1 00:00:17,518 --> 00:00:20,896 MOZART W MIEJSKIEJ DŻUNGLI 2 00:00:27,445 --> 00:00:31,157 Mówi się, że muzyka klasyczna jest dla sztywniaków. 3 00:00:31,240 --> 00:00:34,702 Ale muzycy klasyczni potrafią się bawić! 4 00:00:36,078 --> 00:00:41,125 Bawimy się z Super Super Super Salsą Delgado! 5 00:00:41,417 --> 00:00:43,878 Cała moja rodzina to uwielbia. 6 00:00:44,420 --> 00:00:48,048 Rodrigo, zawsze trzymasz rytm. 7 00:00:49,258 --> 00:00:51,258 To właśnie salsa, mi amor. 8 00:00:51,594 --> 00:00:54,305 Dzieci, co tam macie? 9 00:00:55,222 --> 00:00:57,222 Gracias, Rodriguito. 10 00:00:57,641 --> 00:01:00,978 To Super Super Super Twarde Taco. 11 00:01:01,020 --> 00:01:03,022 - Auténtico! - I przepyszne! 12 00:01:07,818 --> 00:01:11,113 - Super, super... - Super, super... 13 00:01:11,155 --> 00:01:13,155 Taco! 14 00:01:15,659 --> 00:01:17,659 O Boże. 15 00:01:18,662 --> 00:01:21,332 - Co ja zrobiłem? - Rodrigo, przestań. 16 00:01:21,415 --> 00:01:23,417 - Jesteśmy z ciebie dumni. - Co ja narobiłem. 17 00:01:23,501 --> 00:01:26,670 To prawda. Nie wiedziałem, że umiesz tak kręcić biodrami. 18 00:01:26,712 --> 00:01:29,089 Dlaczego zmieniłeś zdanie? 19 00:01:29,173 --> 00:01:34,178 Pomyślałem o Wenecji. O tym, że La Fiamma 20 00:01:34,261 --> 00:01:36,347 dla koncertu zrobiłaby wszystko. 21 00:01:36,388 --> 00:01:39,683 Więc poświęciłem nieco godności, 22 00:01:39,725 --> 00:01:43,521 która mi została, tej... Chimichandze. 23 00:01:43,687 --> 00:01:44,980 Maestro. 24 00:01:45,022 --> 00:01:46,357 Wiem. 25 00:01:47,024 --> 00:01:49,860 Przepraszam, że tyle na ciebie zrzuciłam. 26 00:01:49,902 --> 00:01:52,363 Nie przejmuj się. Było zabawnie. 27 00:01:52,446 --> 00:01:54,824 To się ucieszysz, że zdeponowaliśmy dziś pierwszy czek. 28 00:01:54,865 --> 00:01:56,325 - Tak! - Pierwszy czek? 29 00:01:56,367 --> 00:01:58,285 Tak, na nowo otwarte konto 30 00:01:58,369 --> 00:02:03,666 Orkiestry Juniorów im. maestra Juana Rivery o numerze 58732011658. 31 00:02:03,707 --> 00:02:05,793 Virgilio! Kocham cię! 32 00:02:05,876 --> 00:02:08,170 Ja ciebie też. Ale nie mów Christophe'owi. 33 00:02:08,212 --> 00:02:10,589 Ile musimy jeszcze zrobić reklam? 34 00:02:10,673 --> 00:02:11,966 - Tylko dziewięć. - Wystąpię w ośmiu. 35 00:02:12,049 --> 00:02:13,801 - Ośmiu. - Może być osiem? 36 00:02:13,884 --> 00:02:15,427 - Osiem? - Jakoś to przetrwasz. 37 00:02:15,511 --> 00:02:17,304 Przetrwamy to razem. 38 00:02:17,388 --> 00:02:19,431 - Craig, przynieś to. - Jasne. 39 00:02:19,515 --> 00:02:23,310 Mamy dla ciebie mały prezencik. 40 00:02:23,394 --> 00:02:26,605 - Nie trzeba... - To od nas. 41 00:02:26,689 --> 00:02:31,068 Bardzo wam dziękuję. To miłe. 42 00:02:31,110 --> 00:02:33,195 No to... 43 00:02:33,237 --> 00:02:37,366 To symbol biurokracji! 44 00:02:37,408 --> 00:02:40,744 - Tak! - Dziękuję. Wreszcie mogę być biurokratą. 45 00:02:44,123 --> 00:02:48,002 Jesteś do dupy, Rutledge! 46 00:02:48,752 --> 00:02:51,422 Nigdy nie zostaniesz główną oboistką! 47 00:02:52,047 --> 00:02:56,010 Będą z tobą rywalizować muzycy z całego świata! 48 00:02:57,928 --> 00:03:01,098 Nawet nie umiesz przygotować stroika! 49 00:03:02,391 --> 00:03:04,935 I gdy grasz, robisz zeza! 50 00:03:04,977 --> 00:03:08,856 Wypychasz szyję jak dinozaur z Parku Jurajskiego. 51 00:03:08,939 --> 00:03:10,774 Jak ten, który pluje wokół kwasem! 52 00:03:10,816 --> 00:03:12,693 Słuchaj, muszę sobie zrobić przerwę. 53 00:03:12,776 --> 00:03:15,112 To jest zbyt popieprzone. 54 00:03:15,195 --> 00:03:17,364 Ale gratuluję, że się nie rozproszyłaś. 55 00:03:17,448 --> 00:03:19,116 To naprawdę imponujące. 56 00:03:19,283 --> 00:03:21,619 To forsa dla ciebie. 57 00:03:21,702 --> 00:03:23,996 Twoja działka za wejściówki na otwarcie. 58 00:03:24,079 --> 00:03:25,372 Ekstra! 59 00:03:25,456 --> 00:03:28,375 To 11,13 $. Wybacz, że tak mało. 60 00:03:28,459 --> 00:03:29,627 Oprawię je sobie w ramki. 61 00:03:30,336 --> 00:03:31,921 Obym dostała tę robotę. 62 00:03:31,962 --> 00:03:33,797 To dziwne, że musisz iść na przesłuchanie. 63 00:03:33,839 --> 00:03:34,882 Przecież cię znają. 64 00:03:34,965 --> 00:03:36,634 Właśnie dlatego to nic dziwnego. 65 00:03:36,717 --> 00:03:38,010 Każdy musi zagrać za zasłoną, 66 00:03:38,093 --> 00:03:39,094 żeby uniknąć faworyzowania. 67 00:03:39,303 --> 00:03:41,221 Idiotyzm. 68 00:03:41,305 --> 00:03:44,683 Na twoim miejscu weszłabym tam i powiedziała: "To ja, Hailey". 69 00:03:46,226 --> 00:03:47,227 Jeśli zajdzie potrzeba, 70 00:03:47,311 --> 00:03:49,311 możesz znów mieszkać ze mną. Za darmo. 71 00:03:49,772 --> 00:03:51,023 A co z B? 72 00:03:51,148 --> 00:03:55,027 Robimy sobie przerwę. Ja mam problemy i on ma problemy. 73 00:03:55,110 --> 00:03:56,820 To nic takiego. Pieprzyć to. 74 00:03:56,862 --> 00:03:57,988 Przykro mi, Lizzie. 75 00:03:58,030 --> 00:04:00,741 Koniec tego użalania się. 76 00:04:00,824 --> 00:04:02,993 Miałam zamiar wytatuować sobie na dupie jego dupę, 77 00:04:03,077 --> 00:04:05,077 więc dobrze się stało. 78 00:04:05,162 --> 00:04:06,956 Nie ma co patrzeć wstecz. 79 00:04:06,997 --> 00:04:10,834 Zauważyłam, że już nie nosisz się jak Kaprálová. 80 00:04:10,876 --> 00:04:14,797 Ludzie ciągle brali mnie za kelnerkę, 81 00:04:14,838 --> 00:04:18,509 a jestem właścicielką. Jestem jak Rick z Casablanki. 82 00:04:18,592 --> 00:04:21,512 Jak Jabba. 83 00:04:22,054 --> 00:04:24,054 FILHARMONIA NOWOJORSKA NOWY SEZON 84 00:04:32,481 --> 00:04:34,481 - Cześć. - Cześć. 85 00:04:36,819 --> 00:04:38,028 Ty jesteś Hailey Rutledge? 86 00:04:38,529 --> 00:04:40,322 Tak. My się znamy? 87 00:04:40,364 --> 00:04:43,033 Nie, ale widziałem cię na koncercie. Byłaś świetna. 88 00:04:43,867 --> 00:04:44,868 Dzięki. 89 00:04:45,411 --> 00:04:47,411 Arlen Lee. 90 00:04:47,538 --> 00:04:48,914 Grałem w Filharmonii w Chicago. 91 00:04:48,998 --> 00:04:51,083 Pewnie głupio zrobiłem, że tu przyleciałem, 92 00:04:51,333 --> 00:04:53,585 ale to może być ciekawe doświadczenie, więc... 93 00:04:53,669 --> 00:04:55,337 Czemu głupio? 94 00:04:55,421 --> 00:04:58,882 Bo nas zmiażdżysz. 95 00:05:00,426 --> 00:05:02,426 Próbujesz mnie zdeprymować? 96 00:05:02,678 --> 00:05:05,431 Raczej siebie. 97 00:05:08,058 --> 00:05:10,058 To Lorée Royal? 98 00:05:10,519 --> 00:05:14,023 Tak. Obój-Wan Kenobi. 99 00:05:15,899 --> 00:05:19,361 Za wcześnie na takie idiotyzmy. Wybacz. 100 00:05:21,572 --> 00:05:23,572 Obój! 101 00:05:42,134 --> 00:05:43,844 To nie ona? 102 00:05:43,927 --> 00:05:45,927 Nie sądzę. 103 00:05:47,264 --> 00:05:48,348 Numer 17. 104 00:05:48,640 --> 00:05:50,640 To ja. 105 00:05:51,810 --> 00:05:52,978 Połamania nóg. 106 00:05:53,062 --> 00:05:55,062 Dzięki, nawzajem. 107 00:06:07,576 --> 00:06:08,911 To chyba... 108 00:06:09,119 --> 00:06:11,330 - Hej. - To może być ktokolwiek. 109 00:06:11,413 --> 00:06:13,791 Nie mam pojęcia. 110 00:07:33,036 --> 00:07:35,036 Cześć. 111 00:07:35,122 --> 00:07:37,122 - Przyszedłeś. - Cóż. 112 00:07:37,791 --> 00:07:42,004 Dawno nie dostałem nocnej wiadomości od Konstancji. 113 00:07:42,754 --> 00:07:45,048 Poproszę wodę gazowaną z cytryną. 114 00:07:45,090 --> 00:07:46,466 Nadal nie pijesz? 115 00:07:46,550 --> 00:07:48,927 Nie. A ty? Rzuciłaś prochy? 116 00:07:49,011 --> 00:07:51,011 Przestały na mnie działać. 117 00:07:51,138 --> 00:07:55,017 Nic nie działa. Dlatego zdecydowałam się na operację. 118 00:07:55,434 --> 00:07:58,228 To dobra wiadomość. 119 00:07:58,270 --> 00:08:00,522 Dziś lekarze potrafią zdziałać cuda. 120 00:08:00,564 --> 00:08:01,732 Oby. 121 00:08:02,024 --> 00:08:03,150 Tak. 122 00:08:03,233 --> 00:08:07,112 Ty i Gloria to coś poważnego? 123 00:08:07,613 --> 00:08:09,613 Oby nie śmiertelnego. 124 00:08:11,408 --> 00:08:13,076 Fakt, potrafisz zmniejszać dystans 125 00:08:13,118 --> 00:08:15,118 między muzykami a zarządem. 126 00:08:15,746 --> 00:08:17,746 Bardzo proszę. 127 00:08:19,041 --> 00:08:20,751 Mam pytanie. 128 00:08:20,792 --> 00:08:22,792 Jak dobra mogłabym być? 129 00:08:22,961 --> 00:08:24,755 Gdybym wybrała inaczej? 130 00:08:24,963 --> 00:08:28,091 Gdybym próbowała zostać solistką, a nie grała w orkiestrze. 131 00:08:28,258 --> 00:08:30,677 Nie musiałabyś próbować. 132 00:08:30,761 --> 00:08:32,761 Odniosłabyś wielki sukces. 133 00:08:32,888 --> 00:08:36,975 Jak dobra mogłabym być? 134 00:08:37,976 --> 00:08:40,187 Cóż, nie aż tak jak Yo-Yo Ma. 135 00:08:41,939 --> 00:08:45,359 Ale może jak Andrew Walsh. Zdecydowanie. 136 00:08:45,442 --> 00:08:47,110 Mogłaś być żeńską wersją Andrew Walsha. 137 00:08:47,152 --> 00:08:49,780 Gdybyś tylko się na tym skupiła. 138 00:08:50,072 --> 00:08:51,573 Nie wiem, czemu tego nie zrobiłaś. 139 00:08:51,615 --> 00:08:54,493 Nigdy tego nie rozumiałem. 140 00:08:54,952 --> 00:08:57,246 Pierwszy raz usłyszałem cię 141 00:08:57,287 --> 00:08:59,289 20 lat temu w Birmingham. 142 00:08:59,331 --> 00:09:03,961 Pomyślałem wtedy: "Ja pieprzę, dobra jest". 143 00:09:04,294 --> 00:09:05,754 Z taką urodą dostałabyś 144 00:09:05,796 --> 00:09:08,423 umowę na własną płytę, kiedy zechcesz. 145 00:09:09,633 --> 00:09:12,219 Lubię być częścią orkiestry. 146 00:09:12,302 --> 00:09:14,302 Jasne. 147 00:09:14,721 --> 00:09:18,141 Żałuję wielu rzeczy. Ale nie tego. Naprawdę. 148 00:09:21,770 --> 00:09:25,357 A my? Jak dobrze mogłoby nam być? 149 00:09:26,817 --> 00:09:28,026 My? 150 00:09:28,110 --> 00:09:33,865 Szczerze mówiąc, to nasz związek był katastrofalny. 151 00:09:33,949 --> 00:09:35,993 Mieliśmy wyjątkowo gówniane wyczucie czasu. 152 00:09:36,326 --> 00:09:37,411 Tak. 153 00:09:37,494 --> 00:09:41,206 Ale w jednym byliśmy naprawdę zgrani. 154 00:09:42,124 --> 00:09:44,124 Tak. 155 00:09:44,209 --> 00:09:46,209 Myślisz czasem o tym? 156 00:09:51,717 --> 00:09:53,717 Kiedy masz operację? 157 00:09:55,178 --> 00:09:57,178 Za dwa dni. 158 00:10:00,183 --> 00:10:02,269 Mam nadzieję, że się powiedzie. 159 00:10:14,364 --> 00:10:15,407 Jeszcze nie śpisz? 160 00:10:15,532 --> 00:10:17,659 Nie. Wróciłeś. 161 00:10:17,701 --> 00:10:20,579 Już się bałam, że zniknąłeś. 162 00:10:20,662 --> 00:10:22,539 Spotkałem się z Cynthią na drinka. 163 00:10:22,622 --> 00:10:26,376 Za kilka dni ma operację, 164 00:10:26,460 --> 00:10:28,460 więc pewnie potrzebowała pocieszenia. 165 00:10:28,503 --> 00:10:31,256 Nie powinnam się martwić, bo spotkałeś się z Cynthią? 166 00:10:31,340 --> 00:10:35,802 Tak. Tamta symfonia dobiegła końca. Teraz zależy mi na nowej. 167 00:10:35,886 --> 00:10:36,887 W porządku. 168 00:10:36,928 --> 00:10:40,932 Poza tym jesteś świetna w łóżku. Niesamowita! 169 00:10:41,641 --> 00:10:43,393 Cieszę się. Nie wiedziałam, że mnie oceniasz, 170 00:10:43,477 --> 00:10:45,477 ale dziękuję. Staram się. 171 00:10:47,230 --> 00:10:48,440 Też jesteś niezły. 172 00:10:49,232 --> 00:10:51,485 W twoich ustach to dużo znaczy. 173 00:10:55,197 --> 00:10:59,743 Przepraszam, że byłem takim dupkiem, gdy spotkałem się z twoimi rodzicami. 174 00:11:00,327 --> 00:11:03,372 To przypomniało mi mój rodzinny dom. 175 00:11:03,413 --> 00:11:06,458 Ciągle sobie dokuczaliśmy. 176 00:11:06,541 --> 00:11:08,251 Koszmarnie się do siebie odnosiliśmy. 177 00:11:08,335 --> 00:11:11,338 Chyba tak okazywaliśmy sobie uczucia. 178 00:11:11,421 --> 00:11:15,217 To potrafię zrozumieć. 179 00:11:17,803 --> 00:11:19,012 Słuchaj, Thomasie. 180 00:11:19,304 --> 00:11:22,599 Miałam czterech mężów. Nie chcę znów wychodzić za mąż. 181 00:11:22,641 --> 00:11:24,641 Ale... 182 00:11:26,686 --> 00:11:28,688 Nie chcę, żebyś złamał mi serce. 183 00:11:29,147 --> 00:11:31,775 Dostosuję się do tych wytycznych. 184 00:11:32,192 --> 00:11:34,569 A jeśli chodzi o łamanie serca, 185 00:11:34,945 --> 00:11:37,614 jeśli cię zawiodę, 186 00:11:37,697 --> 00:11:39,697 to zawiodę też siebie. 187 00:11:45,122 --> 00:11:47,122 Thomasie, 188 00:11:50,377 --> 00:11:52,504 chcę coś dla ciebie zrobić. 189 00:11:53,630 --> 00:11:56,716 Chcesz iść na górę? Czy zostajemy tutaj? 190 00:11:57,509 --> 00:11:59,509 Mogę to zrobić tutaj. 191 00:12:00,011 --> 00:12:02,180 Mam tak po prostu stać? 192 00:12:02,597 --> 00:12:04,641 Jeśli chcesz. 193 00:12:04,683 --> 00:12:06,810 Ale zamknij oczy. 194 00:12:07,394 --> 00:12:09,394 Dobra. 195 00:12:13,608 --> 00:12:15,819 Kto po tobie 196 00:12:17,612 --> 00:12:20,157 Mógłby wypełnić moje niebieskie niebo 197 00:12:22,409 --> 00:12:25,579 Kogo po tobie 198 00:12:25,996 --> 00:12:27,996 Mogłabym pokochać? 199 00:12:29,833 --> 00:12:33,879 Po co po tobie 200 00:12:35,005 --> 00:12:39,801 Miałabym dalej szukać? 201 00:12:40,510 --> 00:12:44,681 Kto inny byłby odpowiedni 202 00:12:44,723 --> 00:12:47,934 Po tobie, kto? 203 00:12:49,102 --> 00:12:54,107 Weź mnie za rękę i obiecaj 204 00:12:54,191 --> 00:12:58,653 Że nigdy nie przestanie ci zależeć 205 00:12:58,695 --> 00:13:02,782 Bo co bym poczęła 206 00:13:04,284 --> 00:13:08,663 Bez ciebie? 207 00:13:09,998 --> 00:13:13,793 Mogłabym szukać latami 208 00:13:15,837 --> 00:13:19,716 Kogoś, kto zmieni moje łzy 209 00:13:20,008 --> 00:13:24,763 W śmiech 210 00:13:25,388 --> 00:13:28,517 Po 211 00:13:29,392 --> 00:13:34,147 Tobie 212 00:13:41,238 --> 00:13:45,033 Ja pierdolę. Chodźmy do łóżka. 213 00:13:47,786 --> 00:13:49,120 Dzięki, że po mnie przyjechałeś. 214 00:13:49,204 --> 00:13:52,415 Dzięki, że poprosiłaś. To chyba nasz Uber. 215 00:13:54,251 --> 00:13:55,335 Cynthia? 216 00:13:55,544 --> 00:13:56,753 Bob? 217 00:13:57,087 --> 00:13:59,589 Przyjechałem po jakiegoś Kevina. 218 00:13:59,756 --> 00:14:02,384 To ja. Znacie się? 219 00:14:02,425 --> 00:14:04,803 Bob gra w mojej orkiestrze 220 00:14:04,886 --> 00:14:07,097 i najwyraźniej nadal jeździ Uberem. 221 00:14:07,180 --> 00:14:11,601 To mnie odpręża. Zdecydowałaś się na... 222 00:14:12,269 --> 00:14:13,270 Tak. 223 00:14:13,311 --> 00:14:15,647 Jak poszło? 224 00:14:16,064 --> 00:14:17,607 Okaże się za kilka tygodni. 225 00:14:17,941 --> 00:14:21,236 Będzie dobrze. Musi być. 226 00:14:21,278 --> 00:14:23,278 - Musi. - Tak. 227 00:14:24,364 --> 00:14:25,782 Zapraszam do powozu. 228 00:14:26,032 --> 00:14:28,032 Ja się tym zajmę. 229 00:14:28,076 --> 00:14:30,076 - Proszę. - Dziękuję. 230 00:14:31,079 --> 00:14:33,540 Przepraszam, ale czy ja pana skądś nie znam? 231 00:14:35,667 --> 00:14:37,667 Grałem kiedyś w kosza. 232 00:14:38,461 --> 00:14:40,461 Super. Ja też. 233 00:14:44,843 --> 00:14:47,387 Hailey. Cześć! 234 00:14:48,430 --> 00:14:49,472 Cześć! 235 00:14:49,514 --> 00:14:52,058 Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że tak wpadłem. 236 00:14:52,142 --> 00:14:53,435 Przyzwyczaiłam się. 237 00:14:53,476 --> 00:14:55,854 Skończyliśmy dziś przesłuchania. 238 00:14:56,146 --> 00:14:58,440 Znaleźliście kogoś dobrego? 239 00:14:58,481 --> 00:15:00,817 Tak, bardzo dobrego. 240 00:15:00,900 --> 00:15:03,320 Ale dziś nikt nie zagrał lepiej niż ty wczoraj. 241 00:15:03,695 --> 00:15:06,823 A wczoraj? Jak mi poszło? 242 00:15:07,198 --> 00:15:10,410 Bardzo dobrze. 243 00:15:10,493 --> 00:15:12,329 Wiesz, że dobrze zagrałaś. 244 00:15:12,370 --> 00:15:13,955 Bardzo dobrze. Jestem z ciebie dumny. 245 00:15:13,997 --> 00:15:16,333 Zagrałaś krwiście. To było niesamowite. 246 00:15:16,374 --> 00:15:18,374 Dzięki. 247 00:15:21,212 --> 00:15:23,212 Ale... 248 00:15:23,506 --> 00:15:26,635 Jest pewien facet, który też gra świetnie. 249 00:15:28,136 --> 00:15:30,136 Odrobinę lepiej. 250 00:15:30,347 --> 00:15:33,516 Bardziej krwiście? 251 00:15:33,600 --> 00:15:35,810 Zakrwawił całą scenę? 252 00:15:35,852 --> 00:15:37,937 Nie. Ale to zdanie komitetu. 253 00:15:38,021 --> 00:15:39,939 Od kiedy słuchasz pieprzonego komitetu? 254 00:15:40,023 --> 00:15:41,024 Fakt. 255 00:15:41,107 --> 00:15:42,275 Sam sądzisz, że był lepszy. 256 00:15:42,359 --> 00:15:44,361 Nie! Przegłosowali mnie. 257 00:15:44,527 --> 00:15:47,072 Powinnaś była to zobaczyć. Zawsze poznam, że to ty grasz. 258 00:15:47,155 --> 00:15:49,574 Grałaś za zasłoną, a i tak cię poznałem, 259 00:15:49,658 --> 00:15:51,201 jak nietoperz w jaskini. Zawsze wiem... 260 00:15:51,284 --> 00:15:53,370 - Kim on jest? - Bo dla mnie grasz najlepiej. 261 00:15:53,411 --> 00:15:54,537 - Kim on jest? - Kto? 262 00:15:54,621 --> 00:15:55,997 Kto się dostał? 263 00:15:56,039 --> 00:16:00,710 Jakiś facet, który grał na zastępstwo w Chicago. 264 00:16:01,628 --> 00:16:03,505 Arlen. Tak się nazywa. 265 00:16:03,546 --> 00:16:05,546 Co za imię. 266 00:16:06,758 --> 00:16:09,052 Dziwne imię dla oboisty. 267 00:16:12,430 --> 00:16:14,808 No dobra. 268 00:16:16,851 --> 00:16:18,937 No to po sprawie. 269 00:16:19,938 --> 00:16:21,940 Jebać to. Dzięki, że powiedziałeś mi osobiście. 270 00:16:22,023 --> 00:16:24,359 Hailey! Zawsze możesz grać na zastępstwo! 271 00:16:24,401 --> 00:16:27,862 Może sam zagrasz na zastępstwo? Kurwa... 272 00:16:31,074 --> 00:16:33,074 Hailey. 273 00:16:36,579 --> 00:16:38,415 - Hej. - Co? 274 00:16:38,456 --> 00:16:40,542 Przepraszam! 275 00:16:40,583 --> 00:16:44,713 Nie. To ja przepraszam. 276 00:16:44,754 --> 00:16:46,464 - Gdzie jesteś? - Tutaj! 277 00:16:46,548 --> 00:16:47,674 Czyli gdzie? 278 00:16:47,757 --> 00:16:49,467 To ja cię przepraszam. 279 00:16:49,551 --> 00:16:50,593 To idiotyczne. 280 00:16:50,635 --> 00:16:52,762 Te całe przesłuchania. 281 00:16:52,804 --> 00:16:54,973 Jeśli ktoś zasługuje na tę robotę, to ty. 282 00:16:55,056 --> 00:16:56,933 - Jeśli ją chcesz... - Jeśli ją chcę? 283 00:16:56,975 --> 00:16:59,978 Muszę spłacić pieprzony kredyt studencki i opłacić ubezpieczenie. 284 00:17:00,061 --> 00:17:02,731 Mam totalnie spieprzoną reputację po tym, 285 00:17:02,772 --> 00:17:04,566 - jak Walsh mnie zwolnił. - Sama się zwolniłaś. 286 00:17:04,607 --> 00:17:05,650 - Nieprawda! - Prawda. 287 00:17:05,734 --> 00:17:06,943 Ja nie mogę się zwolnić. 288 00:17:06,985 --> 00:17:10,947 Nie jestem jakąś magiczną gwiazdą i muzyczną szamanką! 289 00:17:11,030 --> 00:17:12,282 Jestem pieprzoną... 290 00:17:12,323 --> 00:17:14,951 Jestem pieprzoną oboistką. 291 00:17:16,244 --> 00:17:18,121 Tak w ogóle, to jak ci poszło? 292 00:17:18,204 --> 00:17:20,707 Twój debiut w roli dyrygentki. 293 00:17:22,292 --> 00:17:23,293 Dobrze. 294 00:17:23,334 --> 00:17:25,334 - Tak? - Tak. 295 00:17:26,671 --> 00:17:28,298 Wybacz, że cię nie zaprosiłam. 296 00:17:28,673 --> 00:17:29,966 Nie szkodzi. Nie obraziłem się. 297 00:17:30,550 --> 00:17:31,968 Obraziłeś. 298 00:17:32,427 --> 00:17:35,597 Może trochę. Wyjaśnijmy to. 299 00:17:35,638 --> 00:17:37,766 Chcesz się przejść? 300 00:17:41,770 --> 00:17:43,688 - Tak. - No to chodźmy. 301 00:17:43,772 --> 00:17:45,772 - Tak. - Przypnij rower. 302 00:17:46,483 --> 00:17:48,777 Rozumiem to. Chciałaś... 303 00:17:48,818 --> 00:17:50,320 Żeby to był twój wieczór. 304 00:17:50,445 --> 00:17:51,654 Też chciałem, żeby był twój. 305 00:17:51,696 --> 00:17:53,364 Thomas też cię nie zaprosił. 306 00:17:53,448 --> 00:17:55,700 - Dlaczego? - Bo jesteś jak wielki buch. 307 00:17:56,034 --> 00:17:58,161 - Buch? - Tak, buch. 308 00:17:58,328 --> 00:18:00,622 Nie jestem... Najwyżej jak lekki buch. 309 00:18:00,663 --> 00:18:02,582 Nie. Jesteś jak taki największy. 310 00:18:02,665 --> 00:18:05,126 - Jestem łagodnym buchem. - Przykro mi to mówić, ale jesteś 311 00:18:05,168 --> 00:18:06,336 - najmocniejszym. - Nie. 312 00:18:06,377 --> 00:18:07,587 - Hailey. - Graj krwiście! 313 00:18:07,921 --> 00:18:09,088 Graj krwiście! 314 00:18:09,798 --> 00:18:11,800 - Nie brzmię tak. - Skąd ty to wytrzasnąłeś? 315 00:18:11,841 --> 00:18:13,968 - Krwistość? - Tak. Co to w ogóle znaczy? 316 00:18:14,010 --> 00:18:15,595 To dokładne określenie. 317 00:18:15,678 --> 00:18:17,180 Ma coś wspólnego z maestrem Riverą? 318 00:18:17,388 --> 00:18:18,932 Nie. Ze mną. 319 00:18:19,015 --> 00:18:21,059 Kiedyś ciągle ćwiczyłem grę na skrzypcach. 320 00:18:21,142 --> 00:18:23,144 Tak intensywnie, że robiły mi się bąble. 321 00:18:23,269 --> 00:18:25,313 A potem palce zaczynały mi krwawić, 322 00:18:25,355 --> 00:18:26,564 - więc grałem krwiście. - Rozumiem. 323 00:18:26,648 --> 00:18:28,650 Ale to metafora. Gdy mówię, żeby grać 324 00:18:28,691 --> 00:18:30,109 - krwiście... - Dzięki za wyjaśnienie. 325 00:18:30,193 --> 00:18:31,861 - nie musisz się ranić. - Wielkie dzięki. 326 00:18:31,903 --> 00:18:33,029 Kurwa! 327 00:18:33,071 --> 00:18:34,155 Co? 328 00:18:34,364 --> 00:18:36,950 Spierdoliłam przesłuchanie. 329 00:18:37,033 --> 00:18:38,535 Nie, byłaś świetna. 330 00:18:38,576 --> 00:18:41,412 Ale on był lepszy. Jestem do dupy. 331 00:18:41,496 --> 00:18:44,123 - Do dupy? Co... - Albo jest się najlepszym, albo do dupy. 332 00:18:44,207 --> 00:18:46,584 Zaczekaj. Nie mów tak. 333 00:18:46,668 --> 00:18:49,003 Nawet mnie czasem coś nie wychodzi. 334 00:18:49,045 --> 00:18:54,092 Gdy dyryguję coś niemieckiego, Beethovena albo Haydna, 335 00:18:54,175 --> 00:18:58,555 czuję, jakby był przy mnie von Karajan i robił takie... 336 00:18:58,638 --> 00:19:02,100 A gry dyryguję coś Coplanda albo Messiaena, 337 00:19:02,183 --> 00:19:06,396 czuję obecność Lenny'ego. Robi... 338 00:19:06,479 --> 00:19:08,690 Okropnie się uśmiecha. Za życia tak robił. 339 00:19:08,731 --> 00:19:11,442 Ale... Nie uśmiecha się, gdy robię coś takiego. 340 00:19:11,526 --> 00:19:13,945 Albo Bach! Wiesz, czemu nie gram Bacha? 341 00:19:14,070 --> 00:19:15,071 Słucham. 342 00:19:15,321 --> 00:19:16,322 No czemu? 343 00:19:16,489 --> 00:19:17,532 Nie wiem. 344 00:19:17,574 --> 00:19:19,325 Bo nienawidzi, jak gram jego utwory. 345 00:19:19,409 --> 00:19:21,911 Powiedział mi to. Że źle interpretuję... 346 00:19:21,995 --> 00:19:23,705 Wszystko, co napisał. 347 00:19:23,746 --> 00:19:25,665 - Powiedział ci? - Powiedział. 348 00:19:25,748 --> 00:19:27,000 Jest bez serca. Ale... 349 00:19:27,083 --> 00:19:28,626 W zasadzie mówi to wszystkim. 350 00:19:28,710 --> 00:19:31,588 Kiedy zaczęli ci się ukazywać wielcy kompozytorzy? 351 00:19:31,921 --> 00:19:33,756 Gdy byłem mały. 352 00:19:33,840 --> 00:19:35,049 Nikomu tego nie mówiłem, 353 00:19:35,091 --> 00:19:38,094 ale na początku Beethoven objawił mi się jako słoń. 354 00:19:38,136 --> 00:19:39,137 Mały słonik. 355 00:19:40,138 --> 00:19:43,057 Hailey, chcę ci zaoferować pracę. 356 00:19:43,099 --> 00:19:44,517 Potrzebujesz asystentki? 357 00:19:44,934 --> 00:19:47,145 Nie! Nie potrzebuję asystentki. 358 00:19:47,228 --> 00:19:49,606 Nie asystentki. 359 00:19:49,731 --> 00:19:51,232 - Nie. - Potrzebujesz asystentki. 360 00:19:51,274 --> 00:19:52,609 Potrzebujesz asystentki 361 00:19:52,650 --> 00:19:53,902 bardziej niż ktokolwiek 362 00:19:53,985 --> 00:19:55,570 - na świecie. - Stałem się zorganizowany, 363 00:19:55,653 --> 00:19:56,905 - nawet nie wiesz jak. - Serio? 364 00:19:56,946 --> 00:19:58,281 Już nie potrzebuję asystentki. 365 00:19:58,364 --> 00:20:00,491 - Spytaj mnie o datę. - Jaka jest dziś data? 366 00:20:01,784 --> 00:20:03,786 - Środa. - To nie jest data. 367 00:20:04,454 --> 00:20:06,456 Tyle wystarczy do... 368 00:20:06,497 --> 00:20:08,416 Posłuchaj mnie. 369 00:20:08,458 --> 00:20:10,376 Musisz mi pomóc z orkiestrą juniorów. 370 00:20:10,460 --> 00:20:13,463 W organizacji lekcji, 371 00:20:13,504 --> 00:20:14,505 żeby dzieciaki... 372 00:20:14,631 --> 00:20:15,715 Masz rękę do dzieci, 373 00:20:15,798 --> 00:20:17,425 - a zależy mi na kimś... - Nie. 374 00:20:17,467 --> 00:20:18,635 komu ufam... 375 00:20:18,760 --> 00:20:20,762 Jestem zaszczycona. Dziękuję. Ale nie. 376 00:20:20,929 --> 00:20:22,722 Czemu nie? 377 00:20:22,847 --> 00:20:24,933 Muszę zejść z twojej orbity. 378 00:20:24,974 --> 00:20:26,601 - Zawodowo. - Z orbity? 379 00:20:26,643 --> 00:20:30,438 Tu nie chodzi o jakąś grawitację czy astronomię. 380 00:20:30,480 --> 00:20:33,149 Mówię o dzieciach! 381 00:20:33,983 --> 00:20:35,109 - Dziękuję. - Potrzebujesz pracy. 382 00:20:35,151 --> 00:20:37,362 Potrzebujesz pracy. Proszę cię. Proponuję ci... 383 00:20:38,696 --> 00:20:40,696 Nie, dziękuję. 384 00:20:41,115 --> 00:20:43,115 Hailey... 385 00:20:45,161 --> 00:20:47,038 Dobrze nam to wychodzi. 386 00:20:47,121 --> 00:20:49,999 Platoniczna relacja. Powstrzymywanie się od romansu. 387 00:20:50,083 --> 00:20:52,083 Nigdy tak długo... 388 00:20:53,670 --> 00:20:56,005 - Myślisz, że to dobry pomysł? - Tak, po prostu... 389 00:20:56,130 --> 00:20:58,257 - Przestań myśleć. - Dobra. 390 00:20:58,341 --> 00:21:00,341 Po części myślisz, że to dobry pomysł. 391 00:21:00,635 --> 00:21:01,886 Co powiedziałaś? 392 00:21:02,178 --> 00:21:03,721 Miejmy to wreszcie z głowy. 393 00:21:03,846 --> 00:21:05,056 Gdzie? Tutaj? 394 00:21:05,640 --> 00:21:08,434 Moglibyśmy iść do ciebie, 395 00:21:08,518 --> 00:21:10,353 ale nie masz mieszkania. 396 00:21:10,436 --> 00:21:13,356 Bo jesteś kompletnie zdezorganizowany. 397 00:21:23,700 --> 00:21:26,369 Wstała już? Nie odbiera telefonu. 398 00:21:26,536 --> 00:21:28,536 Dziś rano jej nie widziałem. 399 00:21:28,871 --> 00:21:30,999 Jesteśmy umówione na 9:00 na pedicure. 400 00:21:31,165 --> 00:21:33,543 Mogę wam je zrobić za połowę ceny. 401 00:21:34,293 --> 00:21:35,503 Hailey. 402 00:21:35,795 --> 00:21:37,296 - Cześć. - O cholera. 403 00:21:37,630 --> 00:21:38,923 Lizzie! 404 00:21:39,382 --> 00:21:42,260 I Shawn, nie? Altowiolista? 405 00:21:42,385 --> 00:21:44,053 Tak. Dzień dobry, maestro. 406 00:21:44,262 --> 00:21:46,014 Mam ochotę iść do łazienki. 407 00:21:46,222 --> 00:21:48,057 Przespałeś się z Hailey? 408 00:21:48,099 --> 00:21:51,269 Tak, Lizzie. 409 00:21:51,352 --> 00:21:53,479 Ale przez większość czasu nie spaliśmy. 410 00:21:53,563 --> 00:21:56,149 Nie śpiąc, można robić fajniejsze rzeczy. 411 00:21:56,232 --> 00:22:00,111 Chciałem powiedzieć, że jestem pana wielkim fanem. 412 00:22:00,778 --> 00:22:01,988 Dzięki. 413 00:22:02,530 --> 00:22:04,530 Jasne. 414 00:22:06,743 --> 00:22:09,162 - Cześć. - O Boże. 415 00:22:09,662 --> 00:22:13,624 No to świetnie. Wyrzuciłaś to z siebie? 416 00:22:13,708 --> 00:22:16,502 Wyrzuciłaś? I co, teraz jesteście razem? 417 00:22:16,586 --> 00:22:18,586 Co się tu dzieje? 418 00:22:18,629 --> 00:22:20,548 Dopiero co się obudziłam. 419 00:22:20,590 --> 00:22:23,301 Nie wiem, zobaczymy, co będzie. 420 00:22:23,551 --> 00:22:26,095 Jak było? W skali od jednego do dziesięciu. 421 00:22:26,554 --> 00:22:30,266 Może... 9,86. 422 00:22:30,558 --> 00:22:32,810 Kurwa. To dobrze. 423 00:22:33,227 --> 00:22:35,227 To się nazywa dziesiątka. 424 00:22:35,772 --> 00:22:37,774 Masz doby słuch. 425 00:22:38,149 --> 00:22:40,276 Lizzie, to ja. 426 00:22:40,318 --> 00:22:42,445 Od dziecka mi to mówią. 427 00:22:42,528 --> 00:22:43,821 To moja praca. 428 00:22:43,905 --> 00:22:46,616 À propos, muszę iść na przesłuchania. 429 00:22:46,741 --> 00:22:47,742 - W porządku? - Wiem. 430 00:22:47,825 --> 00:22:50,119 No to lecę. Ciao. 431 00:22:51,412 --> 00:22:53,412 Jasna cholera! 432 00:22:58,169 --> 00:23:00,254 Ciao! Ciao, Lizzie. 433 00:23:00,463 --> 00:23:01,506 - Ciao. - Ciao. 434 00:23:01,589 --> 00:23:03,589 Pa! 435 00:23:29,325 --> 00:23:31,325 Mogę... 436 00:25:09,592 --> 00:25:12,511 W porządku, Warrenie Boydzie? 437 00:25:12,887 --> 00:25:14,887 Tak. 438 00:26:03,104 --> 00:26:04,438 - To... - Witaj! 439 00:26:04,605 --> 00:26:07,858 Witaj w orkiestrze juniorów. To zaszczyt cię tu gościć. 440 00:26:11,320 --> 00:26:15,157 Czyli to ma być miejsce dla wszystkich. 441 00:26:15,700 --> 00:26:16,909 Tak. 442 00:26:17,326 --> 00:26:19,326 Następny! 443 00:26:31,632 --> 00:26:33,632 Zaczęłam grać na klawesynie w wieku siedmiu lat. 444 00:26:33,676 --> 00:26:37,096 O Boże. Przepraszam. Myślałam, że jestem sama. 445 00:26:37,305 --> 00:26:39,348 Brzmi jak moje życie. 446 00:26:39,432 --> 00:26:42,893 Na początku ja byłam gwiazdą, a nie mój brat. 447 00:26:44,020 --> 00:26:45,021 Jasne. 448 00:26:45,062 --> 00:26:47,106 Patrzył się na mnie, gdy grałam. 449 00:26:47,189 --> 00:26:49,984 Wielbił mnie. Swoją starszą siostrę. 450 00:26:50,026 --> 00:26:53,070 Byłam geniuszem. A potem 451 00:26:53,154 --> 00:26:55,865 mój ojciec przeniósł zainteresowanie na Wolfganga. 452 00:26:57,074 --> 00:26:58,075 Wolfganga. 453 00:26:58,200 --> 00:27:00,911 Gdy byłam w odpowiednim wieku, żeby wyjść za mąż... 454 00:27:00,995 --> 00:27:04,248 Wszystko się skończyło. Moja wielka kariera... 455 00:27:05,166 --> 00:27:07,501 Piękny strój. Życzę miłego dnia. 456 00:27:07,877 --> 00:27:09,877 Nie bądź bierna, Hailey. 457 00:27:13,883 --> 00:27:15,883 My się znamy? 458 00:27:16,719 --> 00:27:18,721 Jestem Maria Anna. 459 00:27:19,013 --> 00:27:21,223 Ale przyjaciele nazywają mnie Nannerl. 460 00:27:21,390 --> 00:27:23,642 Nannerl? To jak... 461 00:27:23,726 --> 00:27:25,394 Jak siostra Mozarta? 462 00:27:25,728 --> 00:27:28,147 Ile znasz innych Nannerl? 463 00:27:28,773 --> 00:27:30,775 Posłuchaj mnie, Fräulein Rutledge. 464 00:27:30,858 --> 00:27:33,694 Pora wziąć się do kupy. 465 00:27:33,736 --> 00:27:36,197 Nie powtarzaj mojego błędu. 466 00:27:36,864 --> 00:27:38,864 Jakiego? 467 00:27:38,908 --> 00:27:40,908 Zrezygnowałam.