1
00:00:06,174 --> 00:00:09,594
SERIAL NETFLIX
2
00:00:16,350 --> 00:00:18,269
23 LISTOPADA 1963 ROKU
3
00:00:18,352 --> 00:00:20,938
WITAMY W NOWYM MEKSYKU
4
00:00:32,283 --> 00:00:36,579
PODPIS NAJEMCY: DANA POCKET
5
00:00:36,662 --> 00:00:39,707
SALT LAKE CITY, 2 GRUDNIA 1963 ROKU
6
00:01:21,040 --> 00:01:22,792
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
7
00:01:48,860 --> 00:01:52,280
VALLEY CITY, DAKOTA PÓŁNOCNA, 1967 ROK
8
00:01:52,363 --> 00:01:55,616
TAMPA, FLORYDA, 1969 ROK
9
00:02:01,205 --> 00:02:03,249
SZPITAL IM. BOGDANOWICZA
10
00:02:03,332 --> 00:02:05,626
OAKLAND, KALIFORNIA,
1 PAŹDZIERNIKA 1989 ROKU
11
00:02:27,815 --> 00:02:29,192
Nie!
12
00:02:29,275 --> 00:02:30,818
Przestań! To boli!
13
00:02:47,877 --> 00:02:51,422
Nie mogę!
14
00:03:41,931 --> 00:03:44,016
Ty! Na górę! Migiem!
15
00:04:03,869 --> 00:04:07,290
O rany. Co wy zrobiliście?
16
00:04:07,373 --> 00:04:09,542
Viktor znów odstawił numer z Carrie?
17
00:04:09,625 --> 00:04:11,752
My tego nie zrobiliśmy.
18
00:04:13,838 --> 00:04:14,839
Harlan?
19
00:04:14,922 --> 00:04:17,008
Nie zbliżaj się do mnie.
20
00:04:17,091 --> 00:04:19,760
Chcę tylko sprawdzić, czy nic ci nie jest.
21
00:04:22,805 --> 00:04:24,181
Możesz mówić.
22
00:04:24,765 --> 00:04:26,892
- To…
- Teraz mogę wiele.
23
00:04:28,102 --> 00:04:30,438
Kim jest ten upiorny dziadek?
24
00:04:30,521 --> 00:04:33,190
To dzieciak,
którego Viktor uratował w Dallas.
25
00:04:33,274 --> 00:04:34,650
Cholera! Masz rację!
26
00:04:34,734 --> 00:04:38,321
Nie pozbawił dzieciaka mocy,
kiedy robił to?
27
00:04:38,404 --> 00:04:41,490
- Chyba nie do końca.
- Co on tu robi?
28
00:04:41,574 --> 00:04:43,993
Czy to ważne? Obronił nas przed Sparrows.
29
00:04:44,493 --> 00:04:46,037
- Sloane.
- On to zrobił?
30
00:04:46,120 --> 00:04:47,747
Sloane, nic ci nie jest?
31
00:04:50,875 --> 00:04:51,751
Już dobrze.
32
00:04:57,590 --> 00:04:58,591
W porządku.
33
00:04:59,091 --> 00:05:02,011
Sloane, wszystko jest dobrze.
34
00:05:03,763 --> 00:05:05,848
Bo ci ucieknie, Luther!
35
00:05:06,849 --> 00:05:07,892
Cholera. Sloane!
36
00:05:08,893 --> 00:05:10,269
- Harlan, czekaj!
- Hej!
37
00:05:11,395 --> 00:05:12,938
- Pomóż Lutherowi.
- A ty?
38
00:05:13,022 --> 00:05:14,440
Poradzę sobie. Idź.
39
00:05:14,523 --> 00:05:15,358
Dobra.
40
00:05:33,417 --> 00:05:35,086
Cholera jasna.
41
00:05:35,169 --> 00:05:38,339
Niedawno tu byłam. Na jak długo zniknęłam?
42
00:05:38,422 --> 00:05:43,386
Paradoks dziadka zaburza wszystko.
Nawet miejsca poza czasem.
43
00:05:43,469 --> 00:05:44,303
To możliwe?
44
00:05:44,387 --> 00:05:47,264
Dawno przestałem dociekać,
co jest możliwe.
45
00:05:52,103 --> 00:05:55,064
Pośpieszmy się.
Sprawdzę Centralę Nieskończoności.
46
00:05:55,147 --> 00:05:58,484
Ja gabinet Herba.
Ten karaluch przetrwa wszystko.
47
00:06:00,444 --> 00:06:01,904
- Pa.
- Do zobaczenia.
48
00:06:02,780 --> 00:06:03,739
Tęsknię za tobą.
49
00:06:04,407 --> 00:06:05,449
To dziwne.
50
00:06:15,668 --> 00:06:16,544
Sloane!
51
00:06:18,504 --> 00:06:19,505
Zaczekaj.
52
00:06:23,551 --> 00:06:24,385
Sloane?
53
00:06:26,053 --> 00:06:26,887
Jezu.
54
00:06:27,596 --> 00:06:28,431
Sloane?
55
00:06:30,266 --> 00:06:31,142
Sloane?
56
00:06:35,729 --> 00:06:36,564
Sloane?
57
00:06:37,606 --> 00:06:38,524
Co robisz?
58
00:06:38,607 --> 00:06:39,984
Wrobiłeś mnie?
59
00:06:40,067 --> 00:06:41,819
Nigdy bym tego nie zrobił.
60
00:06:42,903 --> 00:06:43,988
A ja bym zrobił.
61
00:06:44,488 --> 00:06:45,364
Puść go.
62
00:06:50,870 --> 00:06:53,122
- W porządku?
- Tak.
63
00:06:53,205 --> 00:06:54,039
To idziemy.
64
00:06:54,123 --> 00:06:56,041
Diego, możesz ją puścić.
65
00:06:56,625 --> 00:06:58,002
Co? Żartujesz?
66
00:06:58,085 --> 00:06:59,420
Puść ją. Jest ranna.
67
00:06:59,503 --> 00:07:01,797
To wróg.
68
00:07:01,881 --> 00:07:03,841
Skrzywdź ją, to cię zatłukę.
69
00:07:04,425 --> 00:07:06,343
Mnie też zatłuczesz?
70
00:07:09,847 --> 00:07:13,058
Pozwólcie mi z nią porozmawiać.
71
00:07:13,642 --> 00:07:15,269
Proszę.
72
00:07:15,352 --> 00:07:16,479
Zaufaj mi.
73
00:07:17,605 --> 00:07:18,772
Będzie mówić.
74
00:07:21,317 --> 00:07:22,318
Spokojnie.
75
00:07:56,727 --> 00:07:58,229
Wciąż wyglądasz tak samo.
76
00:08:00,439 --> 00:08:03,609
Dla mnie minęły tylko trzy dni.
77
00:08:07,613 --> 00:08:08,906
Jak mnie znalazłeś?
78
00:08:12,368 --> 00:08:15,287
Od tamtego dnia nad jeziorem…
79
00:08:16,956 --> 00:08:18,165
jesteśmy połączeni.
80
00:08:19,124 --> 00:08:21,377
Wyczuwam ludzi takich jak ty…
81
00:08:24,338 --> 00:08:25,339
Jak my.
82
00:08:25,422 --> 00:08:26,799
Co dokładnie czujesz?
83
00:08:29,385 --> 00:08:30,553
Wibracje.
84
00:08:31,428 --> 00:08:34,515
Jakbym miał kamerton w głowie.
85
00:08:35,975 --> 00:08:39,311
Im bardziej któreś z was się zbliża,
tym jest głośniej.
86
00:08:46,151 --> 00:08:49,780
Mogę to wyciszyć, jeśli się skupię, ale…
87
00:08:51,532 --> 00:08:53,075
czasem nie daję rady.
88
00:08:53,784 --> 00:08:55,744
Tak jak tam na dole?
89
00:08:59,415 --> 00:09:00,833
Nie ma dla mnie nadziei.
90
00:09:05,838 --> 00:09:06,755
Nie jestem
91
00:09:08,424 --> 00:09:10,175
tak wyjątkowy jak ty.
92
00:09:12,344 --> 00:09:15,264
Nie zostałem stworzony do tej mocy.
93
00:09:17,766 --> 00:09:19,101
Nie panuję nad nią.
94
00:09:21,061 --> 00:09:22,563
Teraz jestem przy tobie.
95
00:09:23,981 --> 00:09:25,357
Wszystko naprawię.
96
00:09:28,319 --> 00:09:29,445
Jak?
97
00:09:37,202 --> 00:09:38,203
Słyszałam plotkę…
98
00:09:38,287 --> 00:09:39,413
Allison!
99
00:09:39,496 --> 00:09:41,957
- …że powiesz prawdę.
- Niech robi swoje.
100
00:09:47,713 --> 00:09:49,298
Gdzie jest teczka?
101
00:09:56,597 --> 00:09:57,723
Powiedz.
102
00:09:58,974 --> 00:09:59,933
Gdzie ona jest?
103
00:10:04,938 --> 00:10:08,525
Gdzie ona, do cholery, jest?
104
00:10:11,236 --> 00:10:12,655
- Nie wiem!
- Allison!
105
00:10:12,738 --> 00:10:16,784
Zostawiliśmy ją u was.
Tylko ona może nas stąd wyciągnąć!
106
00:10:16,867 --> 00:10:19,119
Gdzie jest?
107
00:10:23,999 --> 00:10:25,125
Dosyć!
108
00:10:27,961 --> 00:10:30,005
Po czyjej stronie jesteś, stary?
109
00:10:30,089 --> 00:10:32,466
- Wyjdź stąd.
- Nie mów mi, co mam robić.
110
00:10:32,549 --> 00:10:33,801
Wynoście się wszyscy!
111
00:10:33,884 --> 00:10:35,761
Nie spuszczasz jej z oka.
112
00:10:36,428 --> 00:10:37,554
Jasne?
113
00:10:38,263 --> 00:10:39,306
To nie koniec.
114
00:10:41,809 --> 00:10:42,893
Chodź.
115
00:10:50,526 --> 00:10:51,985
Oddychaj.
116
00:11:05,040 --> 00:11:06,291
Słyszałam plotkę…
117
00:11:11,755 --> 00:11:12,881
że jesteś…
118
00:11:20,431 --> 00:11:21,473
szczęśliwa.
119
00:11:49,042 --> 00:11:50,043
Viktor.
120
00:11:53,630 --> 00:11:54,757
Ścięłaś włosy.
121
00:11:55,257 --> 00:11:56,133
Tak.
122
00:11:56,925 --> 00:11:58,510
Dobrze się czujesz?
123
00:11:59,720 --> 00:12:00,929
Doskonale.
124
00:12:02,306 --> 00:12:03,140
Co się stało?
125
00:12:04,057 --> 00:12:07,394
Sparrows nie mają teczki.
Nigdy jej nie mieli.
126
00:12:08,145 --> 00:12:09,229
Co?
127
00:12:10,230 --> 00:12:12,065
- Jesteś pewna?
- Tak.
128
00:12:12,149 --> 00:12:13,984
Co teraz robimy?
129
00:12:14,943 --> 00:12:19,531
Przepraszam,
nie mogę się tym zająć w tej chwili.
130
00:12:20,699 --> 00:12:24,119
- Porozmawiamy później, dobrze?
- Nie!
131
00:12:24,203 --> 00:12:25,537
Później. Proszę.
132
00:12:38,258 --> 00:12:40,260
Posłałeś nas na rzeź.
133
00:12:40,344 --> 00:12:44,139
Byliście ze mną.
To tak samo wasza wina, jak i moja.
134
00:12:44,223 --> 00:12:46,391
Jesteś Numerem Jeden, pamiętasz?
135
00:12:46,475 --> 00:12:49,061
Ale innym rodzajem Numeru Jeden.
136
00:12:49,144 --> 00:12:50,395
Tym gównianym.
137
00:12:50,479 --> 00:12:52,397
Dlatego tata cię zdegradował.
138
00:12:52,481 --> 00:12:54,733
Dlatego zrobił z Marcusa Numer Jeden.
139
00:12:54,817 --> 00:12:58,320
Nie umiesz dowodzić. Nie nadajesz się.
140
00:13:08,664 --> 00:13:10,958
Marcus nigdy by nie pozwolił…
141
00:13:11,041 --> 00:13:12,668
Jego nie ma.
142
00:13:13,669 --> 00:13:15,712
A prawdziwy problem to…
143
00:13:16,213 --> 00:13:17,047
ty.
144
00:13:18,090 --> 00:13:20,259
Jesteś gównianym Numerem Dwa, Fei.
145
00:13:22,803 --> 00:13:25,889
Nawet Christopher się ze mną zgadza.
146
00:13:40,988 --> 00:13:42,281
Co mnie ominęło?
147
00:13:42,364 --> 00:13:43,991
Brzmi intrygująco.
148
00:13:47,160 --> 00:13:49,872
Tato, nie ma z nami
Jayme, Alphonsa i Sloane.
149
00:13:50,497 --> 00:13:53,750
Powinniśmy ich poszukać.
Przynieś mi kurtkę.
150
00:13:53,834 --> 00:13:54,668
Nie, tato.
151
00:13:54,751 --> 00:13:56,712
Oni nie żyją.
152
00:14:04,803 --> 00:14:05,971
Co za strata.
153
00:14:08,849 --> 00:14:09,683
Co się stało?
154
00:14:09,766 --> 00:14:14,771
Te gnojki z Akademii Umbrella…
Miałeś co do nich rację.
155
00:14:14,855 --> 00:14:18,859
Po zniknięciu Marcusa
Ben chciał ich zlikwidować.
156
00:14:18,942 --> 00:14:22,654
Udałoby się nam, gdyby nie ich tajna broń.
157
00:14:22,738 --> 00:14:25,240
Stary facet uderzył ogromną mocą,
158
00:14:25,324 --> 00:14:27,075
co było totalnym oszustwem.
159
00:14:27,159 --> 00:14:28,327
Nie mieliśmy szans.
160
00:14:28,410 --> 00:14:30,537
I co zamierzacie z tym zrobić?
161
00:14:35,792 --> 00:14:38,211
Musimy być gotowi na ich przyjście.
162
00:14:38,295 --> 00:14:41,632
Wykończą nas, jeśli nie opracujemy planu.
163
00:14:42,591 --> 00:14:48,639
A zatem jaki jest
twój kolejny pomysł, geniuszu?
164
00:14:56,480 --> 00:14:59,191
Dobra, idź z nią. Mam to gdzieś.
165
00:15:02,569 --> 00:15:05,614
Wciąż możesz
to wykorzystać na swoją korzyść.
166
00:15:08,408 --> 00:15:10,327
Wszystko to posprzątasz.
167
00:15:10,410 --> 00:15:13,747
Większość to nie moja wina,
tylko tego geriatryka.
168
00:15:13,830 --> 00:15:16,416
Mam gdzieś, gdzie dorastał. Posprzątasz…
169
00:15:16,500 --> 00:15:19,836
Wściekasz się,
bo tyłek skopała ci latająca kostka!
170
00:15:19,920 --> 00:15:22,422
Masz szlaban. A ty z czego się śmiejesz?
171
00:15:22,506 --> 00:15:25,384
Ulotniłeś się i ominął cię ten burdel.
172
00:15:25,467 --> 00:15:27,135
Rozmawiałem z tatą.
173
00:15:28,136 --> 00:15:29,262
Nie ruszaj się.
174
00:15:31,473 --> 00:15:33,392
- Pytałeś go o matki?
- Tak.
175
00:15:34,017 --> 00:15:36,103
- Co powiedział?
- Że ich nie zabił.
176
00:15:36,186 --> 00:15:37,020
Wierzysz mu?
177
00:15:37,104 --> 00:15:38,522
Trudno powiedzieć.
178
00:15:38,605 --> 00:15:41,900
Faszerują go prochami i przypomina mnie.
179
00:15:43,568 --> 00:15:46,905
Nie niepokoi cię,
że odurzają swojego ojca?
180
00:15:46,989 --> 00:15:49,741
Szkoda, że my na to nie wpadliśmy.
Coś jeszcze?
181
00:15:51,118 --> 00:15:55,414
Kojarzysz pomieszczenie w piwnicy,
w którym wąchaliśmy klej?
182
00:15:56,456 --> 00:15:57,499
Słabo.
183
00:15:57,582 --> 00:16:02,254
Pamiętasz tę oślepiającą kulę światła?
184
00:16:03,213 --> 00:16:04,047
Mam dosyć.
185
00:16:10,387 --> 00:16:11,304
Wedle życzenia.
186
00:16:16,184 --> 00:16:18,395
- Co to ma być?
- Twoja kara.
187
00:16:18,478 --> 00:16:19,771
Kiedy tu skończysz,
188
00:16:19,855 --> 00:16:23,567
sprzątniesz pokoje z listy Cheta,
żeby zapłacić za ten burdel.
189
00:16:26,403 --> 00:16:29,656
A twój wujek Klaus będzie cię pilnował.
190
00:16:29,740 --> 00:16:32,284
- Nie, proszę.
- Czemu sam tego nie zrobisz?
191
00:16:32,367 --> 00:16:35,996
Muszę chronić Luthera,
w razie gdyby Allison znów ześwirowała.
192
00:16:36,079 --> 00:16:37,831
Macie mnóstwo wspólnego.
193
00:16:37,914 --> 00:16:39,291
- My?
- Na przykład co?
194
00:16:39,374 --> 00:16:40,959
- Upierdliwość.
- Wal się.
195
00:16:41,043 --> 00:16:42,753
- Jesteś dupkiem.
- Słyszałem.
196
00:16:50,469 --> 00:16:51,428
Dobra.
197
00:16:57,225 --> 00:16:58,435
W porządku.
198
00:17:00,145 --> 00:17:02,689
W kontinuum czasoprzestrzennym
powstała wyrwa.
199
00:17:02,773 --> 00:17:04,608
Wszystko pochłania.
200
00:17:05,275 --> 00:17:08,862
Moja słodka Dot, Iris, Josh z księgowości…
201
00:17:08,945 --> 00:17:10,030
Wszyscy zniknęli.
202
00:17:11,656 --> 00:17:14,242
Próbowałem wszystkiego.
Nie wiem, co robić.
203
00:17:14,743 --> 00:17:16,411
Oś czasu się zapada.
204
00:17:21,666 --> 00:17:23,835
To koniec.
205
00:17:30,675 --> 00:17:32,803
Zjadłabym jajecznicę.
206
00:17:32,886 --> 00:17:36,556
- Chodzi o coś większego niż oś czasu.
- Co może być większego?
207
00:17:36,640 --> 00:17:38,391
Cały wszechświat.
208
00:17:38,475 --> 00:17:41,978
Znikające psy, ludzie…
To przeciwieństwo Wielkiego Wybuchu.
209
00:17:42,687 --> 00:17:45,690
Wszechświat już się nie rozszerza,
tylko zapada.
210
00:17:45,774 --> 00:17:47,192
Jak wypadający odbyt.
211
00:17:48,443 --> 00:17:50,487
Dziwne porównanie, ale tak.
212
00:17:51,154 --> 00:17:54,032
Masz. To może nam pomóc.
213
00:17:55,325 --> 00:17:57,911
- Główny podręcznik.
- Ten jedyny.
214
00:18:01,957 --> 00:18:02,874
Jest.
215
00:18:03,500 --> 00:18:04,626
Protokół.
216
00:18:04,709 --> 00:18:07,254
„W przypadku paradoksu dziadka
217
00:18:07,337 --> 00:18:10,590
założyciel i niezbędny personel powinni…”
218
00:18:10,674 --> 00:18:13,718
„…zostać ewakuowani
do schronu operacyjnego”.
219
00:18:15,679 --> 00:18:16,680
Założyciel.
220
00:18:17,180 --> 00:18:18,306
Jaki założyciel?
221
00:18:18,390 --> 00:18:19,266
Nie wiem.
222
00:18:23,311 --> 00:18:26,606
- Znajdźmy schron. I to szybko.
- I to szybko. Zamawiam.
223
00:18:27,816 --> 00:18:30,610
Raz, dwa, trzy, milczysz ty.
224
00:18:30,694 --> 00:18:32,487
- Przestań…
- Nie możesz mówić!
225
00:18:33,280 --> 00:18:34,156
Dobra.
226
00:18:40,120 --> 00:18:42,622
- Nienawidzę twojej rodziny.
- Spoko.
227
00:18:43,248 --> 00:18:45,083
Ja za twoją też nie przepadam.
228
00:18:46,376 --> 00:18:48,795
- Brałeś w tym udział?
- W czym?
229
00:18:48,879 --> 00:18:51,006
W zasadzce z dziadkiem Supermana.
230
00:18:51,089 --> 00:18:55,135
My nie umiemy się dogadać,
czy wziąć pizzę z pieczarkami czy bez.
231
00:18:55,218 --> 00:18:58,555
Nie mam pojęcia, co to za facet.
Po prostu przyszedł.
232
00:19:00,724 --> 00:19:02,017
Mam w to uwierzyć?
233
00:19:02,684 --> 00:19:03,602
Chwileczkę.
234
00:19:04,519 --> 00:19:05,896
Wy zaatakowaliście nas.
235
00:19:05,979 --> 00:19:08,607
- Ostrzegłam cię.
- W ostatniej chwili.
236
00:19:08,690 --> 00:19:10,901
- Prawie nas zabiliście.
- Prawie.
237
00:19:10,984 --> 00:19:14,237
Twoja durna rodzina ma się dobrze,
a pół mojej nie żyje.
238
00:19:18,158 --> 00:19:19,159
Czy ty mnie…
239
00:19:22,412 --> 00:19:23,455
wykorzystałeś?
240
00:19:24,706 --> 00:19:26,666
Żeby zdobyć informacje?
241
00:19:30,086 --> 00:19:31,713
Naprawdę w to wierzysz?
242
00:19:37,719 --> 00:19:39,846
Musisz coś o mnie wiedzieć.
243
00:19:42,641 --> 00:19:45,143
Właściwie nie mam przyjaciół.
244
00:19:46,353 --> 00:19:48,855
Z nikim nie romansuję.
245
00:19:50,482 --> 00:19:52,359
Mam tylko rodzinę.
246
00:19:53,818 --> 00:19:56,488
Zrobię wszystko, żeby ją chronić.
247
00:19:57,364 --> 00:19:59,074
Ale nie zdradziłbym ciebie.
248
00:20:00,283 --> 00:20:02,285
Bo nie chcę taki być.
249
00:20:03,370 --> 00:20:06,873
Więc jeśli mnie teraz próbujesz oszukać,
250
00:20:07,999 --> 00:20:08,959
wygrywasz.
251
00:20:10,210 --> 00:20:11,711
Ale jeśli to między nami…
252
00:20:12,837 --> 00:20:14,256
jest na serio,
253
00:20:15,799 --> 00:20:17,634
to musimy sobie zaufać,
254
00:20:18,343 --> 00:20:20,470
bo nie jesteśmy naszymi rodzinami.
255
00:20:30,355 --> 00:20:31,481
Dobrze.
256
00:20:34,526 --> 00:20:35,360
Dobrze.
257
00:20:55,588 --> 00:20:57,257
Nie przykładasz się.
258
00:20:57,340 --> 00:20:59,467
Mogę przyłożyć tobie, jeśli chcesz.
259
00:20:59,551 --> 00:21:01,469
Posłuchaj, kolego.
260
00:21:01,553 --> 00:21:05,307
To nic w porównaniu z tym,
co wycierpiałem w twoim wieku.
261
00:21:05,390 --> 00:21:08,143
Kiedyś przez pół roku
musiałem robić pranie.
262
00:21:08,226 --> 00:21:13,231
Za to, że zastawiłem
jakiś bezcenny artefakt z Meksyku.
263
00:21:13,315 --> 00:21:15,900
Otóż okazało się, że miał cenę, tato.
264
00:21:15,984 --> 00:21:20,864
Dostałem za niego
35 dolców na metamfetaminę.
265
00:21:20,947 --> 00:21:22,490
Pranie to nie tragedia.
266
00:21:22,574 --> 00:21:25,660
Chyba że wiesz,
co twoi bracia robią do skarpetek.
267
00:21:28,413 --> 00:21:30,123
Często się w coś pakowałeś?
268
00:21:30,206 --> 00:21:31,624
Bez przerwy.
269
00:21:31,708 --> 00:21:35,253
Wagary, kradzieże, podpalenia.
270
00:21:35,337 --> 00:21:38,673
Wiele z tego, co robiłem,
nie było wtedy nielegalne.
271
00:21:38,757 --> 00:21:40,633
Słyszałeś o Prawie Klausa?
272
00:21:40,717 --> 00:21:41,634
Nie.
273
00:21:41,718 --> 00:21:43,803
Nieważne. To bez znaczenia.
274
00:21:43,887 --> 00:21:47,015
Zwykle tylko próbowałem wkurzyć ojca,
275
00:21:47,682 --> 00:21:51,144
Luthera, Diega lub Bena.
276
00:21:51,227 --> 00:21:53,355
Zaburzenie opozycyjno-buntownicze.
277
00:21:53,897 --> 00:21:55,815
- Według mojego terapeuty.
- Tak?
278
00:21:55,899 --> 00:21:59,027
Zwykle jest związane
z kłótliwym, agresywnym,
279
00:21:59,110 --> 00:22:01,363
- nadpobudliwym nastrojem.
- Tak.
280
00:22:01,446 --> 00:22:02,530
Antyspołecznym,
281
00:22:02,614 --> 00:22:04,991
ryzykownym zachowaniem i impulsywnością.
282
00:22:05,075 --> 00:22:07,327
Puk, puk. Kto tam? Ja.
283
00:22:07,952 --> 00:22:09,287
W końcu!
284
00:22:09,996 --> 00:22:13,208
Jak dobrze jest to jakoś nazwać.
285
00:22:13,291 --> 00:22:16,378
Te wszystkie dragi,
manipulacje, moja sekta…
286
00:22:16,461 --> 00:22:17,337
Miałeś sektę?
287
00:22:17,420 --> 00:22:19,589
To były lata 60. Każdy jakąś miał.
288
00:22:20,173 --> 00:22:24,511
Rzecz w tym, że wszytko to
było reakcją na mojego ojca
289
00:22:25,095 --> 00:22:28,264
i jego absurdalnie wysokie
oczekiwania wobec mnie.
290
00:22:28,765 --> 00:22:32,852
A potem Ben śledził każdy mój ruch.
291
00:22:33,436 --> 00:22:34,354
Kim jest Ben?
292
00:22:34,979 --> 00:22:38,400
Twój zmarły wujek,
który w tej osi czasu żyje.
293
00:22:38,483 --> 00:22:40,276
Ale dla mnie jest martwy.
294
00:22:40,360 --> 00:22:44,656
A gdybym podpalił ten pokój…
295
00:22:45,198 --> 00:22:46,032
Tak?
296
00:22:46,533 --> 00:22:48,243
…czy poczułbym satysfakcję?
297
00:22:49,828 --> 00:22:50,912
Nie wiem.
298
00:22:50,995 --> 00:22:53,164
Gdybym miał się teraz buntować,
299
00:22:53,248 --> 00:22:55,500
to przeciwko komu?
300
00:22:57,961 --> 00:23:01,923
Może to zamieszanie z czasem
przyniesie coś dobrego.
301
00:23:02,006 --> 00:23:03,550
Nie ciebie, oczywiście.
302
00:23:03,633 --> 00:23:05,051
Może teraz będę miał
303
00:23:05,135 --> 00:23:08,096
w miarę normalne stosunki
304
00:23:08,179 --> 00:23:10,432
z moim zimnym i obojętnym ojcem.
305
00:23:16,396 --> 00:23:17,355
Stanley.
306
00:23:23,486 --> 00:23:25,488
- No weź…
- Odłóż to.
307
00:23:26,656 --> 00:23:27,949
Przyłapałeś mnie.
308
00:23:29,868 --> 00:23:31,911
Resztę też.
309
00:23:31,995 --> 00:23:33,788
Miałeś być tym fajnym wujkiem.
310
00:23:34,914 --> 00:23:36,332
Też tak myślałem.
311
00:23:38,960 --> 00:23:40,378
Mogę zatrzymać jedno?
312
00:23:41,421 --> 00:23:43,047
Dobra, bierz majtki.
313
00:23:44,674 --> 00:23:46,259
Muszę wracać do domu.
314
00:23:47,844 --> 00:23:49,137
Nie wypuszczę cię.
315
00:23:50,054 --> 00:23:51,723
Też nie chcę cię zostawiać,
316
00:23:51,806 --> 00:23:55,351
ale Jayme i Alphonso
zasługują na normalny pogrzeb.
317
00:23:55,435 --> 00:24:00,607
Nie, ja nie mogę cię stąd wypuścić.
Jesteś zakładniczką.
318
00:24:01,983 --> 00:24:04,486
A, o to chodzi.
319
00:24:04,569 --> 00:24:06,988
Moja rodzina już uważa mnie za zdrajcę.
320
00:24:07,071 --> 00:24:08,907
Doskonale cię rozumiem.
321
00:24:08,990 --> 00:24:11,409
Moja rodzina pewnie planuje zemstę.
322
00:24:13,286 --> 00:24:18,875
Więc będziemy walczyć dotąd,
aż wszyscy zginą.
323
00:24:27,425 --> 00:24:30,345
Możemy to zakończyć i dalej być razem.
324
00:24:31,304 --> 00:24:32,263
Jak?
325
00:24:45,276 --> 00:24:47,904
Zostaniesz tu,
aż zorientuję się w sytuacji.
326
00:24:54,077 --> 00:24:57,539
Siostra mówi na ciebie Viktor.
Też mam cię tak nazywać?
327
00:24:58,623 --> 00:24:59,707
Chciałbym.
328
00:25:04,629 --> 00:25:06,464
Twoja mama pomogła mi…
329
00:25:08,716 --> 00:25:10,343
stać się tym, kim jestem.
330
00:25:12,512 --> 00:25:14,973
Pierwsza dostrzegła prawdziwego mnie.
331
00:25:16,933 --> 00:25:19,143
Możesz o nią pytać, jeśli chcesz.
332
00:25:20,937 --> 00:25:23,314
Nienawidziła mnie za to, co ci zrobiłem?
333
00:25:27,735 --> 00:25:29,529
Mówiła, że ocaliłeś jej życie.
334
00:25:32,657 --> 00:25:34,200
A dobre miała to życie?
335
00:25:42,000 --> 00:25:44,085
Nie było łatwo.
336
00:25:44,168 --> 00:25:46,796
Bo miała mnie.
337
00:25:48,214 --> 00:25:51,384
Ale była wolna. Nie tak jak na farmie.
338
00:25:52,260 --> 00:25:54,012
Wciąż o tobie myślała
339
00:25:54,095 --> 00:25:57,849
i nigdy nie straciła nadziei,
że pewnego dnia do nas wrócisz.
340
00:25:59,475 --> 00:26:00,727
Czemu nas opuściłeś?
341
00:26:05,732 --> 00:26:06,816
Potrzebowałem cię.
342
00:26:08,318 --> 00:26:11,571
Uznaliśmy, że będziesz bezpieczny
z dala ode mnie.
343
00:26:15,241 --> 00:26:16,743
Żałuję, że nie zostałem.
344
00:26:18,536 --> 00:26:19,871
Powinienem był zostać.
345
00:26:34,761 --> 00:26:37,889
Spotkanie w sali bilardowej.
Tylko dla rodziny.
346
00:26:41,017 --> 00:26:43,269
Zostań tutaj. Niedługo wrócę.
347
00:26:51,861 --> 00:26:52,987
Tak!
348
00:26:53,071 --> 00:26:55,782
Szybciej!
349
00:26:55,865 --> 00:26:57,992
- Z drogi!
- Tak!
350
00:26:59,410 --> 00:27:01,329
Masz klucz do tego pokoju?
351
00:27:01,412 --> 00:27:02,580
- Ruchy.
- Sprawdzę.
352
00:27:03,206 --> 00:27:07,502
APARTAMENT BIAŁY BIZON
353
00:27:07,585 --> 00:27:09,504
Nie ma go na liście,
354
00:27:09,587 --> 00:27:12,048
więc na pewno nie będę tu sprzątał.
355
00:27:12,131 --> 00:27:13,508
Biały Bizon.
356
00:27:13,591 --> 00:27:16,052
Włamałbym się, ale Diego zabrał mi nóż.
357
00:27:16,135 --> 00:27:17,261
Odsuń się.
358
00:27:17,345 --> 00:27:19,681
Raz musiałem otwierać zamek zębami,
359
00:27:19,764 --> 00:27:22,392
bo byłem sparaliżowany po dragach.
360
00:27:22,475 --> 00:27:24,894
Co to był za wieczór.
361
00:27:24,977 --> 00:27:26,854
Patrz, czy nikt nie idzie.
362
00:27:26,938 --> 00:27:27,897
Dobra.
363
00:27:30,900 --> 00:27:32,235
Mówisz poważnie?
364
00:27:32,318 --> 00:27:34,987
Sloane będzie gałązką oliwną.
365
00:27:35,071 --> 00:27:36,948
Wypuścimy ją w geście pokoju.
366
00:27:37,031 --> 00:27:39,242
Zabierze ciała Jayme i Alphonsa.
367
00:27:39,325 --> 00:27:41,619
Gdy wrócę, przekonam rodzinę,
368
00:27:41,703 --> 00:27:44,122
że ten stary nie ma z wami nic wspólnego.
369
00:27:44,205 --> 00:27:46,833
Chcesz ją puścić po tym,
jak nas zaatakowała?
370
00:27:46,916 --> 00:27:49,919
Straciłam dwoje rodzeństwa
przez waszego mordercę.
371
00:27:50,002 --> 00:27:52,338
Powtarzam, Harlan nie jest z nami.
372
00:27:52,422 --> 00:27:54,215
Przeciw nam też nie jest.
373
00:27:54,298 --> 00:27:55,717
Próbował mnie chronić.
374
00:27:55,800 --> 00:27:59,554
Uda się tylko, jeśli przekonam rodzinę,
że on nie jest z wami.
375
00:27:59,637 --> 00:28:00,638
To jest czy nie?
376
00:28:00,722 --> 00:28:03,975
Harlan nas uratował.
Może zostać tak długo, jak zechce.
377
00:28:04,058 --> 00:28:07,603
Zajmie twoje łóżko, Luther,
skoro ty sypiasz z wrogiem.
378
00:28:07,687 --> 00:28:08,896
Uważaj.
379
00:28:08,980 --> 00:28:09,897
Dajcie spokój.
380
00:28:13,901 --> 00:28:16,988
Taka sojuszniczka mogłaby się przydać.
381
00:28:17,071 --> 00:28:18,156
Prawda?
382
00:28:18,239 --> 00:28:20,867
Ale czy można ufać grawitacyjnej Barbie?
383
00:28:21,576 --> 00:28:22,785
Ja jej ufam.
384
00:28:22,869 --> 00:28:25,288
Ufałeś mailom od nigeryjskiego księcia.
385
00:28:25,371 --> 00:28:29,292
Tunde był królem, nie księciem,
niesłusznie usuniętym z tronu.
386
00:28:29,375 --> 00:28:30,251
Dobrze.
387
00:28:33,045 --> 00:28:34,589
Zrób to z plotką.
388
00:28:34,672 --> 00:28:36,758
Dalej, ja niczego nie ukrywam.
389
00:28:36,841 --> 00:28:38,009
Przekonasz się.
390
00:28:39,719 --> 00:28:42,096
Załatw to, jak chcesz, Luther.
391
00:28:42,180 --> 00:28:44,223
Mam większe kłopoty na głowie.
392
00:28:46,225 --> 00:28:47,435
Allison, zaczekaj.
393
00:28:50,772 --> 00:28:53,107
To tylko stek biurokratycznych bzdur.
394
00:28:53,191 --> 00:28:56,277
Nie ma tu wskazówek,
jak radzić sobie z kryzysem.
395
00:28:56,861 --> 00:28:59,697
W ogóle nie powinienem tu być.
Skończyłem z tym.
396
00:28:59,781 --> 00:29:03,868
Wycofałem się.
A jednak znów pochłonął mnie chaos.
397
00:29:04,410 --> 00:29:07,038
Dlaczego nie mogę się wyrwać
z tego piekła?
398
00:29:07,121 --> 00:29:08,164
Bo je kochasz.
399
00:29:11,417 --> 00:29:12,418
Sorry.
400
00:29:14,003 --> 00:29:14,837
Przyznaj się.
401
00:29:14,921 --> 00:29:17,965
Tylko dzięki apokalipsie czujesz,
że żyjesz.
402
00:29:18,049 --> 00:29:21,719
Nie wiem, czemu ludzie tak mówią.
Nie lubię chaosu.
403
00:29:21,803 --> 00:29:23,429
Nie chcę bezładu.
404
00:29:24,138 --> 00:29:25,306
Chcę emerytury.
405
00:29:25,890 --> 00:29:26,766
Jasne.
406
00:29:26,849 --> 00:29:29,977
Normalne życie, zakupy i podatki?
Zdechłbyś z nudów.
407
00:29:30,061 --> 00:29:33,856
Ty też niespecjalnie
masz zadatki na domatorkę.
408
00:29:37,193 --> 00:29:38,778
Pewnie, że nie.
409
00:29:38,861 --> 00:29:39,904
Dzięki Bogu!
410
00:29:40,530 --> 00:29:43,616
Może chodzi o ton?
411
00:29:43,699 --> 00:29:48,120
Powinieneś przemyśleć to, jak mówisz.
412
00:29:48,204 --> 00:29:50,581
Brzmisz irytująco.
413
00:29:51,624 --> 00:29:55,336
Mógłbyś nad tym popracować w przyszłości.
414
00:29:56,796 --> 00:29:58,756
Czemu się tak cieszysz, gnojku?
415
00:29:58,840 --> 00:30:00,007
Z powodu tego.
416
00:30:01,884 --> 00:30:03,469
Mogłeś od razu mówić.
417
00:30:04,053 --> 00:30:07,765
SCHRON OPERACYJNY
418
00:30:12,770 --> 00:30:16,482
Kiedy zaproponowałeś drinka,
wyobrażałam sobie coś mocniejszego.
419
00:30:16,566 --> 00:30:18,109
Nie lekceważ soku z lodem.
420
00:30:19,569 --> 00:30:20,528
Sprawdź schowek.
421
00:30:24,031 --> 00:30:25,908
Dzięki Bogu.
422
00:30:34,166 --> 00:30:35,793
Ostatnio jesteś fajniejsza.
423
00:30:37,795 --> 00:30:38,629
Słucham?
424
00:30:39,547 --> 00:30:42,341
Opieprzasz Luthera,
roztapiasz mózg Sloane.
425
00:30:42,425 --> 00:30:44,385
Zawsze byłaś tą miłą.
426
00:30:45,094 --> 00:30:48,848
Biorąc pod uwagę
standardy w naszej rodzinie.
427
00:30:48,931 --> 00:30:52,143
Utknęłam w przeszłości bez Claire,
428
00:30:52,226 --> 00:30:56,230
potem opuściłam Raya,
sądząc, że spotkam ją w przyszłości,
429
00:30:56,314 --> 00:30:59,609
ale odkryłam,
że w tej teraźniejszości ona nie istnieje.
430
00:30:59,692 --> 00:31:01,861
To mnie zmieniło.
431
00:31:02,361 --> 00:31:03,237
Jezu.
432
00:31:03,863 --> 00:31:05,448
- Chcesz pogadać?
- Nie.
433
00:31:06,032 --> 00:31:07,116
Daj spokój.
434
00:31:08,492 --> 00:31:10,161
Jestem świetnym terapeutą.
435
00:31:11,871 --> 00:31:14,582
- Mówią na mnie doktor Fuego.
- Wcale nie.
436
00:31:14,665 --> 00:31:16,292
Ale powinni.
437
00:31:16,375 --> 00:31:17,793
To ksywa dla twardziela.
438
00:31:23,174 --> 00:31:25,384
Nigdy nie czułam się tak bezradna.
439
00:31:25,468 --> 00:31:26,844
Ładniutka jesteś.
440
00:31:26,928 --> 00:31:29,305
Nawet po tym, jak wrócił mi głos,
441
00:31:30,056 --> 00:31:33,643
wiedziałam, jaki jest koszt sprzeciwu
i obrony swoich praw.
442
00:31:33,726 --> 00:31:35,227
Koniec z tylnym wejściem!
443
00:31:35,311 --> 00:31:38,397
Wynocha!
444
00:31:38,481 --> 00:31:40,274
Żyjesz w ciągłym strachu,
445
00:31:40,358 --> 00:31:44,153
że ty lub ktoś, kogo kochasz, zniknie lub…
446
00:31:45,780 --> 00:31:48,240
padnie ofiarą obrzydliwej zbrodni.
447
00:31:49,575 --> 00:31:51,410
I nic nie możesz z tym zrobić.
448
00:31:51,494 --> 00:31:53,162
Trudno się z tego otrząsnąć.
449
00:31:53,746 --> 00:31:54,622
Tak.
450
00:31:58,209 --> 00:32:00,711
Wiem, że wszyscy utknęliśmy w Dallas.
451
00:32:02,505 --> 00:32:06,801
Ale inni chyba nie rozumieją tego,
co przeżyłam.
452
00:32:07,843 --> 00:32:08,678
Tak.
453
00:32:12,223 --> 00:32:13,849
Teraz jesteśmy tutaj.
454
00:32:14,934 --> 00:32:17,687
- Wróciliśmy.
- Do czego?
455
00:32:17,770 --> 00:32:20,064
Ray i Claire dawali mi siłę,
456
00:32:20,147 --> 00:32:22,233
a teraz tak po prostu zniknęli.
457
00:32:23,567 --> 00:32:26,570
Czuję wściekłość
i nie wiem, co z nią zrobić.
458
00:32:27,321 --> 00:32:29,448
Pamiętasz moje patrole obywatelskie?
459
00:32:29,532 --> 00:32:31,158
Batman w wersji budżetowej.
460
00:32:33,744 --> 00:32:34,829
Mądrala.
461
00:32:35,788 --> 00:32:38,749
Śmialiście się, ale to mi pomogło.
462
00:32:39,500 --> 00:32:43,754
Kopanie dupków po dupach jest jak terapia,
ale dla fajnych ludzi.
463
00:32:46,007 --> 00:32:48,384
Chętnie bym komuś przywaliła.
464
00:32:50,553 --> 00:32:54,765
Jeśli spędzasz dość czasu w mieście,
zaczynasz się orientować w terenie.
465
00:32:58,352 --> 00:32:59,395
Tamci ludzie
466
00:33:01,063 --> 00:33:02,565
nienawidzą takich jak my.
467
00:33:06,902 --> 00:33:08,320
Możemy tam wejść.
468
00:33:10,322 --> 00:33:13,242
Kupimy drinka, zobaczymy, czy coś zaczną.
469
00:33:14,744 --> 00:33:17,079
A my to skończymy.
470
00:33:19,498 --> 00:33:21,208
Możemy też pojechać do domu.
471
00:33:22,835 --> 00:33:23,669
Tak.
472
00:33:31,093 --> 00:33:33,054
Drink dobrze by mi zrobił.
473
00:34:36,742 --> 00:34:39,328
Na tym zakończymy sprawę.
474
00:34:39,411 --> 00:34:40,496
Nie.
475
00:34:40,579 --> 00:34:42,123
Chcemy tego starego.
476
00:34:42,206 --> 00:34:44,625
- Co robisz?
- Chciałaś mieć plan. Oto on.
477
00:34:44,708 --> 00:34:45,709
To głupi plan.
478
00:34:45,793 --> 00:34:48,212
- Nie był częścią umowy.
- Teraz jest.
479
00:34:48,295 --> 00:34:50,631
Nie są z nim. Nie mieli nic wspólnego…
480
00:34:50,714 --> 00:34:52,925
Więc chętnie go znajdą i nam oddadzą.
481
00:34:53,634 --> 00:34:58,722
To proste. Dacie nam tego, który zabił
nasze rodzeństwo, i zakończymy sprawę.
482
00:34:59,557 --> 00:35:00,558
Jeśli nie…
483
00:35:18,826 --> 00:35:20,035
Przepraszam.
484
00:35:21,245 --> 00:35:22,204
Nie gniewam się.
485
00:35:22,288 --> 00:35:23,581
Schron operacyjny.
486
00:35:30,796 --> 00:35:32,131
STREFA STRZEŻONA
487
00:35:32,214 --> 00:35:34,216
- Mamy przesrane.
- Odmowa dostępu.
488
00:35:34,300 --> 00:35:35,134
Serio?
489
00:35:35,217 --> 00:35:39,054
Jezu. Pocisz się jak
podejrzana krewetka na lodzie. Co jest?
490
00:35:57,948 --> 00:36:00,075
Dostęp przyznany.
491
00:36:00,159 --> 00:36:01,952
Jesteś niezbędnym personelem.
492
00:36:42,034 --> 00:36:43,327
To on, co?
493
00:36:45,120 --> 00:36:46,205
Założyciel.
494
00:36:47,206 --> 00:36:48,540
Jak wołowina w puszce.
495
00:36:49,208 --> 00:36:51,585
Spodziewałam się więcej faceta, a mniej…
496
00:36:53,420 --> 00:36:54,296
blachy.
497
00:37:02,513 --> 00:37:03,555
To niemożliwe.
498
00:37:04,890 --> 00:37:05,766
Co się stało?
499
00:37:08,435 --> 00:37:09,353
To ja.
500
00:37:19,697 --> 00:37:20,906
Bez jaj.
501
00:37:20,990 --> 00:37:23,534
Przez ten cały czas psioczyłeś na Komisję,
502
00:37:23,617 --> 00:37:26,245
a to ty ją założyłeś.
503
00:37:26,870 --> 00:37:27,705
Klasyka.
504
00:37:27,788 --> 00:37:31,083
Jeśli tak było, nie pamiętam tego.
505
00:37:31,166 --> 00:37:33,210
To ja cię miałam za outsidera,
506
00:37:33,294 --> 00:37:36,130
a ty jesteś korpoludkiem z krwi i kości.
507
00:37:36,213 --> 00:37:37,214
Ty…
508
00:37:38,632 --> 00:37:41,427
dosłownie nie możesz
nigdzie indziej oddychać.
509
00:37:42,011 --> 00:37:43,345
Coś tu nie gra.
510
00:37:44,054 --> 00:37:46,390
Nie popadłem w psychozę.
511
00:37:46,932 --> 00:37:49,476
Czułem ją na zewnątrz, ale tutaj…
512
00:37:51,562 --> 00:37:52,521
zero.
513
00:37:52,604 --> 00:37:56,150
Nigdy nie byliśmy zbyt bystrzy, prawda?
514
00:37:59,278 --> 00:38:01,780
Schron operacyjny jest
515
00:38:03,282 --> 00:38:05,284
odporny na paradoksy.
516
00:38:06,827 --> 00:38:10,456
Skonstruowałem go jako kryjówkę
517
00:38:11,123 --> 00:38:15,753
na wypadek załamania kontinuum czasowego.
518
00:38:16,462 --> 00:38:17,588
W tym pokoju
519
00:38:19,089 --> 00:38:23,469
mogą istnieć wszystkie twoje permutacje.
520
00:38:25,679 --> 00:38:28,390
Pewnie jesteś tu z powodu
521
00:38:29,933 --> 00:38:31,268
Kugelblitz.
522
00:38:35,189 --> 00:38:36,732
To coś jak bliny z serem?
523
00:38:37,483 --> 00:38:39,568
„Kula piorunów” po niemiecku.
524
00:38:40,277 --> 00:38:42,613
To taka wersja czarnej dziury.
525
00:38:43,405 --> 00:38:45,282
Pochłania całe osie czasu.
526
00:38:45,949 --> 00:38:46,992
Bingo.
527
00:38:47,076 --> 00:38:50,204
A zatem jak to naprawić?
528
00:38:57,586 --> 00:38:58,879
Nie da się.
529
00:38:58,962 --> 00:39:01,507
Skoro stworzyłeś to wszystko,
530
00:39:01,590 --> 00:39:04,176
musiałeś też stworzyć rozwiązanie.
531
00:39:09,139 --> 00:39:11,600
Pozostanie jedynie…
532
00:39:14,561 --> 00:39:15,979
nicość.
533
00:39:20,567 --> 00:39:21,568
Nicość?
534
00:39:22,820 --> 00:39:23,737
Co to znaczy?
535
00:39:29,326 --> 00:39:32,121
Oto co was czeka.
536
00:39:33,247 --> 00:39:34,957
Słuchaj, ośle.
537
00:39:35,040 --> 00:39:38,419
Przez ostatnie 20 dni ganiałem w kółko,
538
00:39:38,502 --> 00:39:44,550
żeby ratować świat
przed kolejnymi apokalipsami.
539
00:39:45,050 --> 00:39:49,346
Teraz tkwię w tym niedojrzałym ciele,
hormony mi wariują,
540
00:39:49,430 --> 00:39:54,226
a jedyne, czego pragnę,
to kupić sobie corvettę stingray z lat 70.
541
00:39:54,309 --> 00:39:55,644
Daruj mu, Pięć.
542
00:39:55,727 --> 00:39:58,147
To sprawa między mną a mną.
543
00:39:58,230 --> 00:39:59,606
Nie wtrącaj się.
544
00:40:00,149 --> 00:40:01,108
Dziękuję.
545
00:40:01,191 --> 00:40:04,695
Ta Kugelblitz to nie jakiś mały wyciek,
546
00:40:04,778 --> 00:40:08,407
który da się łatwo naprawić,
łatając parę dziur.
547
00:40:08,490 --> 00:40:13,787
To gigantyczna zgniatarka do śmieci,
która miażdży wszechświat
548
00:40:13,871 --> 00:40:15,539
i pochłania go w całości.
549
00:40:16,039 --> 00:40:20,085
Więc powiedz mi, jak to powstrzymać!
550
00:40:20,586 --> 00:40:22,045
Cokolwiek zrobisz…
551
00:40:25,549 --> 00:40:27,634
nie ratuj świata.
552
00:40:34,933 --> 00:40:36,935
Jak to nie ratować… Pięć!
553
00:40:39,521 --> 00:40:40,814
Jak to naprawić?
554
00:40:44,902 --> 00:40:45,903
Nie żyje.
555
00:40:56,371 --> 00:40:57,498
Możesz wyjść?
556
00:40:58,081 --> 00:41:01,877
- Nie powinnam was zostawiać.
- Chcę zostać sam.
557
00:41:23,148 --> 00:41:24,525
Sukinsyn.
558
00:41:32,491 --> 00:41:33,617
Co to jest?
559
00:41:43,627 --> 00:41:44,503
Udało się.
560
00:41:53,178 --> 00:41:56,390
Jak w Indianie Jonesie.
561
00:41:57,140 --> 00:41:59,268
Pachinko!
562
00:41:59,977 --> 00:42:01,270
Spójrz na to.
563
00:42:06,900 --> 00:42:07,985
A to co?
564
00:42:11,822 --> 00:42:13,073
Ale fajnie.
565
00:42:13,156 --> 00:42:15,200
Adoptowałem ich zamiast was.
566
00:42:15,284 --> 00:42:16,159
Tato!
567
00:42:16,243 --> 00:42:18,954
Już nie jestem twoim ojcem,
młody człowieku.
568
00:42:20,789 --> 00:42:22,040
Co to jest?
569
00:42:40,142 --> 00:42:42,227
Ale super.
570
00:42:47,899 --> 00:42:51,236
Pośpiesz się, Stan.
Muszę się spotkać z gościem…
571
00:43:08,003 --> 00:43:09,880
O kurde.
572
00:43:24,561 --> 00:43:25,687
Nie.
573
00:43:25,771 --> 00:43:27,606
Wujku Klausie!
574
00:43:32,819 --> 00:43:33,737
Viktor?
575
00:43:59,471 --> 00:44:00,389
Viktor?
576
00:44:13,819 --> 00:44:16,279
NIEWYJAŚNIONY ZGON MIEJSCOWEJ RZEŹNICZKI
577
00:44:21,076 --> 00:44:22,244
MATKA PIĄTKI?
578
00:44:23,120 --> 00:44:25,580
MAMA DIEGA?
579
00:44:27,833 --> 00:44:28,875
VIKTORA? LUTHERA?
580
00:44:28,959 --> 00:44:29,918
MAMA ALLISON?
581
00:44:30,001 --> 00:44:30,919
MAMA KLAUSA?
582
00:44:31,002 --> 00:44:32,462
TAJEMNICZA ŚMIERĆ
583
00:44:32,546 --> 00:44:34,589
MATKA VIKTORA?
584
00:44:49,396 --> 00:44:51,648
Harlan, musisz zostać w pokoju.
585
00:44:54,151 --> 00:44:54,985
Co się stało?
586
00:44:57,487 --> 00:44:58,655
Dlaczego to macie?
587
00:45:01,700 --> 00:45:02,534
Dlaczego?
588
00:45:06,329 --> 00:45:07,456
Znasz je?
589
00:46:42,759 --> 00:46:43,844
To ty?
590
00:46:46,096 --> 00:46:47,597
Zabiłeś nasze matki?
591
00:46:51,268 --> 00:46:52,686
Ty to spowodowałeś?
592
00:49:54,951 --> 00:49:57,120
Napisy: Przemysław Rak