,900 --> 00:22:08,600 Modlitewna szata regenta Alamutu. 187 00:22:08,700 --> 00:22:10,800 Najświętsza na wschodnich ziemiach. 188 00:22:10,900 --> 00:22:13,700 Podarek, który doceni król. 189 00:22:14,000 --> 00:22:18,600 Walczyłeś jak prawdziwy wojownik. Chcę ci się odwdzięczyć. 190 00:22:20,900 --> 00:22:22,600 Niespotykana piękność. 191 00:22:22,600 --> 00:22:25,800 Przedstaw ją wieczorem królowi. 192 00:22:25,900 --> 00:22:29,000 Jesteś pewien kolejnego ożenku? 193 00:22:30,400 --> 00:22:32,500 Posłuchaj mnie. 194 00:22:33,300 --> 00:22:37,500 Małżeństwo z księżniczką zapewni mi lojalność jej ludu. 195 00:22:37,600 --> 00:22:41,200 W przeciwnym razie, stanowi dla nas niebezpieczeństwo. 196 00:22:41,300 --> 00:22:43,500 Jeśli ojciec tego nie zaakceptuje, 197 00:22:43,600 --> 00:22:46,900 to chcę, aby zginęła z twojej ręki. 198 00:22:56,300 --> 00:23:00,500 A więc odprowadza mnie książę Dastan, Lew Persji. 199 00:23:00,800 --> 00:23:02,800 Musisz czuć się cudownie z takim tytułem 200 00:23:02,800 --> 00:23:04,800 za zniszczenie niewinnego miasta. 201 00:23:04,900 --> 00:23:07,400 Mnie także miło księżniczkę poznać. 202 00:23:07,500 --> 00:23:12,500 Karanie wrogów za zbrodnie przeciw królowi wykonuję z wielką chęcią. 203 00:23:12,600 --> 00:23:16,900 Prawdziwy z ciebie książę Persji. Brutal bez honoru. 204 00:23:17,000 --> 00:23:20,400 Nie myśl, że mnie znasz, księżniczko. 205 00:23:20,600 --> 00:23:22,600 Czyżbym coś pominęła? 206 00:23:22,700 --> 00:23:25,800 Zaczekaj tutaj z Jej Wysokością. 207 00:23:26,000 --> 00:23:28,600 Jeśli cię na to stać... 208 00:23:30,000 --> 00:23:33,400 okaż odrobinę pokory przed obliczem króla. 209 00:23:33,500 --> 00:23:35,800 Dla swojego dobra. 210 00:23:45,100 --> 00:23:47,200 Uspokoiłeś ojca, wujku? 211 00:23:47,300 --> 00:23:51,400 Pewnego dnia staniesz się bratem króla, Dastanie. 212 00:23:52,300 --> 00:23:56,100 Jeśli tylko będziesz pamiętał o swoim obowiązku. 213 00:23:56,200 --> 00:23:57,800 Czyli jakim? 214 00:23:57,900 --> 00:24:01,100 Pilnować, aby jego puchar był zawsze pełen. 215 00:24:01,200 --> 00:24:02,400 Powiedziano mi, 216 00:24:02,500 --> 00:24:07,200 iż kolejny mój syn dołączył do szeregu perskich wojowników. 217 00:24:12,700 --> 00:24:14,800 Jak się miewasz, ojcze? 218 00:24:14,900 --> 00:24:16,200 Tęskniliśmy za tobą. 219 00:24:16,300 --> 00:24:22,000 Modliłem się za ciebie i twych braci, Dastanie. 220 00:24:22,700 --> 00:24:24,600 Rodzina... 221 00:24:24,900 --> 00:24:28,300 Braterska więź jest niczym miecz, 222 00:24:28,400 --> 00:24:30,200 który chroni nasze imperium. 223 00:24:30,300 --> 00:24:34,300 I modlę się, aby miecz ten dzierżony był mocno. 224 00:24:35,400 --> 00:24:40,200 Liczyłem, iż poprzez moje czyny unikniemy straty ludzi. 225 00:24:42,100 --> 00:24:45,000 Dobry człowiek postąpiłby tak samo. 226 00:24:45,100 --> 00:24:49,100 Śmiało i mężnie doprowadził do zwycięstwa 227 00:24:49,200 --> 00:24:51,800 i oszczędził ludzkie życie. 228 00:24:51,900 --> 00:24:55,500 Lecz wspaniały człowiek powstrzymałby atak. 229 00:24:55,600 --> 00:24:59,700 Wspaniały człowiek wiedziałby, że to niesłuszne. 230 00:25:01,100 --> 00:25:04,500 Bez względu na to, kto wydał rozkaz. 231 00:25:04,900 --> 00:25:08,300 Chłopiec, którego ujrzałem na placu... 232 00:25:08,400 --> 00:25:11,000 nie był tylko kimś dobrym. 233 00:25:11,600 --> 00:25:14,000 Był kimś wspaniałym. 234 00:25:19,500 --> 00:25:21,800 W międzyczasie... 235 00:25:22,400 --> 00:25:25,200 chciałbym ci coś wręczyć. 236 00:25:27,100 --> 00:25:33,000 Niektórzy kwestionowali przygarnięcie chłopca z ulicy. 237 00:25:33,100 --> 00:25:34,500 Ujrzałem chłopca, 238 00:25:34,500 --> 00:25:37,000 którego to nie krew była szlachetna, 239 00:25:37,100 --> 00:25:38,700 lecz charakter. 240 00:25:38,700 --> 00:25:41,100 Król w swoim duchu. 241 00:25:43,200 --> 00:25:46,000 Dziękuję, ojcze. 242 00:25:46,100 --> 00:25:50,100 Ofiarowuję ci modlitewną szatę regenta Alamutu. 243 00:25:59,800 --> 00:26:02,700 Jak mogę ci się odwdzięczyć? 244 00:26:02,800 --> 00:26:04,500 Braham! 245 00:26:11,000 --> 00:26:14,300 Przedstawiam ci księżniczkę Taminę. 246 00:26:14,400 --> 00:26:17,600 Tus chce zjednoczenia z jej ludźmi poprzez małżeństwo. 247 00:26:17,700 --> 00:26:21,000 Moim pragnieniem jest twoja aprobata. 248 00:26:24,600 --> 00:26:27,400 We wszystkich swych podróżach... 249 00:26:27,500 --> 00:26:32,200 nie dane mi było spotkać tak pięknego miasta. 250 00:26:32,900 --> 00:26:37,100 Trzeba było zobaczyć je przed najazdem swoich hord. 251 00:26:40,000 --> 00:26:42,600 Będziesz dobrą królową. 252 00:26:46,000 --> 00:26:49,900 Jednakże Tus posiada wystarczająco dużo żon. 253 00:26:50,800 --> 00:26:54,200 Natomiast tobie, Dastanie, mogłoby się poszczęścić, 254 00:26:54,300 --> 00:26:58,100 gdyby taka piękność oczekiwała cię w komnacie. 255 00:26:58,200 --> 00:27:02,200 Księżniczka Alamutu zostanie twą pierwszą żoną. 256 00:27:07,300 --> 00:27:09,900 Co się stało, Dastanie? 257 00:27:10,900 --> 00:27:13,700 Niezlękniony naciera na setkę przeciwników, 258 00:27:13,800 --> 00:27:17,000 ale na myśl o małżeństwie zaczyna drżeć ze strachu. 259 00:27:17,100 --> 00:27:20,700 A niektórzy zarzucają mu bycie niemądrym! 260 00:27:21,300 --> 00:27:23,500 Muszę się napić. 261 00:27:30,400 --> 00:27:33,100 - Odsunąć się! - Z drogi! 262 00:27:40,400 --> 00:27:41,800 Ojcze. 263 00:27:41,900 --> 00:27:44,000 {y:i}Straże! {y:i}Szata jest zatruta! 264 00:27:44,100 --> 00:27:46,500 - Pomóżcie mu. - Dastan dał mu tę szatę! 265 00:27:46,600 --> 00:27:49,100 - Dlaczego? - Niech mu ktoś pomoże! 266 00:27:49,200 --> 00:27:52,900 - Pojmać mordercę! - Niech mu ktoś pomoże! 267 00:27:53,500 --> 00:27:55,300 Pojmać go! 268 00:28:03,000 --> 00:28:04,600 Bis! 269 00:28:05,400 --> 00:28:06,400 Bis! 270 00:28:06,500 --> 00:28:08,200 Za mną! 271 00:28:18,800 --> 00:28:22,000 - Co ty sobie myślisz? - Wyprowadzę nas stąd. 272 00:28:22,100 --> 00:28:25,400 Będziesz potrzebował mojej pomocy. 273 00:28:40,100 --> 00:28:41,100 Zamknąć bramę! 274 00:28:41,200 --> 00:28:42,800 Tędy. 275 00:28:46,600 --> 00:28:48,800 Zamknąć bramę! 276 00:28:50,100 --> 00:28:52,000 Pochyl się! 277 00:28:55,100 --> 00:28:56,900 Tam jest morderca! 278 00:28:57,000 --> 00:28:59,200 Ukradł mi konia! 279 00:29:08,900 --> 00:29:10,700 {y:i}Moi wierni podwładni. 280 00:29:10,800 --> 00:29:14,400 {y:i}Cały świat ubolewa nad śmiercią {y:i}naszego ukochanego króla. 281 00:29:14,500 --> 00:29:16,900 {y:i}Wszyscy jesteśmy {y:i}dotknięci jego stratą. 282 00:29:17,000 --> 00:29:22,000 {y:i}Świadomość, iż zginął z rąk Dastana, {y:i}jedynie potęguje ból. 283 00:29:22,100 --> 00:29:23,900 Nie zamordowałem ojca. 284 00:29:24,000 --> 00:29:27,000 Szatę wręczył mi brat. Tus to zrobił. 285 00:29:27,100 --> 00:29:29,900 A teraz on zostanie królem. 286 00:29:32,400 --> 00:29:34,900 Nie zamordowałem ojca. 287 00:29:36,800 --> 00:29:39,600 - Wierzę ci. - Nie powinno cię tu być. 288 00:29:39,700 --> 00:29:44,100 - Nie powinienem był na to pozwolić. - Ale to zrobiłeś. 289 00:29:48,200 --> 00:29:53,100 Obiecałem bratu, że odbiorę ci życie, jeśli cię nie posiądzie. 290 00:29:54,000 --> 00:29:57,100 Mógłbyś mnie pierw pocałować... 291 00:29:57,200 --> 00:29:59,300 a potem zabić. 292 00:29:59,400 --> 00:30:02,000 Ale mam lepszy sposób. 293 00:30:05,300 --> 00:30:06,800 To ja zabiję ciebie! 294 00:30:06,900 --> 00:30:09,600 I znikną twoje problemy. 295 00:30:11,900 --> 00:30:15,100 Może poszukamy innego rozwiązania? 296 00:30:51,300 --> 00:30:54,700 Mógłbyś mnie pierw pocałować, a potem zabić. 297 00:30:54,800 --> 00:30:57,400 Ale mam lepszy sposób. 298 00:30:58,000 --> 00:31:00,300 To ja zabiję ciebie! 299 00:31:06,400 --> 00:31:09,500 Zwróć to, co ukradłeś, Persie! 300 00:31:12,500 --> 00:31:14,000 Nie! 301 00:31:29,200 --> 00:31:32,200 - Widziałaś to? - Co takiego? 302 00:31:33,500 --> 00:31:36,000 Sięgnij po miecz raz jeszcze, a złamię ci rekę. 303 00:31:36,100 --> 00:31:38,000 Raz jeszcze? 304 00:31:39,000 --> 00:31:42,200 - Zużyłeś cały piasek! - Słucham? 305 00:31:42,600 --> 00:31:44,500 Co to jest? 306 00:31:47,100 --> 00:31:49,100 Niesamowite. 307 00:31:50,300 --> 00:31:52,800 Uwolnienie piasku... 308 00:31:52,900 --> 00:31:54,800 cofa czas. 309 00:31:57,100 --> 00:32:01,000 I tylko posiadacz sztyletu jest tego świadom. 310 00:32:02,300 --> 00:32:06,100 Mógłby się cofnąć w czasie i zmienić bieg wydarzeń. 311 00:32:06,100 --> 00:32:09,000 Nikt by o tym nie wiedział. 312 00:32:10,900 --> 00:32:13,400 Ile można się cofnąć? 313 00:32:13,500 --> 00:32:17,100 - Odpowiedz. - Zniszczyłeś moje miasto. 314 00:32:18,700 --> 00:32:22,700 Tu nie chodziło o uzbrojenie, tylko o sztylet. 315 00:32:23,800 --> 00:32:26,900 Po walce Tus chciał, abym podarował mu ten sztylet. 316 00:32:26,900 --> 00:32:28,800 Teraz rozumiem dlaczego. 317 00:32:28,900 --> 00:32:31,300 Dzięki niemu mógłby zmienić przebieg walki 318 00:32:31,400 --> 00:32:35,000 w krytycznym momencie. Przewidzieć ruch wroga. 319 00:32:35,100 --> 00:32:37,700 Byłby najpotężniejszym władcą Persji. 320 00:32:37,700 --> 00:32:39,500 Potężniejszym od ojca. 321 00:32:39,600 --> 00:32:41,200 Chodziło o ten sztylet. 322 00:32:41,300 --> 00:32:44,800 {y:i}Sprawiedliwość dosięgnie {y:i}mego brata. 323 00:32:45,000 --> 00:32:48,300 {y:i}Dlatego podwoiłem nagrodę {y:i}za jego schwytanie. 324 00:32:48,400 --> 00:32:51,200 {y:i}Tymczasem będę strzegł imperium, 325 00:32:51,300 --> 00:32:54,300 {y:i}tak jak ojciec {y:i}by sobie tego życzył. 326 00:32:54,300 --> 00:32:56,800 {y:i}Nastały nowe rządy. 327 00:32:58,000 --> 00:33:00,600 - Co robisz? - Garsiv nie może być daleko. 328 00:33:00,600 --> 00:33:03,200 Ma najlepsze konie w imperium. 329 00:33:03,300 --> 00:33:05,200 - Zatrę w ten sposób ślady. - Ślady? 330 00:33:05,300 --> 00:33:08,300 - Dokąd się wybierasz? - Do Awratu, na pogrzeb ojca. 331 00:33:08,400 --> 00:33:09,600 Jesteś poszukiwany 332 00:33:09,700 --> 00:33:13,200 i chcesz tam iść wraz z tysiącami żołnierzy? 333 00:33:13,300 --> 00:33:16,500 Nizam tam będzie. Tylko jemu mogę ufać. 334 00:33:16,600 --> 00:33:19,700 Zrozumie, że wrobił mnie Tus. Odsuń się, proszę. 335 00:33:19,800 --> 00:33:22,000 Wszędzie będzie się roić od żołnierzy. 336 00:33:22,100 --> 00:33:26,100 - Udam się przez Dolinę Niewolników. - Nikt się do niej nie zbliża. 337 00:33:26,200 --> 00:33:28,600 - Grasują tam mordercy. - Słyszałem. 338 00:33:28,700 --> 00:33:31,700 - To samobójstwo. - Brat zamordował mego ojca 339 00:33:31,800 --> 00:33:33,100 i splamił krwią me ręce. 340 00:33:33,200 --> 00:33:37,000 Jeśli zginę, próbując się oczyścić, to niech i tak będzie. 341 00:33:37,900 --> 00:33:41,200 Więc zostawisz mnie na tym odludziu? 342 00:33:41,700 --> 00:33:45,100 Szlachetny Dastan porzuca bezbronną kobietę! 343 00:33:45,200 --> 00:33:47,800 I gdzie ten twój honor? 344 00:33:51,200 --> 00:33:54,300 Daj mi siłę, abym jej nie zabił. 345 00:34:01,400 --> 00:34:04,500 Na konie. Nie możemy być daleko w tyle. 346 00:34:09,600 --> 00:34:12,400 Bez odpowiedniego piasku, to zwykły sztylecik. 347 00:34:12,500 --> 00:34:14,300 I to tępy. 348 00:34:17,800 --> 00:34:20,100 Jest więcej tego piasku? 349 00:34:20,200 --> 00:34:21,700 Nie. 350 00:34:23,800 --> 00:34:28,200 - Jak go zdobędę? - Stań na głowie i wstrzymaj oddech. 351 00:34:35,100 --> 00:34:38,000 Znalazłeś to, czego szukałeś? 352 00:34:38,200 --> 00:34:40,600 Zacznij maszerować. 353 00:34:47,900 --> 00:34:50,500 Skoro nie możesz udowodnić wujowi, jak działa sztylet, 354 00:34:50,600 --> 00:34:52,400 to dlaczego miałby ci uwierzyć? 355 00:34:52,500 --> 00:34:55,100 Nie twoje zmartwienie, księżniczko. 356 00:34:55,100 --> 00:34:57,700 Chodzisz niczym kogut... 357 00:34:57,800 --> 00:35:02,600 Głowa wysoko, klatka wypięta, długie, mocne tupnięcia. 358 00:35:03,000 --> 00:35:05,900 Chód zadufanego w sobie księcia Persji. 359 00:35:05,900 --> 00:35:10,300 W końcu od dziecka wierzysz w to, iż świat legnie u twych stóp. 360 00:35:10,400 --> 00:35:14,800 Nie urodziłem się w pałacu jak ty, tylko w slumsach, 361 00:35:14,900 --> 00:35:18,100 gdzie samemu musiałem o siebie zadbać. 362 00:35:18,200 --> 00:35:20,100 Więc jak zostałeś księciem? 363 00:35:20,200 --> 00:35:23,900 Król... szedł przez rynek pewnego dnia i... 364 00:35:24,500 --> 00:35:26,600 Sam nie wiem. 365 00:35:27,700 --> 00:35:29,800 Odnalazł mnie. 366 00:35:31,100 --> 00:35:34,800 Przygarnął mnie do swojego domu i rodziny. 367 00:35:41,200 --> 00:35:47,100 Patrzysz na chód człowieka, który wszystko stracił. 368 00:35:53,200 --> 00:35:57,000 Witaj w Dolinie Niewolników, Wasza Wysokość. 369 00:36:03,000 --> 00:36:05,200 Rozpaczliwie pragnę choć kropli wody. 370 00:36:05,200 --> 00:36:09,100 Czyli więcej niż mamy, bo opróżniłaś już całą menażkę. 371 00:36:09,200 --> 00:36:13,200 Nie urodziłam się na pustyni, jak wy, Persowie. 372 00:36:14,200 --> 00:36:18,100 Moja natura jest o wiele bardziej delikatna. 373 00:36:18,200 --> 00:36:19,900 Raczej rozpieszczona. 374 00:36:20,000 --> 00:36:24,100 Źródła Alamutu słyną z czystej, zimnej wody. 375 00:36:24,100 --> 00:36:28,600 Gdybyś strzegła murów, zamiast zachwycać się źródłami, 376 00:36:28,700 --> 00:36:31,300 to by cię tu nie było. 377 00:36:35,600 --> 00:36:37,200 Toż to cud! 378 00:36:37,300 --> 00:36:39,900 Uciszyłem księżniczkę... 379 00:36:41,600 --> 00:36:43,300 Tamina? 380 00:36:44,500 --> 00:36:46,200 Tamino. 381 00:36:48,200 --> 00:36:50,300 Słyszysz mnie? 382 00:36:53,700 --> 00:36:56,600 Głośno i wyraźnie, Dastanie. 383 00:37:15,600 --> 00:37:18,500 Wiesz, gdzie jesteś, Persie? 384 00:37:19,100 --> 00:37:21,300 Mimo tego sobie tu leżysz. 385 00:37:21,400 --> 00:37:25,100 W Sudanie istnieją wojownicy zwani Ngbaka. 386 00:37:25,300 --> 00:37:27,900 Sieją strach u każdego, kogo napotkają. 387 00:37:28,000 --> 00:37:31,300 Ngbaka są mistrzami w rzucaniu nożami. 388 00:37:31,300 --> 00:37:36,200 Ich ostrza pobłogosławione są przez samego Stwórcę. 389 00:37:36,300 --> 00:37:38,700 A celność mają tak zabójczą, 390 00:37:38,800 --> 00:37:42,000 że potrafią ściąć głowy trzem ludziom... 391 00:37:42,100 --> 00:37:44,100 jednym rzutem. 392 00:37:45,200 --> 00:37:49,100 Darowałbym sobie na twoim miejscu. A wiesz czemu? 393 00:37:49,200 --> 00:37:52,600 To jest Seso. Należy do Ngbaka. 394 00:37:52,700 --> 00:37:55,100 Miałem szczęście ocalić mu życie, 395 00:37:55,200 --> 00:37:59,000 przez co jest trwale zobowiązany wobec mnie. 396 00:37:59,900 --> 00:38:02,800 Powiedz no mi. Masz jakiś dobry powód, 397 00:38:02,900 --> 00:38:06,800 by Seso nie rzucił następnym razem... 398 00:38:06,900 --> 00:38:08,900 ciutkę wyżej? 399 00:38:46,600 --> 00:38:48,900 A więc to ta? 400 00:38:50,200 --> 00:38:52,000 W rzeczy samej. 401 00:38:52,100 --> 00:38:55,000 Miałeś rację. Całkiem niezła. 402 00:38:59,500 --> 00:39:03,600 Mogłaby lepiej pachnieć. Ale umowa to umowa. 403 00:39:03,700 --> 00:39:05,700 Sprytna księżniczka. 404 00:39:05,800 --> 00:39:08,500 Umowa? Jaka umowa? 405 00:39:10,100 --> 00:39:13,500 - Ależ szlachetny książę. - Cóż za delikatna księżniczka. 406 00:39:13,600 --> 00:39:15,900 Mój teatrzyk sprawił, 407 00:39:15,900 --> 00:39:18,400 iż rzuciłeś się na pomoc takiej piękności. 408 00:39:18,500 --> 00:39:20,200 Kto powiedział, że jesteś piękna? 409 00:39:20,300 --> 00:39:22,900 Nie możesz oderwać ode mnie wzroku. 410 00:39:22,900 --> 00:39:24,900 Ty... Ja... 411 00:39:25,600 --> 00:39:28,000 Nie ufam ci. I nie jesteś w moim typie. 412 00:39:28,100 --> 00:39:32,300 Nie jestem zdesperowaną niewolnicą. Mogę mówić, co myślę. 413 00:39:32,400 --> 00:39:34,200 Za dużo jak dla mnie. 414 00:39:34,300 --> 00:39:37,200 Będzie wspaniałym dodatkiem. 415 00:39:37,500 --> 00:39:39,700 Co chcesz z nią zrobić? 416 00:39:39,800 --> 00:39:43,600 Ależ powiedz mu. Przecież jest zaniepokojony. 417 00:39:44,500 --> 00:39:46,600 Daj mi chwilę. 418 00:39:48,800 --> 00:39:51,400 Z ciężkim sercem przyznaję... 419 00:39:51,500 --> 00:39:53,800 ale miałaś rację. 420 00:39:55,500 --> 00:39:58,100 Znalazłem to, czego szukałem. 421 00:39:58,200 --> 00:40:00,400 Posłuchaj mnie, Dastanie. 422 00:40:00,500 --> 00:40:04,700 Kiedy wuj zobaczy potęgę sztyletu, to mi uwierzy. 423 00:40:04,800 --> 00:40:08,200 Wiem, że nie byłam z tobą do końca szczera. 424 00:40:08,300 --> 00:40:10,600 Ale twoje kłamstwa są zmyślne. 425 00:40:10,700 --> 00:40:14,500 Jestem strażniczką bożego przymierza. Sztylet jest święty. 426 00:40:14,500 --> 00:40:16,700 Przewożony był w bezpieczne miejsce. 427 00:40:16,800 --> 00:40:18,700 Jeśli wpadnie w niepowołane ręce... 428 00:40:18,800 --> 00:40:20,100 Zaopiekuję się nim. 429 00:40:20,200 --> 00:40:22,400 Nie chcesz tego przegapić. 430 00:40:22,500 --> 00:40:24,900 Nie rozumiesz, o jaką stawkę tu chodzi! 431 00:40:25,000 --> 00:40:29,800 - To sprawa dla bogów, nie ludzi. - Twoich bogów, nie moich. 432 00:40:33,000 --> 00:40:34,900 No chodź! 433 00:40:46,800 --> 00:40:48,300 Wyścigi strusi. 434 00:40:48,400 --> 00:40:50,400 W każdy wtorek i czwartek. 435 00:40:50,500 --> 00:40:54,800 Może i nie są za urocze, ale nadrabiają duchem walki. 436 00:40:56,500 --> 00:40:58,500 No i łatwo ustawić wyścigi. 437 00:40:58,600 --> 00:41:01,500 Słyszałem pełno okropnych historii o tym miejscu. 438 00:41:01,600 --> 00:41:05,200 Spragnieni krwi niewolnicy, mordujący swych panów? 439 00:41:05,300 --> 00:41:07,200 Dobrze opowiedziana historia. 440 00:41:07,300 --> 00:41:09,600 Zawsze ewoluuje. No ale nieprawdziwa. 441 00:41:09,700 --> 00:41:13,500 - Ale te szkielety... - Kupiłem je od Cyganów w Bucharze. 442 00:41:13,600 --> 00:41:16,300 Rozsławiłem to wszystko, 443 00:41:16,700 --> 00:41:19,300 aby chronić się przed największym złem, 444 00:41:19,400 --> 00:41:21,800 nękającym to opuszczone przez Boga miejsce. 445 00:41:21,900 --> 00:41:23,200 Wiesz, o czym mówię? 446 00:41:23,300 --> 00:41:25,200 Podatkach. 447 00:41:25,700 --> 00:41:30,000 Zbrukani Persowie. Te ich armie, fortece, drogi. 448 00:41:30,100 --> 00:41:31,500 A kto za to płaci, co? 449 00:41:31,600 --> 00:41:33,500 Kupczyki! 450 00:41:33,800 --> 00:41:36,600 Dlatego rozpocząłem tę akcyjkę. 451 00:41:36,700 --> 00:41:39,100 Rozgłosić to i owo. 452 00:41:39,900 --> 00:41:44,700 Rozniosło się jak choroba weneryczna w tureckim haremie. 453 00:42:03,200 --> 00:42:05,900 Ujrzyjcie potęgę strusi! 454 00:42:12,800 --> 00:42:15,100 Jazda, ślicznotko! 455 00:42:20,700 --> 00:42:22,800 Uwielbiam to! 456 00:42:23,800 --> 00:42:26,800 Poborcy podatków trzymają się z dala ode mnie 457 00:42:26,800 --> 00:42:30,400 i moich klientów. Wszyscy są szczęśliwi. 458 00:42:30,600 --> 00:42:32,600 Dawać dziewoje! 459 00:42:32,600 --> 00:42:36,300 No szybciej. Trzeba zapanować nad tłumem! 460 00:42:37,400 --> 00:42:40,700 Nie stój tak. Masz biec, a nie iść! 461 00:42:41,800 --> 00:42:44,700 Strzaskaj coś, a potrącę ci z wypłaty. 462 00:42:44,800 --> 00:42:47,300 I nie patrz tak. Dobrze wiesz, o czym mówię. 463 00:42:47,400 --> 00:42:50,600 Zapanować mi tu nad tłumem! Dziękuję! 464 00:42:50,700 --> 00:42:55,000 Nasz układzik powinien sprawdzić się naprawdę dobrze. 465 00:42:58,100 --> 00:43:01,200 Ależ urocza. Gdzieś ją znalazł? 466 00:43:02,600 --> 00:43:05,300 Na targu niewolników. Zmierzałem do Awratu, 467 00:43:05,400 --> 00:43:08,500 aby wymienić ją na wielbłąda, ale mnie zaatakowała. 468 00:43:08,600 --> 00:43:11,700 - Wielbłądy są bezpieczniejsze. - Szejku Amarze. 469 00:43:11,800 --> 00:43:14,900 Doceniam twą gościnność. Prowadzisz świetny interes, 470 00:43:15,000 --> 00:43:18,300 - ale jeśli mógłbyś dać mi zapasy... - Wiesz co, Persie? 471 00:43:18,300 --> 00:43:21,500 Jesteś niezwykle podobny do zhańbionego księcia, 472 00:43:21,600 --> 00:43:24,900 który zbiegł po zamordowaniu króla. 473 00:43:34,400 --> 00:43:37,100 Mówiłem ci już o Ngbaka? 474 00:43:38,200 --> 00:43:40,800 - Tak. - Ciężko obalić dobrą historię. 475 00:43:40,900 --> 00:43:43,300 Ale twoją? Chciałeś wymienić ją na wielbłąda. 476 00:43:43,400 --> 00:43:46,900 No proszę cię. Jest warta co najmniej dwa. 477 00:43:47,800 --> 00:43:49,700 A co do ciebie, młodzieńcze... 478 00:43:49,800 --> 00:43:54,400 Twoi bracia oferują za ciebie nieprzyzwoicie wysoką nagrodę. 479 00:43:54,500 --> 00:43:57,900 Własną matkę bym oddał za tyle złota. 480 00:43:58,000 --> 00:44:00,600 No co? Nie znałeś jej. 481 00:44:00,800 --> 00:44:03,800 Zabrać go do perskiej straży. 482 00:44:04,100 --> 00:44:06,400 Chwila, zaczekaj. 483 00:44:09,000 --> 00:44:10,600 Ładny nóż. 484 00:44:10,700 --> 00:44:13,100 Nic nadzwyczajnego. 485 00:44:13,600 --> 00:44:16,800 - Jest bezwartościowy. - Doprawdy? 486 00:44:17,500 --> 00:44:20,000 Przetopić na klejnoty. 487 00:44:42,500 --> 00:44:44,600 Co on wyprawia? 488 00:44:45,800 --> 00:44:48,500 Nie! Możesz zabić ptaki. 489 00:44:51,800 --> 00:44:53,400 Tutaj! 490 00:45:03,700 --> 00:45:07,100 - Nie robiłbym tego na twoim miejscu. - Do tunelu! 491 00:45:08,400 --> 00:45:09,800 No i spójrz na to! 492 00:45:09,900 --> 00:45:12,300 Koniec! Nie będzie koziego mleka 493 00:45:12,300 --> 00:45:13,900 po trzecim wyścigu! Dotarło? 494 00:45:14,000 --> 00:45:15,000 Złaź! 495 00:45:15,100 --> 00:45:16,300 Brama! 496 00:45:16,400 --> 00:45:18,300 Łapać ich! 497 00:45:24,500 --> 00:45:26,200 Podnieś dźwignię. Otworzy bramę. 498 00:45:26,300 --> 00:45:28,400 - Daj mi sztylet. - Nie ma czasu. 499 00:45:28,400 --> 00:45:31,800 - Podnoś dźwignię! - Daj mi sztylet! 500 00:45:35,000 --> 00:45:37,800 Przeszło mi to przez myśl. 501 00:45:42,300 --> 00:45:43,900 Rusz się, księżniczko! 502 00:45:44,000 --> 00:45:45,500 Persie! 503 00:45:45,500 --> 00:45:47,200 Dastan! 504 00:45:48,300 --> 00:45:50,000 Persie! 505 00:45:58,800 --> 00:46:00,800 Tego szukasz? 506 00:46:04,900 --> 00:46:07,300 Następnym razem... 507 00:46:16,600 --> 00:46:19,400 Zmierzają na pogrzeb ojca. 508 00:46:29,500 --> 00:46:32,800 {y:b}AWRAT Bramy pilnuje ze stu żołnierzy. 509 00:46:32,800 --> 00:46:35,600 Albo i więcej. Jeśli chcesz być blisko sztyletu, 510 00:46:35,700 --> 00:46:39,000 to pomożesz mi dostać się do Awratu. 511 00:46:42,800 --> 00:46:47,300 Sporo zagranicznych dygnitarzy. Zgaduję, że znasz kilku. 512 00:47:03,900 --> 00:47:06,700 Nie mogłaś znaleźć kogoś lżejszego? 513 00:47:06,800 --> 00:47:11,500 Wielcy Mogołowie to szlachetni ludzie. Powinieneś być zaszczycony. 514 00:47:11,500 --> 00:47:13,800 Ależ oczywiście. 515 00:47:21,800 --> 00:47:25,300 - Gdzie jest sztylet? - Możesz mnie przeszukać. 516 00:47:25,400 --> 00:47:28,500 Ale musisz być bardzo dokładna. 517 00:47:40,100 --> 00:47:41,700 Nie ma Tusa. 518 00:47:41,800 --> 00:47:44,600 Musiał zostać w Alamucie. 519 00:47:45,500 --> 00:47:50,000 Piasek, który wypełnia sztylet, ukryty jest w Alamucie, prawda? 520 00:47:50,100 --> 00:47:51,900 Dlatego Tus został. 521 00:47:52,000 --> 00:47:54,200 Tego właśnie szuka armia. 522 00:47:54,300 --> 00:47:57,100 Muszę spotkać się z wujem. 523 00:47:57,300 --> 00:47:59,400 To niemożliwe. 524 00:48:59,800 --> 00:49:03,100 - Trudne, ale nie niemożliwe. - Kolejny dowód, że jesteś szalony. 525 00:49:03,200 --> 00:49:05,200 To dlaczego jesteś pod wrażeniem? 526 00:49:05,400 --> 00:49:08,400 - Z drogi! - Zrobić przejście! 527 00:49:12,700 --> 00:49:14,600 Odwróć się. 528 00:49:26,800 --> 00:49:29,600 Kupował mi je, kiedy byłem mały. 529 00:49:29,700 --> 00:49:32,800 Plułeś też pestkami w Garsiva. 530 00:49:33,600 --> 00:49:35,900 Nie powinieneś był mnie tu sprowadzać. 531 00:49:36,000 --> 00:49:39,500 Nie miałem wyboru, wuju. Chodź za mną. 532 00:50:01,400 --> 00:50:03,400 Nie zabiłem ojca. 533 00:50:03,500 --> 00:50:08,200 - Wiesz, że nie zrobiłbym tego. - Twoje czyny mówią inaczej. 534 00:50:08,800 --> 00:50:11,400 Nie miałem wyboru, musiałem uciec. 535 00:50:11,500 --> 00:50:13,400 Tus dał mi tę szatę. 536 00:50:13,500 --> 00:50:15,300 - To on ją zatruł. - Dastanie... 537 00:50:15,400 --> 00:50:16,600 Nie ma go tutaj. 538 00:50:16,700 --> 00:50:19,200 Zamiast być na pogrzebie, to został w Alamucie. 539 00:50:19,300 --> 00:50:21,800 Sprzymierzeńcy zrozumieją słuszność najazdu. 540 00:50:21,900 --> 00:50:26,700 - Poszukiwania kuźni są ważne. - Tak, ale jeśli jakieś są. 541 00:50:26,700 --> 00:50:28,800 Pretekst był kłamstwem. 542 00:50:28,900 --> 00:50:32,000 Tus pragnie władzy. Dlatego zamordował ojca. 543 00:50:32,100 --> 00:50:35,200 Nie szuka orężu, lecz piasku... 544 00:50:35,700 --> 00:50:38,300 który wypełnia magiczną rzecz. 545 00:50:38,400 --> 00:50:41,100 I dlatego mnie tu sprowadziłeś? 546 00:50:41,200 --> 00:50:45,700 Po bitwie powstrzymałeś Tusa przed zabraniem mi sztyletu. 547 00:50:45,800 --> 00:50:49,000 Owy sztylet jest powodem najazdu. 548 00:50:50,400 --> 00:50:52,400 Ten sztylet... 549 00:50:52,500 --> 00:50:54,800 Masz go przy sobie? 550 00:50:56,300 --> 00:50:57,800 Tak. 551 00:51:03,300 --> 00:51:05,900 Posiada niesamowitą moc. 552 00:51:09,100 --> 00:51:11,400 Czy to ma być żart? 553 00:51:13,100 --> 00:51:15,500 Co? Był tutaj. 554 00:51:16,300 --> 00:51:18,900 A więc gdzie ten dowód? 555 00:51:19,500 --> 00:51:21,400 Tamina... 556 00:51:29,200 --> 00:51:31,400 Twoje ręce są poparzone. 557 00:51:31,500 --> 00:51:33,100 Tak... 558 00:51:33,900 --> 00:51:37,500 Próbowałem zedrzeć szatę z twojego ojca. 559 00:51:38,800 --> 00:51:40,700 Coś nie tak, Dastanie? 560 00:51:40,800 --> 00:51:44,500 - Nie, nie. - Wiesz, że możesz mi zaufać. 561 00:51:48,100 --> 00:51:50,500 Chodzi o to, że... 562 00:51:51,100 --> 00:51:53,400 Tus jest moim bratem. 563 00:51:53,400 --> 00:51:56,500 - Jakby mógł mnie zdradzić? - Ciężko powiedzieć. 564 00:51:56,600 --> 00:51:58,400 Być może... 565 00:51:58,500 --> 00:52:02,000 nigdy cię nie szanował i miał cię za marionetkę. 566 00:52:02,000 --> 00:52:03,900 Która dolewała ojcu wino. 567 00:52:04,000 --> 00:52:06,900 Inaczej służyłem twemu ojcu. 568 00:52:07,200 --> 00:52:09,400 Posiadaliśmy tę samą krew. 569 00:52:09,500 --> 00:52:14,000 Ile razy ojciec opowiadał, jak uratowałeś go przed lwem? 570 00:52:14,300 --> 00:52:17,100 - Jego ulubiona historia. - Jedna z wielu. 571 00:52:17,100 --> 00:52:18,800 Nie, ulubiona. 572 00:52:18,900 --> 00:52:22,200 Mam wrażenie, iż mówisz zagadkami. 573 00:52:25,100 --> 00:52:27,400 Zaczekaj. Dastanie! 574 00:52:58,600 --> 00:53:00,300 Tutaj! 575 00:53:20,400 --> 00:53:22,200 Morderca! 576 00:53:30,300 --> 00:53:32,500 Nie zabiłem ojca! 577 00:53:36,800 --> 00:53:38,600 Z drogi! 578 00:54:31,500 --> 00:54:33,400 Łapać go! 579 00:54:41,900 --> 00:54:44,400 No i co teraz zrobisz? 580 00:55:32,200 --> 00:55:33,400 Gdzie pobiegł? 581 00:55:33,500 --> 00:55:35,400 No gdzie?! 582 00:55:56,800 --> 00:55:58,700 Garsivie... 583 00:55:59,800 --> 00:56:01,900 Nie zabiłem go. 584 00:56:01,900 --> 00:56:03,800 Więc Bóg ci przebaczy... 585 00:56:03,900 --> 00:56:06,700 Po tym, jak zetnę ci głowę. 586 00:56:15,100 --> 00:56:18,500 Nie walczymy już na kije, braciszku. 587 00:56:28,700 --> 00:56:31,300 Tylko na tyle cię stać? 588 00:56:48,900 --> 00:56:52,200 {y:i}- Wasza Królewska Mość. {y:i}- Miałeś zostać w Alamucie. 589 00:56:52,200 --> 00:56:55,200 Powiedz mi o Dastanie, wujku. 590 00:56:56,200 --> 00:56:58,300 Przybył do Awratu, aby mnie zabić. 591 00:56:58,400 --> 00:57:00,200 Stało się to na rynku. 592 00:57:00,300 --> 00:57:02,300 Ledwo uciekłem. 593 00:57:02,300 --> 00:57:03,400 Tus... 594 00:57:03,500 --> 00:57:06,700 Moja śmierć osłabiłaby twe rządy. 595 00:57:07,100 --> 00:57:09,400 Dastan chce wszcząć bunt. 596 00:57:09,500 --> 00:57:13,300 - Pragnie tronu? - Tego się obawiam, panie. 597 00:57:16,100 --> 00:57:19,900 Proces nada sprawie niepotrzebnego rozgłosu. 598 00:57:20,200 --> 00:57:24,000 Sugeruję tego uniknąć... 599 00:57:24,700 --> 00:57:28,000 Nie sprowadzaj go do Nasafu żywego. 600 00:57:37,300 --> 00:57:39,100 Pomijając zbrodnie Dastana, 601 00:57:39,200 --> 00:57:43,000 publiczny proces ukaże mnie jako króla, którym chciałbym się stać. 602 00:57:43,100 --> 00:57:46,200 Silnym, przestrzegającym prawo. 603 00:57:47,600 --> 00:57:49,600 Nie jesteśmy dzikusami. 604 00:57:49,700 --> 00:57:52,400 Każdego dnia stajesz się mądrzejszym królem. 605 00:57:52,500 --> 00:57:54,100 Trzeba znaleźć Dastana 606 00:57:54,100 --> 00:57:57,000 i postawić przed wymiarem sprawiedliwości. 607 00:58:02,000 --> 00:58:05,500 {y:b}AZYL HASASYNÓW 608 00:58:06,000 --> 00:58:09,200 - Muszę pomówić z naszymi gośćmi. - A propos, panie, 609 00:58:09,300 --> 00:58:11,200 ich praktyki są niepokojące. 610 00:58:11,300 --> 00:58:14,200 Służący widzą różne rzeczy i słyszą dziwne odgłosy. 611 00:58:14,300 --> 00:58:16,800 W ostatnim tygodniu zniknął nawet koń. 612 00:58:16,900 --> 00:58:19,700 Zatem dopilnuj, by trzymali języki za zębami. 613 00:58:19,700 --> 00:58:22,100 Inaczej obiecuję ci... 614 00:58:22,800 --> 00:58:25,000 że oni także znikną. 615 00:59:28,300 --> 00:59:30,400 Mam kolejne zadanie, Hasasynie, 616 00:59:30,400 --> 00:59:33,200 ale musisz się pośpieszyć. Ofiara już wyruszyła. 617 00:59:33,200 --> 00:59:35,700 Masz to, o co prosiłem? 618 00:59:45,400 --> 00:59:48,300 Te praktyki nie wpływają na twoje umiejętności? 619 00:59:48,400 --> 00:59:51,700 Podczas transu wyłania się wizja przyszłości. 620 00:59:51,800 --> 00:59:53,900 {y:i}Wizja śmierci. 621 00:59:55,500 --> 00:59:57,700 Przeznaczenia... 622 00:59:58,300 --> 01:00:00,500 i przekleństwa. 623 01:00:06,500 --> 01:00:08,700 W transie potrafimy znaleźć wszystko. 624 01:00:08,800 --> 01:00:11,300 Nawet twojego bratanka, księcia Dastana. 625 01:00:11,400 --> 01:00:14,200 Obyś ujrzał więcej śmierci. 626 01:00:15,100 --> 01:00:16,500 I to niebawem. 627 01:00:53,900 --> 01:00:56,700 Schyl się! Perski patrol. 628 01:00:59,200 --> 01:01:01,000 Garsiv... 629 01:01:08,900 --> 01:01:11,400 Czego mi nie mówisz? 630 01:01:13,000 --> 01:01:15,000 Twoi ludzie odeszli. 631 01:01:15,100 --> 01:01:17,900 Może mają dosyć twych kłamstw i obłudy. 632 01:01:18,000 --> 01:01:20,800 Musiałam cię zostawić. 633 01:01:20,800 --> 01:01:23,600 Rozumiem, że wuj cię nie posłuchał. 634 01:01:23,700 --> 01:01:27,400 To nie Tus zabił mojego ojca, tylko Nizam. 635 01:01:27,800 --> 01:01:28,900 Twój wuj? 636 01:01:29,000 --> 01:01:31,100 Miał poparzone ręce. 637 01:01:31,100 --> 01:01:33,500 Twierdzi, że próbował zedrzeć szatę. 638 01:01:33,600 --> 01:01:36,100 Cały czas o tym myślałem. Nie dotknął jej. 639 01:01:36,200 --> 01:01:39,200 Musiał przygotować ją wcześniej. 640 01:01:40,500 --> 01:01:42,900 To Nizam ją zatruł. 641 01:01:43,600 --> 01:01:46,700 Na co mu się zda cofnięcie kilku chwil? 642 01:01:46,700 --> 01:01:48,400 Na nic. 643 01:01:48,700 --> 01:01:51,600 Zamordował go dla czegoś ważniejszego. 644 01:01:51,700 --> 01:01:54,200 Czego mi nie mówisz? 645 01:01:54,500 --> 01:01:56,000 Masz zwinne ręce. 646 01:01:56,100 --> 01:01:57,300 Ja także. 647 01:01:57,400 --> 01:02:00,000 Oddam ci go, jak wszystko mi wyśpiewasz. 648 01:02:00,100 --> 01:02:01,800 Koniec z gierkami i kłamstwami. 649 01:02:13,000 --> 01:02:15,700 Możemy się stąd wynieść? 650 01:02:22,300 --> 01:02:27,200 Tylko księżniczka pomyśli, że może uciec przed burzą piaskową. 651 01:02:30,800 --> 01:02:32,800 Nizam chce nas zabić. 652 01:02:32,800 --> 01:02:35,000 Potrzebuje mnie martwego. 653 01:02:35,100 --> 01:02:37,400 Muszę znać powód. 654 01:02:41,700 --> 01:02:45,600 W Alamucie bije serce całego życia na ziemi. 655 01:02:46,900 --> 01:02:49,100 Klepsydra bogów. 656 01:02:50,700 --> 01:02:55,500 Dawno temu bogowie ujrzeli w człowieku jedynie chciwość i zdradę. 657 01:02:55,600 --> 01:03:00,400 Zesłali więc potężną burzę piaskową, aby wszystko zniszczyła. 658 01:03:01,200 --> 01:03:05,600 {y:i}Lecz pewna dziewczynka błagała ich {y:i}o jeszcze jedną szansę. 659 01:03:05,700 --> 01:03:08,500 {y:i}W zamian ofiarowała swe życie. 660 01:03:08,500 --> 01:03:11,300 Widząc w niej niewinność, 661 01:03:11,500 --> 01:03:14,600 bogowie ponownie ujrzeli potencjał ludzkości. 662 01:03:14,700 --> 01:03:18,200 Dlatego umieścili piasek w Klepsydrze. 663 01:03:34,200 --> 01:03:37,800 Sztylet otrzymała dziewczynka, która uratowała ludzi... 664 01:03:37,900 --> 01:03:40,400 {y:i}stając się Pierwszą Strażniczką. 665 01:03:40,400 --> 01:03:46,100 Tylko sztylet może przebić Klepsydrę i uwolnić Piaski Czasu. 666 01:03:46,200 --> 01:03:48,600 Ale piasek w rękojeści wystarcza tylko na minutę. 667 01:03:48,700 --> 01:03:52,900 A jeżeli umieści się sztylet w Klepsydrze i wciśnie klejnot? 668 01:03:53,000 --> 01:03:56,300 - Przepływałby w nieskończoność. - I cofnąć czas ile się chce. 669 01:03:56,300 --> 01:03:59,000 Tak, ale to zabronione. 670 01:04:05,400 --> 01:04:08,100 Kiedy mój ojciec był mały... 671 01:04:08,200 --> 01:04:11,600 Nizam ocalił mu życie podczas polowania. 672 01:04:11,700 --> 01:04:15,300 {y:i}Pewnego dnia {y:i}dwoje książąt tropiło kozła. 673 01:04:15,400 --> 01:04:18,700 {y:i}Ale nie wiedzieli, {y:i}że za nimi czaił się lew. 674 01:04:18,700 --> 01:04:20,700 {y:i}Nizam ocalił Sharamana. 675 01:04:20,700 --> 01:04:24,300 {y:i}Ojciec powtarzał tę historię na okrągło. 676 01:04:24,400 --> 01:04:26,400 Nie rozumiem. 677 01:04:27,000 --> 01:04:30,700 Nizam pragnie cofnąć czas i zmienić swoją decyzję. 678 01:04:30,700 --> 01:04:33,700 Czyli nie ratować go i pozwolić mu zginąć. 679 01:04:33,700 --> 01:04:36,400 Wtedy stałby się królem. 680 01:04:37,000 --> 01:04:40,300 A moi bracia nigdy by się nie narodzili. 681 01:04:46,100 --> 01:04:48,200 Burza minęła. 682 01:05:16,300 --> 01:05:20,700 Piasek zawarty w Klepsydrze jest niesamowicie potężny. 683 01:05:24,400 --> 01:05:27,700 Wbicie doń sztyletu zerwie pieczęć. 684 01:05:29,400 --> 01:05:33,100 Zniszczy to Klepsydrę, powodując jej roztrzaskanie. 685 01:05:33,200 --> 01:05:36,400 Uniemożliwi to panowanie nad Piaskami Czasu. 686 01:05:36,500 --> 01:05:39,500 {y:i}Ponownie niosłyby ze sobą {y:i}gniew bogów, 687 01:05:39,600 --> 01:05:42,800 {y:i}niszcząc wszystko {y:i}na swej drodze. 688 01:05:45,300 --> 01:05:49,100 Cała ludzkość zapłaciłaby za zdradę Nizama. 689 01:05:50,400 --> 01:05:53,200 Nic by z nas nie zostało. 690 01:05:54,500 --> 01:05:57,700 Sekretna Świątynia Strażników poza Alamutem to sanktuarium. 691 01:05:57,800 --> 01:05:59,900 Tylko tam sztylet będzie bezpieczny 692 01:06:00,000 --> 01:06:04,000 i to jedyne wyjście, by powstrzymać koniec świata. 693 01:06:04,600 --> 01:06:07,100 Oto prawda, Dastanie. 694 01:06:08,500 --> 01:06:10,800 Zwróć mi sztylet... 695 01:06:11,400 --> 01:06:14,200 abym mogła go tam zanieść. 696 01:06:16,100 --> 01:06:17,900 Nie mogę. 697 01:06:21,700 --> 01:06:24,100 Wybieram się z tobą. 698 01:06:24,200 --> 01:06:26,200 Pomożesz mi? 699 01:06:27,900 --> 01:06:31,600 Będziemy gawędzić czy wsiadasz na konia? 700 01:06:46,900 --> 01:06:49,400 Nasza podróż jest błogosławiona. 701 01:06:49,500 --> 01:06:54,100 Zatrzymamy się po wodę i wyruszymy w góry przed zmierzchem. 702 01:06:54,200 --> 01:06:56,300 Lubisz wydawać mi rozkazy. 703 01:06:56,400 --> 01:06:58,700 Bo dobrze je wykonujesz. 704 01:06:58,800 --> 01:07:00,400 Nie przeciągaj struny. 705 01:07:14,800 --> 01:07:19,400 Persie! Rozstaliśmy się tak nagle. 706 01:07:19,500 --> 01:07:22,600 Nawet nie zdążyłem się pożegnać. 707 01:07:23,300 --> 01:07:25,700 Od tygodnia was szukaliśmy. 708 01:07:25,800 --> 01:07:30,100 Te zamieszki, które wznieciłeś, ciągnęły się dwa dni! 709 01:07:30,800 --> 01:07:33,200 Mój kochany tor... 710 01:07:33,500 --> 01:07:36,300 Zatarty jak odcisk stopy na piasku. 711 01:07:36,300 --> 01:07:38,100 Widzisz ją? 712 01:07:38,200 --> 01:07:40,700 Tylko ona została z mojego hazardowego interesu. 713 01:07:40,800 --> 01:07:44,000 I nie ważne, jak dobrym organizatorem jesteś... 714 01:07:44,100 --> 01:07:49,200 to nie urządzisz wyścigów z jednym strusiem! 715 01:07:49,300 --> 01:07:51,300 Zgadza się?! 716 01:07:51,900 --> 01:07:54,600 Tak jest. Podejdź no tu. 717 01:08:01,000 --> 01:08:05,400 Wiedziałeś, że strusie posiadają skłonności samobójcze? 718 01:08:05,700 --> 01:08:08,200 Spójrz na to biedactwo. 719 01:08:08,300 --> 01:08:10,500 Była mistrzynią. 720 01:08:10,700 --> 01:08:12,900 A teraz muszę stale ją obserwować, 721 01:08:13,000 --> 01:08:16,300 żeby nie popełniła jakiejś głupoty. 722 01:08:21,700 --> 01:08:25,300 Aby otrzymać zadośćuczynienie za tragiczną stratę, 723 01:08:25,400 --> 01:08:27,400 trzeba było odnaleźć kochanków, 724 01:08:27,400 --> 01:08:29,600 którzy sprowadzili na mnie czarne chmury. 725 01:08:29,700 --> 01:08:32,400 A właśnie... Przyda mi się wynagrodzenie za ciebie. 726 01:08:32,400 --> 01:08:35,500 Twój brat ucieszy się, widząc... 727 01:08:38,300 --> 01:08:39,900 Pustynni Derwisze. 728 01:08:40,000 --> 01:08:43,200 - Powszechni jak wielbłądy... - Posłuchaj mnie! 729 01:08:43,300 --> 01:08:45,300 Wolałbym nie. 730 01:08:45,500 --> 01:08:46,300 Ładny nóż. 731 01:08:46,400 --> 01:08:49,500 Szlachetny szejku, odbywamy podróż do Świątyni... 732 01:08:49,500 --> 01:08:54,000 Świątynia, śmiątynia. Tylko perskie złoto jest święte. 733 01:09:41,700 --> 01:09:44,500 Podaj mi sztylet. Za dużo ich. 734 01:09:45,800 --> 01:09:47,600 Nie zabijesz wszystkich. Chcesz żyć? 735 01:09:47,600 --> 01:09:49,600 Dawaj sztylet! 736 01:10:08,600 --> 01:10:10,900 Podaj mi sztylet! 737 01:10:24,800 --> 01:10:26,000 Persie... 738 01:10:26,100 --> 01:10:28,400 Jak tyś to zrobił? 739 01:10:30,200 --> 01:10:32,100 Instynkt. 740 01:10:34,200 --> 01:10:35,800 No co? 741 01:10:45,200 --> 01:10:47,500 Musimy się stąd wynosić. 742 01:10:49,900 --> 01:10:51,800 Co się tam stało? 743 01:10:51,900 --> 01:10:54,000 Te żmije kontrolowane były przez Hasasynów. 744 01:10:54,000 --> 01:10:56,400 - Hasasynów? - Przez lata zabijali potajemnie 745 01:10:56,500 --> 01:10:59,300 z rozkazów perskich króli, ale mój ojciec ich rozwiązał. 746 01:10:59,400 --> 01:11:03,200 Nizam musiał się sprzeciwić i ich zostawić. 747 01:11:03,800 --> 01:11:06,000 Tajna, zabójcza działalność rządowa. 748 01:11:06,100 --> 01:11:09,100 - Dlatego nie płacę podatków. - Nie możemy się zatrzymać. 749 01:11:09,100 --> 01:11:11,000 Może ty nie, ale my tak. 750 01:11:11,100 --> 01:11:13,900 Pomoglibyście nam dostać się do Świątyni. 751 01:11:14,000 --> 01:11:16,200 Przekraczając Hindukusz w czasie burzy? 752 01:11:16,300 --> 01:11:18,900 Przyciągacie kłopoty jak zgniłe mango muchy. 753 01:11:18,900 --> 01:11:21,800 - Oszaleliście? - W Świątyni jest złoto. 754 01:11:21,900 --> 01:11:24,500 Więcej niż dziesięć koni mogłoby unieść. 755 01:11:24,500 --> 01:11:26,500 Zwolnione z podatku. 756 01:11:26,500 --> 01:11:28,200 Panie! 757 01:11:57,300 --> 01:11:59,700 Masz pojęcie, dokąd idziemy? 758 01:11:59,700 --> 01:12:02,500 Zapamiętałam tę ścieżkę, będąc dzieckiem... 759 01:12:02,600 --> 01:12:04,500 jak każda księżniczka. 760 01:12:04,600 --> 01:12:06,600 To świętość. 761 01:12:08,800 --> 01:12:10,700 To tutaj. 762 01:12:19,500 --> 01:12:23,600 Sanktuarium. Tylko tutaj sztylet może być bezpieczny. 763 01:12:23,700 --> 01:12:27,600 Spodziewałem się złotych posągów i wodospadów. 764 01:12:31,400 --> 01:12:35,200 Oddaj mi sztylet, abym mogła go tam zanieść. 765 01:12:53,200 --> 01:12:56,200 Nie skalecz się, księżniczko. 766 01:13:01,300 --> 01:13:03,300 Hej! Tutaj! 767 01:13:06,200 --> 01:13:08,400 Martwi od zeszłej nocy. 768 01:13:08,500 --> 01:13:10,300 Wcześniej torturowani. 769 01:13:10,400 --> 01:13:11,800 Hasasyn. 770 01:13:11,900 --> 01:13:13,700 Nizam zna to miejsce. 771 01:13:13,800 --> 01:13:15,900 Wszyscy martwi. 772 01:13:18,800 --> 01:13:21,700 - Cała wioska. Moje złoto... - Dokąd biegniesz? 773 01:13:21,800 --> 01:13:23,900 - Tylko tak można to powstrzymać. - Co? 774 01:13:23,900 --> 01:13:25,400 Ukrywając sztylet. 775 01:13:25,400 --> 01:13:28,200 W świątyni mieści się kamień, z którego powstał sztylet. 776 01:13:28,300 --> 01:13:31,800 - To tylko sterta gruzu. - Kiedy wszystko zawiedzie, 777 01:13:31,900 --> 01:13:34,600 należy umieścić sztylet w kamieniu, 778 01:13:34,700 --> 01:13:38,800 który wzniesie go ku górze i zwróci bogom. 779 01:13:45,800 --> 01:13:48,300 Pierwotna obietnica... 780 01:13:48,500 --> 01:13:50,800 musi zostać spłacona. 781 01:13:50,800 --> 01:13:53,000 Jaka obietnica? 782 01:13:53,600 --> 01:13:56,800 Bogowie muszą zabrać życie, które ocalili. 783 01:13:56,900 --> 01:13:59,700 To znaczy, że... zginiesz. 784 01:14:09,700 --> 01:14:11,800 Nie ruszaj się! 785 01:14:12,000 --> 01:14:14,000 Posłuchaj mnie. 786 01:14:14,100 --> 01:14:15,500 Dawaj swój miecz. 787 01:14:15,500 --> 01:14:17,500 Bo zaraz pozbawię cię tej możliwości. 788 01:14:17,500 --> 01:14:20,500 Tam są ludzie zamordowani przez Hasasynów na rozkaz Nizama! 789 01:14:20,600 --> 01:14:23,400 - To on jest zdrajcą! - Hasasyni juz nie istnieją! 790 01:14:23,500 --> 01:14:27,800 - A myślałeś, że jesteś sprytny. - To nie jest podstęp. 791 01:14:27,900 --> 01:14:30,800 W środku wszyscy martwi. Jeszcze więcej w wiosce. 792 01:14:30,800 --> 01:14:33,900 - Jest tam... - Nie ruszaj się! 793 01:14:37,700 --> 01:14:40,900 Nizam chce mnie zabić. Chce mnie uciszyć. 794 01:14:41,000 --> 01:14:43,900 Proces byłby zbyt publiczny. 795 01:14:47,500 --> 01:14:48,500 Wiesz o tym? 796 01:14:48,600 --> 01:14:50,100 Powiedział ci. 797 01:14:50,200 --> 01:14:54,200 Między nami się nie układało, ale mimo wszystko... 798 01:14:54,300 --> 01:14:55,500 Jesteśmy braćmi. 799 01:14:55,500 --> 01:14:57,400 Wzruszające, ale z mieczem przy gardle. 800 01:14:57,500 --> 01:15:01,400 Często kwestionowałeś modlitwy ojca. Przed śmiercią powiedział mi, 801 01:15:01,500 --> 01:15:04,600 iż braterska więź jest niczym miecz, który chroni nasze imperium. 802 01:15:04,700 --> 01:15:07,400 Modlił się, aby miecz ten dzierżony był mocno. 803 01:15:07,500 --> 01:15:09,500 Po co miałbym przybywać na pogrzeb, 804 01:15:09,600 --> 01:15:13,000 skoro wiedziałem o niebezpieczeństwie? 805 01:15:19,700 --> 01:15:21,800 Nizam zalecał twoją śmierć. 806 01:15:21,900 --> 01:15:24,500 Lecz Tus rozkazał sprowadzić cię żywego. 807 01:15:24,600 --> 01:15:26,500 Nizam chce mnie martwego. 808 01:15:26,600 --> 01:15:29,900 Zatrudnił Hasasynów, aby tak się stało. 809 01:15:30,000 --> 01:15:33,400 Obawia się tego, co mogę powiedzieć... 810 01:15:33,500 --> 01:15:35,200 i komu. 811 01:15:40,000 --> 01:15:42,300 Opowiadaj, bracie. 812 01:15:45,500 --> 01:15:47,300 Garsivie? 813 01:15:51,700 --> 01:15:53,400 Garsiv! 814 01:15:57,700 --> 01:15:59,500 Hasasyni! 815 01:16:18,500 --> 01:16:20,700 Stulić dzioby! 816 01:16:32,300 --> 01:16:34,400 Chroń sztylet! 817 01:16:51,200 --> 01:16:53,400 Persie, za tobą! 818 01:17:03,500 --> 01:17:05,300 Tamina. 819 01:17:06,000 --> 01:17:07,000 Tamina! 820 01:17:07,000 --> 01:17:09,700 Zostaw ich! Rzucaj tym! 821 01:17:10,000 --> 01:17:11,800 Znajdź ją! 822 01:17:20,600 --> 01:17:22,100 Tutaj! 823 01:17:22,200 --> 01:17:25,100 Wiesz, co mawiają o facetach z dużymi mieczami? 824 01:17:39,000 --> 01:17:40,200 Tamina! 825 01:17:40,200 --> 01:17:42,700 Pozwól mnie to zrobić. 826 01:17:42,800 --> 01:17:45,900 Tylko Strażniczka może zwrócić sztylet. 827 01:17:46,000 --> 01:17:49,200 To nie twoja powinność, Dastanie. 828 01:17:50,600 --> 01:17:52,800 Jestem gotowa. 829 01:17:54,400 --> 01:17:56,300 Ale ja nie. 830 01:18:10,500 --> 01:18:12,200 Tamina! 831 01:19:04,200 --> 01:19:06,900 Wystarczy, wynosimy się! 832 01:19:25,200 --> 01:19:27,100 Garsiv... 833 01:19:27,900 --> 01:19:30,500 Przepraszam, Dastanie. 834 01:19:34,000 --> 01:19:36,200 Ocal imperium. 835 01:19:38,700 --> 01:19:40,400 Bracie. 836 01:19:41,100 --> 01:19:42,900 Bracie... 837 01:19:45,900 --> 01:19:48,300 Gdzie jest sztylet? 838 01:19:48,500 --> 01:19:50,400 Przepadł. 839 01:19:51,300 --> 01:19:53,800 Chronić sztylet nie bacząc na konsekwencje. 840 01:19:53,900 --> 01:19:56,700 To był mój święty zaszczyt. 841 01:19:56,800 --> 01:19:59,200 Moje przeznaczenie. 842 01:20:05,200 --> 01:20:08,200 Sami je tworzymy, księżniczko. 843 01:20:08,800 --> 01:20:10,200 Odzyskamy go. 844 01:20:43,200 --> 01:20:46,200 Będzie potrzebny kolejny koń. 845 01:20:48,000 --> 01:20:50,200 Dokąd się udasz? 846 01:20:50,300 --> 01:20:52,200 Do Alamutu. 847 01:20:54,600 --> 01:20:57,600 Nizam użyje sztyletu, aby przebić Klepsydrę. 848 01:20:57,600 --> 01:21:00,200 Trzeba go powstrzymać. 849 01:21:01,700 --> 01:21:03,500 Dobre... 850 01:21:05,700 --> 01:21:07,300 No co? 851 01:21:08,700 --> 01:21:11,400 Nożownik z sumieniem... 852 01:21:31,400 --> 01:21:32,600 Przyjaciele mówią, 853 01:21:32,700 --> 01:21:35,600 iż Persowie przedarli się do pierwszego poziomu tuneli. 854 01:21:35,700 --> 01:21:38,500 Dotrą do Klepsydry w przeciągu kilku godzin. 855 01:21:38,600 --> 01:21:41,000 Nizam trzyma sztylet w Wyższej Świątyni. 856 01:21:41,100 --> 01:21:45,000 Chroni go jakiś demon... pokryty kolcami. 857 01:21:45,100 --> 01:21:47,100 Hasasyn, który zabił mego brata. 858 01:21:47,200 --> 01:21:50,300 Tylko on dzieli nas od sztyletu. 859 01:21:51,000 --> 01:21:54,100 Nikt nie jest w stanie przeżyć w odległości 20 metrów. 860 01:21:54,200 --> 01:21:57,900 Niektórzy nie muszą podchodzić tak blisko. 861 01:22:17,300 --> 01:22:20,100 Podzielisz się wodą, panie? 862 01:22:28,200 --> 01:22:30,700 Na pewno chcesz to zrobić? 863 01:22:30,700 --> 01:22:32,600 - Jestem mu to winien. - Co? 864 01:22:32,700 --> 01:22:35,500 Jesteś Ngbaka! Zmora numidyjskich równin. 865 01:22:35,600 --> 01:22:38,200 A ja? Niegodziwy kupiec. 866 01:22:38,200 --> 01:22:41,600 Te szlacheckie sprawy nie są dla nas. 867 01:22:41,700 --> 01:22:42,900 Szybciej. 868 01:22:43,000 --> 01:22:44,400 Przyjacielu... 869 01:22:44,500 --> 01:22:46,800 powiedział ci ktoś kiedyś, 870 01:22:46,900 --> 01:22:49,300 że za dużo gadasz? 871 01:22:56,000 --> 01:22:57,800 Chodźmy. 872 01:25:45,400 --> 01:25:48,100 Mówiłem wam już o Ngbaka? 873 01:25:49,600 --> 01:25:50,800 Tak. 874 01:25:50,900 --> 01:25:53,900 Oby brat cię posłuchał, Persie. 875 01:26:02,400 --> 01:26:04,300 Jest tutaj. 876 01:26:04,400 --> 01:26:06,200 Zamknąć bramy! 877 01:26:06,200 --> 01:26:08,200 Znaleźć go! 878 01:26:41,200 --> 01:26:44,200 - Droga wolna. - Dastanie... 879 01:26:45,000 --> 01:26:47,600 Nie powinieneś tego robić. 880 01:26:47,700 --> 01:26:50,900 - Czyżbym słyszał zaniepokojenie? - Przezorność. 881 01:26:51,000 --> 01:26:55,100 - Z odrobiną zaniepokojenia. - Schlebiasz sobie. 882 01:26:55,200 --> 01:26:58,200 A ty niegdyś lepiej kłamałaś. 883 01:26:58,700 --> 01:27:01,500 Być może wyszłam z wprawy. 884 01:27:02,300 --> 01:27:06,300 Nie jest to ostatni raz, gdy ze sobą jesteśmy. 885 01:27:15,100 --> 01:27:18,400 - Gdzie jest sztylet? - Wy, perscy urzędnicy... 886 01:27:18,500 --> 01:27:21,100 i te wasze delikatne rączki. 887 01:27:28,600 --> 01:27:31,300 Znaleziono ją, panie. 888 01:27:31,300 --> 01:27:33,200 Klepsydra? 889 01:27:34,600 --> 01:27:36,900 Nie mam sztyletu. 890 01:27:38,600 --> 01:27:40,800 Zostawcie mnie. 891 01:27:41,300 --> 01:27:43,300 Witaj, Tus. 892 01:27:43,400 --> 01:27:45,100 Dastan! 893 01:27:46,400 --> 01:27:48,700 - Musimy pomówić. - Mów zatem. 894 01:27:48,800 --> 01:27:51,600 - Na osobności. - Wyjść z komnaty. 895 01:27:51,700 --> 01:27:53,300 Już! 896 01:27:55,600 --> 01:27:58,400 Jesteśmy braćmi, czyż nie? 897 01:27:59,100 --> 01:28:01,100 Szata została zatruta przez Nizama. 898 01:28:01,200 --> 01:28:04,700 - Nizama? Jesteś obłąkany. - Kto ci ją dał? 899 01:28:04,800 --> 01:28:06,600 No kto?! 900 01:28:07,300 --> 01:28:09,500 Ufasz mu? Ja także ufałem. 901 01:28:09,600 --> 01:28:11,900 Alamut nie dostarczał oręża naszym wrogom. 902 01:28:12,000 --> 01:28:14,300 - Nizam nas okłamał. - Po co miałby to robić? 903 01:28:14,400 --> 01:28:17,900 - Co by na tym zyskał? - Słuchaj uważnie. 904 01:28:18,000 --> 01:28:21,500 Pod miastem znajduje się prastary zbiornik, 905 01:28:21,600 --> 01:28:24,000 który zawiera legendarne Piaski Czasu. 906 01:28:24,100 --> 01:28:25,900 Nizam chce zmienić historię. 907 01:28:26,000 --> 01:28:29,400 Chce cofnąć czas, aby stać się królem. 908 01:28:29,500 --> 01:28:32,900 Piaski Czasu? Toż to herezja. 909 01:28:33,000 --> 01:28:36,700 - Pogańskie zabobony! - Widziałem ich moc na własne oczy. 910 01:28:36,800 --> 01:28:38,700 Nizam już je znalazł. 911 01:28:38,700 --> 01:28:41,300 Jeśli go nie zatrzymamy, nastąpi koniec świata. 912 01:28:41,400 --> 01:28:45,200 Jeśli zamierzasz mnie zabić, zrób to teraz. 913 01:28:51,000 --> 01:28:53,600 Nie jest to zwyczajny sztylet. 914 01:28:53,700 --> 01:28:56,000 Wciśnij klejnot... 915 01:28:56,500 --> 01:28:58,500 a zobaczysz. 916 01:29:00,300 --> 01:29:03,300 Powinienem był się na to zdobyć przed najazdem... 917 01:29:03,400 --> 01:29:05,500 O czym ty pleciesz? 918 01:29:05,600 --> 01:29:07,800 Robić to, co słuszne. 919 01:29:07,900 --> 01:29:10,800 Nie bacząc na konsekwencje. 920 01:29:20,900 --> 01:29:24,700 - Żołnierze stoją przed... - Ani kroku dalej! 921 01:29:30,600 --> 01:29:32,400 Odebrał sobie życie. 922 01:29:32,500 --> 01:29:36,500 Niech Bóg się zlituje nad tym tchórzem. 923 01:29:37,600 --> 01:29:40,100 Obaj wiemy, iż Dastan był wieloraki. 924 01:29:40,200 --> 01:29:42,700 Ale nie był tchórzem. 925 01:29:45,400 --> 01:29:47,600 "Nie jest to zwyczajny sztylet. 926 01:29:47,700 --> 01:29:50,700 Wciśnij klejnot, a zobaczysz". 927 01:30:11,900 --> 01:30:14,400 Nie bacząc na konsekwencje. 928 01:30:14,500 --> 01:30:16,100 Stój! 929 01:30:17,000 --> 01:30:20,500 Przed momentem zginąłeś na mych oczach. 930 01:30:21,700 --> 01:30:23,300 Wcisnąłeś klejnot. 931 01:30:23,400 --> 01:30:26,200 Skąd wiedziałeś, że to zrobię? 932 01:30:26,300 --> 01:30:28,500 Jesteśmy braćmi. 933 01:30:32,700 --> 01:30:34,700 W dniu, w którym ruszyliśmy na wojnę, 934 01:30:34,800 --> 01:30:38,900 ojciec rzekł mi, iż prawdziwy król rozważa zdanie rady, 935 01:30:39,000 --> 01:30:42,000 ale zawsze słucha swego serca. 936 01:30:43,000 --> 01:30:45,900 Nie powinieneś tego robić, abym ci uwierzył. 937 01:30:46,000 --> 01:30:49,800 Wasza Królewska Mość, żołnierze mówią... 938 01:30:51,100 --> 01:30:54,700 Widzę, iż Dastan rzeczywiście powrócił. 939 01:30:56,600 --> 01:30:59,800 Tus, pamiętaj, co ci powiedziałem! 940 01:31:03,900 --> 01:31:06,300 Nie! Daj mi chwilę. 941 01:31:07,200 --> 01:31:08,800 Biedny Tus. 942 01:31:08,900 --> 01:31:11,300 Aż tak żądny korony. 943 01:31:12,300 --> 01:31:14,600 I ty, Dastanie... 944 01:31:14,600 --> 01:31:19,100 Wiecznie szarżujący. Rozpaczliwie próbujący udowodnić, 945 01:31:19,100 --> 01:31:24,400 iż jest czymś więcej, niźli sierotą przygarniętą przez króla. 946 01:31:25,100 --> 01:31:27,900 Cóż za wspaniały bałagan. 947 01:31:28,900 --> 01:31:31,500 Najwyraźniej braterska więź 948 01:31:31,600 --> 01:31:35,500 nie jest już niczym miecz chroniący imperium. 949 01:31:35,500 --> 01:31:37,100 Już! 950 01:31:59,800 --> 01:32:02,100 Był jednym z nas. 951 01:32:04,100 --> 01:32:06,500 Kapłanem Świątyni. 952 01:32:06,900 --> 01:32:10,100 W ten sposób Nizam odkrył Klepsydrę. 953 01:32:10,200 --> 01:32:13,300 Zdeprawowali Strażników, skazili nas. 954 01:32:13,400 --> 01:32:16,000 Nie jesteśmy już czyści. 955 01:32:17,100 --> 01:32:18,700 Musimy się pośpieszyć. 956 01:32:27,000 --> 01:32:28,700 Ciągnąć. 957 01:32:28,900 --> 01:32:31,400 Ciągnąć, mówię! Już! 958 01:32:34,600 --> 01:32:38,700 Strażnicy zbudowali sekretne przejścia do Klepsydry. 959 01:32:38,800 --> 01:32:42,700 Jeśli się pośpieszymy, dotrzemy przed Nizamem. 960 01:33:08,000 --> 01:33:11,600 Ten dźwig opada do komnaty z Klepsydrą. 961 01:33:11,900 --> 01:33:14,300 Jest tylko jedna bezpieczna ścieżka. 962 01:33:14,900 --> 01:33:16,700 Szybciej! 963 01:33:34,900 --> 01:33:37,500 Idź po moich śladach. 964 01:33:39,900 --> 01:33:44,800 Nic nie może tknąć powierzchni poza miejscami, w których staję. 965 01:34:05,000 --> 01:34:07,900 Biegnij, Dastanie! Biegnij! 966 01:34:17,100 --> 01:34:18,800 Dastan! 967 01:37:04,900 --> 01:37:06,500 Nizam! 968 01:37:08,500 --> 01:37:10,200 Zamordowałeś własną rodzinę. 969 01:37:10,300 --> 01:37:14,400 - Sharaman był twym bratem! - I przekleństwem. 970 01:37:16,700 --> 01:37:18,900 Podziwiałem cię. 971 01:37:21,100 --> 01:37:22,400 Dastan! 972 01:37:22,500 --> 01:37:26,800 Nigdy nie rozumiałem, dlaczego brat sprowadził śmiecia do pałacu. 973 01:37:26,900 --> 01:37:29,300 Miłego życia w nędzy. 974 01:37:29,400 --> 01:37:32,200 Tak będzie pod moją władzą. 975 01:37:42,500 --> 01:37:44,200 Tamina! 976 01:37:45,100 --> 01:37:48,500 Nizam! Nie używaj sztyletu, aby zmienić swój los! 977 01:37:48,600 --> 01:37:50,800 - Uwolni to... - Co takiego?! 978 01:37:50,900 --> 01:37:53,500 Gniew bogów?! Piekło?! 979 01:37:58,300 --> 01:38:00,400 Nie rób tego. 980 01:38:15,200 --> 01:38:16,400 Powstrzymaj go. 981 01:38:16,500 --> 01:38:19,700 Jeśli szkło pęknie, świat przepadnie. 982 01:38:19,800 --> 01:38:22,400 To nie moje przeznaczenie, lecz twoje. 983 01:38:22,500 --> 01:38:24,500 I zawsze było. 984 01:38:24,600 --> 01:38:26,100 Puść mnie. 985 01:38:26,200 --> 01:38:27,400 Nie. 986 01:38:27,500 --> 01:38:30,600 - Puść. - Nie zrobię tego! 987 01:38:30,700 --> 01:38:33,700 Chciałabym, abyśmy byli razem. 988 01:38:34,800 --> 01:38:36,300 Nie! 989 01:38:41,400 --> 01:38:43,100 - Dastan! - Nie! 990 01:38:43,200 --> 01:38:44,900 Tamina! 991 01:40:35,500 --> 01:40:37,700 Książę Dastanie! 992 01:40:39,300 --> 01:40:42,100 - Bis? Jesteś tu. - Oczywiście. 993 01:40:43,500 --> 01:40:47,000 Armia otoczyła pałac. Walka skończona. 994 01:40:47,200 --> 01:40:49,200 Jeszcze nie. 995 01:40:57,200 --> 01:40:59,100 Czekajcie! 996 01:41:03,000 --> 01:41:04,900 Czekajcie! 997 01:41:12,300 --> 01:41:14,200 Dzielni żołnierze Persji! 998 01:41:14,300 --> 01:41:17,800 Podstępem skłoniono nas do ataku na to święte miasto. 999 01:41:17,900 --> 01:41:21,200 Alamut nie posiada kuźni... 1000 01:41:21,300 --> 01:41:23,000 Dastan! 1001 01:41:23,200 --> 01:41:24,800 Oszalałeś? 1002 01:41:24,900 --> 01:41:27,500 Nie mogę milczeć w obliczu zdrady. 1003 01:41:27,600 --> 01:41:31,900 W tę wojnę wrobiła nas osoba, której ufaliśmy ponad wszystko. 1004 01:41:32,000 --> 01:41:33,300 Naszego wujka Nizama. 1005 01:41:33,300 --> 01:41:36,500 Dastan walczył bardzo ciężko! Może i zbyt ciężko. 1006 01:41:36,600 --> 01:41:39,700 Potrzeba mu teraz odpoczynku od tego palącego słońca, 1007 01:41:39,800 --> 01:41:42,200 aby jego umysł ochłonął! 1008 01:41:42,300 --> 01:41:44,800 Dlaczego nie znaleźliśmy kuźni?! 1009 01:41:44,900 --> 01:41:47,300 Nie ma tu broni, wujku, i dobrze o tym wiesz! 1010 01:41:47,400 --> 01:41:49,700 A szpieg, który rzekomo przechwycił broń, 1011 01:41:49,700 --> 01:41:51,300 został zatrudniony przez ciebie, 1012 01:41:51,400 --> 01:41:54,200 aby przekonać nas do ataku na Alamut! 1013 01:41:54,300 --> 01:41:57,200 Cóż to jest? Wyrzuty sumienia po wygranej? 1014 01:41:57,200 --> 01:42:01,600 Sam poprowadziłeś atak, doprowadzając nas do triumfu! 1015 01:42:02,100 --> 01:42:05,600 Nigdy nie powinienem był na to pozwolić. 1016 01:42:07,000 --> 01:42:10,800 W głębi serca wiedziałem, że to niewłaściwe. 1017 01:42:12,300 --> 01:42:14,900 Nigdy nim nie będziesz. 1018 01:42:15,000 --> 01:42:16,900 Nigdy nie zostaniesz królem. 1019 01:42:17,000 --> 01:42:18,800 Nie masz do tego serca. 1020 01:42:18,900 --> 01:42:22,700 Zginiesz w cieniu wspaniałego człowieka. 1021 01:42:27,900 --> 01:42:31,100 Zabierzcie go, nim wygłupi się jeszcze bardziej! 1022 01:42:31,200 --> 01:42:32,900 Tus... 1023 01:42:33,000 --> 01:42:35,200 Zanim opuściliśmy Nasaf, ojciec powiedział ci, 1024 01:42:35,300 --> 01:42:37,300 iż prawdziwy król rozważa zdanie rady, 1025 01:42:37,400 --> 01:42:40,400 ale zawsze słucha swego serca. 1026 01:42:41,300 --> 01:42:43,200 Byliśmy wtedy sami. 1027 01:42:43,200 --> 01:42:45,000 - Skąd to wiesz? - Miał rację. 1028 01:42:45,000 --> 01:42:47,600 Zna nas i wie, do czego jesteśmy zdolni. 1029 01:42:47,700 --> 01:42:50,800 - Posłuchaj swego serca. - Podważył twój rozkaz 1030 01:42:50,900 --> 01:42:54,500 i przeprowadził atak po swojemu. 1031 01:42:55,600 --> 01:42:57,900 Nie lekceważ tego. 1032 01:43:10,400 --> 01:43:12,200 Szpieg zna prawdę. 1033 01:43:12,300 --> 01:43:14,700 Znaleźć go i przyprowadzić! 1034 01:43:14,700 --> 01:43:17,200 Wydusimy to z niego. 1035 01:43:54,100 --> 01:43:59,700 Miałeś to, o czym każdy marzy. Miłość, szacunek i rodzinę. 1036 01:44:01,000 --> 01:44:03,300 Ale było ci mało. 1037 01:44:40,100 --> 01:44:42,600 Księżniczko Alamutu... 1038 01:44:43,500 --> 01:44:46,900 zostałem zmylony atakując twe miasto. 1039 01:44:47,200 --> 01:44:49,800 Wybacz mi, Wasza Wysokość. 1040 01:44:49,900 --> 01:44:53,400 I proszę o możliwość naprawienia tego. 1041 01:45:00,300 --> 01:45:04,600 Wspólnym dobrem byłoby zjednoczenie naszych nacji 1042 01:45:04,700 --> 01:45:07,800 poprzez więź silniejszą od przyjaźni. 1043 01:45:07,800 --> 01:45:09,800 Małżeństwo. 1044 01:45:10,900 --> 01:45:15,600 Z mężczyzną, który jednocześnie podbił i wybawił twe miasto. 1045 01:45:21,000 --> 01:45:22,900 Dastanem. 1046 01:45:23,400 --> 01:45:27,500 Królewskiej krwi czy nie, jest synem naszego ojca. 1047 01:45:27,600 --> 01:45:30,500 A także bratem dla Garsiva i mnie. 1048 01:45:30,500 --> 01:45:33,200 Prawdziwy książę Persji. 1049 01:45:37,400 --> 01:45:40,700 Idź tam, zanim zajmę twoje miejsce. 1050 01:45:45,500 --> 01:45:47,900 Witaj, księżniczko. 1051 01:45:49,400 --> 01:45:54,400 Oświadczynom powinien towarzyszyć podarunek, ale... 1052 01:45:54,500 --> 01:45:58,200 zostałem zaskoczony, dlatego nie jestem przygotowany. 1053 01:45:58,300 --> 01:46:01,000 Niczego dla ciebie nie mam. 1054 01:46:01,100 --> 01:46:05,400 Zachowaj to, co już należy do ciebie. 1055 01:46:16,400 --> 01:46:18,400 Chodź ze mną... 1056 01:46:18,500 --> 01:46:20,700 książę Dastanie. 1057 01:46:27,800 --> 01:46:31,300 Jak mogę zaufać mężczyźnie, który sforsował mury mojego miasta? 1058 01:46:31,400 --> 01:46:35,000 Zaczynam wątpić, abym wciąż był tym człowiekiem. 1059 01:46:35,100 --> 01:46:38,100 Krótki to czas, aby zmienić się tak szybko. 1060 01:46:38,200 --> 01:46:40,000 Być może. 1061 01:46:43,700 --> 01:46:46,800 Brzmisz, jakbyś dokonał pewnego odkrycia. 1062 01:46:46,900 --> 01:46:48,600 Jakiegoż to? 1063 01:46:48,700 --> 01:46:50,900 Duchowej świadomości. 1064 01:46:51,000 --> 01:46:54,100 - I przeznaczenia. - Zgadza się. 1065 01:46:54,500 --> 01:46:57,700 Uważam, że sami je tworzymy, księżniczko. 1066 01:46:57,800 --> 01:47:00,400 Posiadasz niefortunny brak ciekawości. 1067 01:47:00,500 --> 01:47:02,400 Bez wątpienia jedna z wielu mych wad. 1068 01:47:02,500 --> 01:47:05,200 Nie kpij ze mnie, proszę. 1069 01:47:05,800 --> 01:47:09,600 Nie wydaje mi się, byśmy znali się na tyle dobrze. 1070 01:47:09,600 --> 01:47:13,400 Ale wyczekuję dnia, w którym się to stanie. 1071 01:48:08,400 --> 01:48:14,700 {y:i}Mówi się, iż pewne dusze {y:i}przeplata czas... 1072 01:48:15,700 --> 01:48:22,300 {y:i}Połączone prastarym wołaniem, {y:i}którego echo odbija się w wieczności.