1 00:00:11,095 --> 00:00:14,640 Twoje prawdziwe przeznaczenie cię wzywa. Ale ty się wahasz. 2 00:00:15,099 --> 00:00:16,851 -Dlaczego? -Bo jestem słaby. 3 00:00:16,934 --> 00:00:19,061 -Dlaczego jesteś słaby? -Bo jestem nieczysty. 4 00:00:19,145 --> 00:00:21,063 -Jak chcesz się oczyścić? -Poprzez modlitwę. 5 00:00:23,274 --> 00:00:24,567 Uklęknij. 6 00:00:26,193 --> 00:00:29,321 Módl się, aby serce twe wyzbyło się wszelkiej wątpliwości. 7 00:00:29,405 --> 00:00:32,199 By umysł był pewny tej misji. 8 00:00:35,828 --> 00:00:39,999 Oto są chwile, wokół których dzieje się historia. 9 00:00:40,416 --> 00:00:42,626 Uświęć mnie mocą Twego imienia. 10 00:00:48,090 --> 00:00:49,759 Oczyść mnie swym Świętym Ogniem. 11 00:00:55,055 --> 00:00:56,932 Wzmocnij mnie swym Świętym Tchnieniem. 12 00:00:58,976 --> 00:01:00,102 Dobrze. 13 00:01:01,145 --> 00:01:02,354 Teraz go rozbierz. 14 00:02:21,559 --> 00:02:22,518 Pomocy! 15 00:02:22,601 --> 00:02:23,519 Szybko! 16 00:02:25,062 --> 00:02:26,272 Boże. 17 00:02:26,355 --> 00:02:28,232 Co, do kurwy nędzy? 18 00:02:28,858 --> 00:02:31,735 Gadała coś o tym facecie, którego wczoraj zabrali. 19 00:02:32,862 --> 00:02:35,281 A ty pomogłaś jej się powiesić? 20 00:02:35,364 --> 00:02:37,408 Nie wiedziałam, co planuje! 21 00:02:37,491 --> 00:02:38,409 Nie? 22 00:02:40,160 --> 00:02:42,538 -Fatalnie, Reg. -Zgadzam się, sir. 23 00:02:48,961 --> 00:02:49,920 No już! 24 00:02:50,754 --> 00:02:52,423 Puśćcie mnie! 25 00:02:56,093 --> 00:02:56,969 Philo! 26 00:03:06,896 --> 00:03:10,190 Philo zdechł, zdziro. 27 00:03:19,617 --> 00:03:21,327 Na co czekasz? 28 00:03:23,412 --> 00:03:25,331 Chcę spojrzeć ci w oczy. 29 00:03:28,250 --> 00:03:29,919 Co spodziewasz się w nich zobaczyć? 30 00:03:30,002 --> 00:03:31,462 Ciemność. 31 00:03:32,338 --> 00:03:33,672 Pustkę. 32 00:03:35,049 --> 00:03:37,509 Jakiś znak, który wskaże mi, jaka jest twoja prawdziwa natura. 33 00:03:38,177 --> 00:03:39,386 Moja prawdziwa natura. 34 00:03:39,470 --> 00:03:42,890 Umiem ją świetnie maskować. Dzięki tobie, gnoju. 35 00:03:46,226 --> 00:03:48,437 Nie okazujesz skruchy. 36 00:03:49,730 --> 00:03:50,898 Skruchy? 37 00:03:51,941 --> 00:03:52,858 Za co? 38 00:03:57,321 --> 00:03:58,614 Nie waż się. 39 00:04:00,574 --> 00:04:01,784 Rozerwałeś ją na strzępy. 40 00:04:02,534 --> 00:04:05,579 Wypatroszyłeś jak rybę! Własną matkę! 41 00:04:07,706 --> 00:04:09,583 Myślisz, że zabiłem Aisling Querelle? 42 00:04:10,209 --> 00:04:11,752 Powtórz jej imię jeszcze raz. 43 00:04:12,628 --> 00:04:13,545 No, dalej. 44 00:04:14,630 --> 00:04:16,298 Śmiało. Wypowiedz je. 45 00:04:17,341 --> 00:04:20,010 Nie zasłużyła na taką śmierć. 46 00:04:20,094 --> 00:04:21,929 W straszliwych cierpieniach. 47 00:04:22,346 --> 00:04:23,347 Nie, 48 00:04:25,140 --> 00:04:26,350 nie zasłużyła. 49 00:04:28,477 --> 00:04:29,645 Odłóż broń. 50 00:04:31,271 --> 00:04:32,231 Błagaj. 51 00:04:33,107 --> 00:04:34,525 Błagaj o życie. 52 00:04:35,317 --> 00:04:36,151 No, dalej. 53 00:04:36,902 --> 00:04:38,862 Tak, jak ona błagała o swoje. 54 00:04:38,946 --> 00:04:40,739 -Dalej! -To nie mnie błagała. 55 00:04:40,823 --> 00:04:42,241 Odłóż broń. 56 00:04:42,324 --> 00:04:43,575 Chrzanię to. 57 00:04:49,081 --> 00:04:50,791 Nie radzę. 58 00:05:01,885 --> 00:05:03,387 Nie zabiłem matki. 59 00:05:04,430 --> 00:05:06,140 Nawet nie wiedziałem, że nią była. 60 00:05:07,558 --> 00:05:09,143 Gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy, 61 00:05:09,935 --> 00:05:13,230 leżała w kałuży krwi, zamordowana. 62 00:05:14,898 --> 00:05:15,858 Sądziłem, 63 00:05:16,775 --> 00:05:17,776 że przez ciebie. 64 00:05:18,986 --> 00:05:19,945 Aż dotąd. 65 00:05:21,113 --> 00:05:23,115 Zostawiła mnie w sierocińcu. 66 00:05:23,198 --> 00:05:25,325 Całe życie zmagałem się z pytaniami. 67 00:05:26,493 --> 00:05:29,997 I teraz już nigdy nie będę mógł ich jej zadać, prawda? 68 00:05:33,000 --> 00:05:34,293 Ale mogę zadać je tobie. 69 00:05:36,170 --> 00:05:37,087 Mnie? 70 00:05:38,797 --> 00:05:40,049 Tak, ojcze. 71 00:05:45,054 --> 00:05:48,015 Byłem studentem, gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy. 72 00:05:48,098 --> 00:05:51,060 Występowała późnym wieczorem przy Row. 73 00:05:51,894 --> 00:05:54,563 Jej występ zrobił na mnie wrażenie... 74 00:05:55,064 --> 00:05:57,524 Byłem na tyle pijany, że jej to powiedziałem. 75 00:05:58,358 --> 00:06:01,987 Co niepomiernie rozbawiło wytwornych panów, którzy z nią flirtowali. 76 00:06:02,571 --> 00:06:04,865 Syn farmera z Pustkowi 77 00:06:04,948 --> 00:06:07,201 ślini się do Królowej Row. 78 00:06:08,911 --> 00:06:11,371 Ale nie dała im tej satysfakcji. 79 00:06:12,748 --> 00:06:14,333 Odprawiła ich. 80 00:06:20,923 --> 00:06:24,093 Ona też pochodziła ze wsi. 81 00:06:25,969 --> 00:06:28,889 Tęskniła za górami Anoun. 82 00:06:31,850 --> 00:06:33,227 Gdy nadeszła zima, 83 00:06:34,103 --> 00:06:35,521 przywiozłem ją tutaj, 84 00:06:36,897 --> 00:06:39,233 do letniej rezydencji mojej rodziny. 85 00:06:42,945 --> 00:06:48,242 To były najdziwniejsze, a zarazem najmniej skomplikowane dni w moim życiu. 86 00:06:54,248 --> 00:06:55,666 Sądziłem, że nigdy się nie skończą. 87 00:06:59,962 --> 00:07:02,339 Ale wtedy mój ojciec nas nakrył. 88 00:07:04,299 --> 00:07:05,759 Więc to nie ciebie 89 00:07:06,593 --> 00:07:08,095 tak się bała. 90 00:07:09,012 --> 00:07:10,264 Tylko jego. 91 00:07:10,806 --> 00:07:14,393 Mój ojciec może i nie był wpływowym człowiekiem, 92 00:07:15,144 --> 00:07:16,854 ale był bezwzględny, 93 00:07:17,813 --> 00:07:19,314 podobnie jak jego przyjaciele. 94 00:07:24,027 --> 00:07:28,949 Kazał mi z nią zerwać. Groził, że ją zabije. 95 00:07:30,701 --> 00:07:32,536 Wtedy widziałeś ją po raz ostatni? 96 00:07:32,619 --> 00:07:34,913 Poprosiła o jeszcze jedno spotkanie. 97 00:07:35,998 --> 00:07:38,292 Nie zjawiłem się. 98 00:07:40,377 --> 00:07:43,589 Zostawiłem ją w klubie, w którym się poznaliśmy. 99 00:07:44,715 --> 00:07:47,509 Nie wiedziałem, co chciała mi powiedzieć... 100 00:07:48,468 --> 00:07:49,761 aż do dziś. 101 00:07:50,804 --> 00:07:53,140 Teraz rozumiem, że chodziło o ciebie. 102 00:07:55,893 --> 00:07:57,227 Byłem tchórzem. 103 00:07:58,979 --> 00:08:00,522 Mój ojciec miał rację. 104 00:08:02,065 --> 00:08:06,069 Nie byłbym tym, kim jestem dziś, gdybym z nią został, ale... 105 00:08:07,404 --> 00:08:09,740 tamtego dnia coś we mnie umarło. 106 00:08:12,367 --> 00:08:14,828 Musisz mną gardzić. 107 00:08:21,126 --> 00:08:22,461 Chciałbym, 108 00:08:24,838 --> 00:08:26,548 ale skądś znam tę historię. 109 00:08:28,842 --> 00:08:30,302 Ze mną było podobnie. 110 00:08:31,345 --> 00:08:33,096 Tyle że wszystko zaczęło się w Tirnanoc. 111 00:08:45,651 --> 00:08:48,278 Ufam, że pański gość dotarł bezpiecznie do domu. 112 00:08:48,362 --> 00:08:49,446 Owszem. 113 00:08:51,615 --> 00:08:54,201 Zamierza pan spotkać się z nią ponownie? 114 00:08:55,452 --> 00:08:57,913 Nie rozumiem, dlaczego cię to interesuje. 115 00:08:58,205 --> 00:08:59,414 Słuszna uwaga. 116 00:09:03,502 --> 00:09:05,087 Pytam poważnie, Fergusie. 117 00:09:07,547 --> 00:09:08,799 Nie rozumiem, sir. 118 00:09:11,260 --> 00:09:12,928 Nie pochwalasz mojego postępowania? 119 00:09:15,514 --> 00:09:17,641 Uważasz je za niegodne? 120 00:09:19,101 --> 00:09:20,978 Odpowiedz mi, Fergusie! 121 00:09:26,149 --> 00:09:28,986 Dlaczego cię to interesuje? 122 00:09:29,069 --> 00:09:29,903 Panie, 123 00:09:30,946 --> 00:09:34,574 zapewne masz świadomość, że gdyby ktoś się dowiedział... 124 00:09:34,658 --> 00:09:36,952 A od kogo miałby się dowiedzieć? 125 00:09:38,245 --> 00:09:40,956 Chcesz powiedzieć, że nie mogę już liczyć na twoją dyskrecję? 126 00:09:41,039 --> 00:09:45,210 Chcę powiedzieć, że państwa relacje nie są dla nikogo tajemnicą. 127 00:09:45,294 --> 00:09:47,546 -Plotki już krążą. -Plotki. 128 00:09:49,172 --> 00:09:52,259 -Ludzie nic innego nie robią, prawda? -Ale mogą robić więcej. 129 00:09:52,759 --> 00:09:54,553 To niebezpieczne. 130 00:09:55,012 --> 00:09:57,723 Umiem stawiać czoła niebezpieczeństwom, Fergusie. 131 00:09:59,725 --> 00:10:00,726 A panna Imogen? 132 00:10:10,319 --> 00:10:11,862 -Witaj, kochana. -Dzień dobry. 133 00:10:12,321 --> 00:10:13,405 Wybierasz się dokądś? 134 00:10:13,488 --> 00:10:14,990 Wypadła mi pilna sprawa. 135 00:10:15,073 --> 00:10:18,952 Chciałem ci o niej powiedzieć wczoraj. Pukałem do ciebie o wpół do ósmej. 136 00:10:19,828 --> 00:10:21,288 Pewnie zasnęłam. 137 00:10:22,539 --> 00:10:23,999 Jesteś chora, siostrzyczko? 138 00:10:25,208 --> 00:10:27,294 Znudziła mnie książka. 139 00:10:27,919 --> 00:10:29,755 -Dokąd się wybierasz? -Łabędź jest już gotowy. 140 00:10:30,422 --> 00:10:31,465 Łabędź? 141 00:10:31,548 --> 00:10:33,300 Gdzie mój tytoń? 142 00:10:33,383 --> 00:10:35,302 Mówisz o statku? 143 00:10:35,385 --> 00:10:37,637 Dziś wypływamy w dziewiczy rejs. 144 00:10:37,721 --> 00:10:40,807 Popłyniemy wzdłuż wybrzeża do Port Hoy i z powrotem. 145 00:10:42,351 --> 00:10:44,311 Pan Agreus płynie z tobą? 146 00:10:45,270 --> 00:10:47,356 To byłby przedni żart, nieprawdaż? 147 00:10:48,357 --> 00:10:50,859 Zaprośmy go na kolację po waszym powrocie. 148 00:10:50,942 --> 00:10:52,486 Kolejna intryga? 149 00:10:52,569 --> 00:10:54,196 Przyjaciele powinni uczcić wspólne przedsięwzięcie. 150 00:10:55,822 --> 00:10:57,407 -Przyjaciele? -Niech będzie, 151 00:10:58,033 --> 00:11:00,243 wspólnicy. 152 00:11:01,119 --> 00:11:02,537 Daj spokój, Imogen. 153 00:11:04,706 --> 00:11:05,832 No co? 154 00:11:05,916 --> 00:11:06,917 Przyjęcia? 155 00:11:07,709 --> 00:11:09,836 Kolacyjki? Aukcje? 156 00:11:11,671 --> 00:11:13,757 Nie wiem, co insynuujesz. 157 00:11:13,882 --> 00:11:16,968 Jeśli nie przestaniesz, ludzie zaczną o tobie opowiadać 158 00:11:17,052 --> 00:11:18,428 niestworzone rzeczy. 159 00:11:18,512 --> 00:11:19,930 A kogo to obchodzi? 160 00:11:20,389 --> 00:11:21,390 Imogen! 161 00:11:22,432 --> 00:11:24,142 To potwornie męczące, 162 00:11:24,226 --> 00:11:27,562 stale martwić się o to, co ludzie pomyślą. 163 00:11:27,646 --> 00:11:30,232 Tak się nie da żyć, Ezro. 164 00:11:31,191 --> 00:11:33,819 Czyżbyś naprawdę 165 00:11:34,694 --> 00:11:35,946 zaprzyjaźniła się 166 00:11:36,613 --> 00:11:38,782 z tym stworem? 167 00:11:39,950 --> 00:11:41,326 Oczywiście, że nie. 168 00:11:41,410 --> 00:11:42,244 Więc? 169 00:11:42,327 --> 00:11:43,912 Kim jest dla ciebie? 170 00:11:46,039 --> 00:11:47,082 Sąsiadem. 171 00:11:47,666 --> 00:11:49,292 -I? -Znajomym. 172 00:11:53,171 --> 00:11:54,172 Pukiem. 173 00:11:59,761 --> 00:12:01,471 Każę ją wypuścić, 174 00:12:01,555 --> 00:12:05,183 ale ty nie możesz wrócić do miasta. Rozumiesz? 175 00:12:05,267 --> 00:12:06,977 Zabójca wciąż jest na wolności. 176 00:12:07,060 --> 00:12:10,313 A ty nie możesz kontynuować śledztwa. 177 00:12:11,314 --> 00:12:13,775 A jak sam twierdzisz, jesteś jego kolejnym celem. 178 00:12:16,695 --> 00:12:18,071 Nie mogę stać bezczynnie. 179 00:12:18,155 --> 00:12:21,408 Wszyscy sądzą, że zostałeś stracony. 180 00:12:21,491 --> 00:12:24,244 Udawaj martwego. Dłużej pożyjesz. 181 00:12:25,287 --> 00:12:26,997 Ja wszystko załatwię. 182 00:12:28,165 --> 00:12:31,501 Ty spróbuj nadrobić stracony czas ze swoją ukochaną. 183 00:12:32,419 --> 00:12:33,962 Nim będzie za późno. 184 00:12:36,381 --> 00:12:37,799 Zaufaj mi. 185 00:12:44,431 --> 00:12:46,391 -Vignette... -Stonemoss. 186 00:12:46,475 --> 00:12:48,810 Vignette Stonemoss. Zajmę się tym. 187 00:12:53,773 --> 00:12:55,442 Żałuję, że tak słabo cię znam. 188 00:13:01,364 --> 00:13:02,824 Bywaj zdrów, synu. 189 00:13:30,310 --> 00:13:32,270 Czy to była córka Longerbane'a? 190 00:13:39,069 --> 00:13:42,072 Naprawdę sądziłeś, że stangret nikomu nie powie? 191 00:13:44,824 --> 00:13:45,700 Dobra. 192 00:13:46,618 --> 00:13:48,203 Tak, byłem z Sophie. 193 00:13:49,412 --> 00:13:50,830 Sophie Longerbane. 194 00:13:53,166 --> 00:13:55,585 Radzę ci trzymać się od niej z daleka. 195 00:13:56,336 --> 00:13:58,922 Sądziłem, że będziesz zadowolona, że nie byłem na Row. 196 00:13:59,589 --> 00:14:03,093 Ta dziewczyna jest bardziej niebezpieczna od nimf z Row. 197 00:14:04,177 --> 00:14:05,929 Nie znasz tego rodu tak jak ja. 198 00:14:06,012 --> 00:14:08,181 Znałam jej ojca, gdy ciebie jeszcze nie było na świecie. 199 00:14:08,682 --> 00:14:10,058 Był kanalią. 200 00:14:10,141 --> 00:14:11,434 Mnie nie zrobił nic złego. 201 00:14:11,518 --> 00:14:14,354 Jak możesz tak mówić? Przecież cię porwał. 202 00:14:16,231 --> 00:14:17,732 Uważasz mnie za kretyna? 203 00:14:20,151 --> 00:14:21,736 Przepraszam! 204 00:14:21,820 --> 00:14:22,779 To było dla twojego dobra. 205 00:14:23,113 --> 00:14:24,656 Wszystko robię dla twojego dobra. 206 00:14:24,739 --> 00:14:26,449 Nie masz pojęcia, co jest dla mnie dobre. 207 00:14:26,533 --> 00:14:28,743 Nie potrafisz spojrzeć na to obiektywnie. 208 00:14:28,827 --> 00:14:31,246 -To mi pomóż! -Musisz mi zaufać. 209 00:14:31,329 --> 00:14:33,999 Nie. Jeśli znasz powód, dla którego powinienem postępować inaczej, 210 00:14:34,082 --> 00:14:35,542 podaj mi go. 211 00:14:35,625 --> 00:14:36,793 Ona stoi na czele opozycji! 212 00:14:36,876 --> 00:14:38,336 -Będę się spotykał, z kim zechcę. -Nie z nią! 213 00:14:38,420 --> 00:14:39,796 Bo co, do kurwy nędzy? 214 00:14:39,879 --> 00:14:41,131 -Bo... -No? Bo co? 215 00:14:41,214 --> 00:14:43,008 -Bo jest sprytniejsza od ciebie? -Nie z nią. 216 00:14:43,091 --> 00:14:44,884 -Bo jest piękniejsza? -Tylko nie z nią. 217 00:14:44,968 --> 00:14:46,136 Bo jest od ciebie młodsza? 218 00:14:46,261 --> 00:14:47,971 Bo jest twoją siostrą! 219 00:15:20,795 --> 00:15:23,089 Ucisz tego cholernego psa! 220 00:15:59,125 --> 00:16:01,586 Wiem, kim jesteś. 221 00:16:07,092 --> 00:16:11,054 Walcz o zwolnienie z aresztu niewinnych wróżek. Pomóż Vignette. 222 00:16:11,179 --> 00:16:12,472 Dalej, moje panie! 223 00:16:12,889 --> 00:16:14,224 Moiro. 224 00:16:15,016 --> 00:16:16,267 Dziękuję. 225 00:16:16,351 --> 00:16:17,477 Zwrócę ci pieniądze. 226 00:16:17,894 --> 00:16:20,397 Tym się nie przejmuj. Musimy dbać o swoich, nie? 227 00:16:20,480 --> 00:16:21,648 Lubię tę pannę. 228 00:16:22,190 --> 00:16:23,692 Dziękuję. Prawdziwy z pana dżentelmen. 229 00:16:29,989 --> 00:16:31,616 Czego chcesz, Philo? 230 00:16:32,409 --> 00:16:33,993 Przyszedłem po Vignette. 231 00:16:34,411 --> 00:16:36,121 O ile mi wiadomo, 232 00:16:36,204 --> 00:16:39,833 jej obecny adres to cela na posterunku policji numer sześć. 233 00:16:39,916 --> 00:16:42,794 Dopóki nie przekupię tego kurewskiego gliniarza. 234 00:16:42,877 --> 00:16:44,587 O to się nie martw. 235 00:16:44,671 --> 00:16:45,964 Wypuszczą ją. 236 00:16:47,716 --> 00:16:49,426 Jak to, wypuszczą? 237 00:16:51,761 --> 00:16:54,222 Chcę się widzieć z komendantem. 238 00:16:54,305 --> 00:16:55,807 Jaki podać powód? 239 00:16:56,641 --> 00:16:58,017 Pilna sprawa. 240 00:17:01,479 --> 00:17:03,022 Nalej mi herbaty, dobrze? 241 00:17:05,900 --> 00:17:06,943 Krik. 242 00:17:09,446 --> 00:17:11,865 Jesteśmy świadkami narodzin nowego świata. 243 00:17:11,948 --> 00:17:13,950 Nadchodzą zmiany. 244 00:17:15,160 --> 00:17:16,286 NAKAZ ZWOLNIENIA Z ARESZTU 245 00:17:16,369 --> 00:17:17,412 Pierwszą z nich 246 00:17:17,912 --> 00:17:20,915 będzie coś, czego nie mógł mi dać mój ojciec. 247 00:17:22,125 --> 00:17:23,168 Wolność. 248 00:17:23,543 --> 00:17:28,173 Vignette Stonemoss. 249 00:17:33,094 --> 00:17:34,095 Pańska herbata. 250 00:17:42,353 --> 00:17:43,521 Nie jesteś Krikiem! 251 00:18:02,999 --> 00:18:04,459 Śmierć tyranowi! 252 00:18:04,542 --> 00:18:06,419 Ukryty ukaże swe oblicze! 253 00:18:06,503 --> 00:18:07,921 Śmierć tyranowi! 254 00:18:08,004 --> 00:18:09,255 Ukazał się nam! 255 00:18:09,339 --> 00:18:10,965 Śmierć tyranowi! 256 00:18:11,049 --> 00:18:13,134 Ukryty się ukazał! 257 00:18:22,602 --> 00:18:24,896 Oddycha! Jeszcze żyje! 258 00:18:38,409 --> 00:18:40,203 To dość ryzykowne, 259 00:18:40,286 --> 00:18:41,996 odwiedzać mnie w domu. 260 00:18:42,080 --> 00:18:44,123 W biały dzień. 261 00:18:44,207 --> 00:18:45,124 Przyszedłem na chwilę. 262 00:18:45,208 --> 00:18:47,001 Rozchmurz się. 263 00:18:47,085 --> 00:18:48,378 Dość tego, Sophie. 264 00:18:48,920 --> 00:18:50,421 Czego? 265 00:18:51,214 --> 00:18:52,465 Nie możemy tego robić. 266 00:18:58,471 --> 00:18:59,931 Już rozumiem. 267 00:19:01,933 --> 00:19:03,643 Twoja matka ci powiedziała, prawda? 268 00:19:04,394 --> 00:19:05,395 O czym? 269 00:19:08,147 --> 00:19:10,316 O romansie z moim ojcem. 270 00:19:15,780 --> 00:19:17,574 -Wiedziałaś o tym? -Uspokój się, Jonah. 271 00:19:17,657 --> 00:19:18,575 Wiedziałaś, że my... 272 00:19:18,658 --> 00:19:19,993 Wiedziałam, że to możliwe. 273 00:19:20,076 --> 00:19:22,287 I to cię nie powstrzymało przed... 274 00:19:22,370 --> 00:19:23,371 Przed czym? 275 00:19:23,454 --> 00:19:25,373 Nie myślałaś o konsekwencjach? 276 00:19:29,460 --> 00:19:30,753 A dlaczego miałabym myśleć? 277 00:19:31,671 --> 00:19:33,172 Dorastałam w samotności, 278 00:19:33,464 --> 00:19:35,133 zamknięta w domu. 279 00:19:35,842 --> 00:19:38,261 Bez przyjaciół, bez rodzeństwa, 280 00:19:38,344 --> 00:19:39,596 bez rodziny, 281 00:19:40,179 --> 00:19:43,808 nie licząc oschłego, zgorzkniałego ojca. 282 00:19:44,976 --> 00:19:47,770 Aż nagle w moim życiu pojawił się ktoś, 283 00:19:47,854 --> 00:19:50,398 z kim poczułam więź. 284 00:19:51,649 --> 00:19:54,736 Dlaczego miałabym się nad czymkolwiek zastanawiać? 285 00:19:58,031 --> 00:20:00,366 Bo są pewne granice, których przekraczać nie wolno. 286 00:20:02,243 --> 00:20:05,038 Od kiedy to przejmujesz się granicami? 287 00:20:07,248 --> 00:20:08,875 Nie musimy dopasowywać się do świata. 288 00:20:10,126 --> 00:20:12,128 Możemy nim rządzić. 289 00:20:15,048 --> 00:20:19,302 Jesteśmy potomkami cesarzy i faraonów. 290 00:20:20,595 --> 00:20:25,016 Naprawdę sądzisz, że takie związki były w naszej rodzinie rzadkością? 291 00:20:26,225 --> 00:20:29,270 Tak dziedziczono władzę. 292 00:20:34,734 --> 00:20:37,070 Masz szansę stać się kimś wielkim. 293 00:20:51,334 --> 00:20:52,585 Co to jest? 294 00:20:52,669 --> 00:20:53,711 Oferta. 295 00:20:54,671 --> 00:20:56,089 Do rozważenia. 296 00:20:57,632 --> 00:20:58,591 Proszę. 297 00:20:59,717 --> 00:21:01,844 -Co się dzieje, Jenilo? -Przyszedł posłaniec z Balefire. 298 00:21:01,928 --> 00:21:03,846 Panicz Jonah ma natychmiast wracać. 299 00:21:13,147 --> 00:21:14,774 Gdzie ten wróży zdrajca? 300 00:21:14,857 --> 00:21:16,609 Przesłuchują go w twierdzy. 301 00:21:16,693 --> 00:21:20,405 Sprawdzimy też wszystkich służących. I, rzecz jasna, zwolnimy. 302 00:21:20,488 --> 00:21:21,781 Jak on się czuje? 303 00:21:21,864 --> 00:21:23,741 -Jego stan jest stabilny. -Chcę go zobaczyć. 304 00:21:23,825 --> 00:21:26,035 Nie. Jest bardzo słaby. 305 00:21:26,119 --> 00:21:27,286 Musi odpoczywać. 306 00:21:28,037 --> 00:21:29,080 Jonah, tylko... 307 00:21:30,415 --> 00:21:31,624 Nie denerwuj go. 308 00:21:38,589 --> 00:21:39,590 Jonah... 309 00:21:50,184 --> 00:21:53,187 Mówią, że raczej przeżyję. 310 00:21:54,814 --> 00:21:56,065 Ale mało brakowało. 311 00:21:57,191 --> 00:21:58,234 To prawda. 312 00:22:00,528 --> 00:22:01,404 Powiedz mi, 313 00:22:03,197 --> 00:22:05,366 czy pomyślałeś o tym, że nie jestem gotów, 314 00:22:05,450 --> 00:22:08,369 by przejąć twoje obowiązki, gdyby ci się nie udało? 315 00:22:08,453 --> 00:22:10,204 Co takiego? 316 00:22:10,621 --> 00:22:11,664 Przeżyć. 317 00:22:12,457 --> 00:22:15,376 Mówią, że raczej mi się uda... 318 00:22:15,460 --> 00:22:19,005 Nieustannie zadziwia mnie fakt, iż nigdy nie próbowałeś mnie powstrzymać, 319 00:22:19,964 --> 00:22:21,424 choć mogło cię to wiele kosztować. 320 00:22:21,507 --> 00:22:23,718 Przymykałeś oko na wszystkie moje wybryki. 321 00:22:23,801 --> 00:22:27,263 Byłem dla ciebie łagodny, bo cię kocham. 322 00:22:27,346 --> 00:22:28,639 Nie miałeś żadnych ambicji 323 00:22:29,140 --> 00:22:30,349 ani planów. 324 00:22:30,892 --> 00:22:33,269 Jakbyś nigdy nie uważał mnie za dziedzica. 325 00:22:33,895 --> 00:22:35,354 To śmieszne. 326 00:22:36,439 --> 00:22:37,857 Nosisz moje nazwisko. 327 00:22:37,940 --> 00:22:39,567 I nic poza tym. 328 00:22:40,193 --> 00:22:42,028 O co ci chodzi? 329 00:22:44,072 --> 00:22:45,281 Matka powiedziała mi prawdę. 330 00:22:45,364 --> 00:22:46,616 Jonah... 331 00:22:48,326 --> 00:22:50,661 Nie wiem, o czym mówisz. 332 00:22:50,745 --> 00:22:52,663 Mam w to uwierzyć? 333 00:22:53,915 --> 00:22:55,416 Nienawidziłeś... 334 00:22:56,250 --> 00:22:58,711 Rittera Longerbane'a tak bardzo, że musiałeś wiedzieć. 335 00:22:58,795 --> 00:22:59,921 A przynajmniej podejrzewałeś. 336 00:23:00,004 --> 00:23:01,380 Co? 337 00:23:02,048 --> 00:23:02,882 Doprawdy? 338 00:23:04,050 --> 00:23:06,052 Chcesz mi powiedzieć, 339 00:23:07,011 --> 00:23:09,013 że nie przyglądałeś mi się 340 00:23:09,639 --> 00:23:13,559 nocą, gdy spałem, i nie zastanawiałeś się nad tym? 341 00:23:14,143 --> 00:23:16,479 Czy naprawdę jesteś moim synem? 342 00:23:19,065 --> 00:23:20,066 No, nareszcie. 343 00:23:23,486 --> 00:23:24,487 Nareszcie. 344 00:23:25,196 --> 00:23:26,531 Na początku. 345 00:23:28,074 --> 00:23:32,453 Longerbane rywalizował przecież ze mną o jej uczucia. 346 00:23:32,537 --> 00:23:33,496 Ale, Jonah, 347 00:23:34,747 --> 00:23:36,415 jesteś moim synem. 348 00:23:38,084 --> 00:23:39,252 Moim synem. 349 00:23:40,002 --> 00:23:42,088 I jestem dumny, że nosisz moje nazwisko. 350 00:23:42,171 --> 00:23:44,048 Twoje nazwisko jest dla mnie gówno warte. 351 00:23:44,882 --> 00:23:46,843 Podobnie jak jej żałosna przepowiednia. 352 00:23:46,926 --> 00:23:49,470 Jonah, dokąd idziesz? 353 00:23:50,388 --> 00:23:51,806 Wracaj. 354 00:23:53,057 --> 00:23:55,101 Żegnaj, kanclerzu. 355 00:24:02,191 --> 00:24:03,484 Dlaczego? 356 00:24:07,113 --> 00:24:08,030 A więc... 357 00:24:10,032 --> 00:24:13,411 jesteś nieślubnym synem Breakspeara? 358 00:24:14,787 --> 00:24:16,038 Na to wygląda. 359 00:24:17,790 --> 00:24:19,375 A Vini wie, 360 00:24:20,585 --> 00:24:23,546 że jesteś mieszańcem? 361 00:24:26,340 --> 00:24:27,175 Powiedziałem jej w Tirnanoc. 362 00:24:29,927 --> 00:24:32,221 To wiele tłumaczy. 363 00:24:38,352 --> 00:24:39,312 Bądź... 364 00:24:40,855 --> 00:24:42,607 Bądź dla niej dobry. 365 00:24:45,026 --> 00:24:46,027 Proszę. 366 00:24:48,112 --> 00:24:49,030 Będę. 367 00:24:51,032 --> 00:24:53,117 Choć ona nie potrzebuje mnie tak, jak ja jej. 368 00:24:54,243 --> 00:24:55,411 Przeciwnie. 369 00:24:57,246 --> 00:24:58,456 Otwórz tę szufladę. 370 00:25:04,337 --> 00:25:05,254 No, dalej. 371 00:25:08,925 --> 00:25:10,509 KRÓLESTWA KSIĘŻYCOWE 372 00:25:16,933 --> 00:25:18,851 Zabrała to ze sobą, opuszczając Anoun. 373 00:25:21,687 --> 00:25:23,105 Tylko to. 374 00:25:23,898 --> 00:25:27,026 Kazałam jej to spalić i zapomnieć o tobie. Ale nie chciała. 375 00:25:27,652 --> 00:25:29,320 Powinnam była się wtedy domyślić. 376 00:25:29,403 --> 00:25:30,613 Czego? 377 00:25:33,616 --> 00:25:36,077 Że wciąż cię kocha, idioto. 378 00:26:26,836 --> 00:26:27,837 Witaj. 379 00:26:30,589 --> 00:26:32,883 To wejście dla służby, panno Imogen. 380 00:26:33,259 --> 00:26:35,720 Fakt. Cóż za ironia. Przezabawne. 381 00:26:40,391 --> 00:26:42,226 Nie zaprosisz mnie do środka? 382 00:26:52,903 --> 00:26:54,238 Co ty tu robisz? 383 00:26:55,239 --> 00:26:56,657 Pomyślałam, że moglibyśmy... 384 00:26:58,743 --> 00:27:00,536 Co takiego? 385 00:27:02,663 --> 00:27:03,622 Cóż... 386 00:27:05,875 --> 00:27:07,043 No wiesz. 387 00:27:07,793 --> 00:27:09,045 Nie wiem. 388 00:27:11,547 --> 00:27:13,215 Nie ułatwiasz mi tego. 389 00:27:13,299 --> 00:27:16,052 To ty przyszłaś do mnie. Chcę wiedzieć po co. 390 00:27:17,511 --> 00:27:18,846 Nie sądzisz, że... 391 00:27:19,638 --> 00:27:22,475 powinniśmy porozmawiać? 392 00:27:22,558 --> 00:27:23,601 Jest wcześnie. 393 00:27:24,143 --> 00:27:26,562 Twój brat będzie cię szukał. 394 00:27:26,645 --> 00:27:28,147 Wyjechał z miasta na całą noc. 395 00:27:30,900 --> 00:27:31,817 No co? 396 00:27:32,485 --> 00:27:33,736 Nie powinnaś tu przychodzić. 397 00:27:35,029 --> 00:27:37,239 Nie będę udawać, że do niczego nie doszło. 398 00:27:37,323 --> 00:27:39,158 A powinnaś. 399 00:27:40,451 --> 00:27:42,828 Co z tobą? Tak łatwo ci zapomnieć? 400 00:27:44,580 --> 00:27:46,165 Nie pochlebiaj sobie. 401 00:27:46,248 --> 00:27:47,541 Co to ma znaczyć? 402 00:27:49,293 --> 00:27:51,379 Nie powiem nic więcej. Byłoby to nieuprzejme. 403 00:27:52,171 --> 00:27:53,881 Tym się nie przejmuj. 404 00:27:53,964 --> 00:27:55,674 -Jesteśmy dorośli. -Dobrze więc. 405 00:27:56,217 --> 00:27:57,051 Mam być szczery? 406 00:27:57,343 --> 00:27:58,511 Chyba na to zasługuję. 407 00:27:59,095 --> 00:28:00,304 Prawda jest taka, 408 00:28:00,888 --> 00:28:02,098 panno Imogen, 409 00:28:03,099 --> 00:28:06,102 że jesteś niedoświadczoną i kiepską kochanką, 410 00:28:06,936 --> 00:28:09,146 a to, co zaszło, nic dla mnie nie znaczy. 411 00:28:13,275 --> 00:28:14,360 Kłamiesz. 412 00:28:15,361 --> 00:28:16,695 Skąd ty to możesz wiedzieć? 413 00:28:18,155 --> 00:28:19,448 Wiem swoje. 414 00:28:21,033 --> 00:28:23,327 Wiem, że są rzeczy, których mężczyzna udawać nie może. 415 00:28:24,829 --> 00:28:26,414 Co mam ci powiedzieć? 416 00:28:29,750 --> 00:28:31,168 Że doprowadzasz mnie do szaleństwa? 417 00:28:32,420 --> 00:28:34,338 Zapach twoich włosów, dotyk twojej skóry. 418 00:28:34,422 --> 00:28:37,383 Że nie mogę przestać o nich myśleć? 419 00:28:41,053 --> 00:28:42,304 Mam rozumieć, 420 00:28:44,014 --> 00:28:45,015 że chcesz zapomnieć? 421 00:28:49,186 --> 00:28:51,814 Są pragnienia, na które nie mogę sobie pozwolić. 422 00:28:59,905 --> 00:29:02,658 Więc po co były te wszystkie gierki? 423 00:29:03,284 --> 00:29:04,285 Gierki? 424 00:29:05,369 --> 00:29:07,163 Dom. Ubrania. Sztuka. 425 00:29:08,664 --> 00:29:10,332 Po co udawać, że jesteś jednym z nas, 426 00:29:10,416 --> 00:29:13,043 jeśli nie możesz sięgnąć po to, czego pragniesz? 427 00:29:13,669 --> 00:29:15,421 O to właśnie chodzi, prawda? 428 00:29:16,255 --> 00:29:18,799 Tak właśnie żyją ludzie, czyż nie? 429 00:29:19,717 --> 00:29:21,302 Macie prawo do wszystkiego. 430 00:29:21,385 --> 00:29:24,805 Wydaje wam się, że wszyscy chcą być na waszym miejscu. Że świat należy do was. 431 00:29:24,889 --> 00:29:27,850 Jeśli chcesz powiedzieć, że nasze apetyty są nieposkromione, masz rację. 432 00:29:27,933 --> 00:29:29,977 Jeśli czegoś chcemy, bierzemy to sobie. 433 00:29:33,856 --> 00:29:35,858 A czego ty chcesz? 434 00:29:37,568 --> 00:29:40,029 Dobrze wiesz. 435 00:31:05,030 --> 00:31:06,031 Ubieraj się. 436 00:31:11,620 --> 00:31:13,998 -Ezro... -Idź do domu i zaczekaj na mnie. 437 00:31:14,081 --> 00:31:16,375 To sprawa między mną a panem Agreusem. 438 00:31:23,340 --> 00:31:24,592 Wstań. 439 00:31:26,051 --> 00:31:27,052 No, już. 440 00:31:42,568 --> 00:31:43,861 Ezro, proszę cię. 441 00:31:45,529 --> 00:31:46,488 Odsuń się! 442 00:31:48,282 --> 00:31:51,118 Odwróć się twarzą do ściany. 443 00:31:54,663 --> 00:31:57,291 No już, potworze. 444 00:32:06,133 --> 00:32:08,010 Ty dziwko! 445 00:32:08,093 --> 00:32:10,888 Jak śmiesz spółkować ze zwierzęciem! 446 00:32:10,971 --> 00:32:12,181 Zniszczysz nam reputację! 447 00:32:31,033 --> 00:32:32,284 Napytałeś sobie biedy. 448 00:32:32,743 --> 00:32:33,952 To wszystko, 449 00:32:35,454 --> 00:32:38,582 cały twój majątek, zostanie ci odebrane. 450 00:32:39,583 --> 00:32:40,918 Już nie żyjesz, puku. 451 00:32:42,002 --> 00:32:43,170 Zniszczę cię. 452 00:32:48,300 --> 00:32:50,552 -Imogen, co ty wyprawiasz? -Musimy iść, Agreusie. 453 00:32:50,636 --> 00:32:52,513 -Musimy uciekać. -Nie. To mój dom. 454 00:32:52,596 --> 00:32:55,057 Wiem, ale policji nie będzie to interesowało. 455 00:32:55,182 --> 00:32:58,185 Wejdą tu i zobaczą puka stojącego nad zakrwawionym człowiekiem. 456 00:32:58,268 --> 00:32:59,853 -Proszę. -Oszalałaś? 457 00:33:00,187 --> 00:33:01,647 Dokąd pójdziecie? 458 00:33:01,730 --> 00:33:05,275 Nie możesz mnie opuścić, Imogen! 459 00:33:05,984 --> 00:33:08,487 Otwórzcie te drzwi! 460 00:33:09,238 --> 00:33:13,158 Nie uciekniecie! Znajdę was i zniszczę! 461 00:33:16,453 --> 00:33:17,913 Coś jest nie tak. 462 00:33:22,167 --> 00:33:25,087 Chyba nie zapomniał, co? 463 00:33:26,714 --> 00:33:27,881 Moiro! 464 00:33:29,675 --> 00:33:31,552 Po drugiej stronie ulicy. Wypatroszył ją. 465 00:33:31,635 --> 00:33:33,679 Tę wiedźmę od haruspicji. 466 00:33:33,762 --> 00:33:35,347 Od haruspicji? 467 00:33:35,431 --> 00:33:38,225 Widzieliście ją? 468 00:33:38,559 --> 00:33:40,227 Zaraz, jak to? 469 00:33:42,396 --> 00:33:43,355 Przepuśćcie mnie! 470 00:34:10,132 --> 00:34:11,383 Czy to był Darkasher? 471 00:34:13,302 --> 00:34:14,386 Dlaczego ona? 472 00:34:15,387 --> 00:34:16,638 Coś wiedziała. 473 00:34:18,932 --> 00:34:20,476 Albo widziała. 474 00:34:26,982 --> 00:34:28,692 Nie wyrwał jej wątroby. 475 00:34:34,615 --> 00:34:36,241 Inspektorze, 476 00:34:38,827 --> 00:34:40,621 czekałam na pana. 477 00:34:41,789 --> 00:34:45,584 Prasa już coś zwęszyła. Zaczynają zadawać pytania. 478 00:34:46,502 --> 00:34:47,628 Coś jeszcze? 479 00:34:47,711 --> 00:34:50,005 Trzymał pan to, gdy pana zaatakowano. 480 00:34:50,088 --> 00:34:51,173 Dziękuję. 481 00:34:51,840 --> 00:34:53,675 Czy komendant już tu jest? 482 00:34:54,092 --> 00:34:56,428 -Jest w drodze. -Cholera. 483 00:34:56,804 --> 00:34:58,138 Każ mu się pospieszyć. 484 00:35:02,476 --> 00:35:03,852 Chciałeś mnie widzieć? 485 00:35:05,437 --> 00:35:06,647 Tak. 486 00:35:06,730 --> 00:35:10,150 Podać ci coś, kochanie? 487 00:35:10,526 --> 00:35:12,736 -Bardzo mi cię żal. -Nie. 488 00:35:13,362 --> 00:35:14,363 Dam ci wody. 489 00:35:20,285 --> 00:35:22,371 Chciałem ci tylko powiedzieć... 490 00:35:23,372 --> 00:35:25,749 że rozmawiałem z Jonah. 491 00:35:29,628 --> 00:35:31,004 I jak poszło? 492 00:35:32,047 --> 00:35:35,133 Niechcący pomógł mi rozwiązać pewną zagadkę, 493 00:35:35,217 --> 00:35:37,302 nad którą się ostatnio głowiłem. 494 00:35:41,014 --> 00:35:42,307 Jaką zagadkę? 495 00:35:44,309 --> 00:35:45,519 Ona żyje? 496 00:35:46,562 --> 00:35:47,729 Trwam... 497 00:35:48,397 --> 00:35:51,233 zawieszona pomiędzy światami, 498 00:35:51,316 --> 00:35:54,069 dniem i nocą, 499 00:35:55,988 --> 00:35:57,573 oddechem... 500 00:35:58,156 --> 00:35:59,449 i ciszą, 501 00:36:00,909 --> 00:36:06,415 a nici ludzkich żywotów rozpościerają się u moich stóp. 502 00:36:08,500 --> 00:36:12,045 Widzę je wszystkie wyraźnie. 503 00:36:13,630 --> 00:36:15,507 Każde włókno. 504 00:36:16,592 --> 00:36:18,552 Każdy splot. 505 00:36:20,429 --> 00:36:21,597 Co, jeśli 506 00:36:23,056 --> 00:36:24,516 moja ukochana żona 507 00:36:25,517 --> 00:36:29,313 zawsze miała konkretny powód, 508 00:36:30,439 --> 00:36:33,275 by wątpić, że jej syn jest też moim dzieckiem? 509 00:36:33,358 --> 00:36:34,484 Majaczysz. 510 00:36:34,568 --> 00:36:38,155 Jednak to mojemu synowi wywróżono, iż stanie się kimś wielkim. 511 00:36:39,656 --> 00:36:40,991 A miałem tylko jednego syna. 512 00:36:41,825 --> 00:36:45,871 Aż w końcu, sobie tylko znanym sposobem, 513 00:36:46,496 --> 00:36:48,832 moja żona odkryła sekret. 514 00:36:48,916 --> 00:36:52,044 Sekret, o którym nawet ja nie miałem pojęcia. 515 00:36:52,878 --> 00:36:54,963 Że gdzieś na świecie żyje... 516 00:36:56,840 --> 00:36:57,674 mój drugi syn. 517 00:37:00,344 --> 00:37:01,595 Kto to zrobił? 518 00:37:01,678 --> 00:37:03,722 Mogłam się wcześniej domyślić. 519 00:37:05,974 --> 00:37:08,769 Przez cały ten czas była przy mnie. 520 00:37:09,519 --> 00:37:12,606 Interesowała się moimi czarami. 521 00:37:14,107 --> 00:37:16,068 Pojawił się problem. 522 00:37:16,443 --> 00:37:20,697 Nie wiedziała, czy przyszłość obiecana jej synowi, 523 00:37:21,657 --> 00:37:24,618 przyszłość, dla której poświęciła wszystko, 524 00:37:24,701 --> 00:37:27,412 nie przypadnie w udziale komuś innemu. 525 00:37:27,496 --> 00:37:32,292 Wiedziała jednak, że martwi nie mają przyszłości. 526 00:37:33,293 --> 00:37:36,880 Zawsze była ciekawska. 527 00:37:37,297 --> 00:37:39,383 Zbyt ciekawska. 528 00:37:39,466 --> 00:37:41,176 Kto taki? 529 00:37:44,096 --> 00:37:45,597 Żona kanclerza. 530 00:37:48,141 --> 00:37:49,351 Gdzie on jest? 531 00:37:49,434 --> 00:37:51,269 Poznałem go, Piety. 532 00:37:51,603 --> 00:37:52,854 Gdzie? 533 00:37:52,938 --> 00:37:55,273 Nic by nie osiągnął. 534 00:37:55,899 --> 00:37:57,150 Nie tutaj. 535 00:37:58,318 --> 00:37:59,653 Jest mieszańcem. 536 00:37:59,736 --> 00:38:01,780 -Nie stanowi zagrożenia. -Gdzie on jest? 537 00:38:01,863 --> 00:38:04,408 To Jonah, mój syn, dostąpi tych wszystkich zaszczytów. 538 00:38:04,825 --> 00:38:07,995 Przyszłość, którą ci obiecano, należy tylko do niego. 539 00:38:08,078 --> 00:38:09,329 Nie mogę ryzykować. 540 00:38:09,413 --> 00:38:11,581 -Powiedz mi, gdzie jest. -Piety. 541 00:38:11,665 --> 00:38:13,542 Nikt się o tym nie dowie, 542 00:38:13,625 --> 00:38:15,585 ale musisz z tym skończyć. 543 00:38:15,669 --> 00:38:17,087 Nie. Mów. 544 00:38:17,170 --> 00:38:19,006 Rany boskie, Piety! 545 00:38:19,089 --> 00:38:20,966 To tylko sztuczki. 546 00:38:21,383 --> 00:38:23,301 Wystarczy zapłacić wróżym szarlatanom 50 stiverów, 547 00:38:23,385 --> 00:38:25,012 a powiedzą ci wszystko, co chcesz usłyszeć! 548 00:38:25,095 --> 00:38:26,805 -Mów. -To nie jest prawda. 549 00:38:26,888 --> 00:38:28,515 -Musisz mi powiedzieć. -To nie jest prawda. 550 00:38:28,598 --> 00:38:31,226 Przepowiednia jest kłamstwem, Piety! 551 00:38:31,309 --> 00:38:32,644 Mów. 552 00:38:36,606 --> 00:38:37,899 Powiedz! 553 00:38:38,400 --> 00:38:39,860 Powiedz mi! 554 00:38:40,360 --> 00:38:43,697 Tak będzie. Czy tego chcesz, czy nie. 555 00:38:53,540 --> 00:38:56,293 Wyczuwam ją. 556 00:38:56,376 --> 00:39:00,839 Jej wściekłość niesie się echem przez czas i przestrzeń. 557 00:39:00,922 --> 00:39:03,675 Napędza ją, czyni ją... 558 00:39:04,968 --> 00:39:06,178 potężną. 559 00:39:09,931 --> 00:39:12,642 Jej mroczne dzieło jeszcze się nie dokonało. 560 00:39:12,726 --> 00:39:13,894 Jeszcze nie. 561 00:39:18,607 --> 00:39:20,817 Przelano więcej krwi. 562 00:39:21,651 --> 00:39:23,570 Krew twego ojca. 563 00:39:53,725 --> 00:39:56,645 Jego sekrety należą teraz do niej. 564 00:39:57,813 --> 00:40:00,023 Jaki ojciec, taki syn. 565 00:40:02,234 --> 00:40:05,362 Zna twoje... słabości. 566 00:40:07,072 --> 00:40:08,198 Dziewczyna. 567 00:40:09,491 --> 00:40:10,742 Nimfa. 568 00:40:12,828 --> 00:40:14,996 Ta, którą kochasz... 569 00:40:16,123 --> 00:40:18,500 jest w niebezpieczeństwie. 570 00:40:35,350 --> 00:40:37,644 „Vignette Stonemoss”. 571 00:40:44,526 --> 00:40:46,862 Masz wpływowych przyjaciół, co? 572 00:40:48,822 --> 00:40:51,158 Nawet wysłali po ciebie powóz. 573 00:40:53,577 --> 00:40:55,745 Należy teraz do niej. 574 00:40:57,038 --> 00:40:59,374 Nie masz już czasu. Idź. 575 00:40:59,875 --> 00:41:02,294 Ruszaj. 576 00:41:09,092 --> 00:41:10,844 Jak dostaniemy się do Balefire? 577 00:41:10,927 --> 00:41:12,721 Tą samą drogą, którą to coś wypełza na zewnątrz. 578 00:41:20,353 --> 00:41:21,855 Dobra. Znajdę ją. 579 00:41:22,564 --> 00:41:24,065 Do zobaczenia. 580 00:42:02,604 --> 00:42:04,105 Coś do rozważenia. 581 00:42:24,709 --> 00:42:27,963 Lady Piety ostatnia widziała go żywego. 582 00:42:29,297 --> 00:42:31,883 -Gdzie ona jest? -Zniknęła. 583 00:42:31,967 --> 00:42:33,176 Znajdźcie ją. 584 00:42:33,260 --> 00:42:35,804 Komendancie, chyba pan jej nie podejrzewa? 585 00:42:35,887 --> 00:42:40,141 Gdy weszła, jeszcze żył. Teraz nie żyje, a ona zniknęła. 586 00:42:40,225 --> 00:42:42,227 Może zamachowiec miał wspólników... 587 00:42:42,310 --> 00:42:43,311 Znajdźcie ją! 588 00:42:44,229 --> 00:42:46,022 Tak jest, kanclerzu. 589 00:42:49,317 --> 00:42:50,277 „Kanclerzu?” 590 00:42:51,278 --> 00:42:52,487 To prawda. 591 00:42:53,196 --> 00:42:55,699 Do kolejnych wyborów będzie pan pełnił obowiązki kanclerza. 592 00:43:08,503 --> 00:43:10,255 Nie lubię stosować przemocy. 593 00:43:11,840 --> 00:43:13,383 Nie chcę tego robić. 594 00:43:16,594 --> 00:43:18,888 Ale zrobię, jeśli mnie do tego zmusisz. 595 00:43:19,764 --> 00:43:22,392 A czego dokładnie nie chcesz robić? 596 00:43:22,475 --> 00:43:24,686 Powiedz, gdzie jest twój przyjaciel, 597 00:43:24,769 --> 00:43:26,688 a nigdy się tego nie dowiesz. 598 00:44:12,776 --> 00:44:13,777 To ty. 599 00:44:14,903 --> 00:44:16,905 -Stworzyłaś Darkashera. -Milcz. 600 00:44:17,405 --> 00:44:20,325 To ja zadaję pytania. Gdzie on jest? 601 00:44:21,284 --> 00:44:22,994 A czego od niego chcesz? 602 00:44:23,495 --> 00:44:26,247 Kurwa mać! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? 603 00:44:26,664 --> 00:44:29,042 Rozumiesz, co się tu dzieje? 604 00:44:29,793 --> 00:44:33,380 Wiesz, do czego jestem zdolna? 605 00:44:48,728 --> 00:44:50,897 Nie wiem, gdzie on jest. 606 00:44:50,980 --> 00:44:53,024 A powiedziałabyś mi, gdybyś wiedziała? 607 00:44:55,360 --> 00:44:56,319 Nie. 608 00:44:57,070 --> 00:44:58,571 Tak myślałam. 609 00:45:04,994 --> 00:45:07,956 Dałam ci szansę. Mogłaś ocalić życie. 610 00:45:08,748 --> 00:45:10,500 Wystarczyło mi tylko powiedzieć. 611 00:45:27,642 --> 00:45:29,185 Mamy szczęście. 612 00:45:30,728 --> 00:45:32,439 Idzie tu po ciebie. 613 00:46:42,258 --> 00:46:43,301 No tak. 614 00:47:45,780 --> 00:47:47,991 Mogłam się domyślić, że po nią przyjdziesz. 615 00:47:49,158 --> 00:47:50,827 Co jej zrobiłaś? 616 00:47:50,910 --> 00:47:51,744 Jest cała. 617 00:47:52,954 --> 00:47:54,080 Nie chodzi mi o nią. 618 00:47:54,664 --> 00:47:56,416 Nie chodziło mi o żadne z nich. 619 00:47:57,917 --> 00:47:59,377 Tylko o ciebie. 620 00:48:00,670 --> 00:48:02,046 Od samego początku. 621 00:48:04,382 --> 00:48:08,511 Ironia polega na tym, że nie dowiedziałabym się o twoim istnieniu, 622 00:48:08,595 --> 00:48:10,346 gdyby nie list z pogróżkami od twojej matki. 623 00:48:11,097 --> 00:48:12,515 Z pogróżkami? 624 00:48:12,599 --> 00:48:14,934 Matki są zdolne do wszystkiego, czyż nie? 625 00:48:17,353 --> 00:48:20,481 Nie mogę ryzykować. Nie po tym, co poświęciłam. 626 00:48:21,899 --> 00:48:24,110 To zaszło za daleko. Nie ma już odwrotu. 627 00:48:25,737 --> 00:48:28,781 Muszę dokończyć dzieła. 628 00:48:29,282 --> 00:48:30,533 Dokonało się. 629 00:48:34,245 --> 00:48:35,747 Ależ nie. 630 00:48:42,420 --> 00:48:43,254 KWAS SIARKOWY 631 00:50:21,310 --> 00:50:23,855 Nie był sam. Jest ich więcej. 632 00:50:24,981 --> 00:50:28,276 Ten puk ich nam wyda. To tylko kwestia czasu. 633 00:50:28,359 --> 00:50:31,654 Musimy ogłosić stan alarmowy. Czy wyrażam się jasno? 634 00:50:32,071 --> 00:50:34,699 Jeśli to wszystko, 635 00:50:35,283 --> 00:50:37,618 muszę zająć się swoją przemową. 636 00:50:39,787 --> 00:50:41,581 Witam, panie Millworthy. 637 00:50:41,664 --> 00:50:43,291 Chciał mnie pan widzieć? 638 00:50:43,374 --> 00:50:44,625 Tak. 639 00:50:44,751 --> 00:50:46,627 Szczere kondolencje. 640 00:50:48,129 --> 00:50:49,672 Potworna sprawa. 641 00:50:50,381 --> 00:50:52,425 Znaleziono już pańską matkę? 642 00:50:53,426 --> 00:50:54,510 Nie. 643 00:50:55,219 --> 00:50:56,679 Wciąż szukamy. 644 00:50:58,765 --> 00:51:02,268 Ale znaleziono to w jej rzeczach. 645 00:51:02,351 --> 00:51:03,436 Co to takiego? 646 00:51:03,519 --> 00:51:05,688 W zeszłym tygodniu na Row znaleziono martwą nimfę. 647 00:51:05,772 --> 00:51:08,232 Była kiedyś znaną śpiewaczką. 648 00:51:09,233 --> 00:51:10,359 Aisling. 649 00:51:11,694 --> 00:51:15,114 Tak. Podobno ją pan znał. 650 00:51:16,491 --> 00:51:18,117 To było dawno temu. 651 00:51:18,910 --> 00:51:20,411 Ale znaliście się. 652 00:51:20,495 --> 00:51:24,207 Proszę wybaczyć, sir, po co właściwie mnie pan wezwał? 653 00:51:30,379 --> 00:51:31,380 Proszę to przeczytać. 654 00:51:37,678 --> 00:51:38,721 Na głos. 655 00:51:41,599 --> 00:51:46,521 „Droga lady Piety, proszę wybaczyć, że zwracam się do pani z tą smutną sprawą, 656 00:51:46,604 --> 00:51:50,441 „zapewne jednak rozumie pani, iż w obecnej sytuacji nie mogę liczyć 657 00:51:50,525 --> 00:51:52,235 „na pomoc pani męża. 658 00:51:52,318 --> 00:51:56,447 „Od naszego ostatniego spotkania moja sytuacja uległa pogorszeniu. 659 00:51:56,531 --> 00:51:59,325 „Zbliżają się wybory, 660 00:51:59,408 --> 00:52:02,411 „a gazety z pewnością sporo zapłacą 661 00:52:02,495 --> 00:52:05,998 „za artykuł o synu...” 662 00:52:08,167 --> 00:52:10,878 „O synu-mieszańcu 663 00:52:10,962 --> 00:52:14,632 „poczętym przez kanclerza”. 664 00:52:15,758 --> 00:52:17,051 Sir, uważam... 665 00:52:17,134 --> 00:52:20,054 Komendant Hood sądzi, że list napisała pańska przyjaciółka, nimfa. 666 00:52:20,137 --> 00:52:21,138 A co pan o tym sądzi? 667 00:52:21,973 --> 00:52:22,974 Nie. 668 00:52:24,809 --> 00:52:26,143 To nie w jej stylu. 669 00:52:29,272 --> 00:52:30,648 -Jest pan pewien? -Tak. 670 00:52:33,317 --> 00:52:34,986 Była moją bliską przyjaciółką. 671 00:52:36,279 --> 00:52:37,697 To nie jej słowa. I nie jej styl. 672 00:52:37,780 --> 00:52:40,658 Aisling nigdy nie napisałaby takiego listu. 673 00:52:42,994 --> 00:52:44,537 Tego się obawiałem. 674 00:52:48,332 --> 00:52:51,419 Uznałem, że nie potrzebuję już nauczyciela historii sztuki. 675 00:52:57,884 --> 00:52:59,176 Rozumiem, sir. 676 00:53:00,219 --> 00:53:02,138 Ale potrzebuję uczciwego człowieka. 677 00:53:04,181 --> 00:53:05,182 Sir? 678 00:53:10,438 --> 00:53:12,356 Specjalnego doradcy kanclerza. 679 00:53:18,070 --> 00:53:19,071 Dziękuję. 680 00:53:25,036 --> 00:53:27,788 Jest pan głosem rozsądku, panie Millworthy. 681 00:53:27,872 --> 00:53:29,206 Taki głos przyda się... 682 00:53:31,250 --> 00:53:32,627 w trudnych czasach. 683 00:53:32,710 --> 00:53:35,963 Trudnych czasach? 684 00:53:36,047 --> 00:53:39,884 Okazuje się, że zamachowiec, puk, był członkiem radykalnej organizacji. 685 00:53:39,967 --> 00:53:41,135 Jak to? 686 00:53:41,218 --> 00:53:43,971 Co to oznacza dla miasta i dla Row? 687 00:53:44,055 --> 00:53:45,473 Dla tych wszystkich niewinnych wróżek? 688 00:53:45,556 --> 00:53:49,393 Oznacza to, że musi być gorzej, nim będzie lepiej. 689 00:53:57,276 --> 00:53:58,778 -Dokąd się udacie? -Do Port Hoy. 690 00:53:58,861 --> 00:54:02,281 A potem do New Freehold. Gdzieś, gdzie nie będziemy przyciągać spojrzeń. 691 00:54:02,365 --> 00:54:04,075 Powodzenia. 692 00:54:05,493 --> 00:54:07,453 Nie gniewasz się chyba na mnie? 693 00:54:07,536 --> 00:54:09,330 A czemu miałabym się gniewać? 694 00:54:09,997 --> 00:54:11,082 Nie wiem. 695 00:54:15,795 --> 00:54:17,088 Posłuchaj, Vini, 696 00:54:18,089 --> 00:54:19,715 jestem twoją przyjaciółką. 697 00:54:20,424 --> 00:54:23,135 I zawsze nią będę. Chcę tylko twojego szczęścia. 698 00:54:23,219 --> 00:54:24,595 Niczego więcej. 699 00:54:25,805 --> 00:54:27,348 Idź. Bądź szczęśliwa. 700 00:54:32,561 --> 00:54:33,771 Ty też. 701 00:54:36,232 --> 00:54:37,525 Kocham cię. 702 00:54:38,734 --> 00:54:40,152 Ja ciebie też. 703 00:54:45,574 --> 00:54:47,284 Spadaj. No, już. 704 00:55:14,645 --> 00:55:16,022 Chodź tu, brudasie. 705 00:55:16,105 --> 00:55:18,607 No już. Wracać na Row. 706 00:55:18,691 --> 00:55:20,484 Rozejść się. Dziękuję. 707 00:55:20,568 --> 00:55:21,777 Przepraszam. 708 00:55:22,194 --> 00:55:23,404 Dziękuję. 709 00:55:26,574 --> 00:55:28,951 Nie możesz tu być. Musisz wracać na Row. 710 00:55:29,035 --> 00:55:30,327 Na Row? Dlaczego? 711 00:55:30,411 --> 00:55:32,288 Nie rozumie pan. Chcemy opuścić miasto. 712 00:55:32,413 --> 00:55:35,332 Nie wpuszczamy i nie wypuszczamy wynaturzeńców. Do odwołania. 713 00:55:35,416 --> 00:55:36,584 Dlaczego? Co się dzieje? 714 00:55:36,667 --> 00:55:39,628 Puk-kultysta zabił kanclerza. 715 00:55:39,712 --> 00:55:42,339 Dziwolągi mają zostać w Row. 716 00:55:43,007 --> 00:55:44,425 Wszystkie, bez wyjątku. 717 00:55:51,223 --> 00:55:53,059 Każą nam 718 00:55:53,142 --> 00:55:55,394 wracać do portu, sir. 719 00:55:56,020 --> 00:55:57,813 Wszystkie okręty mają zawrócić. 720 00:56:00,399 --> 00:56:01,400 Zignoruj to. 721 00:56:05,029 --> 00:56:06,697 Niech nas gonią, jeśli chcą. 722 00:56:08,282 --> 00:56:09,700 Jaki kurs obierzemy? 723 00:56:10,576 --> 00:56:13,037 Kapitan chciałby wiedzieć, dokąd płynąć. 724 00:56:15,247 --> 00:56:16,499 Gdzie nas oczy poniosą. 725 00:56:19,210 --> 00:56:20,628 Daleko stąd. 726 00:56:24,423 --> 00:56:25,424 Proszę nas zaskoczyć. 727 00:56:26,467 --> 00:56:27,968 Tak jest, proszę pani. 728 00:56:44,568 --> 00:56:46,570 „Jestem pewna, że gazety słono zapłacą 729 00:56:46,654 --> 00:56:49,740 „za artykuł o synu-mieszańcu poczętym przez kanclerza”. 730 00:57:05,464 --> 00:57:06,966 Do twarzy ci w tym kolorze. 731 00:57:08,300 --> 00:57:09,844 Przeglądasz swoje przemówienie? 732 00:57:12,972 --> 00:57:14,348 Nie. Rozważam twoją ofertę. 733 00:57:15,683 --> 00:57:16,809 Małżeństwo? 734 00:57:16,892 --> 00:57:19,103 To zbyt małe słowo na coś tak doniosłego. 735 00:57:19,186 --> 00:57:21,397 -O jakim słowie myślałaś? -„Dynastia”. 736 00:57:22,273 --> 00:57:23,524 A o czym ty myślisz? 737 00:57:24,191 --> 00:57:26,277 Że ten list jest łudząco podobny do pogróżek, 738 00:57:26,360 --> 00:57:27,945 które otrzymała moja matka. 739 00:57:33,951 --> 00:57:35,327 Ależ z ciebie spryciarz. 740 00:57:36,996 --> 00:57:38,205 To prawda. 741 00:57:39,206 --> 00:57:41,000 To ty za tym stoisz. 742 00:57:41,083 --> 00:57:43,878 Przyznaję, nie sądziłam, że tak szybko to rozgryziesz. 743 00:57:43,961 --> 00:57:46,797 Cieszę się jednak, że jest jeszcze ktoś, kto potrafi mnie zaskoczyć. 744 00:57:47,173 --> 00:57:48,591 Skąd wiedziałaś? 745 00:57:49,216 --> 00:57:51,302 To była skrzętnie ukrywana tajemnica. 746 00:57:51,385 --> 00:57:54,013 Wystarczy wiedzieć, gdzie szukać. 747 00:57:55,181 --> 00:57:57,474 Mój ojciec zbierał haki na kanclerza od dawna. 748 00:57:57,558 --> 00:57:59,852 W końcu dotarł do tych plotek. 749 00:57:59,935 --> 00:58:01,395 Gdyby okazały się prawdą, kanclerz byłby skończony. 750 00:58:02,062 --> 00:58:04,106 Ale nie chciał ich wykorzystać, 751 00:58:04,565 --> 00:58:09,028 czasem tylko rzucał mgliste aluzje podczas przemówień w Parlamencie. 752 00:58:09,403 --> 00:58:12,364 Zapewne z sympatii do twojej matki. 753 00:58:13,741 --> 00:58:15,993 Ja, rzecz jasna, nie mam podobnych skrupułów. 754 00:58:16,785 --> 00:58:19,622 Skrupułów? Mój ojciec zginął przez ten pieprzony list. 755 00:58:19,705 --> 00:58:22,875 A mimo to oczy masz suche. Dlaczego? 756 00:58:22,958 --> 00:58:24,460 Płakałeś po nim choć przez chwilę? 757 00:58:25,544 --> 00:58:27,046 Mógłbym kazać zakuć cię w dyby. 758 00:58:27,129 --> 00:58:29,215 Mógłbyś, ale tego nie zrobisz. 759 00:58:29,298 --> 00:58:30,883 Podaj choć jeden powód. 760 00:58:31,467 --> 00:58:32,885 Za chwilę staniesz na mównicy 761 00:58:32,968 --> 00:58:37,014 i ogłosisz, że najpotężniejsze miasto świata ma nowego przywódcę. 762 00:58:37,097 --> 00:58:39,141 Dzięki mojemu listowi. 763 00:58:41,060 --> 00:58:43,812 Zadziwiające, czyż nie? Pióro dzierżone przez młodą kobietę 764 00:58:43,896 --> 00:58:45,522 zmieniło bieg historii. 765 00:58:48,692 --> 00:58:50,361 Dlaczego to zrobiłaś? 766 00:58:51,612 --> 00:58:54,531 Bo chaos daje nam szansę. 767 00:58:54,907 --> 00:58:55,950 Na co? 768 00:58:56,784 --> 00:58:57,826 By zaistnieć. 769 00:59:01,413 --> 00:59:02,790 Czekają na pana. 770 00:59:05,459 --> 00:59:06,669 Jesteś teraz kanclerzem. 771 00:59:07,127 --> 00:59:08,921 Gra dopiero się zaczyna. 772 00:59:10,381 --> 00:59:12,299 Musisz podjąć decyzję. 773 00:59:13,342 --> 00:59:14,718 Chcesz być mi przyjacielem... 774 00:59:16,220 --> 00:59:17,638 czy wrogiem? 775 00:59:29,733 --> 00:59:31,902 Panie i panowie parlamentarzyści, 776 00:59:31,986 --> 00:59:35,364 przywódczyni opozycji oraz kanclerz. 777 00:59:55,426 --> 00:59:56,552 Przyjaciele! 778 00:59:58,971 --> 01:00:03,517 Choć jestem pogrążony w głębokiej żałobie, spieszę was wszystkich ostrzec. 779 01:00:04,560 --> 01:00:06,437 Znaleźliśmy się w stanie oblężenia. 780 01:00:07,646 --> 01:00:11,275 Zagrożenie, którego mój ojciec nie przewidział, 781 01:00:12,860 --> 01:00:14,236 nadchodzi zarówno z zewnątrz, 782 01:00:15,321 --> 01:00:16,613 jak i od wewnątrz. 783 01:00:18,615 --> 01:00:22,911 Stoimy u progu wielkiej wojny. 784 01:00:24,913 --> 01:00:26,749 Wojny, o którą nie prosiliśmy. 785 01:00:28,334 --> 01:00:31,045 Klnę się jednak na Boga, że w niej zwyciężymy. 786 01:00:35,215 --> 01:00:38,260 Wdrażamy środki mające na celu ochronę mieszkańców tego wspaniałego miasta. 787 01:00:38,344 --> 01:00:39,803 UWAGA – ZAKAZ LOTÓW ŁAMIĄCY ZAKAZ BĘDĄ ZESTRZELIWANI 788 01:00:39,887 --> 01:00:40,721 NA ROZKAZ P.O. KANCLERZA 789 01:00:41,513 --> 01:00:43,432 Wygramy tę wojnę. 790 01:00:45,017 --> 01:00:48,771 Stawimy czoła tym, którzy spiskują przeciw nam. 791 01:00:50,481 --> 01:00:53,525 Nie ugniemy się. 792 01:00:54,860 --> 01:00:56,695 Nie będzie kompromisów. 793 01:00:56,779 --> 01:00:58,781 Nie będzie negocjacji. 794 01:00:59,281 --> 01:01:00,282 No już, ruszać się. 795 01:01:00,407 --> 01:01:04,119 To jakaś pomyłka. Urodziłam się tu. 796 01:01:04,203 --> 01:01:05,287 Bez wyjątków. Ruchy. 797 01:01:05,788 --> 01:01:06,705 Ruszać się. 798 01:01:10,459 --> 01:01:12,378 Będziemy ich ścigać... 799 01:01:12,836 --> 01:01:15,172 aż po krańce świata. 800 01:01:23,430 --> 01:01:25,808 Nie wiemy, co nas czeka. 801 01:01:27,226 --> 01:01:28,936 Ale wiemy jedno. 802 01:01:29,561 --> 01:01:33,399 Polityczna małostkowość zbyt długo nas dzieliła. 803 01:01:35,192 --> 01:01:36,485 Niezgoda rujnuje. 804 01:01:38,445 --> 01:01:40,072 A na to nie możemy sobie pozwolić. 805 01:01:41,240 --> 01:01:42,241 Nie dziś. 806 01:01:43,700 --> 01:01:46,036 Dziś mamy wspólnego wroga. 807 01:01:47,913 --> 01:01:50,582 Musimy się zjednoczyć, jeśli chcemy zwyciężyć. 808 01:01:55,170 --> 01:01:56,422 Zwracam się zatem do pani, 809 01:01:59,425 --> 01:02:01,343 jako przywódczyni opozycji: 810 01:02:03,512 --> 01:02:05,055 czy jest pani gotowa mnie poprzeć? 811 01:02:14,106 --> 01:02:15,232 Tak. 812 01:02:17,609 --> 01:02:18,652 Jesteśmy! 813 01:02:48,182 --> 01:02:49,516 Chrzanię to. Znikam. 814 01:02:50,767 --> 01:02:51,643 Fleury. 815 01:03:02,070 --> 01:03:03,197 Vignette! 816 01:03:08,994 --> 01:03:09,995 Vignette! 817 01:03:11,914 --> 01:03:12,998 No, już, panienko. 818 01:03:16,877 --> 01:03:19,671 Ty nie, kolego. Tylko dziwolągi. 819 01:03:21,673 --> 01:03:22,591 Philo! 820 01:03:30,057 --> 01:03:32,309 Nie narób sobie kłopotów. 821 01:03:35,646 --> 01:03:36,980 Spróbuję się wydostać. 822 01:03:38,148 --> 01:03:40,108 Wróżka w powietrzu! 823 01:03:46,490 --> 01:03:48,242 O Boże! 824 01:03:49,159 --> 01:03:50,244 Wydostanę się. 825 01:04:23,944 --> 01:04:27,281 Mówiłem, kolego. Tylko dziwolągi. Odejdź. 826 01:04:30,158 --> 01:04:31,368 Jestem dziwolągiem. 827 01:04:57,686 --> 01:04:59,104 Dziękuję, kanclerzu. 828 01:05:00,147 --> 01:05:02,316 Nastał nowy dzień. 829 01:05:03,108 --> 01:05:05,986 Wieje wiatr zmian. 830 01:05:06,236 --> 01:05:09,781 Przekroczyliśmy granicę, 831 01:05:10,574 --> 01:05:14,077 zza której nie ma powrotu.