1 00:00:06,299 --> 00:00:09,010 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:45,713 --> 00:00:47,840 UPAMIĘTNIENIE ŻYCIA FRANKIE B. 3 00:00:47,924 --> 00:00:51,803 Tak, dzwonię w sprawie rzeźby z lodu na mój pogrzeb. 4 00:00:53,137 --> 00:00:56,474 Rozumiem, że zostawił ją pan przed drzwiami, ale nie widzę. 5 00:00:57,683 --> 00:01:00,603 Joan-Margaret, widziałaś coś na zewnątrz? 6 00:01:00,686 --> 00:01:03,439 Nie, tylko duże wiadro z wodą. 7 00:01:03,981 --> 00:01:07,902 Nie, nie widziałyśmy, ale będziemy szukać. 8 00:01:07,985 --> 00:01:09,195 - Na razie. - Tak? 9 00:01:09,987 --> 00:01:11,572 Cholera. 10 00:01:12,281 --> 00:01:16,077 Mountain Dew nie chce sponsorować twojego pogrzebu. 11 00:01:16,160 --> 00:01:18,913 - A Mr. Pibb? - Jesteśmy w kontakcie. 12 00:01:18,996 --> 00:01:23,960 Frankie, odkurz swoją toaletową pelerynę. Wracamy do gry. 13 00:01:24,043 --> 00:01:27,839 Odezwali się z Toidy-toi Toilets? 14 00:01:27,922 --> 00:01:32,802 I nawet umówili się z nami na spotkanie jutro o 15.00. 15 00:01:32,885 --> 00:01:36,556 Nie damy rady. Mam wtedy pogrzeb. 16 00:01:36,639 --> 00:01:39,475 To ostatnia szansa. Prezes wraca jutro do Tokio. 17 00:01:39,559 --> 00:01:41,894 Ty też nie możesz, będziesz moją druhną. 18 00:01:41,978 --> 00:01:44,856 To jest coś ważnego, a tamto to wariactwo. 19 00:01:45,356 --> 00:01:47,733 Powinnyśmy odwołać wariactwo. 20 00:01:48,192 --> 00:01:50,194 Ale w czwartek umieram. 21 00:01:50,278 --> 00:01:53,573 - Nie umierasz w czwartek. - Umieram! 22 00:01:53,656 --> 00:01:56,450 A jeśli w to nie wierzysz, możesz choć poudawać, 23 00:01:56,534 --> 00:01:58,369 bo jestem twoją przyjaciółką. 24 00:01:58,452 --> 00:02:00,580 Już dość długo udawałam. 25 00:02:01,080 --> 00:02:04,375 Przez trzy miesiące ci ustępowałam, 26 00:02:04,458 --> 00:02:09,463 byłam z tobą u lekarza, nawet szukałam twojego mordercy. 27 00:02:09,547 --> 00:02:10,756 I nie udało ci się. 28 00:02:10,840 --> 00:02:15,428 - Wciąż jest na wolności. - To po prostu śmieszne. 29 00:02:16,012 --> 00:02:19,640 Nie opuszczę spotkania z największą szychą w świecie toalet 30 00:02:19,724 --> 00:02:21,142 dla popieprzonego pogrzebu. 31 00:02:21,225 --> 00:02:26,564 Jak możesz nie przyjść na mój popieprzony pogrzeb? 32 00:02:26,647 --> 00:02:31,861 Przyjdę na ten prawdziwy, ale zamierzam iść na spotkanie. Sama. 33 00:02:31,944 --> 00:02:33,362 Nie możesz iść sama. 34 00:02:33,446 --> 00:02:36,407 Kto ci zapewni zabawne efekty dźwiękowe? 35 00:02:36,490 --> 00:02:39,160 Oby nikt, skoro to spotkanie w interesach. 36 00:02:39,243 --> 00:02:42,580 Bez ciebie będzie nawet lepiej. 37 00:02:43,247 --> 00:02:46,209 Pogrzeb to nie miejsce dla takiej sztywniaczki. 38 00:02:49,045 --> 00:02:53,299 Gazela może tylko patrzeć, jak lwy i hieny 39 00:02:53,382 --> 00:02:57,428 łączą siły, by zabić jej młode. 40 00:02:57,511 --> 00:02:58,554 Dobry Boże. 41 00:02:59,305 --> 00:03:01,474 Gotowy? 42 00:03:02,892 --> 00:03:05,186 - Na co? - Na wizytę u lekarza. 43 00:03:05,269 --> 00:03:06,896 Chyba nie zapomniałeś? 44 00:03:06,979 --> 00:03:10,191 - Nie mam żadnej wizyty. - Pewnie, że masz. 45 00:03:10,274 --> 00:03:15,321 Poprosiłeś, żebym umówił cię na badanie ciśnienia, 46 00:03:15,404 --> 00:03:17,365 pamięci, cholesterolu. 47 00:03:19,617 --> 00:03:21,702 Myślałeś, że się nabiorę? 48 00:03:21,786 --> 00:03:24,872 Że na co się nabierzesz? Ja mówię zupełnie poważnie. 49 00:03:24,956 --> 00:03:27,208 Prawie ci się udało. Ale nie jadę. 50 00:03:27,291 --> 00:03:28,501 Popełniłeś błąd. 51 00:03:29,001 --> 00:03:31,504 Po cholerę miałbym sprawdzać cholesterol, 52 00:03:31,587 --> 00:03:33,130 skoro wiadomo, że jest tragiczny? 53 00:03:33,214 --> 00:03:34,632 To strasznie dziwne! 54 00:03:36,759 --> 00:03:37,969 Bo myślałem… 55 00:03:39,595 --> 00:03:40,888 Dziwne. 56 00:03:40,972 --> 00:03:45,184 Próbujesz zmanipulować kogoś, kto o manipulacji wie wszystko. 57 00:03:45,268 --> 00:03:48,688 Jak mogłem o tym zapomnieć? 58 00:03:48,771 --> 00:03:51,190 Może powinieneś sprawdzić swoją pamięć. 59 00:03:51,274 --> 00:03:56,070 Przepraszam, ale musisz przyznać, że twoja się pogorszyła. 60 00:03:56,153 --> 00:03:57,571 Nie zamierzam. 61 00:03:57,655 --> 00:04:00,825 Nie chcę, żebyś postawił się w kłopotliwej sytuacji na pogrzebie. 62 00:04:00,908 --> 00:04:03,369 To mnie ma być głupio na pogrzebie 63 00:04:03,452 --> 00:04:05,496 kobiety, która nawet nie umiera? 64 00:04:05,579 --> 00:04:06,914 Dobre sobie. 65 00:04:07,665 --> 00:04:11,127 Przy okazji, wiesz kto tam się zjawi. 66 00:04:11,711 --> 00:04:12,586 Nie! 67 00:04:12,670 --> 00:04:13,587 Tak. 68 00:04:18,092 --> 00:04:19,260 Imprezowy Robert! 69 00:04:19,343 --> 00:04:22,722 Myślałem, że on odszedł w 1987 roku. 70 00:04:22,805 --> 00:04:26,058 Wraca, żeby udowodnić, że wciąż jestem w formie. 71 00:04:26,142 --> 00:04:31,105 Będę brylować dzięki starym historyjkom, tak jak podczas pobytu w Irlandii, 72 00:04:31,188 --> 00:04:32,940 kiedy narodził się Imprezowy Robert. 73 00:04:33,024 --> 00:04:36,277 Wcale nie musisz nim być. 74 00:04:36,360 --> 00:04:38,487 Możesz być Zwykłym Robertem. 75 00:04:38,571 --> 00:04:42,158 Albo nawet Cichym Robertem. 76 00:04:42,241 --> 00:04:45,328 - Dzisiaj rządzi Imprezowy! - Ale to dopiero jutro. 77 00:04:45,411 --> 00:04:47,913 Nie poprawiaj Imprezowego Roberta. 78 00:04:56,881 --> 00:04:59,216 Powinieneś zabrać wypiekacz do chleba. 79 00:05:00,092 --> 00:05:03,637 Za dużo bolesnych wspomnień. 80 00:05:03,721 --> 00:05:05,097 Na pewno? 81 00:05:05,181 --> 00:05:07,767 Choć uwielbiam zapach świeżego pieczywa. 82 00:05:07,850 --> 00:05:10,936 I chcę, żeby towarzyszył ci w nowym życiu. 83 00:05:11,562 --> 00:05:13,522 - Dziękuję. - Jasne. 84 00:05:13,606 --> 00:05:15,524 Korzystaliśmy z niego w ogóle? 85 00:05:20,071 --> 00:05:22,948 Tak mi przykro. Jak się trzymasz? 86 00:05:23,032 --> 00:05:24,241 W porządku, tylko… 87 00:05:24,325 --> 00:05:26,744 Wiedz, że będę cię wspierać. 88 00:05:28,329 --> 00:05:29,163 Dziękuję. 89 00:05:30,373 --> 00:05:32,291 To wiele dla mnie znaczy. 90 00:05:32,375 --> 00:05:34,168 Twoje wsparcie jest bezcenne. 91 00:05:34,543 --> 00:05:36,796 - Idę spakować Lego. - Jasne. 92 00:05:40,508 --> 00:05:43,594 Nie rozmawiałam z nim, odkąd zerwaliście. 93 00:05:43,677 --> 00:05:45,679 Chciałam sprawdzić, jak się trzyma. 94 00:05:46,180 --> 00:05:49,475 Wybierać między tobą a swoją córką? No weź. 95 00:05:49,558 --> 00:05:51,685 To on się wycofał z naszej umowy. 96 00:05:51,769 --> 00:05:54,605 Nie zrozum mnie źle. Jestem po twojej stronie. 97 00:05:54,688 --> 00:05:55,731 Dziękuję. 98 00:05:55,815 --> 00:05:58,442 Tylko szkoda, że tyle czasu był w związku, 99 00:05:58,526 --> 00:05:59,985 który nie był dla niego dobry. 100 00:06:01,112 --> 00:06:02,154 I dla ciebie też! 101 00:06:05,449 --> 00:06:08,828 Wiesz, co będzie do tego pasowało? Srebrna zastawa. 102 00:06:08,911 --> 00:06:12,540 Chcesz ją? Wiem, jak lubisz błyskotki. 103 00:06:12,623 --> 00:06:17,086 Jesteś pewna? Mam wrażenie, że cię naciągam. 104 00:06:17,169 --> 00:06:19,422 Dajesz mi tyle drogich rzeczy… 105 00:06:19,505 --> 00:06:22,716 To dla mnie bardzo ważne, 106 00:06:22,800 --> 00:06:24,969 żebyśmy się nie kłócili o rzeczy. 107 00:06:25,052 --> 00:06:26,679 - Co nie? - No raczej. 108 00:06:26,762 --> 00:06:27,847 Przyniosę go. 109 00:06:27,930 --> 00:06:28,806 Dzięki. 110 00:06:31,517 --> 00:06:33,185 - Barry? Chodź. - Tak? 111 00:06:37,314 --> 00:06:40,818 Słuchaj. Brianna straszliwie robi cię w konia. 112 00:06:40,901 --> 00:06:44,029 Daje ci wszystkie drogie rzeczy, których nikt nie używa, 113 00:06:44,113 --> 00:06:46,657 a ona zatrzyma sobie te praktyczne. 114 00:06:46,740 --> 00:06:48,742 To nie może być prawda. 115 00:06:48,826 --> 00:06:51,745 Patrz, jakie świetne urządzenie do sufletów mi dała. 116 00:06:52,746 --> 00:06:54,415 Kiedy ostatnio robiłeś suflet? 117 00:06:56,417 --> 00:06:58,127 - Masz rację, kantuje mnie. - Tak. 118 00:06:58,752 --> 00:07:01,172 Zrobię ci listę potrzebnych rzeczy. 119 00:07:01,255 --> 00:07:04,550 - Ale zostawisz mi rakietnicę do sushi? - Jezu. 120 00:07:08,095 --> 00:07:09,096 Ciężko się rozstać. 121 00:07:14,518 --> 00:07:15,394 Mamo? 122 00:07:16,270 --> 00:07:18,898 - Nic ci nie jest? - Nie. 123 00:07:19,398 --> 00:07:21,442 Tylko się trochę naćpałam. 124 00:07:22,234 --> 00:07:24,195 Mieliśmy przyjść? 125 00:07:24,904 --> 00:07:27,156 Musimy poważnie pogadać. 126 00:07:27,698 --> 00:07:28,616 Siadajcie. 127 00:07:32,077 --> 00:07:35,122 Jak wiecie, w czwartek umieram. 128 00:07:35,206 --> 00:07:37,750 - Czyli to wciąż aktualne? - Tak. 129 00:07:37,833 --> 00:07:41,420 Musicie obiecać, że jak mnie zabraknie, 130 00:07:41,504 --> 00:07:44,131 zawsze będziecie o siebie dbać. 131 00:07:44,215 --> 00:07:45,216 Oczywiście. 132 00:07:45,299 --> 00:07:48,427 Możemy przestać mówić o śmierci? 133 00:07:48,511 --> 00:07:53,224 Nie. I pora omówić wasz spadek. 134 00:07:54,058 --> 00:07:56,060 Bud, zostawiam ci… 135 00:07:56,602 --> 00:07:57,561 zgodę. 136 00:07:57,645 --> 00:07:58,729 Słucham? 137 00:07:58,812 --> 00:08:01,774 Zostawiam ci zgodę. 138 00:08:01,857 --> 00:08:03,943 Na sprzedaż mojej połowy domku na plaży? 139 00:08:04,026 --> 00:08:05,986 Nie, on będzie należał do Grace. 140 00:08:06,070 --> 00:08:10,866 Psujesz moment, więc powiem po raz trzeci. 141 00:08:11,784 --> 00:08:13,202 Zostawiam ci… 142 00:08:13,827 --> 00:08:14,954 zgodę. 143 00:08:15,037 --> 00:08:15,913 Dobra. 144 00:08:16,997 --> 00:08:18,123 Dzięki. 145 00:08:18,582 --> 00:08:24,129 A tobie, Coyote, zostawiam cały mój doczesny majątek. 146 00:08:24,213 --> 00:08:26,674 - Co? - Zapisałaś wszystko jemu? 147 00:08:26,757 --> 00:08:29,969 Nie wszystko. Tobie zostawiam… 148 00:08:30,052 --> 00:08:32,513 Zgodę. Tak, wiem, słyszałem. 149 00:08:33,472 --> 00:08:39,353 Obaj możecie korzystać ze spadku w sposób, jaki uznacie za słuszny. 150 00:08:39,436 --> 00:08:40,646 Ja na pewno. 151 00:08:41,188 --> 00:08:42,398 Mój to tylko słowo. 152 00:08:42,481 --> 00:08:45,401 Tak jest. 153 00:08:47,194 --> 00:08:48,362 Zgoda. 154 00:08:53,909 --> 00:08:55,035 Pani Hanson? 155 00:08:55,744 --> 00:08:59,540 - Youko, asystentka pana Fujibayashi. - Miło mi. 156 00:09:00,082 --> 00:09:03,335 Cieszy się na spotkanie z panią i panią Bergstein. 157 00:09:04,503 --> 00:09:07,923 - Frankie nie mogła przyjść. - Zachorowała? 158 00:09:08,007 --> 00:09:10,050 Zdrowa to ona nie jest. 159 00:09:10,134 --> 00:09:12,011 - To może być problem. - Dlaczego? 160 00:09:12,094 --> 00:09:15,139 Spodobała się panu Fujibayashiemu w Shark Tank. 161 00:09:15,639 --> 00:09:17,683 Docenia pani głowę do interesów, 162 00:09:17,766 --> 00:09:20,811 ale interesuje go spotkanie z waszym duetem. 163 00:09:21,395 --> 00:09:22,313 Przełożę spotkanie. 164 00:09:22,396 --> 00:09:24,356 Proszę się nie martwić. Wróci na wiosnę. 165 00:09:24,440 --> 00:09:27,568 Nie, musimy to załatwić teraz. 166 00:09:28,152 --> 00:09:30,112 Prawda jest taka... 167 00:09:31,905 --> 00:09:33,616 że ja też jestem nią. 168 00:09:33,699 --> 00:09:36,577 - Też? - To ja piszę materiał. 169 00:09:37,995 --> 00:09:39,663 Jak Simon & Garfunkel. 170 00:09:39,747 --> 00:09:43,751 Simon tworzył, a Garfunkel to nikt. 171 00:09:43,834 --> 00:09:47,379 Ma anielski głos. „Bridge Over Troubled Water”? 172 00:09:47,463 --> 00:09:51,258 Tak, ale chodzi o to, że pan Fujibayashi nie zawiedzie się, 173 00:09:51,342 --> 00:09:53,969 gdy spotka się ze mną. 174 00:09:59,391 --> 00:10:00,309 Tu jestem. 175 00:10:04,813 --> 00:10:07,775 Witam żałobników. Smacznego! 176 00:10:07,858 --> 00:10:09,109 Najpierw się napiję. 177 00:10:09,193 --> 00:10:11,528 Przyszłaś na trzeźwo? Amatorka. 178 00:10:11,612 --> 00:10:13,614 Przywiozą jedzenie z Del Taco, 179 00:10:13,697 --> 00:10:17,868 mamy też mrożony jogurt z dodatkami. 180 00:10:18,452 --> 00:10:20,788 Nie wierzę, że Frankie nas do tego zmusza. 181 00:10:20,871 --> 00:10:24,208 Nie można źle mówić o zmarłych, kiedy stoją koło nas. 182 00:10:26,502 --> 00:10:30,255 Frankie, tak mi przykro z powodu twojej śmierci. 183 00:10:30,339 --> 00:10:32,132 To nic. Wrócę. 184 00:10:32,633 --> 00:10:35,636 Jeśli jakaś krowa będzie na ciebie dziwnie muczeć, przywitaj się. 185 00:10:37,346 --> 00:10:38,889 Świetnie wyglądasz. 186 00:10:38,972 --> 00:10:41,183 Bo jestem dziś Imprezowym Robertem. 187 00:10:41,642 --> 00:10:44,812 Super. Ktoś musi rozruszać tych sztywniaków. 188 00:10:45,312 --> 00:10:48,065 Jakby nigdy wcześniej nie byli na pogrzebie. 189 00:10:51,944 --> 00:10:52,778 Hej. 190 00:10:53,153 --> 00:10:55,906 - Dobra. - Słyszałem o wszystkim. 191 00:10:55,989 --> 00:11:02,538 Nie mogę sobie wyobrazić, jakie to musi być trudne dla Barry'ego. 192 00:11:03,372 --> 00:11:04,206 Słucham? 193 00:11:04,289 --> 00:11:06,709 Bez przerwy myślę o tym dzieciaku. 194 00:11:06,792 --> 00:11:08,585 Facet ma ze dwa metry. 195 00:11:08,669 --> 00:11:10,713 Jego serce na pewno jest wielkie. 196 00:11:10,796 --> 00:11:16,552 Nie mam przy sobie telefonu z powodów niezależnych ode mnie, 197 00:11:17,094 --> 00:11:19,513 ale jak go zobaczysz, 198 00:11:19,596 --> 00:11:22,725 dasz mu ten numer i powiesz, żeby do mnie zadzwonił? 199 00:11:23,684 --> 00:11:24,518 Dziękuję. 200 00:11:24,601 --> 00:11:26,061 - Cześć. - O nie. 201 00:11:26,145 --> 00:11:29,773 Coyote mi powiedział. Czy Barry ma dobrego terapeutę? 202 00:11:29,857 --> 00:11:32,985 Mój jest świetny, choć trochę drogi. 203 00:11:33,068 --> 00:11:37,740 Byłoby ładnie z twojej strony, gdybyś ty zapłaciła za terapię. 204 00:11:38,490 --> 00:11:39,366 Słucham? 205 00:11:39,450 --> 00:11:43,620 Jak coś zepsujesz, to powinnaś za to zapłacić. 206 00:11:43,704 --> 00:11:45,205 Jeszcze do mnie mówisz? 207 00:11:46,373 --> 00:11:49,460 - Rozmawiacie o Barrym? - Martwię się o dzieciaka. 208 00:11:49,543 --> 00:11:50,627 Hej. 209 00:11:51,920 --> 00:11:52,921 Hej! 210 00:11:53,922 --> 00:11:55,716 Ja też jestem dzieciakiem. 211 00:11:57,259 --> 00:11:58,177 Wy… 212 00:11:59,219 --> 00:12:00,345 gnoje! 213 00:12:03,056 --> 00:12:05,142 Muszę się z tym pogodzić. 214 00:12:05,225 --> 00:12:10,606 To pierwszy z moich ostatnich posiłków. Z kategorii „smaki Azji”. 215 00:12:18,197 --> 00:12:21,074 Przestań się męczyć, kochana. 216 00:12:21,158 --> 00:12:22,826 Żadnego widelca. W życiu. 217 00:12:22,910 --> 00:12:26,246 Nie będę obrażać Chińczyków i makaronu. 218 00:12:27,080 --> 00:12:29,792 Jest jedna dobra strona w umieraniu za młodu. 219 00:12:29,875 --> 00:12:33,295 Nigdy nie stanę się żałosną staruszką, 220 00:12:33,378 --> 00:12:35,964 która je chiński makaron widelcem! 221 00:12:42,805 --> 00:12:45,974 Rozkręćmy tę stypę. 222 00:12:46,058 --> 00:12:47,851 Wszyscy do ogrodu! 223 00:12:52,815 --> 00:12:54,691 Ciekawy akcent. 224 00:13:00,364 --> 00:13:01,573 A po co ta muszla? 225 00:13:01,657 --> 00:13:03,826 Pewnie nie było tu dość irytująco. 226 00:13:03,909 --> 00:13:07,454 Witajcie na pogrzebie Frankie. 227 00:13:08,038 --> 00:13:09,665 I pamiętajcie, kochani, 228 00:13:09,748 --> 00:13:13,210 że żaden pogrzeb nie obejdzie się bez świetnej zabawy. 229 00:13:14,127 --> 00:13:16,255 Zanim pójdziemy na plażę, 230 00:13:16,338 --> 00:13:19,716 pamiętajcie, że wszyscy macie wygłosić mowy pożegnalne. 231 00:13:20,175 --> 00:13:21,009 Co? 232 00:13:21,093 --> 00:13:25,973 Nie chcę wywierać presji, ale to będą ostatnie słowa, jakie usłyszę. 233 00:13:26,056 --> 00:13:32,646 Więc niech będzie wzruszająco, zabawnie, prosto z serca i urzekająco. 234 00:13:33,146 --> 00:13:34,565 Niewygórowane wymagania. 235 00:13:34,648 --> 00:13:37,067 Każdy dostanie 12 minut. 236 00:13:37,150 --> 00:13:42,072 Możecie je przekroczyć, ale zabronione jest skracanie przemów. 237 00:13:42,155 --> 00:13:44,116 - Mogę nie brać udziału? - Nie. 238 00:13:44,199 --> 00:13:46,535 Ja tak właściwie pani dobrze nie znam. 239 00:13:46,618 --> 00:13:47,870 Postaraj się. 240 00:13:47,953 --> 00:13:49,371 Ale super! 241 00:13:51,415 --> 00:13:56,378 Podsumowując, uważamy, że połączenie naszego pomysłu 242 00:13:56,461 --> 00:14:00,465 z państwa technologią umożliwi powstanie 243 00:14:00,549 --> 00:14:04,052 nowej ery w świecie toalet dla seniorów. 244 00:14:13,353 --> 00:14:14,897 Czy są jakieś pytania? 245 00:14:15,772 --> 00:14:18,358 Fenomenalnie, proszę pani. 246 00:14:18,609 --> 00:14:22,279 Liczby robią wrażenie. No i to… 247 00:14:23,947 --> 00:14:25,449 Dziękuję. 248 00:14:25,532 --> 00:14:26,700 Proszę podejść. 249 00:14:27,784 --> 00:14:31,288 Pani produkt pasuje do naszej marki. 250 00:14:31,371 --> 00:14:36,460 Pani i pani Bergstein byłyby bardzo cenne dla naszych interesów w Stanach, 251 00:14:36,960 --> 00:14:38,295 a być może na świecie. 252 00:14:41,006 --> 00:14:43,800 Czyli jesteśmy partnerami? 253 00:14:43,884 --> 00:14:46,637 Pomyślna współpraca 254 00:14:46,720 --> 00:14:48,889 powstaje na silnych fundamentach. 255 00:14:48,972 --> 00:14:50,474 Na zaufaniu. 256 00:14:51,183 --> 00:14:54,978 Zna pani japońską tradycję nomikai? 257 00:14:55,062 --> 00:14:56,146 Oczywiście. 258 00:14:56,229 --> 00:15:01,234 Wzniesienie toastu z przyjaciółmi, pracownikami, potencjalnymi partnerami… 259 00:15:02,069 --> 00:15:05,781 Dołączy do nas pani na łyka sake? 260 00:15:06,907 --> 00:15:11,662 Jeśli przez „łyka sake” ma pan na myśli „rzekę sake”. 261 00:15:12,371 --> 00:15:15,332 Jest pani fajniejsza, niż się wydaje. 262 00:15:15,415 --> 00:15:18,126 To nie było oczywiste po tym…? 263 00:15:19,878 --> 00:15:23,256 Jestem ciekaw, jaką pani wybierze piosenkę na karaoke. 264 00:15:23,757 --> 00:15:25,509 Proszę teraz wybaczyć. 265 00:15:32,140 --> 00:15:35,477 On chyba żartuje z tym karaoke? 266 00:15:35,560 --> 00:15:38,188 Mówi poważnie. To jego ulubiona rozrywka. 267 00:15:38,772 --> 00:15:39,690 No tak. 268 00:15:40,941 --> 00:15:46,279 Całe sake w San Diego nie wypchnie mnie na scenę. 269 00:15:47,072 --> 00:15:49,241 Nawet pod prysznicem nie śpiewam. 270 00:15:49,324 --> 00:15:53,370 Dla pana Fujibashiego karaoke jest bardzo ważne. 271 00:15:53,453 --> 00:15:56,164 Dla niego oznacza poddanie się ocenie zespołu. 272 00:15:56,248 --> 00:16:01,253 Nie chcę nic mówić, ale ja się jej i bez tego chętnie poddam. 273 00:16:02,004 --> 00:16:04,214 Może po prostu wypiję więcej? 274 00:16:04,756 --> 00:16:09,052 Obawiam się, że odbierze to jako wywyższanie się nad innych. 275 00:16:09,136 --> 00:16:11,304 - A to niedobrze? - To źle. 276 00:16:14,641 --> 00:16:16,435 Ja pieprzę. 277 00:16:17,811 --> 00:16:19,730 Nie mamy całego dnia. 278 00:16:19,813 --> 00:16:22,149 Ona jutro umiera. 279 00:16:22,733 --> 00:16:25,110 Trudno napisać mowę, kiedy tak stoisz 280 00:16:25,193 --> 00:16:26,945 i mnie popędzasz. 281 00:16:27,029 --> 00:16:28,947 Też mi komik. 282 00:16:30,782 --> 00:16:33,410 Może ty wygłosisz wszystkie przemowy? 283 00:16:33,493 --> 00:16:35,620 Dostaniesz wszystko. Mowy też powinieneś wziąć. 284 00:16:35,829 --> 00:16:39,374 Rozumiem. Jesteś na mnie zły z powodu spadku. 285 00:16:39,458 --> 00:16:45,047 Tata zawsze mówił: „To sprawiedliwe, choć nierówne”. 286 00:16:45,130 --> 00:16:47,799 Zainwestował też w coś o nazwie Betamax, 287 00:16:47,883 --> 00:16:48,925 więc sam, kurwa, oceń. 288 00:16:49,009 --> 00:16:52,971 To okropne dyskutować o tym w dniu śmierci mamy. 289 00:16:53,555 --> 00:16:55,766 Mama dziś nie umiera. To jutro. 290 00:16:55,849 --> 00:16:57,309 Co ty tam wiesz. 291 00:16:58,435 --> 00:16:59,853 Pięknie ci idzie. 292 00:17:01,730 --> 00:17:02,939 Tego nie mów. 293 00:17:04,524 --> 00:17:07,611 Czemu to w ogóle robimy? Grace powinna przemawiać. 294 00:17:07,694 --> 00:17:09,780 Czemu jej tu nie ma? To dziwne. 295 00:17:09,863 --> 00:17:11,823 Mamo, gdzie jest Grace? 296 00:17:11,907 --> 00:17:15,911 Gdzie indziej, oczywiście. Chyba jej to nie obchodziło. 297 00:17:16,828 --> 00:17:21,249 Wracajcie do pisania miłych rzeczy o mnie, do cholery! 298 00:17:22,626 --> 00:17:23,835 Tego nie mów. 299 00:17:26,838 --> 00:17:30,258 Tu Frankie. Oddzwonię, chyba że minął czwartek. 300 00:17:30,342 --> 00:17:32,928 W takim przypadku spójrz w gwiazdy i czekaj na znak. 301 00:17:33,762 --> 00:17:36,139 Odbierz wreszcie ten cholerny telefon! 302 00:17:36,223 --> 00:17:38,517 Wiesz, że bez ciebie nie mogę zaśpiewać! 303 00:17:39,267 --> 00:17:43,939 Mamy szansę na umowę. O ile tylko szybko tu przyjedziesz. 304 00:17:44,439 --> 00:17:47,025 Próbowałam zyskać na czasie. 305 00:17:47,109 --> 00:17:50,821 Stoję przed barem i myślą, że się zgubiłam. 306 00:17:52,656 --> 00:17:57,160 Wiem, że zepsułam twoją maszynę do karaoke, ale… 307 00:17:58,036 --> 00:18:02,457 Cholera, przecież zwaliłam to na wnuka. 308 00:18:03,583 --> 00:18:06,086 Obiecuję, że kupię ci nową, 309 00:18:06,169 --> 00:18:08,296 ale musisz tu przyjechać… 310 00:18:08,380 --> 00:18:10,924 - O, to tutaj. - Tak. 311 00:18:11,007 --> 00:18:13,760 Wnuk zepsuł mój GPS. 312 00:18:13,844 --> 00:18:16,179 - Ale zadziałał! - Tak. 313 00:18:16,263 --> 00:18:19,891 - Chodźmy na karaoke. - Już idę. 314 00:18:20,392 --> 00:18:22,644 Musimy wejść tam razem. 315 00:18:28,984 --> 00:18:31,486 Hej. Innych już nie było. 316 00:18:31,945 --> 00:18:34,030 - Co tu robisz? - Zaprosiłaś mnie. 317 00:18:34,281 --> 00:18:36,116 Z czystej uprzejmości. 318 00:18:36,700 --> 00:18:39,578 - Dobra, to idę. - Teraz już nie możesz. 319 00:18:39,661 --> 00:18:41,496 Wyjdę na zdzirę, która kazała ci iść. 320 00:18:41,663 --> 00:18:45,417 - No bo kazałaś. - A teraz każę ci zostać. 321 00:18:45,792 --> 00:18:48,712 Właściwie to zrób coś dla mnie. 322 00:18:49,254 --> 00:18:53,508 Przekonaj wszystkich, że od zerwania świetnie się trzymasz. 323 00:18:53,592 --> 00:18:54,634 Dlaczego? 324 00:18:54,718 --> 00:18:57,596 Bo nikt nie pyta mnie o moje samopoczucie, to jakaś masakra. 325 00:18:57,679 --> 00:19:02,142 Jak powiesz, że się trzymasz, to może skapnie mi trochę współczucia. 326 00:19:02,350 --> 00:19:05,145 Dobra. Ale zabieram zwykłe talerze. 327 00:19:07,355 --> 00:19:08,273 Dobra. 328 00:19:09,357 --> 00:19:11,067 - Zanieść to do kuchni? - Tak. 329 00:19:45,185 --> 00:19:51,942 Drodzy zgromadzeni, Frankie nie umrze, dopóki żyje w naszych sercach. 330 00:19:52,609 --> 00:19:55,111 I na tej plaży. Tam jest. 331 00:20:03,245 --> 00:20:05,789 Próbowała przedłużyć zielone światło, 332 00:20:05,872 --> 00:20:09,084 żeby starsi ludzie mieli czas przejść przez ulicę. 333 00:20:09,167 --> 00:20:13,463 Ale była bliska porażki, aż zjawiła się Grace. 334 00:20:15,006 --> 00:20:17,968 Ja właściwie lepiej znam Grace niż Frankie. 335 00:20:18,051 --> 00:20:19,886 Całe szczęście, że ona jeszcze żyje. 336 00:20:21,054 --> 00:20:22,597 Ona żyje, nie? 337 00:20:22,681 --> 00:20:24,557 Chryste. 338 00:20:25,141 --> 00:20:29,646 Frankie wymyśliła wspaniały pomysł na wibrator… 339 00:20:29,729 --> 00:20:30,939 Cholera, to była Grace. 340 00:20:31,022 --> 00:20:32,691 Pieprz się. 341 00:20:32,774 --> 00:20:34,901 Frankie. 342 00:20:34,985 --> 00:20:40,198 Wszyscy chyba zrozumieliśmy dziś coś o tej wspaniałej kobiecie. 343 00:20:40,282 --> 00:20:43,702 Nie można o niej myśleć, nie myśląc równocześnie o mamie. 344 00:20:43,785 --> 00:20:45,078 Spróbuj, kurwa! 345 00:20:45,704 --> 00:20:46,538 Dobrze! 346 00:20:46,621 --> 00:20:47,706 Dobra. 347 00:20:47,789 --> 00:20:48,623 Dobra. 348 00:20:48,707 --> 00:20:52,252 Pamiętam, jak kiedyś przyszły… 349 00:20:52,961 --> 00:20:53,795 One? 350 00:20:53,878 --> 00:20:54,713 One? 351 00:20:56,006 --> 00:20:57,799 Już, złaź stąd. 352 00:20:57,882 --> 00:20:58,800 Frankie! 353 00:21:01,094 --> 00:21:05,807 Nie zauważyliście, że to mój pogrzeb? 354 00:21:06,725 --> 00:21:10,603 Ktoś musi mieć jakieś historyjki o Frankie bez Grace. 355 00:21:14,774 --> 00:21:15,900 No przestańcie! 356 00:21:15,984 --> 00:21:17,861 Nie jestem tylko częścią duetu. 357 00:21:18,361 --> 00:21:20,655 Mam też karierę solową. 358 00:21:21,573 --> 00:21:25,368 Jak ten koleś ze świetnym głosem, który odszedł z Journey. 359 00:21:25,452 --> 00:21:27,162 Nowy jest fantastyczny. 360 00:21:27,245 --> 00:21:28,413 Ktoś odszedł z Journey? 361 00:21:28,496 --> 00:21:30,290 Ten seksowny Filipińczyk? 362 00:21:30,874 --> 00:21:33,168 Ktoś? Coś? 363 00:21:33,251 --> 00:21:34,502 Chwileczkę! 364 00:21:36,546 --> 00:21:37,422 Nie. 365 00:21:38,506 --> 00:21:41,509 Jak to możliwe, że po wszystkim, co zrobiłam, 366 00:21:41,593 --> 00:21:45,096 wasze wspomnienia o mnie dotyczą Grace? 367 00:21:45,764 --> 00:21:48,475 Jak to się stało, że gram drugie skrzypce we własnym życiu? 368 00:21:50,935 --> 00:21:53,646 Wiecie, że od lat maluję. 369 00:21:53,730 --> 00:21:56,024 Przecież robię to bez Grace. 370 00:21:56,941 --> 00:21:59,819 Macie anegdotki o malowaniu? 371 00:21:59,903 --> 00:22:03,573 Malowanie to samotna czynność. Nie daje nam pola do popisu. 372 00:22:03,656 --> 00:22:06,993 Pamiętam ten twój znakomity obraz 373 00:22:07,077 --> 00:22:09,371 kobiety, która wyglądała jak Dracula, 374 00:22:09,454 --> 00:22:10,830 piła martini i … 375 00:22:10,914 --> 00:22:13,333 Może nie dokończysz tej opowieści? 376 00:22:13,416 --> 00:22:14,250 Dlaczego? 377 00:22:14,334 --> 00:22:16,086 Wiecie co, odchodzę. 378 00:22:16,669 --> 00:22:19,130 W ogóle też, 379 00:22:19,214 --> 00:22:21,716 ale najpierw stąd! 380 00:22:23,510 --> 00:22:25,845 Rozumiem, że to zagmatwane. 381 00:22:27,597 --> 00:22:29,015 Dokąd idziesz? 382 00:22:29,099 --> 00:22:32,102 Namalować coś innego niż Grace. 383 00:22:34,104 --> 00:22:35,730 To był portret Grace. 384 00:22:36,898 --> 00:22:37,774 Do diabła. 385 00:22:43,113 --> 00:22:47,659 Dziękuję, że powiedziałeś, że dobrze się masz po rozstaniu. 386 00:22:48,451 --> 00:22:49,285 Podziałało? 387 00:22:49,369 --> 00:22:53,081 Niezbyt. Najwyraźniej po prostu bardziej cię lubią. 388 00:22:53,164 --> 00:22:54,541 I to cię dziwi? 389 00:22:54,624 --> 00:22:58,336 Nasz wspólny przydomek to „Barry”. 390 00:23:00,004 --> 00:23:03,091 W każdym razie dzięki. 391 00:23:03,174 --> 00:23:08,763 Wiem, jak trudno jest udawać, że wszystko w porządku. 392 00:23:08,847 --> 00:23:09,806 Właściwie... 393 00:23:10,390 --> 00:23:11,307 to nie było trudne. 394 00:23:14,227 --> 00:23:15,145 Dobra. 395 00:23:19,232 --> 00:23:22,652 - Dlaczego? - Bo nie udawałem. 396 00:23:23,445 --> 00:23:25,155 Czuję się dobrze. 397 00:23:26,406 --> 00:23:27,323 Ty nie? 398 00:23:28,700 --> 00:23:30,076 Tak. 399 00:23:30,994 --> 00:23:33,163 Jasne. 400 00:23:33,246 --> 00:23:34,205 Całkowicie. 401 00:23:34,998 --> 00:23:36,624 I to nawet super. 402 00:23:37,208 --> 00:23:39,127 Bo trochę mi ulżyło. 403 00:23:39,210 --> 00:23:42,422 Mogę spędzać czas z Molly i nie martwić się o ciebie. 404 00:23:43,298 --> 00:23:44,966 Może pomyślę o drugim dziecku. 405 00:23:45,049 --> 00:23:47,135 Pasuje mi to. 406 00:23:48,136 --> 00:23:48,970 To dobrze. 407 00:23:49,554 --> 00:23:50,472 To dobrze. 408 00:23:50,555 --> 00:23:53,141 I ty też świetnie sobie radzisz. 409 00:23:53,224 --> 00:23:56,060 Masz ledwie 41 lat, świat stoi przed tobą otworem. 410 00:23:56,144 --> 00:24:00,315 Nie masz pracy, więc możesz robić, co chcesz. 411 00:24:00,899 --> 00:24:02,066 Nowy początek. 412 00:24:04,652 --> 00:24:08,281 Tak mnie rajcuje przyszłość. 413 00:24:08,364 --> 00:24:09,240 I powinna. 414 00:24:12,952 --> 00:24:15,121 Przepraszam, to z pracy. 415 00:24:15,205 --> 00:24:16,456 Nie jestem wolny jak ty. 416 00:24:17,457 --> 00:24:18,333 Hej. 417 00:24:19,292 --> 00:24:20,126 Tak. 418 00:24:21,336 --> 00:24:22,212 Co tam? 419 00:24:24,464 --> 00:24:25,924 - Czekajcie. - Co? 420 00:24:26,007 --> 00:24:26,841 Mam. 421 00:24:27,383 --> 00:24:29,552 - Historię o mamie. - Nie o Grace? Na pewno? 422 00:24:29,636 --> 00:24:32,096 Tak. Nie ma nic wspólnego z Grace. 423 00:24:32,972 --> 00:24:35,975 To historia, jak mama zmieniła całe moje życie. 424 00:24:37,018 --> 00:24:40,772 W zeszłym roku poprosiła, żebym pomógł jej coś przestawić. 425 00:24:40,855 --> 00:24:44,108 Wiadomo, pudło wibratorów, toaletę, normalka. 426 00:24:45,318 --> 00:24:49,822 I wtedy zobaczyłem portret 427 00:24:49,906 --> 00:24:52,867 niezwykle pięknej kobiety. 428 00:24:52,951 --> 00:24:55,203 Aż mi szczęka opadła. 429 00:24:56,037 --> 00:25:02,252 Wtedy ta kobieta się pojawiła i do tej pory jestem w niej zakochany. 430 00:25:02,335 --> 00:25:04,504 I bierzemy ślub. 431 00:25:04,587 --> 00:25:07,090 Bez mamy nigdy by do tego nie doszło. 432 00:25:08,716 --> 00:25:10,718 Nie wiem, czy o tym wiesz, 433 00:25:10,802 --> 00:25:14,556 ale Frankie mi kiedyś powiedziała, że to było zaplanowane. 434 00:25:15,557 --> 00:25:17,141 Chciała nas zeswatać. 435 00:25:17,725 --> 00:25:18,560 - Co? - Rany. 436 00:25:19,060 --> 00:25:20,562 Świetna historia. 437 00:25:21,563 --> 00:25:23,106 Co ci znowu nie pasuje? 438 00:25:23,189 --> 00:25:26,651 Właśnie się dowiedziałem, że mama dała ci nawet moją byłą. 439 00:25:27,652 --> 00:25:29,070 Będziesz o to zły? 440 00:25:33,616 --> 00:25:37,328 I kto uratował nas od niedźwiedzia? 441 00:25:37,412 --> 00:25:40,456 Sonia, kelnerka z Dottie's Cafe. 442 00:25:40,540 --> 00:25:45,336 Okazało się, że jej ojciec był białoruskim treserem niedźwiedzi ze Smoleńska. 443 00:25:47,964 --> 00:25:49,591 I co sądzisz o mojej pamięci? 444 00:25:49,674 --> 00:25:52,844 Nie wiem, czy ta historia jest prawdziwa, 445 00:25:52,927 --> 00:25:55,138 ale pamiętasz ją co do szczegółu. 446 00:25:56,097 --> 00:25:58,891 Jesteście przeuroczy. 447 00:25:58,975 --> 00:26:01,102 A Imprezowy Robert? No weźcie! 448 00:26:01,185 --> 00:26:04,230 Jak to możliwe, że ukrywaliście takie cudeńko? 449 00:26:04,314 --> 00:26:07,692 Nie wiem, czy takie z niego cudeńko. Widziałeś go na scenie? 450 00:26:07,775 --> 00:26:08,651 Proszę cię. 451 00:26:09,110 --> 00:26:10,403 Widzę, że się zaprzyjaźnimy. 452 00:26:10,486 --> 00:26:11,946 Nie, dziękuję. 453 00:26:12,030 --> 00:26:13,239 Miałem szczęście. 454 00:26:15,033 --> 00:26:18,786 Jeśli chcecie wiedzieć, jak się zeszliśmy z Solem, trzymajcie się. 455 00:26:22,123 --> 00:26:25,335 To był piękny wiosenny dzień. 456 00:26:25,418 --> 00:26:26,419 Tak było. 457 00:26:26,502 --> 00:26:28,087 Byliśmy w New Haven w Connecticut. 458 00:26:28,171 --> 00:26:32,884 Byliśmy w barze na molo i pamiętam, że Sol właśnie zjechał 459 00:26:32,967 --> 00:26:34,218 nieuprzejmego kelnera. 460 00:26:34,302 --> 00:26:36,888 Pił martini z dodatkowymi oliwkami. 461 00:26:37,722 --> 00:26:40,099 Nie musisz opowiadać… 462 00:26:40,183 --> 00:26:41,684 Nigdy tego nie zapomnę. 463 00:26:42,560 --> 00:26:45,813 Błękit nieba podkreślił kolor jego pięknych oczu. 464 00:26:45,897 --> 00:26:49,025 Wciąż pamiętam jego zieloną koszulę z podniesionym kołnierzem. 465 00:26:49,108 --> 00:26:50,902 To pewnie stąd Grace to wzięła. 466 00:26:50,985 --> 00:26:52,737 - Robert? - Tak? 467 00:26:52,820 --> 00:26:56,240 Chyba mieszasz fakty. 468 00:26:57,241 --> 00:27:00,078 Nie byliście w hotelu w Nowym Jorku? 469 00:27:01,120 --> 00:27:05,333 Nie pocałowaliście się w windzie? 470 00:27:24,394 --> 00:27:25,853 Boże, Sol. 471 00:27:28,940 --> 00:27:30,316 Nie, nic nie szkodzi. 472 00:27:32,110 --> 00:27:33,403 Starość nie radość. 473 00:27:40,076 --> 00:27:43,287 Oglądaliście wczoraj mecz? 474 00:27:45,206 --> 00:27:48,626 Ja nie, ale podobno niektórzy oglądają takie rzeczy. 475 00:27:50,712 --> 00:27:52,130 To była twoja szansa. 476 00:27:58,511 --> 00:28:00,847 CZYNNE DO PÓŹNA 477 00:28:15,862 --> 00:28:18,823 A masz, Neil Diamond! 478 00:28:19,407 --> 00:28:22,201 Dam panu 50 dolarów, jeśli podłoży pani ogień. 479 00:28:23,578 --> 00:28:24,579 Pani kolej. 480 00:28:24,662 --> 00:28:27,415 Coś mi się właśnie przypomniało. 481 00:28:27,498 --> 00:28:29,292 Zadzwonię jutro, dobrze? 482 00:28:29,375 --> 00:28:30,376 Grace. 483 00:28:31,669 --> 00:28:34,756 Cieszę się z pani toalety 484 00:28:34,839 --> 00:28:37,383 i na myśl o pani piosence. 485 00:28:37,467 --> 00:28:40,011 - Wróćmy może do toalety. - Po piosence. 486 00:28:40,094 --> 00:28:41,512 Wolę odwrotną kolejność. 487 00:28:41,596 --> 00:28:42,638 No dalej. 488 00:28:42,722 --> 00:28:44,015 Wszyscy śpiewali. 489 00:28:44,098 --> 00:28:45,850 Nie zaśpiewa pani gorzej niż Youko. 490 00:28:45,933 --> 00:28:47,226 Dziękuję panu. 491 00:28:47,310 --> 00:28:50,938 Powitajmy na scenie naszą ulubioną Amerykankę. 492 00:28:51,022 --> 00:28:51,856 Grace! 493 00:28:51,939 --> 00:28:52,774 Grace! 494 00:28:52,857 --> 00:28:53,691 Grace! 495 00:28:53,775 --> 00:28:56,277 - Grace! - Nie, panie Fujibayashi… 496 00:28:56,360 --> 00:28:58,780 Szanuję pana, firmę 497 00:28:58,863 --> 00:29:01,949 i pańską wersję „Sweet Caroline”, ale nie mogę. 498 00:29:02,033 --> 00:29:03,576 - Musi pani. - Nie. 499 00:29:03,659 --> 00:29:06,037 Naprawdę nie mogę. 500 00:29:06,120 --> 00:29:09,373 Występ przed publicznością to mój największy koszmar. 501 00:29:09,457 --> 00:29:10,374 Mój też. 502 00:29:10,458 --> 00:29:11,709 Świetna zabawa, co? 503 00:29:11,793 --> 00:29:12,710 Pani kolej. 504 00:29:12,794 --> 00:29:15,505 Nie rozumie pan? Nie mogę, kurwa! 505 00:29:25,264 --> 00:29:27,975 W japońskiej kulturze niestosowne jest 506 00:29:28,059 --> 00:29:30,144 okazywanie braku szacunku partnerowi. 507 00:29:30,228 --> 00:29:32,647 Też tu mamy coś takiego. 508 00:29:34,899 --> 00:29:36,651 To pierwsza anegdota bez Grace. 509 00:29:36,734 --> 00:29:40,029 Pójdę po nią, żeby tu przyszła 510 00:29:40,112 --> 00:29:42,240 i usłyszała tę piękną historię. 511 00:29:42,323 --> 00:29:46,035 - Może Coyote powinien? - Chcesz się podzielić po połowie? 512 00:29:46,410 --> 00:29:47,912 Czy opowiesz całość? 513 00:29:47,995 --> 00:29:51,332 - To moja historia. - Właściwie to nasza. 514 00:29:51,624 --> 00:29:52,959 No tak. 515 00:29:53,042 --> 00:29:54,919 Może ty i ja po nią pójdziemy? 516 00:29:56,546 --> 00:29:57,380 Ja idę. 517 00:29:57,463 --> 00:30:01,634 Udzielam sobie zgody na rozmowę z kobietą, która dała mi zgodę. 518 00:30:01,717 --> 00:30:04,011 Ale czy masz już tę zgodę? 519 00:30:05,137 --> 00:30:06,556 Ona jeszcze nie umarła. 520 00:31:38,689 --> 00:31:40,691 Napisy: Aleksandra Lazic