1 00:00:11,083 --> 00:00:13,166 Poprzednio… 2 00:00:13,666 --> 00:00:18,416 Jesteś gotowa wypełnić swoją rolę? 3 00:00:18,708 --> 00:00:20,583 Jestem gotowa. 4 00:00:21,333 --> 00:00:23,166 Jutro wyjeżdżam. 5 00:00:23,250 --> 00:00:24,125 Co to za obyczaje! 6 00:00:24,333 --> 00:00:27,666 Chyba że jesteśmy tu uwięzione. 7 00:00:27,750 --> 00:00:29,791 Nikt nie jest tu więziony. 8 00:00:30,791 --> 00:00:33,791 Zatem rzeczywiście trzymają nas tutaj wbrew naszej woli. 9 00:00:34,583 --> 00:00:36,833 Nie mogę żyć z tą obrazą. 10 00:00:40,208 --> 00:00:41,291 Wasze przepustki. 11 00:00:42,375 --> 00:00:45,458 Otóż wielki wódz, który oszukał własnych lojalnych wasali, 12 00:00:45,541 --> 00:00:46,958 aby zdychali w ciszy. 13 00:00:47,041 --> 00:00:49,083 Wiadomość od Ishido-samy. 14 00:00:49,083 --> 00:00:52,250 Pana oferta służby zamiast śmierci… 15 00:00:52,250 --> 00:00:53,708 Przystał na nią. 16 00:00:54,333 --> 00:00:55,708 Przeniknęli do zamku. 17 00:00:55,791 --> 00:00:56,875 Do bramy! 18 00:00:56,958 --> 00:00:58,375 Nie zaryzykuję bycia pojmaną. 19 00:00:58,666 --> 00:01:00,166 To Ishido… 20 00:01:00,166 --> 00:01:02,041 Nie pozwoli nam odejść żywym. 21 00:01:06,625 --> 00:01:07,625 Mariko-sama! 22 00:01:20,625 --> 00:01:21,958 Nigel! 23 00:01:22,041 --> 00:01:23,708 Usłyszy nas. 24 00:01:24,208 --> 00:01:25,708 Jestem cicho. 25 00:01:27,541 --> 00:01:28,791 Kto się dowie? 26 00:01:29,875 --> 00:01:32,625 Spójrz na niego. Wydaje się ostry. 27 00:01:33,458 --> 00:01:35,291 Cicho. Usłyszy cię. 28 00:01:35,375 --> 00:01:36,750 Tylko się przyjrzę. 29 00:01:36,833 --> 00:01:39,500 Mama się wścieknie, jeśli nas tu nakryje. 30 00:01:41,833 --> 00:01:42,833 Ostrożnie. 31 00:01:45,083 --> 00:01:46,083 Skąd ta szczerba? 32 00:01:47,375 --> 00:01:51,583 Dziadek zwalczył za jego pomocą całą armię japońskich asasynów. 33 00:02:08,541 --> 00:02:11,125 Naprawdę dostałeś go od dzikusa? 34 00:02:28,291 --> 00:02:30,625 Anjinie! 35 00:02:31,208 --> 00:02:32,041 Wstawaj! 36 00:02:32,625 --> 00:02:34,625 Anjinie! 37 00:02:34,625 --> 00:02:35,583 Wstawaj! 38 00:02:44,916 --> 00:02:45,916 Mariko-sama. 39 00:02:51,208 --> 00:02:52,208 Mariko-sama! 40 00:03:11,250 --> 00:03:12,833 Ojcze w Niebiosach, 41 00:03:12,916 --> 00:03:18,333 polecamy Twej opiece oddaną chrześcijankę, Mariko-samę. 42 00:03:19,833 --> 00:03:21,833 Mariko-sama. 43 00:03:23,583 --> 00:03:25,041 Lady Mariko! 44 00:03:34,291 --> 00:03:35,625 Proszę mi wybaczyć… 45 00:05:01,250 --> 00:05:03,958 NA MOTYWACH POWIEŚCI JAMESA CLAVELLA 46 00:05:09,791 --> 00:05:11,791 SZOGUN 47 00:05:24,100 --> 00:05:27,850 ROZDZIAŁ DZIESIĄTY: NAJWIĘKSZE MARZENIE 48 00:06:31,350 --> 00:06:35,641 To wszystko jest niezwykle tragiczne i było do uniknięcia. 49 00:06:36,808 --> 00:06:40,350 Zamek Osaka nie jest tak bezpieczny, jak nam wmawiano. 50 00:06:40,350 --> 00:06:42,350 To jest aż nadto jasne. 51 00:06:43,558 --> 00:06:46,516 Mariko-sama powinna była 52 00:06:46,516 --> 00:06:48,933 odejść bez utrudnień. 53 00:06:49,975 --> 00:06:52,225 Jakie to ma teraz znaczenie? 54 00:06:57,600 --> 00:07:01,225 List protestacyjny od mojego brata. 55 00:07:07,308 --> 00:07:10,850 Jest w szoku po brutalnej śmierci jego wasalki. 56 00:07:11,558 --> 00:07:15,558 Wymknął się potajemnie z Edo i szykuje się na wojnę. 57 00:07:16,975 --> 00:07:20,350 To nic nie znaczy. 58 00:07:20,725 --> 00:07:26,641 Do niego należy wybór, czy podda się tutaj, czy na polu bitwy. 59 00:07:28,266 --> 00:07:33,433 Ważne, że trwamy zjednoczeni. 60 00:07:37,266 --> 00:07:43,433 Martwi mnie myśl, że ten niecny atak 61 00:07:43,516 --> 00:07:46,558 mógł być zlecony przez członka Rady… 62 00:07:48,933 --> 00:07:52,433 To haniebne zajście. 63 00:07:52,433 --> 00:07:55,933 Tylko Toranaga jest na tyle podstępny, aby móc go zlecić. 64 00:07:56,891 --> 00:08:00,016 Próbuje nas ze sobą poróżnić. 65 00:08:01,016 --> 00:08:04,808 Naszym obowiązkiem jest unicestwić to zagrożenie. 66 00:08:06,016 --> 00:08:07,266 Uważam, że… 67 00:08:07,891 --> 00:08:09,933 trzeba wyruszyć z wojskami. 68 00:08:11,183 --> 00:08:16,058 Najpierw trzeba wyprawić lady Mariko chrześcijański pogrzeb. 69 00:08:16,808 --> 00:08:19,641 Przykro mi z powodu śmierci Mariko, 70 00:08:19,641 --> 00:08:22,975 ale nie zapominajmy, że należała do rodu Akechi, 71 00:08:24,016 --> 00:08:26,683 który zgładził ojca lady Ochiby. 72 00:08:30,391 --> 00:08:32,016 Lady Mariko zostanie… 73 00:08:34,600 --> 00:08:35,891 wspaniałomyślnie 74 00:08:38,183 --> 00:08:40,475 uhonorowana. 75 00:08:44,600 --> 00:08:46,058 Dobrze. 76 00:08:47,475 --> 00:08:50,558 Przeto wyruszymy na wojnę po ceremonii. 77 00:08:51,391 --> 00:08:54,766 Przy wsparciu dziedzica. 78 00:08:54,850 --> 00:08:55,808 Rzecz jasna. 79 00:08:56,183 --> 00:08:59,850 Jego banery legitymują nasze ruchy, 80 00:09:00,975 --> 00:09:03,516 a czynią te Toranagi bezprawnymi. 81 00:09:04,016 --> 00:09:07,350 A co poczynimy z heretykiem? 82 00:09:07,516 --> 00:09:10,308 Po zagłosowaniu za wojną 83 00:09:10,391 --> 00:09:14,641 nie interesuje mnie już jego dalszy los. 84 00:09:21,516 --> 00:09:23,975 Wojna jest nieunikniona. 85 00:09:24,975 --> 00:09:26,183 Nieunikniona. 86 00:09:42,933 --> 00:09:44,475 Ta sprawa… 87 00:09:45,350 --> 00:09:48,558 może wymagać nieco więcej dyskusji. 88 00:09:49,391 --> 00:09:51,391 Dość tych przesądów. 89 00:09:51,391 --> 00:09:55,516 Nie jesteśmy wieśniakami, grzebiącymi w glebie w poszukiwaniu znaków. 90 00:09:59,350 --> 00:10:02,308 Jesteśmy protektorami Krainy. 91 00:10:03,683 --> 00:10:05,891 Zostało już postanowione. 92 00:10:17,141 --> 00:10:21,308 Dobrze wyglądasz. 93 00:10:27,016 --> 00:10:29,891 Słuch ci się poprawia? 94 00:10:30,308 --> 00:10:31,766 Uszy. 95 00:10:34,933 --> 00:10:36,433 Dziękuję. 96 00:10:41,725 --> 00:10:45,725 Lady Mariko miała być tylko schwytana. 97 00:10:47,975 --> 00:10:50,725 Opierała się i zginęła. 98 00:10:52,100 --> 00:10:54,141 Nie mieliśmy na to wpływu. 99 00:10:55,933 --> 00:10:59,683 Twoje wysiłki nie zostaną zapomniane. 100 00:11:00,225 --> 00:11:02,266 Po pozbyciu się Toranagi 101 00:11:02,266 --> 00:11:05,100 twoje miejsce w Radzie będzie pewne. 102 00:11:09,350 --> 00:11:10,975 Dziwna sprawa… 103 00:11:15,808 --> 00:11:20,183 Taikō miał już ruszyć na wojnę z Toranagą, 104 00:11:21,433 --> 00:11:23,933 pozyskał już wszystkie głosy… 105 00:11:23,933 --> 00:11:26,183 aż nastąpiło trzęsienie ziemi. 106 00:11:26,183 --> 00:11:29,141 Wielkie, nad jeziorem Biwa. 107 00:11:30,100 --> 00:11:33,058 Jego sojusznicy uznali to za zły omen. 108 00:11:34,350 --> 00:11:37,266 Taikō został zmuszony zawrzeć pokój. 109 00:11:37,933 --> 00:11:39,850 To było dawno temu. 110 00:11:43,308 --> 00:11:44,558 Gdzie on jest? 111 00:11:45,933 --> 00:11:48,100 Obwinił suma, 112 00:11:48,850 --> 00:11:51,725 że jego gruby, szkaradny ogon trząsł ziemią. 113 00:11:56,433 --> 00:11:59,766 Nie ma sumów w tym stawie. 114 00:12:06,141 --> 00:12:07,391 Ależ wiem o tym. 115 00:12:09,100 --> 00:12:10,766 Powróć do Izu. 116 00:12:11,850 --> 00:12:14,683 Zbierz armię. Czekaj tam na mój rozkaz. 117 00:12:46,350 --> 00:12:48,016 Zwracam cię przestworzom. 118 00:12:56,933 --> 00:12:58,850 Abyś począł wiele córek. 119 00:13:38,641 --> 00:13:41,183 Naprawdę dostałeś go od dzikusa? 120 00:13:43,058 --> 00:13:46,016 Żyjemy i umieramy. 121 00:14:01,266 --> 00:14:04,058 Długo pan spał… 122 00:14:13,766 --> 00:14:20,266 Lady Mariko została niedawno pochowana. 123 00:14:28,225 --> 00:14:30,975 Proszę wstawać. Czas wyruszać. 124 00:14:31,808 --> 00:14:35,558 Ludzie lorda Kiyamy zaprowadzą pana do portu. 125 00:14:59,600 --> 00:15:01,683 Miejmy to już za sobą. 126 00:15:05,433 --> 00:15:08,766 Pozwolono panu na powrót na galerę Toranaga-samy. 127 00:15:09,433 --> 00:15:10,600 Oto przepustka. 128 00:15:11,641 --> 00:15:14,350 Dlaczego otrzymuję tę zgodę od lorda Kiyamy? 129 00:15:14,433 --> 00:15:15,808 Gdzie jest Yabushige-sama? 130 00:15:15,891 --> 00:15:19,850 Szykuje galerę w Zatoce Osaka. Mam cię do niego eskortować. 131 00:15:26,891 --> 00:15:29,558 Wszystkie rodziny zwolniono z Osaki. 132 00:15:29,641 --> 00:15:32,725 Chwała Bogu. Chociaż ten kryzys mamy za sobą. 133 00:15:33,433 --> 00:15:35,350 Toranaga się nie podda. 134 00:15:36,516 --> 00:15:37,558 Jeszcze nie. 135 00:15:37,641 --> 00:15:40,641 Ishido-sama zmobilizował do wojny Radę Regencyjną. 136 00:15:41,641 --> 00:15:43,850 Lady Ochiba zapewniła, że jej syn ją poprze. 137 00:15:43,933 --> 00:15:46,308 Toranaga umrze w ciągu kilku tygodni. 138 00:15:46,391 --> 00:15:50,433 Zatem ksiądz nie zna Yoshii Toranagi. 139 00:16:02,850 --> 00:16:04,350 Zakładnicy są wolni. 140 00:16:05,350 --> 00:16:06,933 Właśnie o to mu chodziło. 141 00:16:08,808 --> 00:16:12,100 Nie ubrudził rąk, nie ma wojny. 142 00:16:15,808 --> 00:16:17,225 Tylko kobieta. 143 00:16:21,933 --> 00:16:25,600 Nie mogła mnie usłyszeć, zanim… 144 00:16:27,516 --> 00:16:28,808 Zanim umarła. 145 00:16:30,225 --> 00:16:32,058 Rozmawiałem z Bogiem. 146 00:16:32,141 --> 00:16:35,558 Nie z księdza Bogiem ani moim Bogiem. 147 00:16:39,016 --> 00:16:40,016 Po prostu z Bogiem. 148 00:16:45,975 --> 00:16:47,433 Czy to było akceptowalne? 149 00:16:48,308 --> 00:16:50,725 Bądźże spokojny. Była już poświęcona. 150 00:16:52,641 --> 00:16:55,725 Przed śmiercią uzyskała u mnie rozgrzeszenie. 151 00:17:01,100 --> 00:17:03,600 Chyba ucieszyłoby ją to nasze pojednanie. 152 00:17:07,516 --> 00:17:10,891 Tak. Zaiste może ksiądz mieć rację. 153 00:17:13,975 --> 00:17:16,766 Być może z czasem odłożymy na bok nasze różnice. 154 00:17:19,600 --> 00:17:20,641 Tak. 155 00:17:22,100 --> 00:17:23,600 Cały ten nonsens. 156 00:17:24,141 --> 00:17:30,225 Katolicy i protestanci. Kalwiniści i inni gówniści. 157 00:17:31,100 --> 00:17:34,683 Szkoda, że ten dzień nigdy nie nadejdzie. 158 00:17:37,850 --> 00:17:38,975 Prawda, ojcze? 159 00:17:43,558 --> 00:17:46,558 Czy tu czeka na mnie zasadzka? 160 00:17:46,641 --> 00:17:48,891 Jak podczas ostatniej próby odejścia? 161 00:17:49,975 --> 00:17:51,516 Bez ochrony. 162 00:17:52,225 --> 00:17:54,058 Czy taki czeka mnie koniec? 163 00:17:54,725 --> 00:17:56,308 Nie zaprzeczę. 164 00:17:58,058 --> 00:17:59,725 Miałeś zginąć w tym lesie. 165 00:18:01,641 --> 00:18:03,350 Ale doszło do porozumienia. 166 00:18:05,225 --> 00:18:06,850 Opuścisz Osakę żywy. 167 00:18:08,183 --> 00:18:12,266 Proszę wybaczyć, że trudno mi 168 00:18:13,475 --> 00:18:15,683 zawierzyć księdzu na słowo. 169 00:18:16,558 --> 00:18:19,891 Będziesz zmuszony mi zaufać. 170 00:18:47,266 --> 00:18:49,600 Z Bogiem, Anjin-sama. 171 00:18:58,600 --> 00:18:59,850 To była lady Maria. 172 00:19:06,766 --> 00:19:09,266 Przed śmiercią prosiła, aby Kościół cię oszczędził. 173 00:19:12,600 --> 00:19:14,016 Tak też uczyniłem. 174 00:19:14,725 --> 00:19:16,558 Dotrzymałem słowa. 175 00:19:20,891 --> 00:19:21,891 Żegnam. 176 00:19:24,141 --> 00:19:25,225 I powodzenia. 177 00:20:24,475 --> 00:20:28,600 Co to znaczy „na nagiej żerdzi”? 178 00:20:29,516 --> 00:20:32,516 Napisała to moja przyjaciółka. 179 00:20:33,516 --> 00:20:35,516 Ta, którą właśnie pochowano? 180 00:20:38,100 --> 00:20:39,933 Tak. 181 00:20:41,225 --> 00:20:45,683 Dlatego musimy dokończyć jej wiersz. 182 00:20:47,933 --> 00:20:51,683 Jaką teraz napisałbyś linijkę? 183 00:20:51,975 --> 00:20:53,808 Cóż… 184 00:20:54,891 --> 00:20:57,350 Gałąź może mieć owoce… 185 00:20:57,600 --> 00:20:59,725 A także kwiaty… 186 00:21:03,225 --> 00:21:05,350 A co powiesz na… 187 00:21:09,808 --> 00:21:13,016 Kwiaty są kwiatami tylko dlatego, że opadają. 188 00:21:15,016 --> 00:21:18,100 Ku uciesze wiatru. 189 00:21:46,908 --> 00:21:49,658 Nie trzeba było płynąć do Osaki. 190 00:21:51,658 --> 00:21:53,908 Twój statek. 191 00:21:53,908 --> 00:21:55,950 Możemy razem nim pożeglować. 192 00:21:56,116 --> 00:21:57,283 Do twojej ojczyzny. 193 00:21:58,491 --> 00:22:00,908 Jak się zwał twój kraj? 194 00:22:01,158 --> 00:22:03,741 - Kraj. - Tak. Jak się nazywał? 195 00:22:04,908 --> 00:22:06,283 Anglia. 196 00:22:06,366 --> 00:22:07,408 Zabierz mnie tam. 197 00:22:09,241 --> 00:22:10,116 Rozumiesz? 198 00:22:10,408 --> 00:22:12,366 No dobrze… 199 00:22:12,866 --> 00:22:14,158 Naucz mnie skakać. 200 00:22:14,158 --> 00:22:16,075 Jak uczyłeś Toranagę. 201 00:22:16,158 --> 00:22:18,116 Pokaż! 202 00:22:20,116 --> 00:22:21,491 Ogarnij się. 203 00:22:21,575 --> 00:22:23,366 Co mówisz? Szybko! 204 00:22:25,908 --> 00:22:27,033 Zobacz! 205 00:23:05,866 --> 00:23:06,741 Omi! 206 00:23:16,825 --> 00:23:18,491 Proszę wybaczyć… 207 00:23:19,700 --> 00:23:20,741 Lordzie Yabushige… 208 00:23:21,908 --> 00:23:24,075 Polecono mi zabrać lorda miecze. 209 00:23:27,241 --> 00:23:28,408 Moje miecze. 210 00:23:32,908 --> 00:23:39,741 To ludzie lorda Toranagi, naszego pana lennego. 211 00:23:42,408 --> 00:23:46,200 Wydał też rozkaz. 212 00:23:48,658 --> 00:23:49,825 Oczywiście. 213 00:23:52,575 --> 00:23:53,408 Tędy. 214 00:24:00,491 --> 00:24:05,700 Wrogowie przemknęli obok naszej straży pod osłoną nocy. 215 00:24:06,116 --> 00:24:08,783 Wiedzieli, gdzie uderzyć. 216 00:24:09,283 --> 00:24:11,908 Bodajże chrześcijanie. 217 00:24:12,283 --> 00:24:14,991 Jakże to wszystko straszne… 218 00:24:16,283 --> 00:24:20,616 Wrogowie? To sprawka chrześcijan? 219 00:24:27,075 --> 00:24:28,075 Mariko-sama. 220 00:24:30,366 --> 00:24:31,783 Tędy! 221 00:24:32,700 --> 00:24:34,866 Dość już. 222 00:24:36,533 --> 00:24:39,325 Dopóki nie odnajdziemy pomagierów bandytów, 223 00:24:39,325 --> 00:24:43,283 nikt w tej wiosce nie spocznie. 224 00:24:43,283 --> 00:24:46,408 Tak zarządził lord Toranaga. 225 00:25:09,533 --> 00:25:10,366 Panie. 226 00:25:10,450 --> 00:25:14,450 Dziękuję za sprowadzenie moich konkubin i wasali. 227 00:25:14,950 --> 00:25:18,658 Mój pan słyszał wieści, że lady Mariko nie żyje? 228 00:25:19,158 --> 00:25:20,700 Tak, wiem. 229 00:25:22,200 --> 00:25:23,450 Tejże nocy 230 00:25:23,450 --> 00:25:27,825 widziano, jak wpuszczałeś intruzów do moich kwater. 231 00:25:31,075 --> 00:25:37,658 Jedna z dworzanek Mariko była z tobą w piwnicy. 232 00:25:37,658 --> 00:25:39,825 Wysłała list do Omiego. 233 00:25:40,991 --> 00:25:44,616 Po śmierci lady Mariko rzekomo dręczyły wuja wyrzuty sumienia 234 00:25:44,616 --> 00:25:47,325 i błagał wuj o wybaczenie. 235 00:25:49,825 --> 00:25:54,533 Uznałem za swój obowiązek powiadomienie naszego pana. 236 00:25:55,741 --> 00:25:58,325 Przyłożyłeś się do tej napaści? 237 00:26:03,866 --> 00:26:05,241 Tak. 238 00:26:05,908 --> 00:26:07,033 Dobrze. 239 00:26:07,450 --> 00:26:10,491 Twoje ziemie przepadły. 240 00:26:10,491 --> 00:26:13,450 Proszę rozciąć sobie brzuch jutro do zmierzchu. 241 00:26:14,241 --> 00:26:15,283 Panie… 242 00:26:15,908 --> 00:26:18,866 Skoro czeka mnie śmierć, niech będzie dobra! 243 00:26:19,325 --> 00:26:21,700 Jak bycie rozerwanym przez armatę 244 00:26:22,700 --> 00:26:25,908 czy zjedzonym żywcem przez ławicę krwiożerczych ryb. 245 00:26:26,408 --> 00:26:28,158 Błagam pana! 246 00:26:29,241 --> 00:26:33,116 Wyśmienite propozycje, ale nie ufam ci. 247 00:26:33,408 --> 00:26:37,075 Proszę popełnić seppuku do jutrzejszego zmierzchu. 248 00:26:41,325 --> 00:26:43,075 Izu to lenno klanu Kashigi. 249 00:26:43,075 --> 00:26:45,950 Ogłaszam Omiego moim dziedzicem 250 00:26:45,950 --> 00:26:48,575 i proszę o przekazanie mu tego. 251 00:26:48,616 --> 00:26:53,450 Szacowna prośba, ale nie rozporządzasz już Izu. 252 00:26:55,450 --> 00:26:57,158 Kogo chciałbyś za sekundanta? 253 00:27:01,533 --> 00:27:02,533 Niech zrobi to Anjin. 254 00:27:05,741 --> 00:27:06,575 Nie. 255 00:27:09,283 --> 00:27:11,158 W takim razie 256 00:27:11,158 --> 00:27:14,783 byłbym zaszczycony, gdyby mój lord to zrobił. 257 00:27:15,991 --> 00:27:17,283 Tak uczynię. 258 00:27:18,700 --> 00:27:19,908 Zatem do jutra. 259 00:27:24,283 --> 00:27:27,533 Niechaj bóg Fudō Myō-ō uśmiechnie się jutro do mnie. 260 00:28:01,408 --> 00:28:02,325 Fuji… 261 00:28:07,575 --> 00:28:10,200 Wyglądasz… 262 00:28:10,200 --> 00:28:13,700 na zdrową i silną. 263 00:28:17,158 --> 00:28:18,658 Dziękuję. 264 00:28:37,991 --> 00:28:40,825 Nie ma tłumacza. 265 00:28:57,450 --> 00:29:02,783 Ochroniłyście mojego nowego syna. 266 00:29:03,408 --> 00:29:05,450 Jestem wam niezmiernie wdzięczny. 267 00:29:07,241 --> 00:29:11,825 Tylu straciliśmy, odkąd rozstaliśmy się w Osace. 268 00:29:12,908 --> 00:29:17,075 Począwszy od lorda Nagakado, 269 00:29:17,075 --> 00:29:20,491 którego wciąż opłakujemy. 270 00:29:21,575 --> 00:29:26,408 Los był dla mnie łaskawy i mam więcej synów. 271 00:29:26,408 --> 00:29:28,408 Dzięki tobie. 272 00:29:42,741 --> 00:29:48,200 Tego ranka, gdy opuściliśmy Zamek Osaka, 273 00:29:48,200 --> 00:29:52,158 przyszła ta tajemna wiadomość od lady Ochiby. 274 00:29:54,908 --> 00:29:55,950 Przeczytałaś to? 275 00:29:57,408 --> 00:29:59,825 Niedorzeczność! 276 00:30:43,825 --> 00:30:45,575 Słowa jak kwiaty 277 00:30:47,158 --> 00:30:49,200 i spadające liście 278 00:30:50,158 --> 00:30:51,825 wzniecą żar poezji. 279 00:30:54,366 --> 00:30:58,991 Zbyt piękne słowa, aby mogły być twego autorstwa. 280 00:31:00,908 --> 00:31:02,658 Należą do lady Mariko. 281 00:31:05,741 --> 00:31:10,200 Teraz tylko jej słowa z nami zostały. 282 00:31:17,116 --> 00:31:23,450 Ależ wznieciła żar. 283 00:31:33,408 --> 00:31:35,116 Co to jest? 284 00:31:36,950 --> 00:31:40,950 Zawierają pozostałości mojego męża, lorda Tadayoshiego, 285 00:31:40,950 --> 00:31:44,533 i mojego jedynego syna, Tsurumaru. 286 00:31:45,200 --> 00:31:48,866 Powinnam ich pochować w rodzinnej świątyni, 287 00:31:49,700 --> 00:31:52,158 ale pragnę być blisko nich. 288 00:31:52,700 --> 00:31:54,700 Nie wiem, co czynić… 289 00:31:55,991 --> 00:31:57,075 Anjin-sama. 290 00:31:59,200 --> 00:32:03,408 Jutro odchodzę. 291 00:32:04,366 --> 00:32:08,158 Lord Toranaga przyzwolił, abym została zakonnicą. 292 00:32:10,575 --> 00:32:14,158 Rozumie mnie pan? 293 00:32:16,783 --> 00:32:17,658 Zakonnica? 294 00:32:19,825 --> 00:32:21,866 Fuji, zakonnica? 295 00:32:23,783 --> 00:32:24,908 Tak. 296 00:32:24,991 --> 00:32:25,825 Zakonnica. 297 00:32:28,783 --> 00:32:30,908 Chciałbym, 298 00:32:31,158 --> 00:32:34,700 abyś została. 299 00:32:37,616 --> 00:32:38,866 Wykluczone. 300 00:32:39,950 --> 00:32:41,616 To rozkaz. 301 00:32:43,616 --> 00:32:44,991 Fuji jest… 302 00:32:46,033 --> 00:32:47,200 konkubiną. 303 00:32:47,783 --> 00:32:51,200 Tak mi przykro, 304 00:32:51,200 --> 00:32:56,616 ale nie jestem już pana konkubiną. 305 00:32:58,450 --> 00:33:02,741 Wypełniłam swoją służbę dla lorda Toranagi. 306 00:33:05,575 --> 00:33:07,366 Dobrze mu służyłaś. 307 00:33:10,366 --> 00:33:11,241 Fuji-sama… 308 00:33:12,991 --> 00:33:15,283 najlepsza zakonnica. 309 00:33:18,741 --> 00:33:20,366 Postaram się. 310 00:33:22,908 --> 00:33:24,991 Jednakże… 311 00:33:25,616 --> 00:33:29,908 żal mi tej wioski. 312 00:33:30,783 --> 00:33:31,783 Ajiro. 313 00:33:34,200 --> 00:33:37,908 Surowo ukarano mieszkańców za to, co przytrafiło się okrętowi. 314 00:33:39,033 --> 00:33:40,533 Też mi smutno. 315 00:33:47,116 --> 00:33:48,033 Fuji-sama. 316 00:33:51,908 --> 00:33:54,366 Wiadomość. Lord Toranaga. 317 00:33:55,158 --> 00:33:57,825 Chcę jutro spotkanie. 318 00:35:33,408 --> 00:35:34,908 Pana miecz i pistolet. 319 00:35:47,991 --> 00:35:49,908 Zaprowadzę pana do lorda Toranagi. 320 00:36:24,416 --> 00:36:26,625 Powiedz mu… 321 00:36:27,500 --> 00:36:32,625 że jesteśmy oburzeni zniszczeniem jego okrętu. 322 00:36:33,458 --> 00:36:38,708 Moi ludzie nie spoczną, dopóki nie znajdziemy sabotażysty. 323 00:36:44,083 --> 00:36:48,708 Panie, dla prostego rybaka to może być za trudne do przetłumaczenia. 324 00:36:49,375 --> 00:36:50,791 Wciąż nie wie? 325 00:36:54,541 --> 00:36:55,375 Powiedz mu. 326 00:36:58,583 --> 00:37:01,666 Proszę mi wybaczyć podstęp, Anjin-dono. 327 00:37:02,833 --> 00:37:08,458 Urodziłem się jako Tonomoto Akinao w prefekturze Azuchi. 328 00:37:09,125 --> 00:37:10,250 Jestem samurajem. 329 00:37:12,583 --> 00:37:15,041 Aby szpiegować wrogów, 330 00:37:15,125 --> 00:37:20,500 przed laty mój pan rozkazał mi, abym przeszedł na religię Portugalczyków. 331 00:37:20,583 --> 00:37:24,000 Przyjąłem imię Muraji i zamieszkałem tutaj. 332 00:37:24,916 --> 00:37:27,083 Przynajmniej nie jesteś katolikiem. 333 00:37:30,583 --> 00:37:36,166 Jestem chrześcijaninem, ale jestem też Tonomoto Akinao, 334 00:37:36,250 --> 00:37:38,166 wasalem Toranaga-samy. 335 00:37:38,250 --> 00:37:40,833 Jestem i tym, i tym. 336 00:37:41,458 --> 00:37:44,875 Mój pan mówi, że nie spocznie, 337 00:37:44,958 --> 00:37:49,000 dopóki nie znajdzie tych, którzy pomogli zniszczyć pana okręt. 338 00:37:50,666 --> 00:37:51,666 Muraji, 339 00:37:53,000 --> 00:37:56,625 przygotowałem wypowiedź po japońsku. Wspomóż mnie, jeśli się pomylę. 340 00:37:58,416 --> 00:38:02,250 Dziękuję za to spotkanie. 341 00:38:03,708 --> 00:38:06,750 W dniu, gdy pan poddał się bratu… 342 00:38:06,750 --> 00:38:10,458 przepraszam za okazany brak szacunku. 343 00:38:11,916 --> 00:38:14,166 W owym czasie… 344 00:38:16,708 --> 00:38:20,333 porzuciłem już… 345 00:38:21,916 --> 00:38:22,750 tę… 346 00:38:25,208 --> 00:38:26,083 Nadzieję? 347 00:38:26,250 --> 00:38:27,583 Nadzieję. 348 00:38:27,666 --> 00:38:31,416 A może chodzi ci o słowo „wiara”? 349 00:38:32,583 --> 00:38:34,416 Na ten moment każde pasuje. 350 00:38:39,958 --> 00:38:42,583 Proszę zostawić Ajiro w spokoju. 351 00:38:43,833 --> 00:38:46,708 Jedna osoba utraciła nadzieję… 352 00:38:49,166 --> 00:38:52,291 ale Ajiro pozostało ci wierne. 353 00:38:53,458 --> 00:38:59,375 Dlaczego zależy mu na niedoli mojej wioski? 354 00:39:01,041 --> 00:39:04,500 Nie chce zemścić się na swoich wrogach? 355 00:39:04,583 --> 00:39:09,208 Pan pyta, dlaczego nie pragniesz walczyć ze swoimi wrogami. 356 00:39:09,291 --> 00:39:11,166 Nie oni spalili mój okręt. 357 00:39:11,458 --> 00:39:15,166 Mówi, że to nie wrogowie spalili mu okręt. 358 00:39:15,250 --> 00:39:20,291 To była Mariko-sama. Oburzała ją moja wojna z katolikami. 359 00:39:20,375 --> 00:39:22,333 Mówi, że to była lady Mariko… 360 00:39:22,333 --> 00:39:25,208 Nie mogła znieść, że toczy tu wojnę z chrześcijanami. 361 00:39:25,291 --> 00:39:28,208 Dlatego dogadała się w Osace. 362 00:39:29,708 --> 00:39:34,166 Przehandlowała moje życie za zniszczenie mego okrętu. 363 00:39:34,500 --> 00:39:40,333 Rozkazała zniszczenie okrętu w zamian za jego życie. 364 00:39:40,791 --> 00:39:42,250 Mój lord rozumie? 365 00:39:44,625 --> 00:39:46,125 …ta śmierć niedobra. 366 00:39:46,916 --> 00:39:50,541 Nie chcieć więcej krwi. 367 00:39:51,250 --> 00:39:54,250 A co z wojną Anjina? 368 00:39:57,708 --> 00:39:59,541 Już jej nie pragnę. 369 00:40:03,000 --> 00:40:05,083 Moja wojna… 370 00:40:07,458 --> 00:40:09,791 nieważna wojna. 371 00:40:13,250 --> 00:40:14,750 Odmawiam jego prośbie. 372 00:40:16,416 --> 00:40:17,458 Dlaczego? 373 00:40:18,333 --> 00:40:24,041 Bo osoby mi nielojalne wciąż plugawią swym oddechem moją domenę… 374 00:40:24,041 --> 00:40:25,916 Mam się pokornie przyglądać? 375 00:40:26,166 --> 00:40:31,166 Mówi, że rozkazu nie cofnie, dopóki nie ustalą osoby nielojalnej. 376 00:40:43,333 --> 00:40:44,416 Co ty robisz? 377 00:40:45,125 --> 00:40:46,916 To ja byłem nielojalny. 378 00:40:51,166 --> 00:40:52,125 Ja umrę, 379 00:40:52,583 --> 00:40:54,083 nie wioska. 380 00:40:54,916 --> 00:40:56,500 Za kogo ty się uważasz? 381 00:40:57,916 --> 00:41:02,000 Naprawdę myśli, że jeśli odbierze sobie życie, 382 00:41:02,000 --> 00:41:05,125 przestanę szukać tych zdrajców? 383 00:41:07,625 --> 00:41:10,083 Ja umrę, 384 00:41:11,625 --> 00:41:14,500 nie wioska. 385 00:41:19,208 --> 00:41:20,041 Nie. 386 00:41:25,166 --> 00:41:26,708 Nie rozumiesz? 387 00:41:31,291 --> 00:41:32,916 Przybyłem, aby cię wykorzystać. 388 00:41:38,333 --> 00:41:39,958 Wykorzystać cię! 389 00:41:42,583 --> 00:41:45,333 Odkąd postawiłem stopę na twej ziemi, 390 00:41:46,750 --> 00:41:49,041 karmiłem cię gównem. 391 00:41:49,125 --> 00:41:53,583 Karmiłem cię gównem. 392 00:42:02,166 --> 00:42:04,166 Wróg. 393 00:42:09,875 --> 00:42:11,541 Wróg! 394 00:42:46,166 --> 00:42:47,166 Pieprzyć to. 395 00:42:49,916 --> 00:42:51,208 Żyjemy i umieramy. 396 00:43:00,083 --> 00:43:06,541 Ja, Anjin, swoją śmiercią… 397 00:43:06,541 --> 00:43:13,083 protestuję przeciwko okrutnym karom Yoshii Toranagi wobec tejże wioski. 398 00:43:26,208 --> 00:43:27,041 Dość tego! 399 00:43:36,625 --> 00:43:39,500 Jeśli już skończyłeś, 400 00:43:39,500 --> 00:43:41,458 odbuduj ten okręt 401 00:43:41,458 --> 00:43:44,333 i zbuduj mi flotę. 402 00:44:12,158 --> 00:44:14,741 Znajdź dobrego męża dla mojej żony. 403 00:44:15,366 --> 00:44:17,658 Upewnij się, że nie jest idiotą. 404 00:44:20,075 --> 00:44:24,116 Wuj uczynił mnie swoim dziedzicem… 405 00:44:24,116 --> 00:44:27,825 Jestem wdzięczny. 406 00:44:27,825 --> 00:44:29,116 Wuju… 407 00:44:35,033 --> 00:44:40,408 Przysięgam, że ród Kashigi jest bezpieczny w mych rękach. 408 00:44:40,908 --> 00:44:43,200 Inaczej bym ci tego nie zaoferował. 409 00:44:44,158 --> 00:44:48,866 Uważałem cię za syna, którego nie miałem. 410 00:44:52,575 --> 00:44:54,200 Mój wiersz śmierci. 411 00:45:18,658 --> 00:45:21,783 Moje zwłoki 412 00:45:21,783 --> 00:45:26,116 Nie palcie, nie zakopujcie Zostawcie w polu 413 00:45:26,116 --> 00:45:28,658 I napełnijcie nimi wygłodniałego psa 414 00:45:30,075 --> 00:45:31,658 Imponujące, co? 415 00:45:32,658 --> 00:45:35,241 Mój zmysł nigdy nie był równie ostry. 416 00:45:36,575 --> 00:45:40,450 Nauczyłem się sporo od wuja. 417 00:45:43,241 --> 00:45:45,325 Dziś nauka się urywa. 418 00:45:52,491 --> 00:45:53,658 Mój testament. 419 00:45:59,658 --> 00:46:01,283 Życzę dobrej śmierci. 420 00:46:21,408 --> 00:46:24,533 Z przykrością stwierdzam, że ciągu dalszego nie będzie. 421 00:46:26,491 --> 00:46:28,866 Mój siostrzeniec będzie lojalnym wasalem. 422 00:46:30,241 --> 00:46:32,283 Mojemu lordowi się poszczęściło. 423 00:46:33,741 --> 00:46:35,616 Jestem ci za to wdzięczny. 424 00:46:37,325 --> 00:46:38,866 I Anjinowi. 425 00:46:39,158 --> 00:46:41,325 Proszę mu podziękować ode mnie. 426 00:46:58,366 --> 00:47:01,658 Żałuję, że już tego nie dożyję… 427 00:47:04,158 --> 00:47:08,158 Dnia, w którym ziści się plan mego lorda, jaki by on nie był… 428 00:47:09,783 --> 00:47:11,241 Pierwsza bitwa siostrzeńca… 429 00:47:12,200 --> 00:47:15,783 Wypłynięcie Anjina na chrześcijan, którzy spalili mu okręt… 430 00:47:16,241 --> 00:47:18,616 Tyle dni chciałbym zobaczyć. 431 00:47:19,616 --> 00:47:21,783 Gdyby to tylko było takie proste. 432 00:47:24,783 --> 00:47:26,741 Okręt musiał zostać zniszczony. 433 00:47:28,450 --> 00:47:33,741 To był wybór między tym a życiem Anjina. 434 00:47:34,575 --> 00:47:39,116 Wyznaczenie strażnika, który rozprowadził proch… 435 00:47:39,116 --> 00:47:41,450 nie było takie ciężkie. 436 00:47:42,116 --> 00:47:47,325 Mariko negocjowała z Kościołem, a ja na to przyzwoliłem. 437 00:47:48,408 --> 00:47:51,033 Mój lord spalił ten okręt? 438 00:47:54,325 --> 00:47:58,533 To był konieczny fortel, aby poddać Anjina próbie. 439 00:48:00,241 --> 00:48:03,825 Może kiedyś powiem mu prawdę. 440 00:48:04,533 --> 00:48:10,658 Do tego czasu odbuduje okręt, 441 00:48:10,658 --> 00:48:14,491 a ja zapewne znów będę musiał go zniszczyć. 442 00:48:16,366 --> 00:48:22,533 Raczej nie jest mu pisane opuszczenie Japonii. 443 00:48:24,991 --> 00:48:28,533 Co to za uczucie 444 00:48:29,741 --> 00:48:33,991 podporządkowywać wiatr swojej woli? 445 00:48:36,158 --> 00:48:38,741 Nie steruję wiatrem. 446 00:48:39,700 --> 00:48:41,200 Tylko go badam. 447 00:48:45,700 --> 00:48:48,158 Ale jak zamierzasz wygrać? 448 00:48:48,158 --> 00:48:50,450 Tamci mają przewagę liczebną, 449 00:48:50,658 --> 00:48:53,033 wojska dziedzica są gotowe do ataku… 450 00:48:55,075 --> 00:48:57,241 To Szkarłatne Niebo? 451 00:48:59,450 --> 00:49:01,075 Mogłoby się udać… 452 00:49:01,075 --> 00:49:05,408 ale nie wiem jak. 453 00:49:06,200 --> 00:49:08,825 Zdradzi mi to pan przed śmiercią… 454 00:49:12,616 --> 00:49:15,783 Tyle razem przeszliśmy. 455 00:49:16,408 --> 00:49:21,408 Myślałem, że przynajmniej ty jeden dostrzeżesz. 456 00:49:22,325 --> 00:49:25,450 Szkarłatne Niebo już się dokonało. 457 00:49:25,450 --> 00:49:27,616 Gdy regenci byli jednomyślni, 458 00:49:27,616 --> 00:49:30,491 nie mogłem wysłać wojsk na Osakę. 459 00:49:30,491 --> 00:49:32,825 Oznaczałoby to pewną śmierć. 460 00:49:34,533 --> 00:49:39,658 Wysłałem więc kobietę, aby dokonała tego, 461 00:49:39,658 --> 00:49:41,908 czego armia nie mogła. 462 00:49:52,616 --> 00:49:56,283 Nie widzisz, co teraz nastąpi? 463 00:50:01,991 --> 00:50:04,450 Za miesiąc 464 00:50:04,658 --> 00:50:08,241 zmierzymy się z wrogami pod Sekigaharą. 465 00:50:10,075 --> 00:50:14,991 Nastąpi starcie pięciu armii na polu bitwy. 466 00:50:17,700 --> 00:50:20,158 Masz rację… 467 00:50:20,158 --> 00:50:25,033 Byłbym skończony, gdyby armia dziedzica stanęła u boku Ishida. 468 00:50:33,033 --> 00:50:34,366 Jednakże, 469 00:50:34,366 --> 00:50:36,616 wskutek działań Mariko, 470 00:50:37,366 --> 00:50:41,325 lady Ochiba straci zapał do sojuszu z Ishidem. 471 00:50:41,658 --> 00:50:44,408 W liście do mnie potajemnie przysięgnie, 472 00:50:44,950 --> 00:50:48,408 że nie wyśle armii dziedzica na pole bitwy. 473 00:50:50,408 --> 00:50:54,283 Tegoż dnia Ishido pozostanie bez baneru. 474 00:50:55,158 --> 00:50:59,908 Regenci obrócą się przeciwko niemu, zanim obnaży się choć jeden miecz. 475 00:51:01,700 --> 00:51:05,116 Wtedy spełni się mój sen… 476 00:51:06,908 --> 00:51:13,283 Rozpocznę go w Edo, moim ośrodku władzy. 477 00:51:14,075 --> 00:51:17,908 Naród bez wojen. 478 00:51:17,908 --> 00:51:20,658 Era wielkiego pokoju. 479 00:51:23,533 --> 00:51:26,200 Każdy z nas to umożliwił. 480 00:51:27,575 --> 00:51:29,700 Ty, ja, 481 00:51:31,241 --> 00:51:33,075 lady Mariko… 482 00:51:34,950 --> 00:51:38,991 Nawet barbarzyńca, który przybył z morza. 483 00:51:46,491 --> 00:51:51,366 Ileż to razy myślałem, aby ukrócić mu życie, ale się hamowałem. 484 00:51:52,991 --> 00:51:55,075 Nie dlatego, że jest ważny. 485 00:51:56,366 --> 00:51:59,783 Mój baner przetrwałby bez niego. 486 00:52:04,408 --> 00:52:09,741 Ale dlatego, że mnie rozbawia. 487 00:52:10,033 --> 00:52:12,825 A musiałem odwrócić uwagę moich wrogów. 488 00:52:14,783 --> 00:52:16,408 To hipokryzja. 489 00:52:17,825 --> 00:52:19,200 Nasze życia… 490 00:52:19,200 --> 00:52:23,450 Tyle śmierci i poświęcenia ze strony mniej ważnych ludzi 491 00:52:23,450 --> 00:52:25,616 dla zwycięstwa w naszym imieniu… 492 00:52:26,658 --> 00:52:32,825 Pamiętasz, co mówił Anjin w dniu, gdy się poznaliśmy? 493 00:52:32,825 --> 00:52:38,908 Gdy wyjaśniałem mu bezcelowość jego walki? 494 00:52:40,450 --> 00:52:42,866 „Chyba że wygram”. 495 00:52:44,325 --> 00:52:49,950 Jeśli wygrasz, wszystko staje się możliwe. 496 00:52:51,908 --> 00:52:55,200 Nawet bycie szogunem. 497 00:52:58,241 --> 00:53:00,866 Tego zawsze pragnąłeś, prawda? 498 00:53:02,116 --> 00:53:06,866 W głębi serca nie jest pan lepszy od nas… 499 00:53:08,366 --> 00:53:09,908 Powiedzże mi prawdę. 500 00:53:10,658 --> 00:53:12,450 Zabiorę to ze sobą do grobu. 501 00:53:28,450 --> 00:53:31,616 Po co opowiadać trupowi przyszłość? 502 00:54:15,958 --> 00:54:19,875 Zamierza mnie pan powiosłować do klasztoru…? 503 00:54:21,458 --> 00:54:24,250 Fuji-sama, tyle czasu mi pani służyła. 504 00:54:24,333 --> 00:54:27,291 Proszę pozwolić mi na ten ostatni gest. 505 00:54:28,458 --> 00:54:29,291 Proszę spojrzeć. 506 00:54:36,375 --> 00:54:37,208 Chodź. 507 00:54:37,958 --> 00:54:38,791 W morze. 508 00:54:40,291 --> 00:54:41,583 Ostatnia prośba. 509 00:54:46,291 --> 00:54:49,750 Zawsze byłem zdania, że dusza oddana głębinom 510 00:54:49,833 --> 00:54:56,208 w pewnym sensie będzie w nich żyć wiecznie. 511 00:54:57,416 --> 00:54:58,791 Rozumie pani? 512 00:55:01,750 --> 00:55:04,791 Razem… wiecznie. 513 00:55:56,291 --> 00:56:00,791 Razem na wieczność. 514 00:56:42,250 --> 00:56:46,583 Niech twe ręce będą ostatnimi, które będą ją trzymać. 515 00:57:10,583 --> 00:57:11,583 Podnieście liny! 516 00:57:11,916 --> 00:57:13,500 Ciągnijcie! 517 00:57:13,583 --> 00:57:16,375 Jesteście zmęczeni, ale mamy przypływ, więc ponowimy. 518 00:57:16,458 --> 00:57:18,000 Proszę. 519 00:57:18,208 --> 00:57:19,125 Czekać na znak. 520 00:57:19,916 --> 00:57:20,750 Ciągnąć! 521 00:57:33,583 --> 00:57:37,666 Szczamy pod wiatr. Za mało wody. Powiedz im, aby odpoczęli. 522 00:57:38,208 --> 00:57:39,458 Weźcie przerwę. 523 00:58:08,333 --> 00:58:09,333 Jasne. 524 00:58:09,416 --> 00:58:11,625 Cudownie. 525 00:58:11,708 --> 00:58:13,083 Podnieść liny! 526 00:58:13,166 --> 00:58:14,250 Podnieście liny. 527 00:58:14,333 --> 00:58:17,875 Dobra, wy nędzne, biadolące, jątrzące się ściery! 528 00:58:17,958 --> 00:58:19,541 Czuję, że tym razem się uda. 529 00:58:20,125 --> 00:58:21,125 Słuchajcie… 530 00:58:21,208 --> 00:58:24,208 Nie, Muraji. Niech to zostanie między nami. 531 00:58:28,041 --> 00:58:28,875 Ciągnąć! 532 00:58:51,125 --> 00:58:52,625 Jest! 533 00:58:54,833 --> 00:58:58,375 Mówiłem, że jest piękny! Warty całego tego zachodu! 534 00:59:14,125 --> 00:59:16,000 Wystarczy. 535 00:59:20,125 --> 00:59:21,333 Dobra robota! 536 00:59:23,833 --> 00:59:24,791 Dziękuję. 537 00:59:27,458 --> 00:59:28,583 Świetna robota. 538 00:59:29,875 --> 00:59:30,750 Dziękuję. 539 01:00:55,500 --> 01:01:01,375 SZOGUN 540 01:02:29,416 --> 01:02:31,416 Napisy: Przemysław Stępień