1 00:00:06,131 --> 00:00:09,342 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:23,064 --> 00:00:25,358 Pierwszego kwietnia 2019 roku 3 00:00:25,442 --> 00:00:28,570 doszło do kataklizmu, który zniszczył Ziemię. 4 00:00:30,655 --> 00:00:33,575 Miliardy ludzi zginęły w ciągu kilku minut. 5 00:00:34,576 --> 00:00:37,495 Jak na ironię, sześcioro ocalałych z apokalipsy 6 00:00:37,579 --> 00:00:39,539 to rodzeństwo, które ją wywołało. 7 00:00:40,832 --> 00:00:41,791 Uwaga! 8 00:00:41,875 --> 00:00:43,251 Będzie niezły bałagan! 9 00:00:58,558 --> 00:00:59,809 - To było… - Ożywcze. 10 00:01:03,104 --> 00:01:04,022 Gdzie Pięć? 11 00:01:07,025 --> 00:01:07,942 Pięć! 12 00:01:08,026 --> 00:01:10,445 Diego! Allison! 13 00:01:11,279 --> 00:01:12,530 Gdzie oni wszyscy są? 14 00:01:14,449 --> 00:01:15,742 Nie ma ich. 15 00:01:16,785 --> 00:01:20,497 Rozwiali się jak pierd na wietrze. 16 00:01:21,039 --> 00:01:22,040 Puf. 17 00:01:22,749 --> 00:01:25,168 Znowu zostaliśmy tylko ja i ty. Świetnie. 18 00:01:26,294 --> 00:01:28,129 To gdzie, do cholery, jesteśmy? 19 00:01:34,260 --> 00:01:36,012 Kapelusze są znowu w modzie? 20 00:01:38,223 --> 00:01:41,184 Chyba właściwe pytanie brzmi: „Kiedy jesteśmy?”. 21 00:01:42,477 --> 00:01:43,478 Hej! Przepraszam. 22 00:01:43,561 --> 00:01:44,604 Przepraszam. 23 00:01:44,687 --> 00:01:46,773 Powie mi pan, jaki mamy rok? 24 00:01:46,856 --> 00:01:48,066 Jaki dzień? 25 00:01:49,317 --> 00:01:50,318 To niegrzeczne. 26 00:01:52,070 --> 00:01:53,822 Klaus! Chodź tu. 27 00:01:54,823 --> 00:01:55,657 Tak? 28 00:01:57,117 --> 00:01:58,284 - Patrz. - No tak, 29 00:01:58,368 --> 00:02:00,328 mój typ, ale obejrzałbym go sobie 30 00:02:00,411 --> 00:02:02,372 - od ramion w dół. - Data. Idioto. 31 00:02:02,455 --> 00:02:03,414 No tak. 32 00:02:03,790 --> 00:02:06,751 Jedenasty lutego 1960 roku. 33 00:02:08,128 --> 00:02:09,254 Rok 1960. 34 00:02:11,172 --> 00:02:12,465 - Kurde. - Kurde. 35 00:02:15,760 --> 00:02:18,304 DALLAS W STANIE TEKSAS, 1960 36 00:02:42,745 --> 00:02:45,081 TYLKO DLA BIAŁYCH 37 00:02:47,083 --> 00:02:48,001 O kurde! 38 00:02:53,339 --> 00:02:54,507 Diego! 39 00:02:56,718 --> 00:02:57,635 Pięć? 40 00:02:59,053 --> 00:03:00,680 Allison! 41 00:03:02,182 --> 00:03:05,101 - Allison! - Allison! 42 00:03:06,644 --> 00:03:10,857 - Allis… - Allison! 43 00:03:15,778 --> 00:03:18,865 1 WRZEŚNIA 1963 44 00:03:26,706 --> 00:03:28,791 Pomocy! Niech mi ktoś pomoże! 45 00:03:31,419 --> 00:03:33,254 Nie! Niech mi ktoś pomoże! 46 00:03:38,259 --> 00:03:42,388 …a blask tego ognia może rozjaśnić cały świat. 47 00:03:43,431 --> 00:03:45,683 A zatem, drodzy rodacy, 48 00:03:46,517 --> 00:03:50,396 nie pytajcie, co kraj może zrobić dla was. 49 00:03:50,855 --> 00:03:53,399 Zapytajcie, co wy możecie zrobić dla kraju. 50 00:03:57,028 --> 00:04:03,159 12 PAŹDZIERNIKA 1963 51 00:04:12,210 --> 00:04:13,086 O nie! 52 00:04:16,047 --> 00:04:18,091 Ja cię solę! 53 00:04:28,518 --> 00:04:29,477 Luther! 54 00:04:30,103 --> 00:04:31,104 Diego! 55 00:04:39,445 --> 00:04:42,615 25 LISTOPADA 1963 56 00:04:52,000 --> 00:04:53,418 „Sowieci atakują Stany”? 57 00:04:53,501 --> 00:04:54,752 JFK WYPOWIADA WOJNĘ ZSRR 58 00:04:56,879 --> 00:04:58,131 To niemożliwe. 59 00:04:58,214 --> 00:05:00,842 Wyciągniemy cię stąd. Nie podnoś się. 60 00:05:03,052 --> 00:05:04,679 Lekarza! 61 00:05:05,722 --> 00:05:07,015 Mały, padnij! 62 00:05:11,853 --> 00:05:13,813 Co zrobiliśmy tym razem? 63 00:06:05,823 --> 00:06:08,409 Słyszałam plotkę, że wam czachy dymią. 64 00:06:28,638 --> 00:06:31,432 Pięć! Cholerny sukinsynu, gdzieś ty był? 65 00:06:34,644 --> 00:06:37,063 - Jeśli chcesz żyć, chodź ze mną. - Hazel. 66 00:06:37,271 --> 00:06:38,272 Co tu się dzieje? 67 00:06:38,356 --> 00:06:39,982 Nie mam czasu wyjaśniać. 68 00:06:40,983 --> 00:06:42,360 To atomówki, staruszku. 69 00:06:46,656 --> 00:06:49,158 - A moja rodzina? - Martwy im nie pomożesz. 70 00:07:38,249 --> 00:07:39,083 Dobra… 71 00:07:39,167 --> 00:07:40,418 co to było? 72 00:07:40,501 --> 00:07:43,504 Koniec świata, 25 listopada 1963 roku. 73 00:07:43,880 --> 00:07:44,964 1963… 74 00:07:47,383 --> 00:07:51,137 Nie jestem specem od historii, ale nie kojarzę wojny nuklearnej. 75 00:07:51,220 --> 00:07:52,054 Nie mów. 76 00:07:52,472 --> 00:07:53,389 A moja rodzina? 77 00:07:53,473 --> 00:07:55,308 Nie żyje. Jak wszyscy inni. 78 00:07:55,892 --> 00:07:58,311 - Gdzie jestem? - W Dallas. Ta sama ulica. 79 00:07:58,394 --> 00:08:00,021 Dziesięć dni wcześniej. 80 00:08:00,980 --> 00:08:02,482 Zdążysz naprawić historię 81 00:08:02,565 --> 00:08:04,025 - i ich ocalić. - Boże. 82 00:08:05,818 --> 00:08:08,154 - Od czego zaczniemy? - My? Jesteś sam. 83 00:08:08,237 --> 00:08:10,364 Ja tylko dotrzymuję słowa danego Agnes. 84 00:08:11,157 --> 00:08:11,991 Czy ona…? 85 00:08:12,575 --> 00:08:13,576 - Nie żyje? - Tak. 86 00:08:13,659 --> 00:08:14,494 Rak. 87 00:08:18,664 --> 00:08:19,874 Nie cierpiała długo. 88 00:08:20,416 --> 00:08:23,628 Mieliśmy 20 dobrych lat. Wieczność nie była nam pisana. 89 00:08:26,547 --> 00:08:28,049 Przykro mi, Hazel. 90 00:08:37,183 --> 00:08:38,184 A co z Komisją? 91 00:08:38,267 --> 00:08:41,604 Rzuciłem tę gównianą fuchę, pamiętasz? Gówno im wiszę. 92 00:08:45,107 --> 00:08:47,068 To kim, do diabła, są ci goście? 93 00:08:48,236 --> 00:08:49,153 Cholera. 94 00:08:49,612 --> 00:08:50,571 Uciekaj! 95 00:09:10,716 --> 00:09:13,052 Ile razy mówiłem „kuloodporne teczki”? 96 00:09:42,665 --> 00:09:44,375 ZŁOTE POLA PRZETWORY MLECZNE 97 00:10:07,815 --> 00:10:09,692 MORTY WYSYŁKI I ODBIÓR 98 00:10:17,950 --> 00:10:20,286 MORTIMER GUSSMAN DENTYSTA 99 00:10:25,166 --> 00:10:26,167 Czego chcesz? 100 00:10:26,542 --> 00:10:29,211 Cześć, sprzedaję encyklopedie w imieniu kółka, 101 00:10:29,295 --> 00:10:30,254 byłem ciekaw… 102 00:10:39,096 --> 00:10:39,930 Jak to zrobiłeś? 103 00:10:40,014 --> 00:10:41,557 Nie mam czasu tłumaczyć. 104 00:10:41,641 --> 00:10:43,893 - Jesteś z Pentagonu? - Absolutnie nie. 105 00:10:43,976 --> 00:10:46,395 Z CIA? FBI? KGB? 106 00:10:47,021 --> 00:10:47,938 Świeżo parzona? 107 00:10:51,233 --> 00:10:52,193 Co…? 108 00:11:02,662 --> 00:11:03,621 Kolumbijska? 109 00:11:04,121 --> 00:11:05,206 To moja mieszanka. 110 00:11:07,458 --> 00:11:09,251 CZY DZIWNE ŚWIATŁA TO KOSMICI? 111 00:11:13,673 --> 00:11:15,174 PILOCI WIDZIELI LATAJĄCY SPODEK 112 00:11:15,257 --> 00:11:17,718 Słyszałeś kiedyś o Strefie 51? 113 00:11:18,135 --> 00:11:19,095 O Roswell? 114 00:11:24,308 --> 00:11:25,559 A niech mnie! 115 00:11:27,603 --> 00:11:31,315 Wiedziałem, że nie jesteśmy sami. Eleanor miała mnie za wariata, 116 00:11:31,399 --> 00:11:32,483 ale to prawda, co? 117 00:11:32,566 --> 00:11:34,402 UFO, kręgi w zbożu… 118 00:11:34,485 --> 00:11:36,028 Prawda gdzieś tam jest. 119 00:11:36,112 --> 00:11:38,531 Nie, prawda jest… 120 00:11:39,073 --> 00:11:40,700 tuż przede mną. 121 00:11:41,075 --> 00:11:42,159 Powiedz… 122 00:11:43,744 --> 00:11:45,663 czemu to zawsze są sondy analne? 123 00:11:46,622 --> 00:11:48,541 Jeszcze krok, a stopię ci mózg. 124 00:11:48,958 --> 00:11:50,167 Dystans. Tak. 125 00:11:50,251 --> 00:11:52,211 - Stanę tu. - Te gadżety na dachu 126 00:11:52,670 --> 00:11:53,671 to twoje dzieło? 127 00:11:54,255 --> 00:11:55,548 Tak, moje. 128 00:11:55,756 --> 00:11:58,467 Badam anomalie w atmosferze. 129 00:11:58,968 --> 00:12:00,845 - I czekam. - Na co? 130 00:12:01,554 --> 00:12:02,471 Na ciebie. 131 00:12:04,306 --> 00:12:05,391 Na was wszystkich. 132 00:12:06,183 --> 00:12:08,728 Wszystko zaczęło się w 1960, 133 00:12:08,811 --> 00:12:11,147 w roku premiery Silvertone Omega. 134 00:12:11,230 --> 00:12:12,481 Obsługiwałem klienta, 135 00:12:12,565 --> 00:12:15,109 gdy stało się coś dziwnego. 136 00:12:15,192 --> 00:12:19,822 To jest Silvertone Omega, jeden z najczęściej kupowanych modeli, 137 00:12:19,905 --> 00:12:21,532 z technologią ColorVision. 138 00:12:22,908 --> 00:12:24,994 Kto by pomyślał, że Lucy jest ruda? 139 00:12:31,459 --> 00:12:33,544 Mogą państwo… na moment? 140 00:12:36,922 --> 00:12:38,048 Diego! 141 00:12:38,716 --> 00:12:40,176 Przez trzy lata 142 00:12:40,259 --> 00:12:43,345 widziałem pięć wyładowań energii w tej alejce. 143 00:12:43,679 --> 00:12:45,139 Za każdym razem to samo. 144 00:12:45,431 --> 00:12:47,641 Niebieskie światło i coś się pojawia. 145 00:12:47,725 --> 00:12:50,186 - Przyjrzałeś im się? - Temu pierwszemu. 146 00:12:50,269 --> 00:12:51,854 I temu dużemu, wrażliwemu. 147 00:12:52,646 --> 00:12:54,440 - Wrażliwemu? - Ciągle płakał, 148 00:12:54,523 --> 00:12:57,651 wracał do alejki, czekał godzinami, wzywał tę kobietę. 149 00:12:58,611 --> 00:12:59,528 Allison. 150 00:12:59,612 --> 00:13:01,739 - Luther. - Nie on jeden. 151 00:13:01,822 --> 00:13:05,284 Pozostali też czasem przychodzili. Szukali się nawzajem. 152 00:13:05,367 --> 00:13:06,702 W końcu przestali. 153 00:13:06,786 --> 00:13:08,370 Więc moja rodzina żyje. 154 00:13:09,288 --> 00:13:10,122 Cholera. 155 00:13:10,498 --> 00:13:12,124 Chyba utknęli przeze mnie. 156 00:13:12,208 --> 00:13:13,042 Posłuchaj. 157 00:13:13,834 --> 00:13:15,336 Nazywam się Elliott. 158 00:13:15,419 --> 00:13:16,879 Nie obchodzi mnie to. 159 00:13:16,962 --> 00:13:19,882 Mam dziesięć dni, żeby ich znaleźć i ocalić świat. 160 00:13:19,965 --> 00:13:21,550 Potrzebna mi twoja pomoc. 161 00:13:22,301 --> 00:13:23,803 Potrzebujesz… 162 00:13:24,261 --> 00:13:29,183 Wiesz co? Zawsze wydawało mi się, że on przypomina czwartego gościa. 163 00:13:30,309 --> 00:13:31,393 Diego. 164 00:13:32,520 --> 00:13:33,354 To jak, 165 00:13:34,021 --> 00:13:36,148 - pomogłem? - I to jak. 166 00:13:36,232 --> 00:13:37,066 Tak! 167 00:13:39,360 --> 00:13:43,322 Zajęcia plastyczne prowadzone są od 13 do 15 w świetlicy. 168 00:13:43,405 --> 00:13:45,574 Przed rozpoczęciem rozdamy leki. 169 00:13:45,658 --> 00:13:47,993 Dziękuję, Alan, że o tym opowiedziałeś. 170 00:13:48,077 --> 00:13:50,496 Myślę, że wszyscy rozumiemy strach. 171 00:13:51,455 --> 00:13:53,374 Kto jeszcze chce coś powiedzieć? 172 00:13:54,291 --> 00:13:55,209 Ktokolwiek? 173 00:13:55,543 --> 00:13:56,669 Kto następny? 174 00:13:58,712 --> 00:14:01,507 Diego, jesteś dzisiaj bardzo cichy. 175 00:14:02,132 --> 00:14:03,634 Nasłuchuję, doktorku. 176 00:14:03,717 --> 00:14:05,928 Chłonę tę leczniczą gadkę. 177 00:14:06,887 --> 00:14:08,848 Poprzednio wspominałeś o ojcu. 178 00:14:09,306 --> 00:14:12,268 Twoje dzieciństwo przypominało jakiś eksperyment. 179 00:14:12,351 --> 00:14:13,477 To był eksperyment. 180 00:14:14,436 --> 00:14:17,690 - Takie sprawiało wrażenie? - Nie, to był eksperyment. 181 00:14:20,359 --> 00:14:21,318 Drążmy dalej. 182 00:14:21,402 --> 00:14:23,904 Mówisz, że twój ojciec jest złoczyńcą. 183 00:14:24,154 --> 00:14:27,366 - Ano. - Musiałeś być bohaterem, żeby go wkurzyć. 184 00:14:35,416 --> 00:14:39,962 - Jestem dorosłym facetem… - I wciąż określa cię konflikt z ojcem. 185 00:14:40,045 --> 00:14:41,005 Zmarłym ojcem. 186 00:14:41,422 --> 00:14:43,841 Niezbyt to samodzielne, co, Diego? 187 00:14:43,924 --> 00:14:45,885 Niech pan to powie Skywalkerowi. 188 00:14:47,720 --> 00:14:50,014 Nie czai pan, ale to świetne nawiązanie. 189 00:14:50,097 --> 00:14:51,140 Humor jest dobry, 190 00:14:51,765 --> 00:14:52,725 prawda lepsza. 191 00:14:53,809 --> 00:14:55,477 Kim jest prawdziwy Diego? 192 00:14:57,271 --> 00:14:58,105 Nie wiem. 193 00:14:59,481 --> 00:15:01,108 Chyba nigdy nie wiedziałem. 194 00:15:05,279 --> 00:15:06,363 Ale jestem gotowy. 195 00:15:08,115 --> 00:15:09,325 Żeby się dowiedzieć. 196 00:15:21,253 --> 00:15:22,296 Dziękuję, Diego. 197 00:15:23,547 --> 00:15:25,758 A teraz cisza do lunchu. 198 00:15:27,968 --> 00:15:28,886 Pokaż. 199 00:15:30,429 --> 00:15:32,181 Ale pierdolisz. 200 00:15:32,556 --> 00:15:34,516 - Łzy to za dużo? - Przejrzał cię. 201 00:15:34,600 --> 00:15:35,851 Nie, kupił to. 202 00:15:35,935 --> 00:15:37,519 Stawiam trzy galaretki. 203 00:15:37,895 --> 00:15:39,647 - Stoi. - Dobra. 204 00:15:42,775 --> 00:15:43,859 Doktorze Moncton. 205 00:15:44,693 --> 00:15:46,445 - Ma pan chwilę? - Co tam? 206 00:15:46,904 --> 00:15:49,114 Ostatnio radzę sobie lepiej, prawda? 207 00:15:49,615 --> 00:15:52,242 Tak. Jesteś spokojniejszy, mniej konfliktowy. 208 00:15:52,326 --> 00:15:54,244 Otwierasz się przed grupą. 209 00:15:56,372 --> 00:15:58,582 Jak pan myśli, kiedy stąd wyjdę? 210 00:15:58,666 --> 00:16:01,752 Komisja ponownie rozważy twój przypadek za 90 dni. 211 00:16:01,835 --> 00:16:03,921 Za 90 dni? Nie mogę tyle czekać. 212 00:16:04,004 --> 00:16:05,839 Jeden dzień za drugim, dobrze? 213 00:16:06,340 --> 00:16:08,050 Nie rozumie pan. 214 00:16:08,133 --> 00:16:10,928 Za tydzień zabiją prezydenta. 215 00:16:11,011 --> 00:16:13,055 Myślałem, że się z tym uporaliśmy. 216 00:16:13,389 --> 00:16:16,392 - Wiesz, co to kompleks bohatera? - Kompleks dupków, 217 00:16:16,475 --> 00:16:19,853 - którzy myślą… - Jesteś tu przez tę fantazję o Kennedym. 218 00:16:19,937 --> 00:16:21,814 Oni naprawdę go zabiją. 219 00:16:21,897 --> 00:16:24,733 Strzelą mu w łeb, tu, w Dallas. 220 00:16:24,817 --> 00:16:26,568 - Jasne? Czaisz? - Puść mnie! 221 00:16:26,652 --> 00:16:27,987 - Dobra! Spoko. - Puść! 222 00:16:28,362 --> 00:16:30,239 Przepraszam. Nic mi nie jest. 223 00:16:31,198 --> 00:16:32,658 Nic mi nie jest. 224 00:16:44,461 --> 00:16:45,462 Boże, to głupie. 225 00:16:45,546 --> 00:16:47,381 - Nie mogę. - Może dla ciebie. 226 00:16:48,674 --> 00:16:49,717 To cię rozweseli. 227 00:16:52,720 --> 00:16:53,637 Bekon. 228 00:16:53,762 --> 00:16:56,015 Wyniosłam ze stołówki. Chcesz? 229 00:16:57,141 --> 00:16:58,100 Nie. 230 00:17:03,105 --> 00:17:05,941 Tak szczerze, chomikowałam go na twoją ucieczkę. 231 00:17:09,945 --> 00:17:11,530 - Że co? - Tak tylko mówię. 232 00:17:11,613 --> 00:17:14,408 Cokolwiek planujesz, mogę się przydać. 233 00:17:14,491 --> 00:17:15,951 Gdybym coś planował, 234 00:17:16,035 --> 00:17:19,538 a nie planuję, byłabyś ostatnią osobą, którą bym wziął. 235 00:17:20,706 --> 00:17:23,083 To przez galaretki, tak? Oddam ci je. 236 00:17:23,167 --> 00:17:24,877 Nie, to nie przez galaret… 237 00:17:26,295 --> 00:17:27,713 Jestem samotnym wilkiem. 238 00:17:28,255 --> 00:17:29,298 Bez watahy. 239 00:17:29,715 --> 00:17:30,674 Idealnie. 240 00:17:31,008 --> 00:17:33,969 Sama jestem kimś w rodzaju samotnej wilczycy. 241 00:17:39,141 --> 00:17:41,101 Hargreeves, masz gościa. 242 00:17:41,602 --> 00:17:43,979 - Kto to? - Nie jestem twoją sekretarką. 243 00:17:45,189 --> 00:17:47,524 Tata przyszedł powiedzieć „kocham cię”? 244 00:17:48,442 --> 00:17:49,401 Odwal się. 245 00:18:00,370 --> 00:18:01,955 - Pięć. - Cześć, Diego. 246 00:18:06,335 --> 00:18:07,377 Biel ci pasuje. 247 00:18:07,878 --> 00:18:09,338 Najwyższy czas. 248 00:18:09,421 --> 00:18:12,466 - Skąd wiedziałeś, że wrócę? - Bo to w twoim stylu. 249 00:18:12,549 --> 00:18:13,634 Gdzie reszta? 250 00:18:14,051 --> 00:18:15,260 Nie są z tobą? 251 00:18:16,261 --> 00:18:17,221 Znajdziemy ich. 252 00:18:18,263 --> 00:18:20,390 - Jak długo tu jesteś? - Od 75 dni. 253 00:18:21,266 --> 00:18:22,476 Wylądowałem w zaułku przy… 254 00:18:22,559 --> 00:18:23,519 Commerce i Knox. 255 00:18:24,853 --> 00:18:26,480 - Ty? - Dotarłem dziś rano. 256 00:18:27,439 --> 00:18:28,607 Jak mnie znalazłeś? 257 00:18:31,485 --> 00:18:32,361 Strona 16. 258 00:18:33,821 --> 00:18:37,991 „Niezrównoważony nożownik aresztowany pod domem przy N. Beckley 1026”. 259 00:18:38,283 --> 00:18:39,993 To dom Lee Harveya Oswalda. 260 00:18:40,911 --> 00:18:41,870 Wyjaśnisz mi to? 261 00:18:41,954 --> 00:18:43,163 Powiedzmy, 262 00:18:43,247 --> 00:18:46,375 że stróże prawa w Dallas nie popierają moich prób 263 00:18:46,458 --> 00:18:49,962 powstrzymania zamachu na Johna F. Kennedy’ego. 264 00:18:50,045 --> 00:18:52,965 - Jeszcze do niego nie doszło. - I nie dojdzie. 265 00:18:53,048 --> 00:18:54,508 Nie pozwolę na to. 266 00:18:54,883 --> 00:18:57,010 Zacząłem piłować kraty w oknie. 267 00:18:57,094 --> 00:18:59,304 Jeszcze dzień, dwa i stąd wyjdę, 268 00:18:59,388 --> 00:19:02,057 powstrzymam Oswalda i uratuję prezydenta. 269 00:19:02,141 --> 00:19:04,309 Chcesz pomóc? Wystarczy powiedzieć. 270 00:19:04,393 --> 00:19:05,978 Posłuchaj bardzo uważnie, 271 00:19:06,061 --> 00:19:07,729 ty bełkoczący niemoto. 272 00:19:08,272 --> 00:19:10,190 Nic, do cholery, nie zrobisz. 273 00:19:10,274 --> 00:19:11,650 Czemu nie? 274 00:19:11,733 --> 00:19:14,778 - Bo musimy powstrzymać apokalipsę. - Bez jaj. 275 00:19:14,862 --> 00:19:16,989 Ale to dopiero za 60 lat. 276 00:19:17,072 --> 00:19:18,782 Nie tę apokalipsę. 277 00:19:18,866 --> 00:19:20,284 Jest nowa. 278 00:19:20,909 --> 00:19:21,994 Sprowadziliśmy ją. 279 00:19:22,536 --> 00:19:23,537 Widziałem ją. 280 00:19:23,829 --> 00:19:26,206 Wojna nuklearna, Diego. Za dziesięć dni. 281 00:19:31,837 --> 00:19:33,297 I to mnie zamknęli? 282 00:19:33,964 --> 00:19:35,132 Niech ci będzie. 283 00:19:35,632 --> 00:19:36,800 Co ją spowoduje? 284 00:19:36,884 --> 00:19:38,051 Nie wiem. 285 00:19:38,135 --> 00:19:41,013 Może jakiś stuknięty dupek z kompleksem bohatera 286 00:19:41,096 --> 00:19:43,891 chciał uratować prezydenta i wszystko schrzanił. 287 00:19:43,974 --> 00:19:44,892 Udało mi się? 288 00:19:46,101 --> 00:19:47,477 Uratowałem prezydenta? 289 00:19:49,646 --> 00:19:50,856 Wiedziałem, że mogę. 290 00:19:52,065 --> 00:19:54,776 Dobra, pomogę ci. 291 00:19:54,860 --> 00:19:55,694 Dzięki Bogu. 292 00:19:55,777 --> 00:19:57,529 Najpierw ocalę Kennedy’ego. 293 00:19:57,613 --> 00:19:59,198 Potem skoczymy wstecz 294 00:19:59,281 --> 00:20:01,909 i poderżnę Hitlerowi gardło nożem do masła. 295 00:20:02,576 --> 00:20:04,453 To dlatego nie masz przyjaciół. 296 00:20:06,788 --> 00:20:08,457 Wiesz co? Strażniku. 297 00:20:08,540 --> 00:20:10,167 Mój brat planuje ucieczkę. 298 00:20:10,250 --> 00:20:12,002 Spiłował kraty w oknie. 299 00:20:12,085 --> 00:20:14,379 - Ty gnoju! - Spokój, dupku. 300 00:20:14,463 --> 00:20:17,049 - To dla twojego dobra, Diego. - Nie! Pięć! 301 00:20:17,132 --> 00:20:18,592 Mój brat jest chory. 302 00:20:18,675 --> 00:20:21,386 Oby otrzymał pomoc, której potrzebuje. 303 00:20:22,054 --> 00:20:24,890 Nie, proszę! Tylko nie igła! Nie! 304 00:20:26,099 --> 00:20:28,227 Wrócę po ciebie później. Po prostu… 305 00:20:28,852 --> 00:20:30,479 Cóż, dobranoc. 306 00:20:42,449 --> 00:20:43,700 Hej, wróciłam. 307 00:20:44,660 --> 00:20:48,747 Przepraszam, że tyle mnie nie było. Bawiłeś się z Vanyą, Harlan? 308 00:20:51,124 --> 00:20:51,959 Bawiliśmy się. 309 00:20:52,584 --> 00:20:57,339 Poszliśmy odwiedzić konie i czytaliśmy Jamesa i ogromną brzoskwinię. 310 00:20:59,508 --> 00:21:00,342 Miał ataki? 311 00:21:00,759 --> 00:21:01,593 Nie. 312 00:21:03,637 --> 00:21:05,305 A ty? Jak się czujesz? 313 00:21:05,389 --> 00:21:07,224 Bóle głowy są mniej dokuczliwe. 314 00:21:08,892 --> 00:21:10,143 Wspomnień nadal brak. 315 00:21:10,936 --> 00:21:14,314 Musisz się zabrać za tworzenie nowych. 316 00:21:25,534 --> 00:21:27,828 Mówię ci, prawie namówiłem sukinsyna. 317 00:21:27,911 --> 00:21:30,080 Bez takich słów przy Harlanie. 318 00:21:30,163 --> 00:21:31,373 Żartujesz, kochanie? 319 00:21:31,456 --> 00:21:34,418 Jeśli kiedyś powie „sukinsyn”, kupię mu wiatrówkę. 320 00:21:35,502 --> 00:21:38,338 Jeśli powie cokolwiek, wszyscy dostaną cadillaki. 321 00:21:39,548 --> 00:21:42,092 Ludzie nie rozumieją, że w sprzedaży 322 00:21:42,175 --> 00:21:43,719 liczy się zacięcie. 323 00:21:44,261 --> 00:21:48,181 Myślą, że wystarczy się uśmiechnąć i bum, gotowe. 324 00:21:48,807 --> 00:21:50,183 Ludzie tak myślą, Carl? 325 00:21:50,267 --> 00:21:51,435 Właśnie tak. 326 00:21:51,518 --> 00:21:54,730 Ale nie rozumieją, że jest w tym sztuka i nauka. 327 00:21:54,813 --> 00:21:57,983 Potrzeba umiejętności, żeby osiągnąć to bum. 328 00:21:58,984 --> 00:22:01,528 - Mowa o bum. - Tak! Bum! 329 00:22:04,906 --> 00:22:06,199 Dzwonił już ktoś? 330 00:22:07,200 --> 00:22:09,536 Znowu umieściłem ogłoszenie w gazecie. 331 00:22:09,619 --> 00:22:11,663 Ktoś musi cię szukać. 332 00:22:14,291 --> 00:22:16,209 Może nikt za mną nie tęskni. 333 00:22:16,293 --> 00:22:18,378 Szczerze w to wątpię. 334 00:22:18,795 --> 00:22:20,464 My byśmy za tobą tęsknili. 335 00:22:22,132 --> 00:22:23,050 Cóż… 336 00:22:25,302 --> 00:22:27,804 - A ty gdzie się wybierasz? - Do biura. 337 00:22:27,888 --> 00:22:30,349 Mówiłem, że prawie go namówiłem. 338 00:22:30,849 --> 00:22:33,810 - Jeszcze nie mam go w garści. - O której wrócisz? 339 00:22:33,894 --> 00:22:34,936 Nie wiem. 340 00:22:35,020 --> 00:22:39,107 Zależy, ile będę musiał pracować, żeby zapewnić ci to wspaniałe życie. 341 00:22:39,191 --> 00:22:41,068 Dobrze. Tylko wejdź po cichu. 342 00:22:41,151 --> 00:22:43,612 - Nie obudź małego. - Do zobaczenia rano. 343 00:22:47,699 --> 00:22:49,326 - Dobranoc. - Dobranoc. 344 00:22:50,077 --> 00:22:51,119 Dobranoc, Harlan. 345 00:23:24,194 --> 00:23:25,570 Co znowu? 346 00:23:25,654 --> 00:23:28,865 Pamiętasz, jak mówiłem, że silnik się przegrzewa? 347 00:23:28,949 --> 00:23:31,618 Bycie mądrym nie czyni cię ciekawym. 348 00:23:31,701 --> 00:23:33,328 Twoja broda ciebie też nie. 349 00:23:34,121 --> 00:23:37,374 Mógłbyś mi powiedzieć, dokąd jedziemy, Mysterio. 350 00:23:37,457 --> 00:23:38,417 Znowu do Dallas. 351 00:23:38,500 --> 00:23:40,210 Aż tam? Na jak długo? 352 00:23:41,086 --> 00:23:43,171 - Nie twój interes. - Serio? 353 00:23:43,255 --> 00:23:46,550 Myślisz, że będę ci towarzyszył przez kolejne trzy lata? 354 00:23:46,633 --> 00:23:48,427 Tak, jesteś moją martwą suką. 355 00:23:48,510 --> 00:23:49,428 Pamiętasz? 356 00:23:50,011 --> 00:23:53,223 Nie. Musimy wracać. Potrzebują cię w San Francisco. 357 00:23:53,306 --> 00:23:54,516 Byli tacy namolni. 358 00:23:54,599 --> 00:23:56,226 - Jakbym się palił. - Dobra! 359 00:23:56,309 --> 00:23:58,228 Ja chcę, żebyśmy wrócili. 360 00:23:58,979 --> 00:24:00,897 Muszę dokończyć pewne sprawy. 361 00:24:02,816 --> 00:24:03,859 I co zrobisz? 362 00:24:03,942 --> 00:24:07,863 Założysz ektoplazmiczny garniak i będziesz dzwonił z zaświatów, 363 00:24:07,946 --> 00:24:09,781 - żeby coś załatwić? - Nieważne. 364 00:24:10,115 --> 00:24:12,659 Wróć. Masz niedokończone sprawy. 365 00:24:12,742 --> 00:24:15,245 Beze mnie nie masz nawet ciała. 366 00:24:15,328 --> 00:24:16,580 Potrzebujesz mnie. 367 00:24:17,581 --> 00:24:19,416 Nikt cię nie potrzebuje, Klaus. 368 00:24:19,791 --> 00:24:21,334 Dlatego zawsze jesteś sam. 369 00:24:22,335 --> 00:24:24,546 Pierdol się, pierdoło! 370 00:24:25,380 --> 00:24:26,548 Złaź! 371 00:24:31,970 --> 00:24:33,388 Czy ty się myłeś? 372 00:24:35,599 --> 00:24:36,516 Nie! 373 00:25:21,269 --> 00:25:22,479 Zgubiłeś się, młody? 374 00:25:24,231 --> 00:25:25,857 Nie, napiłbym się. 375 00:25:30,111 --> 00:25:31,696 Excusez-moi, garçon. 376 00:25:31,780 --> 00:25:32,697 Tak? 377 00:25:32,781 --> 00:25:36,159 Masz pojęcie, kiedy będzie autokar do Dallas? 378 00:25:36,243 --> 00:25:37,327 Jasne. 379 00:25:38,703 --> 00:25:39,704 No to? 380 00:25:39,788 --> 00:25:40,997 Równo o 15. 381 00:25:42,415 --> 00:25:43,250 Jutro. 382 00:25:43,750 --> 00:25:47,045 Czyli będziemy mieć dużo czasu, żeby się zapoznać… Dobra. 383 00:25:48,880 --> 00:25:50,048 Hej, przystojniaku. 384 00:25:53,176 --> 00:25:55,011 - Chodzi ci o mnie? - O ciebie. 385 00:25:55,428 --> 00:25:57,931 Chcesz pograć w pokera, czekając? 386 00:26:01,017 --> 00:26:03,270 Wiesz co? Z przyjemnością. 387 00:26:10,610 --> 00:26:13,196 Jeśli będziesz mnie tak rozbierał wzrokiem, 388 00:26:13,280 --> 00:26:14,489 to się przeziębię. 389 00:26:14,573 --> 00:26:15,699 Zamknij mordę. 390 00:26:16,324 --> 00:26:17,701 Bo głupota się ulewa. 391 00:26:20,453 --> 00:26:21,454 Coś cię bawi? 392 00:26:21,538 --> 00:26:24,624 Przypomniał mi się wierszyk, nad którym pracuję. 393 00:26:24,708 --> 00:26:26,960 „Był sobie młody Buck z Dallas, 394 00:26:27,502 --> 00:26:30,755 - z którego nielichy był fagas…” - Wiesz co… 395 00:26:32,007 --> 00:26:33,216 taki jesteś chojrak, 396 00:26:33,675 --> 00:26:35,260 może podbijemy stawkę? 397 00:26:35,719 --> 00:26:37,554 Wszedłem już za wszystko. 398 00:26:37,637 --> 00:26:39,723 Dorzuć ten babski naszyjnik. 399 00:26:40,181 --> 00:26:42,475 Clyde może go stopić 400 00:26:42,559 --> 00:26:43,977 i zrobić mi klamrę. 401 00:26:44,060 --> 00:26:46,521 To byłaby niezła klamra do pasa. 402 00:26:46,605 --> 00:26:47,981 Blefuje, jakby co. 403 00:26:48,398 --> 00:26:49,232 Nic nie ma. 404 00:26:50,525 --> 00:26:52,152 Dobra, dorzucę naszyjnik 405 00:26:52,235 --> 00:26:53,820 za klucze do pikapa. 406 00:26:55,739 --> 00:26:56,990 Chyba że blefujesz. 407 00:26:59,451 --> 00:27:00,285 Zgoda. 408 00:27:02,245 --> 00:27:03,246 Zobaczmy. 409 00:27:10,670 --> 00:27:11,630 Full. 410 00:27:12,088 --> 00:27:13,590 Króle na siódemkach. 411 00:27:14,257 --> 00:27:15,842 Cóż, to… 412 00:27:17,052 --> 00:27:18,219 to nie nic. 413 00:27:20,472 --> 00:27:21,723 Uczciwie wygrałeś. 414 00:27:22,182 --> 00:27:24,643 - Muszę już iść. - Masz lepkie łapy. 415 00:27:24,726 --> 00:27:27,646 I drażliwe jelita. To cud, że siedzę… 416 00:27:31,107 --> 00:27:32,025 No dobra. 417 00:27:32,901 --> 00:27:34,486 Oddawaj kluczyki. 418 00:27:37,489 --> 00:27:38,490 Dajemy, Ben. 419 00:27:39,991 --> 00:27:40,825 Co, do diabła? 420 00:27:42,243 --> 00:27:43,495 Nie, dzięki. 421 00:27:44,954 --> 00:27:47,999 Jak jesteś taki niezależny, to walcz sobie sam. 422 00:27:48,083 --> 00:27:50,585 Nie mogłeś poczekać z tą samorealizacją? 423 00:27:52,420 --> 00:27:54,756 - Dobrze się bawisz, co? - Nie jest źle. 424 00:27:54,839 --> 00:27:55,924 Kurde, który to? 425 00:27:56,424 --> 00:27:58,968 Wracaj tu, wypierdku! 426 00:28:01,179 --> 00:28:02,305 To moje auto! 427 00:28:03,014 --> 00:28:04,057 O kurde. 428 00:28:05,308 --> 00:28:07,060 Oddawaj mój wóz, dupku! 429 00:28:10,188 --> 00:28:11,773 Ty fiucie! 430 00:28:13,983 --> 00:28:14,943 Cholera! 431 00:28:24,869 --> 00:28:26,496 Czytałaś dzisiejszą gazetę? 432 00:28:30,542 --> 00:28:31,793 Strona pierwsza, 433 00:28:32,585 --> 00:28:34,587 akapit piąty, 434 00:28:35,088 --> 00:28:36,214 linia druga: 435 00:28:37,048 --> 00:28:40,844 „Spytany o groźby Komitetu Koordynacyjnego Południowej Sprawiedliwości 436 00:28:40,927 --> 00:28:45,014 dotyczące demonstracji podczas wizyty prezydenta Kennedy’ego w Dallas 437 00:28:45,098 --> 00:28:48,560 rzecznik prasowy Białego Domu Pierre Salinger powiedział…” 438 00:28:48,643 --> 00:28:51,062 - Co takiego? - Piszą o nas, kotku! 439 00:28:51,146 --> 00:28:53,231 Teraz najlepsze. Spodoba ci się. 440 00:28:53,314 --> 00:28:56,359 Cytuję. „Tak jak powiedział prezydent, 441 00:28:56,443 --> 00:28:59,279 - prawa każdego człowieka są umniejszane…” - „Są umniejszane, 442 00:28:59,362 --> 00:29:01,573 gdy prawa jednego mężczyzny… 443 00:29:02,282 --> 00:29:04,409 albo kobiety… są zagrożone”. 444 00:29:05,660 --> 00:29:08,413 Kupiłam trzy ostatnie egzemplarze u Colemana. 445 00:29:10,039 --> 00:29:11,458 Ale ze mnie szczęściarz. 446 00:29:11,541 --> 00:29:13,251 - Czyżby? - Dokładnie. 447 00:29:14,169 --> 00:29:17,422 A ty jesteś najpiękniejszą istotą, jaką znam. 448 00:29:19,174 --> 00:29:20,675 I najlepszą częścią mojego życia. 449 00:29:25,180 --> 00:29:26,139 Co? 450 00:29:27,974 --> 00:29:30,185 Nie chcę, żebyś wiązał takie nadzieje 451 00:29:30,935 --> 00:29:31,978 z Kennedym. 452 00:29:32,979 --> 00:29:34,814 Nadchodzi zmiana. Czuję to. 453 00:29:35,523 --> 00:29:36,566 Czuję to. 454 00:29:37,025 --> 00:29:38,026 Skoro o tym mowa… 455 00:29:42,322 --> 00:29:44,032 Upominek przedrocznicowy 456 00:29:44,115 --> 00:29:45,700 dla mojej pięknej żony. 457 00:29:45,784 --> 00:29:48,161 Wiem, że obiecałem ci gwiazdy, ale… 458 00:29:53,708 --> 00:29:54,751 Księżyc. 459 00:29:55,251 --> 00:29:57,003 Codziennie na niego patrzysz. 460 00:29:57,504 --> 00:30:00,507 Teraz będziesz mogła go oglądać, gdy tylko zechcesz. 461 00:30:44,634 --> 00:30:46,719 Dawaj! Możesz go wykończyć! 462 00:31:07,407 --> 00:31:08,449 - Bierz go! - Tak! 463 00:31:16,958 --> 00:31:18,293 No weź! 464 00:31:21,421 --> 00:31:22,964 Wstawaj, fiucie! 465 00:31:26,634 --> 00:31:27,594 No chodź! 466 00:31:53,494 --> 00:31:55,455 - Co to było? - Idź do diabła! 467 00:31:56,164 --> 00:31:58,708 - Daj spokój. - A to pech. 468 00:32:06,841 --> 00:32:07,926 Przyprowadź auto. 469 00:32:10,303 --> 00:32:11,471 Zuch. 470 00:32:14,641 --> 00:32:15,558 No dobra. 471 00:32:15,892 --> 00:32:19,437 No dobra. Ciszej, wszyscy. Dziękuję. 472 00:32:20,855 --> 00:32:22,065 Słuchajcie, 473 00:32:22,565 --> 00:32:26,194 wiem, że wszyscy się martwicie. 474 00:32:26,277 --> 00:32:29,197 Prawda jest taka, że możemy tak gadać całą noc. 475 00:32:29,405 --> 00:32:30,865 Ale musimy działać. 476 00:32:31,282 --> 00:32:33,826 - Tu i teraz. - Gdzie to zrobimy? 477 00:32:37,246 --> 00:32:39,248 U Stadtlera na ulicy Commerce. 478 00:32:39,332 --> 00:32:40,583 Słuchajcie… 479 00:32:40,667 --> 00:32:42,251 protestując od niedzieli, 480 00:32:42,335 --> 00:32:44,379 pięć dni przed wizytą prezydenta, 481 00:32:44,462 --> 00:32:46,965 przyciągniemy uwagę mediów z całego kraju. 482 00:32:47,048 --> 00:32:49,300 Byle to był odpowiedni rodzaj uwagi. 483 00:32:49,384 --> 00:32:50,301 Zgadzam się. 484 00:32:50,969 --> 00:32:52,428 Nie ma miejsca na błędy. 485 00:32:52,512 --> 00:32:55,390 Nie ma miejsca na telewizję pokazującą sceny 486 00:32:55,473 --> 00:32:58,643 pełne przemocy, agresji czy choćby braku szacunku. 487 00:32:59,018 --> 00:33:01,896 Nieważne, co nam zrobią, mamy jedną zasadę. 488 00:33:02,897 --> 00:33:05,650 Szacunek i godność przez cały czas. 489 00:33:05,733 --> 00:33:08,236 Szczegóły nie mogą wyjść poza ten pokój, 490 00:33:08,319 --> 00:33:10,780 dopóki nie dopniemy planu, dobrze? 491 00:33:16,202 --> 00:33:17,120 Co mam zrobić? 492 00:33:17,912 --> 00:33:19,664 - Zajmę się tym. - Czekaj. 493 00:33:21,958 --> 00:33:22,917 Przykro mi… 494 00:33:23,251 --> 00:33:25,086 to salon fryzjerski dla kobiet. 495 00:33:25,628 --> 00:33:26,838 Czarnych kobiet. 496 00:33:27,213 --> 00:33:29,590 Dziwne, twój mąż jest w środku. 497 00:33:30,008 --> 00:33:32,260 Panie Mason, mogę panu pomóc? 498 00:33:33,803 --> 00:33:36,597 Powiesz mi, co tu robicie po godzinach? 499 00:33:36,931 --> 00:33:39,142 To miejsce pracy mojej żony. 500 00:33:39,225 --> 00:33:41,978 Czasami organizujemy tu sąsiedzkie spotkania. 501 00:33:42,061 --> 00:33:44,439 Spotkania? W jakim celu? 502 00:33:44,897 --> 00:33:46,524 Czemu to pana obchodzi? 503 00:33:46,607 --> 00:33:49,986 Budynek naprzeciwko jest mój, jak i parę innych w okolicy. 504 00:33:50,069 --> 00:33:51,696 Zależy mi na spokoju. 505 00:33:52,780 --> 00:33:55,116 Ten budynek nie należy do pana, prawda? 506 00:33:56,951 --> 00:33:57,827 Jeszcze nie. 507 00:33:58,870 --> 00:34:01,122 Zatem poproszę, by go pan opuścił. 508 00:34:01,622 --> 00:34:02,498 Dobranoc. 509 00:34:07,128 --> 00:34:10,840 Czy ty celowo przytrzasnąłeś mi stopę, chłopcze? 510 00:34:11,466 --> 00:34:12,800 To napaść. 511 00:34:20,558 --> 00:34:21,934 Ona się nie cacka. 512 00:34:22,393 --> 00:34:24,228 Nie zadzieraj z nią. Cholera. 513 00:34:27,023 --> 00:34:28,441 Podobało ci się? 514 00:34:28,816 --> 00:34:29,984 Nie masz pojęcia. 515 00:34:37,617 --> 00:34:39,619 No i po szacunku i godności. 516 00:34:39,952 --> 00:34:41,329 Niech on nas poszanuje. 517 00:34:43,456 --> 00:34:45,458 Wracajcie do swoich spraw. 518 00:34:56,886 --> 00:34:59,514 Nie mogę spać. Zostało trochę ciasta? 519 00:35:02,683 --> 00:35:03,643 Sissy… 520 00:35:04,519 --> 00:35:05,853 ty palisz? 521 00:35:12,527 --> 00:35:13,402 Chcesz? 522 00:35:15,238 --> 00:35:18,157 Mama znowu padłaby trupem, gdyby mnie zobaczyła. 523 00:35:20,284 --> 00:35:22,954 Nie sądziłam, że masz taką buntowniczą stronę. 524 00:35:23,538 --> 00:35:25,039 Mężczyźni mają strony. 525 00:35:25,748 --> 00:35:26,999 Kobiety mają sekrety. 526 00:35:28,709 --> 00:35:30,086 Jakie masz sekrety? 527 00:35:31,712 --> 00:35:33,214 Mam plan ucieczki. 528 00:35:34,298 --> 00:35:35,174 Co? 529 00:35:35,258 --> 00:35:36,884 Ukryłam puszkę po kawie 530 00:35:37,635 --> 00:35:39,846 pod zlewem w kuchni. 531 00:35:40,513 --> 00:35:44,016 Każdy zaoszczędzony cent, o którym Carl nie wie, idzie tam. 532 00:35:44,392 --> 00:35:45,226 Dlaczego? 533 00:35:46,185 --> 00:35:47,436 Żebym mogła oddychać. 534 00:35:48,813 --> 00:35:51,149 Carl jest dobrym mężczyzną, ale… 535 00:35:52,400 --> 00:35:54,402 dobrzy mężczyźni też odchodzą. 536 00:35:55,444 --> 00:35:56,404 Albo umierają. 537 00:35:58,447 --> 00:36:00,783 W końcu kobieta musi sama sobie radzić. 538 00:36:02,326 --> 00:36:04,787 - Jak się poznaliście? - Przez kłamstwo. 539 00:36:06,664 --> 00:36:10,585 Siostra mówiła, że idzie do chłopaka, ale przyprowadziła mu mnie. 540 00:36:11,460 --> 00:36:13,087 Byłam wtedy zbyt nieśmiała. 541 00:36:13,796 --> 00:36:15,006 Carl chce dobrze, 542 00:36:15,464 --> 00:36:18,009 ciężko pracuje, kocha syna. 543 00:36:18,467 --> 00:36:20,803 Miałam wtedy głupie marzenia. 544 00:36:21,721 --> 00:36:23,097 Kim chciałaś zostać? 545 00:36:24,265 --> 00:36:26,392 Ekspedientką w Neiman Marcus. 546 00:36:28,102 --> 00:36:28,978 Naprawdę? 547 00:36:29,061 --> 00:36:32,607 Tata zabierał nas raz w roku, żeby kupić perfumy na Gwiazdkę. 548 00:36:33,900 --> 00:36:35,401 To były magiczne chwile. 549 00:36:36,986 --> 00:36:40,907 Muzyka, sukienki, zapachy. 550 00:36:41,824 --> 00:36:45,369 Ekspedientki wyglądały jak żywe lalki. Wciąż tak jest. 551 00:36:46,162 --> 00:36:49,373 Wyobrażasz sobie bycie taką elegancką? 552 00:36:55,630 --> 00:36:57,048 Jesteś bardzo elegancka. 553 00:38:32,476 --> 00:38:35,771 SZPITAL PSYCHIATRYCZNY HOLBROOK 554 00:38:54,332 --> 00:38:55,791 Trochę późno, co? 555 00:39:33,454 --> 00:39:35,247 - Kurde. - Hargreeves. 556 00:39:35,331 --> 00:39:37,541 - Co ty tu robisz? - Lunatykuję. 557 00:39:40,795 --> 00:39:42,588 Lubisz pyskować, mądralo? 558 00:39:42,671 --> 00:39:44,673 Ze złamaną szczęką będzie trudno. 559 00:39:47,343 --> 00:39:48,177 Lila? 560 00:39:48,260 --> 00:39:50,429 Nie ty jeden chcesz uciec, wilczku! 561 00:39:51,972 --> 00:39:53,516 Uważaj na ramię! 562 00:39:56,227 --> 00:39:57,353 Jak się wydostałaś? 563 00:40:43,274 --> 00:40:44,400 Biegiem! 564 00:40:44,692 --> 00:40:46,318 - Kim oni są? - Nie wiem. 565 00:40:48,696 --> 00:40:51,407 - Czemu stajesz? - Potrzebujemy zamieszania. 566 00:40:51,490 --> 00:40:52,741 Chodź za mną. 567 00:41:01,750 --> 00:41:03,669 SKŁADZIK 568 00:41:32,740 --> 00:41:34,366 - Którędy? - W prawo. 569 00:41:34,450 --> 00:41:36,118 - Czemu? - Czemu nie? 570 00:41:36,619 --> 00:41:37,453 Dobra. 571 00:41:43,751 --> 00:41:44,710 Dzięki Bogu. 572 00:41:44,793 --> 00:41:46,504 Trzech gości nas zaatakowało. 573 00:41:46,587 --> 00:41:47,671 Ręce do góry. 574 00:41:48,255 --> 00:41:50,382 Nie kumasz. Nie jesteśmy tymi złymi… 575 00:41:50,466 --> 00:41:52,009 Morda i leżeć. 576 00:41:57,139 --> 00:41:58,807 Kto cię nauczył tak walczyć? 577 00:41:59,225 --> 00:42:00,142 Moja matka. 578 00:42:00,309 --> 00:42:01,143 Chodź. 579 00:42:08,359 --> 00:42:09,318 Nie strzelaj. 580 00:42:14,365 --> 00:42:15,783 SCHODY 581 00:42:54,697 --> 00:42:55,823 Cześć, Luther. 582 00:42:56,407 --> 00:42:58,450 Cześć, Autumn. Jak interesy? 583 00:42:58,534 --> 00:43:00,786 Wciąż czekam na duże napiwki. 584 00:43:02,162 --> 00:43:05,249 - Ćwok zaczepiający pana Ruby’ego to kto? - Nie wiem, 585 00:43:05,332 --> 00:43:08,419 ale pije gimlety, jakby miało zabraknąć limonki. 586 00:43:08,836 --> 00:43:10,504 Tak? Naprzykrzał ci się? 587 00:43:10,588 --> 00:43:11,505 Jeszcze nie. 588 00:43:11,589 --> 00:43:12,840 Powinniśmy robić interesy. 589 00:43:13,340 --> 00:43:15,426 - Zaraz zacznie. - Załatwię ci upust 590 00:43:15,509 --> 00:43:17,136 - na prysznice. - Jeszcze? 591 00:43:17,219 --> 00:43:18,262 Wszystko gra? 592 00:43:19,930 --> 00:43:21,473 Bardziej martwi mnie mały. 593 00:43:22,141 --> 00:43:23,017 Jaki mały? 594 00:43:23,350 --> 00:43:24,310 Przy scenie. 595 00:43:24,935 --> 00:43:27,354 Mówiłam mu, że nie wpuszczamy nieletnich. 596 00:43:27,980 --> 00:43:28,981 Tak? 597 00:43:29,815 --> 00:43:30,941 I co powiedział? 598 00:43:31,567 --> 00:43:33,861 Spytał, o której kończę pracę. 599 00:43:40,868 --> 00:43:42,369 Jest dla ciebie za młoda. 600 00:43:43,370 --> 00:43:44,830 Ciebie też miło widzieć. 601 00:43:44,913 --> 00:43:45,956 Czego chcesz? 602 00:43:46,457 --> 00:43:49,752 Żebyś nie stał nade mną jak ambitna striptizerka. Siadaj. 603 00:43:54,882 --> 00:43:56,008 Ile już tu jesteś? 604 00:43:57,259 --> 00:43:58,969 Rok. Przez ciebie. 605 00:43:59,053 --> 00:44:02,598 - Przykro mi. Nie mogło być łatwo. - Myślałem, że już po was. 606 00:44:02,681 --> 00:44:04,475 No, Jack! Nie każ się prosić. 607 00:44:04,850 --> 00:44:06,393 - Odpuść. - Muszę iść. 608 00:44:07,061 --> 00:44:07,978 Zaczekaj. 609 00:44:08,771 --> 00:44:10,064 Słuchaj, znam to. 610 00:44:10,439 --> 00:44:12,775 Wiem, jak to jest utknąć w czasie. 611 00:44:13,859 --> 00:44:16,612 Myśląc, że utknąłeś do końca życia. 612 00:44:18,155 --> 00:44:19,156 Ciągle uciekając, 613 00:44:19,490 --> 00:44:22,743 nie wiedząc, czy jeszcze zobaczysz najbliższych. 614 00:44:22,826 --> 00:44:24,995 Będąc w obcym świecie. 615 00:44:25,079 --> 00:44:26,497 Ale nie jesteś sam. 616 00:44:27,247 --> 00:44:31,585 Musimy znaleźć resztę, bo za dziesięć dni świat znowu się skończy. 617 00:44:32,294 --> 00:44:34,088 Nie wiem, jak to powstrzymać. 618 00:44:39,760 --> 00:44:40,886 Mam to gdzieś. 619 00:45:35,399 --> 00:45:37,317 Napisy: Krzysiek Ceran