1 00:00:06,040 --> 00:00:08,560 ANTYKWARIAT – RZADKIE KSIĄŻKI 2 00:00:10,320 --> 00:00:11,960 DOSTAWCA KSIĄG DLA SZLACHTY 3 00:00:15,760 --> 00:00:17,200 CZEKOLADA JIMA KUBEK JIMA 4 00:00:25,920 --> 00:00:29,280 „KAWA ALBO ŚMIERĆ” 5 00:00:31,760 --> 00:00:34,000 Lepiej nie patrz. 6 00:00:35,120 --> 00:00:39,080 Mówiłam. Robisz lepszą kawę, jak jesteś szczęśliwa. To widać. 7 00:00:39,200 --> 00:00:40,360 Jestem szczęśliwa. 8 00:00:40,840 --> 00:00:42,520 To pewnie znowu Lindsay. 9 00:00:42,600 --> 00:00:45,280 Mój związek to moja sprawa. 10 00:00:45,360 --> 00:00:46,560 Oczywiście. 11 00:00:46,640 --> 00:00:51,080 Chyba że wpływa na moje samopoczucie i smak pitej kawy. 12 00:00:53,920 --> 00:00:54,920 Fajnie. 13 00:00:55,000 --> 00:00:58,280 Ktoś ma poczucie humoru. Albo fetysz. 14 00:00:58,360 --> 00:01:00,600 W każdym razie wywołuje uśmiech. 15 00:01:01,840 --> 00:01:05,560 Podwójne americano z mlekiem owsianym i syropem orzechowym. 16 00:01:07,120 --> 00:01:10,520 Na twojej buźce nie wywołał, moja droga. 17 00:01:16,640 --> 00:01:18,640 Otwierać! Policja! 18 00:01:34,000 --> 00:01:35,640 No witam. 19 00:01:35,720 --> 00:01:37,080 I jak? 20 00:01:39,080 --> 00:01:40,520 Pani władzo. 21 00:01:40,600 --> 00:01:42,840 Zgadza się. 22 00:01:42,920 --> 00:01:44,560 Jestem ludzką policjantką. 23 00:01:45,440 --> 00:01:46,840 Tak sądziłem. 24 00:01:47,400 --> 00:01:49,200 Naprawdę? 25 00:01:49,280 --> 00:01:50,920 Wspaniale. 26 00:01:51,000 --> 00:01:52,759 Fakt, jestem. 27 00:01:52,840 --> 00:01:54,759 Doskonale. A... 28 00:01:55,759 --> 00:01:58,560 - Jak mogę pomóc? - No cóż, 29 00:01:58,640 --> 00:02:01,440 jako ludzka policjantka 30 00:02:01,520 --> 00:02:05,120 mogę cię dyskretnie obserwować bez wzbudzania podejrzeń. 31 00:02:05,680 --> 00:02:07,560 - Rzeczywiście. - Świetnie. 32 00:02:07,640 --> 00:02:10,160 Mogę poobserwować ze środka? 33 00:02:10,280 --> 00:02:12,480 Straszny tu hałas. 34 00:02:12,560 --> 00:02:15,520 - Nic nie słyszę. - Zapraszam. 35 00:02:32,840 --> 00:02:34,040 Herbatki? 36 00:02:36,600 --> 00:02:37,440 Tak? 37 00:02:37,520 --> 00:02:41,120 Ludzki policjant nie odmówiłby herbaty. 38 00:02:41,560 --> 00:02:43,280 Zatem poproszę. 39 00:02:50,560 --> 00:02:51,600 To się pije. 40 00:03:08,200 --> 00:03:11,880 Chyba po prostu na nią popatrzę. 41 00:03:12,320 --> 00:03:14,400 - Śmiało. - Wspaniale. 42 00:03:15,160 --> 00:03:16,360 Zawsze mawiam, 43 00:03:16,440 --> 00:03:20,560 że herbata lepiej wygląda, niż smakuje. 44 00:03:22,680 --> 00:03:24,320 Niedorzeczne. 45 00:03:25,480 --> 00:03:28,640 Dlaczego nie pojedziesz pociągiem? Uwielbiasz pociągi. 46 00:03:29,240 --> 00:03:30,680 A to kto? 47 00:03:30,760 --> 00:03:32,680 Ludzka policjantka. 48 00:03:32,760 --> 00:03:36,320 Wpadła na herbatkę. 49 00:03:37,000 --> 00:03:38,040 No witam. 50 00:03:39,040 --> 00:03:41,600 - Pani konstabl. - Inspektor. 51 00:03:42,600 --> 00:03:46,079 To mundur konstabla. 52 00:03:46,160 --> 00:03:49,200 Inspektor Konstabl. Tak się nazywam. 53 00:03:49,280 --> 00:03:50,400 Oczywiście. 54 00:03:54,079 --> 00:03:56,040 Pierwsza wizyta na Ziemi? 55 00:03:56,120 --> 00:03:59,400 Tak. Niesamowite, prawda? Tylko... 56 00:04:05,880 --> 00:04:07,320 Właściwie nie. 57 00:04:07,400 --> 00:04:09,880 Oczywiście jestem na Ziemi 58 00:04:11,240 --> 00:04:12,480 od 200 lat. 59 00:04:13,040 --> 00:04:16,120 Tamto potwierdzenie było pomyłką, 60 00:04:16,240 --> 00:04:18,000 która dowodzi, że jestem człowiekiem. 61 00:04:18,120 --> 00:04:19,600 Oczywiście. 62 00:04:19,680 --> 00:04:22,800 Zapewne chodziło o pierwszą wizytę w Londynie. 63 00:04:22,880 --> 00:04:25,240 Zgadza się. 64 00:04:25,320 --> 00:04:27,640 Niedawno przeniesiono mnie do Londynu 65 00:04:27,720 --> 00:04:30,760 z innej... ludzkiej osady. 66 00:04:30,800 --> 00:04:32,360 Z której? 67 00:04:36,159 --> 00:04:38,240 Pogadajmy na osobności. 68 00:04:41,159 --> 00:04:43,360 Nie! Mam cię obserwować. 69 00:04:43,480 --> 00:04:44,920 Bez obaw. 70 00:04:45,040 --> 00:04:48,600 Powiemy ci, o czym rozmawialiśmy. 71 00:04:48,680 --> 00:04:50,800 Świetnie. Dzięki. 72 00:05:06,080 --> 00:05:09,560 Nie wiem, jakim cudem wciąż jesteście u władzy. 73 00:05:09,640 --> 00:05:11,160 A jesteśmy? 74 00:05:11,600 --> 00:05:14,040 Gdzie Gabriel? Co tu robi ten anioł? 75 00:05:14,120 --> 00:05:16,040 Jim jest w sypialni na górze. 76 00:05:16,120 --> 00:05:18,480 Myśli, że księgarnie są zamknięte w środy. 77 00:05:18,560 --> 00:05:21,240 A inspektor Konstabl zapewne 78 00:05:21,320 --> 00:05:24,480 ma zweryfikować cud o mocy 25 łazarzy, 79 00:05:24,560 --> 00:05:26,880 który przypadkowo uczyniliśmy. 80 00:05:26,920 --> 00:05:28,760 Mierzycie siłę cudów tym, 81 00:05:28,840 --> 00:05:31,760 ile razy mogą kogoś wskrzesić? 82 00:05:31,840 --> 00:05:34,520 Obawiam się, że tamten aniołek 83 00:05:34,600 --> 00:05:36,040 szybko się zorientuje, 84 00:05:36,120 --> 00:05:38,920 że okłamałem niebo w sprawie tego cudu. 85 00:05:39,040 --> 00:05:42,159 Wystarczy, że Nina poczuje tę całą miłość do Maggie. 86 00:05:42,240 --> 00:05:44,000 Jeden całus i gitara. 87 00:05:44,080 --> 00:05:46,360 - Mam plan. - Świetnie. Kluczyki. 88 00:05:46,440 --> 00:05:49,159 Nie chcesz posłuchać? Albo pojechać pociągiem? 89 00:05:49,720 --> 00:05:51,200 Proszę o kluczyki. 90 00:05:52,480 --> 00:05:53,960 - Gotowe? - Tak. 91 00:05:54,040 --> 00:05:55,640 Nie masz się czym martwić. 92 00:05:55,720 --> 00:05:57,920 Nie interesujesz się może 93 00:05:58,000 --> 00:05:59,960 zakochanymi ludźmi? 94 00:06:00,040 --> 00:06:02,360 Niektórzy policjanci mają 95 00:06:02,440 --> 00:06:03,600 - takie hobby. - Tak. 96 00:06:03,680 --> 00:06:05,520 Interesuję się. Zwłaszcza... 97 00:06:05,600 --> 00:06:07,720 Maggie i Niną z naprzeciwka? 98 00:06:07,800 --> 00:06:11,080 My, ludzie na Ziemi, mamy takie powiedzenie. 99 00:06:11,160 --> 00:06:12,200 „Miłość widać 100 00:06:12,280 --> 00:06:14,880 dopiero po kilku dniach”. 101 00:06:14,960 --> 00:06:17,960 Bo ludzie są dziwni i tak to działa. 102 00:06:18,760 --> 00:06:20,840 Tak, wiem przecież. 103 00:06:21,160 --> 00:06:24,440 Wal śmiało, jeśli masz inne pytania 104 00:06:24,520 --> 00:06:26,840 na temat miłości, inspektor Konstabl. 105 00:06:26,920 --> 00:06:29,080 Będę się zajmował księgarnią, 106 00:06:29,160 --> 00:06:31,680 gdy on odwiedzi moim autem Edynburg. 107 00:06:37,440 --> 00:06:39,520 - Przepraszam. - Tak? Jestem zajęta. 108 00:06:39,600 --> 00:06:41,360 Widzę. 109 00:06:41,440 --> 00:06:44,960 Muszę spytać o pani życie uczuciowe. 110 00:06:45,560 --> 00:06:47,560 Precz. 111 00:06:48,000 --> 00:06:51,159 No to do Edynburga. 112 00:06:51,640 --> 00:06:55,960 ANYT RUK 113 00:08:21,760 --> 00:08:23,720 ROZDZIAŁ 3: WIEM, DOKĄD ZMIERZAM 114 00:08:33,799 --> 00:08:35,520 DOBRY OMEN 115 00:08:36,960 --> 00:08:40,360 Poufne zapiski A.Z. Fella. 116 00:08:40,440 --> 00:08:42,120 10 PAŹDZIERNIKA 1827 117 00:08:42,200 --> 00:08:44,600 Tom 603. Drogi pamiętniku. 118 00:08:44,640 --> 00:08:49,240 Zimą 1827 roku Crowley i ja byliśmy w Edynburgu. 119 00:08:51,240 --> 00:08:55,880 Nalegał, abym odwiedził miejscowy cmentarz o północy. 120 00:08:56,440 --> 00:08:58,520 Natknął się na coś, 121 00:08:58,640 --> 00:09:00,080 co miało mnie rozbawić. 122 00:09:00,640 --> 00:09:04,840 Posąg samego Najwyższego Archanioła. 123 00:09:10,960 --> 00:09:12,480 Przygnębiająca precyzja. 124 00:09:12,520 --> 00:09:14,320 Gabriel pełną gębą. 125 00:09:14,400 --> 00:09:15,720 Niesłychane. 126 00:09:15,760 --> 00:09:17,160 Myślisz, że wie? 127 00:09:17,240 --> 00:09:19,320 Pewnie tu bywa 128 00:09:19,400 --> 00:09:21,160 i zachwyca się własną urodą. 129 00:09:23,520 --> 00:09:25,400 Ktoś tu chyba jest. 130 00:09:26,160 --> 00:09:28,120 Ten jest mój, dranie. 131 00:09:30,080 --> 00:09:32,520 Dziwna pora na pochówek. 132 00:09:32,640 --> 00:09:33,640 Mam szpadel. 133 00:09:33,720 --> 00:09:37,440 Macie dwie sekundy, zanim wam nim przyłożę. 134 00:09:37,520 --> 00:09:38,760 Lubię cię. 135 00:09:38,880 --> 00:09:40,640 Rób swoje. 136 00:09:42,880 --> 00:09:44,000 Niedobrze. 137 00:09:44,080 --> 00:09:46,640 To zależy od punktu widzenia. 138 00:09:46,760 --> 00:09:49,160 Dla ciebie klops, dla mnie wspaniale. 139 00:09:49,240 --> 00:09:52,240 U mnie lubią hieny cmentarne. 140 00:09:53,520 --> 00:09:56,960 - Pozwól, że się przedstawię. Jam... - Anglik. 141 00:09:57,040 --> 00:09:59,600 Pan McFell. 142 00:10:00,760 --> 00:10:02,760 Muszę cię ostrzec, 143 00:10:02,880 --> 00:10:04,840 że wykopywanie ciał... 144 00:10:06,120 --> 00:10:07,520 Tak nie wolno. 145 00:10:07,600 --> 00:10:09,120 Już go nie używa. 146 00:10:09,200 --> 00:10:11,520 Tylko bliskim się przydaje do płaczu. 147 00:10:11,600 --> 00:10:14,520 Pomóc ci z tymi zwłokami? 148 00:10:19,640 --> 00:10:23,440 Postanowiłem pokazać tej młodej osóbce, że zbłądziła. 149 00:10:23,880 --> 00:10:25,120 Niełatwa praca. 150 00:10:25,200 --> 00:10:27,400 Można za to zawisnąć. 151 00:10:27,480 --> 00:10:31,600 Nie chodzi o to. Nie wiesz, że to grzech? 152 00:10:31,640 --> 00:10:34,200 Wiem tylko, że w Newington jest chirurg, 153 00:10:34,280 --> 00:10:37,440 który sporo mi za tego trupa zapłaci. 154 00:10:37,520 --> 00:10:40,480 Nie musisz tego robić. Możesz zostać księgarzem. 155 00:10:40,520 --> 00:10:42,960 Kiepsko czytam i nie mam lokalu. 156 00:10:43,040 --> 00:10:45,160 No to możesz tkać. 157 00:10:45,240 --> 00:10:47,280 Tkać! Genialny pomysł. 158 00:10:47,360 --> 00:10:50,640 Gdzie ja postawiłam krosno? 159 00:10:50,720 --> 00:10:51,520 Rolnictwo. 160 00:10:51,640 --> 00:10:54,360 Zostawiłaś krosno na farmie, nie? 161 00:10:54,760 --> 00:10:57,960 W tym zaszczanym zaułku śpię ja i moja towarzyszka. 162 00:10:58,920 --> 00:11:02,440 - W porządku, Morag? - Jak nigdy. 163 00:11:02,520 --> 00:11:04,320 Byle jakoś przeżyć. 164 00:11:04,400 --> 00:11:06,600 Trupom krzywdy nie zrobię. 165 00:11:06,680 --> 00:11:09,640 Wsadź se pan te swoje prawidła. 166 00:11:10,680 --> 00:11:12,200 Przyniosłam ci coś. 167 00:11:13,720 --> 00:11:16,240 Śmiało, ja już jadłam. To pieczony kurczak. 168 00:11:16,320 --> 00:11:19,680 Ziemniaczki z masłem. I dwie porcje puddingu z marmoladą. 169 00:11:19,760 --> 00:11:22,000 Jesteś kłamczuchą, Elspeth McKinnon. 170 00:11:22,640 --> 00:11:23,800 I aniołkiem. 171 00:11:24,520 --> 00:11:25,600 Tak. 172 00:11:27,520 --> 00:11:28,920 Co jest w beczce? 173 00:11:31,080 --> 00:11:33,720 Powiedz, że tego nie zrobiłaś. 174 00:11:33,800 --> 00:11:35,520 Oj, zrobiła. 175 00:11:36,200 --> 00:11:37,760 Świeżuteńkie zwłoki. 176 00:11:37,840 --> 00:11:39,040 Tylko ten jeden raz. 177 00:11:39,120 --> 00:11:42,480 Dostaniemy z siedem czy osiem funtów. 178 00:11:42,560 --> 00:11:45,720 Wynajmiemy porządny pokój. Nie jak ostatnio. 179 00:11:45,800 --> 00:11:47,840 Już nie pójdziesz spać głodna. 180 00:11:51,640 --> 00:11:53,320 Trafisz do piekła. 181 00:11:53,960 --> 00:11:55,160 To prawda. 182 00:11:58,400 --> 00:12:01,680 Miło było cię poznać, Morag. 183 00:12:02,320 --> 00:12:05,360 - Dalej! - W beczce jest wykopane ciało. 184 00:12:05,440 --> 00:12:06,280 MARYNOWANE ŚLEDZIE 185 00:12:06,360 --> 00:12:07,520 To niegodziwe. 186 00:12:07,600 --> 00:12:09,880 Mnie w to graj. 187 00:12:10,480 --> 00:12:12,760 Ale czy na pewno? Potrzebowała forsy. 188 00:12:12,840 --> 00:12:15,320 To nie ma znaczenia. Jestem dobry. 189 00:12:15,400 --> 00:12:17,720 Ty natomiast, niestety, zły. 190 00:12:17,800 --> 00:12:19,920 Ale ludzie mają wybór. 191 00:12:20,000 --> 00:12:22,040 Nie dostąpią jednak świętości 192 00:12:22,120 --> 00:12:25,480 bez okazji na stanie się niegodziwymi. 193 00:12:26,120 --> 00:12:28,040 A ona jest niegodziwa. 194 00:12:28,480 --> 00:12:32,200 To ma sens, gdyby wszyscy mieli równe szanse. 195 00:12:32,280 --> 00:12:36,360 Nie porównuj jej do kogoś, kto się wychował w zamku. 196 00:12:36,440 --> 00:12:38,320 No nie. Ale to dobrze. 197 00:12:38,400 --> 00:12:39,960 Im niżej zaczynasz, 198 00:12:40,040 --> 00:12:42,520 tym więcej masz możliwości. 199 00:12:42,600 --> 00:12:44,640 Elspeth ma ich mrowie, 200 00:12:44,720 --> 00:12:46,960 bo jest uboga. 201 00:12:47,920 --> 00:12:50,760 - Oszalałeś. - Nie, to niewymowne. 202 00:13:02,440 --> 00:13:04,200 Radzisz sobie. 203 00:13:04,960 --> 00:13:06,600 O wiele lepiej. 204 00:13:06,680 --> 00:13:08,040 Co robimy? 205 00:13:08,120 --> 00:13:12,920 Włączamy muzykę klasyczną, która nią pozostaje. 206 00:13:16,120 --> 00:13:19,000 Aniele, co robisz? 207 00:13:19,960 --> 00:13:23,920 Nic. Świetnie się dogadujemy. 208 00:13:24,000 --> 00:13:27,800 Wiesz, że czuję, jak jedziesz zgodnie z przepisami? 209 00:13:31,120 --> 00:13:33,400 - Na pewno nie. - Naprawdę. 210 00:13:33,480 --> 00:13:36,360 - Gaz do dechy. - Dobrze już. 211 00:13:40,240 --> 00:13:41,440 Przykro mi. 212 00:13:41,520 --> 00:13:43,240 On chyba nie chce. 213 00:13:47,360 --> 00:13:50,360 A ty co? Jesz słodycze? 214 00:13:51,960 --> 00:13:53,320 Nie. 215 00:13:56,560 --> 00:13:59,440 Mój wóz nie wydaje takiego dźwięku. Co robisz? 216 00:13:59,520 --> 00:14:02,080 - Nic. - Zrobiłeś coś autku, 217 00:14:02,160 --> 00:14:03,040 czuję to. 218 00:14:03,120 --> 00:14:04,800 Nie wiem, o co chodzi. 219 00:14:04,880 --> 00:14:07,480 Mój wóz nie jest żółty. 220 00:14:07,560 --> 00:14:10,040 Nigdy nie był i teraz też nie będzie. 221 00:14:10,760 --> 00:14:11,960 Cofnij to! 222 00:14:12,040 --> 00:14:15,360 - Tak jest ładnie. - Nie jest! Jeśli tego nie cofniesz, 223 00:14:15,440 --> 00:14:17,400 zacznę sprzedawać książki. 224 00:14:17,480 --> 00:14:19,040 Albo rozdawać. 225 00:15:02,360 --> 00:15:04,480 Jakieś wieści o Gabrielu? 226 00:15:04,560 --> 00:15:05,680 Nie. 227 00:15:05,760 --> 00:15:09,040 Nic o naszym przeklętym wrogu, pani. 228 00:15:09,120 --> 00:15:10,440 Nie? 229 00:15:11,640 --> 00:15:15,680 - Chcę wiedzieć od razu. - Oczywiście, Belzebubie. 230 00:15:23,280 --> 00:15:25,920 Nie byłoby czasem miło usłyszeć, 231 00:15:26,000 --> 00:15:28,560 że wykonujesz świetną robotę? 232 00:15:28,920 --> 00:15:30,600 - W piekle? - Ano. 233 00:15:30,680 --> 00:15:33,000 Mnie wystarczy, że mnie nie wtrącasz 234 00:15:33,080 --> 00:15:34,960 do dołów z gnojem. 235 00:15:35,040 --> 00:15:37,880 Dzień bez dołów to dzień udany. 236 00:15:37,960 --> 00:15:41,640 Jak dzień bez wyrwania języka za paplanie. 237 00:15:41,720 --> 00:15:44,760 Dzień bez gnoju 238 00:15:44,840 --> 00:15:47,480 i z całym językiem to... 239 00:15:47,840 --> 00:15:49,320 Mówię za dużo? 240 00:15:50,120 --> 00:15:52,680 Znowu wyrwiesz mi język? 241 00:15:53,440 --> 00:15:55,480 Mam to gdzieś. Ucisz się. 242 00:15:56,400 --> 00:15:57,440 Jasne. 243 00:16:03,240 --> 00:16:04,800 Wszystko w porządku? 244 00:16:04,880 --> 00:16:07,040 Chcesz do gnoju czy nie? 245 00:16:33,800 --> 00:16:35,080 To grawitacja. 246 00:16:35,160 --> 00:16:38,600 Tak się dzieje, jak przedmioty się przyciągają. 247 00:16:38,680 --> 00:16:40,520 Wszystko leci w dół, 248 00:16:40,600 --> 00:16:43,000 bo Ziemia jest tu największa. 249 00:16:43,080 --> 00:16:44,040 Dlaczego? 250 00:16:48,480 --> 00:16:50,480 Szczerze mówiąc, nie pamiętam. 251 00:16:50,920 --> 00:16:53,920 Na etapie planów wydawało się to dobrym pomysłem. 252 00:16:55,800 --> 00:16:58,040 Wszystko zostaje na miejscu, 253 00:16:58,120 --> 00:16:59,880 nie odlatuje. 254 00:17:00,280 --> 00:17:02,640 Właśnie nie zostaje. 255 00:17:02,720 --> 00:17:04,200 Spada. 256 00:17:05,319 --> 00:17:07,200 Z wyjątkiem much. One latają. 257 00:17:12,880 --> 00:17:15,079 Trafna obserwacja. 258 00:17:15,200 --> 00:17:19,079 Oto plan. Operacja Gołąbeczki. 259 00:17:19,200 --> 00:17:22,640 Zaczekam, aż znajdą się w pobliżu markizy. 260 00:17:22,720 --> 00:17:25,280 Potem wywołam ulewę, 261 00:17:25,319 --> 00:17:27,960 one się schowają, wpadną na siebie, 262 00:17:28,040 --> 00:17:30,680 spojrzą sobie w oczy i... Zium. 263 00:17:32,320 --> 00:17:34,040 - Zium? - Taki plan. 264 00:17:34,080 --> 00:17:35,080 No. 265 00:17:36,400 --> 00:17:37,960 Wieki nie sterowałem pogodą. 266 00:17:38,040 --> 00:17:42,160 Z ciężkim sercem dotarliśmy do celu podróży Elspeth. 267 00:17:42,680 --> 00:17:46,760 Pragnąłem pokrzyżować jej potworny plan. 268 00:17:49,680 --> 00:17:50,760 Doktor Dalrymple? 269 00:17:51,880 --> 00:17:54,720 Pan Dalrymple, chirurg. 270 00:17:55,240 --> 00:17:56,760 Nie jestem lekarzem. 271 00:17:56,800 --> 00:18:00,880 Z przykrością informuję, że to nie są marynowane śledzie. 272 00:18:01,480 --> 00:18:04,400 - Nalegam... - Czego chcecie? 273 00:18:04,480 --> 00:18:08,200 Panie Dalrymple, przecież to proste! 274 00:18:22,880 --> 00:18:25,520 Sugeruję umyć ręce. 275 00:18:25,560 --> 00:18:27,920 Za kilka lat wszyscy będą je myć. 276 00:18:28,000 --> 00:18:29,520 Zabawne, panie... 277 00:18:29,560 --> 00:18:33,280 - Doktorze. Nie jestem chirurgiem. - Oczywiście. Doktorze. 278 00:18:33,520 --> 00:18:38,320 Uniemożliwienie sprzedaży tych świeżych zwłok wymagało cudu. 279 00:18:41,880 --> 00:18:43,160 O rety. 280 00:18:43,240 --> 00:18:45,960 Pachnie jakby... dojrzale. 281 00:18:48,440 --> 00:18:49,720 Czy to żart? 282 00:18:49,800 --> 00:18:52,480 Bardzo mi przykro, panie Dalrymple. 283 00:18:52,560 --> 00:18:55,280 Szkoda. To przez ten upał. 284 00:18:55,320 --> 00:18:56,480 To się nie przyda. 285 00:18:56,560 --> 00:18:59,320 Przecież jak go wyjęłam... 286 00:18:59,960 --> 00:19:02,480 No to za pół ceny. 287 00:19:03,280 --> 00:19:06,400 Ani pensa nie dam za tę zupę. 288 00:19:06,480 --> 00:19:08,400 Można wyłowić zęby. 289 00:19:08,480 --> 00:19:10,920 Komplet jest sporo wart. 290 00:19:11,000 --> 00:19:13,960 Zabierzcie stąd tę maź. 291 00:19:15,320 --> 00:19:17,320 To twoja sprawka? 292 00:19:17,440 --> 00:19:19,520 To niespodziewane błogosławieństwo. 293 00:19:34,760 --> 00:19:36,240 Pozwolisz? 294 00:19:38,560 --> 00:19:39,680 Dobrze. 295 00:19:44,160 --> 00:19:45,800 Zrobiłem coś dobrego. 296 00:19:45,920 --> 00:19:48,880 Nie chcę, żeby przytachała tu kolejne ciało. 297 00:19:48,960 --> 00:19:52,200 Załatwię i popyt, i podaż. 298 00:19:52,560 --> 00:19:55,720 Pan doktor i ja będziemy wdzięczni 299 00:19:55,800 --> 00:19:58,040 za możliwość rozmowy 300 00:19:58,080 --> 00:19:59,880 na temat pańskiej pracy. 301 00:20:01,040 --> 00:20:02,920 Może przy dobrej whisky? 302 00:20:05,800 --> 00:20:07,080 Panowie. 303 00:20:07,720 --> 00:20:12,040 Może pomówimy o mojej pracy przy skromnym napitku? 304 00:20:14,200 --> 00:20:16,320 Skupowanie zwłok jest okropne. 305 00:20:16,400 --> 00:20:20,000 Ale tak uczę studentów anatomii i fizjologii. 306 00:20:20,080 --> 00:20:22,560 Mnie też się to nie podoba. 307 00:20:24,080 --> 00:20:26,880 Ale morderców jest za mało. 308 00:20:27,800 --> 00:20:30,240 - Proszę? - Morderców się wiesza. 309 00:20:30,560 --> 00:20:32,400 Lud ma ich gdzieś. 310 00:20:32,480 --> 00:20:35,760 Świetny pomysł. Więcej morderców! Wypiję za to. 311 00:20:35,800 --> 00:20:39,800 Dlaczego nie wykopuje pan ciał sam, 312 00:20:39,920 --> 00:20:43,160 tylko wyręcza się ubogimi i zdesperowanymi? 313 00:20:45,400 --> 00:20:46,760 Poważnie? 314 00:20:50,040 --> 00:20:53,160 Chyba pan rozumie, że mój czas można spożytkować 315 00:20:53,240 --> 00:20:55,720 nie na skradanie się po cmentarzach 316 00:20:55,800 --> 00:21:00,000 i ryzykowanie stryczkiem, a na nauczanie, badania i ratowanie ludzi? 317 00:21:00,080 --> 00:21:01,280 Ma sens. 318 00:21:02,440 --> 00:21:03,640 Jesteście lekarzami. 319 00:21:03,720 --> 00:21:07,480 Co panowie sądzicie na ten temat? 320 00:21:09,520 --> 00:21:12,280 W mojej opinii 321 00:21:12,320 --> 00:21:14,080 to wygląda... 322 00:21:16,720 --> 00:21:18,680 To wygląda... 323 00:21:21,680 --> 00:21:23,080 Jak myślisz? 324 00:21:24,880 --> 00:21:27,560 To jest stopa. Więc to coś innego. 325 00:21:27,640 --> 00:21:30,800 Właśnie. Jeśli wy, mądrzy panowie, nie wiecie, 326 00:21:30,920 --> 00:21:33,000 to co mają powiedzieć studenci? 327 00:21:33,080 --> 00:21:36,200 Usunąłem tego guza siedmioletniemu chłopcu. 328 00:21:37,080 --> 00:21:38,200 O rety. 329 00:21:40,040 --> 00:21:41,320 Czy on... 330 00:21:43,080 --> 00:21:46,880 Dlatego potrzebujemy stałych dostaw zwłok. 331 00:21:47,320 --> 00:21:50,480 Musimy je ciąć, by się uczyć, 332 00:21:50,560 --> 00:21:53,640 bo jak inaczej mielibyśmy 333 00:21:53,720 --> 00:21:57,440 wygrać walkę z takimi potwornościami? 334 00:21:57,520 --> 00:22:00,040 Próbuję tylko ratować ludzi i uczyć. 335 00:22:00,640 --> 00:22:02,800 Albo zostanę rycerzem, 336 00:22:03,520 --> 00:22:06,720 albo powieszą mnie jako wskrzesiciela. 337 00:22:36,560 --> 00:22:39,000 WSKRZESICIEL 338 00:22:55,360 --> 00:22:56,760 Dzień dobry. 339 00:22:56,840 --> 00:22:59,000 Pragnę się przedstawić. 340 00:22:59,080 --> 00:23:01,920 Jestem tak zwanym dziennikarzem. 341 00:23:02,000 --> 00:23:03,320 Proszę mi powiedzieć. 342 00:23:04,760 --> 00:23:07,880 Czy to pub Wskrzesiciel? 343 00:23:08,920 --> 00:23:12,160 Dziennikarz śledczy, jak mniemam. 344 00:23:12,240 --> 00:23:13,400 Owszem. 345 00:23:13,480 --> 00:23:16,600 Jak mogę pomóc? Co do picia? 346 00:23:17,440 --> 00:23:18,400 Nic. 347 00:23:18,480 --> 00:23:22,480 Pragnę tylko zbadać sprawę 348 00:23:22,560 --> 00:23:25,800 tajemniczej piosenki, która sama się włącza w tym przybytku. 349 00:23:25,880 --> 00:23:27,240 To trwa już rok. 350 00:23:28,200 --> 00:23:29,280 Proszę o fakty. 351 00:23:29,360 --> 00:23:32,480 - To był piątkowy wieczór. - Wspaniale! 352 00:23:32,560 --> 00:23:35,920 A dla ubarwienia tak zwanej „atmosfery”, 353 00:23:36,280 --> 00:23:40,720 czy był tam może ten jegomość? 354 00:23:40,800 --> 00:23:44,880 Obsługuję setki ludzi tygodniowo. Nie zapamiętam byle... 355 00:23:46,560 --> 00:23:48,000 Cóż, tak. 356 00:23:49,480 --> 00:23:50,800 Pamiętam go. 357 00:23:50,880 --> 00:23:52,880 - Był sam? - Nie. 358 00:23:52,960 --> 00:23:54,240 A z kim? 359 00:23:54,320 --> 00:23:57,280 Nie wiem, mason jak mason. 360 00:23:58,000 --> 00:23:58,920 Mason? 361 00:23:59,000 --> 00:24:03,080 Chyba jest masonem? Siedział z innym. 362 00:24:03,160 --> 00:24:06,120 Często tu bywają, loża jest nieopodal. 363 00:24:06,640 --> 00:24:10,360 Pierwszy raz widziałem masona w fantazyjnym, szarym garniturze. 364 00:24:10,920 --> 00:24:12,960 To jakaś szycha? 365 00:24:14,240 --> 00:24:15,880 Kiedyś tak. 366 00:24:17,720 --> 00:24:20,360 KIM BYLI WSKRZESICIELE? 367 00:24:28,440 --> 00:24:30,960 - Nie chcę twojej pomocy. - Miałaś rację. 368 00:24:31,040 --> 00:24:33,800 Wykopywanie ciał łagodzi ludzkie cierpienie. 369 00:24:33,880 --> 00:24:35,440 To dobry uczynek. 370 00:24:35,520 --> 00:24:37,160 Tym razem mogę pomóc. 371 00:24:37,240 --> 00:24:39,680 Nie ufam ci. Nie wiem, co zrobiłeś, 372 00:24:39,760 --> 00:24:41,080 ale to twoja sprawka. 373 00:24:41,160 --> 00:24:43,920 Powiedz to duszom, które nie pójdą do nieba, 374 00:24:44,000 --> 00:24:46,760 bo ich ciała ktoś posiekał na kawałeczki. 375 00:24:47,680 --> 00:24:49,240 Nie do końca tak... 376 00:24:49,320 --> 00:24:52,200 Nie wszystko, co mówią o niebie, to prawda. 377 00:24:52,280 --> 00:24:54,440 No nie? Mówię ci. 378 00:24:55,440 --> 00:24:56,280 Tak. 379 00:24:56,360 --> 00:24:59,880 Miałaś pomóc. Jedno ciało i mamy dach nad głową. 380 00:24:59,960 --> 00:25:02,520 Pomogę ci, bo tak robią przyjaciele. 381 00:25:02,600 --> 00:25:06,080 - Ale to nadal nie w porządku. - Brawo. 382 00:25:06,160 --> 00:25:09,480 Ja tam zachęcam. 383 00:25:09,560 --> 00:25:11,560 Kopcie, ile wlezie. 384 00:25:12,160 --> 00:25:14,680 Pojąwszy me błędne myślenie, 385 00:25:14,760 --> 00:25:17,280 postanowiłem pomóc Elspeth i Morag 386 00:25:17,360 --> 00:25:20,720 w dążeniu do ograniczenia ludzkiego cierpienia. 387 00:25:20,800 --> 00:25:25,440 Sprawdziłem śmiercionośne zabezpieczenia obecne na cmentarzu. 388 00:25:25,520 --> 00:25:27,440 Jakże pomysłowe. 389 00:25:28,360 --> 00:25:31,520 Zahaczysz o drut i... 390 00:25:34,440 --> 00:25:37,480 Bogatych stać na te dynksy, 391 00:25:37,560 --> 00:25:39,720 którymi chronią ciała krewnych, 392 00:25:39,800 --> 00:25:41,840 a biedni muszą sobie radzić. 393 00:25:42,720 --> 00:25:44,440 Nie ma w tym nic złego? 394 00:25:45,440 --> 00:25:48,960 - Wszystko w porządku? - Już prawie, Morag. 395 00:25:49,040 --> 00:25:51,800 Świeżutka ziemia, można kopać. 396 00:26:01,280 --> 00:26:02,280 Morag! 397 00:26:04,640 --> 00:26:06,920 Oczywiście wystrzał 398 00:26:07,000 --> 00:26:09,000 zaalarmował strażników. 399 00:26:17,520 --> 00:26:18,920 To strażnicy. 400 00:26:35,520 --> 00:26:38,040 Może trochę przesadziłem z tą dziurą. 401 00:26:52,160 --> 00:26:53,480 Ocalę ją. 402 00:26:53,560 --> 00:26:56,240 Wiem, że jest to niedozwolone, 403 00:26:56,320 --> 00:26:58,560 ale to wszystko moja wina. 404 00:26:59,160 --> 00:27:02,080 Nie zniosę, jeśli to dziewczę... 405 00:27:02,520 --> 00:27:05,560 Mógłbym ją uzdrowić. Nie. Tak należy postąpić. 406 00:27:05,640 --> 00:27:07,680 Nie przekonasz mnie... 407 00:27:07,760 --> 00:27:08,960 Co ty... 408 00:27:33,720 --> 00:27:34,800 Za późno. 409 00:27:43,640 --> 00:27:45,600 Skoczy któryś po wózek? 410 00:27:48,120 --> 00:27:49,320 Po co? 411 00:27:50,080 --> 00:27:52,080 Może się mylę, 412 00:27:52,160 --> 00:27:55,680 ale Elspeth zabiera chyba Morag do pana Dalrymple'a. 413 00:27:57,280 --> 00:27:58,520 - Ale... - Ale co? 414 00:27:59,560 --> 00:28:02,120 Ma zgnić, gdy ja będę głodować? 415 00:28:02,200 --> 00:28:04,000 Tego chcesz? 416 00:28:04,080 --> 00:28:07,360 Bo ona by nie chciała. 417 00:28:07,480 --> 00:28:09,000 Skądże. 418 00:28:09,320 --> 00:28:10,680 Tylko... 419 00:28:11,160 --> 00:28:14,560 Jest inaczej, jak się kogoś zna, nieprawdaż? 420 00:28:22,120 --> 00:28:24,160 Tym razem to nie zupa, fakt. 421 00:28:24,520 --> 00:28:27,560 Nie chciała nawet iść na ten cmentarz. 422 00:28:29,280 --> 00:28:31,240 Zrobiła to z troski o mnie. 423 00:28:32,480 --> 00:28:34,320 LAUDANUM – TRUCIZNA 424 00:28:34,400 --> 00:28:36,400 No i ci pomogła. 425 00:28:36,480 --> 00:28:37,760 Świeże zwłoki. 426 00:28:38,520 --> 00:28:41,400 - To co, pięć funtów? - Pięć? 427 00:28:42,000 --> 00:28:44,720 Świeże zwłoki chodzą po siedem, nawet osiem. 428 00:28:44,800 --> 00:28:48,800 Popytaj po sąsiadach, może dadzą więcej. 429 00:28:48,880 --> 00:28:50,280 Ja dam ci pięć funtów. 430 00:29:02,520 --> 00:29:03,520 Pięć funtów. 431 00:29:03,920 --> 00:29:06,280 Proszę. Krwawa forsa. 432 00:29:06,840 --> 00:29:09,160 Na co ją wydasz? 433 00:29:09,240 --> 00:29:10,920 - Gin? - Wino. 434 00:29:11,560 --> 00:29:12,960 Wzniosę toast. 435 00:29:24,960 --> 00:29:26,240 Jesteśmy. 436 00:29:37,880 --> 00:29:39,040 Witaj, Elspeth. 437 00:29:40,280 --> 00:29:43,120 Przyjmij moje kondolencje. 438 00:29:43,200 --> 00:29:44,560 Zdarza się. 439 00:29:45,320 --> 00:29:47,680 - Ludzie umierają. - To prawda. 440 00:29:47,760 --> 00:29:50,120 Za zarobione pieniądze kupiłam dobre wino. 441 00:29:50,200 --> 00:29:52,720 Gin upija szybko, wino – elegancko. 442 00:29:52,800 --> 00:29:54,480 Wznieśmy toast za Morag. 443 00:29:54,560 --> 00:29:57,040 Potem zniknę. 444 00:29:57,120 --> 00:29:59,240 Te pieniądze wystarczą na pochówek 445 00:29:59,320 --> 00:30:01,920 w miejscu, z którego mnie nie wykopią. 446 00:30:02,000 --> 00:30:04,400 Gdzie chcesz zniknąć? 447 00:30:04,480 --> 00:30:06,760 Dołączę do Morag. 448 00:30:06,840 --> 00:30:08,840 Wzniesiemy ten toast? 449 00:30:12,320 --> 00:30:15,200 Nie! Po co to zrobiłeś? 450 00:30:15,280 --> 00:30:16,680 Umrzesz. 451 00:30:17,720 --> 00:30:21,400 - Zdrów jak ryba. - Zabiję się i bez tego. 452 00:30:21,480 --> 00:30:24,280 Nie. Dość już umierania. 453 00:30:24,360 --> 00:30:26,360 Wystarczy! 454 00:30:26,440 --> 00:30:29,480 Dość umierania! Umieranie... 455 00:30:29,560 --> 00:30:32,120 Umieranie jest... 456 00:30:32,200 --> 00:30:34,480 złe! 457 00:30:34,560 --> 00:30:36,000 - Crowley. - Nie. 458 00:30:37,120 --> 00:30:38,560 Czy brzmię jak koza? 459 00:30:40,480 --> 00:30:45,080 Kwiecie Szkocji 460 00:30:45,160 --> 00:30:48,040 Kiedy ujrzymy 461 00:30:48,480 --> 00:30:49,960 Podobnych Tobie? 462 00:30:50,040 --> 00:30:54,520 Dobra, do roboty, aniołku. Powiedz coś, 463 00:30:54,600 --> 00:30:59,360 przekonaj ją, że ubóstwo jest niewymownie cudowne i że warto żyć. 464 00:31:00,360 --> 00:31:04,320 Życie jest nic niewarte, a potwory takie jak ja i tak cię wykopią. 465 00:31:04,400 --> 00:31:06,360 Muszę ci przerwać. Crowley... 466 00:31:09,280 --> 00:31:10,480 Gdzie jesteś? 467 00:31:11,200 --> 00:31:14,680 Nie waż się na mnie nadepnąć! 468 00:31:14,760 --> 00:31:18,480 Widzę cię, ty wielki... 469 00:31:22,360 --> 00:31:23,760 Skurczyłem się, nie? 470 00:31:23,840 --> 00:31:25,320 Dobra, dam radę. 471 00:31:53,280 --> 00:31:54,680 Wspaniały widok. 472 00:31:57,320 --> 00:31:59,640 Crowley, nie ma potrzeby... 473 00:31:59,720 --> 00:32:00,840 Jest! 474 00:32:00,920 --> 00:32:02,480 Tutaj jesteś! 475 00:32:03,120 --> 00:32:05,880 Potwornie zgrzeszyłaś! 476 00:32:06,720 --> 00:32:09,360 Próba odebrania sobie życia... 477 00:32:09,720 --> 00:32:12,720 No tak nie wolno! 478 00:32:13,680 --> 00:32:18,160 Jeszcze raz odwal taki numer, 479 00:32:18,240 --> 00:32:21,240 a będziesz przeklęta na wieki. 480 00:32:21,320 --> 00:32:23,840 - Chyba że... - Chyba że co? 481 00:32:23,920 --> 00:32:27,160 Chyba że... Ile masz w portfelu? 482 00:32:29,520 --> 00:32:32,800 - Ja? - Ile, doktorze McFell? 483 00:32:33,960 --> 00:32:35,440 Około 90 gwinei. 484 00:32:36,080 --> 00:32:38,040 Powinno wystarczyć. Daj jej. 485 00:32:38,320 --> 00:32:40,640 Cnoty ubóstwa... 486 00:32:42,520 --> 00:32:46,040 Zginie od pocisku z pułapki 487 00:32:46,120 --> 00:32:49,640 albo ją powieszą, jeśli sama ze sobą wcześniej nie skończy. 488 00:32:50,720 --> 00:32:52,680 Daj jej pieniądze, aniele! 489 00:32:52,760 --> 00:32:55,240 Co mam kupić za 90 gwinei? 490 00:32:55,320 --> 00:32:58,920 Kup farmę i bądź dobra. 491 00:32:59,000 --> 00:33:01,480 Nie tylko pozornie. 492 00:33:01,560 --> 00:33:03,400 Naprawdę dobra. 493 00:33:04,000 --> 00:33:06,360 Obiecuję, że będę dobra. 494 00:33:07,040 --> 00:33:08,320 Na pewno? 495 00:33:08,800 --> 00:33:10,120 Mnie to wystarczy. 496 00:33:10,200 --> 00:33:12,120 No dobra, sio, koleżanko. 497 00:33:16,480 --> 00:33:17,880 Laudanum! 498 00:33:19,200 --> 00:33:20,760 Ostatni raz to robię. 499 00:33:21,480 --> 00:33:24,280 - Gdzie jesteś? - Tutaj jestem. 500 00:33:26,080 --> 00:33:28,320 To miłe z twojej strony, Crowley. 501 00:33:28,400 --> 00:33:30,880 - Uratowałeś ją... - Tylko nie „miłe”! 502 00:33:31,520 --> 00:33:33,000 To przez laudanum. 503 00:33:33,080 --> 00:33:35,480 Nie odpowiadam za swoje czyny. 504 00:33:35,560 --> 00:33:37,280 Wpadniesz w kłopoty. 505 00:33:37,920 --> 00:33:40,280 Na dole musieli to zauważyć. 506 00:33:40,960 --> 00:33:43,600 Właśnie zrobiłeś bardzo dobry uczynek. 507 00:33:43,680 --> 00:33:47,760 Gdyby w piekle się dowiedzieli, już byłbym... 508 00:33:48,800 --> 00:33:50,200 Byłbym... 509 00:33:53,840 --> 00:33:58,960 Potem nie widziałem Crowleya przez długi czas. 510 00:34:11,080 --> 00:34:12,280 Przepraszam. 511 00:34:12,400 --> 00:34:15,560 Panowie wybaczą, ale czy któryś z panów 512 00:34:15,639 --> 00:34:18,360 mógłby mi użyczyć telefonu? 513 00:34:20,960 --> 00:34:23,840 Do reszty cię, typie, pogięło? 514 00:34:25,400 --> 00:34:27,760 Proszę o telefon. Nie mam całego dnia. 515 00:34:27,840 --> 00:34:29,159 Ładnie poprosiłem. 516 00:34:29,199 --> 00:34:30,960 Tak się boję. 517 00:34:32,440 --> 00:34:35,679 A jak ci odmówimy, to co? 518 00:34:35,800 --> 00:34:37,000 Ja mam pustą kartę. 519 00:34:37,080 --> 00:34:40,000 I tak używam tylko Twittera i Grindra. 520 00:34:40,480 --> 00:34:41,920 Bardzo miło z twojej strony. 521 00:34:42,000 --> 00:34:44,760 Poproszę też o odrobinę prywatności. 522 00:34:50,920 --> 00:34:53,679 Cześć. Chciałbym, żebyś zadzwonił 523 00:34:53,800 --> 00:34:56,000 na telefon w mojej księgarni. 524 00:34:56,560 --> 00:34:59,160 Telefon. Jest na biurku. 525 00:35:13,640 --> 00:35:16,360 Księgarnia. Możemy nie mieć tego, czego szukasz. 526 00:35:16,440 --> 00:35:20,640 - I tak nic byśmy ci nie sprzedali. - Mam nowe wskazówki. 527 00:35:20,760 --> 00:35:23,640 Pamiętasz pomnik Gabriela 528 00:35:23,680 --> 00:35:25,760 na cmentarzu w Edynburgu? 529 00:35:25,840 --> 00:35:28,520 Stoję przed nim. 530 00:35:28,600 --> 00:35:29,920 Dobra robota. 531 00:35:30,920 --> 00:35:32,280 Tak sądzisz? 532 00:35:33,280 --> 00:35:37,160 Crowley, pamiętasz doktora Dalrymple'a? 533 00:35:37,880 --> 00:35:40,400 - Tego, który kupił... - Ciało Morag. 534 00:35:40,800 --> 00:35:44,160 Nie był lekarzem. Co z nim? 535 00:35:44,280 --> 00:35:47,160 Opuścił Edynburg w niełasce. 536 00:35:48,040 --> 00:35:51,200 Potem się zabił. Nazwali po nim pub. 537 00:35:51,320 --> 00:35:53,880 Ludzie, nie przywiązujcie się tak. 538 00:35:53,960 --> 00:35:56,000 Właśnie. 539 00:35:57,400 --> 00:36:00,040 Nie sprzedałeś żadnej książki, prawda? 540 00:36:00,560 --> 00:36:02,000 Ani jednej. 541 00:36:02,840 --> 00:36:03,680 Dobrze. 542 00:36:04,280 --> 00:36:06,040 - A wskazówka? - Tak. 543 00:36:06,680 --> 00:36:10,920 Odkryłem ważne informacje. 544 00:36:11,320 --> 00:36:15,000 Gabriel rzeczywiście odwiedził 545 00:36:15,640 --> 00:36:18,160 ten przybytek 546 00:36:18,200 --> 00:36:21,520 - w towarzystwie... - Kogo? 547 00:36:21,600 --> 00:36:23,160 Nie wiem. Kogoś. 548 00:36:23,200 --> 00:36:24,560 Ale nie był sam. 549 00:36:24,640 --> 00:36:27,360 To ważna wskazówka, prawda? 550 00:36:27,440 --> 00:36:30,160 To już czas. Nastanie markizowa era. Do później. 551 00:36:30,280 --> 00:36:32,400 - Do później. - Jasne. 552 00:36:37,280 --> 00:36:39,120 Bądźcie błogosławieni. 553 00:36:39,840 --> 00:36:41,040 Twój telefon. 554 00:36:41,920 --> 00:36:44,880 Wraz z Twitterem i Grindrem, czymkolwiek są. 555 00:36:45,440 --> 00:36:46,440 Mój telefon. 556 00:36:48,200 --> 00:36:50,280 Wolałeś tamten? 557 00:36:50,360 --> 00:36:53,160 Nie. Cokolwiek zrobiłeś, dziękuję. 558 00:36:58,200 --> 00:37:01,080 Dobra. Deszcz. Umiem wywołać deszcz. 559 00:37:02,160 --> 00:37:03,800 Chciałam powiedzieć, 560 00:37:04,480 --> 00:37:07,120 że nie wiem, co się wtedy stało. 561 00:37:07,160 --> 00:37:08,200 Możemy pogadać? 562 00:37:11,640 --> 00:37:13,680 Nie mamy o czym. 563 00:37:13,800 --> 00:37:15,200 Mamy. 564 00:37:15,320 --> 00:37:17,680 Jesteś zła i myślisz, że to moja wina. 565 00:37:17,800 --> 00:37:22,040 Nie wiem, co się dzieje, ale to nie ja zatrzasnęłam drzwi. 566 00:37:22,120 --> 00:37:24,640 Cudowne kropelki. 567 00:37:35,280 --> 00:37:39,000 - Nie wiem, o co się złościsz. - Nie złoszczę się. 568 00:37:39,080 --> 00:37:40,200 Nie chodzi o ciebie. 569 00:37:40,320 --> 00:37:43,800 Lindsay myśli, że mam romans, bo jej nie odpisywałam. 570 00:37:43,880 --> 00:37:46,280 - Nie radzę sobie. - To nie w porządku. 571 00:37:46,360 --> 00:37:48,840 Nigdy bym... Nie było prądu. 572 00:37:48,920 --> 00:37:50,600 No dalej, pod markizę. 573 00:37:50,640 --> 00:37:52,760 Popadaj porządnie! 574 00:38:00,200 --> 00:38:03,400 Nie mamy... Lindsay się myli. 575 00:38:03,480 --> 00:38:04,880 Wiem o tym. 576 00:38:06,040 --> 00:38:09,840 - Jestem ci winna przeprosiny. - Nie jesteś. Tylko... 577 00:38:09,920 --> 00:38:11,440 Nigdy bym... 578 00:38:12,200 --> 00:38:13,920 Nie jestem taka. 579 00:38:14,000 --> 00:38:16,640 Wiem. Nie jestem w twoim typie. 580 00:38:20,360 --> 00:38:22,080 Jesteś, i to jak. 581 00:38:27,600 --> 00:38:29,880 To działa. 582 00:38:35,600 --> 00:38:38,280 No ja cię chrzanię! 583 00:38:40,480 --> 00:38:42,040 Mogło pójść lepiej. 584 00:38:42,120 --> 00:38:43,160 Było zium? 585 00:38:43,280 --> 00:38:45,080 Można stwierdzić, Jim, 586 00:38:45,160 --> 00:38:49,160 że akurat ta nawałnica nie wypaliła. 587 00:38:54,400 --> 00:38:56,000 Nadejdzie nawałnica, 588 00:38:56,080 --> 00:38:59,120 mrok i potężne burze, 589 00:38:59,160 --> 00:39:03,080 a umarli opuszczą swe groby i znów będą chodzić po Ziemi. 590 00:39:03,160 --> 00:39:05,320 Słychać będzie wielki lament. 591 00:39:05,920 --> 00:39:06,960 Kontynuuj. 592 00:39:07,400 --> 00:39:09,360 Z każdym dniem jest coraz bliżej. 593 00:39:10,960 --> 00:39:12,520 O czym mówimy? 594 00:39:22,560 --> 00:39:24,480 Kim jestem? Co się ze mną stało? 595 00:39:28,280 --> 00:39:29,320 Zostań tu. 596 00:39:29,960 --> 00:39:32,160 Nie otwieraj nikomu drzwi. 597 00:39:35,480 --> 00:39:37,120 BARDZO ZAMKNIĘTE 598 00:39:40,640 --> 00:39:42,080 Shax. 599 00:39:42,160 --> 00:39:43,640 Gdzie jesteś? 600 00:39:48,360 --> 00:39:50,200 Przepraszam. Wiesz może... 601 00:39:51,080 --> 00:39:54,200 Gabriel ukrywa się w księgarni, prawda? 602 00:39:54,320 --> 00:39:56,640 Wybacz, stary, próbuję... 603 00:39:56,680 --> 00:39:58,600 Belzebub nie jest zadowolona. 604 00:39:58,640 --> 00:40:01,280 Belzebub? Niezadowolona? 605 00:40:01,360 --> 00:40:04,160 A zawsze taka wesolutka. 606 00:40:04,640 --> 00:40:06,840 Poważnie. 607 00:40:06,920 --> 00:40:09,680 Wie, że anioł go tam ukrywa. 608 00:40:09,800 --> 00:40:12,160 - Nie wie. - Skąd ta pewność? 609 00:40:13,120 --> 00:40:15,280 - Nie może. - Dlaczego nie? 610 00:40:15,360 --> 00:40:18,440 Bo go nie ukrywa! Nie będę grać w te gierki. 611 00:40:22,320 --> 00:40:25,080 Nie jestem głupia, Crowley. Wpuść mnie. 612 00:40:25,160 --> 00:40:27,960 Nie ma mowy. Odsuń się. 613 00:40:33,400 --> 00:40:35,000 On tam jest. 614 00:40:35,920 --> 00:40:40,000 Dziwne, że nie wpadłaś się rozejrzeć. 615 00:40:40,640 --> 00:40:43,120 Wiesz, że nie mogę przekroczyć progu. 616 00:40:43,400 --> 00:40:45,080 A ja nie mogę cię zaprosić. 617 00:40:45,160 --> 00:40:47,880 Patrz sobie z zewnątrz. 618 00:40:47,960 --> 00:40:50,400 Może zobaczysz archanioła. 619 00:40:50,480 --> 00:40:52,000 Witaj, klientko. 620 00:40:54,640 --> 00:40:57,640 Słuchaj, jak nie ma ciepłej wody 621 00:40:57,680 --> 00:41:00,800 i na bojlerze świecą dwie żółte kontrolki, to co? 622 00:41:00,880 --> 00:41:02,600 Zdarza się. 623 00:41:02,640 --> 00:41:06,280 Odkręć czarny zawór z pętelką. 624 00:41:06,360 --> 00:41:08,000 - Taki... - Znajdę. 625 00:41:08,080 --> 00:41:09,360 Wpuść mnie, bo... 626 00:41:09,440 --> 00:41:11,400 Nie mogę tego zrobić. 627 00:41:11,480 --> 00:41:13,560 ...Belzebub i mroczna rada 628 00:41:13,640 --> 00:41:17,760 oraz wszystkie siły piekła ruszą na wojnę. 629 00:41:17,840 --> 00:41:19,160 Ze mną? 630 00:41:19,200 --> 00:41:21,000 Z twoim przyjacielem. 631 00:41:21,640 --> 00:41:25,680 - Gdzie on jest? - Robi inwentaryzację. W piwnicy. 632 00:41:36,840 --> 00:41:39,640 Nawet nie wiesz, jak bardzo mieszasz, co? 633 00:41:39,760 --> 00:41:42,640 Nie. Albo tak. Albo nie. 634 00:41:42,760 --> 00:41:47,120 Coś ci powiem, Jim. Albo Gabriel, jeśli gdzieś tam jesteś. 635 00:41:48,120 --> 00:41:51,080 Jak przez ciebie Azirafalowi stanie się krzywda... 636 00:41:51,160 --> 00:41:52,360 Tak? 637 00:41:54,920 --> 00:41:58,160 Bez znaczenia. I tak już za późno. 638 00:42:00,000 --> 00:42:01,880 Zawsze jest za późno. 639 00:43:48,720 --> 00:43:50,720 Napisy: Konrad Szabowicz