1 00:00:04,166 --> 00:00:07,291 - Co porabiasz? - Tworzę profil randkowy dla mamy. 2 00:00:07,375 --> 00:00:09,083 Muszę jej znaleźć faceta, 3 00:00:09,166 --> 00:00:12,542 bo nie ma nad kim wisieć i wywierać kontroli poza mną. 4 00:00:12,625 --> 00:00:16,333 Na razie mam: „kontrolująca matka szuka faceta”. 5 00:00:18,166 --> 00:00:20,458 Przynajmniej się o ciebie troszczy. 6 00:00:20,542 --> 00:00:23,917 Moja komora ciążowa nie wysyła mi już kartek urodzinowych. 7 00:00:24,959 --> 00:00:26,375 Dzięki, że się przejęłaś. 8 00:00:30,291 --> 00:00:34,709 Kluczniku, co się stało? Czy to robota twojego nemezis Mistrza Rzezi? 9 00:00:34,792 --> 00:00:37,959 Nie jest moim nemezis! On ci to powiedział? 10 00:00:38,041 --> 00:00:40,458 To ja decyduję, kto jest moim nemezis. 11 00:00:42,333 --> 00:00:44,792 Połamał ci nogę w literę „W”. 12 00:00:45,792 --> 00:00:48,291 Rozważ, czy jednak nie jest twoim nemezis. 13 00:00:49,709 --> 00:00:51,208 W sumie go nie znoszę. 14 00:00:52,333 --> 00:00:56,792 Zastawił na mnie pułapkę, ale zdołałem się obronić dzięki Kluczowi Stali. 15 00:00:56,875 --> 00:01:00,333 Temu, który daje ci supersiłę i ciało twarde jak stal? 16 00:01:00,417 --> 00:01:03,709 Otwiera też wszystkie toalety na świecie. 17 00:01:03,792 --> 00:01:07,291 Wczoraj byłem w Pałacu Buckingham. Wszedłem jak do siebie. 18 00:01:07,375 --> 00:01:08,917 Nikt mnie nie powstrzymał. 19 00:01:09,959 --> 00:01:13,709 Wyleczymy cię, byś mógł szybko wrócić do walki z przestępczością. 20 00:01:14,291 --> 00:01:16,709 Właściwie to mam jej serdecznie dosyć. 21 00:01:16,792 --> 00:01:19,083 Gdy mój mentor, siódmy Klucznik, 22 00:01:19,166 --> 00:01:23,291 przekazał mi Klucz Stali, porzuciłem wszystko, by być bohaterem. 23 00:01:23,375 --> 00:01:27,500 Teraz chcę wrócić do normalnego życia i mojej prawdziwej pasji. 24 00:01:27,583 --> 00:01:28,875 Oglądania telewizji. 25 00:01:30,417 --> 00:01:33,792 Minęły lata. Nadal emitują Pełną chatę? 26 00:01:35,250 --> 00:01:37,500 Przekaż klucz mnie! Zostanę nowym Klucznikiem. 27 00:01:38,083 --> 00:01:40,792 Przekazanie klucza odbywa się raz na pokolenie. 28 00:01:40,875 --> 00:01:45,625 Muszę znaleźć kogoś, kto dowiedzie swej odwagi i honoru. 29 00:01:45,709 --> 00:01:47,542 Dobra, mogę tego dowieść. 30 00:01:47,625 --> 00:01:49,041 Co mam zrobić? To? 31 00:01:51,250 --> 00:01:52,458 Albo to? 32 00:01:53,792 --> 00:01:56,834 Możemy pogadać później? Muszę zadzwonić. 33 00:01:56,917 --> 00:01:59,166 I ktoś powinien przymocować mi rzepkę. 34 00:02:02,000 --> 00:02:04,458 Zaczynamy Każdy dzień to przygoda 35 00:02:04,542 --> 00:02:07,250 Choć popołudnie w szkole Nam się nie podoba 36 00:02:07,333 --> 00:02:08,959 Więc uciekamy, do pracy śmigamy 37 00:02:09,041 --> 00:02:12,417 Po drodze komiksy w sklepie czytamy Wciąż nowe numery i czadowe moce 38 00:02:12,500 --> 00:02:14,417 Gdyby nie praca, zostalibyśmy do nocy 39 00:02:14,500 --> 00:02:17,917 Jakie problemy wciąż nas nurtują? Superbohater z poważną kontuzją 40 00:02:18,000 --> 00:02:19,917 Czy uratujemy świat? Kto wie? 41 00:02:20,000 --> 00:02:21,834 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 42 00:02:21,917 --> 00:02:23,542 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 43 00:02:23,625 --> 00:02:25,542 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 44 00:02:25,625 --> 00:02:29,291 Ratujemy ludzi, którzy ratują ludzi Zawsze po szkole ruszamy do akcji 45 00:02:29,375 --> 00:02:31,291 My, zwyczajni Zwyczajnie fantastyczni 46 00:02:31,375 --> 00:02:33,166 Leczymy postacie Ze świata wyobraźni 47 00:02:33,250 --> 00:02:34,959 Niektórzy tutaj mają nas za nic 48 00:02:35,041 --> 00:02:36,625 Ale musimy sobie poradzić 49 00:02:36,709 --> 00:02:40,250 Tego sekretu nie możemy zdradzić Takiej pracy nikt nie chciałby stracić 50 00:02:40,333 --> 00:02:42,125 Czy uratujemy świat? Kto wie? 51 00:02:42,208 --> 00:02:43,959 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 52 00:02:44,041 --> 00:02:45,709 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 53 00:02:45,792 --> 00:02:48,000 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 54 00:02:54,208 --> 00:02:55,041 Mama? 55 00:02:57,166 --> 00:02:59,542 - Co ty tu robisz? - Przyszłam do ciebie. 56 00:03:00,083 --> 00:03:02,166 Tak się dzisiaj ubrałeś? 57 00:03:02,250 --> 00:03:04,583 Ta koszulka nie pasuje do tych spodni. 58 00:03:04,667 --> 00:03:06,041 Ani do żadnych spodni. 59 00:03:06,875 --> 00:03:08,417 Nie powinnaś być w pracy, 60 00:03:08,500 --> 00:03:12,125 obrażając stroje pracowników i rujnując ich poczucie pewności? 61 00:03:13,709 --> 00:03:15,542 To zaleta bycia szefową. 62 00:03:15,625 --> 00:03:17,375 Mogę robić, co chcę. 63 00:03:17,458 --> 00:03:20,792 Na przykład wyjść w ciągu dnia, by odwiedzić syna, 64 00:03:20,875 --> 00:03:23,667 który powinien uczyć się mandaryńskiego, 65 00:03:23,750 --> 00:03:26,083 zamiast czytać książki z obrazkami 66 00:03:26,166 --> 00:03:27,542 i spędzać całe dnie z… 67 00:03:28,750 --> 00:03:30,041 facetami z kartonu. 68 00:03:31,542 --> 00:03:32,667 Są też kobiety. 69 00:03:35,333 --> 00:03:39,166 Widziałem, że twój profil randkowy ma spore powodzenie. 70 00:03:39,750 --> 00:03:41,375 Dlatego tu przyszłam. 71 00:03:41,458 --> 00:03:43,583 By przynieść ci nową koszulkę 72 00:03:44,667 --> 00:03:48,291 i podziękować za stworzenie dla mnie tego profilu. 73 00:03:48,375 --> 00:03:51,875 Poznałam uroczego faceta. Byliśmy już na trzech randkach. 74 00:03:52,583 --> 00:03:54,959 Ale profil opublikowałem wczoraj. 75 00:03:56,291 --> 00:03:59,458 Jestem zajętą kobietą. Gdy czegoś chcę – biorę to. 76 00:03:59,542 --> 00:04:00,542 Daj mi to. 77 00:04:03,917 --> 00:04:05,083 Bardzo się cieszę. 78 00:04:05,166 --> 00:04:08,417 I zrozumiem, jeśli zaczniesz spędzać mniej czasu ze mną, 79 00:04:08,500 --> 00:04:12,667 a więcej ze swoim chłopakiem. Twoje szczęście jest tu najważniejsze. 80 00:04:13,250 --> 00:04:14,458 I tak być powinno. 81 00:04:16,291 --> 00:04:19,959 Dziś zjemy kolację z moim adoratorem. Masz go poznać. 82 00:04:20,542 --> 00:04:23,208 - To nie jest konieczne. - Umawiamy się na 19, 83 00:04:23,291 --> 00:04:26,667 ale spotkajmy się o 18.30, żebym zatwierdziła twój strój. 84 00:04:26,750 --> 00:04:29,291 Przez… to wszystko. 85 00:04:31,333 --> 00:04:32,208 Już nie chcę. 86 00:04:40,417 --> 00:04:42,458 Skylar, zrobisz mi przysługę? 87 00:04:46,542 --> 00:04:49,208 Gotowe. Teraz wszystkim robię przysługę. 88 00:04:50,709 --> 00:04:52,250 Nie, mówię poważnie. 89 00:04:52,333 --> 00:04:54,375 Wytrenuj mnie na superbohatera. 90 00:04:54,458 --> 00:04:57,125 Kaz, nigdy nie zostaniesz superbohaterem. 91 00:04:57,208 --> 00:05:01,083 Nie jesteś altruistyczny, sprytny ani prawy. 92 00:05:01,166 --> 00:05:04,375 A superbohaterowie nie są małostkowi i zazdrośni 93 00:05:05,083 --> 00:05:07,208 Być może wkrótce zdobędę moce. 94 00:05:07,291 --> 00:05:11,333 Klucznik przechodzi na emeryturę i możliwe, że zostanę jego następcą. 95 00:05:11,417 --> 00:05:12,542 Co?! 96 00:05:12,625 --> 00:05:15,667 Czemu ty, a nie ja? To nie fair! 97 00:05:21,834 --> 00:05:24,375 To tyle w temacie małostkowości i zazdrości. 98 00:05:26,333 --> 00:05:27,291 Dobrze, Kaz. 99 00:05:28,125 --> 00:05:29,542 Masz rację. 100 00:05:30,208 --> 00:05:31,291 Cieszę się. 101 00:05:32,542 --> 00:05:34,417 Nauczysz mnie wszystkiego? 102 00:05:35,000 --> 00:05:36,709 Oczywiście. Ale wpierw… 103 00:05:42,792 --> 00:05:45,000 Dobra. Teraz jestem gotowa. 104 00:05:46,709 --> 00:05:50,792 Ta symulacja demonstruje, co robić w razie zagrożenia. 105 00:05:51,583 --> 00:05:54,333 Ten złoczyńca zaraz popełni zbrodnię. 106 00:05:54,417 --> 00:05:56,709 Wpierw musisz ocenić niebezpieczeństwo, 107 00:05:56,792 --> 00:06:00,458 potem sklasyfikować sytuację i wreszcie – podjąć działanie. 108 00:06:01,041 --> 00:06:04,500 Albo możemy pominąć te nudy i przejść prosto do akcji. 109 00:06:06,333 --> 00:06:07,166 Hej, ty… 110 00:06:08,291 --> 00:06:09,125 bachorze! 111 00:06:10,333 --> 00:06:13,500 Do ciebie mówię, z tym kocykiem i smoczkiem. 112 00:06:13,583 --> 00:06:17,500 Wyglądasz słodko i uroczo, ale nikogo nie zmylisz, mały złoczyńco! 113 00:06:18,667 --> 00:06:21,417 Kaz, co ty wyprawiasz? 114 00:06:21,500 --> 00:06:24,041 Złoczyńcą jest upiorny gość z dużym ostrzem. 115 00:06:27,875 --> 00:06:30,000 To zbyt oczywiste. 116 00:06:36,750 --> 00:06:38,000 Pamiętaj: 117 00:06:38,083 --> 00:06:40,583 odpręż się, bądź sobą i baw się dobrze. 118 00:06:41,166 --> 00:06:42,000 Buty. 119 00:06:42,959 --> 00:06:45,041 Ręce. Zęby. 120 00:06:46,667 --> 00:06:48,333 Takie masz zęby? 121 00:06:49,625 --> 00:06:51,333 Załatwić Oliverowi nowe zęby. 122 00:06:53,792 --> 00:06:54,667 Oto on. 123 00:06:58,500 --> 00:06:59,542 Oliver? 124 00:07:01,375 --> 00:07:02,750 Znacie się? 125 00:07:02,834 --> 00:07:04,917 Nie! Skądże. 126 00:07:05,000 --> 00:07:07,333 Świetnie odgaduję cudze imiona. 127 00:07:07,417 --> 00:07:08,375 I wagę. 128 00:07:09,667 --> 00:07:10,917 Byron, 127 kilo. 129 00:07:15,792 --> 00:07:18,291 Myślałam, że przyjdziesz z synem. 130 00:07:18,875 --> 00:07:20,500 Szedł tuż za mną. 131 00:07:20,583 --> 00:07:21,875 A, tu jest. 132 00:07:23,834 --> 00:07:27,917 Przepraszam za spóźnienie. Tyle tu darmowych próbek jedzenia. 133 00:07:34,917 --> 00:07:37,041 To mój syn Alan. 134 00:07:37,125 --> 00:07:39,083 Alan, to jest Bridget. 135 00:07:39,166 --> 00:07:40,959 - I… - Oliver? 136 00:07:44,375 --> 00:07:45,250 Tak. 137 00:07:45,917 --> 00:07:47,000 Oliwa. 138 00:07:47,792 --> 00:07:52,417 Masz całą twarz w oliwie, zupełnie obcy człowieku. 139 00:07:56,667 --> 00:07:59,000 Wybaczcie, to praca. Muszę odebrać. 140 00:07:59,083 --> 00:08:03,583 Niech mój ulubiony facet zapozna się z moim drugim ulubionym facetem i… 141 00:08:05,500 --> 00:08:07,875 tym, co zjadł bruschettę tej pani. 142 00:08:10,917 --> 00:08:12,041 Nie jest dobra. 143 00:08:16,625 --> 00:08:19,417 Horace, co do licha? Umawiasz się z moją matką? 144 00:08:19,500 --> 00:08:24,667 W moim zawodzie trudno poznawać kobiety, więc skorzystałem z portalu randkowego. 145 00:08:24,750 --> 00:08:28,375 Gdy ujrzałem imię Bridget, wiedziałem, że to ta jedyna. 146 00:08:28,458 --> 00:08:30,875 W jej imieniu jest słowo „bridge” – most! 147 00:08:32,333 --> 00:08:34,208 Czemu Alan udaje twojego syna? 148 00:08:34,291 --> 00:08:37,834 Bo kobiety lecą na samotnych ojców. 149 00:08:39,250 --> 00:08:42,250 Twoja mama połknęła haczyk, żyłkę i ciężarek. 150 00:08:43,792 --> 00:08:45,750 Bardzo mi na niej zależy. 151 00:08:47,208 --> 00:08:50,291 W sumie to ją kocham. Kocham Bridget! 152 00:08:51,750 --> 00:08:53,667 Nie możesz się z nią umawiać. 153 00:08:53,750 --> 00:08:54,834 Po pierwsze, to… 154 00:08:58,458 --> 00:09:02,208 I to za duże ryzyko. A jeśli odkryje świat superbohaterów? 155 00:09:02,291 --> 00:09:04,250 Jestem profesjonalistą. 156 00:09:04,333 --> 00:09:08,083 Nie wyjawię istnienia supertajnego szpitala dla superbohaterów. 157 00:09:08,166 --> 00:09:09,250 Jakiego szpitala? 158 00:09:11,333 --> 00:09:13,875 Szpitala, który uleczy moje złamane serce, 159 00:09:13,959 --> 00:09:16,125 bo tak długo cię nie było. 160 00:09:17,458 --> 00:09:20,000 Jesteś mężczyzną z moich snów. 161 00:09:20,083 --> 00:09:22,125 Gdybym miała sny. Ja nie sypiam. 162 00:09:27,250 --> 00:09:29,834 Kluczniku, dowiodę ci, że jestem godzien. 163 00:09:29,917 --> 00:09:33,375 - Właściwie… - Zacznę od mojego altruizmu. 164 00:09:33,458 --> 00:09:37,750 Zniszczę pierwsze wydanie komiksu o Tektonie. 165 00:09:38,375 --> 00:09:39,458 To moja chluba. 166 00:09:55,250 --> 00:09:56,625 Wszystko w porządku? 167 00:09:57,166 --> 00:09:58,375 Oczywiście, że tak. 168 00:09:59,041 --> 00:10:01,041 Nadaję się na superbohatera. 169 00:10:01,125 --> 00:10:03,000 Zniosę każdy ból. 170 00:10:03,834 --> 00:10:06,291 Emocjonalny i fizyczny. 171 00:10:06,375 --> 00:10:07,291 Zobacz. 172 00:10:12,583 --> 00:10:15,709 Na co mi telewizja? Mógłbym to oglądać godzinami. 173 00:10:16,917 --> 00:10:20,000 Niestety przekazałem klucz komuś innemu. 174 00:10:20,083 --> 00:10:21,959 Co? Komu? 175 00:10:22,041 --> 00:10:22,959 Jej. 176 00:10:38,166 --> 00:10:39,000 Przepraszam. 177 00:10:41,083 --> 00:10:42,250 Jak mogłaś! 178 00:10:42,875 --> 00:10:47,375 Pouczasz mnie o bohaterskich cnotach, a potem robisz taki numer? 179 00:10:47,458 --> 00:10:49,125 Przepraszam, ale… 180 00:10:49,667 --> 00:10:52,959 nie rozumiesz, jak to jest mieć supermoce, które tracisz, 181 00:10:53,041 --> 00:10:55,041 by potem je odzyskać, ale skażone, 182 00:10:55,125 --> 00:10:57,959 tak że prawie niszczysz wszystko, co kochasz. 183 00:10:58,041 --> 00:11:00,959 Też prawie zniszczyłem wszystko, co kocham. 184 00:11:01,041 --> 00:11:02,208 Moją twarz! 185 00:11:04,041 --> 00:11:06,583 Słuchaj, wiem, że źle postąpiłam. 186 00:11:06,667 --> 00:11:09,125 Ale czy mogę zatrzymać klucz? 187 00:11:09,834 --> 00:11:12,792 To moja jedyna szansa, by znów poczuć się sobą. 188 00:11:14,458 --> 00:11:15,959 - Dobra. - Poważnie? 189 00:11:17,083 --> 00:11:18,709 Bardzo ci dziękuję. 190 00:11:18,792 --> 00:11:21,917 Jednak czegoś się nauczyłeś o altruizmie i uczciwości. 191 00:11:23,709 --> 00:11:24,542 To prawda. 192 00:11:25,125 --> 00:11:27,458 Ostatecznie nic więcej mi nie trzeba. 193 00:11:30,208 --> 00:11:31,583 Oprócz tego klucza. 194 00:11:37,583 --> 00:11:41,542 Wallace, Clyde, chcę wam pokazać moje nowe supermoce. Jesteście tam? 195 00:11:51,125 --> 00:11:51,959 Kaz. 196 00:11:52,500 --> 00:11:53,750 PRZEPRASZAMY ZAMKNIĘTE 197 00:11:54,792 --> 00:11:55,792 Co tu robisz? 198 00:11:57,709 --> 00:11:59,875 Sprawdzam, czy drzwi wciąż działają. 199 00:12:00,917 --> 00:12:01,750 Są okej. 200 00:12:03,041 --> 00:12:04,125 A co ty tu robisz? 201 00:12:04,208 --> 00:12:07,041 Było mi głupio, że zwinęłam ci klucz sprzed nosa, 202 00:12:07,125 --> 00:12:10,834 więc chciałam kupić ci prezent, ale sklep jest zamknięty. 203 00:12:10,917 --> 00:12:13,000 Dzięki, że tak dobrze to przyjąłeś. 204 00:12:18,417 --> 00:12:19,500 Co to za dźwięk? 205 00:12:20,959 --> 00:12:23,208 Nowy pancerny podkoszulek. 206 00:12:23,792 --> 00:12:24,709 Tak… 207 00:12:24,792 --> 00:12:27,583 Trzyma wilgoć i chroni przed niebezpieczeństwem. 208 00:12:28,375 --> 00:12:31,250 A teraz wybacz, muszę się podrapać po pępku. 209 00:12:31,959 --> 00:12:33,458 To dość złożony proces. 210 00:12:42,500 --> 00:12:44,959 Jestem Mistrz Rzezi. 211 00:12:45,041 --> 00:12:49,000 Moim życiowym celem jest ukrócić linię Kluczników. 212 00:12:49,083 --> 00:12:53,041 A z tego, co słyszałem, ty jesteś nową Kluczniczką. 213 00:12:54,834 --> 00:12:56,417 Ludzie o mnie mówią? 214 00:12:57,542 --> 00:12:59,500 A co mówią? Trenduję? 215 00:13:00,375 --> 00:13:02,417 Nie wiem, co to znaczy. 216 00:13:03,875 --> 00:13:07,375 Przygotuj się na śmierć, Kluczniczko. 217 00:13:07,458 --> 00:13:09,458 Śmiało. Pokaż, co potrafisz. 218 00:13:09,542 --> 00:13:12,542 Mam Klucz Stali, więc nie możesz mnie zranić. 219 00:13:18,166 --> 00:13:19,291 To bolało. 220 00:13:22,166 --> 00:13:24,250 Czemu klucz mnie nie ochronił? 221 00:13:25,166 --> 00:13:27,959 Klucze Kaza? Ukradł mi klucz! 222 00:13:35,625 --> 00:13:38,458 Tylko Kaz miałby nieszczęśliwą króliczą łapkę. 223 00:13:45,417 --> 00:13:49,417 - Nie, ty jesteś moim misiaczkiem. - Nie, ty jesteś moim. 224 00:13:49,500 --> 00:13:51,542 - Nie, ty… - Czy możemy uznać, 225 00:13:51,625 --> 00:13:53,875 że oboje jesteście swoimi misiaczkami? 226 00:13:56,041 --> 00:13:58,417 Oliverze, wiem, że to dla ciebie trudne, 227 00:13:58,500 --> 00:14:01,291 jak pierwsze siedem lat korzystania z nocnika. 228 00:14:02,792 --> 00:14:06,417 Ale Horace stanie się teraz częścią naszego życia. 229 00:14:06,500 --> 00:14:09,000 A wiesz, kto jeszcze? 230 00:14:09,083 --> 00:14:11,792 Ja. Misiaczku. 231 00:14:14,917 --> 00:14:19,000 Tak sobie myślę, że powinniście trochę zwolnić. Wiecie, co mówią: 232 00:14:19,083 --> 00:14:22,583 „Ogień, który płonie zbyt mocno, zbyt prędko gaśnie”. 233 00:14:23,792 --> 00:14:27,542 Namiętność, którą czuję, nie zgaśnie przez tysiąc lat. 234 00:14:27,625 --> 00:14:29,000 Choć będziesz martwa. 235 00:14:30,750 --> 00:14:32,959 Ale będę nosił twoje zdjęcie w portfelu. 236 00:14:34,125 --> 00:14:36,875 Masz cudowne poczucie humoru. 237 00:14:36,959 --> 00:14:38,417 To w tobie kocham. 238 00:14:38,500 --> 00:14:41,291 A to, czego nie kocham, prędko zmienię. 239 00:14:54,041 --> 00:14:54,875 O nie! 240 00:14:56,333 --> 00:14:58,375 Nie pokroiłem jedzenia na kawałki, 241 00:14:58,458 --> 00:15:01,250 tak jak mi kazałaś i teraz się dławię. 242 00:15:02,166 --> 00:15:03,417 On się dławi! 243 00:15:03,500 --> 00:15:04,875 Niech ktoś coś zrobi! 244 00:15:04,959 --> 00:15:07,041 Zapłacę 100 dolarów! 245 00:15:08,083 --> 00:15:09,583 Zrobię to za 200. 246 00:15:16,083 --> 00:15:17,333 Dziękuję! 247 00:15:17,417 --> 00:15:19,291 Jak dobrze, że nic ci nie jest! 248 00:15:19,375 --> 00:15:21,166 Co ci mówiłam o dławieniu się? 249 00:15:21,250 --> 00:15:23,375 - Nie rób tego? - Nie rób tego! 250 00:15:25,166 --> 00:15:27,709 Przepraszam. To nie twoja wina, mamo. 251 00:15:27,792 --> 00:15:29,000 Moja wina? 252 00:15:29,083 --> 00:15:32,458 Rozumiem, że spędzasz teraz więcej czasu z Horace’em 253 00:15:32,542 --> 00:15:35,959 i nie możesz mnie pilnować. Jeśli zacznę się dławić 254 00:15:36,041 --> 00:15:40,291 wyjątkowo dużym kawałkiem steku, liczę, że ktoś w pobliżu mnie uratuje. 255 00:15:40,959 --> 00:15:41,834 Nie martw się. 256 00:15:41,917 --> 00:15:43,083 Nic mi nie będzie. 257 00:15:48,583 --> 00:15:52,417 Horasie, nie sądziłam, że Oliver wciąż tak mnie potrzebuje. 258 00:15:52,500 --> 00:15:54,083 Do niczego się nie nadaje. 259 00:15:55,500 --> 00:15:56,834 To nieprawda. 260 00:15:56,917 --> 00:15:59,166 Dasz szczypce homara? Oko mnie swędzi. 261 00:16:00,750 --> 00:16:01,583 Widzisz? 262 00:16:01,667 --> 00:16:03,625 Co ci mówiłam o szczypcach homara? 263 00:16:03,709 --> 00:16:06,667 - Nie wkładaj ich do oka. - Nie wkładaj ich do oka! 264 00:16:08,792 --> 00:16:10,500 Horasie, przepraszam cię. 265 00:16:11,041 --> 00:16:13,417 Ale biorąc pod uwagę mojego syna, pracę 266 00:16:13,500 --> 00:16:15,375 i utrzymanie brwi w ryzach… 267 00:16:17,208 --> 00:16:19,792 nie mam czasu na randkowanie. 268 00:16:20,667 --> 00:16:21,875 Rozumiem. 269 00:16:23,000 --> 00:16:27,542 Wybaczcie, pójdę pocieszyć tę osobę, która histerycznie szlocha w toalecie. 270 00:16:28,125 --> 00:16:29,583 Nie słyszę szlochania. 271 00:16:29,667 --> 00:16:31,417 Poczekaj dziesięć sekund. 272 00:16:50,542 --> 00:16:52,375 Wygląda znajomo? 273 00:16:53,000 --> 00:16:53,834 Nie. 274 00:16:57,458 --> 00:16:58,667 A powinien! 275 00:16:58,750 --> 00:17:03,125 To Młot Achelona. Jedyna broń zdolna zniszczyć Klucz Stali. 276 00:17:03,875 --> 00:17:05,917 Czas się pożegnać, Kluczniczko. 277 00:17:06,000 --> 00:17:09,125 Czy ktoś wzywał Klucznika? 278 00:17:09,709 --> 00:17:10,542 Kim jesteś? 279 00:17:10,625 --> 00:17:13,917 Właśnie powiedziałem: „Czy ktoś wzywał Klucznika?”. 280 00:17:14,000 --> 00:17:16,709 To chyba jasne, że ja nim jestem. 281 00:17:18,875 --> 00:17:20,917 Jak mogłeś mi ukraść klucz! 282 00:17:21,000 --> 00:17:24,625 Cisza! Mam gdzieś, które z was jest Klucznikiem. 283 00:17:24,709 --> 00:17:26,041 Zatłukę was oboje. 284 00:17:42,750 --> 00:17:43,625 Mistrzu Rzezi, 285 00:17:43,709 --> 00:17:45,208 czemu się bijesz? 286 00:17:53,625 --> 00:17:56,542 Chwila, czy to Młot Achelona? 287 00:17:56,625 --> 00:17:59,166 Nareszcie ktoś go rozpoznaje! 288 00:18:20,834 --> 00:18:22,583 Nie ma ucieczki. 289 00:18:22,667 --> 00:18:25,542 To jedyna broń, która może zniszczyć Klucznika. 290 00:18:26,542 --> 00:18:28,208 A jeśli nim nie będę? 291 00:18:44,709 --> 00:18:45,875 Ja to wezmę. 292 00:18:45,959 --> 00:18:47,125 Dziękuję. 293 00:18:50,917 --> 00:18:52,333 Bardzo sprytnie, Kaz. 294 00:18:53,291 --> 00:18:54,291 Myliłam się. 295 00:18:54,917 --> 00:18:56,792 Jesteś godzien być Klucznikiem. 296 00:18:57,625 --> 00:18:59,500 Mam swoje dobre chwile. 297 00:19:03,750 --> 00:19:05,250 To nie była jedna z nich. 298 00:19:06,417 --> 00:19:09,000 Przepraszam, że zwinęłam ci klucz. 299 00:19:09,667 --> 00:19:12,333 Skusiła mnie myśl, że mogłabym znów mieć moce. 300 00:19:13,125 --> 00:19:16,792 Ale nie chcę cudzych mocy. Chcę moje własne. 301 00:19:17,375 --> 00:19:18,875 Chyba o tym zapomniałam. 302 00:19:19,625 --> 00:19:20,542 Wybaczysz mi? 303 00:19:22,208 --> 00:19:23,041 Jasne. 304 00:19:25,417 --> 00:19:27,208 Znów próbujesz zwędzić klucz? 305 00:19:28,000 --> 00:19:28,834 Może? 306 00:19:35,166 --> 00:19:38,875 Oliver, pamiętasz, jak mówiłeś, że nigdy nie zdobędę supermocy? 307 00:19:38,959 --> 00:19:40,041 Patrz na to. 308 00:19:45,166 --> 00:19:46,667 Podtrzymuję moje zdanie. 309 00:19:49,875 --> 00:19:51,959 - Gdzie mój klucz? - Tutaj. 310 00:19:52,667 --> 00:19:54,041 Zabieram go z powrotem. 311 00:19:54,625 --> 00:19:57,291 Popełniłem błąd, przekazując ci klucz. 312 00:19:57,875 --> 00:20:02,542 Wiem. Kaz i ja byliśmy samolubni, wykorzystując go dla własnych korzyści. 313 00:20:03,125 --> 00:20:05,083 Żadne z nas nie jest go godne. 314 00:20:05,166 --> 00:20:07,625 Częściowo tak. Ale głównie chodzi o to, 315 00:20:07,709 --> 00:20:10,875 że Słoneczna Iskra umawia się tylko z superbohaterami. 316 00:20:15,834 --> 00:20:18,041 Rozumiem. Ale uważaj. 317 00:20:18,125 --> 00:20:20,166 Jej faceci się wypalają. 318 00:20:25,417 --> 00:20:29,166 Hej, Horace. Przepraszam za sytuację w restauracji. 319 00:20:29,250 --> 00:20:32,417 W porządku. Doszliśmy z twoją matką do wniosku, 320 00:20:32,500 --> 00:20:35,834 - że nie powinniśmy się umawiać. - To cudownie. 321 00:20:35,917 --> 00:20:38,500 Lepiej się zaręczyć, więc tak zrobiliśmy! 322 00:20:40,333 --> 00:20:41,625 Co?! 323 00:20:43,625 --> 00:20:46,458 Zdaniem mamy, skoro twój ojciec mieszka w Anglii, 324 00:20:46,542 --> 00:20:48,583 przyda ci się męski autorytet. 325 00:20:48,667 --> 00:20:51,083 Tak więc, aby ci pomóc, 326 00:20:51,667 --> 00:20:54,041 wziąłem twój lunch z lodówki 327 00:20:54,125 --> 00:20:56,792 i zmieliłem go, byś nie mógł się nim zadławić. 328 00:20:57,417 --> 00:20:59,709 To był filadelfijski stek. 329 00:20:59,792 --> 00:21:01,500 Teraz to filadelfijski shake. 330 00:21:03,208 --> 00:21:04,458 Smacznego. 331 00:21:05,834 --> 00:21:08,375 To nie koniec dobrych wieści. Po ślubie 332 00:21:08,458 --> 00:21:10,959 wprowadzimy się do was razem z Alanem. 333 00:21:12,667 --> 00:21:15,041 Jakbym bez końca spadał ze schodów. 334 00:21:15,125 --> 00:21:18,083 Prawda? Czyż miłość nie jest wspaniała? 335 00:21:19,709 --> 00:21:21,333 Zostaniemy współlokatorami. 336 00:21:21,417 --> 00:21:24,291 Ale ostrzegam, że czasem chrapię jak hipopotam, 337 00:21:24,375 --> 00:21:27,166 bo jak mam koszmary, zamieniam się w hipopotama.