1 00:00:01,101 --> 00:00:03,069 W poprzednim odcinku: 2 00:00:03,136 --> 00:00:04,637 Myślałam, że gdzieś pojedziemy. 3 00:00:04,704 --> 00:00:07,407 - Nie byłaś sama. - Nie zgodziłam się, Jack. 4 00:00:07,474 --> 00:00:10,777 - Zawsze byłeś dla mnie miły. - I zawsze będę. 5 00:00:11,044 --> 00:00:15,648 Mogłabym wziąć pod uwagę twoje romantyczne zainteresowania. 6 00:00:15,715 --> 00:00:18,551 To Houston jest nieuczciwy, nie ja. 7 00:00:18,618 --> 00:00:19,686 Prawie byś umarł. 8 00:00:19,753 --> 00:00:22,489 Nie zawsze postępowałem zgodnie z prawem. 9 00:00:22,555 --> 00:00:24,290 - Jak ci na imię? - Cody. 10 00:00:24,357 --> 00:00:26,259 - Co oni tu robią? - Chcemy pomóc. 11 00:00:26,326 --> 00:00:28,328 Czy Cody mógłby zostać u ciebie? 12 00:00:28,395 --> 00:00:30,630 Jak mogłabym się nie zgodzić? 13 00:00:32,632 --> 00:00:35,135 - Dokąd idziemy? - To niespodzianka. 14 00:00:35,201 --> 00:00:36,770 - Jaka niespodzianka? - Miła. 15 00:00:40,040 --> 00:00:42,409 - I co myślisz? - O starym domu Abigail? 16 00:00:43,276 --> 00:00:46,446 - Chcę go wynająć. - Nie mieszka w nim Joe Craddock? 17 00:00:47,113 --> 00:00:48,515 Dostał pracę w Cape Fullerton. 18 00:00:48,581 --> 00:00:51,684 Z Clarą u boku, Abigail przyda się dodatkowa przestrzeń. 19 00:00:54,454 --> 00:00:56,322 Tak naprawdę... 20 00:00:57,824 --> 00:01:00,827 to nadszedł czas zapuścić korzenie. Hope Valley to mój dom. 21 00:01:02,328 --> 00:01:03,563 Kocham to miejsce. 22 00:01:04,798 --> 00:01:06,533 I ludzi? 23 00:01:08,334 --> 00:01:09,502 Można tak powiedzieć. 24 00:01:22,515 --> 00:01:25,585 Przepraszam, że przeszkadzam, ale potrzebuję twojej rady. 25 00:01:25,652 --> 00:01:27,287 Zielona czy niebieska? 26 00:01:27,720 --> 00:01:31,291 - To dla kogoś? - Pracuję dziś w barze z Abigail. 27 00:01:32,258 --> 00:01:35,361 - Ktoś widział moją rękawicę? - Sprawdziłeś u siebie? 28 00:01:35,428 --> 00:01:38,498 - Była tu przed kolacją. - I co myślisz? 29 00:01:39,699 --> 00:01:41,568 Zielona. Podkreśla twoje oczy. 30 00:01:41,634 --> 00:01:45,371 Cody, zostawmy Elizabeth samą. Ma dużo pracy. 31 00:01:45,872 --> 00:01:48,475 - Widziałaś moją rękawicę? - Nie masz pracy domowej? 32 00:01:48,541 --> 00:01:50,310 Zaraz ją zrobi. Poszukaj na górze. 33 00:01:50,376 --> 00:01:52,479 Chce poćwiczyć, by dorównać pozostałym. 34 00:01:52,545 --> 00:01:54,647 Byleby poćwiczył do testu z arytmetyki. 35 00:01:54,714 --> 00:01:55,882 Poćwiczy. 36 00:02:01,254 --> 00:02:05,391 Tu jest nasza oddana, pracująca po nocach nauczycielka. 37 00:02:06,359 --> 00:02:09,796 Marco Polo? Ekscytujące odkrycia. 38 00:02:09,863 --> 00:02:12,398 Nowy, niezbadany obszar. 39 00:02:12,465 --> 00:02:15,368 Epicka podróż w nieznane. 40 00:02:15,435 --> 00:02:17,370 - Tajemnica... - Rosemary. 41 00:02:17,437 --> 00:02:19,572 Liczyłam, że mi w czymś pomożesz. 42 00:02:19,639 --> 00:02:22,475 - To nie jest dobra pora. - To zajmie chwilę. 43 00:02:22,542 --> 00:02:25,845 Mogłabyś podać mi jakieś cytaty o miłości i odrzuceniu 44 00:02:25,912 --> 00:02:31,651 do mojej kolumny. Coś z Coleridge'a lub Wordswortha. 45 00:02:32,285 --> 00:02:35,755 Nie pamiętam już klasyki, a ty świetnie znasz tych starych poetów. 46 00:02:35,822 --> 00:02:38,892 Przykro mi Rosie, ale Elizabeth ma plany. 47 00:02:39,159 --> 00:02:40,393 Naprawdę? 48 00:02:42,595 --> 00:02:44,497 Prawie zapomniałam. 49 00:02:45,565 --> 00:02:47,834 Przepraszam, może innym razem. 50 00:02:47,901 --> 00:02:49,202 Pewnie. 51 00:02:51,237 --> 00:02:53,540 - Jak to plany? - Osobiste. 52 00:03:03,917 --> 00:03:06,886 - Właśnie tego potrzebowałam. - Wieczoru w więzieniu? 53 00:03:07,654 --> 00:03:09,222 Wieczoru z tobą. 54 00:03:09,289 --> 00:03:11,257 Wiem, że to nie jest kolacja u Ritza. 55 00:03:11,324 --> 00:03:13,226 Liczy się towarzystwo. 56 00:03:16,262 --> 00:03:19,332 - Przepraszam, że przeszkadzam. - W porządku. 57 00:03:20,934 --> 00:03:24,904 - Mogę pożyczyć twoją pastę do butów? - Też masz dziś randkę? 58 00:03:25,505 --> 00:03:27,974 Niezupełnie. Rano mam spotkanie z Pinkertonami. 59 00:03:29,309 --> 00:03:31,344 Myślałem, że masz urlop. 60 00:03:31,411 --> 00:03:33,413 Mogę posłuchać, co mają do powiedzenia. 61 00:03:34,514 --> 00:03:37,951 - Te bułki wyglądają pysznie. - Chcesz trochę? 62 00:03:39,519 --> 00:03:42,789 Jesteś strasznie miła. Dzięki. 63 00:03:51,731 --> 00:03:53,633 Za romantyczny wieczór razem. 64 00:03:54,667 --> 00:03:55,868 Jeden z tych dni. 65 00:04:23,363 --> 00:04:24,530 Proszę pani? 66 00:04:25,531 --> 00:04:29,736 - Czemu Laura dostała A, a ja C? - Podaj pierwszą zasadę pisania esejów? 67 00:04:29,802 --> 00:04:34,040 Dzielisz tekst na paragrafy. A twój esej to jeden długi paragraf. 68 00:04:38,978 --> 00:04:41,914 Cody, spóźniłeś się 20 minut. 69 00:04:41,981 --> 00:04:44,951 Pani Stanton pozwoliła mi poćwiczyć baseball przed szkołą. 70 00:04:45,018 --> 00:04:47,420 Musisz tu być razem z dzwonkiem. 71 00:04:47,487 --> 00:04:50,490 - Mówiła, że tak będzie dobrze. - Chyba źle ją zrozumiałeś. 72 00:04:52,725 --> 00:04:57,597 Kto mi opowie o podróżach Marco Polo? 73 00:04:58,865 --> 00:05:01,868 To straszne, co przytrafiło się Sillasowi. Aż mi słabo. 74 00:05:02,669 --> 00:05:04,804 - Nie wierzę, że odszedł. - Co się stało? 75 00:05:04,871 --> 00:05:09,909 - Silasa Ramseya zabito podczas rabunku. - O nie. Biedna Dottie. 76 00:05:10,510 --> 00:05:14,013 - Dziś wróci po pogrzebie do domu. - Złapali tych, co to zrobili? 77 00:05:14,080 --> 00:05:17,950 Jeszcze nie, ale na pewno to zrobią. 78 00:05:19,485 --> 00:05:20,353 Drogie panie. 79 00:05:23,723 --> 00:05:25,925 Dottie chyba wie, że może na nas liczyć. 80 00:05:26,659 --> 00:05:28,961 Nikt nie powinien przechodzić przez to samemu. 81 00:05:30,963 --> 00:05:32,932 Położyłem już ostatnie pudło. 82 00:05:32,999 --> 00:05:36,335 - Mogę coś jeszcze zrobić? - Nie mogę teraz myśleć. 83 00:05:37,470 --> 00:05:40,039 Zlew przecieka, mogę na niego zerknąć po pracy. 84 00:05:40,106 --> 00:05:43,009 - Na pewno masz czas? - To zajmie kilka minut. 85 00:05:44,911 --> 00:05:47,980 - Ta suknia pasuje ci do oczu. - Dzięki. 86 00:05:57,924 --> 00:06:00,760 - Spodziewałem się więcej klientów. - Wybaczcie. 87 00:06:01,861 --> 00:06:04,731 Tłok kończy się przed pierwszą zmianą w tartaku. 88 00:06:05,932 --> 00:06:07,900 - Mogę zobaczyć menu? - Nie drukujemy menu? 89 00:06:08,868 --> 00:06:11,003 Nie ma jadłospisu ani klientów. 90 00:06:13,773 --> 00:06:16,509 - Co to za zapach? - Moje maślane ciasteczka. 91 00:06:16,576 --> 00:06:19,145 Jeśli ich pan nie lubi, podajemy też fasolę i kawę. 92 00:06:25,618 --> 00:06:27,386 Pan Humphries nie będzie jadł. 93 00:06:27,453 --> 00:06:30,890 - To po co te pytania? - Spełniło się pani życzenie. 94 00:06:31,624 --> 00:06:34,026 Odsprzedaję mój udział w barze. 95 00:06:35,728 --> 00:06:37,396 To będzie pani nowy parter. 96 00:06:41,768 --> 00:06:43,736 Jeśli możemy coś zrobić... 97 00:06:43,803 --> 00:06:45,138 Jesteście bardzo miłe. 98 00:06:45,404 --> 00:06:47,039 - Cokolwiek. - Nic mi nie będzie. 99 00:06:50,676 --> 00:06:53,412 Tak mi przykro, pani Ramsey. 100 00:06:53,946 --> 00:06:56,916 - Może pomogę pani z bagażem? - Będę wdzięczna. 101 00:06:57,617 --> 00:07:01,554 Nie znałem pani męża zbyt dobrze, ale wiem, że był dobrym człowiekiem. 102 00:07:02,789 --> 00:07:07,627 Nie lubię mówić źle o zmarłych, ale oboje wiemy, że nie był święty. 103 00:07:08,561 --> 00:07:10,496 Mimo to, nie powinien tak umrzeć. 104 00:07:11,731 --> 00:07:14,801 Kontaktowałem się z biurem. Przydzielili inspektora, 105 00:07:14,867 --> 00:07:16,803 ale ja też zbadam tę sprawę. 106 00:07:17,136 --> 00:07:19,138 Dziękuję. A nie jest pan na urlopie? 107 00:07:19,605 --> 00:07:21,974 Jestem, ale to nie jest jakaś tam sprawa. 108 00:07:22,041 --> 00:07:25,211 Święty czy nie, zasługuje na sprawiedliwość. 109 00:07:25,945 --> 00:07:27,547 Tak samo jak i ty. 110 00:07:28,614 --> 00:07:30,483 To duże przedsięwzięcie. 111 00:07:30,550 --> 00:07:32,852 Zbudowałem kościół, to i poradzę sobie z domem. 112 00:07:32,919 --> 00:07:34,954 Nie mówimy o jakimś domu. 113 00:07:35,021 --> 00:07:37,657 Gdzie ma być ta budowa? 114 00:07:37,723 --> 00:07:40,059 Znasz działkę Clema Bessera, niedaleko Jamesona? 115 00:07:40,126 --> 00:07:43,196 - Ładny jest stamtąd widok. - Najlepszy w dolinie. 116 00:07:43,896 --> 00:07:45,932 To ile? 117 00:07:46,999 --> 00:07:49,535 - Za drewno do budowy? - Tak. 118 00:07:50,970 --> 00:07:52,905 Policzę i dam ci znać. 119 00:07:52,972 --> 00:07:54,674 - Lee. - Świetnie. Dzięki. 120 00:07:54,740 --> 00:07:56,742 - Zostań tu. - Tu jesteś. O, Jack. 121 00:07:56,809 --> 00:07:58,544 - Cześć. - Nie chcę przeszkadzać. 122 00:07:58,611 --> 00:08:00,847 Mam dla ciebie najświeższe nowiny. 123 00:08:00,913 --> 00:08:03,549 Po pierwsze, kazałam zrobić miejsce 124 00:08:03,616 --> 00:08:07,019 na nowy magazyn. Po drugie, przekonałam chłopców Hudsonów, 125 00:08:07,086 --> 00:08:08,921 by pozamiatali pod tym... 126 00:08:08,988 --> 00:08:11,557 To coś duże z piłą. 127 00:08:11,624 --> 00:08:14,527 - Pod tarczą? - O, tak. Ale głupie słowo. 128 00:08:14,594 --> 00:08:18,531 Po trzecie, Panna Weiss zgodziła się podać przekąski. 129 00:08:18,598 --> 00:08:20,900 Jak to mówisz: „Szczęśliwa załoga jest wydajna". 130 00:08:20,967 --> 00:08:23,736 - Dlatego chcemy, by była szczęśliwa. - Tak. 131 00:08:24,637 --> 00:08:27,607 Rosemary chce pomóc w tartaku. Czy to nie wspaniale? 132 00:08:28,040 --> 00:08:29,509 Cudownie. 133 00:08:29,575 --> 00:08:31,811 Sądziłem, że jesteś zajęta swoimi poradami. 134 00:08:31,878 --> 00:08:35,915 Bo jestem, ale Lee tak ciężko tu pracuje. 135 00:08:36,716 --> 00:08:39,118 - Przynajmniej tyle mogę zrobić. - Mogłaby mniej. 136 00:08:39,785 --> 00:08:45,157 Idę do sklepu po kilka rzeczy. Spodoba ci się twoje nowe biuro. 137 00:08:45,224 --> 00:08:47,927 Zaraz. Co robisz z moim biurem? 138 00:08:48,628 --> 00:08:50,897 - Co ona tam robi? - Nie wiem. Powodzenia. 139 00:08:50,963 --> 00:08:52,098 Dzięki, Lee. 140 00:08:53,733 --> 00:08:56,969 - Idziesz do Dottie? - Pomyślałam, że zaniosę jej ciasto. 141 00:08:57,036 --> 00:08:59,805 - Choć tyle mogę dla niej zrobić. - Mogę się przyłączyć? 142 00:09:01,807 --> 00:09:03,109 Pewnie. 143 00:09:05,077 --> 00:09:09,148 Poproś Neda Yosta, by zamówił ten czerwony welur, o którym rozmwialiśmy. 144 00:09:09,215 --> 00:09:13,953 Lub kasztanowy, jeśli taki mają. Potrzebuję około 18 metrów. 145 00:09:15,187 --> 00:09:18,224 Lepiej zamów 27. 146 00:09:18,291 --> 00:09:20,626 - Pan Coulter o tym wie? - Oczywiście. 147 00:09:24,797 --> 00:09:27,233 - Dokąd on poszedł? - Pomaga mi w zmienić wystrój. 148 00:09:29,035 --> 00:09:33,906 - Jest już wystarczająco ładnie. - To dopiero początek. 149 00:09:33,973 --> 00:09:38,010 Wyobraź sobie. Mahoniowe biurko i krzesło. 150 00:09:38,077 --> 00:09:40,746 Grube zasłony po obu stronach. 151 00:09:40,813 --> 00:09:44,350 Trzy lampy rzucające na dół światło. 152 00:09:44,784 --> 00:09:46,719 To będzie biuro na miarę króla. 153 00:09:46,786 --> 00:09:49,622 A po co mi podwyższone biurko? 154 00:09:49,689 --> 00:09:53,025 Jesteś szefem, dowodzisz niczym nieustraszony lider. 155 00:09:53,092 --> 00:09:55,094 To biurko to twoja scena. 156 00:09:55,695 --> 00:09:58,364 Jesteś przekonujący, gdy patrzysz na innych z góry. 157 00:09:58,831 --> 00:10:00,266 Lubię moje stare biuro. 158 00:10:00,333 --> 00:10:05,738 Staram się tchnąć życie w ten wypłowiały, stary loch. 159 00:10:06,939 --> 00:10:08,608 - Gdzie moja mapa? - Jaka mapa? 160 00:10:08,674 --> 00:10:11,344 Jak to jaka? Ta duża, co była na ścianie. 161 00:10:11,611 --> 00:10:14,180 - To coś wystrzępione? Wyrzuciłam to. - Co zrobiłaś? 162 00:10:14,246 --> 00:10:19,785 Nie martw się. Zamówiłam ci nową. Spodoba ci się. Jest w kolorze. 163 00:10:19,852 --> 00:10:23,255 Na tej mapie napisałem harmonogram zbiorów. 164 00:10:23,322 --> 00:10:26,626 Na pewno jeszcze gdzieś go masz. I zanim zapomnę. 165 00:10:26,692 --> 00:10:28,227 Dałam Glenowi Butterfield wolne. 166 00:10:28,294 --> 00:10:30,396 Zaraz. 167 00:10:30,663 --> 00:10:33,299 Jak to dałaś mu wolne? 168 00:10:33,366 --> 00:10:37,169 Oczywiście powiedziałam, że to twój pomysł. Ty tu przecież rządzisz. 169 00:10:37,236 --> 00:10:38,871 Czasami się zastanawiam. 170 00:10:38,938 --> 00:10:43,009 Pokłócił się strasznie z żoną. Napisała mi to w liście. 171 00:10:43,075 --> 00:10:45,711 Otworzyła przede mną swe serce. 172 00:10:45,778 --> 00:10:49,382 Muszą się ze sobą pogodzić. Nie chcesz, by pracownicy byli szczęśliwi? 173 00:10:49,649 --> 00:10:51,751 Chcę, by byli szczęśliwi, 174 00:10:51,817 --> 00:10:55,988 ale jeśli ich tu nie ma to technicznie nie są pracownikami, tak? 175 00:10:57,289 --> 00:11:00,359 Zabawny jesteś. Muszę już iść. Mam jeszcze sporo do zrobienia. 176 00:11:00,426 --> 00:11:04,263 Przyjdę później z dodatkami. 177 00:11:06,198 --> 00:11:07,299 Co tu się stało? 178 00:11:08,834 --> 00:11:12,071 Zbliża się pora obiadu. Będę wracać. 179 00:11:12,338 --> 00:11:16,275 - Powinnaś dać sobie wolne. - Muszę pracować. 180 00:11:16,342 --> 00:11:19,078 Nawet ten z góry wziął sobie wolne siódmego dnia. 181 00:11:19,145 --> 00:11:22,214 - Zasłużył na to. - Ty też. Powiem ci coś. 182 00:11:22,281 --> 00:11:25,718 Może wpadnę po kolacji i przejdziemy się wokół stawu? 183 00:11:25,785 --> 00:11:27,787 Pół godziny nam wystarczy. 184 00:11:28,454 --> 00:11:31,023 Spacer wokół stawu nie zajmie pół godziny. 185 00:11:32,291 --> 00:11:33,325 Będziemy szli wolno. 186 00:11:42,468 --> 00:11:45,905 Jak się masz ty i Abigail? 187 00:11:47,006 --> 00:11:48,941 - Nie twój interes. - Ma pieniądze? 188 00:11:49,075 --> 00:11:50,309 Czego chcesz, Jesse? 189 00:11:50,376 --> 00:11:54,180 Zbieramy z powrotem grupę. Szykuje się robota. Będziesz nam potrzebny. 190 00:11:54,413 --> 00:11:56,449 - Znasz się na prochu. - Nie wchodzę w to. 191 00:11:56,715 --> 00:11:58,851 Daj spokój. Zarobisz tyle forsy, 192 00:11:58,918 --> 00:12:01,287 że nie będziesz musiał dalej grać tej roli. 193 00:12:01,454 --> 00:12:03,289 Wyjedziesz gdzie chcesz. 194 00:12:03,355 --> 00:12:05,391 Jestem tu szczęśliwy. 195 00:12:05,458 --> 00:12:08,327 Dobrze. Potem tu wrócisz, ożenisz się i spłodzisz dzieci. 196 00:12:08,994 --> 00:12:12,098 - Nie słuchasz mnie. Odpadam. - Nigdy nie odpadasz. 197 00:12:13,232 --> 00:12:16,102 - Chyba nie chcesz zawieść Jake'a? - Grozisz mi? 198 00:12:16,168 --> 00:12:17,903 Wypadki chodzą po ludziach. 199 00:12:20,840 --> 00:12:23,075 Przepraszam za tę kolację w wiezieniu. 200 00:12:24,043 --> 00:12:25,311 Liczy się gest. 201 00:12:25,377 --> 00:12:27,947 Wiem, ale i tak chcę ci to wynagrodzić. 202 00:12:28,013 --> 00:12:30,216 - Jak? - Przekąski w stajni? 203 00:12:30,282 --> 00:12:31,417 Jack. 204 00:12:34,019 --> 00:12:38,357 Znam miejsce, gdzie możemy zjeść o każdej porze. 205 00:12:38,424 --> 00:12:41,060 U Abigail. 206 00:12:41,360 --> 00:12:42,361 Nie. 207 00:12:43,295 --> 00:12:45,931 - U Elizabeth. - Ten dom? 208 00:12:46,532 --> 00:12:48,167 Od rana należy do mnie. 209 00:12:55,141 --> 00:12:58,777 Oszczędziłam trochę pieniędzy, gdy mieszkałam u Abigail. 210 00:12:58,844 --> 00:13:02,014 Czynsz nie jest tu wysoki, i pomyślałam, czemu nie? 211 00:13:02,314 --> 00:13:04,884 A Abigail przyda się pokój dla Clary i Cody'ego. 212 00:13:04,950 --> 00:13:08,220 Skoro w końcu mam spokój i ciszę, mogę znów zacząć pisać. 213 00:13:08,921 --> 00:13:12,825 Stary Joe Craddock nie dbał o to miejsce tak jak Abigail. 214 00:13:13,192 --> 00:13:14,960 Ale kiedyś będzie tu wspaniale. 215 00:13:19,999 --> 00:13:23,836 - To tylko luźna gałka. - Ale jest moja. 216 00:13:26,572 --> 00:13:29,208 Clara, czy moje jagodowe babeczki są już gotowe? 217 00:13:29,275 --> 00:13:32,111 Jestem za wcześnie, ale obiecałam podać herbatę w tartaku. 218 00:13:32,178 --> 00:13:33,345 Przyniosę je. 219 00:13:34,280 --> 00:13:39,151 Cave Junction. To tam był ten napad. 220 00:13:39,518 --> 00:13:44,290 Tam zabili męża Dottie. Taka tragedia. 221 00:13:44,957 --> 00:13:48,394 - Prowadzisz tę sprawę? - Może tak, a może nie. 222 00:13:48,460 --> 00:13:50,329 Mogę ci zaufać? 223 00:13:51,330 --> 00:13:54,567 Masz moje słowo. Nie powiem ani słowa. 224 00:13:54,833 --> 00:13:55,834 Bóg z tobą. 225 00:13:57,970 --> 00:13:59,104 - Abigail. - Bill. 226 00:14:01,473 --> 00:14:03,275 Wie pani, że przecieka zlew? 227 00:14:06,111 --> 00:14:09,415 - Tak. - Trzeba to natychmiast naprawić. 228 00:14:10,316 --> 00:14:11,951 Zrobiłem listę napraw. 229 00:14:12,985 --> 00:14:16,855 - Pokryje pani połowę kosztów. - Z piecykiem nic się nie dzieje. 230 00:14:16,922 --> 00:14:20,492 To tylko kwestia czasu, gdy nagle przestanie działać. 231 00:14:20,559 --> 00:14:22,428 Kiedy to się stanie, kupię nowy. 232 00:14:24,063 --> 00:14:25,331 Kupi go pani teraz. 233 00:14:31,237 --> 00:14:34,506 Zanim zamknie pan swój interes, chciałabym złożyć kontrofertę. 234 00:14:34,573 --> 00:14:37,443 Mówiłaś, że nie masz pieniędzy, by wykupić moje udziały. 235 00:14:37,509 --> 00:14:41,380 Bo nie mam, ale może dojdziemy do porozumienia, 236 00:14:41,447 --> 00:14:43,482 które będzie dla pana korzystne. 237 00:14:44,416 --> 00:14:45,484 Słucham. 238 00:14:46,185 --> 00:14:49,989 Będę płacić miesięczne raty z odsetkami dopóki pana nie spłacę. 239 00:14:50,055 --> 00:14:53,425 - To bardziej niż fair. - Jestem biznesmenem. 240 00:14:54,627 --> 00:14:58,264 Niestety, nie akceptuję takiego ryzyka. 241 00:15:04,169 --> 00:15:07,973 Odbiorę lakier, jeśli mamy zacząć te podłogi. 242 00:15:08,040 --> 00:15:11,277 Dziękuję, ale chcę sama wszystko naprawiać. 243 00:15:12,311 --> 00:15:16,181 - Pozwól, że zaniosę ci tam rzeczy. - Chętnie cię do tego wykorzystam. 244 00:15:17,583 --> 00:15:18,617 Dzięki. 245 00:15:18,684 --> 00:15:20,452 - Elizabeth. - Cześć. 246 00:15:20,519 --> 00:15:24,156 Podobno zatrzymałaś Cody'ego po zajęciach. 247 00:15:24,223 --> 00:15:27,459 Nie chciałam, ale spóźnił się już po raz trzeci w tym tygodniu. 248 00:15:27,526 --> 00:15:30,963 Przed szkołą ćwiczy baseball. Chce tu pasować. 249 00:15:31,030 --> 00:15:34,667 - Jednak powinien być na czas. - Chłopcy już tacy są. 250 00:15:34,934 --> 00:15:38,637 - Nadal muszą być w szkole na czas. - To dla niego wielka zmiana. 251 00:15:39,271 --> 00:15:41,473 Nie chodzi tylko o jego obecność. 252 00:15:41,540 --> 00:15:44,476 Nie uważa i nie oddał pracy domowej. 253 00:15:45,044 --> 00:15:48,647 Przechodzi trudny okres po tym, co się stało. 254 00:15:49,214 --> 00:15:50,616 Musi się starać bardziej. 255 00:15:52,418 --> 00:15:54,186 Sądzisz, że jestem zbyt pobłażliwa. 256 00:15:55,120 --> 00:15:58,657 Jesteś nadopiekuńcza i rozumiem to. 257 00:15:58,724 --> 00:16:00,559 Ale to mu nie pomaga. 258 00:16:01,994 --> 00:16:04,663 Dziękuję za twoją opinię. 259 00:16:06,031 --> 00:16:09,201 Wszyscy chcemy dla niego jak najlepiej. Wiele dla niego robisz. 260 00:16:09,268 --> 00:16:12,538 - Staram się tobie pomóc. - Wiem. 261 00:16:17,676 --> 00:16:22,181 Nie zaskoczyła mnie jej wyprowadzka. Ale nie sądziłem, że zrobi to tak szybko. 262 00:16:22,414 --> 00:16:24,283 Nie wiesz, co o tym myśleć? 263 00:16:24,616 --> 00:16:28,187 Lubię jej niezależność, ale... 264 00:16:28,620 --> 00:16:31,390 Czy to ma związek z domem, który chciałeś budować? 265 00:16:31,457 --> 00:16:32,458 Może. 266 00:16:33,359 --> 00:16:35,561 Myślę, że to dobry znak. 267 00:16:35,627 --> 00:16:38,430 To znaczy, że zapuszcza tu korzenie. 268 00:16:39,465 --> 00:16:41,100 Rozstaje się z Hamilton. 269 00:16:41,767 --> 00:16:43,736 - To dobry znak. - Na pewno. 270 00:16:44,003 --> 00:16:47,473 Kobiety tworzą sobie własne miejsce. To się nazywa zagnieżdżanie. 271 00:16:47,539 --> 00:16:48,707 - Zagnieżdżanie? - Tak. 272 00:16:48,774 --> 00:16:54,480 Dziś Elizabeth zamieszka u siebie, może kiedyś zamieszka u ciebie. 273 00:16:54,546 --> 00:16:58,450 Póki co bądź cierpliwy i kup jej z tej okazji miły prezent. 274 00:17:08,193 --> 00:17:10,295 I co myślisz? 275 00:17:15,768 --> 00:17:16,769 Zagnieżdżanie. 276 00:17:31,383 --> 00:17:32,785 Oto mój ziemski dobytek. 277 00:17:34,620 --> 00:17:37,589 Najlepiej podróżować bez niczego. 278 00:17:39,258 --> 00:17:41,293 Przynajmniej mam biurko. 279 00:17:43,629 --> 00:17:44,763 Czegoś tu brak? 280 00:17:51,637 --> 00:17:53,138 A cóż to? 281 00:17:53,772 --> 00:17:55,107 Prezent na nowy dom. 282 00:17:56,575 --> 00:17:58,477 To chłodziarka? Przydałaby się. 283 00:17:58,544 --> 00:17:59,711 Otwórz. 284 00:18:02,347 --> 00:18:03,816 O Jack. 285 00:18:05,217 --> 00:18:08,120 - Jest piękny. - Teraz muszę ci kupić kwiaty. 286 00:18:09,822 --> 00:18:11,490 Jest piękny sam w sobie. 287 00:18:13,158 --> 00:18:14,293 Jak ty. 288 00:18:20,766 --> 00:18:24,103 Myślałam o tym, co powiedziałeś, by się tu przeprowadzić. 289 00:18:24,169 --> 00:18:25,170 I? 290 00:18:25,571 --> 00:18:28,674 Wrócę na jakiś czas do domu, by załatwić kilka spraw. 291 00:18:29,241 --> 00:18:30,709 Nie musisz się spieszyć. 292 00:18:31,243 --> 00:18:33,512 Jeśli wszystko się ułoży, wrócę tu za miesiąc. 293 00:18:33,579 --> 00:18:34,847 Ja nadal tu będę. 294 00:18:37,382 --> 00:18:39,485 Jedna rzecz nie daje mi spokoju. 295 00:18:41,220 --> 00:18:42,821 - Czy to dotyczy Billa? - Nie. 296 00:18:43,388 --> 00:18:45,524 Podpisaliśmy już papiery rozwodowe. 297 00:18:46,692 --> 00:18:50,562 Jeśli tu będzie mój dom, muszę przeprosić Abigail Stanton. 298 00:18:50,629 --> 00:18:54,166 - To nie była twoja wina. - Ani jej. 299 00:18:58,137 --> 00:19:00,205 Frank, mieliśmy pójść na spacer? 300 00:19:01,507 --> 00:19:02,708 Zmiana planów. 301 00:19:03,575 --> 00:19:06,745 - Może jutro? - Jutro też nie. 302 00:19:06,812 --> 00:19:09,348 - W niedzielę? - Nic z tego. 303 00:19:09,781 --> 00:19:12,317 Nie rozumiem. Mieliśmy ze sobą pobyć. 304 00:19:14,653 --> 00:19:17,456 Będziesz musiała poczekać. 305 00:19:19,491 --> 00:19:20,692 Przepraszam za kłopot. 306 00:19:24,796 --> 00:19:29,434 Dla naszego projektu naukowego posadzimy w puszkach fasolę 307 00:19:29,501 --> 00:19:32,337 i dowiemy się, co to jest fotosynteza. 308 00:19:32,404 --> 00:19:36,308 Ponieważ to projekt grupowy, dobierzcie się w pary. 309 00:19:36,375 --> 00:19:37,709 No dalej. 310 00:19:38,510 --> 00:19:41,914 Emily, rozdasz fasolę? 311 00:19:47,819 --> 00:19:50,756 Proszę pani, ja nie mam pary. 312 00:19:53,425 --> 00:19:55,561 Możesz być w grupie z Milesem i Robertem. 313 00:19:59,698 --> 00:20:01,433 Wszyscy mają kolegów prócz mnie. 314 00:20:02,301 --> 00:20:05,637 Jesteś tu nowy. Potrzeba czasu, by się zaprzyjaźnić w nowej szkole. 315 00:20:06,705 --> 00:20:10,776 - Nie chcę być z nikim w grupie. - Nie masz wyboru, Cody. 316 00:20:11,443 --> 00:20:14,813 Wszyscy biorą w tym udział. 317 00:20:25,390 --> 00:20:27,392 - Znalazłeś coś w Cave Junction? - Niewiele. 318 00:20:27,459 --> 00:20:28,961 Ślady kopyt, łuski. 319 00:20:29,228 --> 00:20:33,632 Podejrzewamy gang Jake'a, ale nie ma wystarczających dowodów. 320 00:20:33,899 --> 00:20:37,869 - Podejrzewam, że to Garrison. - Znasz go? 321 00:20:37,936 --> 00:20:39,404 Ścigałem go już wcześniej. 322 00:20:40,639 --> 00:20:43,642 Dawno temu podczas napadu na bank zabił mojego przyjaciela. 323 00:20:43,709 --> 00:20:47,679 Carl Benson, zostawił żonę i ośmioletnią córkę. 324 00:20:49,448 --> 00:20:53,352 - Nie aresztowałeś go? - Za mało dowodów. 325 00:20:54,419 --> 00:20:56,555 Świetnie pozbywa się swoich śladów. 326 00:20:56,622 --> 00:20:59,591 Zbiera gang, gdy go potrzebuje, oni ruszają, a on zostaje. 327 00:20:59,658 --> 00:21:03,729 Widziano ich koło Albert Hills. Mogą kierować się na zachód. 328 00:21:05,430 --> 00:21:07,633 Pomogę patrolować. Ostrożności nigdy nie dość. 329 00:21:08,367 --> 00:21:09,868 Odmówisz Pinkertonom? 330 00:21:09,935 --> 00:21:12,904 Gang Garrisona i tak nie zbliży się do Hope Valley. 331 00:21:17,876 --> 00:21:21,480 - Witaj, Cody. - Nienawidzę szkoły. Nie wrócę tam. 332 00:21:22,581 --> 00:21:23,849 Co się stało? 333 00:21:23,915 --> 00:21:26,518 Nikt mnie nie lubi. Nie mam tam przyjaciół. 334 00:21:26,585 --> 00:21:30,289 Jesteś tu od niedawna. Musisz trochę poczekać. 335 00:21:30,355 --> 00:21:32,524 Wcześniej miałem chociaż Becky. 336 00:21:33,925 --> 00:21:36,028 Wiem, że tęsknisz za siostrą, 337 00:21:36,595 --> 00:21:39,498 ale ona musi zostać z lekarzami w Union City. 338 00:21:39,865 --> 00:21:43,535 - Pomagają jej wyzdrowieć. - Gdy wyzdrowieje, mogę ją odwiedzić? 339 00:21:44,536 --> 00:21:45,937 Oczywiście. 340 00:21:46,705 --> 00:21:49,875 Do tego czasu możesz pokazać inaczej, że za kimś tęsknisz. 341 00:21:50,742 --> 00:21:52,678 - Jak? - Możesz napisać do niej list. 342 00:21:52,744 --> 00:21:57,416 Napisz jej to wszystko, co chciałbyś jej powiedzieć, gdyby była tuż obok. 343 00:21:57,482 --> 00:21:58,717 Pomożesz mi? 344 00:22:01,320 --> 00:22:02,587 Pewnie. 345 00:22:05,324 --> 00:22:06,892 Dottie. 346 00:22:08,360 --> 00:22:11,596 Miło cię znów widzieć. Burmistrz kazał ci już wrócić do pracy. 347 00:22:11,663 --> 00:22:13,899 Nie. Chciał, żebym wzięła tydzień wolnego. 348 00:22:14,766 --> 00:22:17,836 - To miło z jego strony. - Nie jest taki zły. 349 00:22:18,437 --> 00:22:21,039 - Nie znasz go tak jak ja. - Znam go za dobrze. 350 00:22:21,807 --> 00:22:26,812 Mógł mnie zwolnić, gdy nie miał pieniędzy. Uwierz mi, Henry Gowen ma drugie oblicze. 351 00:22:28,480 --> 00:22:29,681 Z kim teraz rozmawia? 352 00:22:31,817 --> 00:22:34,986 To Alan Humphries. Odkupuje jego udziały w barze. 353 00:22:36,354 --> 00:22:38,390 Nie słyszałem o tym. A ty coś wiesz? 354 00:22:40,125 --> 00:22:41,493 Niezbyt. 355 00:22:41,760 --> 00:22:47,532 Wydaje mi się, że nie będzie już partnerem Abigail. 356 00:22:54,072 --> 00:22:57,609 Mam dla was bardzo zabawne zadanie. 357 00:22:58,777 --> 00:23:01,079 Pomyślcie o wspomnieniach. O czymś z przeszłości. 358 00:23:01,146 --> 00:23:05,083 To może być coś wesołego lub smutnego. Zabawnego lub strasznego. 359 00:23:05,150 --> 00:23:07,619 Chodzi o jakiekolwiek wspomnienie. 360 00:23:08,453 --> 00:23:10,789 - Tak, Emily? - Mogę napisać o żniwach? 361 00:23:10,856 --> 00:23:14,025 Mam pozwala mi wybrać największą dynię i robimy z niej lampion. 362 00:23:14,092 --> 00:23:15,961 To wspaniałe wspomnienie. 363 00:23:17,429 --> 00:23:19,664 Cody, masz jakieś ulubione wspomnienie? 364 00:23:20,699 --> 00:23:22,801 - To głupie. - Nieprawda. 365 00:23:22,868 --> 00:23:26,872 Mój tata mówił, że byliśmy żołnierzami Lekkiej Brygady. 366 00:23:26,938 --> 00:23:28,507 Ma rację. To głupie. 367 00:23:29,508 --> 00:23:30,542 - Robert. - Cofnij to. 368 00:23:30,609 --> 00:23:32,110 Wystarczy, chłopcy. 369 00:23:33,945 --> 00:23:35,781 Przeproście się. 370 00:23:36,448 --> 00:23:37,849 Przepraszam. 371 00:23:41,620 --> 00:23:42,687 To wszystko na dziś. 372 00:23:42,754 --> 00:23:45,924 Jutro czekam na wasze pracze. Koniec zajęć. 373 00:23:47,125 --> 00:23:48,126 Cody? 374 00:23:52,697 --> 00:23:54,065 Nic się nie stało. 375 00:23:58,670 --> 00:24:01,940 Opowiedz mi resztę historii o swoim tacie i Lekkiej Brygadzie. 376 00:24:02,707 --> 00:24:04,042 Jeździliśmy konno. 377 00:24:05,577 --> 00:24:06,778 I co dalej. 378 00:24:08,547 --> 00:24:12,751 Mówił: „Grzmij chwałę wielkich spraw! Lekką Brygadę sław!" 379 00:24:15,120 --> 00:24:19,457 Tak sobie myślę, skoro nie napisałeś nic o Marco Polo, 380 00:24:19,858 --> 00:24:22,894 to może napiszesz coś o „Szarży Lekkiej Brygady"? 381 00:24:23,094 --> 00:24:24,129 Co ty na to? 382 00:24:25,730 --> 00:24:28,466 Dobrze. 383 00:24:39,144 --> 00:24:42,814 - Dla ciebie. - Są piękne, Jesse. 384 00:24:44,816 --> 00:24:47,953 Cieszę się, że ci się podobają, bo chciałem cię o coś prosić. 385 00:24:48,019 --> 00:24:50,622 - O co? - Próbuję poznać okolicę. 386 00:24:50,689 --> 00:24:53,258 Pokazałabyś mi, gdzie są stajnie? 387 00:24:54,192 --> 00:24:57,162 - Chyba widziałam cię tam wczoraj? - No tak. 388 00:24:57,596 --> 00:24:59,898 - A kowal? - Trochę dalej. Za rogiem. 389 00:25:00,899 --> 00:25:02,033 To dobre miejsce. 390 00:25:05,804 --> 00:25:07,939 Jakie ładne. Co to za okazja? 391 00:25:08,006 --> 00:25:10,742 Zapraszałem Clarę na spacer. 392 00:25:12,677 --> 00:25:14,713 Muszę pomóc Abigail. 393 00:25:15,747 --> 00:25:18,617 Nie wygląda na zajętą. Poradzisz sobie bez niej? 394 00:25:18,917 --> 00:25:20,785 Tylko na godzinkę. Obiecuję. 395 00:25:27,225 --> 00:25:29,828 A najważniejsza jest scena. 396 00:25:29,895 --> 00:25:34,699 Sześciometrowe pomieszczenie, oraz oświetlony podest. 397 00:25:34,766 --> 00:25:38,270 Tylko sześć metrów? To za mało nawet na śmierć Makbeta. 398 00:25:38,536 --> 00:25:41,907 Im mniejsza scena, tym bardziej będziesz świecić ty. 399 00:25:43,608 --> 00:25:44,643 To prawda. 400 00:25:46,177 --> 00:25:49,781 Zmieniłam zdanie. To doskonały teatr. Ma idealny rozmiar. 401 00:25:51,149 --> 00:25:52,884 Nie mogę się doczekać otwarcia. 402 00:25:52,951 --> 00:25:55,086 Pierwszy występ dedykuję tobie. 403 00:25:56,221 --> 00:25:58,156 Czymże sobie na to zasłużyłem? 404 00:25:58,223 --> 00:26:00,792 Wnosisz kulturę do naszej małej osady. 405 00:26:01,126 --> 00:26:03,595 Historia zapamięta cię jako patrona sztuki. 406 00:26:04,863 --> 00:26:07,232 Tylko jako patrona? 407 00:26:08,266 --> 00:26:11,803 Spełniasz moje marzenia. 408 00:26:13,605 --> 00:26:15,707 Nikt nie zrobił dla mnie czegoś takiego. 409 00:26:16,341 --> 00:26:18,910 Bo nikt nie czuł do ciebie tego, co ja. 410 00:26:24,215 --> 00:26:26,651 Nie widzisz wsi jak tam, skąd pochodzę. 411 00:26:27,819 --> 00:26:29,220 Nie mówiłeś mi, skąd jesteś. 412 00:26:30,755 --> 00:26:34,960 Małe miasteczko na wschodzie. Moja rodzina miała tam farmę. 413 00:26:35,727 --> 00:26:38,997 Przyjechałeś tu w poszukiwaniu sławy i pieniędzy? 414 00:26:39,898 --> 00:26:41,333 Pewnie często to słyszysz. 415 00:26:44,002 --> 00:26:47,272 Zapytam wprost zanim mnie wyśmiejesz. 416 00:26:48,173 --> 00:26:50,742 - Powinnam się martwić? - Nie, nic takiego. 417 00:26:51,376 --> 00:26:53,912 Zastanawiałem się tylko, czy są jacyś inni 418 00:26:53,979 --> 00:26:56,715 przystojniacy, którzy przynoszą ci kwiaty do pracy? 419 00:26:57,782 --> 00:26:59,951 Sprawię ci radość, bo jesteś pierwszy. 420 00:27:22,407 --> 00:27:25,377 Masz dobrą rekę, ale zły chwyt. 421 00:27:32,350 --> 00:27:35,086 Spróbuj teraz. 422 00:27:35,954 --> 00:27:37,088 O tak. 423 00:27:40,959 --> 00:27:42,127 Dziękuję, panu. 424 00:27:42,827 --> 00:27:45,130 Rzucaj tak dalej, a wkrótce cię zauważą. 425 00:28:01,046 --> 00:28:02,047 Dzień dobry. 426 00:28:03,681 --> 00:28:05,216 Nie poświęcaj się aż tak. 427 00:28:06,117 --> 00:28:09,854 Nie wiem, co zrobiłam, że skrzypi jeszcze bardziej. 428 00:28:09,921 --> 00:28:11,823 Niemożliwe. Zawsze taka była. 429 00:28:12,123 --> 00:28:13,758 Tęsknię za tym miejscem. 430 00:28:13,825 --> 00:28:15,760 Masz stąd wiele wspomnień. 431 00:28:15,827 --> 00:28:18,096 O tak. Wygląda teraz inaczej. 432 00:28:18,730 --> 00:28:22,167 Pan Craddock nie zaprzątał sobie głowy jego wyglądem? 433 00:28:22,233 --> 00:28:24,369 Raczej nie. Co masz następne na liście? 434 00:28:24,436 --> 00:28:29,074 Chłodziarka, naprawa gałek, czyszczenie komina, malowanie. 435 00:28:29,841 --> 00:28:31,176 Praktycznie już skończyłam. 436 00:28:31,242 --> 00:28:33,845 Może pomogę ci później? Zrobimy zajęcia z malowania. 437 00:28:33,912 --> 00:28:35,780 - Świetnie. - Przyprowadzę Cody'ego. 438 00:28:35,847 --> 00:28:37,248 - Co z nim? - Dobrze. 439 00:28:37,315 --> 00:28:39,851 Kazałam mu skończyć esej, zanim wyjdzie. 440 00:28:40,318 --> 00:28:43,955 - W końcu zrozumie. - Ktoś inny też mógłby zrozumieć. 441 00:28:44,022 --> 00:28:45,123 Frank? 442 00:28:46,224 --> 00:28:50,095 Myślałam, że jest coś między nami, a tu nic. 443 00:28:50,161 --> 00:28:54,499 - Zależy ci na nim. - Bardziej niż powinno. 444 00:28:55,500 --> 00:28:56,768 - Muffinkę? - Proszę. 445 00:28:56,835 --> 00:29:00,071 Prosto z pieca. Są pyszne. 446 00:29:00,138 --> 00:29:01,406 Jagodowe. 447 00:29:02,073 --> 00:29:06,044 Będę szczery. To więcej niż się spodziewałem. 448 00:29:07,011 --> 00:29:09,848 Dałem spory rabat ze względu na naszą przyjaźń. 449 00:29:09,914 --> 00:29:12,784 Ten dom to nie jakiś barak. 450 00:29:12,851 --> 00:29:15,787 Zaufaj mi. Będzie wart swej ceny. 451 00:29:15,854 --> 00:29:19,924 Dobrze. Słyszałem, że architekt ukończył plany teatru Rosemary. 452 00:29:19,991 --> 00:29:22,761 To teatr dla Hope Valley. Tylko jej tego nie mów. 453 00:29:23,261 --> 00:29:28,299 To całkiem duży projekt, a ty chcesz podwoić to przedsięwzięcie. 454 00:29:28,366 --> 00:29:31,236 Znasz mnie. Lubię wielkie projekty. 455 00:29:33,238 --> 00:29:34,272 Do zobaczenia. 456 00:29:37,208 --> 00:29:41,246 Dołóż mu. Dołóż. 457 00:29:44,916 --> 00:29:47,552 Co tu się dzieje? Wstawajcie. 458 00:29:49,254 --> 00:29:50,288 Co się stało? 459 00:29:50,955 --> 00:29:53,358 - To on zaczął. - Kłamca. 460 00:29:55,226 --> 00:29:56,995 Robert, do domu. 461 00:29:58,062 --> 00:29:59,330 Reszta, rozejść się. 462 00:30:04,803 --> 00:30:07,138 - Powiesz, co się stało. - Nazwał mnie sierotą. 463 00:30:08,273 --> 00:30:10,942 - Więc go uderzyłeś? - Powie pan pani Stanton? 464 00:30:11,009 --> 00:30:12,010 Powinienem. 465 00:30:13,411 --> 00:30:16,447 Posłuchaj. Wrócisz do domu i odrobisz lekcje. 466 00:30:17,215 --> 00:30:20,018 - Nikt nie musi o tym wiedzieć. - Obiecuje pan? 467 00:30:20,084 --> 00:30:21,519 Tak, obiecuję. 468 00:30:26,057 --> 00:30:28,860 Tylko żadnego bicia. 469 00:30:36,968 --> 00:30:41,039 Spójrz na siebie. Jesteś taka zdolna. 470 00:30:41,105 --> 00:30:43,208 Zdolna i trochę przytłoczona. 471 00:30:43,274 --> 00:30:45,944 Nie miałam pojęcia, ile pracy wymaga naprawa domu. 472 00:30:46,010 --> 00:30:50,348 - Piec, podłogi, malowanie. - Myślałam, że poprosisz o to Jacka. 473 00:30:50,415 --> 00:30:52,884 Zaoferował pomoc, ale chciałam zrobić to sama. 474 00:30:54,886 --> 00:30:58,022 Mężczyźni to osobliwe stworzenia. Lubią czuć się potrzebni. 475 00:30:58,089 --> 00:31:00,024 Mam o tym mnóstwo listów. 476 00:31:00,091 --> 00:31:03,494 Jeśli pozwolę zająć mu się wszystkim, to czego ja się nauczę? 477 00:31:03,561 --> 00:31:05,597 Podawać mu narzędzia, gdy pracuje? 478 00:31:05,864 --> 00:31:08,299 To proste. Daj mu coś innego. 479 00:31:08,366 --> 00:31:12,170 Według mojej zasady: „Jak będzie zajęty, to nie będzie spięty". 480 00:31:16,875 --> 00:31:19,510 Frank, musimy pogadać. 481 00:31:20,144 --> 00:31:22,647 - Teraz nie mogę. - To chociaż posłuchaj. 482 00:31:23,948 --> 00:31:25,984 Wiem, że coś przede mną ukrywasz. 483 00:31:26,050 --> 00:31:30,021 Cokolwiek to jest, przeszłam już to, co najgorsze. 484 00:31:30,321 --> 00:31:33,658 I wiem jedno, nie poradziłabym sobie sama. 485 00:31:34,893 --> 00:31:36,628 Więc jak będziesz gotów, daj mi znać. 486 00:31:37,428 --> 00:31:40,899 Nie musisz przechodzić przez to sam. Masz się na kim wesprzeć. 487 00:31:43,301 --> 00:31:45,603 Mam nadzieję, że będziesz o tym pamiętać. 488 00:31:57,548 --> 00:31:59,617 Masz dość drewna, by przetrwać dwie zimy. 489 00:32:00,351 --> 00:32:02,020 To dobrze, że będzie mi ciepło. 490 00:32:04,923 --> 00:32:08,459 Są jeszcze inne sposoby, by było ci ciepło. 491 00:32:12,497 --> 00:32:15,433 Piecyk? Ognisko? 492 00:32:15,500 --> 00:32:18,269 A może koc? 493 00:32:18,336 --> 00:32:20,238 Nie to miałem na myśli. 494 00:32:21,673 --> 00:32:26,144 Mam zgadywać, czy przyniesiesz mi więcej drewna? 495 00:32:26,210 --> 00:32:29,047 Nie, resztę poukładałem z tyłu. 496 00:32:31,449 --> 00:32:35,086 Jesteś pewna, że nie potrzebujesz mojej pomocy? 497 00:32:36,054 --> 00:32:38,489 W zasadzie, to mam małą prośbę. 498 00:32:39,223 --> 00:32:40,224 Co to takiego? 499 00:32:41,492 --> 00:32:43,695 Za łóżkiem jest wielki pająk. 500 00:32:43,962 --> 00:32:46,264 Możesz wyprowadzić go na zewnątrz? 501 00:32:46,965 --> 00:32:50,501 - Pająk? - Może nawet cała rodzina pająków. 502 00:32:51,469 --> 00:32:53,638 Dwa lub trzy. 503 00:32:53,705 --> 00:32:55,740 Wiesz, jak ich nie cierpię. 504 00:32:57,275 --> 00:32:58,276 Tak. 505 00:32:59,711 --> 00:33:03,514 „Jak będzie zajęty, to nie będzie spięty". Czytałem kolumnę Rosemary. 506 00:33:25,403 --> 00:33:26,771 Tego szukasz? 507 00:33:34,479 --> 00:33:36,014 Żartowałem? 508 00:33:38,349 --> 00:33:41,486 - Czego chcesz, Sony? - Jake kazał mi sprawdzić, co u ciebie. 509 00:33:43,421 --> 00:33:45,390 Chce wiedzieć, co załatwiłeś z Mattem. 510 00:33:46,391 --> 00:33:48,292 Powiedz mu, że robię, co mogę. 511 00:33:49,660 --> 00:33:51,129 Sam mu to powiedz. 512 00:33:56,634 --> 00:33:59,437 Pociąg ze złotem wkrótce przejedzie przez Albert Hills. 513 00:34:00,204 --> 00:34:01,372 Zegar bije. 514 00:34:05,109 --> 00:34:07,512 - Zajmę się tym. - Tym lepiej. 515 00:34:08,513 --> 00:34:13,051 Obiecałeś mi Matta Landry'ego. Nie lubię, gdy ktoś łamie obietnicę. 516 00:34:26,731 --> 00:34:29,834 - Co tu robisz, Bill? - Śniadanie. 517 00:34:30,768 --> 00:34:36,507 - Na mojej patelni i z moich jajek? - Właściwie to są już nasze. 518 00:34:36,574 --> 00:34:38,743 - Słucham? - Jestem twoim nowym partnerem. 519 00:34:38,810 --> 00:34:40,578 Odkupiłem udziały Gowena. 520 00:34:41,245 --> 00:34:44,182 - Co zrobiłeś? - Zawsze chciałem w coś zainwestować. 521 00:34:44,248 --> 00:34:46,517 Słyszałem, że jego połowa jest na sprzedaż. 522 00:34:46,584 --> 00:34:48,419 I nie zapytałeś najpierw mnie? 523 00:34:48,486 --> 00:34:52,457 Nie narobię ci żadnych kłopotów. Jestem tylko sprytnym inwestorem. 524 00:34:52,523 --> 00:34:55,560 No nie wiem. To zbyt wiele. Muszę to przemyśleć. 525 00:34:55,626 --> 00:34:59,163 Wydaje mi się, że jestem twoją najlepszą opcją. 526 00:34:59,764 --> 00:35:01,632 - Czyżby? - Nie zamierzam dawać ci 527 00:35:01,699 --> 00:35:04,402 listy rzeczy, które należy naprawić. 528 00:35:04,635 --> 00:35:07,638 Daj mi dziesięć minut, abym rozpalił ten piecyk. 529 00:35:07,705 --> 00:35:12,310 Zaufaj mi, nie zamierzam wpychać nosa w twoje codzienne czynności. 530 00:35:12,376 --> 00:35:14,745 - Będziesz cichym partnerem? - Pod każdym względem. 531 00:35:17,315 --> 00:35:20,785 Myślę, że posiadając to miejsce będę się tak samo dobrze bawił 532 00:35:22,286 --> 00:35:23,754 jak wtedy, gdy tu jadłem. 533 00:35:33,865 --> 00:35:37,168 W porządku...partnerze? 534 00:35:48,813 --> 00:35:51,883 Mam coś dla ciebie, zanim odjedziesz. 535 00:35:52,884 --> 00:35:54,485 Co to? 536 00:35:56,854 --> 00:36:00,258 Jest piękny. 537 00:36:00,758 --> 00:36:03,494 Pamiętasz, co powiedziałaś na naszym pierwszym spotkaniu? 538 00:36:04,228 --> 00:36:06,764 Jadłaś obiad z przyjaciółmi 539 00:36:06,831 --> 00:36:10,701 w restauracji naprzeciwko mojego biura. To był mój pierwszy dzień w firmie. 540 00:36:11,335 --> 00:36:14,472 Przechadzałeś się w nowym garniturze i lśniących butach. 541 00:36:14,539 --> 00:36:16,707 I spytałeś. „Ma pani może czas?" 542 00:36:16,774 --> 00:36:19,377 A ty wskazałaś na wieżę za tobą. 543 00:36:19,844 --> 00:36:21,279 To było podłe. 544 00:36:21,946 --> 00:36:23,414 Być może, ale ty... 545 00:36:24,515 --> 00:36:28,252 Od teraz, gdziekolwiek pojedziesz, zawsze będziesz miała czas. 546 00:36:31,689 --> 00:36:34,292 Dziękuję, Henry. 547 00:36:46,637 --> 00:36:48,873 Wracaj szybko. 548 00:36:54,545 --> 00:36:56,514 - Coś jeszcze? - To wystarczy. 549 00:36:56,581 --> 00:37:00,785 To małe zamówienie do biura. Dopisz je do rachunku firmy. 550 00:37:00,851 --> 00:37:03,221 Chciałabym, ale nie mogę. 551 00:37:03,788 --> 00:37:06,424 - Dlaczego? - Konto zostało przekroczone. 552 00:37:06,490 --> 00:37:08,559 To pewnie jakiś błąd. 553 00:37:08,626 --> 00:37:11,429 Przykro mi, ale mój tata nie udzieli większej pożyczki. 554 00:37:12,463 --> 00:37:14,498 Dziwne, czemu mi o tym nie powiedział. 555 00:37:15,800 --> 00:37:18,369 Nieważne. Zapłacę gotówką. 556 00:37:19,770 --> 00:37:21,439 Dzień dobry. 557 00:37:21,505 --> 00:37:24,275 - Przynieśliśmy nową farbę. - W sama porę. 558 00:37:27,411 --> 00:37:30,581 - Cody, chciałbyś nam pomóc? - Nie. 559 00:37:32,817 --> 00:37:36,587 Odłóż piłkę i pomóż pani Thatcher. 560 00:37:37,388 --> 00:37:40,558 - Możesz użyć tego. - Nie, dzięki. 561 00:37:42,293 --> 00:37:44,729 Od kiedy ma tę rękawicę, świata poza tym nie widzi. 562 00:37:45,429 --> 00:37:47,565 Mężczyźni i sport, nigdy tego nie zrozumiem. 563 00:37:48,466 --> 00:37:49,500 No dobra, Cody. 564 00:37:49,567 --> 00:37:52,570 Może opowiesz nam o swoim eseju o „Szarży Lekkiej Brygady". 565 00:37:52,637 --> 00:37:57,008 Uwielbiam ten wiersz. Jeden z moich ulubionych. 566 00:37:57,608 --> 00:37:58,776 Jeszcze nie zacząłem. 567 00:38:00,311 --> 00:38:01,379 Termin jest jutro. 568 00:38:02,713 --> 00:38:04,415 Cody, już wystarczy. 569 00:38:04,949 --> 00:38:07,518 Zrobi go, jak tylko wrócimy do domu. Obiecuję. 570 00:38:08,753 --> 00:38:10,855 - Jack, łap. - Nie. 571 00:38:14,625 --> 00:38:17,762 Co ja ci mówiłam? 572 00:38:18,829 --> 00:38:22,533 Proszę, weź szczotkę i to posprzątaj. 573 00:38:22,600 --> 00:38:23,901 Nie muszę cię słuchać. 574 00:38:25,002 --> 00:38:27,338 - Musisz. - Zrób, co ci każe. 575 00:38:27,405 --> 00:38:29,407 - Nie jesteś moim tatą. - Cody. 576 00:38:31,075 --> 00:38:32,877 Ja się tym zajmę. 577 00:38:39,317 --> 00:38:41,752 Puść mnie. 578 00:38:41,819 --> 00:38:44,355 - Nie. - Nienawidzę ciebie i was wszystkich. 579 00:38:44,422 --> 00:38:47,425 To nieprawda. Nikogo nie nienawidzisz. 580 00:38:47,491 --> 00:38:49,360 Jesteś zły, bo tęsknisz za tatą. 581 00:38:49,427 --> 00:38:52,396 Dlatego nie skończyłeś eseju i wdajesz się w bójki. 582 00:38:52,463 --> 00:38:55,766 To boli, gdy o nim myślisz. Ciężko być samemu. 583 00:38:56,600 --> 00:38:59,370 To boli, gdy brakuje tych, których kochasz. 584 00:38:59,437 --> 00:39:03,474 - Ty nic nie wiesz. - Wiem. 585 00:39:04,742 --> 00:39:05,910 Bo też straciłem tatę. 586 00:39:12,049 --> 00:39:14,985 Czujesz się tak, jakby ktoś ci coś zabrał. 587 00:39:16,520 --> 00:39:17,988 W środku masz wielką dziurę. 588 00:39:19,623 --> 00:39:22,760 Ale pewnego dnia to, co czujesz teraz... 589 00:39:23,961 --> 00:39:25,796 to uczucie zniknie. 590 00:39:26,497 --> 00:39:27,498 Obiecuję. 591 00:39:29,467 --> 00:39:30,634 To niesprawiedliwe. 592 00:39:31,802 --> 00:39:34,038 Zgadza się. 593 00:39:36,741 --> 00:39:39,844 Twoich rodziców tu nie ma, co nie znaczy, że nie są z tobą. 594 00:39:41,445 --> 00:39:42,713 Masz ich tutaj... 595 00:39:44,915 --> 00:39:47,618 w każdej chwili i każdego dnia. 596 00:39:48,753 --> 00:39:49,754 Już dobrze? 597 00:40:00,898 --> 00:40:04,101 Nie umiem opisać uczucia, gdy posiada się własny dom. 598 00:40:04,168 --> 00:40:08,506 Nauczanie zawsze było na pierwszym miejscu, ale teraz, gdy osiadłam tu, 599 00:40:08,572 --> 00:40:11,175 w końcu mogę podążać za moją pasją pisania. 600 00:40:11,442 --> 00:40:13,978 Chcę uchwycić ducha tego miejsca, 601 00:40:14,044 --> 00:40:17,581 miłości i troski, abym mogła podzielić się tym ze światem. 602 00:40:18,115 --> 00:40:20,618 Nigdzie na świecie nie ma takiego miejsca, 603 00:40:21,118 --> 00:40:22,987 choć bardzo tęsknię za tobą i mamą. 604 00:40:23,187 --> 00:40:27,425 Kocham cię, twoja oddana córka, Elizabeth. 605 00:40:30,761 --> 00:40:34,598 - „Grzmij chwałę wielkich spraw!" - „Lekką Brygadę sław!" 606 00:40:36,600 --> 00:40:38,569 Za wcześnie, by się cieszyć? 607 00:40:38,636 --> 00:40:41,605 Będą lepsze i gorsze dni. 608 00:40:41,672 --> 00:40:44,675 Ale to dobry początek. 609 00:40:46,977 --> 00:40:48,879 To co robisz dla Cody'ego... 610 00:40:49,980 --> 00:40:52,450 przypomina mi, co w tobie najbardziej cenię. 611 00:40:52,516 --> 00:40:55,453 - Co takiego? - Nie rezygnujesz z ludzi. 612 00:40:55,986 --> 00:41:00,891 Dobra z ciebie przyjaciółka. Będę za tobą tęsknić. 613 00:41:00,958 --> 00:41:03,828 Będę na końcu ulicy, będziemy się widzieć codziennie. 614 00:41:03,894 --> 00:41:05,629 - Obiecujesz? - Tak. 615 00:41:06,230 --> 00:41:07,665 Co to? 616 00:41:18,976 --> 00:41:20,044 To Frank. 617 00:41:23,914 --> 00:41:27,051 POSZUKIWANY NAGRODA 500 DOLARÓW 618 00:41:55,246 --> 00:41:57,248 Napisy: Iwona Rojek-Walczak