1 00:00:00,709 --> 00:00:02,500 W poprzednim odcinku… 2 00:00:02,583 --> 00:00:04,041 Naprawiłem silnik statku! 3 00:00:04,125 --> 00:00:08,375 Philip może rzucić Arcturion w słońce i raz na zawsze go zniszczyć. 4 00:00:08,458 --> 00:00:09,875 Gdzie jest Arcturion? 5 00:00:09,959 --> 00:00:13,041 Muszę odblokować telefon złola, który mnie ściga. 6 00:00:13,125 --> 00:00:15,667 - Musisz oddzwonić. - Dzwoni! 7 00:00:16,625 --> 00:00:17,500 Mój telefon. 8 00:00:17,583 --> 00:00:20,166 To tylko jeden z moich pracowników – Mort. 9 00:00:20,250 --> 00:00:22,208 Twoja matka jest Panem Terrorem? 10 00:00:25,583 --> 00:00:28,959 Nie, to niemożliwe. Moja mama nie może być Panem Terrorem. 11 00:00:29,041 --> 00:00:32,625 Przejrzyjmy jej torebkę. Tak najlepiej poznać kobietę. 12 00:00:32,709 --> 00:00:34,500 Jest zwykłą mamą. 13 00:00:34,583 --> 00:00:36,834 Ma tam tylko klucze, portfel… 14 00:00:36,917 --> 00:00:37,750 Maskę. 15 00:00:39,542 --> 00:00:40,792 Modulator głosu. 16 00:00:42,166 --> 00:00:45,000 Karteczkę: „Zniszczyć Quimby’ego Fletchera”. 17 00:00:46,792 --> 00:00:49,834 Musimy odzyskać Arcturion, zanim ona go znajdzie. 18 00:00:51,458 --> 00:00:54,709 Wybaczcie spóźnienie. Moja matka jest najgorsza. 19 00:00:54,792 --> 00:00:58,834 Frederick się rozchorował i nagle mam sam wyprowadzać swoją żyrafę? 20 00:01:00,125 --> 00:01:01,417 Nie teraz, Gus. 21 00:01:02,792 --> 00:01:06,667 Nie wiedziałem, co wręczyć twojej mamie, więc kupiłem jej wszystko. 22 00:01:20,750 --> 00:01:22,583 Gus to wszystko przyniósł? 23 00:01:22,667 --> 00:01:25,750 Tak, ale możesz wyjść? Jesteśmy zajęci. 24 00:01:25,834 --> 00:01:27,667 Mam gdzieś, co kupił Gus, 25 00:01:27,750 --> 00:01:30,834 bo ja zdobyłem dla nich najlepszy prezent: 26 00:01:30,917 --> 00:01:33,583 fajną, świecącą kulę w szklanej piramidzie. 27 00:01:33,667 --> 00:01:34,834 Co?! 28 00:01:35,625 --> 00:01:38,291 No właśnie! Jak nasza mama ją zobaczy, powie: 29 00:01:38,375 --> 00:01:40,417 „Co?”. 30 00:01:41,458 --> 00:01:44,709 Alanie, opisz dokładnie, jak zapakowałeś ten prezent. 31 00:01:44,792 --> 00:01:48,750 W biały papier ze srebrną kokardą. Chciałem, by się wyróżniał. 32 00:01:55,417 --> 00:01:57,834 Alanie, Oliverze, chodźcie zająć miejsca. 33 00:01:57,917 --> 00:01:59,667 Ślub zaraz się zacznie. 34 00:02:05,667 --> 00:02:08,208 Rozpakujcie wszystko i znajdźcie Arcturion. 35 00:02:11,000 --> 00:02:11,834 Dobra. 36 00:02:14,333 --> 00:02:15,834 Znalazłeś Arcturion? 37 00:02:15,917 --> 00:02:18,500 Nie, te ręczniczki są takie mięciutkie. 38 00:02:19,959 --> 00:02:21,792 Kaz, przestań się wydurniać i… 39 00:02:22,750 --> 00:02:24,291 Rzeczywiście mięciutkie. 40 00:02:26,208 --> 00:02:28,709 Zaczynamy Każdy dzień to przygoda 41 00:02:28,792 --> 00:02:31,458 Choć popołudnie w szkole Nam się nie podoba 42 00:02:31,542 --> 00:02:33,250 Więc uciekamy, do pracy śmigamy 43 00:02:33,333 --> 00:02:36,709 Po drodze komiksy w sklepie czytamy Wciąż nowe numery i czadowe moce 44 00:02:36,792 --> 00:02:38,792 Gdyby nie praca, zostalibyśmy do nocy 45 00:02:38,875 --> 00:02:42,208 Jakie problemy wciąż nas nurtują? Superbohater z poważną kontuzją 46 00:02:42,291 --> 00:02:44,208 Czy uratujemy świat? Kto wie? 47 00:02:44,291 --> 00:02:46,000 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 48 00:02:46,083 --> 00:02:47,875 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 49 00:02:47,959 --> 00:02:49,875 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 50 00:02:49,959 --> 00:02:53,542 Ratujemy ludzi, którzy ratują ludzi Zawsze po szkole ruszamy do akcji 51 00:02:53,625 --> 00:02:55,625 My, zwyczajni Zwyczajnie fantastyczni 52 00:02:55,709 --> 00:02:57,500 Leczymy postacie Ze świata wyobraźni 53 00:02:57,583 --> 00:02:59,291 Niektórzy tutaj mają nas za nic 54 00:02:59,375 --> 00:03:00,959 Ale musimy sobie poradzić 55 00:03:01,041 --> 00:03:04,542 Tego sekretu nie możemy zdradzić Takiej pracy nikt nie chciałby stracić 56 00:03:04,625 --> 00:03:06,375 Czy uratujemy świat? Kto wie? 57 00:03:06,458 --> 00:03:08,250 Czy pacjenci ochronią nas? Kto wie? 58 00:03:08,333 --> 00:03:10,083 Może pokażą nam drzwi? Kto wie? 59 00:03:10,166 --> 00:03:12,291 To oddział specjalny Ruszajmy do pracy! 60 00:03:24,500 --> 00:03:28,542 Alanie, co tu robi twój przyjaciel, ukośnik, agent komiksowy? 61 00:03:30,417 --> 00:03:33,000 Sędzia pokoju w ostatniej chwili się wycofał. 62 00:03:33,083 --> 00:03:35,917 Jego zdaniem jestem wstrętny i odrażający. 63 00:03:37,375 --> 00:03:40,542 Ale jako twój drużba szybko znalazłem zastępstwo. 64 00:03:42,750 --> 00:03:44,625 Masz prawo to robić? 65 00:03:44,709 --> 00:03:46,834 Nie wątpię w twoje doświadczenie. 66 00:03:46,917 --> 00:03:49,250 Ale wiesz… masz 14 lat. 67 00:03:50,667 --> 00:03:53,583 Bez obawy. Jestem licencjonowanym oficjantem. 68 00:03:53,667 --> 00:03:56,583 A także przedsiębiorcą pogrzebowym i hydraulikiem. 69 00:03:56,667 --> 00:03:57,959 I rozliczam podatki. 70 00:03:58,667 --> 00:04:01,333 Ale nie powinienem, bo na to nie mam licencji. 71 00:04:03,625 --> 00:04:06,750 Alanie, dziękuję, że spisałeś się jako mój drużba. 72 00:04:07,500 --> 00:04:11,291 Marzyłem o takim siostrzeńcu… by udawać, że jest moim synem. 73 00:04:22,000 --> 00:04:24,667 Pewnie czujesz teraz wiele sprzecznych emocji. 74 00:04:25,875 --> 00:04:27,041 Nie masz pojęcia. 75 00:04:29,792 --> 00:04:30,917 To już wszystko. 76 00:04:31,000 --> 00:04:32,333 Gdzie jest Arcturion? 77 00:04:32,417 --> 00:04:35,542 Nie wiem, ale musimy przeszukać resztę hotelu. 78 00:04:36,333 --> 00:04:39,250 Czekaj! To musi być to! 79 00:04:43,083 --> 00:04:44,375 Forma do ciasta? 80 00:04:46,750 --> 00:04:48,125 Kupiłam im to samo. 81 00:04:54,208 --> 00:04:55,709 Witam wszystkich. 82 00:04:55,792 --> 00:04:58,959 Nazywam się Gus i dziś zastąpię sędziego pokoju. 83 00:05:09,500 --> 00:05:10,542 Co robisz? 84 00:05:11,125 --> 00:05:12,959 Sędziuję. Pospieszmy się, 85 00:05:13,041 --> 00:05:15,667 bo potem sędziuję na meczu przedszkolaków. 86 00:05:18,041 --> 00:05:21,500 Mam dziś zaszczyt połączyć te dwie rodziny. 87 00:05:21,583 --> 00:05:23,875 Bridget i jej syna Olivera 88 00:05:23,959 --> 00:05:26,500 z Horace’em i jego synem Alanem. 89 00:05:26,583 --> 00:05:28,250 Alan nie jest jego synem! 90 00:05:29,375 --> 00:05:30,625 Tylko moim. 91 00:05:32,000 --> 00:05:33,166 Co?! 92 00:05:35,083 --> 00:05:39,917 Horasie, o czym mówi ten facet w garniturze jak z lumpeksu? 93 00:05:42,875 --> 00:05:45,500 Nie mam pojęcia. Zajmę się tym. 94 00:05:46,041 --> 00:05:48,750 Alanie, pójdziesz ze mną? 95 00:05:54,709 --> 00:05:56,917 Opóźnienie ślubu. Cztery i pół metra. 96 00:06:06,542 --> 00:06:07,917 Nelsonie, jak mogłeś? 97 00:06:08,000 --> 00:06:10,667 Przerwałeś ślub, naraziłeś Alana… 98 00:06:11,250 --> 00:06:12,834 Kto otworzył moje prezenty? 99 00:06:13,834 --> 00:06:16,125 Wujku Horasie, co się tu dzieje? 100 00:06:16,208 --> 00:06:18,500 Skąd Nelson wie, że jest moim tatą? 101 00:06:18,583 --> 00:06:20,291 Alanie, usiądź. 102 00:06:22,625 --> 00:06:25,208 Zawsze wiedziałem, że jestem twoim ojcem. 103 00:06:25,875 --> 00:06:26,792 Nie rozumiem. 104 00:06:26,875 --> 00:06:30,625 To czemu się mną nie zajmowałeś, nie uczyłeś rzucać piłki? 105 00:06:30,709 --> 00:06:32,000 Spójrz na to. 106 00:06:35,458 --> 00:06:37,583 Nie ma co rozpamiętywać przeszłości. 107 00:06:37,667 --> 00:06:39,667 Wracajmy na mój ślub. 108 00:06:42,917 --> 00:06:44,500 Nikt nigdzie nie pójdzie. 109 00:06:44,583 --> 00:06:47,709 A skoro ja mam obrączki, ceremonia nie może się odbyć. 110 00:06:51,083 --> 00:06:52,875 To są krążki cebulowe. 111 00:06:52,959 --> 00:06:54,166 Nie ta kieszeń. 112 00:06:56,917 --> 00:06:58,375 Nie chcę wymówek. 113 00:06:58,458 --> 00:07:01,750 Masz mi wynagrodzić 15 lat, które spędziłem bez ojca. 114 00:07:01,834 --> 00:07:03,291 W tej chwili! 115 00:07:03,375 --> 00:07:06,875 Piętnaście lat? Alanie, błagam cię. Nie mamy nawet 15 minut! 116 00:07:06,959 --> 00:07:09,959 Dobra, minuta za każdy rok życia. 117 00:07:11,000 --> 00:07:12,250 Zacznę jako niemowlę. 118 00:07:14,625 --> 00:07:15,750 Pospiesz się! 119 00:07:17,458 --> 00:07:18,542 No dobra. 120 00:07:20,333 --> 00:07:21,166 Proszę. 121 00:07:22,667 --> 00:07:23,625 Opatul mnie. 122 00:07:27,333 --> 00:07:28,834 To takie ekscytujące. 123 00:07:28,917 --> 00:07:32,125 A za parę minut nauczę się korzystać z nocnika. 124 00:07:36,041 --> 00:07:37,792 To niedorzeczne! 125 00:07:37,875 --> 00:07:39,291 Idę znaleźć Horace’a. 126 00:07:40,125 --> 00:07:41,417 Wiem, kim jesteś. 127 00:07:42,000 --> 00:07:43,500 A ja wiem, kim ty jesteś. 128 00:07:43,583 --> 00:07:47,500 Moim przystojnym, błyskotliwym, mało ambitnym synem Oliverem. 129 00:07:47,583 --> 00:07:49,500 A także Quimbym Fletcherem. 130 00:07:50,375 --> 00:07:51,333 Co? 131 00:07:54,083 --> 00:07:58,333 Wiem wszystko. Bo ja i Kaz pracujemy na oddziale specjalnym dla Horace’a. 132 00:07:59,250 --> 00:08:01,583 Jak możesz być Panem Terrorem? 133 00:08:03,125 --> 00:08:04,125 Odpowiedz! 134 00:08:06,000 --> 00:08:06,959 Dobra! 135 00:08:07,709 --> 00:08:11,333 Dziesięć lat temu w pracy przeglądałam supertajne dokumenty 136 00:08:11,417 --> 00:08:13,834 i odkryłam istnienie superbohaterów. 137 00:08:13,917 --> 00:08:17,875 Mój szef był superzłoczyńcą imieniem Argento. 138 00:08:17,959 --> 00:08:20,625 Od lat próbował wytropić Arcturion. 139 00:08:20,709 --> 00:08:22,375 Gdy to z nim poruszyłam, 140 00:08:22,458 --> 00:08:25,500 zagroził, że cię zniszczy, jeśli komuś powiem. 141 00:08:25,583 --> 00:08:27,750 Nie mogłam na to pozwolić, więc… 142 00:08:30,208 --> 00:08:31,959 wyeliminowałam Argento. 143 00:08:32,041 --> 00:08:36,667 I przejęłam jego imperium, żeby nikt więcej ci nie zagroził. 144 00:08:37,417 --> 00:08:39,959 Robię to wszystko dla ciebie, kochanie. 145 00:08:40,041 --> 00:08:43,291 By stworzyć świat, nad którym będę miała pełną kontrolę, 146 00:08:44,041 --> 00:08:45,583 żebym mogła cię chronić. 147 00:08:46,417 --> 00:08:48,250 To ja muszę cię chronić. 148 00:08:48,959 --> 00:08:52,417 Przed samą sobą. Dlatego nie pozwolę ci zdobyć Arcturionu. 149 00:08:55,166 --> 00:08:56,291 Widziałeś Alana? 150 00:08:56,375 --> 00:08:57,709 Sprawdzę powtórkę. 151 00:09:01,583 --> 00:09:03,208 Alan wyszedł z Horace’em, 152 00:09:03,291 --> 00:09:08,500 zanim wręczył mamie Olivera prezent, który wygląda jak foremka na ciasto. 153 00:09:10,750 --> 00:09:13,583 Oliver, łap prezent! Musimy go zwrócić do sklepu! 154 00:09:14,333 --> 00:09:15,542 Na słońcu! 155 00:09:19,125 --> 00:09:20,542 Oliver, puść! 156 00:09:22,000 --> 00:09:26,333 Mamo, zapomnij o tym wszystkim i po prostu bądź moją matką. 157 00:09:26,417 --> 00:09:27,458 Proszę cię! 158 00:09:30,792 --> 00:09:33,583 Nareszcie. Posiadłem ostateczną moc. 159 00:10:13,125 --> 00:10:16,625 Dzięki, tato. Ośmioletni ja kocha poduszkowe forty. 160 00:10:16,709 --> 00:10:18,208 I poduszkowe pierdy. 161 00:10:20,333 --> 00:10:24,291 Szkoda, że nie znałeś swojego dziadka. Ten to potrafił pierdnąć. 162 00:10:25,500 --> 00:10:27,291 Słuchajcie, Bridget czeka. 163 00:10:27,375 --> 00:10:31,291 Mieliście osiem minut rodzinnej zażyłości. Czy to nie wystarczy? 164 00:10:32,000 --> 00:10:37,417 Nie! Całe dzieciństwo nie miałem ojca. Pozbawisz mnie ostatnich siedmiu minut? 165 00:10:37,500 --> 00:10:39,500 Nienawidzę ci! Rujnujesz mi życie! 166 00:10:45,208 --> 00:10:47,125 Przeskoczył do lat nastoletnich. 167 00:11:40,417 --> 00:11:42,583 Zabierzcie tych złoli do więzienia 168 00:11:42,667 --> 00:11:46,125 i zbierzcie gości, by wymazać im pamięć z ostatniej godziny. 169 00:11:46,834 --> 00:11:50,000 Fajnie będzie patrzeć, jak rozkminiają, gdzie zaparkowali. 170 00:11:58,125 --> 00:12:02,250 Oliverze, nie powinnam siedzieć z tymi złolami. 171 00:12:02,333 --> 00:12:03,875 Jestem twoją matką. 172 00:12:03,959 --> 00:12:05,667 Kocham cię. 173 00:12:06,250 --> 00:12:08,083 Ja ciebie też. Ale przykro mi – 174 00:12:08,625 --> 00:12:12,333 koniec Pana Terrora. Arcturion jest bezpieczny w moich rękach. 175 00:12:17,125 --> 00:12:19,709 A teraz jest bezpieczny w moich rękach. 176 00:12:21,000 --> 00:12:22,667 Ty jesteś Panem Terrorem? 177 00:12:22,750 --> 00:12:25,500 I chciałaś, żebym zabił twojego syna? 178 00:12:26,375 --> 00:12:28,583 A myślałem, że ja mam dziwną rodzinę. 179 00:12:29,583 --> 00:12:30,417 Nareszcie! 180 00:12:30,500 --> 00:12:33,333 Władza absolutna należy do mnie! 181 00:12:33,417 --> 00:12:36,625 - Musimy ją powstrzymać. - Skylar, stój. Ja to zrobię. 182 00:12:37,166 --> 00:12:39,250 Mamo, nie rób tego. 183 00:12:40,458 --> 00:12:41,667 Proszę cię. 184 00:12:48,875 --> 00:12:50,458 Nie! 185 00:13:05,417 --> 00:13:06,291 Mamo? 186 00:13:11,583 --> 00:13:12,917 Tracimy ją. 187 00:13:16,333 --> 00:13:18,083 Musimy znaleźć Horace’a. 188 00:13:18,166 --> 00:13:21,542 Jeśli umrze, może użyć ostatniej mocy Kaducja, by ją ożywić. 189 00:13:21,625 --> 00:13:26,375 Ale wciąż miałaby w sobie moc Arcturionu i byłabym niepowstrzymanym złoczyńcą. 190 00:13:26,458 --> 00:13:28,709 A to fatalnie, bo ona mnie nie cierpi. 191 00:13:29,667 --> 00:13:31,750 A jeśli wyssiemy z niej tę moc? 192 00:13:31,834 --> 00:13:34,750 Hapax wyssał zło ze Skylar. Może pomóc mojej mamie. 193 00:13:34,834 --> 00:13:36,250 Dobra myśl. Chodźmy. 194 00:13:36,333 --> 00:13:38,917 Nie mogę. Muszę z nią zostać. 195 00:13:40,041 --> 00:13:42,792 Kaz i ja użyjemy transportera tunelowego, 196 00:13:42,875 --> 00:13:44,583 by ściągnąć Hapaxa z Caldery. 197 00:13:51,083 --> 00:13:52,583 Alan, wyłaź stamtąd! 198 00:13:52,667 --> 00:13:55,792 Jesteś 15-latkiem, który zachowuje się jak 14-latek. 199 00:13:57,125 --> 00:14:00,375 Nie! Te kilka minut dzieciństwa było cudowne! 200 00:14:00,458 --> 00:14:03,709 Czemu Nelson nie uczył mnie, jak być lepszym zwyczajnym? 201 00:14:06,000 --> 00:14:08,041 No, dalej. Powiedz mu prawdę. 202 00:14:10,291 --> 00:14:15,500 Alanie, myślę, że nadeszła pora, abyś dowiedział się, czemu mnie zabrakło. 203 00:14:20,417 --> 00:14:22,625 Jestem superbohaterem Optymo. 204 00:14:23,375 --> 00:14:25,542 Nie mogłem wyjawić, że jesteś moim synem, 205 00:14:25,625 --> 00:14:28,583 bo mój arcywróg Ostroszpon by cię zniszczył. 206 00:14:29,250 --> 00:14:30,166 Chwileczkę. 207 00:14:30,834 --> 00:14:33,792 Więc… nie jestem zwyczajny? 208 00:14:34,959 --> 00:14:36,625 Całe szczęście! 209 00:14:37,500 --> 00:14:39,875 Cały rok próbowałem być zwyczajny. 210 00:14:39,959 --> 00:14:41,542 Nie pasowało mi to. 211 00:14:45,834 --> 00:14:47,291 Cóż za piękny dzień. 212 00:14:47,375 --> 00:14:48,834 Wy się pogodziliście, 213 00:14:49,417 --> 00:14:51,291 ja ożenię się z piękną kobietą 214 00:14:51,375 --> 00:14:54,250 i ktoś odzyskał swój uśmiech. 215 00:15:07,125 --> 00:15:11,750 Dobra, mam transporter tunelowy i plaster regulacji atmosferycznej. 216 00:15:11,834 --> 00:15:12,834 Jesteś gotowa? 217 00:15:12,917 --> 00:15:15,917 Może to zły pomysł. Nie mamy na to czasu. 218 00:15:16,000 --> 00:15:18,125 A co jeśli Hapaxa nie będzie? 219 00:15:18,208 --> 00:15:22,458 Albo nie zechce z nami wrócić, bo się źle czuje albo piecze indyka? 220 00:15:22,542 --> 00:15:24,417 Trzeba go ciągle podlewać! 221 00:15:25,000 --> 00:15:27,500 Przestań się martwić. To nie potrwa długo. 222 00:15:32,166 --> 00:15:33,375 Myliłem się. 223 00:15:33,458 --> 00:15:35,250 To zajęło wieki. 224 00:15:36,417 --> 00:15:40,834 Bez obaw. Sześć godzin na Calderze na Ziemi trwało tylko dwie sekundy. 225 00:15:40,917 --> 00:15:42,750 Podróżując przez tunel 226 00:15:42,834 --> 00:15:45,500 czasoprzestrzeń dla podróżnika rozszerza się inaczej 227 00:15:45,583 --> 00:15:47,625 niż dla stałego obserwatora na Ziemi. 228 00:15:49,125 --> 00:15:53,333 Wciąż jesteśmy w tunelu? Bo twój wykład też trwał wieki. 229 00:15:55,291 --> 00:15:56,792 Wracajmy do mamy Olivera. 230 00:15:57,917 --> 00:16:02,125 Słuchaj, nie było cię na Ziemi od 30 lat. 231 00:16:02,208 --> 00:16:05,583 Muszę cię ostrzec. Wiele się w tym czasie zmieniło. 232 00:16:05,667 --> 00:16:07,792 Spoko, mam kablówkę. Wiem, co i jak. 233 00:16:13,875 --> 00:16:16,917 Nie martw się, mamo. Wszystko będzie w porządku. 234 00:16:20,333 --> 00:16:23,667 KAZ: W DRODZE Z HAPAXEM. ZNAJDŹ HORACE’A. 235 00:16:24,458 --> 00:16:26,875 Pójdę po Horace’a. On cię uratuje. 236 00:16:27,834 --> 00:16:31,166 Wiem, że wciąż tam jesteś. Kocham cię, mamo. 237 00:16:35,000 --> 00:16:38,208 Bridget, kochanie! Wróciłem! 238 00:16:41,417 --> 00:16:43,125 Horasie, jest ranna. 239 00:16:43,208 --> 00:16:44,208 Ona? 240 00:16:44,291 --> 00:16:46,125 Mnie rani jej milczenie. 241 00:16:47,041 --> 00:16:48,917 Wujku, spójrz na nią. 242 00:16:50,125 --> 00:16:51,083 Bridget! 243 00:16:52,583 --> 00:16:53,875 Kochana Bridget… 244 00:16:56,000 --> 00:16:56,959 Odeszła. 245 00:16:59,375 --> 00:17:00,792 Nie martw się, ukochana. 246 00:17:01,417 --> 00:17:02,500 Uratuję cię. 247 00:17:02,583 --> 00:17:06,208 Ale wujku, to twoje ostatnie użycie mocy Kaducja. 248 00:17:06,291 --> 00:17:08,250 Nigdy więcej nikogo nie ożywisz. 249 00:17:08,333 --> 00:17:10,000 Bridget na to zasługuje. 250 00:17:10,583 --> 00:17:13,875 To najmilsza, najcnotliwsza istota na ziemi. 251 00:17:16,000 --> 00:17:19,083 Thanatoi bios! 252 00:17:19,667 --> 00:17:22,834 Bioi thanatos! 253 00:17:32,458 --> 00:17:33,625 Żyje! 254 00:17:35,000 --> 00:17:36,208 I jest zła. 255 00:17:36,291 --> 00:17:39,250 Oliverze, wiem, że każe ci zakładać kapok w wannie, 256 00:17:39,333 --> 00:17:41,083 ale nie nazwałbym jej złą. 257 00:17:45,583 --> 00:17:47,291 Nic ci nie jest, misiaczku? 258 00:17:47,375 --> 00:17:48,625 Jak się czujesz? 259 00:17:49,500 --> 00:17:50,667 Jak się czuję? 260 00:17:53,041 --> 00:17:55,333 Odpowiadając na twoje pytanie, Horasie, 261 00:17:55,959 --> 00:17:58,625 czuję się całkiem dobrze. 262 00:17:59,166 --> 00:18:01,041 Co się dzieje, Bridget? 263 00:18:01,125 --> 00:18:04,500 Proszę, mów mi Pan Terror. 264 00:18:04,583 --> 00:18:08,542 Wszystko idzie zgodnie z moim planem. 265 00:18:08,625 --> 00:18:12,834 Wiedziałam, że jeśli dotknę Arcturionu, otrzymam nieograniczoną moc, 266 00:18:12,917 --> 00:18:15,917 ale w wyniku tego zginę. 267 00:18:16,000 --> 00:18:18,542 Więc rozkochałaś mnie w sobie, 268 00:18:18,625 --> 00:18:21,709 żebym użył mocy Kaducja, by przywrócić cię do życia? 269 00:18:21,792 --> 00:18:22,959 Tak. 270 00:18:23,041 --> 00:18:27,375 A teraz jestem najpotężniejszą istotą na całej planecie! 271 00:18:41,250 --> 00:18:44,625 To cię nauczy zostawiać auto na chodzie! 272 00:18:44,709 --> 00:18:46,709 Masz w nosie środowisko? 273 00:18:49,375 --> 00:18:52,458 Błagam cię, mamo. Musisz przestać. 274 00:18:52,542 --> 00:18:55,917 Mówiłam ci, Oliverze. Robię to wszystko dla ciebie. 275 00:18:56,000 --> 00:18:58,291 Musimy coś zrobić, zanim ucieknie. 276 00:19:00,083 --> 00:19:01,375 Ja się tym zajmę. 277 00:19:06,959 --> 00:19:09,000 Wybacz, że wbiłem na twój ślub. 278 00:19:13,792 --> 00:19:14,875 Tato! 279 00:19:17,458 --> 00:19:19,875 Ktoś jeszcze chce stawić mi czoła? 280 00:19:19,959 --> 00:19:20,875 Tak. 281 00:19:26,750 --> 00:19:28,583 Odsuńcie się. 282 00:19:45,291 --> 00:19:47,250 Fajnie było, 283 00:19:48,000 --> 00:19:50,166 ale mam cały świat do podbicia. 284 00:20:07,500 --> 00:20:10,125 - Nie wierzę, że moja mama jest zła. - Wiem. 285 00:20:10,834 --> 00:20:14,375 Jak moja kochana Bridget mogła zrobić coś tak okropnego? 286 00:20:14,458 --> 00:20:16,208 I to na moście! 287 00:20:18,333 --> 00:20:20,291 Cieszę się, że nic ci nie jest. 288 00:20:20,375 --> 00:20:23,792 Dzięki, synu. Jeszcze raz przepraszam, że cię okłamałem. 289 00:20:23,875 --> 00:20:25,208 Nie szkodzi, tato. 290 00:20:25,291 --> 00:20:26,834 Ja ciągle kłamię. 291 00:20:29,291 --> 00:20:32,417 Musimy powstrzymać moją mamę i sprawić, by nie była zła. 292 00:20:32,500 --> 00:20:34,542 Zrobimy to, obiecuję. 293 00:20:34,625 --> 00:20:37,083 Wszystko gra? Chcesz się przytulić? 294 00:20:37,166 --> 00:20:39,709 Bardzo. Dziękuję, Skylar! 295 00:20:42,417 --> 00:20:44,125 Chodź tu, stary. Przytul się. 296 00:20:49,625 --> 00:20:50,625 Co do licha? 297 00:20:51,291 --> 00:20:52,834 Czy my mamy moce? 298 00:20:52,917 --> 00:20:56,917 Gdy złapaliśmy za Arcturion, musieliśmy wchłonąć część jego energii. 299 00:20:57,625 --> 00:20:58,667 Udało się! 300 00:20:58,750 --> 00:21:00,333 Nareszcie mam moce! 301 00:21:00,417 --> 00:21:01,875 Jaja sobie robicie?! 302 00:21:04,333 --> 00:21:06,083 Dzieje się tu coś dziwnego. 303 00:21:07,125 --> 00:21:08,792 Zamieniliście się koszulami? 304 00:21:09,500 --> 00:21:10,583 Unoszą się. 305 00:21:11,333 --> 00:21:12,500 Nie, to nie to. 306 00:21:13,709 --> 00:21:15,375 Dobra, wylądujmy. 307 00:21:15,458 --> 00:21:17,041 Możemy. 308 00:21:18,041 --> 00:21:19,333 Albo… 309 00:21:25,417 --> 00:21:26,625 To jest… 310 00:21:27,208 --> 00:21:30,667 ekstra!