1 00:00:11,095 --> 00:00:13,890 SERIAL NETFLIX 2 00:00:26,694 --> 00:00:32,075 ROZDZIAŁ 6: DŹWIĘK JEJ SKRZYDEŁ 3 00:00:52,720 --> 00:00:53,554 Uwaga! 4 00:00:55,264 --> 00:00:57,892 Wybacz, stary. Super chwyt. 5 00:00:59,560 --> 00:01:00,394 Dziękuję. 6 00:01:06,275 --> 00:01:07,110 Franklin. 7 00:01:07,735 --> 00:01:09,987 Dawaj, Franklin. Na co czekasz? 8 00:01:22,333 --> 00:01:23,292 Co robisz? 9 00:01:25,378 --> 00:01:26,587 Karmię gołębie. 10 00:01:30,550 --> 00:01:32,468 „Co będziesz miał, jak je przekarmisz?” 11 00:01:34,387 --> 00:01:35,388 „Tłuste gołąbki”. 12 00:01:39,433 --> 00:01:41,686 To z Mary Poppins. Widziałeś? 13 00:01:42,562 --> 00:01:43,396 Nie. 14 00:01:52,321 --> 00:01:53,573 Dobra, co się stało? 15 00:01:54,157 --> 00:01:55,199 O czym mówisz? 16 00:01:55,283 --> 00:01:58,494 Widzę, że coś się stało. Spójrz na siebie. 17 00:01:59,162 --> 00:02:01,914 Siedzisz markotny i karmisz gołębie. 18 00:02:02,957 --> 00:02:04,083 To nie twój styl. 19 00:02:05,543 --> 00:02:08,129 Pewnie nie. 20 00:02:08,754 --> 00:02:10,506 Nie wiem, co się stało, ale… 21 00:02:12,258 --> 00:02:13,176 Masz rację. 22 00:02:15,094 --> 00:02:16,470 Coś jest nie tak. 23 00:02:24,562 --> 00:02:27,398 Gdy mnie uwięzili, myślałem tylko o jednym. 24 00:02:30,109 --> 00:02:31,110 O zemście. 25 00:02:32,778 --> 00:02:35,156 Nie dała mi spodziewanej satysfakcji. 26 00:02:36,490 --> 00:02:39,410 W międzyczasie moje królestwo legło w gruzach. 27 00:02:40,578 --> 00:02:44,665 Moje narzędzia dawno skradziono i rozniesiono po świecie. 28 00:02:46,209 --> 00:02:50,296 Wyruszyłem na ich poszukiwanie. 29 00:02:52,381 --> 00:02:53,299 I znalazłem je. 30 00:02:55,384 --> 00:02:58,054 Nie byłem tak potężny od tysiącleci. 31 00:02:59,972 --> 00:03:00,890 A jednak… 32 00:03:06,729 --> 00:03:08,439 Siedzisz tu, karmiąc gołębie. 33 00:03:09,440 --> 00:03:11,400 Dotąd… 34 00:03:13,569 --> 00:03:15,529 miałem prawdziwy cel. 35 00:03:16,822 --> 00:03:21,702 Taki, jak jeszcze nigdy dotąd, aż nagle go osiągnąłem 36 00:03:24,830 --> 00:03:26,415 i poczułem się zawiedziony. 37 00:03:28,459 --> 00:03:29,502 Rozgoryczony. 38 00:03:31,212 --> 00:03:32,213 Pusty. 39 00:03:33,381 --> 00:03:34,465 Czy to ma sens? 40 00:03:34,966 --> 00:03:38,386 Byłem przekonany, że poczuję się dobrze, gdy wszystko odzyskam. 41 00:03:40,346 --> 00:03:42,807 Ale w pewnym sensie czuję się gorzej. 42 00:03:43,641 --> 00:03:44,725 Czuję… 43 00:03:48,271 --> 00:03:49,188 pustkę. 44 00:03:53,359 --> 00:03:54,193 No i tak. 45 00:03:55,736 --> 00:03:56,696 Sama pytałaś. 46 00:04:03,786 --> 00:04:05,413 Mogłeś przecież mnie wezwać. 47 00:04:05,496 --> 00:04:07,206 Nie chciałem cię martwić. 48 00:04:08,374 --> 00:04:09,625 Nie wierzę. 49 00:04:10,710 --> 00:04:12,086 Powiem ci coś, Śnie. 50 00:04:12,670 --> 00:04:15,548 Powiem to tylko raz, słuchaj więc uważnie. 51 00:04:15,631 --> 00:04:19,176 Jesteś najgłupszym, 52 00:04:19,260 --> 00:04:23,180 najbardziej samolubnym i żałosnym antropomorficznym ucieleśnieniem 53 00:04:23,264 --> 00:04:25,516 w tym i w każdym możliwym wymiarze. 54 00:04:25,599 --> 00:04:29,061 Użalasz się nad sobą, bo twoja gierka się skończyła, 55 00:04:29,145 --> 00:04:32,356 i brak ci jaj, żeby poszukać następnej. 56 00:04:34,191 --> 00:04:35,735 Jesteś taki jak Pożądanie. 57 00:04:36,319 --> 00:04:37,236 Nie, gorszy. 58 00:04:39,864 --> 00:04:42,658 Nie pomyślałeś, że będę się o ciebie martwić? 59 00:04:42,742 --> 00:04:44,243 - Nie myślałem… - Właśnie. 60 00:04:44,910 --> 00:04:46,412 Nie myślałeś. 61 00:04:47,663 --> 00:04:48,539 Uwaga! 62 00:04:50,541 --> 00:04:51,375 Rany. 63 00:04:52,209 --> 00:04:55,046 Jesteś tak dobra jak twój przyjaciel. 64 00:04:56,172 --> 00:04:58,883 To nie przyjaciel. To mój brat. I jest kretynem. 65 00:04:58,966 --> 00:05:00,468 Karmię tylko ptaki. 66 00:05:03,220 --> 00:05:06,891 Nie mam całego dnia. Jestem zajęta. 67 00:05:09,060 --> 00:05:12,313 Możesz iść ze mną albo się tu mazać. 68 00:05:14,440 --> 00:05:16,108 Chyba pójdę z tobą. 69 00:05:17,193 --> 00:05:18,694 Tylko nie rób mi łaski. 70 00:05:24,867 --> 00:05:29,455 Zanim pójdziesz… Może się kiedyś spotkamy? 71 00:05:30,039 --> 00:05:32,625 Jasne, Franklin. Jeszcze mnie zobaczysz. 72 00:05:33,209 --> 00:05:34,126 Naprawdę? 73 00:05:35,127 --> 00:05:35,961 Wkrótce. 74 00:05:36,879 --> 00:05:37,880 Super. 75 00:05:38,464 --> 00:05:40,466 Daj mi swój numer, to… 76 00:05:41,675 --> 00:05:43,010 Chwila, skąd znasz moje… 77 00:05:47,223 --> 00:05:49,642 Dawaj, Franklin! Grasz czy nie? 78 00:05:54,772 --> 00:05:55,981 Spójrz! 79 00:05:57,024 --> 00:05:58,484 Pyszności. 80 00:05:58,567 --> 00:05:59,610 Poproszę dwa. 81 00:05:59,693 --> 00:06:00,903 Ja dziękuję. 82 00:06:00,986 --> 00:06:02,029 Są zdrowe. 83 00:06:02,113 --> 00:06:04,031 - Nie jestem głodny. - Zjesz później. 84 00:06:07,743 --> 00:06:09,328 Tylko jedno. Dzięki. 85 00:06:11,247 --> 00:06:13,499 - Proszę. W prezencie. - Dziękuję. 86 00:06:14,750 --> 00:06:15,751 Dziękuję. 87 00:06:16,710 --> 00:06:17,670 Jak miło. 88 00:06:19,964 --> 00:06:21,632 Wyśmienite. 89 00:06:22,591 --> 00:06:23,426 Co takiego? 90 00:06:27,388 --> 00:06:28,556 Masz podejście. 91 00:06:29,640 --> 00:06:30,474 Do jabłek? 92 00:06:31,434 --> 00:06:32,435 Do ludzi. 93 00:06:34,979 --> 00:06:35,813 Gryza? 94 00:06:36,939 --> 00:06:37,940 Nie, dziękuję. 95 00:06:41,861 --> 00:06:44,572 Widziałeś się z którymś z nas, odkąd wróciłeś? 96 00:06:46,740 --> 00:06:47,575 A ty? 97 00:06:50,619 --> 00:06:53,164 Zjedliśmy rodzinną kolację, gdy cię nie było. 98 00:06:53,873 --> 00:06:55,166 Bliźniaki były radosne. 99 00:06:56,208 --> 00:06:57,626 Przynajmniej Pożądanie. 100 00:06:58,586 --> 00:07:00,337 Oczywiście. Bo mnie nie było. 101 00:07:02,047 --> 00:07:03,132 Bo ja wiem. 102 00:07:03,215 --> 00:07:05,885 Pożądanie tęskni za waszymi kłótniami 103 00:07:05,968 --> 00:07:07,094 przy stole. 104 00:07:09,930 --> 00:07:11,182 Wiesz coś o wyrodnym? 105 00:07:13,434 --> 00:07:14,268 Nie. 106 00:07:15,436 --> 00:07:16,437 Wciąż się nie odzywa. 107 00:07:18,105 --> 00:07:19,732 Brakowało nam was. 108 00:07:27,031 --> 00:07:28,282 „Co tam, siostra?” 109 00:07:28,365 --> 00:07:29,909 „Co u ciebie słychać?” 110 00:07:31,118 --> 00:07:33,287 Dobrze, Śnie. Dzięki, że pytasz. 111 00:07:36,540 --> 00:07:38,125 Co tam, siostrzyczko? 112 00:07:39,084 --> 00:07:40,419 Co u ciebie słychać? 113 00:07:42,671 --> 00:07:44,131 Martwię się o brata. 114 00:07:46,592 --> 00:07:48,010 I zajadam sobie jabłko. 115 00:07:53,057 --> 00:07:54,058 Słyszysz? 116 00:07:58,604 --> 00:07:59,939 Znam ten utwór. 117 00:08:03,484 --> 00:08:05,819 Nie słyszałem go od 200 lat. 118 00:08:10,866 --> 00:08:11,700 Chodź. 119 00:08:27,841 --> 00:08:31,762 Nie przestawaj, proszę. 120 00:08:33,430 --> 00:08:35,099 Przepraszam za hałas. 121 00:08:35,182 --> 00:08:36,892 To nie hałas, to Schubert. 122 00:08:38,143 --> 00:08:38,978 Graj dalej. 123 00:08:39,061 --> 00:08:41,814 Nie mogę. Nigdy tego utworu nie skończył. 124 00:08:43,357 --> 00:08:44,733 Mamy tylko jego fragment. 125 00:08:46,110 --> 00:08:48,112 Przepraszam, mam na imię Harry. 126 00:08:49,738 --> 00:08:51,073 Znam cię, Harry. 127 00:08:59,123 --> 00:09:00,374 Wiesz, kim jestem? 128 00:09:07,131 --> 00:09:09,967 Nie. Jeszcze nie. Proszę. 129 00:09:11,093 --> 00:09:12,386 Już czas. 130 00:09:17,516 --> 00:09:18,434 Mogę chociaż… 131 00:09:20,019 --> 00:09:23,272 Jeśli można, chciałbym coś powiedzieć. 132 00:09:23,355 --> 00:09:24,231 Oczywiście. 133 00:09:40,539 --> 00:09:47,004 Słuchaj, Izraelu! Wiekuisty jest naszym Bogiem, Wiekuisty jest jeden! 134 00:10:05,564 --> 00:10:07,274 Cieszę się, że zmówiłem Szema. 135 00:10:07,816 --> 00:10:11,862 Ojciec zawsze powtarzał, że zagwarantuje mi miejsce w Niebie. 136 00:10:13,113 --> 00:10:14,615 Jeśli się w nie wierzy. 137 00:10:20,371 --> 00:10:21,997 Tak staro wyglądam. 138 00:10:23,374 --> 00:10:24,708 Tak pusto. 139 00:10:28,253 --> 00:10:30,547 Zatem umarłem. 140 00:10:32,091 --> 00:10:33,050 Co teraz? 141 00:10:34,259 --> 00:10:36,011 Teraz się dowiesz, Harry. 142 00:10:59,201 --> 00:11:00,035 Jesteś gotowy? 143 00:11:15,342 --> 00:11:17,469 Był bardzo miły, prawda? 144 00:11:18,721 --> 00:11:21,181 Miły? Nie wiem. 145 00:11:22,599 --> 00:11:23,434 Być może. 146 00:11:27,146 --> 00:11:28,063 Siostro… 147 00:11:28,731 --> 00:11:29,565 Tak? 148 00:11:31,191 --> 00:11:33,944 Nie mnie chcieli pojmać… 149 00:11:36,655 --> 00:11:37,489 tylko ciebie. 150 00:11:42,035 --> 00:11:45,456 Tak. Wiem. 151 00:11:53,422 --> 00:11:54,381 Co robisz? 152 00:11:54,465 --> 00:11:55,716 Zdejmuję buty. 153 00:11:56,341 --> 00:11:58,010 Ty też powinieneś. 154 00:11:58,093 --> 00:12:00,512 Czucie ziemi pod stopami 155 00:12:01,263 --> 00:12:02,389 sprowadza cię na nią. 156 00:12:03,515 --> 00:12:06,143 Chodź, nie chcę się spóźnić. 157 00:12:19,740 --> 00:12:20,574 Cześć, Sam. 158 00:12:25,496 --> 00:12:27,915 Cześć. Przepraszam, my się znamy? 159 00:12:35,422 --> 00:12:36,298 O nie. 160 00:12:37,841 --> 00:12:39,927 Nie. 161 00:12:40,594 --> 00:12:42,763 Muszę chwilę pomówić z żoną. 162 00:12:42,846 --> 00:12:43,722 Sam… 163 00:12:43,806 --> 00:12:44,890 Nie rozumiesz. 164 00:12:44,973 --> 00:12:47,518 W telefonie mam informacje o locie. 165 00:12:47,601 --> 00:12:49,269 Muszę tylko podać jej kod. 166 00:12:50,103 --> 00:12:51,438 Bardzo mi przykro. 167 00:12:51,522 --> 00:12:53,190 Ale to nasz miesiąc miodowy. 168 00:12:53,273 --> 00:12:54,316 Twój czas minął. 169 00:12:56,193 --> 00:12:57,069 Sam? 170 00:13:03,909 --> 00:13:04,785 Sam! 171 00:13:06,203 --> 00:13:07,120 Chodź, skarbie. 172 00:13:21,009 --> 00:13:22,052 Sam! 173 00:13:32,771 --> 00:13:34,064 Jak to robisz? 174 00:13:34,731 --> 00:13:36,149 - Co takiego? - To. 175 00:13:36,233 --> 00:13:38,360 Wspierasz ich wszystkich. 176 00:13:41,572 --> 00:13:44,366 Mam pracę, więc ją wykonuję. 177 00:13:46,785 --> 00:13:50,414 Byłam już przy pierwszej żywej istocie. 178 00:13:51,039 --> 00:13:54,626 Gdy umrze ostatnia, dam krzesła na stół, 179 00:13:54,710 --> 00:13:56,253 zgaszę światła i… 180 00:13:57,170 --> 00:13:59,339 zamknę za sobą drzwi do wszechświata. 181 00:14:00,340 --> 00:14:02,259 I nie jestem przy wszystkich. 182 00:14:03,427 --> 00:14:05,053 Są wyjątki. 183 00:14:06,096 --> 00:14:07,431 Szalona Hettie. 184 00:14:07,514 --> 00:14:10,267 No i jest jeszcze twój niezakończony projekt. 185 00:14:11,143 --> 00:14:12,936 Co u niego po tych wszystkich latach? 186 00:14:13,020 --> 00:14:15,355 U Hoba Gadlinga? 187 00:14:16,732 --> 00:14:19,526 Nie wiem. Na ostatnie spotkanie nie mogłem przyjść. 188 00:14:20,736 --> 00:14:22,821 Na pewno chętnie cię zobaczy. 189 00:14:24,239 --> 00:14:26,074 Mnie nigdy nie chcą widzieć. 190 00:14:27,743 --> 00:14:29,244 Nie jest ci przykro? 191 00:14:30,537 --> 00:14:34,333 Kiedyś myślałam, że mam najgorszą robotę w całej rodzinie. 192 00:14:34,416 --> 00:14:35,334 Naprawdę? 193 00:14:35,417 --> 00:14:36,835 Boją się mych krain, 194 00:14:36,919 --> 00:14:40,005 a co noc bez strachu odwiedzają twoje królestwo. 195 00:14:40,088 --> 00:14:42,841 A przecież jestem straszniejszy od ciebie. 196 00:14:46,720 --> 00:14:48,221 Na początku było w porządku. 197 00:14:48,305 --> 00:14:50,557 Umieranie i sen były nowe. 198 00:14:50,641 --> 00:14:54,603 Poddawali się im ze zwykłym sobie przy nowych doświadczeniach entuzjazmem. 199 00:14:55,771 --> 00:14:59,608 Ale po jakimś czasie zrobiło się trudniej. 200 00:15:00,233 --> 00:15:01,485 Ale się nie poddałaś. 201 00:15:05,322 --> 00:15:07,282 Myślałam, żeby się poddać. 202 00:15:09,660 --> 00:15:10,744 Odejść. 203 00:15:17,626 --> 00:15:20,879 To było dawno temu. Na długo przed tym światem. 204 00:15:21,546 --> 00:15:23,465 Naprawdę zaczęło mi to doskwierać. 205 00:15:23,548 --> 00:15:26,093 Zrobiłam się w środku zarazem twarda i krucha. 206 00:15:26,802 --> 00:15:32,140 Ludzie cieszą się ze swoich narodzin, jakby decyzja należała do nich. 207 00:15:33,350 --> 00:15:39,439 Ale są zranieni i wstrząśnięci, gdy umierają. 208 00:15:39,940 --> 00:15:44,444 W końcu nauczyłam się, że potrzebują jedynie 209 00:15:44,528 --> 00:15:48,240 miłych słów i przyjaznej twarzy. 210 00:15:49,282 --> 00:15:50,867 Jak przy ich narodzinach. 211 00:15:50,951 --> 00:15:52,911 Hej. 212 00:15:52,995 --> 00:15:55,122 Cześć, maleńka. 213 00:15:55,622 --> 00:15:56,790 Jesteś głodna? 214 00:15:58,083 --> 00:15:59,960 Mamusia przyniesie ci buteleczkę. 215 00:16:15,517 --> 00:16:19,229 Tak. Niestety. 216 00:16:20,522 --> 00:16:22,149 To byłoby na tyle, maluszku. 217 00:16:22,733 --> 00:16:23,984 Tylko tyle dostałaś. 218 00:16:37,497 --> 00:16:39,916 Skarbie, czas na obiadek. 219 00:16:41,668 --> 00:16:42,544 Możemy iść. 220 00:16:43,962 --> 00:16:45,839 Coś przekąsimy 221 00:16:46,757 --> 00:16:49,176 i zdrzemniesz się, żeby mama odpoczęła. 222 00:16:49,259 --> 00:16:51,928 A potem może do parku? 223 00:16:53,513 --> 00:16:54,389 Kochanie? 224 00:16:55,057 --> 00:16:58,268 Zastanawiam się nad ludźmi. 225 00:16:58,351 --> 00:17:02,147 Tak dziwnie reagują na twój dar. 226 00:17:02,773 --> 00:17:04,691 HOSPICJUM NAGLER ZAŁOŻONE W 1909 ROKU 227 00:17:05,442 --> 00:17:08,195 Czemu tak boją się bezsłonecznych krain? 228 00:17:10,238 --> 00:17:13,033 Śmierć jest tak naturalna jak narodziny. 229 00:17:17,329 --> 00:17:20,499 Ludzie mogą nie być gotowi na mój dar. 230 00:17:22,000 --> 00:17:23,585 Ale i tak go otrzymują. 231 00:17:24,669 --> 00:17:26,463 Niezależnie od okoliczności. 232 00:17:58,161 --> 00:18:01,414 Ostatecznie wszyscy jesteśmy sami. 233 00:18:03,208 --> 00:18:07,462 Bezsłoneczne krainy są daleko, a podróż jest trudna. 234 00:18:09,756 --> 00:18:13,468 Większość z nas cieszyłaby się z towarzystwa przyjaciela. 235 00:18:19,057 --> 00:18:21,143 To zabawne, gdy pomyślę, 236 00:18:22,102 --> 00:18:24,729 że myślałam, że wszystko robię sama. 237 00:18:26,690 --> 00:18:27,524 Ale tak jest. 238 00:18:29,860 --> 00:18:30,694 Nie. 239 00:18:32,696 --> 00:18:35,073 Jestem przy ich końcu. 240 00:18:35,615 --> 00:18:38,743 Trzymamy się za ręce. 241 00:18:39,661 --> 00:18:42,038 Nie jestem sama, gdy wykonuję swą pracę. 242 00:18:44,457 --> 00:18:45,542 Jak i ty. 243 00:18:46,084 --> 00:18:47,210 Pomyśl. 244 00:18:48,545 --> 00:18:51,464 Istniejemy tylko dlatego, 245 00:18:52,215 --> 00:18:56,386 ty i ja, Pożądanie i Rozpacz, 246 00:18:57,596 --> 00:18:58,889 cała rodzina, 247 00:19:00,056 --> 00:19:02,559 by im służyć. 248 00:19:04,311 --> 00:19:10,692 Nie chodzi o jakieś misje czy znalezienie sensu poza naszą pracą. 249 00:19:12,277 --> 00:19:15,697 Nasz sens tkwi w naszej pracy. 250 00:19:17,741 --> 00:19:19,201 Jesteśmy tu dla nich. 251 00:19:21,077 --> 00:19:22,829 Gdy to zrozumiałam, 252 00:19:23,455 --> 00:19:29,544 zdałam sobie sprawę, że potrzebuję ich tak samo, jak oni mnie. 253 00:19:35,008 --> 00:19:39,888 Widziałam wiele wspaniałych rzeczy, 254 00:19:39,971 --> 00:19:43,058 ludzi i światów. 255 00:19:43,683 --> 00:19:45,518 Tyle się nauczyłam. 256 00:19:48,438 --> 00:19:51,733 Mało kto kocha swoją pracę. 257 00:19:53,109 --> 00:19:56,529 Chyba więc jestem szczęściarą. 258 00:19:58,531 --> 00:20:01,076 Muszę niedługo wracać. 259 00:20:06,581 --> 00:20:09,000 Przypomniałaś mi ważną lekcję. 260 00:20:10,168 --> 00:20:11,670 Dziękuję, siostro. 261 00:20:17,550 --> 00:20:19,928 Od tego jest rodzina, braciszku. 262 00:20:20,011 --> 00:20:21,388 Do mnie! Tutaj! 263 00:20:23,848 --> 00:20:26,184 Nasza ostatnia wizyta i muszę lecieć. 264 00:20:27,102 --> 00:20:28,937 Też jestem spóźniony na spotkanie. 265 00:20:30,063 --> 00:20:31,356 Pozdrów go. 266 00:20:33,108 --> 00:20:34,150 Franklin! 267 00:20:34,234 --> 00:20:35,151 Muszę już iść. 268 00:20:40,073 --> 00:20:41,116 Widziałaś to? 269 00:20:41,825 --> 00:20:43,535 Auto było tyle ode mnie. 270 00:20:43,618 --> 00:20:45,161 Tyle? 271 00:20:45,245 --> 00:20:46,079 No. 272 00:20:46,705 --> 00:20:49,332 Chodź, ze mną. Muszę ci coś pokazać. 273 00:20:50,542 --> 00:20:51,376 Dobrze… 274 00:20:51,876 --> 00:20:52,836 Na razie, Śnie. 275 00:20:54,963 --> 00:20:56,298 Odezwij się czasem. 276 00:21:57,650 --> 00:21:58,485 Chodźmy. 277 00:22:01,821 --> 00:22:03,239 Na co czekasz? 278 00:22:04,282 --> 00:22:05,241 Dobrze. 279 00:22:05,909 --> 00:22:08,620 Ale nie widzę w tym sensu. 280 00:22:08,703 --> 00:22:10,372 Przynajmniej mogę ich spotkać. 281 00:22:12,165 --> 00:22:17,003 Pomyślałam, że byłoby dobrze, gdybyś spotkał ich na ich gruncie, 282 00:22:17,087 --> 00:22:18,171 a nie na swoim. 283 00:22:18,922 --> 00:22:22,509 Piwo dla mnie i dla mojego brata, karczmarzu. 284 00:22:22,592 --> 00:22:23,551 Już niosę. 285 00:22:24,594 --> 00:22:25,970 Dziękuję. Bierz. 286 00:22:37,482 --> 00:22:38,650 Paskudztwo. 287 00:22:38,733 --> 00:22:42,028 Trzeci królewski podatek pogłówny w ciągu trzech lat. 288 00:22:42,112 --> 00:22:44,030 Cóż innego mogliśmy począć? 289 00:22:44,114 --> 00:22:46,199 Wraz z zabiciem Balla i Tylera 290 00:22:46,282 --> 00:22:48,326 umarł duch zwykłych ludzi. 291 00:22:50,412 --> 00:22:54,416 Mamy wojnę, zarazę i cholernych walczących papieży. 292 00:22:55,041 --> 00:22:57,252 Koniec świata już bliski, zobaczysz. 293 00:22:58,044 --> 00:23:00,713 Wczoraj odwiedziły mnie mojry. 294 00:23:00,797 --> 00:23:03,383 Mówią, że chcą nas na zawsze opuścić. 295 00:23:03,466 --> 00:23:06,177 Śnie. Słuchaj ludzi. 296 00:23:07,554 --> 00:23:08,430 Pij. 297 00:23:08,513 --> 00:23:10,682 Musimy przywrócić prawo i porządek. 298 00:23:10,765 --> 00:23:13,101 Musimy postawić się tym zbójom. 299 00:23:13,184 --> 00:23:14,477 Włożyć coś do pieca. 300 00:23:14,561 --> 00:23:16,771 Wsadził łapę pod jej suknię, 301 00:23:16,855 --> 00:23:19,858 a ona na to: „Znów polujesz na króliki, mnichu?”. 302 00:23:23,945 --> 00:23:25,196 Piers Oracz. 303 00:23:25,280 --> 00:23:30,160 Tego chce gmin, Geoffreyu, nie lubieżnych wierszyków o pielgrzymach. 304 00:23:30,243 --> 00:23:31,828 Ale ja lubię je układać. 305 00:23:32,537 --> 00:23:34,789 I lubię wieczorne opowieści w karczmie. 306 00:23:34,873 --> 00:23:37,500 Posłuchaj. Widziałem śmierć. 307 00:23:38,877 --> 00:23:40,837 Dżuma zabrała pół wioski. 308 00:23:40,920 --> 00:23:42,505 Walczyłem w Burgundii. 309 00:23:42,589 --> 00:23:45,884 Wiem, co to śmierć. Śmierć jest… 310 00:23:48,011 --> 00:23:49,137 głupia. 311 00:23:50,138 --> 00:23:51,264 Sam jesteś głupi. 312 00:23:51,848 --> 00:23:53,516 Ludzie nie muszą umierać. 313 00:23:54,058 --> 00:23:57,312 Umierają tylko dlatego, że robią tak inni. 314 00:23:57,395 --> 00:23:58,938 Dajecie się ponieść tej fali. 315 00:23:59,022 --> 00:23:59,939 Ale nie ja. 316 00:24:01,274 --> 00:24:02,484 Postanowiłem już. 317 00:24:04,861 --> 00:24:06,029 Nie umrę. 318 00:24:07,614 --> 00:24:09,491 Śmierć przychodzi po każdego. 319 00:24:09,574 --> 00:24:12,827 A może mi się poszczęści? Zawsze jest ten pierwszy raz. 320 00:24:12,911 --> 00:24:15,705 Jest tyle do zrobienia, tyle rzeczy do zobaczenia. 321 00:24:16,289 --> 00:24:19,959 Tyle kobiet do zbałamucenia, piwa do wypicia i kompanów od kufla. 322 00:24:22,754 --> 00:24:27,175 Czemu jakiekolwiek rozsądne stworzenie miałoby chcieć tego przez wieczność? 323 00:24:28,843 --> 00:24:30,094 Możesz się dowiedzieć… 324 00:24:30,178 --> 00:24:31,095 W jaki sposób? 325 00:24:31,179 --> 00:24:33,139 Mogłabym spełnić jego życzenie. 326 00:24:34,641 --> 00:24:39,354 Zrób to, a z pewnością za sto lat będzie błagał o śmierć. 327 00:24:40,688 --> 00:24:42,190 Zapowiada się interesująco. 328 00:24:42,273 --> 00:24:43,942 Co byś uczynił z wiecznym życiem? 329 00:24:44,025 --> 00:24:46,444 Znalazłbym lepszych przyjaciół od was. 330 00:24:47,070 --> 00:24:48,905 Kto mu powie? Ty czy ja? 331 00:24:50,448 --> 00:24:51,324 Ja to zrobię. 332 00:24:52,450 --> 00:24:53,785 Dobrze, braciszku. 333 00:24:56,120 --> 00:24:57,121 Bardzo dobrze. 334 00:25:04,587 --> 00:25:07,882 Dobrze słyszałem, że nie zamierzasz umierać? 335 00:25:10,718 --> 00:25:12,136 Prawda to. 336 00:25:12,220 --> 00:25:14,097 Musisz więc mi o tym opowiedzieć. 337 00:25:15,348 --> 00:25:18,810 Spotkajmy się znowu, Robercie Gadling, 338 00:25:19,561 --> 00:25:23,356 za sto lat w tej tawernie Pod Białym Koniem. 339 00:25:27,610 --> 00:25:29,779 A ja jestem papieżem Urbanem. 340 00:25:31,698 --> 00:25:32,824 Mniejsza z nimi. 341 00:25:34,409 --> 00:25:37,495 Za sto lat? Co do dnia? 342 00:25:40,456 --> 00:25:43,835 Spotkamy się w roku pańskim 1489. 343 00:25:56,848 --> 00:25:58,057 Kto to był, Hobie? 344 00:25:58,141 --> 00:25:59,225 Nie mam pojęcia. 345 00:26:00,393 --> 00:26:02,895 Ale zapytam go za sto lat. 346 00:26:16,993 --> 00:26:20,955 Skąd wiedziałeś, że wciąż będę żył? 347 00:26:23,666 --> 00:26:24,709 Kim jesteś? 348 00:26:26,586 --> 00:26:28,963 Czarodziejem? Świętym? 349 00:26:33,176 --> 00:26:34,052 Demonem? 350 00:26:36,429 --> 00:26:38,222 Zawarłem pakt z diabłem? 351 00:26:38,306 --> 00:26:39,307 Nie. 352 00:26:39,891 --> 00:26:42,935 To czemu dawno nie umarłem? 353 00:26:43,895 --> 00:26:45,605 To jakaś gra? 354 00:26:46,189 --> 00:26:47,106 Żadna gra. 355 00:26:47,732 --> 00:26:49,233 To dlaczego? 356 00:26:53,154 --> 00:26:54,155 Kim jesteś? 357 00:26:55,865 --> 00:26:57,325 Co tu robisz? 358 00:26:59,202 --> 00:27:01,162 Jestem tu przez ciekawość. 359 00:27:02,538 --> 00:27:03,373 Mnie? 360 00:27:03,956 --> 00:27:05,333 Twojego doświadczenia. 361 00:27:07,460 --> 00:27:09,462 - Co mam zrobić? - Nic. 362 00:27:10,046 --> 00:27:11,506 Żyj, jak ci się podoba. 363 00:27:11,589 --> 00:27:14,717 Będziemy spotykać się co sto lat. 364 00:27:16,386 --> 00:27:18,304 Bo chcesz wiedzieć, jak to jest. 365 00:27:23,768 --> 00:27:27,146 Dobrze. Powiem ci. 366 00:27:33,111 --> 00:27:34,278 Jest wspaniale. 367 00:27:37,407 --> 00:27:38,574 Wszystko się zmienia. 368 00:27:38,658 --> 00:27:39,784 W jakim sensie? 369 00:27:41,369 --> 00:27:42,662 Kominy. 370 00:27:42,745 --> 00:27:45,998 Oczy nie łzawią ci wciąż od dymu. 371 00:27:46,749 --> 00:27:50,211 I mamy teraz skrawki materiału do nosa. 372 00:27:50,294 --> 00:27:52,255 Dawniej używaliśmy rękawów. 373 00:27:54,006 --> 00:27:55,216 I karty do gry. 374 00:27:55,758 --> 00:27:58,594 Co jeszcze ludzie wymyślą? 375 00:27:59,387 --> 00:28:01,597 Przy odrobinie szczęścia coś na pchły. 376 00:28:01,681 --> 00:28:04,600 Czym się zajmowałeś przez ostatnie sto lat? 377 00:28:07,145 --> 00:28:09,731 Jak zwykle, głównie żołnierką. 378 00:28:09,814 --> 00:28:12,316 Czasem jakimś rabunkiem, jeśli nie było wojny. 379 00:28:12,900 --> 00:28:15,570 Ale teraz założyłem warsztat. 380 00:28:16,696 --> 00:28:17,780 Zwą to drukiem. 381 00:28:18,364 --> 00:28:20,032 Nie trzeba należeć do cechu. 382 00:28:20,616 --> 00:28:23,578 Nie ma na niego popytu i to ciężka praca, 383 00:28:24,871 --> 00:28:27,957 ale to znacznie lepsze od gnicia w ziemi wśród robaków. 384 00:28:30,668 --> 00:28:33,129 Więc nadal pragniesz żyć? 385 00:28:33,755 --> 00:28:34,589 Tak. 386 00:28:38,426 --> 00:28:39,552 Zatem za sto lat? 387 00:28:40,511 --> 00:28:41,345 Tak. 388 00:28:44,474 --> 00:28:45,975 Nie powiedziałeś, kim jesteś. 389 00:28:55,735 --> 00:29:02,283 Cóż, Kit, zdajesz się mieć za motto: „Dla swojej sztuki i snów ziszczenia 390 00:29:02,950 --> 00:29:05,953 można zawrzeć komitywę z najciemniejszą mocą”. 391 00:29:06,037 --> 00:29:06,996 Juści. 392 00:29:07,079 --> 00:29:07,997 Druhu! 393 00:29:10,082 --> 00:29:10,917 Siadaj. 394 00:29:11,834 --> 00:29:15,046 Mam dla nas parę butelczyn wina. 395 00:29:15,129 --> 00:29:16,714 Sam już zacząłem. 396 00:29:16,798 --> 00:29:17,715 Witaj, Hob. 397 00:29:18,716 --> 00:29:19,550 „Hob”? 398 00:29:19,634 --> 00:29:22,512 Przywołałeś wspomnienia sprzed lat. 399 00:29:22,595 --> 00:29:25,932 Teraz zwą mnie sir Robertem Gadlenem, nieznajomy. 400 00:29:26,015 --> 00:29:27,850 Widzę, że los ci sprzyja. 401 00:29:27,934 --> 00:29:31,103 Uśmiechnęli się do mnie bogowie, jak i do całej Anglii, 402 00:29:31,187 --> 00:29:33,356 gdzie nikt nie zna niewoli. 403 00:29:33,898 --> 00:29:34,816 Pasztetu z dzika? 404 00:29:36,150 --> 00:29:37,902 Jest pyszny. 405 00:29:41,072 --> 00:29:42,198 Pomyślmy. 406 00:29:42,281 --> 00:29:44,784 Gdy mówiliśmy ostatnio, pracowałem z Caxtonem. 407 00:29:44,867 --> 00:29:48,246 Zarobiłem nieco złota i zainwestowałem w stocznię Henryka Tudora. 408 00:29:48,329 --> 00:29:49,205 Sporo zarobiłem. 409 00:29:49,288 --> 00:29:52,291 Na rok wyjechałem na północ i wróciłem jako własny syn. 410 00:29:52,375 --> 00:29:53,417 I tak dwa razy. 411 00:29:54,418 --> 00:29:55,419 Dziewko, wina. 412 00:29:56,087 --> 00:29:59,090 Gdy gruby Henryk przejął klasztory, kupiłem swe włości, 413 00:29:59,173 --> 00:30:02,468 a hojny dar złota dla korony 414 00:30:03,678 --> 00:30:04,846 zapewnił mi tytuł. 415 00:30:07,849 --> 00:30:09,100 To jeszcze nie wszystko. 416 00:30:12,937 --> 00:30:16,148 Moja nadobna Eleanor i mały Robyn. 417 00:30:17,400 --> 00:30:21,696 Mój pierwszy syn po ponad 200 latach na Ziemi. O ile mi wiadomo. 418 00:30:23,906 --> 00:30:24,866 Zabawne. 419 00:30:25,950 --> 00:30:30,913 Kiedyś zawsze marzyłem, że tak będzie wyglądać raj. 420 00:30:32,373 --> 00:30:36,544 Z bezpiecznymi ulicami, dostatkiem jadła i dobrym winem. 421 00:30:36,627 --> 00:30:39,130 Życie jest wspaniałe. 422 00:30:40,172 --> 00:30:43,426 A niech mnie! Gdybym tylko miał twoje pióro. 423 00:30:43,509 --> 00:30:49,140 Napisałeś w Fauście: „Bogu? On ciebie nie kocha”. 424 00:30:49,223 --> 00:30:50,391 Siadaj, Will. 425 00:30:50,474 --> 00:30:54,103 „Bóg, któremu służysz, to pazerność twa własna, 426 00:30:54,186 --> 00:30:57,899 w niej to tkwi miłość Belzebuba”. 427 00:30:57,982 --> 00:31:00,860 „Jemu więc ołtarz w kościele zbuduję 428 00:31:00,943 --> 00:31:04,655 i złożę w ofierze niemowląt ciepłą juchę”. 429 00:31:04,739 --> 00:31:05,740 Brawo! 430 00:31:10,578 --> 00:31:12,705 Wszystko bym oddał za twój talent, 431 00:31:12,788 --> 00:31:16,626 by podarować ludziom sny, które przetrwają długo po mojej śmierci. 432 00:31:16,709 --> 00:31:20,963 Jak Faust zaprzedałbym za to duszę. 433 00:31:22,006 --> 00:31:23,090 Kto to? 434 00:31:23,174 --> 00:31:27,011 To Will Shaxberd. Trochę grywa. Napisał sztukę. 435 00:31:27,094 --> 00:31:27,929 Jest dobry? 436 00:31:28,721 --> 00:31:29,805 Nie, kiepski. 437 00:31:30,348 --> 00:31:33,100 Za to ten ze złamaną nogą obok niego 438 00:31:33,184 --> 00:31:35,061 pisze dobrze. 439 00:31:37,355 --> 00:31:40,900 Najlepsze zostawiłem na koniec. 440 00:31:41,484 --> 00:31:44,695 Zeszłego lata w moim domu spała sama królowa. 441 00:31:45,696 --> 00:31:47,323 Kosztowało krocie. 442 00:32:01,295 --> 00:32:02,713 Tyś jest Will Shaxberd? 443 00:32:03,589 --> 00:32:06,509 Zgadza się, panie. My się znamy? 444 00:32:07,927 --> 00:32:11,263 Tak. Ale ludzie zapominają na jawie. 445 00:32:11,847 --> 00:32:13,224 Słyszałem twą rozmowę. 446 00:32:14,141 --> 00:32:15,643 Chcesz pisać wspaniałe sztuki? 447 00:32:16,769 --> 00:32:19,772 Tworzyć nowe sny, by poruszyć ludzi? 448 00:32:21,357 --> 00:32:22,525 Tego pragniesz? 449 00:32:29,407 --> 00:32:30,533 Tak. 450 00:32:30,616 --> 00:32:31,909 Zatem pomówmy. 451 00:32:39,917 --> 00:32:42,336 Wciąż mam podać jagnięcinę, panie? 452 00:32:49,010 --> 00:32:51,470 Tak. Postaw. 453 00:32:52,263 --> 00:32:53,639 Wspaniałe życie. 454 00:32:55,057 --> 00:32:56,559 Piękna przyszłość. 455 00:33:00,062 --> 00:33:02,982 Wątpię, by plagi, pożary i powiedzie 456 00:33:03,065 --> 00:33:05,818 były karą od Boga za nasze grzechy. 457 00:33:06,902 --> 00:33:10,031 Żyją lepiej z jałmużny niż z uczciwej pracy. 458 00:33:10,114 --> 00:33:11,741 Nie radziłbym. 459 00:33:12,450 --> 00:33:14,243 Na pewno nie mogę pomóc? 460 00:33:14,994 --> 00:33:16,370 Nie, dziękuję. Czekam na… 461 00:33:16,454 --> 00:33:17,496 Nie dotykaj mnie! 462 00:33:17,580 --> 00:33:19,457 Cholerny pijus. Zjeżdżaj! 463 00:33:19,540 --> 00:33:22,209 Wracaj do rynsztoka. Tam twoje miejsce. 464 00:33:22,293 --> 00:33:25,713 Zostaw go. Jest moim gościem. 465 00:33:32,553 --> 00:33:33,846 Wiedziałem, że tu będziesz. 466 00:33:38,851 --> 00:33:41,937 Wiesz, jak człowiek może być głodny? 467 00:33:43,898 --> 00:33:46,108 Gdy nie je i nie umiera z głodu? 468 00:33:51,989 --> 00:33:53,157 Wszystko straciłem. 469 00:33:54,241 --> 00:33:56,786 Moje włości. Moje złoto. 470 00:33:59,121 --> 00:34:00,122 Moją Eleanor. 471 00:34:02,833 --> 00:34:04,460 Umarła przy porodzie. 472 00:34:05,586 --> 00:34:06,962 Dziecko też. 473 00:34:07,922 --> 00:34:12,551 Mój syn Robyn zginął w awanturze w karczmie. 474 00:34:12,635 --> 00:34:14,345 Przestałem wychodzić z domu. 475 00:34:17,389 --> 00:34:19,183 Próbowali mnie utopić za czary. 476 00:34:19,725 --> 00:34:22,228 Żyłem tam 40 lat zbyt pewny siebie. 477 00:34:22,311 --> 00:34:24,647 Uratowałem skórę, ale niewiele więcej. 478 00:34:25,981 --> 00:34:27,358 A potem było gorzej. 479 00:34:28,859 --> 00:34:32,363 I coraz gorzej. 480 00:34:36,325 --> 00:34:42,331 Nienawidziłem każdej cholernej sekundy ostatnich 80 lat. 481 00:34:42,414 --> 00:34:43,249 Wiesz? 482 00:34:45,543 --> 00:34:47,253 Wciąż pragniesz żyć? 483 00:34:53,634 --> 00:34:55,094 Oszalałeś? 484 00:34:56,846 --> 00:35:00,391 Śmierć jest dobra dla głupców. Mam tyle powodów, by żyć. 485 00:35:06,605 --> 00:35:09,191 Możemy zamawiać? Jeszcze stół zeżrę. 486 00:35:15,531 --> 00:35:17,867 TAWERNA POD BIAŁYM KONIEM 7 CZERWCA 1689 487 00:35:33,007 --> 00:35:35,009 Niedawno słyszałem coś zabawnego. 488 00:35:35,092 --> 00:35:36,719 Ktoś powiedział mi, 489 00:35:36,802 --> 00:35:39,430 że jeśliby francuska szlachta grywała w krykieta, 490 00:35:39,513 --> 00:35:42,183 jak my mamy w zwyczaju, nie miałaby kłopotów. 491 00:35:44,435 --> 00:35:46,770 Najpierw kolonie, teraz Francja. 492 00:35:47,730 --> 00:35:50,191 W tym kraju też wybuchnie rewolucja. 493 00:35:51,358 --> 00:35:53,736 Inwestuję pieniądze na całym świecie. 494 00:35:54,403 --> 00:35:56,780 Przy pierwszych kłopotach wyniosę się stąd. 495 00:35:59,366 --> 00:36:00,576 A tymczasem… 496 00:36:03,329 --> 00:36:04,788 zająłem się transportem. 497 00:36:06,498 --> 00:36:10,836 Nowym systemem dostarczamy angielską bawełnę do Afryki i dostajemy 498 00:36:11,754 --> 00:36:14,256 ładunek Negrów. Upychamy ich jak sardynki. 499 00:36:14,340 --> 00:36:16,884 Płyną przez Atlantyk tym samym statkiem, 500 00:36:16,967 --> 00:36:20,012 który potem wraca tu z surową bawełną, tytoniem i cukrem. 501 00:36:23,098 --> 00:36:24,016 Co? 502 00:36:25,267 --> 00:36:27,811 To niegodne, by człowiek człowieka niewolił. 503 00:36:29,230 --> 00:36:30,439 Takie życie. 504 00:36:30,522 --> 00:36:33,943 Sugeruję znalezienie nowego zajęcia, Robercie Gadling. 505 00:36:35,319 --> 00:36:36,654 Dajesz mi radę? 506 00:36:37,988 --> 00:36:39,865 Po 400 latach? 507 00:36:39,949 --> 00:36:42,034 Nie miałem żyć, jak chciałem? 508 00:36:42,117 --> 00:36:44,995 Wybór należy do ciebie. 509 00:36:45,579 --> 00:36:47,873 Czemu odbierasz możliwość wyboru innym? 510 00:36:55,923 --> 00:36:57,549 Rozważę twą radę. 511 00:37:03,389 --> 00:37:06,058 Wczoraj byłem na Królu Learze. 512 00:37:06,141 --> 00:37:09,520 Pani Siddons jako Goneryla. Idioci dali szczęśliwe zakończenie. 513 00:37:10,437 --> 00:37:11,647 Nie przyjmie się. 514 00:37:11,730 --> 00:37:14,900 Wielkie sztuki zawsze wracają do oryginalnej treści. 515 00:37:17,903 --> 00:37:21,198 Ten chłopak, Will Szekspir… 516 00:37:22,616 --> 00:37:25,369 okazał się całkiem zręcznym dramaturgiem. 517 00:37:28,414 --> 00:37:30,374 Zawarłeś z nim jakiś pakt? 518 00:37:30,457 --> 00:37:31,292 Być może. 519 00:37:31,375 --> 00:37:33,502 Jakiego rodzaju? Zaprzedał ci duszę? 520 00:37:33,585 --> 00:37:35,421 To zbyt prymitywne. 521 00:37:37,840 --> 00:37:40,551 Spotykam cię tu już od 400 lat, 522 00:37:40,634 --> 00:37:43,929 a wciąż tak mało wiem o tobie. 523 00:37:44,013 --> 00:37:46,015 Kim tak naprawdę jesteś? 524 00:37:46,598 --> 00:37:47,599 Jak ci na imię? 525 00:37:51,186 --> 00:37:55,149 Mogłabym spytać was o to samo, panowie. 526 00:37:55,232 --> 00:37:59,153 Nie wstawajcie, proszę. 527 00:37:59,236 --> 00:38:00,863 To Michael i Tobias. 528 00:38:01,405 --> 00:38:02,489 Parają się przemytem. 529 00:38:02,573 --> 00:38:06,535 Chętnie też napełnią kabzę, podrzynając komuś gardło. 530 00:38:06,618 --> 00:38:08,704 Jeśli drgniecie, poderżną wasze. 531 00:38:09,330 --> 00:38:11,999 W tej części Londynu ludzie mawiają, 532 00:38:12,541 --> 00:38:17,421 że w jednej z tawern co sto lat diabeł spotyka się z Żydem, wiecznym tułaczem. 533 00:38:18,505 --> 00:38:21,300 Dwa lata temu znalazłam to w koszuli 534 00:38:21,383 --> 00:38:24,011 martwego człowieka. 535 00:38:25,471 --> 00:38:26,597 Co to ma być? 536 00:38:27,181 --> 00:38:29,725 Ja wyglądam okropnie. Ty gorzej. 537 00:38:29,808 --> 00:38:32,311 Powracasz do tego pubu co sto lat, 538 00:38:32,936 --> 00:38:37,358 ugadujesz się z ludźmi i dajesz im nieśmiertelność. 539 00:38:38,776 --> 00:38:40,110 Otrzymam ją od ciebie. 540 00:38:43,155 --> 00:38:46,533 Nie masz nic do powiedzenia? 541 00:38:46,617 --> 00:38:48,202 Nie jestem diabłem. 542 00:38:48,285 --> 00:38:49,745 A ja Żydem. 543 00:38:50,329 --> 00:38:51,163 Do licha. 544 00:38:53,123 --> 00:38:54,917 Zatem co z was za stwory? 545 00:38:55,000 --> 00:38:56,251 A kto pyta? 546 00:38:56,335 --> 00:38:58,337 Lady Johanna Constantine. 547 00:38:59,129 --> 00:39:01,673 Pójdźcie ze mną. Mój powóz czeka. 548 00:39:03,300 --> 00:39:05,552 Macie mi dużo do powiedzenia. 549 00:39:07,096 --> 00:39:08,263 Wiele się dowiem. 550 00:39:10,140 --> 00:39:11,183 Nie. 551 00:39:13,227 --> 00:39:14,686 Nie sądzę. 552 00:39:22,611 --> 00:39:23,737 Wstańcie. 553 00:39:36,041 --> 00:39:36,917 Poczekaj. 554 00:39:50,639 --> 00:39:51,515 Nie. 555 00:39:53,767 --> 00:39:55,060 Nie ty. 556 00:39:56,979 --> 00:39:58,063 Przepraszam. 557 00:39:59,314 --> 00:40:00,691 Co jej zrobiłeś? 558 00:40:00,774 --> 00:40:03,110 Pokazałem jej duchy z przeszłości. 559 00:40:11,493 --> 00:40:14,329 Nie musiałeś mnie bronić. 560 00:40:15,622 --> 00:40:16,498 Najwyraźniej. 561 00:40:18,500 --> 00:40:21,753 Ale nie chcę pić za sto lat sam. 562 00:40:26,467 --> 00:40:28,886 Może znajdziemy dziś inny pub? 563 00:40:28,969 --> 00:40:31,221 Mogła powiedzieć innym o naszym spotkaniu. 564 00:40:31,305 --> 00:40:32,514 Nie będziesz bezpieczny. 565 00:40:32,598 --> 00:40:34,016 Zupełnie nic mi nie grozi. 566 00:40:35,309 --> 00:40:36,935 Przecież nie mogę umrzeć. 567 00:40:37,019 --> 00:40:41,064 Ale możesz zostać zraniony lub pojmany. 568 00:40:41,815 --> 00:40:42,983 Musimy być ostrożni. 569 00:40:44,234 --> 00:40:45,110 Zawsze. 570 00:40:48,780 --> 00:40:49,907 Zatem za sto lat? 571 00:40:50,866 --> 00:40:51,825 Za sto lat. 572 00:40:59,333 --> 00:41:04,087 Chorąży moim pierwszym był W dragonach walczył chwat 573 00:41:05,255 --> 00:41:08,258 Co chciałam dać, on nie chciał wziąć 574 00:41:08,342 --> 00:41:11,428 Więc zwędziłam srebrne łyżki mu 575 00:41:13,597 --> 00:41:15,307 Pan da coś na początek. 576 00:41:16,683 --> 00:41:19,353 Już myślałam, że to Krwawy Kuba. 577 00:41:20,020 --> 00:41:21,104 Nie. 578 00:41:21,188 --> 00:41:24,191 Wiem, że nie. Tak się droczę. 579 00:41:25,400 --> 00:41:31,365 Może kupisz damie kufelek piwa? 580 00:41:31,448 --> 00:41:33,784 Może chcesz zamoczyć kuśkę? 581 00:41:33,867 --> 00:41:36,453 Dosiadłabym twojego rumaka. 582 00:41:38,580 --> 00:41:39,623 Raczej nie. 583 00:41:39,706 --> 00:41:41,959 I tak nic by z ciebie nie było, wymoczku. 584 00:41:42,042 --> 00:41:42,876 Lou! 585 00:41:45,170 --> 00:41:46,380 Masz na drinka. 586 00:41:47,965 --> 00:41:49,258 Ale tylko jednego. 587 00:41:52,553 --> 00:41:53,762 Wybacz Pijanej Lou. 588 00:41:56,348 --> 00:41:59,476 Pijana Lou. Tak ją zwą? 589 00:41:59,560 --> 00:42:01,937 Tu mówią na nią „Szpital”. 590 00:42:02,521 --> 00:42:03,522 Dlaczego? 591 00:42:03,605 --> 00:42:05,148 Bo często w nim ląduje 592 00:42:05,232 --> 00:42:07,985 i posłała do niego wielu mężczyzn. 593 00:42:09,027 --> 00:42:11,697 - Nie znam jej prawdziwego imienia. - Louise Baldwin. 594 00:42:11,780 --> 00:42:13,699 Jej ojciec był w brytyjskiej armii. 595 00:42:14,491 --> 00:42:17,119 Kuzyn zgwałcił ją i zostawił z dzieckiem, 596 00:42:17,202 --> 00:42:18,579 gdy sama jeszcze nim była. 597 00:42:24,459 --> 00:42:25,752 Skąd to wszystko wiesz? 598 00:42:28,338 --> 00:42:30,841 Masz pusty kieliszek. Trzeba ci wina. 599 00:42:31,717 --> 00:42:34,261 Znałeś lady Johannę, znasz Pijaną Lou. 600 00:42:34,344 --> 00:42:35,804 Wszystkich znasz, prawda? 601 00:42:37,389 --> 00:42:38,724 Widziałem ją ponownie. 602 00:42:41,059 --> 00:42:43,353 Kogo? Lady Johannę? 603 00:42:43,437 --> 00:42:47,774 Z ogromnym sukcesem wykonała dla mnie pewną misję. 604 00:42:49,526 --> 00:42:52,404 Być może tylko tego nauczyłem się przez te 500 lat. 605 00:42:57,159 --> 00:42:59,911 Ludzie zawsze są lepsi, niż się zdają. 606 00:43:01,955 --> 00:43:04,541 Ale nie ja. Łobuz jak zawsze. 607 00:43:05,584 --> 00:43:07,961 Chyba się zmieniłeś. 608 00:43:10,464 --> 00:43:15,385 Może nauczyłem się nieco na moich błędach, ale… 609 00:43:17,304 --> 00:43:19,097 jednak wciąż je popełniam. 610 00:43:22,434 --> 00:43:24,144 To chyba ty jesteś inny. 611 00:43:25,979 --> 00:43:27,147 Jak to? 612 00:43:29,358 --> 00:43:34,112 Chyba wiem, czemu się tu co stulecie spotykamy. 613 00:43:34,738 --> 00:43:38,075 Nie dlatego, że chcesz sprawdzić, czy jestem gotów umrzeć. 614 00:43:38,158 --> 00:43:40,744 Nigdy nie zapragnę śmierci. 615 00:43:41,328 --> 00:43:42,913 Teraz już to o mnie wiesz. 616 00:43:43,622 --> 00:43:47,417 Dlatego więc myślę, że jesteś tu po coś innego. 617 00:43:49,544 --> 00:43:50,796 Po cóż takiego? 618 00:43:53,590 --> 00:43:54,466 Po przyjaźń. 619 00:43:56,718 --> 00:43:58,303 Myślę, że jesteś samotny. 620 00:44:00,764 --> 00:44:01,973 Jak śmiesz… 621 00:44:03,433 --> 00:44:05,060 - Ja tylko… - Śmiesz twierdzić, 622 00:44:06,228 --> 00:44:10,565 że ktoś jak ja potrzebowałby twojego towarzystwa? 623 00:44:14,903 --> 00:44:18,198 Owszem. 624 00:44:24,162 --> 00:44:26,957 Zatem odejdę, udowodnię ci, że jest inaczej. 625 00:44:36,007 --> 00:44:39,261 Będę tu za sto lat. 626 00:44:39,928 --> 00:44:42,514 Jeśli przyjdziesz, to po przyjaźń. 627 00:44:42,597 --> 00:44:45,350 Tylko dlatego. Zgoda? 628 00:44:48,937 --> 00:44:49,771 Kurwa. 629 00:45:11,626 --> 00:45:13,587 Cholerny podatek pogłówny. 630 00:45:13,670 --> 00:45:15,005 Wybuchnie rewolucja… 631 00:45:15,088 --> 00:45:18,133 …golić się, ubierać i iść do pracy. Zasiłek się opyla. 632 00:45:18,216 --> 00:45:19,885 I to bardziej niż uczciwa praca. 633 00:45:21,219 --> 00:45:22,220 …pod sukienkę. 634 00:45:22,304 --> 00:45:25,682 A ona na to: „Ksiądz szuka w norce królików?”. 635 00:45:25,766 --> 00:45:26,600 Mogę? 636 00:45:26,683 --> 00:45:28,393 Czekam na kogoś. 637 00:45:59,216 --> 00:46:00,050 Proszę whisky. 638 00:46:00,133 --> 00:46:03,386 Musi pan wybrać, mamy teraz kartę. 639 00:46:05,639 --> 00:46:06,681 Proszę najstarszą. 640 00:46:06,765 --> 00:46:11,019 Mam Glen Granta, mogłaby być pana ojcem. 641 00:46:12,020 --> 00:46:13,146 Tylko młodo wyglądam. 642 00:46:29,246 --> 00:46:30,330 Czeka pan na kogoś? 643 00:46:32,332 --> 00:46:33,625 Chyba mnie wystawił. 644 00:46:39,798 --> 00:46:43,176 Pokłóciliśmy się, gdy ostatnio tu byliśmy. 645 00:46:45,846 --> 00:46:46,888 To była moja wina. 646 00:46:48,849 --> 00:46:53,478 Chciałbym móc powiedzieć, że byłem pijany, ale tylko zachowałem się jak kretyn. 647 00:46:54,271 --> 00:46:56,773 Widziałem w pubach mnóstwo kłótni przyjaciół. 648 00:46:56,857 --> 00:46:59,150 Jeszcze częściej, jak potem się z nich śmiali. 649 00:47:01,444 --> 00:47:02,821 Może za sto lat. 650 00:47:03,488 --> 00:47:05,699 Będziecie musieli znaleźć nowy pub. 651 00:47:05,782 --> 00:47:09,536 Sprzedano to miejsce i zrobią tu budynek mieszkalny. 652 00:47:10,537 --> 00:47:12,289 Gmina stara się ich powstrzymać, 653 00:47:12,372 --> 00:47:14,332 ale jak w tym kraju ma się kasę, 654 00:47:14,416 --> 00:47:16,251 to się robi, co się chce. 655 00:47:20,714 --> 00:47:22,716 Jeszcze jednego, póki pan czeka? 656 00:47:26,219 --> 00:47:27,053 Poproszę. 657 00:47:45,155 --> 00:47:46,364 CAŁODOBOWA OCHRONA 658 00:48:34,287 --> 00:48:35,121 Spóźniłeś się. 659 00:48:37,040 --> 00:48:38,792 Jestem ci winien przeprosiny. 660 00:48:39,709 --> 00:48:42,796 Podobno niegrzecznie jest kazać przyjaciołom czekać. 661 00:49:03,483 --> 00:49:05,694 Przybywaj, słodki bracie. 662 00:49:06,486 --> 00:49:09,030 Jam to, Pożądanie. 663 00:49:10,782 --> 00:49:13,743 Stoję w mej galerii i dzierżę twą pieczęć. 664 00:49:17,163 --> 00:49:19,541 Nasz brat wydostał się ze skrzyni. 665 00:49:20,291 --> 00:49:21,960 Nasz plan się nie powiódł. 666 00:49:23,628 --> 00:49:27,382 Ale bez obaw. Mam nowy. 667 00:51:04,521 --> 00:51:09,526 Napisy: Marcin Chojnowski