1 00:00:03,083 --> 00:00:07,792 Musimy wymyślić, jak pokonać Niszczyciela. Na pewno pisali o jego słabościach. 2 00:00:09,417 --> 00:00:11,083 - Znalazłem! - Co to? 3 00:00:11,166 --> 00:00:13,583 Moja praca z matmy z trzeciej klasy. 4 00:00:15,917 --> 00:00:18,917 Dodawanie. To mi się w życiu nie przyda. 5 00:00:19,834 --> 00:00:23,083 Kaz, skup się! Skylar próbuje mnie zniszczyć. 6 00:00:23,166 --> 00:00:25,083 Ciągle oglądam się za siebie, 7 00:00:25,166 --> 00:00:27,959 bo w każdej chwili może mnie zaatakować. 8 00:00:28,041 --> 00:00:29,208 Tak jak teraz? 9 00:00:33,667 --> 00:00:35,417 Wrzasnąłeś jak dziewczyna. 10 00:00:36,000 --> 00:00:39,291 Tak. I chcę dożyć chwili, gdy będę wrzeszczeć jak kobieta. 11 00:00:42,834 --> 00:00:47,291 Czekaj, pamiętasz to? Niszczyciel. Źródło Zła. 12 00:00:47,375 --> 00:00:49,166 Czytaliśmy to dziesięć lat temu. 13 00:00:50,208 --> 00:00:54,417 Niszczyciel urodził się na ziemi. Jako dziecko zaczął przejawiać moce. 14 00:00:55,125 --> 00:00:58,542 Dręczono go za bycie dziwadłem, więc porzucił ludzi. 15 00:00:59,792 --> 00:01:01,583 Ale pełnię sił zyskał dopiero, 16 00:01:01,667 --> 00:01:05,041 gdy odkrył go i wyszkolił legendarny Hapax Starszy – 17 00:01:05,125 --> 00:01:09,250 człowiek o podobnej mutacji, który chciał uczynić go superbohaterem. 18 00:01:09,333 --> 00:01:13,834 Ale Niszczyciel postanowił czynić zło, by wszyscy cierpieli tak jak on. 19 00:01:15,083 --> 00:01:20,083 Moja praca z przyrody z trzeciej klasy. To tu ją wsadziłem. 20 00:01:21,417 --> 00:01:25,667 Wracając… Hapax Starszy był tak zdruzgotany tą zdradą, 21 00:01:25,750 --> 00:01:29,500 że udał się na wygnanie na planetę Skylar – Calderę. 22 00:01:30,417 --> 00:01:33,291 Musimy dostać się na Calderę i znaleźć Hapaxa. 23 00:01:33,375 --> 00:01:35,792 Tylko on może wyssać moce Niszczyciela. 24 00:01:35,875 --> 00:01:38,792 Wtedy Skylar i pozostali znów staną się dobrzy. 25 00:01:39,375 --> 00:01:40,542 Jest jeden problem. 26 00:01:40,625 --> 00:01:45,250 Nikt nie wie, jak Hapax wygląda. Plus jest na innej planecie. 27 00:01:45,333 --> 00:01:49,125 I ma teraz z 90 lat, więc nawet nie wiemy, czy wciąż żyje. 28 00:01:49,709 --> 00:01:51,291 To są trzy problemy. 29 00:01:52,625 --> 00:01:55,166 Czyli jednak dodawanie się w życiu przydaje. 30 00:01:56,500 --> 00:01:59,041 Zaczynamy Każdy dzień to przygoda 31 00:01:59,125 --> 00:02:01,750 Choć popołudnie w szkole Nam się nie podoba 32 00:02:01,834 --> 00:02:03,500 Więc uciekamy, do pracy śmigamy 33 00:02:03,583 --> 00:02:07,000 Po drodze komiksy w sklepie czytamy Wciąż nowe numery i czadowe moce 34 00:02:07,083 --> 00:02:09,083 Gdyby nie praca, zostalibyśmy do nocy 35 00:02:09,166 --> 00:02:12,500 Jakie problemy wciąż nas nurtują? Superbohater z poważną kontuzją 36 00:02:12,583 --> 00:02:14,458 Czy uratujemy świat? Kto wie? 37 00:02:14,542 --> 00:02:16,375 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 38 00:02:16,458 --> 00:02:18,125 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 39 00:02:18,208 --> 00:02:20,166 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 40 00:02:20,250 --> 00:02:23,834 Ratujemy ludzi, którzy ratują ludzi Zawsze po szkole ruszamy do akcji 41 00:02:23,917 --> 00:02:25,875 My, zwyczajni Zwyczajnie fantastyczni 42 00:02:25,959 --> 00:02:27,750 Leczymy postacie Ze świata wyobraźni 43 00:02:27,834 --> 00:02:29,542 Niektórzy tutaj mają nas za nic 44 00:02:29,625 --> 00:02:31,208 Ale musimy sobie poradzić 45 00:02:31,291 --> 00:02:34,875 Tego sekretu nie możemy zdradzić Takiej pracy nikt nie chciałby stracić 46 00:02:34,959 --> 00:02:36,667 Czy uratujemy świat? Kto wie? 47 00:02:36,750 --> 00:02:38,542 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 48 00:02:38,625 --> 00:02:40,417 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 49 00:02:40,500 --> 00:02:42,542 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 50 00:02:46,125 --> 00:02:48,417 Wiem, jak się dostać na Calderę. 51 00:02:48,500 --> 00:02:51,083 Jedziemy I95, skręcamy w trasę 17, 52 00:02:51,166 --> 00:02:53,917 a potem prosto przez 81 miliardów lat świetlnych. 53 00:02:55,291 --> 00:02:58,375 To obłęd! Nie możemy jechać I95. 54 00:02:58,458 --> 00:02:59,625 Jest w remoncie. 55 00:03:01,542 --> 00:03:04,500 Chwila! Możemy użyć transportera tunelowego. 56 00:03:04,583 --> 00:03:06,917 - Gdzie Horace go trzyma? - Nie wiem. 57 00:03:07,000 --> 00:03:09,583 Ale nie możemy mu powiedzieć o Skylar, 58 00:03:09,667 --> 00:03:11,125 bo też będzie zagrożony. 59 00:03:12,375 --> 00:03:14,083 O, cześć, Horace. 60 00:03:14,917 --> 00:03:20,250 Zebrało nam się sporo dni urlopowych, więc chcieliśmy sobie zrobić wycieczkę… 61 00:03:21,208 --> 00:03:22,375 na Calderę. 62 00:03:24,041 --> 00:03:26,583 Możemy pożyczyć transporter tunelowy? 63 00:03:26,667 --> 00:03:30,458 Nie ma mowy. Transporter to nie zabawka. 64 00:03:30,542 --> 00:03:31,834 To jest zabawka. 65 00:03:36,208 --> 00:03:40,750 Daj spokój. Zatankujemy transporter do pełna, jak już z nim skończymy. 66 00:03:40,834 --> 00:03:43,458 Jeśli działa na benzynę. Nie znam się na tym. 67 00:03:44,750 --> 00:03:49,208 Powiedziałem nie! Więc nie tykajcie transportera tunelowego. 68 00:03:49,291 --> 00:03:51,583 Ani szuflady, w której go trzymam. 69 00:03:52,709 --> 00:03:55,083 Poza tym nie przeżylibyście na Calderze 70 00:03:55,166 --> 00:03:59,125 bez plastrów regulacji atmosferycznej. Ich też zabraniam wam używać! 71 00:04:02,208 --> 00:04:03,875 - Zakładaj plaster. - Jasne. 72 00:04:05,000 --> 00:04:06,083 Dobra. 73 00:04:06,834 --> 00:04:08,125 Ale zimny! 74 00:04:09,750 --> 00:04:11,125 Tylko go wyreguluję. 75 00:04:11,792 --> 00:04:13,625 Na pewno chcemy go używać? 76 00:04:13,709 --> 00:04:17,375 Gdybyśmy pojechali autem, moglibyśmy pograć w „To co widzę”. 77 00:04:20,166 --> 00:04:21,458 - Gotowy? - Tak. 78 00:04:26,250 --> 00:04:27,625 Nie wierzę! 79 00:04:27,709 --> 00:04:29,709 Jesteśmy na wulkanicznej Calderze. 80 00:04:30,375 --> 00:04:35,500 To, co widzę, zaczyna się na literę „W”. 81 00:04:35,583 --> 00:04:36,667 Wulkan? 82 00:04:38,458 --> 00:04:40,625 Dobry jesteś w tę grę! 83 00:04:46,417 --> 00:04:49,625 Wujku Horasie, miałem dziś świetny dzień w szkole. 84 00:04:49,709 --> 00:04:52,750 Im dłużej znam zwyczajnych, tym bardziej dostrzegam, 85 00:04:52,834 --> 00:04:56,125 o ile są lepsi od słabych i żałosnych superbohaterów. 86 00:04:59,500 --> 00:05:00,375 Widzisz? 87 00:05:03,083 --> 00:05:03,917 Przepraszam. 88 00:05:05,709 --> 00:05:08,083 - Halo? - Horace, tu Optymo. 89 00:05:08,166 --> 00:05:11,375 Miałem wypadek. Lecę na oddział specjalny. 90 00:05:11,458 --> 00:05:13,583 Nie możesz. Alan tu jest. 91 00:05:13,667 --> 00:05:16,625 Nie może odkryć, że jesteś jego ojcem. To zbyt ryzykowne. 92 00:05:16,709 --> 00:05:19,917 Tak jak moje schorzenie. Będę tam za minutę. 93 00:05:20,792 --> 00:05:22,667 Przerywa mnie, lecę przez tunel. 94 00:05:27,125 --> 00:05:29,625 Serio, zwyczajni są cudowni. 95 00:05:29,709 --> 00:05:33,041 Mimo braku mocy ciągle robią niebezpieczne rzeczy, 96 00:05:33,125 --> 00:05:35,667 na przykład jedzą żarcie z food trucków. 97 00:05:36,208 --> 00:05:37,458 Masz rację. 98 00:05:37,542 --> 00:05:41,000 Jak najszybciej oddal się od tych lamerskich superbohaterów. 99 00:05:41,083 --> 00:05:42,375 Są słabi i żałośni! 100 00:05:45,542 --> 00:05:46,750 Obrzydzasz mnie! 101 00:05:48,291 --> 00:05:53,417 Właściwie to chciałem się wybrać na zwyczajny pchli targ… 102 00:05:53,500 --> 00:05:55,875 Nie gadaj o nim, tylko idź! 103 00:05:56,458 --> 00:06:00,542 Nic przed tobą nie ukrywam, po prostu nie obchodzi mnie twoje życie. 104 00:06:03,583 --> 00:06:06,834 Może ten ktoś powie nam, gdzie szukać Hapaxa Starszego. 105 00:06:07,750 --> 00:06:10,083 Przepraszam, jesteśmy… 106 00:06:12,417 --> 00:06:13,333 Znaczy… 107 00:06:17,583 --> 00:06:18,750 Zapomniałem! 108 00:06:18,834 --> 00:06:20,625 Calderan hodują w kapsułach, 109 00:06:20,709 --> 00:06:24,166 więc są identyczni. Każda dziewczyna wygląda jak Skylar. 110 00:06:25,291 --> 00:06:28,000 Planeta pełna Skylar to spełnienie moich marzeń. 111 00:06:28,542 --> 00:06:31,291 Ale teraz się jej boję, więc to także koszmar. 112 00:06:31,375 --> 00:06:32,458 Jestem rozdarty. 113 00:06:34,500 --> 00:06:39,417 - Zawsze jest tu tak gorąco? - Gorąco? Jest zaledwie 3000 stopni. 114 00:06:40,709 --> 00:06:42,917 To najzimniejsza zima od lat. 115 00:06:43,458 --> 00:06:44,375 Zima? 116 00:06:45,875 --> 00:06:47,250 Stąd bałwanek z lawy. 117 00:06:54,917 --> 00:06:57,917 - Gus? - Jaki Gus? 118 00:06:58,041 --> 00:07:00,458 Co za durne imię. 119 00:07:00,542 --> 00:07:04,542 Ja nazywam się Kakaj-rata-hi-ha-muak-flupi-pa-zoink. 120 00:07:06,208 --> 00:07:09,041 Chwila, widziałem kiedyś fotkę dorenbosza Skylar. 121 00:07:09,125 --> 00:07:11,250 Przypominał Gusa. To pewnie on. 122 00:07:11,333 --> 00:07:13,417 Po pierwsze: jestem dziewczyną. 123 00:07:15,000 --> 00:07:17,625 Powiedziałeś Skylar? W sensie Skylar Burza? 124 00:07:17,709 --> 00:07:21,291 - Znamy ją z Ziemi. - Od roku jej nie widziałam. 125 00:07:21,375 --> 00:07:24,834 Nikt się mną nie zajmuje. Pomiziacie mnie po brzuszku? 126 00:07:27,125 --> 00:07:28,166 Może później. 127 00:07:29,083 --> 00:07:31,875 Jesteśmy tu, bo Skylar potrzebuje naszej pomocy. 128 00:07:31,959 --> 00:07:34,417 Wiesz, gdzie znajdziemy Hapaxa Starszego? 129 00:07:35,000 --> 00:07:38,834 Jest odludkiem, ale myślę, że zdołam go znaleźć. 130 00:07:38,917 --> 00:07:39,917 Za mną. 131 00:07:40,625 --> 00:07:43,542 - Jesteście przyjaciółmi Skylar? - On tak. 132 00:07:43,625 --> 00:07:45,625 W moim wypadku to skomplikowane. 133 00:07:46,250 --> 00:07:48,417 Wcale nie, po prostu się kumplują. 134 00:07:53,250 --> 00:07:55,041 Optymo, co to za nagła sytuacja? 135 00:07:55,125 --> 00:07:58,500 Połknąłeś mały reaktor jądrowy? To się często zdarza. 136 00:07:59,417 --> 00:08:02,250 Nie, mam na dłoni małą wysypkę. 137 00:08:02,959 --> 00:08:05,667 Przez to tu przyleciałeś? 138 00:08:06,417 --> 00:08:09,333 Dobra, przyleciałem zobaczyć się z synem. 139 00:08:09,417 --> 00:08:12,542 I podobno wasz sklepik ma promocję na okulary. 140 00:08:13,458 --> 00:08:14,333 To prawda. 141 00:08:15,750 --> 00:08:17,166 Ale to bez znaczenia. 142 00:08:18,083 --> 00:08:19,750 Słuchaj, nie możesz tu być. 143 00:08:19,834 --> 00:08:22,834 Pomyśl, co twój arcywróg Ostroszpon zrobi z Alanem, 144 00:08:22,917 --> 00:08:26,458 - jeśli dowie się, że to twój syn. - Wiem, ale za nim tęsknię. 145 00:08:26,542 --> 00:08:28,500 Za Alanem, nie Ostroszponem. 146 00:08:28,583 --> 00:08:30,250 Ostroszpon to ciołek. 147 00:08:32,667 --> 00:08:35,291 Bezpieczeństwo Alana jest najważniejsze. 148 00:08:35,875 --> 00:08:40,750 Przebadam twoją wysypkę, ale musisz odejść, zanim tu wróci. 149 00:08:47,000 --> 00:08:51,500 Alan, cóż za zaskoczenie. Tak szybko wróciłeś z targu? 150 00:08:52,041 --> 00:08:54,834 Cóż, nikt nie chciał kupić mojego mięsa z pcheł. 151 00:08:55,667 --> 00:08:59,834 Nie ma po co stać w otoczeniu tych żałosnych superbohaterów. 152 00:09:00,375 --> 00:09:03,375 Jak ten gość z kosmiczną kałamarnicą na twarzy. 153 00:09:05,041 --> 00:09:06,083 Co za ciołek! 154 00:09:10,000 --> 00:09:11,625 Było blisko. 155 00:09:11,709 --> 00:09:14,959 Czyżby? To coś prawie złożyło mi jaja w ustach. 156 00:09:21,792 --> 00:09:25,333 Mam nadzieję, że Hapax Starszy nie jest taki jak mój dziadek. 157 00:09:25,417 --> 00:09:26,250 Martwy? 158 00:09:27,500 --> 00:09:30,000 - Nie, drugi dziadek. - Ten filatelista? 159 00:09:31,125 --> 00:09:34,000 Tak, tego się właśnie boję w tej ciemnej jaskini: 160 00:09:34,083 --> 00:09:36,291 że Hapax ma nieco nudne hobby. 161 00:09:37,542 --> 00:09:39,291 Kto tu nadchodzi? 162 00:09:41,375 --> 00:09:44,959 - Szukamy Hapaxa Starszego. - Znaleźliście go. 163 00:09:49,333 --> 00:09:51,166 Na co się gapicie? 164 00:09:51,250 --> 00:09:54,583 Strasznie przypominasz kogoś, kogo znamy. 165 00:09:56,166 --> 00:09:58,041 Nie masz na nazwisko Diaz, co? 166 00:09:58,625 --> 00:10:00,792 Nie. Diaz! 167 00:10:00,875 --> 00:10:01,917 Gonzalez. 168 00:10:03,083 --> 00:10:04,917 Hapax Starszy Gonzalez. 169 00:10:06,500 --> 00:10:08,875 Czegoś nie kumam. Nie jesteś stary. 170 00:10:09,458 --> 00:10:13,417 Niech zgadnę: na Calderze „Starszy” oznacza nastolatka? 171 00:10:13,500 --> 00:10:17,875 Nie, nasze słowo na nastolatka to: „Nie cierpię cię, rujnujesz mi życie”! 172 00:10:19,583 --> 00:10:23,500 Mówią na mnie Hapax Starszy, bo mam 93 lata. 173 00:10:23,583 --> 00:10:26,500 Moja mutacja sprawia, że odwrotnie się starzeję. 174 00:10:27,417 --> 00:10:30,458 A także łaknę ludzkiej krwi. 175 00:10:32,000 --> 00:10:33,500 Jaja sobie robię. 176 00:10:39,792 --> 00:10:42,250 Jasne. Mogę po to pójść. 177 00:10:44,125 --> 00:10:46,500 Hapaxie, potrzebujemy twojej pomocy, 178 00:10:46,583 --> 00:10:49,333 by uratować naszą przyjaciółkę Skylar Burzę. 179 00:10:49,417 --> 00:10:53,500 Niszczyciel sprawił, że Skylar stała się zła. Pomożesz nam go pokonać? 180 00:10:54,417 --> 00:10:58,500 Nie sądzę. Jestem za stary na bohaterstwo. 181 00:10:59,208 --> 00:11:02,583 Poza tym nie jestem już dość silny, by pokonać Neila. 182 00:11:03,417 --> 00:11:07,458 - Neila? - Wybaczcie. Niszczyciela! 183 00:11:08,750 --> 00:11:13,458 Znałem go jako Neila Gunzenhausera, lata temu, gdy obaj żyliśmy na Ziemi. 184 00:11:15,291 --> 00:11:16,417 Proszę bardzo. 185 00:11:19,250 --> 00:11:22,375 Czemu to zrobiłeś? Dopiero co ją przyniosłam. 186 00:11:25,291 --> 00:11:29,375 Hapaxie, proszę! Jesteś jedyną nadzieją dla Skylar i Ziemi. 187 00:11:31,500 --> 00:11:32,750 Dobrze, pomogę wam. 188 00:11:32,834 --> 00:11:35,959 Pod jednym warunkiem. Musicie mi coś przynieść. 189 00:11:36,750 --> 00:11:38,250 Odświeżacz do jaskini? 190 00:11:39,917 --> 00:11:41,500 Szkatułę Azimetha. 191 00:11:42,083 --> 00:11:44,750 Leży na szczycie najwyższego wulkanu Caldery 192 00:11:44,834 --> 00:11:48,542 i strzeże jej potwór ludojad znany jako Drakaina! 193 00:11:50,458 --> 00:11:53,458 Na szczęście Drakaina hibernuje w zimie. 194 00:11:53,542 --> 00:11:57,834 Obudziłby ją tylko nieoczekiwany wybuch uśpionego wulkanu. 195 00:12:00,917 --> 00:12:01,750 Czyli to? 196 00:12:02,917 --> 00:12:05,208 Nie, to ja. Przegapiłem śniadanie. 197 00:12:09,500 --> 00:12:11,166 To był wulkan. 198 00:12:16,917 --> 00:12:19,875 Stary, serio? Sam sobie po nią idź. 199 00:12:33,000 --> 00:12:34,208 - To już? - Przestań. 200 00:12:34,291 --> 00:12:35,750 - To już? - Przestań. 201 00:12:35,834 --> 00:12:38,041 - To już? - Tak, dotarliśmy. 202 00:12:39,208 --> 00:12:40,250 O, super. 203 00:12:45,291 --> 00:12:46,959 - Możemy już iść? - Przestań. 204 00:12:47,041 --> 00:12:48,333 - Możemy? - Przestań. 205 00:12:51,250 --> 00:12:53,083 Przepraszam panią, 206 00:12:53,166 --> 00:12:57,250 szukamy ludożerczej bestii, która strzeże szkatuły Azimetha. 207 00:12:58,125 --> 00:12:59,625 Wie pani, gdzie ona jest? 208 00:13:02,208 --> 00:13:04,834 Pewnie nie słyszała. Jest bardzo stara. 209 00:13:05,417 --> 00:13:08,208 Albo młoda. Już sam nie wiem, to mylące. 210 00:13:12,667 --> 00:13:13,792 Przepraszam! 211 00:13:15,875 --> 00:13:20,208 Wie pani, gdzie jest szkatuła Azimetha?! 212 00:13:21,125 --> 00:13:24,000 Stoi zaraz tutaj. 213 00:13:25,583 --> 00:13:27,750 A ja mam imię. 214 00:13:28,500 --> 00:13:30,667 Brzmi ono Drakaina. 215 00:13:33,083 --> 00:13:36,750 Nie martw się, Kakaj-rata-hi-ha-muak-flupi-pa-zoink. 216 00:13:38,625 --> 00:13:40,291 - Damy sobie radę. - Właśnie. 217 00:13:40,375 --> 00:13:42,625 Jak ciężko będzie minąć tę staruszkę? 218 00:13:53,583 --> 00:13:56,458 Czemu nic tu nie jest takie, jakie się wydaje? 219 00:13:59,500 --> 00:14:02,875 - Mamy wyniki twojej wysypki. - I co? 220 00:14:02,959 --> 00:14:06,625 Zanim do tego przejdziemy, może sobie troszkę pogawędzimy? 221 00:14:08,083 --> 00:14:09,458 A więc… 222 00:14:09,542 --> 00:14:10,583 umierasz. 223 00:14:12,250 --> 00:14:13,083 Co? 224 00:14:13,166 --> 00:14:18,041 To zabójczy wirus, który rozłoży twoje tkanki, aż zostanie z ciebie breja. 225 00:14:18,625 --> 00:14:20,917 I to nie taka fajna, tylko obleśna. 226 00:14:22,125 --> 00:14:23,041 To okropne. 227 00:14:23,667 --> 00:14:26,959 Na szczęście mogę cię wyleczyć dzięki supererytrocytom 228 00:14:27,041 --> 00:14:29,125 od twego jedynego krewnego – Alana. 229 00:14:29,208 --> 00:14:32,250 - Świetnie, znajdźmy go. - Chwila. Jest mały kłopot. 230 00:14:35,250 --> 00:14:36,125 Tak lepiej. 231 00:14:36,709 --> 00:14:39,959 Tyle że nie mogę powiedzieć Alanowi, że to dla ciebie. 232 00:14:40,041 --> 00:14:42,709 A wątpię, by pomógł byle komu, 233 00:14:42,792 --> 00:14:46,166 zważywszy, że popchnął gościa o kulach w dół szybu windy. 234 00:14:46,875 --> 00:14:50,125 Nie możemy się odwołać do jego dobroci i hojności? 235 00:14:53,959 --> 00:14:55,834 Kiepsko znasz Alana, co? 236 00:14:57,834 --> 00:15:00,041 Chyba słyszę Alana. Znikaj! 237 00:15:04,250 --> 00:15:06,625 Dobre wieści. To nie był Alan, 238 00:15:06,709 --> 00:15:10,375 tylko jakiś wkurzający, zgrzytliwy dźwięk, który brzmi jak on. 239 00:15:15,709 --> 00:15:19,583 Nie zdobędziecie szkatuły Azimetha, dopóki żyję. 240 00:15:19,667 --> 00:15:23,041 Strzegę jej całe swoje życie! 241 00:15:23,709 --> 00:15:26,291 Może pora na zmianę kariery. 242 00:15:27,875 --> 00:15:31,917 Myślałaś o tym, by oddać szkatułę Azimetha, zamiast jej strzec? 243 00:15:35,875 --> 00:15:39,250 Potrzebujemy tej szkatuły! Hapax dał nam te strzały. 244 00:15:39,333 --> 00:15:41,291 Dowalmy jej wszystkim, co mamy. 245 00:15:41,375 --> 00:15:42,625 Robi się! 246 00:15:48,625 --> 00:15:52,709 Jak tylko puściłem kołczan, skumałem, że to był błąd. 247 00:15:54,041 --> 00:15:56,667 Nie mamy żadnej amunicji. I co teraz? 248 00:16:02,125 --> 00:16:05,291 Uważajcie na lawę! I spadające kamienie. 249 00:16:05,375 --> 00:16:06,875 Nie cierpię tej planety! 250 00:16:07,917 --> 00:16:09,041 Spadające kamienie! 251 00:16:09,125 --> 00:16:13,208 Jeśli wywołamy lawinę koło Drakainy, może wpadnie do lawy. 252 00:16:13,834 --> 00:16:15,417 Użyjemy łuku jako procy. 253 00:16:15,500 --> 00:16:17,291 - Tak! - My przytrzymamy łuk, 254 00:16:17,375 --> 00:16:19,875 a Kakaj-rata-hi-ha-muak-flupi-pa-zoink… 255 00:16:22,166 --> 00:16:24,542 ty wypuścisz ten dziwny kamień. 256 00:16:24,625 --> 00:16:25,959 To czaszka. 257 00:16:26,041 --> 00:16:27,250 Nie! 258 00:16:27,333 --> 00:16:28,166 Nie. 259 00:16:29,542 --> 00:16:30,792 Dobra, chodźcie. 260 00:16:32,625 --> 00:16:34,500 Gotowi? Puszczaj na trzy. 261 00:16:34,583 --> 00:16:36,083 Raz, dwa… 262 00:16:36,166 --> 00:16:37,709 Trzy! 263 00:16:53,500 --> 00:16:54,917 Dorenbosz. 264 00:16:55,000 --> 00:17:00,125 On… ona ryzykowała życiem, by nas uratować. 265 00:17:02,125 --> 00:17:05,583 Oby nic jej nie było. Doboszowi, nie Drakainie. 266 00:17:05,667 --> 00:17:07,083 Drakaina była ciołkiem. 267 00:17:10,959 --> 00:17:14,625 Horasie, znalazłeś dla mnie supererytrocyty? 268 00:17:14,709 --> 00:17:18,083 Nie. Ciężko będzie ci to usłyszeć. 269 00:17:19,333 --> 00:17:21,667 Umrzesz za dziesięć minut. 270 00:17:23,417 --> 00:17:25,375 Powiedziałeś: „Umrzesz za 10 minut”? 271 00:17:25,959 --> 00:17:27,875 Więc jednak nie było tak ciężko. 272 00:17:28,959 --> 00:17:32,625 Chciałem podstępem wziąć próbkę od Alana, ale jeszcze nie wrócił. 273 00:17:32,709 --> 00:17:35,917 Ale nie martw się. Przez ostatnie dziesięć minut życia 274 00:17:36,000 --> 00:17:38,583 otrzymasz najlepszą możliwą opiekę. 275 00:17:38,667 --> 00:17:39,750 Wujku Horasie! 276 00:17:44,625 --> 00:17:46,166 Zobacz, co mam z targu. 277 00:17:46,250 --> 00:17:50,125 Figurkę Kung Fu Mikołaja z radosnym uściskiem śmierci. 278 00:17:51,417 --> 00:17:52,375 Mogę zobaczyć? 279 00:17:55,875 --> 00:17:57,417 Wybacz. Lepiej to podnieś. 280 00:18:02,291 --> 00:18:03,458 Co ty wyprawiasz? 281 00:18:07,166 --> 00:18:10,417 Strzelam do ciebie tym urządzeniem łaskotkowym. 282 00:18:11,000 --> 00:18:12,959 To nie jest urządzenie łaskotowe. 283 00:18:13,959 --> 00:18:15,458 Ale to już tak. 284 00:18:18,166 --> 00:18:19,500 Co z tobą? 285 00:18:19,583 --> 00:18:23,166 Zachowujesz się dziwnie, odkąd zaakceptowałem moje korzenie. 286 00:18:24,083 --> 00:18:25,291 Szczerze mówiąc… 287 00:18:26,834 --> 00:18:29,583 Pewien superbohater potrzebuje supererytrocytów. 288 00:18:29,667 --> 00:18:31,500 Chciałem je ukraść od ciebie. 289 00:18:31,583 --> 00:18:34,959 Wiem, że mi ich nie dasz, bo nienawidzisz superbohaterów. 290 00:18:35,041 --> 00:18:40,333 Co? Wręcz przeciwnie. Dam ci je, by udowodnić, że zwyczajni są bohaterami. 291 00:18:40,417 --> 00:18:43,083 - To fantastycznie. - Chwileczkę. 292 00:18:43,667 --> 00:18:47,000 Jak bardzo to będzie bolało w skali od 1 do 10? 293 00:18:47,834 --> 00:18:52,125 Tak z jedną… połowę 20, czyli dziesięć. 294 00:19:00,000 --> 00:19:02,000 Mam dla ciebie próbkę od Alana. 295 00:19:02,875 --> 00:19:03,709 Gotowe. 296 00:19:06,792 --> 00:19:08,250 Teraz nic ci nie będzie. 297 00:19:09,834 --> 00:19:11,625 Syn uratował mi dziś życie. 298 00:19:12,667 --> 00:19:15,750 - Nie wiem, jak mu dziękować. - Jemu nie musisz. 299 00:19:15,834 --> 00:19:16,959 Tylko mnie. 300 00:19:18,083 --> 00:19:20,709 A jeśli chcesz wiedzieć, jak mi podziękować, 301 00:19:20,792 --> 00:19:23,166 przyda mi się nowa paletka z piłką. 302 00:19:24,375 --> 00:19:26,250 To jest zepsuta. 303 00:19:33,291 --> 00:19:34,542 Wybacz, że tak długo. 304 00:19:34,625 --> 00:19:37,375 Oberwałem kulką lawy i włosy mi się zapaliły. 305 00:19:39,417 --> 00:19:40,792 Nie znoszę tej planety! 306 00:19:43,291 --> 00:19:47,083 Nie sądziłem, że wrócicie. Przygotowałbym jakieś przekąski. 307 00:19:48,333 --> 00:19:52,250 - Lubicie hummus? - Nie trzeba. Cieszymy się, że żyjemy. 308 00:19:53,125 --> 00:19:55,333 W sumie chętnie zjadłbym jakiś ser. 309 00:19:59,583 --> 00:20:01,709 Dobrze się sprawiliście. 310 00:20:01,792 --> 00:20:05,250 Azimeth ukrył w szkatule amulet, 311 00:20:05,333 --> 00:20:07,875 który daje niesamowitą umiejętność… 312 00:20:08,709 --> 00:20:10,000 podparcia stolika. 313 00:20:14,458 --> 00:20:16,125 Od lat mnie to drażniło. 314 00:20:17,875 --> 00:20:20,709 Wcale nie czuję, że ryzykowałem życiem na darmo. 315 00:20:21,875 --> 00:20:26,125 Niepotrzebnie. Przeszliście moją próbę i dowiedliście swej odwagi. 316 00:20:26,208 --> 00:20:29,709 Wrócę z wami na Ziemię i pomogę pokonać Niszczyciela. 317 00:20:31,458 --> 00:20:35,083 Ale czy muszę go tak nazywać? Moim zdaniem wygląda na Neila. 318 00:20:38,041 --> 00:20:40,000 Jestem gotów ruszać na Ziemię. 319 00:20:41,166 --> 00:20:42,166 Zanim wyjedziesz… 320 00:20:43,500 --> 00:20:46,458 ustaw timer na latarni, żeby wyglądało, że ktoś tu jest. 321 00:20:48,083 --> 00:20:50,000 Czuję, że o czymś zapominam. 322 00:20:50,083 --> 00:20:53,166 Nigdy nie dostałem obiecanego sera. 323 00:20:54,875 --> 00:20:59,208 Już pamiętam! Wezmę sweter. Przywykłem do temperatur na Calderze. 324 00:20:59,291 --> 00:21:01,542 Plus świetnie wyglądam w swetrach. 325 00:21:02,250 --> 00:21:05,333 Ale nie w kamizelkach. Są bardzo nietwarzowe. 326 00:21:09,250 --> 00:21:13,125 Chcę już stąd spadać i mieć ten koszmar za sobą. 327 00:21:16,792 --> 00:21:18,625 To nie jedyne, co masz za sobą. 328 00:21:24,792 --> 00:21:26,959 Rzeczywiście wygląda na Neila. 329 00:21:30,500 --> 00:21:32,333 CIĄG DALSZY NASTĄPI…