1 00:00:04,587 --> 00:00:06,673 Halo? Halo? 2 00:00:08,550 --> 00:00:10,260 Dzień dobry, Jerry. 3 00:00:10,260 --> 00:00:12,971 - Bunia! - Jesteś gotów, by wejść do światła? 4 00:00:12,971 --> 00:00:15,807 Nie jestem pewien. Gdzie jest dziadzio? 5 00:00:15,807 --> 00:00:20,937 Nie wychodzi ci już na spotkanie, bo szczerze, to się robi irytujące. 6 00:00:20,937 --> 00:00:22,480 Nie moja wina! 7 00:00:22,480 --> 00:00:25,066 Teść kazał mi pomóc w zbieraniu danych i... 8 00:00:25,066 --> 00:00:26,693 Tylko nie to! 9 00:00:28,111 --> 00:00:29,654 Okej, włącz diagnostykę. 10 00:00:31,698 --> 00:00:34,701 Jasny chuj! Wszystko się zgadza. Więc to prawda! 11 00:00:34,701 --> 00:00:37,579 Przez ciebie dziadkowie są na mnie źli! 12 00:00:37,579 --> 00:00:41,166 Ale wybaczą ci, bo... są polami świadomości o zerowej masie 13 00:00:41,166 --> 00:00:45,128 zachowanymi przez parawymiarową nieskończoną energię. 14 00:00:45,128 --> 00:00:47,088 Więc niebo istnieje! Tak jakby. 15 00:00:47,088 --> 00:00:50,175 Znaczy, na bank dla takich neurotypów jak twój stary. 16 00:00:50,175 --> 00:00:54,220 Ta świadoma więź ze zlokalizowanym modelem wieczności działa jak knot. 17 00:00:54,220 --> 00:00:58,558 Ściąga umysł w stronę źródła energii wspierającego kolektywną projekcję. 18 00:00:58,558 --> 00:01:00,101 Super! Więc jest niebo. 19 00:01:00,101 --> 00:01:02,854 Zamordowałeś mnie osiem razy, żeby to wiedzieć. 20 00:01:02,854 --> 00:01:06,733 Ma rację, chcesz trafić do nieba, po prostu nie bądź dupkiem. 21 00:01:06,733 --> 00:01:09,486 Po pierwsze, wcale nie chcę "trafiać" do nieba. 22 00:01:09,486 --> 00:01:11,738 Chcę dorwać energię tego parawymiaru. 23 00:01:11,738 --> 00:01:14,908 Po drugie, wolałbym piekło od normickiego nieba Jerry'ego 24 00:01:14,908 --> 00:01:16,576 jak z filmu z lat 80. 25 00:01:16,576 --> 00:01:18,912 I dobrze! Bo i tak nie masz tam wstępu! 26 00:01:18,912 --> 00:01:21,581 Masz świętą rację. Oczywiście przez przypadek. 27 00:01:21,581 --> 00:01:24,167 Moja superświadomość jest zbyt ateistyczna, 28 00:01:24,167 --> 00:01:26,169 żeby trafić do cennej wieczności. 29 00:01:26,169 --> 00:01:27,837 Taki paradoks. 30 00:01:27,837 --> 00:01:29,339 A może... 31 00:01:30,507 --> 00:01:33,384 Morty, pakuj parkę. Ruszamy do Norwegii. 32 00:01:34,677 --> 00:01:37,972 - Wolisz podskórny system grzewczy? - Spakuję parkę. 33 00:02:06,167 --> 00:02:09,796 RICK I MORTY 34 00:02:09,796 --> 00:02:11,381 To nieskończona energia! 35 00:02:11,381 --> 00:02:14,467 {\an8}Nie docenisz tego, bo nie miałeś długu energetycznego! 36 00:02:14,467 --> 00:02:16,094 Jeb się, bywam zmęczony. 37 00:02:16,094 --> 00:02:18,388 {\an8}Świetnie! Kierunek Valhalla! 38 00:02:18,388 --> 00:02:20,682 {\an8}Dziadek będzie pierwszym Valhallonautą! 39 00:02:20,682 --> 00:02:22,225 Ty, no weź się uciesz! 40 00:02:22,225 --> 00:02:23,935 {\an8}Powrót będzie prosty. 41 00:02:23,935 --> 00:02:27,272 {\an8}Jeśli maszyna się włączy, to tam też ustawiłem przekaźnik. 42 00:02:27,272 --> 00:02:29,023 {\an8}Rozpoczynam protokół Feniks. 43 00:02:29,023 --> 00:02:31,526 {\an8}Wciśnij guzik, by wciągnąć mnie w to ciało. 44 00:02:31,526 --> 00:02:34,821 {\an8}Jak się tam dostaniesz? Nie ma opcji, że znów cię zabiję. 45 00:02:34,821 --> 00:02:37,991 {\an8}Jestem znieczulony. Zrobili mi jakieś testy w szkole. 46 00:02:37,991 --> 00:02:40,535 {\an8}I pedagog musiał powiadomić o mnie służby. 47 00:02:40,535 --> 00:02:44,372 {\an8}Muszę umrzeć w wielkim starciu z rąk mocarnego wroga! 48 00:02:44,372 --> 00:02:46,666 {\an8}Dlatego mam Poke Balla z Wielką Stopą! 49 00:02:46,666 --> 00:02:48,293 {\an8}Wielka Stopa to twój wróg? 50 00:02:48,293 --> 00:02:50,879 {\an8}No fanem to nie jest, wcisnąłem go do kulki. 51 00:02:50,879 --> 00:02:54,591 I cały czas się nim bawię. Wikingowie nie mają ścisłych praw. 52 00:02:54,591 --> 00:02:57,969 {\an8}Dla nich to miejsce to jak cmentarz rdzennych amerykanów. 53 00:02:57,969 --> 00:03:02,015 {\an8}Wielka Stopa zaatakuje wszystko, co spotka, ja muszę po prostu umrzeć. 54 00:03:02,015 --> 00:03:04,183 A co z Wielką Stopą? Po wszystkim? 55 00:03:04,183 --> 00:03:06,060 {\an8}Małpa to wątek poboczny. 56 00:03:06,060 --> 00:03:08,855 {\an8}Zabije mnie, a ty masz wcisnąć przycisk, jasne? 57 00:03:08,855 --> 00:03:10,231 {\an8}Jasne. 58 00:03:11,190 --> 00:03:12,859 {\an8}No dobra! Jedziemy! 59 00:03:38,217 --> 00:03:39,802 {\an8}O w mordę! Dałem radę! 60 00:03:39,802 --> 00:03:41,888 {\an8}Valhalla, bejbe! Martwy Rick! 61 00:03:44,766 --> 00:03:46,225 O w dupę. Znowu umrę. 62 00:03:50,438 --> 00:03:53,399 {\an8}- Powstał! Tak jest! - Witamy w Valhalli, bracie. 63 00:03:53,399 --> 00:03:55,610 {\an8}A więc Wikingowie nie wyginęli? 64 00:03:55,610 --> 00:03:57,987 {\an8}Nie, tylko trochę się miotałem. 65 00:03:57,987 --> 00:03:59,530 {\an8}Jak ta Valhalla działa? 66 00:03:59,530 --> 00:04:01,449 {\an8}Walczymy, padamy, ucztujemy! 67 00:04:01,449 --> 00:04:03,576 {\an8}A potem znów walczymy! 68 00:04:04,369 --> 00:04:06,120 Zdrówko, kochani, do dna! 69 00:04:07,121 --> 00:04:10,291 Powiedz, jest jakieś okienko pomiędzy walkami, 70 00:04:10,291 --> 00:04:13,544 gdzie mógłbym połazić i bo ja wiem? Zebrać zaopatrzenie? 71 00:04:13,544 --> 00:04:16,130 Tak! Teraz odbierzesz swą zbroję! 72 00:04:17,840 --> 00:04:19,092 Puk, puk! 73 00:04:20,176 --> 00:04:22,679 Nasz nowy nabytek. Czego ci trzeba? 74 00:04:22,679 --> 00:04:25,139 Szczerze, zabrałbym ci większość narzędzi. 75 00:04:25,139 --> 00:04:27,392 Myślałem, że zacznę od zera, ale ty... 76 00:04:27,392 --> 00:04:30,186 wyprzedzasz epokę żelaza i oszczędzisz mi czasu. 77 00:04:30,186 --> 00:04:33,856 - Robię, co najlepsze, dla Valhalli. - Przepiękny młot! 78 00:04:33,856 --> 00:04:37,026 Powiedz, co się dzieje, jeżeli umrzemy w Valhalli. 79 00:04:37,026 --> 00:04:39,404 - Po prostu umieramy. - Spoko. 80 00:04:39,404 --> 00:04:41,864 Wikingów jarają haki? 81 00:04:50,248 --> 00:04:51,916 O Boże, brutalne. 82 00:04:58,798 --> 00:05:02,427 Zaraz, co? Wielka Stopo, czy ty jesteś wierzący? 83 00:05:03,261 --> 00:05:05,930 Ty mnie rozumiesz, prawda? 84 00:05:05,930 --> 00:05:08,057 Rick męczy cię tak przez cały czas? 85 00:05:10,268 --> 00:05:11,769 Wiesz, mnie robi to samo. 86 00:05:13,229 --> 00:05:15,773 Spokojnie, wielkoludzie. Powoli. 87 00:05:37,003 --> 00:05:38,379 O w dupę! 88 00:05:42,383 --> 00:05:44,010 Spójrz na tego wyrostka! 89 00:05:44,010 --> 00:05:46,637 Zrobionyś pewnie ze smoczych jaj i szczochów, 90 00:05:46,637 --> 00:05:48,264 żeś tu trafił w tym wieku! 91 00:05:48,264 --> 00:05:51,684 O, tak! Tak, stary. Mam wielkie smocze jaja. 92 00:05:51,684 --> 00:05:54,687 Hej, nie widzieliście tutaj starego chudzielca? 93 00:05:54,687 --> 00:05:56,230 No pewnie! 94 00:05:56,230 --> 00:05:59,192 Chwila, gdzie dziad? Powinien tu wrócić w zbroi. 95 00:06:01,027 --> 00:06:04,280 Co do drewnianej kuśki wieloryba? 96 00:06:04,280 --> 00:06:07,325 Ten starzec jest jakimś czarownikiem! 97 00:06:07,325 --> 00:06:09,243 - To twój przyjaciel? - Co? 98 00:06:09,243 --> 00:06:11,496 Kto by się przyjaźnił z czarownikiem? 99 00:06:11,496 --> 00:06:14,290 - Tylko pytałem. - Tak? A ja się tylko uraziłem! 100 00:06:14,290 --> 00:06:18,044 - Co to ma być? Cancelhalla? - Ja tylko grzecznie spytałem, okej? 101 00:06:18,044 --> 00:06:21,422 Ktoś z was ogarnie mi gacie? Czy mam was zagonić na policję? 102 00:06:22,298 --> 00:06:25,051 Poddaj się, czarowniku! 103 00:06:26,594 --> 00:06:29,222 Luzik, wioska! To był tylko test, zdaliście. 104 00:06:29,222 --> 00:06:31,182 - A ja jestem Odynem. - Odynem? 105 00:06:31,182 --> 00:06:33,726 Tak, ojciec Thora, Wujek Spidermana, itd. 106 00:06:33,726 --> 00:06:35,853 Odwalam tu jakby ukrytego szefa, 107 00:06:35,853 --> 00:06:38,272 ale widzę, że dobrze ogarniacie Valhallę 108 00:06:38,272 --> 00:06:42,026 i w nagrodę za to zbuduję wam międzywymiarowy przekaźnik energii. 109 00:06:42,026 --> 00:06:43,778 Ale nie możecie go dotykać! 110 00:06:43,778 --> 00:06:46,781 Albo wasze kozy dostaną hemoroidów. 111 00:06:46,781 --> 00:06:49,659 - Zrozumiano? - I nie chcesz od nas niczego? 112 00:06:49,659 --> 00:06:53,412 Wpadłem tu na parę godzin, ale walnąłbym kanapkę i browca. 113 00:06:53,412 --> 00:06:55,748 Krowa, ser, bez cebuli. Zapisze to ktoś? 114 00:06:55,748 --> 00:06:58,000 Wolniej, bo mi jaja odpadną! 115 00:06:58,000 --> 00:06:59,669 Morty? Co ty tu robisz? 116 00:06:59,669 --> 00:07:01,379 A zatem znasz czarownika! 117 00:07:03,548 --> 00:07:05,424 Morty, kurwa, co jest? Jak wrócę? 118 00:07:05,424 --> 00:07:06,968 Wielka Stopa mnie zabił! 119 00:07:06,968 --> 00:07:09,387 Ciebie, mnie i brał się za twojego klona. 120 00:07:09,387 --> 00:07:11,681 O nie, nie, nie, nie, nie! Morty, nie! 121 00:07:11,681 --> 00:07:14,767 Nie chciałem tam wchodzić, ale zakopywał twoje ciało. 122 00:07:14,767 --> 00:07:16,561 - Opłakiwał cię. - Tak już ma. 123 00:07:16,561 --> 00:07:19,063 Każdy idiota wmawia sobie życie po śmierci. 124 00:07:19,063 --> 00:07:22,441 Dlatego żremy się z Wikingami. To norweskie Wielkie Stopy. 125 00:07:22,441 --> 00:07:25,361 Jezu Chryste, weź rozwiń tam kabel, nie mamy czasu. 126 00:07:35,788 --> 00:07:37,832 Kadłub uszkodzony. 127 00:07:37,832 --> 00:07:40,126 Wprowadzam protokół przetrwania. 128 00:08:14,994 --> 00:08:16,495 Przejmujemy tę sprawę. 129 00:08:16,495 --> 00:08:19,749 A co wy za jedni? CIA? Interpol? 130 00:08:19,749 --> 00:08:22,293 Pracujemy dla tego na górze. 131 00:08:25,421 --> 00:08:27,882 Siemasz, Wielka Stopa. Papież jestem. 132 00:08:27,882 --> 00:08:30,551 Pewnie nie wiesz, co to znaczy, małpo. 133 00:08:30,551 --> 00:08:33,679 I dlatego aż tak bardzo chciałem cię pozyskać. 134 00:08:33,679 --> 00:08:36,307 Kościół, mój drogi, ma całą masę wrogów 135 00:08:36,307 --> 00:08:38,267 i jeszcze więcej zasad. 136 00:08:38,267 --> 00:08:41,312 Nie zabijaj i nie płać ludziom za zabijanie! 137 00:08:41,312 --> 00:08:43,314 Lecz ty nie jesteś człowiekiem. 138 00:08:43,314 --> 00:08:46,901 Jesteś myślącą bestią spoza domeny pana naszego. 139 00:08:46,901 --> 00:08:50,404 I dlatego będziesz watykańską superbronią! 140 00:08:50,404 --> 00:08:53,324 Wasza Świątobliwość, to dzikus! Nie posłucha nas! 141 00:08:53,324 --> 00:08:55,910 Ależ wiemy, czego chce. 142 00:08:59,080 --> 00:09:01,332 Tak, moje dziecko, tak. 143 00:09:01,332 --> 00:09:04,335 Dostaniesz tego gołego imbecyla. 144 00:09:04,335 --> 00:09:07,546 Ale najpierw musisz pracować dla mnie. 145 00:09:11,300 --> 00:09:12,969 Morty! Uważaj! Kolejna fala! 146 00:09:19,642 --> 00:09:20,935 Czysto! 147 00:09:21,894 --> 00:09:25,481 - Każda kolejna jest większa! - Zwiększę zakres strzału z wieży, 148 00:09:25,481 --> 00:09:28,818 - ale muszę skończyć przekaźnik. - Wymyśl, jak nas ożywić! 149 00:09:28,818 --> 00:09:31,654 Bez nieskończonej energii? Chyba źle zrozumiałeś. 150 00:09:31,654 --> 00:09:34,323 Jak dotrzemy do domu, nigdy tutaj nie wrócimy. 151 00:09:34,323 --> 00:09:38,494 Myślisz, że jak znów spadnie im golas na pole bitwy, postawią mu browara? 152 00:09:38,494 --> 00:09:42,290 Wolisz być martwy, póki nie wygrasz, niż żyć jako przegryw? 153 00:09:42,290 --> 00:09:44,083 Pasujesz do tych idiotów. 154 00:09:44,083 --> 00:09:46,502 Pewnie da się ich nauczyć, wciskać guzik! 155 00:09:46,502 --> 00:09:48,045 Mówiłem, że przepraszam. 156 00:09:48,045 --> 00:09:51,549 A ja mówiłem, że masz strzelać, żebym dokończył przekaźnik. 157 00:09:51,549 --> 00:09:54,010 Na stówę wrócimy do domu, okej? 158 00:09:54,010 --> 00:09:55,386 Okej. 159 00:10:25,166 --> 00:10:28,336 - Skończyłem. Wracamy do życia? - Tak, ale jak? 160 00:10:28,336 --> 00:10:30,671 Nieskończona energia jest nieskończona. 161 00:10:30,671 --> 00:10:33,883 Wystarczy pociągnąć wajchę, a wrócimy w nowych ciałach. 162 00:10:33,883 --> 00:10:36,010 Voilà. Kryształy już niepotrzebne! 163 00:10:36,010 --> 00:10:39,388 Ale gdy się odwrócimy, źli Wikingowie rozwalą to miejsce. 164 00:10:39,388 --> 00:10:41,557 Morty, miej trochę wiary. 165 00:10:42,558 --> 00:10:44,602 A może nie musimy z nimi walczyć? 166 00:10:57,531 --> 00:11:00,242 Mówiłem, że jestem Odyne, niewierni heretycy! 167 00:11:00,242 --> 00:11:04,246 Będę was wysadzał w rowie, jak nie będziecie wypełniać przykazań! 168 00:11:04,246 --> 00:11:05,998 Spidermanie. 169 00:11:05,998 --> 00:11:10,628 Jest ich dziesięć, ale chodzi o to, żeby nie zbliżać się do przekaźnika. 170 00:11:10,628 --> 00:11:13,839 A więc, czy ktoś z was będzie podchodził do przekaźnika? 171 00:11:14,882 --> 00:11:16,884 Okej! Rad jestem. 172 00:11:16,884 --> 00:11:19,845 Ogarnę wam drabinę jakąś. 173 00:11:21,180 --> 00:11:22,848 Mam cel na widoku. 174 00:11:22,848 --> 00:11:25,059 Doskonale! Zrzucić przynętę. 175 00:11:28,187 --> 00:11:30,940 Totalnie kocham wielbić z wami Szatana. 176 00:11:47,331 --> 00:11:48,791 Kim jesteś? 177 00:11:48,791 --> 00:11:51,293 Tylko Papaj chce nas zabić, ale on nie może... 178 00:11:54,422 --> 00:11:56,382 Tak, bardzo ładnie! 179 00:11:57,007 --> 00:11:59,677 Ale może nam pójść jeszcze lepiej. 180 00:12:03,013 --> 00:12:05,558 Jesteś rycerzem Watykanu! 181 00:12:05,558 --> 00:12:08,477 Nasi wrogowie są twoimi wrogami! 182 00:12:10,438 --> 00:12:11,897 KLAMOTY 183 00:12:11,897 --> 00:12:13,774 ŚWIECKI MAGAZYN Z NUDESAMI 184 00:12:15,776 --> 00:12:17,695 Tak! Tak! 185 00:12:17,695 --> 00:12:20,698 BEZWYZNANIOWA FABRYKA ŚWIEC 186 00:12:22,950 --> 00:12:24,452 Proszę, złociutki. 187 00:12:24,452 --> 00:12:26,871 To ci się pomoże komunikować. 188 00:12:26,871 --> 00:12:29,582 Kupiłem od predatora za trzy muszkiety. 189 00:12:29,582 --> 00:12:31,584 A więc to jednak ich waluta. 190 00:12:32,251 --> 00:12:34,295 Daj mi, coś obiecał. 191 00:12:34,295 --> 00:12:37,381 Tak, dziecko, zasłużyłeś na to. 192 00:12:37,381 --> 00:12:39,842 Dobra, Morty, bierzemy miód na drogę? 193 00:12:39,842 --> 00:12:42,011 - Nie, dziękuję. - No to lecimy! 194 00:12:48,642 --> 00:12:51,896 Cofam wszystko, co powiedziałem o klonowaniu. 195 00:12:51,896 --> 00:12:53,731 W tym szaleństwie jest metoda. 196 00:12:55,941 --> 00:12:58,777 I bejbe! Mam nieskończoną energię! 197 00:13:00,446 --> 00:13:02,072 Co jest? 198 00:13:02,072 --> 00:13:05,201 Ktoś chce zhakować ziemską część przekaźnika. 199 00:13:05,201 --> 00:13:09,413 Pojechane, żeby to zrobić trzeba być przywódcą duchowym z furą zasobów. 200 00:13:09,413 --> 00:13:11,207 Tylko jeden taki istnieje. 201 00:13:15,503 --> 00:13:17,004 Masz przesrane. 202 00:13:19,173 --> 00:13:20,633 O kurwa. 203 00:13:20,633 --> 00:13:23,093 To już koniec. Twój i mego cierpienia. 204 00:13:26,013 --> 00:13:29,225 Co jest, typie? Na poważnie pracujesz dla papieża? 205 00:13:29,225 --> 00:13:31,310 On dostrzegł mój potencjał. 206 00:13:31,310 --> 00:13:33,729 Wielka Stopa za chwilę cię zdepcze. 207 00:13:38,108 --> 00:13:40,319 Nie martw się, panuję nad sytuacją. 208 00:13:42,446 --> 00:13:44,406 Rick, po prostu go przeproś! 209 00:13:44,406 --> 00:13:47,535 Myślałeś, że Stopa jest głupi. Głupio z twojej strony! 210 00:13:47,535 --> 00:13:50,788 Masz rację, niedocenianie innych daje im tylko przewagę. 211 00:13:50,788 --> 00:13:53,040 Przyznaj, czemu mnie dręczyłeś. 212 00:13:53,040 --> 00:13:55,793 Bo myślałem, że jesteś głupi i to zabawne. 213 00:13:55,793 --> 00:13:58,629 A wiesz, że są różne rodzaje inteligencji? 214 00:13:58,629 --> 00:14:00,172 Tak, wiem. Sorewicz. 215 00:14:00,172 --> 00:14:02,716 Jestem głupi w ocenie mądrości innych ludzi. 216 00:14:04,969 --> 00:14:09,014 Wiem, że nie walniesz w tablet, ale chyba wiem, czemu jesteś zły. 217 00:14:09,014 --> 00:14:11,976 Torturowałem cię dla własnych korzyści. 218 00:14:11,976 --> 00:14:14,436 Ale chciałem tylko, żebyś zabił mnie! 219 00:14:14,436 --> 00:14:16,855 A ilu ludzi już zabiłeś dla papieża? 220 00:14:17,940 --> 00:14:20,568 Powstrzymajmy go, a wszystko naprawię. 221 00:14:20,568 --> 00:14:22,695 Zaczniemy od tego. 222 00:14:22,695 --> 00:14:25,823 To boli! Chwila moment. 223 00:14:25,823 --> 00:14:28,325 Bezdotykowo. Głos też ci podkręciłem. 224 00:14:28,325 --> 00:14:29,868 Dziękuję. 225 00:14:29,868 --> 00:14:32,997 W świecie, w którym twój czas to naprawdę pieniądz. 226 00:14:32,997 --> 00:14:34,540 Chyba znam ten film. 227 00:14:34,540 --> 00:14:36,625 Doskonały numer na audiencję papieską. 228 00:14:38,419 --> 00:14:41,171 O hej, Wielka Stopo. Pokaż, co tam masz na wozie. 229 00:14:41,171 --> 00:14:42,715 Ricka i Morty'ego. 230 00:14:44,133 --> 00:14:45,801 Martwych. Dla Papy. 231 00:14:45,801 --> 00:14:47,553 Ach, tak. To oni. 232 00:14:48,762 --> 00:14:50,306 Czekaj, jeszcze jedno. 233 00:14:50,306 --> 00:14:53,726 Muszę wziąć ten spiczasty badyl i obu dźgnąć. 234 00:14:53,726 --> 00:14:55,227 Takie są zasady. 235 00:14:59,690 --> 00:15:01,859 Sorry, Morty. Nici z wejścia po cichu. 236 00:15:01,859 --> 00:15:04,445 - Przynajmniej spróbowaliśmy. - Zjebane zasady. 237 00:15:11,285 --> 00:15:14,204 Papaj! 238 00:15:17,416 --> 00:15:19,418 To koniec, papaju. Mamy cię. 239 00:15:24,256 --> 00:15:25,841 Dlatego religie są do dupy. 240 00:15:25,841 --> 00:15:29,178 Ma nieskończoną energię, a lewituje jakby po kremówki leciał. 241 00:15:32,389 --> 00:15:35,017 Okej, tego to się nie spodziewałem. 242 00:15:35,017 --> 00:15:39,229 Jako że zginęliśmy przez energię, wróciliśmy do jej źródła pochodzenia. 243 00:15:39,229 --> 00:15:40,814 Siemano! 244 00:15:41,523 --> 00:15:44,818 Nie, spoko! Wpadłem po ciuchy i konie. 245 00:15:44,818 --> 00:15:47,655 Tylko dla naszej dwójki. No chyba, że chcesz ciuchy? 246 00:15:51,158 --> 00:15:54,828 Przepraszam, mój Odynie, czy to kolejny test? 247 00:15:54,828 --> 00:15:56,955 Tak, chłopie, ale zdałeś! 248 00:16:04,213 --> 00:16:06,882 Fuj, stopy! Są za małe! 249 00:16:06,882 --> 00:16:08,634 Czemu dałeś mu klona Summer? 250 00:16:08,634 --> 00:16:10,928 Jest trzecia w kolejce do śmierci. 251 00:16:10,928 --> 00:16:12,971 No dobra! Zabijmy tego sukinsyna! 252 00:16:12,971 --> 00:16:14,973 Czekaj! Widzę, do czego to zmierza. 253 00:16:23,774 --> 00:16:26,110 Papaj! 254 00:16:50,926 --> 00:16:54,596 Przyznaję, nawet nie walczyłem. Chciałem wiedzieć, czy zadziała. 255 00:16:54,596 --> 00:16:56,682 - Przystojniak. - Podoba ci się? 256 00:16:56,682 --> 00:16:59,309 Większe stopy. I nawet więcej płatów w mózgu. 257 00:16:59,309 --> 00:17:01,270 Dziękować. Ja zachwycony. Ja... 258 00:17:01,270 --> 00:17:03,814 Nie przeginaj. Bo na razie gadasz jak Muppet. 259 00:17:08,819 --> 00:17:10,612 Papaj! 260 00:17:21,457 --> 00:17:25,002 Może otwórz portal tuż obok papieża, by nie wymijać strażników? 261 00:17:25,002 --> 00:17:26,378 {\an8}Dobry motyw. 262 00:17:36,847 --> 00:17:38,348 Może większy podbródek? 263 00:17:38,348 --> 00:17:40,350 Co za typ! Poprawiasz mnie, kurwa? 264 00:17:40,350 --> 00:17:42,936 Wielka Stopo, musisz się bardziej ponawalać. 265 00:17:42,936 --> 00:17:45,481 Jeśli trzeba, Stopa ma znajomości. 266 00:17:45,481 --> 00:17:49,026 Papież... więzi inne potwory. 267 00:17:49,026 --> 00:17:50,986 No widzę, że się nie poddajecie. 268 00:17:50,986 --> 00:17:52,613 Ja tak mogę cały dzień. 269 00:17:52,613 --> 00:17:54,198 Tak? A ci kolesie mogą... 270 00:17:55,783 --> 00:17:57,367 Całą noc! 271 00:18:06,376 --> 00:18:08,337 Co za rozczarowanie! 272 00:18:09,213 --> 00:18:10,839 Mumio, jesteś ciachem! 273 00:18:10,839 --> 00:18:13,050 Dlaczego wieczność pachnie piwem? 274 00:18:13,050 --> 00:18:15,344 To tak wygląda nieskończona energia? 275 00:18:15,344 --> 00:18:19,473 Szkoda, że nie było jak rozpakować wszystkich członków Frankensteina. 276 00:18:19,473 --> 00:18:22,559 Wielka Stopo, przygotuj ich na oblężenie przekaźnika. 277 00:18:22,559 --> 00:18:25,729 - Co zamierzasz? - Dobra, nie jestem waszym bogiem, 278 00:18:25,729 --> 00:18:28,148 tylko dziadem i chciałem was wykorzystać. 279 00:18:28,148 --> 00:18:31,401 Tacy jak ja myślą, że mogą rządzić, bo inni są za głupi. 280 00:18:31,401 --> 00:18:33,070 Ale wszechświat jest głupi. 281 00:18:33,070 --> 00:18:35,405 Pracuję dla was. Klient zawsze ma rację. 282 00:18:35,405 --> 00:18:37,741 Dziesięć wikingominut po naszym wyjściu 283 00:18:37,741 --> 00:18:40,160 rozdupczcie wiatrak, co go zmontowaliśmy. 284 00:18:40,160 --> 00:18:42,496 I to nie jest podpucha? 285 00:18:42,496 --> 00:18:44,248 Chyba twojej starej cipucha. 286 00:18:44,248 --> 00:18:46,083 - Skopać mu zad! - W nogi! 287 00:18:47,042 --> 00:18:48,502 Czemu tak odjebałeś? 288 00:18:48,502 --> 00:18:51,213 Żeby to zakończyć, ktoś musi wyłączyć moc. 289 00:18:51,213 --> 00:18:54,091 - Ale jak my wrócimy? - Od tego mamy ekipę! 290 00:18:54,091 --> 00:18:56,051 Potwory! Brońcie wejścia! 291 00:18:56,051 --> 00:18:58,345 - Wszyscy oprócz Stopy! - Hura! 292 00:19:01,473 --> 00:19:03,684 Chyba nie odlecieli, co nie? 293 00:19:03,684 --> 00:19:05,686 Przestań! Bo krew mnie zaraz zaleje! 294 00:19:06,645 --> 00:19:09,815 Papież! 295 00:19:09,815 --> 00:19:11,483 Kogo przywlokłeś tym razem? 296 00:19:11,483 --> 00:19:13,485 Drużynę Harlem Globetrotters? 297 00:19:13,485 --> 00:19:16,238 - Niezły pomysł. - To koniec pontyfikatu! 298 00:19:16,238 --> 00:19:18,490 Już czas, byś odkupił swoje grzechy! 299 00:19:18,490 --> 00:19:21,201 Wielka Stopa, najlepszy boży zabójca. 300 00:19:21,201 --> 00:19:22,744 Co się z tobą stało? 301 00:19:22,744 --> 00:19:24,788 Gdzie sierść? Gdzie duże stopy? 302 00:19:24,788 --> 00:19:26,415 Tak. 303 00:19:26,415 --> 00:19:28,667 Przekaźnik energii wciąż działa. 304 00:19:28,667 --> 00:19:31,169 W mordę! Myślałem, że potwory szybciej padną. 305 00:19:33,380 --> 00:19:35,591 I to rozumiem. Dziękuwka Wolfmanie. 306 00:19:35,591 --> 00:19:37,259 Nic z tego nie rozumiem. 307 00:19:37,259 --> 00:19:40,762 Znasz to powiedzenie? Gdy Bóg zamyka przekaźnik... 308 00:19:40,762 --> 00:19:43,515 Ty okrutniku! Bóg nie żyje! 309 00:19:52,524 --> 00:19:55,235 Dobra, powiem to na głos, bo ktoś przecież musi. 310 00:19:55,235 --> 00:19:57,905 - Papa Ball. Koniec. - Okej. 311 00:19:57,905 --> 00:20:02,201 Gdybym to przemilczał, ktoś by się oburzył: "Oczywisty żart, papa ball". 312 00:20:02,201 --> 00:20:04,745 Dlatego chciałem nawet odpuścić poke balla. 313 00:20:04,745 --> 00:20:06,997 Ale świetnie się do tej akcji nadaje. 314 00:20:06,997 --> 00:20:10,167 A co niby powinienem zrobić, zastrzelisz papieża w łeb? 315 00:20:11,251 --> 00:20:12,544 Taki miałem pomysł. 316 00:20:14,588 --> 00:20:16,798 Chwila, co my robimy w lesie? 317 00:20:16,798 --> 00:20:19,051 Pora byś wrócił do domu, słodziaku. 318 00:20:20,594 --> 00:20:22,679 - Okej. - Bądź wolny. Idź sobie! 319 00:20:22,679 --> 00:20:25,933 - Jesteście dziwni. - Dlatego, że nam to tak utrudniasz! 320 00:20:25,933 --> 00:20:28,602 No leć! Wracaj, skąd przyszedłeś, dzikusie! 321 00:20:28,602 --> 00:20:31,563 Nie rzucaj we mnie śmieciami, wystarczy "żegnaj"! 322 00:20:31,563 --> 00:20:34,566 - Spadaj! - Nie jestem już dziką bestią. 323 00:20:34,566 --> 00:20:38,153 Liczyłem na to, że znajdę jakąś pracę i... 324 00:20:38,153 --> 00:20:40,030 - Zjeżdżaj! - Wynoś się stąd! 325 00:20:40,030 --> 00:20:41,865 Okej. Już sobie idę, dobra? 326 00:20:42,699 --> 00:20:44,368 Nie rzucaj we mnie! 327 00:20:44,368 --> 00:20:46,078 - Idź! - Dobra, to idę! 328 00:20:46,078 --> 00:20:48,080 - I bardzo dobrze! - No już, wyjazd! 329 00:21:30,497 --> 00:21:32,165 Ab-ba ojcze. 330 00:21:40,090 --> 00:21:43,093 - Co to za chore sukinsyny? - Trenują bestie do walk. 331 00:21:43,093 --> 00:21:44,928 Nie chcę tego słuchać. 332 00:21:44,928 --> 00:21:47,764 Jaki mamy rok? I papieża? 333 00:21:47,764 --> 00:21:50,225 - Ja walę, nie wiem. - Chwila, sprawdzę. 334 00:21:50,976 --> 00:21:52,811 Ten typek, kojarzysz? 335 00:21:53,979 --> 00:21:57,107 Nie!