1
00:00:00,458 --> 00:00:02,000
W poprzednim odcinku…
2
00:00:02,083 --> 00:00:04,625
Legendarny Hapax Starszy.
Jest na Calderze.
3
00:00:04,709 --> 00:00:08,375
Możemy pożyczyć transporter tunelowy?
Jesteśmy na wulkanicznej Calderze.
4
00:00:08,458 --> 00:00:10,917
Jesteś jedyną nadzieją dla Skylar i Ziemi.
5
00:00:12,250 --> 00:00:15,125
Wrócę z wami
i pomogę pokonać Niszczyciela.
6
00:00:20,792 --> 00:00:24,208
Skylar? Niszczyciel? Co wy tu robicie?
7
00:00:24,291 --> 00:00:28,583
Wiedzieliśmy, że odszukacie Hapaxa.
Tylko on może pokonać Niszczyciela.
8
00:00:28,667 --> 00:00:32,667
Hapax to ostatnie, co powstrzymuje mnie
przed zniszczeniem świata.
9
00:00:32,750 --> 00:00:34,500
Więc muszę go zniszczyć!
10
00:00:37,291 --> 00:00:38,583
Chwileczkę.
11
00:00:38,667 --> 00:00:42,458
Czemu Oliver tu jest?
Mówiłaś, że wykończyłaś go na dyskotece.
12
00:00:43,166 --> 00:00:45,583
Tak było. Patrzyłam, jak umiera.
13
00:00:45,667 --> 00:00:48,125
Jęczał: „O nie, umieram”.
14
00:00:48,208 --> 00:00:50,083
A ja rzuciłam: „Ha, umierasz!”.
15
00:00:52,750 --> 00:00:56,583
To pewnie robota legendarnego
uzdrowiciela superbohaterów Kaducjo.
16
00:00:56,667 --> 00:00:59,583
Wyszedł z ukrycia,
by przywrócić Oliver do życia.
17
00:01:00,291 --> 00:01:01,625
Pomyślałam to samo.
18
00:01:03,709 --> 00:01:05,709
Kaducjo zapłaci mi za to!
19
00:01:05,792 --> 00:01:09,125
Moi słudzy go namierzą
i wykończą na dobre.
20
00:01:09,208 --> 00:01:13,166
Już nikt nie ożywi Kaza i Olivera,
po tym, jak ja z nimi skończę.
21
00:01:13,250 --> 00:01:16,792
Znalazłem mój ulubiony sweter.
Dostałem go od wnuczki.
22
00:01:16,875 --> 00:01:18,417
NAJLEPSZY DZIADZIO ŚWIATA
23
00:01:20,542 --> 00:01:21,375
Neil?
24
00:01:23,208 --> 00:01:24,625
Prędko! Ukryjcie się!
25
00:01:26,875 --> 00:01:29,041
Witaj, stary uczniu.
26
00:01:29,125 --> 00:01:31,542
Nie mogę powiedzieć, że miło cię widzieć.
27
00:01:31,625 --> 00:01:36,625
Hapax Starszy. Wyglądasz staro.
Twoje siwe włosy stały się czarne.
28
00:01:37,208 --> 00:01:40,625
Próbowałem je farbować na siwo,
ale nikt by się nie nabrał.
29
00:01:42,041 --> 00:01:46,125
Mógłbym cię zniszczyć
z pomocą Skylar lub mojego działka.
30
00:01:46,208 --> 00:01:51,083
Ale wolę z tobą walczyć jeden na jednego.
Czy może: mutant na mutanta.
31
00:01:51,166 --> 00:01:54,250
Lepiej nie.
„Jeden na jednego” brzmi fajniej.
32
00:02:10,458 --> 00:02:11,333
Co robisz?
33
00:02:12,083 --> 00:02:14,458
Gdy Ambrose to narysuje w komiksie,
34
00:02:14,542 --> 00:02:17,875
nie chcę mieć jakieś
dziwnej, przestraszonej miny.
35
00:02:19,667 --> 00:02:20,500
No właśnie.
36
00:02:22,291 --> 00:02:24,792
Zaczynamy
Każdy dzień to przygoda
37
00:02:24,875 --> 00:02:27,542
Choć popołudnie w szkole
Nam się nie podoba
38
00:02:27,625 --> 00:02:29,208
Więc uciekamy, do pracy śmigamy
39
00:02:29,291 --> 00:02:32,750
Po drodze komiksy w sklepie czytamy
Wciąż nowe numery i czadowe moce
40
00:02:32,834 --> 00:02:34,834
Gdyby nie praca, zostalibyśmy do nocy
41
00:02:34,917 --> 00:02:38,250
Jakie problemy wciąż nas nurtują?
Superbohater z poważną kontuzją
42
00:02:38,333 --> 00:02:40,166
Czy uratujemy świat?
Kto wie?
43
00:02:40,250 --> 00:02:42,083
Czy pacjenci ochronią nas?
Kto wie?
44
00:02:42,166 --> 00:02:43,875
Może pokażą nam drzwi?
Kto wie?
45
00:02:43,959 --> 00:02:45,875
To oddział specjalny
Ruszajmy do pracy!
46
00:02:45,959 --> 00:02:49,625
Ratujemy ludzi, którzy ratują ludzi
Zawsze po szkole ruszamy do akcji
47
00:02:49,709 --> 00:02:51,667
My, zwyczajni
Zwyczajnie fantastyczni
48
00:02:51,750 --> 00:02:53,542
Leczymy postacie
Ze świata wyobraźni
49
00:02:53,625 --> 00:02:55,333
Niektórzy tutaj mają nas za nic
50
00:02:55,417 --> 00:02:57,000
Ale musimy sobie poradzić
51
00:02:57,083 --> 00:03:00,625
Tego sekretu nie możemy zdradzić
Takiej pracy nikt nie chciałby stracić
52
00:03:00,709 --> 00:03:02,417
Czy uratujemy świat?
Kto wie?
53
00:03:02,500 --> 00:03:04,333
Czy pacjenci ochronią nas?
Kto wie?
54
00:03:04,417 --> 00:03:06,125
Może pokażą nam drzwi?
Kto wie?
55
00:03:06,208 --> 00:03:08,333
To oddział specjalny
Ruszajmy do pracy!
56
00:03:09,500 --> 00:03:14,125
Nauczyłeś mnie wszystkiego, a teraz
dzięki tym zdolnościom cię unicestwię!
57
00:03:14,208 --> 00:03:16,542
Wiesz, jak używać tych zdolności,
58
00:03:16,625 --> 00:03:19,583
ale nie wiesz, po co… Neilu!
59
00:03:20,250 --> 00:03:21,792
Nie nazywaj mnie tak!
60
00:03:43,208 --> 00:03:44,250
Działko!
61
00:03:46,000 --> 00:03:49,583
Skylar, poddaj się
albo zniszczę Niszczyciela.
62
00:03:50,125 --> 00:03:52,333
Wiesz co? Oszczędzę ci zachodu.
63
00:03:59,000 --> 00:04:02,542
Zabiłaś go. Wiedziałem, że nie jesteś zła.
64
00:04:02,625 --> 00:04:06,000
To wszystko był podstęp,
by zemścić się na Niszczycielu.
65
00:04:06,709 --> 00:04:07,959
Kaz, wisisz mi budyń.
66
00:04:09,667 --> 00:04:11,208
Wciąż jestem zła.
67
00:04:14,709 --> 00:04:18,917
Po prostu miałam dość tego gościa.
„Zniszcz to, zniszcz tamto”.
68
00:04:19,917 --> 00:04:21,500
Po co mam zniszczyć Ziemię,
69
00:04:21,583 --> 00:04:24,500
skoro moja potęga
może rządzić wszechświatem?
70
00:04:26,667 --> 00:04:29,000
No i kto komu wisi budyń?
71
00:04:30,208 --> 00:04:31,458
Nie zabijaj nas!
72
00:04:31,542 --> 00:04:34,834
Daj spokój.
Myślałeś, że serio zrobię coś takiego?
73
00:04:34,917 --> 00:04:37,000
- Jesteśmy przyjaciółmi.
- Uff.
74
00:04:37,083 --> 00:04:39,583
Pozwolę wam żyć i zmienię was w złoli.
75
00:04:39,667 --> 00:04:41,583
Szlag, uffnąłem zbyt wcześnie.
76
00:04:42,792 --> 00:04:45,750
Będziecie pracować dla mnie.
Jestem superzłoczynką,
77
00:04:45,834 --> 00:04:48,250
ale chcę mieć z kim chodzić na lody.
78
00:04:51,542 --> 00:04:55,125
Nic mi nie jest, tak w ogóle.
Dzięki, że zaczekaliście.
79
00:04:56,959 --> 00:04:57,834
Skylar!
80
00:04:59,625 --> 00:05:02,333
Nie wierzę, że to ty!
Obym się nie zsikała.
81
00:05:02,417 --> 00:05:04,250
Zdarza mi się z ekscytacji.
82
00:05:05,208 --> 00:05:06,250
Łap Hapaxa.
83
00:05:06,834 --> 00:05:10,125
Złaź ze mnie,
Kakaj-rata-hi-ha-muak-flupi-pa-zoink!
84
00:05:21,542 --> 00:05:24,875
Gus? Nie wierzę, że nadal tu pracujesz.
85
00:05:24,959 --> 00:05:27,417
- Wciąż nie ma Wallace’a i Clyde’a?
- Nie.
86
00:05:27,500 --> 00:05:29,709
Może opublikowali tę książkę dla dzieci
87
00:05:29,792 --> 00:05:32,667
o dżdżownicach,
które porzucają sklep z komiksami,
88
00:05:32,750 --> 00:05:34,750
gdy publikują książkę dla dzieci.
89
00:05:42,166 --> 00:05:44,000
Gus! Widziałeś to?
90
00:05:44,667 --> 00:05:47,208
Ja nic nie widzę.
Chyba potrzebuję okularów.
91
00:05:48,792 --> 00:05:51,166
To zerówki, żebym wyglądał przystojniej.
92
00:05:52,458 --> 00:05:55,959
Dwaj goście
podobni do Tektona i Błękitnego Tornada
93
00:05:56,041 --> 00:05:58,542
dosłownie spadli z nieba.
94
00:05:58,625 --> 00:06:02,792
- Chyba też potrzebujesz okularów.
- Nie mam problemów ze wzrokiem.
95
00:06:02,875 --> 00:06:05,000
Wiem. Ale będziesz ładniejsza.
96
00:06:08,500 --> 00:06:09,917
Jesteś dziś zajęta?
97
00:06:14,250 --> 00:06:16,875
Niszczyciel kazał nam unicestwić Kaducja.
98
00:06:16,959 --> 00:06:19,792
Potrzebujemy do tego Lustra Zalkanikusa.
99
00:06:19,875 --> 00:06:22,750
Gdy w nie spojrzy, wyssie jego moce.
100
00:06:23,333 --> 00:06:25,375
Podobno jest w tym sklepie.
101
00:06:25,458 --> 00:06:27,291
Ale musimy iść pod przykrywką.
102
00:06:34,375 --> 00:06:37,250
Mamy ten sam strój? Ale siara.
103
00:06:40,542 --> 00:06:43,333
Gus, wiem, że to bez sensu,
104
00:06:43,417 --> 00:06:46,291
ale sądzę,
że superbohaterowie istnieją naprawdę.
105
00:06:46,375 --> 00:06:50,166
Ci goście w sekundę
zmienili kostiumy na normalne ciuchy.
106
00:06:50,250 --> 00:06:54,750
Jordan, superbohaterowie nie istnieją.
Gadasz jak potłuczona.
107
00:06:55,417 --> 00:06:56,458
Brzmi to tak.
108
00:07:03,542 --> 00:07:07,083
- Hapaxie, jak się trzymasz?
- Kiepsko.
109
00:07:07,166 --> 00:07:10,667
Mam kipisz w jaskini,
a sprzątaczka przyjdzie za tydzień.
110
00:07:11,417 --> 00:07:13,959
Poza tym jestem też poważnie ranny.
111
00:07:16,041 --> 00:07:19,542
Musimy dać znać Lidze Bohaterów,
żeby wyeliminowali Skylar.
112
00:07:20,125 --> 00:07:24,041
Co? Nie możemy skreślić Skylar.
Musimy ją uratować.
113
00:07:24,625 --> 00:07:27,709
Skąd u ciebie ta obsesja?
Pomyśl o uratowaniu mnie!
114
00:07:27,792 --> 00:07:29,917
Może ona jest tego bardziej warta.
115
00:07:30,000 --> 00:07:34,917
Serio? Które z nas próbowało
cię zniszczyć ze 12 razy – ja czy Skylar?
116
00:07:35,000 --> 00:07:36,166
A może zapomniałeś?
117
00:07:36,250 --> 00:07:38,709
Skylar. Jak można coś takiego zapomnieć?
118
00:07:40,792 --> 00:07:44,709
Wiem, że ubzdurałeś sobie,
że Skylar się w tobie zakocha,
119
00:07:44,792 --> 00:07:48,750
ale mam dla ciebie wieści, stary:
to nigdy nie nastąpi!
120
00:07:49,458 --> 00:07:51,500
A ja mam wieści dla ciebie, stary:
121
00:07:51,583 --> 00:07:53,166
zamknij mordę!
122
00:07:56,166 --> 00:07:58,792
- Skylar idzie! Ukryjmy się.
- Dobra.
123
00:07:58,875 --> 00:08:00,375
Ale nie z nim.
124
00:08:00,458 --> 00:08:03,000
- Chodź, Hapax.
- Nie, pójdziesz ze mną.
125
00:08:04,709 --> 00:08:08,583
Schowam się z Kazem,
bo poprosił mnie pierwszy.
126
00:08:13,667 --> 00:08:17,333
To długo nie potrwa.
Mój Skylar zmysł was wykryje.
127
00:08:18,166 --> 00:08:21,041
Albo usłyszę Kaza,
bo mruczy, jak się stresuje.
128
00:08:23,458 --> 00:08:26,208
Świetnie. Czemu wybrałem ciebie?
129
00:08:28,709 --> 00:08:29,542
Jestem tutaj.
130
00:08:31,333 --> 00:08:35,208
Jesteś zbyt silna i nikt cię
nie powstrzyma, więc się poddaję.
131
00:08:35,959 --> 00:08:39,333
To urocze.
Poświęcasz się, by uratować Kaza.
132
00:08:39,417 --> 00:08:43,166
Nie, próbuję uratować siebie.
Skończyłem z Kazem.
133
00:08:44,250 --> 00:08:47,125
On i Hapax są za tym kamieniem.
134
00:09:00,667 --> 00:09:04,458
Dobra, udam normalnego klienta,
który tylko się rozgląda,
135
00:09:04,542 --> 00:09:07,125
żeby znaleźć i ukraść Lustro Zalkanikusa.
136
00:09:07,959 --> 00:09:10,083
Ty się dowiedz, gdzie jest Kaducjo.
137
00:09:10,750 --> 00:09:12,583
Nie mówisz zbyt wiele, co?
138
00:09:14,625 --> 00:09:18,834
Poważnie! Wiem, co widziałam.
A przynajmniej tak myślę.
139
00:09:20,625 --> 00:09:24,875
Powiedz to tym tonem psychiatrze,
którego przydzieli ci sąd.
140
00:09:28,333 --> 00:09:30,959
Czekaj. Udowodnię, że ten gość to Tekton.
141
00:09:31,542 --> 00:09:34,041
Meteoryt w piersi Tektona zawiera żelazo.
142
00:09:34,125 --> 00:09:37,375
Elektromagnes by się do niego przyczepił.
143
00:09:38,041 --> 00:09:40,208
Ale gdzie ja znajdę elektromagnes?
144
00:09:40,291 --> 00:09:41,834
Mam jeden w plecaku.
145
00:09:44,875 --> 00:09:48,375
Co, ty nie nosisz przy sobie
elektromagnesów?
146
00:09:48,917 --> 00:09:50,375
Aleś ty dziwna.
147
00:09:51,875 --> 00:09:53,417
Odwróć jego uwagę.
148
00:09:56,792 --> 00:10:01,125
- Mogę w czymś pomóc?
- Nie, dzięki. Chcę zainwestować w syna.
149
00:10:01,709 --> 00:10:03,500
Nie sprzedajemy tu dzieci.
150
00:10:04,875 --> 00:10:07,000
Pan myśli, że co to za sklep?
151
00:10:09,542 --> 00:10:10,375
Patrz.
152
00:10:23,750 --> 00:10:26,792
O rety, Jordan. Pozwól, że ci pomogę.
153
00:10:30,542 --> 00:10:32,458
Proszę. O wiele lepiej.
154
00:10:35,375 --> 00:10:39,041
Jak mogłeś mnie zdradzić?
Nie odezwę się do ciebie więcej.
155
00:10:39,625 --> 00:10:40,542
Szkoda.
156
00:10:40,625 --> 00:10:43,792
Będzie mi brakować
twojej fatalnej gramatyki.
157
00:10:46,125 --> 00:10:48,500
Jestem gotów zostać złoczyńcą.
158
00:10:49,375 --> 00:10:51,166
Czy to będzie bolało? Oby nie.
159
00:10:52,959 --> 00:10:55,792
- Musisz wyssać jej moce.
- Jestem zbyt ranny.
160
00:10:55,875 --> 00:10:58,041
Zniszczy mnie, zanim zdążę.
161
00:11:04,125 --> 00:11:06,792
- Co się dzieje?
- To węgiel, jej słabość.
162
00:11:07,458 --> 00:11:09,834
Wyssij jej moce, póki jest osłabiona.
163
00:11:17,625 --> 00:11:21,125
Kaz, spójrz.
Jej włosy zmieniły kolor na różowe.
164
00:11:21,208 --> 00:11:24,542
- Znów jest superbohaterką.
- Niestety nie.
165
00:11:24,625 --> 00:11:27,208
By Skylar stała się dobra,
zabrałem jej moce.
166
00:11:27,291 --> 00:11:29,500
Nie mogę ich zwrócić, bo są skażone.
167
00:11:29,583 --> 00:11:31,709
Nic ich nie rozdzieli.
168
00:11:31,792 --> 00:11:34,875
Tak jak mojej wnuczki
i hippisa, z którym się umawia!
169
00:11:35,959 --> 00:11:39,083
Nie martw się.
Wymyślimy, jak odzyskać twoje moce.
170
00:11:39,166 --> 00:11:42,291
Ale teraz najważniejsze,
że nic ci nie jest.
171
00:11:46,083 --> 00:11:47,500
Myślałem, że nie żyjesz!
172
00:11:48,083 --> 00:11:51,917
Jeszcze nie.
Ale zdrajczyni Skylar Burza zaraz zginie.
173
00:11:58,834 --> 00:12:02,000
- Co się dzieje?
- Wyssałem jego energię życiową.
174
00:12:02,083 --> 00:12:05,333
Fala mocy uwolni tych,
którzy byli pod jego wpływem.
175
00:12:05,417 --> 00:12:09,041
Więc skażeni superbohaterowie
od razu wrócą do normy?
176
00:12:09,125 --> 00:12:12,792
Oczywiście, że nie.
Jesteśmy miliardy lat świetlnych od Ziemi.
177
00:12:12,875 --> 00:12:14,709
Fala nie dotrze tam od razu.
178
00:12:14,792 --> 00:12:17,667
Może to potrwać od 1500 do 2000
179
00:12:17,750 --> 00:12:18,667
sekund.
180
00:12:20,375 --> 00:12:22,875
Nie sądziłem, że powiesz „sekund”.
181
00:12:32,583 --> 00:12:35,083
- Zniknął.
- Udało nam się.
182
00:12:35,166 --> 00:12:37,041
Pokonaliśmy Niszczyciela!
183
00:12:37,125 --> 00:12:38,041
My?
184
00:12:44,875 --> 00:12:45,875
Wszystko gra?
185
00:12:45,959 --> 00:12:48,125
Tak, drasnął mnie tylko w ramię.
186
00:12:49,166 --> 00:12:50,583
Dziękuję.
187
00:12:50,667 --> 00:12:56,125
Uratowaliście nie tylko mnie i resztę
superbohaterów, ale wszystkich na Ziemi.
188
00:12:56,208 --> 00:12:59,250
Więc uratowaliśmy ludzi,
którzy ratują ludzi
189
00:12:59,333 --> 00:13:02,917
oraz ludzi, których zwykle ratują ludzie,
którzy ratują ludzi.
190
00:13:07,959 --> 00:13:08,792
Czekajcie.
191
00:13:09,750 --> 00:13:11,083
Spójrzcie na jej ranę.
192
00:13:12,083 --> 00:13:15,667
O nie! Niszczyciel trafił ją
trującą mocą Czarnego Wdowca.
193
00:13:15,750 --> 00:13:17,208
Krąży teraz w jej ciele.
194
00:13:17,291 --> 00:13:19,166
- To znaczy, że…
- Ona umiera.
195
00:13:28,667 --> 00:13:31,792
Musimy ją przenieść na oddział.
Jest bardzo osłabiona.
196
00:13:31,875 --> 00:13:35,500
Ja? Ty nie potrafisz
zrobić nawet pięciu pompek.
197
00:13:36,625 --> 00:13:38,959
Jak jest zatruta, robi się wredna.
198
00:13:40,875 --> 00:13:41,792
Gotowi?
199
00:13:45,000 --> 00:13:48,208
Transporter tunelowy nie działa.
Musiała paść bateria.
200
00:13:48,291 --> 00:13:52,083
O nie. Jeśli bateria padła,
to Skylar też zaraz padnie.
201
00:13:52,166 --> 00:13:55,417
A my utkniemy tutaj
i też padniemy! To koniec!
202
00:13:55,500 --> 00:13:59,375
Wcale nie. A ty znów się poddajesz,
gdy robi się ciężko.
203
00:13:59,458 --> 00:14:02,417
Nieprawda.
W wielu sytuacjach się nie poddałem.
204
00:14:02,500 --> 00:14:05,625
- Wymień jedną.
- Wymienię dziesięć. Jak choćby…
205
00:14:05,709 --> 00:14:06,625
Poddaję się.
206
00:14:08,792 --> 00:14:12,041
W przeciwieństwie do ciebie,
Hapax i ja się nie poddamy.
207
00:14:15,166 --> 00:14:16,417
Hapax! Wstawaj!
208
00:14:19,291 --> 00:14:21,875
Wybaczcie, zawsze drzemię w południe.
209
00:14:21,959 --> 00:14:24,834
I o 14. Oraz 16.15.
210
00:14:25,375 --> 00:14:28,041
Co? Jestem na emeryturze
i nie mam hobby.
211
00:14:28,625 --> 00:14:31,583
Czy twoje moce mogę aktywować transporter?
212
00:14:31,667 --> 00:14:34,750
Nie, ale mogę was wysłać
za pomocą teleportacji.
213
00:14:34,834 --> 00:14:37,458
- Sam tak się tu dostałem.
- No to dawaj!
214
00:14:37,542 --> 00:14:38,709
Ale ostrzegam:
215
00:14:38,792 --> 00:14:42,208
użycie mocy na człowieku
może mieć skutki uboczne.
216
00:14:42,792 --> 00:14:44,458
Jakie? Płytki oddech?
217
00:14:44,542 --> 00:14:46,458
Swoista płytkość.
218
00:14:46,542 --> 00:14:47,959
Możecie stracić nogi.
219
00:14:49,750 --> 00:14:52,125
Skylar kończy się czas.
Ryzyko się nie liczy.
220
00:14:52,208 --> 00:14:53,792
- Zrób to.
- Dobrze.
221
00:14:53,875 --> 00:14:57,041
Padnijcie przede mną na kolana!
222
00:14:58,041 --> 00:15:00,542
- Po co?
- Czuję się wtedy potężniejszy.
223
00:15:03,166 --> 00:15:04,333
Dobra.
224
00:15:04,417 --> 00:15:07,458
Jesteśmy gotowi. Czekaj! Chcę pamiątkę.
225
00:15:14,875 --> 00:15:15,875
Udało się!
226
00:15:16,458 --> 00:15:17,750
Nie mam nóg!
227
00:15:19,583 --> 00:15:20,500
Wciąż klęczysz!
228
00:15:23,041 --> 00:15:25,333
- Moja ręka!
- Masz ją w kieszeni!
229
00:15:26,959 --> 00:15:29,917
Co się dzieje? Co ze Skylar?
230
00:15:30,000 --> 00:15:32,667
Niszczyciel trafił ją
mocą Czarnego Wdowca.
231
00:15:32,750 --> 00:15:35,125
- Tracimy ją!
- Dajcie ją na łóżko.
232
00:15:39,417 --> 00:15:40,458
Jest zbyt słaba.
233
00:15:40,542 --> 00:15:43,458
Musimy ją ustabilizować,
nim podamy antidotum.
234
00:15:52,500 --> 00:15:55,500
- Nie ma pulsu! Zróbcie coś!
- Dajcie defibrylator!
235
00:15:57,834 --> 00:15:59,000
Uwaga!
236
00:16:00,875 --> 00:16:02,041
Uwaga!
237
00:16:16,917 --> 00:16:17,750
Przykro mi.
238
00:16:19,125 --> 00:16:20,250
Odeszła.
239
00:16:33,333 --> 00:16:36,333
Wiem, że to Tekton.
Musi się dać tego dowieść.
240
00:16:37,208 --> 00:16:39,834
Czekaj, Tektonowi goją się rany.
241
00:16:39,917 --> 00:16:44,458
Zranię go, a jeśli rana mu się zagoi,
zobaczysz, że mam rację!
242
00:16:56,000 --> 00:16:59,709
Rzuciłaś we mnie dzidą! Odbiło ci?
243
00:17:00,375 --> 00:17:02,000
Strasznie pana przepraszam.
244
00:17:02,083 --> 00:17:05,542
- Z kimś pana pomyliłam.
- I chciałaś w niego rzucić dzidą?
245
00:17:07,250 --> 00:17:08,834
Poszukam lekarza.
246
00:17:08,917 --> 00:17:13,500
Ale nie chciałabym, żeby moje
brudne odciski zainfekowały ranę.
247
00:17:19,291 --> 00:17:20,834
Znajdę panu bandaż.
248
00:17:27,208 --> 00:17:28,291
Hej!
249
00:17:29,875 --> 00:17:34,083
Wygląda pan
jak superbohater z tego pudełka.
250
00:17:34,166 --> 00:17:35,917
BANDAŻE SAMOPRZYLEPNE
251
00:17:37,041 --> 00:17:38,500
Tak, często to słyszę.
252
00:17:48,375 --> 00:17:50,417
Nie wierzę, że Skylar odeszła.
253
00:17:51,041 --> 00:17:55,291
To niemożliwe! Oddział specjalny
to najlepszy szpital na świecie!
254
00:17:55,375 --> 00:17:57,959
Ktoś lub coś
musi być w stanie ją wyleczyć.
255
00:17:58,041 --> 00:17:59,250
Horasie, błagam!
256
00:18:03,709 --> 00:18:04,625
Odsuńcie się.
257
00:18:08,333 --> 00:18:10,500
Thanatoi bios.
258
00:18:11,041 --> 00:18:14,000
Bioi thanatos.
259
00:18:33,250 --> 00:18:34,458
Ona żyje!
260
00:18:34,542 --> 00:18:39,291
Horasie, jak to zrobiłeś? Tylko Kaducjo
potrafi przywracać ludzi do życia.
261
00:18:42,083 --> 00:18:46,750
Ja jestem Kaducjo,
legendarny uzdrowiciel superbohaterów.
262
00:18:47,792 --> 00:18:48,750
Co?
263
00:18:48,834 --> 00:18:51,959
Ukrywałem swoją tożsamość
ze względów bezpieczeństwa.
264
00:18:52,750 --> 00:18:55,709
Poza tym ludzie zawsze mają
dużo dodatkowych pytań.
265
00:18:57,125 --> 00:19:00,834
Ty jesteś Kaducjo? To niesamowite.
266
00:19:00,917 --> 00:19:02,875
Czemu od razu jej nie uratowałeś?
267
00:19:02,959 --> 00:19:05,834
- Czemu się zawahałeś?
- No i znowu te pytania.
268
00:19:07,625 --> 00:19:12,166
Moje moce mają okropne,
nieodwracalne skutki uboczne.
269
00:19:12,250 --> 00:19:15,166
Natychmiast tyję pół kilo w biodrach!
270
00:19:16,125 --> 00:19:17,458
To takie żenujące.
271
00:19:19,041 --> 00:19:22,834
Poza tym mogę przywrócić do życia
tylko pięć razy.
272
00:19:22,917 --> 00:19:24,458
Teraz już tylko raz.
273
00:19:25,875 --> 00:19:26,959
Gdzie jestem?
274
00:19:27,625 --> 00:19:28,959
Co się stało?
275
00:19:29,041 --> 00:19:33,208
Jesteśmy na oddziale.
To długa historia, ale nic ci nie jest.
276
00:19:34,417 --> 00:19:36,000
Gdzie są moje dłonie?
277
00:19:37,375 --> 00:19:38,667
Pod kołdrą.
278
00:19:41,041 --> 00:19:44,166
Znam to. To przerażające.
279
00:19:46,500 --> 00:19:48,875
Kaz, dzięki, że nie porzuciłeś Skylar.
280
00:19:48,959 --> 00:19:52,041
I przepraszam,
że byłem dla ciebie niemiły.
281
00:19:52,125 --> 00:19:55,709
Ja też przepraszam.
Mogłem wiedzieć, że nie jesteś zdrajcą.
282
00:19:58,667 --> 00:20:01,125
Skoro przepraszamy,
283
00:20:01,959 --> 00:20:05,834
przepraszam, że wielokrotnie
próbowałam was zamordować.
284
00:20:07,500 --> 00:20:09,000
Wszyscy popełniamy błędy.
285
00:20:13,375 --> 00:20:14,542
Horace, przytyłeś?
286
00:20:20,834 --> 00:20:23,875
Potrzebuję Lustra Zalkanikusa.
Szukaj dalej.
287
00:20:24,792 --> 00:20:26,333
Zaraz! Tu jest.
288
00:20:28,125 --> 00:20:32,291
Komiksy twierdzą,
że to lustro jest wyjątkowe.
289
00:20:32,375 --> 00:20:36,291
O co chodziło?
A, tak – jest niezniszczalne.
290
00:20:40,041 --> 00:20:42,333
Czekaj, nie niezniszczalne.
291
00:20:42,417 --> 00:20:44,417
Niezastąpione.
292
00:20:45,792 --> 00:20:47,458
Przykro mi, nie mamy więcej.
293
00:20:49,375 --> 00:20:51,709
Pod kanapą nic pan nie znajdzie.
294
00:21:07,583 --> 00:21:11,667
Nie znalazłam lekarza,
ale mam środek chemiczny,
295
00:21:11,750 --> 00:21:14,000
który pozbędzie się śladów DNA.
296
00:21:17,750 --> 00:21:22,250
Jordan, nie uwierzysz,
co ten gość zrobił z kanapą.
297
00:21:23,250 --> 00:21:26,625
Przesunął ją trochę.
Zobacz, ile tu przestrzeni.
298
00:21:28,709 --> 00:21:29,834
Nie ma za co.