1 00:00:06,299 --> 00:00:09,093 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:53,221 --> 00:00:54,263 Cześć, laska. 3 00:00:58,768 --> 00:00:59,936 Upaliłaś się? 4 00:01:00,019 --> 00:01:00,853 Nie. 5 00:01:01,479 --> 00:01:04,649 Gapię się w otchłań, która była moim życiem. 6 00:01:08,736 --> 00:01:10,113 To mój ostatni obraz. 7 00:01:11,030 --> 00:01:15,284 Podoba mi się. Minimalistyczny. 8 00:01:15,368 --> 00:01:16,452 To idealnie. 9 00:01:17,328 --> 00:01:23,751 Wiodłam małe, nic nieznaczące życie w ogromnym cieniu chudej alkoholiczki. 10 00:01:26,045 --> 00:01:29,298 Przestań. Wszyscy się o ciebie martwią. 11 00:01:30,633 --> 00:01:33,803 Nikt nie chce, byś sama udawała śmierć. Wróć na swój pogrzeb. 12 00:01:33,886 --> 00:01:35,805 Coyote ma ci coś do powiedzenia. 13 00:01:35,888 --> 00:01:38,850 To historyjka o Frankie. Ani odrobiny Grace. 14 00:01:38,933 --> 00:01:42,145 O tym, jak Coyote i Jessica się spiknęli? 15 00:01:42,228 --> 00:01:43,521 Tak. 16 00:01:44,188 --> 00:01:46,065 To kiepska historia. 17 00:01:47,483 --> 00:01:49,777 Po prostu chcę być sama. 18 00:01:50,820 --> 00:01:53,614 Ale ominie cię coś ważnego, co chcemy zrobić. 19 00:01:54,282 --> 00:01:56,576 - Co? - Dobrze. No cóż. 20 00:01:58,870 --> 00:02:01,998 Powiem ci, co takiego. 21 00:02:04,167 --> 00:02:06,502 Od razu. 22 00:02:08,254 --> 00:02:10,798 - Dobre wieści, zejdzie do nas. - Dobra. 23 00:02:11,424 --> 00:02:14,135 A jeszcze lepsze: dzisiaj jest wasz ślub. 24 00:02:37,200 --> 00:02:38,451 Przepraszam, Sol. 25 00:02:41,621 --> 00:02:43,539 Nie, to nie twoja wina. 26 00:02:47,501 --> 00:02:48,502 Po prostu… 27 00:02:49,337 --> 00:02:50,713 jeśli taka noc… 28 00:02:52,006 --> 00:02:56,302 która zmieniła całe nasze życie, może zostać zapomniana… 29 00:03:00,848 --> 00:03:03,392 boję się, że o mnie też zapomnisz. 30 00:03:09,023 --> 00:03:11,234 Masz rację. Mam problem. 31 00:03:13,110 --> 00:03:15,821 Pójdziemy do lekarza, tak jak chciałeś. 32 00:03:18,115 --> 00:03:19,116 Przepraszam, 33 00:03:20,284 --> 00:03:22,536 że taki był ze mnie uparty drań. 34 00:03:36,384 --> 00:03:38,052 Jesteś upartym draniem. 35 00:03:42,181 --> 00:03:44,684 Tylko tak mogłem ją tu ściągnąć. 36 00:03:45,851 --> 00:03:47,228 I ona udzieli ślubu. 37 00:03:47,895 --> 00:03:50,898 - Zupełnie mi się to nie podoba. - Wiem. 38 00:03:50,982 --> 00:03:54,068 Powinniśmy przynajmniej sami wybrać, kto udzieli nam ślubu. 39 00:03:54,151 --> 00:03:55,027 Rodman? 40 00:03:56,487 --> 00:03:57,905 Wybieramy Dennisa Rodmana. 41 00:03:57,989 --> 00:04:01,242 Później zrobicie prawdziwy ślub. To tylko przedstawienie. 42 00:04:01,325 --> 00:04:04,203 Czyli udawany pogrzeb zmieniamy w udawany ślub? 43 00:04:04,412 --> 00:04:06,330 Wciąż powstają nowe święta. Coś w tym jest. 44 00:04:06,414 --> 00:04:09,625 Zróbcie to. To nie będzie naprawdę, a mama się ucieszy. 45 00:04:09,709 --> 00:04:11,252 Jak pokaz turniejów rycerskich? 46 00:04:15,339 --> 00:04:16,590 Daję ci słowo, Jessica… 47 00:04:17,842 --> 00:04:22,096 Nasz dzisiejszy ślub nic dla mnie nie znaczy. 48 00:04:22,179 --> 00:04:23,973 To ma być mowa końcowa? 49 00:04:25,433 --> 00:04:26,267 Nie. 50 00:04:27,184 --> 00:04:30,938 Jeden ślub mi nie wystarczy, by zawrzeć całą moją miłość. 51 00:04:32,231 --> 00:04:33,190 Nieźle wybrnąłeś. 52 00:04:41,532 --> 00:04:44,410 - Sol, gdzie kwiatowe konfetti? - Zajmę się tym! 53 00:04:44,493 --> 00:04:47,830 Już prawie skończyła się wódka? Przecież Grace tu mieszka. 54 00:04:47,913 --> 00:04:49,123 Idź na górę. 55 00:04:49,206 --> 00:04:54,086 Ma wódkę w łazience, w sypialni i na korytarzu. 56 00:04:54,170 --> 00:04:55,379 Coś niebieskiego. 57 00:04:55,463 --> 00:04:56,339 Nie. 58 00:04:56,422 --> 00:04:57,923 - Coś starego? - Nie. 59 00:04:58,424 --> 00:05:00,718 Dlaczego oni tu jeszcze są? 60 00:05:00,801 --> 00:05:04,597 - Pogrzeb powinien się już skończyć. - Pogrzeb się skończył. 61 00:05:05,306 --> 00:05:06,265 Frankie uciekła. 62 00:05:06,932 --> 00:05:11,228 Teraz chcemy sprawdzić, czy ślub jej się bardziej spodoba. 63 00:05:11,312 --> 00:05:12,521 A będzie prawdziwy? 64 00:05:13,147 --> 00:05:14,482 To na razie niejasne. 65 00:05:14,565 --> 00:05:17,651 Co ty robisz z moją wódką z piętra? 66 00:05:20,863 --> 00:05:24,492 Hej. Rozmawiałem z Taneth. 67 00:05:24,575 --> 00:05:27,286 Wygląda na to, że było kilka zwolnień. 68 00:05:27,370 --> 00:05:29,205 Oj, Barry. 69 00:05:29,288 --> 00:05:31,332 Też jesteś samotny i bez pracy? 70 00:05:31,415 --> 00:05:34,043 Nie. Na szczęście moja praca jest stabilna. 71 00:05:35,169 --> 00:05:38,464 Ale Mallory wkrótce będzie musiała odejść. 72 00:05:41,092 --> 00:05:42,843 - Jaja sobie robisz? - Nie. 73 00:05:42,927 --> 00:05:46,597 Chciałem odejść w ramach protestu, ale ostatnio miałem w życiu 74 00:05:46,680 --> 00:05:48,766 - dość ciężko. - To przez to, że wycofałam 75 00:05:48,849 --> 00:05:51,977 masło do oczu? Zadzwonię do Taneth. Daj mi telefon. 76 00:05:52,061 --> 00:05:55,356 - Jak zadzwonię z mojego, to nie odbierze. - Nie chodzi o masło. 77 00:05:56,399 --> 00:05:59,151 Uważa, że Mallory jest słaba. 78 00:06:00,111 --> 00:06:01,821 Podobno jest kiepską liderką. 79 00:06:04,323 --> 00:06:07,451 Taneth to mściwy potwór. 80 00:06:07,535 --> 00:06:09,161 I to nie w dobrym znaczeniu. 81 00:06:09,245 --> 00:06:10,079 Dobrze. 82 00:06:11,163 --> 00:06:14,250 Zajmę się tym. Tylko nic nie mów Mallory. 83 00:06:14,333 --> 00:06:15,167 Jasne. 84 00:06:16,252 --> 00:06:17,837 Ale nie umiem kłamać. 85 00:06:18,712 --> 00:06:19,755 To lepiej idź. 86 00:06:19,964 --> 00:06:22,591 Ale będę musiał skłamać, dlaczego już idę. 87 00:06:22,675 --> 00:06:24,802 Tracę nad sobą kontrolę 88 00:06:24,885 --> 00:06:29,265 - od tych wszystkich kłamstw… - Barry! Wynoś się stąd. 89 00:06:34,728 --> 00:06:37,815 Mówię tylko, że obowiązkiem spadkodawcy 90 00:06:38,524 --> 00:06:43,737 jest określenie, na co wydaje zgodę spadkobiercy. 91 00:06:43,821 --> 00:06:45,364 Przestań już. 92 00:06:45,448 --> 00:06:51,954 Po pierwsze ogłuchnę od tego, a po drugie jesteś dorosły. 93 00:06:52,037 --> 00:06:57,376 Tylko ty możesz dawać sobie na cokolwiek zgodę. 94 00:06:58,752 --> 00:07:01,380 Masz rację. Nie potrzebuję pozwolenia. 95 00:07:01,464 --> 00:07:02,965 - To ja go udzielam. - Tak. 96 00:07:03,632 --> 00:07:04,633 Jestem zgododawcą. 97 00:07:06,969 --> 00:07:08,053 Hej, Allison. 98 00:07:08,429 --> 00:07:09,472 Wiesz co? 99 00:07:10,347 --> 00:07:13,684 Mogę robić, co chcę. Mogę nawet rzucić pracę. 100 00:07:13,767 --> 00:07:16,020 Nie. Potrzebujesz na to mojej zgody. 101 00:07:25,571 --> 00:07:27,531 Nie rozmawiam z tobą. 102 00:07:27,615 --> 00:07:31,285 Nie odzywałam się do ciebie, póki nie zaczęłaś gadać. 103 00:07:31,368 --> 00:07:32,495 To niemożliwe. 104 00:07:32,578 --> 00:07:35,623 Bo ci powiedziałam, że się nie odzywam. 105 00:07:35,706 --> 00:07:40,085 Wcześniej nie mogłam ci powiedzieć, bo nic nie mówiłam. 106 00:07:41,212 --> 00:07:43,464 Podobno zwiałaś z pogrzebu. 107 00:07:44,048 --> 00:07:50,513 Wzruszyły mnie te piękne rzeczy, które wszyscy o mnie mówili. 108 00:07:50,596 --> 00:07:51,889 Tylko o mnie. 109 00:07:51,972 --> 00:07:53,933 O tobie nie wspomnieli ani razu. 110 00:07:54,016 --> 00:07:56,810 To dobrze. W moim wieku zawsze doceniam, 111 00:07:56,894 --> 00:07:59,396 gdy nie mówi się o mnie na pogrzebie. 112 00:08:00,648 --> 00:08:02,107 Jak poszło spotkanie? 113 00:08:04,109 --> 00:08:07,363 - A sprawdzałaś swój telefon? - Nie. 114 00:08:07,446 --> 00:08:08,572 Było super. 115 00:08:08,656 --> 00:08:09,490 Nawet lepiej. 116 00:08:09,573 --> 00:08:10,783 Lepiej niż super. 117 00:08:10,866 --> 00:08:13,494 Ale zostawiłaś mi wiadomość. Po co dzwoniłaś? 118 00:08:13,577 --> 00:08:16,247 Żeby się pochwalić, oczywiście. 119 00:08:16,997 --> 00:08:20,334 Nie wierzę ci. Sprawdzę wiadomości. 120 00:08:20,417 --> 00:08:22,586 Muszę tylko znaleźć telefon, 121 00:08:22,670 --> 00:08:25,506 zanim umrę. Do diabła. 122 00:08:25,589 --> 00:08:26,840 Dobrze, dziękuję. 123 00:08:26,924 --> 00:08:28,050 Do zobaczenia. 124 00:08:29,176 --> 00:08:31,554 - Z kim rozmawiałeś? - Z moim internistą. 125 00:08:32,555 --> 00:08:34,640 Umówiłem się na wizytę 126 00:08:34,723 --> 00:08:37,351 i dał mi już namiar na neurologa. 127 00:08:37,434 --> 00:08:39,895 Powinniśmy pomyśleć o przygotowaniu domu 128 00:08:39,979 --> 00:08:41,105 na przyszłość. 129 00:08:41,188 --> 00:08:44,191 Przyczepimy karteczki, żebym pamiętał o ważnych rzeczach, 130 00:08:44,275 --> 00:08:46,151 takich jak wyłączenie kuchenki. 131 00:08:46,235 --> 00:08:49,822 Potem obejrzymy Memento i zobaczymy, jak Guy Pearce sobie z tym radził. 132 00:08:49,905 --> 00:08:53,033 Przygotujemy też plan na przyszłą opiekę dla mnie, 133 00:08:53,117 --> 00:08:55,369 żeby wszystko nie spadło na ciebie. 134 00:08:58,872 --> 00:09:01,000 - Biorę to w swoje ręce. - Widzę. 135 00:09:01,083 --> 00:09:05,254 Przeszedłeś od zaprzeczania prosto do działania. 136 00:09:05,337 --> 00:09:06,880 Tak to się robi. 137 00:09:09,049 --> 00:09:12,845 - Ominęliśmy fazę smutku i wzruszeń. - I o to chodzi. 138 00:09:13,804 --> 00:09:15,472 Ale w tym jestem najlepszy. 139 00:09:18,559 --> 00:09:20,352 No cześć. 140 00:09:20,436 --> 00:09:23,731 Nic ci nie jest? Już się zaczęłam martwić. 141 00:09:23,814 --> 00:09:24,940 Wszystko dobrze. 142 00:09:25,024 --> 00:09:28,527 To był jakiś nagły napad uczuć. 143 00:09:29,653 --> 00:09:30,487 Ale… 144 00:09:32,156 --> 00:09:33,198 dzięki za… 145 00:09:35,034 --> 00:09:36,869 to, że mnie objęłaś. 146 00:09:37,661 --> 00:09:41,707 Lubisz swoją pracę, Mal? 147 00:09:42,374 --> 00:09:44,293 - Co? - Zastanawiałaś się może, 148 00:09:44,376 --> 00:09:46,253 czy nie stać cię na coś więcej? 149 00:09:46,337 --> 00:09:48,881 Gadasz jak rekruter z Herbalife. 150 00:09:48,964 --> 00:09:53,552 W Say Grace marnujesz się jako służka Taneth. 151 00:09:53,636 --> 00:09:56,138 Wypraszam sobie, nie jestem już służką. 152 00:09:56,221 --> 00:10:00,643 Kierownictwo uważa mnie za dowódcę. 153 00:10:01,560 --> 00:10:05,773 No tak. Ale jesteś kreatywna, tak jak ja. 154 00:10:06,440 --> 00:10:09,068 A tacy jak my zawsze są pomijani 155 00:10:09,151 --> 00:10:12,363 - w korporacjach. - Nie czuję się pomijana. 156 00:10:12,988 --> 00:10:15,991 Myślę, że wkrótce zmienisz zdanie. 157 00:10:17,117 --> 00:10:20,996 Więc powinnam rzucić świetną pracę, żeby robić to, co ty. 158 00:10:23,374 --> 00:10:24,708 Ciekawe. 159 00:10:25,542 --> 00:10:27,753 Bo nie potrzebujesz Taneth. 160 00:10:29,380 --> 00:10:32,883 Wiesz, co myślę? Że jest ci teraz smutno 161 00:10:32,966 --> 00:10:35,636 i jesteś zazdrosna o mój sukces w twojej byłej pracy. 162 00:10:35,719 --> 00:10:38,681 Pewnie chcesz, żebym była nieszczęśliwa jak ty. 163 00:10:39,390 --> 00:10:40,224 Boże. 164 00:10:43,143 --> 00:10:45,229 Nigdy nie będziesz tak nieszczęśliwa jak ja. 165 00:10:53,654 --> 00:10:57,741 Darmowe napoje to nie powód, żeby tak to wykorzystywać. 166 00:10:58,701 --> 00:10:59,827 Ja nie prowadzę. 167 00:10:59,910 --> 00:11:01,120 Mieszkam na piętrze. 168 00:11:01,912 --> 00:11:04,581 Może ktoś będzie musiał zawieźć cię na górę. 169 00:11:30,691 --> 00:11:33,986 Zawsze w najbardziej logicznym miejscu. 170 00:11:35,237 --> 00:11:38,532 Mamo, ceremonia gotowa, ty zaczynasz! 171 00:11:38,615 --> 00:11:39,700 Już idę! 172 00:11:40,409 --> 00:11:42,661 Odbierz wreszcie ten cholerny telefon! 173 00:11:42,745 --> 00:11:45,038 Wiesz, że bez ciebie nie mogę zaśpiewać! 174 00:11:45,956 --> 00:11:48,041 Mamy szansę na umowę. 175 00:11:50,753 --> 00:11:51,920 Co to za mina? 176 00:11:52,713 --> 00:11:55,299 To mina pod tytułem „no proszę, proszę”. 177 00:11:56,175 --> 00:11:59,470 Myślałam, że „wzdęło mnie”. 178 00:12:00,053 --> 00:12:01,513 Są podobne. 179 00:12:02,514 --> 00:12:07,060 Ale ta jest z serii „ktoś nie dobił bez Frankie interesu”. 180 00:12:17,070 --> 00:12:18,405 Witajcie. 181 00:12:18,489 --> 00:12:25,120 Jesteśmy tu, by uczcić związek Coyote i Jessiki. 182 00:12:25,204 --> 00:12:28,582 Kto ci dał tę robotę? Co ty wiesz o jakichkolwiek związkach? 183 00:12:30,334 --> 00:12:33,045 Módlmy się, żeby Coyote i Jessica 184 00:12:33,128 --> 00:12:37,800 byli dla siebie dobrymi partnerami, którzy zawsze się wspierają. 185 00:12:37,883 --> 00:12:42,429 Módlmy się też, żeby Jessica nie wbiła mu noża w plecy. 186 00:12:42,513 --> 00:12:45,724 I żeby mogli na sobie polegać. 187 00:12:45,808 --> 00:12:48,644 I gdyby Jessica była na łożu śmierci, 188 00:12:48,727 --> 00:12:53,732 żeby Coyote dobrze się zastanowił, zanim pójdzie na jakieś spotkanie. 189 00:12:53,816 --> 00:12:56,902 A jeśli Coyote został porzucony przez Jessicę 190 00:12:56,985 --> 00:12:59,488 w najważniejszym dniu ich kariery? 191 00:13:00,113 --> 00:13:01,573 Ta wymiana zdań 192 00:13:01,657 --> 00:13:03,992 trochę zakłóca przebieg ślubu. 193 00:13:05,244 --> 00:13:07,079 Przykro mi, drodzy goście, 194 00:13:07,162 --> 00:13:10,791 ale Grace jest smutna, bo dowiedziała się, że jej kariera 195 00:13:10,874 --> 00:13:13,043 nie rozśpiewa się sama. 196 00:13:13,126 --> 00:13:15,671 A ty nigdy nie przestajesz śpiewać, 197 00:13:15,754 --> 00:13:19,258 ale jak akurat cię potrzebuję, to sobie znikasz. 198 00:13:19,341 --> 00:13:24,096 Zepsuła moją maszynę do karaoke i zwaliła to na swojego wnuka. 199 00:13:24,179 --> 00:13:25,931 Można zwalać to na dzieci? 200 00:13:26,014 --> 00:13:27,099 To raczej nieładnie. 201 00:13:27,724 --> 00:13:31,478 Mam nadzieję, że cieszysz się z tego okropnego spotkania. 202 00:13:31,562 --> 00:13:35,190 Jak jutro umrę, będziesz się czuła jeszcze gorzej. 203 00:13:35,274 --> 00:13:39,111 A jak jutro nie umrzesz, będziesz się czuła jak idiotka. 204 00:13:39,194 --> 00:13:41,905 Data mojej śmierci jest prawdziwa. 205 00:13:41,989 --> 00:13:46,451 Jedyna prawdziwa rzecz z tym związana to moje ataki paniki. 206 00:13:46,535 --> 00:13:49,496 Przykro mi, że moja śmierć tak na ciebie wpłynęła. 207 00:13:49,580 --> 00:13:51,415 Też się z niej nie cieszę. 208 00:13:51,498 --> 00:13:54,793 To dlaczego tak dobrze sobie z nią radzisz? 209 00:13:54,877 --> 00:13:57,004 To się nazywa akceptacja. 210 00:13:57,087 --> 00:13:58,964 To się nazywa ulga! 211 00:13:59,047 --> 00:14:00,632 To nie ulga. 212 00:14:00,716 --> 00:14:01,800 Gówno prawda. 213 00:14:01,884 --> 00:14:06,221 Tak chcesz się stąd wyrwać, że nawet nie próbowałaś się zbuntować. 214 00:14:06,305 --> 00:14:09,057 Nie wiesz, co się dzieje w mojej głowie. 215 00:14:09,141 --> 00:14:12,561 Wiem, bo mi wszystko mówisz. Każdą myśl. 216 00:14:12,644 --> 00:14:14,938 Mam do ciebie pytanie. 217 00:14:15,022 --> 00:14:17,983 Dlaczego nie chcesz zostać do prawdziwego końca? 218 00:14:18,066 --> 00:14:21,236 A jeśli nie chcę całego tego syfu, z którym to się wiąże? 219 00:14:21,320 --> 00:14:25,616 - O czym ty mówisz? - Nie śmierci się boję. 220 00:14:25,699 --> 00:14:28,869 Boję się, że zachoruję i nie będę mogła chodzić, 221 00:14:28,952 --> 00:14:32,497 używać rąk ani niczego, dzięki czemu jestem sobą. 222 00:14:32,581 --> 00:14:33,999 Wielkie mi rzeczy. 223 00:14:34,082 --> 00:14:36,877 Nie możesz jeść już pałeczkami. 224 00:14:36,960 --> 00:14:39,212 Malować też nie mogę. 225 00:15:14,039 --> 00:15:15,916 A WIĘC NIE ŻYJESZ 226 00:15:15,999 --> 00:15:17,292 O Boże. 227 00:15:18,627 --> 00:15:19,711 Umarłyśmy? 228 00:15:19,795 --> 00:15:21,588 Tak, zabiłaś mnie. 229 00:15:21,672 --> 00:15:22,631 Wiedziałam. 230 00:15:23,340 --> 00:15:27,302 - Jesteś moją morderczynią. - Dlatego nie lubię się przytulać. 231 00:15:27,386 --> 00:15:29,721 Nic dobrego z tego nie wychodzi. 232 00:15:29,805 --> 00:15:31,348 Ale to miałam być tylko ja. 233 00:15:31,431 --> 00:15:32,516 Co ty tu robisz? 234 00:15:32,599 --> 00:15:35,852 Bo zawsze zaciągasz mnie tam, gdzie nie chcę iść! 235 00:15:36,269 --> 00:15:41,775 Ale w przeciwieństwie do tej świątecznej sztuki z psami 236 00:15:41,858 --> 00:15:44,152 tym razem się stąd wynosimy. 237 00:15:44,236 --> 00:15:47,698 Jasne, idź. Przecież tak działa niebo. 238 00:15:48,365 --> 00:15:49,741 Przeczytaj ulotkę. 239 00:15:52,619 --> 00:15:56,123 „W razie problemów zgłoś je osobie prowadzącej sprawę”. 240 00:15:56,206 --> 00:15:59,501 Spójrz na menu, są dwa do wyboru. 241 00:15:59,584 --> 00:16:02,170 „Co chcesz” albo „co chcesz z serem”. 242 00:16:02,254 --> 00:16:05,215 - Wybieram dwójkę. - Ja z nimi pogadam. 243 00:16:05,298 --> 00:16:09,469 Wykręciłam się od współdzielenia domu letniskowego, z tym też dam radę. 244 00:16:09,553 --> 00:16:10,846 Czemu krzyczysz? 245 00:16:12,806 --> 00:16:13,640 Nie krzyczę. 246 00:16:14,725 --> 00:16:15,976 O Boże. 247 00:16:16,727 --> 00:16:18,520 Mam słuch jak dziecko. 248 00:16:19,187 --> 00:16:22,941 I mój artretyzm jest jak u dziecka. 249 00:16:23,025 --> 00:16:26,153 Nie przyzwyczajaj się. Nie zostajemy tu. 250 00:16:27,070 --> 00:16:30,282 Rozumiem, że musisz wracać. 251 00:16:31,116 --> 00:16:33,118 Ale ja się pogodziłam, że to koniec. 252 00:16:35,370 --> 00:16:38,665 To nie pierwszy raz, gdy myślałyśmy, że nasze życie się skończyło. 253 00:16:40,083 --> 00:16:44,129 Byłyśmy pewne, że to koniec, kiedy mężowie nas opuścili. 254 00:16:44,212 --> 00:16:47,424 Ale wtedy miałam tylko złamane serce. 255 00:16:48,133 --> 00:16:52,012 Teraz całe moje ciało się rozpada, a będzie tylko gorzej. 256 00:16:52,095 --> 00:16:53,638 Nie wiesz tego. 257 00:16:55,182 --> 00:16:57,517 Pamiętasz pierwszy wieczór w domku na plaży? 258 00:16:57,601 --> 00:17:01,271 Nie wyobrażałyśmy sobie przyszłości, a na pewno nie lepszej 259 00:17:01,354 --> 00:17:05,400 niż wszystko, co było wcześniej. Ale udało się i to nasza zasługa. 260 00:17:05,484 --> 00:17:06,318 Wspólna. 261 00:17:07,110 --> 00:17:11,656 Przysięgam ci, że to nie koniec, 262 00:17:12,991 --> 00:17:16,912 a być może najlepsze dopiero przed nami. 263 00:17:19,039 --> 00:17:22,417 Mogłaś mi to powiedzieć, zanim poraziłaś mnie prądem. 264 00:17:36,556 --> 00:17:39,059 Mamy zapukać do bram nieba? 265 00:17:54,950 --> 00:17:56,535 Cześć, dziewczyny. 266 00:17:57,035 --> 00:17:58,411 Boże. 267 00:17:58,495 --> 00:18:01,331 Wyglądasz dokładnie tak, jak myślałam. 268 00:18:01,414 --> 00:18:03,708 Nie. Nie jestem Wszechmogącym. 269 00:18:03,792 --> 00:18:05,544 Ani trochę. Jestem Agnes. 270 00:18:05,627 --> 00:18:07,629 Zwykły anioł z klasy robotniczej. 271 00:18:08,505 --> 00:18:12,634 Od 250 lat mnie nie awansowali, 272 00:18:13,135 --> 00:18:15,762 ale wśród korzyści jest praca w niebie. 273 00:18:16,721 --> 00:18:18,348 Zerknę tylko na wasze dane 274 00:18:18,431 --> 00:18:23,562 i w mgnieniu oka zakwateruję was w waszych nowych domach. 275 00:18:24,312 --> 00:18:25,188 I to dosłownie. 276 00:18:25,272 --> 00:18:29,401 Zanim zaczniesz mrugać, musisz zrozumieć, że to pomyłka. 277 00:18:29,484 --> 00:18:30,944 - Tak. - Kochana… 278 00:18:31,027 --> 00:18:33,363 Nie pierwszy raz to słyszę. 279 00:18:33,446 --> 00:18:35,657 Ale ja naprawdę nie powinnam tu być. 280 00:18:35,740 --> 00:18:38,410 Ma rację. Miałam być tylko ja. 281 00:18:39,077 --> 00:18:41,830 Sprawdzę dokumenty. 282 00:18:43,123 --> 00:18:44,791 Wiesz co? Masz rację. 283 00:18:44,875 --> 00:18:46,084 Zaszła pomyłka. 284 00:18:46,168 --> 00:18:47,919 To się czasem zdarza. 285 00:18:48,003 --> 00:18:49,713 Ale można to łatwo naprawić. 286 00:18:51,298 --> 00:18:52,215 ZWROT 287 00:18:52,299 --> 00:18:56,178 Skoro wyciągnęłaś pieczęć, przystawisz ją też na moich papierach? 288 00:18:56,261 --> 00:18:58,847 Powinnam wrócić z Grace. 289 00:18:58,930 --> 00:19:01,016 Przykro mi, ale to niemożliwe. 290 00:19:01,099 --> 00:19:04,227 Twoje nazwisko jest na liście. 291 00:19:05,145 --> 00:19:06,855 Nic nie rozumiesz. 292 00:19:07,522 --> 00:19:09,316 W pojedynkę sobie nie radzimy. 293 00:19:10,108 --> 00:19:13,612 Beze mnie całkowicie się tu pogubi. 294 00:19:14,529 --> 00:19:17,991 Nie martw się, Grace. Niedługo dołączysz do Frankie. 295 00:19:18,074 --> 00:19:22,787 I nie smuć się tak, jeszcze nie widziałaś swojej pracowni. 296 00:19:23,496 --> 00:19:25,707 Znów możesz malować. 297 00:19:25,790 --> 00:19:29,920 Niebo wygląda super, a wiem, że na dole będzie ciężko 298 00:19:30,003 --> 00:19:32,756 i nie będę mogła zrobić wszystkiego, co chcę, 299 00:19:33,590 --> 00:19:35,842 ale jeśli nie mogę być z Grace, 300 00:19:35,926 --> 00:19:41,139 będę tak cierpieć, że całe niebiańskie zapasy sera nie pomogą. 301 00:19:41,223 --> 00:19:42,807 Bardzo mi przykro. 302 00:19:44,559 --> 00:19:45,810 Ale zasady to zasady. 303 00:19:47,103 --> 00:19:48,980 Pora się pożegnać. 304 00:19:56,613 --> 00:19:58,740 Nie potrafię się z tobą pożegnać. 305 00:20:00,784 --> 00:20:02,452 Nie chcę się z tobą żegnać. 306 00:20:06,998 --> 00:20:09,125 Nie spędziłyśmy razem dość czasu. 307 00:20:10,168 --> 00:20:12,671 Szkoda, że nie znałam cię w dzieciństwie. 308 00:20:13,588 --> 00:20:17,259 Byłabym zupełnie inną osobą. 309 00:20:21,805 --> 00:20:23,098 Kocham cię, Grace. 310 00:20:26,059 --> 00:20:28,061 Ja ciebie też, Frankie. 311 00:20:30,438 --> 00:20:31,523 Hej, dziewczyny. 312 00:20:32,107 --> 00:20:33,358 Czas ucieka. 313 00:20:33,900 --> 00:20:36,152 Ale nie mogę pozwolić wam 314 00:20:36,236 --> 00:20:39,781 na wzięcie pieczęci, która jest po prawej stronie biurka, 315 00:20:39,864 --> 00:20:43,243 i przystawienie jej na twoich papierach. 316 00:20:43,326 --> 00:20:46,329 Nigdy bym tego nie zrobiła. 317 00:20:46,413 --> 00:20:49,666 Przepraszam, muszę się na chwilę odwrócić. 318 00:20:51,710 --> 00:20:55,422 - Myślisz o tym, co ja? - Piękne krzesło. To CB2? 319 00:20:56,214 --> 00:21:01,011 Drogie panie, nie mogę wiecznie gapić się w nieskończoność. 320 00:21:04,556 --> 00:21:05,515 Gotowa? 321 00:21:07,267 --> 00:21:08,601 ZWROT 322 00:21:14,107 --> 00:21:15,483 Pa, dziewczyny. 323 00:21:20,196 --> 00:21:21,614 O Boże. Mamo! 324 00:21:21,698 --> 00:21:23,116 Mallory, pomóż jej! 325 00:21:23,700 --> 00:21:26,161 O rany. Nic ci nie jest, mamo? 326 00:21:26,244 --> 00:21:28,163 - Już dobrze. Nic nam nie jest. - Żyjecie? 327 00:21:28,246 --> 00:21:30,081 To tylko jet lag. 328 00:21:30,165 --> 00:21:33,710 - Jak długo byłyśmy nieprzytomne? -Dwie, trzy sekundy. 329 00:21:33,793 --> 00:21:34,627 Tylko? 330 00:21:35,503 --> 00:21:36,838 A wydawało się, że dłużej. 331 00:21:39,299 --> 00:21:41,634 - Cieszę się, że tu jesteś. - Ja też. 332 00:21:42,385 --> 00:21:44,846 Ale musisz mówić głośniej. 333 00:21:52,729 --> 00:21:56,066 - Kochanie, nie trzeba. Jedźmy już. - Chwileczkę. 334 00:21:56,483 --> 00:21:58,985 - Stary, to Uber. - Dobra. 335 00:21:59,569 --> 00:22:00,403 Przepraszam. 336 00:22:01,237 --> 00:22:04,783 To najszczęśliwszy dzień mojego życia i chcę, żeby wszyscy o tym wiedzieli. 337 00:22:07,535 --> 00:22:09,829 - To był idealny ślub. - Tak. 338 00:22:09,913 --> 00:22:11,247 Żadnej rodziny. 339 00:22:11,873 --> 00:22:13,041 Wsiadajcie już! 340 00:22:13,625 --> 00:22:15,043 - Kocham cię. - A ja ciebie. 341 00:22:20,757 --> 00:22:22,592 - Dobra. - Jedźmy! 342 00:22:22,675 --> 00:22:23,510 NOWOŻEŃCY 343 00:22:23,593 --> 00:22:24,552 Wzięliśmy ślub! 344 00:22:26,513 --> 00:22:29,641 Wezwałam was tutaj, bo jeden z uczniów, Acorn, 345 00:22:29,724 --> 00:22:31,393 ma problem z Budem. 346 00:22:31,476 --> 00:22:32,602 Nic nie zrobiłem. 347 00:22:32,685 --> 00:22:34,729 - I kto daje tak na imię dziecku? - Ja. 348 00:22:34,813 --> 00:22:38,775 - Świetne imię. Czyli Żołądź, nie? - O co chodzi z Budem i Acornem? 349 00:22:38,858 --> 00:22:42,779 Za każdym razem, gdy przyjeżdża do szkoły, rozkleja się. A naprawdę się staram. 350 00:22:42,862 --> 00:22:43,863 Uśmiecham się, 351 00:22:44,364 --> 00:22:45,782 robię śmieszne miny. 352 00:22:45,865 --> 00:22:47,492 Twoje miny też mnie denerwują. 353 00:22:47,575 --> 00:22:51,996 Jest tak źle, że do dużej przerwy nie może się uspokoić. 354 00:22:52,622 --> 00:22:54,457 Może Fred potrafi wyjaśnić, 355 00:22:54,541 --> 00:22:57,210 co wywołuje taką reakcję u Acorna. 356 00:22:57,293 --> 00:22:59,254 Wiem, w czym problem. 357 00:23:00,004 --> 00:23:03,216 Mam bardzo szczerą i otwartą relacją z synem, 358 00:23:03,299 --> 00:23:07,720 a kiedy pyta, czemu tatuś mieszka w obskurnym hotelu przy autostradzie, 359 00:23:07,804 --> 00:23:12,058 odpowiadam, że to dlatego, że adwokat mamy był tak dobry, 360 00:23:12,142 --> 00:23:14,477 że tatusiowi nie zostały żadne pieniądze. 361 00:23:14,561 --> 00:23:17,397 - A ja byłem mamy adwokatem? - Miło cię znów widzieć. 362 00:23:17,897 --> 00:23:20,233 Fred, może wyjaśnij Acornowi, 363 00:23:20,316 --> 00:23:23,027 że nie musi się tym zamartwiać. 364 00:23:23,111 --> 00:23:25,530 Dobrze. Tuż po tym, jak powiem mu, 365 00:23:25,613 --> 00:23:28,074 że święta w tym roku nie będą zbyt radosne. 366 00:23:28,158 --> 00:23:29,742 - Rany. - Muszę już iść. 367 00:23:29,826 --> 00:23:32,745 Muszę złapać ostatni autobus do hotelu. 368 00:23:34,205 --> 00:23:35,415 Porozmawiam z synem. 369 00:23:38,543 --> 00:23:42,005 - Dziękujemy pani. - Chwileczkę. 370 00:23:42,088 --> 00:23:45,258 Jest też inny rodzic, tata Stephanie Rovener. 371 00:23:46,301 --> 00:23:47,844 Ten będzie gorszy. 372 00:23:50,013 --> 00:23:51,723 Mogę prosić o formularz zgody? 373 00:23:52,348 --> 00:23:53,391 Dla…? 374 00:23:53,475 --> 00:23:54,684 Dla mojego męża. 375 00:23:57,979 --> 00:24:01,941 Niech podpisze i da sobie zgodę na rzucenie pracy. 376 00:24:05,487 --> 00:24:06,446 Dziękuję. 377 00:24:07,989 --> 00:24:10,408 - Nie przy dyrektorce. - Jest w środku? 378 00:24:11,826 --> 00:24:13,077 Jest stąd inne wyjście? 379 00:24:26,799 --> 00:24:27,634 Hej. 380 00:24:29,719 --> 00:24:32,180 Hej. Jak się dowiedziałaś? 381 00:24:32,722 --> 00:24:36,059 Barry mi powiedział. Gdzieś między pogrzebem, ślubem 382 00:24:36,142 --> 00:24:39,896 - i porażeniem mamy prądem. - Wiedziałaś przede mną? 383 00:24:42,607 --> 00:24:44,943 Dlatego mówiłaś, że nie potrzebuję Taneth. 384 00:24:46,194 --> 00:24:49,280 Myślałam, że pomogę ci z twardym lądowaniem. 385 00:24:51,783 --> 00:24:54,285 Dziękuję, że chciałaś mnie wspierać. 386 00:24:55,245 --> 00:24:56,704 Chciałam się odwdzięczyć. 387 00:25:00,041 --> 00:25:03,920 Nie wiem, czemu mnie zwolniła. Co ja takiego zrobiłam? 388 00:25:04,003 --> 00:25:05,129 To przez to, że… 389 00:25:09,467 --> 00:25:11,010 wycofałam masło do oczu. 390 00:25:11,886 --> 00:25:13,721 - Tak myślisz? - Tak. 391 00:25:13,972 --> 00:25:14,847 Zdecydowanie. 392 00:25:16,266 --> 00:25:17,725 To moja wina. 393 00:25:19,060 --> 00:25:20,687 Trochę mi to pomogło. 394 00:25:22,021 --> 00:25:26,484 Hej, Brianna, słyszałaś, że dostałem podwyżkę i awans? 395 00:25:26,568 --> 00:25:28,069 A to mi zaszkodziło. 396 00:25:28,152 --> 00:25:32,782 Już tu nie pracuję i jestem bezrobotna, ale wciąż mogę cię zwolnić. 397 00:25:32,865 --> 00:25:34,033 Daj spokój. 398 00:25:34,117 --> 00:25:35,743 Dacie sobie radę. 399 00:25:36,619 --> 00:25:38,830 Macie przed sobą lepszy świat 400 00:25:38,913 --> 00:25:40,790 niż ten, gdy wasza matka otworzyła firmę. 401 00:25:42,000 --> 00:25:42,834 Ma rację. 402 00:25:43,793 --> 00:25:47,130 Wtedy nawet pracownicy nazywali ją Urodową Suką. 403 00:25:48,548 --> 00:25:50,425 A jak mnie nazywali? 404 00:25:51,009 --> 00:25:53,386 Skróciliśmy ksywkę twojej mamy. 405 00:25:53,886 --> 00:25:55,138 Byłam tylko Suką? 406 00:25:57,974 --> 00:26:00,059 Super. Jak w bajce. 407 00:26:01,352 --> 00:26:04,606 A jaką ciekawą ksywkę mi nadali? 408 00:26:06,899 --> 00:26:08,109 Mówiliśmy na ciebie… 409 00:26:09,611 --> 00:26:10,445 Mallory. 410 00:26:13,865 --> 00:26:16,701 Nawet nie zasłużyłam na brak szacunku. 411 00:26:17,327 --> 00:26:18,161 Kiepsko. 412 00:26:18,661 --> 00:26:21,205 Chciałem nadać ci ksywę, ale się nie przyjęła. 413 00:26:21,289 --> 00:26:22,415 Jaką? 414 00:26:23,374 --> 00:26:24,208 Makaron. 415 00:26:28,880 --> 00:26:30,131 Gotowa, Makaron? 416 00:26:30,715 --> 00:26:32,383 A mam wybór, Suko? 417 00:26:37,055 --> 00:26:40,266 Myślę o założeniu nowej firmy. 418 00:26:40,767 --> 00:26:41,601 Wchodzisz w to? 419 00:26:42,101 --> 00:26:43,561 Okazuje się, że jestem wolna. 420 00:26:44,270 --> 00:26:46,272 Chyba znalazłam idealną nazwę. 421 00:26:46,356 --> 00:26:47,190 To znaczy? 422 00:26:48,191 --> 00:26:49,025 Urodowa Suka. 423 00:26:49,108 --> 00:26:50,860 - Możemy to przemyśleć? - Nie. 424 00:27:04,874 --> 00:27:05,833 Co tu robimy? 425 00:27:07,210 --> 00:27:09,128 - Zapomniałem o czymś? - Nie. 426 00:27:09,879 --> 00:27:13,049 Nie mówiłem ci, bo to niespodzianka. 427 00:27:14,133 --> 00:27:14,967 Więc… 428 00:27:16,678 --> 00:27:18,596 kojarzysz to miejsce? 429 00:27:23,559 --> 00:27:24,686 Niestety nie. 430 00:27:26,771 --> 00:27:28,022 Może to pomoże. 431 00:27:30,733 --> 00:27:32,694 Najlepszy knysz w Nowym Jorku. 432 00:27:35,697 --> 00:27:36,531 Spróbuj. 433 00:27:39,826 --> 00:27:41,077 Pyszne. 434 00:27:42,704 --> 00:27:44,455 Jak ciastko z ziemniakami. 435 00:27:47,333 --> 00:27:48,751 Wtedy też tak powiedziałeś. 436 00:27:51,879 --> 00:27:53,172 Nadal nie rozumiem. 437 00:28:13,484 --> 00:28:15,528 - Coś mi świta. - Dobrze. 438 00:28:18,114 --> 00:28:19,449 To chodź ze mną. 439 00:28:37,592 --> 00:28:38,468 O Boże. 440 00:28:41,345 --> 00:28:42,889 Hotel, w którym to się stało. 441 00:28:45,349 --> 00:28:46,184 Tak. 442 00:28:48,311 --> 00:28:53,357 Jestem zaskoczony tym, jak dzielnie spoglądasz w przyszłość. 443 00:28:54,484 --> 00:28:57,487 W którymś momencie 444 00:28:58,196 --> 00:29:00,948 nie będziemy mogli już 445 00:29:01,032 --> 00:29:05,411 wspominać pięknych chwil z naszego wspólnego życia, 446 00:29:05,495 --> 00:29:10,541 ale może teraz nam się uda. 447 00:29:12,460 --> 00:29:16,422 Może stworzymy nowe wspomnienie. 448 00:29:17,298 --> 00:29:18,132 Świetny pomysł. 449 00:29:31,187 --> 00:29:32,563 Pojedź następną windą. 450 00:29:33,231 --> 00:29:34,982 My tu jesteśmy zajęci. 451 00:29:45,868 --> 00:29:47,161 Żegnaj, Renee. 452 00:29:48,621 --> 00:29:49,580 Joanne. 453 00:29:50,540 --> 00:29:51,999 Tony. Crockett. 454 00:29:52,583 --> 00:29:53,417 Tubbs. 455 00:29:54,836 --> 00:29:56,170 Żegnaj, Fiono. 456 00:29:57,964 --> 00:30:00,800 - Co robisz? - Stawiam czoła prawdzie. 457 00:30:01,801 --> 00:30:03,594 Skończyłam z malowaniem. 458 00:30:07,765 --> 00:30:10,142 Ja ci na to nie pozwolę. 459 00:30:27,076 --> 00:30:29,078 Tak nas widzisz, prawda? 460 00:30:29,161 --> 00:30:30,246 Tak. 461 00:30:42,675 --> 00:30:43,718 Niesamowite. 462 00:30:43,801 --> 00:30:48,180 Myślałam, że już nigdy nie wejdę do oceanu. 463 00:30:48,264 --> 00:30:50,474 Razem możemy wszystko. 464 00:30:51,142 --> 00:30:53,811 Weszłam tylko do kolan. Nie przesadzajmy. 465 00:30:53,895 --> 00:30:57,106 Następnym razem wejdźmy do pasa i się wysikajmy. 466 00:30:58,691 --> 00:31:00,359 Zachowujesz się jak dziesięciolatka. 467 00:31:00,443 --> 00:31:01,819 Nie powiedziałaś „nie”. 468 00:31:07,992 --> 00:31:08,826 I co teraz? 469 00:32:14,016 --> 00:32:16,018 Napisy: Aleksandra Lazić