1 00:00:00,000 --> 00:00:00,800 movie info: XVID 624x352 23.976fps 549.5 MB /SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/ 2 00:00:00,800 --> 00:00:03,600 Oto, co przegapiliście w poprzednim tygodniu. 3 00:00:03,700 --> 00:00:05,000 To był wspaniały odcinek. 4 00:00:05,000 --> 00:00:07,700 - Mógłbyś mi pożyczyć trochę kasy? - Zapłacę ci za pracę. 5 00:00:07,700 --> 00:00:10,100 Fiona byłaby wkurzona, gdyby o tym wiedziała. 6 00:00:10,100 --> 00:00:12,100 Pieprzysz chłopaka mojej siostry? 7 00:00:12,100 --> 00:00:14,200 Mamo, ja i Chip odwiedzimy ojca w szpitalu. 8 00:00:14,300 --> 00:00:15,800 - To jest... - Debbie Gallagher. 9 00:00:15,800 --> 00:00:17,400 Miło mi poznać, Jimmy. 10 00:00:17,400 --> 00:00:20,000 - Powiesz o tym Fionie? - Widziałam świetną, różową kamizelkę. 11 00:00:20,000 --> 00:00:21,900 Uznajmy to za ofertę pokoju. 12 00:00:21,900 --> 00:00:24,400 - Ktoś kupił dom pana Harrisa? - Steve. 13 00:00:24,400 --> 00:00:26,500 Fiona to dobra dziewczyna. Znam ją od dziecka. 14 00:00:26,500 --> 00:00:27,400 Jedź ostrożnie. 15 00:00:27,500 --> 00:00:30,700 Gratulacje, Ian. Nie jesteś synem Franka Gallaghera. 16 00:00:30,700 --> 00:00:32,500 Ale moim ojcem jest ktoś z tobą spokrewniony. 17 00:00:32,500 --> 00:00:34,000 Prawdopodobne jeden z twoich braci. 18 00:00:34,000 --> 00:00:35,600 Jeśli nas kochasz, zostawisz Liama. 19 00:00:35,600 --> 00:00:38,600 /Zabierzesz swoją dziewczynę, /wsiądziesz do ciężarówki i nigdy tu nie wrócisz. 20 00:00:38,600 --> 00:00:40,600 Trochę czytałem o tych Balach Czystości. 21 00:00:40,600 --> 00:00:44,000 /- Musisz być całkowicie szczera. - W porządku, kochanie. 22 00:00:44,000 --> 00:00:46,200 Zaczęłam uprawiać seks oralny... orgia... nagie ciała... 23 00:00:46,200 --> 00:00:47,400 czarny wibrator na pasku.... 24 00:00:47,400 --> 00:00:50,600 - Ty dziwko! - On mnie upokorzył! 25 00:00:50,700 --> 00:00:52,100 Wynoś się! 26 00:00:58,400 --> 00:01:01,900 /{y:b}Shameless [1x11] Daddyz Girl 27 00:01:02,100 --> 00:01:06,300 /{y:b}{C:$aaccff}Tłumaczenie: morgoth82 28 00:02:08,900 --> 00:02:11,200 Dobrze. Potrafisz tak? 29 00:02:12,300 --> 00:02:13,500 To łatwe. 30 00:02:14,500 --> 00:02:17,300 - Potrafisz ruszać uszami? - O, boże. 31 00:02:18,000 --> 00:02:20,000 Troszeczkę, prawda? Troszeczkę? 32 00:02:20,000 --> 00:02:21,000 Chyba potrafię. 33 00:02:23,200 --> 00:02:26,400 Miałeś ruszać uszami, a nie narobić w spodnie. 34 00:02:27,900 --> 00:02:32,100 - Chcesz zobaczyć jak robię męską waginę? - Seksowne, ale chyba spasuje. 35 00:02:32,100 --> 00:02:35,900 Mogę założyć nogi za głowę i zaśpiewać "Gwieździsty Sztandar". 36 00:02:35,900 --> 00:02:36,700 Okay. 37 00:02:36,800 --> 00:02:40,000 - Czy to musi być nasz hymn? - Co innego mogłabym śpiewać? 38 00:02:40,500 --> 00:02:48,800 /O, powiedz, czy widzisz, /w pierwszym świetle świtu, 39 00:02:48,800 --> 00:02:52,800 /Cośmy tak dumnie sławili... 40 00:02:52,800 --> 00:02:56,100 Mam się tego nauczyć, kiedy zacznę uprawiać seks? 41 00:02:56,100 --> 00:02:59,400 - To nie jest związane z seksem. - Więc to jest jeszcze dziwniejsze. 42 00:03:00,100 --> 00:03:01,700 Co ty tu robisz? 43 00:03:01,700 --> 00:03:04,800 Za 40 minut jest spotkanie mam z mojej klasy. 44 00:03:04,900 --> 00:03:06,000 Od kiedy? 45 00:03:06,000 --> 00:03:08,700 Mama obiecała na nie pójść, zanim nas znów opuściła. 46 00:03:08,700 --> 00:03:11,200 O, boże, Debs, nie zmuszaj mnie do tego. 47 00:03:11,200 --> 00:03:14,300 Wiem, że nie lubisz tych spotkań, dlatego nigdy ci o nich nie mówiłam. 48 00:03:14,300 --> 00:03:17,400 - To naprawdę taki koszmar? - To kobiety z sąsiedztwa. 49 00:03:17,400 --> 00:03:21,700 Gadają o swoich mężach, pracach i wizytach u dentysty. 50 00:03:21,700 --> 00:03:24,400 Może mogłabyś im zaprezentować swój specjalny talent. 51 00:03:25,300 --> 00:03:29,100 Mafia Snobek zawsze się ze mnie nabija, że nie ma moich rodziców. 52 00:03:29,100 --> 00:03:31,300 Więc kiedy mama wróciła, zapisałam ją. 53 00:03:31,300 --> 00:03:34,200 - Mafia Snobek? - Nazwa mówi sama za siebie. 54 00:03:34,200 --> 00:03:35,800 Ich mamy nie są milsze. 55 00:03:35,800 --> 00:03:38,700 Oczekują, że osoba dorosła pomoże z dekoracjami. 56 00:03:38,700 --> 00:03:43,100 Tylko ten jeden raz. Obiecuję, że więcej cię nie zapiszę. 57 00:03:43,800 --> 00:03:46,000 - Dobra. - Tak! 58 00:03:46,000 --> 00:03:49,100 - Wypije najpierw kawę. - Okay. 59 00:03:57,800 --> 00:03:58,500 Co? 60 00:03:58,500 --> 00:04:01,100 Powiedziałeś jej prawdę, Jimmy? 61 00:04:05,500 --> 00:04:07,700 - Wkrótce. - Mam nadzieję. 62 00:04:16,700 --> 00:04:19,100 Miłego dnia w pracy, skarbie. 63 00:04:20,100 --> 00:04:21,800 - Zadowolony? - Nie wierzę. 64 00:04:21,900 --> 00:04:24,600 Wygrywasz, przegrywasz. 65 00:04:25,000 --> 00:04:28,000 - Co ona w nim widzi? - Dupę, furę i kasę. 66 00:04:28,200 --> 00:04:30,900 - Widziałeś to Porsche? - Fiona taka nie jest. 67 00:04:30,900 --> 00:04:34,200 Pogódź się z tym, kobiety myślą pochwami. 68 00:04:34,300 --> 00:04:38,200 Jedźmy już. Znajdziemy ci inną zdzirę z osiedla. 69 00:04:44,500 --> 00:04:49,500 Mafia Snobek uważa, że nie powinnam chodzić na imprezy szkolne, 70 00:04:49,500 --> 00:04:52,800 - bo się nigdy nie udzielam. - Nie słuchaj tych dziwek, Debs. 71 00:04:52,800 --> 00:04:55,700 Nie. Musisz wyglądać ładnie. 72 00:04:55,700 --> 00:04:59,500 W tym jest dziura. To wyklucza połowę moich rzeczy. 73 00:05:01,100 --> 00:05:03,300 Może chłopcy coś mają. 74 00:05:07,300 --> 00:05:10,900 - Przestań ściągać porno. - Wpadłeś. 75 00:05:10,900 --> 00:05:13,600 - Potrzebuję swetra. - Obsłuż się. 76 00:05:13,700 --> 00:05:17,100 - Co porabiacie? - Szukamy jego ojca. 77 00:05:17,100 --> 00:05:20,000 - On szuka. - Jezu. 78 00:05:20,200 --> 00:05:23,800 Mnóstwo Gallagherów. Fiona, znasz imiona braci Franka? 79 00:05:23,800 --> 00:05:27,800 Nie mam pojęcia. Jeden z nich nazywa się Wendell. 80 00:05:27,800 --> 00:05:31,500 - Mógłbym do nich wszystkich dzwonić. - Dlaczego ci na tym zależy? 81 00:05:31,500 --> 00:05:34,300 On chciałby nie być synem Franka. 82 00:05:34,300 --> 00:05:37,900 Jeśli znajdziemy prawdziwego ojca Iana, moglibyśmy dostać od niego kasę, 83 00:05:37,900 --> 00:05:40,500 lub zgłosić to do urzędu i dostać więcej pieniędzy od państwa. 84 00:05:40,500 --> 00:05:43,600 - Wtedy musiałbym się z nim spotkać. - Może koleś okaże się fajny. 85 00:05:43,600 --> 00:05:44,700 Brat Franka? 86 00:05:44,700 --> 00:05:49,800 Musi być lepszy od Franka. Może ma pracę, jest trzeźwy lub lubi dzieci. 87 00:05:49,800 --> 00:05:50,900 Wątpię. 88 00:05:52,000 --> 00:05:55,100 - Co powiesz na ten, Debs? - Musi wystarczyć. 89 00:05:55,100 --> 00:05:56,400 Chodź. 90 00:05:58,000 --> 00:06:02,500 Wybierzcie się do babci. Ona będzie wiedziała, gdzie oni mieszkają. 91 00:06:19,600 --> 00:06:20,300 Cześć. 92 00:06:20,300 --> 00:06:22,400 - Fiona, prawda? - Tak. 93 00:06:22,400 --> 00:06:25,800 Debbie powiedziała, że przyjdziesz. Jestem Jasmine Hollander. 94 00:06:25,800 --> 00:06:28,700 Mieszkam na South Bishop. Kojarzę cię. 95 00:06:28,700 --> 00:06:31,000 Byłaś niańką mojej przyjaciółki, Beth Souza. 96 00:06:31,800 --> 00:06:36,300 Wprowadzę cię w temat. Robimy dekoracje dla dzieciaków. 97 00:06:36,300 --> 00:06:38,300 Jutro będzie impreza z okazji dnia Świętego Patryka. 98 00:06:39,000 --> 00:06:43,600 Może usiądziesz sobie tam, a ja przyniosę ci materiały. 99 00:06:48,300 --> 00:06:51,000 Cześć, Fiona. Dawno się nie widziałyśmy. 100 00:06:52,100 --> 00:06:57,400 Na jaką zdecydowaliście się stopę procentową? Eve refinansuje swój dom. 101 00:06:57,400 --> 00:07:01,200 - 4,5% przez kolejne 15 lat. - Miesięczna stawka musi być oburzająca. 102 00:07:01,200 --> 00:07:05,100 - Peter chce jak najszybciej spłacić dom. - Powinniście byli wziąć na 30 lat. 103 00:07:05,100 --> 00:07:07,900 - My tak zrobiliśmy. - Stopa procentowa byłyby wyższa. 104 00:07:07,900 --> 00:07:09,600 Ale płacilibyście mniej miesięcznie. 105 00:07:09,600 --> 00:07:11,900 Peter ma głowę do cyferek. Będzie dobrze. 106 00:07:12,000 --> 00:07:14,600 Martwię się tym, że koleje znów robią zwolnienia. 107 00:07:14,600 --> 00:07:17,900 - Ty nie? - Chyba teraz już tak. 108 00:07:18,800 --> 00:07:22,300 Pewnie miło jest nie być właścicielem domu i nie martwić się o te sprawy. 109 00:07:22,900 --> 00:07:27,100 Mam więcej czasu na kupowanie narkotyków i kradzionych rzeczy. 110 00:07:37,100 --> 00:07:41,900 Dostanę dziś pieniążki. Nie obchodzi mnie, co powiecie, 111 00:07:41,900 --> 00:07:46,900 /- tylko nie wchodźcie mi w drogę. - Giń, szumowino! 112 00:07:49,500 --> 00:07:52,600 Poczty jeszcze nie ma. Będzie lada chwila. 113 00:07:57,800 --> 00:08:00,700 - Co robicie w domu? - Cięcia budżetowe. 114 00:08:00,700 --> 00:08:04,700 Żryj to! Mamy co drugi piątek wolny. 115 00:08:05,100 --> 00:08:08,400 - Ktoś powinien się wami opiekować. - Potrafimy o siebie zadbać. 116 00:08:08,400 --> 00:08:09,800 Racja. 117 00:08:21,900 --> 00:08:24,300 /"Drogi panie Gallagher... 118 00:08:25,900 --> 00:08:31,000 "Ze skutkiem natychmiastowym, przestajemy wypłacać panu odszkodowanie"?! 119 00:08:31,000 --> 00:08:34,200 Nie...! 120 00:08:38,900 --> 00:08:40,400 Karen. 121 00:08:56,400 --> 00:08:58,500 Halo! 122 00:08:58,600 --> 00:09:00,300 Karen? 123 00:09:05,300 --> 00:09:08,000 Halo, halo, halo. 124 00:09:08,100 --> 00:09:09,500 Karen... 125 00:09:09,500 --> 00:09:11,300 Kurwa mać! Wystraszyłeś mnie, Lip. 126 00:09:11,300 --> 00:09:13,400 Przepraszam. Twoja mam mnie wpuściła. 127 00:09:15,700 --> 00:09:17,500 Co robisz? 128 00:09:17,900 --> 00:09:20,200 Nie widziałam cię w szkole od kilku dni. 129 00:09:20,200 --> 00:09:22,200 - Byłam zajęta. - Właśnie widzę. 130 00:09:22,200 --> 00:09:26,000 Podoba mi się, jak to się nazywa... nos, łańcuszek z kolczykiem... 131 00:09:26,000 --> 00:09:27,100 ta rzecz, która... 132 00:09:28,500 --> 00:09:30,800 Wybieram się z Ianem w odwiedziny do mojej babci. 133 00:09:30,800 --> 00:09:32,500 - Chcesz pojechać z nami? - Nie. 134 00:09:33,000 --> 00:09:35,100 Okay. 135 00:09:37,300 --> 00:09:39,700 Okazało się, że Frank nie jest ojcem Iana. 136 00:09:39,800 --> 00:09:41,100 - Szczęściarz. - Tak. 137 00:09:41,200 --> 00:09:43,300 - Chcemy odszukać jego prawdziwego ojca. - Dlaczego? 138 00:09:43,300 --> 00:09:45,200 Wszyscy ojcowie to dupki. 139 00:09:47,500 --> 00:09:50,000 Jedź z nami. Później pójdziemy na burgery. 140 00:09:50,000 --> 00:09:53,600 Lepsze to, niż siedzenie tutaj przez cały dzień i wkurzanie się na twojego ojca. 141 00:09:53,600 --> 00:09:59,700 - Nie jestem wkurzona. - Cóż, wygląda... 142 00:09:59,700 --> 00:10:03,300 - Wygląda jakbyś była. - Dlaczego miałabym być wkurzona? 143 00:10:04,300 --> 00:10:09,900 - Z powodu Balu Czystości? - Żartujesz? Nic mi nie jest. 144 00:10:10,000 --> 00:10:12,900 Cieszę się, że nie będzie mnie już wyzywał od dziwek! 145 00:10:13,000 --> 00:10:16,200 - Dobra, nieważne. - Co to miało znaczyć? 146 00:10:16,200 --> 00:10:19,000 Poddasz mnie teraz analizie, jakbyś nie miał własnych problemów? 147 00:10:19,900 --> 00:10:24,800 Dziwię się jedynie, że obchodzi cię to, co myśli twój ojciec. 148 00:10:24,800 --> 00:10:27,500 Nie chcę wyjść na kutasa, ale zachowywałaś się trochę jak dziwka. 149 00:10:27,500 --> 00:10:28,200 Co?! 150 00:10:28,200 --> 00:10:31,800 Ja cię nie osądzam. Uważam, że jesteś wolnym duchem... 151 00:10:31,800 --> 00:10:34,300 - Wypierdalaj z mojego domu! - Spokojnie. 152 00:10:34,300 --> 00:10:35,100 Wynocha! 153 00:10:36,100 --> 00:10:39,100 Dobra. Chciałem jedynie pomóc. 154 00:10:39,100 --> 00:10:43,400 - Nie potrzebuję pomocy! - Miłego gniewania się na ojca. 155 00:10:44,600 --> 00:10:45,700 Spierdalaj! 156 00:10:54,500 --> 00:10:58,000 /Wiedziałem, że przyłapię cię na obladzaniu schodów, 157 00:10:58,000 --> 00:11:01,200 - ty pieprzona adwokacino?! - Co ty tu robisz? 158 00:11:01,200 --> 00:11:04,300 - Moje odszkodowanie zostało anulowane. - Ale z ciebie dupek, Frank. 159 00:11:04,300 --> 00:11:06,200 Powinieneś był się nie wychylać, jak ci radziłem. 160 00:11:06,300 --> 00:11:08,000 Uważajcie na schody. Można się poślizgnąć. 161 00:11:08,000 --> 00:11:11,900 Chodzę jedynie do baru. Czy można się bardziej nie wychylać? 162 00:11:11,900 --> 00:11:15,900 - Mają nagranie, idioto. - Niemożliwe. 163 00:11:18,700 --> 00:11:22,200 Miałem dostać skrzynkę piwa, za pomoc przy przeprowadzce. 164 00:11:24,600 --> 00:11:27,800 Miałem sprzeczkę z moim dilerem. 165 00:11:33,000 --> 00:11:36,900 Skąd miałem wiedzieć, że jej mąż wróci wcześniej do domu. 166 00:11:36,900 --> 00:11:38,400 Zadzwoń, gdy znów ucierpisz podczas pracy. 167 00:11:38,400 --> 00:11:40,900 I za uszkodzone kolana płaci się więcej niż za żebra. 168 00:11:42,100 --> 00:11:44,200 Widziałem to. Miasto za to zapłaci. 169 00:11:44,300 --> 00:11:47,200 Larry M. Burke, adwokat do pani usług. 170 00:11:52,800 --> 00:11:54,300 Dziwki. 171 00:12:00,300 --> 00:12:02,300 Muszę iść. Mam coś do zrobienia w domu. 172 00:12:02,300 --> 00:12:05,200 - Chciałam ci podziękować za przyjście. - Okay. 173 00:12:05,600 --> 00:12:10,100 - Przychodź częściej na nasze spotkania. - Zobaczę, czy znajdę na to czas. 174 00:12:12,300 --> 00:12:15,800 - Nie daj się tym kobietom zdołować. - Nawet ich nie zauważyłam. 175 00:12:17,200 --> 00:12:21,300 Tak pomiędzy nami, to niezłe z nich pizdy. 176 00:12:22,500 --> 00:12:26,600 - Więc dlaczego się z nimi przyjaźnisz? - Ponieważ nasze dzieci się przyjaźnią. 177 00:12:26,600 --> 00:12:31,400 Grają razem w baseball i piłkę nożną. Nie są takie złe, gdy się je pozna. 178 00:12:31,400 --> 00:12:34,200 Dzisiaj tego nie pokazały. 179 00:12:34,200 --> 00:12:39,100 One czują się niepewnie, więc chcą, żeby wszyscy czuli się gównianie. 180 00:12:40,300 --> 00:12:43,300 - To działa. - Może skoczymy na kawę? 181 00:12:44,100 --> 00:12:47,000 - Nie robię kawy. - Herbatę? 182 00:12:47,000 --> 00:12:53,200 Lubię pić kawę, tylko nie stać mnie na takie luksusy w trakcie dnia. 183 00:12:54,100 --> 00:12:58,700 - Nie wyżywaj się na mnie. - Masz rację, przepraszam. 184 00:12:58,700 --> 00:13:01,400 Wynagrodzisz mi to, dając się zaprosić na drinka. 185 00:13:01,400 --> 00:13:05,200 - Teraz już jest drink? - Rozumiem, że to oznacza tak. 186 00:13:05,600 --> 00:13:07,400 Chodźmy. 187 00:13:15,500 --> 00:13:16,200 Co? 188 00:13:16,200 --> 00:13:18,100 Nigdy nie widziałem, żebyś używał dezodorantu. 189 00:13:18,100 --> 00:13:21,200 Muszę znaleźć pracę. Chodź ze mną. 190 00:13:22,100 --> 00:13:23,100 Dlaczego? 191 00:13:23,100 --> 00:13:25,900 Najwyższy czas, żebyś się nauczył rodzinnego biznesu, synu. 192 00:13:26,800 --> 00:13:30,200 - Napisałam ci życiorys, tatusiu. - Dobra dziewczynka, Debs. 193 00:13:30,200 --> 00:13:33,100 "Francis Gallagher to profesjonalista, 194 00:13:33,200 --> 00:13:38,200 "który dzięki kreatywnemu myśleniu sprawia, że pomysły ulegają urzeczywistnieniu". 195 00:13:40,900 --> 00:13:42,900 Dobrze mnie znasz. 196 00:13:47,000 --> 00:13:48,300 Ty mały... 197 00:13:48,400 --> 00:13:51,200 /Nie jesteś choć trochę ciekawy, kim on się okaże? 198 00:13:51,200 --> 00:13:53,200 - Nie. - To może być każdy z nich. 199 00:13:54,400 --> 00:13:56,600 - Na przykład ten? - Zdecydowanie. 200 00:13:57,600 --> 00:14:00,300 Nie ważne, kto to będzie i tak okaże się dupkiem. 201 00:14:00,700 --> 00:14:03,900 - Nie może być gorszy od Franka. - To Gallagher. 202 00:14:04,300 --> 00:14:08,400 Może zabierze cię na mecz... rzuci ci kilka dolców na studia, 203 00:14:08,400 --> 00:14:09,900 lub odda ci swoją nerkę. 204 00:14:09,900 --> 00:14:12,500 Kartka na urodziny od czasu do czasu... to już by było coś. 205 00:14:13,600 --> 00:14:17,000 - Znamy jakiś fajnych ojców? - Ojciec Scotty'ego Houstona. 206 00:14:19,400 --> 00:14:24,600 Ale jego uznano za przestępcę seksualnego, za walenie konia w parku Shermana. 207 00:14:29,000 --> 00:14:31,300 Mam oferty na rozwoziciela pizzy, 208 00:14:31,300 --> 00:14:34,200 sprzedawcy alkoholu, dwujęzycznego agenta ubezpieczeniowego, 209 00:14:34,200 --> 00:14:36,600 niani na pół etatu, asystenta w salonie fryzjerskim, 210 00:14:37,700 --> 00:14:40,300 kierowcy ciężarówki, dawcy jajeczek. 211 00:14:40,300 --> 00:14:42,000 Dawca jajeczek? Co do k...? 212 00:14:42,000 --> 00:14:45,400 To zła kategoria. Coś ci z tego pasuje, Frank? 213 00:14:45,400 --> 00:14:50,000 Wiesz czego szukam, Gary. Pokaż mi listę specjalną. 214 00:14:51,300 --> 00:14:54,200 Nie mam zamiaru... Już tego nie robię, Frank. 215 00:14:54,300 --> 00:14:56,300 - Otwórz górną szufladę. - Nie, nie, nie. 216 00:14:56,400 --> 00:14:59,300 - Muszę przestrzegać przepisów. - Przyprowadziłem dzieci. 217 00:14:59,300 --> 00:15:03,600 - Chcę im coś pokazać. - Będę miał przez ciebie kłopoty. 218 00:15:03,600 --> 00:15:05,900 Będę dyskretny. Zrób to. 219 00:15:05,900 --> 00:15:10,000 - Taki sam układ jak poprzednio. - Nie. Chcę 30%. 220 00:15:10,000 --> 00:15:11,200 - Dziesięć. - 25%. 221 00:15:11,200 --> 00:15:12,700 Dwadzieścia. 222 00:15:24,300 --> 00:15:28,100 Pół roku temu facet z McNally Construction spadł z rusztowania. 223 00:15:28,100 --> 00:15:30,300 Złamał trzy kości. Mógłbym cię tam posłać. 224 00:15:30,300 --> 00:15:33,200 Brzmi nieźle, ale boję się wysokości. 225 00:15:33,200 --> 00:15:34,200 Co jeszcze masz? 226 00:15:34,200 --> 00:15:38,300 - Co powiesz na kawałki metalu w oku? - Nie za bardzo mi to pasuje. 227 00:15:38,300 --> 00:15:40,300 Co powiesz na zastrzyki przeciw wściekliźnie? 228 00:15:40,300 --> 00:15:42,900 - Nie. - To może poparzenia? 229 00:15:43,800 --> 00:15:50,300 Bajgle Bobby'ego chcą kogoś zatrudnić. Dziewczyna włożyła rękę do wrzącego oleju. 230 00:15:50,800 --> 00:15:53,700 Będzie otrzymywała odszkodowanie przez 24 miesiące. 231 00:15:53,700 --> 00:15:58,000 Jeśli nie będę miał wyjścia. Coś jeszcze? 232 00:16:03,800 --> 00:16:07,500 Tu coś mam. Robota, której nikt nie chce. 233 00:16:07,500 --> 00:16:11,600 Praca jest ryzykowna i niebezpieczna. 234 00:16:12,300 --> 00:16:15,800 - Gwarantuję, że coś ci się stanie. - Jesteś gość, Gary. 235 00:16:21,600 --> 00:16:22,700 Oto i ona. 236 00:16:24,700 --> 00:16:27,600 - Cześć, babciu. - Kim wy do diabła jesteście? 237 00:16:28,200 --> 00:16:31,000 Babciu, to my. Lip i Ian... synowie Franka. 238 00:16:31,000 --> 00:16:32,600 Twoi wnukowie. 239 00:16:34,400 --> 00:16:38,200 Boże. Popatrzcie na siebie. 240 00:16:38,600 --> 00:16:44,800 - Ale z was przystojni chłopcy. - Dzięki, babciu. 241 00:16:45,300 --> 00:16:46,600 Jak tu jest? 242 00:16:46,600 --> 00:16:50,300 Jedzenie nie jest najlepsze, ale cipki niczego sobie. 243 00:16:50,300 --> 00:16:54,600 Nigdy nie sądziłam, że taka będę. Tu nie jest tak źle. 244 00:16:55,200 --> 00:16:59,600 - Mogę się naćpać, kiedy tylko zechcę. - Brzmi nieźle. 245 00:16:59,600 --> 00:17:03,500 Problem w tym, że muszę czyścić toalety. 246 00:17:03,500 --> 00:17:07,700 Chciałam pracować w kuchni, ale nie chcą mnie już tam wpuścić. 247 00:17:07,700 --> 00:17:10,700 Jedna eksplozja przy produkcji mety i oto moja kara. 248 00:17:10,700 --> 00:17:15,400 To pewnie przez to, że zginęło wtedy dwóch studentów, babciu. 249 00:17:16,700 --> 00:17:21,300 - Więc, czego chcecie? - Próbujemy odszukać braci taty. 250 00:17:21,300 --> 00:17:24,200 - Ma ich trzech, prawda? - Kto ich szuka? 251 00:17:24,200 --> 00:17:28,000 - Tylko my. - Jeden z nich może być moim ojcem. 252 00:17:28,000 --> 00:17:29,200 Jak to? 253 00:17:29,900 --> 00:17:32,300 Monika... przeleciała jednego z nich. 254 00:17:32,300 --> 00:17:32,900 Co? 255 00:17:33,000 --> 00:17:35,300 Monika... pieprzyła się z jego bratem. 256 00:17:35,300 --> 00:17:37,400 Nigdy jej nie lubiłam. 257 00:17:38,900 --> 00:17:43,000 Podam wam te imiona, ale jak mi się odwdzięczycie. 258 00:17:43,800 --> 00:17:47,300 - A czego chcesz? - Papierosy... karton tygodniowo. 259 00:17:47,300 --> 00:17:49,600 Dostajesz tu dragi, ale nie masz papierosów? 260 00:17:49,600 --> 00:17:52,700 - Szkoda gadać. - Masz to jak w banku. 261 00:17:52,700 --> 00:17:56,700 Clayton, Jerry i Wyatt. Wszystkich znajdziecie w książce. 262 00:17:56,700 --> 00:17:58,500 Wyatta możecie sobie odpuścić. 263 00:17:58,500 --> 00:18:01,800 - Stracił jądra służąc w marynarce. - Dobra, idziemy. 264 00:18:03,100 --> 00:18:04,000 Dzięki, babciu. 265 00:18:04,000 --> 00:18:08,000 Powiedzcie Jerry'emu, że jak nie odda mi pięciu kafli, 266 00:18:08,000 --> 00:18:10,600 które mi ukradł, to wyślę do niego Roberta, mojego byłego, 267 00:18:10,600 --> 00:18:15,200 - żeby wydłubał mu oko łyżką. - Koniec wizyty! Idziemy! 268 00:18:26,200 --> 00:18:30,100 Byłaś pięć, sześć klas niżej ode mnie? 269 00:18:30,100 --> 00:18:33,800 - Osiem, tak mi się wydaje. - Jezu, ale jestem stara. 270 00:18:34,100 --> 00:18:37,800 - Pomyślałam o tym samym. - Staruszka, która potrafi zrobić tak. 271 00:18:38,300 --> 00:18:39,700 Cholercia. 272 00:18:39,700 --> 00:18:42,200 Powiedziałam Halowi, że jeżeli chce kolejnego dziecka, 273 00:18:42,200 --> 00:18:44,900 niech mi załatwi całodobowe członkostwo w salonie fitness. 274 00:18:45,000 --> 00:18:47,600 Wystarczy, że moja wagina jest rozciągnięta. 275 00:18:47,600 --> 00:18:50,000 - Nie! - Tak to już jest. 276 00:18:50,600 --> 00:18:54,600 - Nie możesz wykonywać ćwiczeń Kegla? - Właśnie teraz ćwiczę 277 00:18:56,000 --> 00:19:00,000 - Ile masz dzieci? - Trójkę, i tyle wystarczy. 278 00:19:00,000 --> 00:19:01,900 Zmusiłam Hala, żeby podwiązał sobie nasieniowody. 279 00:19:01,900 --> 00:19:05,700 więc gdyby mi się znudził, mogłabym urodzić dziecko innemu facetowi. 280 00:19:05,700 --> 00:19:09,700 - A myślisz o tym? - Czasami tak, czasami nie. 281 00:19:10,700 --> 00:19:14,100 To dobry facet. Zmieniłabym w nim jedną rzecz. 282 00:19:14,100 --> 00:19:16,700 - Jaką? - Brak pożądania. 283 00:19:17,400 --> 00:19:20,200 - To ważna rzecz. - Co ty nie powiesz. 284 00:19:20,200 --> 00:19:24,500 Panie. Koszyk E coli, który zamawiałyście. 285 00:19:25,200 --> 00:19:28,300 Ja zapłacę. Proszę bardzo. 286 00:19:28,300 --> 00:19:30,800 Dziwnie cię tu widzieć, nie krzyczącą na Franka, Fi. 287 00:19:30,800 --> 00:19:32,800 - Zawsze mam na to czas. - Reszta dla ciebie. 288 00:19:34,900 --> 00:19:36,600 Twój ojciec nadal jest pijakiem? 289 00:19:38,900 --> 00:19:39,800 Mój również. 290 00:19:42,300 --> 00:19:44,100 Ale potrafi się z tym kryć. 291 00:19:44,100 --> 00:19:46,200 Musi. Pracuje w straży pożarnej. 292 00:19:48,900 --> 00:19:52,200 A co z tobą? Spotykasz się z kimś? 293 00:19:53,800 --> 00:19:55,900 Z takim jednym, Stevem. 294 00:19:56,900 --> 00:20:01,500 - Między nami jest tylko pożądanie. - Powiedz to jeszcze raz, ale trochę wolniej. 295 00:20:02,500 --> 00:20:05,300 Zanim poznałam Hala, byłam zaręczona z Ralphem. 296 00:20:05,300 --> 00:20:06,700 Wszędzie się pieprzyliśmy. 297 00:20:06,700 --> 00:20:09,800 Zrobiliśmy to nawet w łazience na przyjęciu. 298 00:20:10,300 --> 00:20:11,700 Zaliczyłam to. 299 00:20:13,000 --> 00:20:16,800 Lubię cię, panienko Fiono. Niegrzeczna z ciebie dziewczynka, jak ja. 300 00:20:17,200 --> 00:20:19,600 I co się stało z tym łazienkowym jebaką? 301 00:20:19,600 --> 00:20:23,800 Nie interesowały go drobnostki, jak gotowanie posiłków, 302 00:20:23,800 --> 00:20:27,900 opieka podczas choroby... i śmianie się z głupot w telewizji. 303 00:20:27,900 --> 00:20:32,500 - Przykro mi. - W porządku. Jego strata. 304 00:20:32,600 --> 00:20:34,900 Twój facet lubi te rzeczy czy...? 305 00:20:36,200 --> 00:20:39,000 Tak mi się wydaje. Albo przynajmniej udaje, że lubi. 306 00:20:39,000 --> 00:20:42,200 Więc trzymaj się go, ponieważ tacy faceci nie rosną na drzewach. 307 00:20:42,200 --> 00:20:43,900 Zanim się zorientujesz, będziesz miała 30 308 00:20:43,900 --> 00:20:45,400 i wszyscy fajni faceci będą już zajęci. 309 00:20:45,400 --> 00:20:47,700 Będziesz musiała czekać, aż się rozwiodą, 310 00:20:47,700 --> 00:20:49,800 ale wtedy będziesz miała 45 lat. 311 00:20:52,600 --> 00:20:57,900 Boże, muszę uciekać. Widzimy się jutro na imprezie? 312 00:20:58,200 --> 00:21:03,400 - Raczej nie miałam zamiaru przychodzić. - A teraz, gdy poznałaś mnie? 313 00:21:03,400 --> 00:21:07,100 - Zastanowię się. - Dobrze. 314 00:21:08,100 --> 00:21:08,700 Pa. 315 00:21:12,800 --> 00:21:15,200 Okay. Pa. 316 00:21:20,000 --> 00:21:24,100 - Sprawiłaś, że coś mi się powiększyło. - Spierdalaj. 317 00:21:24,900 --> 00:21:29,100 Szukamy jeszcze kilku osób. Mamy mnóstwo roboty. 318 00:21:29,100 --> 00:21:32,400 - Niebezpiecznej? - Jeśli nie będziesz ostrożny. 319 00:21:32,400 --> 00:21:33,200 Racja. 320 00:21:33,300 --> 00:21:36,500 Dostałem kontrakt na oczyszczenie kanałów. 321 00:21:36,500 --> 00:21:40,100 - To nie jest przyjemna robota. - Brzmi nieźle. 322 00:21:42,900 --> 00:21:44,200 Wypełnij to. 323 00:21:46,000 --> 00:21:49,600 - I jak idzie, Paulie? /- Wszystko gotowe! Włącz ją! 324 00:21:52,200 --> 00:21:55,400 - Przyszłaś do pracy z tatą? - Nie mam dziś szkoły. 325 00:21:55,400 --> 00:21:57,800 - Cięcia budżetowe. - To tak jak u mnie. 326 00:21:58,400 --> 00:22:01,800 - Chcesz się później spotkać? - Mam 12 lat. 327 00:22:02,800 --> 00:22:05,100 Spoko. Pociągają mnie starsze kobiety. 328 00:22:05,900 --> 00:22:09,400 Nie podoba mi się to, że chcesz ucierpieć, żeby zdobyć pieniądze. 329 00:22:09,400 --> 00:22:12,400 - Czy to nie jest oszustwo? - Wolę o tym myśleć, jak o pomocy. 330 00:22:12,500 --> 00:22:14,900 - Naprawdę? - Tak. 331 00:22:14,900 --> 00:22:18,400 Kiedy dostanę odszkodowanie, jakaś kobieta musi wypełnić papierki. 332 00:22:18,400 --> 00:22:20,000 To jej praca. 333 00:22:20,100 --> 00:22:23,000 Gdyby nie ja, mogłaby jej nie mieć. 334 00:22:23,300 --> 00:22:28,700 /Wyłącz ją, na litość boską! /Wyłącz! Moje oko! Kurwa mać! 335 00:22:28,700 --> 00:22:31,500 Miasto znów mnie unieruchomi na dwa tygodnie. 336 00:22:31,500 --> 00:22:36,600 - Paulie dostanie miliony. /- Wyłącz to! Dzwoń po karetkę! 337 00:22:42,500 --> 00:22:45,100 - Dzięki. - Mamy wezwanie? 338 00:22:45,300 --> 00:22:47,900 Spisałeś numery tego gościa, Steve'a w Cayenne? 339 00:22:47,900 --> 00:22:50,400 Siedem, trzy, Echo, Yankee, pięć, pięć. 340 00:22:50,400 --> 00:22:53,600 Wiedziałem, że je zapamiętałeś, ty mały psycholu. 341 00:22:53,600 --> 00:22:56,300 Zgadnij jaki samochód został właśnie zgłoszony, jako skradziony? 342 00:22:58,500 --> 00:23:02,800 - Steve zgłosił kradzież? - Nie, właściciel. Roberto Cavesi. 343 00:23:03,800 --> 00:23:06,700 - Więc Steve go ukradł. - Lub kupił kradziony. 344 00:23:06,700 --> 00:23:09,600 Pewnie teraz zdrapuje numery i zmienia tablice. 345 00:23:09,600 --> 00:23:11,800 Zgłosiłeś to? 346 00:23:11,800 --> 00:23:13,400 - Właśnie miałem taki zamiar. - Nie... 347 00:23:13,400 --> 00:23:15,700 Zaczekajmy z tym kilka godzin? 348 00:23:16,300 --> 00:23:20,300 Nie zrobię nic głupiego. Chcę najpierw porozmawiać z Fioną. 349 00:23:22,100 --> 00:23:25,000 Pewnie słyszałeś, jak niebezpiecznie tu może być. 350 00:23:25,000 --> 00:23:27,100 - Ja się nie boję. - Zużyte odpady medyczne. 351 00:23:27,100 --> 00:23:30,000 Bandaże przesiąknięte krwią. Skażone igły. 352 00:23:30,000 --> 00:23:31,400 - Części ciała. - Super! 353 00:23:31,400 --> 00:23:34,100 Kiedyś zatrudnialiśmy tylko nielegalnych imigrantów. 354 00:23:34,100 --> 00:23:35,800 Patrzysz na pełnokrwistego Amerykanina. 355 00:23:35,800 --> 00:23:38,400 4 miesiące temu mieliśmy kontrolę z Centrum Zwalczania Chorób 356 00:23:38,400 --> 00:23:42,400 i dostaliśmy wysokie grzywny. Wtedy ja zostałem zatrudniony. 357 00:23:42,400 --> 00:23:46,700 - Trochę tu pozmieniałem. - Słucham? 358 00:23:46,700 --> 00:23:51,500 Jestem certyfikowanym pracownikiem BHP. Sam zobacz. 359 00:23:53,200 --> 00:23:55,500 Doprowadziłem to miejsce do porządku. 360 00:23:55,500 --> 00:24:00,000 Nowe zasady bezpieczeństwa, cotygodniowe spotkania BHP dla pracowników. 361 00:24:00,000 --> 00:24:04,600 "93 dni bez wypadku". Pokażę ci twoje stanowisko pracy. 362 00:24:04,600 --> 00:24:06,500 Igły z AIDS. 363 00:24:19,400 --> 00:24:21,800 - Hej, Tony. - Fiona. 364 00:24:21,800 --> 00:24:25,100 Nie wiedziałem, do których drzwi pukać. Tutaj czy do drzwi obok. 365 00:24:25,100 --> 00:24:28,200 - Przeważnie jestem tutaj. - To nie mój interes. 366 00:24:30,300 --> 00:24:34,000 - Zastałem Steve'a? - Jest w pracy. 367 00:24:34,000 --> 00:24:36,100 W pracy, tak. 368 00:24:37,200 --> 00:24:41,600 Fiona, Steve może być inny, niż ci się wydaje. 369 00:24:41,600 --> 00:24:44,000 Czy to ta część, która nie powinna cię interesować? 370 00:24:44,700 --> 00:24:47,300 Są pewne rzeczy, o których chyba nie wiesz. 371 00:24:49,500 --> 00:24:52,600 Nie zastanawiało cię to, dlaczego mieszka tutaj, skoro ma tyle kasy? 372 00:24:53,000 --> 00:24:57,700 - To brzmi prawie jak obelga. - Nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało. 373 00:24:57,700 --> 00:24:58,900 Jak inaczej mam to rozumieć? 374 00:24:58,900 --> 00:25:01,800 Dlaczego taki facet jak Steve, zadaje się z kimś takim jak ja? 375 00:25:01,800 --> 00:25:03,300 - Nie. - Wiem co robisz. 376 00:25:03,300 --> 00:25:07,100 Oczerniasz Steve'a. On by tak o tobie nie mówił. 377 00:25:08,600 --> 00:25:10,100 Idź już, Tony. 378 00:25:14,300 --> 00:25:16,200 Uważaj na siebie, Fiona. 379 00:25:21,800 --> 00:25:22,700 Odbierz. 380 00:25:23,200 --> 00:25:24,200 Odbierz. 381 00:25:24,400 --> 00:25:26,300 /To ja, zostaw wiadomość. 382 00:25:27,900 --> 00:25:28,700 No, odbierz. 383 00:25:28,800 --> 00:25:31,300 /- To ja, zostaw wiadomość. - Cholera! 384 00:25:34,000 --> 00:25:38,500 /Szukam kogoś /do pracy przy produkcji mebli. 385 00:25:38,500 --> 00:25:41,000 /Obróbka wykończeniowa i montaż. 386 00:25:41,100 --> 00:25:44,800 /Luźne godziny pracy, możemy zaproponować korzystne stawki. 387 00:25:45,500 --> 00:25:49,200 - Muszę być z tobą szczery. - O co chodzi? 388 00:25:49,200 --> 00:25:52,400 Większość firm korzysta z produktów przyjaznych dla środowiska. 389 00:25:52,400 --> 00:25:56,000 Przyjazne dla środowiska to, przyjazne dla środowiska tamto. 390 00:25:56,100 --> 00:26:00,400 Ja jeszcze tego nie zrobiłem. Ten sprzęt jest zbyt drogi. 391 00:26:00,400 --> 00:26:02,700 Nie mówiąc o tym, że Ed Begley Jr. to cipa. 392 00:26:02,700 --> 00:26:06,600 Sprzęt, z którego korzystamy... nie jest zbyt bezpieczny. 393 00:26:06,600 --> 00:26:09,100 Formaldehyd to nasz największy problem. 394 00:26:09,100 --> 00:26:11,100 Z tego powodu, wiele osób u nas zachorowało. 395 00:26:11,100 --> 00:26:13,000 - Są chyba na niego uczuleni... - On ją weźmie. 396 00:26:13,000 --> 00:26:15,300 - Co? - On weźmie tę pracę. 397 00:26:15,300 --> 00:26:19,100 - Może jutro zacząć? - Oczywiście. 398 00:26:27,100 --> 00:26:31,100 /Cześć, nazywam się Karen Jackson. /To znaczy, córeczka tatusia. 399 00:26:31,200 --> 00:26:33,300 /To mój pierwszy wpis /w internetowym pamiętniku, 400 00:26:33,300 --> 00:26:38,200 /dedykuję go mojemu ojcu... /Eddiemu Jacksonowi. 401 00:26:38,200 --> 00:26:40,200 /To on, po lewej. 402 00:26:40,300 --> 00:26:44,000 /Możecie go spotkać w ITC /na 126, gdzie pracuje. 403 00:26:44,100 --> 00:26:46,700 /Ostatnio poszłam z moim tatusiem /na Bal Czystości, 404 00:26:46,700 --> 00:26:51,700 /gdzie chciał, żebym wyznała seksualne grzechy, /żeby nas do siebie zbliżyć. 405 00:26:51,700 --> 00:26:54,500 /Ale kiedy to zrobiłam, /zgadnijcie co zrobił. 406 00:26:54,700 --> 00:26:58,500 /Nazwał mnie dziwką. /Przy wszystkich ludziach. 407 00:26:58,500 --> 00:27:00,600 /Dziwką. /Wykrzyczał to. 408 00:27:00,900 --> 00:27:03,700 /Wiesz co, tatusiu. /Mam coś dla ciebie. 409 00:27:08,000 --> 00:27:10,500 /DZIWKA 410 00:27:12,000 --> 00:27:13,800 Te są waniliowe. 411 00:27:14,300 --> 00:27:16,000 Gdzie byliście przez cały dzień? 412 00:27:16,000 --> 00:27:18,500 Odwiedziliśmy babcię, jak nam poradziłaś. 413 00:27:18,500 --> 00:27:20,900 - Co u niej słychać? - Nadal złośliwa z niej jędza. 414 00:27:22,100 --> 00:27:24,400 Carl, dekorujemy, a nie jemy. 415 00:27:27,400 --> 00:27:29,100 - Dzięki bogu. - Co słychać? 416 00:27:29,100 --> 00:27:32,600 Odsłuchałeś moje wiadomości? Próbowałam się dodzwonić. 417 00:27:32,600 --> 00:27:35,200 - Miałem sporo pracy. - Martwię się. 418 00:27:36,100 --> 00:27:40,100 - On nic mi nie zrobi. - Ale coś podejrzewa. 419 00:27:40,100 --> 00:27:42,500 Jest po prostu zazdrosny. Jestem ostrożny. 420 00:27:42,500 --> 00:27:44,100 Obiecuję. 421 00:27:46,200 --> 00:27:49,300 Dobrze, co tu się dzieje? 422 00:27:49,300 --> 00:27:52,700 Jeśli jesteś Carlem, to robisz babeczki w mosznie. 423 00:27:52,700 --> 00:27:54,600 Bardzo ładne. 424 00:28:08,100 --> 00:28:10,000 Zmienił już tablice? 425 00:28:11,400 --> 00:28:13,500 Już po tobie, pierdolcu. 426 00:28:26,300 --> 00:28:29,000 /- Steve dał ci samochód? /- Nie, kupiłem go. 427 00:28:29,000 --> 00:28:34,100 /- Akurat miałem na zbyciu 74 tysiące. /- To dobrze wydane pieniądze. 428 00:28:37,300 --> 00:28:40,500 Gdzie jesteś? Przepraszam za wczoraj. 429 00:28:40,700 --> 00:28:43,400 Oddzwoń do mnie. Nie złość się. 430 00:28:45,000 --> 00:28:46,800 - Karen? - Tak. 431 00:28:47,600 --> 00:28:50,600 Dlaczego nigdy nie poznaliśmy braci Franka? 432 00:28:50,600 --> 00:28:52,900 Rodzinne spotkania są dla rodzin. 433 00:29:00,800 --> 00:29:05,300 Czy facet za bramką nr 1, okaże się być ojcem Iana Gallaghera? 434 00:29:05,300 --> 00:29:06,400 Zamknij się. 435 00:29:09,400 --> 00:29:11,200 - Cholera jasna. - O, boże. 436 00:29:11,800 --> 00:29:12,800 Czego chcecie? 437 00:29:14,000 --> 00:29:18,300 Cześć. Przepraszam. Jestem Phillip. To mój brat Ian. 438 00:29:18,800 --> 00:29:20,300 I co z tego? 439 00:29:21,400 --> 00:29:25,800 Jesteśmy synami Franka Gallaghera. Czy możemy z tobą chwilę... 440 00:29:26,200 --> 00:29:27,000 Skurwysyn...! 441 00:29:29,900 --> 00:29:31,200 Niezły początek. 442 00:29:31,200 --> 00:29:33,100 Nie wiedziałem, że ojciec miał bliźniaka, a ty? 443 00:29:33,600 --> 00:29:34,600 Nie. 444 00:29:35,300 --> 00:29:36,500 Co robisz? 445 00:29:37,600 --> 00:29:40,500 - Powinniśmy z nim pogadać. - Przecież zatrzasnął nam drzwi przed nosem. 446 00:29:40,500 --> 00:29:42,000 Pewnie go wystraszyliśmy. 447 00:29:42,000 --> 00:29:45,200 Nie chcę, żeby ten kutas był moim ojcem. 448 00:29:45,200 --> 00:29:47,700 Skoro już tu jesteśmy, dowiedzmy się czegoś o nim. 449 00:29:47,900 --> 00:29:51,600 /Mam strzelbę! /I nie zawaham się jej użyć! 450 00:29:53,100 --> 00:29:54,500 Zadowolony? 451 00:30:02,800 --> 00:30:07,800 - Skąd macie Xbox? - Pożyczyłem im swojego. 452 00:30:08,100 --> 00:30:10,800 Spodobało ci się spotkanie z mamuśkami. 453 00:30:11,100 --> 00:30:13,000 To ważne dla Debs. 454 00:30:16,000 --> 00:30:17,100 Otworzę. 455 00:30:17,100 --> 00:30:20,400 Nie uciekaj tylko dlatego, że łoję ci tyłek. 456 00:30:22,400 --> 00:30:25,000 - Cześć. Jestem Jasmine. - Słyszałem o tobie. Jestem Steve. 457 00:30:27,100 --> 00:30:29,500 - Debs, posprzątaj tu. - Nie trzeba. 458 00:30:29,500 --> 00:30:32,000 Ja nadal nie schowałam deski do prasowania po weekendzie. 459 00:30:32,000 --> 00:30:35,000 - Poznałaś już mojego chłopaka, Steve'a? - Tak, ładniutki. 460 00:30:35,000 --> 00:30:36,700 Za to otrzymasz filiżankę kawy. 461 00:30:37,500 --> 00:30:40,000 - Przepraszam, że wpadłam bez zapowiedzi. - Nic nie szkodzi. 462 00:30:40,000 --> 00:30:42,600 Byłam u mojej siostry. Pozwoliła mi splądrować swoją szafę. 463 00:30:42,800 --> 00:30:45,500 - Zgadnij co na nią już nie pasuje. - To wszystko? 464 00:30:45,600 --> 00:30:46,500 Znów zaszła w ciążę. 465 00:30:46,500 --> 00:30:49,600 Pomyślałam, że możemy je przymierzyć i sprawdzić, co będzie pasowało. 466 00:30:49,600 --> 00:30:52,300 Pewnie. Będziemy na górze. 467 00:30:53,100 --> 00:30:56,100 W porządku. Twój chłopak i tak zaraz wychodzi do pracy. 468 00:30:56,100 --> 00:30:58,100 - Bądź dzisiaj ostrożny. - Będę, dzięki. 469 00:30:58,100 --> 00:31:01,200 - Miło było cię poznać, Jasmine. - Widzimy się później na imprezie? 470 00:31:01,200 --> 00:31:02,900 Nigdy bym jej nie przegapił. 471 00:31:09,600 --> 00:31:11,600 Nie tak szybko, bydlaku. 472 00:31:11,700 --> 00:31:14,900 Hej, Debs. Mam dla ciebie nowy iPad. 473 00:31:14,900 --> 00:31:16,400 Powiedziałeś jej, Jimmy? 474 00:31:17,900 --> 00:31:18,800 O rodzinie? 475 00:31:18,900 --> 00:31:22,100 Że wyleciałeś z Akademii Medycznej? O innym imieniu? 476 00:31:22,100 --> 00:31:24,400 Nie było na to odpowiedniej pory. 477 00:31:24,800 --> 00:31:27,500 To nienaturalne, żeby dziecko tak długo skrywało sekret. 478 00:31:27,500 --> 00:31:30,200 - W końcu się wygadam. - Okay, dzisiaj. 479 00:31:31,600 --> 00:31:33,000 To mój transport. Muszę jechać. 480 00:31:33,000 --> 00:31:35,200 - Przysięgasz? - Tak. 481 00:31:36,100 --> 00:31:37,900 - Powiedz to. - Przysięgam. 482 00:31:43,800 --> 00:31:45,800 Spokojnie, już idę. 483 00:32:05,800 --> 00:32:07,500 Pierwszy dzień w pracy. 484 00:32:09,800 --> 00:32:12,000 Mogę pracować z elektronarzędziami? 485 00:32:12,000 --> 00:32:15,000 Wszystko po kolei, przyjacielu. Może za jakiś miesiąc. 486 00:32:18,100 --> 00:32:22,700 Dziwne, że mieliście tu wakat. Ktoś został zwolniony? 487 00:32:22,700 --> 00:32:26,000 Lorenzo pracował na tym stanowisku. Dostał odszkodowanie pracownicze. 488 00:32:26,000 --> 00:32:29,200 Nieszczęście jednego, szansą dla drugiego. 489 00:32:29,200 --> 00:32:33,000 - Co mu się stało? - Rozedma płuc. 490 00:32:35,300 --> 00:32:40,300 - Jak się jej nabawił? - Wdychając gazy chemiczne. 491 00:32:41,200 --> 00:32:42,400 Tylko tyle? 492 00:32:42,900 --> 00:32:46,500 - Jeśli jesteś mądry, założysz maskę. - Dokładnie, to jakie gazy? 493 00:32:46,500 --> 00:32:48,600 Żebym trzymał się od nich z daleka. 494 00:32:48,600 --> 00:32:52,100 Rozpuszczalniki do farb, formaldehyd, detergenty. Sam wybierz. 495 00:32:52,200 --> 00:32:56,000 - Był tu w jeden dzień, a teraz go nie ma. - Tak szybko? 496 00:32:56,600 --> 00:33:01,100 Poświęcił tej firmie siedem lat i tak mu podziękowali. 497 00:33:01,100 --> 00:33:06,100 - Słabe płuca. - Siedem lat?! 498 00:33:06,100 --> 00:33:09,900 - Mówiłeś, że był tu jeden dzień. - Zgadza się. 499 00:33:09,900 --> 00:33:14,700 Po pracy w tej firmie przez siedem lat. Był moim najlepszym kumplem z pracy. 500 00:33:15,200 --> 00:33:17,600 Chujowo, że już go tu nie ma. 501 00:33:22,000 --> 00:33:24,800 - Dobrze w tym wyglądasz. - Tak myślisz? 502 00:33:25,700 --> 00:33:29,500 - Masz idealne ciało. - Wyglądam w tym okropnie. 503 00:33:29,900 --> 00:33:31,900 Proszę cię. Popatrz na to. 504 00:33:32,400 --> 00:33:36,400 Nadal nie pozbyłam się ciążowego sadełka. Najmłodsze ma sześć lat. 505 00:33:37,700 --> 00:33:42,000 - Tak na marginesie, polubiłam Steve'a. - To dobry facet. Tak myślę. 506 00:33:42,000 --> 00:33:44,700 - Podobasz mu się. - Nadal jest ze mną. 507 00:33:44,700 --> 00:33:46,400 Przymierz to. 508 00:33:49,400 --> 00:33:53,000 Rozmawiałam z Halem wczoraj w nocy. Dobrze mu idzie w pracy. 509 00:33:53,000 --> 00:33:55,100 - Czym się zajmuje? - Jest księgowym. 510 00:33:55,400 --> 00:33:58,100 Pomaga ludziom z podatkami i tego typu rzeczy. 511 00:33:58,100 --> 00:34:01,500 - Znasz się na cyferkach? - Chyba tak. 512 00:34:02,300 --> 00:34:05,000 Przedstawię ci go na imprezie. 513 00:34:07,900 --> 00:34:08,800 To znaczy... 514 00:34:14,400 --> 00:34:16,300 Muszę odebrać potworki. 515 00:34:17,600 --> 00:34:23,100 - Dlaczego jesteś dla mnie taka miła? - Dlaczego zadajesz takie pytania? 516 00:34:24,100 --> 00:34:26,000 Widzimy się później. 517 00:35:07,400 --> 00:35:09,700 Wiedziałem, że gdzieś to mam. 518 00:35:10,500 --> 00:35:14,900 To wasz ojciec i ja, kiedy byliśmy ministrantami. 519 00:35:14,900 --> 00:35:17,000 - Ojciec był ministrantem? - Oczywiście. 520 00:35:17,000 --> 00:35:21,200 Frank w pobliżu wina mszalnego... to musiało być wyzwanie. 521 00:35:21,200 --> 00:35:24,300 Ojciec Frank, jak go nazywaliśmy, był bardzo pobożny. 522 00:35:24,400 --> 00:35:27,600 - Był najlepszy z religii. - Frank? 523 00:35:27,600 --> 00:35:29,500 Co was do nas sprowadza? 524 00:35:29,500 --> 00:35:33,400 Robimy drzewo genealogiczne do szkoły, Lucy. 525 00:35:33,500 --> 00:35:37,000 - Ciociu Lucy. - To dobrze. 526 00:35:37,000 --> 00:35:38,800 Ojciec wam powiedział, gdzie mieszkam? 527 00:35:38,800 --> 00:35:41,700 - Nie, sami cię odnaleźliśmy. - Pewnie by wam nie powiedział. 528 00:35:41,700 --> 00:35:46,400 - Dawno temu mieliśmy sprzeczkę. - Chcecie jeszcze coś do picia? 529 00:35:46,400 --> 00:35:48,500 To była moja wina. 530 00:35:48,500 --> 00:35:51,700 Powinienem był coś z tym zrobić, ale nigdy nie spróbowałem. 531 00:35:51,700 --> 00:35:55,500 Clayton, potrzebuję pomocy w kuchni. 532 00:35:57,700 --> 00:36:02,900 Zaraz przyniesiemy napoje. 533 00:36:07,000 --> 00:36:08,400 /Co ty robisz? 534 00:36:08,400 --> 00:36:11,000 /- Poznaję bratanków. - Idziemy. 535 00:36:11,000 --> 00:36:12,500 /Nie chcę ich w moim domu. 536 00:36:12,500 --> 00:36:13,700 - Oni są wspaniali. /- To rodzina! 537 00:36:13,700 --> 00:36:15,300 - Nie mogę tego zrobić. - Czego zrobić? 538 00:36:15,300 --> 00:36:17,800 /- Mówiłeś, że z nią nie spałeś! /- Bo nie spałem! 539 00:36:17,800 --> 00:36:20,100 - To zniszczy ich życie. /- Więc dlaczego on wygląda jak Jacob?! 540 00:36:20,100 --> 00:36:22,900 - To na pewno twój ojciec. - Tego nie wiesz na pewno. 541 00:36:22,900 --> 00:36:25,400 - Łatwo możemy się dowiedzieć. - Nie chcę wiedzieć! 542 00:36:25,400 --> 00:36:27,700 Wyglądasz jak on. 543 00:36:27,800 --> 00:36:30,600 Więc co, mam się spakować i przeprowadzić? 544 00:36:30,600 --> 00:36:32,700 - Widziałeś to miejsce? - Kurwa mać! 545 00:36:33,100 --> 00:36:33,800 Ian... 546 00:36:35,200 --> 00:36:36,400 Ian! 547 00:36:37,800 --> 00:36:42,700 Ian! Ian, daj spokój! Powinniśmy przynajmniej... 548 00:36:43,100 --> 00:36:45,500 Tu chodzi o ciebie, a nie o mnie. 549 00:36:45,500 --> 00:36:49,300 Wszyscy mamy swoje problemy z Frankiem, ale on nadal jest moim ojcem. 550 00:36:49,500 --> 00:36:52,900 Fiona jest moją siostrą, a ty moim bratem. 551 00:36:52,900 --> 00:36:56,800 Debbie, Carl, Liam, jesteśmy rodziną. 552 00:36:56,800 --> 00:36:59,400 Ian, możesz tu mieć fajne życie. 553 00:37:00,300 --> 00:37:04,600 Ja jestem szczęśliwy z tym, co mam... nawet, jeśli ty nie jesteś. 554 00:37:44,600 --> 00:37:46,600 No popatrzcie. Koniec lunchu. 555 00:37:46,600 --> 00:37:52,900 Ależ ten czas leci. Czas wrócić do pracy. 556 00:37:52,900 --> 00:37:56,200 Ostrożnie, Frank! Prawie się wywróciłeś. 557 00:37:56,300 --> 00:38:00,500 Jednego przyjaciela już straciłem. Nie chcę stracić kolejnego tak szybko. 558 00:38:03,700 --> 00:38:05,000 Możesz już puścić. 559 00:38:45,600 --> 00:38:49,700 Tony, zgadza się? Dziwnie cię tu widzieć. 560 00:38:49,700 --> 00:38:51,200 Co u ciebie słychać? 561 00:38:55,400 --> 00:38:57,900 - Jak długo kradniesz samochody? - Kto tak mówi? 562 00:38:59,400 --> 00:39:00,300 Kurwa mać! 563 00:39:00,300 --> 00:39:02,800 Wczoraj jeździłeś Cayenne, a dzisiaj odpalałeś na krótko 911. 564 00:39:02,800 --> 00:39:06,300 Nie, nie. Zgubiłem kluczyki. Skurwysyn! 565 00:39:06,300 --> 00:39:08,300 Od kiedy? 566 00:39:08,400 --> 00:39:14,600 Od kiedy pieprzę Fionę. Kurwa! 567 00:39:16,900 --> 00:39:20,500 A na obiad przygotowała schab z karmelizowanymi jabłkami, 568 00:39:20,500 --> 00:39:24,300 oraz sałatkę lodową polaną oliwą z oliwek i octem. 569 00:39:24,300 --> 00:39:28,200 Chętnie skosztowałbym sera Roquefort, ale przy moim cholesterolu... 570 00:39:28,600 --> 00:39:31,100 - Mówiłem ci o tym? - Godzinę temu. 571 00:39:31,100 --> 00:39:33,800 267. Lekarz chce, żebyś miał poniżej 150. 572 00:39:34,900 --> 00:39:36,100 Zapamiętałeś. 573 00:39:37,300 --> 00:39:40,100 Po obiedzie były jeszcze jagody na deser. 574 00:39:40,200 --> 00:39:44,100 - Truskawki, maliny, jeżyny. - Kurwa! 575 00:39:46,300 --> 00:39:48,800 - Cholera jasna! - Frank! 576 00:39:48,800 --> 00:39:51,100 Frank?! Już idę! 577 00:40:00,500 --> 00:40:03,800 - Wypierdalaj z mojego... - Drugie miejsce jest do dupy. 578 00:40:04,200 --> 00:40:07,400 - Myślisz, że chodzi jedynie o Fionę? - Na to kurwa wygląda! 579 00:40:07,600 --> 00:40:11,800 - Chodzi również o twój mały interesik. - Mogę odpalić ci dolę. 580 00:40:12,100 --> 00:40:13,100 Tak? 581 00:40:14,000 --> 00:40:15,300 Chcesz przekupić policjanta? 582 00:40:15,700 --> 00:40:19,500 Zaczekaj. Chyba niewiele możesz zrobić. 583 00:40:19,500 --> 00:40:22,700 Jak mnie wsadzisz do więzienia, Fiona może cię znienawidzić. 584 00:40:23,800 --> 00:40:29,100 Też tak to widzę. Więc ty podejmiesz decyzję. 585 00:40:29,100 --> 00:40:30,800 Co to do diabła znaczy? 586 00:40:31,600 --> 00:40:33,900 Chodź tutaj. Masz dwa wyjścia: 587 00:40:33,900 --> 00:40:37,300 możesz sam się zgłosić na policję i spędzić kilka lat w więzieniu. 588 00:40:37,300 --> 00:40:40,800 Oczywiście, kiedy wyjdziesz na wolność, Fiona będzie moją żoną. 589 00:40:40,800 --> 00:40:42,600 Możesz sobie pomarzyć. 590 00:40:44,600 --> 00:40:47,200 A jakie jest drugie wyjście? 591 00:40:47,700 --> 00:40:50,000 - Możesz uratować swój tyłek. - W jaki sposób? 592 00:40:52,400 --> 00:40:54,400 Jeszcze dzisiaj się zmyjesz. 593 00:40:54,400 --> 00:40:56,900 Odejdziesz. Zostawisz wszystko za sobą. 594 00:40:56,900 --> 00:40:58,100 Nie wrócisz do domu. 595 00:40:58,200 --> 00:41:01,000 Nie będziesz dzwonił. Nawet się nie pożegnasz. 596 00:41:02,700 --> 00:41:04,700 Ale musisz teraz podjąć decyzję. 597 00:41:22,500 --> 00:41:24,700 - Niezły tyłek. - Słucham? 598 00:41:24,700 --> 00:41:26,300 Nie zwracaj na niego uwagi. 599 00:41:26,300 --> 00:41:30,200 On myśli, że jest zabawny. To mój mąż, Hal. 600 00:41:30,200 --> 00:41:32,700 - Co słychać? - Hal... wystraszyłeś mnie. 601 00:41:33,200 --> 00:41:35,400 Już miałam cię kopnąć w przyrodzenie. 602 00:41:35,400 --> 00:41:36,700 Jazzy mi o tobie opowiadała. 603 00:41:38,100 --> 00:41:40,400 Powiedziała, że będziesz dla mnie pracowała. 604 00:41:40,800 --> 00:41:43,500 - Naprawdę? - Ona jest tu szefem. 605 00:41:44,500 --> 00:41:47,500 Nie patrz się tak na mnie. Daj spokój. 606 00:41:48,300 --> 00:41:53,300 Usiądźmy. Nie pakuj się w kłopoty, Hal. 607 00:41:55,400 --> 00:41:59,500 - Myślałam, że będzie tu twój chłopak. - To tak jak ja. 608 00:42:12,900 --> 00:42:14,400 Co do diabła?! 609 00:42:17,400 --> 00:42:21,500 Policjant po służbie zgłasza kradzież pojazdu 610 00:42:21,500 --> 00:42:24,200 o nr rejestracyjnym: 7-2-Delta-Delta-Foxtrot-4, 611 00:42:24,200 --> 00:42:29,600 czarne Porsche Cayenne kieruje się wschód na Carmac, właśnie minął 36 ulicę. 612 00:42:38,300 --> 00:42:42,700 Steve, posiadanie kradzionego samochodu jest przestęp... 613 00:43:49,100 --> 00:43:51,500 - Wszystko gra? - Wypierdalaj stąd! 614 00:43:52,600 --> 00:43:54,100 Przepraszam. 615 00:43:56,100 --> 00:44:00,300 Zaczekaj. Wróć. 616 00:44:03,000 --> 00:44:06,400 - Co ci się stało w rękę? - Wypadek w pracy. 617 00:44:06,400 --> 00:44:09,100 - Zmieniłaś fryzurę czy co? - Niech zobaczę. 618 00:44:10,500 --> 00:44:14,000 - Usiądź! - Powinienem pójść na górę. 619 00:44:14,000 --> 00:44:15,400 To tabletki przeciwbólowe? 620 00:44:15,500 --> 00:44:17,800 - Oxy. - Daj mi jedną. 621 00:44:17,800 --> 00:44:21,700 Zaczekaj! Nie bądź... bierz ich wszystkich na raz. 622 00:44:27,300 --> 00:44:29,600 Zaczekaj! Co ty robisz? 623 00:44:29,600 --> 00:44:33,000 Cholera! Nie, nie, nie... 624 00:44:33,400 --> 00:44:34,800 /Zostaw wiadomość. 625 00:44:34,800 --> 00:44:37,400 - Nadal nie odbiera? - Włącza się poczta głosowa. 626 00:44:37,400 --> 00:44:39,300 Mam złe przeczucia. 627 00:44:39,300 --> 00:44:41,800 Na pewno jest jakieś logiczne wytłumaczenie. 628 00:44:42,400 --> 00:44:45,300 Wymkniemy się do łazienki? Mam coś, co rozrusza tę imprezę. 629 00:44:45,400 --> 00:44:47,400 - Co? - Małe co nieco do picia? 630 00:44:47,700 --> 00:44:49,700 Poczujesz się lepiej. 631 00:44:51,200 --> 00:44:52,400 Halo? 632 00:44:53,800 --> 00:44:55,000 Tak. 633 00:44:55,100 --> 00:44:56,900 Co? 634 00:44:57,000 --> 00:44:59,000 Cholera! Zaraz tam będę. 635 00:45:00,200 --> 00:45:02,200 Właśnie aresztowano moich braci. 636 00:45:06,800 --> 00:45:09,100 /Nie! 637 00:45:09,200 --> 00:45:12,000 /Nie, nie! 638 00:45:12,100 --> 00:45:15,600 /Co teraz o mnie myślisz, tatusiu? /Nadal jestem dziwką?! 639 00:45:16,700 --> 00:45:18,800 Matko boska! 9999 00:00:0,500 --> 00:00:2,00 www.tvsubtitles.net