1
00:00:06,458 --> 00:00:07,959
Dzieje się coś dziwnego.
2
00:00:08,041 --> 00:00:10,291
Zauważyłaś, że nikt się nie dogaduje?
3
00:00:12,959 --> 00:00:14,625
Co to ma znaczyć?
4
00:00:14,709 --> 00:00:16,625
Mówisz, że trudno się ze mną dogadać?
5
00:00:16,709 --> 00:00:19,333
Wtedy nie, ale teraz tak.
6
00:00:21,041 --> 00:00:24,583
Kaz, w końcu znalazłeś
kogoś poza mną do podrywania.
7
00:00:24,667 --> 00:00:26,625
Connie? Czemu miałbym podrywać Connie?
8
00:00:26,709 --> 00:00:28,125
A czemu nie?
9
00:00:28,959 --> 00:00:30,834
Nie zasługuję na podryw?
10
00:00:30,917 --> 00:00:32,542
Właśnie, Connie jest śliczna.
11
00:00:34,875 --> 00:00:36,625
Kogo nazywasz śliczną?
12
00:00:36,709 --> 00:00:39,125
Nie mówiłem, że nie jesteś śliczna, tylko…
13
00:00:39,875 --> 00:00:42,667
Nie mówisz, że kto nie jest śliczny?
14
00:00:42,750 --> 00:00:45,041
Podwójne zaprzeczenie.
Nazywasz ją śliczną!
15
00:00:45,125 --> 00:00:47,083
Przestać podrywać Connie!
16
00:00:47,166 --> 00:00:49,041
Bijcie się! Bijcie się!
17
00:00:49,125 --> 00:00:51,792
O co ci chodzi? Nie będę się bił z Kazem.
18
00:00:51,875 --> 00:00:53,917
Czemu nie? Nie jest tego wart?
19
00:00:54,000 --> 00:00:56,208
Nie będę się z nim bił,
bo się przyjaźnimy.
20
00:00:56,834 --> 00:00:58,625
A ze mną się nie przyjaźnisz?
21
00:00:58,709 --> 00:01:00,375
Bijcie się! Bijcie się!
22
00:01:01,125 --> 00:01:02,667
Nie będę się bił z Connie.
23
00:01:02,750 --> 00:01:05,000
Właśnie. Nikt nie chce się bić z Connie.
24
00:01:06,583 --> 00:01:08,291
Nie musisz mnie bronić.
25
00:01:08,375 --> 00:01:09,750
Bijcie się! Bijcie się!
26
00:01:09,834 --> 00:01:12,375
Chłopaki, przestańcie zaczepiać Connie.
27
00:01:12,458 --> 00:01:14,709
Co jest z wami?
Chcecie się bić z dziewczyną?
28
00:01:14,792 --> 00:01:16,458
Nie chcieliśmy się bić.
29
00:01:16,542 --> 00:01:18,667
Czyli nie znam się na bójkach?
30
00:01:18,750 --> 00:01:20,250
Bijcie się! Bijcie się!
31
00:01:21,041 --> 00:01:22,750
Chcesz się bić z nauczycielem?
32
00:01:22,834 --> 00:01:24,625
Z nikim nie chcę się bić.
33
00:01:24,709 --> 00:01:26,875
To Gus ciągle mówi „Bijcie się!”.
34
00:01:26,959 --> 00:01:28,667
Ktoś się bije? Gdzie?
35
00:01:29,917 --> 00:01:31,333
Zaczynamy.
36
00:01:31,417 --> 00:01:32,709
Każdy dzień to przygoda
37
00:01:32,792 --> 00:01:34,208
Choć popołudnie w szkole
38
00:01:34,291 --> 00:01:35,417
Nam się nie podoba
39
00:01:35,500 --> 00:01:36,959
Więc uciekamy
Do pracy śmigamy
40
00:01:37,041 --> 00:01:38,792
Po drodze komiksy w sklepie czytamy
41
00:01:38,875 --> 00:01:40,500
Wciąż nowe numery i czadowe moce
42
00:01:40,583 --> 00:01:42,458
Gdyby nie praca
Zostalibyśmy do nocy
43
00:01:42,542 --> 00:01:44,417
Jakie problemy wciąż nas nurtują?
44
00:01:44,500 --> 00:01:46,458
Superbohater z poważną kontuzją
45
00:01:46,542 --> 00:01:48,083
Czy uratujemy świat?
Kto wie?
46
00:01:48,166 --> 00:01:49,917
Czy pacjenci ochronią nas?
Kto wie?
47
00:01:50,000 --> 00:01:51,625
Może pokażą nam drzwi?
Kto wie?
48
00:01:51,709 --> 00:01:53,625
To oddział specjalny
Ruszajmy do pracy!
49
00:01:53,709 --> 00:01:55,458
Ratujemy ludzi, którzy ratują ludzi
50
00:01:55,542 --> 00:01:57,333
Zawsze po szkole
Ruszamy do akcji
51
00:01:57,417 --> 00:01:59,250
My, zwyczajni
Zwyczajnie fantastyczni
52
00:01:59,333 --> 00:02:01,125
Leczymy postacie
Ze świata wyobraźni
53
00:02:01,208 --> 00:02:02,917
Niektórzy tutaj mają nas za nic
54
00:02:03,000 --> 00:02:04,583
Ale musimy sobie poradzić
55
00:02:04,667 --> 00:02:06,458
Tego sekretu nie możemy zdradzić
56
00:02:06,542 --> 00:02:08,458
Takiej pracy nikt nie chciałby stracić
57
00:02:08,542 --> 00:02:10,250
Czy uratujemy świat?
Kto wie?
58
00:02:10,333 --> 00:02:12,083
Czy pacjenci ochronią nas?
Kto wie?
59
00:02:12,166 --> 00:02:13,834
Może pokażą nam drzwi?
Kto wie?
60
00:02:13,917 --> 00:02:15,959
To oddział specjalny
Ruszajmy do pracy!
61
00:02:17,959 --> 00:02:20,458
To nie fair.
Czemu Oliver nie ma problemów?
62
00:02:20,542 --> 00:02:21,959
Bo uciekł.
63
00:02:22,041 --> 00:02:24,500
Za mało mi płacą, żebym za nim biegał.
64
00:02:25,250 --> 00:02:27,333
Na ziemię i 50 brzuszków.
65
00:02:27,417 --> 00:02:30,500
Dobra. Ja zrobię jeden, ona 49.
66
00:02:30,583 --> 00:02:32,667
- Obydwoje po 50.
- Serio?
67
00:02:40,166 --> 00:02:41,625
Widziałaś?
68
00:02:41,709 --> 00:02:43,834
Przeszedł przez zamknięte drzwi.
69
00:02:43,917 --> 00:02:45,125
Chyba masz halucynacje
70
00:02:45,208 --> 00:02:46,917
po wysiłku od jednego brzuszka.
71
00:02:48,500 --> 00:02:49,750
Wszystko się zgadza.
72
00:02:49,834 --> 00:02:53,917
Pan Patterson jest złym doktorem Gniewem
posilającym się negatywną energią.
73
00:02:54,000 --> 00:02:55,166
Co?
74
00:02:55,250 --> 00:02:57,458
Doktor Gniew umie
przechodzić przez materię.
75
00:02:57,542 --> 00:03:00,000
Kiedy przyszedł do szkoły,
zaczęły się kłótnie,
76
00:03:00,083 --> 00:03:02,417
więc to on je wywołuje,
żeby się wzmacniać.
77
00:03:02,500 --> 00:03:04,959
Chcesz powiedzieć,
że superzłoczyńca doktor Gniew
78
00:03:05,041 --> 00:03:07,333
jeździ 15-letnim gratem bez zderzaka?
79
00:03:08,875 --> 00:03:10,834
Czy on w ogóle tak wygląda?
80
00:03:10,917 --> 00:03:14,291
Nikt nie wie, jak on wygląda,
bo ma specjalną osłonę.
81
00:03:15,000 --> 00:03:17,834
A w młodości nigdy
nie dawał się fotografować.
82
00:03:19,083 --> 00:03:21,583
Mówię ci,
że pan Patterson to doktor Gniew.
83
00:03:21,667 --> 00:03:22,750
Muszę go powstrzymać.
84
00:03:22,834 --> 00:03:24,583
Odpuść sobie.
85
00:03:24,667 --> 00:03:26,917
To, że pracujesz w oddziale specjalnym,
86
00:03:27,000 --> 00:03:28,583
nie czyni cię superbohaterem.
87
00:03:28,667 --> 00:03:30,875
Wszyscy myślą, że mogą walczyć ze złem.
88
00:03:30,959 --> 00:03:33,125
Tak jak wszyscy myślą,
że umieją śpiewać.
89
00:03:33,208 --> 00:03:34,917
Ja umiem śpiewać.
90
00:03:35,542 --> 00:03:39,291
Kiedy słyszałaś, jak śpiewam,
leczyłem chore gardło.
91
00:03:39,375 --> 00:03:41,542
Dzisiaj tak samo, więc nie porównasz.
92
00:03:42,250 --> 00:03:45,750
Idę pilnować tych, co zostają po lekcjach.
Ile zrobiliście brzuszków?
93
00:03:45,834 --> 00:03:47,083
Niech pomyślę.
94
00:03:47,166 --> 00:03:49,750
Zero dodać zero to będzie zero.
95
00:03:49,834 --> 00:03:51,208
Zero.
96
00:03:52,625 --> 00:03:53,667
Co ty robisz?
97
00:03:53,750 --> 00:03:55,625
Chcę zostać za karę i go obserwować.
98
00:03:55,709 --> 00:03:58,667
Nie będę robił głupich brzuszków.
99
00:03:58,750 --> 00:04:00,875
Dobrze. Wiesz, co dostaniesz za karę?
100
00:04:00,959 --> 00:04:02,500
To za dziesięć lat.
101
00:04:03,709 --> 00:04:05,542
Dziesięć lat? Pan ma tylko 24 lata?
102
00:04:05,625 --> 00:04:07,083
Przerażające, co?
103
00:04:07,166 --> 00:04:08,875
Niech pan patrzy.
104
00:04:09,625 --> 00:04:11,458
Siedzę bez celu.
105
00:04:13,041 --> 00:04:14,625
To nie jest zabronione.
106
00:04:14,709 --> 00:04:17,041
To szkoła, powinieneś tu siedzieć.
107
00:04:17,709 --> 00:04:20,375
A robienie pajacyków?
108
00:04:22,458 --> 00:04:23,750
Nie.
109
00:04:25,083 --> 00:04:26,458
Wchodzenie na drabinę?
110
00:04:27,208 --> 00:04:28,709
Nie.
111
00:04:30,792 --> 00:04:32,333
Śmiecenie?
112
00:04:32,417 --> 00:04:35,709
Hej! Śmiecenie jest zabronione.
113
00:04:36,834 --> 00:04:39,542
Oboje zostajecie po lekcjach. Chodźcie.
114
00:04:41,166 --> 00:04:44,333
Wielkie dzięki, Kaz.
Musiałeś próbować cztery razy?
115
00:04:44,417 --> 00:04:45,959
Przecież jest zakaz śmiecenia.
116
00:04:46,041 --> 00:04:47,625
ZAKAZ ŚMIECENIA
117
00:04:47,709 --> 00:04:48,750
Nie widziałem.
118
00:04:48,834 --> 00:04:51,500
Byłem zajęty siedzeniem,
pajacykami i drabiną.
119
00:05:00,291 --> 00:05:03,083
Czemu jesteś taki wesoły i irytujący?
120
00:05:04,750 --> 00:05:08,709
Jem najlepszą rzecz na świecie.
Kanapkę filadelfijską z Piero's.
121
00:05:08,792 --> 00:05:10,875
Gdyby pyszność była przestępstwem,
122
00:05:10,959 --> 00:05:12,750
ta kanapka dostałaby karę śmierci
123
00:05:12,834 --> 00:05:15,291
i poprosiłaby o tę kanapkę
jako ostatni posiłek.
124
00:05:16,625 --> 00:05:17,750
Chcesz gryza?
125
00:05:17,834 --> 00:05:20,750
Oszalałeś? Nie jem zwyczajnego jedzenia.
126
00:05:20,834 --> 00:05:23,875
Moja dieta składa się z jednej rzeczy:
kostek odżywczych.
127
00:05:23,959 --> 00:05:25,792
Są budulcem zdrowej diety.
128
00:05:26,959 --> 00:05:29,041
A także naszego oddziału.
129
00:05:34,500 --> 00:05:36,041
Mam pomysł.
130
00:05:36,125 --> 00:05:39,542
W szkole dostaliśmy zadanie,
polepszyć komuś życie.
131
00:05:39,625 --> 00:05:41,542
Świetnie. Wystarczy, że wyjdziesz.
132
00:05:42,875 --> 00:05:45,542
Nie. Dam ci spróbować
zwyczajnego jedzenia.
133
00:05:45,625 --> 00:05:46,959
Zmienię twoje życie.
134
00:05:47,041 --> 00:05:49,041
Jaki masz powód,
by myśleć, że tego chcę?
135
00:05:49,125 --> 00:05:50,458
Zdrowy rozsądek?
136
00:05:52,000 --> 00:05:54,500
- Weź gryza kanapki.
- Z czego jest zrobiona?
137
00:05:54,583 --> 00:05:56,291
Z sera i steku.
138
00:05:57,542 --> 00:05:59,041
A z czego one są zrobione?
139
00:05:59,125 --> 00:06:01,709
Stek to usmażone ciało martwej krowy,
140
00:06:01,792 --> 00:06:03,750
a ser powstaje ze skrzepów mleka,
141
00:06:03,834 --> 00:06:06,208
które jest białym płynem
wydzielanym przez…
142
00:06:06,917 --> 00:06:09,792
wymiona krowy.
Przeszedł mi apetyt.
143
00:06:13,166 --> 00:06:15,500
Gus, kazałem ci
144
00:06:15,583 --> 00:06:18,750
napisać „Nie będę
wszczynać bójek” 100 razy.
145
00:06:18,834 --> 00:06:19,875
Tak zrobiłem.
146
00:06:19,959 --> 00:06:22,083
NIE BĘDĘ WSZCZYNAĆ BÓJEK 100 RAZY.
147
00:06:22,166 --> 00:06:25,917
Tak w ogóle wszcząłem bójkę tylko 97 razy.
148
00:06:29,166 --> 00:06:31,625
Poszukam w jego rzeczach dowodów,
149
00:06:31,709 --> 00:06:33,625
ale musimy odwrócić jego uwagę.
150
00:06:38,333 --> 00:06:41,166
Connie, przestań zaczepiać Philipa.
151
00:06:41,250 --> 00:06:43,750
Jeśli masz problem, użyj słów.
152
00:06:45,500 --> 00:06:48,583
Serio? Teraz muszę iść
na drugi koniec sali?
153
00:06:50,333 --> 00:06:51,208
Dobra.
154
00:07:00,542 --> 00:07:01,625
Nie do wiary.
155
00:07:01,709 --> 00:07:04,667
Właśnie. Nigdy nie rysowałem.
156
00:07:11,250 --> 00:07:13,208
Alan, mam nowy plan.
157
00:07:13,291 --> 00:07:14,291
Pizza.
158
00:07:14,375 --> 00:07:17,125
Jeśli jej spróbujesz, ja spróbuję twojej…
159
00:07:17,208 --> 00:07:18,792
kostki gipsu.
160
00:07:19,500 --> 00:07:21,125
Brzmi sprawiedliwie.
161
00:07:30,709 --> 00:07:35,208
Aż czuć brak przypraw,
kredową konsystencję i nutkę…
162
00:07:35,750 --> 00:07:37,000
futra.
163
00:07:38,458 --> 00:07:39,667
Twoja kolej.
164
00:07:39,750 --> 00:07:41,959
Nie będę tego jadł.
165
00:07:42,041 --> 00:07:44,417
Mamy umowę.
Powiedziałeś, że jest sprawiedliwa.
166
00:07:44,500 --> 00:07:46,208
Że brzmi sprawiedliwie.
167
00:07:46,792 --> 00:07:50,625
Alan, wszyscy lubią pizzę.
Czemu tak się bronisz?
168
00:07:50,709 --> 00:07:53,208
Jedna superbohaterka
raz zjadła zwyczajne jedzenie
169
00:07:53,291 --> 00:07:55,291
i zmieniła się w chińską starszą panią.
170
00:07:55,375 --> 00:07:58,625
Co jest tym dziwniejsze,
że wcześniej była starszą Brazylijką.
171
00:08:00,125 --> 00:08:02,583
- To tylko legenda miejska.
- A co to takiego?
172
00:08:02,667 --> 00:08:05,208
Fałszywa plotka,
którą ludzie rozpowiadają.
173
00:08:05,291 --> 00:08:08,667
Na przykład to, jak nowojorskie kanały
zamieszkują setki aligatorów.
174
00:08:08,750 --> 00:08:10,291
KOCHAM NOWOJORSKIE KANAŁY
175
00:08:14,333 --> 00:08:15,750
To był kiepski przykład.
176
00:08:19,709 --> 00:08:21,792
Koniec kary.
177
00:08:21,875 --> 00:08:23,709
Co ty robisz?
178
00:08:23,792 --> 00:08:26,458
Zabieram do domu, żeby pokazać mamie.
179
00:08:26,542 --> 00:08:28,500
Do widzenia, panie Patterson.
180
00:08:28,583 --> 00:08:31,417
Właśnie, do widzenia, panie Patterson.
181
00:08:31,500 --> 00:08:34,583
A może… Doktorze Gniewie?
182
00:08:36,166 --> 00:08:37,917
Może nie.
183
00:08:38,000 --> 00:08:41,000
Jak pan myśli, panie Patterson?
184
00:08:41,083 --> 00:08:42,625
A może…
185
00:08:42,709 --> 00:08:44,375
Doktorze Gniewie?
186
00:08:45,208 --> 00:08:46,959
Co ty wygadujesz?
187
00:08:47,041 --> 00:08:51,625
Myślę, że dobrze pan wie,
o czym mówię, panie Patterson.
188
00:08:51,709 --> 00:08:53,625
A może…
189
00:08:53,709 --> 00:08:56,083
Doktorze Gniewie?
190
00:08:56,917 --> 00:09:00,125
Już trzy razy to powiedziałeś,
a żaden ze mnie lekarz,
191
00:09:00,208 --> 00:09:02,250
o czym codziennie przypomina mi matka.
192
00:09:03,458 --> 00:09:05,041
Tak?
193
00:09:05,125 --> 00:09:06,959
Jeśli nie jest pan doktorem Gniewem,
194
00:09:07,041 --> 00:09:10,041
to jak wyjaśni pan tę osłonę
195
00:09:10,125 --> 00:09:15,166
i to supernowoczesne, niebezpieczne coś?
196
00:09:15,875 --> 00:09:17,834
Posłuchaj mnie, smarkaczu.
197
00:09:17,917 --> 00:09:20,542
Robisz coś bardzo niebezpiecznego…
198
00:09:23,333 --> 00:09:26,458
Udało mi się. Schwytałem…
199
00:09:26,542 --> 00:09:29,625
Agenta Blaylocka z Wydziału
Superbohaterskiego Tajnej Służby.
200
00:09:31,792 --> 00:09:34,291
Nie wiedziałem,
że Tajna Służba ma taki wydział.
201
00:09:34,375 --> 00:09:36,458
Bo Tajna Służba jest tajna.
202
00:09:37,792 --> 00:09:40,333
To by wyjaśniało chodzenie przez ściany.
203
00:09:40,417 --> 00:09:43,041
Tak. Wiem, że jesteście
z oddziału specjalnego.
204
00:09:43,125 --> 00:09:46,583
Dlatego robiłem, co mogłem,
żeby was nie zatrzymać po lekcjach,
205
00:09:46,667 --> 00:09:48,542
ale byliście zbyt irytujący.
206
00:09:48,625 --> 00:09:50,417
W mojej obronie powiem,
207
00:09:51,417 --> 00:09:53,208
że taki już jestem.
208
00:09:53,291 --> 00:09:55,625
Doszedłem tropem doktora Gniewu tutaj.
209
00:09:55,709 --> 00:09:59,500
Dzisiaj znalazłem jego osłonę,
a to jest mój obezwładniacz nerwowy.
210
00:09:59,583 --> 00:10:03,291
Jeśli pan nie jest doktorem Gniewem,
to kto nim jest?
211
00:10:06,208 --> 00:10:07,417
Ja.
212
00:10:08,792 --> 00:10:10,542
Tego się nie spodziewałem.
213
00:10:14,417 --> 00:10:17,291
Tego też się nie spodziewałem.
214
00:10:27,417 --> 00:10:29,625
Nie wierzę, że to ty.
215
00:10:29,709 --> 00:10:31,208
Chociaż ma to sens,
216
00:10:31,291 --> 00:10:33,959
bo jesteś najbardziej jadowitą
osobą na świecie.
217
00:10:35,250 --> 00:10:37,000
Czemu ukrywasz się w naszej szkole?
218
00:10:37,083 --> 00:10:39,000
Mogłabym wam powiedzieć,
219
00:10:39,083 --> 00:10:40,583
ale musiałabym was zabić.
220
00:10:40,667 --> 00:10:42,375
Więc pewnie, że wam powiem.
221
00:10:44,208 --> 00:10:47,542
Moją moc zasila negatywna energia.
222
00:10:47,625 --> 00:10:50,625
Wiem, jestem ekspertem
w temacie doktora Gniew.
223
00:10:50,709 --> 00:10:54,291
O Boże, nie flirtuj z nią.
Ona jest złoczyńcą!
224
00:10:55,500 --> 00:10:57,291
Ale jest ładna.
225
00:10:58,166 --> 00:11:01,500
Liceum to same dramaty i zazdrość,
226
00:11:01,583 --> 00:11:03,792
więc łatwo tu stworzyć negatywną energię.
227
00:11:03,875 --> 00:11:05,750
Ale to za mało.
228
00:11:05,834 --> 00:11:09,250
Dlatego buduję reaktor jonowy
w pracowni chemicznej.
229
00:11:10,000 --> 00:11:11,125
Co ci to da?
230
00:11:11,208 --> 00:11:15,417
Stworzy nieograniczoną negatywną energię
u ludzi na całym świecie.
231
00:11:15,500 --> 00:11:17,000
Co ci to da?
232
00:11:17,083 --> 00:11:20,166
Dzięki tej energii będę tak potężna,
233
00:11:20,250 --> 00:11:23,208
że zostanę władcą
pięknej planety przepełnionej nienawiścią.
234
00:11:23,291 --> 00:11:24,667
Ma to sens.
235
00:11:26,000 --> 00:11:29,750
Na szczęście Kaz obezwładnił
agenta Blaylocka, zanim ten mnie znalazł.
236
00:11:29,834 --> 00:11:31,208
Był na moim tropie.
237
00:11:31,291 --> 00:11:34,125
A co gorsze, zmusił mnie
do zrobienia trzech brzuszków.
238
00:11:34,792 --> 00:11:36,667
Nam kazał zrobić 50.
239
00:11:36,750 --> 00:11:38,709
Ty zrobiłeś jeden.
240
00:11:40,166 --> 00:11:43,458
Pójdę aktywować reaktor.
Potem zajmę się wami.
241
00:11:43,542 --> 00:11:47,500
Ale ponieważ unieruchomienie
niedługo przestanie działać…
242
00:11:52,709 --> 00:11:54,208
A tak w ogóle
243
00:11:54,291 --> 00:11:56,709
ten łańcuch gryzie ci się z ciuchami.
244
00:11:59,834 --> 00:12:01,250
To twoja wina.
245
00:12:01,333 --> 00:12:04,250
Gdybyś nie musiał bohaterzyć,
agent Blaylock by ją złapał.
246
00:12:06,667 --> 00:12:09,125
Łańcuch się ścieśnia.
247
00:12:09,208 --> 00:12:12,125
Pewnie napędza go negatywna energia,
tak jak doktora Gniew.
248
00:12:12,208 --> 00:12:14,667
Wściekanie się tylko go wzmacnia.
249
00:12:14,750 --> 00:12:17,583
Musimy stworzyć pozytywną energię.
Powiedz mi coś miłego.
250
00:12:17,667 --> 00:12:20,625
Jeśli to jedyny sposób na ocalenie Ziemi,
251
00:12:20,709 --> 00:12:21,750
to koniec.
252
00:12:23,834 --> 00:12:25,625
Dobra, ja zacznę.
253
00:12:25,709 --> 00:12:27,542
To super, że wszystkich szanujesz.
254
00:12:27,625 --> 00:12:29,166
Witasz się nawet z dziwakami.
255
00:12:30,750 --> 00:12:32,834
Nie mogę cię ignorować.
256
00:12:34,792 --> 00:12:36,583
Bądź milsza. Ledwo oddycham.
257
00:12:36,667 --> 00:12:37,750
Dobrze.
258
00:12:37,834 --> 00:12:40,750
To miłe, że od początku
pozwalasz mi się z wami zadawać.
259
00:12:40,834 --> 00:12:43,917
Nie czuję się jak piąte koło u wozu
i jestem ci wdzięczna.
260
00:12:45,083 --> 00:12:46,542
Rozluźnia się. Mów dalej.
261
00:12:46,625 --> 00:12:48,667
Jesteś dla Olivera dobrym przyjacielem.
262
00:12:48,750 --> 00:12:50,625
Lojalnym, opiekuńczym, wyrozumiałym.
263
00:12:50,709 --> 00:12:52,333
Tworzycie świetny zespół.
264
00:12:52,417 --> 00:12:53,417
Dzięki.
265
00:12:53,500 --> 00:12:57,125
Fantastycznie sobie poradziłaś
z utratą mocy i życiem na Ziemi.
266
00:13:00,000 --> 00:13:01,083
Zadziałało!
267
00:13:01,166 --> 00:13:03,917
Czy to było takie trudne
powiedzieć coś miłego?
268
00:13:04,000 --> 00:13:05,834
- Tak.
- To była tortura.
269
00:13:10,834 --> 00:13:12,750
Alan, patrz, jak ci fajni ludzie
270
00:13:12,834 --> 00:13:15,375
jedzą fajną i pyszną pizzę.
271
00:13:15,458 --> 00:13:18,041
Może się poczęstujesz
i też będziesz fajny?
272
00:13:18,834 --> 00:13:20,166
Nic nie zostało.
273
00:13:22,959 --> 00:13:25,166
Zgniatacz, daj spokój!
274
00:13:25,250 --> 00:13:27,375
Potem się dziwisz, że ciągle chorujesz.
275
00:13:29,625 --> 00:13:33,000
Superszybka Pizzeria?
Poproszę dużą wegetariańską bez cebuli.
276
00:13:35,083 --> 00:13:37,000
Dziękuję.
277
00:13:37,083 --> 00:13:38,500
Miało być bez cebuli.
278
00:13:41,458 --> 00:13:43,333
Co tak długo? Zgubiłeś się?
279
00:13:46,000 --> 00:13:49,458
Otwórz buzię.
Pociąg wjeżdża na stację.
280
00:13:52,834 --> 00:13:55,083
Nigdy nie zjem zwyczajnego jedzenia.
281
00:13:55,166 --> 00:13:56,375
Nigdy!
282
00:13:58,750 --> 00:14:00,542
Dobra, wygrałeś.
283
00:14:01,250 --> 00:14:03,417
Nie da się zmusić kogoś do jedzenia,
284
00:14:03,500 --> 00:14:04,500
kiedy…
285
00:14:07,041 --> 00:14:09,583
Zwariowałeś? Złaź ze mnie!
286
00:14:09,667 --> 00:14:11,875
Próbuję ci poprawić spojrzenie na życie!
287
00:14:11,959 --> 00:14:13,000
Jedz!
288
00:14:24,709 --> 00:14:27,250
Ty zajmij Stefanie,
a ja dezaktywuję reaktor.
289
00:14:27,333 --> 00:14:28,542
Wiesz jak?
290
00:14:28,625 --> 00:14:32,000
Tak, widziałem w jakimś komiksie.
Trzeba przeciąć kable.
291
00:14:32,083 --> 00:14:33,959
Albo połączyć kable.
292
00:14:34,041 --> 00:14:36,291
Na pewno coś z kablami.
293
00:14:39,625 --> 00:14:41,375
Hej, Stefanie! A może…
294
00:14:42,166 --> 00:14:43,250
Doktor Gniew?
295
00:14:43,333 --> 00:14:45,709
No tak. Tak się nazywam.
296
00:14:46,583 --> 00:14:48,750
Kiedy ty tak mówisz, to działa.
297
00:15:27,834 --> 00:15:29,041
Zaraz wybuchnie!
298
00:15:41,083 --> 00:15:44,500
Teraz cały świat
jest przepełniony negatywną energią.
299
00:15:44,583 --> 00:15:47,750
A ja zrobię wam popcorn.
300
00:15:49,542 --> 00:15:52,792
Nie. Czemu nie mam ochoty was zniszczyć?
301
00:15:53,458 --> 00:15:55,417
Odwróciłeś ładunek.
302
00:15:55,500 --> 00:15:57,834
Reaktor wytwarza pozytywne jony.
303
00:15:57,917 --> 00:15:59,667
Zrujnowałeś mój plan!
304
00:15:59,750 --> 00:16:01,250
Mogłabym cię pocałować.
305
00:16:04,959 --> 00:16:06,333
Co zrobiłeś?
306
00:16:06,417 --> 00:16:08,667
To, co robię najlepiej.
307
00:16:08,750 --> 00:16:11,333
Nacisnąłeś i pociągnąłeś różne rzeczy
bez namysłu?
308
00:16:11,417 --> 00:16:12,792
Nie ma za co.
309
00:16:13,750 --> 00:16:14,792
Głupcze!
310
00:16:14,875 --> 00:16:17,542
W świecie pozytywnej energii nie mam mocy.
311
00:16:17,625 --> 00:16:20,125
Tak na marginesie, świetne buty.
312
00:16:21,917 --> 00:16:24,083
Nie!
313
00:16:34,834 --> 00:16:36,834
Czyli wszystko wróciło do normy.
314
00:16:36,917 --> 00:16:40,041
Poza Stefanie.
Zmieniła się w kupę prochów.
315
00:16:40,125 --> 00:16:41,750
Flirtowałeś z nimi.
316
00:16:43,250 --> 00:16:44,792
I z gorszymi rzeczami.
317
00:16:46,333 --> 00:16:48,875
Nie do wiary, że Stefanie już nie ma.
318
00:16:49,500 --> 00:16:51,959
Kto teraz będzie mi wbijać szpile?
319
00:16:52,917 --> 00:16:54,750
Ja mogę w tym pomóc.
320
00:16:56,792 --> 00:16:58,834
Hej, patrzcie, co jeszcze narysowałem.
321
00:17:03,041 --> 00:17:04,667
Powieszę to na lodówce.
322
00:17:05,208 --> 00:17:07,417
Mamy olbrzymią lodówkę.
323
00:17:11,500 --> 00:17:15,083
Sześćdziesiąt dziewięć, 70, 71…
324
00:17:16,166 --> 00:17:19,291
Dziękuję, że zgodziłaś się
zahipnotyzować Alana.
325
00:17:19,375 --> 00:17:22,875
I przepraszam za ten palec w oko,
kiedy uścisnęliśmy dłonie na zgodę.
326
00:17:25,041 --> 00:17:27,000
Alan, patrz, kto przyszedł.
327
00:17:27,083 --> 00:17:29,125
Cześć, Hipnoza…
328
00:17:32,417 --> 00:17:35,375
Alan, skosztujesz pizzy.
329
00:17:40,125 --> 00:17:41,875
Teraz skończ hipnozę.
330
00:17:45,542 --> 00:17:46,917
Co się stało?
331
00:17:47,000 --> 00:17:48,625
Dlaczego mam w ustach jedzenie?
332
00:17:48,709 --> 00:17:50,500
- Nie panikuj.
- To nic.
333
00:17:50,583 --> 00:17:53,291
Nie raz obudziłem się
z jedzeniem w ustach.
334
00:17:55,083 --> 00:17:58,750
Ale to…
W życiu nie jadłem nic tak pysznego!
335
00:17:58,834 --> 00:18:01,375
- Mówiłem.
- Miałeś rację.
336
00:18:01,458 --> 00:18:02,917
I nie ma efektów ubocznych.
337
00:18:03,000 --> 00:18:04,875
Całkowicie odmieniłeś moje życie.
338
00:18:07,291 --> 00:18:08,709
Na to wygląda.
339
00:18:09,667 --> 00:18:11,250
Mogę jeszcze kawałek?
340
00:18:12,542 --> 00:18:13,959
Chyba tyle ci wystarczy.
341
00:18:16,208 --> 00:18:18,000
Czekaj. Gdzie idziesz?
342
00:18:22,125 --> 00:18:25,709
Doktor Gniew!
Wiem, że potrafisz zmieniać postać,
343
00:18:25,792 --> 00:18:27,417
i wiem, że to ty.
344
00:18:29,458 --> 00:18:32,625
Przepraszam. Doktor Gniew jest tutaj.
345
00:18:34,125 --> 00:18:35,667
To czemu się tak zachowujesz?
346
00:18:36,250 --> 00:18:39,041
Jeśli nauczyciel zostawia
probówki na widoku,
347
00:18:39,125 --> 00:18:41,333
ktoś musi je założyć na palce.
348
00:18:43,542 --> 00:18:46,333
Długi czas ścigałem doktora Gniew.
349
00:18:46,417 --> 00:18:49,000
Skylar Burzo, jesteś prawdziwą bohaterką.
350
00:18:49,083 --> 00:18:51,875
Powinien pan uścisnąć dłoń Kazowi.
351
00:18:51,959 --> 00:18:53,333
To on jest tu bohaterem.
352
00:18:56,291 --> 00:18:57,583
Może je zdejmę.
353
00:18:58,792 --> 00:19:00,500
A ja zajmę się doktorem Gniewem.
354
00:19:00,583 --> 00:19:02,250
Czekałem na to długie lata.
355
00:19:03,625 --> 00:19:05,959
Masz prawo zachować milczenie.
356
00:19:06,041 --> 00:19:10,625
Wszystko, co powiesz, będzie zaskakujące,
bo jesteś kupą popiołu.
357
00:19:15,375 --> 00:19:16,458
Słuchaj.
358
00:19:16,542 --> 00:19:20,000
Przepraszam, że powiedziałam
te wszystkie miłe rzeczy.
359
00:19:21,959 --> 00:19:23,250
Ja też.
360
00:19:23,333 --> 00:19:24,834
To była ciężka sytuacja.
361
00:19:24,917 --> 00:19:27,083
Wszystko zabrzmiało zbyt miło.
362
00:19:28,166 --> 00:19:30,291
Właśnie.
Nie zasługujesz na te komplementy.
363
00:19:30,375 --> 00:19:31,875
Ty też nie.
364
00:19:33,834 --> 00:19:36,458
- Będziemy tylko kolegami?
- Jasne.
365
00:19:37,667 --> 00:19:39,834
Nie powinnam tak ci wytykać,
366
00:19:39,917 --> 00:19:41,583
że chciałeś być bohaterem.
367
00:19:42,291 --> 00:19:46,500
Chyba jest mi źle,
że sama już nie jestem bohaterem.
368
00:19:46,583 --> 00:19:48,959
Wciąż jesteś bohaterem.
369
00:19:49,041 --> 00:19:52,125
Nie takim jak ja, ale kto mi dorówna?
370
00:19:53,500 --> 00:19:56,000
Patrzcie, co znalazłem w schowku woźnego.
371
00:19:58,750 --> 00:20:01,709
- Stefanie?
- Ją też.
372
00:20:03,583 --> 00:20:05,333
Co się, wiecie, dzieje?
373
00:20:06,041 --> 00:20:07,709
To jest prawdziwa Stefanie.
374
00:20:07,792 --> 00:20:11,333
Doktor Gniew ukrył ją w schowku
i przybrał jej postać.
375
00:20:11,417 --> 00:20:13,625
Nic ci nie jest? Jak długo tam byłaś?
376
00:20:13,709 --> 00:20:15,583
Wiecie, nie pamiętam.
377
00:20:15,667 --> 00:20:17,625
Nic, wiecie, nie pamiętam.
378
00:20:17,709 --> 00:20:19,041
Naprawdę?
379
00:20:19,125 --> 00:20:21,875
Czyli nie pamiętasz,
że jestem twoim chłopakiem?
380
00:20:24,041 --> 00:20:25,834
Odczep się, dziwolągu.
381
00:20:25,917 --> 00:20:29,333
Właśnie. Ja jestem twoim chłopakiem.
382
00:20:29,417 --> 00:20:31,500
Dobra. W to mogę uwierzyć.
383
00:20:32,750 --> 00:20:36,333
Chcesz zobaczyć olbrzymią lodówkę?
384
00:20:41,458 --> 00:20:45,208
A więc to przez doktora Gniew
nikt się nie dogadywał w szkole.
385
00:20:45,291 --> 00:20:46,834
I co się z nim stało?
386
00:20:46,917 --> 00:20:49,709
Powiem ci tyle. To nie jest oregano.
387
00:20:53,166 --> 00:20:56,917
Oliver, czemu nie powiedziałeś,
że zmieniłem się w chińską starszą panią?
388
00:20:58,333 --> 00:21:00,208
Co? Nic nie widziałem.
389
00:21:01,917 --> 00:21:04,917
Nieważne, bo po paru godzinach
mi przeszło.
390
00:21:05,000 --> 00:21:08,542
Ale było warto. Pizza była fantastyczna.
391
00:21:09,625 --> 00:21:11,792
Czy to zwyczajna kanapka z tuńczykiem?
392
00:21:12,834 --> 00:21:14,583
- Tak.
- Mogę dokończyć?
393
00:21:16,333 --> 00:21:18,000
Alan, to chyba kiepski pomysł.
394
00:21:18,083 --> 00:21:20,750
Czemu? Szkodzi mi pizza,
a nie wszystkie dania.
395
00:21:24,709 --> 00:21:26,667
Widzisz? Nic mi nie jest.
396
00:21:29,250 --> 00:21:30,583
Ptasi móżdżek.