1 00:00:03,417 --> 00:00:06,417 Stary, mieliśmy iść na szkolną imprezę halloweenową. 2 00:00:06,500 --> 00:00:07,750 Nie przebrałeś się? 3 00:00:08,542 --> 00:00:11,166 Przebrałem. Czemu inaczej bym to założył? 4 00:00:11,250 --> 00:00:14,458 Bo to znacznie ładniejsze, niż to, co zwykle nosisz? 5 00:00:16,166 --> 00:00:17,750 Czym niby masz być? 6 00:00:17,834 --> 00:00:19,583 Imprezową bestią. 7 00:00:19,667 --> 00:00:21,417 Impreza. Bestia. 8 00:00:24,000 --> 00:00:25,375 Nikt tego nie skuma. 9 00:00:27,250 --> 00:00:28,875 Za to mój kostium tak. 10 00:00:29,583 --> 00:00:30,959 Nie masz kostiumu. 11 00:00:31,041 --> 00:00:34,417 Właśnie, że tak! Przebrałem się za kujona. 12 00:00:35,000 --> 00:00:37,000 Widzisz? Trzymam książkę. 13 00:00:38,208 --> 00:00:39,166 Jak kujon. 14 00:00:41,500 --> 00:00:42,667 To obłęd. 15 00:00:42,750 --> 00:00:45,208 Nikt nie zauważy, że się przebrałeś. 16 00:00:45,291 --> 00:00:48,291 Kaz, fajny kostium kujona. 17 00:00:49,792 --> 00:00:51,500 Oliver, czym ty masz być? 18 00:00:57,125 --> 00:00:59,583 Pewnie cieszysz się z odzyskania mocy. 19 00:00:59,667 --> 00:01:02,208 Jeśli chcesz mi podziękować, mogłabyś… 20 00:01:04,125 --> 00:01:06,375 Miałam ci dać buziaka, ale jak chcesz. 21 00:01:09,792 --> 00:01:12,875 Hej, Skylar, co z twoimi włosami? 22 00:01:12,959 --> 00:01:14,917 Różowe pasemko zrobiło się białe. 23 00:01:17,041 --> 00:01:20,083 To część mojego przebrania na Halloween. 24 00:01:20,166 --> 00:01:22,250 Jestem Skylar Burzą w wieku 80 lat. 25 00:01:22,333 --> 00:01:24,041 Nadciąga burza. 26 00:01:27,125 --> 00:01:28,458 Skylar Burza. 27 00:01:31,000 --> 00:01:33,417 To dobrze, bo wszyscy wiedzą, 28 00:01:33,500 --> 00:01:37,959 że gdy superbohater zostaje złolem, coś w jego wyglądzie staje się białe. 29 00:01:38,041 --> 00:01:41,041 Nie jestem zła, tylko stara. 30 00:01:41,125 --> 00:01:45,291 Czy któryś z was, młodzików, pokaże mi, jak załączać zdjęcie do maila? 31 00:01:46,250 --> 00:01:48,709 Maila? Rzeczywiście jesteś stara. 32 00:01:51,375 --> 00:01:52,625 Horace, co się stało? 33 00:01:53,500 --> 00:01:55,458 Oblałem spodnie sokiem śliwkowym. 34 00:01:57,959 --> 00:02:00,333 Chodziło mi o umierającą superbohaterkę. 35 00:02:01,792 --> 00:02:04,542 Śnieżycę zaatakował jej nemezis Spalarz. 36 00:02:04,625 --> 00:02:07,959 Jej stan jest stabilny, ale toksyna Spalarza 37 00:02:08,041 --> 00:02:09,667 może ją wypalić od środka. 38 00:02:09,750 --> 00:02:10,583 Nie rozumiem. 39 00:02:10,667 --> 00:02:13,792 Czemu mrożąca moc Śnieżycy nie walczy z gorącem? 40 00:02:13,875 --> 00:02:15,875 Bo Niszczyciel ukradł jej moce. 41 00:02:15,959 --> 00:02:17,917 Jej kanister stał obok Skylar. 42 00:02:18,667 --> 00:02:20,208 Myślicie to samo, co ja? 43 00:02:20,291 --> 00:02:23,542 Możemy wykraść z kryjówki Niszczyciela moce Śnieżycy 44 00:02:23,625 --> 00:02:28,083 oraz pozostałe kanistry i zwrócić moce wszystkim superbohaterom? 45 00:02:28,166 --> 00:02:30,000 Nie, myślałem o tym, 46 00:02:30,083 --> 00:02:32,875 że Kaz ma superancki kostium kujona. 47 00:02:33,917 --> 00:02:35,667 Oliver, czym ty masz być? 48 00:02:38,041 --> 00:02:40,667 Zaczynamy Każdy dzień to przygoda 49 00:02:40,750 --> 00:02:43,208 Choć popołudnie w szkole Nam się nie podoba 50 00:02:43,291 --> 00:02:45,000 Więc uciekamy, do pracy śmigamy 51 00:02:45,083 --> 00:02:48,542 Po drodze komiksy w sklepie czytamy Wciąż nowe numery i czadowe moce 52 00:02:48,625 --> 00:02:50,542 Gdyby nie praca, zostalibyśmy do nocy 53 00:02:50,625 --> 00:02:54,041 Jakie problemy wciąż nas nurtują? Superbohater z poważną kontuzją 54 00:02:54,125 --> 00:02:56,000 Czy uratujemy świat? Kto wie? 55 00:02:56,083 --> 00:02:57,959 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 56 00:02:58,041 --> 00:02:59,667 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 57 00:02:59,750 --> 00:03:01,667 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 58 00:03:01,750 --> 00:03:05,333 Ratujemy ludzi, którzy ratują ludzi Zawsze po szkole ruszamy do akcji 59 00:03:05,417 --> 00:03:07,417 My, zwyczajni Zwyczajnie fantastyczni 60 00:03:07,500 --> 00:03:09,291 Leczymy postacie Ze świata wyobraźni 61 00:03:09,375 --> 00:03:11,083 Niektórzy tutaj mają nas za nic 62 00:03:11,166 --> 00:03:12,750 Ale musimy sobie poradzić 63 00:03:12,834 --> 00:03:16,375 Tego sekretu nie możemy zdradzić Takiej pracy nikt nie chciałby stracić 64 00:03:16,458 --> 00:03:18,208 Czy uratujemy świat? Kto wie? 65 00:03:18,291 --> 00:03:20,083 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 66 00:03:20,166 --> 00:03:21,875 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 67 00:03:21,959 --> 00:03:24,083 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 68 00:03:27,250 --> 00:03:28,083 Co robisz? 69 00:03:28,667 --> 00:03:31,500 Próbuję ukryć tę plamę z soku śliwkowego. 70 00:03:32,333 --> 00:03:34,208 Gotowe! Teraz jej nie widać. 71 00:03:38,583 --> 00:03:42,125 Oliver i Kaz wspominali, że w ich szkole jest dziś impreza. 72 00:03:42,208 --> 00:03:43,291 Mogę iść? 73 00:03:43,375 --> 00:03:46,250 Nie, zwyczajny świat jest zbyt niebezpieczny. 74 00:03:46,333 --> 00:03:47,709 Zbyt niebezpieczny? 75 00:03:47,792 --> 00:03:50,000 To miejsce atakują raz na tydzień. 76 00:03:51,375 --> 00:03:54,500 Pójście na imprezę pozwoli mi zgłębić moje korzenie. 77 00:03:54,583 --> 00:03:55,917 Jestem pół-zwyczajny. 78 00:03:56,000 --> 00:03:58,125 Pół-zwyczajny? Kto ci to powiedział? 79 00:03:58,709 --> 00:03:59,542 Ty. 80 00:04:01,291 --> 00:04:04,542 Zgadza się. Jesteś pół-zwyczajny. 81 00:04:04,625 --> 00:04:07,125 Chciałbym móc o tym zapomnieć. 82 00:04:07,208 --> 00:04:08,250 Więc to zrobiłem. 83 00:04:10,041 --> 00:04:11,917 Nie możesz iść na imprezę, 84 00:04:12,000 --> 00:04:16,333 bo będziemy świętować Halloween na oddziale specjalnym. 85 00:04:16,417 --> 00:04:18,500 Powiedz: „Cukierek albo psikus”. 86 00:04:18,583 --> 00:04:19,834 Cukierek albo psikus. 87 00:04:22,500 --> 00:04:23,458 Psikus! 88 00:04:24,041 --> 00:04:25,250 No i co? 89 00:04:26,458 --> 00:04:27,500 Fajnie, nie? 90 00:04:29,000 --> 00:04:30,250 Kocham Halloween! 91 00:04:39,583 --> 00:04:42,291 Hej, Philip, możemy chwilę pogadać? 92 00:04:42,375 --> 00:04:43,750 - Nie. - Dzięki. 93 00:04:45,542 --> 00:04:46,750 Nie wiem, co robić. 94 00:04:46,834 --> 00:04:51,417 Chcę iść na imprezę w zwyczajnej szkole, ale wujek Horace mi nie pozwala. 95 00:04:51,500 --> 00:04:55,750 Rozważam, czy nie wykraść się bez jego zgody. Co o tym myślisz? 96 00:04:55,834 --> 00:04:57,667 Że powinieneś dać mi spokój. 97 00:04:59,166 --> 00:05:00,792 Wszyscy tak mówią. 98 00:05:02,458 --> 00:05:04,208 Hej, młody. Podejdź. 99 00:05:05,834 --> 00:05:08,667 Totalnie powinieneś iść na tę imprezę. 100 00:05:08,750 --> 00:05:11,375 - Serio? - Tak. A my pójdziemy z tobą. 101 00:05:11,458 --> 00:05:16,041 Halloween to jedyny dzień w roku, gdy nie przyciągamy uwagi zwyczajnych. 102 00:05:18,208 --> 00:05:21,792 Stary! Trudno nie przyciągać uwagi w świetle reflektora! 103 00:05:24,291 --> 00:05:27,375 Dobra, ale wujek nie może zauważyć, że mnie nie ma. 104 00:05:28,959 --> 00:05:31,500 Philip, załóż to i udawaj, że jesteś mną. 105 00:05:33,458 --> 00:05:34,417 Masz. 106 00:05:38,625 --> 00:05:41,583 Dobrze ci idzie udawanie mnie. Też bym tak zrobił. 107 00:05:48,709 --> 00:05:50,125 Skylar, pomożesz nam? 108 00:05:50,208 --> 00:05:53,291 Idziemy do kryjówki Niszczyciela, żeby odzyskać moce 109 00:05:53,375 --> 00:05:55,917 - i zwrócić je superbohaterom. - Co takiego? 110 00:05:56,959 --> 00:06:00,166 To znaczy… co takiego? 111 00:06:02,500 --> 00:06:03,875 W każdym razie… 112 00:06:04,834 --> 00:06:08,709 Oliver jest zbyt słaby, by unieść moce, a ja jestem zbyt leniwy. 113 00:06:09,875 --> 00:06:11,083 Pomożesz nam? 114 00:06:12,250 --> 00:06:14,166 Kurczę! Chciałabym, 115 00:06:14,250 --> 00:06:17,709 ale Horace mnie nie puści, dopóki mnie nie zbada. 116 00:06:18,417 --> 00:06:21,250 Tak, Horace? Dobrze, już idę! 117 00:06:21,333 --> 00:06:23,417 Badanie super-słuchu. Zdałam! 118 00:06:27,667 --> 00:06:29,500 Poprośmy o pomoc Tektona. 119 00:06:30,208 --> 00:06:33,291 To superbohater. Ma ważniejsze rzeczy na głowie. 120 00:06:33,375 --> 00:06:35,291 Myśl nieszablonowo. 121 00:06:35,875 --> 00:06:38,417 To superbohater. A oni pomagają ludziom. 122 00:06:38,500 --> 00:06:41,208 Jesteśmy ludźmi i potrzebujemy pomocy. Proste! 123 00:06:42,041 --> 00:06:43,291 To tak nie działa. 124 00:06:44,000 --> 00:06:46,125 Tektonie, pomożesz nam z czymś? 125 00:06:46,208 --> 00:06:47,917 Jasne. Jestem superbohaterem. 126 00:06:48,000 --> 00:06:51,417 Pomagam ludziom takim jak wy. Potrzebujecie pomocy. Proste! 127 00:06:58,083 --> 00:07:02,834 Nareszcie zobaczę zwyczajne nastolatki w ich naturalnym środowisku. 128 00:07:02,917 --> 00:07:07,792 A co jest bardziej naturalne, niż udawanie umarlaka albo lodowego rożka? 129 00:07:10,792 --> 00:07:11,834 Alan? 130 00:07:11,917 --> 00:07:14,750 Nie poznałem cię w tym obłędnym kostiumie. 131 00:07:14,834 --> 00:07:17,083 Wełniana kamizelka z rękawami! 132 00:07:17,166 --> 00:07:18,291 Szaleństwo! 133 00:07:19,625 --> 00:07:20,875 A ty czym jesteś? 134 00:07:21,875 --> 00:07:24,000 Podłogą w sali kinowej. 135 00:07:27,917 --> 00:07:29,792 Wpis do dziennika nr 1: 136 00:07:29,875 --> 00:07:33,458 na podłodze zwyczajnego kina można znaleźć darmowe przekąski. 137 00:07:37,583 --> 00:07:39,375 Idę prowadzić dalsze badania. 138 00:07:39,458 --> 00:07:43,208 Nikt nie możesz się zorientować, że superbohaterowie istnieją, 139 00:07:43,291 --> 00:07:44,959 więc nie używajcie mocy. 140 00:07:45,041 --> 00:07:47,000 Mówi do ciebie, Incognito. 141 00:08:01,333 --> 00:08:05,375 Rany, nie możesz pukać, zanim przejdziesz przez portal? 142 00:08:06,417 --> 00:08:08,750 Wybacz. Mam złe wieści. 143 00:08:08,834 --> 00:08:13,000 Oliver i Kaz chcą zwrócić superbohaterom moce, ukryte w twojej kryjówce. 144 00:08:13,875 --> 00:08:15,583 Możemy to wykorzystać. 145 00:08:15,667 --> 00:08:19,208 Idź tam i skaź wszystkie moce, zanim zjawią się chłopcy. 146 00:08:19,291 --> 00:08:20,542 Genialne. 147 00:08:20,625 --> 00:08:24,959 Gdy zwrócą wszystkim moce, stworzą armię złych superbohaterów. 148 00:08:25,041 --> 00:08:26,583 Czekaj, ktoś tu idzie. 149 00:08:34,583 --> 00:08:36,041 Ubóstwiam to robić. 150 00:08:37,583 --> 00:08:39,583 Pamiętaj, by opóźnić chłopaków. 151 00:08:39,667 --> 00:08:41,291 Tak jest. Do zobaczenia. 152 00:08:44,375 --> 00:08:45,792 Wciąż tu jesteś, prawda? 153 00:08:47,208 --> 00:08:49,875 Wybacz, naprawdę ubóstwiam to robić. 154 00:08:52,834 --> 00:08:56,000 Tekton dołączy później. Pomaga koledze w przeprowadzce. 155 00:08:56,083 --> 00:08:58,417 Musi się nauczyć odmawiać. 156 00:08:59,250 --> 00:09:00,959 Dobrze, jeszcze jesteście. 157 00:09:01,041 --> 00:09:05,834 Mieliśmy iść, ale bez oka Experiona nie przejdziemy przez skaner siatkówki. 158 00:09:05,917 --> 00:09:09,500 Więc zeszliśmy do więzienia, gdzie Experion sobie przypomniał, 159 00:09:09,583 --> 00:09:12,583 że Niszczyciel trzyma zapasowe oko pod wycieraczką. 160 00:09:14,000 --> 00:09:16,750 To dość niehigieniczne miejsce na gałkę oczną, 161 00:09:16,834 --> 00:09:18,625 ale gość mieszka w kanałach. 162 00:09:20,166 --> 00:09:23,250 Chłopcy, Śnieżycy się nagle pogorszyło. 163 00:09:23,333 --> 00:09:26,333 Musimy natychmiast zwrócić jej moce! Inaczej umrze. 164 00:09:26,417 --> 00:09:29,417 I przekażcie Alanowi, że wyciąłem dla niego dynię. 165 00:09:30,875 --> 00:09:32,875 To najgorsza dynia w historii. 166 00:09:33,709 --> 00:09:34,875 Żartujesz? 167 00:09:34,959 --> 00:09:36,542 To doskonały portret. 168 00:09:37,792 --> 00:09:40,250 Doktorze Lampion, zajmijmy się Śnieżycą. 169 00:09:46,625 --> 00:09:47,959 Musimy się pospieszyć. 170 00:09:48,041 --> 00:09:51,709 Hej, mogę dla was otworzyć kosmiczny portal. 171 00:09:51,792 --> 00:09:53,250 Dotrzecie tam w sekundę. 172 00:09:54,250 --> 00:09:57,125 Zawsze chciałem przejść przez kosmiczny portal. 173 00:09:58,041 --> 00:09:59,709 Czekaj! Jest tam zimno? 174 00:09:59,792 --> 00:10:01,750 Właśnie! Mamy założyć wiatrówki? 175 00:10:04,375 --> 00:10:07,709 Nie ma potrzeby. Ale nie mówcie o tym Horace’owi, 176 00:10:07,792 --> 00:10:10,291 bo się wkurzy, a dziś rzuca w ludzi jajami. 177 00:10:11,625 --> 00:10:12,458 Psikus! 178 00:10:25,750 --> 00:10:27,000 Gdzie jesteśmy? 179 00:10:27,083 --> 00:10:30,458 Kosmiczny portal Skylar niechcący wysłał nas w kosmos… 180 00:10:30,542 --> 00:10:31,625 …kosmos… 181 00:10:31,709 --> 00:10:33,417 …kosmos… 182 00:10:33,500 --> 00:10:36,500 Horace ma rację! Jej moce są spaczone. 183 00:10:36,583 --> 00:10:39,792 Ale na szczęście otacza nas jakaś bańka. 184 00:10:39,875 --> 00:10:41,959 Tak, ale strasznie tu zimno. 185 00:10:42,792 --> 00:10:44,875 A śmiałeś się z mojej wiatrówki. 186 00:10:46,667 --> 00:10:48,667 Dobra, wróćmy przez portal. 187 00:10:52,583 --> 00:10:53,875 Portal zniknął! 188 00:10:53,959 --> 00:10:56,959 A co, jeśli tu utknęliśmy? Ile zostało nam tlenu? 189 00:10:57,041 --> 00:10:59,500 Nie martw się. Nie skończy nam się tlen. 190 00:10:59,583 --> 00:11:00,500 Skąd to wiesz? 191 00:11:00,583 --> 00:11:03,000 Bo wpierw trafi nas ten meteoryt! 192 00:11:13,417 --> 00:11:15,917 Ten meteoryt nas trafi! Musimy coś zrobić. 193 00:11:16,000 --> 00:11:16,875 Masz rację! 194 00:11:21,250 --> 00:11:23,166 Naprawdę myślisz, że to pomoże? 195 00:11:23,250 --> 00:11:26,333 Nie, ale nie chcę umierać z zimnym karkiem. 196 00:11:30,834 --> 00:11:32,709 Czekaj! Wiem! 197 00:11:33,542 --> 00:11:35,417 - Chomiki. - Co?! 198 00:11:35,500 --> 00:11:37,500 Biegnij jak chomik w kołowrotku! 199 00:11:44,583 --> 00:11:45,542 Udało się! 200 00:11:45,625 --> 00:11:47,166 Uratowałeś nasze… chomiki! 201 00:11:54,000 --> 00:11:56,417 Słuchaj, nie możemy tak robić wiecznie. 202 00:11:57,333 --> 00:11:58,208 Dawaj zegarek. 203 00:11:58,959 --> 00:11:59,834 Po co? 204 00:11:59,917 --> 00:12:01,625 - Zrób to! - Masz. 205 00:12:05,667 --> 00:12:08,875 Wiesz, że w ten sposób nie zatrzymasz czasu? 206 00:12:10,208 --> 00:12:12,375 Chyba wiem, jak otworzyć portal. 207 00:12:12,458 --> 00:12:17,458 Srebrna Tarcza otworzył dziurę w kosmosie, strzelając neutronami do kryształu kwarcu. 208 00:12:17,542 --> 00:12:21,375 Twój zegarek ma kryształ kwarcu, a komórki emitują neutrony. 209 00:12:21,458 --> 00:12:22,333 Wcale nie. 210 00:12:22,417 --> 00:12:23,625 Ale coś tam emitują! 211 00:12:24,709 --> 00:12:29,208 Miałeś rację co do mojego kostiumu i tego, że Tekton nam pomoże, 212 00:12:29,291 --> 00:12:31,583 ale to nie ma żadnego sensu. 213 00:12:31,667 --> 00:12:33,125 Masz lepszy pomysł? 214 00:12:33,208 --> 00:12:36,291 Bo według mojego zegarka została nam minuta życia! 215 00:12:36,375 --> 00:12:37,542 Dobra! 216 00:12:37,625 --> 00:12:40,291 Chwila, czemu nie zniszczyłeś swojego zegarka? 217 00:12:40,375 --> 00:12:42,417 Żeby pasował do kompletu. 218 00:12:49,542 --> 00:12:52,709 Alan, gotowy na kolejne psikusy? 219 00:12:53,291 --> 00:12:54,125 Daruj sobie. 220 00:12:55,166 --> 00:12:56,750 Próbuję pracować. 221 00:12:56,834 --> 00:12:58,000 O rety! 222 00:12:58,083 --> 00:13:01,208 Alanie, jaki cudowny kostium Philipa. 223 00:13:02,417 --> 00:13:05,667 Jestem Philipem, a nie Alanem. A to tylko kamizelka, 224 00:13:05,750 --> 00:13:08,709 która łatwo przecisnęła się przez moją tycią głowę. 225 00:13:09,959 --> 00:13:13,458 Philipie, Alan cię do tego namówił? Gdzie on jest? 226 00:13:13,542 --> 00:13:16,792 Kazał mi przysiąc, że ci nie powiem. Więc ci powiem. 227 00:13:18,083 --> 00:13:21,750 Wymknął się z superbohaterami na szkolną imprezę halloweenową. 228 00:13:21,834 --> 00:13:25,208 To okropne. Alan jest zbyt lekkomyślny. 229 00:13:25,750 --> 00:13:28,375 Wyjawi zwyczajnym istnienie superbohaterów. 230 00:13:28,959 --> 00:13:33,166 To wszystko moja wina. Wmówiłem mu, że jest pół-zwyczajny, 231 00:13:33,250 --> 00:13:36,166 by zachować w sekrecie tożsamość jego ojca Optimo. 232 00:13:36,875 --> 00:13:40,542 Postąpiłem właściwie? Czy cel uświęca środki? 233 00:13:41,750 --> 00:13:44,709 Wybacz, przestałem słuchać po słowie „szparag”. 234 00:13:46,208 --> 00:13:47,333 Jaki „szparag”? 235 00:13:47,417 --> 00:13:50,625 Powiedziałeś to tydzień temu. Wtedy przestałem słuchać. 236 00:13:52,208 --> 00:13:55,709 Ktoś przegapił zakończenie ekscytującej historii o szparagu. 237 00:13:59,125 --> 00:14:02,291 Gotowe. Otworzę portal, jak odliczę do dziesięciu. 238 00:14:02,375 --> 00:14:06,750 Sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa… 239 00:14:06,834 --> 00:14:09,500 Nie mamy powietrza! Skończ liczyć! 240 00:14:11,041 --> 00:14:12,500 No i straciłem rachubę! 241 00:14:13,208 --> 00:14:16,667 Sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa… 242 00:14:17,375 --> 00:14:20,583 Skazić moce superbohaterów – gotowe. 243 00:14:21,667 --> 00:14:24,917 Wysłać rachunek za kablówkę – gotowe. 244 00:14:27,291 --> 00:14:28,834 O czymś zapomniałam? 245 00:14:28,917 --> 00:14:30,166 A, racja. 246 00:14:36,792 --> 00:14:39,333 Udało ci się! Uratowałeś nas. 247 00:14:39,417 --> 00:14:41,500 Twój szalony pomysł wypalił. 248 00:14:41,583 --> 00:14:43,875 A nawet nie doliczyłem do końca. 249 00:14:45,041 --> 00:14:47,750 Serio, nigdy więcej w ciebie nie zwątpię. 250 00:14:47,834 --> 00:14:50,458 Super, bo musimy się dostać do kryjówki. 251 00:14:50,542 --> 00:14:54,542 A według moich zegarków Tekton czeka na nas od dziesięciu minut. 252 00:15:02,041 --> 00:15:02,875 Skylar? 253 00:15:04,542 --> 00:15:05,667 Co tu robisz? 254 00:15:07,000 --> 00:15:11,834 Kaz i Oliver poprosili mnie, żebym odzyskała moce Śnieżycy. 255 00:15:11,917 --> 00:15:13,166 Jest bardzo chora. 256 00:15:13,750 --> 00:15:16,500 Niezbyt ci się spieszy, by wrócić na oddział. 257 00:15:17,041 --> 00:15:20,583 Miałaś czas zaparzyć herbatę i rozwiązać krzyżówkę. 258 00:15:21,750 --> 00:15:25,375 Swoją drogą, „norweska atrakcja turystyczna” to fiord. 259 00:15:27,333 --> 00:15:31,959 Co więcej, trzymasz urządzenie, którego jedynym celem jest skażanie mocy. 260 00:15:32,041 --> 00:15:36,083 Tektonie, przysięgam, to nie tak. Jestem Skylar Burza. 261 00:15:36,166 --> 00:15:38,542 Nigdy nie zrobiłabym nic złego. 262 00:15:39,792 --> 00:15:41,333 Na przykład tego. 263 00:16:40,125 --> 00:16:42,750 Teraz staniesz się złym Tektonem. 264 00:16:51,208 --> 00:16:53,667 Wpis do dziennika nr 37: 265 00:16:53,750 --> 00:16:57,208 małe marchewki, mała kukurydza, małe żeberka. 266 00:16:57,792 --> 00:17:00,417 Zwyczajni lubią jeść małe rzeczy. 267 00:17:04,834 --> 00:17:08,667 Alanie, jak mogłeś? Zabroniłem ci opuszczać szpital. 268 00:17:09,834 --> 00:17:13,542 Nie posłuchałeś mnie i naraziłeś świat superbohaterów. 269 00:17:13,625 --> 00:17:15,834 Nie martw się. Dużo się tu uczę. 270 00:17:15,917 --> 00:17:20,291 Poza tym nikt nie podejrzewa, że to prawdziwi superbohaterowie. 271 00:17:20,375 --> 00:17:21,542 Uwaga! 272 00:17:21,625 --> 00:17:24,375 Pora ogłosić najlepszy kostium wieczoru. 273 00:17:24,959 --> 00:17:29,250 Naszymi finalistami są dwaj Mroczni Wojownicy i kujon. 274 00:17:30,709 --> 00:17:32,750 Zwycięzcą zostaje… 275 00:17:34,041 --> 00:17:35,166 nie on! 276 00:17:36,750 --> 00:17:39,333 Gratulacje, Ashtonie. Jesteś zwycięzcą. 277 00:17:39,417 --> 00:17:40,667 Co? 278 00:17:40,750 --> 00:17:43,625 Myślicie, że jego kostium jest lepszy niż mój? 279 00:17:43,709 --> 00:17:46,625 Twój wyraźnie uszyła ci mama. 280 00:17:46,709 --> 00:17:48,458 No i co z tego? 281 00:17:49,667 --> 00:17:51,709 Czy jego kostium potrafi to? 282 00:18:03,125 --> 00:18:05,125 Tego się właśnie obawiałem. 283 00:18:05,208 --> 00:18:07,375 Teraz te dzieciaki odkryją prawdę. 284 00:18:07,458 --> 00:18:09,583 Nie martw się. Chyba wiem, co robić. 285 00:18:12,542 --> 00:18:15,291 Te efekty specjalne są takie dziadowskie. 286 00:18:15,375 --> 00:18:16,917 Widać, że to bujda. 287 00:18:17,542 --> 00:18:18,750 Właśnie. 288 00:18:19,667 --> 00:18:21,125 Moim zdaniem były super, 289 00:18:21,208 --> 00:18:24,000 ale chcę się dopasować, więc się z wami zgodzę. 290 00:18:29,709 --> 00:18:33,834 Alanie, bystra zagrywka. Jak na to wpadłeś? 291 00:18:33,917 --> 00:18:37,125 Odkryłem, że zwyczajne nastolatki niczego nie lubią 292 00:18:37,208 --> 00:18:39,709 i łatwo zmieniają się we wściekły motłoch. 293 00:18:39,792 --> 00:18:40,625 Patrz. 294 00:18:40,709 --> 00:18:43,208 Hej, ten dzieciak ma okulary! 295 00:18:43,291 --> 00:18:44,500 Brać go! 296 00:18:51,583 --> 00:18:53,959 Alanie, nie doceniałem cię. 297 00:18:54,041 --> 00:18:55,834 A nie sądziłem, że to możliwe. 298 00:19:06,917 --> 00:19:09,583 Skylar? Co ty tu robisz? 299 00:19:10,875 --> 00:19:12,041 Co z Tektonem? 300 00:19:12,125 --> 00:19:15,208 Mój zmysł Skylar dał mi sygnał, że coś jest nie tak. 301 00:19:15,291 --> 00:19:18,250 Gdy tu dotarłam, Tekton próbował ukraść moce. 302 00:19:18,333 --> 00:19:20,667 Nie, to nieporozumienie. 303 00:19:20,750 --> 00:19:23,083 Tekton miał się tu z nami spotkać, 304 00:19:23,166 --> 00:19:26,875 ale niechcący utknęliśmy w kosmosie. Nie, że kogoś wytykam. 305 00:19:26,959 --> 00:19:28,709 Ale ja tak. To twoja sprawka! 306 00:19:30,125 --> 00:19:31,125 Co do licha? 307 00:19:32,583 --> 00:19:34,208 Sorry, moje moce szwankują. 308 00:19:34,792 --> 00:19:38,333 Przyłapałam Tektona, jak próbował sobie wstrzyknąć moce, 309 00:19:38,417 --> 00:19:42,375 a potem mnie zaatakował. Chyba jest zły i pracuje z Niszczycielem. 310 00:19:42,458 --> 00:19:45,208 Nie. Tekton nigdy by tego nie zrobił. 311 00:19:45,291 --> 00:19:47,000 Nie jest zły. 312 00:19:47,083 --> 00:19:48,709 To mój gość! 313 00:19:49,583 --> 00:19:50,667 Sam się przekonaj. 314 00:19:57,542 --> 00:19:59,333 Jego insygnia stały się białe. 315 00:20:00,417 --> 00:20:01,375 Jest zły. 316 00:20:02,625 --> 00:20:04,000 Dacie wiarę? 317 00:20:04,083 --> 00:20:06,041 A myślisz, że kogoś znasz. 318 00:20:06,125 --> 00:20:07,166 Kurna! 319 00:20:07,959 --> 00:20:11,500 „Okrzyk zaskoczenia” na pięć liter. Kurna! 320 00:20:26,667 --> 00:20:28,583 Skylar, raz jeszcze dzięki. 321 00:20:28,667 --> 00:20:31,375 Dzięki tobie Śnieżyca wyzdrowiała. 322 00:20:32,083 --> 00:20:34,083 I teraz strasznie tu zimno. 323 00:20:34,166 --> 00:20:35,583 Tak? Nie zauważyłem. 324 00:20:38,709 --> 00:20:40,959 Wciąż nie mogę uwierzyć, 325 00:20:41,041 --> 00:20:44,166 że Tekton cały ten czas współpracował z Niszczycielem. 326 00:20:44,875 --> 00:20:47,792 Wiem. Ale przynajmniej możecie zwrócić moce tym, 327 00:20:47,875 --> 00:20:50,542 - których wezwał Horace. - To prawda. 328 00:20:52,417 --> 00:20:53,709 Czekaj. 329 00:20:53,792 --> 00:20:57,834 Wstrzymajmy się dzień czy dwa, zanim oddamy wszystkim moce. 330 00:20:57,917 --> 00:21:00,834 Na wypadek, gdyby Śnieżyca odczuła skutki uboczne. 331 00:21:00,917 --> 00:21:05,333 Miałeś we mnie nie wątpić. Plus Skylar odzyskała moce i nic jej nie jest. 332 00:21:05,417 --> 00:21:06,458 Prawda? 333 00:21:06,542 --> 00:21:08,834 Tak. Nigdy nie czułam się lepiej. 334 00:21:10,542 --> 00:21:14,083 Dobra, zaufamy twojemu instynktowi i zwrócimy wszystkim moce.