1
00:00:32,198 --> 00:00:35,660
RICK I MORTY
2
00:00:39,456 --> 00:00:42,959
Wyrwę ci śledzionę, jędzo,
i podam ją twemu mężowi!
3
00:00:42,959 --> 00:00:45,545
{\an8}- Wolałbym nie.
- Rety, Morty!
4
00:00:45,545 --> 00:00:48,131
Lepiej wiej, zanim rozkmini,
czym jest mąż.
5
00:00:48,131 --> 00:00:50,717
Ten dom koszmarów
był kiedyś straszny.
6
00:00:50,717 --> 00:00:53,136
- Za dużo widzieliśmy.
- To trochę kicha.
7
00:00:53,136 --> 00:00:55,930
{\an8}No bo fajnie od czasu do czasu
się przestraszyć.
8
00:00:55,930 --> 00:00:58,933
{\an8}Pragniecie klasycznych przeżyć
z dreszczykiem?
9
00:00:58,933 --> 00:01:01,936
{\an8}- Wolę nie być podsłuchiwany.
- Tak, co ty za jeden?
10
00:01:01,936 --> 00:01:05,523
{\an8}Masz garniak, bo tu pracujesz,
czy właśnie nie pracujesz?
11
00:01:05,523 --> 00:01:07,984
{\an8}Tak jak wy,
i ja jestem koneserem strachu.
12
00:01:07,984 --> 00:01:10,904
{\an8}Poza tym jestem Ziemianinem,
a wiecie, że na Ziemi
13
00:01:10,904 --> 00:01:13,865
{\an8}znajduje się najstraszniejsze miejsce
w galaktyce?
14
00:01:13,865 --> 00:01:15,533
{\an8}Mogę je wam pokazać.
15
00:01:15,533 --> 00:01:17,869
W sumie i tak się tam wybieraliśmy.
16
00:01:18,536 --> 00:01:21,289
{\an8}- W lewo. Już prawie.
- Wiemy, gdzie jest Ziemia.
17
00:01:21,289 --> 00:01:23,875
{\an8}Goście jak wy,
którzy wszystko już widzieli,
18
00:01:23,875 --> 00:01:26,753
{\an8}mają do pokonania
tylko kilka prawdziwych lęków.
19
00:01:26,753 --> 00:01:30,507
A jeden z nich jest tuż pod nami.
20
00:01:33,676 --> 00:01:35,887
{\an8}- Co jest, typie?
- To niesprawiedliwe.
21
00:01:35,887 --> 00:01:39,182
{\an8}Dennys to miła sieć,
która karmi ludzi skrobią po nocach.
22
00:01:39,182 --> 00:01:42,268
{\an8}- To kiepski żart, koleś.
- Nie, musicie mi uwierzyć.
23
00:01:42,268 --> 00:01:44,896
Powodzenia, panowie.
Skoczę na szamę.
24
00:01:44,896 --> 00:01:48,983
{\an8}- Typek szukał podwózki, nie?
- Na pewno tak nas potraktował.
25
00:01:48,983 --> 00:01:50,735
{\an8}Ale skoro tu jesteśmy.
26
00:01:51,653 --> 00:01:55,031
Jedna Paka Drwala, Pakanapka,
pakleśniczki, Pakburger,
27
00:01:55,031 --> 00:01:58,576
dwa szejki i czedarowe paluszki.
Wezwijcie mnie po rachunek.
28
00:01:58,576 --> 00:02:00,745
Jeśli wy do dziury,
jest w męskim WC.
29
00:02:00,745 --> 00:02:02,288
- Co takiego?
- Dziura?
30
00:02:02,288 --> 00:02:04,374
Dziura strachu.
W męskim kiblu.
31
00:02:14,759 --> 00:02:17,595
{\an8}Na pewno jest to dziura.
Z tym jednym mieli rację.
32
00:02:17,595 --> 00:02:19,681
A to są włosy czy glony?
33
00:02:19,681 --> 00:02:22,100
W mordę, serio otacza całą krawędź.
34
00:02:22,100 --> 00:02:24,936
{\an8}Pewnie trzeba tam wskoczyć
bez dotykania brzegów.
35
00:02:24,936 --> 00:02:26,479
{\an8}Może na dnie są kolce?
36
00:02:26,479 --> 00:02:28,898
{\an8}Chyba nie chcą,
byś tam wskoczył i umarł?
37
00:02:28,898 --> 00:02:31,401
{\an8}- Jaki to model biznesowy?
- Niezbyt udany.
38
00:02:31,401 --> 00:02:33,194
{\an8}To oldskulowy telemagnetowid.
39
00:02:33,194 --> 00:02:34,737
{\an8}JAK DZIUROWAĆ?
40
00:02:34,737 --> 00:02:37,240
{\an8}- Typ z domu koszmarów!
- To ich naganiacz.
41
00:02:37,240 --> 00:02:39,701
{\an8}Hej! Zapraszam do dziury!
Oto, jak działa.
42
00:02:39,701 --> 00:02:42,453
{\an8}Gdy wskoczysz,
manifestuje twój największy lęk.
43
00:02:42,453 --> 00:02:45,248
Pokonujesz go i wychodzisz,
cóż, nieustraszony.
44
00:02:45,248 --> 00:02:48,751
No i trafiasz na tablicę.
A co ma z tego dziura?
45
00:02:48,751 --> 00:02:51,713
A znacie te ryby,
które zjadają naskórek ze stóp?
46
00:02:51,713 --> 00:02:55,633
No to ta dziura jest podobna.
Zjada strach. Wygrywasz ty i ona.
47
00:02:55,633 --> 00:02:57,427
Powodzenia. I dobrej zabawy...
48
00:02:58,428 --> 00:03:01,973
Gaddafi, zluzuj reżim,
golnij sobie Mountain Dew.
49
00:03:01,973 --> 00:03:05,143
{\an8}Dziura działa od czasów kaset,
a są tylko trzy zdjęcia?
50
00:03:05,143 --> 00:03:08,563
{\an8}- Ta, a moje żarcie stygnie.
- Czyli nie chcesz tego robić?
51
00:03:08,563 --> 00:03:11,691
{\an8}- A ty?
- Chciałbym pokonać najgorszy lęk.
52
00:03:11,691 --> 00:03:15,236
Najbardziej się boję,
że uwierzę w leczącą z lęku dziurę.
53
00:03:15,236 --> 00:03:17,488
A ten lęk pokonam, wychodząc z kibla.
54
00:03:17,488 --> 00:03:18,948
Okej. Dobra.
55
00:03:21,075 --> 00:03:22,619
Ty mały gnoju!
56
00:03:24,829 --> 00:03:26,122
O Boże!
57
00:03:30,335 --> 00:03:33,338
Połóż się, muszę cię wypchać larwami!
58
00:03:33,338 --> 00:03:34,964
Rick!
59
00:03:36,799 --> 00:03:39,802
Okej, dziura myśli,
że boję się nie mieć pistoletu?
60
00:03:42,388 --> 00:03:43,723
I po strachu!
61
00:03:45,016 --> 00:03:46,851
I to bez teścia! Morty?
62
00:03:46,851 --> 00:03:49,270
Gdzie jesteś, Morty?
Wracamy!
63
00:03:50,063 --> 00:03:52,815
- O Jezu, o Boże!
- O stary! Obaj się posraliśmy!
64
00:03:52,815 --> 00:03:56,110
- Kurwa, co za jazda!
- Larwy są w moim pępku!
65
00:03:56,110 --> 00:03:58,279
Kurwa, tak!
Na tablicę, skurwysyny!
66
00:03:58,279 --> 00:04:00,156
Nie było warto! Nie było!
67
00:04:03,159 --> 00:04:04,869
O mój Boże, obaj cuchniecie!
68
00:04:04,869 --> 00:04:07,121
- Co to jest?
- Narobiliśmy w spodnie.
69
00:04:07,121 --> 00:04:09,791
Przed wami
dwaj nowi członkowie Klubu Dziury!
70
00:04:09,791 --> 00:04:11,167
No okej, szmaty.
71
00:04:11,960 --> 00:04:13,586
Kurna, co jest?
72
00:04:13,586 --> 00:04:16,464
Bomba! Prawie ją zabiła.
73
00:04:16,464 --> 00:04:19,258
Zajmij się naszą żoną.
74
00:04:20,385 --> 00:04:24,180
Rick? Nie! O mój Boże! Nie! Nie!
75
00:04:24,180 --> 00:04:27,266
- Mama?
- Gdzie jestem? I kim wy jesteście?
76
00:04:27,266 --> 00:04:29,811
Jesteś moją mamą, ale bardzo młodą.
77
00:04:29,811 --> 00:04:33,648
- Rick? Co tu się dzieje?
- Chwila. Rick?
78
00:04:33,648 --> 00:04:36,192
Kurwa, dziadku, co jest?
Weź coś powiedz!
79
00:04:36,192 --> 00:04:38,736
- Nadal jesteśmy w dziurze.
- Właśnie.
80
00:04:38,736 --> 00:04:42,198
- Nigdy nie wyszliśmy i...
- Mamy złudzenie, że wyszliśmy...
81
00:04:42,198 --> 00:04:45,702
- I wtedy cię dopada!
- Nie możesz się bać, jeżeli wiesz...
82
00:04:45,702 --> 00:04:47,662
Wciąż jesteś w dziurze.
83
00:04:47,662 --> 00:04:51,165
- O czym, kurwa, wy mówicie?
- Czemu martwa babcia ożyła?
84
00:04:51,165 --> 00:04:52,834
Rick, czemu jesteś stary?
85
00:04:52,834 --> 00:04:56,295
Świetne pytania!
Integrujcie się, skoczymy po sprzęt.
86
00:04:56,921 --> 00:04:59,590
Czekaj, jesteś pewien,
że to nie podwójny blef?
87
00:04:59,590 --> 00:05:02,051
Weszliśmy
do przypadkowej dziury strachu
88
00:05:02,051 --> 00:05:03,970
i wyszliśmy w domu do tego?
89
00:05:03,970 --> 00:05:07,557
To moja żona.
Z dnia, w którym ją straciłem.
90
00:05:07,557 --> 00:05:09,517
Ale co to ma wspólnego ze mną?
91
00:05:10,810 --> 00:05:13,271
- Rick!
- Wybacz. Już wiem, o co tu chodzi.
92
00:05:13,271 --> 00:05:16,065
Boisz się, że odzyskam Diane
i będę szczęśliwy.
93
00:05:16,065 --> 00:05:18,651
- Co? Czemu?
- Bo nie będziesz mi potrzebny.
94
00:05:18,651 --> 00:05:21,946
- Jesteś przerażony na samą myśl!
- Nie! Obraziłeś mnie!
95
00:05:21,946 --> 00:05:25,742
Z dupy wzięta teoria!
Mój największy lęk, to że zamoczysz?
96
00:05:25,742 --> 00:05:28,745
Masz rację.
Mam za mało danych, by mieć pewność.
97
00:05:28,745 --> 00:05:31,956
Dobra, rodzino!
Może pogadamy nad lodami?
98
00:05:31,956 --> 00:05:34,667
Wiedziałam,
że pracuje nad teleportacją,
99
00:05:34,667 --> 00:05:36,878
ale czy to nie podróż w czasie?
100
00:05:36,878 --> 00:05:39,922
Tata nie tyka podróży w czasie.
Nazywa ją Long...
101
00:05:39,922 --> 00:05:42,341
Long Island Ice Tea science fiction.
102
00:05:42,341 --> 00:05:45,595
- Tak, no ale co co to jest?
- To iluzja, nie martw się.
103
00:05:45,595 --> 00:05:49,724
Lepiej zrobić to na twoich oczach.
Nie chciałem tu wchodzić odmłodzony.
104
00:05:49,724 --> 00:05:53,519
- Jakiego chcesz, Di, 45 czy mniej?
- Nie obchodzi mnie twój wiek.
105
00:05:53,519 --> 00:05:56,314
I nie chcę cię tak nazywać,
to imię mojego męża.
106
00:05:56,314 --> 00:05:58,941
- On właśnie umarł.
- No wiem.
107
00:05:58,941 --> 00:06:01,819
- To jak, 27?
- Tato, traumatyzujesz ją!
108
00:06:01,819 --> 00:06:03,529
No co? To też moja twarz!
109
00:06:03,529 --> 00:06:06,699
Diane w końcu zrozumie,
że jestem seksowny i genialny.
110
00:06:06,699 --> 00:06:10,953
- Wzruszające.
- Miałeś rację. Jestem przerażony.
111
00:06:10,953 --> 00:06:13,039
Co cię przeraża?
Daj mi już spokój.
112
00:06:13,039 --> 00:06:15,917
Chciałabym porozmawiać
z dorosłą wersją mojej...
113
00:06:15,917 --> 00:06:17,668
O mój Boże.
114
00:06:17,668 --> 00:06:19,253
Gdzie prawdziwa Beth?
115
00:06:19,253 --> 00:06:22,507
Skarbie, nie bój się.
Jest tak samo dobra, jak prawdziwa
116
00:06:22,507 --> 00:06:25,718
i równie prawdziwa, co ty.
Wszyscy jesteście NPC.
117
00:06:25,718 --> 00:06:28,930
Tylko Morty i ja istniejemy,
wasze misje się nie liczą.
118
00:06:28,930 --> 00:06:31,724
- A główna misja, to my.
- To obrzydliwe!
119
00:06:31,724 --> 00:06:34,560
Mówisz o naszej córeczce,
jakby była teoretyczna.
120
00:06:34,560 --> 00:06:36,729
- Witamy w rodzinie.
- Nie rozumiesz.
121
00:06:36,729 --> 00:06:39,816
Gdyby to nie była iluzja,
byłaby wersją twojej córki,
122
00:06:39,816 --> 00:06:43,486
- która jest jej klonem, a nie nią.
- Zdejmuj twarz mojego męża!
123
00:06:43,486 --> 00:06:45,780
- Jesteś inny!
- Bo cię straciłem!
124
00:06:45,780 --> 00:06:47,907
Może na mnie nie zasłużyłeś.
125
00:06:53,287 --> 00:06:56,415
Chcesz usłyszeć teorię?
Może najbardziej boisz się,
126
00:06:56,415 --> 00:06:59,335
że Diane da ci drugą szansę,
a ty ją spieprzysz?
127
00:06:59,335 --> 00:07:01,838
I nie uważasz,
że się z tym zmierzyłem?
128
00:07:01,838 --> 00:07:05,424
No to go nie pokonałeś.
Czy zaakceptowałeś. Czy coś tam.
129
00:07:05,424 --> 00:07:07,718
- Czy coś tam?
- Nie jestem lękologiem!
130
00:07:07,718 --> 00:07:09,262
Romkomy mają konflikt.
131
00:07:09,262 --> 00:07:11,931
Nawet w Masz wiadomość
Tom Hanks zabija glinę.
132
00:07:11,931 --> 00:07:14,433
- Serio?
- Nie wiem. Nie oglądałem, kurwa.
133
00:07:14,433 --> 00:07:17,145
Robię to dla ciebie.
Im szybciej ją odzyskam,
134
00:07:17,145 --> 00:07:20,648
tym szybciej przestaniesz się bać
bycia bezużytecznym gnojem.
135
00:07:20,648 --> 00:07:22,733
I z tym się niby nie zmierzyłem?
136
00:07:25,027 --> 00:07:27,155
ŻYCIE JEST CIĘŻKIE!
137
00:07:27,822 --> 00:07:30,283
No hej Diane
Oto koniec już trosk
138
00:07:30,283 --> 00:07:33,119
Gdy miałaś zły dzień
Rick pogorszył go
139
00:07:33,119 --> 00:07:35,371
To był błąd
Dlatego stworzył mnie
140
00:07:35,371 --> 00:07:38,249
Przyjmij te przeprosiny
I śniadanko se zjedz!
141
00:07:38,249 --> 00:07:41,294
Czemu mam wspomnienia
O byciu ludzkim dzieckiem...
142
00:07:41,294 --> 00:07:42,920
Kurwa! Cholera!
143
00:07:42,920 --> 00:07:46,340
Miał całą drugą zwrotkę
o zaproszeniu cię z rodziną do zoo.
144
00:07:46,340 --> 00:07:48,509
Widziałam jego ramiona.
145
00:07:48,509 --> 00:07:51,846
Tak, są z drona,
którego zmontowałem dla federalnych.
146
00:07:51,846 --> 00:07:54,599
Tak się...
Tak poznałem żonę.
147
00:07:55,850 --> 00:07:58,060
Zoo brzmi bardzo dobrze.
148
00:07:58,060 --> 00:08:00,855
A raz stworzyliśmy cywilizację
na moim pryszczu
149
00:08:00,855 --> 00:08:03,274
i dziadek pomógł mi stać się ich królową.
150
00:08:03,274 --> 00:08:05,902
Brzmi, jakbyście stali się
prawdziwą rodziną.
151
00:08:05,902 --> 00:08:08,029
Tak chciałabym, żebyś była jej częścią.
152
00:08:09,280 --> 00:08:10,740
Och, skarbie.
153
00:08:10,740 --> 00:08:13,159
Masz termin potwierdzenia tej teorii?
154
00:08:13,159 --> 00:08:14,869
Tak, pewnie.
155
00:08:14,869 --> 00:08:17,371
Całkiem dobry pomysł.
Zrób to.
156
00:08:19,081 --> 00:08:21,709
Zawsze marzyłam,
żeby wiedzieć, o czym mówią.
157
00:08:21,709 --> 00:08:24,128
Twoja magisterka.
Nieludzka inteligencja.
158
00:08:24,128 --> 00:08:26,964
- Kiedy to przeczytałeś?
- Po tym, jak umarłaś.
159
00:08:26,964 --> 00:08:28,674
Pomogła mi stworzyć to.
160
00:08:30,259 --> 00:08:32,970
- Jeb się, Greg!
- Jeb się, Lisa! Mniam, chleb!
161
00:08:32,970 --> 00:08:34,514
- Ty się jeb!
- Wal się!
162
00:08:34,514 --> 00:08:37,475
- Cóż, tego się spodziewałam.
- Rozczarowanko, nie?
163
00:08:37,475 --> 00:08:39,393
Tak, straszne z nich pizdy.
164
00:08:42,271 --> 00:08:43,856
Hej, skoczymy na drinka?
165
00:08:49,528 --> 00:08:52,156
{\an8}Trzy... dwa... do dna!
166
00:08:58,663 --> 00:09:00,998
No, a ty od kiedy masz mocną głowę?
167
00:09:00,998 --> 00:09:03,584
Szukałem mojej żony
na dnie każdej butelki.
168
00:09:03,584 --> 00:09:05,127
Jesteś żałosny.
169
00:09:05,127 --> 00:09:07,255
Hej! Za bycie żałosnymi!
170
00:09:12,551 --> 00:09:13,970
Teraz!
171
00:09:15,471 --> 00:09:18,849
{\an8}Błagam was. Zapłaćcie na pół.
Wybierzcie życie.
172
00:09:18,849 --> 00:09:20,559
{\an8}Wybraliśmy, suko.
173
00:09:23,437 --> 00:09:25,106
Teraz ja, ja teraz.
174
00:09:29,527 --> 00:09:31,070
Coś ci powiem, dziadzie.
175
00:09:31,070 --> 00:09:33,531
Po mojej śmierci jesteś bardziej spoko.
176
00:09:34,448 --> 00:09:35,866
Muszę umierać częściej.
177
00:09:36,826 --> 00:09:38,494
Umierałaś.
178
00:09:38,494 --> 00:09:41,414
Umarłaś wszędzie. Na zawsze.
179
00:09:41,414 --> 00:09:43,541
Tylko ciebie nie mogę zastąpić.
180
00:09:43,541 --> 00:09:45,626
No już, bez takich, mięczaku.
181
00:09:45,626 --> 00:09:50,047
Nie jestem prawdziwa!
Nic tu nie jest! Tak mówiłeś, co nie?
182
00:09:50,047 --> 00:09:51,674
Mój wnuczek.
183
00:09:51,674 --> 00:09:54,510
Znaczy nasz wnuk mówi,
że moim największym lękiem
184
00:09:54,510 --> 00:09:56,596
- jest dać ci odejść.
- To nie daj.
185
00:09:56,596 --> 00:09:58,764
- Wiesz, że nie chcę.
- Pocałuj mnie.
186
00:09:58,764 --> 00:10:02,685
- Jestem stary, no i rzygaliśmy.
- Mnie tu nie ma i tych rzygów też.
187
00:10:10,985 --> 00:10:14,155
- Dobra, Rick. Łoł! Stary!
- Jeb się! To marynarka.
188
00:10:14,155 --> 00:10:15,990
Nie o tym mówię!
Źle wyglądasz.
189
00:10:15,990 --> 00:10:19,160
- Dziura się tobą żywi.
- Myślałem, że żre mój strach.
190
00:10:19,160 --> 00:10:21,746
- Ta jebana dziura nie ma zasad?
- Nie wiem!
191
00:10:21,746 --> 00:10:24,290
Może umierasz,
bo siedzisz w niej za długo!
192
00:10:24,290 --> 00:10:27,209
Ciekawa teoria,
skąd u ciebie te rumiane policzki?
193
00:10:27,209 --> 00:10:30,046
- O co ci chodzi?
- Może uciekasz przed pająkami?
194
00:10:30,046 --> 00:10:31,630
Więc ja też nie istnieję?
195
00:10:31,630 --> 00:10:34,967
Może najbardziej się boję
powiedzieć, byś się odpierdolił.
196
00:10:34,967 --> 00:10:36,802
- Śmiało!
- Odpierdol się!
197
00:10:36,802 --> 00:10:40,473
- Gotowy na szołbiz pickę?
- Chcę zobaczyć niedźwiedzia z banjo!
198
00:10:40,473 --> 00:10:43,351
Nowa Teoria!
Boję się patrzeć, jak umierasz!
199
00:10:43,351 --> 00:10:45,644
Ciekawa teoria.
No to nie patrz.
200
00:10:49,523 --> 00:10:51,817
Okej, udało się. Gratuluję.
201
00:10:51,817 --> 00:10:54,695
Mój najgorszy koszmar.
Chciałbym opuścić dziurę.
202
00:10:55,821 --> 00:10:59,200
Ej! Dziuro!
Mówię do ciebie. Słuchasz mnie?
203
00:11:08,626 --> 00:11:11,879
Czym ty jesteś?
Dziurą czy jej promotorem?
204
00:11:11,879 --> 00:11:14,006
- Stażystą?
- A czy tu jest dziura?
205
00:11:14,006 --> 00:11:16,801
Łapię.
Powinienem tam wejść i być w szoku,
206
00:11:16,801 --> 00:11:20,346
że nie ma dziury albo właśnie jest,
a co to za różnica?
207
00:11:20,346 --> 00:11:22,431
Niełatwo cię wystraszyć.
208
00:11:22,431 --> 00:11:23,974
Nie to co Ricka, tak?
209
00:11:23,974 --> 00:11:26,268
Więc dziura
będzie wysysać go wiecznie,
210
00:11:26,268 --> 00:11:29,021
bo jego tajemnicą jest,
że najbardziej się boi?
211
00:11:29,021 --> 00:11:31,774
Cóż, z całą pewnością
nie boisz się uproszczeń.
212
00:11:31,774 --> 00:11:35,611
Twój dziadek nie boi się bardziej
niż przeciętny dupek w Dennys.
213
00:11:35,611 --> 00:11:38,155
Sorry.
Określiłbym go nawet odważnym.
214
00:11:38,155 --> 00:11:39,907
Na pewno nie boi się umrzeć.
215
00:11:39,907 --> 00:11:43,077
Pewnie dlatego
jego strach jest przepyszny.
216
00:11:45,704 --> 00:11:47,540
Czyli co, boi się miłości?
217
00:11:47,540 --> 00:11:50,709
Po dwudziestce dowiesz się, naplecie,
że każdy się boi.
218
00:11:50,709 --> 00:11:53,796
Niezwykle rzadko,
niezwykle silne byty
219
00:11:53,796 --> 00:11:55,589
są przerażone szczęściem.
220
00:11:55,589 --> 00:11:58,509
- Głupie.
- Chyba ty i nie boisz się szczęścia.
221
00:11:58,509 --> 00:12:01,762
Im więcej wiesz, tym gorzej śpisz.
Szczęście to pułapka.
222
00:12:01,762 --> 00:12:04,557
Nie może trwać wiecznie.
Poznajesz miłość życia?
223
00:12:04,557 --> 00:12:07,184
Peszek. I tak się skończy.
To nieuniknione.
224
00:12:07,184 --> 00:12:08,978
Może wyrwie ci ją choroba,
225
00:12:08,978 --> 00:12:11,439
a może luźny kamień na górskim szlaku.
226
00:12:11,439 --> 00:12:13,607
Może tylko korozja dwóch osobowości,
227
00:12:13,607 --> 00:12:16,235
które się zmieniają,
aż do siebie nie pasują,
228
00:12:16,235 --> 00:12:19,989
a może nieznajomy przy barze,
który powie jej to, czego pragnęła.
229
00:12:19,989 --> 00:12:21,699
W tej chwili. Tej nocy.
230
00:12:21,699 --> 00:12:25,161
Chodzi o to,
że szczęście zawsze mija.
231
00:12:25,161 --> 00:12:27,746
Najlepszy koniec.
I uważaj. Najlepszy.
232
00:12:27,746 --> 00:12:32,168
To ten gdy umrzecie
w tej samej chwili... w mordę.
233
00:12:32,168 --> 00:12:34,712
Dziura mnie nie wypuści?
Nie liczę się.
234
00:12:34,712 --> 00:12:37,047
Ale gdy znikniesz, pójdzie za tobą.
235
00:12:37,047 --> 00:12:40,217
Spokojnie, Rick prędzej umrze,
niż przyjmie szczęście.
236
00:12:40,217 --> 00:12:43,762
A gdy umrze, pogonimy cię klaunami
czy innym bebokiem.
237
00:12:43,762 --> 00:12:45,347
Ale dziadzio?
238
00:12:45,347 --> 00:12:47,808
Mniam, mniam.
Dziadzio nie przeżyje.
239
00:12:47,808 --> 00:12:49,727
Tak jak Diane.
240
00:12:56,942 --> 00:13:00,863
Panie, siedzisz pan tu,
trochę za długo na jedną kawę.
241
00:13:00,863 --> 00:13:03,616
- Rozumiem. Pakleśniczki na pół?
- Nie!
242
00:13:05,743 --> 00:13:07,620
Beth! Summer! Ratunku!
243
00:13:07,620 --> 00:13:09,830
Tato, to iluzja. Tak jak i ty.
244
00:13:09,830 --> 00:13:11,957
Skoro tak, to ty się nim zajmij!
245
00:13:11,957 --> 00:13:14,043
A wiesz co? Masz rację.
246
00:13:16,837 --> 00:13:19,215
- Co powiesz na to?
- Co ty wyprawiasz?
247
00:13:19,215 --> 00:13:21,133
Boję się!
248
00:13:25,137 --> 00:13:28,641
- Jakim cudem to za mało strachu?
- To ty mnie przestraszyłeś!
249
00:13:28,641 --> 00:13:32,311
- Nie, nie, tato! Jest okej!
- Nie jest, to nie było normalne!
250
00:13:34,438 --> 00:13:37,566
Mój największy lęk
to bycie nieakceptowanym.
251
00:13:37,566 --> 00:13:39,109
I słusznie!
252
00:13:39,109 --> 00:13:41,362
Powinieneś się tego bać o wiele bardziej!
253
00:13:42,071 --> 00:13:43,531
Da się zrobić.
254
00:13:43,531 --> 00:13:45,950
Lubisz to?
Życie ci zbrzydło?
255
00:13:45,950 --> 00:13:49,703
Mam dość nieprzepracowanej traumy,
by wybić pół szkoły.
256
00:13:49,703 --> 00:13:51,497
5 ULUBIONYCH RZECZY W JESSICE
257
00:13:51,497 --> 00:13:54,750
Debilu, to lista pięciu rzeczy,
a ty wypisałeś cztery!
258
00:14:01,257 --> 00:14:02,550
Złapcie mnie!
259
00:14:03,175 --> 00:14:05,594
Nigdy przenigdy
nie gadajcie z tym dzieciakiem!
260
00:14:06,428 --> 00:14:09,098
Może chociaż zróbcie zdjęcie
i poszerujcie?
261
00:14:09,098 --> 00:14:10,474
A czemu nie.
262
00:14:11,183 --> 00:14:13,936
Jak wystawimy sztukę?
Johnny ma zapalenie krtani!
263
00:14:13,936 --> 00:14:16,397
- Nie mamy dublera!
- Ja go zastąpię!
264
00:14:16,397 --> 00:14:19,024
- Ale ty nie znasz tekstu.
- Pewnie, że znam!
265
00:14:19,024 --> 00:14:21,443
Znam Trzy dni deszczu.
Wykułem na blachę.
266
00:14:21,443 --> 00:14:24,488
- Udowodnię wam to dopiero na scenie.
- Jak chcesz.
267
00:14:24,488 --> 00:14:26,782
Ale będzie ktoś z New York Timesa,
268
00:14:26,782 --> 00:14:29,493
bo piszą artykuł
o kondycji młodzieżowego teatru.
269
00:14:31,328 --> 00:14:32,788
Idealnie.
270
00:14:32,788 --> 00:14:35,416
Skończyło się w kościele?
271
00:14:35,416 --> 00:14:38,586
Tak, już dawno umarli
i to był czyściec czy coś.
272
00:14:38,586 --> 00:14:40,671
Jak się skończyło w twoim świecie?
273
00:14:40,671 --> 00:14:44,174
Jack, Locke i Sawyer zabili potwora
i wszystkich uratowano.
274
00:14:44,174 --> 00:14:46,427
Tylko jeden sezon.
Idealna telewizja.
275
00:14:46,427 --> 00:14:48,929
Chcesz być wielki,
to nie trwasz wiecznie.
276
00:14:48,929 --> 00:14:51,181
Prawda. Prawda. Prawda...
277
00:14:53,559 --> 00:14:56,312
Do czego zmierzasz?
Chcesz się pobawić w robota?
278
00:14:56,312 --> 00:14:57,938
Jak coś, mam w domu olej.
279
00:14:57,938 --> 00:14:59,732
Co to było? Diane!
280
00:14:59,732 --> 00:15:03,193
- Diane? Diane. Diane...
- Hej! Nie odpływaj!
281
00:15:03,193 --> 00:15:04,820
Rick? Co się tu dzieje?
282
00:15:04,820 --> 00:15:07,740
Jebany Morty!
Chce zdominować dziurę! Idziemy!
283
00:15:13,412 --> 00:15:14,872
Cicho, zaczyna się.
284
00:15:14,872 --> 00:15:18,250
Niestety, nasz ojczulek nie żyje.
285
00:15:19,209 --> 00:15:21,420
Walker, czy to ty?
286
00:15:23,422 --> 00:15:25,174
Tak. Jestem Walker.
287
00:15:27,384 --> 00:15:30,763
Mocno napadało w ostatnich dniach.
288
00:15:32,806 --> 00:15:34,433
Co on, kurwa, odwala?
289
00:15:34,433 --> 00:15:36,060
Co mu się stało?
290
00:15:36,060 --> 00:15:38,937
Jest nagi i wygląda na chorego.
291
00:15:40,147 --> 00:15:43,776
Dlatego, że umiera. Kurwa.
292
00:15:43,776 --> 00:15:47,905
Muszę go stąd wyciągnąć.
I obawiam się, że wyjdę razem z nim.
293
00:15:47,905 --> 00:15:50,699
Wcale nie chcę.
Ani trochę, Diane.
294
00:15:50,699 --> 00:15:52,826
Naprawdę boję się dać ci odejść.
295
00:15:52,826 --> 00:15:55,496
Doskonały lęk, Rick.
Trzymaj się go.
296
00:15:55,496 --> 00:15:58,457
Inaczej mnie zabijesz, ponownie.
297
00:15:58,457 --> 00:16:01,210
No wiem.
Ale Mortiego wcale nie muszę.
298
00:16:01,210 --> 00:16:04,963
Skąd wiesz, że Morty jest prawdziwy?
Widziałeś te dziwne jajca?
299
00:16:06,090 --> 00:16:07,508
Żegnaj, Diane.
300
00:16:10,844 --> 00:16:12,346
- Rick?
- Morda, Morty!
301
00:16:12,346 --> 00:16:15,307
Didżej, zapuść bit!
Mamy lęk do pokonania!
302
00:16:17,601 --> 00:16:19,937
Oto mój wnusio
Dziwnego ma fiuta
303
00:16:19,937 --> 00:16:22,690
Zamiast gapić się tam
Lepiej patrzcie tutaj!
304
00:16:22,690 --> 00:16:25,317
Niestabilny świr
Ze mną nie ma nikt szans
305
00:16:25,317 --> 00:16:28,153
Rzucaj szmalem
Czas już na Rickowy masterclass!
306
00:16:28,153 --> 00:16:31,198
Ja nie wiem, co to rap
I nie wiem, co to rym
307
00:16:31,198 --> 00:16:33,450
Ja nie wiem, co to rap
Zesracie się!
308
00:16:34,702 --> 00:16:36,161
Niesamowite.
309
00:16:36,161 --> 00:16:38,747
I w górę las rąk!
I dawać je w dół!
310
00:16:38,747 --> 00:16:41,250
W górę las rąk!
I dawać je w dół!
311
00:16:41,750 --> 00:16:44,253
To trzy dni deszczu!
312
00:16:45,421 --> 00:16:47,005
Tak! Super! Zajebiste!
313
00:16:47,005 --> 00:16:49,466
Cóż za wystawna uczta
osobistej odwagi.
314
00:16:49,466 --> 00:16:52,386
Nagość zawsze sprawia,
że teatr jest dobry.
315
00:16:52,386 --> 00:16:55,514
- I jak się czujesz?
- Akceptowany. A ty?
316
00:16:55,514 --> 00:16:58,517
Żałosny. Ale... szczęśliwy?
317
00:17:12,364 --> 00:17:15,284
Udało się!
Pokonaliśmy lęki! Rick?
318
00:17:19,204 --> 00:17:21,957
Hej, Rick?
Wyglądasz na smutnego.
319
00:17:21,957 --> 00:17:23,834
A tego się boję, no wiesz.
320
00:17:23,834 --> 00:17:26,628
Obwiniam się za to, że jesteś smutny.
321
00:17:26,628 --> 00:17:29,798
A to znaczy, że być może,
wciąż nie wyszliśmy z dziury.
322
00:17:29,798 --> 00:17:33,761
No ja zdecydowanie się boję,
że wpadniesz na coś przede mną.
323
00:17:33,761 --> 00:17:36,138
Więc tak,
moim zdaniem na 100% jesteśmy...
324
00:17:38,390 --> 00:17:40,976
Ja pierdolę.
Nie chcę szukać dziury w całym...
325
00:17:40,976 --> 00:17:44,438
Musimy znaleźć prawdziwe lęki,
jeżeli chcemy wyjść z dziury.
326
00:17:44,438 --> 00:17:47,649
- Prawdziwe lęki?
- Tak. Wyznaj lęk, to go pokonamy.
327
00:17:47,649 --> 00:17:51,320
Przed chwilą się ukrzyżowałem,
żeby ocalić cię przed dziurożoną,
328
00:17:51,320 --> 00:17:53,906
a ty mi mówisz,
że to ja mam ukryte lęki?
329
00:17:53,906 --> 00:17:57,284
Nigdy nie wyjdziemy,
bo ty nie przyznasz, że się boisz!
330
00:18:00,913 --> 00:18:03,165
Okej. Brawo.
Pokonałeś go, nie?
331
00:18:03,165 --> 00:18:05,542
Tak myślę.
Ale skąd mamy wiedzieć?
332
00:18:05,542 --> 00:18:07,461
Nie zaczynaj.
Chyba się udało.
333
00:18:07,461 --> 00:18:10,088
Nie boisz się,
że możesz być czegoś pewien,
334
00:18:10,088 --> 00:18:11,590
ale jednak nadal się mylić?
335
00:18:12,966 --> 00:18:15,469
- Tchórzliwy dupku!
- Skąd miałem wiedzieć?
336
00:18:18,222 --> 00:18:19,932
Osiem dolców za porcję bekonu?
337
00:18:20,682 --> 00:18:23,727
- Jaja sobie robisz?
- To objaw większej choroby.
338
00:18:23,727 --> 00:18:26,313
- Jak kapitalizm upadnie...
- Skończyliśmy?
339
00:18:26,313 --> 00:18:29,149
Bo ja wiem?
Nie boisz się dziury samej w sobie?
340
00:18:29,149 --> 00:18:30,692
Co?
341
00:18:30,692 --> 00:18:34,196
Przysięgam, jeśli będziemy stąd,
wychodzić, za dwa sezony...
342
00:18:34,196 --> 00:18:35,906
- Może to było to?
- Co?
343
00:18:35,906 --> 00:18:38,784
Może musieliśmy pokonać
lęk przed niepewnością?
344
00:18:38,784 --> 00:18:40,410
- Wiesz?
- Ta.
345
00:18:40,410 --> 00:18:42,830
W tym momencie
to już nasz lęk powszedni.
346
00:18:42,830 --> 00:18:44,915
- Dzięki, dziuro!
- Dzięki!
347
00:18:44,915 --> 00:18:48,293
Już wiemy, że w tobie nie jesteśmy,
więc... pa!
348
00:18:56,301 --> 00:18:59,221
- Boisz się, że nie wyszliśmy?
- Liczę, że nie.
349
00:18:59,221 --> 00:19:01,640
- Ale jeśli tak...
- W końcu się dowiemy.
350
00:19:01,640 --> 00:19:05,018
- Już się tego nie boję.
- Ja też nie. Okej. Ja się idę upić.
351
00:19:07,855 --> 00:19:12,943
Mówią: żyj dalej
Czas leczy rany
352
00:19:14,111 --> 00:19:17,698
Ale nie moje
Jestem zbyt złamany
353
00:19:21,118 --> 00:19:25,289
Nie ma powrotów
Jedyna zasada
354
00:19:27,040 --> 00:19:30,460
Lecz w twoim przypadku
Chciałbym ją złamać
355
00:19:32,296 --> 00:19:35,716
Widziałem raz za razem
356
00:19:35,716 --> 00:19:38,302
Że życie mi przemija
357
00:19:38,302 --> 00:19:41,763
Włóczyłem się, gdzie bądź
358
00:19:41,763 --> 00:19:44,141
Bez ciebie, nijak
359
00:19:45,392 --> 00:19:47,185
Bez ciebie
360
00:19:58,447 --> 00:20:00,490
A więc chowam zmarłych
361
00:20:01,533 --> 00:20:04,244
Zaczynam od zera
362
00:20:04,912 --> 00:20:08,916
Ale tak jak kiedyś
Nie będzie już teraz
363
00:20:10,542 --> 00:20:14,129
Widziałem raz za razem
364
00:20:14,129 --> 00:20:16,924
Że życie mi przemija
365
00:20:16,924 --> 00:20:18,759
Ale nie chce mi się żyć...
366
00:20:18,759 --> 00:20:20,552
O mój Boże!
Zmieniłem się w ojca!
367
00:20:22,721 --> 00:20:25,557
Może stąd nie ma wyjścia?
Może stąd pochodzimy?
368
00:20:26,266 --> 00:20:27,893
No weź!
Wyjdziemy z tego.
369
00:20:27,893 --> 00:20:29,436
Ja tu zostaję.
370
00:20:29,436 --> 00:20:32,356
Nie. To Rick i Morty.
Bez ciebie stąd nie wyjdę.
371
00:20:32,356 --> 00:20:35,108
- Co powiedziałeś?
- Że cię tutaj nie zostawię.
372
00:20:35,108 --> 00:20:36,860
Wstawaj!
Jesteś niezastąpiony.
373
00:20:39,321 --> 00:20:42,449
- Co?
- O mój Boże! Wiem, czego się boję.
374
00:20:42,449 --> 00:20:45,410
Mam lęk, że w prawdziwym życiu
mi tego nie powiesz.
375
00:20:45,410 --> 00:20:48,830
Boję się, że gdybym wskoczył dziury,
to miałbyś mnie gdzieś
376
00:20:48,830 --> 00:20:51,625
i nie wskoczył za mną,
tylko byś się przyglądał.
377
00:20:51,625 --> 00:20:53,585
W tym koszmarze chodziło o mnie.
378
00:20:53,585 --> 00:20:56,505
Ciebie nawet nie ma w dziurze, prawda?
379
00:20:57,673 --> 00:20:59,841
Dzięki, że wpadłeś do Dziury Strachu.
380
00:20:59,841 --> 00:21:03,053
Lęk przed byciem zależnym od Ricka
był wyborny.
381
00:21:03,053 --> 00:21:05,514
Dobry Boże!
382
00:21:07,641 --> 00:21:10,644
Morty! Jak było?
Dużo pająków?
383
00:21:10,644 --> 00:21:13,480
O Jezu. O mój Boże, nie.
384
00:21:13,480 --> 00:21:15,983
Ty w ogóle tu nie wchodziłeś?
385
00:21:15,983 --> 00:21:19,611
Nie, jedna osoba na raz.
Każdy mierzy się ze swoimi lękami.
386
00:21:19,611 --> 00:21:21,780
Gdybym bał się płomieni,
a ty wody...
387
00:21:21,780 --> 00:21:23,281
Rozumiem. W porządku.
388
00:21:25,784 --> 00:21:27,369
W porządku, serio.
389
00:21:27,369 --> 00:21:29,621
Wydajesz się trochę mniej zmartwiony.
390
00:21:29,621 --> 00:21:32,332
Rick, czy jestem niezastąpiony?
391
00:21:32,332 --> 00:21:34,584
Zależy, co przez to rozumiesz.
392
00:21:34,584 --> 00:21:36,211
To dobrze. Dobrze.
393
00:21:37,462 --> 00:21:38,755
Wróciłem.
394
00:21:39,381 --> 00:21:43,260
- Nie! Muszę wiedzieć, że wyszedłem!
- Jest aż tak dobra? Może wejdę?
395
00:21:43,260 --> 00:21:45,512
- Nie!
- Dziadkowi żałujesz?
396
00:21:45,512 --> 00:21:47,389
Nie chcesz się z tym mierzyć.
397
00:21:47,389 --> 00:21:49,683
To było naprawdę pojebane gówno.
398
00:21:49,683 --> 00:21:51,435
- Nawet Diane tam była.
- Co?
399
00:21:51,435 --> 00:21:53,854
Nie w dobrym sensie.
Proszę, uwierz mi.
400
00:21:53,854 --> 00:21:56,398
Okej, młody.
Zjedzmy pakleśniki.
401
00:22:45,655 --> 00:22:49,576
Się porobiło.
To już siódmy sezon!
402
00:22:49,576 --> 00:22:51,953
Przez chwilę wszystko wisiało na włosku.
403
00:22:51,953 --> 00:22:54,581
Pamiętacie, jak porwałem dzieciaka?
404
00:22:54,581 --> 00:22:56,708
Przy okazji buchnąłem też to.
405
00:23:00,295 --> 00:23:02,547
Najważniejsze to mieć w życiu cel.
406
00:23:02,547 --> 00:23:05,217
I iść do niego nawet po trupach.
407
00:23:05,217 --> 00:23:07,969
Wtedy będziesz spełniony.