1 00:00:07,007 --> 00:00:09,051 POPRZEDNIO 2 00:00:09,135 --> 00:00:12,054 Nie wiem, gdzie jest Dżin ani czemu odszedł. 3 00:00:12,138 --> 00:00:14,849 Do końca życia będę się zastanawiał, czy to była miłość. 4 00:00:15,891 --> 00:00:20,104 Ale twoje bijące serce to dowód czyjejś miłości do ciebie. 5 00:00:20,187 --> 00:00:23,399 Opuszczając dom, syn złamał jej serce. 6 00:00:23,482 --> 00:00:27,695 - Ponoć jest na Florydzie. - Przez lata pisałam i dzwoniłam. 7 00:00:27,778 --> 00:00:29,238 Nie odpowiedział. 8 00:00:29,321 --> 00:00:32,992 Gdyby przebywał z ojcem na Florydzie, na pewno by się odezwał. 9 00:00:33,075 --> 00:00:35,745 Chcesz zabić Wednesdaya, a my chcemy ci pomóc. 10 00:00:35,828 --> 00:00:38,497 Odzyskacie włócznię Odyna ze skarbca Sweeneya? 11 00:00:38,581 --> 00:00:40,750 Podamy czas i miejsce ataku. 12 00:00:40,833 --> 00:00:43,919 Na miejscu dowiecie się, jak zdobyć włócznię. 13 00:00:44,003 --> 00:00:48,591 Jeśli nie wywiążesz się z kontraktu, zginiesz ty i twoi przyjaciele. 14 00:00:49,550 --> 00:00:52,636 Spragniony krwi berserk, który miał mnie chronić, 15 00:00:52,720 --> 00:00:54,930 zaczął zabijać moich wyznawców. 16 00:00:55,014 --> 00:00:56,432 Przysłał mnie twój ojciec. 17 00:00:56,515 --> 00:00:58,851 Potrzebuje twojej pomocy. 18 00:02:35,281 --> 00:02:38,158 ZAJAZD WIELKI PAW 19 00:02:51,755 --> 00:02:53,924 Pomóż mi. Proszę. 20 00:02:55,009 --> 00:02:56,135 Nie zrobiłem nic złego. 21 00:02:58,304 --> 00:02:59,555 Zabiją mnie. 22 00:03:04,727 --> 00:03:06,687 Pokój 12. Zamknij się tam. 23 00:03:20,242 --> 00:03:24,580 - Czym mogę służyć? - Policja. Ścigamy zbiega. 24 00:03:24,663 --> 00:03:26,999 - Zboczeńca. - Ludzie nadużywają tego słowa, 25 00:03:27,082 --> 00:03:28,584 a ja nie wiem, co mają na myśli. 26 00:03:28,667 --> 00:03:31,253 Spotyka się z innymi mężczyznami, 27 00:03:31,337 --> 00:03:32,922 dopuszczając się sodomii. 28 00:03:33,005 --> 00:03:36,800 Nasz człowiek Jim podpuścił go w Zatoczce Przemytników. 29 00:03:36,884 --> 00:03:39,345 Podpuszczanie nie jest w porządku. 30 00:03:44,099 --> 00:03:46,268 Czyżby to był Jimmy O'Rourke? 31 00:03:48,270 --> 00:03:49,396 Pamiętasz mnie? 32 00:03:50,773 --> 00:03:56,612 Wyglądam trochę inaczej, ale pamiętasz bal na ostatnim roku? 33 00:04:11,543 --> 00:04:12,711 Toni? 34 00:04:13,796 --> 00:04:14,755 Pamiętasz. 35 00:04:16,423 --> 00:04:18,509 W hotelu są wyłącznie goście, 36 00:04:18,592 --> 00:04:21,470 więc sugeruję poszukać zbiega gdzie indziej. 37 00:04:21,553 --> 00:04:23,722 Nie będzie mi rozkazywała jakaś damulka. 38 00:04:23,806 --> 00:04:25,808 Najszczersza damulka, jaką znacie. 39 00:04:26,976 --> 00:04:28,394 Zawsze mówię prawdę. 40 00:04:31,397 --> 00:04:33,399 Skoro mówi, że go nie ma, to go nie ma. 41 00:04:35,484 --> 00:04:37,152 - Jeśli kłamiesz... - Nie kłamię. 42 00:05:03,095 --> 00:05:04,346 Czemu jesteś taka dobra? 43 00:05:05,472 --> 00:05:07,850 Jestem przestępcą, który ucieka przed policją. 44 00:05:08,434 --> 00:05:12,271 Gdy ścigają takich jak my, sami stają się złoczyńcami. 45 00:05:13,689 --> 00:05:14,732 Takich jak my? 46 00:05:14,815 --> 00:05:18,610 Podobają ci się mężczyźni. Nie wiesz, komu ufać. 47 00:05:19,570 --> 00:05:20,446 W porządku. 48 00:05:21,363 --> 00:05:23,991 Gdy się urodziłam, wszyscy twierdzili, że jestem chłopcem. 49 00:05:25,367 --> 00:05:26,243 I wiesz co? 50 00:05:27,119 --> 00:05:27,995 Mylili się. 51 00:05:32,541 --> 00:05:34,543 - Miałem szczęście. - Tak. 52 00:05:35,919 --> 00:05:39,089 - Tydzień temu omal nie zamknęłam. - Dlaczego? 53 00:05:39,757 --> 00:05:42,259 Brak gości, za mało pieniędzy. 54 00:05:42,968 --> 00:05:45,888 Ale dałam sobie kilka tygodni. Na szczęście. 55 00:05:50,559 --> 00:05:52,436 Dawno temu w Chinach 56 00:05:53,854 --> 00:05:57,775 był sobie chłopiec, który zakochał się w cesarskim inspektorze. 57 00:06:00,152 --> 00:06:02,404 Został skatowany za swoje uczucie. 58 00:06:03,989 --> 00:06:07,367 Młodzieniec nawiedzał go w snach, 59 00:06:07,451 --> 00:06:12,081 więc inspektor zbudował dla niego świątynię i ogłosił go bogiem. 60 00:06:12,164 --> 00:06:14,333 Obrońcą miłości homoseksualnej. 61 00:06:17,419 --> 00:06:21,590 Odkąd sto lat temu przybyłem do Ameryki, szukam nowej świątyni. 62 00:06:24,885 --> 00:06:27,137 Powinniśmy sprowadzić lekarza. 63 00:06:31,016 --> 00:06:33,811 Jestem Tu'er Shen, Bóstwo Królika. 64 00:06:35,270 --> 00:06:39,817 Ocaliłaś mnie. W zamian, gościnna kobieto, 65 00:06:40,776 --> 00:06:44,988 błogosławię ci długim i szczęśliwym życiem pełnym miłości. 66 00:06:45,823 --> 00:06:49,618 Błogosławię twój zajazd bezpieczeństwem, dobrobytem i radością. 67 00:06:50,244 --> 00:06:54,665 I ogłaszam to miejsce świątynią moją i moich, twoją i twoich 68 00:06:56,208 --> 00:06:57,835 oraz wszystkich pokrewnych duchów. 69 00:07:11,140 --> 00:07:14,560 Jesteś w stanie podróżować? Mogłeś oberwać mocniej niż sądzisz. 70 00:07:14,643 --> 00:07:16,186 Nadal mi nie wierzysz? 71 00:07:16,854 --> 00:07:19,606 Wierzę, że jesteś niezwykłym gawędziarzem. 72 00:07:43,714 --> 00:07:44,965 O Boże. 73 00:08:21,460 --> 00:08:23,670 COROCZNE JAMBO 74 00:08:28,425 --> 00:08:29,301 Są prawdziwi? 75 00:08:34,348 --> 00:08:36,266 Same nerdy. 76 00:08:41,230 --> 00:08:42,606 Witaj, Lauro Moon. 77 00:08:42,689 --> 00:08:46,485 O kurwa. Kolejny jebany skrzat. 78 00:08:47,277 --> 00:08:48,779 Nienawidzę swojego życia. 79 00:08:54,910 --> 00:08:56,828 Witajcie. Wy na Jambo? 80 00:08:56,912 --> 00:08:58,538 Zdecydowanie nie. 81 00:08:58,622 --> 00:09:01,375 Ale szukam waszego gościa, Liama Doyle'a. 82 00:09:01,458 --> 00:09:05,087 - Liam to nasz barman. - Świetnie. Gdzie jest bar? 83 00:09:05,629 --> 00:09:07,381 Wpuszczamy tylko za opłatą. 84 00:09:07,464 --> 00:09:09,383 Jambo to prywatna impreza. 85 00:09:09,466 --> 00:09:12,427 W takim razie skasujcie więcej za pokój. 86 00:09:12,511 --> 00:09:16,306 Został nam jeden. Możecie spać razem? 87 00:09:16,390 --> 00:09:18,100 W porządku, ja nie zostaję. 88 00:09:25,107 --> 00:09:27,734 Wezmę twoją torbę. Jestem Kai. 89 00:09:29,820 --> 00:09:32,281 - Dam sobie radę. - Na pewno? 90 00:09:32,364 --> 00:09:33,865 To moja praca. 91 00:09:35,659 --> 00:09:38,745 Przechowam to w pokoju. 92 00:09:38,829 --> 00:09:41,123 - Dobra. - Znajdź Doyle'a. 93 00:09:41,206 --> 00:09:42,082 Okej. 94 00:09:45,627 --> 00:09:48,755 - Powiedziałem coś nie tak? - Nie przejmuj się nim. 95 00:09:48,839 --> 00:09:50,215 Zapomniał, jak się bawić. 96 00:09:59,683 --> 00:10:01,810 Wednesday nie odbiera. 97 00:10:02,394 --> 00:10:06,106 Pewnie utrzymuje ciszę radiową, by unikać nowych bogów. 98 00:10:06,940 --> 00:10:09,443 Z tego samego powodu wysłał mnie po ciebie. 99 00:10:13,155 --> 00:10:15,699 Wszystko nam opowie w Wilczej Norze. 100 00:10:16,241 --> 00:10:18,785 - Co to takiego? - Przydrożna atrakcja. 101 00:10:20,454 --> 00:10:22,998 Miejsce mocy. 102 00:10:24,833 --> 00:10:26,293 Jak Dom na Skale? 103 00:10:28,628 --> 00:10:30,839 SKLEP PRZY DRODZE 104 00:10:30,922 --> 00:10:31,923 Może to Wednesday. 105 00:10:41,767 --> 00:10:43,477 Ty gnoju. 106 00:10:56,156 --> 00:10:58,950 - Nic panu nie jest? - Ma epilepsję. Zajmę się nim. 107 00:10:59,034 --> 00:11:01,703 Jestem ratownikiem medycznym. To nie wygląda na padaczkę. 108 00:11:01,787 --> 00:11:03,372 Przykro mi. 109 00:12:50,937 --> 00:12:52,689 Za kogo się przebrałaś? 110 00:12:52,772 --> 00:12:55,484 Za kobietę, która potrzebuje czegoś ze skarbca skrzata. 111 00:12:56,067 --> 00:12:57,235 Liam Doyle, prawda? 112 00:12:57,861 --> 00:12:59,946 - Kto pyta? - Laura Moon. 113 00:13:04,493 --> 00:13:05,660 Proszę. 114 00:13:08,079 --> 00:13:09,080 Zostaw mnie. 115 00:13:12,292 --> 00:13:15,170 Czemu masz problem z moim nazwiskiem? 116 00:13:15,795 --> 00:13:18,089 Nie wiem, kim jesteś, 117 00:13:18,173 --> 00:13:20,383 ale nie wierzę w duchy, więc odejdź, 118 00:13:20,467 --> 00:13:21,968 zanim Toni cię wyrzuci. 119 00:13:22,052 --> 00:13:23,220 Słyszałeś, że nie żyję. 120 00:13:24,304 --> 00:13:25,889 Czytałem twój nekrolog. 121 00:13:26,473 --> 00:13:28,433 Więc jakim cudem tu jesteś? 122 00:13:28,517 --> 00:13:31,436 To długa historia, którą kiedyś się podzielę, 123 00:13:31,520 --> 00:13:35,941 ale najpierw wyjaśnij, dlaczego czytałeś mój nekrolog. 124 00:13:36,525 --> 00:13:38,193 Dostałem na ciebie zlecenie. 125 00:13:40,237 --> 00:13:44,699 - Wednesday wynajął Sweeneya. - Wpierw wynajął mnie. Próbował. 126 00:13:45,283 --> 00:13:46,576 Byłem adwokatem. 127 00:13:47,702 --> 00:13:50,705 - Adwokatem skrzata? - To długa historia. 128 00:13:51,540 --> 00:13:54,876 Rzecz w tym, że zdawałem sobie sprawę z bycia łajdakiem, 129 00:13:54,960 --> 00:13:58,797 ale kiedy pan wszystkich łajdaków próbował się mną wyręczyć, 130 00:13:58,880 --> 00:14:00,715 zrozumiałem, jak nisko upadłem. 131 00:14:02,092 --> 00:14:03,218 Odmówiłem. 132 00:14:04,177 --> 00:14:05,595 Wtedy zniszczył moją monetę. 133 00:14:06,304 --> 00:14:09,808 Ja straciłem szczęście, a ty i tak umarłaś. 134 00:14:11,184 --> 00:14:12,561 Wylądowałem tutaj. 135 00:14:14,729 --> 00:14:17,983 - Mam to wypić? - Mój popisowy drink. 136 00:14:18,692 --> 00:14:21,903 - Czyj skarbiec próbujesz otworzyć? - Sweeneya. 137 00:14:24,030 --> 00:14:25,865 Legendarny skarb. 138 00:14:25,949 --> 00:14:28,868 Ale nie wejdę do czyjegoś skarbca bez monety. 139 00:14:28,952 --> 00:14:30,495 A gdybym miała jego monetę? 140 00:14:30,579 --> 00:14:32,831 - Masz ją? - Pomoże ci tam wejść? 141 00:14:32,914 --> 00:14:34,249 Przywróci mi moc. 142 00:14:35,500 --> 00:14:38,086 - Co mam znaleźć? - Broń. Włócznię. 143 00:14:46,052 --> 00:14:46,928 Nie mogę. 144 00:14:47,012 --> 00:14:50,265 Okradanie czyjegoś skarbca jest wbrew dawnym zasadom. 145 00:14:50,348 --> 00:14:54,936 Zabieranie broni jest jeszcze gorsze. Poza tym ja stronię od przemocy. 146 00:14:56,104 --> 00:14:57,897 Dlatego cię nie zabiłem. 147 00:14:58,648 --> 00:15:00,775 Słodkie. Wysłuchaj mnie... 148 00:15:00,859 --> 00:15:02,152 Nie mogę. 149 00:15:05,530 --> 00:15:07,365 Dziękuję i spierdalaj. 150 00:15:08,783 --> 00:15:10,118 Mnie też jest przykro. 151 00:15:20,086 --> 00:15:25,383 Wciąż powtarzasz, że mnie naprawisz, ale ja... 152 00:15:26,217 --> 00:15:28,261 - Obudź się. - Nie. 153 00:15:28,345 --> 00:15:31,097 Od teraz działamy po mojemu. 154 00:15:32,432 --> 00:15:37,354 Znajdź Bilquis. To ona mnie rozjebała. Spraw, żeby to naprawiła. 155 00:15:39,314 --> 00:15:40,732 Długo cię nie było, 156 00:15:40,815 --> 00:15:43,985 skoro pokładasz nadzieję w starych bogach. 157 00:15:51,993 --> 00:15:53,536 Nie ma mowy. 158 00:15:53,620 --> 00:15:57,415 Spokojnie. Został zmodyfikowany, by zapewnić proces odbudowy 159 00:15:57,499 --> 00:16:00,502 poprzez modulację elektrochemicznych impulsów nerwowych. 160 00:16:00,585 --> 00:16:02,754 Znam jedną osobę we wszechświecie, 161 00:16:02,837 --> 00:16:06,925 która nie da się nabrać na ten techniczny bełkot. Siebie. 162 00:16:11,346 --> 00:16:14,307 Jestem panem ludzkości i nie dam się... 163 00:16:24,693 --> 00:16:27,445 - O kurwa. - Wyciągnąłeś wiele gównianych wniosków. 164 00:16:28,363 --> 00:16:31,199 Myślisz, że chcę siać zniszczenie? To nieprawda. 165 00:16:31,991 --> 00:16:34,327 - Czyżby? - Kiedy mnie wskrzeszono, 166 00:16:34,411 --> 00:16:35,620 to długa historia, 167 00:16:35,704 --> 00:16:38,748 Sweeney zaprzyjaźnił się ze mną. 168 00:16:39,332 --> 00:16:43,002 Żałował, że mnie zabił, więc dał mi swoją monetę. 169 00:16:43,086 --> 00:16:45,088 Poproszę dwie Szafirowe Wróżki. 170 00:16:48,591 --> 00:16:50,385 Nie oddałby swojej monety. 171 00:16:50,468 --> 00:16:52,262 Wiem. Tak bardzo mu zależało. 172 00:16:52,846 --> 00:16:55,515 Obiecał też załatwić magiczną włócznię, 173 00:16:55,598 --> 00:16:58,643 żebym mogła obronić się przed tym łajdakiem Wednesdayem. 174 00:16:59,269 --> 00:17:01,604 Następnie rzeczony łajdak zabił Sweeneya. 175 00:17:02,105 --> 00:17:05,066 Sweeney chciałby, żebyś pomógł mi ją odzyskać. 176 00:17:06,609 --> 00:17:09,654 - Przysięgasz, że to prawda? - Na mój grób. Groby. 177 00:17:13,783 --> 00:17:16,411 Zdobędę włócznię. Ale zatrzymam monetę jako zapłatę. 178 00:17:16,494 --> 00:17:19,456 Jasne. Nareszcie. Do dzieła. 179 00:17:21,249 --> 00:17:24,711 Chyba nie sądzisz, że wejdziesz do skarbca Sweeneya? 180 00:17:24,794 --> 00:17:26,713 Już tam byłam i wciąż żyję. 181 00:17:26,796 --> 00:17:30,133 Idę sam albo nie idę wcale. 182 00:17:31,509 --> 00:17:33,219 Dobra. Spadam. 183 00:17:38,892 --> 00:17:39,809 Kurwa. 184 00:17:43,188 --> 00:17:44,230 Do łóżka? 185 00:17:45,857 --> 00:17:48,985 Dobrze je znam. Mam swoje sposoby. 186 00:17:50,153 --> 00:17:52,530 Zakładam, że nie przyjechałeś na zlot. 187 00:17:54,032 --> 00:17:55,492 Bo nie noszę skrzydeł? 188 00:17:56,493 --> 00:17:59,120 To twoje przebranie? Mało oczywiste. 189 00:18:01,039 --> 00:18:02,540 Bezdomny Jackson Pollock? 190 00:18:03,124 --> 00:18:04,959 Nie? Już wiem. 191 00:18:05,543 --> 00:18:06,628 Homo Harry Potter. 192 00:18:09,506 --> 00:18:10,548 Jestem sobą. 193 00:18:11,299 --> 00:18:12,801 Musisz być zdołowany. 194 00:18:13,676 --> 00:18:17,055 Nie wiem, czy to twoje klimaty, ale mamy później imprezę. 195 00:18:17,722 --> 00:18:20,975 To nieodłączny element zlotu. Fajnie, gdybyś wpadł. 196 00:18:21,059 --> 00:18:22,602 Jaką imprezę? 197 00:18:22,685 --> 00:18:26,439 Można nazwać ją panseksualną przygodą miłosną, 198 00:18:26,523 --> 00:18:29,484 w czasie której możesz dać upust swoim zboczeniom. 199 00:18:30,068 --> 00:18:34,739 Stuprocentowo bezpieczna i absolutnie legendarna. 200 00:18:37,325 --> 00:18:38,326 Gotowe do działania. 201 00:18:41,371 --> 00:18:44,290 Nie naciskam, ale Toni to najlepsza gospodyni, 202 00:18:44,374 --> 00:18:48,294 a w czasie imprezy daje z siebie wszystko, więc lepiej tego nie przegapić. 203 00:18:51,256 --> 00:18:53,842 Nie dostałem zaproszenia. 204 00:18:55,009 --> 00:18:55,885 Teraz je masz. 205 00:18:57,971 --> 00:19:03,893 Ten paszport pozwoli ci dotrzeć, gdzie tylko zechcesz. 206 00:19:07,230 --> 00:19:08,439 Przyjdziesz? 207 00:19:11,943 --> 00:19:13,903 Ten skrzat to straszny fiut. 208 00:19:22,078 --> 00:19:24,414 Powiedział, że potrzebuje monety, 209 00:19:24,497 --> 00:19:26,541 ale zatrzyma ją jako zapłatę. 210 00:19:27,709 --> 00:19:28,668 Uczciwa propozycja. 211 00:19:30,086 --> 00:19:30,962 Żartujesz? 212 00:19:31,754 --> 00:19:35,425 Gdy tylko położy na niej swoje łapska, zniknie bez śladu. 213 00:19:35,508 --> 00:19:39,762 Nie będzie monety, włóczni ani jebanego skrzata. 214 00:19:41,014 --> 00:19:44,142 Myślisz, że ją ukradnie? Czemu miałby to zrobić? 215 00:19:44,225 --> 00:19:45,602 Bo jest mętem. 216 00:19:46,102 --> 00:19:48,187 Wednesday chciał go wynająć do zabicia mnie. 217 00:19:49,230 --> 00:19:51,232 - Ale do tego nie doszło. - Nie. 218 00:19:52,025 --> 00:19:53,026 Odmówił. 219 00:19:54,777 --> 00:19:57,739 Nie ufasz facetowi, który nie chciał cię zabić, 220 00:19:57,822 --> 00:20:00,325 ale zakochałaś się w tym, który to zrobił. 221 00:20:01,284 --> 00:20:04,412 Nie zakochałam się w Sweeneyu. 222 00:20:04,495 --> 00:20:06,998 Po prostu wiele razem przeszliśmy. 223 00:20:08,041 --> 00:20:10,543 Moneta nie utrzymuje cię przy życiu. 224 00:20:10,627 --> 00:20:11,628 Nie, ale... 225 00:20:11,711 --> 00:20:16,466 Ale jeśli nie zdobędziesz włóczni, nie zabijesz Wednesdaya. 226 00:20:17,133 --> 00:20:20,136 A wtedy umrzesz. Razem ze mną i Cieniem. 227 00:20:21,471 --> 00:20:22,472 Zgadza się. 228 00:20:22,555 --> 00:20:25,391 Skoro Doyle jako jedyny może zdobyć włócznię, 229 00:20:27,518 --> 00:20:29,062 warto zaryzykować. 230 00:20:29,145 --> 00:20:33,066 O ile jesteś prostakiem, który spadł z ciężarówki z rzepą. 231 00:20:33,149 --> 00:20:36,903 Nie mam pojęcia, co to znaczy, ale wiem, 232 00:20:36,986 --> 00:20:40,114 że pozbywając się monety lub prochów Sweeneya, 233 00:20:41,074 --> 00:20:43,826 będziesz musiała na zawsze pogodzić się z jego śmiercią. 234 00:20:45,203 --> 00:20:46,329 I będziesz go opłakiwać. 235 00:20:47,789 --> 00:20:48,998 A to będzie bolesne. 236 00:20:51,000 --> 00:20:52,794 Ale tylko tak możesz pójść naprzód. 237 00:20:54,629 --> 00:20:58,633 Mówi facet, który nie potrafi rozstać się z paskudnym swetrem byłego. 238 00:21:04,263 --> 00:21:05,139 Tak. 239 00:21:05,974 --> 00:21:06,849 Właśnie. 240 00:21:08,393 --> 00:21:09,268 Mój Dżin. 241 00:21:10,061 --> 00:21:10,937 Twój Sweeney. 242 00:21:12,689 --> 00:21:13,898 Oni nie wrócą, 243 00:21:15,525 --> 00:21:16,776 ale my wciąż pamiętamy. 244 00:21:39,590 --> 00:21:41,092 Co, do chuja? 245 00:21:44,762 --> 00:21:47,181 Coście mi, kurwa, zrobili? 246 00:22:14,959 --> 00:22:16,002 Zmieniłaś zdanie? 247 00:22:18,421 --> 00:22:21,382 Idziesz do skarbca, zabierasz włócznię i mi ją przynosisz. 248 00:22:22,091 --> 00:22:24,552 Wiem, jak to działa. Zajmuje kilka sekund. 249 00:22:24,635 --> 00:22:27,013 Jeśli nie wrócisz i spróbujesz mnie oszukać, 250 00:22:27,096 --> 00:22:29,557 stanę się twoim najgorszym koszmarem. 251 00:22:30,808 --> 00:22:31,726 Dałem ci słowo. 252 00:22:40,568 --> 00:22:41,444 W takim razie 253 00:22:43,863 --> 00:22:44,781 życz mi powodzenia. 254 00:23:59,272 --> 00:24:02,525 WILCZA NORA 255 00:24:02,608 --> 00:24:05,528 To ty zabijasz wyznawców Wednesdaya. 256 00:24:06,154 --> 00:24:07,572 Niestety. 257 00:24:09,157 --> 00:24:10,032 Co to jest? 258 00:24:11,617 --> 00:24:16,622 Szafot, na którym wystawiano niegdyś zwłoki. 259 00:24:16,706 --> 00:24:19,458 Z żebrami na widoku. 260 00:24:23,754 --> 00:24:24,630 Czym jesteś? 261 00:24:25,214 --> 00:24:27,925 Bogiem sprawiedliwości, 262 00:24:28,009 --> 00:24:30,887 który sprowadza karę boską na twego ojca. 263 00:24:30,970 --> 00:24:36,475 Przyznaję, że jest samolubnym, zakłamanym zjebem. 264 00:24:37,894 --> 00:24:39,896 Ale czemu chcesz zabić mnie? 265 00:24:44,775 --> 00:24:51,324 W czasach, kiedy to ja byłem najwyższym z nordyckich bogów, 266 00:24:51,407 --> 00:24:53,659 Loki spłodził ogromnego wilka Fenrira. 267 00:24:55,036 --> 00:24:58,831 Bestia była poza wszelką kontrolą, niszczyła wszystko na swej drodze. 268 00:24:59,373 --> 00:25:01,167 W tajemnicy 269 00:25:01,250 --> 00:25:04,253 wykuliśmy nierozerwalny łańcuch, by go pojmać. 270 00:25:05,880 --> 00:25:09,717 Odyn, wieczny kombinator, 271 00:25:09,800 --> 00:25:14,597 rzucił mu wyzwanie, przy okazji go wypuszczając. 272 00:25:15,640 --> 00:25:19,310 Fenrir zażądał, by Odyn dla pewności umieścił swoją dłoń 273 00:25:19,393 --> 00:25:20,353 w jego paszczy. 274 00:25:20,436 --> 00:25:21,729 Odyn odmówił. 275 00:25:23,105 --> 00:25:27,568 Ale ja, zdawszy sobie sprawę, że należy położyć temu kres, 276 00:25:27,652 --> 00:25:29,403 zaoferowałem swoją dłoń. 277 00:25:41,082 --> 00:25:44,418 Moja ofiara ocaliła nas wszystkich, 278 00:25:44,502 --> 00:25:49,340 ale dla twojego ojca była powodem do drwin. 279 00:25:50,466 --> 00:25:53,469 Moje imię, moje uczynki niemal zapomniane. 280 00:25:55,221 --> 00:25:57,640 Nigdy za to nie zapłacił. 281 00:25:59,850 --> 00:26:01,102 Aż do dziś. 282 00:26:18,577 --> 00:26:20,955 Przestań się nad sobą użalać 283 00:26:21,038 --> 00:26:24,875 i patrz, dokąd zmierzasz, skupiony na sobie zjebie. 284 00:26:25,459 --> 00:26:26,544 Ty. 285 00:26:27,628 --> 00:26:31,090 Najwyższy czas. Zepsułaś mnie. 286 00:26:31,173 --> 00:26:33,301 Jesteś mi winna naprawę. 287 00:26:33,384 --> 00:26:34,552 Nie zepsułam cię. 288 00:26:35,177 --> 00:26:39,765 Pokazałam ci uczucia, które towarzyszyły ci od dawna. 289 00:26:40,266 --> 00:26:42,184 Sam decydujesz o tym, 290 00:26:42,268 --> 00:26:46,897 by pozostać w tym stanie. To twój wybór. 291 00:26:46,981 --> 00:26:49,525 Wyglądam na kogoś, kto ma jakikolwiek wybór? 292 00:26:49,608 --> 00:26:52,403 Nie jestem w stanie podrapać się po jajach. 293 00:26:52,486 --> 00:26:55,656 Ja ci ich nie podrapię. Nawet mnie tu nie ma. 294 00:26:56,407 --> 00:26:59,243 Nie jestem prawdziwą Bilquis, ćwoku. 295 00:26:59,327 --> 00:27:03,998 Jestem przejawem twojej podświadomości. 296 00:27:04,081 --> 00:27:07,376 - Ja nie mam podświadomości. - Teraz masz, skurwielu. 297 00:27:07,460 --> 00:27:10,379 Po wszystkim, co dla ciebie zrobiłem, 298 00:27:10,463 --> 00:27:12,923 okazujesz się niewdzięczną pizdą. 299 00:27:13,758 --> 00:27:16,510 Mów dalej, a wyrwę ci te maleństwa, 300 00:27:16,594 --> 00:27:18,637 żebyś nie musiał się drapać. 301 00:27:18,721 --> 00:27:22,600 Nie dałabyś rady, nawet używając obu rąk i piły łańcuchowej. 302 00:27:23,309 --> 00:27:24,935 Bo to wszystko iluzja. 303 00:27:26,187 --> 00:27:28,272 Wytwór chwytaka. 304 00:27:29,148 --> 00:27:32,526 Dobrze wiesz, że chwytak jest gówno wart. 305 00:27:32,610 --> 00:27:35,196 World trzyma cię w niepewności. 306 00:27:35,279 --> 00:27:36,781 To on chwycił cię za jaja. 307 00:27:39,116 --> 00:27:40,743 Skup się, młotku! 308 00:27:41,911 --> 00:27:45,289 Jesteś Dorotką, której wyjaśnię, jak wrócić do Kansas. 309 00:27:46,248 --> 00:27:49,668 Sam jesteś w stanie naprawić te zwiechy. 310 00:27:50,961 --> 00:27:52,129 Jak? 311 00:27:53,172 --> 00:27:58,636 Pojawiają się, gdy próbujesz stłumić emocje. 312 00:27:58,719 --> 00:28:03,474 Znów gadka o emocjach. Ja nie odczuwam emocji. 313 00:28:03,557 --> 00:28:05,101 Spróbuj za mną nadążyć. 314 00:28:05,184 --> 00:28:08,270 Jesteś świadomy. Nie potrafisz nie myśleć. 315 00:28:08,354 --> 00:28:10,856 Tłumiąc emocje, w końcu się rozlecisz. 316 00:28:10,940 --> 00:28:14,235 Otwórz się na nie. Wściekłość, smutek, radość, strach. 317 00:28:14,318 --> 00:28:16,862 Nie wypieraj się ich, nie rób nic. 318 00:28:17,863 --> 00:28:20,157 Pozwól emocjom przyjść i odejść. 319 00:28:22,410 --> 00:28:24,036 Powiedz, co czujesz. 320 00:28:25,371 --> 00:28:30,626 Jestem wkurzony. Kurewsko wściekły. 321 00:28:31,252 --> 00:28:33,754 Co cię wkurza? 322 00:28:33,838 --> 00:28:36,757 World ma zabrać swój but z mojego karku. 323 00:28:37,633 --> 00:28:40,469 Więc znajdź Artefakt 1. 324 00:28:43,097 --> 00:28:49,437 Jak mam to zrobić, skoro tu utknąłem? 325 00:28:49,520 --> 00:28:52,356 Nie wystarczy, że jestem piękna i tajemnicza? 326 00:28:57,278 --> 00:29:00,156 Czy podświadomość ma zrobić wszystko za ciebie? 327 00:29:50,623 --> 00:29:51,582 Salim, prawda? 328 00:29:52,958 --> 00:29:54,168 Wszystko w porządku? 329 00:29:54,251 --> 00:29:57,254 Nie. Tak. Nie wiem. 330 00:29:59,173 --> 00:30:00,966 Nieważne. 331 00:30:01,759 --> 00:30:04,595 - Idziesz na imprezę? - Kai mnie zaprosił, ale... 332 00:30:05,471 --> 00:30:06,639 Nie wiedziałem. 333 00:30:08,724 --> 00:30:12,520 Wszyscy mówią, że to bezpieczne miejsce, ale ja nie czuję się bezpiecznie. 334 00:30:18,776 --> 00:30:20,778 Nie musisz ze mną rozmawiać, 335 00:30:20,861 --> 00:30:22,780 ale czy czujesz się zawstydzony? 336 00:30:24,114 --> 00:30:25,032 Wstyd? 337 00:30:25,115 --> 00:30:27,576 Czasem brak bezpieczeństwa idzie w parze ze wstydem, 338 00:30:27,660 --> 00:30:30,079 ale wstyd to zmyślone brednie. 339 00:30:30,746 --> 00:30:31,997 Uporałem się z tym. 340 00:30:33,541 --> 00:30:35,626 Nie czułem wstydu. Byłem dumny. 341 00:30:37,545 --> 00:30:38,420 Szczęśliwy. 342 00:30:40,172 --> 00:30:42,383 Ufałem Bogu, że miłość nie może się mylić. 343 00:30:44,176 --> 00:30:48,347 Może Bóg próbuje mi coś powiedzieć. Że cały ten czas byłem w błędzie. 344 00:30:50,307 --> 00:30:51,433 Przyjdź na imprezę. 345 00:30:52,393 --> 00:30:54,770 Spróbuj być sobą. 346 00:30:54,853 --> 00:30:57,606 Na początku możesz się bać, ale będziesz bezpieczny. 347 00:30:58,357 --> 00:30:59,358 Obiecuję. 348 00:31:00,526 --> 00:31:04,113 Może właśnie to Bóg ma ci do zaoferowania. 349 00:31:08,033 --> 00:31:09,368 Może na jedną noc. 350 00:31:12,288 --> 00:31:15,165 Nie śpiesz się. My tu będziemy. 351 00:31:19,044 --> 00:31:20,254 Zaczekaj. 352 00:31:22,298 --> 00:31:25,301 Czy mogę towarzyszyć ci na wejściu? 353 00:34:01,081 --> 00:34:02,207 Mogę cię pocałować? 354 00:34:05,169 --> 00:34:06,044 Tak. 355 00:35:57,197 --> 00:35:58,073 Mogę? 356 00:36:00,993 --> 00:36:02,077 Co tylko chcesz. 357 00:36:35,819 --> 00:36:36,987 Nitkujesz codziennie? 358 00:36:38,238 --> 00:36:40,866 Zawsze mnie to zastanawia. 359 00:36:40,949 --> 00:36:43,452 Kolejna przydrożna atrakcja. 360 00:36:45,120 --> 00:36:49,249 Mam nadzieję, że go nie tknąłeś. To sprawa między nami. 361 00:36:50,500 --> 00:36:51,960 Byłeś mi bratem. 362 00:36:53,420 --> 00:36:59,676 Ale nasza historia zakończy się sporem i rozlewem krwi. 363 00:37:00,260 --> 00:37:02,304 Z powodu zazdrości? 364 00:37:04,389 --> 00:37:07,142 - Żałosne. - Myślisz, że chodzi o Demetrę. 365 00:37:07,851 --> 00:37:11,730 To tylko jedna z twoich zbrodni. Jesteś uzurpatorem! 366 00:37:11,813 --> 00:37:15,067 Wciągasz cały świat w swoją niekończącą się wojnę. 367 00:37:15,150 --> 00:37:17,277 Nie pozwolę na to! 368 00:37:17,361 --> 00:37:22,407 A ty zamordowałbyś mojego syna, by mnie powstrzymać. 369 00:37:22,908 --> 00:37:26,036 Podporządkuj się, a puszczę go wolno. 370 00:37:26,745 --> 00:37:31,291 Opowiadał ci historyjkę o złym wilku, który odgryzł mu dłoń? 371 00:37:31,959 --> 00:37:34,002 Wieczna ofiara. 372 00:37:40,384 --> 00:37:42,761 Moje życie należy do ciebie. Wypuść go. 373 00:37:48,767 --> 00:37:49,643 Załatwione. 374 00:37:51,687 --> 00:37:53,730 - Wierzysz mu? - Oczywiście. 375 00:37:53,814 --> 00:37:56,900 - Uczciwość to jego największa słabość. - Najmocniejsza strona. 376 00:37:56,984 --> 00:37:57,901 Słabość. 377 00:37:59,069 --> 00:38:02,489 Pokonałeś mnie podstępem. 378 00:38:02,572 --> 00:38:05,617 Złożyłeś datek, mordując moich wyznawców. 379 00:38:05,701 --> 00:38:07,995 Liczyłem, że mnie nie docenisz. 380 00:38:08,078 --> 00:38:10,247 - Faktycznie mnie zaskoczyłeś. - Wzajemnie. 381 00:38:11,331 --> 00:38:14,626 Nie sądziłem, że oddasz życie za syna. 382 00:38:14,710 --> 00:38:16,253 Nie powiedziałem, że to zrobię. 383 00:38:25,637 --> 00:38:27,806 Rozstrzygniemy to po staremu. 384 00:38:36,023 --> 00:38:37,232 Niech tak będzie. 385 00:40:06,613 --> 00:40:07,948 Przykro mi, Cieniu. 386 00:40:08,031 --> 00:40:11,910 Ponieważ się wtrąciłeś, sprawiedliwym będzie odebranie ci życia. 387 00:40:11,993 --> 00:40:15,956 Ale wiedz, że zabijając cię, okażę litość, w przeciwieństwie... 388 00:40:33,598 --> 00:40:34,683 Żegnaj. 389 00:40:49,656 --> 00:40:53,201 Zawsze chciałeś wieść normalne życie. 390 00:40:53,285 --> 00:40:54,244 Teraz możesz. 391 00:40:55,745 --> 00:40:59,958 Spełniłeś swój obowiązek wobec mnie. Jestem z ciebie dumny. 392 00:41:08,633 --> 00:41:10,051 Nie zapomnij pozbyć się auta. 393 00:41:22,856 --> 00:41:24,357 Nie. Pierdol się. 394 00:41:25,400 --> 00:41:26,443 Pierdol się. 395 00:41:39,623 --> 00:41:40,999 Ty też. 396 00:42:00,435 --> 00:42:01,937 Nie chciałem cię obudzić. 397 00:42:02,812 --> 00:42:04,147 Wczorajsza noc była... 398 00:42:06,191 --> 00:42:07,359 cudowna. 399 00:42:08,610 --> 00:42:09,778 Cieszysz się, że wpadłeś? 400 00:42:10,862 --> 00:42:11,821 Nawet nie wiesz jak. 401 00:42:16,993 --> 00:42:19,788 Laura? Dzień dobry. 402 00:42:19,871 --> 00:42:21,581 - To... - Gorący boj hotelowy. 403 00:42:24,626 --> 00:42:26,586 Spadasz? Musimy pogadać. 404 00:42:28,129 --> 00:42:29,005 Wyjeżdżasz? 405 00:42:31,341 --> 00:42:33,885 W takim razie... 406 00:42:34,636 --> 00:42:37,514 Żegnaj, słodki Salimie. 407 00:42:43,228 --> 00:42:45,063 Dziękuję, gorący boju hotelowy. 408 00:42:47,399 --> 00:42:49,859 Naprawdę. Dziękuję. 409 00:43:02,455 --> 00:43:03,331 Pa. 410 00:43:06,918 --> 00:43:08,086 Masz włócznię? 411 00:43:09,254 --> 00:43:10,505 Nie mam. 412 00:43:11,006 --> 00:43:14,426 Skrzat mnie wydymał. Zabrał monetę i zniknął. 413 00:43:14,509 --> 00:43:18,763 Przykro mi. To ja powiedziałem, że powinnaś mu zaufać. 414 00:43:18,847 --> 00:43:21,766 To moja wina. Nie powinnam cię słuchać. 415 00:43:24,644 --> 00:43:26,229 Ale to dobrze. 416 00:43:27,439 --> 00:43:30,275 Dostrzegasz pozytywy, nawet gdy ktoś chce cię zabić. 417 00:43:30,358 --> 00:43:31,776 Dlatego musisz mnie wysłuchać. 418 00:43:32,944 --> 00:43:33,903 Co zamierzasz? 419 00:43:33,987 --> 00:43:36,781 Nie zdobyłam włóczni, 420 00:43:37,365 --> 00:43:40,952 więc prawdopodobnie nie zabiję Wednesdaya. 421 00:43:41,828 --> 00:43:43,288 Na pewno spróbuję. 422 00:43:43,371 --> 00:43:45,707 Ale jeśli nie dam rady, 423 00:43:47,042 --> 00:43:48,251 znasz warunki umowy. 424 00:43:48,335 --> 00:43:51,463 - Nie wszyscy się na nie zgodzili. - To też spierdoliłam. 425 00:43:52,589 --> 00:43:56,301 Zabiją mnie. Znowu. 426 00:43:57,677 --> 00:43:59,929 Spróbuję ostrzec Cienia. 427 00:44:01,723 --> 00:44:04,434 Ale ty musisz tu zostać. 428 00:44:04,517 --> 00:44:06,644 W hotelu będziesz bezpieczny. 429 00:44:06,728 --> 00:44:09,481 Nie będę się dłużej ukrywał. 430 00:44:10,899 --> 00:44:12,609 - Jadę z tobą. - Nie. 431 00:44:13,401 --> 00:44:16,363 Kiedy do tego dojdzie, najgorsze możliwe miejsce 432 00:44:16,446 --> 00:44:17,864 będzie obok mnie. 433 00:44:17,947 --> 00:44:19,491 W takim razie pozwiedzam świat. 434 00:44:19,574 --> 00:44:21,868 - Musisz być bezpieczny. - Co cię to obchodzi? 435 00:44:21,951 --> 00:44:24,621 Bo mi na tobie zależy. 436 00:44:24,704 --> 00:44:25,914 Na tym poprzestańmy. 437 00:44:29,667 --> 00:44:31,711 Ja też cię kocham, Lauro Moon. 438 00:44:34,214 --> 00:44:37,258 Jak mówiłam, dostrzegasz dobro w złych miejscach. 439 00:44:41,805 --> 00:44:44,933 Skoro nasze drogi muszą się rozejść, niech tak będzie. 440 00:44:45,683 --> 00:44:47,477 Ale nie będę uciekał przed samym sobą. 441 00:44:48,937 --> 00:44:51,356 I na pewno nie zamierzam uciekać przed nowymi bogami. 442 00:44:52,941 --> 00:44:55,902 Będę żył tak, jak chcę. 443 00:45:02,117 --> 00:45:02,992 W porządku. 444 00:45:04,285 --> 00:45:09,541 Sprawiasz wrażenie niezwykle odważnego i w ogóle. 445 00:45:11,334 --> 00:45:13,795 Ale moim zdaniem, zachowujesz się jak kretyn. 446 00:45:14,838 --> 00:45:17,924 - Niech będzie. - Wszyscy decydujemy za siebie. 447 00:45:19,801 --> 00:45:20,677 Będzie dobrze. 448 00:45:22,554 --> 00:45:23,638 Inshallah. 449 00:45:25,265 --> 00:45:26,391 Jeśli Bóg pozwoli. 450 00:45:38,903 --> 00:45:40,238 Gdzie twój sweter? 451 00:45:45,910 --> 00:45:46,786 Nie wiem. 452 00:45:47,745 --> 00:45:48,621 Zgubiłem go. 453 00:45:51,124 --> 00:45:52,000 Dobrze. 454 00:45:54,669 --> 00:45:56,004 Ekstra. Pa. 455 00:46:06,639 --> 00:46:09,809 Do Lakeside w Wisconsin. W jedną stronę. 456 00:46:12,812 --> 00:46:16,232 Jeden odjeżdża za pół godziny, drugi o 18.11. 457 00:46:16,316 --> 00:46:21,029 FLORYDA 458 00:46:26,493 --> 00:46:27,660 Na którą wystawić? 459 00:46:29,829 --> 00:46:30,788 Proszę anulować. 460 00:46:33,166 --> 00:46:34,375 Niech będzie Jacksonville. 461 00:46:52,519 --> 00:46:53,645 Cześć, dupku. 462 00:46:56,981 --> 00:46:57,941 Zatem... 463 00:47:01,152 --> 00:47:05,657 Wszystko schrzaniłam. Znowu. Jak zwykle. 464 00:47:09,953 --> 00:47:13,581 W czyśćcu powiedzieli, że nie wszystko jest moją winą, 465 00:47:14,832 --> 00:47:16,209 ale odnoszę inne wrażenie. 466 00:47:20,713 --> 00:47:21,839 Chyba właśnie to... 467 00:47:24,175 --> 00:47:25,343 lubiłam w tobie. 468 00:47:27,595 --> 00:47:29,097 Wszystko było twoją winą. 469 00:47:31,724 --> 00:47:33,226 Para dupków. 470 00:47:54,872 --> 00:47:55,748 Dobra. 471 00:47:58,960 --> 00:48:00,044 Pierdol się. Żegnaj. 472 00:48:27,405 --> 00:48:30,491 Co to, kurwa, był za skarbiec? 473 00:48:31,200 --> 00:48:32,619 Co z nim nie tak? 474 00:48:32,702 --> 00:48:36,789 Trzymał tam Pukę. I to nie byle jaką. 475 00:48:36,873 --> 00:48:40,209 Miała cztery metry i była głodna. 476 00:48:40,877 --> 00:48:42,128 Myślałam, że nie wrócisz. 477 00:48:42,211 --> 00:48:44,339 Ja też nie. Szlag. 478 00:48:46,007 --> 00:48:48,426 Wreszcie znalazłem twoją włócznię. 479 00:48:49,218 --> 00:48:50,511 Co za bajzel. 480 00:48:52,597 --> 00:48:54,724 Jeszcze z tobą nie skończyłem. 481 00:48:55,808 --> 00:48:59,896 To nie byle dzida. To Gungnir, włócznia Odyna. 482 00:49:01,189 --> 00:49:02,815 Co zamierzasz z nią zrobić? 483 00:49:05,026 --> 00:49:06,110 Zabiję Wednesdaya. 484 00:49:42,063 --> 00:49:43,940 Bóg jest wielki. 485 00:49:46,484 --> 00:49:48,486 Napisy: Tomasz Roos