1 00:00:14,140 --> 00:00:16,475 Mozart w miejskiej dźungli 2 00:00:21,856 --> 00:00:23,691 To jak przewijanie. 3 00:00:23,774 --> 00:00:27,069 To molto accelerando brzmi jak kaseta grana od tyłu. 4 00:00:28,237 --> 00:00:29,405 Jak przewijanie. 5 00:00:29,488 --> 00:00:32,450 - Boże, to jest przewijanie. - Stara się. 6 00:00:32,533 --> 00:00:34,952 Potrzebuję kogoś do grania na doniczkach. 7 00:00:35,703 --> 00:00:36,912 - Ja mogę zagrać. - Nie. 8 00:00:36,996 --> 00:00:39,123 Już jesteś moim chłopakiem i nauczycielem. 9 00:00:39,206 --> 00:00:41,542 Jak idą przygotowania do Requiem? 10 00:00:41,625 --> 00:00:43,625 Idą... W sumie... 11 00:00:46,380 --> 00:00:48,549 Gdy trafiłem do orkiestry, 12 00:00:48,632 --> 00:00:51,343 chciałem zwolnić jedną czwartą muzyków. 13 00:00:51,427 --> 00:00:53,512 Ale nie dałem rady, bo ich pokochałem. 14 00:00:53,596 --> 00:00:55,848 - Mieszkamy z nim. - Łowca talentów tego nie wie. 15 00:00:56,390 --> 00:00:58,934 Nie wiem. I tak już potrzebuję nowego flecisty, 16 00:00:59,018 --> 00:01:01,395 bo Morgan jest w trasie z Drakiem i... 17 00:01:03,105 --> 00:01:05,441 Masz tylko jedną szansę. 18 00:01:14,992 --> 00:01:17,077 Mam wizję. 19 00:01:19,371 --> 00:01:21,749 Dyrygujesz do Requiem. 20 00:01:21,832 --> 00:01:23,334 Zrzucasz pelerynę z norek, 21 00:01:23,417 --> 00:01:26,462 a twoje nagie cało pokryte jest kryształkami Swarovskiego. 22 00:01:27,671 --> 00:01:29,671 A na Lacrimosę 23 00:01:29,715 --> 00:01:32,551 przeniosę kotły na przód, 24 00:01:32,635 --> 00:01:34,720 bo on to nucił, gdy umarł. 25 00:01:44,605 --> 00:01:46,649 Zagraj melodię, 26 00:01:46,732 --> 00:01:48,901 a nie duchowe cierpienie. 27 00:01:48,984 --> 00:01:51,070 Tego chcą ludzie. 28 00:01:55,574 --> 00:01:57,574 Jak się czułeś, gdy umierałeś? 29 00:01:59,411 --> 00:02:01,411 Bajecznie. 30 00:02:06,877 --> 00:02:08,877 - Cześć. - Cześć. 31 00:02:12,258 --> 00:02:14,009 Nie wychodzi nam ten utwór Shaw. 32 00:02:14,093 --> 00:02:16,846 Wiem, że może ci się udać, ale nie w tak krótkim czasie. 33 00:02:16,929 --> 00:02:20,015 - Zwalniasz mnie? - Nie zwalniam cię. 34 00:02:21,267 --> 00:02:25,688 Daję ci tydzień wolnego. Tylko na czas występu. 35 00:02:25,771 --> 00:02:27,106 Jesteś świetnym muzykiem. 36 00:02:27,189 --> 00:02:30,442 Ale niewystarczająco dla Hailey Rutledge. 37 00:02:31,193 --> 00:02:32,194 Jestem zwolniony. 38 00:02:32,278 --> 00:02:33,737 Tylko chwilowo. 39 00:02:33,821 --> 00:02:35,072 Wywalasz go? 40 00:02:35,155 --> 00:02:37,032 Robię to, co najlepsze dla muzyki. 41 00:02:37,116 --> 00:02:38,409 To ja też się wypisuję. 42 00:02:38,492 --> 00:02:40,077 Czekaj. Co? 43 00:02:40,160 --> 00:02:41,161 Nie. 44 00:02:41,245 --> 00:02:43,289 - Kurwa. - O co chodzi? 45 00:02:43,372 --> 00:02:45,916 Odrzucili mi kartę kredytową. 46 00:02:46,000 --> 00:02:47,543 Może masz za duży debet 47 00:02:47,626 --> 00:02:51,005 przez zakup pięciu motocykli do mechanicznej orkiestry. 48 00:02:51,088 --> 00:02:53,632 Powiem ci jedno. Dobrze, że nie jesteśmy po ślubie. 49 00:02:53,716 --> 00:02:55,301 - Maestro Hesby Ennis. - Hesby! 50 00:02:55,384 --> 00:02:57,219 Gloria. Proszę. 51 00:02:57,303 --> 00:02:59,303 Dalie! Skąd wiesz, że to moje ulubione? 52 00:02:59,346 --> 00:03:01,348 Nie wiedziałem. Były w drzwiach. 53 00:03:01,432 --> 00:03:02,266 Ale proszę. 54 00:03:02,349 --> 00:03:03,809 - Cześć, Hezza. - Tommy! 55 00:03:03,893 --> 00:03:05,477 Cześć. 56 00:03:05,561 --> 00:03:07,021 Od kogo one są? 57 00:03:07,104 --> 00:03:08,397 Od darczyńcy. 58 00:03:08,480 --> 00:03:10,524 Skończyłem symfonię. 59 00:03:10,608 --> 00:03:11,650 Co? 60 00:03:11,734 --> 00:03:13,569 Hura! 61 00:03:13,652 --> 00:03:16,030 Zmieściłeś się w dekadzie. 62 00:03:16,113 --> 00:03:17,990 Od ośmiu lat miałem blokadę. 63 00:03:18,073 --> 00:03:22,661 Oglądałem raz wiadomości i ciągle powtarzali: 64 00:03:22,745 --> 00:03:26,582 „oszustwo”, „kontrola” i „utrudnianie”. 65 00:03:27,041 --> 00:03:30,586 Nie śpię od trzech dni. Skończyłem ostatnią część. 66 00:03:30,669 --> 00:03:33,672 Jest na piętnastu ręcznikach papierowych 67 00:03:33,756 --> 00:03:37,426 i na ściereczce w kwiatki. 68 00:03:37,509 --> 00:03:39,178 Nazwałem ją Asyla, 69 00:03:39,261 --> 00:03:42,181 czyli liczba mnoga od asylum, w którym wszyscy żyjemy. 70 00:03:42,264 --> 00:03:44,016 To moje najlepsze dzieło. 71 00:03:44,099 --> 00:03:47,353 Zagrajmy je za miesiąc. 72 00:03:47,436 --> 00:03:49,313 Może jest beznadziejne. 73 00:03:49,396 --> 00:03:50,564 Może je podrę. 74 00:03:50,648 --> 00:03:56,153 Nie! Na pewno jest wspaniałe. Poza tym to doskonały moment. 75 00:03:56,236 --> 00:03:59,657 Przyda jej się nowy start, bo prawie zabiła papieża. 76 00:03:59,740 --> 00:04:00,616 Naumyślnie? 77 00:04:00,699 --> 00:04:04,453 Zaparzysz nam herbaty, gdy Hesby będzie grał? 78 00:04:04,536 --> 00:04:09,124 To wyłącznie dla uszu pracowników filharmonii. 79 00:04:09,208 --> 00:04:10,125 Tak. 80 00:04:10,209 --> 00:04:11,502 Z mlekiem i cukrem? 81 00:04:11,585 --> 00:04:13,796 Tak, dziękuję. 82 00:04:13,879 --> 00:04:16,173 Zaczynamy tu. Od fortissimo. 83 00:04:16,256 --> 00:04:18,384 Jestem taka podekscytowana. 84 00:04:37,903 --> 00:04:39,903 Winslow. 85 00:04:41,782 --> 00:04:43,782 Kochany. 86 00:04:43,909 --> 00:04:46,412 Ledwo cię słyszę. 87 00:04:46,495 --> 00:04:47,705 Byłem w aśramie. 88 00:04:47,788 --> 00:04:51,709 Wiem, że byłeś w aśramie. Szukaliśmy cię tygodniami. 89 00:04:51,792 --> 00:04:53,377 Ale zasypiam przez ciebie. 90 00:04:53,460 --> 00:04:56,338 Nie byłem zadowolony z mojej gry. 91 00:04:56,422 --> 00:05:01,260 Ale trzy miesiące w całkowitej ciszy obudziło mi uszy. 92 00:05:01,343 --> 00:05:07,141 Słyszę, jak o twoją koszulę ocierają się włosy na klacie. 93 00:05:11,645 --> 00:05:13,105 Fajfus. 94 00:05:13,188 --> 00:05:16,358 To też usłyszałem, co oczywiste. 95 00:05:19,695 --> 00:05:21,695 Mam coś dla ciebie. 96 00:05:22,072 --> 00:05:24,616 Alan, potrzebuję tybetańskich mis dźwiękowych. 97 00:05:24,700 --> 00:05:25,868 Przerwa. 98 00:05:25,951 --> 00:05:28,120 - Czego? - Tybetańskich mis dźwiękowych. 99 00:05:29,121 --> 00:05:31,121 Ja bym się bała. 100 00:05:31,290 --> 00:05:34,084 Ja już nie odczuwam strachu, Cynthia. 101 00:05:34,168 --> 00:05:37,963 Jedynie miłość i obrzydzenie. 102 00:05:39,506 --> 00:05:44,011 Twoje brzmienie się zmieniło. 103 00:05:44,094 --> 00:05:46,430 Jest bardziej agresywne. 104 00:05:46,513 --> 00:05:48,724 I bardziej wrażliwe. 105 00:05:48,807 --> 00:05:50,807 Dlaczego? 106 00:05:51,727 --> 00:05:54,855 Bo wiem, jak to jest, gdy nie można grać. 107 00:05:57,107 --> 00:05:59,485 Po tej stronie kurtyny jest dużo lepiej. 108 00:05:59,568 --> 00:06:00,819 Tak. 109 00:06:00,903 --> 00:06:02,362 Zaczynamy? 110 00:06:02,446 --> 00:06:04,656 O 17 przyjeżdża nagi cyrk. 111 00:06:04,740 --> 00:06:07,201 Numer jeden, jesteś gotowy? 112 00:06:11,789 --> 00:06:15,417 Bardzo dobry technicznie, ale musi być bardziej ludzki. Następny. 113 00:06:20,005 --> 00:06:22,005 Dziękuję, to było świetne. 114 00:06:22,466 --> 00:06:24,301 Nie. Niechlujne détaché. 115 00:06:24,384 --> 00:06:25,844 Dziękuję. Następny. 116 00:06:25,928 --> 00:06:28,388 Nie ma następnego. 117 00:06:29,056 --> 00:06:31,056 - Znalazłaś kogoś? - Rany. 118 00:06:31,767 --> 00:06:33,852 Może powinnaś obniżyć wymagania. 119 00:06:33,936 --> 00:06:35,936 - Nie. - Nie. 120 00:06:57,918 --> 00:06:59,795 Zanim weszliśmy, 121 00:06:59,878 --> 00:07:01,380 on się prawie rozpłakał. 122 00:07:01,463 --> 00:07:03,882 Nie byłem na przesłuchaniu od 29 lat. 123 00:07:03,966 --> 00:07:05,801 Na pewno chcecie to grać? 124 00:07:05,884 --> 00:07:08,262 Spytałem Dee Dee, czy chce zagrać na doniczkach. 125 00:07:08,345 --> 00:07:10,013 Bardzo bym chciał. 126 00:07:10,097 --> 00:07:13,934 Chcemy zobaczyć, jak gra na doniczkach. I zagrać dla ciebie. 127 00:07:14,351 --> 00:07:15,477 Jesteśmy z ciebie dumni. 128 00:07:15,561 --> 00:07:17,896 Wiem, że to trochę za bardzo na orbicie... 129 00:07:17,980 --> 00:07:20,315 Nie. Chcę do tego utworu najlepszych muzyków. 130 00:07:39,751 --> 00:07:42,004 Tutaj wchodzi Karl, tak? 131 00:07:42,087 --> 00:07:43,380 I robi... 132 00:07:43,463 --> 00:07:45,674 Nie ma jetés. Nie ma Karla. 133 00:07:45,757 --> 00:07:46,884 Co z Karlem? 134 00:07:46,967 --> 00:07:48,886 Udawał ciebie, a to było sztuczne. 135 00:07:48,969 --> 00:07:51,805 - Ty będziesz sobą. - Okej. 136 00:07:51,889 --> 00:07:54,391 Trochę utknąłem. 137 00:07:54,474 --> 00:07:57,019 Możecie pokazać, co mamy do tej pory? 138 00:07:57,102 --> 00:07:59,479 Pięć, sześć, siedem, osiem. 139 00:08:03,108 --> 00:08:06,612 To jest taki motyw rozkładu. 140 00:08:09,656 --> 00:08:11,158 Podoba mi się ten moment. 141 00:08:11,241 --> 00:08:14,077 Są złe. Stają się zombie. 142 00:08:14,161 --> 00:08:14,995 Słuszna uwaga. 143 00:08:15,078 --> 00:08:17,247 Mischa, daj Anie Marii więcej życia. 144 00:08:17,331 --> 00:08:19,331 Na stół. 145 00:08:19,791 --> 00:08:20,709 Proszę bardzo. 146 00:08:20,792 --> 00:08:23,295 Wiesz co, Rodrigo? Może ją ugryziesz? 147 00:08:23,378 --> 00:08:24,546 Tak. 148 00:08:24,630 --> 00:08:26,089 Masz wściekliznę. 149 00:08:26,173 --> 00:08:28,173 Tak. 150 00:08:28,342 --> 00:08:30,135 Podoba mi się. Tak. 151 00:08:30,219 --> 00:08:31,720 Coś nie tak z tym gryzieniem. 152 00:08:31,803 --> 00:08:33,931 W ten sposób je zarażasz. 153 00:08:34,014 --> 00:08:37,893 Ale gryzienie i zarażanie jest zbyt... 154 00:08:37,976 --> 00:08:38,894 Nie? 155 00:08:38,977 --> 00:08:40,187 Fakt. Nie dotykaj ich. 156 00:08:40,270 --> 00:08:43,482 Doprowadź ich do szału swoim dyrygowaniem. 157 00:08:43,565 --> 00:08:45,150 Jak Alessandrę. 158 00:08:45,234 --> 00:08:48,237 Z Alessandrą to ma sens, bo zrobiłem... 159 00:08:48,320 --> 00:08:51,281 Ona była już... Wiesz? Popełniłem błąd. 160 00:08:51,365 --> 00:08:54,409 Ale orkiestra nie jest wściekła. A chciałbym, by była. 161 00:08:54,493 --> 00:08:56,870 Ale są źli przez brak przerw na toaletę. 162 00:08:56,954 --> 00:08:59,331 Znów masz rację. Może będą obojętni? 163 00:08:59,414 --> 00:09:01,875 Unosi ich nurt. 164 00:09:01,959 --> 00:09:05,254 Ale co wtedy z tobą? To mnie blokuje. 165 00:09:05,337 --> 00:09:07,881 Może wrócimy do Fausta? Myślmy Faustem. 166 00:09:07,965 --> 00:09:10,676 Chyba oboistka jest kluczem. 167 00:09:19,726 --> 00:09:21,270 Hej, Egon. 168 00:09:21,353 --> 00:09:22,604 Czemu ona mnie krzywdzi? 169 00:09:22,688 --> 00:09:24,189 Ja kocham Hai Lai. 170 00:09:24,273 --> 00:09:26,358 Pokaż, jak ją kochasz. 171 00:09:28,402 --> 00:09:30,696 Jak byś ją kochał? 172 00:09:33,115 --> 00:09:35,659 Pięć, sześć, siedem, osiem. 173 00:09:39,288 --> 00:09:41,373 Nie wierzę, że ją kochasz. 174 00:09:41,456 --> 00:09:46,545 Może jej nie kochasz, ale jej miłość nie pozwala ci zatonąć? 175 00:09:47,254 --> 00:09:49,254 Niezłe. Podoba mi się. 176 00:09:52,342 --> 00:09:53,343 No nie wiem. 177 00:09:54,344 --> 00:09:57,431 Dziękuję, Natalie. Ale to mi się już nie podoba. 178 00:09:57,514 --> 00:09:58,557 Spróbujemy inaczej. 179 00:09:58,640 --> 00:10:00,684 Nie chcę nic próbować. 180 00:10:00,767 --> 00:10:02,686 Mam dość, Egon. 181 00:10:02,769 --> 00:10:04,769 Mam dość. 182 00:10:05,355 --> 00:10:06,565 - Masz dość? - Tak. 183 00:10:06,648 --> 00:10:08,648 - Jak to? - Nie chcę już tego robić. 184 00:10:08,692 --> 00:10:10,277 Nie chce ci się pracować. 185 00:10:10,360 --> 00:10:12,029 Zawsze mi się chce. W tym problem. 186 00:10:12,112 --> 00:10:14,406 Proszę o oklaski. Dziękuję. 187 00:10:14,489 --> 00:10:16,575 Dziękuję za twój cenny czas. 188 00:10:16,658 --> 00:10:18,035 Bardzo to doceniam. 189 00:10:18,118 --> 00:10:19,536 Popatrzmy, jak wychodzi. 190 00:10:19,619 --> 00:10:21,246 Gdzie są moje pieprzone klucze? 191 00:10:21,330 --> 00:10:23,582 Przyda nam się to. Możemy to dokończyć. 192 00:10:23,665 --> 00:10:25,250 - Gdzie klucze? - „Gdzie klucze”? 193 00:10:25,334 --> 00:10:26,835 - Były tu... - „Gdzie klucze”? 194 00:10:26,918 --> 00:10:28,670 - W mojej kieszeni. - „Gdzie życie”? 195 00:10:28,754 --> 00:10:32,382 - Przestańcie. - „Przestańcie”. 196 00:10:34,968 --> 00:10:37,179 - Ya basta, dość. - Ciao. 197 00:10:37,846 --> 00:10:39,846 Wrócisz do nas. 198 00:10:50,776 --> 00:10:54,488 Warren, widzisz ten „X” na drugiej i trzeciej linii? 199 00:10:54,571 --> 00:10:57,115 - Zastanawiałem się, co to. - Zagraj to zgrzytliwie. 200 00:10:57,199 --> 00:10:58,658 - Zgrzytliwie? - Tak. 201 00:10:58,742 --> 00:11:02,913 Pomyśl o tym, jak o uderzeniu, które wyrzuca nas do kolejnego fragmentu. 202 00:11:02,996 --> 00:11:04,996 Spróbuj, proszę. 203 00:11:07,626 --> 00:11:11,505 Chodziło mi raczej o takie brzdęknięcie pod kątem. 204 00:11:12,422 --> 00:11:14,422 Ja chyba nie... 205 00:11:15,133 --> 00:11:20,180 Znasz to uczucie, gdy stoisz na szczycie wieżowca 206 00:11:20,263 --> 00:11:21,932 i chcesz skoczyć, ale nie skaczesz, 207 00:11:22,015 --> 00:11:23,517 choć sama myśl jest ekscytująca? 208 00:11:23,600 --> 00:11:25,644 Albo w bardzo szybkim pociągu... 209 00:11:25,727 --> 00:11:28,313 „Który nagle skręca, a żołądek ci leci do uszu”. 210 00:11:28,397 --> 00:11:30,732 Mówiłam i nie mogłam przestać, 211 00:11:30,816 --> 00:11:32,818 choć słyszałam swoje słowa, 212 00:11:32,901 --> 00:11:35,195 a Warren na mnie patrzył, 213 00:11:35,278 --> 00:11:38,198 i dosłownie spał z otwartymi oczami. 214 00:11:39,324 --> 00:11:41,324 Kocham cię, Hai Lai. 215 00:11:41,410 --> 00:11:43,410 Ty nie musisz mnie kochać. 216 00:11:43,870 --> 00:11:44,704 Mówimy to sobie? 217 00:11:44,788 --> 00:11:46,623 - Ciągle to mówimy. - Nie. 218 00:11:46,706 --> 00:11:49,418 Mówię tak od wielu lat. 219 00:11:49,501 --> 00:11:51,962 Kocham cię, ale ty nie musisz mnie kochać. 220 00:11:52,921 --> 00:11:54,923 Ale ja cię kocham. 221 00:11:56,508 --> 00:11:59,594 Warren Boyd jest bardzo senną postacią. 222 00:11:59,678 --> 00:12:00,679 Jak wszyscy muzycy. 223 00:12:00,762 --> 00:12:03,890 Nie rozumieją słów. Nie słyszą ich tak dobrze. 224 00:12:03,974 --> 00:12:05,392 Założyłeś czapeczkę nauczyciela? 225 00:12:05,475 --> 00:12:06,309 Tak. 226 00:12:06,393 --> 00:12:09,646 Czapeczkę, kapcie, wszystko. 227 00:12:09,729 --> 00:12:11,022 To, co mówisz, jest niezłe. 228 00:12:11,106 --> 00:12:12,357 Ale w Japonii 229 00:12:12,441 --> 00:12:15,152 będziesz miała tylko 20 minut na pracę z orkiestrą. 230 00:12:15,235 --> 00:12:17,737 Jeszcze się nie dostałam. 231 00:12:17,821 --> 00:12:20,574 Naucz ich tego, czego chcesz. 232 00:12:20,657 --> 00:12:23,160 - Dobrze. - Bez kazania. 233 00:12:23,243 --> 00:12:25,243 - Bez kazania. - Tak. 234 00:12:29,541 --> 00:12:31,251 Bądź za podium, Hai Lai. 235 00:12:31,334 --> 00:12:33,753 Aby instrumenty były ze swoimi muzykami. 236 00:12:33,837 --> 00:12:35,422 Stań się ogromna. 237 00:12:35,505 --> 00:12:37,299 - Większa. - Jak wizja. 238 00:12:37,382 --> 00:12:39,968 - Czuję się trochę śmiesznie. - To poważnie śmieszne. 239 00:12:40,051 --> 00:12:42,596 Wszystko, co robimy, jest trochę absurdalne. 240 00:12:42,679 --> 00:12:44,764 To się bardzo różni od lekcji z Thomasem. 241 00:12:44,848 --> 00:12:46,848 Czym? 242 00:12:55,901 --> 00:12:58,111 Dobra. Muszę się skupić. 243 00:12:58,195 --> 00:12:59,404 Wstawaj. 244 00:12:59,488 --> 00:13:01,239 - Skupić, tak. - Tak. 245 00:13:01,323 --> 00:13:03,825 Ja jestem lustrem. 246 00:13:03,909 --> 00:13:06,328 A ty dyryguj. Dawaj. 247 00:13:10,123 --> 00:13:12,292 Hai Lai... 248 00:13:12,375 --> 00:13:14,002 Trochę za intensywnie. 249 00:13:14,085 --> 00:13:18,131 To po to, by wiedzieli, że nawiązuję do otwarcia. 250 00:13:19,299 --> 00:13:21,468 Nie muszą wiedzieć. Muszą grać. 251 00:13:21,551 --> 00:13:24,137 Chyba muszą wiedzieć, by grać. 252 00:13:24,221 --> 00:13:26,097 Spróbuj bez słów. 253 00:13:26,181 --> 00:13:27,015 Bez słów? 254 00:13:27,390 --> 00:13:29,390 Nie! 255 00:13:32,854 --> 00:13:34,854 Nie rozumiem. 256 00:13:35,190 --> 00:13:39,361 Jak można grać coś, co zanika? 257 00:13:39,444 --> 00:13:41,738 Nie doświadczyłem tego. Nie wiem. 258 00:13:42,030 --> 00:13:44,074 Ale co tu rozumieć? 259 00:13:44,157 --> 00:13:47,369 Zagraj muzykę i odbierz zapłatę. 260 00:13:47,452 --> 00:13:49,452 To dlatego Mozart mnie opuścił. 261 00:13:50,580 --> 00:13:52,666 Nie umiem nic dać temu utworowi. 262 00:13:53,458 --> 00:13:56,086 Muszę ci przerwać. 263 00:13:56,169 --> 00:13:58,255 Jesteś smutny i przykro mi. 264 00:13:59,214 --> 00:14:01,214 Ale ja się nie zajmuję smutkiem. 265 00:14:01,758 --> 00:14:03,758 Życzę szczęścia. 266 00:14:39,337 --> 00:14:41,965 Masz 88 klawiszy. Użyj ich. 267 00:14:42,048 --> 00:14:44,048 Dobra. 268 00:14:47,596 --> 00:14:53,393 „Filharmonia Queens Thomasa Pembridge'a odrodziła się jak Feniks na motocyklu”. 269 00:14:53,476 --> 00:14:55,270 To wspaniale. 270 00:14:55,353 --> 00:14:57,230 Słuchaj: „W końcu się obudziliśmy 271 00:14:57,314 --> 00:15:00,275 po tym, jak uśpiła nas Filharmonia Nowojorska, 272 00:15:00,358 --> 00:15:04,988 której spadający sufit okazał się trafną metaforą”. 273 00:15:05,071 --> 00:15:06,281 Co? 274 00:15:06,364 --> 00:15:08,575 Co za dwulicowy dupek. 275 00:15:08,658 --> 00:15:11,870 Ogłaszamy Asyla Hesby'ego za tydzień. 276 00:15:11,953 --> 00:15:15,540 Zobaczymy, co wtedy napiszą. 277 00:15:16,207 --> 00:15:19,794 - Mojego dobrego przyjaciela Hesby'ego? - Tak. 278 00:15:19,878 --> 00:15:22,631 Hesby'ego, którego ci przedstawiłem. 279 00:15:22,714 --> 00:15:25,800 Który nie przyjąłby zlecenia, gdybym mu nie kazał. 280 00:15:25,884 --> 00:15:28,136 Filharmonia dała mu zlecenie. 281 00:15:28,219 --> 00:15:31,514 A ty z niej odszedłeś, by grać na skuterach. 282 00:15:31,598 --> 00:15:32,432 Kto to przysłał? 283 00:15:32,515 --> 00:15:36,144 - Świetna czekolada. - Darczyńca. 284 00:15:36,227 --> 00:15:37,354 Cudownie. 285 00:15:37,437 --> 00:15:40,106 Wciąż przychodzą te przesyłki, prawda? 286 00:15:40,190 --> 00:15:42,776 - Puszczaj. - Kto ci je przysyła? 287 00:15:42,859 --> 00:15:44,859 Daj mi to. 288 00:15:48,490 --> 00:15:50,659 Jestem. Idź na lekcję. 289 00:15:50,742 --> 00:15:52,786 Dasz radę kelnerować? To bardzo trudne. 290 00:15:52,869 --> 00:15:53,703 No tak. 291 00:15:53,787 --> 00:15:57,040 Tylko pyskaty 13-latek by sobie poradził. 292 00:15:59,209 --> 00:16:01,252 Ładnie wyglądasz. Dam ci napiwek. 293 00:16:01,336 --> 00:16:03,171 Wiesz co? Nieważne. 294 00:16:03,254 --> 00:16:04,214 Mały gówniarzu. 295 00:16:04,464 --> 00:16:06,464 Chodziło mi o pieniądze. 296 00:16:06,549 --> 00:16:08,468 Nie jesteś jedynym chamskim nastolatkiem. 297 00:16:08,551 --> 00:16:09,552 Ja napisałam instrukcję. 298 00:16:09,636 --> 00:16:11,846 A teraz mam być jednoręką kelnerką? 299 00:16:11,930 --> 00:16:13,930 Niewdzięczny wypierdku. 300 00:16:25,985 --> 00:16:27,487 Co się dzieje? 301 00:16:27,570 --> 00:16:29,364 Wygłupiłam się. 302 00:16:29,447 --> 00:16:31,282 Znów uszkodziłam sobie nadgarstek. 303 00:16:31,366 --> 00:16:33,827 Strasznie się wygłupiłam. I to na wielu frontach. 304 00:16:33,910 --> 00:16:35,036 Miałam dzwonić do lekarza, 305 00:16:35,120 --> 00:16:37,372 ale on powie, żebym odpoczęła rok. 306 00:16:37,455 --> 00:16:39,455 Kurwa. 307 00:16:50,176 --> 00:16:52,176 Musisz bardzo tego pragnąć. 308 00:16:53,638 --> 00:16:56,433 - Czego? - Muzyki. Perkusji. 309 00:16:56,933 --> 00:16:57,809 Pragniesz tego? 310 00:16:58,893 --> 00:17:00,893 Tylko to lubię robić. 311 00:17:01,563 --> 00:17:03,563 Więc poproś mnie. 312 00:17:04,524 --> 00:17:06,359 Poproś, żebym ci pomogła. 313 00:17:06,443 --> 00:17:08,443 Z szacunkiem. 314 00:17:10,613 --> 00:17:14,367 Proszę, mogłabyś mnie zastąpić, żebym mógł ćwiczyć grę? 315 00:17:16,703 --> 00:17:17,954 Tak. 316 00:17:18,663 --> 00:17:22,000 Ale jeśli jeszcze raz odezwiesz się tak do dziewczyny czy kobiety, 317 00:17:22,083 --> 00:17:24,083 - to koniec. - Dobra. 318 00:17:27,464 --> 00:17:30,300 Hailey, nadal nie rozumiem tego zapisu. 319 00:17:45,982 --> 00:17:48,067 Hailey, co się dzieje? 320 00:17:49,277 --> 00:17:50,487 Gardło? 321 00:17:51,154 --> 00:17:53,573 Nie masz gardła. Zapalenie krtani? 322 00:17:53,656 --> 00:17:54,699 Czy to zaraźliwe? 323 00:17:54,783 --> 00:17:57,202 - To zapalenie umysłu. - Ciekawe. 324 00:18:03,541 --> 00:18:05,210 Kumam. Spoko. 325 00:18:05,293 --> 00:18:07,293 Skąd... 326 00:18:12,926 --> 00:18:14,926 Nie tak? 327 00:18:16,179 --> 00:18:18,181 Mam zrobić ponticello? 328 00:18:36,366 --> 00:18:39,369 Mam tańczyć jak mała dziewczynka? 329 00:18:41,496 --> 00:18:43,496 Wybacz, maestra. 330 00:18:58,763 --> 00:19:03,977 To moi pierwsi i najlepsi krytycy, bo nie kłamią. 331 00:19:04,060 --> 00:19:06,729 Thomas, spójrz w oczy Swooziego. 332 00:19:06,813 --> 00:19:09,732 - Jest w nich prosta, łagodna prawda. - Tak. 333 00:19:09,816 --> 00:19:11,943 - Zobacz, co sądzi o... - Pięknie. 334 00:19:12,026 --> 00:19:14,026 Chcę ci coś pokazać. 335 00:19:16,155 --> 00:19:18,992 O czym teraz myślisz? 336 00:19:19,075 --> 00:19:22,579 Winslow, co ty... Chodź tu. 337 00:19:22,662 --> 00:19:24,873 Spójrz. Klub Max's Kansas City. 338 00:19:25,915 --> 00:19:28,585 To łokieć Bowiego. 339 00:19:28,668 --> 00:19:31,921 Pamiętasz, jak się szlajaliśmy we trójkę po mieście? 340 00:19:32,005 --> 00:19:33,840 Czuję się, jakbym tam był. 341 00:19:33,923 --> 00:19:36,092 Musisz walczyć, żeby nie zdziadzieć. 342 00:19:36,175 --> 00:19:37,552 Wiesz o tym, 343 00:19:37,635 --> 00:19:41,890 że dając Glorii swój utwór, właśnie to robisz? 344 00:19:41,973 --> 00:19:44,267 Może nasza trójka zagra go po raz pierwszy? 345 00:19:44,350 --> 00:19:47,478 To będzie jak zjazd rodzinny. 346 00:19:47,562 --> 00:19:50,023 - Może. - Tak. 347 00:19:50,106 --> 00:19:51,733 Nie. Nie możemy. 348 00:19:51,816 --> 00:19:53,651 - Możemy. - Nie. 349 00:19:53,735 --> 00:19:56,154 Nie pamiętasz, jak mówiliśmy: 350 00:19:56,237 --> 00:20:00,617 „Tylko prawdziwa współpraca przełoży się na jedność”. 351 00:20:00,700 --> 00:20:02,493 Braliśmy wtedy LSD. 352 00:20:02,577 --> 00:20:06,664 Ale mówiliśmy szczerze. Nie wierzysz już w to? 353 00:20:06,748 --> 00:20:10,919 Dopiero gdy wróciłem do Thomasa, 354 00:20:11,002 --> 00:20:14,881 poczułem płomień ekscytacji. 355 00:20:14,964 --> 00:20:16,007 Dosłownie. 356 00:20:16,090 --> 00:20:18,426 Zamówiła ten utwór. Należy do niej. 357 00:20:18,509 --> 00:20:23,014 Rozpieprzmy system i zabawmy się. 358 00:20:23,097 --> 00:20:25,808 - Co ty na to? Zróbmy to. - Właśnie. 359 00:20:25,892 --> 00:20:28,144 Gloria, pragnę cię. 360 00:20:28,227 --> 00:20:29,520 Potrzebuję cię. 361 00:20:29,604 --> 00:20:31,773 Nie powinnam była przychodzić. 362 00:20:31,856 --> 00:20:34,025 - Podobały ci się prezenty? - Tak. 363 00:20:34,108 --> 00:20:37,904 Ale marnujesz pieniądze. Jestem już zajęta. 364 00:20:37,987 --> 00:20:42,325 Muzeum Guggenheima chce cię na dyrektorkę wykonawczą. 365 00:20:42,408 --> 00:20:47,664 Hilla von Rebay widziała to miejsce jako świątynię dla duszy. 366 00:20:47,747 --> 00:20:51,626 Poprowadź tę duszę w nową epokę. 367 00:20:51,709 --> 00:20:53,044 Dołącz do pierwszej ligi. 368 00:20:53,127 --> 00:20:56,714 - Filharmonia Nowojorska to pierwsza liga. - Tak. 369 00:20:56,798 --> 00:21:00,843 Ale nasi darczyńcy to nie tylko śmietanka nowojorska, 370 00:21:00,927 --> 00:21:02,927 ale i światowa. 371 00:21:06,099 --> 00:21:08,099 - To kuszące. - A co najlepsze, 372 00:21:08,142 --> 00:21:12,063 w przeciwieństwie do kapryśnych dyrygentów, 373 00:21:12,146 --> 00:21:15,149 sztuka nie pyskuje i nie strajkuje. 374 00:21:15,233 --> 00:21:17,694 Macie tu szczury? 375 00:21:17,777 --> 00:21:18,945 Żadnych szczurów. 376 00:21:19,028 --> 00:21:21,656 Spójrz mi w oczy i powiedz, 377 00:21:21,739 --> 00:21:25,201 że jesteś całkowicie zadowolona z pracy w Filharmonii, 378 00:21:25,284 --> 00:21:28,413 że chcesz tam zostać i żebym odpuścił. 379 00:21:28,496 --> 00:21:30,496 To odpuszczę. 380 00:21:33,543 --> 00:21:35,920 Napijmy się jeszcze wina. 381 00:21:36,671 --> 00:21:38,671 Czy to on? 382 00:21:38,881 --> 00:21:41,050 Który? Ten koleś z wąsami? 383 00:21:41,134 --> 00:21:43,511 To Antonio z nagiego cyrku. Ten za nim. 384 00:21:43,594 --> 00:21:46,431 - To nie on. - Muszę sprawdzić... 385 00:21:46,514 --> 00:21:48,057 Dobrze, że jesteś. Wszystko dobrze? 386 00:21:48,141 --> 00:21:49,684 Miałam chwilowego doła. 387 00:21:49,767 --> 00:21:50,768 Nie przegapiłabym tego. 388 00:21:50,852 --> 00:21:51,811 Dziękuję ci bardzo. 389 00:21:51,894 --> 00:21:55,314 Ustaw się. Sasha opowie ci o zmianach. 390 00:21:55,398 --> 00:21:57,275 - Do zobaczenia. - Baw się dobrze. 391 00:21:57,358 --> 00:21:59,694 - Kurde. - Dziękuję. Co? 392 00:22:00,945 --> 00:22:03,406 Almar Valgirsson będzie łowcą talentów. 393 00:22:03,489 --> 00:22:05,489 - Kto to? - Najlepszy krytyk z Islandii. 394 00:22:05,533 --> 00:22:07,660 Nazywają go Żądlącym Rekinem z Reykjaviku. 395 00:22:07,744 --> 00:22:09,328 Dał mi fatalną recenzję. 396 00:22:09,412 --> 00:22:11,289 Nie przejmuj się nim. 397 00:22:11,372 --> 00:22:13,583 Nazwał mnie tropikalnym ptakiem bez skrzydeł. 398 00:22:13,666 --> 00:22:15,209 - Pojebane. - Bardzo pojebane. 399 00:22:15,293 --> 00:22:19,047 A te dziesięć ostatnich linii utworu 400 00:22:19,130 --> 00:22:20,757 nie jest ci potrzebne. 401 00:22:20,840 --> 00:22:24,218 Opuść je. Muzyka ich nie potrzebuje. 402 00:22:24,302 --> 00:22:27,346 Caroline Shaw je chciała, więc je zatrzymam. 403 00:22:27,430 --> 00:22:28,890 Dobrze. 404 00:22:28,973 --> 00:22:30,725 Ale tu nie chodzi o Caroline Shaw. 405 00:22:30,808 --> 00:22:31,642 Tylko o ciebie. 406 00:22:31,726 --> 00:22:33,144 O ciebie, muzykę i wolność. 407 00:22:33,227 --> 00:22:35,646 Nie ma darczyńców. Niczego. Popróbuj czegoś. 408 00:22:35,730 --> 00:22:37,982 - Dla dobra muzyki. - To właśnie zrobię. 409 00:22:38,066 --> 00:22:39,150 Cudownie. 410 00:22:39,233 --> 00:22:41,235 Znalazłaś kogoś na altówkę? 411 00:22:41,319 --> 00:22:42,904 Spróbuję czegoś nowego. Spokojnie. 412 00:22:42,987 --> 00:22:45,114 Niespodzianka? Dobrze. 413 00:22:45,948 --> 00:22:48,201 Powodzenia, Hai Lai! 414 00:22:53,247 --> 00:22:55,247 Co tu robi mój tata? 415 00:22:55,875 --> 00:22:57,043 Zaprosiłem go. 416 00:22:57,126 --> 00:22:59,378 Ochujałeś? Czemu to zrobiłeś? 417 00:22:59,462 --> 00:23:01,255 Bo musisz sobie z tym poradzić. 418 00:23:01,339 --> 00:23:03,339 Musisz stawić mu czoła. 419 00:23:03,424 --> 00:23:07,095 Każ mu stąd wyjść. Bo nie dam rady. 420 00:23:07,178 --> 00:23:08,638 Dobrze, każę mu wyjść. 421 00:23:08,721 --> 00:23:11,808 Albo wyjdź na scenę i się zabij. 422 00:23:11,891 --> 00:23:14,644 - Co? - Złóż się w ofierze. Tak. 423 00:23:14,727 --> 00:23:16,020 Chwyć dziewczynkę, która mówi: 424 00:23:16,104 --> 00:23:17,647 „Jesteś najlepszy albo do bani”. 425 00:23:17,730 --> 00:23:19,941 Te słowa, które wpoił ci ojciec, 426 00:23:20,024 --> 00:23:22,735 i rzuć je przez okno jak bumerang. 427 00:23:22,819 --> 00:23:26,239 - Bumerangi wracają. - Zależy, jak rzucisz. 428 00:23:26,322 --> 00:23:29,992 Nie możesz tworzyć muzyki w biegu. 429 00:23:30,076 --> 00:23:33,913 Musisz wziąć oddech i stawić temu czoła. Dobra? 430 00:23:34,622 --> 00:23:36,040 Dzięki temu ta cała Japonia 431 00:23:36,124 --> 00:23:39,043 będzie dla ciebie jak kwark. 432 00:23:39,127 --> 00:23:40,253 Jak kwark? 433 00:23:40,795 --> 00:23:42,795 Taka malutka część atomu. 434 00:23:48,845 --> 00:23:49,679 Nie patrz. 435 00:23:50,721 --> 00:23:52,721 Eso. 436 00:23:58,980 --> 00:23:59,814 Dobry wieczór. 437 00:23:59,897 --> 00:24:01,899 Jesteśmy Hailey Rutledge Ensemble. 438 00:24:01,983 --> 00:24:05,987 Dziś mamy zaszczyt zagrać po raz pierwszy nowy utwór Caroline Shaw. 439 00:24:06,070 --> 00:24:09,157 Przyjechał też mój ojciec z Karoliny Północnej. 440 00:24:09,240 --> 00:24:13,369 Nie osiągnęłabym tego bez niego, więc dziękuję ci, że jesteś.