1 00:00:07,028 --> 00:00:08,948 POPRZEDNIO 2 00:00:16,705 --> 00:00:18,665 Pora na opowieść! 3 00:00:18,749 --> 00:00:24,299 Bo czasami ludziom trzeba przypomnieć to i owo. 4 00:00:24,880 --> 00:00:28,390 Przypomnijcie siłami ludziom, kim naprawdę jesteście. 5 00:00:28,467 --> 00:00:33,137 Wybór należy do was. Ewoluujcie lub gińcie. 6 00:00:34,765 --> 00:00:36,015 Chyba wierzę w niego. 7 00:00:36,975 --> 00:00:38,395 I chcę wierzyć w ciebie. 8 00:00:40,145 --> 00:00:42,605 Zoria Wieczernaja. 9 00:00:42,689 --> 00:00:44,949 Przepięknie dziś wyglądasz. 10 00:00:45,025 --> 00:00:47,865 Twój język to strasznie pokrętna rzecz. 11 00:00:47,944 --> 00:00:49,864 Pozostał w formie. 12 00:00:51,531 --> 00:00:54,611 Nie sprzedam wojny bez mojego najlepszego sprzedawcy. 13 00:00:57,746 --> 00:01:00,086 Znajdź Medię. 14 00:01:03,084 --> 00:01:04,084 ZNISZCZYĆ CEL 15 00:01:04,669 --> 00:01:10,679 Niech poznają naturę prawdziwej ofiary. 16 00:01:15,013 --> 00:01:16,303 Cień! 17 00:01:18,809 --> 00:01:20,649 Czy tego trzeba? 18 00:01:22,437 --> 00:01:25,027 Czy tego trzeba, byśmy zaczęli działać? 19 00:02:43,184 --> 00:02:45,474 NA PODSTAWIE POWIEŚCI NEILA GAIMANA 20 00:03:54,756 --> 00:03:56,256 Jestem pan Town. 21 00:04:02,681 --> 00:04:04,131 Gdzie ja jestem? 22 00:04:05,183 --> 00:04:08,143 „Gdzie?” to niewłaściwe pytanie, Cieniu. 23 00:04:09,521 --> 00:04:10,521 Zapytaj dlaczego. 24 00:04:33,712 --> 00:04:34,922 Niedobrze. 25 00:04:37,090 --> 00:04:40,260 Przed nami sporo roboty. 26 00:04:41,678 --> 00:04:43,478 Dzwon musi zabrzmieć, 27 00:04:43,555 --> 00:04:47,515 trzeba zasłonić lustra, otworzyć okna, użyć uświęconej soli... 28 00:04:47,600 --> 00:04:50,570 Wezwiemy następną Zorię, Czernobogu. 29 00:04:51,229 --> 00:04:52,109 Wotanie, 30 00:04:53,106 --> 00:04:58,026 pozwoliłeś, by blask Dawnej Gwiazdy przepadł? 31 00:05:00,030 --> 00:05:03,790 Nikt już nie wierzy w Zorię, 32 00:05:04,826 --> 00:05:07,206 dlatego nastał jej koniec. 33 00:05:08,288 --> 00:05:10,588 Ale wiem, że nowa gwiazda... 34 00:05:11,207 --> 00:05:14,047 wkrótce się pojawi. 35 00:05:15,336 --> 00:05:17,796 Klucze do piekielnych bram... 36 00:05:18,381 --> 00:05:20,591 spoczną w rękach tej nowej gwiazdy. 37 00:05:21,217 --> 00:05:23,847 Módlmy się, aby podołała temu zadaniu. 38 00:05:24,888 --> 00:05:29,898 Bo jeśli tak się nie stanie, w krainie tej zabranie wyznawców. 39 00:05:31,061 --> 00:05:33,471 Najpierw cichy jęk, teraz crescendo. 40 00:05:33,563 --> 00:05:36,273 Dokonacie zemsty, przyjaciele. 41 00:05:37,942 --> 00:05:41,732 Gdy uderzę mym młotem, zatrzęsie się cała ziemia. 42 00:05:42,655 --> 00:05:45,075 góry się rozstąpią, a oceany wzburzą. 43 00:05:45,158 --> 00:05:51,168 Nasi wrogowie zostaną zesłani w najgłębszą otchłań dziewięciu piekieł. 44 00:05:52,499 --> 00:05:53,459 Wotanie... 45 00:05:55,001 --> 00:05:57,831 Ten kraj przesiąkł złem. 46 00:06:01,883 --> 00:06:03,713 Masz swoją wojnę, Grimnirze. 47 00:06:03,802 --> 00:06:06,882 Usłyszałaś okrzyki wojenne. Mogę liczyć na ciebie? 48 00:06:07,514 --> 00:06:09,344 Wywołałeś tę wojnę. 49 00:06:09,432 --> 00:06:12,302 Nie mam wyboru i muszę wrócić do ucinania głów, 50 00:06:12,393 --> 00:06:15,313 raczenia się krwią i wyzwalania dusz. 51 00:06:16,856 --> 00:06:19,446 O ile Arjun zastąpi mnie w weekend. 52 00:06:21,611 --> 00:06:22,941 I co wymyśliliście? 53 00:06:27,158 --> 00:06:30,788 - Tracimy tylko czas. - Pozwól im na chwilę żałoby. 54 00:06:31,371 --> 00:06:34,621 Porwali Cienia. Nie mamy czasu na pieprzoną stypę. 55 00:06:36,501 --> 00:06:38,291 Może już do nas nie wrócić. 56 00:06:38,878 --> 00:06:40,338 Na tym polega śmierć. 57 00:06:41,422 --> 00:06:44,462 To nie musi oznaczać absolutnego końca. 58 00:06:46,344 --> 00:06:50,764 Ifrycie, Grimnir potrzebuje cię w Pałacu Kukurydzy w Mitchell. 59 00:06:50,849 --> 00:06:52,599 Zapytaj o starego Iktomiego. 60 00:06:53,476 --> 00:06:54,356 Co nam to da? 61 00:06:55,562 --> 00:06:56,392 Gungnir. 62 00:07:00,900 --> 00:07:02,200 Gungnir? 63 00:07:03,236 --> 00:07:04,736 To pierdolona włócznia. 64 00:07:11,369 --> 00:07:14,289 Wysyłasz Ognistookiego i wróżkę po swoją włócznię? 65 00:07:14,372 --> 00:07:16,622 - A co z Cieniem? - Nic mu nie będzie. 66 00:07:16,708 --> 00:07:19,048 Muszę przygotować się do bitwy. 67 00:07:19,502 --> 00:07:21,672 I otrzymać ofiarę. 68 00:07:22,881 --> 00:07:25,631 - Masz go w dupie. - Nic z tych rzeczy. 69 00:07:26,467 --> 00:07:30,727 - Miej wiarę w swojego faceta. - Jak to śpiewała Tammy Wynette. 70 00:07:30,805 --> 00:07:31,725 Jadę z przodu! 71 00:07:33,933 --> 00:07:38,273 I zabierasz człowieka-pająka? Idę u ciebie w odstawkę. 72 00:07:38,897 --> 00:07:40,687 A co z naszą umową? 73 00:07:40,773 --> 00:07:44,193 Ładnie się dogadujecie, więc szkoda was rozdzielać. 74 00:07:44,277 --> 00:07:48,327 Laura uważa, że trzeba ratować Cienia, więc jej w tym pomóż. 75 00:07:48,406 --> 00:07:51,366 Nie oddam życia za pierdolonego Cienia! 76 00:07:51,451 --> 00:07:53,161 To już twój problem. 77 00:07:53,786 --> 00:07:58,496 Nigdy nie widziałem bardziej pechowego leprechauna! 78 00:07:58,583 --> 00:07:59,543 Wal się! 79 00:07:59,626 --> 00:08:01,716 Sam się wal, dziwko! 80 00:08:07,425 --> 00:08:08,925 Co za pizda. 81 00:09:08,194 --> 00:09:11,694 - Potrzebujesz kasy na bilet? - Jadę z tobą. 82 00:09:12,407 --> 00:09:15,907 Nie. Wednesday wysyła mnie w niebezpieczne miejsce. 83 00:09:16,786 --> 00:09:20,956 Dlaczego ryzykujesz dla niego życiem? Allah by tego nie chciał. 84 00:09:21,040 --> 00:09:23,340 Bo w to wierzę, nawet jeśli ty nie. 85 00:09:23,876 --> 00:09:25,296 Wierzę w ciebie. 86 00:09:26,462 --> 00:09:28,172 I tego właśnie potrzebujesz. 87 00:09:28,840 --> 00:09:30,890 Pozwól, żebym ci pomógł. 88 00:09:51,612 --> 00:09:54,782 - Nie jedziesz ze mną? - Jadę ze swoją monetą. 89 00:09:55,491 --> 00:09:58,861 Grimnir się zbroi. Niebawem dojdzie do bitwy. 90 00:09:58,953 --> 00:10:01,743 I ni chuja nie pójdę na wojnę bez mojego farta. 91 00:10:06,461 --> 00:10:08,291 No to załatw nam jakąś brykę. 92 00:10:09,422 --> 00:10:10,792 Wybieraj. 93 00:10:15,345 --> 00:10:19,015 Jeśli mi przeszkodzisz, będą musieli zaplanować twój pogrzeb. 94 00:10:20,016 --> 00:10:21,646 Oby już to robili. 95 00:10:22,643 --> 00:10:23,813 Oby tak było. 96 00:10:57,011 --> 00:11:02,301 Nie znaleźliśmy żadnych informacji o twojej rodzinie. 97 00:11:02,850 --> 00:11:04,860 Nie licząc twojej matki... 98 00:11:05,937 --> 00:11:07,187 i zmarłej żony. 99 00:11:08,898 --> 00:11:11,148 Wiesz, czym cię to czyni, Cieniu? 100 00:11:12,110 --> 00:11:13,370 Kolejnym bękartem. 101 00:11:14,404 --> 00:11:15,324 Nikim... 102 00:11:16,447 --> 00:11:18,907 który trafił za kratki... 103 00:11:20,034 --> 00:11:24,244 za skopany napad na kasyno i napaść z bronią w ręku. 104 00:11:26,499 --> 00:11:27,339 Cóż... 105 00:11:30,711 --> 00:11:32,211 Mieli haka na nią. 106 00:11:35,425 --> 00:11:39,765 Czy to czyni z przestępcy kogoś dobrego? 107 00:11:42,390 --> 00:11:45,110 Chyba jednak niewystarczająco dobrego, 108 00:11:45,184 --> 00:11:51,184 bo pozwoliłeś, by twoja żona ciągnęła druta twojemu przyjacielowi. 109 00:11:52,442 --> 00:11:54,272 Nie mieszaj się w cudze sprawy. 110 00:11:55,862 --> 00:11:59,732 Przyznam, że twardy z ciebie skurwiel. 111 00:12:01,367 --> 00:12:02,707 Stąd praca dla Cargo? 112 00:12:05,788 --> 00:12:07,668 Nie mam pojęcia, o kim mówisz. 113 00:12:19,260 --> 00:12:21,930 Znany jest także pod mianem Wszechojca. 114 00:12:23,264 --> 00:12:24,304 Grimma. 115 00:12:26,350 --> 00:12:30,110 Przedstawia się także jako Wednesday. 116 00:12:33,065 --> 00:12:36,315 A ty podróżujesz z nim od kilku tygodni, przyjacielu. 117 00:12:42,200 --> 00:12:44,210 Jestem tylko ochroniarzem. 118 00:12:45,953 --> 00:12:47,623 O niczym mi nie mówi. 119 00:12:47,705 --> 00:12:52,455 Czyli jeśli ktoś każe ci obrobić kasyno albo napaść na bank, to robisz to, 120 00:12:52,543 --> 00:12:57,583 a gdy masz dołączyć do starych bogów w wojnie z nowymi, to też to robisz. 121 00:12:58,508 --> 00:13:03,428 Zawsze płyniesz z prądem rzeki, a ja chcę wiedzieć, dlaczego tak jest. 122 00:13:03,513 --> 00:13:05,263 Dlaczego, do kurwy nędzy? 123 00:13:10,061 --> 00:13:11,221 Aleś ty ciekawski. 124 00:13:19,529 --> 00:13:23,949 Może być też tak, że zapomniałeś już, 125 00:13:24,534 --> 00:13:25,864 jak mówić prawdę. 126 00:13:49,016 --> 00:13:51,016 Potężna kobieta z pochodnią. 127 00:13:53,688 --> 00:13:55,278 Była rzymską boginią. 128 00:13:55,940 --> 00:13:57,200 Libertas. 129 00:13:57,900 --> 00:14:02,580 „Dajcie mi biednych tłumy całe, Obejmę ich gościnnie mymi ramionami”. 130 00:14:03,406 --> 00:14:07,246 Francja przekazała ją ojcom założycielom, tak samo jak demokrację. 131 00:14:07,660 --> 00:14:10,460 I uratowali Amerykę w wojnie o niepodległość. 132 00:14:10,538 --> 00:14:11,958 Spłaciliśmy ten dług. 133 00:14:13,416 --> 00:14:16,456 Pamiętaj, że nie jesteś Francuzem, Cieniu. 134 00:14:19,380 --> 00:14:23,890 - Mówisz o domu, którego nie znam. - Musiałam przekazywać jej wiadomość. 135 00:14:24,594 --> 00:14:26,304 Dlaczego pierwszy raz wracam? 136 00:14:27,013 --> 00:14:29,223 To marzenie nie dotyczy nas. 137 00:14:29,307 --> 00:14:35,067 Wolność osądza nas po kolorze skóry. To historia, którą im przypominamy. 138 00:14:35,646 --> 00:14:37,396 Nie musi tak być. 139 00:14:37,481 --> 00:14:43,481 Naukowcy nazywają to hormezą. Trucizna w małych dawkach może pomóc. 140 00:14:44,572 --> 00:14:46,902 Dostrzegam w tobie silne światło, synu. 141 00:14:50,661 --> 00:14:51,951 Nie spodoba mi się tu. 142 00:14:54,582 --> 00:14:58,252 To tylko jedno lato. A potem wracamy w podróż po świecie. 143 00:15:20,524 --> 00:15:22,904 Mogłabyś czasem okazać wdzięczność. 144 00:15:23,486 --> 00:15:26,156 - Może da ci to farta. - Nie wierzę w to. 145 00:15:27,990 --> 00:15:29,830 Serio. Jestem ateistką. 146 00:15:32,244 --> 00:15:35,534 Bóg to bajka dla dorosłych. 147 00:15:35,623 --> 00:15:37,913 No to widać znalazłaś się w bajce. 148 00:15:39,418 --> 00:15:41,258 Jest w ruchu. 149 00:15:42,296 --> 00:15:43,336 Skręć tutaj. 150 00:15:46,842 --> 00:15:50,342 I nie jesteście żadnymi bogami. Stworzyli was ludzie, 151 00:15:51,305 --> 00:15:55,015 którzy potrzebują odpowiedzi, a są zbyt leniwi, by ich poszukać. 152 00:15:55,101 --> 00:15:57,431 Bo na chuj komu jakiś leprechaun? 153 00:15:57,520 --> 00:16:01,280 Wszystko zabierasz, a czy cokolwiek oddajesz ludziom? 154 00:16:01,357 --> 00:16:02,197 Nic. 155 00:16:02,733 --> 00:16:05,313 Wpierdalacie się nam tylko w życie. 156 00:16:05,403 --> 00:16:07,403 Przyganiał kocioł garnkowi. 157 00:16:07,488 --> 00:16:10,828 I to nie Bóg spierdolił ci życie, tylko zrobiłaś to sama. 158 00:16:10,908 --> 00:16:15,128 - To było moje życie. - I zjebałaś je sobie koncertowo. 159 00:16:15,996 --> 00:16:19,086 Mężusiowi też, bo przez ciebie trafił do pierdla. 160 00:16:19,166 --> 00:16:24,296 A gdy on pokutował za ciebie, ty ciągnęłaś druta jego przyjacielowi. 161 00:16:24,380 --> 00:16:27,640 Nie wiem, jak syfiaste czasy zrodziły leprechaunów, 162 00:16:27,717 --> 00:16:31,467 ale w moim świecie za niewierność nie karze się śmiercią. 163 00:16:33,097 --> 00:16:34,977 U mnie była to najgorszą rzeczą. 164 00:16:37,184 --> 00:16:40,564 - Trzeba być tchórzem, by zdradzić miłość. - Krowa. 165 00:16:40,646 --> 00:16:41,476 O kurwa! 166 00:16:52,032 --> 00:16:53,072 Nie ma za co. 167 00:17:04,378 --> 00:17:05,508 Kurwa! 168 00:17:32,948 --> 00:17:36,368 Przykro mi, że żadnego z twoich towarzyszy 169 00:17:36,452 --> 00:17:38,952 nie poruszyły twoje słowa, królowo Bilquis. 170 00:17:39,413 --> 00:17:44,123 To była piękna i elegancka przemowa, idealne oddająca twoją osobowość. 171 00:17:45,211 --> 00:17:47,921 Ten atak tylko ci zaszkodzi. 172 00:17:48,005 --> 00:17:52,595 Ułatwisz Odynowi przekonać tych, którzy się wahali. 173 00:17:54,970 --> 00:17:57,520 Starzy bogowie się rozproszą, 174 00:17:57,598 --> 00:17:59,898 chowając się w mroku... 175 00:18:00,851 --> 00:18:04,771 a gdy wyjrzą z ukrycia, będę na nich czekał. 176 00:18:06,482 --> 00:18:08,772 Aby zabić hydrę w postaci Wednesdaya... 177 00:18:10,110 --> 00:18:15,620 trzeba spętać wszystkie jej głowy i odrąbać je jednocześnie. 178 00:18:15,699 --> 00:18:18,209 Ale jeśli nie trafisz, powrócą silniejsze. 179 00:18:23,332 --> 00:18:28,082 Duch Zorii Wieczernej wie, że pan World zawsze trafia w cel. 180 00:18:31,090 --> 00:18:33,140 Nie chce się mieszać w tę bitwę. 181 00:18:34,468 --> 00:18:39,098 Miłość to najpotężniejsza broń podczas wojny. 182 00:18:39,181 --> 00:18:43,511 Wojna niszczy tych, którzy darzą się miłością. 183 00:18:49,525 --> 00:18:52,905 Miłość i wojna mogą być dwiema stronami monety, 184 00:18:54,405 --> 00:18:56,615 ale i tak mogą się nigdy nie spotkać. 185 00:18:59,702 --> 00:19:01,202 Nie będę dla was walczyć. 186 00:19:06,083 --> 00:19:11,623 Starzy bogowie uznali cię za zdrajczynię. Sądzą, że przyłożyłaś rękę do tego ataku. 187 00:19:12,506 --> 00:19:14,716 A ty odrzucasz bogów postępu. 188 00:19:15,634 --> 00:19:16,964 Zastanawia mnie jedno. 189 00:19:18,971 --> 00:19:24,511 Czy jeśli nie wybierzesz strony, to nie zniszczą cię jedni i drudzy? 190 00:19:41,118 --> 00:19:41,958 Kuźwa. 191 00:19:43,996 --> 00:19:46,876 Chcesz to złożyć, czy wydymać? 192 00:19:49,919 --> 00:19:50,969 Wydymać. 193 00:20:15,694 --> 00:20:18,944 Pan World chce wiedzieć, dlaczego pan Wednesday 194 00:20:19,031 --> 00:20:21,741 obdarzył takim zaufaniem zwykłego kanciarza. 195 00:20:21,825 --> 00:20:26,325 Dlaczego zaprosił takie zero jak ty... 196 00:20:27,373 --> 00:20:29,083 do swojego plemienia. 197 00:20:29,166 --> 00:20:33,216 O niczym mi nie mówi. 198 00:20:44,723 --> 00:20:46,843 SIDDARTHA W PRZEKŁADZIE R. BENNETTA 199 00:20:46,934 --> 00:20:50,854 „Przebudzony Siddhartha, w drodze do samego siebie”. 200 00:20:52,564 --> 00:20:57,364 - Są jakieś książki, których nie czytałaś? - Dobra książka to wierna przyjaciółka. 201 00:20:59,905 --> 00:21:03,365 Możliwe, że skoczę później na drinka z Jerrym. 202 00:21:06,203 --> 00:21:07,743 Ma kiepski gust muzyczny. 203 00:21:10,708 --> 00:21:11,668 Jak wyglądam? 204 00:21:13,961 --> 00:21:14,961 Jak na swój wiek. 205 00:21:18,882 --> 00:21:23,172 - I uważaj, w końcu to Bushwick. - Każde miejsce jest inne. 206 00:21:25,389 --> 00:21:26,939 Dobrze, że unikasz mroku. 207 00:22:41,090 --> 00:22:45,520 Cześć, jestem Cień. Mieszkacie w pobliżu? 208 00:22:48,430 --> 00:22:49,770 Dziwnie gadasz. 209 00:22:51,725 --> 00:22:53,935 Jak białas. Skąd jesteś? 210 00:22:54,728 --> 00:22:55,818 Z Francji. 211 00:22:55,896 --> 00:22:57,146 Francji? 212 00:22:57,856 --> 00:23:01,736 - Tak, to w Europie. - Wiem, gdzie jest Francja, łajzo. 213 00:23:01,819 --> 00:23:05,539 Masz mnie za głąba, białasie? Uważasz się za lepszego? 214 00:23:05,614 --> 00:23:06,534 Nie jestem biały. 215 00:23:09,076 --> 00:23:11,326 Trzeba było nie ruszać dupy z Francji. 216 00:23:28,470 --> 00:23:30,350 Nie mieszaj się w cudze sprawy. 217 00:23:40,107 --> 00:23:43,527 I będę potrzebował czegoś więcej, jeśli mam ci odpuścić. 218 00:23:48,532 --> 00:23:49,652 Łapcie go! 219 00:24:08,886 --> 00:24:11,266 - Nic nie zrobiłem! - Nie żartuję. 220 00:24:11,346 --> 00:24:12,476 Spierdalaj! 221 00:24:12,556 --> 00:24:15,856 Co powiedziałeś? Myślisz, że to żarty? 222 00:24:19,313 --> 00:24:23,443 Ci chłopcy i gliniarze chcą tego samego co my. 223 00:24:24,443 --> 00:24:26,903 Chcą być doceniani. Chcą się liczyć. 224 00:24:27,696 --> 00:24:28,986 Chcą zaznać miłości. 225 00:24:30,073 --> 00:24:33,243 - Nawet mnie nie znają. - Ale sądzą inaczej. 226 00:24:33,327 --> 00:24:36,707 Przez całe życie słuchali o tym, kim jesteś. 227 00:24:37,915 --> 00:24:39,625 Jesteś dla nich wrogiem. 228 00:24:40,876 --> 00:24:45,296 Kimś, kto wszystko im odbierze i powstrzyma ich przed realizacją celów. 229 00:24:46,215 --> 00:24:48,635 - Nie jestem taki. - To nieistotne. 230 00:24:49,426 --> 00:24:52,516 Większość rzeczy, w które wierzą ludzie, to kłamstwa. 231 00:24:54,181 --> 00:24:56,841 Ale ty wiesz, kim jesteś, Cieniu. 232 00:24:59,603 --> 00:25:01,393 Nie do końca. 233 00:25:06,902 --> 00:25:07,732 On nie żyje. 234 00:25:08,695 --> 00:25:09,825 A kim był? 235 00:25:10,989 --> 00:25:13,749 Ważne, że nie żyje. I nie musisz za nim tęsknić. 236 00:25:34,179 --> 00:25:35,559 Chodź. 237 00:25:35,639 --> 00:25:37,729 Chodź. 238 00:25:41,186 --> 00:25:44,566 - No chodź. - Czyli skoczyliście na tego drinka. 239 00:25:45,774 --> 00:25:48,404 Nie muszę być pijana, by zatańczyć z synem. 240 00:26:21,268 --> 00:26:25,738 Jezu, czy w Wisconsin ostały się muchy, które jeszcze cię nie odwiedziły? 241 00:26:25,814 --> 00:26:27,354 Zajmij się pieprzoną oponą. 242 00:26:32,070 --> 00:26:33,580 Kurwa mać! Pomóż mi! 243 00:26:33,655 --> 00:26:35,945 - Próbuję! - Miażdży mi stopę! 244 00:26:36,033 --> 00:26:37,113 - Dawaj! - Próbuję! 245 00:26:42,664 --> 00:26:43,494 Kurwa! 246 00:26:50,380 --> 00:26:51,890 Przestań lecieć w kulki. 247 00:26:52,924 --> 00:26:56,804 - Inaczej niech Cień sami sobie radzi. - Podnoszę cały samochód. 248 00:26:56,887 --> 00:27:01,977 Jeśli wierzyć moim jajom, to tydzień temu podniosłabyś dwa pieprzone słonie, 249 00:27:03,185 --> 00:27:04,105 Poczekaj. 250 00:27:08,273 --> 00:27:09,523 Dobra, opuść. 251 00:27:22,829 --> 00:27:24,129 - Mógłbyś? - Co? 252 00:27:24,956 --> 00:27:27,126 Czyhać nade mną jak sęp? 253 00:27:30,128 --> 00:27:30,968 Mylisz się. 254 00:27:32,714 --> 00:27:35,754 I wyluzuj trochę. Odzyskasz tę pieprzoną monetę. 255 00:27:36,343 --> 00:27:38,713 Albo się rozłożę i ją wyciągniesz, 256 00:27:38,804 --> 00:27:42,974 albo odzyskam dawne życie i wtedy chętnie wepchnę ci ją do gardła. 257 00:27:45,560 --> 00:27:49,490 Jeśli tak bardzo chcesz je odzyskać, to mam nową propozycję. 258 00:27:53,026 --> 00:27:56,156 W dzielnicy francuskiej w Nowym Orleanie mieszka diabeł. 259 00:27:56,696 --> 00:28:00,746 - Dawno go nie widziałem. - Poznałam już taką jedną z Kentucky. 260 00:28:00,826 --> 00:28:05,576 - Baron jest w tym najlepszy. - I pomoże mi? 261 00:28:05,664 --> 00:28:06,914 Cena będzie wysoka. 262 00:28:08,959 --> 00:28:12,799 - Jak bardzo tego chcesz? - Zrobiłabym dosłownie wszystko. 263 00:28:16,383 --> 00:28:17,213 Najpierw Cień. 264 00:28:25,767 --> 00:28:29,647 Skurwiel zapytał, czy chcę coś zjeść. 265 00:28:30,397 --> 00:28:36,407 A potem wsiadł do samochodu z kubełkiem pierdolonych kurczaków. 266 00:28:54,254 --> 00:28:55,424 Gdzie kurczaki? 267 00:28:55,505 --> 00:28:58,795 Były przepyszne. Dzięki, że je kupiłeś. 268 00:28:59,384 --> 00:29:00,464 Zjadłeś wszystkie? 269 00:29:01,136 --> 00:29:04,136 - Nieźle. - Były przepyszne. 270 00:29:09,519 --> 00:29:10,609 Media! 271 00:29:13,940 --> 00:29:16,200 Wyjdź z ukrycia. 272 00:29:17,319 --> 00:29:19,739 Zwariuję zaraz od tych szumów. 273 00:29:20,947 --> 00:29:21,787 OTO PRZYSZŁOŚĆ 274 00:29:21,865 --> 00:29:23,285 Widzę cię. 275 00:29:24,242 --> 00:29:26,282 No chodź. Pan World czeka. 276 00:29:27,996 --> 00:29:32,546 „Nie możemy jechać w stronę przyszłości, patrząc we wsteczne lusterko”. 277 00:29:32,626 --> 00:29:35,336 Co ty nie powiesz? No chodź, jedziemy. 278 00:29:36,296 --> 00:29:38,886 NAJLEPSZA FORMA SZTUKI XX WIEKU 279 00:29:38,965 --> 00:29:44,305 XX wiek to przeżytek. Podobnie jak te twoje charakteryzacje. 280 00:29:44,387 --> 00:29:49,977 Bowie, Marilyn i I love Lucy. Retro w chuj. 281 00:29:50,060 --> 00:29:51,860 A sztuka nie ma znaczenia. 282 00:29:52,646 --> 00:29:57,566 To najlepszy środek do obserwacji kierunku rozwoju wspólnego celu. 283 00:29:57,984 --> 00:30:00,154 Czyli chodzi o obserwację. 284 00:30:00,946 --> 00:30:03,616 Żądza destrukcji jest nieskończona. 285 00:30:03,698 --> 00:30:06,538 Obserwację... 286 00:30:06,618 --> 00:30:10,288 Mogę udusić ich ciekawostkami, utopić biernymi przyjemnościami 287 00:30:10,372 --> 00:30:13,492 i zniszczyć ich życie duchowe mową matczyną. 288 00:30:14,751 --> 00:30:19,671 Wednesday tak cię nastraszył, że wróciłaś do szkoły. 289 00:30:19,756 --> 00:30:24,386 Edukacja i rozrywka są tym samym. Dostosowuję się i uczę sztuki przeżycia. 290 00:30:24,469 --> 00:30:29,019 Jeśli wrócę z pustymi rękami, gość permanentnie mnie skasuje! 291 00:30:29,099 --> 00:30:31,189 Zaczekam, aż będę gotowa. 292 00:30:31,810 --> 00:30:35,610 World chce cię widzieć. Skończ mnie wkurzać i chodź... 293 00:30:35,689 --> 00:30:36,529 Do widzenia. 294 00:30:43,488 --> 00:30:47,828 Popełniłaś wielki błąd, lekceważąc mnie. 295 00:30:49,369 --> 00:30:52,419 Myślisz, że możesz przejąć mój system? 296 00:30:53,957 --> 00:30:59,087 Jestem szczytem ludzkich osiągnięć. Różą wiatrów. 297 00:30:59,170 --> 00:31:02,720 Jestem binarnym bytem. 298 00:31:03,758 --> 00:31:07,268 Beze mnie nie na niczego. 299 00:31:07,846 --> 00:31:09,846 Nie ukryjesz się przede mną, 300 00:31:10,432 --> 00:31:14,262 więc opatrz rany, przybierz ulubione wdzianko, 301 00:31:14,352 --> 00:31:17,932 wybierz sobie jakąś facjatę i wyłaź. 302 00:31:19,149 --> 00:31:20,609 Pan World wzywa. 303 00:31:24,195 --> 00:31:27,695 Nie zmuszaj mnie do tego, żebym na ciebie zapolował. 304 00:31:29,951 --> 00:31:31,491 Szanuję cię... 305 00:31:33,496 --> 00:31:34,876 więc dam ci chwilę. 306 00:31:38,084 --> 00:31:39,124 Miło się gadało. 307 00:31:49,596 --> 00:31:50,976 Kurwa! 308 00:32:01,566 --> 00:32:03,526 RUCHOME ŚWIĘTO 309 00:32:03,610 --> 00:32:07,410 Doktor Kachinsky proszony na oddział onkologiczny. 310 00:32:16,581 --> 00:32:18,371 Jeszcze chwila. 311 00:32:19,167 --> 00:32:21,217 Wiem, że to był długi dzień. 312 00:32:22,128 --> 00:32:23,468 Niebawem poznamy wyniki. 313 00:32:24,172 --> 00:32:25,002 Dziękuję. 314 00:32:48,154 --> 00:32:49,694 Jakby to była magia. 315 00:32:49,781 --> 00:32:52,111 Tak to już z magią jest. 316 00:32:54,202 --> 00:32:56,072 Potrzeba lat, by ją zgłębić. 317 00:32:57,247 --> 00:32:58,707 Dla większości ludzi. 318 00:33:58,850 --> 00:34:01,440 Nie chcę, by zamieszkał w Stanach. 319 00:34:03,104 --> 00:34:04,774 Nie ma tu perspektyw. 320 00:34:08,526 --> 00:34:10,776 Mieszkał ze mną na całym świecie. 321 00:34:13,573 --> 00:34:14,943 Przecież walczę! 322 00:34:15,033 --> 00:34:17,823 Walczyłam przez całe życie! 323 00:34:19,579 --> 00:34:21,539 Nie wiem, ile zostało mi czasu. 324 00:34:24,667 --> 00:34:26,337 A ty dokąd? 325 00:34:27,253 --> 00:34:29,633 Mów po angielsku! Jesteś w Stanach! 326 00:34:29,714 --> 00:34:31,424 Jebany Azjata. 327 00:34:37,222 --> 00:34:39,262 Wyzywasz mnie, żółtku? 328 00:34:39,349 --> 00:34:42,189 - Zajebię ci. - Wracaj, skąd przybyłeś. 329 00:34:42,268 --> 00:34:43,728 Rozwalić ci ryja? 330 00:36:17,697 --> 00:36:19,157 Nie jesteś taki. 331 00:36:20,658 --> 00:36:24,498 Katowali tego dzieciaka. Próbowałem go tylko obronić. 332 00:36:24,579 --> 00:36:26,249 Szukałeś kłopotów. 333 00:36:30,043 --> 00:36:32,463 Nieważne, gdzie jesteś. 334 00:36:34,756 --> 00:36:35,756 Jest, jak jest. 335 00:36:36,215 --> 00:36:39,715 Jeśli dasz upust wściekłości, wróci z dziesięciokrotną siłą. 336 00:36:41,137 --> 00:36:42,557 Nie jesteś jak inni. 337 00:36:42,639 --> 00:36:45,559 A drzemiące w tobie światło nie ma sobie równych. 338 00:36:46,225 --> 00:36:48,645 - Jakoś go nie czuję. - Masz je w sobie. 339 00:36:51,648 --> 00:36:53,028 Skąd wiesz? 340 00:36:56,527 --> 00:36:57,907 Bo ci je przekazałam. 341 00:37:01,032 --> 00:37:03,362 Przekazuję ci je codziennie. 342 00:37:20,969 --> 00:37:23,479 Możesz przyśpieszyć? Ledwo go widzę. 343 00:37:23,554 --> 00:37:27,974 - Czym zwykle jeździsz, powozami? - I mówi to trup, co przewrócił lodziarkę. 344 00:37:28,059 --> 00:37:29,269 Na litość boską! 345 00:37:36,275 --> 00:37:37,485 Będzie wesoło. 346 00:37:37,568 --> 00:37:41,368 Porusza się zbyt szybko jak na samochód. 347 00:37:42,240 --> 00:37:45,580 Ja przeżyję wywrotkę. A ciebie rozwali na kawałki. 348 00:37:58,548 --> 00:37:59,638 Co jest, kurwa? 349 00:38:13,187 --> 00:38:14,687 Jak mogła się tak skończyć? 350 00:38:50,850 --> 00:38:53,110 Na cmentarzach pełno jest kwiatów. 351 00:38:54,395 --> 00:38:55,225 Fakt. 352 00:38:57,148 --> 00:38:59,068 Jestem kolejną martwą dziewczyną na polu. 353 00:39:25,468 --> 00:39:27,268 Będziesz tak leżeć? 354 00:39:29,263 --> 00:39:30,933 Robaki mnie wzywają. 355 00:39:32,975 --> 00:39:34,395 Bzdura. 356 00:39:35,603 --> 00:39:38,643 - Co? - Mieliśmy kogoś uratować. 357 00:39:39,690 --> 00:39:42,320 Brak jebanej drogi nie może cię powstrzymać. 358 00:39:42,401 --> 00:39:46,821 To jak mam go dogonić? Jeśli mi się nie uda, to go nie ocalę. 359 00:39:49,408 --> 00:39:51,328 A co, jeśli znam skrót? 360 00:39:53,454 --> 00:39:56,034 Powiedziałabym, żeś fiut, skoro to zataiłeś. 361 00:39:57,125 --> 00:40:00,715 - Uznałem, że poproszę o przysługę. - Co to za skrót? 362 00:40:03,923 --> 00:40:07,843 To miejsce podobne do tego za kulisami, ale o wiele mniejsze. 363 00:40:08,302 --> 00:40:10,092 Chowam tam różne rzeczy. 364 00:40:10,179 --> 00:40:14,309 We dwoje będzie ciasno, ale można spróbować. 365 00:40:14,392 --> 00:40:15,972 Jeśli to tak ważne. 366 00:40:17,228 --> 00:40:20,398 Owszem, jest. To wszystko dla Cienia. 367 00:40:23,901 --> 00:40:24,811 No dobra. 368 00:40:26,070 --> 00:40:27,490 - Zamknij oczy. - Po co? 369 00:40:28,406 --> 00:40:31,996 - I myśl o nim. - Jak to dokładnie działa? 370 00:40:34,704 --> 00:40:36,284 Przejdziemy przez skarbiec. 371 00:40:48,259 --> 00:40:50,519 O Boże! 372 00:40:50,595 --> 00:40:55,515 Co to miało być? Większego syfu nie widziałam. 373 00:40:56,601 --> 00:40:57,891 Co jest, kurwa? 374 00:40:57,977 --> 00:40:58,817 Kurwa! 375 00:41:01,772 --> 00:41:02,982 Jedzie pociągiem. 376 00:41:23,753 --> 00:41:25,293 Spierdalaj. 377 00:41:25,963 --> 00:41:28,253 Mógłbyś czasem okazać wdzięczność. 378 00:41:30,134 --> 00:41:31,504 Może da ci to farta. 379 00:41:49,904 --> 00:41:51,234 Pracuję dla bogów. 380 00:41:51,322 --> 00:41:56,032 Dali nam penicylynę, porno w sieci i statki powietrzne, które okrążają świat. 381 00:41:57,870 --> 00:42:03,090 A ty dołączyłeś do reliktów, które nie zasługują na twoją wiarę. 382 00:42:03,876 --> 00:42:08,466 Nie masz celu, odkąd zmarła twoja żona, a na świecie pełno jest groźnych osób, 383 00:42:08,547 --> 00:42:11,637 żerujących na tych, którzy chcą być ocaleni. 384 00:42:12,510 --> 00:42:15,600 - Nie potrzebuję ocalenia. - Na pewno? 385 00:42:19,141 --> 00:42:21,301 No to mam kolejne pytanie. 386 00:42:23,562 --> 00:42:26,232 W Chicago żyje pewien człowiek. 387 00:42:28,109 --> 00:42:31,619 Rano wypił gorącą czekoladę z piankami. 388 00:42:31,696 --> 00:42:34,036 Potem poszedł spać. 389 00:42:36,492 --> 00:42:38,112 Śnił o śniegu. 390 00:42:40,037 --> 00:42:41,577 A gdy się obudził... 391 00:42:43,374 --> 00:42:44,414 padał śnieg. 392 00:42:48,004 --> 00:42:49,174 Jak do tego doszło? 393 00:42:53,259 --> 00:42:54,559 Nie doszło. 394 00:42:55,386 --> 00:42:56,556 Nie? 395 00:43:12,028 --> 00:43:13,578 Szybko dorosłeś tego lata. 396 00:43:15,698 --> 00:43:17,078 Nie chciałam tego. 397 00:43:27,376 --> 00:43:28,666 Nie chcę się żegnać. 398 00:43:31,464 --> 00:43:35,094 - A myślisz, że ja chcę? - Nie wiem, jak mam tu mieszkać. 399 00:43:36,093 --> 00:43:37,513 Bez ciebie nie dam rady. 400 00:43:41,182 --> 00:43:42,142 Bądź uprzejmy... 401 00:43:43,684 --> 00:43:45,014 i szanuj innych. 402 00:43:46,395 --> 00:43:50,235 Niech nienawiść i cierpienie cię wzmocnią. 403 00:43:52,485 --> 00:43:57,655 Co by się nie stało, nie pogrążysz się w mroku. 404 00:44:11,879 --> 00:44:13,049 Gdzie twoja moneta? 405 00:46:42,696 --> 00:46:43,656 Betty... 406 00:46:45,699 --> 00:46:47,409 Betty Barbarzyńca. 407 00:46:49,161 --> 00:46:54,831 Wykuto cię w krainie, której siłą narzucono chrześcijaństwo. 408 00:46:55,543 --> 00:47:00,503 Choć twemu stwórcy przyświecał inny cel, to ostatecznie zostałaś berserkerem. 409 00:47:02,550 --> 00:47:06,060 I tak trzeba cię uczcić. 410 00:47:06,136 --> 00:47:07,346 O nie. 411 00:47:08,222 --> 00:47:12,642 Zwiastujesz mój świat, choć pochodzisz z innego. 412 00:47:12,726 --> 00:47:16,316 Oddam cześć twej pamięci w najbardziej uświęcony sposób. 413 00:47:16,981 --> 00:47:22,191 Owa lokomotywa to ognista strzała, pędząca przez rozgrzane powietrze, 414 00:47:22,278 --> 00:47:25,158 wypuszczona przez króla wikingów. 415 00:47:25,239 --> 00:47:30,459 Niech cię przebije i poprowadzi do Walhalli. 416 00:47:30,536 --> 00:47:32,286 Walhalli? 417 00:47:32,371 --> 00:47:37,081 Żadna pierdolona Walhalla! Widzimy się w Kairze. 418 00:47:38,669 --> 00:47:40,969 Będziesz ucztować obok Zakapturzonego. 419 00:47:42,506 --> 00:47:47,556 Spotkamy się po twej reinkarnacji. Możesz czuć się dumna, Betty. 420 00:47:51,974 --> 00:47:52,894 Bądź dumna. 421 00:48:27,426 --> 00:48:28,886 Już po was! 422 00:48:35,517 --> 00:48:36,857 Pudło. 423 00:48:37,936 --> 00:48:38,856 I znów. 424 00:48:41,231 --> 00:48:42,351 I ostatni raz. 425 00:49:01,960 --> 00:49:04,510 Uśmiechnij się. Tylko się bawimy. 426 00:49:37,162 --> 00:49:38,032 Widzisz? 427 00:49:38,956 --> 00:49:43,876 To symbol przestarzałego bytu, niegodnego twojej wiary. 428 00:49:45,546 --> 00:49:48,546 Dołącz do zwycięzców, Cieniu. 429 00:49:48,632 --> 00:49:52,462 Albo zostań po przegranej stronie. 430 00:50:52,696 --> 00:50:54,366 Musiałam cię uratować. 431 00:52:46,476 --> 00:52:48,476 Napisy: Krzysiek Igielski