1 00:00:34,952 --> 00:00:40,374 PRZEZ WIELE STULECI OJCZYZNA NIMF OWIANA BYŁA LEGENDĄ. 2 00:00:51,135 --> 00:00:55,973 GDY CZŁOWIEK WZIĄŁ ZIEMIĘ WE WŁADANIE, WSZCZĄŁ Z NIMI WALKĘ O SKARBY TYCH KRAIN. 3 00:01:08,569 --> 00:01:10,905 SIEDEM LAT TEMU WOJNA NIMF I LUDZI DOBIEGŁA KOŃCA, 4 00:01:10,988 --> 00:01:13,783 GDY REPUBLIKA BURGUE WYCOFAŁA SIĘ... 5 00:01:24,335 --> 00:01:29,089 POZOSTAWIAJĄC NIMFY W SZPONACH WROGA – PAKTOWCÓW. 6 00:01:44,396 --> 00:01:48,818 DZIŚ OJCZYZNA NIMF TO PIEKŁO, Z KTÓREGO PRAGNĄ UCIEC... 7 00:01:52,071 --> 00:01:52,905 Uciekajcie! 8 00:01:52,988 --> 00:01:55,699 ANOUN – KRAINA OKUPOWANA PRZEZ PAKTOWCÓW TIRNANOC 9 00:01:56,659 --> 00:01:57,618 Szybko! 10 00:02:21,976 --> 00:02:23,185 Biegiem! 11 00:03:06,061 --> 00:03:07,730 Zastrzelcie ją! 12 00:03:37,593 --> 00:03:42,181 Ej! Już mówiłem. Dostaniesz swoją dolę, jak ja wezmę swoją. 13 00:03:42,264 --> 00:03:44,808 -Zejdź mi z oczu. -Nie. Tym razem płynę z wami. 14 00:03:44,892 --> 00:03:48,187 Nie ma mowy. Zostajesz tutaj. Jesteś naszym ostatnim krogulcem. 15 00:03:48,270 --> 00:03:51,607 Mam dość. Znajdź sobie inną wróżkę do zbierania pasażerów. 16 00:03:51,690 --> 00:03:53,108 Ruszam do Burgue. 17 00:03:53,192 --> 00:03:54,193 Tak się umawialiśmy. 18 00:03:54,276 --> 00:03:55,319 Jeśli nie płacisz, 19 00:03:55,402 --> 00:03:57,696 zabieraj swój chudy tyłek na brzeg. 20 00:03:57,780 --> 00:04:00,449 Z całym szacunkiem, kapitanie, nigdzie się nie wybieram. 21 00:04:00,532 --> 00:04:04,995 Spieprzaj z pokładu, bo sam cię wyrzucę. 22 00:04:05,079 --> 00:04:06,413 Spróbuj. 23 00:04:06,497 --> 00:04:09,541 Właśnie byłam na wyspie, do której twoi chłopcy boją się przybijać. 24 00:04:10,042 --> 00:04:13,212 Przez ostatnie pięć minut zabiłam kilka twardszych od ciebie istot. 25 00:04:19,093 --> 00:04:20,344 Artyleria nadbrzeżna! 26 00:04:25,349 --> 00:04:28,894 Chrzanić to. Wsadźcie ją do luku i spadamy. 27 00:04:37,528 --> 00:04:38,529 HOTEL TETTERBY 28 00:04:39,154 --> 00:04:40,072 Dziękuję. 29 00:05:36,003 --> 00:05:37,087 Przepraszam. 30 00:05:38,088 --> 00:05:39,339 Przepraszam, panienko. 31 00:05:41,300 --> 00:05:44,344 Chciałam podziękować za to, co zrobiłaś. 32 00:05:44,803 --> 00:05:47,639 Ludzie mówią, że to ty nas przeprawiłaś. 33 00:05:48,140 --> 00:05:51,310 Nie dziękujcie. Przecież zapłacicie za podróż. 34 00:05:51,393 --> 00:05:53,771 Albo odpracujecie zapłatę w Burgue. 35 00:05:55,981 --> 00:05:57,441 Nie zrobiłam nic wyjątkowego. 36 00:05:57,524 --> 00:05:58,859 Przeciwnie. 37 00:05:59,359 --> 00:06:01,945 Dałaś nam szansę na lepsze życie. 38 00:06:04,948 --> 00:06:06,158 Oby. 39 00:06:08,744 --> 00:06:10,496 Czy to żołnierz z Burgue? 40 00:06:12,498 --> 00:06:14,875 Tak. Poznałam go podczas wojny. 41 00:06:16,001 --> 00:06:17,544 Czy ty i on... 42 00:06:19,046 --> 00:06:20,547 Nie ma się czego wstydzić. 43 00:06:21,465 --> 00:06:24,468 Miałam kiedyś romans z burgijskim karabinierem. 44 00:06:24,760 --> 00:06:28,097 Byłam ciekawa, jak z nim będzie. Był miły. 45 00:06:30,474 --> 00:06:32,392 Dla mnie to było coś więcej. 46 00:06:33,852 --> 00:06:36,313 Dlatego wybierasz się do Burgue? Do niego? 47 00:06:38,398 --> 00:06:39,233 Nie. 48 00:06:41,276 --> 00:06:43,987 On nie żyje. Zginął w ostatniej bitwie z Paktowcami. 49 00:06:46,490 --> 00:06:47,407 Współczuję. 50 00:08:18,999 --> 00:08:23,462 BURGUE 51 00:09:05,337 --> 00:09:06,213 Halo! 52 00:09:07,589 --> 00:09:10,801 Dokąd ci tak śpieszno, kochanieńki? Zapraszam na górę. 53 00:09:14,596 --> 00:09:18,183 Nie możesz handlować tym czarodziejskim szajsem przy Row. 54 00:09:18,267 --> 00:09:19,726 Nie masz licencji. 55 00:09:20,310 --> 00:09:22,604 Dziś jest twój szczęśliwy dzień. 56 00:09:24,106 --> 00:09:25,190 Możemy ci sprzedać zezwolenie. 57 00:09:26,733 --> 00:09:28,318 Muszę pomówić z ojcem. 58 00:09:28,402 --> 00:09:29,611 Nie ma go tu przecież. 59 00:09:30,028 --> 00:09:32,698 Tam, skąd pochodzi, był wielką szychą. Doktorem. 60 00:09:32,781 --> 00:09:35,200 Naprawdę? A teraz opycha ludziom ten syf. 61 00:09:37,744 --> 00:09:40,289 No dobra. Zabieraj stąd to gówno. 62 00:09:40,372 --> 00:09:41,707 Ten stragan musi zniknąć. 63 00:09:41,790 --> 00:09:43,041 Podniesiesz to? 64 00:09:44,835 --> 00:09:45,711 Coś ty powiedział? 65 00:09:45,794 --> 00:09:48,505 -Thatch, nie! -Spokojnie. 66 00:09:49,089 --> 00:09:51,967 Odniosłem wrażenie, że prosisz się, by cię nauczyć moresu. 67 00:09:53,635 --> 00:09:55,095 Nie radzę. 68 00:09:55,929 --> 00:09:56,805 Bo co? 69 00:10:05,314 --> 00:10:06,898 Będziesz musiał zmienić spodnie. 70 00:10:07,274 --> 00:10:08,817 Nie ruszaj się. Przestań! 71 00:10:08,900 --> 00:10:10,902 Wybacz, inspektorze. Niedawno się zaciągnął. 72 00:10:10,986 --> 00:10:12,821 Całkiem ci odbiło? Wiesz, kto to? 73 00:10:12,904 --> 00:10:14,197 Dziękuję, inspektorze. 74 00:10:14,281 --> 00:10:15,282 Co u ojca? 75 00:10:15,365 --> 00:10:17,993 Wszystko dobrze. Co pana tu sprowadza? 76 00:10:18,076 --> 00:10:18,994 Badam sprawę. 77 00:10:26,376 --> 00:10:27,753 Przebudziła się w nocy. 78 00:10:28,337 --> 00:10:30,005 Jest przytomna? Mówi? 79 00:10:30,088 --> 00:10:32,132 Tak. Titanii niech będą dzięki. 80 00:10:34,343 --> 00:10:35,719 Magrite, kochana, 81 00:10:36,386 --> 00:10:38,013 to inspektor Philostrate. 82 00:10:38,096 --> 00:10:39,389 Mów mi Philo. 83 00:10:40,390 --> 00:10:41,558 Z policji? 84 00:10:41,641 --> 00:10:42,517 Tak. 85 00:10:44,019 --> 00:10:47,439 Polecono mi znaleźć człowieka, który odpowiada za te ataki. 86 00:10:48,523 --> 00:10:49,983 Nieświęty Jack. 87 00:10:50,525 --> 00:10:52,152 Tak go nazywają. 88 00:10:52,235 --> 00:10:54,988 Znaczy my, dziwadła, tak go nazywamy. 89 00:10:57,532 --> 00:11:00,285 Jack nie ruszyłby żadnego z was. 90 00:11:00,369 --> 00:11:01,828 Możesz mu powiedzieć, Mags. 91 00:11:02,662 --> 00:11:04,039 On jest po naszej stronie. 92 00:11:05,374 --> 00:11:07,125 Rozmawiałem z innymi ofiarami. 93 00:11:09,294 --> 00:11:10,879 To znaczy z tymi, które mogą mówić. 94 00:11:11,797 --> 00:11:14,007 Niewiele się dowiedziałem. 95 00:11:14,091 --> 00:11:16,176 Liczyłem, że ty powiesz mi więcej. 96 00:11:16,259 --> 00:11:19,346 Pomóż mi schwytać tego człowieka, choć nie zasłużył 97 00:11:19,429 --> 00:11:20,722 na to miano. 98 00:11:23,975 --> 00:11:25,268 Dostanę herbaty? 99 00:11:26,061 --> 00:11:27,062 Oczywiście. 100 00:11:33,193 --> 00:11:34,319 Jesteś z Anoun. 101 00:11:35,946 --> 00:11:39,783 W czasie wojny spędziłem sporo czasu w górach Tirnanoc. 102 00:11:42,244 --> 00:11:44,121 Stacjonowałem w klasztorze Mim. 103 00:11:47,666 --> 00:11:50,043 Przepiękne miejsce. 104 00:11:52,963 --> 00:11:55,424 Pełne odważnych ludzi. 105 00:11:57,092 --> 00:11:59,344 Czasem czuję, jakbym zostawił tam serce. 106 00:12:01,930 --> 00:12:02,848 Ja też. 107 00:12:07,310 --> 00:12:10,272 Wiem, że powracanie do tych wspomnień jest bolesne. 108 00:12:12,482 --> 00:12:16,820 Ale ten człowiek wciąż jest na wolności. Poluje na niewinne nimfy. 109 00:12:18,029 --> 00:12:20,365 Raz na trzy tygodnie mamy nową ofiarę. 110 00:12:20,449 --> 00:12:23,493 Od ataku na ciebie minęły już trzy tygodnie. Historia się powtórzy. 111 00:12:23,910 --> 00:12:25,245 Musimy go powstrzymać. 112 00:12:26,079 --> 00:12:27,330 Potrzebuję twojej pomocy. 113 00:12:28,957 --> 00:12:29,958 Proszę. 114 00:12:36,756 --> 00:12:37,883 Najpierw go usłyszałam, 115 00:12:39,259 --> 00:12:40,594 potem zobaczyłam. 116 00:12:43,847 --> 00:12:45,682 Nazwał mnie wróżą kurwą. 117 00:12:49,728 --> 00:12:51,438 Mówił, że jedzie tym ode mnie. 118 00:12:52,856 --> 00:12:54,024 Ciemnością. 119 00:12:55,358 --> 00:12:57,235 Pamiętasz, jak wyglądał? 120 00:12:57,694 --> 00:12:59,279 Miał ogoloną głowę 121 00:13:00,572 --> 00:13:02,949 i włosy na policzkach. 122 00:13:03,742 --> 00:13:04,868 Bokobrody. 123 00:13:08,038 --> 00:13:10,540 I tatuaż na przedramieniu. 124 00:13:11,249 --> 00:13:12,292 Jaki? 125 00:13:12,375 --> 00:13:13,877 Chyba węża. 126 00:13:17,339 --> 00:13:18,507 Pamiętasz coś jeszcze? 127 00:13:19,883 --> 00:13:22,427 Czasem wystarczy drobny szczegół. 128 00:13:28,517 --> 00:13:30,101 Miał na sobie mundur. 129 00:13:34,272 --> 00:13:35,440 Mundur? 130 00:13:36,858 --> 00:13:38,068 Jaki? 131 00:13:38,860 --> 00:13:39,903 Policyjny? 132 00:13:40,737 --> 00:13:41,655 Wojskowy? 133 00:13:41,988 --> 00:13:42,948 Wiesz może? 134 00:13:43,615 --> 00:13:45,367 Nie miałam czasu się przyjrzeć. 135 00:13:48,620 --> 00:13:49,579 No tak. 136 00:13:50,872 --> 00:13:51,831 Oczywiście. 137 00:13:59,130 --> 00:14:00,090 Dziękuję. 138 00:14:01,132 --> 00:14:04,636 Bardzo mi pomogłaś. Jesteś bardzo dzielna. Widać, że jesteś góralką. 139 00:14:09,766 --> 00:14:10,600 Panie Philo. 140 00:14:13,019 --> 00:14:14,938 Widzę, że jest pan dobrym człowiekiem. 141 00:14:16,565 --> 00:14:19,234 Mam nadzieję, że znajdzie pan to, co pan tam zgubił. 142 00:14:23,572 --> 00:14:24,698 Wzajemnie. 143 00:14:34,165 --> 00:14:38,336 Ostrożnie, Franny! Nie tak blisko, Peter! 144 00:14:38,420 --> 00:14:40,589 Słyszałeś nianię! Chodź tu, ale już! 145 00:14:41,089 --> 00:14:43,675 Niech się buja, stara koza! 146 00:14:46,344 --> 00:14:48,221 Na Męczennika, spójrz! 147 00:14:48,305 --> 00:14:49,514 Wrak! 148 00:14:53,560 --> 00:14:54,561 Wracajcie. 149 00:14:55,020 --> 00:14:57,731 Wołajcie konstabla. Szybko! 150 00:15:19,085 --> 00:15:21,463 Miasto roi się od wynaturzeńców. 151 00:15:23,256 --> 00:15:24,591 BALEFIRE HALL REPUBLIKA BURGUE 152 00:15:24,674 --> 00:15:26,259 Wpływają na kształt naszego społeczeństwa. 153 00:15:27,135 --> 00:15:28,428 Zmieniają je na gorsze. 154 00:15:28,803 --> 00:15:31,723 To przestępcy, lubieżnicy, 155 00:15:31,806 --> 00:15:33,767 uzależnieni od lixeru, 156 00:15:34,100 --> 00:15:36,603 czciciele dziwacznych bogów. 157 00:15:38,146 --> 00:15:39,606 Nasze ulice nie są już bezpieczne. 158 00:15:40,148 --> 00:15:44,569 Zajęli całe dzielnice i nie dopuszczają do nich uczciwych obywateli. 159 00:15:47,197 --> 00:15:49,616 Lud liczy na swego kanclerza. 160 00:15:49,699 --> 00:15:50,950 A cóż robi kanclerz i jego rząd? 161 00:15:51,368 --> 00:15:54,704 Absolutnie nic! 162 00:15:58,792 --> 00:16:03,171 Wygląda na to, że proktor Longerbane zapomniał, 163 00:16:03,254 --> 00:16:07,217 dlaczego nimfy musiały opuścić swoje ziemie! 164 00:16:09,636 --> 00:16:12,597 Bo partia, na czele której stoi, 165 00:16:12,681 --> 00:16:15,392 pozwoliła, by Tirnanoc wpadł w ręce Paktowców! 166 00:16:17,394 --> 00:16:19,354 Nie zapominajmy, która partia 167 00:16:19,437 --> 00:16:23,441 wznieciła w ludziach te chybione imperialistyczne zapędy. 168 00:16:26,945 --> 00:16:28,780 Mogliśmy wygrać tę wojnę. 169 00:16:31,116 --> 00:16:33,743 Powinniśmy byli ją wygrać! 170 00:16:37,414 --> 00:16:40,166 Spójrzcie, jak odwraca kota ogonem! 171 00:16:40,250 --> 00:16:42,794 Obywatele Burgue nie mogą znaleźć pracy, 172 00:16:42,877 --> 00:16:45,880 bo dziwadła wykonują ją za grosze! 173 00:16:48,508 --> 00:16:54,097 Jeśli proktor Longerbane ma życzenie odesłać nimfy tam, skąd przyszły, 174 00:16:54,180 --> 00:16:57,726 winien zgromadzić odpowiednią liczbę głosów. 175 00:17:00,103 --> 00:17:03,189 Wszak to legislacja jest domeną 176 00:17:03,273 --> 00:17:05,650 tej wysoce szacownej izby. 177 00:17:05,734 --> 00:17:10,238 Moją zaś rolą jest egzekwowanie prawa! 178 00:17:11,823 --> 00:17:17,537 Zatem spółkowanie z wróżymi nierządnicami się do tego nie zalicza? 179 00:17:20,457 --> 00:17:21,708 Jak on śmie! 180 00:17:21,791 --> 00:17:24,419 Cóż za ohydna potwarz! 181 00:17:24,502 --> 00:17:26,504 Jaka potwarz? 182 00:17:30,258 --> 00:17:32,135 Niech sobie wrzeszczy. 183 00:17:35,263 --> 00:17:38,057 Ród Breakspearów jest czysty jak łza. 184 00:17:39,893 --> 00:17:42,562 Mimo to nie powinieneś tolerować takiej zuchwałości, 185 00:17:42,645 --> 00:17:44,230 skoro to ty masz większość. 186 00:17:44,314 --> 00:17:46,107 Wygrywam z nim zaledwie o włos. 187 00:17:46,191 --> 00:17:48,943 Jeden fałszywy krok i stracę tytuł kanclerza. 188 00:17:51,279 --> 00:17:52,197 Jonah! 189 00:17:57,660 --> 00:17:59,037 Witaj, ojcze. 190 00:18:01,039 --> 00:18:02,040 Dzień dobry, matko. 191 00:18:07,962 --> 00:18:09,214 Czysty jak łza. 192 00:18:10,590 --> 00:18:11,674 Rzeczywiście. 193 00:18:17,388 --> 00:18:18,848 Gdzieś ty się podziewał? 194 00:18:18,932 --> 00:18:20,850 Byłem w mieście. Z przyjaciółmi. 195 00:18:20,934 --> 00:18:21,935 Całą noc? 196 00:18:22,018 --> 00:18:23,186 Na to wygląda. 197 00:18:23,770 --> 00:18:25,563 Mam nadzieję, że nie na Carnival Row? 198 00:18:26,439 --> 00:18:27,565 Oczywiście, że nie. 199 00:18:27,649 --> 00:18:31,319 Pamiętam, jaką granicę mi wyznaczyliście. 200 00:18:31,903 --> 00:18:33,822 Jesteś synem kanclerza. 201 00:18:34,614 --> 00:18:37,283 Nie możesz dawać argumentów wrogom ojca. 202 00:18:37,867 --> 00:18:39,452 Prędzej bym skonał, 203 00:18:39,536 --> 00:18:42,372 niż przyniósł wstyd memu najdroższemu ojcu. 204 00:18:44,249 --> 00:18:46,876 Martwię się o twoją przyszłość, Jonah. 205 00:18:49,671 --> 00:18:50,672 Bez obaw. 206 00:18:51,840 --> 00:18:54,968 Moje życie będzie usłane różami. 207 00:19:04,602 --> 00:19:06,396 Drodzy współobywatele, 208 00:19:07,105 --> 00:19:09,232 nasze miasto jest oblężone. 209 00:19:09,816 --> 00:19:11,359 Ale nie jesteście sami. 210 00:19:11,442 --> 00:19:13,152 Przemówmy jednym głosem. 211 00:19:13,236 --> 00:19:14,279 STATEK MIGRANTÓW ZATOPIONY PRZEZ SZTORM 212 00:19:14,362 --> 00:19:15,238 ZGINĘŁA SETKA LUDZI! 213 00:19:18,575 --> 00:19:19,993 Złapaliście go? 214 00:19:21,035 --> 00:19:22,203 Tourmaline. 215 00:19:22,287 --> 00:19:23,621 Minęły trzy tygodnie od ostatniego ataku. 216 00:19:23,705 --> 00:19:25,331 Zapewne znów wyruszy na łowy, prawda? 217 00:19:25,415 --> 00:19:26,708 Też się cieszę, że cię widzę. 218 00:19:27,333 --> 00:19:28,835 Zastanawiam się, czy powinnam 219 00:19:28,918 --> 00:19:31,004 pozałatwiać wszystko przed zapadnięciem zmroku. 220 00:19:33,381 --> 00:19:34,757 Złapałbym go już dawno, 221 00:19:34,841 --> 00:19:36,759 gdyby więcej ofiar chciało ze mną rozmawiać. 222 00:19:36,843 --> 00:19:39,470 Cóż. Jegomość z odznaką pukający do drzwi 223 00:19:39,554 --> 00:19:41,806 w ich świecie oznacza kolejne kłopoty. 224 00:19:42,891 --> 00:19:43,766 No co? 225 00:19:45,143 --> 00:19:48,229 Przyznaję, policja ma swoje za uszami, 226 00:19:48,313 --> 00:19:49,522 ale nie jesteśmy Paktowcami. 227 00:19:49,606 --> 00:19:52,775 Ale porzuciliście nas na ich pastwę. Jak teraz na pastwę Jacka. 228 00:19:53,735 --> 00:19:55,111 Tak mówią ludzie. 229 00:19:55,194 --> 00:19:56,029 No tak. 230 00:19:58,031 --> 00:20:00,033 Jest źle? Mam się martwić o zamieszki? 231 00:20:00,700 --> 00:20:01,826 Napięcie rośnie. 232 00:20:03,119 --> 00:20:05,747 Rasista z młotkiem atakuje przypadkowe istoty, 233 00:20:05,830 --> 00:20:08,124 a wy się opieprzacie. 234 00:20:08,207 --> 00:20:09,667 Szukasz guza? 235 00:20:10,209 --> 00:20:14,505 Nie jesteś u siebie, zasrana kreaturo. 236 00:20:14,589 --> 00:20:18,092 To nasze miasto! Pamiętaj o tym, dla własnego dobra. 237 00:20:19,302 --> 00:20:22,180 Wracając do Jacka, mogę ci powiedzieć, gdzie ja bym go szukała. 238 00:20:24,474 --> 00:20:26,100 Po to zresztą przyszedłeś. 239 00:20:27,060 --> 00:20:29,479 Jedna z ofiar powiedziała mi, że ma bokobrody. 240 00:20:31,064 --> 00:20:32,190 No proszę. 241 00:20:32,774 --> 00:20:33,900 Widziałaś? 242 00:20:35,360 --> 00:20:36,444 Kolejny wrak. 243 00:20:36,527 --> 00:20:37,612 Z Anoun. 244 00:20:38,321 --> 00:20:39,447 Ktoś przeżył? 245 00:20:40,073 --> 00:20:41,199 A jak myślisz? 246 00:20:42,033 --> 00:20:44,744 Znaleziono ją na brzegu nieopodal przylądka Tairn. 247 00:20:44,827 --> 00:20:48,456 Tego tu jeszcze brakowało. Kolejnej wróżej gęby do wykarmienia. 248 00:20:53,294 --> 00:20:54,629 Pobudka. 249 00:20:56,005 --> 00:20:56,881 Jak się zwie? 250 00:21:00,885 --> 00:21:01,970 No, jak się zwie? 251 00:21:02,971 --> 00:21:05,473 Vignette Stonemoss. 252 00:21:05,556 --> 00:21:08,434 Nie ty, tępa istoto. Ten cholerny wrak. 253 00:21:08,518 --> 00:21:10,645 Zdaje się, że Deliverance. 254 00:21:10,728 --> 00:21:11,938 Kiedy weszłaś na pokład? 255 00:21:12,021 --> 00:21:14,315 U wybrzeży Anoun. 256 00:21:15,024 --> 00:21:16,734 Sprytni są ci przemytnicy. 257 00:21:16,818 --> 00:21:20,071 Pływają wzdłuż wybrzeży, poza zasięgiem armat Paktowców. 258 00:21:20,154 --> 00:21:23,199 Ale przed zimowym szkwałem trudniej nawiać, co nie? 259 00:21:24,158 --> 00:21:25,410 Gdzie reszta? 260 00:21:25,743 --> 00:21:27,161 Wszyscy zginęli, kochana. 261 00:21:30,289 --> 00:21:33,042 Nie chcieli nas wypuścić z luku, chociaż statek 262 00:21:33,126 --> 00:21:34,711 -zaczął nabierać wody. -Wstawaj. 263 00:21:34,794 --> 00:21:37,547 Gdyby cię wypuścili i poleciałabyś do brzegu, 264 00:21:37,630 --> 00:21:39,674 byłabyś dla nich nic niewarta, nie? 265 00:21:40,925 --> 00:21:42,510 Z kim zawarłaś umowę? 266 00:21:43,803 --> 00:21:47,390 Nie wiem. Miałam pracować dwa lata w zamian za przeprawę. 267 00:21:47,724 --> 00:21:49,892 Dobra. Zajmijcie się nią. 268 00:21:49,976 --> 00:21:51,811 Dowiedzcie się, na kogo był zapisany ten statek, 269 00:21:51,894 --> 00:21:53,771 i wyślijcie ją tam, gdzie jej miejsce. 270 00:21:53,855 --> 00:21:55,314 Proszę. 271 00:22:06,325 --> 00:22:07,702 Ciekawe, kim on jest. 272 00:22:08,286 --> 00:22:11,914 To najpiękniejszy dom w Crossing. Musi być bajecznie bogaty. 273 00:22:11,998 --> 00:22:12,832 Na pewno. 274 00:22:13,166 --> 00:22:16,836 Podobno posłał adwokata na aukcję, 275 00:22:16,919 --> 00:22:17,879 kupił dom w ciemno. 276 00:22:18,087 --> 00:22:19,172 W ciemno? 277 00:22:21,090 --> 00:22:22,967 Więc musi być obrzydliwie bogaty. 278 00:22:27,096 --> 00:22:29,432 Spodziewasz się kogoś, siostrzyczko? 279 00:22:29,515 --> 00:22:30,349 Nie. 280 00:22:34,520 --> 00:22:36,064 W czym mogę pomóc? 281 00:22:36,147 --> 00:22:38,524 Szukam pana Ezry Spurnrose'a. 282 00:22:39,192 --> 00:22:40,359 W porządku, Afisso. 283 00:22:42,111 --> 00:22:43,571 To ja. 284 00:22:44,030 --> 00:22:46,616 Czy żaglowiec Deliverance należał do pana? 285 00:22:47,784 --> 00:22:49,035 O co chodzi? 286 00:22:52,705 --> 00:22:53,831 Statek zatonął. 287 00:22:54,707 --> 00:22:57,210 Musiał pan zdawać sobie sprawę z ryzyka. 288 00:22:57,585 --> 00:22:58,669 Jak widać, nie. 289 00:23:00,546 --> 00:23:03,508 Utopiłem sporą część majątku 290 00:23:03,591 --> 00:23:04,550 w tym przedsięwzięciu. 291 00:23:05,635 --> 00:23:08,513 Miałem nabyć i przerobić Deliverance... 292 00:23:09,931 --> 00:23:11,516 na statek pasażerski 293 00:23:11,599 --> 00:23:14,644 w zamian za udział w zyskach z transportu tych... 294 00:23:15,561 --> 00:23:17,814 zdesperowanych nędzników do naszych portów. 295 00:23:19,065 --> 00:23:20,399 Nie jest to nielegalne. 296 00:23:21,901 --> 00:23:23,569 -Prawda? -Nie jest. 297 00:23:24,904 --> 00:23:26,405 Choć moim zdaniem powinno. 298 00:23:27,448 --> 00:23:29,784 Mieszka tu już za dużo wynaturzeńców, 299 00:23:29,867 --> 00:23:30,701 jak na mój gust. 300 00:23:31,911 --> 00:23:35,540 Jeśli zaś chodzi o tę tu wróżkę, 301 00:23:36,666 --> 00:23:39,001 miała odpracować koszty podróży. 302 00:23:39,335 --> 00:23:40,461 Pięćdziesiąt guldenów. 303 00:23:41,170 --> 00:23:44,632 Może pan odsprzedać tę umowę komuś innemu lub zatrzymać ją jako pomoc domową. 304 00:23:45,508 --> 00:23:46,425 Jak pan chce. 305 00:23:52,515 --> 00:23:53,641 Służka! 306 00:23:53,724 --> 00:23:56,936 Ezro, nie miałam służącej od śmierci ojca. 307 00:23:57,019 --> 00:24:01,691 No właśnie. Musimy naprawić to niedopatrzenie. 308 00:24:01,774 --> 00:24:02,608 Dziękuję. 309 00:24:03,484 --> 00:24:04,485 I przepraszam. 310 00:24:05,027 --> 00:24:06,237 Za co, kochanie? 311 00:24:06,320 --> 00:24:10,116 Za to, że wątpiłam w ciebie i twoje tajemnicze interesy. 312 00:24:10,199 --> 00:24:12,702 Jak widać, masz do tego smykałkę. 313 00:24:16,247 --> 00:24:17,248 Jak ci na imię, dziewczyno? 314 00:24:17,999 --> 00:24:19,041 Vignette. 315 00:24:20,042 --> 00:24:22,461 Chodź, trzeba cię umyć. 316 00:24:23,171 --> 00:24:25,590 Chyba mamy gdzieś stary uniform służącej. 317 00:24:28,259 --> 00:24:29,594 W zimozielę będziesz miała wychodne. 318 00:24:29,677 --> 00:24:32,555 Wszystkie sprawy osobiste staraj się załatwić w ten dzień. 319 00:24:33,556 --> 00:24:34,473 Przepraszam. 320 00:24:36,017 --> 00:24:37,560 Poprzednia... Dolej mleka. 321 00:24:38,895 --> 00:24:41,355 Nasza poprzednia służąca spraszała do siebie 322 00:24:41,439 --> 00:24:43,357 tłumy sobie podobnych... Wystarczy. 323 00:24:44,192 --> 00:24:46,777 O różnych porach, w dzień i w nocy. To było irytujące. 324 00:24:47,737 --> 00:24:49,238 Proszę się nie martwić. 325 00:24:49,947 --> 00:24:51,616 Nie mam tu nikogo. 326 00:24:51,699 --> 00:24:53,367 Twoi bliscy zostali w Tirnanoc? 327 00:24:53,826 --> 00:24:54,785 Nie. Nie żyją. 328 00:24:59,290 --> 00:25:02,501 To potworne, że Burgue zostawiło Tirnanoc 329 00:25:02,585 --> 00:25:04,045 na pastwę Paktowców. 330 00:25:05,421 --> 00:25:09,800 Ale teraz przynajmniej opiekujemy się nieszczęśnikami, takimi jak ty. 331 00:25:11,469 --> 00:25:14,305 Oczyść paznokcie, nim podasz mi kolejną herbatę. 332 00:25:14,388 --> 00:25:15,640 Tak, panienko. 333 00:25:15,723 --> 00:25:17,183 Mundurek dobrze na tobie leży. 334 00:25:17,266 --> 00:25:20,353 Nimfy są takie szczuplutkie i wiotkie. 335 00:25:21,395 --> 00:25:23,522 -Nie wiem, czy ten warkocz... -Nie. 336 00:25:26,525 --> 00:25:27,902 Przepraszam, panienko. 337 00:25:29,362 --> 00:25:32,782 Proszę wybaczyć. Tak wiele już straciłam. 338 00:25:34,784 --> 00:25:36,369 Moje warkocze wskazują, kim jestem. 339 00:25:40,081 --> 00:25:41,249 Dziwaczny zwyczaj. 340 00:25:42,625 --> 00:25:44,460 Przypominają mi o kimś, kogo straciłam. 341 00:25:52,051 --> 00:25:53,886 Liczę, że nie będziesz sprawiać kłopotów. 342 00:25:57,014 --> 00:25:57,974 Możesz odejść. 343 00:25:59,976 --> 00:26:01,978 To nasze miasto. 344 00:26:02,645 --> 00:26:04,897 Należy do ludu Burgue! 345 00:26:07,650 --> 00:26:10,820 Spójrzcie tylko na piekło, 346 00:26:10,903 --> 00:26:14,573 które uczyniły te bezbożne istoty na własnych ziemiach, 347 00:26:14,657 --> 00:26:16,492 a dowiecie się, co was czeka! 348 00:26:18,661 --> 00:26:21,872 Jeśli Absalom Breakspear nie jest w stanie powstrzymać 349 00:26:21,956 --> 00:26:25,334 tłumów dziwadeł szturmujących nasze wybrzeże, 350 00:26:25,418 --> 00:26:27,837 niech ustąpi i pozwoli działać komuś, kto to potrafi. 351 00:26:28,129 --> 00:26:28,963 Ritterowi Longerbane'owi! 352 00:26:29,046 --> 00:26:29,880 ODDAJ GŁOS! 353 00:26:29,964 --> 00:26:31,799 Longerbane! 354 00:26:43,978 --> 00:26:45,855 To jest skandal. 355 00:26:45,938 --> 00:26:47,815 Kiedyś była to szacowna dzielnica. 356 00:26:47,898 --> 00:26:51,402 Sierżancie, co pan tu robi, do kurwy nędzy? 357 00:26:51,485 --> 00:26:55,990 O ile wiem, słuchanie przemówień nie jest nielegalne. 358 00:26:56,782 --> 00:26:58,534 Nawet przemówień ludzi, którzy chętnie 359 00:26:58,617 --> 00:27:00,786 rozwaliliby parę wróżych czaszek młotkiem? 360 00:27:00,870 --> 00:27:01,912 Dalej pan go ściga? 361 00:27:01,996 --> 00:27:03,247 Jak długo chce pan to ciągnąć? 362 00:27:03,331 --> 00:27:05,916 Aż go znajdę. A znajdę na pewno. 363 00:27:06,000 --> 00:27:08,627 Na pewno nie wśród tych dżentelmenów. 364 00:27:08,711 --> 00:27:11,297 No nie wiem. Sądzę, że kręci się w pobliżu. 365 00:27:12,256 --> 00:27:13,299 Dosłownie. 366 00:27:13,382 --> 00:27:14,800 Co pan sugeruje? 367 00:27:15,301 --> 00:27:18,679 Ostatnia ofiara Jacka twierdzi, że napastnikiem był jeden z was. 368 00:27:19,597 --> 00:27:20,639 Łysy. 369 00:27:21,432 --> 00:27:23,142 W mundurze. 370 00:27:23,809 --> 00:27:25,644 Pieprzone dziwadła 371 00:27:25,728 --> 00:27:28,439 chcą tylko zwrócić na siebie uwagę, co nie, panowie? 372 00:27:28,522 --> 00:27:30,274 No tak. 373 00:27:31,692 --> 00:27:33,903 Więc jeśli cię poproszę, żebyś mi pokazał ramię, zrobisz to? 374 00:27:34,612 --> 00:27:37,198 Nic nie muszę pokazywać. 375 00:27:40,743 --> 00:27:45,039 Przysięgałem chronić obywateli tego miasta, tak samo jak ty. 376 00:27:45,122 --> 00:27:46,749 A czy ty i tobie podobni 377 00:27:46,832 --> 00:27:48,626 zaliczacie nimfy do grona obywateli? 378 00:27:48,709 --> 00:27:50,294 A co cię to, kurwa, obchodzi? 379 00:27:50,378 --> 00:27:52,546 Za co ty ich tak kochasz? 380 00:27:52,630 --> 00:27:55,091 Służyłem z nimi podczas wojny. 381 00:27:55,591 --> 00:27:58,260 Ryzykowali życiem tak samo jak my. Nie podoba mi się, 382 00:27:58,344 --> 00:28:00,721 jak to miasto im się za to odwdzięcza. 383 00:28:00,805 --> 00:28:03,724 No tak, wojna. Słyszałem, coście tam wyprawiali. 384 00:28:03,808 --> 00:28:05,393 Słyszałeś? 385 00:28:05,935 --> 00:28:08,396 Rozumiem, każdy chłop ma swoje potrzeby. 386 00:28:08,479 --> 00:28:11,774 Nie ma normalnych kobitek, tylko te wynędzniałe nimfetki, 387 00:28:11,857 --> 00:28:14,944 rozkładające nogi za byle miedziaka. 388 00:28:15,319 --> 00:28:16,570 To proste. 389 00:28:16,654 --> 00:28:19,990 Wystarczy zamknąć oczy i pomyśleć o swojej lubej. 390 00:28:21,242 --> 00:28:25,704 Podobno nimfetki mają bardzo tłuste futerka. 391 00:28:26,872 --> 00:28:27,790 Czy to prawda? 392 00:28:30,918 --> 00:28:33,170 Wstań, a pożałujesz. 393 00:28:37,341 --> 00:28:39,677 Nie myśl sobie, że na ciebie nie doniosę! 394 00:28:39,760 --> 00:28:42,888 Proszę bardzo! Chętnie im powiem, gdzie cię spotkałem! 395 00:28:58,404 --> 00:29:00,281 POKOJE DO WYNAJĘCIA 396 00:29:04,660 --> 00:29:05,619 Dobry wieczór. 397 00:29:07,496 --> 00:29:08,622 Dobry. 398 00:29:13,294 --> 00:29:15,296 -Pani Fyfe. -Panie Philostrate. 399 00:29:15,379 --> 00:29:16,630 Podgrzałam. 400 00:29:17,256 --> 00:29:18,215 Dziękuję. 401 00:29:18,883 --> 00:29:20,259 I słusznie. 402 00:29:20,801 --> 00:29:24,388 Kolacja jest podawana od 18 do 19. Takie są zasady. 403 00:29:24,472 --> 00:29:26,056 Panie Bagstock, 404 00:29:26,140 --> 00:29:28,267 nic nas nie kosztuje zaczekać 20 minut na pana Philostrate'a, 405 00:29:28,350 --> 00:29:31,395 który dzień w dzień dba o nasze bezpieczeństwo. 406 00:29:31,770 --> 00:29:34,899 To jest kolesiostwo. Zapamiętam to sobie. 407 00:30:07,681 --> 00:30:10,142 Nigdy mi nie mówiłeś, jak do tego doszło. 408 00:30:11,852 --> 00:30:12,978 Na pewno mówiłem. 409 00:30:16,941 --> 00:30:17,816 To rana z czasów wojny. 410 00:30:17,900 --> 00:30:20,194 Tak, ale nie mówiłeś, skąd się wzięła. 411 00:30:23,489 --> 00:30:26,367 Nie sądziłem, że chcesz wiedzieć. 412 00:30:26,450 --> 00:30:27,493 Dlaczego? 413 00:30:31,330 --> 00:30:33,666 Bo nie wszyscy przeżyli wojnę. 414 00:30:34,333 --> 00:30:35,709 Mówisz o moim mężu? 415 00:30:39,129 --> 00:30:42,132 Minęło siedem lat. 416 00:30:43,926 --> 00:30:46,136 Bywa, że stare rany bolą najbardziej. 417 00:30:46,845 --> 00:30:48,722 Pogodziłam się ze swoim bólem. 418 00:30:49,890 --> 00:30:51,433 Chcę, byś opowiedział mi o swoim. 419 00:30:56,897 --> 00:30:58,691 Była wojna. Było ciężko. 420 00:31:00,359 --> 00:31:01,777 Robiłem rzeczy, których dziś żałuję. 421 00:31:02,278 --> 00:31:04,154 To nie wszystko. 422 00:31:05,155 --> 00:31:06,198 A może jednak? 423 00:31:07,783 --> 00:31:10,452 Dlaczego sądzisz, że to historia, którą warto opowiedzieć? 424 00:31:11,036 --> 00:31:13,455 Bo ty jesteś człowiekiem, którego warto poznać. 425 00:31:14,498 --> 00:31:17,376 Takich jak ty tworzą historie. Opowiedz mi jakąś. 426 00:31:21,463 --> 00:31:23,090 Kiedy indziej. Już późno. 427 00:31:25,593 --> 00:31:26,468 Fakt. 428 00:31:28,262 --> 00:31:29,138 Dobrze. 429 00:31:30,306 --> 00:31:31,348 Pójdę już. 430 00:31:38,606 --> 00:31:40,024 Dobranoc, panie Philostrate. 431 00:31:43,444 --> 00:31:44,820 Dobranoc, pani Fyfe. 432 00:31:53,787 --> 00:31:55,331 Czy to konieczne? 433 00:31:55,414 --> 00:31:58,542 Nie możesz sobie stąd po prostu odlecieć, prawda? 434 00:31:59,084 --> 00:32:00,002 Zawiąż. 435 00:32:01,670 --> 00:32:04,256 Możesz latać, gdzie chcesz, gdy masz wolne, 436 00:32:04,340 --> 00:32:07,801 ale pamiętaj, że reprezentujesz sobą ten dom. 437 00:32:09,970 --> 00:32:11,597 À propos, jest jakiś pociąg, 438 00:32:11,680 --> 00:32:13,766 który jedzie do hotelu Tetterby? 439 00:32:14,642 --> 00:32:16,268 Co wiesz o tym miejscu? 440 00:32:16,769 --> 00:32:19,063 Parę lat temu do Burgue przyjechała moja przyjaciółka. 441 00:32:19,146 --> 00:32:20,939 Podobno się tam zatrzymała. 442 00:32:22,232 --> 00:32:24,860 Tetterby to przybytek owiany złą sławą. 443 00:32:24,943 --> 00:32:26,236 Przy Carnival Row. 444 00:32:27,488 --> 00:32:28,906 Więc zapewne się mylę. 445 00:32:28,989 --> 00:32:30,366 Zapewne. 446 00:32:31,617 --> 00:32:32,618 Posłuchaj. 447 00:32:33,369 --> 00:32:35,579 Będę cię uważnie obserwować. 448 00:32:36,080 --> 00:32:39,291 Dzięki tej rodzinie mam co jeść i gdzie spać, 449 00:32:39,375 --> 00:32:41,794 w tym mieście nie każdy ma tyle szczęścia. 450 00:32:41,877 --> 00:32:44,171 Więc uważaj. 451 00:33:21,208 --> 00:33:22,209 Vignette! 452 00:33:26,463 --> 00:33:28,048 Skończyłaś? 453 00:33:28,674 --> 00:33:29,633 Tak, proszę pani. 454 00:33:47,109 --> 00:33:48,277 Załatwisz coś dla mnie. 455 00:33:49,069 --> 00:33:50,904 Mogę liczyć na dyskrecję? 456 00:33:50,988 --> 00:33:52,072 Tak, proszę pani. 457 00:33:53,991 --> 00:33:56,493 Pójdziesz na Row i poprosisz o dolewkę. 458 00:34:00,789 --> 00:34:01,790 Olejek tamfusowy? 459 00:34:02,207 --> 00:34:04,501 Z korzeniem kalderu i kto wie czym jeszcze. 460 00:34:04,585 --> 00:34:07,713 Wystarczy wetrzeć odrobinę za uchem i nagle mężczyźni cię dostrzegają. 461 00:34:08,088 --> 00:34:10,591 Jestem pospolita i się tego nie wstydzę. 462 00:34:15,679 --> 00:34:17,055 Przyznaję, jest dość drogi. 463 00:34:17,139 --> 00:34:19,808 Mój brat nie pochwala takich wydatków. 464 00:34:20,726 --> 00:34:23,187 Ale to nie on ma zaraz skończyć 23 lata 465 00:34:23,270 --> 00:34:25,898 bez nadziei na dobrą partię, prawda? 466 00:34:25,981 --> 00:34:27,024 No, leć. 467 00:34:28,066 --> 00:34:30,235 Nasz nowy sąsiad ma się dziś wprowadzić, 468 00:34:30,319 --> 00:34:33,655 mogę się więc założyć, że Louisa Pembroke już wybrała suknię, 469 00:34:33,739 --> 00:34:35,449 w której będzie przed nim defilować. 470 00:34:38,368 --> 00:34:39,203 No już, ruszaj. 471 00:34:47,044 --> 00:34:49,379 Znalazłam je na brzegu. Są w dobrym stanie. 472 00:34:50,005 --> 00:34:52,341 Warte co najmniej guldena za sztukę. 473 00:34:52,424 --> 00:34:54,468 Dwa za wszystko. Bez targowania. 474 00:34:58,680 --> 00:35:00,808 -Przepraszam. -Proszę wybaczyć. 475 00:35:06,438 --> 00:35:08,315 HOTEL TETTERBY 476 00:35:16,782 --> 00:35:17,658 Tourmaline! 477 00:35:21,078 --> 00:35:21,995 Vini! 478 00:35:24,998 --> 00:35:25,999 Jak mnie znalazłaś? 479 00:35:26,875 --> 00:35:29,628 Opłaciłam jednego z marynarzy, żeby cię odnalazł. 480 00:35:29,711 --> 00:35:32,047 Wydałam na to ostatnie pieniądze. 481 00:35:32,840 --> 00:35:34,967 I dowiedziałaś się, że twoja przyjaciółka jest dziwką. 482 00:35:35,050 --> 00:35:36,885 Nie masz wyjścia. 483 00:35:36,969 --> 00:35:40,264 I to mówi ktoś, kto pomagał uchodźcom w ucieczce przed Paktowcami. 484 00:35:40,347 --> 00:35:43,600 Masz raczej na myśli handel dobrowolnymi niewolnikami. 485 00:35:44,726 --> 00:35:45,644 Błagam cię. 486 00:35:45,727 --> 00:35:48,021 To nie był heroizm. Taką miałam pracę. 487 00:35:48,105 --> 00:35:50,315 Dostawałam za nią pieniądze. Jak ty. 488 00:35:50,649 --> 00:35:53,402 Tak. Ale nie dlatego to robiłaś. 489 00:35:53,777 --> 00:35:55,779 Nie? A dlaczego? 490 00:35:56,196 --> 00:35:59,825 Bo ludzie potrzebowali pomocy, a tylko tak mogłaś im pomóc. 491 00:36:01,410 --> 00:36:03,620 Znam cię od dawna. Wiem, że się nie poddajesz. 492 00:36:05,581 --> 00:36:06,832 A jednak wylądowałam tutaj. 493 00:36:09,960 --> 00:36:11,628 Jest bardzo źle? 494 00:36:12,170 --> 00:36:14,381 Nie sądziłam, że kiedyś opuścisz Tirnanoc. 495 00:36:16,842 --> 00:36:18,051 Nie chciałam. 496 00:36:20,512 --> 00:36:23,140 Dowiedziałam się, że grupa nimf ukrywa się w lesie 497 00:36:23,682 --> 00:36:25,100 w oczekiwaniu na statek. 498 00:36:26,727 --> 00:36:29,104 Że uciekły z jakiegoś obozu. 499 00:36:32,858 --> 00:36:34,359 Same dziewczęta i kobiety. 500 00:36:37,321 --> 00:36:38,530 Dziewczynki. 501 00:36:40,782 --> 00:36:43,452 Paktowcy ich ścigali. Chciałam pomóc, ale... 502 00:36:46,079 --> 00:36:47,456 Wybili je wszystkie. 503 00:36:51,418 --> 00:36:52,961 Co do jednej. 504 00:36:55,547 --> 00:36:58,717 Bojowników było zbyt wielu, więc... 505 00:36:59,593 --> 00:37:03,263 Wiedziałam, że nie uda mi się wrócić, więc uciekłam na statek. 506 00:37:05,432 --> 00:37:06,433 Ich statek. 507 00:37:07,142 --> 00:37:09,227 Ten, który sprowadziłam dla nich. 508 00:37:11,980 --> 00:37:13,565 Nie zdążyły go nawet zobaczyć. 509 00:37:16,234 --> 00:37:17,611 Ale jesteś tu. 510 00:37:32,042 --> 00:37:33,502 Czy to wdowi warkocz? 511 00:37:38,006 --> 00:37:39,508 Na bogów, ty nic nie wiesz? 512 00:37:40,133 --> 00:37:41,051 O czym? 513 00:37:44,054 --> 00:37:45,138 Vignette... 514 00:37:49,559 --> 00:37:50,936 Philo żyje. 515 00:37:56,274 --> 00:37:59,069 I sądzisz, że sierżant Dombey to... 516 00:37:59,152 --> 00:38:00,904 -Jak go zwą? -Nieświęty Jack. 517 00:38:00,988 --> 00:38:02,072 Nieświęty? 518 00:38:02,531 --> 00:38:04,491 Czyli „plugawy”. 519 00:38:04,866 --> 00:38:07,119 Nie wykluczam, że to Dombey. 520 00:38:07,202 --> 00:38:09,079 I nie ma to nic wspólnego z tym, że nie pochwalasz 521 00:38:09,162 --> 00:38:10,288 poglądów sierżanta? 522 00:38:10,372 --> 00:38:13,917 Ma o tyle, że jego poglądy pokrywają się z poglądami Nieświętego Jacka. 523 00:38:14,793 --> 00:38:17,879 Ponadto pasuje on do rysopisu, jaki podała ofiara. 524 00:38:18,755 --> 00:38:20,924 Łącznie z tym, że miał na sobie mundur. 525 00:38:22,175 --> 00:38:25,220 To jednak nie tłumaczy napaści na kolegę. 526 00:38:25,637 --> 00:38:27,889 Ci ludzie nie są twoimi wrogami. 527 00:38:27,973 --> 00:38:32,269 Nie ja decyduję, kto jest moim wrogiem. Oni też nie. 528 00:38:32,936 --> 00:38:34,229 Liczy się sprawiedliwość. 529 00:38:34,312 --> 00:38:35,522 Kiedy ostatnio brałeś urlop? 530 00:38:35,605 --> 00:38:36,982 Nie potrzebuję go. 531 00:38:37,065 --> 00:38:38,400 Czemu tak ci śpieszno? 532 00:38:38,483 --> 00:38:39,901 Że jak? 533 00:38:41,862 --> 00:38:44,865 Sir, ten szaleniec atakuje co trzy tygodnie. Za chwilę... 534 00:38:44,948 --> 00:38:47,034 Za chwilę zabije kolejnego ćpuna 535 00:38:47,117 --> 00:38:48,368 albo mieszańca, 536 00:38:48,452 --> 00:38:51,997 albo Czarnego Kruka, który wdał się w bójkę. 537 00:38:52,080 --> 00:38:54,332 Row to nieciekawe miejsce. 538 00:38:54,833 --> 00:38:57,335 To nie są przestępcy. Ostatnia ofiara była pokojówką. 539 00:38:57,419 --> 00:38:58,837 Poprzednia – rybakiem. 540 00:38:58,920 --> 00:39:00,630 Nie ocalisz wszystkich nimf, Philo! 541 00:39:00,756 --> 00:39:02,257 Chcę ocalić choć jedną! 542 00:39:03,008 --> 00:39:04,384 Każ obserwować Dombeya. 543 00:39:04,468 --> 00:39:05,677 Wykluczone! 544 00:39:05,761 --> 00:39:08,180 Chcesz, bym śledził jednego z moich ludzi? 545 00:39:08,263 --> 00:39:10,891 To przedstaw mi dowody, nie jakieś przeczucia. 546 00:39:10,974 --> 00:39:12,184 To coś więcej niż przeczucie. 547 00:39:12,267 --> 00:39:13,894 Idź do domu, Philo! 548 00:39:14,436 --> 00:39:16,897 Przyjdź jutro, jak wypoczniesz. 549 00:39:16,980 --> 00:39:18,482 -Zapewniam pana, że... -Philo! 550 00:39:20,150 --> 00:39:22,152 To był rozkaz. 551 00:39:35,832 --> 00:39:37,084 Co powiedział? 552 00:39:38,168 --> 00:39:41,213 Kazał mi zostawić Dombeya w spokoju. Uważa, że jestem uprzedzony. 553 00:39:41,963 --> 00:39:42,798 Masz coś? 554 00:39:44,424 --> 00:39:46,968 Portret pamięciowy na podstawie zeznań ofiary. 555 00:39:48,136 --> 00:39:49,137 No tak. 556 00:39:49,596 --> 00:39:51,306 Lepiej się nim nie chwalmy. 557 00:39:51,973 --> 00:39:52,891 Ej, Cuppins. 558 00:39:53,475 --> 00:39:55,143 Robimy teraz za akademię marynarki? 559 00:39:55,227 --> 00:39:57,145 Do portu wpłynął Basilisk. 560 00:39:57,437 --> 00:39:58,480 Basilisk? 561 00:39:58,563 --> 00:40:00,065 Pancernik. Dalekiego zasięgu. 562 00:40:00,148 --> 00:40:03,735 Trzymają ich w tej puszce kilka tygodni, aż oszaleją, 563 00:40:03,819 --> 00:40:05,946 a potem przywożą ich tutaj, żeby upuścili sobie pary. 564 00:40:06,029 --> 00:40:08,031 -Brzmi koszmarnie. -I tak jest. 565 00:40:08,115 --> 00:40:10,367 Co trzy tygodnie. 566 00:40:10,742 --> 00:40:11,743 Ruchy! 567 00:40:13,411 --> 00:40:14,704 Co trzy tygodnie? 568 00:40:20,794 --> 00:40:24,089 Jack nie miał na sobie munduru policyjnego. To marynarz. 569 00:40:24,923 --> 00:40:26,299 Powinnam była się zorientować. 570 00:40:26,383 --> 00:40:27,676 Miałaś rację. 571 00:40:27,759 --> 00:40:29,678 Wszyscy ludzie z Burgue są tacy sami. 572 00:40:29,761 --> 00:40:31,972 Składają obietnice, odbierają nam wszystko, 573 00:40:32,055 --> 00:40:34,850 a gdy już nic nie możemy im dać, odchodzą. 574 00:40:35,433 --> 00:40:36,977 To historia stara jak świat. 575 00:40:37,435 --> 00:40:39,771 Historia całego naszego cholernego kraju. 576 00:40:39,855 --> 00:40:41,064 Trzeba żyć dalej. 577 00:40:41,148 --> 00:40:42,858 Opowiedzieć nową, lepszą historię. 578 00:40:43,859 --> 00:40:44,734 Nie. 579 00:40:48,446 --> 00:40:50,365 Jeszcze nie. 580 00:40:51,074 --> 00:40:53,994 Uspokój się, Vignette. Wysłuchaj mnie. 581 00:40:54,077 --> 00:40:55,704 To nie koniec. 582 00:40:55,787 --> 00:40:57,789 Dowie się, co mi zrobił. 583 00:40:57,873 --> 00:41:00,000 Spojrzy mi w oczy i to zrozumie. 584 00:41:03,170 --> 00:41:04,212 Kurwa. 585 00:41:14,306 --> 00:41:15,265 Powóz. 586 00:41:17,058 --> 00:41:17,893 Elegancki. 587 00:41:20,020 --> 00:41:22,314 To on, na pewno. 588 00:41:22,397 --> 00:41:23,398 Wszystko w porządku? 589 00:41:24,357 --> 00:41:25,358 Nasz nowy sąsiad. 590 00:41:25,442 --> 00:41:27,736 Powitamy go? 591 00:41:27,819 --> 00:41:28,778 Imogen. 592 00:41:28,862 --> 00:41:30,447 No co? To zwykła uprzejmość. 593 00:41:30,530 --> 00:41:31,990 Nie wypada. 594 00:41:32,073 --> 00:41:34,993 Nie bądź taki staroświecki. Mamy już siódmy wiek. 595 00:41:37,954 --> 00:41:38,872 Imogen. 596 00:41:39,331 --> 00:41:40,415 Więc jednak idziesz. 597 00:41:40,999 --> 00:41:43,793 Nie mogę pozwolić, żebyś się ośmieszała. 598 00:41:52,761 --> 00:41:54,721 -Słucham? -Dzień dobry. 599 00:41:54,804 --> 00:41:56,514 Czy zastaliśmy pana domu? 600 00:41:56,598 --> 00:41:57,641 A kto pyta? 601 00:41:57,724 --> 00:41:59,768 -Ezra... -Ezra Spurnrose z siostrą. 602 00:41:59,851 --> 00:42:02,270 Jesteśmy sąsiadami. Chcieliśmy go powitać. 603 00:42:05,357 --> 00:42:07,067 Wprowadź ich, Fergusie. 604 00:42:09,903 --> 00:42:10,904 Dziękuję. 605 00:42:30,799 --> 00:42:31,925 Spurnrose. 606 00:42:32,968 --> 00:42:36,638 Słyszałem, że wasz ojciec był najlepszym zegarmistrzem w Burgue. 607 00:42:38,390 --> 00:42:39,975 To prawda. 608 00:42:43,103 --> 00:42:44,980 Czy zastaliśmy pana domu? 609 00:42:46,314 --> 00:42:47,607 Ja nim jestem. 610 00:42:55,156 --> 00:42:56,992 Mogłam nic nie mówić. 611 00:42:57,075 --> 00:42:59,869 Przetrwała siedem lat w okupowanym Tirnanoc. 612 00:42:59,953 --> 00:43:02,080 Na pewno poradzi sobie w Burgue przez jedną noc. 613 00:43:02,163 --> 00:43:05,625 O tak. Ale ten, na którego się wściekła, może tej nocy nie przeżyć. 614 00:43:11,381 --> 00:43:12,799 To chyba nie ten dzieciak? 615 00:43:13,174 --> 00:43:14,926 To już drugi raz w tym tygodniu. 616 00:43:15,510 --> 00:43:16,678 Rodzony syn kanclerza 617 00:43:16,761 --> 00:43:19,139 paraduje przed wejściem do wróżego burdelu, 618 00:43:19,222 --> 00:43:20,974 jak gdyby nigdy nic. 619 00:43:21,641 --> 00:43:23,059 No to mam nockę z głowy. 620 00:43:28,481 --> 00:43:29,733 Mogę cię zastąpić. 621 00:43:29,816 --> 00:43:30,817 Jesteś pewna? 622 00:43:30,900 --> 00:43:33,862 A czemu nie? Przyda mi się rozrywka. 623 00:43:46,082 --> 00:43:46,916 Jonah. 624 00:43:48,877 --> 00:43:50,128 Miło znów pana widzieć. 625 00:43:50,503 --> 00:43:52,297 Witaj, Moiro. 626 00:43:54,632 --> 00:43:57,177 Na kogo ma pan dziś ochotę? 627 00:44:06,978 --> 00:44:07,979 Fleury. 628 00:45:04,744 --> 00:45:05,954 Muszę się wyszczać. 629 00:45:31,187 --> 00:45:32,564 Jak poszło na nabrzeżu? 630 00:45:32,647 --> 00:45:34,566 Pokazałem szkic bosmanowi. 631 00:45:34,649 --> 00:45:36,484 Nie rozpoznał go. A przynajmniej tak twierdził. 632 00:45:37,026 --> 00:45:38,486 Tego się obawiałem. 633 00:45:38,570 --> 00:45:39,946 To co tu robimy? 634 00:45:40,822 --> 00:45:42,031 Jak powiadają: 635 00:45:42,615 --> 00:45:45,326 jeśli nie znajdziesz ryby w morzu, 636 00:45:47,495 --> 00:45:48,830 poszukaj jej w akwarium. 637 00:45:49,456 --> 00:45:52,375 Nie wydadzą jednego ze swoich. 638 00:45:53,293 --> 00:45:55,003 Nie będziemy ich o to prosić. 639 00:45:58,131 --> 00:46:01,092 Wszystkie ofiary otrzymały cios w prawą stronę głowy. 640 00:46:02,177 --> 00:46:04,888 Czyli sprawca jest leworęczny. 641 00:46:07,307 --> 00:46:11,060 Ostatnia ofiara twierdzi, że miał tatuaż na przedramieniu. 642 00:46:11,811 --> 00:46:13,938 Poprosisz o podwinięcie rękawów? 643 00:46:14,022 --> 00:46:15,190 W pewnym sensie. 644 00:46:19,777 --> 00:46:21,362 Nie martwiłbym się, kurwa. 645 00:46:21,946 --> 00:46:23,907 A nie mówiłem? To ten gnój. 646 00:46:24,616 --> 00:46:26,075 Jebany kutas. 647 00:46:31,664 --> 00:46:33,750 Gdzie z tym leziesz? 648 00:46:39,797 --> 00:46:40,882 Przepraszam. 649 00:46:42,300 --> 00:46:43,551 Wybacz, kolego. 650 00:46:43,635 --> 00:46:44,594 Kurwa mać! 651 00:46:44,677 --> 00:46:46,221 Niech to szlag. 652 00:47:02,529 --> 00:47:03,363 Kurwa. 653 00:47:05,532 --> 00:47:06,574 Inspektorze! 654 00:47:07,325 --> 00:47:09,827 To on. To Jack. Biegnij tamtędy! 655 00:48:57,352 --> 00:48:59,771 Pokaż ręce! To koniec! 656 00:49:00,772 --> 00:49:01,689 Koniec? 657 00:49:03,566 --> 00:49:04,859 To dopiero początek. 658 00:49:06,819 --> 00:49:08,029 Musiałem ich powstrzymać. 659 00:49:08,946 --> 00:49:10,031 Musiałem. 660 00:49:11,324 --> 00:49:13,993 Nie wiecie, co kombinują tuż pod waszym nosem. 661 00:49:14,327 --> 00:49:15,953 Odsuń się od krawędzi. 662 00:49:17,205 --> 00:49:19,040 To nie są dzieci naszego boga. 663 00:49:20,208 --> 00:49:22,085 Pochodzą z mrocznego miejsca. 664 00:49:22,877 --> 00:49:25,838 I nie przybyły tu same. Przywlokły coś ze sobą. 665 00:49:26,589 --> 00:49:28,549 Coś, co nas wyniszczy. 666 00:49:29,300 --> 00:49:32,136 Widziałem to na własne oczy. 667 00:49:35,807 --> 00:49:37,016 Myślisz, że mi odbiło? 668 00:49:39,060 --> 00:49:40,645 Widziałem ciemność. 669 00:49:42,271 --> 00:49:43,898 Byłem u kresu świata, 670 00:49:43,981 --> 00:49:45,566 odwiedziłem głębiny, które nie widziały słońca, 671 00:49:45,650 --> 00:49:49,070 mrożące krew w żyłach. Nic jednak nie było straszniejsze... 672 00:49:50,113 --> 00:49:53,825 od tego, co ujrzałem w ciemnościach tuż pod naszymi stopami. 673 00:49:56,494 --> 00:49:59,414 Nie jesteście gotowi na cierpienia, które was czekają. 674 00:50:01,499 --> 00:50:03,626 Nie macie pojęcia, co tu się wydarzy. 675 00:50:06,504 --> 00:50:08,756 Podczas gdy wy żyjecie w nieświadomości, 676 00:50:09,549 --> 00:50:12,260 pewni, że ten świat wciąż należy do was, 677 00:50:15,763 --> 00:50:19,350 w ciemnościach budzi się straszliwa istota. 678 00:50:36,826 --> 00:50:39,162 Uciekaliśmy stamtąd w podskokach. 679 00:50:39,829 --> 00:50:40,955 Wyobraź sobie. 680 00:50:41,164 --> 00:50:44,375 Puk zamieszkujący dom przy Finistere Crossing. 681 00:50:45,960 --> 00:50:47,795 To miasto schodzi na psy. 682 00:50:49,881 --> 00:50:50,923 Szlafrok. 683 00:50:56,220 --> 00:50:59,223 Dziękuję, Vignette. Przynieś mi herbatę do pokoju o siódmej. 684 00:51:04,479 --> 00:51:05,730 Dobranoc, panienko. 685 00:52:44,161 --> 00:52:46,831 Panie Philostrate? Co pan tu robi? 686 00:52:46,914 --> 00:52:48,541 Czy to nie mój pokój? 687 00:52:48,708 --> 00:52:52,169 Chciałam ci zrobić urodzinową niespodziankę. 688 00:52:53,838 --> 00:52:55,214 Nie mam dziś urodzin. 689 00:52:55,298 --> 00:52:59,135 Wprowadziłeś się rok temu, więc co najmniej jedne przegapiłam. 690 00:53:01,429 --> 00:53:02,638 Co ci się stało w rękę? 691 00:53:04,098 --> 00:53:06,225 I w głowę? 692 00:53:06,475 --> 00:53:08,561 Ktoś rzucił we mnie młotkiem. Zdarza się. 693 00:53:08,978 --> 00:53:10,271 Co? Pokaż. 694 00:53:11,230 --> 00:53:12,732 Musisz iść z tym do lekarza. 695 00:53:12,815 --> 00:53:14,191 -Nie muszę... -Trzeba to zszyć. 696 00:53:14,275 --> 00:53:16,110 -Żadnych lekarzy... -Możesz mieć wstrząśnienie mózgu. 697 00:53:16,193 --> 00:53:17,361 Mówiłem... 698 00:53:19,363 --> 00:53:20,364 Żadnych lekarzy. 699 00:53:29,832 --> 00:53:30,875 Przepraszam. 700 00:53:33,294 --> 00:53:34,545 To była ciężka noc. 701 00:53:35,129 --> 00:53:36,672 Mam sporo na głowie. 702 00:53:37,423 --> 00:53:38,966 Możemy o tym porozmawiać. 703 00:53:39,634 --> 00:53:41,052 Wiesz o tym? 704 00:53:41,594 --> 00:53:44,263 Kochankowie czasami 705 00:53:44,347 --> 00:53:46,140 rozmawiają o swoich problemach. 706 00:53:47,099 --> 00:53:48,976 -Innym razem. -Nie rób tego. 707 00:53:49,060 --> 00:53:51,228 -Czego? -Nie mów: „Innym razem”. 708 00:53:54,565 --> 00:53:57,860 Nie chcę cię tym obarczać, Portio. 709 00:53:58,069 --> 00:53:59,236 Nie obarczasz mnie. 710 00:54:00,196 --> 00:54:02,657 -Nie wiesz, jaki to ciężar. -To prawda. 711 00:54:03,616 --> 00:54:06,243 Ale wiem, że dźwigasz go samotnie, choć nie musisz. 712 00:54:08,704 --> 00:54:10,456 Chcę cię poznać, Philo. 713 00:54:13,709 --> 00:54:17,838 A ja ci powtarzam, że niewiedza to błogosławieństwo. 714 00:54:21,425 --> 00:54:22,343 Rozumiem. 715 00:54:26,013 --> 00:54:26,847 Tak. 716 00:54:27,890 --> 00:54:28,724 Dobrze. 717 00:54:29,225 --> 00:54:30,601 Wciąż zapominam, czym jesteśmy. 718 00:54:30,685 --> 00:54:32,520 -Nie chciałem... -Wiem. Chronisz mnie. 719 00:54:32,603 --> 00:54:34,021 Dziękuję. 720 00:54:34,814 --> 00:54:38,192 Rób swoje i daj znać, jak znów będziesz chciał mnie zerżnąć. 721 00:54:39,276 --> 00:54:41,237 -Portio... -Dobranoc, panie Philostrate. 722 00:55:06,095 --> 00:55:07,596 Ty kłamliwy sukinsynu. 723 00:55:10,558 --> 00:55:11,517 Jednak żyjesz. 724 00:55:13,519 --> 00:55:16,856 Mima Roosan przyszła do mnie z zakrwawionymi rękami. 725 00:55:17,398 --> 00:55:19,608 Powiedziała, że umarłeś w jej ramionach. 726 00:55:21,861 --> 00:55:23,571 Dlaczego skłamała? 727 00:55:27,867 --> 00:55:29,618 Bo jej kazałem. 728 00:55:33,914 --> 00:55:35,875 Mówiliśmy sobie o wszystkim. 729 00:55:37,460 --> 00:55:40,504 Nie mogłeś się chociaż pożegnać? 730 00:55:40,963 --> 00:55:42,214 Chciałem. 731 00:55:45,593 --> 00:55:47,386 Nie chciałem cię zranić. 732 00:55:48,846 --> 00:55:49,972 Zranić? 733 00:55:53,267 --> 00:55:55,269 Zniszczyłeś mnie. 734 00:55:57,730 --> 00:56:01,942 Czekałam na ciebie. Zostawiłeś mnie w ruinach mojego świata, 735 00:56:02,026 --> 00:56:05,821 bym cię opłakiwała przez siedem długich lat. 736 00:56:16,332 --> 00:56:18,584 Powinnam była to zrobić, gdy się poznaliśmy. 737 00:56:23,005 --> 00:56:23,964 Zrób to. 738 00:56:27,009 --> 00:56:27,968 Zrób. 739 00:56:39,897 --> 00:56:41,232 Nie jesteś tego wart. 740 00:56:49,448 --> 00:56:50,908 Żałuję, że nie umarłeś. 741 00:58:19,663 --> 00:58:21,749 Nie macie pojęcia, co tu się wydarzy. 742 00:58:22,666 --> 00:58:25,085 Podczas gdy wy żyjecie w nieświadomości, 743 00:58:25,419 --> 00:58:28,422 pewni, że ten świat wciąż należy do was, 744 00:58:28,756 --> 00:58:31,842 w ciemności budzi się straszliwa istota.