1 00:01:03,981 --> 00:01:05,691 Wiecie, że tego nie zrobiłem. 2 00:01:06,442 --> 00:01:09,945 Nie ujawniłeś kluczowych dla sprawy faktów. 3 00:01:10,821 --> 00:01:13,073 Patrzyłeś mi w oczy i kłamałeś. 4 00:01:16,410 --> 00:01:17,661 Bo wiedziałem, co będzie... 5 00:01:18,662 --> 00:01:19,914 jeśli powiem prawdę. 6 00:01:19,997 --> 00:01:22,458 Nie zwalaj winy na mnie, pieprzony mieszańcu. 7 00:01:27,129 --> 00:01:28,339 Zabrać go na dół. 8 00:01:28,422 --> 00:01:29,381 Dobrze. 9 00:01:51,362 --> 00:01:55,157 Załóżcie mu kartotekę. Były inspektor Rycroft Philostrate. 10 00:01:57,618 --> 00:01:58,911 Gdzie go zamknąć? 11 00:01:58,994 --> 00:02:00,996 Razem z wynaturzeńcami. Tam jest jego miejsce. 12 00:02:03,123 --> 00:02:04,375 Chociaż nie, 13 00:02:05,835 --> 00:02:07,044 wsadź go do tej celi... 14 00:02:07,837 --> 00:02:09,463 niech posiedzi z tymi dżentelmenami. 15 00:02:10,840 --> 00:02:12,466 Jesteśmy gorsi? 16 00:02:13,676 --> 00:02:15,344 -Czym on w takim razie jest? -Mieszańcem. 17 00:02:16,053 --> 00:02:17,972 Udawał jednego z nas. 18 00:02:18,055 --> 00:02:19,348 Co pan powie. 19 00:02:25,729 --> 00:02:26,689 No dobrze. 20 00:02:27,189 --> 00:02:29,024 Chodźmy sobie zapalić, co? 21 00:02:29,108 --> 00:02:30,860 -A co z nimi? -Poradzą sobie. 22 00:03:05,227 --> 00:03:06,729 Philo, za tobą! 23 00:03:18,616 --> 00:03:19,617 Odpierdolcie się! 24 00:05:04,138 --> 00:05:05,305 -Fergus. -Panie. 25 00:05:07,182 --> 00:05:08,142 Dziękuję. 26 00:05:13,564 --> 00:05:14,481 Chodźmy. 27 00:05:15,315 --> 00:05:18,610 Panno Imogen, był to dla mnie 28 00:05:19,236 --> 00:05:20,904 niezapomniany wieczór. 29 00:05:21,739 --> 00:05:23,073 Dla mnie również. 30 00:05:24,408 --> 00:05:26,910 Dziś pojęłam, że nie przepadam za Louisą Pembroke. 31 00:05:28,495 --> 00:05:30,956 Za pozostałymi znajomymi także. 32 00:05:34,501 --> 00:05:36,170 Dzięki niech będą Męczennikowi. Wróciła panienka. 33 00:05:36,253 --> 00:05:37,713 Afisso, nic mi nie jest. 34 00:05:39,381 --> 00:05:40,340 Afisso. 35 00:05:45,888 --> 00:05:46,972 Co z tobą? 36 00:05:47,056 --> 00:05:48,390 Była tu policja. 37 00:05:48,474 --> 00:05:50,726 -Słucham? -Panicz jest podenerwowany. 38 00:05:50,809 --> 00:05:53,771 -Co się dzieje? -Wszędzie skandale. 39 00:05:53,854 --> 00:05:55,064 Nie dość, 40 00:05:55,147 --> 00:05:58,776 że moja siostra pokazuje się publicznie z pukiem, 41 00:05:58,859 --> 00:06:01,945 to jeszcze teraz się dowiaduję, że ojciec ukrywał w tym domu 42 00:06:02,029 --> 00:06:05,199 ciężarną wróżą nierządnicę. 43 00:06:05,741 --> 00:06:10,204 Wprawdzie na to drugie nic nie poradzę, to się nie odstanie, 44 00:06:10,287 --> 00:06:13,999 mogę ci jednak pomóc, siostrzyczko. 45 00:06:14,083 --> 00:06:15,667 Znów będziemy się o to spierać? 46 00:06:17,169 --> 00:06:20,589 Nasz los jest w jego rękach. Muszę się z nim pokazywać. 47 00:06:20,672 --> 00:06:23,592 Muszą być jakieś granice jego żądań! 48 00:06:27,930 --> 00:06:33,102 Jutro z nim porozmawiam i zażądam, by zakończył tę farsę. 49 00:06:34,937 --> 00:06:35,938 Dobrze. 50 00:06:36,855 --> 00:06:38,774 Będę ci niezmiernie wdzięczna. 51 00:06:40,651 --> 00:06:41,819 Miło mi to słyszeć. 52 00:06:42,653 --> 00:06:44,029 Gdybym nie znał cię tak dobrze, 53 00:06:44,113 --> 00:06:47,533 zacząłbym się zastanawiać, czy nie polubiłaś czasem jego towarzystwa. 54 00:06:53,205 --> 00:06:54,164 No co? 55 00:06:54,540 --> 00:06:55,499 Nic, panienko. 56 00:06:56,625 --> 00:06:59,670 Chodźmy na górę. Pomogę się panience rozebrać. 57 00:07:03,549 --> 00:07:05,801 To ci się spodoba. 58 00:07:06,218 --> 00:07:07,344 No to chodź. 59 00:07:25,821 --> 00:07:28,240 Właź tam, do swoich. 60 00:07:29,533 --> 00:07:30,534 Już. 61 00:07:37,416 --> 00:07:38,375 Uszanowanie. 62 00:07:47,050 --> 00:07:48,051 Dobra robota. 63 00:07:56,685 --> 00:07:57,644 Dzięki... 64 00:08:00,355 --> 00:08:02,983 za wsparcie. 65 00:08:05,068 --> 00:08:07,279 Nie chcę, żebyś zginął. Przynajmniej nie teraz. 66 00:08:12,034 --> 00:08:13,744 Co ty tu robisz? 67 00:08:14,912 --> 00:08:16,830 Miałem cię zapytać o to samo. 68 00:08:32,137 --> 00:08:33,639 Mam wieści. 69 00:08:34,014 --> 00:08:36,266 Podobno aresztowano kogoś w związku z morderstwami. 70 00:08:37,684 --> 00:08:38,769 Doprawdy? 71 00:08:41,104 --> 00:08:42,481 Sądziłam, że się ucieszysz. 72 00:08:43,357 --> 00:08:44,399 Jesteś bezpieczna. 73 00:08:46,777 --> 00:08:47,736 Bezpieczna? 74 00:08:49,154 --> 00:08:51,990 Chyba że da się sterować Darkasherem z celi. 75 00:08:52,407 --> 00:08:54,201 Albo złapali niewinnego człowieka. 76 00:08:56,161 --> 00:08:57,454 Skąd ten pomysł? 77 00:08:59,706 --> 00:09:02,167 Widziałam, jak po mnie przychodzi. 78 00:09:05,128 --> 00:09:09,132 I wiem, że w chwili śmierci dowiem się, kto go stworzył. 79 00:09:12,052 --> 00:09:15,639 Módlmy się zatem, by okazało się, że twoja wizja... 80 00:09:17,849 --> 00:09:19,142 się nie sprawdzi. 81 00:09:20,894 --> 00:09:21,895 Muszę iść. 82 00:09:23,146 --> 00:09:23,981 Ifo... 83 00:09:27,317 --> 00:09:29,444 Twój mąż wkrótce wróci. 84 00:09:33,699 --> 00:09:34,825 Bądź ostrożna. 85 00:10:02,227 --> 00:10:06,815 Mam 47 stiverów. Jak daleko dojadę za tę kwotę? 86 00:10:07,107 --> 00:10:10,360 Gdyby miał pan pięć stiverów więcej, dojechałby pan do Keranganz. 87 00:10:24,791 --> 00:10:25,751 Runyan? 88 00:10:26,877 --> 00:10:28,670 Runyan Millworthy? 89 00:10:28,754 --> 00:10:32,632 Horatius Symes, stary łotrze. 90 00:10:32,924 --> 00:10:34,634 Kopę lat. 91 00:10:34,718 --> 00:10:36,678 Całe wieki. 92 00:10:37,888 --> 00:10:40,307 A niech mnie. Nadal zarabiasz śpiewaniem? 93 00:10:40,724 --> 00:10:42,934 Na scenie? Na bogów, nie. 94 00:10:43,018 --> 00:10:45,103 Jestem szanowanym obywatelem. 95 00:10:45,187 --> 00:10:47,898 Uczę syna kanclerza w Balefire. 96 00:10:47,981 --> 00:10:49,858 Dobry Boże. Co więc robisz tutaj? 97 00:10:49,941 --> 00:10:51,735 Właśnie wróciłem z Hullsbay. 98 00:10:51,818 --> 00:10:54,863 Próbowałem znaleźć nauczyciela historii sztuki i literatury. 99 00:10:56,156 --> 00:10:57,866 -Zaraz. -Co? 100 00:10:58,200 --> 00:11:01,578 Miałeś dobre oceny w Appidian, prawda? 101 00:11:02,079 --> 00:11:04,289 Horatiusie, to było dawno temu. 102 00:11:04,373 --> 00:11:08,251 A młody Breakspear to ponoć diabeł wcielony. 103 00:11:08,794 --> 00:11:09,753 Runyan, 104 00:11:10,587 --> 00:11:12,297 zarobiłbyś krocie. 105 00:11:32,192 --> 00:11:35,237 Ciekawe, co by zrobili, gdyby nasze konszachty wyszły na jaw. 106 00:11:35,320 --> 00:11:37,989 Córka Longerbane'a w zmowie z synem Breakspeara. 107 00:11:38,949 --> 00:11:41,243 Miasto samoistnie stanęłoby w płomieniach. 108 00:11:41,326 --> 00:11:43,787 A my decydowalibyśmy o tym, co powstanie na pogorzelisku. 109 00:11:46,540 --> 00:11:47,874 Dalej chcesz gadać o sojuszu? 110 00:11:48,583 --> 00:11:51,128 Moi doradcy chcą, bym w najbliższych tygodniach 111 00:11:51,211 --> 00:11:53,463 wniosła o wotum nieufności wobec twego ojca. 112 00:11:54,673 --> 00:11:55,632 A co ja mam robić? 113 00:11:56,299 --> 00:11:57,551 Ostrzec go? 114 00:11:57,634 --> 00:11:58,969 Ja ostrzegam ciebie. 115 00:11:59,052 --> 00:12:01,054 Rząd twojego ojca chyli się ku upadkowi. 116 00:12:01,138 --> 00:12:02,764 Nic nie możesz na to poradzić. 117 00:12:03,181 --> 00:12:04,808 Musisz pomyśleć o przyszłości. 118 00:12:06,685 --> 00:12:08,186 I kim mam być, twoim zdaniem? 119 00:12:08,645 --> 00:12:09,479 Szpiegiem? 120 00:12:10,105 --> 00:12:11,648 A kim chciałbyś być? 121 00:12:12,232 --> 00:12:13,733 Nie politykiem. 122 00:12:13,817 --> 00:12:15,777 To jest cena, którą musisz zapłacić. 123 00:12:15,861 --> 00:12:16,945 Za co? 124 00:12:17,779 --> 00:12:19,406 Za takie chwile. 125 00:12:24,119 --> 00:12:25,495 Jesteś cudna, 126 00:12:26,246 --> 00:12:29,124 ale mogę przeżywać takie chwile, z kim mi się żywnie podoba. 127 00:12:30,709 --> 00:12:32,377 Wiesz w ogóle, co to jest? 128 00:12:33,670 --> 00:12:36,756 To, co ci oferuję? 129 00:12:38,758 --> 00:12:42,679 Właśnie takie chwile zmieniają wszystko. 130 00:12:44,890 --> 00:12:46,141 Musisz uważać, 131 00:12:47,642 --> 00:12:49,060 by ich nie przegapić. 132 00:12:50,729 --> 00:12:52,063 Miłego dnia, paniczu Jonah. 133 00:13:20,592 --> 00:13:22,969 Twoja matka. Tak mi przykro. 134 00:13:24,054 --> 00:13:25,764 Wiem, ile ta biblioteka dla ciebie znaczyła. 135 00:13:26,473 --> 00:13:27,641 Współczuję. 136 00:13:33,813 --> 00:13:35,815 Nie sądzą chyba, że ją zabiłeś? 137 00:13:41,238 --> 00:13:42,781 Owszem. Żeby nie zdradziła mojego sekretu. 138 00:13:45,075 --> 00:13:47,536 Nie winię ich. Taki wniosek nasuwa się sam. 139 00:13:48,245 --> 00:13:51,498 Dyrektor, lekarz, który mnie operował – wszyscy znali prawdę. 140 00:13:51,581 --> 00:13:55,293 Przecież pracowali z tobą wiele lat. Znają cię. 141 00:13:58,213 --> 00:13:59,631 Tak im się wydawało. 142 00:14:01,633 --> 00:14:02,592 Okłamałem ich. 143 00:14:04,010 --> 00:14:06,096 Czasem nie da się tego wybaczyć. 144 00:14:18,900 --> 00:14:19,943 „Łabędź?” 145 00:14:21,152 --> 00:14:22,529 Podoba mi się. 146 00:14:22,612 --> 00:14:27,117 Gdy płynie z pełną prędkością, osiąga 10 węzłów. 147 00:14:27,200 --> 00:14:29,202 Luk jest bardzo przestronny. 148 00:14:29,828 --> 00:14:32,497 50 guldenów od osoby i łódź się zwróci. 149 00:14:32,998 --> 00:14:34,666 Po trzech kursach 150 00:14:35,875 --> 00:14:37,127 zacznie generować czysty zysk. 151 00:14:41,339 --> 00:14:43,592 Czy mogę pana o coś spytać? 152 00:14:43,925 --> 00:14:44,884 Ależ proszę. 153 00:14:47,053 --> 00:14:49,264 Czy pan także zawarł z kimś umowę? 154 00:14:50,307 --> 00:14:51,349 Na pięć lat. 155 00:14:52,100 --> 00:14:54,144 Z właścicielem huty z New Freehold. 156 00:14:54,728 --> 00:14:56,855 Pracowałem ciężko, ale to był uczciwy człowiek. 157 00:14:58,023 --> 00:15:02,736 Jak udało się panu zbić majątek... niemal od zera? 158 00:15:04,446 --> 00:15:05,947 Grosz do grosza. 159 00:15:07,866 --> 00:15:09,326 Jak każdemu. 160 00:15:10,076 --> 00:15:13,872 Zna pan powiedzenie, że najtrudniej zarobić pierwszego guldena, 161 00:15:13,955 --> 00:15:15,081 zwłaszcza... 162 00:15:20,378 --> 00:15:21,463 Pukowi. 163 00:15:23,673 --> 00:15:25,550 Zwłaszcza pukowi. 164 00:15:35,435 --> 00:15:36,645 Proszę mi powiedzieć, 165 00:15:37,103 --> 00:15:40,190 czym dokładnie zajmuje się miecznik? 166 00:15:44,069 --> 00:15:45,945 Widzę, że się pan przygotował. 167 00:15:46,029 --> 00:15:50,992 Lubię wiedzieć, z kim robię interesy. 168 00:15:52,827 --> 00:15:57,290 Miecznik tropi robotników-uciekinierów. 169 00:15:59,042 --> 00:16:00,335 To znaczy, że... 170 00:16:01,336 --> 00:16:03,463 polował pan na swoich? 171 00:16:05,090 --> 00:16:07,425 Podpisali tę samą umowę, co ja. 172 00:16:07,509 --> 00:16:08,635 Mimo wszystko. 173 00:16:10,720 --> 00:16:11,971 To byli pańscy pobratymcy. 174 00:16:12,806 --> 00:16:17,310 Fakt, przez te wszystkie lata, gdy wykonywałem ten zawód, 175 00:16:17,394 --> 00:16:22,148 nie natknąłem się na miecznika, który nie byłby człowiekiem. 176 00:16:25,902 --> 00:16:28,321 Dawno temu zrozumiałem, 177 00:16:29,364 --> 00:16:31,783 że jeśli mam funkcjonować pośród ludzi, 178 00:16:32,659 --> 00:16:34,994 muszę się nagiąć do ich zasad. 179 00:16:47,882 --> 00:16:52,554 Chciałbym omówić jeszcze kwestię związaną z moją siostrą 180 00:16:53,346 --> 00:16:56,683 i umową, jaką pan z nią zawarł. 181 00:17:01,896 --> 00:17:03,231 Co powiedział? 182 00:17:03,565 --> 00:17:05,775 To, co ty mi kiedyś powiedziałaś. 183 00:17:07,193 --> 00:17:09,446 Masz z nim bywać w towarzystwie dopóty, 184 00:17:09,529 --> 00:17:11,865 dopóki nie zostanie zaakceptowany 185 00:17:12,574 --> 00:17:15,118 w naszych kręgach towarzyskich. 186 00:17:18,246 --> 00:17:19,122 Cóż, 187 00:17:21,583 --> 00:17:24,419 sądząc po reakcji na jego obecność na aukcji, 188 00:17:25,420 --> 00:17:27,505 to trochę potrwa. 189 00:17:28,047 --> 00:17:29,048 Więc może 190 00:17:29,966 --> 00:17:31,301 ucieszy cię wieść, 191 00:17:32,051 --> 00:17:34,721 że pan Agreus otrzymał zaproszenie 192 00:17:34,804 --> 00:17:37,724 na podwieczorek u Tripplethornów. Dziś po południu. 193 00:17:39,934 --> 00:17:41,019 Naprawdę? 194 00:17:41,102 --> 00:17:46,566 Chcą osobiście przekazać mu obraz, który wylicytował. 195 00:17:47,442 --> 00:17:52,322 I wygląda na to, że ciekawi ich nasz tajemniczy sąsiad. 196 00:17:53,364 --> 00:17:54,741 Może się okazać, 197 00:17:55,158 --> 00:17:58,953 że twoje usługi nie będą mu już potrzebne, 198 00:17:59,579 --> 00:18:01,039 droga siostro. 199 00:18:03,333 --> 00:18:04,793 Miejmy taką nadzieję. 200 00:18:06,211 --> 00:18:07,170 Właśnie. 201 00:18:07,754 --> 00:18:08,922 Miejmy taką nadzieję. 202 00:18:21,434 --> 00:18:22,393 Uwaga! 203 00:18:23,895 --> 00:18:24,729 Ej, Fleury. 204 00:18:25,939 --> 00:18:27,315 Widziałaś Vignette? 205 00:18:28,316 --> 00:18:29,234 Coś się stało? 206 00:18:30,443 --> 00:18:31,694 Nie wróciła do domu. 207 00:18:39,118 --> 00:18:40,620 Jest w areszcie? 208 00:18:40,703 --> 00:18:42,121 Przecież powiedziałem, nie? 209 00:18:42,455 --> 00:18:43,790 Ma duże kłopoty? 210 00:18:44,082 --> 00:18:46,167 O tym zdecyduje Magistrat. 211 00:18:46,251 --> 00:18:49,420 Jeśli sędzia będzie nie w humorze, odeśle ją tam, skąd przyszła. 212 00:18:49,796 --> 00:18:50,797 Ale może jej się upiecze 213 00:18:51,214 --> 00:18:52,799 i zasądzi jej tylko grzywnę. 214 00:18:54,384 --> 00:18:56,177 Jaką? Zapłacę. 215 00:18:59,806 --> 00:19:02,433 Wtedy nie trzeba będzie kłopotać Magistratu. 216 00:19:05,937 --> 00:19:07,605 Wróć jutro z 50 guldenami. 217 00:19:08,189 --> 00:19:09,065 Pięćdziesięcioma? 218 00:19:11,651 --> 00:19:13,236 Zobaczę, co się da zrobić. 219 00:19:13,319 --> 00:19:14,320 Wyjścia nie ma. 220 00:19:18,908 --> 00:19:20,201 Sierżancie, idę zapalić. 221 00:19:20,285 --> 00:19:21,202 Dobrze. 222 00:19:23,621 --> 00:19:25,123 Dzień dobry, pani Fyfe. 223 00:19:25,832 --> 00:19:27,333 Przyszłam zapytać o Philo. 224 00:19:27,625 --> 00:19:28,626 Proszę tutaj. 225 00:19:32,046 --> 00:19:33,047 Zapewniam panią, 226 00:19:34,382 --> 00:19:38,386 że inspektor został aresztowany i postawiono mu zarzuty. 227 00:19:39,137 --> 00:19:42,015 Nic pan nie mówił o zarzutach. 228 00:19:42,098 --> 00:19:43,766 Udawanie człowieka to przestępstwo. 229 00:19:44,267 --> 00:19:47,645 Nie pani jedna została oszukana przez nimfę. 230 00:19:48,521 --> 00:19:51,357 Poza tym to jedynie wierzchołek góry lodowej. 231 00:19:52,150 --> 00:19:53,735 Chodzi też o te morderstwa. 232 00:19:54,944 --> 00:19:55,904 Słucham? 233 00:19:58,865 --> 00:20:00,658 Pan Philostrate nie jest mordercą. 234 00:20:02,368 --> 00:20:03,286 Pan to doskonale wie. 235 00:20:03,369 --> 00:20:05,246 Pracował pan z nim przez lata. 236 00:20:05,330 --> 00:20:07,665 Wynaturzeńcy umieją się maskować. 237 00:20:13,421 --> 00:20:16,215 A on pasuje do układanki jak nic. 238 00:20:17,425 --> 00:20:18,885 Jak tylko pani wyjawiła, 239 00:20:19,344 --> 00:20:22,138 że jest mieszańcem, wszystko ułożyło się w całość. 240 00:20:25,433 --> 00:20:26,392 To było kłamstwo. 241 00:20:30,438 --> 00:20:32,899 -Że co proszę? -Pokłóciliśmy się. 242 00:20:32,982 --> 00:20:34,442 Zmyśliłam to, żeby go zranić. 243 00:21:03,805 --> 00:21:04,806 Philo, 244 00:21:07,100 --> 00:21:09,560 twoja gospodyni złożyła zeznanie, 245 00:21:10,061 --> 00:21:13,398 które odsuwa od ciebie podejrzenia. 246 00:21:29,998 --> 00:21:31,916 Mówiłeś, że nie popełniłeś tych morderstw. 247 00:21:32,667 --> 00:21:33,876 Wiesz, że nie. 248 00:21:34,460 --> 00:21:35,461 Nie zabiłeś Morange'a? 249 00:21:36,629 --> 00:21:37,547 Nie. 250 00:21:38,047 --> 00:21:39,173 Dyrektora? 251 00:21:39,424 --> 00:21:40,258 Nie. 252 00:21:40,341 --> 00:21:42,135 Ani tej wróżki, Aisling Querelle? 253 00:21:44,512 --> 00:21:45,513 Nie. 254 00:21:46,723 --> 00:21:48,850 To nieprawda, że jesteś jej synem? 255 00:21:50,518 --> 00:21:52,520 Ta cała Fyfe zmyśliła tę historyjkę 256 00:21:52,603 --> 00:21:54,147 z powodu kłótni? 257 00:22:18,796 --> 00:22:20,923 Chcę to usłyszeć od ciebie. 258 00:22:22,759 --> 00:22:23,843 Że jesteś człowiekiem, 259 00:22:25,636 --> 00:22:27,388 a nie załganym mieszańcem. 260 00:22:33,311 --> 00:22:34,437 No, dalej. 261 00:22:35,855 --> 00:22:36,981 Odpowiedz. 262 00:22:50,078 --> 00:22:51,913 Aisling Querelle była moją matką. 263 00:22:58,294 --> 00:22:59,712 Jestem, kim jestem. 264 00:23:05,802 --> 00:23:07,011 Darkasher wciąż grasuje... 265 00:23:07,095 --> 00:23:09,055 Skończ z tym wróżym pieprzeniem! 266 00:23:11,015 --> 00:23:12,350 Ufałem ci! 267 00:23:14,060 --> 00:23:15,311 Wierzyłem w ciebie! 268 00:23:58,938 --> 00:24:02,942 Mistrz Symes przerobił z panem 269 00:24:03,025 --> 00:24:06,237 Elomię do rozdziału 39. 270 00:24:06,654 --> 00:24:08,197 Proszę otworzyć książkę. 271 00:24:09,198 --> 00:24:10,908 Nie jestem w nastroju. 272 00:24:11,576 --> 00:24:12,785 Rozumiem, 273 00:24:12,869 --> 00:24:17,540 ale sprowadzono mnie tu, bym pana uczył. Zatem nalegam. 274 00:24:18,958 --> 00:24:21,127 Nie ma pan prawa nalegać. 275 00:24:22,336 --> 00:24:23,921 Widzę to po pańskich butach. 276 00:24:28,551 --> 00:24:29,677 Potrzebuje pan tej posady. 277 00:24:30,511 --> 00:24:31,512 Bardzo. 278 00:24:32,221 --> 00:24:34,765 Co oznacza, że przekaże pan mistrzowi Symesowi, 279 00:24:34,849 --> 00:24:36,934 iż lekcja się odbyła i że idzie mi doskonale. 280 00:24:38,811 --> 00:24:39,937 A jeśli tego nie zrobię? 281 00:24:41,230 --> 00:24:43,941 Powiem Symesowi, że jesteś do dupy i każę mu znaleźć kogoś innego. 282 00:24:44,942 --> 00:24:45,943 Rozumiemy się? 283 00:24:49,155 --> 00:24:51,157 To dobrze. Do jutra. 284 00:24:53,618 --> 00:24:54,952 Cóż to za urażona mina? 285 00:24:57,121 --> 00:24:59,332 Zapłacę podwójnie. 286 00:25:02,543 --> 00:25:04,337 Znam ten typ. 287 00:25:05,838 --> 00:25:09,634 Paniczyk trwoniący majątek i reputację tatusia, 288 00:25:09,717 --> 00:25:12,178 bezmyślny, nieświadomy konsekwencji. 289 00:25:14,388 --> 00:25:17,099 Sprowadzono mnie, bym wlał ci do głowy odrobinę rozumu 290 00:25:17,183 --> 00:25:20,603 i zrobił z ciebie nieco przyzwoitszego człowieka. 291 00:25:21,896 --> 00:25:23,314 Ja nie negocjuję. 292 00:25:23,397 --> 00:25:26,609 Nie przekupisz mnie, 293 00:25:27,401 --> 00:25:29,111 bym dla ciebie kłamał. 294 00:25:30,738 --> 00:25:32,531 Nie boję się twego ojca 295 00:25:33,741 --> 00:25:35,826 ani życia w nędzy. 296 00:25:37,870 --> 00:25:40,623 Za to ty – owszem. 297 00:25:42,959 --> 00:25:44,126 Więc 298 00:25:44,460 --> 00:25:46,921 czas pomyśleć o przyszłości, chłopcze. 299 00:25:47,964 --> 00:25:49,507 Jeśli w ogóle chcesz jakąś mieć. 300 00:25:51,842 --> 00:25:53,928 Jest pan nietypowym nauczycielem. 301 00:25:55,346 --> 00:25:56,722 Gdybyś tylko wiedział, 302 00:25:57,306 --> 00:25:58,599 czego byłem świadkiem... 303 00:25:59,725 --> 00:26:00,851 i co robiłem. 304 00:26:13,364 --> 00:26:14,782 Rozdział trzydziesty dziewiąty. 305 00:26:16,158 --> 00:26:19,287 To źle wygląda. 306 00:26:19,370 --> 00:26:20,788 Policjant mordercą. 307 00:26:21,330 --> 00:26:22,748 Już widzę, jak będzie wyglądał proces. 308 00:26:22,832 --> 00:26:25,501 Obsmarują nas za to, że nie złapaliśmy go wcześniej. 309 00:26:25,584 --> 00:26:26,502 Właśnie. 310 00:26:26,961 --> 00:26:28,629 Nie wiem, jak wy, 311 00:26:28,713 --> 00:26:30,798 ale ja ciężko pracowałem na swoją reputację 312 00:26:30,881 --> 00:26:33,259 i nie pozwolę, by jedna czarna owca ją zbrukała. 313 00:26:33,342 --> 00:26:35,177 Ale co możemy zrobić? 314 00:26:35,469 --> 00:26:37,763 -Należy mu się sprawiedliwy proces. -Tak? 315 00:26:39,140 --> 00:26:40,141 Do czego zmierzasz? 316 00:26:40,683 --> 00:26:41,809 Może na przykład 317 00:26:42,727 --> 00:26:46,147 spróbuje uciec i zostanie zastrzelony? 318 00:26:46,230 --> 00:26:47,857 No dobra. 319 00:26:52,028 --> 00:26:52,903 A może... 320 00:26:55,406 --> 00:26:57,950 dopadną go wyrzuty sumienia 321 00:26:58,326 --> 00:27:01,120 i powiesi się w celi? To się zdarza. 322 00:27:01,620 --> 00:27:03,998 Unikniemy paskudnego procesu. 323 00:27:04,999 --> 00:27:06,375 Prześpijcie się z tym. 324 00:27:08,294 --> 00:27:09,295 Przemyślcie to. 325 00:27:22,391 --> 00:27:23,351 Philo. 326 00:27:40,201 --> 00:27:41,494 Chcę ci tylko powiedzieć, 327 00:27:42,495 --> 00:27:44,372 że twoja matka byłaby z ciebie dumna. 328 00:27:50,920 --> 00:27:52,755 Żałuję tylko, że nie dopadłem jej zabójcy. 329 00:27:53,339 --> 00:27:54,924 Byłem tak blisko. 330 00:27:59,345 --> 00:28:01,263 Zawsze się zastanawiałem, kim był mój ojciec. 331 00:28:02,932 --> 00:28:06,185 Czy był żołnierzem, czy poetą. Teraz wiem, że to był zwykły śmieć. 332 00:28:08,062 --> 00:28:10,648 Myślisz, że to twój ojciec stoi za tymi zbrodniami? 333 00:28:11,899 --> 00:28:13,776 Nie widzę innej możliwości. 334 00:28:15,820 --> 00:28:17,154 Wszystkie ofiary wiedziały, kim jestem. 335 00:28:18,447 --> 00:28:20,408 Jego wróżym bękartem. 336 00:28:20,491 --> 00:28:21,534 Nie mów tak. 337 00:28:22,368 --> 00:28:23,702 To on jest tu winny, nie ty. 338 00:28:24,286 --> 00:28:28,124 Musi mieć dużo do stracenia, skoro zabił trzy niewinne istoty, 339 00:28:28,207 --> 00:28:30,126 by ochronić swoją reputację. 340 00:28:31,460 --> 00:28:33,212 Nie rozumiem tylko... 341 00:28:33,963 --> 00:28:36,924 dlaczego nie dopadł mnie? 342 00:28:37,007 --> 00:28:39,468 Dlaczego ten stwór nie zabił mnie w tym tunelu? 343 00:28:44,723 --> 00:28:45,724 Chyba że... 344 00:28:46,225 --> 00:28:47,351 Chyba że co? 345 00:28:51,981 --> 00:28:53,816 Chyba że mnie nie poznał. 346 00:28:56,235 --> 00:28:58,028 Dlatego potrzebował ich wątrób. 347 00:28:59,196 --> 00:29:02,741 Chciał odkryć ich sekrety i w ten sposób mnie znaleźć. 348 00:29:04,827 --> 00:29:06,036 A więc to nie koniec. 349 00:29:07,288 --> 00:29:10,332 Prędzej czy później pośle za tobą tę bestię. 350 00:29:13,294 --> 00:29:14,628 Chyba że mnie powieszą. 351 00:29:14,712 --> 00:29:15,671 Philo. 352 00:29:19,800 --> 00:29:20,885 Berwick. 353 00:29:21,844 --> 00:29:23,012 Uważaj na siebie. 354 00:29:23,304 --> 00:29:25,389 Dombey kombinuje, byś nie dożył do procesu. 355 00:29:26,056 --> 00:29:27,600 Będzie próbował cię zabić. 356 00:29:30,311 --> 00:29:31,228 Dobry z ciebie człowiek. 357 00:29:33,606 --> 00:29:35,441 Przykro mi, że nie mogę ci pomóc. 358 00:29:37,151 --> 00:29:38,068 Wiem. 359 00:30:09,642 --> 00:30:10,768 Powstanie. 360 00:30:22,071 --> 00:30:23,906 Jak ci się podoba? 361 00:30:24,657 --> 00:30:27,076 Inaczej wydałbym 300 tysięcy guldenów. 362 00:30:28,786 --> 00:30:30,829 Ale to pan tu rządzi. 363 00:30:33,958 --> 00:30:35,000 No tak. 364 00:30:35,751 --> 00:30:36,794 Gdzie go powiesimy? 365 00:30:39,463 --> 00:30:41,507 Potrzebują panowie kobiecej rady? 366 00:30:44,969 --> 00:30:47,638 Wyszłam na spacer i widziałam, jak go wnosicie. 367 00:30:50,599 --> 00:30:52,601 Tak, zdanie damy będzie niezwykle cenne. 368 00:30:55,354 --> 00:30:57,189 Prawa strona trochę wyżej. 369 00:30:59,400 --> 00:31:00,276 Doskonale. 370 00:31:19,545 --> 00:31:21,547 Dziękuję. Pasuje idealnie. 371 00:31:22,006 --> 00:31:23,090 Zgadzam się. 372 00:31:27,511 --> 00:31:29,471 Co chciał wyrazić? 373 00:31:30,222 --> 00:31:31,223 Malarz. 374 00:31:33,183 --> 00:31:38,772 Że wszyscy utknęliśmy gdzieś między piekłem a niebem. 375 00:31:40,357 --> 00:31:42,401 Czyli ta kobieta jest aniołem? 376 00:31:43,527 --> 00:31:45,195 Cóż, ma skrzydła. 377 00:31:46,322 --> 00:31:47,489 A on jest demonem? 378 00:31:48,324 --> 00:31:50,075 Cóż, ma rogi. 379 00:31:54,872 --> 00:31:57,458 Ale dziwny z niego demon, prawda? 380 00:31:59,376 --> 00:32:00,878 Wygląda, jakby chciał ulecieć do nieba. 381 00:32:01,837 --> 00:32:04,048 Wszystko na opak, czyż nie? 382 00:32:05,591 --> 00:32:07,384 Może jednak nie jest demonem. 383 00:32:09,887 --> 00:32:11,138 Ale te rogi... 384 00:32:11,805 --> 00:32:13,015 Czym innym miałby być? 385 00:32:18,062 --> 00:32:19,063 Wybawcą? 386 00:32:26,028 --> 00:32:27,029 Od czego? 387 00:32:29,657 --> 00:32:30,741 Od tego, co zwyczajne. 388 00:32:36,997 --> 00:32:41,418 Panno Spurnrose, absolutnie nie jest pani zwyczajna. 389 00:32:54,264 --> 00:32:55,140 A to co? 390 00:32:57,142 --> 00:33:01,480 To jeden z moich skarbów. 391 00:33:03,691 --> 00:33:05,109 Lampa elektryczna. 392 00:33:08,529 --> 00:33:09,571 Jak działa? 393 00:33:10,864 --> 00:33:11,824 Pani pozwoli. 394 00:33:20,207 --> 00:33:21,333 Co pan robi? 395 00:33:21,959 --> 00:33:23,335 To jest bateria. 396 00:33:23,794 --> 00:33:27,589 To tylko woda wydestylowana z pary, 397 00:33:28,257 --> 00:33:30,843 ale to jest magiczny składnik. 398 00:33:34,930 --> 00:33:35,806 Siarczan miedzi. 399 00:33:43,689 --> 00:33:44,690 I co teraz? 400 00:33:47,067 --> 00:33:48,068 Cierpliwości. 401 00:34:13,010 --> 00:34:15,387 Nie mogłem przestać o tobie myśleć. 402 00:34:18,098 --> 00:34:20,350 Najpierw myślałem, że będziesz po prostu kolejną ofiarą 403 00:34:20,809 --> 00:34:21,852 moich miłosnych podbojów. 404 00:34:23,604 --> 00:34:26,940 Ale odchodząc, poczułem, że to ty podbiłaś moje serce. 405 00:34:29,401 --> 00:34:31,779 Cały dzień zastanawiam się dlaczego. 406 00:34:34,948 --> 00:34:36,742 Zmieniłem się. 407 00:34:37,993 --> 00:34:41,371 Pokazałaś mi coś, czego nie mogę dłużej ignorować. 408 00:34:43,499 --> 00:34:44,500 Co takiego? 409 00:34:45,125 --> 00:34:46,126 Przyszłość. 410 00:34:48,754 --> 00:34:51,006 Nigdy wcześniej o niej nie myślałem. 411 00:34:52,341 --> 00:34:54,051 Nie należała do mnie, 412 00:34:54,343 --> 00:34:58,055 tylko do przepowiedni i złamanych obietnic... 413 00:35:00,557 --> 00:35:02,726 Aż pewnego dnia nieznajoma pojawiła się w Parlamencie. 414 00:35:04,436 --> 00:35:06,230 Gdy weszła, była przezroczysta. 415 00:35:07,272 --> 00:35:09,024 Nikt się z nią nie liczył. 416 00:35:10,484 --> 00:35:12,110 Ale w ciągu pięciu minut 417 00:35:12,611 --> 00:35:14,029 rzuciła na kolana 418 00:35:14,571 --> 00:35:16,657 mego ojca, 419 00:35:17,199 --> 00:35:18,492 Kanclerza Burgue. 420 00:35:22,579 --> 00:35:23,580 No i? 421 00:35:24,373 --> 00:35:25,666 Nie zapytasz? 422 00:35:27,501 --> 00:35:28,460 O co? 423 00:35:28,794 --> 00:35:30,712 O to, o co chciałeś mnie zapytać. 424 00:35:32,965 --> 00:35:34,007 Dlaczego? 425 00:35:37,761 --> 00:35:38,762 Chodzi o chaos. 426 00:35:39,304 --> 00:35:40,305 Chaos? 427 00:35:41,181 --> 00:35:42,015 Tak. 428 00:35:43,058 --> 00:35:46,353 Chaos jest nadzieją dla tych, którzy żyją w cieniu. 429 00:35:47,771 --> 00:35:49,690 Chaos pod rządami twego ojca 430 00:35:49,773 --> 00:35:52,442 daje szansę tobie i mnie. 431 00:35:53,735 --> 00:35:54,945 Ustroje upadają, 432 00:35:56,029 --> 00:35:58,115 stary świat płonie. 433 00:35:59,575 --> 00:36:02,119 A my decydujemy o tym, co powstanie na pogorzelisku. 434 00:36:04,580 --> 00:36:06,039 Wszystko w swoim czasie. 435 00:36:14,298 --> 00:36:15,674 Ładne, 436 00:36:16,425 --> 00:36:17,676 ale szczerze mówiąc, 437 00:36:18,218 --> 00:36:21,096 lampa gazowa robi to samo, a mniej przy niej roboty. 438 00:36:23,473 --> 00:36:25,392 Teraz tak jest, 439 00:36:25,934 --> 00:36:26,810 ale kiedyś 440 00:36:27,311 --> 00:36:29,521 ulice połączą przewody 441 00:36:29,605 --> 00:36:32,190 przesyłające energię elektryczną z dalekich elektrowni. 442 00:36:32,274 --> 00:36:35,736 Nie będzie dymu ani pożarów. 443 00:36:36,278 --> 00:36:37,571 Wystarczy nacisnąć włącznik 444 00:36:37,654 --> 00:36:39,781 i światło rozrzedzi mrok. 445 00:36:42,451 --> 00:36:46,455 Tak to sobie wyobrażam. 446 00:36:49,082 --> 00:36:51,043 Należy patrzeć w przyszłość. 447 00:36:53,045 --> 00:36:54,713 Czasem nie można inaczej. 448 00:36:58,050 --> 00:36:59,301 Czy tak pan sobie radzi? 449 00:37:01,720 --> 00:37:04,389 Ignoruje pan spojrzenia i obelgi, 450 00:37:05,933 --> 00:37:07,684 wyobrażając sobie dzień, 451 00:37:07,768 --> 00:37:10,896 w którym puk przy Finistere Crossing będzie przyciągał spojrzenia 452 00:37:10,979 --> 00:37:12,648 nie z powodu kroju płaszcza, 453 00:37:14,191 --> 00:37:15,692 a z powodu cech charakteru? 454 00:37:21,657 --> 00:37:23,659 Myślałem, że uważa mnie pani za próżnego. 455 00:37:25,702 --> 00:37:26,995 Wręcz śmiesznego. 456 00:37:27,245 --> 00:37:28,163 Nie. 457 00:37:33,961 --> 00:37:35,963 Na początku tak było, przyznaję. 458 00:37:39,091 --> 00:37:40,884 Teraz widzę, że się myliłam. 459 00:37:43,178 --> 00:37:45,263 Jest pan inny niż wszyscy, 460 00:37:45,973 --> 00:37:48,141 panie Agreus. 461 00:41:10,260 --> 00:41:12,137 Sprowadzono to tutaj z Puyan. 462 00:41:13,221 --> 00:41:15,056 Zrobił to przeor, który założył ten klasztor. 463 00:41:18,727 --> 00:41:20,604 Znalazł to w Great Hoff, 464 00:41:21,813 --> 00:41:23,565 po tym, jak burgijska armia zrównała je z ziemią. 465 00:41:35,076 --> 00:41:38,371 Nie chciał, by dawne tradycje zostały zapomniane. 466 00:41:40,332 --> 00:41:44,502 Ukryty sprowadził cię tu, bo chce, byś Mu służył. 467 00:41:45,629 --> 00:41:46,588 Jak? 468 00:41:49,174 --> 00:41:51,301 Najpierw musisz przejść próbę. 469 00:42:16,409 --> 00:42:20,288 Zbyt długo pozwalaliśmy im się tak traktować. Teraz nasza kolej. 470 00:42:22,499 --> 00:42:23,500 Krew za krew. 471 00:42:31,883 --> 00:42:34,094 Nie, proszę. 472 00:42:35,512 --> 00:42:36,596 Błagam! 473 00:42:37,305 --> 00:42:38,723 Mam rodzinę. 474 00:42:39,516 --> 00:42:40,433 Błagam. 475 00:42:48,858 --> 00:42:50,277 Nie. 476 00:42:58,201 --> 00:43:00,370 Proszę! Mam żonę. 477 00:43:00,453 --> 00:43:02,414 Mam... mam dzieci! 478 00:43:17,012 --> 00:43:19,139 Rolnicy z Allory strajkują. 479 00:43:19,222 --> 00:43:20,849 Wyślij straż. Coś jeszcze? 480 00:43:20,932 --> 00:43:24,394 Sondaże wskazują, że Wootenvale ma coraz większe poparcie. Może wygrać. 481 00:43:24,728 --> 00:43:26,813 Zapisz w grafiku, że mam się zjawić na jego kolejnym wiecu. 482 00:43:26,896 --> 00:43:29,149 Zobaczymy, czy uda nam się przekonać wyborców. Co dalej? 483 00:43:29,232 --> 00:43:32,027 -Koalicja Longerbane'a... -Dobre wieści, Winetrout! 484 00:43:32,110 --> 00:43:33,153 Są jakieś? 485 00:43:34,029 --> 00:43:37,699 Policja aresztowała podejrzanego w sprawie potrójnego morderstwa. 486 00:43:37,782 --> 00:43:39,868 O proszę. Widzisz? Jednak potrafisz. 487 00:43:40,869 --> 00:43:42,954 Sprawcą jest mieszaniec, jak się okazuje. 488 00:43:43,038 --> 00:43:44,789 Zabijał, by jego sekret nie wyszedł na jaw. 489 00:43:44,873 --> 00:43:47,042 Podobno ta martwa wróżka była jego matką. 490 00:43:47,125 --> 00:43:48,251 Paskudna sprawa. 491 00:43:48,376 --> 00:43:51,004 Jakaś Aisling, śpiewaczka. 492 00:43:53,256 --> 00:43:55,216 Nikt mi nie mówił, że zamordowano nimfę. 493 00:43:55,300 --> 00:43:56,509 A po co miałbym to panu mówić? 494 00:43:57,177 --> 00:43:58,470 Słuszna uwaga. 495 00:43:59,387 --> 00:44:00,388 Kiedy go powieszą? 496 00:44:00,847 --> 00:44:02,349 Im wcześniej, tym lepiej. 497 00:44:09,356 --> 00:44:12,400 Czułam, że wreszcie znalazłam tu swoje miejsce. 498 00:44:14,194 --> 00:44:17,364 A potem zobaczyłam szyld. „Skarby Tirnanoc”. 499 00:44:21,451 --> 00:44:23,536 Wszystko, co chroniłam i kochałam, 500 00:44:23,661 --> 00:44:26,873 czego broniłam, ryzykując własnym życiem, 501 00:44:27,749 --> 00:44:31,503 zamknęli w szklanych gablotach ku uciesze gawiedzi, 502 00:44:31,586 --> 00:44:34,631 jakby to był obwoźny cyrk. 503 00:44:51,523 --> 00:44:53,691 Myślisz czasem o Tirnanoc? 504 00:44:58,446 --> 00:44:59,572 Bez przerwy. 505 00:45:03,410 --> 00:45:04,994 Żałuję, że cię porzuciłem. 506 00:45:07,914 --> 00:45:09,165 Philo. 507 00:45:11,668 --> 00:45:13,920 Jak mogliśmy się tak pogubić? 508 00:45:15,797 --> 00:45:16,881 Nie pogubiliśmy się. 509 00:45:19,551 --> 00:45:20,677 Odnalazłem cię. 510 00:45:22,720 --> 00:45:24,180 Rozkaz przeniesienia 511 00:45:25,014 --> 00:45:26,724 Rycrofta Philostrate'a. 512 00:45:28,768 --> 00:45:29,936 Idą po ciebie. 513 00:45:30,019 --> 00:45:30,979 Wiem. 514 00:45:32,105 --> 00:45:33,648 -Philo. -Zostań ze mną. 515 00:45:35,024 --> 00:45:36,943 -Nie. Philo... -Zostań ze mną. 516 00:45:37,402 --> 00:45:38,570 Zostań. 517 00:45:40,029 --> 00:45:41,197 Zostań ze mną. 518 00:45:41,781 --> 00:45:43,658 Puść go! 519 00:45:43,741 --> 00:45:45,618 -No już! Puszczaj. -Zostań ze mną. 520 00:45:45,910 --> 00:45:47,537 Puśćcie go! Proszę... 521 00:45:47,620 --> 00:45:48,580 Kocham cię. 522 00:45:53,251 --> 00:45:55,211 Puśćcie go! Wracajcie. 523 00:45:55,795 --> 00:45:58,673 Czekajcie, proszę. 524 00:45:58,882 --> 00:46:01,509 Dokąd go zabieracie? Philo!