1 00:00:06,047 --> 00:00:09,718 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:16,975 --> 00:00:19,894 ROSJA, 1 PAŹDZIERNIKA 1989 ROKU 3 00:02:22,225 --> 00:02:25,937 Pierwszego października 1989 roku o godzinie dwunastej 4 00:02:26,020 --> 00:02:29,149 43 kobiety w różnych częściach świata urodziły dzieci. 5 00:02:29,274 --> 00:02:31,151 Było to coś nadzwyczajnego, 6 00:02:31,234 --> 00:02:34,863 ponieważ dzień wcześniej żadna z nich nie była w ciąży. 7 00:02:36,614 --> 00:02:40,994 Sir Reginald Hargreeves, ekscentryczny miliarder-awanturnik, 8 00:02:41,077 --> 00:02:44,956 postanowił odnaleźć i adoptować jak najwięcej tych dzieci. 9 00:02:45,039 --> 00:02:46,374 Niezwykłe. 10 00:02:51,129 --> 00:02:52,380 Ile za nie chcesz? 11 00:02:56,551 --> 00:03:03,433 PRZYGARNĄŁ SIEDMIORO Z NICH 12 00:03:33,880 --> 00:03:37,967 DZISIAJ 13 00:04:47,036 --> 00:04:49,664 STACJA KSIĘŻYCOWA 14 00:04:49,747 --> 00:04:53,042 NUMER JEDEN LUTHER 15 00:05:10,143 --> 00:05:12,186 Mów, gdzie sejf albo zginiecie! 16 00:05:13,104 --> 00:05:13,938 Gdzie sejf? 17 00:05:14,731 --> 00:05:16,357 Dajcie nam spokój! 18 00:05:24,615 --> 00:05:26,826 NUMER DWA DIEGO 19 00:05:27,869 --> 00:05:28,703 Kto to? 20 00:05:48,389 --> 00:05:51,267 NUMER TRZY ALLISON 21 00:06:17,085 --> 00:06:20,004 NUMER CZTERY KLAUS 22 00:06:20,421 --> 00:06:21,339 Hej, ty? 23 00:06:21,422 --> 00:06:24,133 Trzymaj się! Wierzę w ciebie! 24 00:06:24,217 --> 00:06:25,218 W ciebie nie. 25 00:06:35,228 --> 00:06:36,562 Do zobaczenia wkrótce. 26 00:06:36,687 --> 00:06:38,648 ODDZIAŁ ODWYKOWY w LAKESHORE HILLS 27 00:06:40,066 --> 00:06:41,609 Nie pij już. 28 00:07:10,263 --> 00:07:11,681 Transmisja przychodząca. 29 00:07:34,745 --> 00:07:36,747 Twoja rodzina jest już bezpieczna. 30 00:07:43,129 --> 00:07:45,339 Nadajemy na żywo, z ostatniej chwili. 31 00:07:56,309 --> 00:07:57,810 Allison, słyszałaś już? 32 00:07:57,894 --> 00:07:59,687 Kiedy ostatnio widziałaś ojca? 33 00:08:00,146 --> 00:08:01,606 Bracia się odzywali? 34 00:08:04,192 --> 00:08:06,194 Założysz na pogrzeb coś od Valentina? 35 00:08:39,393 --> 00:08:40,561 ŻEGNAM 36 00:08:44,357 --> 00:08:46,692 Z OSTATNIEJ CHWILI 37 00:08:48,653 --> 00:08:50,571 Chwilę temu policja potwierdziła 38 00:08:50,655 --> 00:08:53,199 śmierć ekscentrycznego miliardera-samotnika. 39 00:09:14,971 --> 00:09:20,142 NUMER SIEDEM VANYA 40 00:09:39,579 --> 00:09:42,915 ZMARŁ SIR REGINALD HARGREEVES 41 00:09:42,999 --> 00:09:44,000 Tata. Hej, mamo. 42 00:12:00,261 --> 00:12:01,387 Mamo? 43 00:12:04,306 --> 00:12:07,309 Vanya? Jednak przyjechałaś. 44 00:12:10,146 --> 00:12:12,231 - Hej, Allison. - Cześć, siostro. 45 00:12:24,160 --> 00:12:25,077 Co ona tu robi? 46 00:12:25,161 --> 00:12:27,705 Nie pasujesz tu po tym, co zrobiłaś. 47 00:12:27,788 --> 00:12:29,582 Dziś też będziesz o tym gadać? 48 00:12:31,667 --> 00:12:33,502 Idealny strój na taką okazję. 49 00:12:33,753 --> 00:12:35,254 Przynajmniej jest czarny. 50 00:12:37,298 --> 00:12:40,301 - Może ma rację. - Olej go. 51 00:12:42,344 --> 00:12:43,429 Dobrze, że jesteś. 52 00:13:21,592 --> 00:13:22,760 Daruj sobie. 53 00:13:23,844 --> 00:13:24,970 Są pozamykane. 54 00:13:25,513 --> 00:13:28,516 Brak śladów włamania. Żadnej szamotaniny. 55 00:13:29,099 --> 00:13:30,309 Nic nadzwyczajnego. 56 00:13:34,271 --> 00:13:36,565 Urosłeś, Luther. 57 00:13:38,734 --> 00:13:40,903 Zdradź sekret. Koktajle białkowe? 58 00:13:41,445 --> 00:13:43,572 - Ograniczasz cukier? - Czego chcesz? 59 00:13:48,327 --> 00:13:49,578 To raport z autopsji. 60 00:13:55,668 --> 00:13:58,420 - Skąd to masz? - Udało mi się… 61 00:13:59,255 --> 00:14:00,965 włamać do biura koronera. 62 00:14:01,048 --> 00:14:03,425 Śmierć ojca była zaskakująco… 63 00:14:04,134 --> 00:14:05,010 naturalna. 64 00:14:05,970 --> 00:14:07,805 Typowa niewydolność serca. 65 00:14:09,598 --> 00:14:12,101 - No i? - Więc dlaczego tu jesteś… 66 00:14:13,394 --> 00:14:14,478 i sprawdzasz okna? Byłeś tu pierwszy? 67 00:14:16,647 --> 00:14:17,606 Pogo go znalazł. 68 00:14:17,690 --> 00:14:19,066 Rozmawiałem z nim. 69 00:14:19,817 --> 00:14:23,153 - Nie mógł znaleźć monokla taty. - Do czego zmierzasz? 70 00:14:23,237 --> 00:14:26,282 Czy choć raz widziałeś go bez monokla? 71 00:14:27,449 --> 00:14:29,660 Nie. Więc ktoś go zabrał. 72 00:14:29,743 --> 00:14:32,204 Może nie był sam w chwili śmierci. 73 00:14:32,288 --> 00:14:35,708 Nie ma tu żadnej tajemnicy. Ani powodu do zemsty. 74 00:14:35,791 --> 00:14:37,626 Żadnej zagadki. Nic takiego. 75 00:14:37,710 --> 00:14:42,298 Tylko smutny starzec, który wykorkował w wielkim, pustym domu. 76 00:14:43,507 --> 00:14:45,509 Na co zasługiwał. 77 00:14:46,468 --> 00:14:47,344 Idź już. 78 00:14:48,762 --> 00:14:51,015 Jak sobie chcesz, braciszku. 79 00:15:15,080 --> 00:15:19,585 CUDOWNE DZIECI ROZKRĘCAJĄ SIĘ W UMBRELLA ACADEMY 80 00:15:26,800 --> 00:15:31,722 MOJE ŻYCIE JAKO NUMER SIEDEM VANYA HARGREEVES 81 00:15:40,773 --> 00:15:44,944 TATO, POMYŚLAŁAM: „CZEMU NIE?”. V. 82 00:15:48,238 --> 00:15:51,283 - Witam w domu, panno Vanyo. - Pogo. 83 00:16:01,752 --> 00:16:02,753 Miło cię widzieć. 84 00:16:05,297 --> 00:16:07,758 Tak, twoja autobiografia. 85 00:16:07,841 --> 00:16:09,218 Wiesz może… 86 00:16:12,262 --> 00:16:13,347 czy ją przeczytał? 87 00:16:15,975 --> 00:16:17,393 O ile mi wiadomo, nie. 88 00:16:24,024 --> 00:16:26,360 Ile minęło od zaginięcia Piątego? 89 00:16:27,736 --> 00:16:31,365 Szesnaście lat, cztery miesiące i 14 dni. 90 00:16:33,575 --> 00:16:35,661 Twój ojciec nalegał, bym liczył. 91 00:16:37,287 --> 00:16:38,914 Powiedzieć ci coś głupiego? 92 00:16:39,665 --> 00:16:41,750 Zostawiałam mu włączone światło. 93 00:16:43,168 --> 00:16:45,045 Bałam się, że wróci. 94 00:16:46,088 --> 00:16:50,634 W domu będzie ciemno i znów odejdzie, nie mogąc nas znaleźć. 95 00:16:51,176 --> 00:16:52,386 Więc każdej nocy… 96 00:16:53,053 --> 00:16:55,931 zostawiałam mu przekąskę i nie gasiłam świateł. 97 00:16:56,098 --> 00:16:57,641 Pamiętam te przekąski. 98 00:16:58,434 --> 00:17:02,688 Rozdeptałem jakąś połowę kanapek z masłem orzechowym i piankami. Twój ojciec wierzył, że Numer Pięć gdzieś tam jest. 99 00:17:13,949 --> 00:17:15,367 Nie stracił nadziei. 100 00:17:16,160 --> 00:17:17,786 I do czego to doprowadziło? 101 00:17:34,470 --> 00:17:37,473 Dzieci są gotowe do snu. Chciały życzyć dobrej nocy. 102 00:17:56,492 --> 00:17:59,369 Dobra! Czas spać. Chodźcie. 103 00:18:00,537 --> 00:18:01,413 No, dalej. 104 00:18:03,499 --> 00:18:05,626 Chodź, Allison, tata jest zajęty. 105 00:18:05,876 --> 00:18:07,002 Zawsze jest zajęty. 106 00:18:12,216 --> 00:18:14,009 Gdzie forsa, tato? 107 00:18:19,515 --> 00:18:21,100 Gdzie forsa? 108 00:18:24,770 --> 00:18:27,064 Klaus? Co ty tu robisz? 109 00:18:27,773 --> 00:18:31,151 Allison! Wow, to naprawdę ty? 110 00:18:32,736 --> 00:18:34,238 Chodź do mnie. 111 00:18:34,530 --> 00:18:35,864 Kopę lat. 112 00:18:36,365 --> 00:18:40,536 Zbyt wiele. Miałem nadzieję, że się spotkamy, bo… 113 00:18:41,286 --> 00:18:44,832 chciałem dostać autograf. Do mojej kolekcji! 114 00:18:46,375 --> 00:18:50,838 - Dopiero wyszedłeś z odwyku? - Nie, mam to już za sobą. 115 00:18:52,131 --> 00:18:54,133 Wpadłem tu, by upewnić się, 116 00:18:54,216 --> 00:18:57,678 że staruszek naprawdę odszedł. 117 00:18:59,263 --> 00:19:01,140 Stało się! Nie żyje! 118 00:19:02,766 --> 00:19:03,642 Skąd wiem? 119 00:19:03,725 --> 00:19:09,731 Bo gdyby żył, żadne z nas nie postawiłoby stopy w tym gabinecie. 120 00:19:10,607 --> 00:19:12,734 Przesiadywał tu przez całe nasze dzieciństwo, 121 00:19:12,818 --> 00:19:15,863 planując kolejne tortury. 122 00:19:15,946 --> 00:19:18,907 Pamiętasz, jak na nas patrzył? Ten dziwny grymas. 123 00:19:19,825 --> 00:19:22,119 Bogu dzięki, że nie był naszym prawdziwym ojcem, 124 00:19:22,202 --> 00:19:24,955 bo mielibyśmy po nim to martwe spojrzenie. 125 00:19:27,332 --> 00:19:28,292 Numerze Trzy… 126 00:19:28,458 --> 00:19:29,793 Złaź z jego fotela. 127 00:19:32,337 --> 00:19:33,255 Lutherze! 128 00:19:33,463 --> 00:19:34,506 Naprawdę… 129 00:19:35,132 --> 00:19:37,259 nabrałeś masy przez te lata, co? 130 00:19:37,342 --> 00:19:40,304 - Klaus. - Daruj sobie. Wychodziłem. 131 00:19:41,597 --> 00:19:42,556 Możecie… 132 00:19:43,724 --> 00:19:45,434 porozmawiać ze sobą. 133 00:19:46,101 --> 00:19:46,935 Odłóż to. 134 00:19:47,019 --> 00:19:48,020 Przepraszam? 135 00:19:48,729 --> 00:19:50,063 Dalej. Zrób to. 136 00:19:53,734 --> 00:19:54,651 Dobra. 137 00:19:56,278 --> 00:20:00,532 To tylko zaliczka ze spadku! 138 00:20:00,991 --> 00:20:02,284 Tylko tyle. 139 00:20:03,952 --> 00:20:06,580 Nie gorączkuj się tak. 140 00:20:22,930 --> 00:20:26,350 Gdyby cię to ciekawiło, Klaus się nie zmienił. 141 00:20:26,642 --> 00:20:29,895 Po tych wszystkich latach jest to dziwnie pocieszające. 142 00:20:30,854 --> 00:20:32,022 Spotkałaś Diega? 143 00:20:32,564 --> 00:20:34,483 - W tym głupim stroju? - Prawda? 144 00:20:34,566 --> 00:20:36,610 Chodzi w nim do łazienki? 145 00:20:36,693 --> 00:20:38,028 - Pod prysznic? - Tak. 146 00:20:38,445 --> 00:20:39,821 Zdecydowanie. 147 00:20:46,453 --> 00:20:49,289 Nie wiedziałem, czy przyjdziesz. 148 00:20:51,583 --> 00:20:52,459 Ani ja. 149 00:20:53,669 --> 00:20:54,795 Świetnie wyglądasz. 150 00:20:58,257 --> 00:20:59,132 Dzięki. 151 00:21:00,342 --> 00:21:02,427 A gdzie Patrick? Claire? 152 00:21:02,594 --> 00:21:05,389 Patrick wniósł o rozwód osiem miesięcy temu. 153 00:21:09,101 --> 00:21:11,728 Jasne, że nie wiesz. Nie było cię. 154 00:21:12,813 --> 00:21:14,022 A co z Claire? 155 00:21:19,319 --> 00:21:20,404 Dostał opiekę. 156 00:21:22,072 --> 00:21:23,073 Cholera. 157 00:21:27,202 --> 00:21:28,036 Cóż… 158 00:21:28,704 --> 00:21:31,331 zawsze możesz rozpuścić… 159 00:21:33,292 --> 00:21:34,126 jakąś plotkę. 160 00:21:34,209 --> 00:21:35,752 Skończyłam z tym. 161 00:21:37,129 --> 00:21:39,923 - Co się stało? - To, co zawsze. 162 00:21:40,507 --> 00:21:42,926 Moje życzenie się spełniło i nie mogłam go cofnąć. 163 00:22:00,027 --> 00:22:01,361 Dobra, zaczynajmy. 164 00:22:01,445 --> 00:22:05,365 Można przygotować na dziedzińcu uroczystość żałobną o zmierzchu. 165 00:22:05,907 --> 00:22:08,327 Powiedzieć parę słów, to jego ulubione miejsce. 166 00:22:08,410 --> 00:22:10,704 - Miał ulubione miejsce? - Pod dębem. 167 00:22:11,997 --> 00:22:13,999 Spędzaliśmy tam czas. Wy nie? 168 00:22:14,082 --> 00:22:17,627 Będą przekąski? Herbatka? Ciasteczka? 169 00:22:18,045 --> 00:22:20,464 - Kanapki z ogórkiem zawsze rządzą. - Nie. 170 00:22:20,547 --> 00:22:22,674 Zgaś to. Tata nie pozwalał palić. 171 00:22:22,758 --> 00:22:26,053 - To moja spódnica? - Co? Ach, ta. 172 00:22:26,178 --> 00:22:29,222 Była w twoim pokoju. Nieco staroświecka, ale… 173 00:22:30,015 --> 00:22:33,018 - ma parę fajnych… wcięć. - Dobra, słuchajcie. 174 00:22:33,560 --> 00:22:35,854 Trzeba omówić parę ważnych spraw. 175 00:22:36,396 --> 00:22:38,315 - Jakich? - Okoliczności śmierci. 176 00:22:38,398 --> 00:22:39,775 Zaczyna się. 177 00:22:39,858 --> 00:22:42,444 Nie rozumiem. Mówili, że to zawał. 178 00:22:42,527 --> 00:22:44,613 - Według koronera. - Myliliby się? 179 00:22:44,696 --> 00:22:46,365 - Teoretycznie. - Jak to? 180 00:22:46,448 --> 00:22:48,992 Myślę, że coś stało się tuż przed śmiercią. Tata brzmiał dziwnie, gdy z nim rozmawiałem. 181 00:22:52,204 --> 00:22:54,039 Quelle surprise! 182 00:22:54,122 --> 00:22:55,457 Jak to „dziwnie”? 183 00:22:55,540 --> 00:22:56,583 Był nerwowy. 184 00:22:57,292 --> 00:22:59,086 Kazał uważać, komu ufam. 185 00:22:59,169 --> 00:23:03,590 Był zgorzkniałym paranoikiem, który powoli tracił poczytalność. 186 00:23:03,673 --> 00:23:05,842 Nie. Musiał o czymś wiedzieć. 187 00:23:06,593 --> 00:23:09,930 Wiem, że tego nie lubisz, ale musisz porozmawiać z tatą. 188 00:23:11,807 --> 00:23:16,269 Nie mogę go wezwać i powiedzieć: „Tato, czy mógłbyś... 189 00:23:16,937 --> 00:23:20,148 przerwać tenisa z Hitlerem i z nami pogadać?”. 190 00:23:20,232 --> 00:23:23,693 - Od kiedy? To twoja moc. - Nie jestem w nastroju. 191 00:23:23,777 --> 00:23:25,612 - Nawaliłeś się? - Tak! 192 00:23:25,737 --> 00:23:28,698 Jak można zachować trzeźwość, słuchając tych bzdur? 193 00:23:28,782 --> 00:23:30,325 Ocknij się! To ważne. 194 00:23:30,909 --> 00:23:32,828 No i sprawa zaginionego monokla. 195 00:23:32,911 --> 00:23:35,414 - Kogo obchodzi głupi monokl? - Właśnie. 196 00:23:35,956 --> 00:23:39,126 Jest bezwartościowy. Kradzież była sprawą osobistą. 197 00:23:39,626 --> 00:23:41,545 Zrobił to ktoś bliski. Miał żal. 198 00:23:41,628 --> 00:23:44,548 - Do czego zmierzasz? - Czy to nie oczywiste? 199 00:23:44,631 --> 00:23:46,425 Myśli, że zabił go ktoś z nas. 200 00:23:50,762 --> 00:23:53,140 - Nie! - Jak możesz? 201 00:23:54,057 --> 00:23:56,977 Świetnie, Luther. Oby tak dalej. 202 00:23:57,477 --> 00:24:00,188 - Nie o to chodzi… - Ześwirowałeś! 203 00:24:00,814 --> 00:24:02,274 - Świr. - Nie skończyłem! 204 00:24:02,357 --> 00:24:04,860 Dobra, idę zabić mamę. Zaraz wracam. 205 00:24:04,943 --> 00:24:06,862 Nie o to mi chodziło. Ja nie… 206 00:24:09,573 --> 00:24:11,324 Allison. Rany… 207 00:24:13,493 --> 00:24:14,369 Gładko poszło. 208 00:24:14,995 --> 00:24:17,873 Za pięć, cztery, trzy, dwa… 209 00:24:17,956 --> 00:24:18,790 17 LAT TEMU 210 00:24:18,874 --> 00:24:23,753 Jim Helleman na żywo dla kanału drugiego spod banku Capital West. 211 00:24:23,837 --> 00:24:26,923 Trzy godziny temu do banku wtargnęła uzbrojona grupa, 212 00:24:27,007 --> 00:24:29,092 biorąc nieznaną liczbę zakładników. 213 00:24:29,176 --> 00:24:31,428 Zabierz ich za ladę! 214 00:24:31,678 --> 00:24:35,599 Przez ciebie muszę zrobić coś, czego nie chcę. 215 00:24:36,850 --> 00:24:37,851 Cholera! 216 00:24:39,352 --> 00:24:41,563 Wracaj do reszty! 217 00:24:41,938 --> 00:24:43,231 Słyszałam plotkę. 218 00:24:43,690 --> 00:24:44,900 Co powiedziałaś? 219 00:24:47,194 --> 00:24:51,072 Podobno postrzeliłeś kumpla w stopę. 220 00:24:55,285 --> 00:24:56,119 Stary? 221 00:24:56,661 --> 00:24:57,662 Co, do diabła? 222 00:25:02,501 --> 00:25:04,336 W banku rozległy się strzały. 223 00:25:04,419 --> 00:25:06,838 Nie wiemy, czy zakładnicy są ranni. 224 00:25:06,922 --> 00:25:08,048 Tutaj, u góry! 225 00:25:08,131 --> 00:25:11,301 Ktoś jest na dachu! Możliwe, że to funkcjonariusz. 226 00:25:17,474 --> 00:25:21,186 Wygląda na to, że jeden z bandytów został wyrzucony z banku! 227 00:25:21,269 --> 00:25:23,939 Spluwy są dla leszczy. Faceci rzucają nożami! 228 00:25:27,275 --> 00:25:30,946 Widziałem wiele takich akcji, sytuacja może szybko eskalować. 229 00:25:31,029 --> 00:25:33,740 - Do tyłu, dziwadła! - Ostrożnie, kolego. 230 00:25:33,823 --> 00:25:36,576 - Cofnijcie się! - Bo co? 231 00:25:43,875 --> 00:25:45,627 Niezły zszywacz! 232 00:25:49,714 --> 00:25:51,508 Od kilku minut jest spokój, 233 00:25:51,591 --> 00:25:53,176 ale zostaniemy na wizji, 234 00:25:53,260 --> 00:25:56,471 aby nie przegapić napadu na bank Capitol West. 235 00:25:57,222 --> 00:25:58,682 Naprawdę muszę to robić? 236 00:25:58,974 --> 00:26:01,226 Dalej, Ben. W skarbcu jest ich więcej. 237 00:26:03,353 --> 00:26:05,188 Nie pisałem się na to. 238 00:26:05,272 --> 00:26:08,024 Widzimy uwolnionych zakładników. 239 00:26:08,358 --> 00:26:11,403 Są przerażeni, ale wyglądają na całych. 240 00:26:28,503 --> 00:26:29,838 Możemy wracać do domu? 241 00:26:29,921 --> 00:26:31,298 Ktoś wychodzi. 242 00:26:31,381 --> 00:26:37,220 To nie bandyci, a młodzi uczniowie w mundurkach i maskach. 243 00:26:37,512 --> 00:26:41,057 Jim Helleman z kanału drugiego. Jak weszliście do banku? 244 00:26:42,559 --> 00:26:44,477 Czemu nie mogę do nich dołączyć? 245 00:26:45,186 --> 00:26:47,439 Rozmawialiśmy o tym, Numerze Siedem. 246 00:26:49,858 --> 00:26:52,319 Obawiam się, że nie jesteś wyjątkowa. 247 00:26:58,992 --> 00:27:00,493 Nasz świat się zmienia. 248 00:27:01,453 --> 00:27:02,704 Już się zmienił. 249 00:27:03,163 --> 00:27:07,167 Pośród nas żyją ludzie obdarowani umiejętnościami 250 00:27:07,250 --> 00:27:09,502 wykraczającymi poza to, co typowe. 251 00:27:09,586 --> 00:27:13,256 Adoptowałem sześcioro takich dzieci. 252 00:27:13,340 --> 00:27:15,717 Przedstawiam państwu pierwszy rocznik 253 00:27:16,676 --> 00:27:18,386 Umbrella Academy. 254 00:27:19,846 --> 00:27:22,015 Kanał dziewiąty. Co z ich rodzicami? 255 00:27:22,098 --> 00:27:23,850 Otrzymali stosowną zapłatę. 256 00:27:23,933 --> 00:27:26,102 Dba pan o dobro dzieci? 257 00:27:26,186 --> 00:27:29,856 Oczywiście! A także o los naszego świata. 258 00:27:33,735 --> 00:27:34,944 Słuchaj, starcze. 259 00:27:35,028 --> 00:27:37,364 Gdyby mnie zamordowano i jeden z moich synów… 260 00:27:37,447 --> 00:27:40,784 adoptowanych synów, potrafił rozmawiać ze zmarłymi, 261 00:27:40,867 --> 00:27:44,496 pomyślałbym nad... No nie wiem… 262 00:27:44,579 --> 00:27:45,914 pojawieniem się! 263 00:27:45,997 --> 00:27:48,875 Zacznij swój długi, gniewny wykład. 264 00:27:48,958 --> 00:27:53,672 Powiedz, kto to zrobił i zaznaj wiecznego odpoczynku. 265 00:27:53,755 --> 00:27:55,006 Wiecznego odpoczynku. 266 00:27:55,090 --> 00:27:56,466 To przereklamowane. 267 00:28:09,729 --> 00:28:11,481 Dalej, Reggie. 268 00:28:13,024 --> 00:28:14,192 W każdej chwili. 269 00:28:16,403 --> 00:28:17,529 Proszę? 270 00:28:18,571 --> 00:28:20,031 Muszę wytrzeźwieć! 271 00:28:22,117 --> 00:28:23,326 Oczyść umysł. 272 00:28:27,622 --> 00:28:28,623 Dalej! 273 00:28:28,832 --> 00:28:30,750 Dalej, jazda! 274 00:28:30,834 --> 00:28:33,545 Ty wiecznie uparty draniu! 275 00:28:33,628 --> 00:28:34,963 Nie wiem jak ty, 276 00:28:35,630 --> 00:28:36,756 ale ja się napiję. 277 00:28:44,556 --> 00:28:45,849 KOLANO 278 00:28:45,932 --> 00:28:47,475 ROZBROJENIE WYŁUPIENIE OCZU 279 00:29:38,067 --> 00:29:39,652 Trzy? No dobra. 280 00:32:55,556 --> 00:32:56,391 Tatuś? 281 00:33:06,401 --> 00:33:07,235 Co to jest? 282 00:33:07,735 --> 00:33:09,696 - Nie podchodźcie! - Serio? 283 00:33:09,779 --> 00:33:11,864 Wygląda na anomalię czasową. 284 00:33:13,199 --> 00:33:15,535 Może też być miniaturową czarną dziurą. 285 00:33:15,618 --> 00:33:18,329 - Niezły masz rozstrzał, byku. - Z drogi! 286 00:33:18,413 --> 00:33:19,247 Co ty… 287 00:33:23,334 --> 00:33:24,419 I co to miało dać? 288 00:33:24,961 --> 00:33:27,005 Nie wiem. Macie lepszy pomysł? 289 00:33:30,091 --> 00:33:31,342 Stańcie za mną! 290 00:33:31,426 --> 00:33:34,846 - Za nami! - Proponuję ucieczkę! Dalej! 291 00:33:55,283 --> 00:33:56,617 Ktoś jeszcze widzi... 292 00:33:57,493 --> 00:34:00,371 młody Numer Pięć, czy tylko ja? 293 00:34:01,414 --> 00:34:05,126 NUMER PIĘĆ 294 00:34:05,209 --> 00:34:06,044 Cholera! 295 00:34:09,464 --> 00:34:13,092 - Co dziś za dzień? Dokładnie. - Dwudziesty czwarty. 296 00:34:13,176 --> 00:34:14,635 - Miesiąc? - Marzec. 297 00:34:15,511 --> 00:34:16,512 Dobrze. 298 00:34:16,596 --> 00:34:19,098 Porozmawiamy o tym, co się stało? 299 00:34:24,353 --> 00:34:25,855 Minęło 17 lat. 300 00:34:27,065 --> 00:34:28,733 Minęło znacznie więcej. 301 00:34:30,568 --> 00:34:31,652 Za tym nie tęskniłem. 302 00:34:31,736 --> 00:34:33,780 - Gdzie byłeś? - W przyszłości. 303 00:34:33,905 --> 00:34:35,865 - Jest do dupy. - Mówiłem! 304 00:34:36,532 --> 00:34:38,659 Mogłem posłuchać ojca. 305 00:34:39,077 --> 00:34:41,621 Skok przez przestrzeń to jedno. 306 00:34:42,163 --> 00:34:44,248 Ale skok w czasie to loteria. 307 00:34:46,834 --> 00:34:47,668 Niezła kiecka. 308 00:34:47,752 --> 00:34:50,755 - Danke. - Jak wróciłeś? 309 00:34:50,838 --> 00:34:53,508 W końcu musiałem wysłać świadomość w przyszłość 310 00:34:53,591 --> 00:34:55,760 w zawieszonym stanie kwantowym własnego ja, 311 00:34:55,843 --> 00:34:58,262 które istnieje w każdym momencie czasu. 312 00:34:58,763 --> 00:35:01,390 - To bez sensu. - Miałoby, gdybyś był bystry. 313 00:35:02,058 --> 00:35:03,267 Jak długo tam byłeś? 314 00:35:03,351 --> 00:35:05,436 Jakieś 45 lat. 315 00:35:08,022 --> 00:35:10,691 Więc mówisz, że masz 58 lat? 316 00:35:10,775 --> 00:35:13,653 Nie. Moja świadomość tyle ma. 317 00:35:14,320 --> 00:35:16,656 Znów mam ciało 13-latka. 318 00:35:16,739 --> 00:35:18,157 Jak to możliwe? 319 00:35:18,574 --> 00:35:20,827 Delores mówiła, że równania są dziwne. 320 00:35:22,203 --> 00:35:23,454 Pewnie ma teraz ubaw. 321 00:35:23,538 --> 00:35:24,497 Delores? 322 00:35:26,666 --> 00:35:27,875 Przegapiłem pogrzeb? 323 00:35:27,959 --> 00:35:28,793 Skąd wiedziałeś? 324 00:35:28,876 --> 00:35:30,753 Czego nie kumasz w słowie „przyszłość”? 325 00:35:31,420 --> 00:35:32,296 Niewydolność serca? 326 00:35:32,380 --> 00:35:33,464 - Tak. - Nie. 327 00:35:35,800 --> 00:35:37,426 Więc wszystko po staremu. 328 00:35:38,427 --> 00:35:40,346 Tylko tyle masz do powiedzenia? 329 00:35:40,680 --> 00:35:42,932 A co tu mówić? Tak działa krąg życia. 330 00:35:46,310 --> 00:35:47,145 Cóż… 331 00:35:49,063 --> 00:35:50,022 To było ciekawe. 332 00:35:58,781 --> 00:36:00,032 O cholera. 333 00:36:07,248 --> 00:36:09,000 Tata o mnie nie zapomniał. 334 00:36:10,710 --> 00:36:12,086 Czytałem twoją książkę. 335 00:36:13,671 --> 00:36:15,756 Była w jedynej ocalałej bibliotece. 336 00:36:19,302 --> 00:36:22,555 W sumie była całkiem dobra. 337 00:36:23,389 --> 00:36:26,809 Z pazurem, zdradzała rodzinne sekrety. 338 00:36:29,437 --> 00:36:31,981 - Pewnie dobrze ją przyjęli. - Nienawidzą mnie. 339 00:36:32,064 --> 00:36:34,108 Mogło być gorzej. 340 00:36:34,192 --> 00:36:35,860 Jak z Benem? 341 00:36:38,279 --> 00:36:39,113 Było źle? 342 00:36:44,535 --> 00:36:50,750 NIECH MROK W TWOIM SERCU ZNAJDZIE UKOJENIE W ŚWIETLE WIECZNYM 343 00:37:14,065 --> 00:37:15,066 Coś się stało? 344 00:37:17,443 --> 00:37:20,238 Tata zmarł. Pamiętasz? 345 00:37:21,572 --> 00:37:22,657 Jasne, że tak. 346 00:37:24,033 --> 00:37:27,119 - Co z mamą? - Wszystko dobrze. 347 00:37:27,703 --> 00:37:30,623 Musi odpocząć. Naładować baterie. 348 00:37:35,044 --> 00:37:36,545 Gdy będziesz gotów. 349 00:37:58,442 --> 00:38:00,236 Przydałby się wiatr. 350 00:38:02,905 --> 00:38:05,032 Czy ktoś chce coś powiedzieć? 351 00:38:10,121 --> 00:38:11,122 W porządku. 352 00:38:14,750 --> 00:38:16,460 Pod każdym względem 353 00:38:17,003 --> 00:38:21,507 sir Reginald Hargreeves uczynił mnie tym, czym dziś jestem. 354 00:38:23,968 --> 00:38:27,596 Z tego powodu zawsze będę jego dłużnikiem. 355 00:38:28,889 --> 00:38:30,725 Był moim mistrzem… 356 00:38:32,643 --> 00:38:33,728 i przyjacielem. 357 00:38:35,771 --> 00:38:37,690 Będzie mi go bardzo brakować. 358 00:38:42,945 --> 00:38:46,949 - Pozostawił skomplikowaną spuściznę… - Był potworem. 359 00:38:48,701 --> 00:38:51,329 Był złym człowiekiem i jeszcze gorszym ojcem. 360 00:38:52,747 --> 00:38:54,165 Bez niego będzie lepiej. 361 00:38:54,248 --> 00:38:57,084 - Diego! - Nazywam się Numer Dwa. 362 00:38:57,168 --> 00:38:58,169 Wiesz czemu? 363 00:38:58,878 --> 00:39:02,590 Bo nasz ojciec nie miał czasu, by nadać nam imiona. 364 00:39:03,299 --> 00:39:04,467 Mama musiała. 365 00:39:04,550 --> 00:39:06,344 Czy ktoś jest głodny? 366 00:39:06,427 --> 00:39:07,720 Nie, w porządku. 367 00:39:09,180 --> 00:39:10,014 Dobrze. 368 00:39:11,015 --> 00:39:12,892 Chcecie oddać mu hołd? 369 00:39:15,436 --> 00:39:16,437 Śmiało. 370 00:39:17,605 --> 00:39:19,565 Ale bądźcie szczerzy. 371 00:39:19,648 --> 00:39:21,150 Powinieneś się zamknąć. 372 00:39:22,902 --> 00:39:26,280 Zwłaszcza ty powinieneś stać po mojej stronie. 373 00:39:26,364 --> 00:39:28,908 - Ostrzegam cię. - Po tym, co ci zrobił… 374 00:39:30,034 --> 00:39:32,703 Wysłał cię miliony kilometrów stąd. 375 00:39:32,787 --> 00:39:34,246 Zamknij się, Diego! 376 00:39:34,330 --> 00:39:37,500 Tak bardzo nie mógł cię znieść! 377 00:39:41,545 --> 00:39:43,297 Chłopcy! Przestańcie. 378 00:39:46,092 --> 00:39:46,926 Dawaj, byku. 379 00:39:50,513 --> 00:39:51,514 Przestańcie! 380 00:39:51,597 --> 00:39:53,474 Przywal mu! Przywal! 381 00:40:05,069 --> 00:40:06,904 Puszczaj! 382 00:40:12,743 --> 00:40:14,120 Nie mam na to czasu. 383 00:40:15,246 --> 00:40:16,414 No chodź, byku! 384 00:40:23,087 --> 00:40:25,339 I posąg Bena diabli wzięli. 385 00:40:29,677 --> 00:40:30,845 Diego, nie! 386 00:40:49,196 --> 00:40:51,115 Nie wiesz, kiedy przestać. 387 00:40:54,326 --> 00:40:56,495 Teraz masz materiał na drugi tom. 388 00:40:59,331 --> 00:41:00,791 Też był moim ojcem. 389 00:41:13,637 --> 00:41:16,849 Mamo. Chodź do środka. 390 00:41:17,766 --> 00:41:19,226 Chodźmy. 391 00:41:39,038 --> 00:41:41,582 Pewnie ci się podobało. 392 00:41:43,584 --> 00:41:46,045 Drużyna wspięła się na wyżyny. 393 00:41:47,963 --> 00:41:50,007 Jak za starych czasów. 394 00:41:58,265 --> 00:42:01,268 Najlepszy pogrzeb świata. 395 00:42:01,894 --> 00:42:03,187 Nietzsche powiedział: 396 00:42:03,687 --> 00:42:08,150 „Człowiek jest liną rozpiętą między zwierzęciem a nadczłowiekiem. 397 00:42:08,234 --> 00:42:09,235 17 LAT TEMU 398 00:42:09,318 --> 00:42:13,239 Liną nad przepaścią. To niebezpieczne przejście, 399 00:42:13,322 --> 00:42:17,284 niebezpiecznie jest patrzeć wstecz, trwożnie drżeć i chwiać się”. 400 00:42:19,119 --> 00:42:22,039 Dążąc do własnej wielkości, 401 00:42:22,122 --> 00:42:25,793 musisz o nią zabiegać, bo nie przyjdzie sama… 402 00:42:26,877 --> 00:42:31,173 Zapamiętaj też, że jednostka jest zawsze słabsza od grupy. 403 00:42:32,675 --> 00:42:34,385 To nie fair! Piąty oszukuje! 404 00:42:34,468 --> 00:42:35,553 Dostosował się. 405 00:42:37,513 --> 00:42:39,265 Łączące was więzy 406 00:42:39,890 --> 00:42:41,976 czynią was silniejszymi jako grupa. 407 00:42:47,147 --> 00:42:50,484 Uczynią was obojętnymi na ból i trudy, 408 00:42:50,568 --> 00:42:52,236 którymi zaatakuje was świat. 409 00:42:53,571 --> 00:42:55,072 Wierzcie mi. 410 00:42:56,198 --> 00:42:57,616 Życie będzie trudne. 411 00:42:59,243 --> 00:43:00,327 Pełne bólu. 412 00:43:22,433 --> 00:43:27,688 Możemy osiągnąć wiele, przyjmując wspólną odpowiedzialność. 413 00:43:28,897 --> 00:43:31,525 Tak powstaje zaufanie. 414 00:44:00,387 --> 00:44:03,641 Wspólnie stawicie czoła rządom zła. 415 00:44:03,724 --> 00:44:06,060 NUMER SIEDEM 416 00:44:19,740 --> 00:44:21,241 Nie marnuj czasu. 417 00:44:22,076 --> 00:44:23,994 Mogłam nie przychodzić. 418 00:44:24,078 --> 00:44:27,122 To twój dom i zawsze nim będzie. 419 00:44:28,791 --> 00:44:30,084 Zamówić taksówkę? 420 00:44:30,167 --> 00:44:31,752 Już dzwoniłam. Dziękuję. 421 00:44:33,212 --> 00:44:34,213 Już jest. 422 00:44:35,464 --> 00:44:39,802 Mam nadzieję, że wiesz, iż ojciec bardzo cię kochał. 423 00:44:41,387 --> 00:44:42,596 Na swój sposób. 424 00:44:44,807 --> 00:44:46,809 W tym problem, prawda? 425 00:44:46,892 --> 00:44:47,976 Dbaj o siebie. 426 00:44:48,310 --> 00:44:49,728 Ty również. 427 00:45:19,508 --> 00:45:20,634 Gdzie Vanya? 428 00:45:22,052 --> 00:45:23,220 Wyjechała. 429 00:45:24,471 --> 00:45:25,806 - Cóż za pech. - Fakt. 430 00:45:26,974 --> 00:45:32,479 Wielka chata, 42 sypialnie, 19 łazienek i ani jednego ziarnka kawy. 431 00:45:32,563 --> 00:45:36,900 - Tata nie cierpiał kofeiny. - Dzieci też, a miał nas całkiem sporo. 432 00:45:39,862 --> 00:45:40,904 Biorę auto. 433 00:45:41,822 --> 00:45:43,240 Dokąd jedziesz? 434 00:45:45,200 --> 00:45:46,869 Napić się porządnej kawy. 435 00:45:46,952 --> 00:45:48,537 Potrafisz prowadzić? 436 00:45:49,121 --> 00:45:50,330 Wszystko potrafię. 437 00:45:51,957 --> 00:45:54,626 Powinniśmy spróbować go zatrzymać. 438 00:45:54,710 --> 00:45:58,297 Ale chciałbym też zobaczyć, co się stanie. 439 00:46:04,303 --> 00:46:08,348 Pewnie zobaczymy się za dziesięć lat, na pogrzebie Poga. 440 00:46:08,640 --> 00:46:11,226 - Może będziesz pierwszy. - Też cię kocham. 441 00:46:11,518 --> 00:46:15,731 Powodzenia przy kolejnym filmie. Oby był lepszy niż twoje małżeństwo. 442 00:46:21,403 --> 00:46:22,738 - Wychodzimy? - Nie. 443 00:46:22,821 --> 00:46:25,908 - Ja wychodzę. Sam. - Cudownie! Skoczę po rzeczy. 444 00:46:36,543 --> 00:46:37,544 Hej! 445 00:46:38,670 --> 00:46:41,799 Gdy tylko zamykam oczy, 446 00:46:41,882 --> 00:46:44,760 widzę hipopotama, który chce nasrać mi na twarz. 447 00:46:45,594 --> 00:46:48,055 - Przerażające. - Niesamowite. 448 00:46:50,808 --> 00:46:53,811 - Nie! - Oprzyj się. 449 00:48:19,396 --> 00:48:24,192 KAWIARNIA GRIDDY’EGO 450 00:48:56,892 --> 00:49:00,228 Przepraszam, zatkany zlew. Co podać? 451 00:49:00,771 --> 00:49:03,190 - Czekoladowego eklera. - Robi się. 452 00:49:04,566 --> 00:49:07,527 Nalać młodemu mleka? 453 00:49:09,571 --> 00:49:11,865 Młody chce kawy. Czarnej. 454 00:49:13,659 --> 00:49:14,910 Słodziak. 455 00:49:32,010 --> 00:49:34,388 Kiedyś to miejsce nie było taką dziurą. 456 00:49:34,888 --> 00:49:36,306 Bywałem tu za dzieciaka. 457 00:49:36,473 --> 00:49:40,519 Wymykaliśmy się z rodzeństwem i jedliśmy pączki do porzygu. 458 00:49:42,104 --> 00:49:43,230 Kiedyś to było, co? Tak sądzę. 459 00:49:54,491 --> 00:49:55,325 Ja zapłacę. Dzięki. 460 00:50:00,163 --> 00:50:01,790 ISHMAEL HOLOWANIE CAŁĄ DOBĘ 461 00:50:01,873 --> 00:50:03,667 Musi pan dobrze znać miasto. 462 00:50:05,127 --> 00:50:07,504 Mam nadzieję. Jeżdżę tu od 20 lat. 463 00:50:07,587 --> 00:50:09,715 Dobrze. Szukam adresu. 464 00:50:33,363 --> 00:50:34,364 Szybko poszło. 465 00:50:34,990 --> 00:50:37,034 Myślałem, że dłużej im zejdzie. 466 00:50:37,451 --> 00:50:40,787 Zachowujmy się jak profesjonaliści. 467 00:50:41,455 --> 00:50:43,957 Pójdziesz z nami. Chcą z tobą porozmawiać. 468 00:50:44,541 --> 00:50:46,168 Nie mam nic do powiedzenia. 469 00:50:47,252 --> 00:50:48,837 Nie musi tak być. 470 00:50:49,755 --> 00:50:53,175 Myślisz, że chcę zabić dziecko? Wrócić z tą myślą do domu? 471 00:50:55,427 --> 00:50:57,137 Nie martwiłbym się o to. 472 00:50:58,138 --> 00:50:59,347 Nie wrócisz do domu. 473 00:51:09,608 --> 00:51:10,525 Hej, głąby. 474 00:53:13,356 --> 00:53:17,068 Czy choć raz widziałeś tatę bez monokla? 475 00:53:26,161 --> 00:53:27,204 Diego! 476 00:53:28,330 --> 00:53:34,169 Nie chcę przerywać ci chwili zadumy, ale chodź już, umieramy z głodu! 477 00:53:44,179 --> 00:53:45,805 Mam ochotę na… 478 00:53:46,348 --> 00:53:47,390 jajka. 479 00:53:47,474 --> 00:53:48,391 Nie! 480 00:53:49,684 --> 00:53:51,353 Za późno na jajka. 481 00:53:52,145 --> 00:53:55,649 Gofry? Lubisz gofry? 482 00:53:57,484 --> 00:54:01,905 Jasne, że tak. Wszyscy je lubią. 483 00:54:10,330 --> 00:54:14,584 Strzały przy Milton Avenue, Kawiarnia Griddy’ego. 484 00:54:18,755 --> 00:54:20,674 Miło, że dołączyłeś. 485 00:54:20,757 --> 00:54:23,802 Wybraliśmy, werble… gofry. 486 00:54:23,885 --> 00:54:27,264 Zostawię cię na przystanku. Muszę wracać do pracy. 487 00:54:30,016 --> 00:54:31,810 Do łamania kości. 488 00:54:31,977 --> 00:54:33,478 Łupania czaszek. 489 00:54:33,561 --> 00:54:35,230 Ratowania żyć, synku. 490 00:54:36,439 --> 00:54:38,692 Chyba znowu będą mrożone gofry. 491 00:54:38,900 --> 00:54:41,319 NUMER SZEŚĆ BEN 492 00:54:41,444 --> 00:54:43,780 (ZMARŁY) 493 00:54:47,826 --> 00:54:52,831 Zjadłbym jajecznicę na bekonie. Ograniczam wieprzowinę. 494 00:55:25,071 --> 00:55:28,033 - Jezu! - Powinnaś zamontować zamki w oknach. 495 00:55:28,616 --> 00:55:30,035 To drugie piętro. 496 00:55:30,118 --> 00:55:31,286 Zboki się wspinają. Dziwny jesteś. 497 00:55:43,965 --> 00:55:44,841 To krew? 498 00:55:47,218 --> 00:55:48,053 Nic takiego. Co tu robisz? 499 00:55:53,767 --> 00:55:55,977 Tylko tobie mogę ufać. 500 00:55:56,561 --> 00:55:58,688 - Czemu mnie? - Bo jesteś zwyczajna. 501 00:56:01,232 --> 00:56:02,359 Bo mnie wysłuchasz. 502 00:56:25,215 --> 00:56:27,926 Gdy skoczyłem w przyszłość i w niej utknąłem, 503 00:56:28,468 --> 00:56:30,637 - wiesz, co znalazłem? - Nie. 504 00:56:31,221 --> 00:56:32,055 Nic. 505 00:56:34,641 --> 00:56:35,850 Zupełnie nic. 506 00:56:38,103 --> 00:56:41,272 O ile mi wiadomo, byłem ostatnim żywym człowiekiem. 507 00:56:42,399 --> 00:56:45,151 Nie dowiedziałem się, kto zniszczył ludzkość, 508 00:56:46,403 --> 00:56:47,821 ale odkryłem coś innego. 509 00:56:50,490 --> 00:56:51,741 Datę tego wydarzenia. 510 00:57:03,753 --> 00:57:05,380 Za osiem dni koniec świata. 511 00:57:05,922 --> 00:57:07,882 I nie wiem, jak temu zapobiec. 512 00:57:16,933 --> 00:57:18,101 Zaparzę kawy.