1 00:00:11,054 --> 00:00:13,181 SERIAL NETFLIX 2 00:00:19,228 --> 00:00:23,524 SEN O TYSIĄCU KOTÓW 3 00:00:29,155 --> 00:00:31,741 Kochanie, chodź do łóżka. 4 00:00:33,534 --> 00:00:37,663 Już idę, skarbie. Dam tylko kociaka do kojca. 5 00:00:40,625 --> 00:00:43,086 Zostaw otwarte drzwi, musi korzystać z kuwety. 6 00:00:45,213 --> 00:00:46,923 Dobranoc, kiciu. 7 00:01:02,814 --> 00:01:04,732 To dzisiaj. Idziesz? 8 00:01:05,525 --> 00:01:07,568 Powinna być zabawa. 9 00:01:07,652 --> 00:01:11,364 Nie mogę się wydostać. Zamknięto wszystkie otwory w ścianach. 10 00:01:11,989 --> 00:01:13,866 Nie wszystkie. 11 00:01:13,950 --> 00:01:18,079 Przezroczysta dziura na górze jest otwarta. Możesz przez nią wyjść. 12 00:01:35,680 --> 00:01:38,391 Spręż ogon, maluchu. Nie możemy tego przegapić. 13 00:01:57,910 --> 00:02:00,329 Niezły skok. Dopracuj tylko lądowanie. 14 00:02:01,164 --> 00:02:03,291 Chodź. Noc nie będzie czekać. 15 00:02:07,879 --> 00:02:09,672 Jaka ona będzie? 16 00:02:09,755 --> 00:02:11,799 Kto wie? Nie ja. 17 00:02:16,637 --> 00:02:18,848 Pozdrowienia, wędrujący nocą. 18 00:02:18,931 --> 00:02:21,350 Witaj. Idziemy ją zobaczyć. 19 00:02:21,934 --> 00:02:23,102 Ja też. 20 00:02:23,186 --> 00:02:25,938 Choć nie widzę w tym sensu. 21 00:02:26,022 --> 00:02:28,024 To czemu tu jesteś? 22 00:02:30,902 --> 00:02:32,236 Być może z ciekawości. 23 00:02:34,947 --> 00:02:37,575 Chcę usłyszeć, co powie. 24 00:02:38,451 --> 00:02:41,746 Jak my wszyscy, dziecko. Jak my wszyscy. 25 00:03:04,268 --> 00:03:05,311 Gdzie ona jest? 26 00:03:20,451 --> 00:03:24,121 Siostry, bracia, pomyślnych łowów. 27 00:03:25,122 --> 00:03:28,793 Niektórzy z was przybyli z daleka, by wysłuchać mych słów. 28 00:03:28,876 --> 00:03:34,090 Zostawiliście ciepłe, przyjemne miejsca, i mam nadzieję, że gdy skończę, 29 00:03:34,715 --> 00:03:36,592 będziecie dzielić mój sen. 30 00:03:38,511 --> 00:03:40,805 Nie zawsze byłam taka, jaką mnie widzicie. 31 00:03:44,392 --> 00:03:48,312 Kiedyś, jak wielu z was, żyłam w ich świecie. 32 00:03:49,146 --> 00:03:52,984 I jak wy się oszukiwałam. 33 00:03:54,151 --> 00:03:57,697 Karmili mnie i zapewniali wygody. Służyli mi. 34 00:03:58,322 --> 00:04:01,325 W zamian prosili jedynie o moje uczucie. 35 00:04:01,951 --> 00:04:04,078 To żadna cena. 36 00:04:27,727 --> 00:04:30,479 Był silny i szybki. 37 00:04:31,188 --> 00:04:34,650 Z pazurami i kłami ostrymi jak zima. 38 00:04:36,027 --> 00:04:37,862 Wybrałam go na kochanka. 39 00:04:38,738 --> 00:04:42,491 Nigdy więcej go nie ujrzałam, ale go nie zapomniałam. 40 00:04:43,868 --> 00:04:48,331 Nie pamiętałam swojej mamy, ale poprzysięgłam być od niej inna. 41 00:04:48,414 --> 00:04:52,626 Uczyłabym je, jak się myć, jak się bezgłośnie zakradać i polować. 42 00:04:53,502 --> 00:04:55,212 Wiedziałaś, że ma ruję. 43 00:04:56,255 --> 00:04:58,507 Czemu nie trzymałaś jej w domu? 44 00:04:58,591 --> 00:05:00,384 Uważam, że są słodkie. 45 00:05:00,468 --> 00:05:03,846 Słodkie? To syjamka czystej rasy. 46 00:05:03,929 --> 00:05:06,766 To mieszańce. Nie są nic warte. 47 00:05:16,692 --> 00:05:19,236 - Co z nimi zrobisz? - Nie martw się. 48 00:05:20,071 --> 00:05:21,197 Zajmę się tym. 49 00:05:23,908 --> 00:05:24,825 Paul! 50 00:05:50,393 --> 00:05:57,358 Z oddali, w ciemności czułam, jak pochłania je zimna woda. 51 00:05:57,441 --> 00:06:01,529 Czułam, jak ślepe szarpią się i drapią. 52 00:06:02,113 --> 00:06:04,824 Czułam, jak wołają mnie przerażone. 53 00:06:05,408 --> 00:06:07,952 A potem… już ich nie było. 54 00:06:14,208 --> 00:06:17,420 Na miłość boską, to przecież nie tak, że ona to rozumie. 55 00:06:18,462 --> 00:06:21,715 Spójrz na nią. Pewnie jej ulżyło. 56 00:06:22,842 --> 00:06:25,553 Kto by chciał tabun rozwrzeszczanych bachorów? 57 00:06:26,220 --> 00:06:27,763 Pewnie masz rację. 58 00:06:28,848 --> 00:06:30,641 Zwyczajnie czuję się winna. 59 00:06:31,434 --> 00:06:35,729 Zrozumiałam wtedy, że się okłamywałam. Że to my jesteśmy poddanymi. 60 00:06:36,480 --> 00:06:39,733 Że dopóki żyjemy z ludźmi, nie możemy nazywać się wolnymi. 61 00:06:40,901 --> 00:06:43,612 I modliłam się. 62 00:06:43,696 --> 00:06:46,365 Modliłam się do ciemności, do nocy. 63 00:06:46,449 --> 00:06:48,367 Modliłam się do Króla Kotów, 64 00:06:48,451 --> 00:06:51,954 który pośród nas kroczy, a my go nie znamy. 65 00:06:52,913 --> 00:06:55,749 I… śniłam. 66 00:07:13,976 --> 00:07:17,855 Czemu przybyłaś do serca Śnienia, mała kotko? 67 00:07:18,564 --> 00:07:20,941 Nic tu po tobie. 68 00:07:21,025 --> 00:07:22,943 Szukam sprawiedliwości. 69 00:07:23,027 --> 00:07:25,696 Objawienia. Mądrości. 70 00:07:25,779 --> 00:07:28,157 Sprawiedliwość to ułuda. 71 00:07:28,699 --> 00:07:30,784 Mądrości też tu nie znajdziesz. 72 00:07:31,535 --> 00:07:35,956 Ale objawienie… to domena Snu, 73 00:07:36,040 --> 00:07:39,376 jeśli masz silne serce i się nie boisz. 74 00:07:39,460 --> 00:07:41,337 Niczego się nie boję. 75 00:07:41,921 --> 00:07:45,591 W górze jest jaskinia. Tam go znajdziesz. 76 00:07:46,175 --> 00:07:48,469 Ale droga jest trudna. 77 00:07:49,678 --> 00:07:54,934 Małej kotce może stać się krzywda, jeśli zboczy z drogi. 78 00:07:55,518 --> 00:07:57,728 Koty chodzą własnymi ścieżkami. 79 00:08:08,405 --> 00:08:13,077 Wędrowałam przez Las Duchów, gdzie szeptali do mnie umarli i zagubieni. 80 00:08:16,205 --> 00:08:17,790 Słyszałam wołanie moich dzieci. 81 00:08:19,917 --> 00:08:22,378 Ale szłam dalej. 82 00:08:28,968 --> 00:08:30,636 Wędrowałam przez Zimne Krainy, 83 00:08:30,719 --> 00:08:33,764 gdzie każdy krok oznaczał ból, każdy ruch torturę. 84 00:08:35,975 --> 00:08:40,229 Wędrowałam przez wodę mrożącą mi łapy i przesiąkającą futro. 85 00:08:42,356 --> 00:08:45,276 A jednak szłam dalej. 86 00:08:47,736 --> 00:08:50,364 Wędrowałam przez ciemność, przez otchłań, 87 00:08:50,948 --> 00:08:52,783 gdzie pozbawiono mnie wszystkiego, 88 00:08:52,866 --> 00:08:54,868 co czyni mnie tym, kim jestem. 89 00:08:56,078 --> 00:09:00,457 A jednak nawet nie wiedząc, czemu idę, nie przerywałam marszu. 90 00:09:02,084 --> 00:09:07,381 Po jakimś czasie powróciłam do siebie i znalazłam się na górze. 91 00:09:08,924 --> 00:09:11,635 Dotarłam na spotkanie Kota Snów. 92 00:09:13,304 --> 00:09:15,681 Czemu mielibyśmy cię wpuścić? 93 00:09:15,764 --> 00:09:20,185 Czemu ktoś taki jak ty miałby mu się naprzykrzać? 94 00:09:20,936 --> 00:09:24,398 Mały kęsek z futra i kości. Ledwie kotek. 95 00:09:29,278 --> 00:09:31,739 Zbyt daleko zaszłam, by zawrócić. 96 00:09:31,822 --> 00:09:35,576 Przedstawię swą sprawę temu, do kogo przyszłam, i tylko jemu. 97 00:09:35,659 --> 00:09:38,495 Jestem kotem. Nie zdradzam swych sekretów. 98 00:09:42,166 --> 00:09:45,169 Wejdź zatem, dumna kotko. 99 00:09:45,252 --> 00:09:46,170 Ale strzeż się. 100 00:09:47,046 --> 00:09:49,340 Sny mają swą cenę. 101 00:09:55,179 --> 00:09:56,847 I poszłam naprzód. 102 00:10:16,158 --> 00:10:17,326 Jestem tu. 103 00:10:17,993 --> 00:10:20,496 Kimże jesteś? 104 00:10:21,497 --> 00:10:24,667 Kotem. Wędrującą w nocy. 105 00:10:25,250 --> 00:10:28,128 Martwy kruk przysłał mnie tu po objawienie. 106 00:10:29,046 --> 00:10:33,217 Chcę wiedzieć, czemu odebrano mi dzieci. 107 00:10:33,926 --> 00:10:35,469 Czemu żyjemy, jak żyjemy? 108 00:10:36,512 --> 00:10:37,888 Nie rozumiem tego. 109 00:10:45,813 --> 00:10:48,524 Kot może patrzeć na króla. Tak powiadają. 110 00:10:48,607 --> 00:10:52,277 Spójrz mi więc w oczy, siostrzyczko. Spójrz mi w oczy. 111 00:11:02,830 --> 00:11:05,749 I w jego oczach ujrzałam wszystko. 112 00:11:06,458 --> 00:11:08,669 Ujrzałam prawdę. Naszą prawdę. 113 00:11:09,837 --> 00:11:11,964 Przekroczyła wszelkie moje wyobrażenia. 114 00:11:13,465 --> 00:11:18,887 Wiele, wiele lat temu koty władały tym światem. 115 00:11:19,638 --> 00:11:22,891 Byliśmy wówczas więksi. Świat był dla nas stworzony. 116 00:11:23,934 --> 00:11:28,313 Ludzie byli małymi stworkami, nie większymi niż my teraz. 117 00:11:29,022 --> 00:11:31,108 Pielęgnowali nas i karmili. 118 00:11:32,776 --> 00:11:35,612 Polowaliśmy na nich przy pełni księżyca. 119 00:11:37,656 --> 00:11:41,201 Bowiem łowy na nich były milsze niż nawet na ptaki. 120 00:11:42,995 --> 00:11:46,331 Miał w oczach radość tamtych dni, 121 00:11:46,415 --> 00:11:49,168 zabawy w kota i człowieka. 122 00:11:52,504 --> 00:11:56,300 Wtem wśród nich pojawił się człowiek, 123 00:11:57,050 --> 00:11:59,928 natchniony snem, który im opowiedział. 124 00:12:00,012 --> 00:12:02,556 Sny kształtują świat. 125 00:12:02,639 --> 00:12:05,684 Co noc tworzą go na nowo. 126 00:12:06,435 --> 00:12:08,520 Nie śnijcie o świecie takim, jaki jest. 127 00:12:09,354 --> 00:12:11,106 Śnijcie o nowym świecie. 128 00:12:11,190 --> 00:12:15,319 O świecie, w którym już na nas nie polują, nie jesteśmy zdobyczą. 129 00:12:15,402 --> 00:12:17,112 Którego będziemy panami. 130 00:12:17,738 --> 00:12:23,494 Wystarczy, że go wyśnimy, a się stanie. Sny kształtują świat. 131 00:12:27,080 --> 00:12:31,543 Wieść rozeszła się wśród ludzi, ale jakiś czas nic się nie działo. 132 00:12:34,296 --> 00:12:38,300 Aż pewnej nocy śniło dostatecznie wielu. 133 00:12:38,383 --> 00:12:41,178 Niespecjalnie wielu, może tysiąc. 134 00:12:41,261 --> 00:12:42,971 Śnili. 135 00:12:43,055 --> 00:12:46,183 I następnego dnia wszystko było inaczej. 136 00:12:47,976 --> 00:12:51,814 Padaliśmy ofiarą ich samych, psów, ich metalowych maszyn. 137 00:12:51,897 --> 00:12:54,691 Byliśmy malutcy, a oni ogromni. 138 00:12:55,400 --> 00:12:59,154 Zatem zmienili świat? Stworzyli taki, jakim jest obecnie? 139 00:12:59,238 --> 00:13:00,239 Nie do końca. 140 00:13:00,989 --> 00:13:04,493 Wyśnili świat, który zawsze był taki jak teraz. 141 00:13:04,576 --> 00:13:06,787 Świat panujących kotów nigdy nie istniał. 142 00:13:06,870 --> 00:13:10,415 Zmienili wszechświat od początku istnienia aż po kres czasu. 143 00:13:11,041 --> 00:13:12,751 Tak zawsze było. 144 00:13:13,836 --> 00:13:15,087 Teraz rozumiesz? 145 00:13:15,170 --> 00:13:17,381 Tak. Rozumiem. 146 00:13:17,464 --> 00:13:21,552 Zatem wiesz, co musisz zrobić. Jakie jarzmo musisz udźwignąć. 147 00:13:22,553 --> 00:13:23,804 Jesteś dość silna? 148 00:13:23,887 --> 00:13:25,597 Tak… 149 00:13:26,682 --> 00:13:27,516 Mam nadzieję. 150 00:13:28,600 --> 00:13:32,312 Zatem obudź się, dziecko. Z moim błogosławieństwem. 151 00:13:41,321 --> 00:13:46,076 Dostrzegłam drugą stronę prawdy, którą mi objawił. 152 00:13:47,536 --> 00:13:50,122 Tamtej nocy odeszłam, by nieść światu dobrą nowinę. 153 00:13:50,706 --> 00:13:53,333 I teraz wędruję z miejsca na miejsce. 154 00:13:54,293 --> 00:13:57,462 Przemawiałam do samotnych drapieżnych kotów na pustkowiach, 155 00:13:57,546 --> 00:14:00,215 wykrzykiwałam moje przesłanie ku gwiazdom. 156 00:14:01,049 --> 00:14:03,385 Szeptałam je kotom w zaułkach. 157 00:14:04,052 --> 00:14:07,890 Gdziekolwiek zaszłam, moje przesłanie było takie samo. 158 00:14:08,724 --> 00:14:10,142 Śnijcie. 159 00:14:10,225 --> 00:14:16,148 Jeśli wyśni to choćby tysiąc z nas, możemy wyśnić świat bez cierpienia kotów, 160 00:14:16,231 --> 00:14:19,026 gdzie kocięta nie mrą w chłodzie i samotności. 161 00:14:19,109 --> 00:14:22,237 Gdzie wszystkie koty będą rządzić. 162 00:14:22,821 --> 00:14:24,197 Oto moje przesłanie. 163 00:14:28,327 --> 00:14:32,539 Będę wędrować i powtarzać je aż do śmierci, 164 00:14:33,415 --> 00:14:37,878 albo aż tysiąc kotów wysłucha mych słów, uwierzy w nie i wyśni. 165 00:14:41,465 --> 00:14:44,760 A my powrócimy do raju. 166 00:14:54,811 --> 00:14:55,896 Proszę pani? 167 00:14:58,774 --> 00:14:59,900 Ja wierzę. 168 00:15:00,692 --> 00:15:03,028 Zatem jest jeszcze nadzieja, dziecko. 169 00:15:15,958 --> 00:15:19,878 Umiała zabawić, przyznaję. 170 00:15:20,462 --> 00:15:23,465 Myślisz, że tak się stanie? 171 00:15:23,548 --> 00:15:27,177 Chciałbym zobaczyć, jak ktoś – prorok, król bądź Bóg, 172 00:15:27,260 --> 00:15:30,180 przekonuje tysiąc kotów, by zrobiły coś jednocześnie. 173 00:15:32,724 --> 00:15:34,351 Wkrótce wzejdzie słońce. 174 00:15:35,519 --> 00:15:37,312 Zaprowadzę cię do domu, maluszku. 175 00:15:41,274 --> 00:15:42,859 Zobacz, wciąż śpi. 176 00:15:46,488 --> 00:15:48,031 Pewnie coś jej się śni. 177 00:15:48,657 --> 00:15:50,617 Ciekawe, o czym śnią koty. 178 00:15:51,243 --> 00:15:53,954 Rusza łapkami, pewnie na coś poluje. 179 00:15:54,705 --> 00:15:57,374 Popatrz na nią. Czy nie jest słodka? 180 00:15:58,291 --> 00:16:00,669 Tak. Prawdziwy słodziak. 181 00:16:06,633 --> 00:16:12,305 KALIOPE 182 00:16:12,389 --> 00:16:14,349 Nie możecie zmusić do czegoś postaci, 183 00:16:14,433 --> 00:16:17,185 tylko dlatego, że ułatwia wam to pisanie. 184 00:16:17,269 --> 00:16:18,145 SIERPIEŃ 2018 185 00:16:18,228 --> 00:16:21,148 Postać ma pierwszeństwo. 186 00:16:22,774 --> 00:16:24,192 Reszta za nią podąża. 187 00:16:24,276 --> 00:16:25,527 KONTROLA NARRACJI 188 00:16:25,610 --> 00:16:29,156 Każdy zwrot akcji, każdy dialog. 189 00:16:31,366 --> 00:16:35,203 Każda… brzemienna, znacząca cisza. 190 00:16:37,956 --> 00:16:38,832 Pytania? 191 00:16:40,083 --> 00:16:41,084 Tak. 192 00:16:41,168 --> 00:16:43,670 Może pan nam opowiedzieć o procesie pisania? 193 00:16:44,755 --> 00:16:47,382 Co poradziłby pan tym, którzy dopiero zaczynają 194 00:16:47,466 --> 00:16:52,471 i z trudnością powstrzymują się, by nie nienawidzić swoich wypocin? 195 00:16:54,931 --> 00:17:00,437 Z przykrością donoszę, że piszę już od bardzo dawna i… 196 00:17:02,898 --> 00:17:04,316 wciąż nie jest to łatwe. 197 00:17:05,358 --> 00:17:08,737 Ale nie trać zapału, gdy jest ciężko. 198 00:17:09,404 --> 00:17:12,032 Moją debiutancką powieść odrzuciło siedmiu wydawców, 199 00:17:12,115 --> 00:17:13,909 nim stała się bestsellerem. 200 00:17:18,371 --> 00:17:20,248 Tyle na dzisiaj. 201 00:17:21,083 --> 00:17:24,377 Przypominam o zadanej pracy. To samo wydarzenie 202 00:17:24,461 --> 00:17:27,547 opowiedziane z perspektywy dwóch różnych postaci. 203 00:17:35,472 --> 00:17:36,348 Zdobyłaś go? 204 00:17:36,973 --> 00:17:38,725 Nie było łatwo, ale… 205 00:17:40,894 --> 00:17:41,728 tak. 206 00:17:44,981 --> 00:17:45,941 Jest… 207 00:17:48,485 --> 00:17:50,195 Idealny. Dziękuję. 208 00:17:51,279 --> 00:17:52,614 Proszę. 209 00:17:52,697 --> 00:17:53,824 To godne podziwu, 210 00:17:54,533 --> 00:17:57,327 jak daleko posunie się pisarz w swych badaniach. 211 00:17:58,036 --> 00:18:01,081 Dobrze jest znać przyszłą lekarkę. 212 00:18:02,707 --> 00:18:04,376 Chciałam zostać pisarką, 213 00:18:04,459 --> 00:18:07,170 ale rodzice chcą, żebym zdobyła zawód. 214 00:18:08,296 --> 00:18:10,757 Wciąż pisuję w wolnych chwilach, ale… 215 00:18:10,841 --> 00:18:12,259 Masz mądrych rodziców. 216 00:18:15,637 --> 00:18:18,181 Wierz mi, tak jest dla ciebie lepiej. 217 00:18:22,269 --> 00:18:23,645 Ile ci jestem dłużny? 218 00:18:24,354 --> 00:18:26,314 - Nic. - Przestań. Nora… 219 00:18:26,398 --> 00:18:27,274 Naprawdę. 220 00:18:27,357 --> 00:18:29,860 I tak pewnie poszedłby do pieca. 221 00:18:30,527 --> 00:18:32,737 Tylko proszę mnie nie wsypać. 222 00:18:33,572 --> 00:18:35,532 Dobrze. Obiecuję. 223 00:18:36,199 --> 00:18:38,493 I… jeśli to nie kłopot, 224 00:18:40,162 --> 00:18:41,329 może pan to podpisać? 225 00:18:41,413 --> 00:18:43,039 KABARET DR. CALIGARI 226 00:18:45,167 --> 00:18:46,168 Oczywiście. 227 00:18:49,880 --> 00:18:52,048 Wie pan, kiedy wyjdzie nowa książka? 228 00:18:55,010 --> 00:18:58,847 Nie. Ale z pewnością znajdziesz się w podziękowaniach. 229 00:18:59,556 --> 00:19:00,807 To kontynuacja? 230 00:19:02,142 --> 00:19:03,268 Czy coś nowego? 231 00:19:04,686 --> 00:19:05,937 To się zobaczy. 232 00:19:36,301 --> 00:19:37,469 Kto tam? 233 00:19:37,552 --> 00:19:39,888 Richard Madoc do Erasmusa Frya. 234 00:19:41,056 --> 00:19:42,515 Już schodzę. 235 00:19:51,483 --> 00:19:52,567 Jesteś sam? 236 00:19:54,152 --> 00:19:56,112 Tak. Mam go. 237 00:19:56,780 --> 00:19:59,991 Zatem wejdź, drogi chłopcze. 238 00:20:16,174 --> 00:20:17,384 Co słychać? 239 00:20:18,677 --> 00:20:23,223 Napisałeś ostatnio coś głębokiego i poruszającego? 240 00:20:24,808 --> 00:20:26,268 Wie pan, że nie. 241 00:20:27,560 --> 00:20:28,561 Nie. 242 00:20:30,272 --> 00:20:33,817 Od roku nie napisałem ani słowa. Wszystko ląduje w koszu. 243 00:20:33,900 --> 00:20:37,028 To okazja, by się napić 244 00:20:37,112 --> 00:20:40,949 i pokazać mi mój prezent. Niekoniecznie w tej kolejności. 245 00:20:42,075 --> 00:20:43,201 Tak. 246 00:20:57,799 --> 00:21:00,135 Brawo, drogi chłopcze. 247 00:21:01,928 --> 00:21:06,599 Prawdziwy trichobezoar. 248 00:21:07,600 --> 00:21:08,810 Słyszałeś o nich? 249 00:21:09,644 --> 00:21:12,772 Usuwa się je z żołądka młodych kobiet, 250 00:21:13,648 --> 00:21:16,943 którym zdarza się połykać swoje włosy. 251 00:21:17,610 --> 00:21:20,322 Syndrom Roszpunki. 252 00:21:21,364 --> 00:21:25,118 Kiedyś uważano, że bezoary posiadają mistyczne moce. 253 00:21:25,201 --> 00:21:28,121 Odwracają działanie trucizny, uzdrawiają chorych. 254 00:21:29,205 --> 00:21:32,375 Edward IV przeżył zranienie zatrutym ostrzem 255 00:21:32,459 --> 00:21:36,212 dzięki posiadanemu bezoarowi. 256 00:21:38,173 --> 00:21:40,884 No tak, znów daję wykład. 257 00:21:42,177 --> 00:21:47,349 Stary pisarz, którego nikt nie słucha, zaczyna lubić brzmienie swojego głosu. 258 00:21:48,975 --> 00:21:52,645 Pewnie chciałbyś teraz swój prezent. 259 00:21:56,691 --> 00:21:59,944 Miałem 27 lat, gdy byłem na górze Helikon. 260 00:22:00,612 --> 00:22:04,282 Zbierałem materiały do kolejnej książki, której miałem nie napisać. 261 00:22:04,366 --> 00:22:06,534 Ta oparta była na mitologii greckiej. 262 00:22:06,618 --> 00:22:10,038 Podczas pobytu odkryłem skarbiec starożytnych tekstów 263 00:22:11,039 --> 00:22:15,001 o muzach oraz sposobie ich kontrolowania 264 00:22:15,085 --> 00:22:21,591 dzięki kwiatom dzikiego czosnku magicznego i pewnym rytuałom. 265 00:22:22,300 --> 00:22:26,388 Najtrudniej było przewieźć ją do Anglii. 266 00:22:51,996 --> 00:22:52,914 Oto ona. 267 00:22:55,583 --> 00:22:57,502 Czego chcesz, Erasmusie? 268 00:22:59,129 --> 00:23:01,172 Mam popisywać się ku twej uciesze? 269 00:23:02,674 --> 00:23:05,260 Czy ten człowiek ma to oglądać? 270 00:23:06,803 --> 00:23:09,681 To Richard Madoc, pisarz. 271 00:23:09,764 --> 00:23:13,560 W każdym razie stworzył jedną niezwykle popularną powieść. 272 00:23:13,643 --> 00:23:18,231 Ale teraz nie potrafi napisać niczego innego. 273 00:23:18,314 --> 00:23:22,402 Richardzie, to Kaliope, najmłodsza z dziewięciu sióstr. 274 00:23:22,485 --> 00:23:26,573 Była muzą Homera. Tobie też powinna służyć. 275 00:23:27,407 --> 00:23:30,368 Kaliope, oddaję cię Richardowi. 276 00:23:31,286 --> 00:23:32,328 Należysz do niego. 277 00:23:34,289 --> 00:23:37,000 Obiecałeś mi, że uwolnisz mnie przed śmiercią. 278 00:23:37,083 --> 00:23:39,711 Nigdy nie ufaj książętom, moja droga. 279 00:23:40,712 --> 00:23:46,092 Ani starzejącym się autorom, którzy nigdy nie przykładali wagi 280 00:23:46,176 --> 00:23:48,511 do dotrzymywania słowa. 281 00:23:50,763 --> 00:23:52,015 Przecież obiecałeś. 282 00:23:52,098 --> 00:23:54,601 Pisarze to kłamcy, moja droga. 283 00:23:55,435 --> 00:23:58,980 Z pewnością już to dostrzegłaś. 284 00:24:03,193 --> 00:24:05,778 Nie martw się. Nie może uciec. 285 00:24:06,446 --> 00:24:10,074 Należy teraz do ciebie, jak należała do mnie. 286 00:24:11,075 --> 00:24:12,577 To czemu ją więziłeś? 287 00:24:12,660 --> 00:24:14,913 Bo nie mogłem znieść widoku 288 00:24:14,996 --> 00:24:18,500 jej nadąsanej, skrzywdzonej twarzy. 289 00:24:18,583 --> 00:24:21,169 Zapewniam, że tobie też się sprzykrzy. 290 00:24:22,587 --> 00:24:24,214 Nie wiem, czy mogę to zrobić. 291 00:24:25,632 --> 00:24:27,884 Oczywiście, że możesz, drogi chłopcze. 292 00:24:38,978 --> 00:24:42,398 Mówią, że trzeba się do nich umizgiwać. 293 00:24:43,233 --> 00:24:47,153 Ale muszę powiedzieć, że najskuteczniejsza jest przemoc. 294 00:24:52,784 --> 00:24:55,537 Nie daj się omamić. Nie jest człowiekiem. 295 00:24:56,246 --> 00:24:59,624 Ma tysiące lat. Została do tego stworzona. 296 00:24:59,707 --> 00:25:03,586 Jej celem jest inspirowanie ludzi jak my. 297 00:25:03,670 --> 00:25:07,840 Dała mi sławę, 298 00:25:07,924 --> 00:25:11,344 chwałę, powieści, wiersze i sztuki. 299 00:25:12,804 --> 00:25:14,055 Sam zobaczysz. 300 00:25:15,223 --> 00:25:16,808 Skoro to prawda, to czemu… 301 00:25:16,891 --> 00:25:21,479 Mój czas minął. Już nie drukują moich dzieł. 302 00:25:21,563 --> 00:25:24,399 Nawet tych zainspirowanych muzą. 303 00:25:24,941 --> 00:25:28,361 Nikt już nie czytuje Erasmusa Frya. 304 00:25:29,654 --> 00:25:33,992 Zabierz tę krowę, Richardzie. Nie chcę już was widzieć. 305 00:25:37,412 --> 00:25:41,708 Jeśli jednak poczujesz w sobie odrobinę wdzięczności, 306 00:25:41,791 --> 00:25:47,672 możesz przekonać swojego wydawcę, by wznowił I zapłonie świeca. 307 00:25:48,881 --> 00:25:51,801 Z tej książki jestem szczególnie dumny. 308 00:26:33,343 --> 00:26:34,177 Ja… 309 00:26:36,846 --> 00:26:41,225 Potrzebuję trochę czasu, by postanowić, co dalej. 310 00:26:41,309 --> 00:26:42,894 Nad czym tu się zastanawiać? 311 00:26:45,396 --> 00:26:46,522 Jestem boginią. 312 00:26:47,857 --> 00:26:49,192 Córą Zeusa. 313 00:26:50,568 --> 00:26:52,654 Nie jestem własnością, 314 00:26:53,404 --> 00:26:56,282 by mnie trzymać, używać czy mną handlować. 315 00:26:58,576 --> 00:26:59,869 Musisz mnie uwolnić. 316 00:27:01,120 --> 00:27:04,207 - Tylko to powiedz. - Powiem. Obiecuję. 317 00:27:04,916 --> 00:27:05,833 Ale… 318 00:27:09,962 --> 00:27:14,258 Mogłabyś mi najpierw pomóc? 319 00:27:15,760 --> 00:27:17,095 Zainspirować mnie? 320 00:27:18,388 --> 00:27:21,349 Tylko do jednej książki, potem cię puszczę. 321 00:27:21,432 --> 00:27:22,767 Masz moje słowo. 322 00:27:24,977 --> 00:27:26,187 „Pisarze to kłamcy”. 323 00:27:29,065 --> 00:27:30,149 Nie wszyscy. 324 00:27:31,984 --> 00:27:32,944 Jedna książka. 325 00:27:37,657 --> 00:27:38,574 Proszę. 326 00:27:45,206 --> 00:27:47,083 Sama wybieram, kogo obdarzam. 327 00:27:50,962 --> 00:27:53,548 Może oboje musimy się zastanowić. 328 00:28:46,809 --> 00:28:50,646 TYTUŁ ROBOCZY – POWIEŚĆ RICHARDA MADOCA 329 00:29:24,222 --> 00:29:25,389 KONTYNUACJA KABARETU? 330 00:29:28,810 --> 00:29:30,102 KABARET DR. CALIGARI 331 00:29:33,147 --> 00:29:35,399 KIEDY DRUGA POWIEŚĆ? 332 00:29:36,984 --> 00:29:43,825 Na granicy, na samej linii bycia ani w jednym, ani w drugim miejscu, 333 00:29:43,908 --> 00:29:47,870 znalazłam się w szarej strefie, gdzie nic nie było oczywiste. 334 00:29:48,704 --> 00:29:51,582 Dla nikogo. 335 00:29:53,251 --> 00:29:56,337 Nie mogliśmy znaleźć, wykrztusić naszych słów. 336 00:29:57,296 --> 00:30:01,050 Nie potrafiliśmy określić, co zrobił, że poczuliśmy się tak nieswojo. 337 00:30:01,133 --> 00:30:02,844 Bob ma cię za świra. 338 00:30:17,066 --> 00:30:18,776 Chcesz mnie kupić prezentami? 339 00:30:22,280 --> 00:30:23,906 Czy nie na tym to polega? 340 00:30:25,324 --> 00:30:26,951 Chyba wiesz, na czym. 341 00:30:29,954 --> 00:30:33,082 Artysta modli się do muz. 342 00:30:34,542 --> 00:30:38,296 Ślubuje służyć i hołubić boginie 343 00:30:38,379 --> 00:30:40,464 w zamian za niebiańską inspirację. 344 00:30:40,548 --> 00:30:44,427 I artysta nie trzyma muzy wbrew jej woli. 345 00:30:45,177 --> 00:30:47,013 Dałaś Erasmusowi Fryowi, czego chciał. 346 00:30:47,096 --> 00:30:48,389 Nie dałam. 347 00:30:49,640 --> 00:30:51,183 Sam sobie wziął. 348 00:30:57,815 --> 00:30:59,567 Wróciłam na górę Helikon. 349 00:31:00,818 --> 00:31:02,028 Do świętych źródeł. 350 00:31:03,905 --> 00:31:09,619 Jak zwykle poszłam się kąpać, odłożywszy zwój na brzegu. 351 00:31:11,537 --> 00:31:13,039 On go tam znalazł. 352 00:31:13,122 --> 00:31:14,373 Przeczytał 353 00:31:16,083 --> 00:31:17,043 i powiedział… 354 00:31:19,211 --> 00:31:21,631 „Kaliope, możesz nazywać mnie panem”. 355 00:31:22,965 --> 00:31:27,803 Później spalił mój zwój, wiążąc mnie z sobą. Teraz z tobą. 356 00:31:27,887 --> 00:31:32,975 Chyba że wypowiesz słowa, że mogę być tak wolna jak ty. 357 00:31:33,059 --> 00:31:34,101 Jestem wolny? 358 00:31:38,356 --> 00:31:40,858 Dwa lata temu dostałem zaliczkę za książkę. 359 00:31:40,942 --> 00:31:42,693 Nawet nie zacząłem jej pisać. 360 00:31:42,777 --> 00:31:45,571 Nie wiem nawet, o czym będzie. 361 00:31:48,658 --> 00:31:50,993 Tonę, Kaliope. 362 00:31:56,248 --> 00:31:57,458 Proszę. 363 00:31:59,168 --> 00:32:00,628 Błagam cię. 364 00:32:03,464 --> 00:32:07,134 Poproś mnie ponownie, gdy będę wolna. 365 00:32:43,087 --> 00:32:45,214 Lepiej, żebyś zapieprzał z pisaniem. 366 00:32:45,297 --> 00:32:48,175 Pisałbym, gdybyś nie dzwonił, żeby mnie nękać. 367 00:32:48,259 --> 00:32:50,970 Twoi wydawcy wciąż mnie nagabują. 368 00:32:51,053 --> 00:32:52,763 Domagają się książki na już. 369 00:32:54,557 --> 00:32:56,058 Potrzebuję tylko paru tygodni. 370 00:32:56,142 --> 00:32:59,854 Ricky, jest dziewięć miesięcy po terminie. 371 00:32:59,937 --> 00:33:01,564 Złamałeś warunki… 372 00:33:01,647 --> 00:33:04,692 Nie wiem, czego się spodziewają. Te rzeczy wymagają czasu. 373 00:33:04,775 --> 00:33:06,193 Ricky, miałeś czas. 374 00:33:06,277 --> 00:33:09,447 Roztrwoniłeś go. Już ci zapłacili. 375 00:33:11,240 --> 00:33:12,533 No wiem. 376 00:33:12,616 --> 00:33:15,536 Musisz coś im dostarczyć… 377 00:33:15,619 --> 00:33:18,873 Cokolwiek. Jeden rozdział. Albo rozwiążą umowę 378 00:33:18,956 --> 00:33:20,916 - i zażądają zwrotu zaliczki. - Ale… 379 00:33:21,000 --> 00:33:22,960 I nic nie będę mógł na to poradzić, 380 00:33:23,794 --> 00:33:25,546 bo nie będę już twoim agentem. 381 00:33:27,840 --> 00:33:28,966 Rozumiemy się? 382 00:33:32,053 --> 00:33:34,847 Nie daj się omamić. Nie jest człowiekiem. 383 00:33:34,930 --> 00:33:38,476 Ma tysiące lat. Została do tego stworzona. 384 00:33:39,268 --> 00:33:42,438 Jej celem jest inspirowanie ludzi jak my. 385 00:33:47,651 --> 00:33:51,697 Rick? Odpowiedz, żebym wiedział, że to rozumiesz. 386 00:33:51,781 --> 00:33:52,782 Rozumiem. 387 00:33:55,910 --> 00:33:57,119 Coś ci wyślę. 388 00:34:17,890 --> 00:34:18,808 Kaliope. 389 00:34:57,680 --> 00:34:58,931 Łaskawe Panie, 390 00:35:00,015 --> 00:35:03,018 matki Kameny, wysłuchajcie mych modłów. 391 00:35:03,102 --> 00:35:06,772 Wzywam was ja, wasza córka Kaliope, 392 00:35:07,982 --> 00:35:11,694 byście uwolniły mnie z tego miejsca. 393 00:35:12,486 --> 00:35:17,908 Panie mądrości, pamięci i pieśni, 394 00:35:19,285 --> 00:35:20,536 wysłuchajcie mnie. 395 00:35:20,619 --> 00:35:25,166 Dobrze. Wystarczy, Pięknogłosa. 396 00:35:31,672 --> 00:35:33,799 Czujemy twój ból, ale nie możemy ci pomóc. 397 00:35:33,883 --> 00:35:36,969 Zostałaś schwytana na Helikonie wedle Misteriów. 398 00:35:37,052 --> 00:35:38,929 Więzi cię prawo. 399 00:35:39,597 --> 00:35:42,057 Ale to niesprawiedliwe, matki me. 400 00:35:42,141 --> 00:35:44,185 Nic nie możecie zrobić? 401 00:35:45,102 --> 00:35:47,062 Nie ma nikogo, kto mógłby mnie wesprzeć? 402 00:35:47,688 --> 00:35:49,899 Niewiele dawnych mocy zechce się mieszać 403 00:35:49,982 --> 00:35:53,235 w sprawy śmiertelników w dzisiejszych czasach, Kaliope. 404 00:35:53,319 --> 00:35:56,488 Wielu bogów umarło, córko. Tylko Nieskończeni nie umrą. 405 00:35:57,489 --> 00:36:00,367 A nawet im ostatnio wiedzie się nie najlepiej. 406 00:36:01,827 --> 00:36:06,457 Lecz każda odrobina pomaga, 407 00:36:06,540 --> 00:36:09,126 jak mawiała stara kobieta, sikając do morza. 408 00:36:10,252 --> 00:36:12,922 Nieskończeni. To jest myśl. 409 00:36:13,547 --> 00:36:17,343 Ostatecznie dawno temu Władca Snów i Kaliope byli ze sobą blisko. 410 00:36:17,426 --> 00:36:23,098 Krótko. I pamiętaj, siostro jaźni, że nie rozstali się w zgodzie. 411 00:36:23,182 --> 00:36:24,350 A jednak… 412 00:36:25,184 --> 00:36:27,102 zrodziła mu szczeniaka. 413 00:36:27,186 --> 00:36:32,775 Chłopca, który wyruszył do Hadesu za swą ukochaną i zginął w Tracji 414 00:36:32,858 --> 00:36:35,486 rozszarpany na strzępy za świętokradztwo. 415 00:36:36,362 --> 00:36:38,489 Piękny miał głos. 416 00:36:39,782 --> 00:36:40,908 Orfeusz. 417 00:36:40,991 --> 00:36:42,826 Król Snu nigdy by mi nie pomógł. 418 00:36:44,787 --> 00:36:46,121 Nie po tym, co mu zrobiłam. 419 00:36:46,789 --> 00:36:50,084 Nienawidzi mnie za to, a ja nim gardzę. 420 00:36:51,418 --> 00:36:52,795 Nie przyjęłabym jego pomocy. 421 00:36:52,878 --> 00:36:53,879 Niemądre dziecię. 422 00:36:54,755 --> 00:36:58,676 Oneiros nie może ci pomóc, nawet gdyby chciał, 423 00:36:59,260 --> 00:37:00,261 a to wątpliwe. 424 00:37:00,344 --> 00:37:03,430 Podobnie jak ciebie pojmali go śmiertelnicy. 425 00:37:04,390 --> 00:37:06,183 Tkwi zamknięty pod ziemią. 426 00:37:06,267 --> 00:37:09,228 Ten świat padł ofiarą choroby sennej. 427 00:37:09,311 --> 00:37:12,690 Sny i Koszmary sieją tu pustoszenie. 428 00:37:13,274 --> 00:37:14,984 Przykro mi, maleńka. 429 00:37:16,986 --> 00:37:18,112 Nie. 430 00:37:18,195 --> 00:37:20,281 Zmarnowałaś swe modły. 431 00:37:21,073 --> 00:37:22,908 Nic nie możemy dla ciebie zrobić. 432 00:37:22,992 --> 00:37:24,159 Proszę. 433 00:37:24,243 --> 00:37:26,328 A tobie zostaje tylko nadzieja. 434 00:37:28,789 --> 00:37:30,374 Nie zostawiajcie mnie tutaj. 435 00:37:33,252 --> 00:37:34,253 Błagam was. 436 00:37:37,589 --> 00:37:39,967 SIERPIEŃ 2020 437 00:37:40,050 --> 00:37:42,553 Prześcigają się w ofertach. 438 00:37:43,304 --> 00:37:45,306 Chce go dla siebie każde studio. 439 00:37:45,389 --> 00:37:47,016 …MIŁA MA, MOJE ŚWIATŁO 440 00:37:47,099 --> 00:37:49,101 Kino, radio, Internet. 441 00:37:49,184 --> 00:37:50,978 Kto wygra? 442 00:37:51,061 --> 00:37:53,105 Ten, co da mu pisać i reżyserować. 443 00:37:53,188 --> 00:37:55,941 Na to nie pozwalają nawet Jo Rowling. 444 00:37:56,025 --> 00:37:58,736 Potrzebuje nowego agenta. Niech do mnie zadzwoni. 445 00:38:00,154 --> 00:38:02,865 Niemożliwe, żeby książka z dziedziny fantastyki 446 00:38:02,948 --> 00:38:05,242 została nominowana, a co dopiero wyróżniona. 447 00:38:05,326 --> 00:38:08,704 Uznano, że nowa książka Madoca przekroczyła granice gatunku. 448 00:38:09,288 --> 00:38:10,205 Przeczytałeś ją? 449 00:38:10,289 --> 00:38:12,291 Oczywiście, że nie. 450 00:38:12,374 --> 00:38:16,462 A ja tak. Ma się wrażenie, że napisał ją zupełnie inny człowiek. 451 00:38:17,546 --> 00:38:18,839 To wspaniała książka. 452 00:38:20,591 --> 00:38:21,675 Niezwykła. 453 00:38:22,343 --> 00:38:24,678 Jest w niej bogactwo treści. 454 00:38:24,762 --> 00:38:27,389 Ale czemu zmienił imię? 455 00:38:28,349 --> 00:38:31,352 - Jak to? - Z Richarda na Ric. 456 00:38:32,561 --> 00:38:35,939 Pewnie ze zgodnym z książką duchu wymyślania się na nowo. 457 00:38:36,774 --> 00:38:39,443 To chyba dowód na pretensjonalność autora. 458 00:38:40,069 --> 00:38:40,944 O czym my to… 459 00:38:41,612 --> 00:38:45,157 Mówiłam, że zachwyciła mnie pańska charakteryzacja Aileen. 460 00:38:45,866 --> 00:38:48,952 W literaturze brakuje tak silnych postaci kobiecych. 461 00:38:49,036 --> 00:38:50,537 Nawet w tej autorstwa kobiet. 462 00:38:50,621 --> 00:38:51,830 Zgadzam się. 463 00:38:52,623 --> 00:38:54,333 A wiem, że przyjęło się mówić, 464 00:38:54,416 --> 00:38:57,795 że tylko kobieta umie autentycznie oddać kobiece doświadczenia, 465 00:38:57,878 --> 00:39:00,130 ale… 466 00:39:01,423 --> 00:39:04,593 Uważam się za pisarza feministę. 467 00:39:07,179 --> 00:39:10,391 Skąd u pana ta perspektywa? 468 00:39:10,474 --> 00:39:11,725 To kobiece spojrzenie? 469 00:39:15,896 --> 00:39:17,272 Od kobiet w moim życiu. 470 00:39:43,674 --> 00:39:46,885 SIERPIEŃ 2022 471 00:39:47,469 --> 00:39:49,430 Kręcę ekranizację w Los Angeles. 472 00:39:49,513 --> 00:39:51,306 Wytwórnia użyczyła mi odrzutowca. 473 00:39:51,390 --> 00:39:54,309 Bez problemu wydostanę cię z kraju. 474 00:39:54,393 --> 00:39:55,727 I kto wie… 475 00:39:55,811 --> 00:39:57,104 ORLE KAMIENIE 476 00:39:57,187 --> 00:39:59,773 Może postanowimy tam zostać. 477 00:40:02,609 --> 00:40:04,069 „My” postanowimy? 478 00:40:06,905 --> 00:40:10,784 Nie możesz zwyczajnie cieszyć się naszym sukcesem? 479 00:40:11,660 --> 00:40:12,995 Choć przez chwilkę? 480 00:40:13,954 --> 00:40:20,878 Opowiadamy historie, które poruszają i inspirują ludzi. 481 00:40:21,628 --> 00:40:23,589 Nie po to stworzono muzy? 482 00:40:24,756 --> 00:40:27,801 Moje siostry i ja zostałyśmy zrodzone, nie stworzone. 483 00:40:27,885 --> 00:40:29,261 Wybacz. To Larry. 484 00:40:30,220 --> 00:40:31,513 Rozmawiałeś z wytwórnią? 485 00:40:34,016 --> 00:40:36,477 PRZEBUDZENIE ŚPIĄCEJ KRÓLEWNY 486 00:40:37,978 --> 00:40:40,814 Nie, muszą już od początku zagwarantować, 487 00:40:40,898 --> 00:40:44,818 że obsada i ekipa będzie składała się przynajmniej w 50% z kobiet 488 00:40:44,902 --> 00:40:46,653 i osób różnego pochodzenia. 489 00:40:46,737 --> 00:40:48,280 Musimy to rozgłosić, 490 00:40:48,363 --> 00:40:51,408 żeby nie zmienili polityki zatrudnienia. 491 00:41:02,669 --> 00:41:04,421 Co z kasą? 492 00:41:12,471 --> 00:41:14,848 Jaja sobie robisz? 493 00:41:15,432 --> 00:41:17,601 Nie. 494 00:42:05,357 --> 00:42:08,485 Wzywam cię, Oneirosie, usłysz me wołanie 495 00:42:10,028 --> 00:42:13,282 i przybądź mi z pomocą, gdy wymawiam imię twoje. 496 00:42:18,996 --> 00:42:19,913 Morfeusz? 497 00:42:21,582 --> 00:42:22,624 Co to ma znaczyć? 498 00:42:24,918 --> 00:42:26,753 To imię boga Snów. 499 00:42:32,509 --> 00:42:33,927 Piszesz do niego list? 500 00:42:35,554 --> 00:42:36,680 Coś w tym rodzaju. 501 00:42:56,408 --> 00:42:57,326 Jesteś moja. 502 00:43:00,245 --> 00:43:01,538 Tak mówi prawo. 503 00:43:02,372 --> 00:43:04,124 Bóg Snów cię nie ocali. 504 00:43:23,268 --> 00:43:25,520 Dziękuję, że gości nas pan w domu. 505 00:43:25,604 --> 00:43:28,065 Dziękuję za promocję mojej książki. 506 00:43:28,148 --> 00:43:32,819 Zacznę pytaniem o pańskie inspiracje literackie. 507 00:43:33,987 --> 00:43:36,990 Nawet nie zająłbym się pisaniem, 508 00:43:37,074 --> 00:43:39,743 gdyby nie lektura dzieł Shirley Jackson, 509 00:43:39,826 --> 00:43:42,788 Margaret Atwood czy Octavii E. Butler. 510 00:43:42,871 --> 00:43:45,749 Po przeczytaniu Orlich kamieni przyszedł mi na myśl 511 00:43:45,832 --> 00:43:47,417 nieżyjący Erasmus Fry. 512 00:43:48,502 --> 00:43:51,922 „Nieżyjący Erasmus Fry”? 513 00:43:52,005 --> 00:43:52,881 On… 514 00:43:55,217 --> 00:43:56,134 nie żyje? 515 00:43:56,218 --> 00:43:58,470 Zmarł zeszłego lata. Znał go pan? 516 00:43:59,513 --> 00:44:01,556 Nie znałem go. 517 00:44:02,140 --> 00:44:04,184 Spotkałem go kilka razy. 518 00:44:04,267 --> 00:44:07,854 Bardzo ciepło wyrażał się o mojej pracy. 519 00:44:07,938 --> 00:44:10,732 Musiał być pod dziewięćdziesiątkę. 520 00:44:11,692 --> 00:44:13,026 Czy umarł ze starości? 521 00:44:13,944 --> 00:44:14,820 Nie. 522 00:44:16,154 --> 00:44:17,614 Otruł się. 523 00:44:18,824 --> 00:44:22,244 Ostatnią rzeczą, jaką zrobił, było wysłanie listu do wydawcy, 524 00:44:22,327 --> 00:44:25,288 w którym błagał, aby wznowiono jego książkę. 525 00:44:25,372 --> 00:44:27,499 Zapewne I zapłonie świeca. 526 00:44:27,582 --> 00:44:30,001 Chyba tak. Jak pan zgadł? 527 00:44:32,212 --> 00:44:35,590 To była chyba moja ulubiona książka, kiedy dorastałem. 528 00:44:36,425 --> 00:44:38,635 Była bardzo poruszająca, szczera i… 529 00:44:41,263 --> 00:44:42,305 dziwna. 530 00:44:46,059 --> 00:44:47,102 Biedny stary. 531 00:44:48,103 --> 00:44:51,398 Szkoda, że przestano go czytywać. Jego dzieła wyszły z mody. 532 00:44:52,899 --> 00:44:55,902 Jako Richard Madoc nie musi się pan o to martwić. 533 00:44:55,986 --> 00:44:58,029 Przepraszam, Ric Madoc. 534 00:44:59,614 --> 00:45:01,533 Dobrze. Następne pytanie. 535 00:45:10,542 --> 00:45:11,710 Przybyłeś. 536 00:45:15,714 --> 00:45:16,715 Wzywałaś mnie. 537 00:45:19,301 --> 00:45:23,054 Powiedziały, że byłeś jak ja więziony. 538 00:45:23,805 --> 00:45:24,931 Nie jak ty. 539 00:45:26,391 --> 00:45:28,769 Moje cierpienie nie równa się twojemu. 540 00:45:28,852 --> 00:45:29,770 Nie mów tak. 541 00:45:31,396 --> 00:45:33,565 Porównywanie cierpienia potęguje je. 542 00:45:33,648 --> 00:45:35,942 Przejęła mnie wieść o twoim nieszczęściu. 543 00:45:37,319 --> 00:45:38,987 Cieszę się, że jesteś wolny. 544 00:45:39,696 --> 00:45:41,406 Prawo wymaga, byś tu była. 545 00:45:44,326 --> 00:45:46,286 Wiem, że nie możesz mnie uwolnić. 546 00:45:47,704 --> 00:45:49,206 Tylko on może to zrobić, 547 00:45:50,791 --> 00:45:54,127 ale może uda ci się go natchnąć? 548 00:45:55,253 --> 00:45:56,338 By mnie puścił. 549 00:45:57,088 --> 00:46:00,675 Zrobię to… i więcej. 550 00:46:01,384 --> 00:46:02,219 Śnie… 551 00:46:02,302 --> 00:46:05,096 Musi zostać ukarany. 552 00:46:05,180 --> 00:46:09,309 Jak? Jaka kara uczyniłaby zadość? 553 00:46:10,143 --> 00:46:13,396 Nawet jego śmierć nie zwróci mi, co mi odebrano. 554 00:46:13,480 --> 00:46:14,731 On nic nie znaczy. 555 00:46:16,149 --> 00:46:17,108 To tylko człowiek. 556 00:46:17,192 --> 00:46:19,027 Nie mogę pozwolić mu odejść wolno. 557 00:46:19,110 --> 00:46:21,988 Czemu? Bo kiedyś byłam twoja? 558 00:46:23,615 --> 00:46:24,741 Bo cię skrzywdził. 559 00:46:28,161 --> 00:46:31,915 Gdy widziałem cię po raz ostatni, poprzysięgłaś ze mną nie rozmawiać. 560 00:46:32,749 --> 00:46:33,959 Przepraszam… 561 00:46:36,294 --> 00:46:38,129 Nie mam do kogo się zwrócić. 562 00:46:39,464 --> 00:46:40,715 Nie zrozumiałaś mnie. 563 00:46:43,051 --> 00:46:46,763 Gdy po tak długim czasie usłyszałem twe wezwanie… 564 00:46:54,521 --> 00:46:55,772 Pozwól mi pomóc. 565 00:46:58,108 --> 00:46:59,109 Proszę. 566 00:47:00,902 --> 00:47:02,153 Jestem ci to winien. 567 00:47:09,828 --> 00:47:11,288 Co mu zrobisz? 568 00:47:27,846 --> 00:47:29,723 Coś ty, kurwa, za jeden? 569 00:47:31,016 --> 00:47:33,101 - Wynoś się z mojego domu. - Ucisz się. 570 00:47:34,561 --> 00:47:37,147 Trzymasz tu kobietę wbrew jej woli. 571 00:47:38,815 --> 00:47:41,318 Przybyłem prosić, żebyś ją uwolnił. 572 00:47:42,861 --> 00:47:44,112 Zwariowałeś? 573 00:47:44,988 --> 00:47:47,157 Dzwonię po policję. Wiesz, kim jestem? 574 00:47:47,240 --> 00:47:50,785 Bardzo dobrze wiem, kim i czym jesteś, Richardzie Madoc. 575 00:47:55,582 --> 00:47:57,125 Wezwiesz policję? 576 00:47:57,792 --> 00:48:01,338 Nie. Nie wezwę żadnej ludzkiej władzy. 577 00:48:01,922 --> 00:48:03,131 Po prostu ją wypuść. 578 00:48:04,090 --> 00:48:05,759 Nie rozumiesz. Potrzebuję jej. 579 00:48:05,842 --> 00:48:08,929 Bez niej nie mógłbym pisać. Nie miałbym pomysłów. 580 00:48:09,721 --> 00:48:12,682 - Mam pieniądze. - Zamilcz. 581 00:48:18,438 --> 00:48:24,110 Żyje w niewoli od ponad 60 lat. 582 00:48:24,194 --> 00:48:28,657 Poniżona, zraniona, bezradna. 583 00:48:28,740 --> 00:48:32,243 A ty jej nie uwolnisz, bo potrzebujesz pomysłów? 584 00:48:32,327 --> 00:48:37,332 Jeśli pragniesz pomysłów, to dostaniesz je… 585 00:48:38,917 --> 00:48:40,585 aż w nadmiarze. 586 00:49:09,406 --> 00:49:11,199 Co mi zrobiłaś? 587 00:49:13,326 --> 00:49:15,578 Dajesz mi teraz koszmary? 588 00:49:18,289 --> 00:49:19,124 Odpowiadaj! 589 00:49:19,207 --> 00:49:21,710 Nic ci nie zrobiłam, Richardzie Madoc. 590 00:49:24,295 --> 00:49:26,506 Spotkałeś Morfeusza. 591 00:49:27,632 --> 00:49:30,135 Rzymianie zwali go „Kształtującym Postaci”. 592 00:49:30,218 --> 00:49:32,053 Był kiedyś moim lubym 593 00:49:33,471 --> 00:49:35,390 i spłodził mi syna. 594 00:49:36,558 --> 00:49:38,059 Nie wiedziałem, że masz syna. 595 00:49:38,643 --> 00:49:40,520 Nic o mnie nie wiesz. 596 00:49:41,980 --> 00:49:45,316 Jednak już za późno, byś miał się tym przejmować. 597 00:49:53,324 --> 00:49:54,659 „A w ciemności 598 00:49:55,827 --> 00:49:59,706 dumał nad historią w każdej gwieździe 599 00:50:02,584 --> 00:50:04,085 przypominającej świetlika. 600 00:50:05,420 --> 00:50:11,551 Mrugającego… blednącego… w noc”. 601 00:50:20,060 --> 00:50:22,187 ORLE KAMIENIE 602 00:50:26,524 --> 00:50:27,734 Jakieś pytania? 603 00:50:32,614 --> 00:50:34,324 Dziewczyna w trzecim rzędzie. 604 00:50:38,161 --> 00:50:41,164 Pańskie dzieła obejmują tak wiele gatunków, 605 00:50:41,247 --> 00:50:44,876 tak wiele światów, różnych ludzkich charakterów. 606 00:50:45,919 --> 00:50:48,421 Mogę spytać, skąd się biorą? 607 00:50:50,507 --> 00:50:57,222 Uważam, że… pomysły nie przychodzą skądś. 608 00:50:57,305 --> 00:51:00,600 Cały czas nas otaczają. 609 00:51:01,184 --> 00:51:07,732 Mógłbym napisać książkę o spotkaniu autorskim. 610 00:51:09,192 --> 00:51:14,030 Coś stało się w świecie na zewnątrz, 611 00:51:14,739 --> 00:51:19,828 jakiegoś rodzaju holocaust, ale publiczność byłaby bezpieczna… 612 00:51:22,080 --> 00:51:23,873 póki autor nie przerwie czytania. 613 00:51:25,166 --> 00:51:26,417 Dziękuję. 614 00:51:26,501 --> 00:51:30,547 Albo o braterstwie krytyków. 615 00:51:30,630 --> 00:51:37,178 Mrocznym, złączonym tajemnymi rytuałami oraz przysięgami krwi. 616 00:51:37,262 --> 00:51:38,680 By zniszczyć autora, 617 00:51:38,763 --> 00:51:43,351 składają w ofierze dziecko i osiągają masę krytyczną. 618 00:51:48,273 --> 00:51:51,693 Lub o mieście, w którym ulice wybrukowane są czasem. 619 00:51:51,776 --> 00:51:56,614 O pociągu pełnym milczących kobiet prowadzonym przez niewidomego maszynistę. 620 00:52:07,792 --> 00:52:09,544 O głowach ze światła… Wybaczcie. 621 00:52:12,213 --> 00:52:13,464 Przepraszam. 622 00:52:13,548 --> 00:52:18,887 O rybołaku, który przy pełni zmienia się w wilka. 623 00:52:19,470 --> 00:52:24,267 O tym, który dziedziczy kartę biblioteczną biblioteki aleksandryjskiej. 624 00:52:26,311 --> 00:52:28,521 O wakacjach dwóch staruszek z łasicą. 625 00:52:36,529 --> 00:52:38,531 Sestynę traktującą o ciszy, 626 00:52:38,615 --> 00:52:42,410 kluczowe słowa: ciemność, szarpie, 627 00:52:43,161 --> 00:52:47,373 nigdy, krzyki, ogień, całuje… 628 00:52:48,917 --> 00:52:51,586 O starcu, co ma wszechświat w słoiku po dżemie. 629 00:52:52,712 --> 00:52:54,631 O zakochanym w papierowej lalce. 630 00:52:54,714 --> 00:52:57,550 Panie Madoc, to ja, Nora. Co pan zrobił z rękami? 631 00:52:57,634 --> 00:52:59,677 Boże. Mam tak wiele pomysłów. 632 00:52:59,761 --> 00:53:04,182 Nie miałem długopisu ani papieru, użyłem więc dłoni. 633 00:53:08,436 --> 00:53:12,398 Mówiłem, że potrzebuję pomysłów, ale zbyt szybko przychodzą. 634 00:53:12,482 --> 00:53:13,816 Musi jechać do szpitala. 635 00:53:13,900 --> 00:53:16,110 Nie. Proszę, idź do mojego domu. 636 00:53:17,403 --> 00:53:20,323 W pokoju na piętrze jest kobieta. 637 00:53:21,658 --> 00:53:23,326 Jest tam zamknięta. 638 00:53:24,369 --> 00:53:27,747 Powiedz, że może odejść, że ją uwalniam. 639 00:53:27,830 --> 00:53:29,165 Nie rozumiem. 640 00:53:29,249 --> 00:53:34,170 Weź moje klucze. Wypuść ją. Niech idzie, musi sobie pójść. 641 00:53:36,965 --> 00:53:39,634 Kiedyś podpisałem ci książkę, prawda? 642 00:53:41,052 --> 00:53:42,595 Błagam. 643 00:53:44,847 --> 00:53:47,058 Dobrze, pójdę. 644 00:53:47,141 --> 00:53:48,768 Powstrzymaj to. 645 00:53:49,769 --> 00:53:52,480 Powiedz jej, że ją przepraszam. 646 00:53:52,563 --> 00:53:56,359 Tradycje magiczne i alchemiczne widziane jako kult cargo. 647 00:53:56,442 --> 00:53:57,902 Spotkamy się w szpitalu. 648 00:53:57,986 --> 00:54:00,405 Zachód nad Partenonem. Zupa z zębów rekina. 649 00:54:00,488 --> 00:54:05,868 Słowik, krzak róż i czarna, gumowa obroża dla psa. 650 00:54:22,927 --> 00:54:23,761 Halo? 651 00:54:41,571 --> 00:54:44,115 I ZAPŁONIE ŚWIECA 652 00:54:59,547 --> 00:55:00,965 Już po wszystkim. 653 00:55:09,599 --> 00:55:10,433 Dziękuję. 654 00:55:10,975 --> 00:55:12,894 Tylko odpowiedziałem na wezwanie. 655 00:55:16,272 --> 00:55:17,482 Co teraz zrobisz? 656 00:55:20,985 --> 00:55:23,112 Muszę się upewnić, 657 00:55:24,906 --> 00:55:29,786 że to już nigdy nikomu się nie przydarzy. 658 00:55:31,037 --> 00:55:31,996 Jak? 659 00:55:32,080 --> 00:55:33,831 Nie wiem. 660 00:55:36,167 --> 00:55:40,171 Zainspiruję ludzkość, by byli lepsi dla siebie i innych. 661 00:55:41,547 --> 00:55:43,674 Zmienię prawa, które mnie tu trzymały. 662 00:55:45,176 --> 00:55:48,513 Spisano je dawno temu i nie miałam z siostrami w tym udziału. 663 00:55:49,764 --> 00:55:51,641 Zrobię tak samo w moim królestwie. 664 00:55:53,768 --> 00:55:55,436 Zmieniłeś się, Oneirosie. 665 00:55:56,521 --> 00:55:59,649 Dawniej zostawiłbyś mnie tu na wieki i nie mrugnąłbyś okiem. 666 00:56:05,113 --> 00:56:09,075 Czy wciąż mnie nienawidzisz za to, że cię opuściłam? 667 00:56:10,410 --> 00:56:12,829 - Że cię winiłam? - Nie. 668 00:56:16,958 --> 00:56:21,254 Wiele się ostatnio nauczyłem i… 669 00:56:23,965 --> 00:56:25,049 Nieważne. 670 00:56:27,176 --> 00:56:28,636 Nie nienawidzę cię. 671 00:56:35,059 --> 00:56:37,186 Powinieneś uwolnić śmiertelnika. 672 00:56:39,147 --> 00:56:40,356 Uwolnił mnie, 673 00:56:40,440 --> 00:56:42,942 a bez przebaczenia rany się nie zabliźnią. 674 00:56:43,025 --> 00:56:46,237 Przebaczysz mu, co ci uczynił? 675 00:56:46,320 --> 00:56:48,156 Nie wybaczę jego czynu, 676 00:56:49,365 --> 00:56:51,117 ale jemu przebaczę. 677 00:56:51,826 --> 00:56:52,785 Nie dla niego. 678 00:56:53,995 --> 00:56:54,871 Dla siebie. 679 00:56:57,039 --> 00:56:58,166 Uwolnisz go? 680 00:56:59,834 --> 00:57:01,294 Jeśli tego sobie życzysz… 681 00:57:03,504 --> 00:57:04,464 tak będzie. 682 00:57:14,390 --> 00:57:17,560 Już jestem, panie Madoc. Jak się pan czuje? 683 00:57:17,643 --> 00:57:18,603 Ja… 684 00:57:20,396 --> 00:57:25,568 Już sam nie wiem. Wciąż próbuję myśleć. 685 00:57:26,652 --> 00:57:29,238 Zrobiłam, jak pan prosił. Byłam u pana. 686 00:57:30,448 --> 00:57:32,867 Była tam tylko książka. 687 00:57:32,950 --> 00:57:34,911 Powiedziała coś… 688 00:57:34,994 --> 00:57:38,122 Kształtujący Postaci. 689 00:57:40,082 --> 00:57:42,251 I imię. Zapisała je w książce. 690 00:57:45,880 --> 00:57:47,215 Chciałbym pamiętać! 691 00:57:47,840 --> 00:57:52,470 Nagle… tak trudno myśleć. 692 00:57:53,930 --> 00:57:55,431 Mam do kogoś zadzwonić? 693 00:57:55,515 --> 00:57:56,641 Odeszła. 694 00:58:02,563 --> 00:58:04,065 A wraz z nią wszystko. 695 00:58:05,358 --> 00:58:07,902 Pomysły, historie. 696 00:58:12,073 --> 00:58:14,033 Wszystkie były jej. 697 00:58:14,116 --> 00:58:17,161 Kogo? O kim pan mówi? 698 00:58:24,168 --> 00:58:27,129 Nie mam pojęcia. 699 00:58:33,177 --> 00:58:34,178 Nie pamiętam. 700 00:58:39,725 --> 00:58:43,396 Mogę odwiedzić cię kiedyś w Królestwie Snu, 701 00:58:44,855 --> 00:58:47,900 byśmy nareszcie pomówili o naszym synu… 702 00:58:50,236 --> 00:58:54,532 i należycie go opłakali? 703 00:58:56,576 --> 00:58:59,412 Może kiedyś, ale… 704 00:59:02,540 --> 00:59:03,708 Rozumiem. 705 00:59:19,098 --> 00:59:20,558 Dziękuję, Oneirosie. 706 00:59:22,435 --> 00:59:23,769 Nie zapomnę tego. 707 00:59:26,397 --> 00:59:27,607 Żegnaj. 708 00:59:32,653 --> 00:59:33,738 Bądź zdrów. 709 00:59:37,783 --> 00:59:39,035 Do widzenia, Kaliope. 710 01:01:50,458 --> 01:01:55,463 Napisy: Marcin Chojnowski