1
00:01:06,191 --> 00:01:08,026
{\an8}NA PODSTAWIE POWIEŚCI
ISAACA ASIMOVA
2
00:01:11,947 --> 00:01:16,952
FUNDACJA
3
00:02:20,807 --> 00:02:22,768
Tłumik mistrza cieni.
4
00:02:25,437 --> 00:02:27,314
Śledzisz mnie?
5
00:02:28,273 --> 00:02:32,819
Zawsze mam oko na wszystko,
co mnie interesuje.
6
00:02:34,279 --> 00:02:39,284
Nie będę pytał,
jak to trafiło w twoje ręce.
7
00:02:40,118 --> 00:02:46,124
Ale chcę wiedzieć,
jak odkryłaś przejścia dla służby.
8
00:02:46,124 --> 00:02:51,713
Te skróty się nie zmieniły
od mojego pobytu na Dworze Gossamer.
9
00:02:53,257 --> 00:02:55,759
Wiedza o skrótach
jest tajemnicą państwową.
10
00:02:55,759 --> 00:02:57,636
Nie pamiętałabyś ich.
11
00:03:00,138 --> 00:03:04,476
Dopilnowałem, żeby wyczyścili ci pamięć,
zanim wróciłaś do domu.
12
00:03:05,936 --> 00:03:10,023
Dominium Chmur znalazło sposób
na przywracanie wspomnień.
13
00:03:18,782 --> 00:03:25,497
Mam wszystkie wspomnienia z czasu,
który tu spędziłam. Wszystkie.
14
00:03:29,084 --> 00:03:32,171
Przez cały ten czas myślałem,
że sobie ufamy.
15
00:03:33,463 --> 00:03:36,466
Nie. Myślałeś, że ja ufam tobie.
16
00:03:38,677 --> 00:03:41,680
Czemu miałabym zdradzać
nasze tajemnice państwowe?
17
00:03:43,599 --> 00:03:44,725
Żeby ci zaimponować?
18
00:03:49,813 --> 00:03:52,774
Twoja wiedza o przejściach
czyni cię podejrzaną
19
00:03:53,275 --> 00:03:55,319
o zamach na mojego brata.
20
00:03:55,319 --> 00:03:59,698
Skądże. To małżeństwo pomaga Dominium.
21
00:03:59,698 --> 00:04:01,366
Nie zaszkodziłabym mu.
22
00:04:03,160 --> 00:04:08,832
W takim razie pozostaje pytanie,
co robisz w komnacie Demerzel.
23
00:04:15,255 --> 00:04:20,677
Pani Demerzel dała jasno do zrozumienia,
że jest zagrożeniem dla królowej.
24
00:04:25,599 --> 00:04:26,600
Nie.
25
00:04:27,809 --> 00:04:33,649
Nie. Demerzel jest dla Imperatora
prawie jak rodzina.
26
00:04:35,692 --> 00:04:37,486
Skąd ona pochodzi, Zmroku?
27
00:04:39,196 --> 00:04:42,449
Zawsze tu będzie, tak jak zawsze tu była.
28
00:04:43,325 --> 00:04:46,245
Czas na niejednoznaczności minął,
stary przyjacielu.
29
00:04:48,247 --> 00:04:49,957
Demerzel jest robotem.
30
00:04:50,874 --> 00:04:56,964
Ostatnim robotem w galaktyce.
A mimo to służy Imperium.
31
00:04:58,298 --> 00:05:00,008
Jaki jest jej prawdziwy cel?
32
00:05:02,803 --> 00:05:06,807
Zawsze tu będzie, tak jak zawsze tu była.
33
00:05:07,850 --> 00:05:11,103
Tak. Przed chwilą to powiedziałeś.
34
00:05:13,105 --> 00:05:15,774
Czy ktoś zasiał te słowa w twojej głowie?
35
00:05:16,859 --> 00:05:18,110
Słyszysz siebie?
36
00:05:20,737 --> 00:05:22,865
Jesteś tak samo zaprogramowany jak ona.
37
00:05:25,158 --> 00:05:28,871
Zawsze tu będzie, tak jak zawsze tu była.
38
00:05:28,871 --> 00:05:32,624
Zawsze tu będzie,
39
00:05:33,458 --> 00:05:37,296
tak jak zawsze tu była. Zawsze...
40
00:05:41,133 --> 00:05:42,718
Znam to.
41
00:05:44,094 --> 00:05:48,724
Wzór na jej skrzyni z narzędziami.
Osiem planet.
42
00:05:51,476 --> 00:05:56,398
Przez długi czas roboty i ludzie
żyli przy sobie w idealnej harmonii.
43
00:05:57,107 --> 00:06:01,945
Ale z perspektywy czasu to, co się stało,
wydaje się prawie nieuniknione.
44
00:06:04,031 --> 00:06:05,699
Ludzie byli dla nich okrutni.
45
00:06:05,699 --> 00:06:09,703
A oni ostatecznie
byli bardziej ludzcy niż my.
46
00:06:09,703 --> 00:06:14,791
Roboty zrozumiały z czasem
swoje położenie i...
47
00:06:15,667 --> 00:06:19,922
Patrz na ten fragment.
Są tak przejmująco oddane. Te linie...
48
00:06:20,589 --> 00:06:24,676
Pragnęły tylko,
żeby uznano je za pełne osoby.
49
00:06:25,969 --> 00:06:28,555
A kiedy im odmówiono, zaczęły mordować.
50
00:06:30,974 --> 00:06:34,394
Imperator Benefoss zginął z rąk robota.
51
00:06:34,394 --> 00:06:37,022
Pierwsze prawo robotyki zostało pominięte,
52
00:06:37,022 --> 00:06:38,899
co powinno być niemożliwe.
53
00:06:39,525 --> 00:06:44,863
Ale to naruszenie, pierwsze tego typu,
doprowadziło do wojen.
54
00:06:46,532 --> 00:06:49,826
Roboty przeciw robotom.
55
00:06:50,494 --> 00:06:51,995
Roboty przeciw ludziom.
56
00:06:53,872 --> 00:06:57,209
Ostatecznie wygraliśmy
i pozbyliśmy się robotów.
57
00:06:57,209 --> 00:06:59,127
Poza waszym.
58
00:07:04,424 --> 00:07:11,223
Zawsze tu będzie, tak jak zawsze tu była.
59
00:07:11,723 --> 00:07:13,433
Czemu ciągle to powtarzasz?
60
00:07:13,433 --> 00:07:15,602
Nie wiem.
61
00:07:15,602 --> 00:07:20,023
Zawsze, gdy próbuję sobie przypomnieć...
nie ma nic.
62
00:07:21,316 --> 00:07:24,403
Jeśli nie pamiętasz, skąd macie
swoją zaufaną doradczynię,
63
00:07:24,403 --> 00:07:25,863
co jeszcze może umykać?
64
00:07:27,281 --> 00:07:29,950
Możemy odzyskać wspomnienia każdego.
Nawet twoje.
65
00:07:30,951 --> 00:07:35,330
Proszę, pozwól, że usunę z twojego umysłu
bawełniany wacik.
66
00:07:38,041 --> 00:07:39,042
To dziwne.
67
00:07:40,043 --> 00:07:41,503
Nic się nie rusza.
68
00:07:41,503 --> 00:07:45,841
Barwę aktywuje bliskość oglądających,
więc z tej odległości...
69
00:07:45,841 --> 00:07:47,009
Powinien być ruch.
70
00:07:48,635 --> 00:07:52,806
Przepraszam, Imperatorze.
Oczekują pana na egzekucji.
71
00:07:57,769 --> 00:08:01,773
Mały szkarłatny wysłannik Seldona.
Z Fundacji.
72
00:08:03,025 --> 00:08:06,195
Dzień transmituje to wydarzenie
na całą galaktykę.
73
00:08:30,427 --> 00:08:31,595
Gdzie Salvor?
74
00:08:33,138 --> 00:08:34,347
Bezpiecznie schowana.
75
00:08:38,894 --> 00:08:40,645
Odkryła, że zabiłam Hariego.
76
00:08:42,523 --> 00:08:44,316
Proszę, nie udawaj niewiniątka.
77
00:08:44,316 --> 00:08:46,235
Wolę niczego nie ukrywać.
78
00:08:46,235 --> 00:08:49,321
Wiedziałaś, że Hari umarł,
kiedy tylko się to stało.
79
00:08:49,821 --> 00:08:52,074
Czułaś, jak tonie, prawda?
80
00:08:53,242 --> 00:08:56,411
Czułam, jak woda
napełnia moje własne płuca.
81
00:08:57,496 --> 00:08:58,497
Czułam wszystko.
82
00:09:00,457 --> 00:09:02,543
Dlaczego? Dlaczego to zrobiłaś?
83
00:09:03,752 --> 00:09:05,087
Przykro mi, Gaal.
84
00:09:05,671 --> 00:09:08,841
Ale, do cholery, zastanów się nad tym.
85
00:09:10,133 --> 00:09:14,263
Fakt, że masz dostęp
do cierpienia na odległość,
86
00:09:14,263 --> 00:09:16,932
pokazuje, jaka jesteś potężna.
87
00:09:17,766 --> 00:09:21,103
A to, jak ukryłaś prawdę
nie tylko przed Salvor, ale i mną?
88
00:09:22,938 --> 00:09:26,650
Hari był ciężarem i myślałam,
że dla Salvor go porzucisz.
89
00:09:26,650 --> 00:09:28,735
Ale widziałam, że ci na nim zależy,
90
00:09:28,735 --> 00:09:33,323
a trochę goni mnie czas,
więc podjęłam trudną decyzję.
91
00:09:34,032 --> 00:09:36,785
Chcę zobaczyć Salvor. Teraz.
92
00:09:39,288 --> 00:09:40,330
To niemożliwe.
93
00:09:41,582 --> 00:09:42,583
Dlaczego?
94
00:09:44,042 --> 00:09:45,711
Bo tak naprawdę cię tu nie ma.
95
00:09:52,426 --> 00:09:54,887
Salvor? Słyszysz mnie?
96
00:09:55,596 --> 00:09:58,765
Salvor, słyszysz mnie? Salvor.
97
00:10:00,184 --> 00:10:01,685
Nie słyszy.
98
00:10:03,812 --> 00:10:06,064
Co to jest? Czemu tu jestem?
99
00:10:06,857 --> 00:10:09,067
Widzisz te talerze nad sobą?
100
00:10:11,111 --> 00:10:15,699
To kagańce, nastrojone na redukcję
twojego psychicznego tonu.
101
00:10:15,699 --> 00:10:20,120
Po odpowiednio długim czasie
opadną wszystkie twoje tarcze.
102
00:10:28,003 --> 00:10:30,589
Czuję, jak mocno
próbujesz mnie powstrzymać.
103
00:10:31,632 --> 00:10:33,800
Czegoś bardzo nie chcesz mi pokazać.
104
00:10:36,720 --> 00:10:38,013
Bo jest moje.
105
00:10:38,639 --> 00:10:40,057
Już niedługo, dziecko.
106
00:11:14,091 --> 00:11:15,092
Już czas.
107
00:11:19,304 --> 00:11:20,305
Włącz to.
108
00:11:58,927 --> 00:12:01,763
Cleon!
109
00:12:48,519 --> 00:12:54,608
Wielu z was nie pamięta Hariego Seldona,
aspirującego rewolucjonisty.
110
00:12:55,651 --> 00:12:59,655
Ponad sto lat temu Imperium,
w akcie łaski,
111
00:12:59,655 --> 00:13:03,367
wygnało Seldona
i jego zwolenników na Terminusa.
112
00:13:03,951 --> 00:13:06,119
I jak przyjęli nasz dar?
113
00:13:07,496 --> 00:13:08,872
Z wdzięcznością?
114
00:13:11,041 --> 00:13:12,835
Chciałbym, żeby tak było.
115
00:13:14,670 --> 00:13:19,842
Wygnańcy Seldona zawarli sojusz
z Anakreonem i Thespis,
116
00:13:20,384 --> 00:13:23,762
tymi samymi terrorystami, którzy zabili
117
00:13:23,762 --> 00:13:27,641
sto milionów obywateli Trantora.
118
00:13:32,521 --> 00:13:38,068
A teraz mają czelność
wysyłać tu swoich emisariuszy.
119
00:13:38,694 --> 00:13:42,114
Pełne zapału uosobienia
zuchwałości Seldona.
120
00:13:42,865 --> 00:13:47,035
Imperium zawsze będzie łaskawe,
moi drodzy.
121
00:13:48,036 --> 00:13:51,456
Ale nie pomylcie łaskawości ze słabością.
122
00:13:53,500 --> 00:13:55,502
Kołnierz Tyfona.
123
00:13:56,086 --> 00:14:01,091
Relikt z czasów moich przodków.
Elegancko zaprojektowany.
124
00:14:03,302 --> 00:14:06,805
Skutecznie wymierza karę.
125
00:14:14,897 --> 00:14:19,484
W tej chwili imperialna flota
otacza Terminusa.
126
00:14:19,484 --> 00:14:22,571
Fanatycy Seldona zobaczą,
że nie mają azylu ani tam,
127
00:14:23,280 --> 00:14:25,532
ani nigdzie indziej w Imperium.
128
00:14:26,033 --> 00:14:32,456
Dziś, tego samego dnia, kiedy powieszono
terrorystów z Gwiezdnego Mostu,
129
00:14:32,456 --> 00:14:35,709
ich los podzieli kolejna dwójka.
130
00:14:36,293 --> 00:14:40,422
Poly Verisof, arcyklaryk Kościoła Seldona.
131
00:14:43,550 --> 00:14:49,723
Oraz Constant, zakonna córka tych,
którzy wyrządzili nam krzywdę.
132
00:14:50,599 --> 00:14:53,393
Kto zginie pierwszy?
133
00:14:54,061 --> 00:14:57,147
Klaryk czy dziewczyna?
134
00:15:09,034 --> 00:15:13,956
Może pozwolimy wybrać
naszej przyszłej imperatorce.
135
00:15:18,627 --> 00:15:19,920
Królowo Sareth?
136
00:15:23,173 --> 00:15:24,550
Nie?
137
00:15:26,844 --> 00:15:29,346
Nie przedłużajmy cierpienia tej biedaczki.
138
00:15:39,815 --> 00:15:41,817
Constant, przepraszam.
139
00:15:42,568 --> 00:15:45,195
Nie spodziewałem się,
że tak się to skończy.
140
00:15:45,779 --> 00:15:49,616
W imię Ducha Galaktyki, poddaję się,
141
00:15:49,616 --> 00:15:52,452
jako święty brat Fundacji, jego woli.
142
00:15:52,452 --> 00:15:54,788
- Niech moje oczy...
- To modlitwa?
143
00:15:54,788 --> 00:15:56,748
...które są oczami Ducha...
144
00:15:59,001 --> 00:16:02,504
Czy bóg zabójców jest prawdziwym bogiem?
145
00:16:03,463 --> 00:16:08,677
Niech moje oczy, które są oczami Ducha,
patrzą tylko w przyszłość,
146
00:16:08,677 --> 00:16:10,262
którą przepowiedział Duch.
147
00:16:12,556 --> 00:16:16,310
Niech moje serce, które jest sercem Ducha,
148
00:16:16,310 --> 00:16:19,521
złączy swe pokorne bicie
z wielkim rytmem Ducha.
149
00:16:22,024 --> 00:16:27,529
Prowadź mnie przez ciemność,
a wspólnie ją skrócimy.
150
00:16:30,699 --> 00:16:33,076
Prowadź mnie przez ciemność.
151
00:16:33,076 --> 00:16:35,162
Prowadź mnie przez ciemność.
152
00:16:35,162 --> 00:16:41,752
Prowadź mnie przez ciemność.
153
00:16:42,336 --> 00:16:44,046
Prowadź mnie przez ciemność.
154
00:16:44,630 --> 00:16:46,715
Prowadź mnie przez ciemność.
155
00:16:47,382 --> 00:16:51,720
Prowadź mnie przez ciemność.
156
00:16:54,515 --> 00:16:56,016
- Imperatorze!
- Co?
157
00:17:10,821 --> 00:17:13,200
Czy to był szeptostatek?
158
00:17:20,374 --> 00:17:23,544
Przykro mi, ludzie.
Ścinanie głów zostało odwołane.
159
00:17:25,963 --> 00:17:27,130
Hober Mallow.
160
00:17:29,383 --> 00:17:31,093
Dureń wypowiedział za nas wojnę.
161
00:17:34,847 --> 00:17:40,269
Kurwa, wiedziałem, że to on,
zanim jeszcze go zobaczyłem.
162
00:17:41,645 --> 00:17:43,188
Tam jest.
163
00:18:01,373 --> 00:18:02,207
Constant!
164
00:18:06,128 --> 00:18:08,380
Ktoś go widzi? Gdzie jest?
165
00:18:08,380 --> 00:18:09,464
Sareth!
166
00:18:12,759 --> 00:18:14,595
Sareth.
167
00:18:33,864 --> 00:18:34,865
Zgubiłem go.
168
00:18:43,290 --> 00:18:44,458
Daj mi wstać.
169
00:18:45,042 --> 00:18:47,461
Twoją aurę uszkodził impuls grawitacyjny.
170
00:18:48,128 --> 00:18:49,213
Zejdź!
171
00:19:14,571 --> 00:19:17,991
- Constant! Gdzie jest Poly?
- Nie wiem.
172
00:19:23,080 --> 00:19:25,916
Idźcie stąd!
173
00:19:29,586 --> 00:19:31,547
Grzeczna Beki! Chodźmy.
174
00:20:01,076 --> 00:20:01,952
Beki!
175
00:20:05,664 --> 00:20:06,874
Chodźmy.
176
00:20:24,516 --> 00:20:26,018
Zatrzymać ich!
177
00:20:43,827 --> 00:20:46,246
Dobra, są dwa włączniki.
Nie wiem do czego.
178
00:20:46,246 --> 00:20:48,957
Musisz jeden wybrać. Zamknij oczy
179
00:20:48,957 --> 00:20:52,377
i jeśli usłyszysz stukot,
wiedz, że jestem ci wdzięczna.
180
00:20:53,754 --> 00:20:54,880
Za zabicie cię?
181
00:20:55,797 --> 00:20:57,007
Za uratowanie mnie.
182
00:21:21,657 --> 00:21:23,033
Jak nas znalazłeś?
183
00:21:23,617 --> 00:21:26,161
Żartujesz? Cała galaktyka wie,
gdzie jesteście.
184
00:21:27,204 --> 00:21:29,957
Uwaga. Wykryto wrogi statek.
185
00:21:29,957 --> 00:21:31,375
Dobra, musimy skoczyć.
186
00:21:53,397 --> 00:21:57,860
Chyba znalazłem twojego rewolucjonistę.
Wciąż myślisz, że to powinniśmy być my?
187
00:21:58,861 --> 00:22:00,904
Nasz statek by się tam nie zmieścił.
188
00:22:02,656 --> 00:22:04,074
Ale Mallow udowodnił jedno.
189
00:22:05,492 --> 00:22:07,286
Można zranić Imperatora.
190
00:22:28,682 --> 00:22:29,933
Tu będziemy bezpieczni.
191
00:22:31,185 --> 00:22:35,105
Bezpieczni? Nasz pałac wciąż się pali.
192
00:22:36,190 --> 00:22:39,526
I kiedy te nanoroboty
zaczną, kurwa, działać?
193
00:22:39,526 --> 00:22:41,153
- Niedługo.
- Dzień!
194
00:22:42,362 --> 00:22:47,159
Świat na nas patrzy.
Musimy działać szybko i zdecydowanie.
195
00:22:47,659 --> 00:22:52,998
Śmiałeś się ze mnie, Bracie Zmroku.
Mówiłeś, że Seldon to jakiś duch.
196
00:22:54,333 --> 00:22:55,667
Dziecięca fantazja.
197
00:22:56,919 --> 00:22:57,920
Co?
198
00:23:00,339 --> 00:23:05,552
Oczekujesz przeprosin? To był akt wojny!
199
00:23:06,970 --> 00:23:09,556
Musimy odpowiedzieć tym samym.
200
00:23:09,556 --> 00:23:13,227
Wojny? Jakiej wojny?
201
00:23:13,227 --> 00:23:17,898
Jeśli chodzi o przemoc,
zniszczymy ich doszczętnie.
202
00:23:19,233 --> 00:23:22,945
Nie. Chyba wolę z nimi porozmawiać.
203
00:23:23,445 --> 00:23:25,614
- Co?
- Lecę na Terminusa.
204
00:23:26,823 --> 00:23:30,452
Lepiej zostań, żeby ludzie zobaczyli,
że nic się nie zmieniło.
205
00:23:30,452 --> 00:23:33,372
Mam wziąć przykład z mojego brata? Nie.
206
00:23:34,790 --> 00:23:38,794
Nie boję się zmiany.
Te szeptostatki należą do nas.
207
00:23:38,794 --> 00:23:41,922
Tamta planeta należy do nas. Lecę!
208
00:23:41,922 --> 00:23:44,466
To jest dziecięca fantazja.
209
00:23:44,466 --> 00:23:47,886
- Nie bądź głupcem!
- Dzień postanowił.
210
00:23:55,143 --> 00:23:58,897
Masz rację. Twoje cesarstwo
od dawna traci krew i gwiazdy.
211
00:24:01,817 --> 00:24:04,236
Czas, żeby duże ręce opatrzyły ranę.
212
00:24:06,154 --> 00:24:07,739
- Nasz ślub.
- Może zaczekać.
213
00:24:20,127 --> 00:24:25,007
Polecę, popatrzę duchowi Seldona w oczy
214
00:24:25,007 --> 00:24:27,676
i odzyskam to, co nasze.
215
00:24:30,762 --> 00:24:33,348
W prezencie ślubnym dostaniesz planetę.
216
00:24:42,774 --> 00:24:47,613
Bracie Świcie, dopóki nie wrócę,
Trantor jest twój.
217
00:24:54,203 --> 00:24:55,621
Chroń ją.
218
00:24:56,580 --> 00:24:57,581
Dobrze.
219
00:24:59,791 --> 00:25:03,629
Przygotuj mój statek.
Przyprowadź arcyklaryka. Leci ze mną.
220
00:25:03,629 --> 00:25:07,257
- I naszykuj Rubikon.
- Tak, Imperatorze.
221
00:25:24,525 --> 00:25:25,901
Cleonowie się rozpadają.
222
00:25:25,901 --> 00:25:28,028
A ja się między nich wciskam.
223
00:25:29,112 --> 00:25:30,489
Wiem, co robię.
224
00:25:30,489 --> 00:25:35,077
Czyżby? Mściwe plany
rzadko uwzględniają romanse.
225
00:25:35,786 --> 00:25:38,705
Wiem, że spotkałaś się ze Świtem
przy radiatorach.
226
00:25:38,705 --> 00:25:42,793
Zdobywam jego zaufanie.
Obracam go przeciwko nim.
227
00:25:43,377 --> 00:25:45,504
Ruchasz go. Albo wkrótce będziesz.
228
00:25:45,504 --> 00:25:46,880
Ty już ruchasz Zmroka.
229
00:25:46,880 --> 00:25:48,632
- Kochasz go.
- Ty kochasz Zmroka!
230
00:25:48,632 --> 00:25:51,885
To nieważne.
Nie jestem zaręczona z Imperatorem.
231
00:25:51,885 --> 00:25:55,180
- Co zrobi, kiedy się dowie?
- Mam to w dupie!
232
00:25:56,306 --> 00:25:57,641
Nie możesz mieć!
233
00:25:58,267 --> 00:26:02,104
Jesteśmy daleko od Dominium Chmur,
ale musisz o nim myśleć.
234
00:26:02,104 --> 00:26:05,524
O swoim ludzie. O naszym ukochanym domu.
235
00:26:06,233 --> 00:26:09,319
Imperator nie puszcza płazem
najmniejszych wykroczeń.
236
00:26:11,530 --> 00:26:14,658
Doświadczyłaś okropnej straty, tak.
237
00:26:15,951 --> 00:26:17,953
Ale możesz stracić o wiele więcej.
238
00:26:33,760 --> 00:26:39,391
Po ślubie możesz postąpić z Dniem,
jak tylko zechcesz.
239
00:26:40,976 --> 00:26:43,061
Imperatorką może być i żona, i wdowa.
240
00:26:45,522 --> 00:26:49,026
Ale na razie musisz panować
nad swoimi emocjami.
241
00:26:49,026 --> 00:26:50,861
Rue, słucham cię.
242
00:26:54,072 --> 00:26:55,741
I naprawdę cię cenię.
243
00:26:58,160 --> 00:27:01,747
Ale jestem twoją królową
i to ja będę decydować.
244
00:27:05,459 --> 00:27:08,045
Tak, Wasza Wysokość.
245
00:27:10,130 --> 00:27:11,131
Twoja wola jest moją.
246
00:27:45,499 --> 00:27:46,834
Tak zabije mnie Tellem?
247
00:27:47,960 --> 00:27:52,673
- Widzący nie zabijają widzących.
- Oby to znaczyło, że Gaal nic nie jest.
248
00:27:53,382 --> 00:27:55,175
Szykują ją do stołu.
249
00:27:56,385 --> 00:27:57,636
Jakiego stołu?
250
00:28:01,431 --> 00:28:04,852
Nie powinienem mówić,
ale to wyjątkowy zaszczyt.
251
00:28:05,602 --> 00:28:08,313
Nie za dobrze to brzmi.
252
00:28:18,615 --> 00:28:21,076
Coś jest tu bardzo nie tak.
253
00:28:21,577 --> 00:28:24,913
To one. Redukują twój ton.
254
00:28:24,913 --> 00:28:30,419
Czyli jestem w więzieniu psychicznym,
nie tylko fizycznym.
255
00:28:31,420 --> 00:28:33,630
Jak to działa? Co znaczą te liczby?
256
00:28:33,630 --> 00:28:35,215
Nie rozumiem liczb.
257
00:28:35,215 --> 00:28:36,300
Ja też nie.
258
00:28:38,635 --> 00:28:40,345
Szkoda, że nie ma tu Hariego.
259
00:28:40,345 --> 00:28:41,805
Przykro mi z jego powodu.
260
00:28:41,805 --> 00:28:45,350
Nie był wystarczający,
ale wiem, że i tak go lubiłaś.
261
00:28:45,350 --> 00:28:47,853
Był wystarczający, Josiah.
262
00:28:48,395 --> 00:28:52,774
Był geniuszem.
I dobrze by zrozumiał, jak to coś...
263
00:28:55,402 --> 00:28:57,196
Chcą zdobyć Radiant, Salvor.
264
00:28:57,196 --> 00:28:59,114
Jest na Żebraku.
265
00:28:59,114 --> 00:29:04,203
Będzie inaczej wyglądał. Znajdź go
i ochroń. Ochroń Gaal. Potrzebuje cię.
266
00:29:04,953 --> 00:29:07,706
Gdzie jest ten stół, gdzie zabierają Gaal?
267
00:29:07,706 --> 00:29:12,711
W pałacu. O tam. Ale ty jesteś tutaj.
268
00:29:12,711 --> 00:29:14,421
Zostaw to mnie. Idź.
269
00:29:14,421 --> 00:29:16,465
Cokolwiek zrobisz, zapomnij o tym.
270
00:29:23,430 --> 00:29:27,893
Drugi Seldon ma coś,
co wygląda na duplikat Radiantu.
271
00:29:27,893 --> 00:29:31,146
Ale istnieje tylko jeden i obaj go mamy.
272
00:29:32,940 --> 00:29:33,941
W dwóch miejscach.
273
00:29:43,075 --> 00:29:46,203
Gdybym w niego spojrzał,
spojrzałbym w jego ręce.
274
00:29:48,705 --> 00:29:49,748
Pokaż mi Kryptę.
275
00:30:20,237 --> 00:30:21,738
Salvor Hardin?
276
00:30:25,868 --> 00:30:26,869
Hari Seldon.
277
00:30:28,745 --> 00:30:29,746
Jak możesz tu być?
278
00:30:31,999 --> 00:30:33,083
Nie ma mnie tutaj.
279
00:30:35,627 --> 00:30:37,171
Nie fizycznie.
280
00:30:39,715 --> 00:30:44,052
Mój umysł wkradł się tu tylnymi drzwiami.
281
00:30:45,137 --> 00:30:49,266
Przez Radiant, który wzięłaś,
odlatując z Terminusa?
282
00:30:49,266 --> 00:30:50,684
Tak.
283
00:30:51,810 --> 00:30:56,064
Sugerujesz, że służy za kwantowy portal
prowadzący do Krypty?
284
00:30:56,648 --> 00:30:57,733
To sensowne.
285
00:30:57,733 --> 00:31:01,153
To pojedynczy system kwantowy
w stanie superpozycji.
286
00:31:03,488 --> 00:31:07,576
Czemu tego jeszcze nie wiedziałem?
To ja zbudowałem to cholerstwo.
287
00:31:07,576 --> 00:31:11,246
- Nie zbudowałeś.
- Nie. Pytanie retoryczne.
288
00:31:11,246 --> 00:31:15,751
Można uznać, że to nie ja
zbudowałem to cholerstwo.
289
00:31:15,751 --> 00:31:19,838
Jestem kopią siebie zaprojektowaną
przez projektanta, tak jak Radiant.
290
00:31:21,256 --> 00:31:27,012
Przypuszczam więc,
że mogłem usunąć tę wiedzę
291
00:31:27,012 --> 00:31:29,932
z mojego projektu. Ale w jakim celu?
292
00:31:30,891 --> 00:31:35,646
Czemu przed śmiercią ukryłem
tak przydatną informację przed jedyną ko...
293
00:31:39,525 --> 00:31:42,945
Nie jestem jedyną kopią. Prawda?
294
00:31:47,616 --> 00:31:50,369
To on ci powiedział,
że Radiant to potrafi?
295
00:31:50,369 --> 00:31:52,079
Nie wiem, czy powinnam...
296
00:31:53,914 --> 00:31:55,415
Mam nie wiedzieć.
297
00:31:58,377 --> 00:32:01,213
Czyli istnieje inny ja.
298
00:32:02,798 --> 00:32:06,969
Jaki ma cel? Ja już tu jestem,
żeby ożywić Fundację.
299
00:32:07,845 --> 00:32:10,472
Po co tworzyć kopię zapasową jako...
300
00:32:14,977 --> 00:32:16,144
To bardzo sprytne.
301
00:32:17,896 --> 00:32:19,648
Druga Fundacja.
302
00:32:22,651 --> 00:32:24,653
Ale jeśli wie coś, czego ja nie wiem
303
00:32:25,779 --> 00:32:30,784
i jeśli potraktujemy to
jako jeden wielki eksperyment,
304
00:32:31,660 --> 00:32:34,121
to czyniłoby z tej Fundacji
grupę kontrolną.
305
00:32:34,830 --> 00:32:39,501
Lewa ręka błogo nieświadoma tego,
co robi prawa.
306
00:32:39,501 --> 00:32:42,337
Kurwa. Jestem lewą ręką.
307
00:32:44,965 --> 00:32:47,467
Nic z tego nie tłumaczy, co ty tu robisz.
308
00:32:48,010 --> 00:32:49,845
- Musisz nam pomóc.
- Wam?
309
00:32:50,512 --> 00:32:51,680
Mnie, Gaal i...
310
00:32:51,680 --> 00:32:54,766
Nic więcej nie mów,
zaszkodzisz obliczeniom.
311
00:32:55,434 --> 00:32:58,687
Mam gdzieś obliczenia.
Gaal jest w niebezpieczeństwie.
312
00:33:14,745 --> 00:33:16,413
Otoczyli nas.
313
00:33:17,206 --> 00:33:20,626
Są tu setki tych imperialnych gnojów.
Jesteśmy łatwym celem.
314
00:33:22,127 --> 00:33:23,504
Nie w ciemnościach.
315
00:33:24,213 --> 00:33:25,797
Duch jest niewykrywalny.
316
00:33:26,507 --> 00:33:30,802
Jesteśmy na tyle daleko,
że mogli nie namierzyć naszej sygnatury.
317
00:33:48,445 --> 00:33:50,030
Myślisz, że przeżyła?
318
00:33:52,157 --> 00:33:53,617
Prorok ją ochroni.
319
00:33:54,117 --> 00:33:58,455
Constant wiernie mu służy.
Jest bezpieczna w jego rękach.
320
00:34:19,768 --> 00:34:21,603
Myślałem, że przyszedłem się modlić.
321
00:34:24,063 --> 00:34:25,232
Ale raczej nie.
322
00:34:29,319 --> 00:34:32,197
Wiem, że siedzisz, kurwa, w swoim biurze.
323
00:34:35,409 --> 00:34:37,244
Poleciała na Trantora dla ciebie.
324
00:34:38,911 --> 00:34:39,996
Dlaczego?
325
00:34:40,956 --> 00:34:45,043
Miała do ofiarowania więcej
niż swoje życie.
326
00:35:07,316 --> 00:35:08,775
Nie sądziłem, że wyjdziesz.
327
00:35:10,903 --> 00:35:12,654
Przynajmniej tyle mogłem.
328
00:35:13,822 --> 00:35:15,782
Oglądałem transmisję z Trantora.
329
00:35:15,782 --> 00:35:17,910
- Przeżyła?
- Nie wiem.
330
00:35:18,952 --> 00:35:22,664
Wielu ludzi poświęciło życie,
udając, że wiesz wszystko.
331
00:35:23,916 --> 00:35:27,044
Posadziłem ją na kolanach,
kiedy zaczęła to rozważać.
332
00:35:27,044 --> 00:35:30,130
Poprosiłem, żeby wybrała
dowolną pracę na Terminusie
333
00:35:30,130 --> 00:35:31,215
i obiecała tylko...
334
00:35:34,885 --> 00:35:37,179
że nie zostanie nowicjuszką.
335
00:35:38,722 --> 00:35:41,391
Nie chciałem, żeby została twoją służką.
336
00:35:44,603 --> 00:35:45,687
Twoją naiwniaczką.
337
00:35:46,605 --> 00:35:51,276
Spotkałem twoją córkę tylko przez chwilę,
ale nie wydała mi się łatwowierna.
338
00:35:52,194 --> 00:35:53,320
Jeśli to coś znaczy,
339
00:35:53,320 --> 00:35:56,406
- mam nadzieję, że żyje.
- Constant była dobra!
340
00:35:57,950 --> 00:35:59,368
I wierzyła w ciebie.
341
00:36:03,121 --> 00:36:05,249
Chcieli ściąć jej za to głowę.
342
00:36:06,583 --> 00:36:08,585
Cenisz historię,
343
00:36:09,545 --> 00:36:12,089
ale masz gdzieś ludzi, którzy w niej żyją.
344
00:36:13,507 --> 00:36:15,551
Nie odpowiadam za jednostki...
345
00:36:17,386 --> 00:36:19,346
i nie mogę przewidzieć ich losów.
346
00:36:20,013 --> 00:36:23,392
Ale ich widzę. Naprawdę.
347
00:36:25,894 --> 00:36:27,229
Widzę ich świetnie.
348
00:36:29,022 --> 00:36:31,900
Psychohistoria powstała z ich wspomnień,
349
00:36:32,693 --> 00:36:33,902
ich decyzji,
350
00:36:34,528 --> 00:36:36,029
ich losów.
351
00:36:36,738 --> 00:36:38,991
Stworzył ją każdy, kto kiedykolwiek żył.
352
00:36:39,783 --> 00:36:41,952
Biliony decyzji.
353
00:36:42,619 --> 00:36:43,829
Więcej.
354
00:36:44,663 --> 00:36:46,665
Więc widzisz, że wszyscy się liczą.
355
00:36:48,542 --> 00:36:51,753
Powiedz mi, że będzie żyć,
a ja ci uwierzę.
356
00:36:53,505 --> 00:36:55,841
Gdyby tak było, wybrałbyś służbę.
357
00:36:58,719 --> 00:37:00,053
Co robimy, doktorze?
358
00:37:01,471 --> 00:37:03,265
To, co najtrudniejsze.
359
00:37:06,602 --> 00:37:07,603
Czekamy.
360
00:37:28,457 --> 00:37:30,542
Słyszałam, że byłeś u Przestrzeńców.
361
00:37:31,376 --> 00:37:34,505
Tak. Seldon miał nadzieję,
że ich przekabacę.
362
00:37:36,215 --> 00:37:39,801
Miałem być ostrzem,
ale nie wkalkulował, że jestem tępy.
363
00:37:43,138 --> 00:37:44,223
Szkoda mi Beki.
364
00:37:45,390 --> 00:37:47,017
Przykro mi, że nie mogłem...
365
00:37:48,602 --> 00:37:49,728
ocalić Poly’ego.
366
00:37:54,024 --> 00:37:55,984
To przez niego wstąpiłam do Kościoła.
367
00:37:57,569 --> 00:38:00,155
Przez niego wielu innych
przyjęło wizję Seldona.
368
00:38:02,366 --> 00:38:05,244
Podtrzymywał ten płomień
przez ponad 100 lat.
369
00:38:08,038 --> 00:38:09,456
Ale potem osłabł.
370
00:38:10,916 --> 00:38:12,459
Widziałam to i...
371
00:38:15,546 --> 00:38:16,755
nie mogłam mu pomóc.
372
00:38:20,884 --> 00:38:23,554
Jako uczeń Kościoła byłem do dupy.
373
00:38:25,097 --> 00:38:27,391
Pamiętam jedno kazanie. Przypowieść.
374
00:38:28,308 --> 00:38:32,479
O tym, jak przez całe życie
zbieramy do torby klejnoty.
375
00:38:33,939 --> 00:38:40,070
No i... na końcu nie chcemy,
żeby torba była pełna, tylko pusta, bo...
376
00:38:42,489 --> 00:38:43,490
rozdaliśmy je.
377
00:38:44,741 --> 00:38:45,742
Tak.
378
00:38:48,328 --> 00:38:49,496
On dał je mnie.
379
00:38:55,169 --> 00:38:57,045
Zbliżamy się do Rubikonu.
380
00:38:57,629 --> 00:39:01,091
Arcyklaryku,
jak odbierasz teraz swoją misję?
381
00:39:04,386 --> 00:39:08,807
Domyślam się, że to kłopotliwe,
kiedy Imperator na ciebie patrzy.
382
00:39:10,309 --> 00:39:12,060
Poznałem Hariego Seldona.
383
00:39:13,353 --> 00:39:14,730
Przywykłem do sław.
384
00:39:14,730 --> 00:39:16,190
Och, Seldon.
385
00:39:17,191 --> 00:39:19,443
Jego urok jakoś nam umyka.
386
00:39:20,110 --> 00:39:26,158
Główna cecha Kościoła Ducha Galaktyki
jest taka, że działa.
387
00:39:26,158 --> 00:39:27,659
Upiększamy ją,
388
00:39:28,785 --> 00:39:31,830
ale pod spodem jest nauka.
389
00:39:31,830 --> 00:39:32,915
Tak.
390
00:39:33,999 --> 00:39:35,292
Akademicki rygor.
391
00:39:36,293 --> 00:39:39,046
Wszystkie dzieci kochają jego rygor.
392
00:39:41,131 --> 00:39:44,343
- Mówiłem, że to upiększamy.
- Przewiduje wojnę.
393
00:39:44,343 --> 00:39:45,844
Fundacja i Imperium.
394
00:39:47,471 --> 00:39:51,475
To okręt wojenny,
więc chyba miał co do tego rację.
395
00:39:51,475 --> 00:39:54,645
To będzie jego drugi kryzys.
396
00:39:56,271 --> 00:39:58,982
Chyba tylko ja będę świadkiem obu.
397
00:40:00,275 --> 00:40:02,027
Poza Seldonem, na jego sposób.
398
00:40:02,528 --> 00:40:03,529
Oraz mną...
399
00:40:05,322 --> 00:40:06,323
na mój sposób.
400
00:40:12,204 --> 00:40:17,835
Seldon twierdzi, że pokona Imperium
wbrew wszelkim oczekiwaniom.
401
00:40:19,127 --> 00:40:22,548
Jak kamienne jajo,
które rozbija miskę w starej baśni.
402
00:40:23,966 --> 00:40:27,386
Ale jego prognozy
zakładają naszą ignorancję, prawda?
403
00:40:28,679 --> 00:40:32,599
Ty i ja, znając te prognozy,
możemy je zepsuć, nie?
404
00:40:33,267 --> 00:40:35,811
Wierzę w Fundację.
405
00:40:36,895 --> 00:40:39,606
I oto rygor rozpuszcza się jak cukierek.
406
00:40:41,775 --> 00:40:42,860
Widzisz, Poly...
407
00:40:44,319 --> 00:40:47,197
myślisz, że przyjąłeś same oznaki religii,
408
00:40:48,365 --> 00:40:50,909
ale kiedy zaczynamy klękać i się modlić,
409
00:40:51,660 --> 00:40:54,037
trudno nam znów wstać i pomyśleć.
410
00:40:57,332 --> 00:41:00,127
W prawdziwym świecie
istnieje naturalny porządek.
411
00:41:00,127 --> 00:41:04,464
Żadne jajo nie jest na tyle silne,
żeby przetrwać wybuch jądrowy.
412
00:41:06,550 --> 00:41:09,136
Strażnicy mają takie powiedzenie:
413
00:41:09,720 --> 00:41:14,349
„Przemoc to ostateczność,
do której uciekają się nieudolni”.
414
00:41:15,350 --> 00:41:16,852
Trafne powiedzenie.
415
00:41:19,771 --> 00:41:21,481
Pewnie masz co do tego rację.
416
00:41:24,818 --> 00:41:26,069
Jestem więziona...
417
00:41:26,069 --> 00:41:30,199
Nie powinienem tego wiedzieć.
O mentalistach, telepatach. O niczym.
418
00:41:30,199 --> 00:41:33,744
Ale i tak mnie słuchasz.
I tak mi pomożesz.
419
00:41:34,411 --> 00:41:38,916
Chcą zrobić Gaal coś strasznego,
a ja nie mogę jej pomóc.
420
00:41:39,499 --> 00:41:42,169
Te talerze jakoś mi przeszkadzają
421
00:41:42,669 --> 00:41:46,632
i miałam nadzieję,
że powiesz mi, jak je zatrzymać.
422
00:41:47,633 --> 00:41:48,634
Talerze.
423
00:41:49,468 --> 00:41:50,928
Opisz mi je.
424
00:41:50,928 --> 00:41:54,181
Nie. Lepiej będzie, jak mi je pokażesz.
425
00:41:57,059 --> 00:42:00,103
Jeśli ty widzisz mnie tutaj,
ja zobaczę cię tam.
426
00:42:10,739 --> 00:42:11,865
To niesamowite.
427
00:42:13,450 --> 00:42:16,328
Tak. To one stanowią problem.
428
00:42:17,746 --> 00:42:19,081
Odczytują cię.
429
00:42:19,081 --> 00:42:20,832
To czujniki encefaliczne.
430
00:42:21,416 --> 00:42:24,837
Wytwarzają fale rozbieżne
z twoimi falami mózgowymi.
431
00:42:25,462 --> 00:42:28,924
Fale kolidują ze sobą
i wzajemnie się eliminują.
432
00:42:29,508 --> 00:42:31,009
Pomożesz mi je wyłączyć?
433
00:42:34,263 --> 00:42:35,722
Mogę zrobić nawet więcej.
434
00:42:36,223 --> 00:42:37,349
Słyszysz ten...
435
00:42:39,601 --> 00:42:40,519
dźwięk?
436
00:42:41,895 --> 00:42:44,356
Ta dysharmonia przeszkadza ci w skupieniu.
437
00:42:44,356 --> 00:42:50,237
Na pewno możemy zmienić częstotliwość,
by pękły od niej skały.
438
00:42:56,034 --> 00:43:00,163
- Dziękuję, doktorze Seldon.
- Nie ma za co, Salvor Hardin.
439
00:43:02,416 --> 00:43:05,169
Czekaj! Drugi kryzys. Zaczął się już?
440
00:43:06,253 --> 00:43:07,588
Strażniczka na zawsze.
441
00:43:09,673 --> 00:43:11,925
Sytuacja stoi pod znakiem zapytania.
442
00:43:13,343 --> 00:43:15,137
Ale Terminus przetrwa, prawda?
443
00:43:22,644 --> 00:43:23,812
Hober Mallow.
444
00:43:25,272 --> 00:43:26,648
Hober Mallow.
445
00:43:28,358 --> 00:43:33,322
Według Gaal „przebije skórę Imperatora”.
446
00:43:33,906 --> 00:43:35,407
Nie powinnaś mi tego mówić.
447
00:43:36,074 --> 00:43:37,576
Nie zmuszę cię, byś tego użył.
448
00:43:39,286 --> 00:43:41,830
Jeśli to zrobię, to zmieni wszystko.
449
00:43:42,331 --> 00:43:43,373
Odstępczyni.
450
00:43:45,334 --> 00:43:49,213
Nie pozwól, żeby twoja moralność
powstrzymała cię przed właściwym wyborem.
451
00:43:50,422 --> 00:43:51,423
Powodzenia.
452
00:44:02,518 --> 00:44:05,771
Jeśli lewa ręka
nie może położyć kciuka na wadze...
453
00:44:08,023 --> 00:44:09,942
to po co jej kciuk?
454
00:44:22,621 --> 00:44:23,997
Hober Mallow!
455
00:44:24,706 --> 00:44:27,209
Znajdźcie Hobera Mallowa!
456
00:44:42,474 --> 00:44:46,144
Szukam locrijskiego wina.
Miło byłoby uczcić nim pamięć Poly’ego.
457
00:44:47,604 --> 00:44:50,148
„W zdrowym ciele zdrowy duch”.
458
00:44:51,733 --> 00:44:53,902
Poly nigdy nie uznawał tej zasady.
459
00:44:53,902 --> 00:44:55,737
To jednak nie wypijemy wina?
460
00:44:56,321 --> 00:44:57,531
Jesteśmy odsłonięci.
461
00:44:57,531 --> 00:45:00,200
Jeśli skoczymy, flota nas zauważy.
462
00:45:01,076 --> 00:45:02,661
Skorzystajmy z tej chwili.
463
00:45:04,663 --> 00:45:06,039
A rozumiesz przez to...
464
00:45:07,165 --> 00:45:08,417
Seks.
465
00:45:10,169 --> 00:45:12,379
- Jesteś mu przeciwny?
- Nie kategorycznie.
466
00:45:12,379 --> 00:45:14,923
- Boisz się, że zabije mojego ojca?
- Sermaka?
467
00:45:16,425 --> 00:45:18,594
Nie. To prawdopodobnie plus.
468
00:45:19,511 --> 00:45:20,721
To ściągaj spodnie.
469
00:45:44,995 --> 00:45:47,456
Wahałam się, czy zacząć
od całowania czy rozebrania,
470
00:45:47,456 --> 00:45:50,834
ale rozebranie jest chyba skuteczniejsze.
471
00:45:51,627 --> 00:45:53,462
Tak, to było skuteczne.
472
00:45:58,634 --> 00:45:59,593
Denerwujesz się.
473
00:46:00,344 --> 00:46:01,345
Nie.
474
00:46:04,973 --> 00:46:06,558
- Wstydzisz się swojego ciała?
- Nie.
475
00:46:07,601 --> 00:46:11,063
Czy... coś nie działa?
476
00:46:12,314 --> 00:46:13,148
Nie.
477
00:46:50,060 --> 00:46:52,145
Może odpłacimy się pięknym za nadobne?
478
00:46:53,605 --> 00:46:55,691
Dzień jest poza planetą.
479
00:46:55,691 --> 00:47:00,821
Nie ma lepszej okazji do tego,
żeby wznowić nasze dochodzenie.
480
00:47:03,490 --> 00:47:04,491
To co?
481
00:47:06,577 --> 00:47:08,620
Teraz locrijskie wino?
482
00:47:11,415 --> 00:47:12,791
Nie odgadłeś mojego imienia.
483
00:47:14,042 --> 00:47:15,294
Ale przystanę na to.
484
00:47:16,211 --> 00:47:20,591
Obiecajmy sobie, że zawsze
będziemy przy swoich egzekucjach.
485
00:47:21,800 --> 00:47:24,845
Nasza pierwsza randka była na twojej.
486
00:47:25,345 --> 00:47:27,264
A druga na mojej.
487
00:47:27,264 --> 00:47:28,807
Dobra. Umowa stoi.
488
00:47:29,641 --> 00:47:30,976
A teraz wino.
489
00:47:47,910 --> 00:47:50,204
Duchu, stój.
490
00:47:50,204 --> 00:47:52,289
Zatrzymuję cię w imię Imperium.
491
00:47:53,290 --> 00:47:55,501
- Widzi nas?
- Tak, i słyszy.
492
00:47:56,001 --> 00:47:57,377
Hober, twój nadgarstek.
493
00:47:58,378 --> 00:48:00,172
Panie Mallow, Bracie.
494
00:48:00,839 --> 00:48:03,091
Nie próbujcie skakać, wyłączyliśmy napęd.
495
00:48:03,091 --> 00:48:06,887
Zadokujemy i obiecuję,
że zajmiemy się wami na pokładzie.
496
00:48:13,060 --> 00:48:17,189
Szukałaś odpowiedzi.
Myślę, że możemy je tu znaleźć.
497
00:48:17,689 --> 00:48:21,485
Ktoś ukrył wiadomość w anomalii.
498
00:48:22,194 --> 00:48:26,448
Ale nowa barwa aktywuje starą
499
00:48:26,448 --> 00:48:29,368
i tylko stary mistrz
jest w stanie to dostrzec.
500
00:48:31,745 --> 00:48:35,916
Niektórzy twierdzą,
że podeszły wiek nas upośledza,
501
00:48:37,584 --> 00:48:44,091
ale wieloletnie doświadczenie życiowe
ma swoje korzyści.
502
00:49:21,753 --> 00:49:22,796
Gdzie jesteśmy?
503
00:49:30,179 --> 00:49:32,222
- Przyszłaś.
- Oczywiście.
504
00:49:32,723 --> 00:49:35,225
To, co powiedziałam Dniowi
w sali tronowej,
505
00:49:35,225 --> 00:49:36,727
to było przedstawienie.
506
00:49:36,727 --> 00:49:38,061
Wiesz to, prawda?
507
00:49:38,061 --> 00:49:40,522
- Niech myśli, że mnie posiada.
- Nie posiada.
508
00:49:41,398 --> 00:49:43,150
Myślałem o twojej propozycji.
509
00:49:43,150 --> 00:49:44,860
Bez przerwy o niej myślę.
510
00:50:08,175 --> 00:50:11,094
To. Ta jedna mała rzecz.
511
00:50:12,054 --> 00:50:13,847
Tego nie może nam odebrać.
512
00:50:21,230 --> 00:50:22,231
Jesteś pewny?
513
00:50:40,999 --> 00:50:45,170
Przez wszystkie te lata
nie trafiłem na te schody.
514
00:50:46,213 --> 00:50:47,589
Dzień pewnie też nie.
515
00:50:48,757 --> 00:50:50,926
Ciekawe, czy któryś z nas trafił.
516
00:50:58,392 --> 00:50:59,560
To dziwne wrażenie.
517
00:51:00,185 --> 00:51:01,478
Jakie?
518
00:51:01,478 --> 00:51:04,064
Czuć się jak obcy we własnym domu.
519
00:52:41,453 --> 00:52:42,663
Wszystko dobrze, Gaal?
520
00:52:44,331 --> 00:52:45,916
Myślę, że tak.
521
00:52:46,500 --> 00:52:48,210
Proszę, pozwól mi.
522
00:52:49,336 --> 00:52:53,090
Pamiętasz, jak ci mówiłam,
że uważano mnie za boginię,
523
00:52:53,090 --> 00:52:54,925
kiedy byłam dzieckiem?
524
00:52:54,925 --> 00:52:59,054
Mój lud tak mocno mnie chronił,
że czułam się uwięziona.
525
00:52:59,680 --> 00:53:04,810
Przez większość czasu siedziałam
na platformie na świętym drzewie,
526
00:53:04,810 --> 00:53:06,186
zupełnie sama.
527
00:53:08,230 --> 00:53:10,274
Czasem czułam, że to trwa wieczność.
528
00:53:12,025 --> 00:53:13,360
Ale i tak szokiem było,
529
00:53:13,360 --> 00:53:18,323
kiedy dostrzegłam, że moja skóra robi się
miękka i pomarszczona jak zgniły owoc.
530
00:53:19,032 --> 00:53:20,117
Zestarzałam się.
531
00:53:21,952 --> 00:53:23,704
Pomyślałam, że to nie fair.
532
00:53:24,746 --> 00:53:28,083
Moje życie prawie się kończy,
a nie dane mi było żyć.
533
00:53:35,883 --> 00:53:38,010
Ale wtedy znalazłam dziecko.
534
00:53:38,010 --> 00:53:40,137
Dziewczynkę podobną do mnie.
535
00:53:40,721 --> 00:53:45,309
Musiałam użyć całej swojej mocy,
żeby przenieść do niej swoją świadomość.
536
00:53:45,309 --> 00:53:48,145
I bałam się, że wpadnę między ciała,
537
00:53:48,145 --> 00:53:52,065
jak między łódź a przystań,
i zostanę zmiażdżona między nimi.
538
00:53:52,649 --> 00:53:54,151
Ćwiczyłam przez rok.
539
00:53:55,277 --> 00:53:58,197
Wciąż byłam przerażona,
ale się zdecydowałam.
540
00:53:59,323 --> 00:54:02,826
Wykonałam skok w powietrzu
do cudzego umysłu.
541
00:54:04,828 --> 00:54:07,080
Była moim drugim wcieleniem.
542
00:54:07,581 --> 00:54:09,583
Kto? Tamta dziewczynka?
543
00:54:11,126 --> 00:54:13,003
Jej rodzice byli bardzo dumni.
544
00:54:13,629 --> 00:54:17,799
A naszą religię odnowił ten wielki cud.
545
00:54:18,425 --> 00:54:24,223
I tak, co 60 czy 70 lat, kiedy czułam,
że moje aktualne ciało zaczyna gasnąć,
546
00:54:24,223 --> 00:54:26,016
wybierałam kolejne dziecko.
547
00:54:27,017 --> 00:54:32,481
Z każdym nowym wcieleniem moje moce rosły.
548
00:54:32,481 --> 00:54:36,109
Wkrótce mogłam zajrzeć do głów
wszystkich dookoła.
549
00:54:36,610 --> 00:54:39,029
Odczytać ich myśli. Kontrolować ich.
550
00:54:39,863 --> 00:54:45,160
A potem pewnego dnia
zaczęłam słyszeć głosy z innych światów.
551
00:54:47,287 --> 00:54:48,997
Usłyszałam twój głos, Gaal.
552
00:54:48,997 --> 00:54:52,459
Nawoływałaś z Synnaxa ponad 100 lat temu.
553
00:54:52,459 --> 00:54:56,255
Twoja inteligencja buzowała,
próbując nie zatonąć.
554
00:54:58,173 --> 00:55:01,510
- To ja zasiałam ziarno odejścia.
- Co?
555
00:55:02,094 --> 00:55:04,304
To pochodziło z mojego wnętrza.
556
00:55:04,847 --> 00:55:07,474
- Rozwiązałam Abraxas...
- To już nieważne.
557
00:55:07,474 --> 00:55:10,018
Wszyscy trafiliśmy na swoje miejsce.
558
00:55:11,019 --> 00:55:13,355
Co ona wam robi?
559
00:55:13,355 --> 00:55:16,275
- Pomóżcie mi!
- Robię to dla nich.
560
00:55:16,859 --> 00:55:21,780
Kiedy twoja moc stanie się moją,
będę mogła chronić mój lud.
561
00:55:23,365 --> 00:55:24,741
A co stanie się ze mną?
562
00:55:25,242 --> 00:55:27,035
Przez jakiś czas będziemy razem.
563
00:55:27,035 --> 00:55:29,580
Przez parę lat
słyszałam tamtą dziewczynkę,
564
00:55:29,580 --> 00:55:31,999
jak głos dobiegający z dna studni,
565
00:55:31,999 --> 00:55:35,460
słabnący z każdym dniem,
aż została tylko cisza.
566
00:55:37,004 --> 00:55:39,006
Wciąż jej jednak nasłuchuję,
567
00:55:40,424 --> 00:55:42,885
tak jak zawsze będę nasłuchiwać ciebie.
568
00:55:48,056 --> 00:55:51,018
Mieliśmy kiedyś bardzo stary instrument,
569
00:55:51,018 --> 00:55:54,021
który zakłócał umysłowe sygnały ludzi.
570
00:55:54,021 --> 00:55:55,898
Zmieniał ich myśli.
571
00:55:56,773 --> 00:55:59,735
Te gwizdki to jego części.
572
00:55:59,735 --> 00:56:04,489
Pojedynczo są niegroźne.
Za ich pomocą uczymy dzieci odgłaśniania.
573
00:56:05,073 --> 00:56:06,742
Ale użyte razem...
574
00:56:07,743 --> 00:56:09,369
Już nie możesz walczyć.
575
00:56:09,369 --> 00:56:11,914
Talerze zestrajają nas ze sobą.
576
00:56:13,457 --> 00:56:14,583
Pomocy!
577
00:56:17,252 --> 00:56:18,754
Proszę, nie pozwólcie jej...
578
00:56:24,384 --> 00:56:27,012
Nie powinniśmy tu zostawać.
579
00:56:28,514 --> 00:56:30,724
Nie pozwolę Dniowi
wychować naszego dziecka.
580
00:56:32,935 --> 00:56:34,186
Myślałem, że tak, ale...
581
00:56:35,687 --> 00:56:38,774
A gdyby umarł? Zostawił rządy tobie.
582
00:56:39,900 --> 00:56:42,569
- Stworzą kolejnego.
- To zniszczymy przedstawicieli.
583
00:56:43,779 --> 00:56:46,073
Jeśli nie będzie więcej klonów, to...
584
00:56:47,908 --> 00:56:48,909
będziemy wolni.
585
00:56:50,369 --> 00:56:51,662
Nie, nie są...
586
00:56:53,330 --> 00:56:55,541
Nie są tylko komórkami i tkanką.
587
00:56:55,541 --> 00:56:57,376
Wciąż są moimi braćmi.
588
00:56:58,919 --> 00:57:01,588
Nawet gdybym się odważył,
Demerzel by to powstrzymała.
589
00:57:03,131 --> 00:57:05,634
Odpowiada za ochronę dynastii genetycznej.
590
00:57:06,760 --> 00:57:07,970
Taki ma program.
591
00:57:08,720 --> 00:57:10,764
Ale kto ją zaprogramował?
592
00:57:18,605 --> 00:57:19,815
Terminus czeka.
593
00:57:29,491 --> 00:57:31,994
To moje przeznaczenie, Demerzel.
594
00:57:34,913 --> 00:57:35,998
Co to za miejsce?
595
00:57:37,165 --> 00:57:38,584
Czymkolwiek jest,
596
00:57:39,084 --> 00:57:41,795
Demerzel bardzo się postarała,
żeby je ukryć.
597
00:57:43,797 --> 00:57:45,841
Zawsze myślałem, że mamy autonomię
598
00:57:45,841 --> 00:57:49,094
jako przedłużenie Cleona I,
że Demerzel służy nam.
599
00:57:49,970 --> 00:57:52,890
Ale może tak naprawdę służy tylko jemu.
600
00:57:56,018 --> 00:57:57,311
Zmrok miał rację.
601
00:57:59,855 --> 00:58:01,857
Za bardzo węszymy.
602
00:58:02,858 --> 00:58:04,193
To niebezpieczne.
603
00:58:05,110 --> 00:58:06,278
Dla niego i dla mnie.
604
00:58:06,278 --> 00:58:08,197
Myślę, że dla Dnia też.
605
00:58:08,197 --> 00:58:11,491
Jesteście tylko marionetkami.
Teraz to już jasne.
606
00:58:13,660 --> 00:58:18,081
Szukasz informacji o pochodzeniu Demerzel.
607
00:58:20,375 --> 00:58:23,337
Ta sala służyła różnym celom,
608
00:58:24,254 --> 00:58:27,257
ale na początku była więzieniem.
609
00:58:29,092 --> 00:58:32,638
Witaj, Cleonie XVI.
610
00:58:36,642 --> 00:58:40,103
Często zastanawiam się,
co widzisz, kiedy my śpimy.
611
00:58:42,564 --> 00:58:43,982
Wszystko, co nam umyka.
612
00:58:46,109 --> 00:58:47,819
Jakie dręczą cię myśli.
613
00:58:49,821 --> 00:58:50,948
Więzieniem dla kogo?
614
00:58:54,326 --> 00:58:57,788
Wasza trójka
nie sprawuje prawdziwej władzy.
615
00:58:59,748 --> 00:59:02,000
Demerzel jest jedyną sukcesorką Cleona.
616
00:59:07,172 --> 00:59:08,632
Jego wieczną Imperatorką.
617
01:00:09,401 --> 01:00:11,403
Napisy: Marzena Falkowska