1 00:00:06,214 --> 00:00:09,134 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:22,105 --> 00:00:23,732 Vanya jest na końcu korytarza. 3 00:00:23,815 --> 00:00:26,609 - Jak chcesz się tam dostać? - Jeszcze nie wiem. 4 00:00:26,693 --> 00:00:28,403 - Na mnie nie licz. - Klaus! 5 00:00:28,486 --> 00:00:31,448 Co? Wy ją uratujcie. Bycie bohaterami wam wychodzi. 6 00:00:32,449 --> 00:00:34,576 Słuchajcie, Vanya zrozumie, 7 00:00:34,659 --> 00:00:37,829 bo jest świadoma tego, kim jestem. 8 00:00:37,912 --> 00:00:40,498 A jestem seksownym śmieciem. 9 00:00:40,582 --> 00:00:43,585 - Jesteś tchórzem, oto kim jesteś. - Nie pora na to. 10 00:00:43,668 --> 00:00:45,920 Czemu? Bo nie chcę umrzeć? A kto chce? 11 00:00:46,296 --> 00:00:49,299 Męczennicy nie mogą świętować zwycięstwa, 12 00:00:49,382 --> 00:00:50,508 bo nie żyją! 13 00:00:50,592 --> 00:00:52,552 - Pójdziesz tam… - Nie pójdę! 14 00:00:52,635 --> 00:00:53,762 …albo dostaniesz! 15 00:00:53,845 --> 00:00:55,555 - Nie tak, jak lubisz. - Moja kolej. 16 00:00:55,638 --> 00:00:57,474 - Allison! - Nie! Allison! 17 00:01:02,937 --> 00:01:04,147 Vanya! 18 00:01:05,774 --> 00:01:06,900 Vanya! 19 00:01:23,833 --> 00:01:25,293 Dobra. Idę. 20 00:01:25,376 --> 00:01:27,003 - Nie, czekaj. - Co? 21 00:01:27,087 --> 00:01:30,673 Możesz nie wrócić. Muszę ci coś powiedzieć. 22 00:01:30,757 --> 00:01:32,258 - Nie mam czasu. - Proszę. 23 00:01:32,342 --> 00:01:33,343 Co? 24 00:01:33,843 --> 00:01:38,056 Z długimi włosami wyglądasz jak Antonio Banderas. 25 00:01:38,515 --> 00:01:40,391 Powinieneś to wiedzieć. 26 00:01:42,018 --> 00:01:43,103 Dzięki, stary. 27 00:02:15,552 --> 00:02:16,386 Klaus! 28 00:02:18,179 --> 00:02:19,556 Nie dam rady! 29 00:02:20,223 --> 00:02:21,724 Ty musisz to zrobić. 30 00:02:21,808 --> 00:02:23,309 Musisz ocalić świat! 31 00:02:23,393 --> 00:02:27,188 Nie, Diego, to fatalny pomysł! 32 00:02:39,993 --> 00:02:41,619 No dobrze, Klaus. 33 00:02:41,995 --> 00:02:43,288 Dasz radę. 34 00:02:43,371 --> 00:02:45,123 Walczyłeś w Wietnamie. 35 00:02:45,665 --> 00:02:48,293 Przeżyłeś w siedmioosobowej rodzinie. 36 00:02:49,043 --> 00:02:53,548 A kiedyś poszedłeś w sarongu na imprezę w bractwie 37 00:02:53,631 --> 00:02:55,633 i dostałeś mnóstwo numerów. 38 00:04:32,814 --> 00:04:34,315 Dobrze, zachowaj spokój, 39 00:04:34,399 --> 00:04:36,734 póki będę zajęty na trawiastym pagórku. 40 00:04:37,026 --> 00:04:39,279 Dostaniemy równanie czasowe i kropnę knypka. 41 00:04:39,487 --> 00:04:42,031 Chciałbym, żeby był inny sposób. 42 00:04:42,115 --> 00:04:44,784 - Nie ma. Spójrz na niego. - Na co się gapisz? 43 00:04:44,993 --> 00:04:46,577 - Patrz. - Coś cię bawi? 44 00:04:46,661 --> 00:04:49,414 - To mundurek! - Nigdy nie widziałem takiej psychozy. 45 00:04:50,832 --> 00:04:52,083 O co chodzi? 46 00:04:52,583 --> 00:04:55,795 - Szkoda mi go. - Pilnuj swojego nosa! 47 00:04:55,878 --> 00:04:58,214 - Bo ci pokażę! - To mały chłopak. 48 00:04:58,298 --> 00:05:00,758 - Dla ciebie każdy jest mały. - Chciałbyś tak wyglądać. 49 00:05:00,842 --> 00:05:03,636 Wyglądasz jak dziecko King Konga i Hitlerjugend. 50 00:05:04,762 --> 00:05:07,849 Luther, nie mam czasu na twoje wątpliwości. 51 00:05:07,932 --> 00:05:10,310 Mogę na ciebie liczyć? Przypilnujesz go? 52 00:05:12,270 --> 00:05:15,106 - Zrobię, co w mojej mocy. - Dobrze. 53 00:05:18,818 --> 00:05:21,237 Hej, bracie. Jak życie? 54 00:05:22,613 --> 00:05:25,616 - Zabije mnie, prawda? - Co? 55 00:05:26,701 --> 00:05:27,660 Kto, on? 56 00:05:28,161 --> 00:05:30,997 Zabije cię? To niedorzeczne. 57 00:05:32,165 --> 00:05:34,083 Jesteś beznadziejnym kłamcą. 58 00:05:34,167 --> 00:05:36,169 Jeszcze gorszym kłamcą niż czujką. 59 00:05:36,252 --> 00:05:37,378 A czyja to wina? 60 00:05:37,503 --> 00:05:39,881 Na co ci czujka, jeśli jej nie słuchasz? 61 00:05:39,964 --> 00:05:41,758 Przyznajesz, że z nim knujesz? 62 00:05:41,841 --> 00:05:44,635 A ty przyznajesz, że masz psychozę paradoksalną? 63 00:05:44,719 --> 00:05:48,806 Mam tylko pełną jasność co do twoich morderczych zamiarów. 64 00:05:48,890 --> 00:05:51,184 On nie chce cię naprawdę zabić. 65 00:05:51,267 --> 00:05:52,643 Chce tylko zabić… 66 00:05:53,353 --> 00:05:56,564 - jedną wersję ciebie. - Ale to ja jestem tą wersją. 67 00:05:56,647 --> 00:05:59,817 Też nie jestem tym zachwycony, ale on ma niezły plan. 68 00:06:00,777 --> 00:06:04,739 Jaki? Zabijecie mnie i skoczycie do 2019, żeby uratować świat? 69 00:06:05,823 --> 00:06:07,367 Czekaj, skąd wiesz? 70 00:06:07,450 --> 00:06:10,411 Bo jestem nim i właśnie to bym zrobił, 71 00:06:10,495 --> 00:06:11,621 żeby się zabić. 72 00:06:11,704 --> 00:06:14,999 Mamy jednego Pięć za dużo, a ty zachowujesz się jak wariat. 73 00:06:15,541 --> 00:06:18,127 Wariat? Luther, co ty tam wiesz. 74 00:06:18,211 --> 00:06:20,963 Jak chcesz wariata, pokażę ci wariata. 75 00:06:22,423 --> 00:06:23,633 Jako twoja czujka 76 00:06:23,716 --> 00:06:26,886 myślę, że najlepiej będzie, jeśli ukrócę twoje męki. 77 00:06:26,969 --> 00:06:28,304 Luther, posłuchaj. 78 00:06:29,013 --> 00:06:32,350 Wiem, że twój słaby umysł reaguje na wiek i autorytet, 79 00:06:32,433 --> 00:06:34,227 więc słuchaj uważnie. 80 00:06:34,852 --> 00:06:37,855 Po raz kolejny masz kompleks na punkcie tatusia, 81 00:06:38,856 --> 00:06:42,485 tym razem wobec własnego brata, przez co trochę świruję. 82 00:06:42,777 --> 00:06:43,736 Ale pamiętaj, 83 00:06:43,820 --> 00:06:46,072 że jestem od niego 14 dni starszy. 84 00:06:46,781 --> 00:06:48,658 To ja mam dłuższy staż. 85 00:06:48,741 --> 00:06:51,202 Więc to mnie powinieneś słuchać, Luther. 86 00:06:51,285 --> 00:06:52,995 Ja tu jestem tatusiem! 87 00:06:55,331 --> 00:06:56,249 Jak leci? 88 00:06:57,375 --> 00:06:59,752 Pięć, proszę, to niestosowne. 89 00:07:00,169 --> 00:07:01,379 Spójrz na siebie. 90 00:07:01,879 --> 00:07:03,297 Tak, istnieje możliwość, 91 00:07:03,381 --> 00:07:05,216 że nie jestem w pełni… 92 00:07:06,134 --> 00:07:07,885 - sobą. - Dobra, świetnie. 93 00:07:08,970 --> 00:07:11,305 - Ale cokolwiek mam, on też to ma. - Co? 94 00:07:11,681 --> 00:07:13,975 Przestańcie się wydurniać, jesteśmy. 95 00:07:23,359 --> 00:07:25,611 Wzdęcia. Etap czwarty. 96 00:07:25,695 --> 00:07:28,322 Widzisz? To jaki teraz masz plan, twardzielu? 97 00:07:31,534 --> 00:07:33,369 To tylko lunch. Zamknij się. 98 00:07:46,382 --> 00:07:47,341 Ostrożnie. 99 00:07:48,134 --> 00:07:50,595 Ten brzeg ma być sztywny jak brzytwa. 100 00:07:57,643 --> 00:07:58,644 Ładna kiecka. 101 00:07:59,770 --> 00:08:02,732 Na zaprzysiężenie czy koronację? 102 00:08:02,815 --> 00:08:04,233 Jak twój nowy pracownik? 103 00:08:04,901 --> 00:08:07,445 Słyszałam, że po dziesięciu minutach 104 00:08:07,528 --> 00:08:09,155 zaczął biegać bez nadzoru. 105 00:08:09,238 --> 00:08:10,198 Znasz chłopców. 106 00:08:10,281 --> 00:08:13,534 Pewnie gdzieś tu siedzi z wielką kanapką. 107 00:08:14,368 --> 00:08:15,244 Herb. 108 00:08:19,207 --> 00:08:21,083 Powiedz Lili to, co mnie. 109 00:08:22,543 --> 00:08:24,837 Nie zrobiłem tego dobrowolnie. 110 00:08:26,088 --> 00:08:28,299 - Trzymałaś mi nóż na gardle. - Mów. 111 00:08:29,759 --> 00:08:31,719 Diego wdarł się do Centrali Nieskończoności, 112 00:08:32,053 --> 00:08:33,554 ukradł teczkę… 113 00:08:34,764 --> 00:08:36,140 i opuścił Komisję. 114 00:08:36,224 --> 00:08:37,225 Mówiłam. 115 00:08:37,308 --> 00:08:39,477 On też trzymał mi nóż na gardle. 116 00:08:41,062 --> 00:08:43,189 Wiedziałam, że to podstępna gonada. 117 00:08:43,773 --> 00:08:46,275 I co teraz zrobisz? 118 00:08:47,276 --> 00:08:48,110 Ja? 119 00:08:49,028 --> 00:08:50,863 Twój szczeniak, twój obowiązek. 120 00:08:51,280 --> 00:08:53,282 Czy zapomniałaś o naszej umowie? 121 00:08:54,325 --> 00:08:56,410 Liczyłaś, że będę musiała go zabić? 122 00:08:58,162 --> 00:08:59,330 To był tylko test? 123 00:08:59,413 --> 00:09:01,666 Wszystko jest testem, kochanie. 124 00:09:02,166 --> 00:09:03,459 Pytanie brzmi, 125 00:09:04,418 --> 00:09:08,381 czemu go oblewasz? 126 00:09:08,839 --> 00:09:09,757 Nie oblewam go. 127 00:09:10,132 --> 00:09:13,135 - Zrobię to po swojemu. - Przez dekapitację? 128 00:09:13,219 --> 00:09:14,845 Ćwiartowanie? Gotowanie? 129 00:09:14,929 --> 00:09:18,558 Miażdżenie kciuków? Palenie na stosie? Chińską torturę wodną? 130 00:09:19,141 --> 00:09:20,309 Chcę go puścić. 131 00:09:22,019 --> 00:09:22,979 Parobki… 132 00:09:24,230 --> 00:09:25,064 wynocha. 133 00:09:44,584 --> 00:09:46,794 Kochanie, krew nie woda, ale… 134 00:09:47,837 --> 00:09:49,880 w obu można utonąć, Lila. 135 00:09:50,339 --> 00:09:53,009 Wkrótce oficjalnie zostanę 136 00:09:53,092 --> 00:09:55,720 najpotężniejszą kobietą w historii, 137 00:09:56,762 --> 00:09:58,556 a ty będziesz moją prawą ręką. 138 00:10:00,057 --> 00:10:03,561 Ale muszę wiedzieć, że mogę ci ufać. 139 00:10:04,854 --> 00:10:05,980 Zawsze. 140 00:10:07,523 --> 00:10:08,524 We wszystkim. 141 00:10:12,069 --> 00:10:12,987 Możesz. 142 00:10:29,587 --> 00:10:31,589 Siedemset czterdzieści, 41, 42... 143 00:10:31,672 --> 00:10:32,506 SPRAWA 743 144 00:10:32,590 --> 00:10:33,674 743. 145 00:10:34,342 --> 00:10:35,217 No dobrze. 146 00:11:40,533 --> 00:11:41,367 Harlan? 147 00:11:44,120 --> 00:11:45,246 Co się stało? 148 00:11:45,329 --> 00:11:46,706 Jak mogę ci pomóc? 149 00:11:46,997 --> 00:11:48,999 - Nie wiem, co robić. - Jezu. 150 00:11:49,333 --> 00:11:51,335 - Co się stało? - Tak go znalazłam. 151 00:11:51,794 --> 00:11:52,712 Vanya. 152 00:11:55,172 --> 00:11:56,298 Vanya? 153 00:11:57,299 --> 00:11:58,509 O Boże. 154 00:11:59,385 --> 00:12:00,928 Harlan. 155 00:12:01,011 --> 00:12:03,055 Co ona zrobiła naszemu synowi? 156 00:12:03,139 --> 00:12:04,932 Carl, co robisz? 157 00:12:05,015 --> 00:12:07,184 Coś, z czym zbyt długo zwlekałem! 158 00:12:07,268 --> 00:12:09,019 - Nie! - On potrzebuje pomocy! 159 00:12:10,062 --> 00:12:12,940 Takie miejsca nie są dla niego! 160 00:12:13,524 --> 00:12:14,734 Poczekaj, Harlan. 161 00:12:15,401 --> 00:12:16,861 Znajdę ci pomoc, 162 00:12:16,944 --> 00:12:18,738 nieważne, co mówi twoja mama. 163 00:12:44,472 --> 00:12:45,598 Wysiadaj z wozu. 164 00:12:45,806 --> 00:12:47,349 Sissy, nie bądź głupia. 165 00:12:48,184 --> 00:12:50,060 Nie odbierzesz mi syna. 166 00:12:50,144 --> 00:12:51,562 Nigdy go nie wypuszczą. 167 00:12:51,645 --> 00:12:53,856 Może już na niego nie zasługujesz. 168 00:12:57,318 --> 00:13:00,321 Może choć raz powinieneś uważać, jak do mnie mówisz. 169 00:13:04,492 --> 00:13:06,952 Oś czasu to twoje koło ratunkowe. 170 00:13:08,370 --> 00:13:09,997 WSTĘP WZBRONIONY 171 00:13:10,080 --> 00:13:11,499 Dobra, spocony gryzoniu. 172 00:13:11,749 --> 00:13:13,292 Powiedz, gdzie jest Diego, 173 00:13:13,375 --> 00:13:15,961 albo zszyję ci jelito z nosem i udusisz się pierdami. 174 00:13:16,045 --> 00:13:18,214 Wyrazisty obraz. 175 00:13:18,297 --> 00:13:19,757 Czekaj! Nie! 176 00:13:19,840 --> 00:13:22,468 Jestem po twojej stronie. Pomogłem mu uciec. 177 00:13:24,303 --> 00:13:25,137 Uciec? 178 00:13:26,472 --> 00:13:29,517 Miał tu zostać ze mną. Dokąd poszedł? 179 00:13:29,642 --> 00:13:30,726 Pomóc rodzinie. 180 00:13:32,478 --> 00:13:34,522 Naprawdę go zabijesz? 181 00:13:34,897 --> 00:13:36,732 Oczywiście, że nie. Kocham go. 182 00:13:37,107 --> 00:13:38,150 To… 183 00:13:38,692 --> 00:13:40,653 Jedno słowo, a cię zmiażdżę. 184 00:13:40,861 --> 00:13:41,779 Nic nie powiem. 185 00:13:42,154 --> 00:13:44,240 Przysięgam. 186 00:13:47,701 --> 00:13:48,661 Czekaj. 187 00:13:49,119 --> 00:13:52,790 Nie chcę ci przeszkadzać, ale musisz coś zobaczyć. 188 00:13:53,666 --> 00:13:54,667 Coś wielkiego. 189 00:13:56,460 --> 00:13:57,336 Czekaj, nie. 190 00:13:57,419 --> 00:13:59,964 Chodzi o to. 191 00:14:12,726 --> 00:14:13,727 O Boże. 192 00:14:21,819 --> 00:14:24,572 …z obszaru metropolii Dallas – Fort Worth, 193 00:14:24,655 --> 00:14:26,490 żeby opisać wam 194 00:14:26,574 --> 00:14:29,243 przybycie prezydenta Johna F. Kennedy’ego. 195 00:14:29,702 --> 00:14:32,705 - W tej chwili trzy… - To moja ulubiona część. 196 00:14:34,540 --> 00:14:36,959 Cisza przed burzą. 197 00:14:41,380 --> 00:14:43,465 Patrz. Teczka. 198 00:14:44,258 --> 00:14:46,176 Nie rób tego. Nie zdążysz. 199 00:14:46,260 --> 00:14:48,012 Oczywiście, że zdążę. 200 00:14:48,345 --> 00:14:49,722 To nasza jedyna szansa. 201 00:14:49,805 --> 00:14:51,849 Przypomnij mi, 202 00:14:51,932 --> 00:14:54,560 jaki był ostatni etap psychozy paradoksalnej? 203 00:14:54,643 --> 00:14:55,603 Morderczy gniew. 204 00:14:56,020 --> 00:14:57,104 No tak. 205 00:14:57,938 --> 00:14:59,189 Świetnie. 206 00:15:01,108 --> 00:15:02,735 Pięć, posłuchaj mnie… 207 00:15:03,444 --> 00:15:04,320 Nie. 208 00:15:08,824 --> 00:15:09,825 Kurde. 209 00:15:09,909 --> 00:15:11,201 Zły pomysł, gnoju. 210 00:15:13,704 --> 00:15:16,123 Przestańcie! Jasne? 211 00:15:16,373 --> 00:15:17,333 Obaj. 212 00:15:17,416 --> 00:15:18,334 Ogarnijcie się. 213 00:15:19,043 --> 00:15:22,046 Kennedy zaraz wyjedzie zza rogu. 214 00:15:22,129 --> 00:15:24,173 Więc weźmy głęboki oddech… 215 00:15:29,219 --> 00:15:30,971 Jesteśmy rodziną, tak? 216 00:15:31,931 --> 00:15:34,934 Damy radę wytrzymać jeszcze kilka minut? 217 00:15:37,186 --> 00:15:38,020 Ty chcesz? 218 00:15:38,479 --> 00:15:39,396 Śmiało. 219 00:15:39,772 --> 00:15:40,898 Co takiego? 220 00:15:44,443 --> 00:15:45,361 Kurde. 221 00:15:46,445 --> 00:15:48,364 - Zatem… - Na czym skończyliśmy? 222 00:15:52,409 --> 00:15:54,244 Mamo, fajerwerki. 223 00:15:56,372 --> 00:15:58,582 Chodź, kotku. Spóźnimy się na paradę. 224 00:16:30,948 --> 00:16:31,865 Czy możecie… 225 00:16:36,245 --> 00:16:37,705 Zaczynam mieć tego dość! 226 00:16:52,261 --> 00:16:53,220 Vanya? 227 00:17:59,119 --> 00:17:59,953 Vanya? 228 00:18:07,336 --> 00:18:08,504 Pamiętasz mnie? 229 00:18:16,428 --> 00:18:17,805 Pamiętam wszystko. 230 00:18:20,891 --> 00:18:22,643 I znowu to robię, prawda? 231 00:18:27,064 --> 00:18:28,607 Co jest ze mną nie tak? 232 00:18:30,275 --> 00:18:33,862 Czemu nie mogę się kontrolować tak jak wy? 233 00:18:33,946 --> 00:18:35,030 Nie jest za późno. 234 00:18:35,697 --> 00:18:37,241 Możesz wrócić. Mamy czas. 235 00:18:37,616 --> 00:18:39,243 Nie zasługuję, żeby żyć. 236 00:18:40,452 --> 00:18:41,578 Zabiłam Pogo. 237 00:18:42,287 --> 00:18:43,997 Prawie zabiłam Allison. 238 00:18:46,375 --> 00:18:47,751 Zniszczyłam świat. 239 00:18:50,087 --> 00:18:51,630 Jestem potworem. 240 00:18:57,511 --> 00:19:00,597 Tata traktował cię jak bombę, zanim się nią stałaś. 241 00:19:02,224 --> 00:19:06,520 Tak bardzo bał się twojej mocy, że nie pozwolił ci jej używać. 242 00:19:07,271 --> 00:19:10,065 Szprycował cię lekami, całe lata byłaś otępiała. 243 00:19:12,192 --> 00:19:13,569 To popaprane, Vanya. 244 00:19:16,572 --> 00:19:18,699 Nic dziwnego, że jej nie opanowałaś. 245 00:19:20,617 --> 00:19:23,036 Tata nie mógł się uporać z twoją złością. 246 00:19:23,453 --> 00:19:25,372 To nie znaczy, że ty nie możesz. 247 00:19:25,455 --> 00:19:31,128 I może masz prawo być wkurzona, smutna i pokręcona, ale… 248 00:19:33,505 --> 00:19:36,341 to gówniany świat pełen gównianych ludzi. 249 00:19:40,304 --> 00:19:41,555 Nie jesteś potworem. 250 00:19:42,681 --> 00:19:43,891 Jesteś moją siostrą. 251 00:19:44,433 --> 00:19:48,270 A teraz nasze rodzeństwo ryzykuje życiem, próbując cię ocalić. 252 00:19:51,732 --> 00:19:54,193 Nie siedzisz już przy stole sama. 253 00:19:56,486 --> 00:19:57,779 Dasz sobie radę. 254 00:20:11,251 --> 00:20:13,712 Ben, co się z tobą dzieje? 255 00:20:16,548 --> 00:20:18,425 Nie mogę z tobą wrócić. 256 00:20:19,009 --> 00:20:20,010 Jak to? 257 00:20:22,304 --> 00:20:23,805 Krzywdzę cię, tak? 258 00:20:23,889 --> 00:20:25,140 To nie twoja wina. 259 00:20:25,807 --> 00:20:28,518 Zostałem, ile mogłem, ale… 260 00:20:30,687 --> 00:20:32,856 - Mogłeś po mnie nie przychodzić. - Vanya… 261 00:20:33,273 --> 00:20:35,525 Umarłem 17 lat temu. 262 00:20:37,778 --> 00:20:38,987 Cała reszta… 263 00:20:40,072 --> 00:20:41,365 te lata z Klausem… 264 00:20:44,952 --> 00:20:46,328 to był bonus. 265 00:20:49,122 --> 00:20:51,124 Tym razem mogę się pożegnać. 266 00:20:56,797 --> 00:20:59,299 - Mam dziwną prośbę. - Co tylko chcesz. 267 00:21:01,051 --> 00:21:04,721 Możesz mnie przytulić? Minęło dużo czasu, odkąd… 268 00:21:16,191 --> 00:21:17,859 Powtórzysz coś Klausowi? 269 00:21:54,146 --> 00:21:56,189 Wysiadaj z auta. 270 00:22:01,111 --> 00:22:02,738 Co zrobisz, Sissy? 271 00:22:03,280 --> 00:22:04,364 Zastrzelisz mnie? 272 00:22:04,865 --> 00:22:08,493 Nie chcę cię skrzywdzić, ale musisz mi oddać mojego syna. 273 00:22:08,910 --> 00:22:12,289 To nasz syn. Może ty i Vanya o tym zapomniałyście. 274 00:22:12,372 --> 00:22:15,083 - Ona nie ma z tym nic wspólnego. - Naprawdę? 275 00:22:15,167 --> 00:22:18,253 Było nam dobrze, póki nie zjawiła się ta diablica. 276 00:22:18,337 --> 00:22:20,297 Nie było nam dobrze, Carl. 277 00:22:21,173 --> 00:22:22,132 Jezu. 278 00:22:22,215 --> 00:22:25,427 Powtarzanie kłamstwa nie czyni go prawdą. 279 00:22:26,386 --> 00:22:28,305 Co? Kochasz ją? 280 00:22:29,097 --> 00:22:30,057 O to chodzi? 281 00:22:30,849 --> 00:22:32,559 O jakąś dziewuchę znikąd? 282 00:22:33,268 --> 00:22:36,355 Jakąś komunistkę, którą potrąciłaś autem? 283 00:22:39,775 --> 00:22:40,817 Tak, Carl. 284 00:22:43,904 --> 00:22:45,030 Kocham ją. 285 00:22:47,032 --> 00:22:48,575 Więc pozwól mi odejść. 286 00:22:49,576 --> 00:22:51,370 Dobrze cię traktowałem! 287 00:22:53,288 --> 00:22:54,414 Ciężko pracowałem. 288 00:22:55,332 --> 00:22:56,375 Byłem wierny. 289 00:22:57,167 --> 00:22:58,877 Nie winiłem cię za chłopca. 290 00:23:01,588 --> 00:23:02,422 Zostałem! 291 00:23:03,632 --> 00:23:05,717 Nie możesz prosić o więcej. 292 00:23:08,970 --> 00:23:10,347 Proszę o więcej, Carl. 293 00:23:12,808 --> 00:23:14,017 Ale nie ciebie. 294 00:23:20,357 --> 00:23:22,317 Harlan, kochanie, idź do domu. 295 00:23:23,026 --> 00:23:24,236 Chłopcze, chodź tu. 296 00:23:26,113 --> 00:23:28,490 Niech zobaczy, kim jest jego mama. 297 00:23:29,157 --> 00:23:32,577 - Jak chce rozbić rodzinę. - Zostaw go. To nasza sprawa. 298 00:23:36,123 --> 00:23:36,998 Harlan… 299 00:23:37,290 --> 00:23:39,334 Już w porządku. Już… 300 00:23:39,418 --> 00:23:40,377 Nie! 301 00:23:57,936 --> 00:23:58,895 Nic ci nie jest? 302 00:24:10,991 --> 00:24:11,992 Harlan. 303 00:24:14,911 --> 00:24:15,912 Cholera. 304 00:24:20,333 --> 00:24:23,128 …„poprowadzę tę organizację na szczyt”… 305 00:24:23,545 --> 00:24:25,881 Moi rodzice nie zginęli z rąk złodziei. 306 00:24:28,133 --> 00:24:29,718 Tylko kata. 307 00:24:30,135 --> 00:24:32,053 Wyrok śmierci 743. 308 00:24:34,347 --> 00:24:35,682 Wiem, kto to zrobił. 309 00:24:39,811 --> 00:24:41,396 ZABÓJSTWO ZATWIERDZONE AJ CARMICHAEL 310 00:24:54,326 --> 00:24:55,911 Pięć zabił moją rodzinę. 311 00:24:55,994 --> 00:24:57,746 - Nie zabijaj nas! - Nie! 312 00:25:00,790 --> 00:25:02,918 A AJ Carmichael wydał rozkaz. 313 00:25:11,176 --> 00:25:12,969 To przez niego jestem sierotą. 314 00:25:14,346 --> 00:25:15,388 Kochanie. 315 00:25:18,099 --> 00:25:19,142 Maleńka… 316 00:25:19,976 --> 00:25:22,103 twoja rodzina jest tutaj. 317 00:25:28,985 --> 00:25:29,986 Ciekawe… 318 00:25:32,239 --> 00:25:36,326 czy to właśnie tego szukał tu Diego. 319 00:25:39,204 --> 00:25:41,915 Chciał to zniszczyć, żebyś się nie dowiedziała. 320 00:25:44,751 --> 00:25:46,294 O czym ty mówisz? 321 00:25:47,045 --> 00:25:48,672 On nie wie, co zrobił Pięć. 322 00:25:48,755 --> 00:25:53,218 Kochanie, musisz być ociupinkę bystrzejsza. 323 00:25:53,885 --> 00:25:57,639 Ta szkoła klaunów, którą Pięć nazywa „Akademią Umbrella”, 324 00:25:57,722 --> 00:26:00,433 jest pełna dupków, ale nie durniów. 325 00:26:02,018 --> 00:26:05,021 To rodzina. Jeśli jedno z nich wie, wszyscy wiedzą. 326 00:26:05,105 --> 00:26:08,441 Nie. To ja wykorzystywałam Diego, nie na odwrót. 327 00:26:08,525 --> 00:26:12,028 To dlatego płaczesz w moim biurze, podczas gdy on jest wolny 328 00:26:12,112 --> 00:26:13,363 i się śmieje? 329 00:26:20,120 --> 00:26:22,497 Nie sądziłam, że jest taki sprytny. 330 00:26:22,581 --> 00:26:23,915 On nie jest… 331 00:26:24,708 --> 00:26:25,875 ale Pięć jest. 332 00:26:28,336 --> 00:26:30,922 A Diego słucha go i mu ufa. 333 00:26:33,592 --> 00:26:34,593 Pięć… 334 00:26:35,719 --> 00:26:39,681 pociągał za sznurki od samego początku. 335 00:26:41,641 --> 00:26:44,436 Powiedziałabym, że pora rozwiązać ten problem… 336 00:26:47,689 --> 00:26:48,857 raz na zawsze. 337 00:27:08,168 --> 00:27:11,129 Podobało ci się przedstawienie, rybeńko? 338 00:27:14,966 --> 00:27:18,386 Nie wiem, jak to zrobiłeś, ale znam twój styl. 339 00:27:18,470 --> 00:27:22,307 Pewnie myślisz, że jesteś bardzo sprytny. 340 00:27:29,272 --> 00:27:32,734 Rzecz w tym, AJ, że ryby… 341 00:27:34,444 --> 00:27:40,033 nie mogą równać się rekinom. 342 00:27:55,215 --> 00:27:56,132 Zmęczony? 343 00:27:56,216 --> 00:27:57,509 Mogę tak cały dzień. 344 00:27:57,592 --> 00:27:59,969 - Musicie przestać. - Wal się, małpo. 345 00:28:06,309 --> 00:28:07,394 Hej! Dupki! 346 00:28:07,769 --> 00:28:11,064 Nie będę was już słuchał. Teraz ja tu rządzę. 347 00:28:12,357 --> 00:28:13,441 Zastrzel go! 348 00:28:13,525 --> 00:28:14,859 Nie! Zastrzel jego! 349 00:28:15,694 --> 00:28:17,570 - Zastrzel go! - Nie, jego! 350 00:28:17,654 --> 00:28:18,863 Luther, zastrzel go! 351 00:28:19,239 --> 00:28:20,532 Luther, zastrzel go. 352 00:28:20,615 --> 00:28:21,533 Już, Luther! 353 00:28:28,164 --> 00:28:29,958 - Luther… - Przykro mi. 354 00:28:39,801 --> 00:28:41,219 Teraz! Otwórz portal! 355 00:28:42,929 --> 00:28:43,888 Racja. 356 00:29:12,917 --> 00:29:14,711 - Jesteście cali? - Vanya. 357 00:29:14,794 --> 00:29:17,338 Fizycznie czy emocjonalnie? 358 00:29:18,923 --> 00:29:20,008 Żyjesz. 359 00:29:23,136 --> 00:29:26,723 - Uratowaliśmy świat czy co? - Chyba tak. 360 00:29:26,806 --> 00:29:28,224 Budynek wciąż stoi. 361 00:29:30,643 --> 00:29:32,312 JFK będzie tu za parę minut. 362 00:29:32,729 --> 00:29:35,356 - Wciąż mogę go uratować. - Diego, czekaj! 363 00:29:38,568 --> 00:29:39,944 Prezydent nadjeżdża… 364 00:29:41,446 --> 00:29:43,990 Mogę powstrzymać tatę, zanim JFK przyjedzie. 365 00:29:44,407 --> 00:29:45,867 Dokąd idziesz? 366 00:29:45,950 --> 00:29:48,411 Słuchaj, widziałem eksplozję. 367 00:29:48,495 --> 00:29:49,788 Widziałem nagrania. 368 00:29:50,163 --> 00:29:51,831 Wybuch prowadzi do zagłady. 369 00:29:52,874 --> 00:29:54,000 Jesteś bezpieczna. 370 00:29:54,626 --> 00:29:56,711 - On nie musi umierać. - Nie, Diego… 371 00:29:57,545 --> 00:30:01,341 …gubernator i pani Connally. Zostali w limuzynie. 372 00:30:01,674 --> 00:30:03,384 Ale prezydent, pierwsza dama, 373 00:30:03,468 --> 00:30:05,553 wiceprezydent i pani Lyndon Johnson 374 00:30:05,637 --> 00:30:08,097 idą wzdłuż barierki, 375 00:30:08,181 --> 00:30:10,475 ściskając ręce zgromadzonych ludzi. 376 00:30:10,558 --> 00:30:13,394 Niektórzy mają transparenty 377 00:30:13,478 --> 00:30:17,524 wyrażające różne emocje i nastroje polityczne… 378 00:30:49,764 --> 00:30:50,807 Nawet nie próbuj. 379 00:30:50,890 --> 00:30:53,560 - Marsz do wiru, dupku. - Dobra! 380 00:30:54,060 --> 00:30:55,186 Ale podaj równanie. 381 00:30:56,479 --> 00:30:59,065 Żebym nie skończył jako cudowne dziecko. 382 00:31:00,233 --> 00:31:02,777 Stań obok wiru, wtedy ci powiem. 383 00:31:05,363 --> 00:31:06,322 Idź! 384 00:31:08,700 --> 00:31:11,077 - Bliżej. - Tyle wystarczy! 385 00:31:11,828 --> 00:31:12,871 A teraz mów! 386 00:31:16,291 --> 00:31:17,709 To była literówka. 387 00:31:18,251 --> 00:31:19,085 Literówka? 388 00:31:19,168 --> 00:31:21,212 Przecinek był w złym miejscu. 389 00:31:21,296 --> 00:31:24,424 W dowodzie na istnienie kresu zbioru cykli granicznych 390 00:31:24,507 --> 00:31:27,552 planarnych wielomianowych pól wektorowych o ustalonym stopniu. 391 00:31:27,635 --> 00:31:31,014 Zapisaliśmy 5,7, a powinno być… 392 00:31:31,097 --> 00:31:33,057 - 0,57. - 0,57. 393 00:31:33,141 --> 00:31:34,225 Cholera jasna. 394 00:31:35,226 --> 00:31:37,020 Wiedziałem, że coś nie pasuje. 395 00:31:38,730 --> 00:31:39,606 Dobra… 396 00:31:40,940 --> 00:31:42,025 Chyba już pora. 397 00:31:42,108 --> 00:31:43,192 Już pora. 398 00:31:43,568 --> 00:31:44,485 Idź. 399 00:31:49,824 --> 00:31:51,159 Nie! 400 00:31:55,288 --> 00:31:56,122 Pięć! 401 00:31:57,582 --> 00:31:58,750 Kurczy się! 402 00:32:08,217 --> 00:32:11,763 Tłum krzyczy. Oto prezydent Stanów Zjednoczonych. 403 00:32:13,222 --> 00:32:14,265 Udało się! 404 00:32:15,642 --> 00:32:17,852 Nawet stąd widzę jego opaleniznę. 405 00:32:17,936 --> 00:32:19,562 Teczka, idioto. 406 00:32:19,854 --> 00:32:20,688 Co? 407 00:32:25,985 --> 00:32:26,819 Wiesz co? 408 00:32:27,278 --> 00:32:30,031 Może podziękujesz. Ocaliłem twoje istnienie. 409 00:32:30,740 --> 00:32:32,033 Nadjeżdżają. 410 00:32:32,116 --> 00:32:33,952 Samochód prezydenta zbliża się… 411 00:32:34,035 --> 00:32:37,038 - Luther! Jedzie! - …prezydent i pierwsza dama. 412 00:32:42,919 --> 00:32:44,212 Kennedy skręca. 413 00:32:45,922 --> 00:32:47,256 Patrz, tam jest tata. 414 00:32:48,049 --> 00:32:49,133 Co robimy? 415 00:32:52,637 --> 00:32:54,806 - Cholera. - Diego. 416 00:32:59,268 --> 00:33:02,730 - To się znowu dzieje. - Jackie. 417 00:33:19,664 --> 00:33:20,498 Nie! 418 00:33:27,588 --> 00:33:29,924 Wiadomości radia KLIF prosto z Dallas: 419 00:33:30,008 --> 00:33:33,970 kawalkada prezydenta została ostrzelana 420 00:33:34,053 --> 00:33:35,722 w pobliżu centrum. 421 00:33:35,805 --> 00:33:37,932 Próbujemy potwierdzić te informacje… 422 00:33:39,392 --> 00:33:40,518 Gdzie on jest? 423 00:33:46,941 --> 00:33:50,403 A NIE MÓWIŁEM? 424 00:34:00,204 --> 00:34:03,708 To smutna chwila dla nas wszystkich. 425 00:34:04,959 --> 00:34:07,086 Ponieśliśmy stratę, 426 00:34:07,170 --> 00:34:08,921 której nie da się opisać… 427 00:34:10,381 --> 00:34:11,841 …ktoś nawet dał mu znać. 428 00:34:13,384 --> 00:34:15,094 - Gratuluję. - I wzajemnie. 429 00:34:23,853 --> 00:34:24,812 Jesteś. 430 00:34:25,730 --> 00:34:27,899 - Śledzili cię? - Oczywiście, że nie. 431 00:34:28,524 --> 00:34:29,984 Użyłem wabika. 432 00:34:30,068 --> 00:34:31,027 Doskonale. 433 00:34:32,612 --> 00:34:35,364 - Szampana? - Nie mamy czego świętować. 434 00:34:36,783 --> 00:34:39,035 Najwyraźniej nie słyszałeś wiadomości. 435 00:34:39,118 --> 00:34:40,870 Nasz problem zniknął. 436 00:34:40,953 --> 00:34:44,207 Miał wyjść z tego cało! Taka była umowa! 437 00:34:45,666 --> 00:34:48,294 Musiał zostać usunięty. Tak czy inaczej. 438 00:34:49,337 --> 00:34:50,838 Wkurzył zbyt wielu ludzi. 439 00:34:51,214 --> 00:34:53,591 Okłamaliście mnie. 440 00:34:57,345 --> 00:34:58,763 Wszyscy coś zyskaliśmy. 441 00:34:59,347 --> 00:35:01,516 Twoja technologia rakietowa 442 00:35:01,599 --> 00:35:03,935 pozwoli nam dotrzeć na Księżyc przed Rosjanami. 443 00:35:04,018 --> 00:35:06,729 A kiedy już tam dotrzemy, 444 00:35:07,522 --> 00:35:09,023 za pięć czy sześć lat, 445 00:35:09,732 --> 00:35:12,568 twoje interesy po ciemnej stronie Księżyca 446 00:35:13,277 --> 00:35:14,654 pozostaną nienaruszone. 447 00:35:15,488 --> 00:35:16,781 To godne uczczenia… 448 00:35:17,824 --> 00:35:18,783 nie sądzisz? 449 00:35:19,534 --> 00:35:22,036 Więcej się ze mną nie kontaktujcie. 450 00:35:27,291 --> 00:35:29,293 Dobranoc, panowie. 451 00:35:32,338 --> 00:35:34,549 Nie bądź taki pewny, Reg. 452 00:35:35,633 --> 00:35:38,553 Wciąż będziesz się dzielił swoją technologią. 453 00:35:38,761 --> 00:35:40,346 Niby czemu? 454 00:35:40,972 --> 00:35:42,265 Bo w przeciwnym razie 455 00:35:43,599 --> 00:35:46,894 powiemy światu, kim naprawdę jesteś. 456 00:35:58,156 --> 00:35:59,740 Ktoś jest gotowy do walki. 457 00:36:07,248 --> 00:36:08,332 Co on robi? 458 00:36:32,648 --> 00:36:34,400 O Boże! 459 00:36:40,781 --> 00:36:44,035 „To początek czegoś większego od was samych, 460 00:36:44,577 --> 00:36:46,329 a ja będę”… 461 00:36:49,207 --> 00:36:50,958 To kiepski moment. 462 00:36:51,918 --> 00:36:52,793 Co? 463 00:36:57,673 --> 00:36:59,759 - No? - Pierwszy raz widzę coś takiego. 464 00:37:00,384 --> 00:37:02,094 Anomalia wykracza poza skalę. 465 00:37:12,438 --> 00:37:14,523 Pokazałeś to komuś? 466 00:37:15,483 --> 00:37:16,692 Nie, tylko pani. 467 00:37:37,338 --> 00:37:39,757 Ściągnijcie wszystkich agentów z terenu. 468 00:37:41,050 --> 00:37:42,593 Idziemy na wojnę. 469 00:39:00,129 --> 00:39:02,131 Napisy: Krzysiek Ceran