1 00:00:06,173 --> 00:00:07,675 W POPRZEDNIM SEZONIE 2 00:00:09,093 --> 00:00:10,010 Posłuchajcie. 3 00:00:13,639 --> 00:00:16,600 Przez wieki ojczyzna Małego Ludu była wolna, 4 00:00:16,600 --> 00:00:19,562 póki nie zjawiły się armie ludzi. 5 00:00:19,562 --> 00:00:21,939 Pośród wojennego zamętu 6 00:00:21,939 --> 00:00:24,567 dwie istoty odnalazły miłość. 7 00:00:24,567 --> 00:00:26,527 To ta pixa, która wpadła ci w oko. 8 00:00:26,527 --> 00:00:29,029 Nie tylko ja mam tajemnice, co? 9 00:00:29,029 --> 00:00:30,322 Umrze dla ciebie. 10 00:00:30,322 --> 00:00:31,699 Kocha cię. 11 00:00:31,699 --> 00:00:33,284 Widziałam, co nadchodzi. 12 00:00:33,284 --> 00:00:34,660 Jeśli ją kochasz, 13 00:00:34,660 --> 00:00:36,954 nie pozwól, by tak się stało. 14 00:00:46,797 --> 00:00:49,091 {\an8}SIEDEM LAT PÓŹNIEJ 15 00:00:49,091 --> 00:00:50,968 {\an8}-Dokąd, inspektorze? - Na Row. 16 00:00:50,968 --> 00:00:52,803 Zajmuję się seryjnym mordercą. 17 00:00:52,803 --> 00:00:55,890 Te, co ją znalazły, mówią, że to Aisling Querelle. 18 00:00:55,890 --> 00:00:59,894 Padła ofiarą straszliwego zła. Nie człowieka, nie małoluda. 19 00:01:01,687 --> 00:01:03,522 A co cię to, kurwa, obchodzi? 20 00:01:03,522 --> 00:01:05,858 Za co ty ich tak kochasz? 21 00:01:05,858 --> 00:01:07,943 Nie musisz tu codziennie przychodzić. 22 00:01:07,943 --> 00:01:10,780 Równie dobrze to ja mogłem tu wylądować. 23 00:01:12,615 --> 00:01:14,033 Darius! 24 00:01:14,700 --> 00:01:15,576 Wszystko dobrze? 25 00:01:15,576 --> 00:01:16,702 Nic mi nie jest. 26 00:01:18,996 --> 00:01:19,830 Dobrze. 27 00:01:19,830 --> 00:01:20,915 Jestem cały twój. 28 00:01:32,468 --> 00:01:33,385 Jak się zwie? 29 00:01:33,511 --> 00:01:35,888 Vignette. Vignette Stonemoss. 30 00:01:35,888 --> 00:01:37,139 Tourmaline! 31 00:01:38,224 --> 00:01:40,768 - Na bogów, ty nic nie wiesz? - O czym? 32 00:01:42,812 --> 00:01:43,938 Ty żyjesz. 33 00:01:43,938 --> 00:01:45,481 Nie chciałem cię zranić. 34 00:01:46,023 --> 00:01:48,108 Zniszczyłeś mnie. 35 00:01:48,108 --> 00:01:49,735 Za cholerę tam nie wrócę. 36 00:01:49,735 --> 00:01:51,946 Tu nie mogę pracować. To co mam robić? 37 00:01:51,946 --> 00:01:54,240 Używają nazwy „Czarny Kruk”. 38 00:01:54,240 --> 00:01:56,742 Nie zgadzamy się z prawem tego miasta. 39 00:01:56,742 --> 00:01:58,661 Ono nas nie chroni. 40 00:01:58,661 --> 00:02:00,746 Powiedz, co mam robić. 41 00:02:03,874 --> 00:02:07,503 Nie wybaczę sobie, jeśli przez nich zginiesz. 42 00:02:12,466 --> 00:02:15,386 Gdzieś ty się podziewał? Chyba nie na Carnival Row? 43 00:02:15,386 --> 00:02:18,305 - Oczywiście, że nie. - Jesteś synem kanclerza. 44 00:02:18,305 --> 00:02:21,058 Nie możesz dawać argumentów wrogom ojca. 45 00:02:21,058 --> 00:02:23,894 - Kto to? - Córka Longerbane'a, Sophie. 46 00:02:23,894 --> 00:02:27,898 To miasto zalewa fala gniewu. 47 00:02:28,732 --> 00:02:31,652 Jego mieszkańcy mają dość! 48 00:02:31,652 --> 00:02:33,195 Jonah Breakspear. 49 00:02:33,195 --> 00:02:36,448 To spotkanie było nam pisane. 50 00:02:37,950 --> 00:02:39,618 Sprowadzono mnie, bym pana uczył. 51 00:02:40,286 --> 00:02:42,621 Zapłacę podwójnie. 52 00:02:42,621 --> 00:02:45,457 Nie przekupisz mnie, 53 00:02:46,125 --> 00:02:47,585 bym dla ciebie kłamał. 54 00:02:48,502 --> 00:02:50,713 Czy zastaliśmy pana domu? 55 00:02:50,713 --> 00:02:52,089 Ja nim jestem. 56 00:02:54,800 --> 00:02:56,552 Zauważyłam, iż nie został pan 57 00:02:56,552 --> 00:02:59,096 ciepło przyjęty przez tutejszą socjetę. 58 00:02:59,096 --> 00:03:01,348 I wyczuła pani okazję. 59 00:03:03,225 --> 00:03:06,061 Muszą być jakieś granice jego żądań! 60 00:03:06,770 --> 00:03:07,605 Dobrze. 61 00:03:07,605 --> 00:03:09,815 Nigdy nie znałam nikogo jak pan, 62 00:03:09,815 --> 00:03:11,734 panie Agreusie. 63 00:03:12,860 --> 00:03:14,194 Wstań. 64 00:03:18,991 --> 00:03:21,952 - Imogen, co ty wyprawiasz? - Musimy uciekać. 65 00:03:21,952 --> 00:03:23,454 Każą nam wracać. 66 00:03:23,454 --> 00:03:25,789 Zignoruj to. Niech nas gonią, jeśli chcą. 67 00:03:25,789 --> 00:03:28,083 - Jaki kurs obierzemy? - Jak najdalszy. 68 00:03:43,057 --> 00:03:45,184 Wiem, kim jesteś. 69 00:03:47,394 --> 00:03:48,520 Ona żyje? 70 00:03:48,520 --> 00:03:51,148 Nie ma czasu. Idź. 71 00:03:53,567 --> 00:03:54,652 Twoje blizny. 72 00:03:55,819 --> 00:03:57,112 Jesteś półmałoludem. 73 00:03:57,112 --> 00:04:00,991 - Wciąż w to nie wierzę. - W naszych szeregach. 74 00:04:00,991 --> 00:04:01,909 Aresztujcie go. 75 00:04:01,909 --> 00:04:03,661 Rycrofcie Philostrate, 76 00:04:03,661 --> 00:04:05,204 jesteś aresztowany. 77 00:04:05,204 --> 00:04:07,623 Myślisz czasem o Tirnanog? 78 00:04:08,791 --> 00:04:09,625 Bez przerwy. 79 00:04:11,126 --> 00:04:12,711 Żałuję, że cię porzuciłem. 80 00:04:15,130 --> 00:04:15,965 Czekaj. 81 00:04:16,590 --> 00:04:19,843 Nie zabiłem matki. Nawet nie wiedziałem, kim była. 82 00:04:19,843 --> 00:04:22,262 Ale mogę spytać ciebie, ojcze. 83 00:04:22,763 --> 00:04:24,223 Krik? To nie ty. 84 00:04:29,311 --> 00:04:31,939 Nie potrzebuję już nauczyciela historii sztuki. 85 00:04:31,939 --> 00:04:33,107 Rozumiem, sir. 86 00:04:33,107 --> 00:04:35,234 Ale potrzebuję uczciwego człowieka. 87 00:04:35,234 --> 00:04:36,443 Sir? 88 00:04:36,443 --> 00:04:38,487 Specjalnego doradcy kanclerza. 89 00:04:38,487 --> 00:04:39,488 Dziękuję. 90 00:04:39,488 --> 00:04:41,949 Czy przywódczyni opozycji 91 00:04:41,949 --> 00:04:43,242 zamierza mnie poprzeć? 92 00:04:43,242 --> 00:04:44,159 Tak. 93 00:04:44,159 --> 00:04:46,245 - Musisz wracać na Row. - Dlaczego? 94 00:04:46,245 --> 00:04:48,580 Pokurcze mają zostać na Row. 95 00:04:48,580 --> 00:04:50,124 Tylko pokurcze. 96 00:04:50,124 --> 00:04:51,625 Jestem nim. 97 00:05:52,978 --> 00:05:54,021 Słyszałeś? 98 00:05:54,021 --> 00:05:55,355 Tak. Co to było? 99 00:05:56,190 --> 00:05:57,316 Nie wiem. 100 00:05:57,316 --> 00:05:58,609 Coś się rusza. 101 00:06:01,153 --> 00:06:02,613 Spokojnie. 102 00:06:02,613 --> 00:06:04,031 To tylko gołębie. 103 00:06:04,031 --> 00:06:05,074 Chodźmy. 104 00:06:44,363 --> 00:06:46,990 Spokój! 105 00:06:46,990 --> 00:06:50,077 Zamknąć gęby! 106 00:06:50,077 --> 00:06:54,331 Wujek Boz ma dla was niespodziankę. 107 00:06:55,958 --> 00:06:59,753 Kto chce zobaczyć, jak pies dostaje za swoje? 108 00:07:01,171 --> 00:07:03,257 Przed wami 109 00:07:03,257 --> 00:07:07,636 Rycroft Philostrate! 110 00:07:07,636 --> 00:07:09,596 Pierdol się, psie! 111 00:07:15,102 --> 00:07:17,855 Chwileczkę. 112 00:07:17,855 --> 00:07:20,357 Nasi czempioni są zmęczeni. 113 00:07:21,316 --> 00:07:23,610 Nie możemy ich zmuszać do walki 114 00:07:23,610 --> 00:07:25,696 z policjantem, prawda? 115 00:07:34,496 --> 00:07:37,249 Kurwa, trow? Nie tak się umawialiśmy. 116 00:07:37,249 --> 00:07:38,333 Nie. 117 00:07:38,333 --> 00:07:40,752 Ale jest to dopuszczalne. 118 00:07:40,752 --> 00:07:43,755 Ty też przestrzegaj zasad, psie. 119 00:07:43,755 --> 00:07:47,467 Jeśli się boisz, możesz się poddać. 120 00:07:48,427 --> 00:07:51,638 To jak będzie? 121 00:07:51,638 --> 00:07:54,141 Walczysz czy rezygnujesz? 122 00:07:56,852 --> 00:08:00,772 Walcz! 123 00:08:55,577 --> 00:08:56,411 Vignette! 124 00:09:00,374 --> 00:09:01,833 Nic ci nie jest? 125 00:09:01,833 --> 00:09:02,960 Do dzieła. 126 00:09:23,939 --> 00:09:25,941 Nie ruszać się! 127 00:09:46,169 --> 00:09:47,212 Ej, kundlu! 128 00:09:47,212 --> 00:09:49,214 Pieprzony mieszaniec. 129 00:09:56,471 --> 00:09:58,015 Tutaj! Szybko! 130 00:09:59,850 --> 00:10:01,059 Czarny Kruk. 131 00:10:01,059 --> 00:10:02,436 Musimy ją powstrzymać. 132 00:10:03,687 --> 00:10:06,189 Nie daj jej uciec. Zastrzel ją. 133 00:10:32,257 --> 00:10:33,967 ZAOPATRZENIE MEDYCZNE DLA BURGIJSKIEJ ARMII 134 00:10:37,804 --> 00:10:38,972 Tu jest więcej. 135 00:10:38,972 --> 00:10:41,183 Bierzcie, ile dacie radę. 136 00:10:47,939 --> 00:10:49,399 Sprawdź drugi wóz! 137 00:11:03,038 --> 00:11:04,456 Ty pokurczu! 138 00:11:06,375 --> 00:11:08,960 - Tchórzliwa gnida. - Nie! 139 00:11:08,960 --> 00:11:12,464 - Chciał mi strzelić w plecy. - Mieliśmy nie zabijać. 140 00:11:13,590 --> 00:11:14,591 Phaedra. 141 00:11:25,685 --> 00:11:27,646 Pazurami go, Geza! 142 00:11:31,983 --> 00:11:32,901 Kurwa. 143 00:11:35,237 --> 00:11:36,279 Pieprzony frajer. 144 00:12:07,644 --> 00:12:08,770 Płać. 145 00:12:09,813 --> 00:12:10,856 Zgodnie z umową. 146 00:12:18,613 --> 00:12:20,115 Nie biłem się za pieniądze. 147 00:12:23,702 --> 00:12:26,663 Bierz guldeny i wynoś się. 148 00:12:31,084 --> 00:12:32,210 Mieliśmy umowę. 149 00:12:33,295 --> 00:12:37,340 Obiecałeś mi pewną przysługę. 150 00:12:37,340 --> 00:12:38,842 Szczególną przysługę. 151 00:12:40,469 --> 00:12:44,931 Czyżby Boz Ghaidos nie dotrzymywał umów? 152 00:12:44,931 --> 00:12:48,518 Dobra, koniec widowiska. 153 00:12:48,518 --> 00:12:50,729 Philostrate zwyciężył, 154 00:12:52,397 --> 00:12:55,400 a ja dotrzymam umowy. 155 00:12:55,400 --> 00:12:56,526 Obiecałem. 156 00:12:58,403 --> 00:13:01,364 Jutro w południe, były inspektorze. 157 00:15:28,053 --> 00:15:28,970 Nie ruszaj się. 158 00:15:34,351 --> 00:15:38,146 Co zrobi Dahlia, jak się dowie o akcji bez jej zgody? 159 00:15:38,146 --> 00:15:40,565 Nie wiem. Skupiałam się na tym, jak przeżyć. 160 00:15:40,565 --> 00:15:41,775 Będzie zła. 161 00:15:41,775 --> 00:15:44,194 Mam to gdzieś. 162 00:15:44,194 --> 00:15:46,905 Nasi potrzebują leków, więc je zdobyliśmy. 163 00:15:46,905 --> 00:15:49,324 Mam w dupie, co myśli Dahlia. 164 00:15:49,324 --> 00:15:51,534 Właśnie. Słusznie postąpiliśmy. 165 00:15:51,534 --> 00:15:52,827 Zrozumie. 166 00:16:33,827 --> 00:16:34,661 Dziękuję. 167 00:16:35,662 --> 00:16:36,955 Ja jej to zaniosę. 168 00:16:42,794 --> 00:16:44,129 Muszę wracać. 169 00:16:44,754 --> 00:16:45,714 Przepraszam... 170 00:16:46,798 --> 00:16:47,882 Wybacz. 171 00:16:52,303 --> 00:16:54,305 Dobrze się spisałaś. 172 00:16:54,305 --> 00:16:55,557 To za mało. 173 00:16:55,932 --> 00:16:58,685 Anodyna nie leczy Bás Dubh, prawda? 174 00:16:58,685 --> 00:17:00,520 Ale przynosi ulgę. 175 00:17:00,520 --> 00:17:02,355 To na razie wystarczy. 176 00:17:02,355 --> 00:17:04,607 Ilu ich przybyło? 177 00:17:04,607 --> 00:17:06,443 Od wczoraj? Pięcioro. 178 00:17:07,235 --> 00:17:10,280 Pixy źle znoszą takie warunki, prawda? 179 00:17:10,280 --> 00:17:11,531 Umiemy latać, 180 00:17:11,531 --> 00:17:14,409 a babrzemy się w gównie jak byle dwunożni. 181 00:17:15,618 --> 00:17:16,953 Bez urazy. 182 00:17:18,580 --> 00:17:22,500 Szczęście w nieszczęściu, że chorują tylko wasi. 183 00:17:22,500 --> 00:17:26,671 Gdyby to fauny chorowały, opiekowalibyście się nami. 184 00:17:26,671 --> 00:17:28,757 - Nie... - Proszę cię. 185 00:17:29,549 --> 00:17:30,675 Biedacy. 186 00:17:31,718 --> 00:17:32,969 To jego wybranka? 187 00:17:33,762 --> 00:17:37,015 Kaine i Oona są razem. Było jeszcze troje. 188 00:17:38,016 --> 00:17:41,686 Miesiąc temu rozmawiali o tym, ile będą mieli dzieci. 189 00:17:42,145 --> 00:17:44,689 Jesteś wrzodem na dupie, wiesz? 190 00:17:46,441 --> 00:17:47,984 Teraz zostali tylko oni. 191 00:17:49,903 --> 00:17:52,155 Jeśli Oona umrze, Kaine zostanie sam. 192 00:17:53,782 --> 00:17:56,451 Podobno sobie polatałaś. 193 00:17:56,451 --> 00:17:57,410 Jak się czujesz? 194 00:17:58,203 --> 00:17:59,704 Dobrze. 195 00:17:59,704 --> 00:18:02,373 Mimo że chodzicie na misje beze mnie. 196 00:18:03,249 --> 00:18:04,959 Polecisz, jak wyzdrowiejesz. 197 00:18:05,543 --> 00:18:07,003 Dobrze. 198 00:18:07,003 --> 00:18:09,464 Czuję się okropnie, 199 00:18:09,464 --> 00:18:12,050 leżąc tu bezczynnie. 200 00:18:14,719 --> 00:18:15,845 Nie chce brać leków. 201 00:18:15,845 --> 00:18:17,430 Dlaczego? 202 00:18:18,473 --> 00:18:22,310 Jestem Czarnym Krukiem. 203 00:18:23,144 --> 00:18:24,813 Zniosę ból. 204 00:18:24,813 --> 00:18:27,565 Macie mało leków, dajcie je innym. 205 00:18:27,565 --> 00:18:30,193 Wielu czuje się gorzej ode mnie. Przeżyję. 206 00:18:32,445 --> 00:18:35,490 Spróbujcie tylko nazwać mnie dzielną, 207 00:18:35,490 --> 00:18:36,699 a oberwiecie. 208 00:18:37,325 --> 00:18:39,536 Zlituj się, ukochana. 209 00:18:39,536 --> 00:18:42,789 To była ciężka noc. Obrabowaliśmy pociąg. 210 00:18:43,706 --> 00:18:46,626 Dam ci spokój. 211 00:18:48,711 --> 00:18:50,004 Na razie. 212 00:19:48,354 --> 00:19:49,355 Nic ci nie jest? 213 00:19:50,273 --> 00:19:52,400 Mam kilka zadrapań, nic więcej. 214 00:19:52,400 --> 00:19:55,028 Ty wyglądasz gorzej. 215 00:19:55,028 --> 00:19:56,487 Zdobyłem to. 216 00:19:56,487 --> 00:19:59,073 Gdyby Darius wiedział, co dla niego robisz... 217 00:19:59,073 --> 00:20:00,116 Mam u niego dług. 218 00:20:01,367 --> 00:20:03,453 Nie będziesz już walczył? 219 00:20:03,995 --> 00:20:05,747 Jeśli Boz dotrzyma słowa. 220 00:20:06,122 --> 00:20:07,373 Zdobyłaś leki? 221 00:20:18,217 --> 00:20:19,719 Czyli też zrobiłaś swoje. 222 00:20:20,762 --> 00:20:22,680 Nie starczy tego na tydzień. 223 00:20:24,057 --> 00:20:26,726 Za dwa dni przyjedzie kolejny pociąg. 224 00:20:27,226 --> 00:20:30,104 Tym razem będą na was czekać. To niebezpieczne. 225 00:20:32,357 --> 00:20:36,069 Ilu pixom wmówiłam, że w Burgu jest bezpiecznie? 226 00:20:38,321 --> 00:20:39,822 Świat się kończy. 227 00:20:39,822 --> 00:20:42,450 Nie mogę siedzieć bezczynnie. 228 00:20:42,450 --> 00:20:43,368 Wiem. 229 00:20:45,495 --> 00:20:46,329 To dobrze. 230 00:20:47,330 --> 00:20:50,249 Jeśli nie masz nic przeciwko, wezmę kąpiel. 231 00:20:51,960 --> 00:20:55,463 Nie chciałem nic mówić, ale... 232 00:20:55,463 --> 00:20:58,216 Odwal się. Ty też cuchniesz. 233 00:20:58,216 --> 00:21:01,094 - Z pewnością. - I to bardzo. 234 00:21:01,094 --> 00:21:03,471 - Dalej, chodź. - Panie przodem. 235 00:21:15,692 --> 00:21:17,860 Te skrzydła same się nie umyją. 236 00:21:35,670 --> 00:21:38,631 KRYZYS GOSPODARCZY SIĘ POGŁĘBIA 237 00:22:06,159 --> 00:22:07,410 Przyjaciele. 238 00:22:09,245 --> 00:22:12,874 Zebraliśmy się tu, by wymierzyć sprawiedliwość. 239 00:22:12,874 --> 00:22:14,375 Tak! Sprawiedliwość! 240 00:22:15,543 --> 00:22:17,253 Stoję przed wami 241 00:22:17,253 --> 00:22:21,382 nie jako kanclerz, ale jako syn opłakujący ojca. 242 00:22:31,768 --> 00:22:36,230 To są pukowie, którzy zabili Absaloma i Piety Breakspearów. 243 00:22:37,899 --> 00:22:38,858 Moich rodziców. 244 00:22:58,127 --> 00:23:00,671 Mój ojciec był człowiekiem wybitnym. 245 00:23:01,172 --> 00:23:04,008 Szlachetnym i dobrym. 246 00:23:04,008 --> 00:23:05,510 Jak wielu z nas 247 00:23:06,344 --> 00:23:09,055 przyjął uchodźców z otwartymi ramionami. 248 00:23:10,681 --> 00:23:12,100 Nawet we własnym domu. 249 00:23:13,559 --> 00:23:17,105 Zapewnił im wikt, pracę i schronienie. 250 00:23:18,272 --> 00:23:22,527 Wierzył, że każda istota żywa jest z gruntu dobra. 251 00:23:22,527 --> 00:23:25,446 Lecz za okazaną dobroć odpłacono mu się 252 00:23:25,446 --> 00:23:27,156 zdradą i morderstwem. 253 00:23:27,156 --> 00:23:28,533 Osły chędożone! 254 00:23:38,543 --> 00:23:41,963 Ci ekstremiści odebrali mi rodziców. 255 00:23:43,214 --> 00:23:45,466 Ale wam odebrali coś cenniejszego. 256 00:23:46,551 --> 00:23:48,302 Waszego kanclerza. 257 00:23:49,470 --> 00:23:50,721 Wybitnego przywódcę. 258 00:23:52,181 --> 00:23:53,182 I jego żonę, 259 00:23:54,392 --> 00:23:55,476 moją matkę, 260 00:23:56,310 --> 00:23:58,146 oazę dobroci i łagodności. 261 00:23:58,146 --> 00:23:59,981 Jak miałbym ją zabić? 262 00:23:59,981 --> 00:24:02,567 - Siedziałem w celi! - Nikogo nie skrzywdziła. 263 00:24:02,567 --> 00:24:06,445 - Wiesz, że to kłamstwo! - Zamordowano ją. Brutalnie. 264 00:24:06,445 --> 00:24:08,990 Ukryty, ukaż nam swoje oblicze! 265 00:24:08,990 --> 00:24:12,243 Męczennik raczy wiedzieć, co stało się z jej ciałem. 266 00:24:12,743 --> 00:24:14,912 Nawet nie mogę jej pochować. 267 00:24:17,206 --> 00:24:18,791 Jako syn w żałobie, 268 00:24:18,791 --> 00:24:20,793 syn mego ojca, 269 00:24:20,793 --> 00:24:23,880 staram się ich zrozumieć. 270 00:24:23,880 --> 00:24:26,174 Odpowiedzieć łaską na okrucieństwo. 271 00:24:26,174 --> 00:24:27,967 Miej litość, panie! 272 00:24:27,967 --> 00:24:31,971 Ale jako kanclerz muszę egzekwować prawo. 273 00:24:33,306 --> 00:24:35,558 Tylko ono chroni nasz wielki naród. 274 00:24:35,558 --> 00:24:39,812 Każdy wynaturzeniec musi wiedzieć, że za zbrodnię czeka go kara. 275 00:24:39,812 --> 00:24:42,106 Nadal chodzisz pobzykać na Row? 276 00:24:42,106 --> 00:24:45,443 Jesteśmy atakowani z zewnątrz i od środka! 277 00:24:45,443 --> 00:24:48,529 Powiedz im o piksach, które pieprzysz! 278 00:25:20,478 --> 00:25:21,938 Porywają nasze kobiety! 279 00:25:35,034 --> 00:25:36,661 Mój ojciec był wyrozumiały 280 00:25:38,412 --> 00:25:39,914 i przypłacił to życiem. 281 00:25:41,415 --> 00:25:44,085 Nie popełnię tego błędu. 282 00:25:45,711 --> 00:25:47,797 Niech żyje kanclerz! 283 00:25:47,797 --> 00:25:51,634 Niech żyje! 284 00:26:05,189 --> 00:26:08,150 Kanclerzu, znajdzie pan chwilę? 285 00:26:08,150 --> 00:26:09,735 Co znowu, Millworthy? 286 00:26:09,735 --> 00:26:11,237 Mocne słowa. 287 00:26:11,237 --> 00:26:13,531 Pański ojciec byłby... 288 00:26:15,825 --> 00:26:16,659 Cóż. 289 00:26:18,286 --> 00:26:20,913 Czy przemyślał pan 290 00:26:20,913 --> 00:26:22,999 naszą wczorajszą rozmowę? 291 00:26:23,874 --> 00:26:25,835 Nie miałem czasu. 292 00:26:26,961 --> 00:26:29,547 Ambasador Paktowców przybędzie jutro. 293 00:26:29,547 --> 00:26:32,425 Terroryści są coraz bardziej bezczelni. 294 00:26:32,425 --> 00:26:36,053 Jakiś gang obrabował pociąg. Nie spałem od tygodni, 295 00:26:36,053 --> 00:26:40,558 a teraz organizuję egzekucje, żeby nastraszyć buntowników. 296 00:26:40,558 --> 00:26:43,561 - Nie mam ochoty na kazania. - To nie kazanie. 297 00:26:43,561 --> 00:26:46,939 Chciałem tylko powiedzieć, że przygotowania... 298 00:26:46,939 --> 00:26:50,943 Dość. Nie udam się z oficjalną wizytą na Row. 299 00:26:50,943 --> 00:26:55,531 Z całym szacunkiem, straż pracuje nad tym od kilku tygodni. 300 00:26:55,531 --> 00:26:58,409 Krótka wizyta kanclerza 301 00:26:58,409 --> 00:27:00,494 poprawiłaby morale. 302 00:27:14,258 --> 00:27:18,804 Rzecz jasna, nie jestem tak bystry jak pan, Millworthy. 303 00:27:19,847 --> 00:27:21,640 Ale gdybym był, 304 00:27:21,766 --> 00:27:25,269 zachodziłbym w głowę, czy to aby nie podstęp, 305 00:27:25,269 --> 00:27:28,105 bym na własne oczy zobaczył warunki przy Row, 306 00:27:28,105 --> 00:27:31,233 co być może skłoniłoby mnie do zmiany zdania. 307 00:27:31,233 --> 00:27:33,527 Cóż za absurdalna myśl. 308 00:27:33,527 --> 00:27:37,073 Nie jest moją intencją... 309 00:27:37,073 --> 00:27:38,074 - Nie? - Nie. 310 00:27:39,700 --> 00:27:40,743 To dobrze. 311 00:27:42,578 --> 00:27:44,538 Jeśli jest problem z morale, 312 00:27:44,538 --> 00:27:46,832 podwój wojskowym przydział brandy. 313 00:28:09,855 --> 00:28:11,315 Tourmaline. 314 00:28:13,567 --> 00:28:14,527 Co u ciebie? 315 00:28:14,527 --> 00:28:16,612 Wszystko dobrze. 316 00:28:16,612 --> 00:28:20,491 Nadal mam zapasy, więc sobie poradzę. 317 00:28:20,908 --> 00:28:22,993 A ty znalazłaś nową pracę. 318 00:28:22,993 --> 00:28:25,204 Rzut kamieniem od poprzedniej. 319 00:28:25,204 --> 00:28:28,290 Uczę dzieci czytać. Marny z tego pieniądz. 320 00:28:28,290 --> 00:28:32,294 Ale cóż począć, jak cała klientela została za murem? 321 00:28:33,462 --> 00:28:35,548 Ciekawe, czy za nami tęsknią. 322 00:28:35,548 --> 00:28:36,757 Niech się brandzlują. 323 00:28:36,757 --> 00:28:38,843 Teraz nie mają wyjścia. 324 00:28:39,552 --> 00:28:41,846 Przepraszam. Czy... 325 00:29:09,123 --> 00:29:11,167 O co chodzi? 326 00:29:11,167 --> 00:29:12,376 To prezent. 327 00:29:12,376 --> 00:29:16,338 Dar od Kanclerza dla mieszkańców Row. 328 00:29:16,338 --> 00:29:18,757 To obrzydliwe. Nie możecie... 329 00:29:20,176 --> 00:29:23,512 Nie możemy, pokurczu? 330 00:29:27,433 --> 00:29:28,434 Błagam. 331 00:29:29,477 --> 00:29:33,314 Nie każcie dzieciom tego oglądać. 332 00:29:36,942 --> 00:29:40,070 Słuchaj no, jak chcesz się poskarżyć, 333 00:29:40,571 --> 00:29:43,782 jak którekolwiek z was chce to zrobić, 334 00:29:44,867 --> 00:29:47,036 zgłoście się do niego. 335 00:30:01,550 --> 00:30:03,219 Longerbane. 336 00:30:03,219 --> 00:30:06,847 Jakaś panienka rozstawia nas po kątach, Marlow. 337 00:30:06,847 --> 00:30:08,265 Nie godzę się na to. 338 00:30:08,265 --> 00:30:11,769 Minęły trzy miesiące od śmierci Longerbane'a. 339 00:30:11,769 --> 00:30:15,064 Jej żałoba zapewne skończy się tuż przed wyborami. 340 00:30:15,064 --> 00:30:16,565 - Zobaczysz. -Święta racja. 341 00:30:16,565 --> 00:30:18,984 Zamierzasz wystartować? 342 00:30:18,984 --> 00:30:22,404 O ile rządy Breakspeara nas nie zrujnują do reszty. 343 00:30:22,404 --> 00:30:24,698 Ktoś musi go powstrzymać. 344 00:30:24,698 --> 00:30:26,492 Potrzebujemy silnego przywódcy. 345 00:30:26,492 --> 00:30:30,538 Polityka to zajęcie dla mężczyzn. 346 00:30:30,538 --> 00:30:35,167 Córeczka Longerbane'a na pewno tęskni do swoich lalek. 347 00:30:48,138 --> 00:30:52,017 Kanclerzu, musimy omówić nowe cła. 348 00:30:52,017 --> 00:30:55,020 Nasze porty nie udźwigną dodatkowych danin. 349 00:30:56,564 --> 00:30:59,567 Czy mogę pomówić z przywódczynią opozycji? 350 00:30:59,567 --> 00:31:01,360 Bez przyzwoitki? 351 00:31:01,360 --> 00:31:03,862 Zaraz ci przyłoży torebką. 352 00:31:03,862 --> 00:31:05,948 Dziękuję, Winetrout. Poradzę sobie. 353 00:31:19,545 --> 00:31:22,298 Byłeś wspaniały. 354 00:31:22,298 --> 00:31:24,049 I nieszczery. 355 00:31:24,049 --> 00:31:26,260 Ci pukowie nie zabili moich rodziców. 356 00:31:26,260 --> 00:31:28,721 Ale próbowali. 357 00:31:28,721 --> 00:31:30,472 To była brudna zagrywka. 358 00:31:30,472 --> 00:31:31,849 Czułem się jak łotr. 359 00:31:32,308 --> 00:31:34,476 To był pokaz siły. 360 00:31:34,476 --> 00:31:35,811 Rozegrany bezbłędnie 361 00:31:36,854 --> 00:31:38,188 i w idealnym momencie. 362 00:31:38,939 --> 00:31:41,483 Ambasador Paktowców będzie tu jutro. 363 00:31:41,483 --> 00:31:46,113 Posłowie obu partii szepczą już między sobą. 364 00:31:46,113 --> 00:31:47,656 O czym? 365 00:31:47,656 --> 00:31:50,659 Nie jesteśmy bezpieczni. Wiesz o tym. 366 00:31:50,659 --> 00:31:53,162 Odziedziczyliśmy stanowiska, ale nie władzę. 367 00:31:54,538 --> 00:31:56,665 Gdy skończy się moja żałoba, 368 00:31:56,665 --> 00:31:59,501 partia podważy moje przywództwo. 369 00:31:59,501 --> 00:32:00,836 Twoje także. 370 00:32:00,836 --> 00:32:02,379 Może i słusznie. 371 00:32:03,297 --> 00:32:05,090 Nie prosiłem się o to. 372 00:32:07,801 --> 00:32:11,805 Nie wierzysz, że możesz być potężniejszy od ojca? 373 00:32:11,805 --> 00:32:12,765 Wierzę. 374 00:32:13,390 --> 00:32:16,685 Niepotrzebnie ci mówiłem o przepowiedni. 375 00:32:16,685 --> 00:32:19,688 Poza tym nie jestem jego synem. 376 00:32:19,688 --> 00:32:23,567 Absalom Breakspear był twoim ojcem pod każdym istotnym względem... 377 00:32:23,567 --> 00:32:25,486 Gadasz jak moja matka! 378 00:32:32,034 --> 00:32:34,370 Masz w sobie potencjał, Jonah. 379 00:32:35,829 --> 00:32:36,789 Ja go widzę. 380 00:32:38,666 --> 00:32:40,417 Oni też go dostrzegą. 381 00:32:41,377 --> 00:32:42,628 Gdy będziesz gotów. 382 00:33:00,062 --> 00:33:01,188 Przechodzić. 383 00:33:03,691 --> 00:33:05,025 Przepraszam pana. 384 00:33:05,025 --> 00:33:07,528 Człowiek kanclerza, puśćcie go. 385 00:33:07,528 --> 00:33:08,445 Dziękuję. 386 00:33:31,760 --> 00:33:32,720 Pomogę. 387 00:33:32,720 --> 00:33:34,012 Dziękuję. 388 00:33:34,012 --> 00:33:35,764 Wstawaj. Proszę bardzo. 389 00:33:43,814 --> 00:33:44,857 Dzień dobry. 390 00:33:45,774 --> 00:33:48,277 Panie Erodan, miło pana znowu widzieć. 391 00:34:02,624 --> 00:34:04,001 Nie! 392 00:34:04,001 --> 00:34:06,211 Tatusiu, proszę. 393 00:34:06,920 --> 00:34:08,589 Proszę, nie! 394 00:34:08,589 --> 00:34:10,591 - Puść mnie. - Wiem. Przepraszam. 395 00:34:10,591 --> 00:34:13,010 Tato, nie! 396 00:34:13,010 --> 00:34:14,136 Philo... 397 00:34:16,930 --> 00:34:19,266 - Nie przyjdzie. - Próbowałem. 398 00:34:19,266 --> 00:34:23,187 Gdyby na własne oczy ujrzał skutki swoich decyzji... 399 00:34:23,187 --> 00:34:25,355 Przeżyłby duchową przemianę? 400 00:34:26,231 --> 00:34:28,066 Na to już za późno. 401 00:34:28,066 --> 00:34:31,236 Twój przyrodni brat jest zdolny do czynienia dobra. 402 00:34:31,236 --> 00:34:34,615 Gdybym cię nie znał, pomyślałbym, że lubisz tę wesz. 403 00:34:34,615 --> 00:34:38,786 Ludzie mogą się zmienić. Wierzę w niego. 404 00:34:38,786 --> 00:34:41,121 Nie. Musimy działać. 405 00:34:41,121 --> 00:34:44,124 Masz jakiś plan? 406 00:34:44,124 --> 00:34:47,920 Został kanclerzem, bo jest dziedzicem Breakspeara, prawda? 407 00:34:47,920 --> 00:34:49,379 Ale nie jest jego synem. 408 00:34:50,589 --> 00:34:51,548 Ja jestem. 409 00:34:58,138 --> 00:35:01,141 Chcesz to publicznie ogłosić? 410 00:35:02,643 --> 00:35:05,020 Oszalałeś. Nikt ci nie uwierzy. 411 00:35:05,020 --> 00:35:08,148 Nie wybiorą bękarta-mieszańca na kanclerza. 412 00:35:08,148 --> 00:35:09,483 Jasne, że nie. 413 00:35:09,483 --> 00:35:12,110 Ale skandal zniszczy jego reputację. 414 00:35:13,153 --> 00:35:16,323 - Jego następca gorszy nie będzie. - Nie bądź taki pewien. 415 00:35:17,115 --> 00:35:20,828 Ujawnienie tego skandalu to samobójstwo. 416 00:35:20,828 --> 00:35:22,579 I głupota. 417 00:35:27,668 --> 00:35:28,836 No dobra. 418 00:35:30,170 --> 00:35:32,047 Wymyśliłeś, jak to zrobisz? 419 00:35:32,965 --> 00:35:34,925 Jestem otwarty na propozycje. 420 00:35:34,925 --> 00:35:39,555 Jest tylko jedna możliwość. Ogłosić to przed odpowiednią publiką. 421 00:35:44,518 --> 00:35:45,477 Na Męczennika! 422 00:35:47,646 --> 00:35:51,149 Organizują bankiet na cześć ambasadora Paktowców. 423 00:35:51,149 --> 00:35:52,234 - Kiedy? - Jutro. 424 00:35:54,903 --> 00:35:55,946 Pomożesz? 425 00:35:57,114 --> 00:35:59,449 Nie chcę, żebyś się dla mnie narażał. 426 00:36:00,158 --> 00:36:01,660 Już się narażam. 427 00:36:02,578 --> 00:36:06,123 Tym razem przynajmniej wiem, na co. 428 00:36:07,624 --> 00:36:08,667 Zatem do jutra. 429 00:36:17,092 --> 00:36:18,176 Łap! 430 00:36:31,023 --> 00:36:33,942 Wystarczy, że dotkniesz drzwi. 431 00:36:33,942 --> 00:36:35,569 Czego się boisz? 432 00:36:35,569 --> 00:36:36,778 Nie boję się. 433 00:36:36,778 --> 00:36:37,905 No to ruszaj. 434 00:36:38,488 --> 00:36:39,406 Nie. 435 00:36:40,115 --> 00:36:41,783 Dalej! 436 00:38:04,533 --> 00:38:07,202 Wracam do domu, do żony. 437 00:38:07,202 --> 00:38:09,496 Ja jestem twoją żoną, matole. 438 00:38:42,070 --> 00:38:43,530 Gdzie byłaś? 439 00:38:45,073 --> 00:38:47,075 Byłam zajęta, a bo co? 440 00:38:47,826 --> 00:38:49,578 Nie ma Dahlii. 441 00:38:49,578 --> 00:38:52,789 Kruki chcą cię uhonorować deagh-nós. 442 00:38:53,498 --> 00:38:54,374 Spierdalaj. 443 00:38:55,834 --> 00:38:59,504 Zostaliśmy bohaterami. To był twój pomysł. 444 00:38:59,504 --> 00:39:00,630 Zasłużyłaś. 445 00:39:02,424 --> 00:39:04,468 Ja? Na deagh-nós? 446 00:39:04,468 --> 00:39:06,303 Dahlia się nie zgodzi. 447 00:39:06,303 --> 00:39:09,181 Jak mówiłem, nie ma jej. 448 00:39:09,181 --> 00:39:11,850 A jak wróci, przecież ci tego nie odbierze. 449 00:39:12,684 --> 00:39:15,854 Chcesz, żebyśmy złożyli ci hołd, czy nie? 450 00:40:14,913 --> 00:40:19,167 Jeszcze raz zrób coś bez mojej wiedzy, a przytnę ci skrzydła, szmato. 451 00:40:19,960 --> 00:40:21,086 Spróbuj tylko. 452 00:40:37,477 --> 00:40:39,479 - Nie ruszaj się. - To boli. 453 00:40:39,479 --> 00:40:43,733 Masz za swoje. Nikt ci nie kazał dołączać do Kruków. 454 00:40:43,733 --> 00:40:45,360 Ty mnie wprowadziłaś. 455 00:40:45,360 --> 00:40:46,862 Bo chciałaś. 456 00:40:48,864 --> 00:40:52,159 Ciekawy pomysł na hołd, co nie? Rytualne tortury. 457 00:40:52,159 --> 00:40:56,663 Ale skoro ich to kręci, kim jestem, by ich oceniać? 458 00:40:57,581 --> 00:40:58,748 Przecież oceniasz. 459 00:41:00,625 --> 00:41:02,419 Może troszkę. 460 00:41:04,588 --> 00:41:07,382 A co ciebie kręci? 461 00:41:08,133 --> 00:41:09,384 Mam wrażenie, 462 00:41:11,219 --> 00:41:13,180 że nie widziałam cię od wieków. 463 00:41:16,850 --> 00:41:18,852 Masz czasem przeczucie, 464 00:41:20,604 --> 00:41:24,482 że wydarzy się coś potwornego? 465 00:41:27,444 --> 00:41:30,739 Tak. Wiem, co zrobi mi Philo, jak to zobaczy. 466 00:41:31,573 --> 00:41:32,824 Dokładnie o tym mówiłam. 467 00:41:34,868 --> 00:41:37,454 Wybacz. Nie chciałam być wredna. 468 00:41:38,622 --> 00:41:40,582 Mów, o co chodzi. 469 00:41:42,125 --> 00:41:46,254 O to, co zwykle. Koniec świata, ból i cierpienie. 470 00:41:46,254 --> 00:41:47,214 Skończyłam. 471 00:41:49,716 --> 00:41:51,301 Wszystko dobrze? 472 00:41:51,301 --> 00:41:52,302 Ze mną? 473 00:41:53,261 --> 00:41:54,387 Wprost cudownie. 474 00:41:57,682 --> 00:42:00,393 Pamiętaj, że znam cię jak zły szeląg. 475 00:42:01,353 --> 00:42:03,605 Mów, bo zacznę się martwić. 476 00:42:04,814 --> 00:42:06,483 To nie ja okradam pociągi, 477 00:42:06,483 --> 00:42:09,236 więc martw się lepiej o siebie. 478 00:42:15,367 --> 00:42:16,660 Jeszcze po jednym? 479 00:42:19,371 --> 00:42:22,290 Robi się późno. Kiedy indziej. 480 00:42:24,501 --> 00:42:25,460 Pa. 481 00:42:26,795 --> 00:42:27,712 Na razie. 482 00:44:46,976 --> 00:44:48,728 Anders! Chodź no tu. 483 00:44:48,728 --> 00:44:50,688 Już idę. 484 00:45:04,994 --> 00:45:06,663 Co z tobą? 485 00:45:06,663 --> 00:45:08,790 - Słucham? - Mój kot! 486 00:45:10,542 --> 00:45:12,210 Czemu to zrobiłaś? 487 00:45:17,298 --> 00:45:18,716 To nie ja. 488 00:45:28,685 --> 00:45:31,187 - Co jest, kurwa? - Rycroft Philostrate? 489 00:45:31,187 --> 00:45:33,273 - Tak. - Pójdziesz z nami. 490 00:45:33,273 --> 00:45:34,691 O co mnie oskarżacie? 491 00:45:34,691 --> 00:45:36,317 O bycie pieprzonym pokurczem. 492 00:46:06,347 --> 00:46:07,390 Otwórzcie bramę. 493 00:46:15,857 --> 00:46:17,150 Dziękuję, chłopcy. 494 00:46:17,150 --> 00:46:18,234 Możecie odejść. 495 00:46:19,444 --> 00:46:21,154 Miło pana widzieć... 496 00:46:21,905 --> 00:46:22,989 Inspektorze. 497 00:46:25,283 --> 00:46:26,951 Przepraszam za niedogodności. 498 00:46:28,495 --> 00:46:31,456 Znasz mnie, Berwick. 499 00:46:31,456 --> 00:46:33,041 Uwielbiam niespodzianki. 500 00:46:33,041 --> 00:46:35,084 Kurwa, nie wierzę. 501 00:46:35,084 --> 00:46:36,920 Zwariowałeś? 502 00:46:36,920 --> 00:46:38,213 Przepraszam. 503 00:46:40,089 --> 00:46:42,759 Miłośnik pokurczów. 504 00:46:42,759 --> 00:46:44,928 Miło was widzieć, chłopcy. 505 00:46:46,095 --> 00:46:47,764 O co chodzi? 506 00:46:47,764 --> 00:46:50,683 Mamy kłopot. Potrzebujemy twojej pomocy. 507 00:46:50,683 --> 00:46:51,643 W czym? 508 00:47:04,030 --> 00:47:05,573 Tego jeszcze nie grali. 509 00:47:05,573 --> 00:47:06,741 Drut kolczasty. 510 00:47:06,741 --> 00:47:07,951 Nielotka. 511 00:47:08,618 --> 00:47:10,662 To samo montują na Row. 512 00:47:10,662 --> 00:47:14,165 Ofiara to porucznik Anders z piątej kompanii inżynierów. 513 00:47:14,541 --> 00:47:16,626 - Kojarzysz go? - A powinienem? 514 00:47:16,626 --> 00:47:20,380 To on odpowiadał za pociąg z zaopatrzeniem, który okradziono. 515 00:47:22,090 --> 00:47:23,174 Doprawdy? 516 00:47:23,174 --> 00:47:25,969 Ktoś zapamiętał jego twarz 517 00:47:25,969 --> 00:47:28,096 i wrócił go wykończyć. 518 00:47:28,096 --> 00:47:31,849 Tylko latający pokurcz mógł go tam wsadzić. 519 00:47:31,849 --> 00:47:33,434 Myślisz, że to pixa? 520 00:47:33,434 --> 00:47:35,520 Zapewne ktoś z Czarnego Kruka. 521 00:47:36,312 --> 00:47:37,272 A któż by inny? 522 00:47:38,106 --> 00:47:41,025 Śmieją się nam w twarz. 523 00:47:42,318 --> 00:47:44,153 Bardzo możliwe. 524 00:47:45,113 --> 00:47:46,155 Tylko po co? 525 00:47:46,155 --> 00:47:48,992 To ty jesteś inspektorem. Ty mi powiedz. 526 00:47:50,660 --> 00:47:53,371 W co ty grasz? Po co mnie tu ściągnąłeś? 527 00:47:53,371 --> 00:47:57,125 W nic nie gram. Wykopali cię za pochodzenie. 528 00:47:58,001 --> 00:48:01,713 Ale ja nadal uważam, że jesteś świetnym śledczym. 529 00:48:01,713 --> 00:48:03,548 Najlepszym, jakiego znam. 530 00:48:03,548 --> 00:48:05,800 Dla mnie tylko to się liczy. 531 00:48:05,800 --> 00:48:07,302 Jak zacznę kapować, 532 00:48:07,802 --> 00:48:10,054 nie pożyję przy Row zbyt długo. 533 00:48:10,054 --> 00:48:11,931 Słyszałem, że sobie radzisz. 534 00:48:12,807 --> 00:48:14,851 Kiedyś nosiłeś taki mundur. 535 00:48:14,851 --> 00:48:16,102 Wybacz, Berwick. 536 00:48:16,102 --> 00:48:18,396 Zostawił żonę i dwoje dzieci. 537 00:48:18,396 --> 00:48:19,480 Nie pomogę ci. 538 00:48:19,480 --> 00:48:23,151 Jeśli nie znajdziemy sprawcy, wojsko wpadnie na Row. 539 00:48:23,151 --> 00:48:24,777 Nie powstrzymam ich. 540 00:48:24,777 --> 00:48:27,530 Od kiedy zależy ci na małoludach? 541 00:48:27,530 --> 00:48:30,033 Mój przyjaciel jest jednym z nich. 542 00:48:32,201 --> 00:48:34,787 Kurwa, to jakieś żarty. 543 00:48:37,790 --> 00:48:39,584 Co on tu robi? 544 00:48:39,584 --> 00:48:42,837 To nasz jedyny łącznik z Row. 545 00:48:42,837 --> 00:48:45,089 „Nasz”? To jebany wynaturzeniec. 546 00:48:45,089 --> 00:48:47,675 - Nie jest jednym z nas. - Nigdy nie był. 547 00:48:48,301 --> 00:48:51,304 Wpuściłeś go za mur? Odbiło ci? 548 00:48:52,972 --> 00:48:55,683 - Lepiej uważaj. - Dombey. 549 00:48:58,561 --> 00:49:00,772 Przynosisz chlubę policji. 550 00:49:06,819 --> 00:49:07,654 Spokój. 551 00:49:08,529 --> 00:49:11,074 Pomoże nam złapać sprawcę. 552 00:49:14,452 --> 00:49:17,080 Ej, wy! Do mnie! Ale już! 553 00:49:19,707 --> 00:49:22,085 Zabrać pokurcza tam, gdzie jego miejsce. 554 00:49:23,002 --> 00:49:24,170 Idziemy. 555 00:49:36,724 --> 00:49:38,685 Wokół cicho 556 00:49:39,894 --> 00:49:41,813 I spokojnie 557 00:49:42,980 --> 00:49:46,567 Niech cię nie przeraża mrok 558 00:49:48,194 --> 00:49:53,032 Słodko śpij, śnij aż do rana 559 00:49:54,033 --> 00:49:57,787 Nie opuszczę cię na krok 560 00:50:01,582 --> 00:50:02,750 Ezra? 561 00:50:07,296 --> 00:50:10,258 Nieodwzajemniona miłość 562 00:50:10,967 --> 00:50:14,262 Rani jak w mym sercu ostrze 563 00:50:14,262 --> 00:50:18,266 Nasze dusze się połączą 564 00:50:19,058 --> 00:50:21,060 Gdy w zaświaty, miła, dotrzesz 565 00:50:48,087 --> 00:50:49,464 Agreus! 566 00:50:49,464 --> 00:50:51,466 Wszystko dobrze, siostro? 567 00:50:53,885 --> 00:50:55,595 Wybacz, kopnąłem cię? 568 00:50:56,929 --> 00:50:57,805 Nie. 569 00:50:59,015 --> 00:51:01,392 - Wszystko dobrze? - Tak. 570 00:51:40,181 --> 00:51:42,975 Mam włożyć różową czy zieloną suknię? 571 00:51:42,975 --> 00:51:45,311 Panno Imogen, błagam. 572 00:51:45,311 --> 00:51:49,023 Nie bądź taki pruderyjny. Widziałeś mnie w bieliźnie. 573 00:51:49,023 --> 00:51:52,026 Ja tak, ale załoga nie. 574 00:51:52,026 --> 00:51:54,320 Co będzie, jak służący cię zobaczy? 575 00:51:56,572 --> 00:51:59,575 Wolisz zieloną czy różową suknię? 576 00:51:59,575 --> 00:52:00,993 Chętnie cię zobaczę... 577 00:52:02,912 --> 00:52:04,288 w czymś nowym. 578 00:52:06,123 --> 00:52:08,918 Twoja garderoba jest już znoszona, kochanie. 579 00:52:08,918 --> 00:52:10,044 Nie szkodzi. 580 00:52:10,753 --> 00:52:12,088 Gdy zejdziemy na ląd, 581 00:52:12,088 --> 00:52:14,799 kupimy ci mnóstwo nowych sukien. 582 00:52:14,799 --> 00:52:18,219 Zatrudnimy najlepszą krawcową. Spełni każdą twą zachciankę. 583 00:52:18,219 --> 00:52:21,639 - Nie chcę, żebyś mnie rozpieszczał. - Ale ja tego chcę. 584 00:52:22,723 --> 00:52:24,684 Nie liczy się suknia. 585 00:52:25,393 --> 00:52:26,936 Liczy się to, kto ją zdejmuje. 586 00:52:28,980 --> 00:52:30,898 Kiedyś musimy wreszcie 587 00:52:33,150 --> 00:52:34,235 przybić do portu. 588 00:52:34,235 --> 00:52:35,903 Zawijaliśmy już do czterech. 589 00:52:35,903 --> 00:52:38,781 - I nie schodziliśmy na ląd. - Nie musimy. 590 00:52:38,781 --> 00:52:41,284 Wszystko przywożą nam łódkami. 591 00:52:44,036 --> 00:52:45,538 Poza naszą godnością. 592 00:52:51,294 --> 00:52:52,378 Imogen... 593 00:52:54,380 --> 00:52:56,257 Nie chcę dłużej uciekać. 594 00:53:00,136 --> 00:53:01,137 Rozumiem. 595 00:53:03,723 --> 00:53:05,683 - Doprawdy? - Tak. 596 00:53:05,683 --> 00:53:09,687 Ty jesteś piękna, ja bogaty. 597 00:53:09,687 --> 00:53:12,398 Mamy pełne prawo założyć rodzinę. 598 00:53:12,398 --> 00:53:15,401 Zbudować dom. Wystawny i elegancki. 599 00:53:15,401 --> 00:53:18,654 Możemy zamieszkać, gdzie chcesz. Powiedz tylko słowo. 600 00:53:18,654 --> 00:53:20,823 Będzie wspaniale. 601 00:53:20,823 --> 00:53:22,742 Tylko gdy będziemy sami. 602 00:53:22,742 --> 00:53:25,244 Aż tak ci zależy na aprobacie innych? 603 00:53:25,244 --> 00:53:28,289 Nie, ale... 604 00:53:28,289 --> 00:53:31,667 Teraz nasze życie jest proste i mnie to odpowiada. 605 00:53:32,168 --> 00:53:34,128 - Nie masz służby. - Nie szkodzi. 606 00:53:34,128 --> 00:53:36,797 - Ja mam poplamione ubrania. - Nieważne. 607 00:53:36,797 --> 00:53:38,883 W chlebie są robaki. 608 00:53:41,469 --> 00:53:43,304 Ale jesteśmy wolni. 609 00:53:46,641 --> 00:53:49,936 Moje poprzednie życie było jak... 610 00:53:51,187 --> 00:53:52,229 labirynt 611 00:53:54,482 --> 00:53:56,734 o niewidzialnych ścianach. 612 00:53:58,694 --> 00:54:02,031 Dzięki tobie się z niego wydostałam. 613 00:54:06,118 --> 00:54:09,163 Nie możemy tu zostać jeszcze trochę? 614 00:54:12,333 --> 00:54:13,501 Możemy. 615 00:54:16,420 --> 00:54:17,880 Tak długo, jak zechcesz. 616 00:54:19,215 --> 00:54:21,175 Na zawsze, jeśli tego pragniesz. 617 00:54:33,604 --> 00:54:34,647 A teraz... 618 00:54:36,649 --> 00:54:38,234 może zjemy śniadanie? 619 00:54:39,485 --> 00:54:40,528 Tak. 620 00:54:43,447 --> 00:54:45,324 Do licha z robakami. 621 00:55:01,465 --> 00:55:02,925 Maszt w górę! 622 00:55:03,926 --> 00:55:05,052 Co się dzieje? 623 00:55:06,178 --> 00:55:07,179 Kapitanie? 624 00:55:13,519 --> 00:55:15,062 Na rany Męczennika. 625 00:55:15,688 --> 00:55:17,481 Ma dziwne oznakowanie, 626 00:55:17,481 --> 00:55:20,776 ale to okręt pancerny Paktowców, jako żywo. 627 00:55:20,776 --> 00:55:22,820 Okręt Paktowców? Tutaj? 628 00:55:24,864 --> 00:55:27,783 Tak jest. Każą nam za sobą płynąć. 629 00:55:27,783 --> 00:55:30,870 - Zdołamy ich zgubić? - Są dwukrotnie szybsi. 630 00:55:32,747 --> 00:55:33,998 Uwaga! 631 00:55:37,752 --> 00:55:40,254 Zmienić kurs i płynąć za nim? 632 00:57:30,990 --> 00:57:32,992 Napisy: Aleksandra Stodolna 633 00:57:32,992 --> 00:57:35,077 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem: Zofia Jaworowska