1 00:00:02,041 --> 00:00:04,166 Musimy poprosić Horace’a o podwyżkę. 2 00:00:04,250 --> 00:00:08,000 Pół wypłaty wydaję na same napiwki. 3 00:00:08,083 --> 00:00:10,250 Bo udajesz ważniaka. 4 00:00:10,333 --> 00:00:12,917 Nie musisz dawać napiwku kasjerowi w banku. 5 00:00:14,333 --> 00:00:16,083 Ani bankomatu. 6 00:00:17,417 --> 00:00:18,625 To twoje zdanie. 7 00:00:19,333 --> 00:00:22,083 Tak w ogóle dzięki za twoje zdanie. 8 00:00:25,291 --> 00:00:29,875 Gdy ostatnio prosiliśmy o podwyżkę, Horace powiedział, że szpital bankrutuje, 9 00:00:29,959 --> 00:00:33,208 a potem szlochał przez dziesięć minut. 10 00:00:33,291 --> 00:00:34,417 To było niezręczne. 11 00:00:35,709 --> 00:00:37,000 To może tak: 12 00:00:37,083 --> 00:00:40,500 jeśli Horace nie da nam podwyżki, zagrozimy, że odejdziemy. 13 00:00:40,583 --> 00:00:42,625 A jeśli każe nam spadać? 14 00:00:42,709 --> 00:00:43,875 Nie może. 15 00:00:43,959 --> 00:00:47,333 Jesteśmy niezastąpieni. Nie ma tu drugich takich jak my. 16 00:00:50,667 --> 00:00:52,166 Obczaj to miejsce. 17 00:00:53,458 --> 00:00:55,166 Hej, to Błękitne Tornado! 18 00:00:57,125 --> 00:00:58,709 I Słoneczna Iskra! 19 00:01:00,750 --> 00:01:03,709 To musi być jakiś tajny szpital dla superbohaterów. 20 00:01:05,083 --> 00:01:07,792 To mi wygląda bardzo znajomo. 21 00:01:09,792 --> 00:01:12,375 Zaczynamy Każdy dzień to przygoda 22 00:01:12,458 --> 00:01:15,000 Choć popołudnie w szkole Nam się nie podoba 23 00:01:15,083 --> 00:01:16,709 Więc uciekamy, do pracy śmigamy 24 00:01:16,792 --> 00:01:20,166 Po drodze komiksy w sklepie czytamy Wciąż nowe numery i czadowe moce 25 00:01:20,250 --> 00:01:22,291 Gdyby nie praca, zostalibyśmy do nocy 26 00:01:22,375 --> 00:01:25,709 Jakie problemy wciąż nas nurtują? Superbohater z poważną kontuzją 27 00:01:25,792 --> 00:01:27,792 Czy uratujemy świat? Kto wie? 28 00:01:27,875 --> 00:01:29,709 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 29 00:01:29,792 --> 00:01:31,333 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 30 00:01:31,417 --> 00:01:33,333 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 31 00:01:33,417 --> 00:01:37,166 Ratujemy ludzi, którzy ratują ludzi Zawsze po szkole ruszamy do akcji 32 00:01:37,250 --> 00:01:39,083 My, zwyczajni Zwyczajnie fantastyczni 33 00:01:39,166 --> 00:01:40,959 Leczymy postacie Ze świata wyobraźni 34 00:01:41,041 --> 00:01:42,750 Niektórzy tutaj mają nas za nic 35 00:01:42,834 --> 00:01:44,417 Ale musimy sobie poradzić 36 00:01:44,500 --> 00:01:48,125 Tego sekretu nie możemy zdradzić Takiej pracy nikt nie chciałby stracić 37 00:01:48,208 --> 00:01:49,959 Czy uratujemy świat? Kto wie? 38 00:01:50,041 --> 00:01:51,750 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 39 00:01:51,834 --> 00:01:53,625 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 40 00:01:53,709 --> 00:01:55,750 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 41 00:02:00,000 --> 00:02:01,083 Kim jesteście? 42 00:02:02,125 --> 00:02:04,125 Cześć. Jestem Gulliver, a to Chaz. 43 00:02:04,208 --> 00:02:06,834 Gulliver i Chaz? Ale durne imiona. 44 00:02:08,542 --> 00:02:12,333 - Jak odkryliście to miejsce? - Byliśmy w sklepie z komiksami. 45 00:02:12,417 --> 00:02:15,667 Obstawiłem, że Chaz nie wyważy drzwi głową jak Szary Granit. 46 00:02:16,208 --> 00:02:19,458 Straciłem zakład. I widzenie peryferyjne. 47 00:02:22,000 --> 00:02:23,417 Widzicie? Nic. 48 00:02:24,917 --> 00:02:27,083 W szpitalu Chaz poszedł za gościem, 49 00:02:27,166 --> 00:02:30,417 który wyglądał jak Błękitne Tornado, do schowka woźnego. 50 00:02:30,500 --> 00:02:33,291 Rozwiązaliśmy zagadkę Kaducja i oto jesteśmy. 51 00:02:34,041 --> 00:02:35,625 Gdzie konkretnie? 52 00:02:38,083 --> 00:02:41,458 Na oddziale specjalnym, tajnym szpitalu superbohaterów. 53 00:02:41,542 --> 00:02:43,125 Jesteście superbohaterami? 54 00:02:43,875 --> 00:02:47,375 Świetne alter ego! Jak ukrywacie swoje mięśnie? 55 00:02:49,291 --> 00:02:52,333 Nie jesteśmy superbohaterami, tylko im pomagamy. 56 00:02:52,417 --> 00:02:56,375 I dla jasności, pod tą koszulką skrywam niezły jednopak. 57 00:02:58,750 --> 00:03:02,166 Hej, myślicie, że moglibyście nam też załatwić tu pracę? 58 00:03:02,750 --> 00:03:05,041 Przykro mi, ale to niemożliwe. 59 00:03:05,125 --> 00:03:07,917 Jesteście parą komiksomaniaków z ulicy. 60 00:03:08,000 --> 00:03:09,667 Brakuje wam kwalifikacji. 61 00:03:11,041 --> 00:03:11,917 Tak jak nam. 62 00:03:13,125 --> 00:03:14,792 Ale oni tego nie wiedzą. 63 00:03:14,875 --> 00:03:16,667 Teraz już wiemy. 64 00:03:16,750 --> 00:03:18,667 Fatalnie wam idzie szeptanie. 65 00:03:20,709 --> 00:03:21,667 Sorki. 66 00:03:23,125 --> 00:03:25,709 Chłopcy, przestańcie fatalnie szeptać „sorki” 67 00:03:25,792 --> 00:03:27,000 i tu podejdźcie! 68 00:03:27,834 --> 00:03:31,041 Spięcie ma zapaść. Robi się czerwony i ledwo oddycha. 69 00:03:31,125 --> 00:03:33,041 Jak w numerze 351. 70 00:03:33,125 --> 00:03:35,792 Gdy miał kontakt z kryształem Aldebaranu. 71 00:03:35,875 --> 00:03:38,166 Który może wyleczyć tylko… 72 00:03:38,250 --> 00:03:40,333 ujemny ładunek elektryczny. Horace… 73 00:03:43,500 --> 00:03:47,125 Znakomita robota, zwyczajni, których nie znam. 74 00:03:48,583 --> 00:03:51,750 Co parę lat lubię pod wpływem impulsu zatrudnić kogoś 75 00:03:51,834 --> 00:03:54,250 bez doświadczenia za mikrą płacę. 76 00:03:54,333 --> 00:03:55,458 Witajcie w zespole! 77 00:03:57,500 --> 00:03:59,834 - Żartujesz? - Nie możesz ich zatrudnić. 78 00:04:00,667 --> 00:04:02,417 Szpitalowi brakuje pieniędzy. 79 00:04:02,500 --> 00:04:03,917 Racja, zapomniałem. 80 00:04:04,000 --> 00:04:06,792 Kazie, Oliverze, muszę wam obciąć pensję. 81 00:04:08,291 --> 00:04:10,000 Dobrze, że jesteście dziani. 82 00:04:10,083 --> 00:04:13,500 Wczoraj Kaz dał mi 20 dolców napiwku w zamian za wypłatę. 83 00:04:22,375 --> 00:04:24,166 Horace, poświęcisz mi minutę? 84 00:04:24,750 --> 00:04:27,166 Przykro mi, mam zupełnie pusty grafik. 85 00:04:27,250 --> 00:04:29,625 Poświęcę ci pięć minut. 86 00:04:32,458 --> 00:04:35,083 Ostatnio wszyscy są w kiepskim nastroju. 87 00:04:35,166 --> 00:04:37,417 Powinniśmy jakoś podnieść morale. 88 00:04:38,000 --> 00:04:41,333 Proszę cię, nie widziałem nikogo z niskim morale. 89 00:04:41,417 --> 00:04:42,625 Serio? 90 00:04:46,834 --> 00:04:49,834 Cro Magno smutny. Niskie morale. 91 00:04:53,000 --> 00:04:54,625 No dobra! 92 00:04:54,709 --> 00:04:57,709 Jeśli masz pomysł, jak podnieść ludzi na duchu, 93 00:04:57,792 --> 00:04:59,875 wrzuć go do skrzynki na sugestie. 94 00:05:00,625 --> 00:05:04,291 Jest tutaj, razem z resztą rzeczy, które mnie nie obchodzą. 95 00:05:09,875 --> 00:05:12,333 To sweter, który ci zrobiłam na urodziny? 96 00:05:14,333 --> 00:05:16,667 Serio? Myślałem, że go wyrzuciłem. 97 00:05:21,834 --> 00:05:25,417 Chwila. Powieśmy skrzynkę na ścianie. 98 00:05:26,000 --> 00:05:29,709 Gdy ludzie poczują się wysłuchani, to może podnieść morale. 99 00:05:30,291 --> 00:05:33,333 Mamy dobre morale! Ludzie kochają to miejsce. 100 00:05:34,458 --> 00:05:36,917 Jaszczur gra wesołą melodię. 101 00:05:45,750 --> 00:05:47,333 Może tak brzmi ten utwór. 102 00:05:53,208 --> 00:05:56,792 Nie podoba mi się, że ci goście nas zdeklasowali. 103 00:05:56,875 --> 00:06:00,375 Byliśmy jedynymi zwyczajnymi na oddziale. 104 00:06:00,458 --> 00:06:02,583 Wystarczy, że dzielę to z tobą. 105 00:06:04,291 --> 00:06:05,417 Kaz, odpuść. 106 00:06:05,500 --> 00:06:09,750 Horace pewnie da im takie zmiany, że nigdy więcej ich nie zobaczymy. 107 00:06:16,709 --> 00:06:19,333 Chłopaki, to moi nowi kumple Chaz i Gulliver. 108 00:06:19,417 --> 00:06:21,625 Są tacy jak wy, tylko znacznie lepsi. 109 00:06:23,458 --> 00:06:26,041 Najwyższy wynik! Tak jest! 110 00:06:26,125 --> 00:06:28,542 Nawet „Tak jest!” robią lepiej od was. 111 00:06:29,500 --> 00:06:30,542 Ale nie ode mnie. 112 00:06:30,625 --> 00:06:32,291 Tak jest! 113 00:06:35,500 --> 00:06:38,583 Oni kradną nam życie. Musimy ich powstrzymać. 114 00:06:38,667 --> 00:06:40,458 Zamiast czuć się zagrożony, 115 00:06:40,542 --> 00:06:43,333 potraktuj to jako koleżeńską rywalizację. 116 00:06:44,333 --> 00:06:47,000 Hej! Tu jest mój uroczy kolega. 117 00:06:51,625 --> 00:06:55,208 Dzięki, że poparłeś pomysł zawieszenia skrzynki na sugestie. 118 00:06:55,291 --> 00:06:57,667 - Horace się zgodził! - Służę uprzejmie. 119 00:06:57,750 --> 00:06:59,834 Hej, umówisz się ze mną w piątek? 120 00:07:01,542 --> 00:07:04,250 Randkowanie z kimś, kogo widuję codziennie? 121 00:07:04,333 --> 00:07:05,792 To byłoby takie… 122 00:07:05,875 --> 00:07:07,417 wygodne! 123 00:07:09,583 --> 00:07:11,166 Musimy ich zniszczyć. 124 00:07:15,917 --> 00:07:18,500 SUGESTIE 125 00:07:20,333 --> 00:07:21,458 Co ty robisz? 126 00:07:22,000 --> 00:07:24,625 Zauważyłam, że szpital ma niskie morale, 127 00:07:24,709 --> 00:07:27,375 więc zawiesiłam skrzynkę na sugestie. 128 00:07:27,458 --> 00:07:29,959 Ale nie tutaj! Ja się tu opieram. 129 00:07:30,041 --> 00:07:31,291 To moja podpora. 130 00:07:33,000 --> 00:07:35,291 A może spróbujesz oprzeć się tutaj? 131 00:07:38,041 --> 00:07:39,208 Nie podoba mi się. 132 00:07:40,875 --> 00:07:44,417 Jeśli naprawdę chcesz pomóc, powinnaś założyć klub zamieszek, 133 00:07:44,500 --> 00:07:47,166 w którym robimy zadymę i ludzie mogą się bić. 134 00:07:48,500 --> 00:07:50,917 Mam do tego pomysłu dwie uwagi. 135 00:07:51,000 --> 00:07:53,792 Po pierwsze: włóż go do skrzynki na sugestie. 136 00:07:53,875 --> 00:07:57,166 Po drugie: to niewiarygodnie głupia sugestia. 137 00:07:58,250 --> 00:08:01,583 Hej, myślisz, że będę tu stał i dawał się krytykować? 138 00:08:03,208 --> 00:08:04,250 Będę stał tutaj! 139 00:08:04,333 --> 00:08:07,834 Tu będziesz mnie krytykować. To moje miejsce na krytykę. 140 00:08:13,458 --> 00:08:16,792 Nie wierzę, że Horace pozwolił Chazowi i Gulliverowi 141 00:08:16,875 --> 00:08:18,458 asystować przy operacji, 142 00:08:18,542 --> 00:08:21,458 a my musimy zjeść przeterminowane próbki DNA. 143 00:08:23,458 --> 00:08:24,625 Co ty wyprawiasz? 144 00:08:24,709 --> 00:08:27,792 Nie kazał nam zjeść próbki, tylko się ich pozbyć. 145 00:08:27,875 --> 00:08:30,959 Wiem, ale kosz na śmieci jest strasznie daleko. 146 00:08:34,083 --> 00:08:36,625 Wiem, jak się pozbyć Chaza i Gullivera. 147 00:08:36,709 --> 00:08:40,333 Wchodzę w to, jeśli założymy okulary przeciwsłoneczne 148 00:08:40,417 --> 00:08:42,500 i będziemy iść w zwolnionym tempie. 149 00:08:43,625 --> 00:08:45,959 Chciałem sprawdzić ich akta osobowe 150 00:08:46,041 --> 00:08:48,667 i znaleźć na nich haka, żeby ich zwolniono. 151 00:08:49,500 --> 00:08:51,208 Możemy zrobić jedno i drugie. 152 00:09:06,000 --> 00:09:07,750 Trwa to dłużej, niż sądziłem. 153 00:09:14,917 --> 00:09:17,834 Szybko, musimy znaleźć prochy Dr. Gniewa. 154 00:09:17,917 --> 00:09:20,250 Dr Gnida, Dr Gnidosz… 155 00:09:20,333 --> 00:09:22,667 Jest! „Dr Gniew przecinek prochy”. 156 00:09:24,333 --> 00:09:27,000 Bez obaw, doktorze. Wkrótce cię wskrzesimy. 157 00:09:27,083 --> 00:09:30,625 I wywrzemy zemstę na Kazie i Oliverze, za to, co ci zrobili. 158 00:09:34,000 --> 00:09:35,083 Hej! 159 00:09:38,375 --> 00:09:40,291 Nie martw się, ja to załatwię. 160 00:09:41,625 --> 00:09:45,250 Słuchajcie… może zapomnicie, że tu byliśmy? 161 00:09:54,792 --> 00:09:56,333 Jak możecie być źli? 162 00:09:56,417 --> 00:10:00,625 Choć teraz mi lepiej, że nienawidziłem was bez powodu. 163 00:10:01,709 --> 00:10:05,542 Myślisz, że jesteśmy źli? Poczekaj, aż ożywimy naszego profesora. 164 00:10:05,625 --> 00:10:07,500 - Profesora? - Zgadza się. 165 00:10:07,583 --> 00:10:10,917 Studiujemy na Uniwersytet Złoli dla superprzestępców. 166 00:10:11,000 --> 00:10:14,083 W tym roku rozwaliliśmy złolski uniwerek stanowy. 167 00:10:14,625 --> 00:10:17,208 Dosłownie. Wysadziliśmy go za pomocą rakiet. 168 00:10:19,583 --> 00:10:21,083 Uniwersytet Złoli? 169 00:10:21,166 --> 00:10:25,291 Uczą was tam mocy? I jeśli tak, to czy mają kurs online? 170 00:10:26,667 --> 00:10:28,583 Dr Gniew był naszym mentorem. 171 00:10:28,667 --> 00:10:32,625 Nauczyłem się odbijać moce superbohaterów. 172 00:10:32,709 --> 00:10:35,583 A ja nauczyłem się tworzyć miraże. O tak. 173 00:10:46,500 --> 00:10:47,667 To było wredne. 174 00:10:49,792 --> 00:10:51,375 Tracicie czas. 175 00:10:51,458 --> 00:10:56,792 Tylko Kaducjo może ożywić Dr. Gniewa, a nikt nie wie, kto nim jest. 176 00:10:56,875 --> 00:10:58,291 To Horace Diaz. 177 00:11:00,750 --> 00:11:02,375 Co? Skąd to wiecie? 178 00:11:03,041 --> 00:11:05,750 To znaczy… Horace Diaz? 179 00:11:05,834 --> 00:11:07,458 To totalny obłęd. 180 00:11:10,041 --> 00:11:12,417 Kłamanie wychodzi wam równie źle co szeptanie. 181 00:11:12,500 --> 00:11:16,041 Tak. Powinniście nauczyć się tego na Uniwersytecie Złoli. 182 00:11:16,125 --> 00:11:18,500 Ja dostałem szóstkę z plusem. 183 00:11:19,750 --> 00:11:21,917 - Nie słyszę cię. - No właśnie. 184 00:11:24,041 --> 00:11:25,834 Zanim Dr Gniew zmarł, 185 00:11:25,917 --> 00:11:28,917 powiedział wszystkim złoczyńcom, że Horace to Kaducjo. 186 00:11:29,000 --> 00:11:32,542 Oszukamy Horace’a, by użył swojej mocy na jego prochach. 187 00:11:32,625 --> 00:11:35,375 Najwyraźniej Dr Gniew nie nauczył was, 188 00:11:35,458 --> 00:11:39,542 że w komiksach wyłożenie całego swojego planu źle się kończy. 189 00:11:39,625 --> 00:11:42,417 Skończy się źle – dla was. 190 00:11:42,500 --> 00:11:47,000 Bo wyeliminujemy was w totalnie ironiczny sposób. 191 00:11:49,166 --> 00:11:51,917 To ma być ironiczne? Wcale się nie śmieję. 192 00:11:54,125 --> 00:11:56,000 Wiesz, co znaczy „ironiczny”? 193 00:11:56,583 --> 00:11:58,792 Coś związanego z łaskotkami? 194 00:12:00,250 --> 00:12:04,458 To znaczy, że za dziesięć minut będziecie parą tekturowych stojaków, 195 00:12:04,542 --> 00:12:07,667 a wasza ulubiona miejscówka zostanie waszym grobowcem. 196 00:12:11,208 --> 00:12:14,041 - Nie mogę się ruszyć! - Robimy się dwuwymiarowi. 197 00:12:16,166 --> 00:12:19,041 Czekaj! Pamiętaj, czego nauczył nas Dr Gniew: 198 00:12:19,125 --> 00:12:21,250 upilnuj, by bohaterowie nie uciekli. 199 00:12:28,917 --> 00:12:30,166 Nudzi mi się. 200 00:12:39,542 --> 00:12:42,083 Co gorsza chyba mam rozpięty rozporek. 201 00:12:47,500 --> 00:12:51,500 Dzięki za przybycie i wypełnienie skrzynki świetnymi sugestiami. 202 00:12:52,709 --> 00:12:54,458 Nie będzie klubu zamieszek. 203 00:12:56,959 --> 00:12:59,542 Zobaczmy, co mieliście do powiedzenia. 204 00:13:02,083 --> 00:13:06,083 „Cro Magno, mamy XXI wiek, nikt już nie używa pagerów”. 205 00:13:08,250 --> 00:13:09,625 Ale tekst! 206 00:13:11,500 --> 00:13:16,208 W porządku, Cro Magno! Ja uwielbiam twój pager. 207 00:13:16,291 --> 00:13:18,709 Możesz go użyć jako spinki. 208 00:13:22,166 --> 00:13:23,000 Spoko. 209 00:13:24,125 --> 00:13:26,000 Dobra, następna sugestia. 210 00:13:28,166 --> 00:13:32,125 „Hipnozo, nie chcę być uszczypliwa, ale noś mniej cienia do powiek. 211 00:13:32,208 --> 00:13:33,917 Wyglądasz jak tania dziunia”. 212 00:13:44,000 --> 00:13:45,041 W porządku. 213 00:13:45,709 --> 00:13:49,291 Hipnozo, sądzę, że Kocica chciała powiedzieć, 214 00:13:49,375 --> 00:13:52,375 że lepiej ci będzie w bardziej naturalnym makijażu. 215 00:13:53,250 --> 00:13:54,709 Naturalnym? 216 00:13:54,792 --> 00:13:56,625 Dziwaczka ma oko w dłoni! 217 00:14:00,333 --> 00:14:01,500 Mam sugestię. 218 00:14:02,166 --> 00:14:03,959 Przestańmy czytać sugestie. 219 00:14:04,500 --> 00:14:07,375 Nie, to jest fajne. Weźmy kolejną. 220 00:14:09,917 --> 00:14:13,291 „Alan mógłby lepiej kontrolować swój gniew”. 221 00:14:13,375 --> 00:14:14,500 Tak. 222 00:14:16,959 --> 00:14:22,667 Co?! 223 00:14:46,417 --> 00:14:48,166 Ogień zły! 224 00:15:00,500 --> 00:15:02,041 Zamknęli sklep? 225 00:15:02,667 --> 00:15:04,333 Przesadziłem z tą drzemką. 226 00:15:12,375 --> 00:15:13,834 Gus, pomocy! 227 00:15:15,792 --> 00:15:17,667 Kaz? Oliver? 228 00:15:18,542 --> 00:15:20,792 Co się dzieje? Czy ja wciąż śnię? 229 00:15:22,583 --> 00:15:25,709 Tak. Masz świadomy sen. 230 00:15:25,792 --> 00:15:27,709 Możesz w nim robić, co chcesz. 231 00:15:27,792 --> 00:15:30,917 Wiesz, co byłoby super? Gdybyś nas uratował! 232 00:15:31,959 --> 00:15:33,417 To byłoby super. 233 00:15:33,500 --> 00:15:36,750 Ale zawsze chciałem, by jeden z was gadał jak robot, 234 00:15:36,834 --> 00:15:38,875 a drugi jak mój wujek Steve. 235 00:15:41,375 --> 00:15:44,458 Cześć, Gus. Jak się dzisiaj masz? 236 00:15:45,875 --> 00:15:49,041 Niesamowite! Brzmisz dokładnie jak mój wujek Steve. 237 00:15:51,000 --> 00:15:52,500 Oliver, ty udawaj robota. 238 00:15:54,583 --> 00:15:56,709 Gus, podnieś nas 239 00:15:56,792 --> 00:15:59,333 i zanieść, gdzie ci powiemy. 240 00:15:59,917 --> 00:16:03,250 Dobra, ale to wcale nie brzmi jak robot. 241 00:16:03,333 --> 00:16:05,750 Ale przypomina moją ciotkę Rebekę. 242 00:16:18,458 --> 00:16:20,583 Co tu się dzieje? 243 00:16:21,166 --> 00:16:23,667 Sugeruję, żebyście natychmiast przestali! 244 00:16:28,500 --> 00:16:29,959 Mogę to wytłumaczyć. 245 00:16:30,041 --> 00:16:31,333 Właściwie, wujku… 246 00:16:32,417 --> 00:16:33,458 to moja wina. 247 00:16:33,542 --> 00:16:35,417 Co zrobiłeś? 248 00:16:35,500 --> 00:16:38,917 Nie chodzi o to, co zrobiłem, a to, czego nie zrobiłem. 249 00:16:39,875 --> 00:16:42,875 Nie odwiodłem Skylar od zawieszenia skrzynki, 250 00:16:42,959 --> 00:16:45,166 która podburzyła ludzi do walki, 251 00:16:45,250 --> 00:16:48,250 jakby byli w jakimś klubie zamieszek. 252 00:16:50,542 --> 00:16:53,208 Ty to zrobiłeś! To był twój pomysł. 253 00:16:53,291 --> 00:16:56,083 Ja nie miewam pomysłów. 254 00:16:57,542 --> 00:17:00,959 Wstydź się, Skylar. Klub zamieszek? 255 00:17:01,041 --> 00:17:02,834 Dość tego. Wiecie co? 256 00:17:03,583 --> 00:17:05,417 Mam dość pomagania ludziom! 257 00:17:14,417 --> 00:17:16,333 Nie ma złej skrzynki. 258 00:17:16,417 --> 00:17:17,875 Dobre morale! 259 00:17:21,500 --> 00:17:22,834 Miałam rację. 260 00:17:22,917 --> 00:17:25,875 Skrzynka sugestii poprawia morale… 261 00:17:25,959 --> 00:17:27,458 gdy się ją zniszczy. 262 00:17:41,458 --> 00:17:44,667 Mieliście rację. Mój sen stał się jeszcze fajniejszy. 263 00:17:44,750 --> 00:17:46,250 Co za miejsce! 264 00:17:48,959 --> 00:17:51,166 W życiu nie widziałem większego „M”. 265 00:17:52,917 --> 00:17:54,458 Gus, szybko. 266 00:17:54,542 --> 00:17:57,917 Użyj tego srebrnego urządzenia na wózku. 267 00:18:11,250 --> 00:18:13,583 Dzięki, Gus. Uratowałeś nam życie. 268 00:18:14,667 --> 00:18:15,959 Głos wujka Steve’a. 269 00:18:18,500 --> 00:18:19,500 Dziękuję, Gus 270 00:18:19,583 --> 00:18:25,250 A teraz wracaj do The Domain i obudź się ze swojego snu. 271 00:18:30,000 --> 00:18:34,000 Musimy znaleźć tamtych, nim wrobią Horace’a w ożywienie Dr. Gniewa. 272 00:18:36,667 --> 00:18:38,667 - Co robisz? - To jest „M”? 273 00:18:39,250 --> 00:18:41,041 Nigdy tego nie zauważyłem. 274 00:18:52,041 --> 00:18:53,291 Za mało martwy. 275 00:18:53,375 --> 00:18:56,834 Jeśli Horace sprawdzi mu puls, zorientuje się, że to miraż. 276 00:19:01,083 --> 00:19:02,333 Gotowe. Tak lepiej. 277 00:19:04,041 --> 00:19:05,917 Dostałem SMS-a. Co się stało? 278 00:19:10,333 --> 00:19:13,125 Znaleźliśmy Alana na podłodze. Nie oddycha! 279 00:19:13,208 --> 00:19:14,875 I ma w plecach siekierę! 280 00:19:16,125 --> 00:19:17,875 Kto mógł to zrobić? 281 00:19:17,959 --> 00:19:21,500 Poza Siekierorękim, który nie cierpi Alana i ma siekierę zamiast ręki. 282 00:19:22,041 --> 00:19:24,000 To okropne! 283 00:19:24,083 --> 00:19:27,000 Zrób coś! Wezwij Kaducja! 284 00:19:29,250 --> 00:19:30,583 Nie muszę go wzywać. 285 00:19:31,291 --> 00:19:32,375 To ja nim jestem. 286 00:19:34,834 --> 00:19:37,083 Thanatoi bios… 287 00:19:37,667 --> 00:19:38,583 Horace, stój! 288 00:19:39,250 --> 00:19:40,208 To nie Alan. 289 00:19:40,291 --> 00:19:41,625 O czym wy mówicie? 290 00:19:41,709 --> 00:19:43,125 To prochy Dr. Gniewa. 291 00:19:43,208 --> 00:19:44,041 Spójrz. 292 00:19:46,625 --> 00:19:48,458 Stać, nowi! 293 00:19:50,583 --> 00:19:52,375 Odbił moją moc! 294 00:19:52,458 --> 00:19:54,917 Moja mrożąca ręka jest zamrożona! 295 00:19:55,542 --> 00:19:57,291 Znam się na ironii. 296 00:19:59,375 --> 00:20:00,875 A teraz… 297 00:20:13,792 --> 00:20:18,333 Rakietowa Rita, Rekin… Rękawica przecinek magnetyczna. 298 00:20:22,667 --> 00:20:24,000 Kaz! 299 00:20:35,959 --> 00:20:37,208 Długo to trwa. 300 00:20:38,625 --> 00:20:40,458 Nic dziwnego, że nie czekaliście. 301 00:20:51,250 --> 00:20:53,083 Dziękuję wam, chłopcy. 302 00:20:53,667 --> 00:20:57,375 Prawie zmarnowałem ostatnie użycie mocy Kaducja na Dr. Gniewa. 303 00:20:57,458 --> 00:21:00,250 Nawet przy Alanie zastanawiałem się czy warto. 304 00:21:02,291 --> 00:21:06,583 Chyba wiem, jak możesz nam podziękować. 305 00:21:06,667 --> 00:21:08,125 Dając nam podwyżkę. 306 00:21:08,875 --> 00:21:12,792 Kaz, chciałbym. Naprawdę. 307 00:21:12,875 --> 00:21:16,208 Ale biorąc pod uwagę trudności finansowe szpitala, 308 00:21:16,291 --> 00:21:19,667 nie mogę wam płacić tyle, na ile zasługujecie. 309 00:21:19,750 --> 00:21:22,250 To takie niesprawiedliwe! 310 00:21:26,250 --> 00:21:28,250 Mówiłem, że jest niezręcznie.