1 00:00:39,543 --> 00:00:43,493 synchro**stemil99** 2 00:00:43,543 --> 00:00:51,468 Po wszystkim, co widzieliśmy, niewiele jest w stanie nami wstrząsnąć. 3 00:00:52,385 --> 00:00:58,391 Ale ta sprawa... wciąż mnie prześladuje. 4 00:01:03,313 --> 00:01:06,816 AMITYVILLE W STANIE NOWY JORK 5 00:01:06,858 --> 00:01:09,235 ROK 1976 6 00:01:12,322 --> 00:01:17,702 Dwa miesiące przed naszym przybyciem, rodzina Lutzów uciekła z domu w środku nocy, 7 00:01:17,786 --> 00:01:21,414 żywiąc przekonanie, że dom był nawiedzony. 8 00:01:23,333 --> 00:01:26,753 Kościół zwrócił się do nas o pomoc. 9 00:01:26,836 --> 00:01:33,426 Mieliśmy ustalić, czy rzeczywiście dzieje się tam coś niedobrego. 10 00:01:35,303 --> 00:01:40,892 Gotowi? To zaczynajmy. 11 00:01:50,568 --> 00:01:53,863 Bądźcie cicho i zamknijcie oczy. 12 00:01:56,700 --> 00:02:00,578 Wyobraźcie sobie, że spowija was aureola jaskrawego światła. 13 00:02:00,662 --> 00:02:02,914 Ochroni was. 14 00:02:04,666 --> 00:02:06,918 Rok przed wprowadzeniem się Lutzów, 15 00:02:06,960 --> 00:02:13,174 młody mężczyzna, Ronny DeFeo, zamordował w tym domu swoją rodzinę. 16 00:02:13,258 --> 00:02:18,013 Mieliśmy nadzieję odkryć, czy mord był wynikiem gniewu, 17 00:02:18,138 --> 00:02:27,522 czy też, jak Ronny DeFeo zeznał w sądzie, zmusiło go do tego coś demonicznego. 18 00:03:05,185 --> 00:03:09,773 Zostań tu. 19 00:03:33,463 --> 00:03:41,805 Zabij ją. Zastrzel ich. 20 00:03:41,888 --> 00:03:46,685 - Zastrzel ją! - Coś ty zrobił? 21 00:03:46,768 --> 00:03:50,355 Zastrzel ją! Strzelaj! 22 00:04:03,368 --> 00:04:06,996 Zastrzel ich wszystkich. 23 00:04:35,316 --> 00:04:40,238 Zabij ją. Zastrzel ją. 24 00:04:52,042 --> 00:04:54,961 Kochanie, co ci jest? Co widzisz? 25 00:05:28,119 --> 00:05:32,040 Lorraine. Co się dzieje? 26 00:05:32,123 --> 00:05:36,628 - Muszę to zobaczyć. - Wystarczy. Pora wracać. 27 00:05:40,715 --> 00:05:42,550 Co się dzieje? 28 00:05:46,638 --> 00:05:48,556 Chce mi coś pokazać. 29 00:07:11,264 --> 00:07:13,058 Lorraine! 30 00:07:13,600 --> 00:07:18,063 - Boże! - Kochanie. 31 00:07:22,567 --> 00:07:24,944 Już dobrze. 32 00:07:31,534 --> 00:07:33,536 Już dobrze. 33 00:07:36,498 --> 00:07:44,297 Ed, to jest tak blisko piekła, jak nigdy nie chciałabym się znaleźć. 34 00:07:49,052 --> 00:07:53,390 Prowadzona przez Eda i Lorraine Warrenów sprawa nawiedzenia w Amityville 35 00:07:53,431 --> 00:07:57,310 wywołała burzę medialną i sprawiła, że znaleźli się w centrum zainteresowania. 36 00:07:57,352 --> 00:08:00,980 Tymczasem inne nawiedzenie, porównywane później do Amityville, 37 00:08:01,022 --> 00:08:04,818 miało miejsce tysiące mil dalej, w Enfield w Anglii. 38 00:08:04,859 --> 00:08:07,654 Była to dla Warrenów jedna z ich najbardziej diabolicznych spraw. 39 00:08:07,696 --> 00:08:12,033 Historia oparta na faktach. 40 00:08:14,452 --> 00:08:24,546 OBECNOŚĆ 2 41 00:08:24,587 --> 00:08:27,966 {c:$1f1fff}.:: GrupaHatak.pl ::. 42 00:08:28,049 --> 00:08:31,720 {y:u}{c:$1f1fff}Tłumaczenie: Seki 43 00:08:31,803 --> 00:08:35,348 {y:u}{c:$1f1fff}Korekta: rarehare 44 00:09:02,959 --> 00:09:06,004 Keith i ja wymykamy się wieczorem z jego kumplem Michaelem, 45 00:09:06,046 --> 00:09:07,756 który, nawiasem mówiąc, chciałby cię poznać. 46 00:09:07,797 --> 00:09:11,426 Nie ma mowy. Gdyby moja mama dowiedziała się o tym, byłabym trupem. 47 00:09:11,468 --> 00:09:13,428 Więc nie daj się złapać, sztywniaro. 48 00:09:13,511 --> 00:09:15,263 Potrzymaj. 49 00:09:15,305 --> 00:09:17,849 Oddam ci tabliczkę Ouija, którą zrobiłyśmy. 50 00:09:21,853 --> 00:09:24,814 Chyba pozwolę Keithowi pocałować mnie po francusku. 51 00:09:24,856 --> 00:09:26,858 Co? Nie gadaj! 52 00:09:26,941 --> 00:09:31,404 Co wy wyprawiacie? Janet, daj mi to. 53 00:09:31,488 --> 00:09:35,492 I wejdźcie do środka. Biegusiem. 54 00:09:51,132 --> 00:09:52,801 Margaret. 55 00:09:52,884 --> 00:09:56,846 - Margaret! Johnny! - Janet! Billy! 56 00:09:57,972 --> 00:10:02,018 - Hejka. Co tam u was? - Nie za dobrze. 57 00:10:02,102 --> 00:10:03,269 Dlaczego? Co się stało? 58 00:10:03,353 --> 00:10:05,563 To długa historia. Później ci opowiem. 59 00:10:05,647 --> 00:10:06,731 W porządku. 60 00:10:07,607 --> 00:10:12,278 - Jak leci, Billy? - Zamknij się, Peter. 61 00:10:12,320 --> 00:10:15,198 - Lesba! - Mówisz o swojej matce? 62 00:10:16,700 --> 00:10:19,703 - Dziękuję, Camilla. - Nie ma sprawy. 63 00:10:19,786 --> 00:10:22,247 Palant z niego. Ignoruj go. 64 00:10:23,540 --> 00:10:24,958 Dobra. 65 00:10:28,461 --> 00:10:30,255 - Mama mnie zabije. - Co żeś znowu zrobiła? 66 00:10:30,296 --> 00:10:33,967 - Nie ja, tylko Camilla. - Co przeskrobałaś z Camillą? 67 00:10:34,050 --> 00:10:37,554 To długa historia. Chłopcy! Uważajcie! 68 00:10:40,640 --> 00:10:43,435 - Janet! - Wskakuj, Billy. 69 00:10:45,103 --> 00:10:46,646 Chodźcie. 70 00:10:46,813 --> 00:10:49,357 DOM HODGSONÓW ENFIELD, ANGLIA - ROK 1977 71 00:10:49,399 --> 00:10:52,652 W tym miesiącu nie dam rady zapłacić za czynsz. 72 00:10:52,861 --> 00:10:55,822 Rozmawiałam z nimi i przekierowali mnie do was. 73 00:10:55,905 --> 00:10:59,743 - Proszę się uspokoić... - Jestem spokojna. 74 00:10:59,826 --> 00:11:03,788 Nie rozumiem, dlaczego mi nie pomożecie. 75 00:11:03,872 --> 00:11:04,831 Nie. 76 00:11:04,873 --> 00:11:07,917 Od trzech miesięcy nie zapłacił ani grosza alimentów. 77 00:11:08,043 --> 00:11:10,628 - Wróciliśmy! - Rozumiem. Kapitalnie. 78 00:11:10,670 --> 00:11:13,548 - Cześć, mamo! - Miłego popołudnia. 79 00:11:18,094 --> 00:11:23,016 Janet, mało nam zmartwień, że musi jeszcze wydzwaniać dyrektorka, 80 00:11:23,058 --> 00:11:27,020 - która przyłapała cię na paleniu? - Nie paliłam. Przysięgam. 81 00:11:27,062 --> 00:11:29,147 - Kupiłaś herbatniki? - Nie słyszałaś, co powiedziałam? 82 00:11:29,189 --> 00:11:32,442 Rozmawiałam z panią More. Jak możesz kłamać mi w żywe oczy? 83 00:11:32,484 --> 00:11:33,401 Nie kłamię! 84 00:11:33,443 --> 00:11:35,695 A właśnie, że kłamie. W całej szkole o tym głośno. 85 00:11:35,904 --> 00:11:39,532 - Paliła z Camillą. - Zamknij się, kłamczuchu! 86 00:11:39,574 --> 00:11:42,243 Mamo, mówiłaś, że kupisz mi... 87 00:11:42,285 --> 00:11:46,247 Nie kupiłam żadnych herbatników, bo nas, cholera, nie stać! 88 00:11:57,801 --> 00:11:59,010 Mama idzie. 89 00:11:59,052 --> 00:12:01,846 Lepiej to zostaw i bierz się za mycie zębów. 90 00:12:01,888 --> 00:12:03,556 Dobra. 91 00:12:07,894 --> 00:12:11,064 Syrena tak tu wyje, jakby całe miasto płonęło. 92 00:12:11,106 --> 00:12:14,234 - Spójrz, co znalazłam. - Herbatniki! 93 00:12:14,275 --> 00:12:19,739 - Ale mówiłaś, że nas nie stać. - I tak miałam zamiar rzucić palenie. 94 00:12:19,781 --> 00:12:21,533 - Margaret? - Tak? 95 00:12:21,574 --> 00:12:24,285 Przyszykowałaś na jutro swój mundurek? 96 00:12:24,327 --> 00:12:25,870 Tak, mamo. Właśnie to robię. 97 00:12:25,912 --> 00:12:28,790 - Johnny, umyłeś zęby? - Tak. 98 00:12:28,873 --> 00:12:33,545 - Billy, pora się położyć. - Już idę, mamo. 99 00:12:33,628 --> 00:12:36,548 Odłóż to, Johnny. Pora spać. 100 00:12:46,141 --> 00:12:51,312 - A to skąd się wzięło? - Zrobiłam ją w szkole z Camillą. 101 00:12:51,438 --> 00:12:55,942 - Nie wygląda najlepiej. - Ale działa, mogę przysiąc. 102 00:12:55,984 --> 00:13:01,114 Pytałyśmy już o wiele rzeczy. Usiądź, pokażę ci. 103 00:13:01,656 --> 00:13:05,326 W porządku. O co mam pytać? 104 00:13:05,368 --> 00:13:07,537 Nie wiem. O co chcesz. 105 00:13:07,579 --> 00:13:08,872 Dobra. 106 00:13:11,499 --> 00:13:14,711 Moja siostra i ja chcemy wiedzieć, 107 00:13:14,794 --> 00:13:19,007 czy są tu jakieś duchy, pragnące się z nami porozumieć? 108 00:13:29,434 --> 00:13:33,063 Czy tata kiedykolwiek wróci do domu? 109 00:13:38,568 --> 00:13:43,239 Czy są tu jakieś duchy, które mogą mi odpowiedzieć? 110 00:13:52,916 --> 00:13:54,250 Nie przejmuj się tym. 111 00:13:54,292 --> 00:13:58,630 To tylko głupia gra. Zwykła bujda. 112 00:16:05,048 --> 00:16:06,549 Dlaczego walisz w drzwi? 113 00:16:06,591 --> 00:16:10,845 - Nie walę. - Nienormalna. 114 00:16:12,389 --> 00:16:17,185 - Jest ciekawa nowych doznań. - Twierdzi, że nie paliła. 115 00:16:17,268 --> 00:16:22,607 Nie powinnaś się tym zadręczać, Peg. Bóg mi świadkiem, że popalałam w szkole. 116 00:16:22,691 --> 00:16:23,983 I to dużo. 117 00:16:24,025 --> 00:16:28,613 Nie martwi mnie to, że spróbowała, tylko że przestała słuchać, co do niej mówię. 118 00:16:28,655 --> 00:16:30,782 To tylko taki etap. 119 00:16:30,824 --> 00:16:35,954 Mogę ją ukarać, ale będę miała wyrzuty sumienia, bo wiem, że to nie jej wina. 120 00:16:36,079 --> 00:16:37,831 Kocha swojego tatę. 121 00:16:37,914 --> 00:16:41,126 Kiedy odszedł, bardzo to przeżyła. 122 00:16:41,835 --> 00:16:44,337 Ale puścić jej tego płazem też nie mogę, prawda? 123 00:16:44,379 --> 00:16:47,298 Niechętnie o to pytam, ale powiedziałaś Richardowi? 124 00:16:47,340 --> 00:16:49,509 Powiedziałabym, gdyby się chociaż pojawił. 125 00:16:49,551 --> 00:16:50,760 Łajdak. 126 00:16:50,802 --> 00:16:52,470 Teraz wszystko spadło na mnie. 127 00:16:52,512 --> 00:16:56,349 Nie wyrabiam w byciu matką. Jestem do niczego. 128 00:16:56,391 --> 00:17:00,478 Nie jesteś, Peggy. Zbyt surowo się oceniasz. 129 00:17:07,569 --> 00:17:09,863 Przeklęty dom! 130 00:17:13,908 --> 00:17:16,828 Powracamy do prawdziwych pogromców duchów, 131 00:17:16,870 --> 00:17:18,538 Eda i Lorraine Warrenów, 132 00:17:18,580 --> 00:17:21,875 opowiadających o swoich przeżyciach w domu w Amityville. 133 00:17:21,916 --> 00:17:24,377 Porozmawiamy teraz z naszym kolejnym gościem, 134 00:17:24,419 --> 00:17:26,171 doktorem Stevenem Kaplanem, 135 00:17:26,212 --> 00:17:32,802 który twierdzi, że śledztwo Warrenów w sprawie nawiedzenia w Amityville to stek bzdur. 136 00:17:32,886 --> 00:17:38,141 - Dlaczego pan tak uważa? - Bo było to ewidentne oszustwo. 137 00:17:38,183 --> 00:17:40,143 - Nie powstrzymało to... - Nigdy tego nie udowodniono. 138 00:17:40,185 --> 00:17:40,977 Wręcz przeciwnie. 139 00:17:41,019 --> 00:17:44,814 Lutzowie wszystko zmyślili, żeby móc czerpać zyski z rozgłosu. 140 00:17:44,856 --> 00:17:48,109 To nieprawda. Ciągle się z tym spotykamy. 141 00:17:48,193 --> 00:17:51,613 Łatwo jest być tu, gdzie pan i wątpić w ich historię. 142 00:17:51,654 --> 00:17:55,408 Co innego natomiast być tam i doświadczyć tego na własnej skórze. 143 00:17:55,450 --> 00:17:59,537 Nie muszę lecieć na Księżyc, by wiedzieć, że nie jest z zielonego sera. 144 00:17:59,579 --> 00:18:03,291 Ed Warren nigdy nie zawitał do domu, którego nie uważał za nawiedzony. 145 00:18:03,333 --> 00:18:06,878 A zanim jego żona skończyła palić kadzidełka i dzwonić dzwoneczkami, 146 00:18:06,920 --> 00:18:12,008 - wszyscy inni też uwierzyli w duchy. - Jaką ma pan właściwie specjalizację? 147 00:18:12,092 --> 00:18:13,885 Daj spokój, Warren. Okaż odrobinę ogłady. 148 00:18:13,927 --> 00:18:16,888 Nie okażę jej komuś, kto oczernia moją żonę i mnie. 149 00:18:16,930 --> 00:18:20,266 - Uważaj, kogo nazywasz kłamcą. - Bo co? 150 00:18:22,936 --> 00:18:25,146 Bierzemy udział w tych programach, żeby uświadamiać ludzi, 151 00:18:25,188 --> 00:18:29,526 ale jak tylko zabiorę głos, jeden z tych dup... 152 00:18:29,609 --> 00:18:34,614 profesorków musi się wciąć, próbując zdyskredytować naszą pracę. 153 00:18:34,656 --> 00:18:40,203 - Mógłbyś się uspokoić? - Wiem, wiem. Policzę do dziesięciu. 154 00:18:44,207 --> 00:18:47,669 W porządku, Billy. Gotowy poćwiczyć wymowę? 155 00:18:50,505 --> 00:18:53,883 KRZYWY CZŁOWIEK 156 00:18:55,927 --> 00:18:59,806 Był sobie Krzywy Człowiek, co przechadzał się krzywą dróżką. 157 00:18:59,848 --> 00:19:02,183 Monetę krzywą znalazł... 158 00:19:05,228 --> 00:19:08,314 Nic się nie stało. Spróbujemy jeszcze raz. 159 00:19:08,356 --> 00:19:09,649 Gotowy? 160 00:19:09,691 --> 00:19:14,612 Monetę krzywą znalazł raz jeden na krzywej kładce. 161 00:19:14,654 --> 00:19:18,408 Kupił krzywego kota, który złapał krzywą mysz. 162 00:19:18,450 --> 00:19:23,955 I mieszkali wszyscy razem w malusieńkim krzywym domku. 163 00:19:24,664 --> 00:19:26,082 Brawo! 164 00:19:26,124 --> 00:19:28,752 Idzie ci coraz lepiej. Zasłużyłeś na herbatnika. 165 00:19:28,793 --> 00:19:30,378 Herbatnik! 166 00:19:30,462 --> 00:19:33,840 Starczy tego dobrego. Idziemy spać. 167 00:19:33,923 --> 00:19:36,593 - Dobranoc, mamo. - Dobranoc, skarbie. 168 00:19:38,386 --> 00:19:42,682 Tylko się nie przejadaj, bo w nocy zachce ci się pić. 169 00:19:42,766 --> 00:19:46,186 - Dobrze. - Obiecujesz? 170 00:19:47,896 --> 00:19:50,732 - Dobranoc, chłopcy. - Dobranoc, mamo. 171 00:21:09,060 --> 00:21:13,732 Nie. Pomocy. 172 00:21:14,315 --> 00:21:16,526 Przestań. 173 00:21:18,278 --> 00:21:19,988 Nie. 174 00:21:21,072 --> 00:21:24,409 - Janet? - Proszę. 175 00:21:24,492 --> 00:21:27,912 Obudź się. Coś ci się śni. 176 00:21:38,048 --> 00:21:40,550 To mój dom! 177 00:21:40,633 --> 00:21:44,721 Nieprawda. Odejdź. 178 00:21:44,804 --> 00:21:47,640 Kim jesteś? Co tu robisz? 179 00:21:47,682 --> 00:21:50,060 Bawię się z Billym. 180 00:21:50,101 --> 00:21:53,104 - Zostaw go w spokoju. - Janet, z kim rozmawiasz? 181 00:21:53,146 --> 00:21:55,565 Musisz odejść. 182 00:21:55,648 --> 00:21:58,777 - To wy jesteście intruzami. - Janet, obudź się. 183 00:21:58,818 --> 00:22:00,862 Powiem mamie, jeśli nie przestaniesz. 184 00:22:00,904 --> 00:22:02,364 Skręcę jej kark. 185 00:22:02,405 --> 00:22:04,532 Nie, proszę. 186 00:22:04,574 --> 00:22:06,451 Umrze razem z Billym. 187 00:22:06,493 --> 00:22:08,703 Nie. 188 00:22:09,120 --> 00:22:12,999 Janet, już dobrze. 189 00:22:16,586 --> 00:22:18,880 Śpij dalej. 190 00:22:51,246 --> 00:22:54,374 Nie zbliżaj się do Billy'ego! Zostaw nas w spokoju. Słyszysz? 191 00:22:54,416 --> 00:22:57,377 Janet, co ty wyprawiasz? Nikogo tu nie ma. 192 00:22:57,419 --> 00:23:00,380 To mój dom. 193 00:26:25,001 --> 00:26:27,128 Mamo! 194 00:26:29,881 --> 00:26:34,135 - Billy? Co się stało? - Ktoś jest w moim namiocie! 195 00:26:34,219 --> 00:26:39,015 - Co? - Ktoś jest w moim namiocie! 196 00:27:05,250 --> 00:27:09,462 Widzisz? Nikogo tu nie ma. Przyśnił ci się koszmar. To wszystko. 197 00:27:15,176 --> 00:27:17,595 Idź do swojego pokoju. 198 00:27:41,786 --> 00:27:44,372 Mój Boże. Janet. 199 00:27:44,414 --> 00:27:48,418 Omal nie dostałam zawału. Co ty tu robisz? 200 00:27:49,919 --> 00:27:52,213 Chyba znowu lunatykowałam. 201 00:27:52,297 --> 00:27:56,551 Jak to "znowu"? Dobrze się czujesz? 202 00:27:56,634 --> 00:28:03,475 Jesteś rozpalona. Chodź. Wracajmy na górę. 203 00:28:03,558 --> 00:28:07,479 Myślę, że będzie lepiej, jak zostaniesz jutro w domu. 204 00:28:07,604 --> 00:28:11,399 Połóżmy się spać. 205 00:28:23,453 --> 00:28:33,880 - Chcę być stylistą i uznanym malarzem. - Przestań wciskać mi te brednie. 206 00:28:40,553 --> 00:28:44,057 Mając trzydziestkę na karku... 207 00:28:44,808 --> 00:28:47,102 A tak w wieku dziesięciu lat... 208 00:28:47,185 --> 00:28:50,063 Wszystko fotografuje się teraz z efektem rozmycia. Dalej, rób zdjęcie. 209 00:28:50,146 --> 00:28:51,481 Same lipne wymówki. 210 00:28:51,523 --> 00:28:55,443 Kiedy porzucisz tę szkółkę i załatwisz sobie prawdziwą robotę? 211 00:29:07,664 --> 00:29:10,792 - Kolęda. Która? - Wszystkie. 212 00:29:18,133 --> 00:29:19,384 Za kilka minut... 213 00:29:21,720 --> 00:29:24,681 Panie przewodniczący, panie prezydencie, 214 00:29:24,723 --> 00:29:34,649 szanowni państwo, stoję tu dziś przed wami w czerwonej sukni wieczorowej... 215 00:29:55,420 --> 00:29:58,006 Dom Hodgsonów. 216 00:29:59,549 --> 00:30:01,551 Cześć, mamo. 217 00:30:02,385 --> 00:30:04,429 Tak, troszkę. 218 00:30:05,055 --> 00:30:08,767 Dopiero co jadłam, więc nie jestem głodna. 219 00:30:26,117 --> 00:30:31,915 Tak, jestem. O której wrócisz? 220 00:30:33,416 --> 00:30:36,169 Dobrze. Pa, mamo. 221 00:30:49,891 --> 00:30:57,107 Tak, jestem Żelazną Damą. Żelazną Damą zachodniego świata. 222 00:31:00,527 --> 00:31:02,821 Dobre z ciebie ziółko. 223 00:31:02,904 --> 00:31:05,240 Ależ matulu, wybacz spóźnienie, 224 00:31:05,281 --> 00:31:09,619 ale po drodze musiałem kupić ci chleb razowy, który tak dobrze wpływa na twoje zdrowie. 225 00:31:09,661 --> 00:31:11,913 Nie życzę sobie takich uwag. 226 00:31:11,955 --> 00:31:18,169 Podejdź tu i pozwól, że wyciągnę ci kłaki z pępka. 227 00:31:19,713 --> 00:31:22,465 Zadbany na wielką paradę i schludny na niedzielę. 228 00:31:22,507 --> 00:31:24,467 Będę cię obserwować. 229 00:32:00,462 --> 00:32:02,005 Mój dom! 230 00:32:28,114 --> 00:32:33,244 - Wcześnie wstałeś. - Tak, nie mogłem spać. 231 00:32:33,328 --> 00:32:36,998 - Naszła cię wena? - Nie tak bym to określił. 232 00:32:37,082 --> 00:32:39,125 Przyśniło mi się coś dziwnego. 233 00:32:39,209 --> 00:32:45,507 Zobaczyłem to, a kiedy się obudziłem, nie mogłem przestać o tym myśleć. 234 00:32:45,590 --> 00:32:47,967 Pomyślałem, że może to pomoże. 235 00:33:04,275 --> 00:33:08,530 Żaden ze mnie Picasso, ale chyba nie jest tak tragiczny. 236 00:33:19,457 --> 00:33:21,376 Musimy z tym skończyć. 237 00:33:23,503 --> 00:33:27,298 Nadal możemy wykładać, ale nie bierzmy nowych spraw. 238 00:33:27,382 --> 00:33:35,223 - Przynajmniej na jakiś czas. - Dobrze. Mogę zapytać dlaczego? 239 00:33:35,348 --> 00:33:40,395 Jeśli chodzi o występy w telewizji, możemy z nich zrezygnować. 240 00:33:40,478 --> 00:33:44,149 - Dzień dobry. - Hejka. 241 00:33:51,740 --> 00:33:55,910 - Ufasz mi? - Wiesz, że tak. 242 00:33:55,994 --> 00:33:57,954 To zaufaj mi teraz. 243 00:34:00,081 --> 00:34:01,249 Dobrze. 244 00:34:20,894 --> 00:34:26,983 - Do czego ci to potrzebne? - W razie, gdybym znowu lunatykowała. 245 00:35:52,027 --> 00:35:53,695 Mamo? 246 00:35:57,866 --> 00:35:59,242 Johnny? 247 00:38:53,041 --> 00:38:58,672 - Janet, co się dzieje? - Ktoś tu jest! 248 00:38:58,797 --> 00:39:01,216 Co ty pleciesz? Nikogo tu nie ma! 249 00:39:10,350 --> 00:39:13,436 - Ktoś jest w naszym pokoju! - Łóżka całe się trzęsły! 250 00:39:13,478 --> 00:39:18,149 - Janet, jeśli zmyślasz... - Nie kłamię! Patrz, ugryzł mnie! 251 00:39:18,274 --> 00:39:19,985 O mój Boże. 252 00:39:42,716 --> 00:39:46,886 Bawiłyście się tym, strasząc się wzajemnie? 253 00:39:46,928 --> 00:39:48,805 Nic dziwnego, że się nie wysypiam. 254 00:39:48,847 --> 00:39:51,057 - Ale, mamo... - Ani słowa więcej. 255 00:39:51,099 --> 00:39:53,393 Wracajcie do łóżek! 256 00:40:03,695 --> 00:40:05,864 Na pomoc! 257 00:40:07,282 --> 00:40:10,285 DOM NOTTINGHAMÓW - Peggy, Vic, otwórzcie drzwi! 258 00:40:11,453 --> 00:40:16,291 Widziałam to na własne oczy. Cholerna szafka sama się przesunęła. 259 00:40:17,584 --> 00:40:20,712 - I co? - Ale ziąb. 260 00:40:20,754 --> 00:40:24,132 Przeczesałem caluśki dom. Nikogo w nim nie ma. 261 00:40:24,215 --> 00:40:27,719 - A w pokoju Margaret i Janet? - Sprawdziłem dokładnie każdy pokój. 262 00:40:27,761 --> 00:40:30,138 Byłem nawet w piwnicy. W domu nie ma żywej duszy. 263 00:40:30,180 --> 00:40:31,598 Co on robi? 264 00:40:31,681 --> 00:40:34,726 Nauczyliśmy go dzwonić, kiedy chce wyjść. 265 00:40:34,768 --> 00:40:37,312 Wyprowadzisz go, Billy? 266 00:40:44,903 --> 00:40:48,782 Patrzcie. Policja przyjechała. 267 00:40:48,823 --> 00:40:50,492 Co oni tu robią? 268 00:40:50,533 --> 00:40:52,661 - Ja ich wezwałem. - Co? 269 00:40:52,702 --> 00:40:58,917 - Pewnie ktoś wykręca ci jakiś numer. - Tak, to na pewno robota jakiegoś hultaja. 270 00:41:25,360 --> 00:41:33,201 - Czyli nie widziała pani intruza? - Nie. Ale teraz już wierzę mojej córce. 271 00:41:33,243 --> 00:41:39,499 - Musi istnieć jakieś wytłumaczenie. - Po to tu właśnie jesteśmy. 272 00:41:59,644 --> 00:42:01,980 Przynieś mi krzesło z kuchni. 273 00:42:22,584 --> 00:42:25,462 Dochodzi zza ściany. 274 00:42:25,587 --> 00:42:31,092 - Może to myszy? - Cholernie wielkie myszy. 275 00:42:42,312 --> 00:42:44,898 Nic na to nie poradzimy. 276 00:42:44,939 --> 00:42:49,110 Możemy umieścić ten incydent w raporcie i potwierdzić go w razie czego, ale to wszystko. 277 00:42:49,152 --> 00:42:51,363 "W raporcie"? No rewelacja. 278 00:42:51,404 --> 00:42:53,823 Ilekroć mam jakiś problem, każą mi wypełniać formularze. 279 00:42:53,865 --> 00:42:56,409 Na miłość boską. 280 00:42:57,077 --> 00:43:01,790 Proszę posłuchać, to nas trochę przerasta. 281 00:43:01,831 --> 00:43:07,337 Miejscowy ksiądz to przyjaciel rodziny. Poproszę go, by się z panią skontaktował. 282 00:43:10,507 --> 00:43:15,053 Nadal są na świecie uczciwi ludzie. 283 00:43:15,136 --> 00:43:23,144 Pewna kobieta poszła do sklepu. Zostawiła tam swój portfel. 284 00:43:23,186 --> 00:43:25,980 Było w nim dużo pieniędzy. 285 00:43:26,022 --> 00:43:28,483 Pomyślała wtedy: "To koniec, przepadł". 286 00:43:28,525 --> 00:43:36,825 Myślała, że ktoś go już zabrał. Ale dla pewności wróciła do sklepu. 287 00:43:36,866 --> 00:43:42,497 Jakaś niewiasta podniosła portfel i zaniosła go do sprzedawcy. 288 00:43:42,539 --> 00:43:47,836 Kobieta odzyskała pieniądze i wszystko, co się w nim znajdowało. 289 00:44:03,810 --> 00:44:05,603 Judy? 290 00:44:14,696 --> 00:44:16,990 Kochanie. 291 00:44:18,033 --> 00:44:21,202 - Co ci jest? - Mamo. 292 00:44:22,871 --> 00:44:25,290 Kto to? 293 00:44:33,757 --> 00:44:35,425 Idź do siebie. 294 00:48:02,465 --> 00:48:04,426 Kim jesteś? 295 00:48:08,471 --> 00:48:09,931 Gadaj, kim jesteś! 296 00:48:09,973 --> 00:48:12,017 Mamo, obudź się! 297 00:48:12,058 --> 00:48:14,060 Czego chcesz? 298 00:48:20,025 --> 00:48:21,776 Przykro mi, Lorraine. 299 00:48:30,493 --> 00:48:34,664 - Dobrze się czujesz? - Nic mi nie jest. 300 00:48:52,015 --> 00:48:54,684 - Pani Hodgson. - Tak? 301 00:48:54,726 --> 00:48:58,521 Nazywam się Kent Allen. Jestem z programu "Wide Angle". 302 00:48:58,563 --> 00:49:03,318 Chciałbym porozmawiać z panią o dziwnych wydarzeniach sprzed tygodnia. 303 00:49:03,401 --> 00:49:04,903 Jak się pan o tym dowiedział? 304 00:49:04,944 --> 00:49:11,326 Funkcjonariusze policji wypełnili raport. Parę osób wprawił w osłupienie. 305 00:49:13,411 --> 00:49:16,706 Wolę nie obnosić się z moimi sprawami w telewizji. 306 00:49:16,748 --> 00:49:18,833 - Miłego dnia. - To nadal trwa? 307 00:49:18,875 --> 00:49:24,589 Opowiedzenie o tym może się okazać pani najlepszą szansą na znalezienie pomocy. 308 00:49:25,840 --> 00:49:28,593 Kręcicie? No to lecimy. 309 00:49:28,635 --> 00:49:30,762 Za drzwiami tego z pozoru normalnego domu 310 00:49:30,804 --> 00:49:32,806 w Ponders End w północnej części Londynu 311 00:49:32,847 --> 00:49:35,183 rodzina przeżywa prawdziwy koszmar. 312 00:49:35,225 --> 00:49:39,771 Spojrzałam w górę i w oknie zobaczyłam najmłodszą dziewczynkę, Janet, 313 00:49:39,813 --> 00:49:42,649 unoszącą się w powietrzu. 314 00:49:42,691 --> 00:49:47,362 Wbiegliśmy więc do środka, a po pokoju latały klocki LEGO. 315 00:49:47,404 --> 00:49:50,323 Jeden z nich tak mnie rąbnął, że aż polała się krew. 316 00:49:50,365 --> 00:49:55,453 Byłam świadkiem, jak krzesło samo się przesunęło po podłodze. 317 00:49:55,495 --> 00:49:59,207 Sprawdziłam, czy zamocowano tam linki, ale nie znalazłam niczego, co by to wyjaśniało. 318 00:49:59,249 --> 00:50:01,376 Maurice Grosse to konsultant techniczny, 319 00:50:01,418 --> 00:50:04,713 badający wspomniane doniesienia dla Towarzystwa Badań Parapsychicznych. 320 00:50:04,754 --> 00:50:07,257 Nie mam żadnych wątpliwości. 321 00:50:07,298 --> 00:50:12,387 Liczba udokumentowanych incydentów jest w tym przypadku absolutnie zdumiewająca. 322 00:50:12,429 --> 00:50:15,181 Jednakże, Anita Gregory, parapsycholog i wykładowczyni 323 00:50:15,223 --> 00:50:18,351 na Politechnice Północnego Londynu nie jest przekonana. 324 00:50:18,393 --> 00:50:23,189 Mamy tu do czynienia głównie z dziećmi. A one potrafią płatać bardzo pomysłowe figle. 325 00:50:23,231 --> 00:50:26,901 W centrum tych upiornych wydarzeń znajduje się jedenastoletnia Janet Hodgson. 326 00:50:26,943 --> 00:50:30,322 Niedawno rozmawiałem z Janet i jej czternastoletnią siostrą Margaret. 327 00:50:30,405 --> 00:50:32,574 To, co za chwilę zobaczycie, odbierze wam mowę. 328 00:50:33,241 --> 00:50:36,161 Jak to jest mieszkać w nawiedzonym domu? 329 00:50:37,579 --> 00:50:41,291 Sama nie wiem. Nie da się przywyknąć. 330 00:50:41,333 --> 00:50:44,836 Przed tym wszystkim byliśmy zwyczajną rodziną. 331 00:50:44,878 --> 00:50:48,840 Pogorszyło się, od kiedy pan Grosse zaczął mówić do tego czegoś. 332 00:50:48,882 --> 00:50:52,886 - Jak to? - Zadawał pytania. 333 00:50:52,927 --> 00:50:55,430 Na przykład kazał pukać dwa razy na "tak", raz na "nie". 334 00:50:55,472 --> 00:50:56,931 Tego typu rzeczy. 335 00:50:56,973 --> 00:51:00,852 Zastanawiam się, co by się stało, gdybyśmy spróbowali do tego przemówić. 336 00:51:00,935 --> 00:51:03,980 Jest tu ktoś? 337 00:51:04,105 --> 00:51:06,691 Czy jest tu z nami ktoś, kto chciałby się porozumieć? 338 00:51:14,282 --> 00:51:17,285 Powtórzę pytanie. Czy ktoś jest tu z nami? 339 00:51:20,955 --> 00:51:25,126 - I nic. - To nie szafa grająca. 340 00:51:44,104 --> 00:51:46,272 Janet, dobrze się czujesz? 341 00:51:54,531 --> 00:51:56,324 Janet? 342 00:52:08,878 --> 00:52:15,468 - Janet, dobrze się czujesz? - Przestań nazywać mnie Janet. 343 00:52:15,552 --> 00:52:18,054 Nie tak masz na imię? 344 00:52:18,096 --> 00:52:24,185 Janet śpi, a teraz mówię ja. 345 00:52:29,983 --> 00:52:32,360 Jak się mam do ciebie zwracać? 346 00:52:44,664 --> 00:52:51,296 - Jak cię zwą? - Nie powinno was tu być. 347 00:52:52,505 --> 00:52:56,634 Nazywam się Maurice Grosse. A ty kim jesteś? 348 00:52:59,763 --> 00:53:04,100 To mój dom. Wynoście się. 349 00:53:04,142 --> 00:53:09,022 Nie, to nie twój dom. Wyjaw nam teraz swoje imię. 350 00:53:09,856 --> 00:53:15,987 - Puk, puk. - W porządku. 351 00:53:16,738 --> 00:53:23,953 - Kto tam? - Bill. 352 00:53:25,246 --> 00:53:27,374 Jaki Bill? 353 00:53:28,667 --> 00:53:36,508 Jestem Bill Wilkins i mam 72 lata. 354 00:53:37,175 --> 00:53:45,684 - Skąd przybywasz? - Zza grobu. 355 00:53:45,767 --> 00:53:53,400 - Jak umarłeś? - Oślepłem i miałem wylew. 356 00:53:53,441 --> 00:53:57,529 Opadłem z sił i umarłem na fotelu w kącie. 357 00:54:00,490 --> 00:54:08,707 - Po co tu wróciłeś? - Lubię słyszeć ich krzyki. 358 00:54:12,127 --> 00:54:17,007 - Dlaczego nie zostawisz nas w spokoju? - Zamknij paszczę, stara krowo! 359 00:54:27,142 --> 00:54:30,145 Janet, kochanie. Nic ci nie jest, córeczko? 360 00:54:30,186 --> 00:54:33,898 - Przepraszam. - Janet. 361 00:54:36,276 --> 00:54:40,488 NADPRZYRODZONY DOM 362 00:54:44,117 --> 00:54:49,372 - Peggy, co ja teraz pocznę? - Dzisiaj nie musisz się tym frasować. 363 00:54:49,414 --> 00:54:51,875 Możecie tu zostać tak długo, jak będziecie chcieli. 364 00:54:51,916 --> 00:54:54,502 Mamo. 365 00:54:54,627 --> 00:54:57,464 Billy, nie powinieneś szykować się do spania? 366 00:54:57,505 --> 00:55:01,676 Pomyślałem sobie, że może zechcesz poczęstować się herbatnikiem. 367 00:55:09,559 --> 00:55:11,686 Dziękuję! 368 00:55:37,712 --> 00:55:41,758 Był sobie Krzywy Człowiek, co przechadzał się krzywą dróżką. 369 00:55:41,800 --> 00:55:45,970 Monetę krzywą znalazł raz jeden na krzywej kładce. 370 00:55:46,012 --> 00:55:50,183 Kupił krzywego kota, który złapał krzywą mysz. 371 00:56:38,189 --> 00:56:39,983 Baron? 372 00:56:57,542 --> 00:56:58,793 Baron? 373 00:57:30,825 --> 00:57:41,086 Był sobie Krzywy Człowiek, co przechadzał się krzywą dróżką. 374 00:57:41,169 --> 00:57:44,422 Mamo! 375 00:57:44,547 --> 00:57:47,509 - Co się stało? - Krzywy Człowiek! 376 00:57:47,550 --> 00:57:50,136 Jaki człowiek? Co ty wygadujesz? 377 00:57:50,178 --> 00:57:52,597 - Krzywy Człowiek! - Uspokój się! Powiedz, co się stało. 378 00:57:52,639 --> 00:57:55,350 - Co się dzieje? - Nie wiem. 379 00:57:55,392 --> 00:58:01,356 Krzywy Człowiek postąpił naprzód i rozbrzmiał krzywy dzwon. 380 00:58:01,439 --> 00:58:07,862 Tak oto krzywa dusza zabrnęła do krzywego piekła. 381 00:58:11,241 --> 00:58:17,080 Wymordował krzywą rodzinę i zaniósł się krzywym śmiechem. 382 00:58:30,051 --> 00:58:31,594 Janet! 383 00:58:33,596 --> 00:58:36,725 O mój Boże. Nie. 384 00:58:36,808 --> 00:58:40,979 Wezwijcie pogotowie! 385 00:58:41,896 --> 00:58:46,109 To mój dom. Wynoście się. 386 00:58:46,151 --> 00:58:50,822 Nie, to nie twój dom. Wyjaw nam teraz swoje imię. 387 00:58:50,864 --> 00:58:54,117 - Puk, puk. - W porządku. 388 00:58:54,159 --> 00:59:01,750 - Kto tam? - Bill. 389 00:59:02,792 --> 00:59:04,878 Jaki Bill? 390 00:59:04,919 --> 00:59:12,886 Jestem Bill Wilkins i mam 72 lata. 391 00:59:14,304 --> 00:59:19,142 - Co sądzicie o tym głosie? - Słychać w nim zdezorientowanie. 392 00:59:19,184 --> 00:59:21,561 To słowa staruszka? 393 00:59:21,645 --> 00:59:27,025 Głos na tej taśmie należy do jedenastolatki. 394 00:59:35,116 --> 00:59:37,619 Rodzina zwróciła się po pomoc do Kościoła? 395 00:59:37,661 --> 00:59:42,165 Tak. Ale, prawdę mówiąc, niechętnie się w to zaangażowaliśmy. 396 00:59:42,207 --> 00:59:44,417 Sprawa zamieniła się w prawdziwy cyrk medialny. 397 00:59:44,459 --> 00:59:46,961 Okrzyknęli ją: "Angielskim Amityville". 398 00:59:47,003 --> 00:59:48,129 Pięknie. 399 00:59:48,213 --> 00:59:49,798 Boicie się, że to oszustwo. 400 00:59:49,881 --> 00:59:54,678 Zdolność Kościoła do niesienia pomocy ściśle zależy od jego reputacji. 401 00:59:54,761 --> 00:59:56,471 Czego się od nas oczekuje? 402 00:59:56,513 --> 00:59:58,640 Chcielibyśmy was prosić, abyście polecieli do Londynu 403 00:59:58,682 --> 01:00:03,353 i przez pełne trzy dni byli naszymi oczami i uszami. 404 01:00:03,395 --> 01:00:05,146 Nie musicie niczego robić. 405 01:00:05,188 --> 01:00:08,400 Jeśli okaże się to oszustwem, to nic nie będzie was tam trzymało. 406 01:00:08,441 --> 01:00:16,825 Lecz jeśli to prawda, to jest tam rodzina, która desperacko potrzebuje naszej pomocy. 407 01:00:18,868 --> 01:00:21,913 - Dziękujemy za wiarę w nas. - Dajcie mi znać, co postanowicie. 408 01:00:27,419 --> 01:00:30,296 Powiedziałem mu, że to przedyskutujemy. 409 01:00:30,380 --> 01:00:33,133 - Nie ma nad czym dyskutować. - Skarbie, sama słyszałaś. 410 01:00:33,174 --> 01:00:38,221 Nie chcą, żebyśmy ingerowali. Poobserwujemy i przekażemy informacje. 411 01:00:38,346 --> 01:00:40,265 Bywały sprawy, które porzucaliśmy. 412 01:00:40,306 --> 01:00:44,644 Ale nigdy nie było rodziny, której odmówilibyśmy pomocy. 413 01:00:44,728 --> 01:00:51,026 Miałam wizję w Amityville. Tę samą, co siedem lat temu. 414 01:00:55,947 --> 01:00:58,074 Widziałam twoją śmierć. 415 01:01:01,661 --> 01:01:04,122 To dlatego zamknęłaś się na osiem dni? 416 01:01:04,164 --> 01:01:07,792 - Widziałaś moją śmierć? - Ty też ją widziałeś. 417 01:01:07,876 --> 01:01:13,506 Demon z twojego obrazu istnieje. Oboje widzieliśmy ten sam nieludzki byt. 418 01:01:13,548 --> 01:01:14,174 To ostrzeżenie. 419 01:01:14,215 --> 01:01:23,141 - Jeśli z tym nie skończymy, umrzesz. - Twoje wizje to dar od Boga. 420 01:01:23,224 --> 01:01:27,395 I jeśli Bóg ukazuje ci moją śmierć, to robi to z jakiegoś powodu. 421 01:01:27,479 --> 01:01:35,528 Może masz temu zapobiec. No weź, nie uciekamy przed walką. 422 01:01:43,995 --> 01:01:45,538 Jeśli polecimy... 423 01:01:45,580 --> 01:01:51,503 Jeśli mamy to zrobić, masz mi obiecać, że będziemy tylko obserwować. 424 01:01:51,586 --> 01:01:57,550 Jeśli pojawi się zagrożenie, damy znać Kościołowi i odlecimy. 425 01:01:57,592 --> 01:01:59,886 Obiecaj. 426 01:02:00,970 --> 01:02:03,682 Obiecaj mi to, Ed. 427 01:02:04,975 --> 01:02:06,768 Obiecuję. 428 01:02:14,776 --> 01:02:17,445 Państwo Warren, jestem Maurice Grosse. 429 01:02:17,487 --> 01:02:19,114 Bardzo dziękuję za przybycie. 430 01:02:19,155 --> 01:02:23,284 Zatrzymacie się u Hodgsonów, prawda? 431 01:02:23,326 --> 01:02:25,120 Zawsze to lepiej wtopić się w otoczenie. 432 01:02:25,161 --> 01:02:27,372 Racja. 433 01:02:33,628 --> 01:02:35,797 Jesteśmy na miejscu. 434 01:02:40,135 --> 01:02:42,429 To tutaj. 435 01:02:45,390 --> 01:02:48,143 Udało nam się uchwycić niesamowite rzeczy. 436 01:02:48,184 --> 01:02:50,395 Będziesz pod wrażeniem, kiedy je zobaczysz. 437 01:02:50,437 --> 01:02:55,108 Świetnie. Chciałbym też jeszcze raz przesłuchać te taśmy. 438 01:02:57,444 --> 01:03:00,530 Vic Nottingham. Cześć, Vic. 439 01:03:00,572 --> 01:03:03,158 - Miło mi. Ed Warren. - Witaj, Ed. 440 01:03:03,199 --> 01:03:07,245 - A to jest Peggy Hodgson. - Miło mi panią poznać. Ed Warren. 441 01:03:07,287 --> 01:03:10,206 - To moja żona, Lorraine. - Bardzo mi miło. 442 01:03:10,290 --> 01:03:12,917 - Będę się zbierał, Peg. - Pozdrowisz ode mnie dzieci? 443 01:03:12,959 --> 01:03:14,002 Naturalnie. 444 01:03:14,044 --> 01:03:15,795 - Miło było was poznać. - Pana również. 445 01:03:15,837 --> 01:03:18,590 - No to jesteśmy. - Zapraszam do środka. 446 01:03:18,631 --> 01:03:22,677 W domu jestem obecnie tylko ja i Janet. Pozostałe dzieci są u sąsiadów. 447 01:03:22,719 --> 01:03:26,139 To był pokój dziewczynek, ale już z niego nie korzystamy. 448 01:03:26,181 --> 01:03:26,931 Dlaczego? 449 01:03:26,973 --> 01:03:29,768 Bo tutaj najczęściej dochodzi do manifestacji zjawisk paranormalnych. 450 01:03:29,809 --> 01:03:33,438 Baliśmy się, że komuś może coś się stać. Dlatego właśnie zamknęliśmy pokój. 451 01:03:33,480 --> 01:03:36,608 Rozumiem, że Janet lewitowała. Miało to również miejsce w tym pokoju? 452 01:03:36,650 --> 01:03:37,859 - I to nie raz. - Tak. 453 01:03:37,901 --> 01:03:43,156 - Udało nam się to sfotografować. - Pozwoli pan, by to pani Hodgson mówiła. 454 01:03:49,621 --> 01:03:52,082 Sąsiedzi je naznosili. 455 01:03:52,165 --> 01:03:57,170 Powiesiłam je wszystkie w nadziei, że przedmioty przestaną się przemieszczać. 456 01:03:59,255 --> 01:04:05,011 - Poskutkowało? - Nie. Tarabanią całą noc. 457 01:04:24,948 --> 01:04:28,076 Cześć. Jestem Lorraine. 458 01:04:30,328 --> 01:04:32,956 Mogę się przysiąść? 459 01:04:42,173 --> 01:04:44,968 Wiesz, dlaczego tu jestem? 460 01:04:45,093 --> 01:04:50,140 Twoja mama opowiedziała mi o wszystkim, dlatego postaram się wam pomóc. 461 01:04:50,181 --> 01:04:52,767 Chciałabyś o tym porozmawiać? 462 01:04:56,521 --> 01:05:01,359 Kiedy byłam w twoim wieku, odwiedzałam moją mamę w szpitalu 463 01:05:01,401 --> 01:05:04,404 i zobaczyłam anioła. 464 01:05:05,530 --> 01:05:07,407 Tak. 465 01:05:07,490 --> 01:05:11,619 Stał przy łóżku chłopczyka. 466 01:05:11,661 --> 01:05:15,790 Dotykał jego policzka, a potem przestał. 467 01:05:15,832 --> 01:05:17,917 I spojrzał na mnie. 468 01:05:17,959 --> 01:05:23,298 Moja mama i pielęgniarki mi nie uwierzyły, ale ja wiedziałam, że to nie złudzenie. 469 01:05:27,385 --> 01:05:29,804 Wiem, jak to jest. 470 01:05:29,888 --> 01:05:34,893 Wiem, jakie to uczucie stracić przyjaciół, bo jest się innym. 471 01:05:35,018 --> 01:05:40,190 Wiem również, że jedna osoba może wszystko zmienić. 472 01:05:40,231 --> 01:05:44,152 Musisz jedynie otworzyć się przed innymi. 473 01:05:50,617 --> 01:05:54,537 Skąd wiedziałaś, że możesz zaufać tym, przed którymi się otworzyłaś? 474 01:05:54,579 --> 01:06:00,043 Nie wiedziałam. I niekiedy to raniło. 475 01:06:00,126 --> 01:06:08,468 Minęło naprawdę sporo czasu, ale w końcu znalazłam kogoś, kto mi uwierzył. 476 01:06:10,053 --> 01:06:17,268 - I co wtedy zrobiłaś? - Poślubiłam go. 477 01:06:27,779 --> 01:06:37,038 Jestem okropnie zmęczona. Nie mogę tu zasnąć. 478 01:06:37,163 --> 01:06:46,339 Pozwalano mi spać w pokoju pielęgniarki, bo byłam tak bardzo wycieńczona. 479 01:06:46,423 --> 01:06:58,310 Ale nawet tego mi odmówiono. Wszyscy się mnie boją. 480 01:06:59,936 --> 01:07:12,240 Nie mam przyjaciół ani gdzie się podziać. Nie czuję się przez to normalna. 481 01:07:12,365 --> 01:07:17,662 Cokolwiek ci to robi, pragnie, byś tak się czuła. 482 01:07:17,746 --> 01:07:24,002 - Ale dlaczego? - Bo to daje mu siłę. 483 01:07:24,044 --> 01:07:28,882 Od kiedy to się zaczęło, Janet budzi się tu w środku nocy. 484 01:07:28,923 --> 01:07:34,137 To rzekomo w tym fotelu rozstał się z życiem Bill Wilkins. 485 01:07:34,179 --> 01:07:36,556 Skąd go macie? 486 01:07:37,849 --> 01:07:41,603 Mój były mąż kupił meble razem z domem. 487 01:07:41,645 --> 01:07:45,357 Jeśli wolno mi zapytać, czy utrzymujecie z nim kontakt? 488 01:07:45,398 --> 01:07:49,986 - Nie. - Przykro mi to słyszeć. 489 01:07:50,028 --> 01:07:53,156 Istnieje jakaś szansa na zejście się? 490 01:07:53,198 --> 01:07:57,410 Zmajstrował bliźniaki z kobietą z domu za rogiem. 491 01:07:57,452 --> 01:08:04,834 - Wezmę to za "nie". - Lekko nie było. 492 01:08:04,876 --> 01:08:08,880 - Odchodząc zabrał muzykę. - Wiem, że czasami... 493 01:08:08,922 --> 01:08:11,591 W dosłownym tego słowa znaczeniu. Wziął ze sobą wszystkie winyle. 494 01:08:11,633 --> 01:08:14,844 Moje dzieci uwielbiały słuchać jego kolekcji Elvisa. 495 01:08:14,886 --> 01:08:19,391 Tak wiele przeszły. A teraz jeszcze to wszystko. 496 01:08:19,432 --> 01:08:20,976 Moment nie jest przypadkowy. 497 01:08:21,017 --> 01:08:24,187 Złośliwe byty nader często żerują na negatywnych emocjach. 498 01:08:24,229 --> 01:08:26,773 Lubią kopać leżącego. 499 01:08:26,815 --> 01:08:31,528 - Nie wydaje się to w porządku. - Bo to nie jest w porządku. 500 01:08:31,611 --> 01:08:34,948 Wiesz, kiedy głos ma zamiar przemówić? 501 01:08:36,032 --> 01:08:37,492 Czasami. 502 01:08:37,534 --> 01:08:43,289 A gdy do tego dochodzi, głos dobiega jakby z wnętrza? 503 01:08:45,083 --> 01:08:47,252 Nie. 504 01:08:47,293 --> 01:08:53,925 Bardziej jakby zza pleców. Jak gdyby mnie wykorzystywał. 505 01:08:53,967 --> 01:09:00,307 Czy kiedykolwiek mówił rzeczy, które tylko ty słyszałaś? 506 01:09:04,561 --> 01:09:11,776 - Co mówił? - Że chce cię skrzywdzić. 507 01:09:13,862 --> 01:09:16,740 Kiedy tak powiedział? 508 01:09:22,120 --> 01:09:23,830 Teraz. 509 01:09:33,715 --> 01:09:35,800 Musimy to robić? 510 01:09:35,842 --> 01:09:39,304 Kościołowi trzeba wykazać, że głos nie jest dziełem pani córki. 511 01:09:39,346 --> 01:09:44,768 Nabierając wody w usta dowiedzie, że nie jest to jakaś forma brzuchomówstwa. 512 01:09:44,809 --> 01:09:49,689 Musi siedzieć w tym fotelu? Niedobrze mi się robi na ten widok. 513 01:09:49,731 --> 01:09:52,859 Wiemy, jakie to dla pani trudne, ale duch przywiązał się do tego miejsca. 514 01:09:52,901 --> 01:09:57,489 Edowi łatwiej będzie nawiązać kontakt, jeśli będzie siedziała w fotelu. 515 01:09:58,740 --> 01:10:00,200 Nic ci nie będzie. 516 01:10:05,205 --> 01:10:08,041 - Gotowa? - Chyba tak. 517 01:10:11,419 --> 01:10:14,339 Jest 21 grudnia 1977 r. 518 01:10:14,381 --> 01:10:17,842 Znajdują się tu Ed i Lorraine Warrenowie. Są z nami Peggy i Janet Hodgson. 519 01:10:17,884 --> 01:10:20,804 Obecny jest również Maurice Grosse. 520 01:10:20,845 --> 01:10:23,515 Zaczynajmy. 521 01:10:34,943 --> 01:10:37,904 Czy jest tu z nami ktoś, kto chciałby się porozumieć? 522 01:10:37,946 --> 01:10:40,615 Zamieniamy się w słuch. 523 01:10:48,581 --> 01:10:50,792 Dlaczego nękasz dziewczynkę i jej rodzinę? 524 01:11:04,306 --> 01:11:07,642 Mówi, że nie będzie z wami rozmawiał, kiedy wszyscy się tak gapicie. 525 01:11:07,684 --> 01:11:13,273 Dziwne. Ciekawe dlaczego? Wcześniej nie był taki nieśmiały. 526 01:11:13,315 --> 01:11:17,861 A jeśli się odwrócimy? Wtedy z nami porozmawia? 527 01:11:17,902 --> 01:11:19,904 Może. 528 01:11:21,781 --> 01:11:24,993 Spróbujmy ponownie. 529 01:11:43,345 --> 01:11:47,098 I co ty na to, Bill? Masz swoją prywatność. 530 01:11:47,182 --> 01:11:50,018 Pokaż się i porozmawiaj. 531 01:12:07,744 --> 01:12:11,414 Oto jestem. 532 01:12:12,832 --> 01:12:17,587 Rozmawiam z duchem, który prześladuje tę rodzinę? 533 01:12:21,049 --> 01:12:26,638 Czy tak się mnie postrzega? Czy to właśnie robię? 534 01:12:26,680 --> 01:12:28,098 Tak. 535 01:12:28,181 --> 01:12:31,101 I przybyłem położyć temu kres. 536 01:12:31,184 --> 01:12:34,062 Wiesz, kim jestem? 537 01:12:35,397 --> 01:12:37,816 Ed. 538 01:12:37,857 --> 01:12:40,527 Eddie. 539 01:12:40,610 --> 01:12:43,238 Edward. 540 01:12:43,488 --> 01:12:46,950 Zostańmy przy Edzie. 541 01:12:48,284 --> 01:12:57,043 - Twój ojciec mówił do ciebie Edward. - Nieprawda. Mówił mi Ed, tak jak wszyscy. 542 01:13:02,465 --> 01:13:03,842 Przestań, Bill. Nie jesteś psychiatrą, 543 01:13:03,883 --> 01:13:05,677 a ja nie przyszedłem tu na pogawędkę o moim ojcu. 544 01:13:05,719 --> 01:13:09,180 Przejdźmy do rzeczy. Co ty na to? 545 01:13:10,932 --> 01:13:15,145 Dlaczego nie dasz im spokoju? 546 01:13:17,439 --> 01:13:23,945 - Bo to mój dom! - Nieprawda. 547 01:13:25,530 --> 01:13:27,824 Prawda. 548 01:13:27,907 --> 01:13:33,288 Przyszedłem zobaczyć się z moją rodziną, ale jej tu nie ma. 549 01:13:33,330 --> 01:13:35,206 Bo nie żyjesz. 550 01:13:35,248 --> 01:13:39,544 Jeśli mieszkała tu twoja rodzina, to dawno stąd odeszła. 551 01:13:43,381 --> 01:13:47,927 - Dokąd? - Nie wiem. 552 01:13:47,969 --> 01:13:50,972 Gdybym wiedział, może mógłbym ci pomóc. 553 01:13:51,056 --> 01:13:54,100 Nie potrzebuję twojej pomocy. 554 01:13:54,142 --> 01:13:57,771 To dlaczego nie ruszysz dalej? 555 01:14:00,231 --> 01:14:06,738 - Nie wierzę w to. - Dlaczego? 556 01:14:06,821 --> 01:14:10,575 Co jest złego w pójściu do Nieba? 557 01:14:14,371 --> 01:14:16,039 Ja... 558 01:14:16,122 --> 01:14:17,499 nie jestem... 559 01:14:17,582 --> 01:14:20,543 świętym! 560 01:14:22,629 --> 01:14:28,718 Mam dla ciebie nowinę, Bill. Nie obchodzi mnie, w co wierzysz. 561 01:14:28,802 --> 01:14:30,720 Widzisz to? 562 01:14:37,811 --> 01:14:42,899 Pomóżcie... To... w... niewoli. 563 01:14:42,941 --> 01:14:48,446 Pomóżcie...! To... w... niewoli! 564 01:15:22,188 --> 01:15:25,233 - Wyczuwasz jakąś obecność? - Nie, wręcz przeciwnie. 565 01:15:25,275 --> 01:15:27,652 Niczego nie wyczuwam. 566 01:15:27,777 --> 01:15:36,661 Możemy mieć do czynienia z histerią, co wyjaśniałoby rozdwojenie jaźni i halucynacje. 567 01:15:36,703 --> 01:15:39,956 To też mi nie pasuje. 568 01:15:40,081 --> 01:15:43,501 Nie potrafię tego wyjaśnić. Serce podpowiada mi, by im uwierzyć. 569 01:15:43,585 --> 01:15:49,007 Sama słyszałam ten głos, ale czułam jedynie ich własny strach. 570 01:15:49,049 --> 01:15:51,051 Nic ponadto. 571 01:16:09,110 --> 01:16:12,238 Chyba nie zasnę tak daleko od ciebie. 572 01:16:12,322 --> 01:16:13,823 Będziesz musiał. 573 01:16:13,907 --> 01:16:16,910 Przez to nie będziesz mógł doczekać się powrotu do domu. 574 01:16:30,799 --> 01:16:33,385 Kochanie, tak bym chciała, żebyś tego nie robiła. 575 01:16:33,426 --> 01:16:35,303 Pomaga mi to zasnąć. 576 01:16:35,345 --> 01:16:38,723 Przynajmniej wiem, że nigdzie się nie ruszę. 577 01:16:56,491 --> 01:16:58,076 Nie paliłam, mamo. 578 01:17:03,373 --> 01:17:08,837 Wtedy w szkole, z Camillą, trzymałam papierosa, ale tylko tyle. 579 01:17:08,878 --> 01:17:11,172 Przysięgam. 580 01:17:11,881 --> 01:17:17,804 Chciałam tylko być spoko. Głupio postąpiłam. 581 01:17:17,887 --> 01:17:20,682 Kochanie... 582 01:17:20,765 --> 01:17:24,019 Przepraszam, że ci nie wierzyłam. 583 01:17:25,353 --> 01:17:28,315 Moja maleńka. 584 01:18:15,278 --> 01:18:17,280 Pomocy! 585 01:18:18,823 --> 01:18:20,617 Pomocy! 586 01:20:23,239 --> 01:20:24,491 Janet! 587 01:20:28,703 --> 01:20:31,122 Janet? O mój Boże. 588 01:20:31,206 --> 01:20:32,457 Janet? 589 01:20:34,959 --> 01:20:36,086 - Pomocy! - Janet! 590 01:20:38,838 --> 01:20:44,219 Pomóż mi, proszę! Mamo, proszę! 591 01:20:45,387 --> 01:20:50,100 - Wypuść mnie! Ktoś tu jest! - Nie mogę otworzyć! 592 01:20:50,141 --> 01:20:51,977 Mamo! Pomóż mi! 593 01:20:58,191 --> 01:20:59,651 Janet! 594 01:21:02,278 --> 01:21:05,490 - Co się dzieje? - Ktoś jest z Janet! 595 01:21:06,533 --> 01:21:10,829 - Nie mogę otworzyć drzwi! - Biegnij po klucz! 596 01:21:13,707 --> 01:21:16,793 Janet, trzymaj się! Już idziemy! 597 01:21:18,128 --> 01:21:21,423 - Mam klucz! - Dobra. 598 01:21:22,215 --> 01:21:22,841 No dalej! 599 01:21:26,761 --> 01:21:28,638 Janet, już idziemy! 600 01:21:30,807 --> 01:21:34,436 Zdejmijcie to! Zdejmijcie to z niej! 601 01:21:38,690 --> 01:21:42,569 Ktoś tu był. Widziałam na własne oczy. 602 01:21:42,610 --> 01:21:45,405 On to zrobił mojej córeczce. 603 01:21:59,377 --> 01:22:05,508 To ślad po ugryzieniu z pierwszej nocy. Jest trochę niewyraźny, ale nadal widoczny. 604 01:22:07,218 --> 01:22:09,554 Bardzo charakterystyczny. Brakuje dwóch zębów. 605 01:22:09,596 --> 01:22:11,806 Dokładnie. Jest za duży, żeby mogło go zostawić dziecko. 606 01:22:11,848 --> 01:22:14,601 Uważacie, że to sprawka ducha? Tego całego Billa Wilkinsa? 607 01:22:14,643 --> 01:22:18,396 Namierzyłem właściciela domu i okazało się, że jego ojciec faktycznie tam mieszkał. 608 01:22:18,438 --> 01:22:23,234 Nazywał się William Wilkins i umarł na wylew w tamtym fotelu. 609 01:22:23,276 --> 01:22:26,071 Wszystko się zgadza. 610 01:22:26,112 --> 01:22:30,575 Te informacje są powszechne. Mogła o tym usłyszeć od sąsiadów. 611 01:22:30,617 --> 01:22:34,663 A co z deklaracjami, że Janet teleportowała się po domu we śnie? 612 01:22:34,704 --> 01:22:38,083 Są tak samo przekonujące, jak te jej lewitowanie. 613 01:22:38,124 --> 01:22:40,043 Ktoś z was był świadkiem tego wydarzenia? 614 01:22:40,085 --> 01:22:44,339 - Nie. Ale mam zdjęcia. - Właśnie. Proszę. 615 01:22:44,381 --> 01:22:46,257 Ustawiłem aparat w pokoju dziewczynek, 616 01:22:46,299 --> 01:22:49,177 czekałem na dole z pilotem i pstrykałem fotki, 617 01:22:49,219 --> 01:22:52,013 kiedy tylko usłyszałem jakieś poruszenie. 618 01:22:52,055 --> 01:22:55,100 Muszę przyznać, że sposób, w jaki podgina kolana 619 01:22:55,141 --> 01:22:58,520 i wyprostowana postawa ciała sprawiają wrażenie, jakby podskakiwała. 620 01:22:58,561 --> 01:23:00,522 Co sugerujesz? Byliście tam wczoraj. 621 01:23:00,563 --> 01:23:05,402 - Widzieliście na własne oczy. - To Peggy widziała atakującego Janet. 622 01:23:05,443 --> 01:23:10,323 Przecież teleportowała się do pokoju zamkniętego od zewnątrz, na miłość boską. 623 01:23:10,365 --> 01:23:13,576 A co z tym jej głosem? Jak to wyjaśnić? 624 01:23:13,618 --> 01:23:18,581 Myślę, że po raz pierwszy przemówiła nim przed kamerami. 625 01:23:18,623 --> 01:23:21,876 Z wodą w buzi nie mogła, dopóki nie odwróciliście wzroku. 626 01:23:21,918 --> 01:23:26,214 Mogła ją wypluć i wziąć drugi łyk, zanim się odwróciliście. 627 01:23:26,256 --> 01:23:30,468 Rok temu Welshowie nabrali mnie, że są opętani przez demony. 628 01:23:30,510 --> 01:23:32,470 Szczerze mówiąc, nie wiem, co gorsze: 629 01:23:32,512 --> 01:23:36,975 demony czy ludzie żerujący na naszej skłonności do wiary w nie. 630 01:23:37,017 --> 01:23:40,228 Demony są gorsze. 631 01:23:42,731 --> 01:23:44,566 Ale przyznacie, że to podejrzane. 632 01:23:44,607 --> 01:23:48,320 Naprawdę wierzysz, że wszystko sfingowała? 633 01:23:48,361 --> 01:23:49,654 A co z Peggy? 634 01:23:49,696 --> 01:23:53,825 Wykorzystuje to jako pretekst do przyznania jej lepszych warunków mieszkaniowych. 635 01:23:53,867 --> 01:23:57,537 - Złożyła już wniosek. - Nie mówię, że to oszustwo. 636 01:23:57,579 --> 01:24:00,540 To, czym się zajmujemy, czasem wymaga sporej wiary. 637 01:24:00,582 --> 01:24:02,834 Uwierzyć, gdy inni nie wierzą. 638 01:24:02,876 --> 01:24:09,090 - A więc im wierzycie? - Tak, wierzymy. 639 01:24:09,174 --> 01:24:12,093 Ale Kościół musi mieć dowody. Tego właśnie potrzebujemy. 640 01:24:12,135 --> 01:24:16,931 Podzwonię i postaram się załatwić jakieś kamery wideo. 641 01:24:16,973 --> 01:24:20,018 W międzyczasie Ed i ja spędzimy czas z Peggy i dziećmi. 642 01:24:20,060 --> 01:24:22,771 Muszą znowu być rodziną. 643 01:24:22,896 --> 01:24:25,940 - Cześć, mamo! - Co wy tu robicie? 644 01:24:25,982 --> 01:24:27,359 Co to ma znaczyć? 645 01:24:27,400 --> 01:24:28,777 Dostaliśmy winyle od państwa Warrenów. 646 01:24:28,818 --> 01:24:31,404 - Kupili nam płytę Elvisa! - Album "Blue Hawaii". 647 01:24:31,446 --> 01:24:34,032 Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko odrobinie amerykańskiej kultury. 648 01:24:34,074 --> 01:24:35,784 Ani trochę. 649 01:24:37,202 --> 01:24:39,537 Tęskniłam za tobą. 650 01:24:40,080 --> 01:24:42,207 Bardzo mi was brakowało. 651 01:24:43,750 --> 01:24:46,795 Czy dokuczał wam jakiś łobuz? 652 01:24:48,505 --> 01:24:52,133 Pete, w szkole. Zawsze zaczepia Billy'ego. 653 01:24:52,217 --> 01:24:57,514 - I co wtedy robicie? - Wstawiają się za mną. 654 01:24:57,555 --> 01:25:00,976 I dobrze, bo duch w tym domu jest bardzo podobny do tego łobuza. 655 01:25:01,059 --> 01:25:02,560 Uwziął się na Janet. 656 01:25:02,644 --> 01:25:06,272 Musicie wstawić się za nią tak samo, jak to było w twoim przypadku. 657 01:25:06,314 --> 01:25:09,985 Rodzina trzyma się razem. To natomiast stracona sprawa. 658 01:25:10,026 --> 01:25:14,990 A niech to, wszystkie urządzenia szlag trafia bez powodu. 659 01:25:15,031 --> 01:25:19,077 Będziemy mieli tu muzykę, w ten czy inny sposób. 660 01:25:19,160 --> 01:25:21,079 Czyja to gitara? 661 01:25:21,121 --> 01:25:23,581 Należała do mojego taty, ale pozwolił mi ją zatrzymać. 662 01:25:23,623 --> 01:25:27,043 - Mogę? - Tak. 663 01:25:30,380 --> 01:25:34,092 Wyszedłem z wprawy, więc obiecajcie się nie śmiać. 664 01:25:37,053 --> 01:25:39,014 A zwłaszcza ty. 665 01:25:44,728 --> 01:25:55,697 Mądrzy ludzie powiadają, że śpieszą się wyłącznie głupcy. 666 01:25:55,780 --> 01:25:59,159 Dziękuję. Nie śmiej się. 667 01:25:59,659 --> 01:26:11,254 Ale nic nie poradzę, że zakochuję się w tobie. 668 01:26:11,296 --> 01:26:16,760 Czy powinienem zostać? 669 01:26:16,801 --> 01:26:33,526 Czy byłby to grzech, że zakochuję się w tobie? 670 01:26:34,736 --> 01:26:40,950 I tak samo jak rzeka raźno wpływa do morza, 671 01:26:40,992 --> 01:26:49,834 najdroższa, tak to już jest, niektóre rzeczy są nam pisane. 672 01:26:50,377 --> 01:26:52,337 A teraz wszyscy razem. 673 01:26:52,420 --> 01:27:04,724 Ujmij mą dłoń. Me życie zabierz też. 674 01:27:04,766 --> 01:27:16,611 Bo nic nie poradzę, że zakochuję się w tobie. 675 01:27:16,653 --> 01:27:30,625 Bo nic nie poradzę, że zakochuję się w tobie. 676 01:27:32,002 --> 01:27:33,878 Bardzo dziękuję. 677 01:27:44,180 --> 01:27:47,100 Taka mała i taka lekka. 678 01:27:48,560 --> 01:27:52,522 Dlaczego pomagacie takim jak my? 679 01:27:52,605 --> 01:27:58,028 Gdy byłaś mała, nie bałaś się, że coś może czaić się pod łóżkiem? 680 01:28:01,239 --> 01:28:06,369 Pod moim coś się czaiło. 681 01:28:06,494 --> 01:28:09,873 Coś złapało mnie za rękę i zwaliło na podłogę. 682 01:28:09,914 --> 01:28:11,458 Było zbyt ciemno, żeby cokolwiek dostrzec, 683 01:28:11,499 --> 01:28:15,253 ale od razu wybiegłem z pokoju. Wiesz, co zrobił mój tata? 684 01:28:15,337 --> 01:28:20,300 Zaciągnął mnie z powrotem do pokoju i rzekł, że muszę stawić czoła własnym lękom. 685 01:28:20,342 --> 01:28:22,761 Umierałem ze strachu. 686 01:28:22,802 --> 01:28:27,557 Ale potem przypomniałem sobie, co powiedziała zakonnica na lekcji religii. 687 01:28:27,599 --> 01:28:31,478 "Bóg pomoże tym, którzy go potrzebują". 688 01:28:31,561 --> 01:28:39,653 Wziąłem więc krzyżyk z szafki i oznajmiłem temu czemuś pod łóżkiem, 689 01:28:39,694 --> 01:28:43,615 żeby brało nogi za pas, bo inaczej Bóg mu dokopie. 690 01:28:46,993 --> 01:28:50,288 To najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił dla mnie mój ojciec. 691 01:28:50,372 --> 01:28:53,124 On, rzecz jasna, postąpił tak, bo w gruncie rzeczy mi nie wierzył. 692 01:28:53,166 --> 01:28:55,543 Minęły lata, nim w końcu znalazłem kogoś, kto mi uwierzył. 693 01:28:55,585 --> 01:28:59,589 - I wiesz, co zrobiłem? - Poślubiłeś ją? 694 01:29:03,134 --> 01:29:04,678 A więc słyszałaś już tę historię? 695 01:29:08,223 --> 01:29:10,016 No dobra. 696 01:29:12,268 --> 01:29:16,314 - Jak wam idzie? - Udało się naprawić. 697 01:29:16,356 --> 01:29:21,361 Drzwi od szafy też usprawniliśmy. I jeśli chcesz, zerknę również na pralkę. 698 01:29:21,403 --> 01:29:24,280 Nie śmiem o to prosić. Na dole panuje istny chaos. 699 01:29:24,322 --> 01:29:26,324 Jak źle może być? 700 01:29:29,285 --> 01:29:30,704 O, do licha. 701 01:29:31,746 --> 01:29:36,418 - Nadal jest spokojnie? - Tak. Dzięki Bogu. 702 01:29:36,501 --> 01:29:46,303 To byłoby coś, gdybyśmy udowodnili, że istnieje życie po śmierci. 703 01:29:46,428 --> 01:29:49,556 Dokonalibyśmy historycznego odkrycia. 704 01:29:49,597 --> 01:29:53,810 To dlatego pan to robi? Chce pan być częścią historii? 705 01:29:53,893 --> 01:30:00,275 To nie laboratorium, tylko czyjś dom. Dla mnie liczy się tylko pomoc tej rodzinie. 706 01:30:00,317 --> 01:30:03,987 Przepraszam. Nie chciałem, by tak to zabrzmiało. 707 01:30:04,070 --> 01:30:08,241 Kilka lat temu moja córka zginęła w wypadku samochodowym. 708 01:30:08,283 --> 01:30:11,786 Krótko potem zacząłem doświadczać pewnych rzeczy. 709 01:30:11,828 --> 01:30:15,332 Sądzę, że usiłowała skontaktować się ze mną. 710 01:30:15,415 --> 01:30:25,300 I pomogłoby mi, gdybym wiedział, że ona... jest gdzieś tam. 711 01:30:36,186 --> 01:30:38,521 Ta nie cieknie. 712 01:30:45,028 --> 01:30:47,405 No pięknie. 713 01:30:49,157 --> 01:30:50,492 Chyba ją znalazłem. 714 01:31:21,481 --> 01:31:23,108 Widzę ją. 715 01:31:50,051 --> 01:31:52,137 Chyba ją mam. 716 01:31:54,848 --> 01:32:00,520 No to zakręcamy. Właśnie tak. 717 01:32:20,957 --> 01:32:22,167 A to co? 718 01:32:44,397 --> 01:32:47,108 Ed, coś jest za tobą. 719 01:33:05,585 --> 01:33:06,753 Co się dzieje? 720 01:33:07,379 --> 01:33:08,755 Jezu! 721 01:33:15,261 --> 01:33:20,266 Złapał mnie. To był on. Próbował wciągnąć mnie pod wodę. 722 01:33:21,726 --> 01:33:25,313 - O mój Boże. Spójrz. - Zadrapałaś się. 723 01:33:25,355 --> 01:33:29,818 To nie zadrapanie, tylko ugryzienie. Dziabnął mnie tak, jak wcześniej Janet. 724 01:34:26,791 --> 01:34:29,461 Janet, podasz mi następną? 725 01:34:48,563 --> 01:34:52,484 Janet, coś nie tak? 726 01:34:53,568 --> 01:34:57,322 - Nie widzisz tego? - Czego? 727 01:35:00,742 --> 01:35:02,869 W kuchni. 728 01:35:05,413 --> 01:35:06,831 Powiedz, co widzisz. 729 01:35:09,292 --> 01:35:16,633 Bawi się nożami i ukrywa się w cieniu. 730 01:35:25,809 --> 01:35:28,895 Johnny, co robisz? 731 01:35:32,232 --> 01:35:36,111 Nie rób tego! Nie idź tam, Johnny! 732 01:35:36,152 --> 01:35:37,779 Przypomnijcie sobie, co powiedział pan Warren. 733 01:35:37,821 --> 01:35:40,448 Nie możemy pozwolić mu znęcać się nad nami. 734 01:35:40,490 --> 01:35:43,243 To nasz dom. 735 01:35:43,284 --> 01:35:47,372 Johnny. Wróć, proszę. 736 01:36:04,097 --> 01:36:08,935 - Co jest? - Janet zniknęła! 737 01:36:11,896 --> 01:36:13,690 Chodź. 738 01:36:21,489 --> 01:36:23,158 - Mamo! - Johnny! 739 01:36:26,661 --> 01:36:29,247 - Ed, co się dzieje? - Mamo. 740 01:36:30,832 --> 01:36:32,208 Mamo, tam jest Johnny! 741 01:36:32,584 --> 01:36:33,710 Nie! 742 01:36:39,132 --> 01:36:40,800 Cofnij się. 743 01:36:43,178 --> 01:36:44,554 No dalej. 744 01:36:51,686 --> 01:36:57,525 Gdzie oni są? Johnny? 745 01:37:01,404 --> 01:37:06,409 Kochanie. Chodź do mnie. 746 01:37:06,534 --> 01:37:12,165 Nic ci nie jest? Już dobrze, kochanie. 747 01:37:15,502 --> 01:37:18,046 - Już dobrze. - A gdzie Janet? 748 01:37:22,092 --> 01:37:24,594 Gdzie jest Janet? 749 01:37:24,719 --> 01:37:26,554 Janet! 750 01:37:44,698 --> 01:37:46,282 Ludzie, coś tu odbieram. 751 01:37:53,498 --> 01:37:55,375 Ed, uważaj na... 752 01:38:09,139 --> 01:38:15,812 Mi... ma... mnie...! 753 01:38:26,072 --> 01:38:30,285 - Janet. - Już dobrze. 754 01:38:31,328 --> 01:38:35,832 - Chodź do mnie. - Ostrożnie. 755 01:38:36,958 --> 01:38:41,588 Już dobrze, kochanie. Jestem przy tobie. 756 01:38:43,798 --> 01:38:45,634 Jak się tam dostała? 757 01:38:53,933 --> 01:38:58,104 Już dobrze, maleńka. Co tam masz? 758 01:39:07,781 --> 01:39:15,288 - Możemy...? - O co chodzi? 759 01:39:15,372 --> 01:39:19,376 - Udaje. - Co? 760 01:39:19,417 --> 01:39:21,086 Mam dowód. 761 01:40:04,254 --> 01:40:05,880 I tyle było z twojej wiary. 762 01:40:11,803 --> 01:40:13,179 Co takiego? 763 01:40:13,221 --> 01:40:16,141 Moja córka nie udaje. Sama widziałam różne rzeczy. 764 01:40:16,182 --> 01:40:18,018 Przyłapano ją na gorącym uczynku. 765 01:40:18,059 --> 01:40:20,770 To niemożliwe. Widziałaś ją tam? 766 01:40:20,812 --> 01:40:23,481 Jakim cudem dwunastolatka rzuciłaby stołem przez cały pokój? 767 01:40:23,523 --> 01:40:25,984 To koniec. Rozumiesz? 768 01:40:26,026 --> 01:40:30,280 Dla dobra twojego dziecka, nie utrudniaj tego jeszcze bardziej. 769 01:40:30,864 --> 01:40:35,702 - Sama by na to nie wpadła. - Jak śmiesz? 770 01:40:35,744 --> 01:40:37,495 Myślisz, że ją do tego namówiłam? 771 01:40:37,537 --> 01:40:39,748 A co z policją? Też jest w zmowie? 772 01:40:39,789 --> 01:40:43,335 Nie trzeba. A wy? 773 01:40:44,919 --> 01:40:46,504 Wierzycie nam, prawda? 774 01:40:50,508 --> 01:40:56,514 Chcemy pomóc, ale Kościół obejrzy nagranie i będzie po sprawie. 775 01:40:56,556 --> 01:41:02,187 Usiłują się zdystansować od wszystkiego, co z daleka trąci oszustwem. 776 01:41:04,981 --> 01:41:07,317 Opuśćcie ten dom. 777 01:41:08,318 --> 01:41:12,530 No już, wynocha. Wynoście się wszyscy! 778 01:41:13,490 --> 01:41:15,367 Won! 779 01:41:26,920 --> 01:41:32,592 Może byłabyś w stanie nawiązać kontakt z duchem? 780 01:41:32,634 --> 01:41:37,806 Nie mogę. Wierz mi, próbowałam. Przykro mi, ale niczego tu nie wyczuwam. 781 01:41:37,847 --> 01:41:38,974 Więc to koniec? 782 01:41:39,015 --> 01:41:41,768 Oferujecie im pomoc, a potem się wycofujecie? 783 01:41:41,810 --> 01:41:43,895 Nam też się to nie podoba. 784 01:41:43,937 --> 01:41:46,147 Powiemy Kościołowi o wszystkim, czego byliśmy tu świadkami. 785 01:41:46,189 --> 01:41:50,443 Ale nasz jedyny solidny dowód to nagranie Janet pozorującej opętanie. 786 01:41:50,485 --> 01:41:54,698 Tak, ale było, dosłownie, dziesiątki innych, autentycznych. 787 01:41:54,739 --> 01:41:55,573 To ci się przyda. 788 01:41:55,615 --> 01:41:59,035 A to, że tym razem udawała, nie zmienia faktu, iż... 789 01:41:59,077 --> 01:42:03,206 Nie, to wszystko zmienia. Działamy z ramienia Kościoła. 790 01:42:03,248 --> 01:42:06,668 Kazaliby nam wracać do domu nawet gdyby Peggy nas nie wyrzuciła. 791 01:42:08,753 --> 01:42:15,260 Świetnie się spisałeś, Maurice. Byłeś z nimi, kiedy inni się odwrócili. 792 01:42:19,389 --> 01:42:21,975 Dziękuję. 793 01:42:23,059 --> 01:42:26,855 Ale czasem trzeba wykazać się sporą wiarą. 794 01:42:26,896 --> 01:42:31,026 Uwierzyć, gdy inni nie wierzą. 795 01:43:06,770 --> 01:43:12,400 - To nie w porządku. - Wiem. 796 01:43:13,652 --> 01:43:16,071 Bezpiecznej podróży. 797 01:43:53,066 --> 01:43:58,446 Naprawdę zniszczyłaś kuchnię? 798 01:44:00,323 --> 01:44:03,076 Ale dlaczego? 799 01:44:03,159 --> 01:44:06,997 Bo to coś powiedziało, że was pozabija, 800 01:44:07,038 --> 01:44:11,543 jeśli się ich nie pozbędę. 801 01:44:11,626 --> 01:44:15,255 Nie sądzisz, że to dziwne, iż zainscenizowała to wszystko 802 01:44:15,297 --> 01:44:18,425 w jedynym pomieszczeniu, na które skierowana była kamera? 803 01:44:18,466 --> 01:44:20,218 Tak. 804 01:44:24,180 --> 01:44:26,182 Cholera. 805 01:44:39,779 --> 01:44:44,200 Lorraine, rozpakuj magnetofony. 806 01:44:56,254 --> 01:44:58,757 Nawiń taśmę i ustaw na początek. 807 01:45:03,845 --> 01:45:05,055 W porządku. 808 01:45:05,096 --> 01:45:07,932 Pamiętasz te dziwaczne, niepełne wiadomości od Janet? 809 01:45:08,016 --> 01:45:10,644 - To znaczy od Billa. - Tak. 810 01:45:10,685 --> 01:45:14,397 Były dwie, prawda? Oto pierwsza. 811 01:45:15,482 --> 01:45:21,154 Pomóżcie... To... w... niewoli. 812 01:45:21,321 --> 01:45:27,452 Pomóżcie...! To... w... niewoli! 813 01:45:29,371 --> 01:45:31,164 Myśleliśmy, że odnosił się do siebie, prawda? 814 01:45:31,206 --> 01:45:34,292 - Zgadza się. - Posłuchaj drugiej. 815 01:45:35,377 --> 01:45:42,759 Mi... ma... mnie...! 816 01:45:53,937 --> 01:45:56,564 Jeśli mam rację... 817 01:46:01,194 --> 01:46:06,032 Pomóżcie mi. To ma mnie w niewoli. 818 01:46:06,074 --> 01:46:11,246 Pomóżcie mi! To ma mnie w niewoli! 819 01:46:49,826 --> 01:46:57,709 Przyszedłem zobaczyć się z moją rodziną, ale jej tu nie ma. 820 01:46:58,668 --> 01:47:06,384 Chciałbym już odejść, ale nie mogę. 821 01:47:06,426 --> 01:47:08,219 Dlaczego? 822 01:47:08,261 --> 01:47:14,517 To coś chce mieć tę małą. I jest o krok od osiągnięcia celu. 823 01:47:14,559 --> 01:47:17,562 Powiedz mi, jak to powstrzymać. 824 01:47:19,773 --> 01:47:23,943 Jestem nadawane i jestem przyjmowane. 825 01:47:23,985 --> 01:47:26,946 Towarzyszę ci od pierwszego oddechu. 826 01:47:26,988 --> 01:47:34,079 Nie prosiłeś się o mnie, lecz zostanę z tobą aż po grób. 827 01:47:34,120 --> 01:47:37,540 Nie rozumiem. Proszę... 828 01:47:41,544 --> 01:47:44,589 Boże! Krwawisz! 829 01:47:45,382 --> 01:47:47,592 Co się dzieje? 830 01:47:52,597 --> 01:47:59,479 Duch starca jest tylko pionkiem. Zniewolono go, żeby osłabił wolę Janet. 831 01:47:59,521 --> 01:48:02,607 - Co mogłoby go zniewolić? - Coś nieludzkiego. 832 01:48:02,649 --> 01:48:05,819 Coś, co przyjmuje bluźnierczą postać w celu atakowania mojej wiary. 833 01:48:05,860 --> 01:48:09,197 W tym domu jest demon. 834 01:48:09,280 --> 01:48:12,033 Znajdź Vica, zanim odjedzie. Musimy tam wrócić. 835 01:48:12,075 --> 01:48:12,993 Dobra. 836 01:48:33,763 --> 01:48:38,685 Mamo, pomóż mi! Mamo, proszę! 837 01:48:40,270 --> 01:48:43,481 Na miłość boską, zostaw nas w spokoju! 838 01:48:46,651 --> 01:48:48,069 Margaret! 839 01:48:56,119 --> 01:49:01,416 Biegiem na zewnątrz! Dalej, wychodzić! 840 01:49:04,836 --> 01:49:06,254 Idźcie do Peggy! 841 01:49:06,296 --> 01:49:09,924 - A co z tobą? - Nie zostawię Janet! 842 01:49:10,008 --> 01:49:13,803 - Nie! Janet! - Mamo! 843 01:49:14,554 --> 01:49:15,764 Nic już nie rozumiem. 844 01:49:15,805 --> 01:49:18,224 Najpierw mówicie, że to pic na wodę, a teraz twierdzicie co innego. 845 01:49:18,266 --> 01:49:20,560 Dar Lorraine był blokowany. 846 01:49:20,602 --> 01:49:24,314 Duch starca nie mógł się przebić, dopóki nie opuściliśmy domu. 847 01:49:24,356 --> 01:49:27,651 Wszystko, czego doświadczyli, było przejawem obecności demona. 848 01:49:27,692 --> 01:49:29,653 Starzec i Krzywy Człowiek to tylko mydlenie oczu, 849 01:49:29,694 --> 01:49:31,613 mające uniemożliwić nam dostrzeżenie prawdziwego zła. 850 01:49:31,655 --> 01:49:34,074 W mojej wizji chciał mi pomóc, ale za bardzo się bał. 851 01:49:34,115 --> 01:49:36,159 I ciągle mówił zagadkami. 852 01:49:40,997 --> 01:49:44,084 Na przykład: "Jestem nadawane i jestem przyjmowane. 853 01:49:44,125 --> 01:49:46,086 Towarzyszę ci od pierwszego oddechu. 854 01:49:46,127 --> 01:49:52,801 Nie prosiłeś się o mnie, lecz zostanę z tobą aż po grób". 855 01:49:56,513 --> 01:49:59,307 Imię. Nie prosi się o nie. Zostaje nadane w dniu narodzin. 856 01:49:59,349 --> 01:50:02,560 Znając imię demona, będziemy mogli go przegnać. 857 01:50:02,602 --> 01:50:07,232 - Zgadza się, ale go nie znamy. - Może jednak znamy. 858 01:50:07,732 --> 01:50:11,987 Inaczej po co dawałby nam tę wskazówkę? Musiał myśleć, że skądś je znamy. 859 01:50:12,028 --> 01:50:13,405 To co teraz zrobicie? 860 01:50:13,446 --> 01:50:16,866 Demon wpływający na dar Lorraine zdecydowanie przerasta moje możliwości. 861 01:50:16,908 --> 01:50:19,119 Musimy zabrać Janet do kościoła, zanim ten demon ją zabije. 862 01:50:22,956 --> 01:50:25,834 - Janet! - Co się stało? 863 01:50:37,345 --> 01:50:39,848 - Dzięki Bogu, że jesteście! - Janet jest w środku! 864 01:50:42,934 --> 01:50:44,352 Cholera. 865 01:51:08,001 --> 01:51:10,879 - Ed, jesteś cały? - Tak. 866 01:51:11,630 --> 01:51:12,672 Pójdę od tyłu. 867 01:51:12,714 --> 01:51:18,219 Nie! Ed! Idę z tobą! 868 01:51:20,764 --> 01:51:24,559 Peggy, zostań tu! Zaczekaj z dziećmi w aucie! 869 01:51:24,601 --> 01:51:25,852 Janet! 870 01:51:28,688 --> 01:51:32,317 Wsiadajcie! Ty też, Peggy! 871 01:51:38,990 --> 01:51:40,367 Ed? 872 01:51:53,713 --> 01:51:55,507 Nie! 873 01:52:00,887 --> 01:52:02,597 Nie chcą się otworzyć! 874 01:52:03,765 --> 01:52:05,266 Ja spróbuję. 875 01:52:07,102 --> 01:52:10,313 - Wyważmy je! - Dobra. Zaczekaj. 876 01:52:11,231 --> 01:52:14,776 Nie ruszaj się stamtąd. Vic zaraz tu wróci. 877 01:52:14,818 --> 01:52:16,861 Nie ma czasu. Idę dalej. 878 01:52:16,903 --> 01:52:21,324 Nie rób tego, Ed! Sam nie dasz mu rady! 879 01:52:23,785 --> 01:52:29,624 - Ona potrzebuje naszej pomocy! - Ed, proszę. Po prostu na mnie zaczekaj. 880 01:52:29,666 --> 01:52:33,003 Zaczekaj na mnie, proszę. 881 01:52:38,675 --> 01:52:43,054 Nie mogę cię stracić. Tak bardzo się boję. 882 01:52:46,224 --> 01:52:48,977 Wiem. 883 01:52:49,019 --> 01:52:52,814 Ja też się boję, ale muszę jej pomóc. 884 01:52:54,065 --> 01:52:55,775 A co z moją wizją? 885 01:52:58,153 --> 01:53:05,827 Wiem, że złożyłem ci obietnicę, ale muszę to zrobić. 886 01:53:06,870 --> 01:53:13,418 - Kocham cię, Lorraine. - Ed, nie! Stój! 887 01:53:14,836 --> 01:53:23,511 Ed! Nie! Stój. 888 01:53:25,680 --> 01:53:28,475 Niech mi ktoś pomoże! 889 01:54:38,044 --> 01:54:39,963 Odsuń się. 890 01:54:59,149 --> 01:55:00,692 Boże. 891 01:55:05,280 --> 01:55:07,991 Janet, gdzie jesteś? 892 01:56:22,691 --> 01:56:27,028 - Ratunku! - Janet! 893 01:56:27,070 --> 01:56:29,864 - Pomóż mi! - Janet! 894 01:56:36,288 --> 01:56:39,791 W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 895 01:57:02,522 --> 01:57:06,318 Jakie nosisz imię? Jakie nosisz...? 896 01:57:06,401 --> 01:57:10,280 Jakie nosisz imię?! 897 01:57:19,164 --> 01:57:22,375 Ależ ja je znam. Kazałam ci je podać. 898 01:57:22,417 --> 01:57:24,002 Gadaj, kim jesteś! 899 01:57:24,044 --> 01:57:27,756 I mi odpowiedziałeś. Wyjawiłeś mi swoje imię. 900 01:57:30,675 --> 01:57:32,761 A ja je zapisałam. 901 01:57:38,016 --> 01:57:41,102 - Potrzebna mi moja Biblia! - Po co? Co się dzieje? 902 01:57:54,949 --> 01:57:57,535 Imię demona da nam nad nim władzę. 903 01:58:00,205 --> 01:58:01,289 V. 904 01:58:01,331 --> 01:58:02,499 A. 905 01:58:02,540 --> 01:58:03,583 L. 906 01:58:03,625 --> 01:58:04,793 A. 907 01:58:04,834 --> 01:58:06,753 K. 908 01:58:08,213 --> 01:58:10,131 Valak. 909 01:58:36,074 --> 01:58:38,034 Janet! 910 01:58:58,722 --> 01:59:04,144 Był sobie Krzywy Człowiek, co przechadzał się krzywą dróżką. 911 01:59:04,185 --> 01:59:09,941 Monetę krzywą znalazł raz jeden na krzywej kładce. 912 01:59:09,983 --> 01:59:15,405 Kupił krzywego kota, który złapał krzywą mysz. 913 01:59:15,447 --> 01:59:21,036 I mieszkali wszyscy razem w malusieńkim krzywym domku. 914 01:59:46,019 --> 01:59:51,858 - Vic, przepuść mnie! - Nie, zaczekaj. Ja tam pójdę. 915 01:59:51,900 --> 01:59:54,444 - Lorraine! - Ed! 916 01:59:54,569 --> 01:59:56,571 Lorraine! 917 02:00:04,329 --> 02:00:05,914 Ed! 918 02:00:18,301 --> 02:00:19,678 Janet? 919 02:00:41,950 --> 02:00:43,618 Janet! Nie! 920 02:00:49,457 --> 02:00:51,334 Trzymam cię. 921 02:00:54,713 --> 02:00:57,882 - Janet! - Ed! 922 02:01:05,432 --> 02:01:06,850 Ed! 923 02:01:13,523 --> 02:01:15,108 Lorraine! 924 02:01:31,291 --> 02:01:33,168 Ed! 925 02:01:36,671 --> 02:01:39,758 Twoje imię daje mi nad tobą władzę, demonie. 926 02:01:39,799 --> 02:01:41,593 A ja je znam! 927 02:01:44,262 --> 02:01:52,437 Jesteś Valak Plugawiec! Bezcześciciel! Władca węży! 928 02:01:52,520 --> 02:01:59,611 W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, odsyłam cię z powrotem do piekła! 929 02:02:22,968 --> 02:02:24,844 W porządku. Nic nam nie jest. 930 02:02:26,805 --> 02:02:29,724 - Ed, wszystko dobrze? - Zajmij się nią. 931 02:02:29,766 --> 02:02:32,435 Janet? O mój Boże! 932 02:02:32,477 --> 02:02:35,522 - Nic jej się nie stało? - Zadzwonię po pogotowie. 933 02:02:35,563 --> 02:02:39,401 Podnieś się, kochanie. 934 02:02:39,484 --> 02:02:44,155 Weź głęboki oddech. Głęboki oddech. Właśnie tak. 935 02:02:55,292 --> 02:02:56,960 Nic ci nie jest? 936 02:03:23,111 --> 02:03:25,322 Wyjdzie z tego. 937 02:03:36,458 --> 02:03:39,002 - Nic jej nie będzie? - Nie. Jest cała i zdrowa. 938 02:03:39,044 --> 02:03:46,301 - Uratowałeś ją. - Nie. To ty uratowałaś nas. 939 02:03:47,260 --> 02:03:49,804 A nie mówiłem ci, że tak właśnie miało być? 940 02:03:52,098 --> 02:03:55,226 Ale wierzyłeś we mnie. 941 02:04:01,191 --> 02:04:03,401 Nie udałoby mi się bez ciebie. 942 02:04:10,408 --> 02:04:12,827 Dziękuję, że do nas wróciliście. 943 02:04:17,582 --> 02:04:21,086 No już, usiądź sobie. 944 02:04:28,593 --> 02:04:37,227 To chroniło mnie od małego. Chcę, żebyś go wzięła. 945 02:04:41,982 --> 02:04:48,780 A kiedy dorośniesz, daj go komuś, kto będzie go potrzebował. 946 02:04:48,822 --> 02:04:50,115 Zgoda? 947 02:04:54,536 --> 02:04:57,580 Szczęściara ze mnie. 948 02:04:59,874 --> 02:05:04,337 Powiedziałaś, że jedna osoba może wszystko zmienić. 949 02:05:04,379 --> 02:05:08,633 Ale ja mam takie dwie. 950 02:05:28,278 --> 02:05:32,115 Nawiedzenie w Enfield stało się jedną 951 02:05:32,157 --> 02:05:36,119 z najbardziej udokumentowanych spraw w historii zjawisk paranormalnych. 952 02:05:38,747 --> 02:05:43,793 Peggy Hodgson przez resztę swojego życia mieszkała w domu na Green Street. 953 02:05:47,213 --> 02:05:52,260 W 2003 roku zasnęła na wieki w fotelu w salonie... 954 02:05:53,928 --> 02:05:58,183 w tym samym miejscu, gdzie Bill Wilkins zmarł przed czterdziestoma laty. 955 02:06:39,057 --> 02:06:46,189 I tak samo jak rzeka raźno wpływa do morza, 956 02:06:46,231 --> 02:06:56,616 najdroższa, tak to już jest, niektóre rzeczy są nam pisane. 957 02:06:56,658 --> 02:07:10,380 Ujmij mą dłoń. Me życie zabierz też. 958 02:07:10,422 --> 02:07:24,686 Bo nic nie poradzę, że zakochuję się w tobie. 959 02:07:24,728 --> 02:07:42,287 Bo nic nie poradzę, że zakochuję się w tobie. 960 02:07:49,252 --> 02:07:52,672 Opowiedz o wydarzeniach z pierwszej nocy. 961 02:07:52,714 --> 02:07:56,468 - Co robili twoi bracia? - Wygłupiali się. 962 02:07:56,509 --> 02:07:57,886 Ale pewności nie mam. 963 02:07:57,927 --> 02:08:00,263 - Bali się? - Byli przerażeni. 964 02:08:00,305 --> 02:08:01,890 A co z Janet? 965 02:08:03,391 --> 02:08:06,811 Gdy wydobywa się z ciebie, czujesz coś w gardle? 966 02:08:06,853 --> 02:08:09,314 - Nie. - Niczego nie czujesz? 967 02:08:09,397 --> 02:08:12,484 - Patrzę właśnie na Janet... - Nie stawiajcie oporu. 968 02:08:12,525 --> 02:08:15,487 Głos dobiega od niej, ale jej usta się nie poruszają. 969 02:08:15,528 --> 02:08:17,948 Wyłącz to! Wiem... 970 02:08:17,989 --> 02:08:21,451 Janet, czy wiesz, kiedy głos ma zamiar przez ciebie przemówić? 971 02:08:21,493 --> 02:08:24,245 - Nie. Nigdy. - Wiesz, kim jestem? 972 02:08:24,287 --> 02:08:28,208 - Znasz moje imię? - Tak. Ed! 973 02:08:32,087 --> 02:08:36,800 - Byłeś chrześcijaninem? - Nie! I ty to wiesz! 974 02:08:36,841 --> 02:08:42,847 - Pamiętasz, w którym roku umarłeś? - Tak. W sześćdziesiątym pierwszym roku. 975 02:08:42,889 --> 02:08:44,599 W 1961 r. 976 02:08:48,603 --> 02:08:52,232 RODZINA W ENFIELD NĘKANA PRZEZ "POLTERGEISTA" 977 02:09:04,077 --> 02:09:07,831 TAJEMNICA ENFIELD 978 02:09:31,855 --> 02:09:35,233 {c:$1f1fff}.:: GrupaHatak.pl ::. 979 02:09:35,692 --> 02:09:39,362 {y:u}{c:$1f1fff}Tłumaczenie: Seki 980 02:09:39,404 --> 02:09:43,283 {y:u}{c:$1f1fff}Korekta: rarehare 981 02:09:44,034 --> 02:09:47,704 OBECNOŚĆ 2